Pokój Anastasji i Lucindy

Go down

Pokój Anastasji i Lucindy Empty Pokój Anastasji i Lucindy

Pisanie by Gość Pią Sie 29, 2014 9:09 pm

Najzwyklejszy pokój w słonecznym akademiku.
Był to pokój dwuosobowy z wrzosowymi ścianami. Na przeciw drzwi wejściowych znajdowało się okno z białą firanką, które można otworzyć jak i uchylić. Po prawej jak i lewej stronie znajdywały się łóżka jednoosobowe, a przy nich małe szafki nocne, gdzie zawsze było można coś położyć lub schować. Oprócz tego w pokoju znajdywała się drewniana szafa, którą trzeba będzie dzielić między dwie osoby, ale na całe szczęście nie była ona aż tak mała. Do tego standardowo dwa biurka z krzesłami, bo w końcu lekcje gdzieś trzeba odrabiać, albo przynajmniej składować podręczniki, zeszyty i inne rzeczy - co kto i jak lubi. Pod oknem znajdywał się zaś mały stoliczek, który można dobrowolnie przestawić w inne miejsce. Wiadomą rzeczą było też oświetlenie. Najzwyklejsza w świecie lampa zamocowana na suficie z trzema żarówkami.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Anastasji i Lucindy Empty Re: Pokój Anastasji i Lucindy

Pisanie by Gość Nie Sie 31, 2014 1:05 pm

Zmęczona życiem w ogóle dziewczyna weszła do pokoju i padła na swoje łóżko, które znajdywało się po prawej stronie pokoju. Została już poinformowana o tym, że będzie miała współlokatorkę, więc postanowiła nieco ogarnąć pokój. To nie tak, że była bałaganiarą. Robiła porządki raz na jakiś czas, ale nie była też nie wiadomo jaką pedantką.
Niechętnie podniosła się z łóżka i odpaliła swojego laptopa, by móc puścić z niego jakiś kawałek. Padło na utwór "306" śpiewany przez jej ulubioną piosenkarkę - Emilie Autumn. Blondynka postanowiła najpierw zrobić nieco miejsca na rzeczy jej przyszłej współlokatorki, by i ta mogła w niej trzymać ciuchy. Dużo czasu jej to nie zajęło i po wykonaniu tej czynności ogarnęła jedynie swoje łóżko, którego rano nigdy nie ścieliła, ponieważ nie miała na tą czynność dość czasu. Dumberville nie należała do rannych ptaszków niestety.
Zadowolona ze swojej pracy usiadła przy swoim biurku i niechętnie zajrzała do swoich zeszytów, by upewnić się, że nie miała nic zadane. Jednak zamiast zabrać się za odrabianie pracy domowej zaczęła się zastanawiać jaka będzie dziewczyna z którą przyjdzie jej dzielić pokój. Szczerze mówiąc chciałaby się z nią dogadywać i utrzymać w miarę przyjazne stosunki. Może i była aspołeczna, małomówna, niekoniecznie towarzyska i wiecznie nieobecna ale nawet osoby jej pokroju chciały mieć z kim zamienić słowo... Czasami miała dość swojej samotności, co doprowadzało ją do szaleństwa.
Siedziała przy biurku i podwinęła rękawy swojego mundurka. Znowu przejechała po swoich nadgarstkach żyletką i zastanawiała się dlaczego nie zrobi tego raz, a dobrze.
- ... jestem żałośnie słaba... - powiedziała sama do siebie i oparła się o krzesło zamykając na chwilę lub dwie swoje oczy.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Anastasji i Lucindy Empty Re: Pokój Anastasji i Lucindy

Pisanie by Gość Nie Sie 31, 2014 6:16 pm

Nie spodobał jej się fakt iż musiała przyjechać i uczyć się w tej jakże wielce znanej szkole. Tak na prawdę to nie obiecywala, że będzie grzeczna i zacznie przychodzić na każde zajęcia tutaj, najbardziej podobała jej się opcja pójścia na piwo i dobrą impreze. Lubiła być nie posłuszna i proszę co z niej wyrosło. Była cpunka, która siedziała na odwyku, ale lubiła to. Po drodze zastanawiała się trochę kto trafi się jej do pokoju, jednak najważniejsze było to aby nie gadała za dużo, nie była wkurzająca i nie wtykala nosa w nie swoje sprawy.
szła powoli, właściwie szła żółwim krokiem w stronę swojego pokoju. Korytarze wydawały się takie długie i nie zważając na to czy ktoś ją zobaczy czy nie wyciągnęła z kieszeni spodenek fajka wkładając go do czarnych ust jak smola odpalajac go po chwili i wciągając dym z papierosa i wypuszczając go za chwile. Miała w dupie to czy ktoś jej zwróci uwagę. Trzymała na ramieniu czarną torbe i w końcu znalazła swój pokój. Stanęła przed drzwiami trzymając fajka w ustach i weszła do pokoju. Pierwsze co zobaczyła to dziewczynę, przynajmniej lepsze to niż facet. Siedziała do niej tyłem więc nie widziała co robi. Zamknęła nogą drzwi z trzaskiem rzucając torbe na ziemię i opierając się o drzwi plecami i jedną nogą z glanem. Nie odezwała się spokojnie paląc. Jej wzrok był obojętny i nie wyglądała na kogoś miłego. Zmruzyla swoje oczy przeczesujac dłonią włosy na głowie.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Anastasji i Lucindy Empty Re: Pokój Anastasji i Lucindy

Pisanie by Gość Nie Sie 31, 2014 8:46 pm

Całe szczęście, że osoba wchodząca do pokoju nie mogła zobaczyć co dokładnie robi ktoś, kto siedzi przy biurku. Słysząc jak ktoś zamyka drzwi, szybko naciągnęła swoje rękawy i wstała, by zobaczyć kto wtargnął do pokoju. Jej oczom ukazała się wyższa od niej dziewczyna z czarnymi ustami i papierosem w nich. Lucinda nie przepadała za dymem tytoniowym, ale bała się zwrócić uwagę nowo przybyłej. Nie oszukujmy się ale blondynka nie wyglądała na sympatyczną.
- H-hej... - ledwo z siebie wydusiła to jedno głupie słowo, a wypadałoby się jej jeszcze przedstawić. - J-jestem Lu-Lucinda! - Cóż... na szczęście udało jej się wykrztusić z siebie coś więcej. Podeszła do dziewczyny by podać jej swoją dłoń. W końcu wypadało tak zrobić.
Była pewna, że przed sobą ma właśnie swoją współlokatorkę. W końcu nie każdy wbija do czyjegoś pokoju z torbą.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Anastasji i Lucindy Empty Re: Pokój Anastasji i Lucindy

Pisanie by Gość Nie Sie 31, 2014 8:57 pm

Rzeczywiście nie zauważyła jak dziewczyna bawiła się okaleczajac się. Dla niej to była tylko dziecinada i brak szacunku dla samego siebie. Wlasciwie to nawet nie obchodziło ją co tak na prawdę robiła gdyż to nie jest jej sprawa, po za tym miała to w dupie. Anas stała spokojnie paląc przy drzwiach aż w końcu wypaliła całego papierosa przenosząc wzroi na jej wspollokatorke. Patrzyła na nią w milczeniu, a jej wzrok był chłodny i rzeczywiście nie była sympatyczna, ale nie znała Anas dobrze. A miała w sobie drugą dobrą stronę tylko była leniwa.
złapała w dłoń torbę i wyczula, że jej nowa znajoma raczej nie będzie próbowała wchodzić jej w drogę. Tak na prawdę ominęła ją po prostu kierując się na swoje wolne łóżko i rzucając tam torbę. Usiadła na łóżku zdejmujac swoje ciężkie buty i stawiając je przy łóżku. Dłonią zaczęła masować stopy.
- Anastasja.
Lucinda mogła wyczuć, że jej akcent jest typowo ukraiński przez co dodaje jej to uroku. Przyjrzala się jej uważnie i chyba lubiła te ciemniejsze klimaty co ona. Ona właściwie miała tylko bluzkę prawie jak gorset. Nie lubiła nosić stanika., otworzyła torbę, a jej długie i bujne blond włosy opadły do przodu gdy chciała wyjąć swoje rzeczy.
- Przyzwyczai się, mam trudny charakter.
Powiedziała dość poważnie grzebiac w torbie.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Anastasji i Lucindy Empty Re: Pokój Anastasji i Lucindy

Pisanie by Gość Wto Wrz 02, 2014 6:22 pm

Szacunek do samego siebie? Niestety Lucinda nie szanowała siebie za nic... Nienawidziła siebie za to jaka jest i przez to później jej nadgarstki wzbogacały się o kolejne blizny, a dziewczyna znów wyrzucała sobie... W ten sposób zataczało się właśnie to błędne koło. Jednak nie ma co się rozwodzić na ten temat. To jest raczej sprawa dla psychologa lub nawet psychiatry, a nie kogoś innego.
Dziewczynie zrobiło się nieco głupio, kiedy nowo przybyła dziewczyna nie uścisnęła jej dłoni, a ona stała z nią jak jakaś idiotka. Błękitne oczy Lucindy podążały za blond pięknością - trzeba to przyznać, Anastazja była dziewczyną o niewątpliwie ładnej buźce i nie tylko. Zauważyła, że dziewczyna ma ładne i krągłe piersi po czym spojrzała na siebie... cóż Lucinda była deską, ale szczerze mówiąc nie przeszkadzało jej to wcale. Nie miała żadnych kompleksów pod tym względem.
- M-miło mi cię poznać... - nie dało się nie zauważyć, że Ana miała jakiś inny akcent. Cóż, Lucy nie była wielką znawczynią języków, ale zalatywało jej nieco rosyjskim akcentem, lub innym podobnym.
- Mogę zapytać skąd jesteś? To nie tak, że mam coś przeciwko obcokrajowcom... Po prostu jestem ciekawa - Nie ma nic do obcokrajowców, bo sama w sumie nim była. Inną sprawą był fakt, że dziewczyna jest tolerancyjna i nie widzi nic złego w innym od reszty pochodzeniu.
Później już milczała i jedynie obserwowała co robi dziewczyna. Zauważyła, że ma ona również swój styl, co nawet ją ucieszyło. W końcu fajnie jest dzielić pokój z kimś kto lubi mroczniejsze klimaty. Miała nadzieję, że mimo wszystko uda się jej zakolegować z Anastazją.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Anastasji i Lucindy Empty Re: Pokój Anastasji i Lucindy

Pisanie by Gość Wto Wrz 02, 2014 6:45 pm

Dla Anastasji szacunek był ważny to taka część życia dla niej, oczywiście nie licząc tych przygód to nigdy nie uważała, że jest jakąś zwyczajną panną. Anastasja natomiast ceniła siebie bardzo, czasami nawet była w siebie zapatrzona czy to źle? Wolała by aby i ona się trochę szanowała w końcu była już prawie dorosła. Oczywiście jednak nie była głupia tylko dość inteligentna i po jej zachowaniu wywnioskowala, że ta dziewczyna musi miec na prawdę poważne kapleksy. Nie obchodziło jej co robiła, ale uświadomi ją, że rozlewu krwi nie potrzeba o ile dobrze się do myślała.
Swoje rzeczy wypakowywala powoli wcale się nie spieszac chociaż nigdy w jej szafie nie panował ład i porządek, jak na dziewczyne często była z niej balaganiara. Gdy oproznila całą torbę wzięła wszystkie swoje rze zy, które oczywiście były ciemnych kolorów i w rzuciła je po prostu do pustej szafki, a torbe kopnela pod łóżko. Odgarnela do tyłu swoje długie blond włosy i spojrzała na nią wzrokiem drapiezcy, jakby miała ochotę zrobić jej krzywdę, alepozory mylą. Była boso, a na sobie miała dość skapy strój. Hm czyżby podobała się jej Anas?
- Mam jedną prośbę
Powiedziała to dość chłodno kierując się powoli w swoją stronę, jak to odbierze Lucinda? Oczywiście, że miała dość rzadką budowę ciała jednak była bardzo atrakcyjna, a mocny makijaż pasował do niej. Przybila dziewczynę do ściany opierając jedną dłoń przy jej głowie, a drugą złapała akurat dłoń, w którą się ciela i pomacala ją czując rany, ale nie odslaniala.
- W tym pokoju, nie masz prawa więcej tego robić. Jestes śliczna, szanuj się.
Powiedziała to obojetnym tonem głosu i mogła poczuć jak jej piersi stykają się z jej piersiami chociaż miała gorset. Mogła zobaczyć jak ukazuje swój język, a w nim dwa kolczyki i liznela delikatnie jej usta. Po czym puscila ją i odeszła od niej kręcąc ciałem kusząco i położyła się na łóżku odpalajac papierosa.
- Ukraina.
Jeżeli już tak musiała wiedzieć.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Anastasji i Lucindy Empty Re: Pokój Anastasji i Lucindy

Pisanie by Gość Czw Wrz 04, 2014 8:32 pm

Cóż... dziewczyna była nieco zdziwiona tym jak Anastazja się rozpakowywała, ale to nie była jej sprawa. Każdy miał swój sposób na tego typu rzeczy i inni nie powinni w to ingerować, ponieważ potem nie idzie się połapać co gdzie jest. Swoją drogą... zauważyła, że blondynka ma bardzo dużo czarnych ubrań. Może dziewczyny będę w stanie sobie pożyczać niektóre rzeczy, o ile to będzie możliwe i Anastazja wyrazi taką chęć.
Była nieco zdziwiona tym co usłyszała. Dziewczyna ma do niej prośbę? O co takiego może chodzi? Długo nie pozostała w nieświadomości i na swoim wcześniejszym miejscu. Spojrzała na nią nieco przestraszona i przełknęła głośno ślinę. Patrzyła w oczy Anastazji, a jej drobne usteczka jak i cała ona drżały.
- D-dobrze... n-nie będę tutaj tego robiła... - Lekko się zarumieniła w momencie, kiedy Ukrainka powiedziała jej, że jest śliczna. Szczerze mówiąc uważała siebie za całkowicie przeciętną dziewczynę. Bliskość blondynki wprawiła niższą blondynkę (ta akurat była farbowana, ale jednak blond) w zakłopotanie, a jej serce zaczęło teraz bić jak szalone. No no... ładnie zapoznaje się ze swoją współlokatorką. Mając okazję zobaczyć kolczyki na języku Anastazjii już chciała jej powiedzieć, że uważa, iż są one fajne, ale następny czyn niebieskookiej kusicielki wprawił ją w tak wielkie osłupienie, że aż rozchyliła swoje wargi i stała pod tą ścianą dalej, mimo iż tamta od niej odeszła.
Niestety Lucinda nie przepadała za zapachem dymu tytoniowego, ale w tej chwili nie była w stanie wykrztusić z siebie ani jednego słowa! Musiała dojść do siebie po tym wszystkim i ogarnąć całą tą sytuację.
W końcu nieco ochłonęła i powoli podeszła do swojego łóżka by na nim usiąść.
- Ukraina... to dość daleko. Co się stało, że tutaj wylądowałaś? To znaczy... jeśli nie chcesz to nie mów! - Nie chciała zmuszać dziewczyny do nie wiadomo czego. Spoglądała na nią chwilę. Zastanawiała się jak to jest w sumie palić papierosy. Nigdy wcześniej tego nie robiła... była raczej grzeczną dziewczynką. Poza tym... nigdzie by jej nie sprzedali paczki papierosów nie wspominając już o napojach alkoholowych.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Anastasji i Lucindy Empty Re: Pokój Anastasji i Lucindy

Pisanie by Gość Pią Wrz 05, 2014 7:03 am

Anas od małego już sprawiała problemy, czasami matke doprowadzala do nerwów gdy w jej pokoju panował istny chaos. Ale nigdy nie słuchała więc nie sprzatala go po za tym to nie było w jej stylu aby wszystko mieć idealnie poukładane. Nawet nie chciało jej się odnieść torby, a ubrania rzuciła do szafki jak chciała. Cóż lenistwo. To dobrze, że nie ingerowala. Chyba trafiła na odpowiednią wspollokatorke. Tutaj może być problem, bo Anas nie lubi gdy ktoś tyka jej rzeczy, ale jeśli Lucinda ładnie ją poprosi to może coś się dla niej znajdzie. Zwróciła szczególną uwagę na jej strój, ale lepiej żeby jak na razie nie robiła sobie zztego nadziei.
Gdy wcześniej podeszła do dziewczyny od razu wyczula to, że cała drży. Boi się jej? Może powinna, ale Anastasja nie była aż taką suka bez serca. No może czasem znecala się nad innymi. Jej ponętne usta trzymały w buzi papierosa, tak paliła jak smok i wcale nie liczyła się z tym, że komuś to przeszkadza. Leżała sobie wygodnie co jakiś czas wypuszczając dym z ust.
- Nie gryze... mocno...
Powiedziała dość chłodnym głosem. Od zawsze była inna i niezbyt miła, chociaż gdy już kogoś polubi można zobaczyć jej lepsze cechy charakteru. Wtedy kiedy polizala ją i widziała jak rozchyla usta, może chciała więcej. Anastasja na te myśl uśmiechnęła się wrednie, lubiła kusić, drażnić i bawić się innymi.
- Palisz?
Zapytała od tak sobie, ale watpila w to, że pali jednak warto zapytać. Mogła zauważyć, że raczej odpowiada krótko i na temat. Była mało mowna jak widać. Zdążyła wypalić większość papierosa po czym sięgnęła do kieszeni wyciągając portfel, zapalniczke i papierosy kładąc na półkę obok łóżka. Spojrzała na nią kotem oka tylko i w sumie co jej zależy żeby powiedzieć i tak miała to gdzieś.
- Aty jesteś z...... ? Matka mnie zapisała.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Anastasji i Lucindy Empty Re: Pokój Anastasji i Lucindy

Pisanie by Gość Pią Wrz 05, 2014 4:27 pm

Niewątpliwie towarzystwo Anastazji może skończyć się dla Lucindy czymś nowym, a dziewczyna szczerze mówiąc nie chciała od niej stronić. To nie tak, że lubiła kłopoty. Po prostu to kłopoty legły do niej, a czasami sama się w nie jeszcze przypadkowo mieszała. Takie życie. Swoją drogą... blondynka wydaje się jej być osobą niesamowitą, wręcz imponowała jej swoim bytem. Była pewna siebie, zdecydowana i odważna. Lucinda zaś... bierna, wiecznie niezdecydowana i tańczyła jak jej zagrają.
Spojrzała na blondynkę swoimi błękitnymi oczami. Oczywiście, że nie pali, ba! Nigdy nie miała papierosa w ustach.
- Nie palę... ale zawsze chciałam spróbować. Po-pomogłabyś mi? - Zapytała dość nieśmiało, bo nie wiedziała jakiej reakcji może się spodziewać ze strony Ukrainki. Może ją równie dobrze wyśmiać, no bo kto się prosi o naukę palenia? Raczej nikt.
Było wiele rzeczy których Dumberville chciała spróbować w swoim życiu, ale brakowało jej odwagi, a z kimś... to wydawało się o wiele łatwiejsze! Niepewnym krokiem podeszła do łóżka Anastazji na którym ta sobie popalała i kucnęła przy nim. Oj nie usiadła by koło niej, bo bała się, że ta ją zepchnie.
- Ja... urodziłam się w Japonii. To moi rodzice byli obcokrajowcami - Odpowiedziała na pytanie dziewczyny po czym opuściła swoją głowę, a jej blond włosy przysłoniły jej twarz.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Anastasji i Lucindy Empty Re: Pokój Anastasji i Lucindy

Pisanie by Gość Pią Wrz 05, 2014 6:50 pm

Lucinda musiała być na prawdę pewna tego czy rzeczywiście chce zadawać się z kimś takim jak Anastasja. Zauważyła, że to twarda dziewczyna i nie raz sciagala sama na siebie kłopoty. Jeśli tak bardzo zechce się z nią zaprzyjaźnić, nie bedzie już odwrotu i niech ma świadomość, że może razem z nią nagrabic sobie nieszczęść. Ale to jej sprawa. Dziewczyna albo w dawała się w bójki czy to z facetem czy z kobietą lub piła i bawiła się w towarzystwie innym niż reszta. Czy Lucinda zechce wkroczyć do jej świata? Oh oczywiścienie jest taka aby aaż tak wykorzystywać ludzi, jednak potrafiła nimi manipulować. Lubiła mieć władzę i potrafiła innym dokuczać, ale chyba tym razem dziewczyna miała szczęście gdyż Anastasja stwierdziła, że być może była by z niej dobra towarzyszka. Spodobał się jej strój, a ona lubiła mrok.
Gdy wypaliła papierosa wytarla końcówkę o krawędź łóżka i próbowała wycelowac do kosza co oczywiście udało jej się zrobić. Zauważyła, że też ma błękitny kolor oczu jak ona. Spojrzała na nią unosząc brew do góry. Rzeczywiście chciało jej się śmiać, że nie potrafiła zapalić jednak tylko uśmiechnęła się wrednie.
- Na pewno chcesz zacząć?
Za nim przystąpi do lekcji musi zapytać ją czy rzeczywiście tego chce. Najwyżej odkupi jej paczkę papierosów. Odsłoniła swój płaski brzuch ukazując swoje dwa tatuaże z czarnych róż i długimi paznokciami zaczęła sobie jeździć po brzuchu, a jej wzrok patrzył na nią obojętnie.
- A ty tu z własnej woli?
Zapytała ją dotykając jej podbródka wolną dłonią i unoszoc jej twarz ku niej. Nie, nie przejmowala się jej problemami po prostu chciała popatrzeć sobie na jej buzcie. Zauważyła, że nie ma makijażu. Anastasja nie pokazywała się bez makijażu nigdzie, mogła zauważyć, że na oczach miała tone koloru czarnego.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Anastasji i Lucindy Empty Re: Pokój Anastasji i Lucindy

Pisanie by Gość Pią Wrz 05, 2014 7:10 pm

Och trochę kłopotów nikomu jeszcze nie zaszkodziło... co najwyżej Lucinda zdobędzie kilka pierwszych uwag w swoim życiu lub i nawet nagan albo po prostu doświadczy czegoś nowego, czegoś co może będzie całkiem fajną zabawą. Czy chciała się zadawać z Anastazją? Oczywiście, że tak, a konsekwencje tej znajomości będą jakie będą. To nie jest ważne.
Nieco ulżyło jej, gdy blondynka nie wybuchła śmiechem słysząc jej prośbę.
- No... no tak. Chciałabym chociaż spróbować tego. - Była tego pewna. Raz może spróbować. Jak jej się to nie spodoba, to nie będzie tego robiła po raz kolejny. Chciała zaspokoić swoją ciekawość.
- Jakie piękne... masz piękne tatuaże. Masz ich więcej? - Spojrzała na nią z fascynacją w oczach, zaimponowała już jej któryś tam raz.
- J-ja? A czemu miałabym nie... - spojrzała na dziewczynę. Przeszedł ją dreszcz i się lekko zarumieniła. Nie wiedziała co dziewczyna ma zamiar zrobić. - ...jestem tu z własnej woli. - Po odpowiedzi szybko uciekła wzrokiem gdzieś w bok. Miała jedynie nadzieję, że nie rumieni się zbyt mocno.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Anastasji i Lucindy Empty Re: Pokój Anastasji i Lucindy

Pisanie by Gość Pią Wrz 05, 2014 7:28 pm

Skoro jej współlokatora podjęła właśnie taką decyzję, że chce się przyjaźnic właśnie z nią to już jej sprawa. Anastasja nie namawiała jej do niczego w końcu pewnie i tak odpuści sobie po czasie. Wiele osób, którzy tak bardzo chcieli się z nią przyjaznic opuszczali ją albo mieli dość jej lub jej stylu życia. Jeśli tak bardzo chciała przeżyć przygodę, nie ma sprawy. I tak sama przeżyła o wiele wiele więcej, ale o tym nikomu nie zamierza mówić.
- Nauczę Cię. W zamian chce dostać trzy piwa.
No tak nie wspomniała jej, że uciekała się często do alkoholu lecz kiedyś się o tym za pewne dowie. Nie ma nic za darmo, skoro chciała to w porządku. Ale zapłata musi być. Spojrzała na nią uważnie. Aż tak podobały się jej te tatuaże? Chyba była zachwycona, a Anas uśmiechnęła się złośliwie. Chyba podobały się jej komplementy.
- Tylko te. Ogólnie sama kilka zrobiłam tatuaży. Jeszcze ćwiczę.
Oczywiście miała talent plastyczny, pięknie rysowala jednak to było za mało. Jeszcze ćwiczyła więc daleko jej jeszcze do profesjonalizmu, ale gdy tylko kupi sobie przybory do robienia tatuażu będzie ćwiczyła ciągle.
- Czemu się rumienisz?
Lubiła gdy ktoś przy niej tak robił, czuła się jak bogini w tym momencie. Za nim puściła jej buzke paznokciem zaczepila o jej dolną warge i położyła dłonie za głowę patrząc w sufit. Jej długie blond bujne włosy przełożyła wcześniej na bok aby jej nie przeszkadzały. Były bardzo długie aż do tyłka jak nie dłużej
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Anastasji i Lucindy Empty Re: Pokój Anastasji i Lucindy

Pisanie by Gość Wto Wrz 09, 2014 6:29 pm

Może nie wyglądało na to, ale Lucinda potrafiła być uparta jeśli na coś naprawdę się zdecyduje. Chciała poznać Anastazję... chciała mieć chociaż jedną koleżankę z którą będzie mogła normalnie porozmawiać. Nie tylko o szkole, bo ona sama nie przepadała za tym tematem, a na wiele różnych i ciekawych tematów.
Blondynka nauczy ją jak truć się papierosami? Świetnie! Tylko gdzie sprzedadzą Lucy aż trzy piwa? Bo nie oszukujmy się... nie wygląda ona na pełnoletnią osóbkę.
- A-ale mi nie sprzedadzą nigdzie piwa. Wyglądam za młodo - i szczerze mówiąc wcale jej to nie przeszkadzało, że wygląda za młodo. Może znajdzie się inny sposób w jaki dziewczyna będzie mogła odwdzięczyć się Anastazji lub po prostu będzie musiała kogoś o to poprosić. No cóż.. życie. Szczerze mówiąc dziewczynie wcale nie przeszkadzało to, że jej współlokatorka lubi napoje alkoholowe czy popalać papierosy. Przecież Anastasja jest osobą w pełni świadomą tego co robi, a ona nie będzie jej prawiła żadnych morałów, bo: nie jest jej opiekunem prawnym i sama chciała też popróbować różnych rzeczy. Obie są w końcu młode i muszę kiedyś zaszaleć, a szaleje się właśnie w okresie młodości, bo później już nie wypada.
Kiedy usłyszała, że Ukrainka szkoli się w robieniu tatuaży była pod wielkim wrażeniem i wcale tego nie ukrywała.
- Whoa... to niesamowite, że zrobiłaś już kilka no i uczysz się tego. Chciałabym kiedyś popatrzeć jak to robisz, wydaje się to być bardzo ciekawe! - Może dla kogoś samo patrzenie jak ktoś coś robi mogło wydawać się nudne, ale Lucy naprawdę chętnie by popatrzyła.
Kurde... zarumieniła się, a błękitnooka piękność to zauważyła. I co ona miała niby powiedzieć? Sama nawet nie wiedziała dokładnie tego.
- Em... no bo... nie wiem... - było jej tak strasznie głupio, że najchętniej zapadłaby się pod ziemię. Miała nadzieję, że blondynka daruje jej i odpuści drążenie tematu.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Anastasji i Lucindy Empty Re: Pokój Anastasji i Lucindy

Pisanie by Gość Wto Wrz 09, 2014 6:55 pm

Ah no tak przecież Lucinda wygląda strasznie młodo i za pewne nie zechcą jej sprzedać alkoholu. No, ale skoro nie to to w takim razie co takiego mogła by jej zaproponować ? Miała wiele pomysł w blond główce lecz jakoś zrobiło jej się tej dziewczyny szkoda i tylko westchnęła. Tolerowala bardziej kobiety niż mężczyzn.
- Więc kiedyś poproszę Cię o coś, a o co to jeszcze nie wiem.
I tylko tyle? Tak i to nawet nie musiała na nią patrzeć w końcu będzie jej dluzniczka. Jej rumience doskonale było widać więc Anas uważnie na nią patrzyła. Była słodka, zbyt słodka lecz jednak. Uśmiechnęła się wrednie siadając teraz obok niej i biorąc do kieszeni z zapalniczka papierosy swoje. Lucinda mogła poczuć jak Anastasja składa jej pocałunek w policzek po czym wstaje bez zadnego słowa i zakłada swe buty na nogi.
- Przestań się rumienic to irytujące.
I nagle chwyciła ją za rękę ciągnąc ją w stronę drzwi, a co zamierzała? Nudziło się jej, szukała rozrywki chciała się bawić. Albo z nią idzie albo sama niech zostanie jednak nie miała zamiaru słuchać jej sprzeciwuw i wyszła z nią z pokoju kręcąc się po korytarzu i szukając wrażeń.

Z.t
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Anastasji i Lucindy Empty Re: Pokój Anastasji i Lucindy

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach