It was only just a dream

Strona 1 z 2 1, 2  Next

Go down

It was only just a dream Empty It was only just a dream

Pisanie by Gość Sro Cze 17, 2015 4:38 pm

It was only just a dream 600-jesien-liscie-las
***



Cel: Zdobycie Sungura
Poziom trudności: Średni

Jesień. Chłodny wiatr przeszywający kości i niosący za sobą przeziębienia. Pomimo zimna jednak nie można nie podziwiać piękna złotego lasu. Az ciężko uwierzyć, ze ten raj dla oczu jest nawiedzany przez bestię.
Tak przynajmniej mówią mieszkańcy pobliskiej wsi, którzy trzęsą portkami na sama wzmiankę Lazurowej Puszczy. Ponoć potwór wychodzi o zmierzchu i poważnie kaleczy śmiałków, którzy próbują go upolować. Na szczęście jeszcze nie było ofiar śmiertelnych, ale może się to zdarzyć lada chwila.
Oboje nasi bohaterowie dowiedzieli się o kreaturze od jednego z mieszkańców miasta. Człowiek ten mówił o czającym się w Puszczy niebezpieczeństwie z załamanym głosem, w końcu, żeby przekonać was o prawdziwości tego co mówił ukazał wam zabandażowaną rękę. Ponoć pod opatrunkiem widniała wielka rana, która lekarze zszyli ponad dwudziestoma szwami. Jednymi słowy nic ciekawego. Opisywał potwora jako wielką krwiożerczą bestię o gadzich oczach czyhającą na ludzkie mięso. W oczach mężczyzny widać było szaleństwo, chyba to spotkanie zbyt obciążyło psychikę biednego człowieka.
Oboje nasi bohaterowie wyruszyli późnym rankiem, dotarli do lasu okołu południa i tam właśnie spotkali się po raz pierwszy w tej podróży.


INFO:
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

It was only just a dream Empty Re: It was only just a dream

Pisanie by May Sob Cze 20, 2015 10:29 am

Kolejny jesienny dzień kiedy to zżółkłe liście spadają z drzew, układając na ziemi złoty dywan. W taki dzień May postanowiła się wybrać do miasta. Ubrana w grubą bluzę, podkoszulek, jeansy, buty sportowe oraz plecak ruszyła do niego. Przemierzając zabudowane uliczki miedzy blokami trafiła na swój ulubiony targ, gdzie jeśli miała tylko chwilkę czasu kupowała świeże warzywa i owoce, które tak uwielbiała. Przemieszczając się miedzy kolejnymi stoiskami i straganikami usłyszała jak jeden z sprzedawców mówił, iż w pobliskiej Puszczy grasuje jakaś bestia. Jednak dziewczynie nie chciało się w to wierzyć, z początku myślała, że to zwykłe plotki i nic więcej. Puściła, więc to mimo uszu, kupując niego jagód i jabłek by mieć co jeść, wpakowując wszystko do plecaka.
Przechadzając się dalej targiem kupując kolejne rzeczy jak paczka żelek czy tez butelka wody, w głowie analizując całą ta opowieść o strasznym potworze, który krzywdzi ludzi. Nie wierzyła w to jakoś mocno, no bo w końcu potwory nie istnieją. No chyba jeśli mówimy o wampirach, których w jakiś sposób można zaliczyć do grona potworów, przynajmniej co niektóre okazy. Z drugiej strony w istnienie wampirów również nie wierzyła, a tutaj ma ich w Akademii tuz pod nosem. Może i potwory też istniały? Takie przemyślenia rodziły się w głowie dziewczyny do momentu kiedy, to napotkała kolejnego mieszczanina, z grupką ludzi wokół niego, którzy słuchali opowieści o strasznym monstrum, które poraniło człowieka. Niebiesko włosa zbliżyła się, więc by posłuchać tej mrożącej krew w żyłach opowieści. A ta opowiadała o potworze z gadzimi oczami w żółtym kolorze, co przywiodło na myśl May jakiegoś węża lub jaszczurkę. Udało jej się tez zobaczyć ranę niby wielką i z 20 szwami, która była wynikiem ataku potwora ale nikt nie widziała co kryje się pod bandażem, co wyglądało na mocną ściemę, przynajmniej dla niej w połączeniu z faktem, że mieszczanin wyglądał na jakiegoś mocno pokręconego psychola. Tak czy siak cała opowieść sama w sobie była interesująca,.
May zasięgnęła, więc języka i dowiedziała się gdzie znajduje się tam zamieszkałą przez potwora puszcza idąc sprawdzić co się tam dzieje. Zapytacie pewnie czy się bała? Tak, bała się w końcu nikt nie chciała skończyć poharatany, a tym bardziej martwy. Jednak ciekawość była o wiele silniejsza od strachu i przerażenia no i żyje się w końcu tylko raz, więc musiała zobaczyć o co chodzi z tym potworem. Całkiem możliwe, że wcale nie uda jej się go znaleźć i nie byłoby to niczym dziwny, gdyż zbliżało się południe, kiedy to niebiesko włosa weszła do puszczy spokojnie się nią przechodząc. W końcu potwory pojawiały się w nocy, tak? Przynajmniej tak jej się zdawało .Chociaż w puszczy ze względu na ilość drzew było dosyć ciemno, niewiele promieni słonecznych przebijało się przez osłonę z koron drzew. W powietrzu było czuć wilgoć no i oczywiście pod stopami było pełno liści i inne ściółki, nie wspominając o robalach i innych takich rzeczach. Jednym słowem zwyczajne dla puszczy klimaty, w których dziewczyna starała się dostrzec coś niezwykłego i odbiegającego od normy nie zapominając o jakichś śladach czy czymś takim. Bądźmy jednak szczerzy nie znała się na tym ani, ani, więc nie widziała jakichkolwiek wskazówek.
Jedyne co zauważyła to druga postać, która również pałętała się po tym terenie. Chwila obserwacji wystarczyła by May zobaczyła, iż tą osobą jest osoba jej znajoma. Podeszła do niej poprawiając plecak.
May

May

Krew : Ludzka B
Znaki szczególne : niebieskie włosy
Zawód : Uczeń
Zajęcia : Dzienne


https://vampireknight.forumpl.net/t1693-may#35543 https://vampireknight.forumpl.net/t3449-may-phone#74199 https://vampireknight.forumpl.net/t1695-pokoj-may-i-candice

Powrót do góry Go down

It was only just a dream Empty Re: It was only just a dream

Pisanie by Emmanuel Wto Cze 23, 2015 5:16 pm

Ciekawostki to specjalność Emmanuela. W końcu handluje on informacjami i sam w sobie posiada bardziej duszę naukowca aniżeli wojownika. Powinni na niego mówić Whistler Peacemaker. Jednakże nie mówią. W każdym razie jeden z jego ludzi zasłyszał niesamowitą historię o rzekomym potworze czyhającym na nieostrożnych podróżnych zapuszczających się do Lazurowej Puszczy. Nazwa piękna sama w sobie, a tu taka niespodzianka. Sprawa jest o tyle podejrzana, iż władze czy leśniczy jakoś specjalnie nie byli zainteresowani sprawą, a samo źródło w postaci osobnika płci męskiej niemalże na granicy szaleństwa nie pokazało żadnego namacalnego dowodu istnienia potwora. Było to jednak interesujące, a ponieważ Emmanuel od dawna nie robił sobie czasu wolnego i nie uświadczył wakacji postanowił zorganizować sobie safari po Lazurowej Puszczy. Spacer po dzikiej kniei jest dośc odprężającym przeżyciem, a jeśli uda się spotkać potwora będzie to nie tylko ciekawe, ale jednocześnie okaże się pożyteczne dla nauki. Wampiry mają ciekawe pojęcia odprężenia... W każdym razie Emmanuel wybrał się w te okolice wyposażając się dość ubogo. Ciężkie czarne buty ze skóry miały ochraniać stopy przy mniej dostępnym terenie. W nie wpuszczone były nogawice spodni, które robione były na zamówienie, a najbliżej im do szarawarów. Koloryt spodni utrzymany był ciężkiej tonacji ciemnego brązu. W klamrach spodzienia zamocowany był szeroki pas, również wykonany ze skóry, prawdopodobnie gadziego pochodzenia. Do pasa przypięta została niewielka torba typu nerka po prawej stronie. Po lewej natomiast kawał skórzanego materiału z bydlęcej skóry w którym było kilka kieszeni, w które wsunąć można było drobiazgi jak fiolki czy mała latarka o czym później. W spodniach ginęła luźna rozchełstana pod szyją koszula z długim, nieco bufiastym rękawem.  Kolor jej utrzymany był w odcieniu pomiędzy seledynem, a mdłą zielenią morską.  Ponieważ jest jesień i bywa momentami dość chłodno Emmanuel miał na sobie także ciemnobrązowy płaszcz, którego koloryt był identyczny jak spodni. Długość płaszcza kończyła się wampirowi tuż za kolanem toteż nie krępował jakoś specjalnie ruchów. Samo okrycie wierzchnie wyposażone zostało w sześc kieszeni. Dwie po zewnętrznej stronie i cztery po wewnętrznej. Te drugie zlokalizowane były symetrycznie na klatce piersiowej oraz nieco z tyły na wysokości nerek. Ponadto Blondyn sprawił sobie także brązowy kapelusz w stylu Indiany Jonesa. Dla własnej fanaberii. Zwyczajnie: bo mógł. Czuł się w tym ubiorze niczym odkrywca nowych światów i po części było tak faktycznie. Nie można zapomnieć też o torbie na ramię przypominającej brązowy chlebak ze skóry, w której miał najpotrzebniejsze przedmioty. Ręce jak zawsze miał obandażowane wyjąwszy górne połowy palców. Tak ubrany przybył na miejsce w okolicach południa. Nie zdążył porządnie rozejrzeć się po puszczy, a tu spotkał istotę osobliwą. Niebieskowłosą dziewoję, która zdawała się także przeczesywać ten las. Uśmiechnął się na jej widok. Dokładnie rzecz ujmując uśmiechnął się szerzej ponieważ uśmiech rzadko schodził z jego twarzy. Nie zastanawiając się zbytnio podszedł do niej jako i ona zaczęła z własnej woli zbliżać się do niego.
- Piękne popołudnie na spacer po lesie... - powiedział w ramach zaczepki, nie kłamiąc zresztą. Naprawdę uważał, iż pogoda jest całkiem przyjemna, a sama puszcza ma w sobie dużo uroku. Ciekawiło go jednak co ta dziewczyna robi samotnie w lesie. Biorąc pod uwagę naturę wampirów oraz fakt, iż nie ukrywał swych gadzich źrenic Emamnuel sam mógłby uchodzić za potwora z Lazurowej Puszczy.

Wyposażenie:

Płaszcz:
Lewa tylna kieszeń – dokumenty.
Prawa tylna kieszeń – ofoliowana mapa okolic
Lewa przednia kieszeń – telefon komórkowy
Prawa przednia kieszeń – notatnik i  ołówek automatyczny oraz zestaw wkładów
Prawa zewnętrzna kieszeń – metalowe pudełko wielkości zapałkowego i w nim tabletki krwi, sztuk 6; Pudełko z zapałkami sztormowymi, zapałek 12
Lewa zewnętrzna kieszeń – paczka z cukierkami o smaku owoców leśnych

Pas:
- 2x ceramiczna fiolka
- 1x mała latarka led
- 1x niewielkie cążki

Nóż myśliwski w cholewie buta

Nerka:
- Kolejne 6 tabletek krwi
- Niewielkie pudełeczka na ewentualne próbki
- Lupa
- Rulon banknotów

Chlebaczek:
- Cztery bandaże jałowe
- Saszetka apteczna, a w niej:Woda utleniona, niewielka buteleczka morfiny, nożyczki, osiem agrafek.
- Igły różnej wielkości x3
- Nieduże szpulki nici: czarna, brązowa, biała i seledynowa.
- Półlitrowa butelka z wodą mineralną niegazowaną
- Dwumetrowa lina
Emmanuel

Emmanuel

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Gadzie złote ślepia. Obandażowane ręce.
Zawód : Ojciec Dyrektor
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Brak
Moce : Widzenie Prawdy, Regeneracja, Leczenie


https://vampireknight.forumpl.net/t1741-emmanuel-greenlaw-kuroiashita#36612 https://vampireknight.forumpl.net/t2553-emmanuel#53980

Powrót do góry Go down

It was only just a dream Empty Re: It was only just a dream

Pisanie by May Sro Cze 24, 2015 9:08 pm

Dziewczyna podeszła do chłopaka widząc jak i on zbliża się do niej. Przyjrzała mu się bardziej i wyglądał strasznie przygotowanego na okoliczności przyrody i nie tylko. Jej uwadze również nie uszedł wygląd mężczyzny, pomijając standardowe elementy jak długie włosy, spoko twarz i przeciętna budowa ciała skryta pod płaszczem May dostrzegła gadzie oczy. W tej jednej chwili zapaliła jej się czerwona lampka czy przypadkiem jakiś czas temu nie słuchała odpowiedzi o strasznym potworze z gadzimi, żółtymi oczami zupełnie jak te, którymi mężczyzna przypatrywał się jej? Dziwne prawda? Przez jej głowę przeszło czy aby na pewno ma się odezwać, że facet pasuje do opisu potwora czy lepiej przemilczeć ten fakt. Może lepiej nie wspominać o tym drobnym fakcie, by nie denerwować potwora jeśli on nim jest. Tak, więc May uśmiechnęła się w głowie ciągle mając na uwadze fakt kim mężczyzna może być, nie zapominając, iż nie wykluczonym jest, iż to dziwny wampir. -Po puszczy raczej…-stwierdziła i nastała chwila niezręcznej ciszy, no bo co miała powiedzieć. -Słyszał Pan opowieść o jakimś dziwnym potworze, który tutaj grasuje?-spytała z czystej ciekawości, nie wspominając o teoretycznym kolorze ślepi bestii.
May

May

Krew : Ludzka B
Znaki szczególne : niebieskie włosy
Zawód : Uczeń
Zajęcia : Dzienne


https://vampireknight.forumpl.net/t1693-may#35543 https://vampireknight.forumpl.net/t3449-may-phone#74199 https://vampireknight.forumpl.net/t1695-pokoj-may-i-candice

Powrót do góry Go down

It was only just a dream Empty Re: It was only just a dream

Pisanie by Emmanuel Pią Cze 26, 2015 4:03 pm

Taka cwaniara, że złapała starego wampira za słówko. Niemniej świadom był gdzie się znajduje. Rozbawiła go ta uwaga. Zaśmiał się krótko i odparł.
- Tak, owszem. Słowo las było jedynie uproszczeniem. - rzekł przyglądając się jej z zaciekawieniem. Samotna młoda kobieta w lesie. Może szuka wilka? Znalazła jedynie węża... i to dość łagodnego oględnie mówiąc.
- Ależ owszem. Jestem tutaj z jego powodu. Chciałbym je zobaczyć i sprawdzić czy można je w jakiś sposób obłaskawić. Podobno pasowałoby mi do oczu. - odparł na zapytanie z uśmiechem. Rozejrzał się w okół nadal zapewne nie dostrzegając nikogo prócz nich.
- Czas na przygodę! Skoro mamy, jak sądzę, zbieżny cel czy chciałaby mi Pani towarzyszyć w tej wyprawie Panno...? - zapytał jednocześnie o wspólną podróż jak i godność niewiasty. Skoro już znaleźli się we dwoje w tym samym miejscu, a rzekomy potwór może być niebezpieczny wypadałoby podróżować w grupie. Zwłaszcza, iż samotna ludzka kobieta w porównaniu z wampirem jest bezbronna. Emmanuel nie chciał jej zostawić samej sobie. Niezależnie czy podała swoją godność czy nie sam się przedstawił. W końcu wypadałoby.
- Jestem Emmanuel Kuroiashita, do usług Madame. - powiedział ze szczerym przyjaznym uśmiechem.
Emmanuel

Emmanuel

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Gadzie złote ślepia. Obandażowane ręce.
Zawód : Ojciec Dyrektor
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Brak
Moce : Widzenie Prawdy, Regeneracja, Leczenie


https://vampireknight.forumpl.net/t1741-emmanuel-greenlaw-kuroiashita#36612 https://vampireknight.forumpl.net/t2553-emmanuel#53980

Powrót do góry Go down

It was only just a dream Empty Re: It was only just a dream

Pisanie by Gość Pon Cze 29, 2015 11:52 am

Nazwa lazurowej puszczy wywodzi się od koloru jeziora, którego otacza. Ponoć to właśnie na wybrzeżach tego zbiornika potwór stworzył sobie gniazdo. Jeżeli nasi bohaterowie chcą okiełznać bestię to właśnie tam muszą się udać. Spotkali się przypadkiem i miło rozmawiali. Całkiem beztrosko można rzecz. O ile oczywiście beztroska może być rozmowa na temat grasującego na ludzkie mięso, potwora. W końcu jednak ich pozorny spokój został zakłócony. Wiatr zawył wśród liści a gałęzie z trzaskami mu się poddawały. Nagle w oddali można było usłyszeć odgłos kroków. Wpierw dotarły one do uszu wampira a potem dopiero do May. W końcu okazało się kto jest źródłem hałasu. Mianowicie młoda dziewczynę, była ubrana zbyt lekko jak na dzisiejszą pogodę i do tego nie miała butów. W jednej ręce ściskała pluszowego królika. Jej głowę zaś dekorował wianek powiędłych kwiatków. Uśmiechała się nieśmiało do obecnych. Była wampirem wysokiej krwi. Emmanuel nie miał problemu z wyczuciem tego. Odchrząknęła kilka razy po czym odezwała się niskim głosikiem.
-Widzieliście może mojego tatę i mamę?- szepnęła.
Była wyraźnie zaniepokojona jednak Emmanuel mógł zauważyć pewne oszustwo w tej dziewczynie. Nie miał okazji się nad tym zastanowić ponieważ w krzakach rozległo się warkniecie. Dziewczynka pisnęła i podbiegła do May i schowała się za nią.

May:
Nie widzisz nic dziwnego w tym dziecku, prócz tego że jest trupo blada i się trzęsie nie odchodzi od normy. Jednak pluszak, którego trzyma w dłoni wydaje się być mniej rzeczywisty niż reszta otoczenia. Warknięcie dobiegło z krzaków bliżej ciebie wiec radzę ci się martwić.

Emm:
W nieznajomej dziewczynie było coś nie tak. Cała ona wydawała się jednym wielkim kłamstwem jakbyś to co widział nie było prawdą, jednak to nie iluzja ona stoi przed tobą i patrzy wyczekującym wzrokiem na twoją osobę. Nie potrafisz do końca zdefiniować co może być nie tak.


Info:
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

It was only just a dream Empty Re: It was only just a dream

Pisanie by May Wto Cze 30, 2015 10:31 pm

- Do tych wężowych, które całkiem dobrze pasują do opisu oczy potwora, na pewno. Ale skoro da się go obłaskawić, to ja też chce jeśli się da.-stwierdziła bez namysłu, paplając to co ślina przyniosła jej na język zbytnio się nie zastanawiając jakie słowa wypływają z jej paszczy. -Czemu nie.-przystała na jego propozycję uśmiechając się. - Miło poznać, May Chizuru.-również się przedstawiła, powoli kierując w głąb puszczy w poszukiwaniu bestii. Nic nie odbiegało wyglądem od normy dopóki do uszu uczennicy nie dotarły dźwięki kroków i łamanych gałęzi. Czyżby ktoś oprócz ich był w tym lesie? May kręciła głowa i rozglądała się by sprawdzić skąd pochodzą te odgłosy, a jej oczom ukazała się mała, słodka dziewczynka. Chwila co robiło dziecko w takim miejscu bez bucików i z jakimiś zwiędłymi chwastami na głowie. To właśnie wprawiło w chwilowe osłupienie dziewczynę. Wyglądał na to, że mała się zgubiła, więc May ukucnęła przy niej uśmiechając się ciepło. - Nie. Jak masz na imię?-spytała miłym i ciepłym głosem, poprawiając włosy dziewczyny oraz strzepując z nich te chwasty. Spojrzała również porozumiewawczo na wampira nie wiedząc co ma o tym myśleć oraz zrobić. Wstała i wyciągnęła rękę do małej, by ją złapała jeśli tylko by chciała. Dziewczyna chyba nie bała się ani jej ani Emmanuela. Nie było jednak co się nad tym zastanawiać, gdyż za krzaków dobiegł dziwny dźwięk. Mała schowała się za May, więc ta chwyciła ją za rękę, spoglądając w zarośla. Cofnęła się od nich, spoglądając szybko na wampira, przez głowę przeszło jej by zwiać na drzewo jak na razie jednak stanęła przy mężczyźnie, zdenerwowana z mocno bijącym sercem, gotowa na wszystko.
May

May

Krew : Ludzka B
Znaki szczególne : niebieskie włosy
Zawód : Uczeń
Zajęcia : Dzienne


https://vampireknight.forumpl.net/t1693-may#35543 https://vampireknight.forumpl.net/t3449-may-phone#74199 https://vampireknight.forumpl.net/t1695-pokoj-may-i-candice

Powrót do góry Go down

It was only just a dream Empty Re: It was only just a dream

Pisanie by Emmanuel Pon Lip 06, 2015 6:39 pm

Zaczynało się całkiem sielankowo. Co więcej dalszy ciąg niewiele odbiegał od sielanki. Jak inaczej można nazwać bosą dziewczynkę z chwastem na głowie, która przemieszczała się bez kłopotu sama w lesie szukając rodziców? Jej kroki były słyszalne dla wampira jeszcze zanim May je zarejestrowała. Wiedział, iż jest to osoba, nie śpiesząca się szczególnie i jednocześnie chcąca by o niej wiedziano. Woń wampira była silna. Pytanie dotyczące rodzicieli było akurat tak starą sztuczką, że nie mając swojej mocy Emmanuel nie dał by się na nie nabrać. Za stary był na to. Kiedy Niebieskowłosa wymieniła z nim spojrzenie zmrużył nieznacznie oczy wskazując nimi na dziewczynę. Zdradzał tym nieufność. Była rzeczywista sama w sobie, lecz zmieniała swój wygląd. Jaki był jednak prawdziwy ciężko było Emmanuelowi stwierdzić. Nie mógł też przyglądać się jej dłużej albowiem warknięcie nie mogło zostać zupełnie przezeń zignorowane. Emmanuel postąpił krok w stronę miejsca skąd dobywał się dźwięk zasłaniając przy tym dziewczęta.
- Nie wiem gdzie Twoi rodzice. Podejrzewam jednak, że jesteś głodna. Nie pozwól by pchnęło Cię to do pochopnych decyzji. - rzekł odwrócony plecami. Jego słowa skierowane były oczywiście do rzekomej dziewczynki. Były swoistym kulturalnym ostrzeżeniem wypowiedzianym przyjaznym tonem. Emmanuel zdawał sobie sprawę, że dziewczynka, jako wampir wysokiej krwi, może być większym zagrożeniem niż istota w krzakach, która warczy. Tej  jednakże także nie można było zignorować. Blondyn stanął w nieco szerszym niż dotychczas rozkroku z lekko ugiętymi kolanami. Ręce trzymał luźno wzdłuż ciała by w każdej chwili zareagować pochwyceniem napastnika po to by dosłownie cisnąć nim w sąsiednie drzewo albo nagłym obrotem w stronę dziewcząt celem rozdzielenia ich jeśli zauważy coś niepokojącego w zachowaniu małej.
Emmanuel

Emmanuel

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Gadzie złote ślepia. Obandażowane ręce.
Zawód : Ojciec Dyrektor
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Brak
Moce : Widzenie Prawdy, Regeneracja, Leczenie


https://vampireknight.forumpl.net/t1741-emmanuel-greenlaw-kuroiashita#36612 https://vampireknight.forumpl.net/t2553-emmanuel#53980

Powrót do góry Go down

It was only just a dream Empty Re: It was only just a dream

Pisanie by Gość Czw Lip 09, 2015 6:51 pm

Mała pochwyciła z uśmiechem rękę May. Była zimna jak lód, co jest zrozumiałe  w taką pogodę. Dobrze wiedziała, ze mężczyzna jej nie ufa. W sumie miał ku temu powody. Gdy ich oczy się spotkały pokręciła nieznacznie głową. Miała strapioną minę. Może nie chciała by Emmanuel ją wydał? W każdym bądź razie ściskała mocno dłoń dziewczyny swoimi drobnymi paluszkami. Jej rozpromieniona twarz nie zdradzała nic podejrzanego, aż w końcu coś w krzakach warknęło. W pierwszym odruchu mała nieznajoma schowała się za May, jednak widząc to co robi mężczyzna bez zastanowienia odepchnęła od siebie May. W odpowiedzi na jego słowa jej oczy rozbłysnęły szkarłatem a kły się wydłużyły, jednak nie skierowała ataku na naszych bohaterów. Wydała z siebie przeciągły syk, który przeszedł w warkot. Istota w krzakach, czymkolwiek była uciekła. Dziewczynka zamrugała kilka i omiotła wzrokiem obecnych. Postawiła kilka kroków do tyłu. Nie uciekła. Utkwiła wzrok w Emmanuelu.
-Przepraszam May- odezwała się cienkim głosem.
Jeżeli się dobrze przyjrzycie zauważycie, że pluszak zniknął. Zabawka rozpłynęła się w powietrzu.

May:
Dotyk dziewczynki jest zimny i wywołuje tak zwane mrówki. Jednak nie to jest najważniejsze a to, że gdy cie odepchnęła zrobiła o tak mocno, ze się przewróciłaś. Nic poważnego prócz zadrapania na ramieniu. Jednak jest ono na tyle głębokie, żeby ściekła z niego cieniutka stróżka krwi. do tego wszystkiego owoce jakie miałaś ze sobą rozgniotły się na miazgę. Chyba nie tak to planowałaś nie? Widziałaś wyraźne przemianę małolaty.

Emmuś:
Tutaj sprawa się komplikuje. Wydarzenia obrały nieprzyjemny bieg tym bardziej, ze to małe coś co 'poszukiwało rodziców' przegoniło potencjalne zagrożenie. Do tego wszystkiego dziewczynka popchnęła May, która z kolei się skaleczyła. Momentalnie poczułeś zapach jej krwi. Jadłeś jednak niedawno prawda? Chociaż w sumie to bez znaczenia osocze ludzkie pachnie zawsze znakomicie nawet jeżeli za żadne skarby nie chcesz go pić.


Info:
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

It was only just a dream Empty Re: It was only just a dream

Pisanie by Emmanuel Czw Lip 16, 2015 5:50 pm

No to się porobiło. Potwór chroniący człowieka i potwora przed potworem przeganianym przez chronionego potwora. Dopiero początek, a już można się pogubić. Emmanuel nie musiał widzieć przemiany dziewczynki by wiedzieć, że coś podobnego nastąpiło. W dodatku nie widać było pluszaka. to jednak nie było ważne, upadła May. May, której imię znała nasza leśna dziewka mimo, iż ludzka dziewczyna się jej nie przedstawiła. W każdym razie Niebieskwłosa skaleczyła się. Nie wyglądało to na nic groźnego, choć w leśnych ostępach różnie podobne ranki mogą się skończyć. Emmanuel przełknął ślinę a następnie z uśmiechem przyklęknął przy dziewczynie i wyjął płynnym, szybkim ruchem saszetkę apteczną ze swojej torby po czym rozwinął ją jedną ręką. Mógł wprawdzie wyleczyć May od razu, ale moc może się przydać później.
- Mogę? - zapytał, lecz nie czekał nazbyt długo na odpowiedź jeśli ta zemdlała. Odkaził zadrapanie po czym skorzystał z jednego z jałowych bandaży profesjonalnie ją opatrując.
- Jesteśmy w puszczy. lepiej dmuchać na zimne jeśli chodzi o skaleczenia, więc nie narzekaj. - stwierdził radośnie. Porządny opatrunek miał dwie właściwości, na których zależało Emmanuelowi. Sam był dosc odpory psychicznie, najedzony i posiadał przy sobie tabletki krwi. Jednakże krew mogłaby sprowokować dziewczynkę, albo zwabić tu coś niebezpiecznego. lepiej było odizolować ranę by woń krwi nie rozprzestrzeniała się nazbytnio. Ponadto porządny opatrunek chronił samą May przed wirusami i zarazkami jakie mogły się kryć w runie leśnym.
Gdy wampir kończył już opatrunek, a sama czynność przy jego wprawie nie trwała długo, ozwał się do nieznajomej.
- Jak Cię nazywać? - oczywiście nie tracił uśmiechu. Zauważyć trzeba, że był on niewymuszony.
- I co najważniejsze. Co robisz w tym lesie? - zadał kolejne pytanie. Dziewczynka sama się zdradziła ze swoją naturą, więc będzie musiała się bardzo wysilić by skłamać... A kłamstwo Emmanuel sam wyłapie. Choć wampirzyca zapewne o tym nie wie.
Emmanuel

Emmanuel

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Gadzie złote ślepia. Obandażowane ręce.
Zawód : Ojciec Dyrektor
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Brak
Moce : Widzenie Prawdy, Regeneracja, Leczenie


https://vampireknight.forumpl.net/t1741-emmanuel-greenlaw-kuroiashita#36612 https://vampireknight.forumpl.net/t2553-emmanuel#53980

Powrót do góry Go down

It was only just a dream Empty Re: It was only just a dream

Pisanie by May Pią Lip 17, 2015 5:53 am

Poczuła jak zimna, małą dłoń wsuwa się do niej. Pierwsze o czym pomyślała czując jak niemiłe dreszcze jej przechodzą przez ciało, że mała się wyziębła. Chwile później kiedy gruchnęła o drzewo miała już inne zdanie. Zmarszczyła czoło czując jak ciepła ciecz spływa jej po ramieniu, nie wspominając o bólu. Nie było to nic wielkiego w jej oczach lecz pozwoliła się opatrzeć, mężczyźnie, który był zdecydowanie lepiej zaopatrzony niż ona sama.
-Przestraszyłaś go. Wiesz co przestraszyłaś?-spytała uśmiechając si ę do małej.
-Jesteś tu od dłuższego czasu prawda, podsłuchiwałaś naszą rozmowę.-stwierdziła spoglądając jak mężczyzna kończy ją opatrywać. Cichutko mu podziękowała za to, podnosząc się. Dziewczynie zdawała się, że tak właśnie było, przynajmniej na to wyglądało. A fakt, że mała była wampirem, bo raczej nikim innym zdawał się potwierdzać jeszcze bardziej ten fakt. Niebiesko włosa podnosząc się rozejrzała się po lesie spoglądając na mężczyznę, który zdawał się przesłuchiwać małą. Sama nie miała ochoty przysłuchiwać się temu. Udała się kawałek dalej rozglądając gdzie podziało się to warczące coś. Po chwili wróciła do Emmanuela i dziewczynki. Uśmiechnęła się i westchnęła, nie wiedziała co ma zrobić bo z jednej strony było to dziecko, z drugiej niebezpieczny wampir, kolejny bo drugi ją opatrzył i wydawał się być niegroźny, względnie niegroźny.
May

May

Krew : Ludzka B
Znaki szczególne : niebieskie włosy
Zawód : Uczeń
Zajęcia : Dzienne


https://vampireknight.forumpl.net/t1693-may#35543 https://vampireknight.forumpl.net/t3449-may-phone#74199 https://vampireknight.forumpl.net/t1695-pokoj-may-i-candice

Powrót do góry Go down

It was only just a dream Empty Re: It was only just a dream

Pisanie by Gość Pon Lip 20, 2015 10:48 pm

Dziewczynka westchnęła i zamknęła oczy. Nagle jej postać zamigotała i na jej miejscu pojawiła się ruda kobieta średniego wzrostu. Była szczupła, wręcz wychudzona. Co dziwne miała lisie uszy i ogon wystający z pod prostej białej sukienki. Przyglądała się jak Emanuel opatruje dziewczynę. Jednak gdy May się do niej odezwała wampirzyca pokręcił głową i podniosła dłonie. Jej źrenice lekko zachodziły szkarłatem. W sumie to połowę tęczówek miała koloru czerwonego a połowę fiołkowego. Dziwna kombinacja, jednak na co dzień się nie spotyka dziewoje z lisimi uszami wprowadzającą wszystkich w omamy wzrokowe. Pokręciła głową kolejny raz, ale w końcu się odezwała jednak głos rozbrzmiewał w głowach naszych bohaterów. Kobieta nawet nie poruszała ustami.
"Potrafię czytać wam w umyśle za pomocą dotyku i przy okazji tak rozmawiać...Mieszkam tu tak długo, ze moja krtań już dawno przestała wydawać ludzkie dźwięki...przykro mi. Wybaczcie to wszystko...były to środki ostrożności"
Wokół niej już nie było aury kłamstwa. To była jej prawdziwa postać. Lisica odchrząknęła i spróbowała się odezwać jednak z jej gardła wydobył się tylko zwierzęcy warkot i skowyt. Tak jak mówiła, nie potrafi już rozmawiać normalnie. Pozostała jej telepatia. Jej uszy cały czas się poruszały wychwytując każdy, nawet najcichszy dźwięk. W końcu znów odezwała się w myślach podróżnych.
"Ten las umiera, a wraz z nim zwierzęta jakie tutaj mieszkają...przybyliście tutaj za fałszywą poszlaką. To ja rozpuściłam plotkę w wiosce...to miejsce jest moim domem. Nie potrafię kontrolować jednej ze swoich mocy...przemianę, tak więc jestem bardziej zwierzęciem ni człowiekiem...muszę bronić swojego stada a wy zawróćcie i nie niepokójcie mnie więcej. Proszę was"
Lisica postawiła uszy i odwróciła się uważnie nasłuchując. Nagle z jej gardła wydobył się syk i kobieta zamieniła się w zwierze. Zerwały się ptaki i dało się usłyszeć strzał. Właśnie w tamtym kierunku pobiegła wampirzyca. Co zrobią nasi bohaterowie? Pójdą za nią czy zawrócą?

Kolejność: Dowolna
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

It was only just a dream Empty Re: It was only just a dream

Pisanie by Emmanuel Wto Lip 28, 2015 10:01 am

Emmanuel uważnie obserwował dziewczynę, a z jego twarzy nie znikał uśmiech... jak zwykle. Gadzie ślepia powędrowały od Lisicy do May i z powrotem. Gdy przekaz myśli został zakończony Emmanuel pokręcił głową.
- Kiepskie wyjście. Ta plotka może ściągnąć łowców wszelkiej maści chcących pochwycić potwora. W rezultacie więcej osób będzie się tu kręcić. - odparł z nutą smutku w głosie, a jego uśmiech zmienił się z serdecznego w litościwy. Lisica nagle zmieniła się w zwierze i zastrzygła uszami. Padł strzał, a ona ruszyła między drzewa w ślad za źródłem dźwięku. Emmanuel spojrzał na May i uśmiechnął się do niej.
- Nie wiem jak Ty, ale czuję się w obowiązku im pomóc. Szkoda tych zwierząt. - stwierdził i ruszył w ślad za Lisicą. Jest wampirem toteż nawet nie wprawiony może tropić wychwytując dźwięki i zapachy. Do charta czy zwykłego psa mu daleko, lecz Lisica nie uszła przed godziną, a niecałą minutą. Poza tym skoro padł strzał możliwe, że coś lub ktoś jest ranny. Krew natomiast wampir wyczuje bezbłędnie. Jeśli May ruszy wraz z nim lub tuz za nim będzie też uważał by jej nie zgubić. Z miejsca, w którym byli mogła łatwo zawrócić. Jeśli zacznie biec będzie miała problemy z powrotem samodzielnym.
Emmanuel

Emmanuel

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Gadzie złote ślepia. Obandażowane ręce.
Zawód : Ojciec Dyrektor
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Brak
Moce : Widzenie Prawdy, Regeneracja, Leczenie


https://vampireknight.forumpl.net/t1741-emmanuel-greenlaw-kuroiashita#36612 https://vampireknight.forumpl.net/t2553-emmanuel#53980

Powrót do góry Go down

It was only just a dream Empty Re: It was only just a dream

Pisanie by May Pią Lip 31, 2015 12:50 pm

May nie czekała długo od razu podjęła decyzję i nawet wampir nie musiał się jej pytać o zdanie. Bo kiedy to zrobił ona już szła w głąb puszczy, lasu by go ratować i zbadać tą całą sytuacje. Szła razem z wampirem w końcu w dwie osoby zawsze raźniej i bezpieczniej tak czy siak. Tak więc oboje razem udali się by zbadać całą tą sprawę, która stała za fałszywą opowieścią o potworze.
- Ej, skoro to fałszywa legenda, opowieść, to kto zranił mieszczanina?-spytała dziewczyna kminiąc to wszystko w drodze.
May

May

Krew : Ludzka B
Znaki szczególne : niebieskie włosy
Zawód : Uczeń
Zajęcia : Dzienne


https://vampireknight.forumpl.net/t1693-may#35543 https://vampireknight.forumpl.net/t3449-may-phone#74199 https://vampireknight.forumpl.net/t1695-pokoj-may-i-candice

Powrót do góry Go down

It was only just a dream Empty Re: It was only just a dream

Pisanie by Gość Pon Sie 03, 2015 7:37 pm

Towarzysze zagłębiali się w puszczy. Postanowili pójść za lisicą jednak czy to było słuszne posunięcie? Wszystko się okaże. Trop był świeży toteż Emmanule nie miał problemu z podążaniem za wampirzycą. May dotrzymywała mu kroku, również zdeterminowana pomóc biednym zwierzakom. Nagle do nozdrzy wampira dotarł zapach krwi. Coś się stało...
Pomimo tego, że szli żywym krokiem nie mogli dostrzec lisicy. Normalne. Była zwinniejsza i znała te lasy lepiej niż ktokolwiek inny. Krzyki i strzały zakłócały śpiew lasu i wprawiały w niepokój jego mieszkańców.
Nasi bohaterowie w końcu dotarli do małej polany/ Scena, która się tam odbywała nie należała do sielankowych.
trzech myśliwych miało wymierzone bronie w stronę lisicy. Sukienka kobiety była poplamiona krwią. Szczerzyła kły i syczała. Za nią ukrywały się małe, króliko-podobne zwierzaki. Niestety jedno z nich leżało na ziemi. Jego oddech już należał do tych agonalnych tak samo jak przykurcze mięśni. Policzki wampirzycy były wilgotne, prawdopodobnie płakała ale ciężko powiedzieć z jakiego powodu. Zapach krwi teraz uderzył również w ludzkie nozdrza May, nie mówiąc już o tych Emmanuela. Sporo ich ominęło.
Gdy ujrzała przybyłych momentalnie odezwała się w ich umysłach. Na szczęście kłusownicy nie mieli pojęcia o obecności dodatkowych światków.
"Wynoście się...to nie wasza walka!"
Jeden z mężczyzn odbezpieczył broń i przygotował się do kolejnego strzału, które wymierzył w serce kobiety. Zawahał się jednak, jednak jego koledzy szybko go zmotywowali.
-Dawaj strzelaj! Masz pojęcie ile dostaniesz za łeb Lisiego Demona?-
I wszystko stało się jasne. Myśliwi przybyli za legenda kiedy jednak ujrzeli kobietę z uszami i ogonem od razu ją utożsamili z demonem Kitsune. A jaki kupiec nie chciałby mieć wypchaną mitologiczną postać w swojej kolekcji.
Z gardła kobiety wydobyło się ciche warknięcie. Polecenie, które zmusiło zwierzątka do ucieczki w las. Sama lisica nie ruszyła się czekając na śmierć.

Kolejność: Dowolna


Info:
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

It was only just a dream Empty Re: It was only just a dream

Pisanie by Emmanuel Pią Sie 21, 2015 2:16 pm

No i ujrzeli pobojowisko. Trójka przerośniętych dzieciaków z bronią palną, bo inaczej nie można nazwać mężczyzn myślących w taki sposób jak oni, mierzyła do wampirzycy. Strzału w głowę z tej odległości nawet ona może nie przeżyć. Nie pomnąc o utracie krwi jeśli nawet postanowią pozostawić witalne części ciał. Nie było wiele czasu, lecz Emmanuel umyślił sobie plan. Skoro ci debile są tak irracjonalni, iż przybyli za legendą i chcą zabić to co uważane jest za demona trzeba by im pokazać prawdziwe demoniszcza. Spojrzał pobieżnie na May z lisim uśmiechem i palcem wskazującym na swoich ustach nakazał ciszę po czym jak gdyby nigdy nic wychynął zza drzew. Ludzie skierowani byli w stronę "Kitsune" toteż Emmanuel korzystając z wampirzej gracji podszedł do nich na tyle blisko na ile było to możliwe po czym błyskawicznie, nie patrząc już na nonszalancję i skrytość, wepchnie się między nich i chwyci za lufę celującego przesuwając ją w kierunku jednego z jego kompanów. Jeśli samo podejście się powiedzie wampirza siła powinna załatwić resztę.
Jeśli zarejestrują jego obecność wcześniej i się z tym zdradzą Emmanuel zatrzyma się na półtorej metra przed nimi.
W każdym z wypadków na twarzy będzie miał uśmiech zakrawający niemal o psychopatyczny dzięki czemu będzie okazywał kły wyrośnięte nawet jak na wampira. Dziedzictwo genetyczne w postaci gadzich oczu śledzić będzie ruchy ludzi.
- Niesamowite, że widząc jednego demona nie pomyślicie, że w okolicy jest Nas znacznie więcej. Śmiertelnicy... odstąpcie inaczej szczęściarza pożrę na miejscu, a pozosyałych oddam Tengu. Kairotsyju potrafi się zabawić. - stwierdził z radością na twarzy i drapieżnym wspomnieniem. Ci ludzie uwierzyli w bestię z gadzimi oczami, do której można przyrównać Emmana. Uwierzyli w Kitsune nie próbując sobie nawet wyjaśnić skąd u dziewczyny zwierzęce cechy. Wierzą też w takim razie w inne zjawiska. Co więcej nie wyglądają na najmądrzejszych na świecie. Blef czasem jest najlepszym co można zrobić. Mimo wszystko Emmanuel chce uniknąć zabijania tych półgłówków. W razie gdyby jednak zechciano w niego wycelować jest gotów na uskok(jeśli nie zbliżył się wystarczająco) bądź zasłonienie się wcześniej celującym człowiekiem.
Emmanuel

Emmanuel

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Gadzie złote ślepia. Obandażowane ręce.
Zawód : Ojciec Dyrektor
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Brak
Moce : Widzenie Prawdy, Regeneracja, Leczenie


https://vampireknight.forumpl.net/t1741-emmanuel-greenlaw-kuroiashita#36612 https://vampireknight.forumpl.net/t2553-emmanuel#53980

Powrót do góry Go down

It was only just a dream Empty Re: It was only just a dream

Pisanie by May Sob Wrz 19, 2015 2:23 pm

Stanęła i zachowała się cicho tak jej nakazał chłopak. Bacznie przyglądała się jemu poczynaniom, spoglądając na małe zwierzaki, gdzie jeden z nich zdawał się być w kiepskim stanie. Przypatrywała się chwile jak wampir zajmował się mężczyznami i kiedy tylko nadarzyła się okazja by pomóc maluchom May podbiegł do nich i zabrała najsłabszego oraz całą resztę uciekając z nimi spory kawałek dalej. Miała nadzieję, że mężczyźni się nie zorientują, a sam lisia dziewczyna pocznie uciekać kiedy tylko będzie mogła podobnie jak May z maluchami.
May

May

Krew : Ludzka B
Znaki szczególne : niebieskie włosy
Zawód : Uczeń
Zajęcia : Dzienne


https://vampireknight.forumpl.net/t1693-may#35543 https://vampireknight.forumpl.net/t3449-may-phone#74199 https://vampireknight.forumpl.net/t1695-pokoj-may-i-candice

Powrót do góry Go down

It was only just a dream Empty Re: It was only just a dream

Pisanie by Gość Wto Wrz 29, 2015 9:23 pm

Rozbrojenie jednego z myśliwych się udało. Mężczyźni słuchali jego słów z dusza na ramieniu. Wielkie z przerażenia oczy wodziły po postaci dwóch wampirów. Jeden z nich zesikał się, o czyś świadczyła plama na jego spodniach. Ale jeden z nich był bardziej trzeźwy niż reszta. Momentalnie wyciągnął broń i strzelił nie przejmując się czy trafi w kompana czy w Emmanuela. Jeżeli wampir niczego nie zrobi prawdopodobnie człowiek dostanie w lewe płuco.
W międzyczasie May dostała okazję by uciekać wraz z istotkami. Skorzystała z niech zgarniając po drodze poranionego malucha. Na odchodnym jej wzrok spotkał się z oczami lisicy. Uśmiechnęła się na pożegnanie i ruszyła w stronę myśliwych szczerząc wydłużone kły. Padł kolejny strzał i niekoniecznie wiadomo od kogo. I zaczęła się burda. Lisica w amoku rzuciła się najbliższego myśliwego celując w szyje. Wściekłość od niej kipiała złością.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

It was only just a dream Empty Re: It was only just a dream

Pisanie by Emmanuel Nie Paź 18, 2015 11:57 am

Udało się. Wszyscy trzej uwierzyli. Jednakże pozostał nadal jeden z tych nie tylko bojaźliwych, ale i zdesperowanych. Nie bacząc na to czy zrani swojego kompana czy wampira udającego demona wycelował i wystrzelił. Emmanuel odrzucił mężczyznę, którym wcześniej się zasłaniał niczym zbędny worek celując od niechcenia w drugiego przerażonego osobnika. Przyjął przy tym strzał bezpośrednio na siebie ustawiając się tak by nie naruszono organów witalnych w znacznym stopniu. Dziura zrobiona przez strzelbę zapewne była imponująca, lecz zdolności regeneracyjne i stopień niezrównoważenia Emmanuela również. Czując intensywny spazm bólu uśmiechnął się jeszcze szerzej choć dla niektórych wydawać się to mogło niemożliwe zapewne. Z jego gardła wydobył się radosny ryk przeradzający się w śmiech, a moc regeneracji wzmogła regenerację wampirzą odtwarzając brakującą tkankę na oczach przerażonych ludzi. Ten, który wystrzelił był zagrożeniem zarówno dla zwierząt jak i dla innych ludzi toteż tym wystrzałem podpisał na siebie wyrok. Gdy wampirzyca brana za Kitsune rzuciła się mu do gardła Emmanuel nie oponował. Jednakże jeśli rzuci się na pozostałych łowców Blondwłosy stanie w ich obronie przysłaniając swoim ciałem i odrzucając dźwignią wampirzycę na bok.
- Zostawcie broń i uciekajcie. Wasz przyjaciel miał za nic zarówno bogów, demony jak i Was. Należy teraz do nas. Nie wracajcie tu nigdy. Nie mówicie o tym miejscu innym. Inaczej znajdę Was i dopadnę. - rzekł do przerażonych worków krwi i mięsa. Nie miał zamiaru zabijać większej ilości ludzi niż było to konieczne. Cenił życie nawet tych dwóch obszczanych miernot. Śmierć trzeciego kretyna nie była w smak Emmanuelowi jednakże była koniecznością. Nie można było pozwolić aby wrócił tutaj z lepszym wyposażeniem i większą ilością ludzi. Ci dwaj natomiast mieli takiego pietra, iż nie powinni już stanowić zagrożenia. Wampir przełknął ślinę. Pokaz regeneracji zawsze pobudzał apetyt. Na szczęście miał ze sobą zapasy. No i kretyn zagryziony przez Kitsune może być w ostateczności niezłą pożywką.
Emmanuel

Emmanuel

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Gadzie złote ślepia. Obandażowane ręce.
Zawód : Ojciec Dyrektor
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Brak
Moce : Widzenie Prawdy, Regeneracja, Leczenie


https://vampireknight.forumpl.net/t1741-emmanuel-greenlaw-kuroiashita#36612 https://vampireknight.forumpl.net/t2553-emmanuel#53980

Powrót do góry Go down

It was only just a dream Empty Re: It was only just a dream

Pisanie by Gość Nie Paź 25, 2015 6:46 pm

Emm:
Jeżeli myślicie, że wiecie jak wygląda wkurwiona kobieta to się zdziwicie. Wyraz twarzy jaki miała lisica był nie do opisania...Ale od początku...
Emmanuel oberwał z broni, ale trium myśliwych nie trwał długo. Bowiem zachowanie wampira nie należało do...normalnych. Cała trójka jak jeden mąż miała oczy jak pięć złoty. Prosty lud, nie należący do inteligencji, właśnie ujrzała coś niesamowitego. Pewnie gdyby tak bardzo się nie bali uklękliby i zaczęli się modlić do Emmanuela. Chociaż może i by to zrobili, gdyby nie to, że własnie wytrącili z równowagi lisią kobietę. Wampirzyca rzuciła się do gardła mężczyźnie, a dokładnie skoczyła mu na plecy by rozgryźć mu tętnice szyjną i krtań.
Śmierć nastąpiła szybko, za szybko jak na takiego bydlaka. W amoku walki lisica rzuciła się na resztę stowarzyszenia, ale Emm odrzucił ją na bok. I tak oto ukazał się ludzkości obraz skrajnego wkurwienia. Niezgrabnie pozbierała się na równe nogi. A inni myśliwi w międzyczasie dali nogę, ze aż się za nimi kurzyło. Lisica wstała i sypała z oczu iskrami.
-Co to miało znaczyć?!-
Wysyczała wściekła. Jej oczy zalśniły szkarłatem a kły się wydłużyły. Była na granicy rzucenia się na wampira, do tego ranna nie do końca panowała nad głodem.

May:
Ominęła ją walka, dziewczyna powoli zagłębiała się w lesie otoczona stadem futrzanych kuleczek, gdy nagle jedna z gałęzi się osunęła i uderzyła biedną dziewczynę w głowę odcinając jej świadomość.

Kolejka: Emm ---> Ja (May tracisz przytomność do końca eventu. Misja dla ciebie kończy się
niepowodzeniem)
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

It was only just a dream Empty Re: It was only just a dream

Pisanie by Emmanuel Sro Lis 11, 2015 9:41 pm

Z nie znikającym z twarzy uśmiechem, choć już nie maniakalnym jak uprzednio, Emmanuel zwrócił się do lisicy wciąż gotowy na ewentualny atak z jej strony. Była wściekła, rozchwiana. Niewiele trzeba było by wzbudzić w niej większe pokłady agresji. Zwłaszcza, że nie tylko stan psychiczny kobiety był opłakany.
- Ochronę. Uczyniłem wobec nich to samo co wobec Ciebie. Nie mieliby szans na przeżycie. I tak tu nigdy nie wrócą, a prowodyrem był człowiek, którego zabiłaś. Śmierć tych dwóch niczego by nie zmieniła oprócz Ciebie. - odpowiedział przyjaźnie się uśmiechając. Nie chciał walki z Kitsune, ale nadal gotów był ponownie ją odrzucić, tym razem na drzewo. To by już poczuła. Niemniej nie miał ochoty tego robić bez konieczności.
- Proponuję byśmy posilili się na tym truchle póki krew nie okrzepła i ruszyli szukać mojej towarzyszki i Twoich podopiecznych. - stwierdził wskazując na człowieka broczącego krwią wsiąkającą w ściółkę. Krew była im obojgu potrzebna, szczególnie Kitsune. Szkoda by było gdyby ta tutaj miała się zmarnować przez głupią zawadę i ślepą wściekłość. Emmanuel starał się być głosem rozsądku licząc, że ta zrozumie jego tok rozumowania.
- Jeśli wrócą do domów, a jeden zniknie nic się nie stanie. Gdyby trójka myśliwych nie powróciła z pewnością wyruszyliby kolejni odnaleźć i kolegów i tych co ich zabiło. Szukaliby zemsty. Tamci dwaj byli na tyle przerażeni że nie wrócą tu ani nikomu na to nie pozwolą jeśli będą mieli coś do powiedzenia. To lepsze dla Was. Lepsze niż karmienie się niepotrzebną śmiercią. - rzekł zamykając temat. Jeśli wampirzyca wyrazi aprobatę posili się z nią wspólnie na człowieku uważając by nie obryzgać się krwią. Wystarczająco niefortunnie wyglądał po przyjęciu na siebie pocisku, nie miał zamiaru brudzić się bardziej. Potem skieruje się w stronę, gdzie znajdowały się zwierzaki. Z pewnością ta biegła May. Jeśli jednak Lisica zapragnie walki będzie się bronić, a May i zwierzaki zaczekają.
Emmanuel

Emmanuel

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Gadzie złote ślepia. Obandażowane ręce.
Zawód : Ojciec Dyrektor
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Brak
Moce : Widzenie Prawdy, Regeneracja, Leczenie


https://vampireknight.forumpl.net/t1741-emmanuel-greenlaw-kuroiashita#36612 https://vampireknight.forumpl.net/t2553-emmanuel#53980

Powrót do góry Go down

It was only just a dream Empty Re: It was only just a dream

Pisanie by Shiro Fuyuki Wto Lut 09, 2016 5:53 am

Shiro przejmuje ten event!
Lisica w odpowiedzi ponownie zawarczała. Trudno było jej w takim stanie nagle odzyskać logiczne myślenie, a głód sprawiał, że nie mogła skupić się jedynie na jednej ofierze. Na dodatek odczuwane emocje tylko podsycały ten stan, sprawiając jednocześnie, że pragnęła udać się za dwójką uciekinierów i również pozbawić ich życia. Poczuć ich krew na swoich dłoniach, patrzeć jak ich żałosne życie zamiera w tchnieniu chwili... A jednak to nie było możliwe. Mogła patrzeć jedynie na wampira, walcząc sama ze sobą. Miała do wyboru zaledwie trzy opcje. Pobiec za nimi, walczyć lub też wykorzystać krew, już martwego człowieka. Każda z tych opcji zawierała w sobie pewnego rodzaju ryzyko.
- Skąd ta pewność? - warknęła wampirzyca przez zaciśnięte zęby. - Mogą tutaj wrócić i to z większą liczbą osób - dodała jeszcze.
W końcu jednak głód okazał się silniejszy niż chęć pozbawienia kogoś życia. Kierowanie się zmysłami i instynktem doprowadziło do tego, że nie dało się zignorować tej słodkiej woni krwi. Dlatego też skierowała swoje szkarłatne oczy na martwego człowieka, po czym błyskawicznie się przy nim znalazła. Bycie ranną jedynie pogłębiało ten stan, co ją gdzieś tam w duchu bardzo denerwowało, że nie mogła nic na to poradzić, ale na tym uczuciu nie skupiała się za długo. Pragnienie męczyło.
- Nie masz tej pewności - zauważyła kobieta, wypowiadając te słowa z niemałym trudem. - Wszystko jest możliwe - ale słowa dotyczące jej podopiecznych przesądziły prawie że wszystko i zamiast rzucić się na niego, zajęła się ciałem.
Wzięła do swoich dłoni nadgarstek człowieka i wgryzła się w niego, pijąc krew, która mogła ją zaspokoić. Najwyraźniej się udało sprawić, że nie udała się za tamtą dwójką... Ale czy na pewno? Co będzie, jeśli zaspokoi swoje potrzeby? Na razie nic nie wskazywało na to, że miała zmienić zdanie.
Shiro Fuyuki

Shiro Fuyuki

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Kocie uszy, które zastąpiły ludzkie, ogon, pazury zamiast paznokci, żółte oczy zmieniające swój odcień w zależności od padającego światła.
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Pan: Chyba brak(?) | Służka: Laurie ♥
Moce : Sen, Szafirowy ogień, Ostatnia wola


https://vampireknight.forumpl.net/t1865-shiro-fuyuki#39065 https://vampireknight.forumpl.net/t1920-shiro-fuyuki#41130 https://vampireknight.forumpl.net/t3292-pokoj-shiro-i-naissankariego#70977

Powrót do góry Go down

It was only just a dream Empty Re: It was only just a dream

Pisanie by Emmanuel Nie Mar 13, 2016 7:31 pm

Ależ zapalczywe bywają kobiety, niezależnie od ich rasy czy przynależności. Szczególnie gdy pragną kogoś chronić. Uśmiech Emmanuela na chwilę zniknął z jego twarzy i spojrzał surowo na lisicę.
- Wrócić? Są przerażeni i przeświadczeni, że jesteśmy bóstwami. W dodatku sądzą teraz, że prócz nas jest tu ktoś potężniejszy. Raczej tu nie wrócą. - pokręcił głową dla podkreślenia swych słów uważnie obserwując kobietę, a na jego twarz powracał stopniowo uśmiech. Na jej dalsze obiekcje spojrzał gadzimi ślepiami w jej oczy i odezwał się łagodnie.
- Wszystko jest możliwe, ale podałem Ci najprawdopodobniejszą wersję wydarzeń. Jeśli nie powróciłby nikt miałabyś pewność, że tu wrócą. Już nigdy nie bylibyście bezpieczni i nie mielibyście spokoju. Zrobiłem co mogłem. Śmierć nie zawsze jest rozwiązaniem. - po tych słowach posilił się wraz z nią na zmarłym po czym naruszył część poszycia runa leśnego by go w nim ukryć. Później przyjdzie tu zabrać truchło, ale nie chciałby ażeby ktoś się przypadkowo nań natknął do tego czasu.
- Musimy odnaleźć nasze zguby. Idziesz... Kitsune? - rzekł ukazując perlisty uśmiech. Jego rana powinna się już całkowicie zasklepić i jedynym śladem po postrzale jest krwawy ślad na ubraniu. Trudno jednak się mówi. Kogo jak kogo, ale jego stać na nowe ubranie.
Emmanuel

Emmanuel

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Gadzie złote ślepia. Obandażowane ręce.
Zawód : Ojciec Dyrektor
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Brak
Moce : Widzenie Prawdy, Regeneracja, Leczenie


https://vampireknight.forumpl.net/t1741-emmanuel-greenlaw-kuroiashita#36612 https://vampireknight.forumpl.net/t2553-emmanuel#53980

Powrót do góry Go down

It was only just a dream Empty Re: It was only just a dream

Pisanie by Shiro Fuyuki Pią Mar 18, 2016 5:34 am


Kobieta nie była przekonana co do słów wampira, a taki obrót sprawy... Nie przypadł jej zbytnio do gustu. Wypuścić wolno ludzi? Ciągle widziała w tym rozwiązaniu zagrożenie, ale jednakże podjęła decyzję nie do końca pasującą do jej toku myślenia.
Była zdenerwowana, ale krew sprawiła, że poczuła się lepiej niż wcześniej, a wszelakie rany zniknęły dzięki regeneracji. Jedynie co, to obserwowała to, co robił jej niecodzienny towarzysz z ciałem ofiary. Międzyczasie miała możliwość zastanawiania się nad tym, czy fakt, że nie naciskała był najlepszym rozwiązaniem z tych wszystkich możliwych.
- Czy na pewno ludzie dadzą nam spokój? - mruknęła jedynie do ciebie. Kitsune uniosła wzrok, skupiając się na jasnowłosym i skinęła nieco głową. - Oczywiście. Martwię się o nich - szał, który istniał wcześniej zaniknął jak za sprawą magicznej różdżki, a wampirzyca, nie oglądając się za nim, ruszyła w stronę, gdzie wyczuwała zapach maluchów.
Chwilę później zastał ją widok nieprzytomnej dziewczyny i maluchów, które ona zabrała. Nie przejęła się ludzką kobietą, natomiast przykucnęła przy nich, zwłaszcza biorąc jednego rannego na ręce i wyciągnęła w stronę Emmanuela. Przygryzła dolną wargę, jakby wahała się nad czym, ale po chwili w jej oczach można było widzieć stanowczość.
- Możesz mu pomóc? - powiedziała do niego cicho. - Proszę. Pomóż mu. Nie chcę, by umarł - w jej głosie czaiła się prośba wymieszana z bezradnością, jaką odczuwała w danej chwili.

Shiro Fuyuki

Shiro Fuyuki

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Kocie uszy, które zastąpiły ludzkie, ogon, pazury zamiast paznokci, żółte oczy zmieniające swój odcień w zależności od padającego światła.
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Pan: Chyba brak(?) | Służka: Laurie ♥
Moce : Sen, Szafirowy ogień, Ostatnia wola


https://vampireknight.forumpl.net/t1865-shiro-fuyuki#39065 https://vampireknight.forumpl.net/t1920-shiro-fuyuki#41130 https://vampireknight.forumpl.net/t3292-pokoj-shiro-i-naissankariego#70977

Powrót do góry Go down

It was only just a dream Empty Re: It was only just a dream

Pisanie by Emmanuel Wto Kwi 12, 2016 10:03 am

Zmilczał kolejną wątpliwość wyrażoną przez mieszańca. Mówiła tak cicho, iż zapewne już jedynie przekonywała samą siebie. Nie było w takim przypadku sensu wdawać się ponowie w dyskusję. Była zdecydowanie spokojniejsza gdy się posiliła, a na propozycję odnalezienia maluchów zareagowała nader ochoczo. Emmanuel nie spodziewał się innej reakcji. Gdy dotarli na miejsce May leżała na ziemi, a przy niej młode. Skoro Kitsune zajęła się zwierzętami wampir sprawdził, czy wszystko jest w porządku z dziewczyną. Wzrokiem ogarnął na ile naturalna bądź nie jest jej pozycja. Jeśli nie zarejestruje większych uszkodzeń ciała obróci ją na plecy by sprawdzić puls, oddech i reakcję oczu na światło dzienne. Jeśli zauważy jakiś problem zacznie interweniować. W przypadku braku oddechu czy też pulsu przejdzie do reanimacji. W przypadku gdy te będą występować, ale Kuroiashita dojdzie do wniosku, iż są jakieś cięższe obrażenia użyje mocy leczącej dotykając gołymi palcami czoła.
- Nie jestem weterynarzem. Mogę mu jednak pomóc. Jeśli nie ma złamań to niemal natychmiast. Jeśli jednak nastąpiło jakieś uszkodzenie wewnętrzne będę musiał zabrać go do miasta. - stwierdził poważnie, a z jego twarzy zniknął na krótką chwilę uśmiech. Po wstępnych oględzinach zaczął badać zwierze wnikliwiej dotykając delikatnie kończyn i uciskając kluczowe miejsca na ciele by sprawdzić gdzie występuje jakiś problem. Jeśli będzie jakieś zwichnięcie ze swoją wiedzą Emmanuel nie powinien mieć większego problemu z naprawieniem sprawy. Jeśli będzie to złamanie tu już występuje problem gdyż nie chciałby sprawić zwierzęciu zbędnego bólu ani powikłań. W przypadku gdyby udało się pomóc zwierzakowi od ręki Emmanuel użyje na nim także mocy leczącej odczekując wcześniej odpowiednio długo by miał możliwość w ogóle to zrobić.
Emmanuel

Emmanuel

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Gadzie złote ślepia. Obandażowane ręce.
Zawód : Ojciec Dyrektor
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Brak
Moce : Widzenie Prawdy, Regeneracja, Leczenie


https://vampireknight.forumpl.net/t1741-emmanuel-greenlaw-kuroiashita#36612 https://vampireknight.forumpl.net/t2553-emmanuel#53980

Powrót do góry Go down

It was only just a dream Empty Re: It was only just a dream

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Strona 1 z 2 1, 2  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach