Klub "Rocks"

Strona 6 z 6 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6

Go down

Klub "Rocks" - Page 6 Empty Re: Klub "Rocks"

Pisanie by Naizen Shiroyama Pon Sty 25, 2016 9:54 pm

Naizen zjawił się w tym klubie w sprawach biznesowych. Miał kilka rzeczy do omówienia z właścicielem tego klubu, jako że na tej dzielnicy, nie jeden taki (wraz z jego klubem) funkcjonują. Czasami też po przyjacielsku, sobie coś załatwiają. Naizen chyba jako jeden z nielicznych wampirów, nie miał za wielu wrogów. Nie mieszał się w czyjeś sprawy, o ile nie dotykają one jego interesów, życia jak i całej rodziny. Włącznie z życiem jego rodzeństwa i rodziców, a raczej matki.
Ubrany w czarny garnitur, białą koszulę i czarny płaszcz, wszedł do klubu i od razu skierował się do lady, kładąc teczkę z dokumentami na blacie. Poprosił barmana o zawołanie właściciela albo jego zastępcy. Nim jednak to zostało wykonane, ktoś krzyknął. Blondyn odwrócił się w stronę kąta, gdzie dostrzegł najwyraźniej wampira. Krew było czuć w pomieszczeniu, a dla wampira nie jest trudno ją wyczuć. Od razu zabierając teczkę, ruszył w stronę czystokrwistego wampira i złapał go za frak, odciągając od swojej ofiary.
- Przestań.
Powiedział spokojnie, ale dość stanowczo, jakby mu łagodnie wydał rozkaz. Nie puści go, póki ten nie wykona tego, o co on go prosi. Jest głodny? Niech zapoluje sobie na dziki lub krowy.
Naizen Shiroyama

Naizen Shiroyama

Krew : Szlachetna
Zawód : Właściciel klubu nocnego Night Crow oraz LunaParku.
Moce : Władza nad ogniem. Telepatia. Czytanie w myślach. Blokada/ochrona umysłu, Psychokineza (artefakt).


https://vampireknight.forumpl.net/t173-naizen-shiroyama#197 https://vampireknight.forumpl.net/t174-naizen-shiroyama#198 https://vampireknight.forumpl.net/f86-zamek-w-gorach

Powrót do góry Go down

Klub "Rocks" - Page 6 Empty Re: Klub "Rocks"

Pisanie by Gość Pon Sty 25, 2016 10:09 pm

Mało kiedy ktoś zwracał uwagę na klientów klubu. Wynikało to z tego, że kiedy klub był wypełniony nastolatkami to ciężko było upilnować każdego. Lecz jak widać ktoś zwracał uwagę, co się dzieje dookoła, nawet jeśli nie było się pracownikiem, klubu. Kiedy udało mu się zaciągnąć swoją ofiarę do kąta klubowskiego. Nim zdołał się wgryźć w upatrzoną  ofiarę, która była już upojona alkoholem, to zdołał się wymienić kilkoma słowami. Nagle poczuł rękę, na swoich ubraniach. Automatycznie, spojrzał na wampira który był na tyle chamski, że mu przerwał.
-Puść mnie.-Odparł i spojrzał na kobietę, która puścił i ze sztucznym uśmiechem, powiedział by poszła tańczyć, a on w którymś momencie dojdzie. Wolał się pozbyć człowieka, kiedy zainterweniowała szlachta. Kobieta napięła swój sztuczny dzióbek i skierowała się chwiejnym krokiem, na parkiet. Dopiero wtedy Afrodyz spojrzał zaś na szlachetnego po czym na jego rękę, którą zechce zrzucić ze swojego ramienia, jak zbędny balast.
-Uczyli Cię by nie wtykać nosa w nie swoje sprawy...- Odparł z chłodem i pokręcił niezadowolony głową. Będzie musiał szukać nowej ofiary. Ale w sumie każda ofiara jest dobra niezależnie od krwi. Przyjrzał się elegancikowi, po czym rzekł.
-Spadaj stąd, nim ubrudzisz swoje ubranko.- Zarechotał cicho, bo sytuacja zaczęła go bawić. Niedawno spotkał wampira którym się nieźle zabawił, może i teraz będzie miał taką okazje. Już po samym wyglądzie, nieco zakrwawionym stroku Dyza, było widać, że Szlachetny wpadł na zabijakę małą, która miała zapędy na psychopatę.
Wiedział doskonale, że zaczął niezbyt stosownie zachowywać się wobec szlachetnego, no ale jak widać, rodzaj krwi nie miał tu dla niego znaczenia. Wszyscy byli równi i każdy mógł dostać wpierdol.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Klub "Rocks" - Page 6 Empty Re: Klub "Rocks"

Pisanie by Naizen Shiroyama Pon Sty 25, 2016 11:53 pm

Naizen go nie posłuchał. Poczekał aż dziewczyna się nie oddaliła, wtedy ponownie spojrzał na nieznajomego i to dość poważnie.
- A Ciebie uczono, by zachowywać się przyzwoicie w miejscach publicznych?
Skoro on zamierzał zwracać mu uwagę, Naizen zrobił to samo. To nic, że jest szlachtą. Także nie robi różnicy w tym, jakiej krwi kto się urodził. Ale nie tolerował ataków na ludziach. Sam także nie lubił tego robić, a jeżeli musiał, to chociaż sprzątał po sobie - kasując im pamięć i zapewniając opiekę.
Przyjrzał się nieznajomemu i już nie podobało mu się to, jak ubrudzone było jego ubranie od krwi. Może nie całe, ale w paru miejscach było to widać. Czyżby to stąd było czuć krew?
Na jego kolejne słowa nie udzielił odpowiedzi, tylko szarpnął mocno za jego ubranie i pociągnął go przed siebie w stronę wyjścia z klubu. Czy mu się to podobało czy nie, Naizen puścił go dopiero jak byli z dala od wejścia do klubu.
- Lepiej dla Ciebie, abyś sam się stąd zabrał.
Rzekł z powagą. W jego obecności, nie ma atakowania ludzi.
Naizen Shiroyama

Naizen Shiroyama

Krew : Szlachetna
Zawód : Właściciel klubu nocnego Night Crow oraz LunaParku.
Moce : Władza nad ogniem. Telepatia. Czytanie w myślach. Blokada/ochrona umysłu, Psychokineza (artefakt).


https://vampireknight.forumpl.net/t173-naizen-shiroyama#197 https://vampireknight.forumpl.net/t174-naizen-shiroyama#198 https://vampireknight.forumpl.net/f86-zamek-w-gorach

Powrót do góry Go down

Klub "Rocks" - Page 6 Empty Re: Klub "Rocks"

Pisanie by Gość Wto Sty 26, 2016 3:24 pm

-Nie uczono, co nie zmienia faktu, że nie odpowiedziałeś mi na pytanie blondasie...- Zarechotał z kpiną. Chłopak będzie próbował go uczyć kultury... Hymmm chciałbym to zobaczyć, zwłaszcza patrząc na to, ze Afrodyz zna zasady dobrego wychowania. Lecz ich nie praktykuje. Zresztą nie ma co się dziwić, że brak kultury w nim, jak całe miasto to wielki jeden bajzel. Tak to z niego było czuć krew, jednak jeśli Szlachetny umiał rozróżniać zapachy, a powinien, to wyczuje, że to krew wampira, zarówno jego, jak i jeszcze kogoś. Wynikało by z tego, że Afrodyz mimo swojego zachowania, nadal jest czysty.
Stał spokojnie, dopóki nie został szarpnięty. Uniósł brew i szybkim obrotem, przedramienia, skisił szlachetnego rękę, ze swoich ubrań.
-Nie pozwalaj sobie. Jeśli chcesz kogoś poszarpać, to trafiłeś pod zły adres. - Odparł z chłodem i ostrzegawczo. Nawet jeśli był słabszy od szlachetnego, nie oznaczało to, że pozwoli sobą szarpać, jak szmatą.
-Zrywam się gdzie indziej blondasie. Jak nie tu, to gdzie indziej się pożywię. Tego na pewno mi nie zabronisz...- Dodał juz spokojniej. Szlachetny pewnie też żywił się na ludziach, Afrodyz też miał prawo do tego. Lecz Naizen nie mógł wiedzieć w jaki sposób słabszy wampir, pozyskuje pokarm.
-Przepuść mnie.- Zażądał od szlachetnego, patrząc na parkiet. Skierował się do wyjścia, oczywiście, jeśli zostanie przepuszczony przez starszego. W końcu był w kącie nie? Jeśli się uda przejść, skieruje się do wyjścia, jednak po drodze i tak zgarnie dziewczynę, którą nieco prędzej sobie upatrzył. Musiał się pożywić, czy to się podobało szlachetnemu czy nie. Wolał się wycofać z zasięgu szlachetnego, patrząc na to, ze był osłabiony, a nie miał ochoty na ostrzejsze jazdy.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Klub "Rocks" - Page 6 Empty Re: Klub "Rocks"

Pisanie by Naizen Shiroyama Wto Lut 02, 2016 9:42 pm

Nie, Naizen nie żywił się na ludziach. Pożywiał się krwią z woreczków, zdobywaną ze szpitali. Nie widział powodu, by pozbawiać życia ludzką społeczność. Nie mówiąc już o osłabianiu ich i kasowaniu pamięci. Skoro są sposoby na to, by ludzie mogli w zgodzie żyć z wampirami, czemu by z nich nie skorzystać? Tutaj widocznie Naizen nie dotrze do tego idiotycznego wampira, który najwyraźniej myślał, że robi dobrze. Jego sprawa. Wystarczająco zwrócili na siebie uwagę. W milczeniu Naizen go wyminął i podszedł do lady baru, gdzie czekał już na niego właściciel. Co tamten wampir zrobi, jego sprawa. Odkąd samowolka wampirów i ich tajemnica zostały odkryte, powinien na siebie bardziej uważać, nie przejmując się konsekwencjami innych wampirów. Ale nie mógł też znieść faktu, że ludzie mogą być atakowani na jego oczach. Skoro pan Afrodyzy zamierza atakować gdzie indziej, to niech idzie.
Naizen Shiroyama

Naizen Shiroyama

Krew : Szlachetna
Zawód : Właściciel klubu nocnego Night Crow oraz LunaParku.
Moce : Władza nad ogniem. Telepatia. Czytanie w myślach. Blokada/ochrona umysłu, Psychokineza (artefakt).


https://vampireknight.forumpl.net/t173-naizen-shiroyama#197 https://vampireknight.forumpl.net/t174-naizen-shiroyama#198 https://vampireknight.forumpl.net/f86-zamek-w-gorach

Powrót do góry Go down

Klub "Rocks" - Page 6 Empty Re: Klub "Rocks"

Pisanie by Gość Pią Lut 05, 2016 6:02 pm

Czyli szlachetny należał do tych "porządniejszych"? Interesujące... Szkoda tylko że jest takich coraz mniej. Przez to powstają takie charaktery jakim jest Afrodyz. Zresztą nie... Afrodyz nie należał do tej reszty którzy robili to co chcieli. Dyz robił zazwyczaj krzywdę innym bo sam nie mógł jej odczuć. Niby z jednej strony dobrze nie czuć bólu, znosić go jak inne odczucia, ze spokojem, jednak to zazwyczaj ból powoduje, daje nam dowód że żyjemy. Brak bólu stworzył z Dyza psychopatę, który nie dość że był pozornie głupi, to jeszcze ten psychopata jest dość inteligenty, choć to pojęcie względne.  
Wyprowadzając dziewczynę z klubu przyparł ją do ściany. Jednak nie do pierwszej lepszej... Odszedł nieco od klubu. Tam dopiero zakrył jej usta ręką, by nie było słuchać jej ewentualnego krzyku. Wgryzł się w jej szyje zapewne bez oporu. Przydusił ją swoim ciałem, pijąc z niej dość łapczywie. Kiedy skończył o dziwo nie pastwił się nad nią, to pozwolił jej ciału osunąć się na ziemie. Nie zabił jej, ale pogoda zapewne da o sobie znać. Nawet był taki dobry, że pożyczył jej swój płaszcz.Patrząc na jej osłabione ciało, westchnął i zrobił to czego po nim nie można było się spodziewać. Pomógł jej wstać i skierował się do jej mieszkania, które o dziwo nie było daleko. Dowiedział się o adresie w klubie, kiedy zapoznawał się z ofiarą. W jej mieszkaniu dał już jej spokój.
Po dość obfitym posiłku, zadowolony wrócił do klubu i usiadł na jakimś krześle, jeśli takie było i odpoczywał.   Nie planował już żadnego posiłku, teraz szukał odpowiednika do zabawy. Sam jeszcze myślał o tym co zrobił z kobietą. Dlaczego jej pomógł. Wzruszył tylko ramionami, obserwując dalej.
Szlachetny był ignorowany przez Afrodyza, co nie oznacza że nie zerkał na niego raz do czasu o ile jeszcze był przy barze.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Klub "Rocks" - Page 6 Empty Re: Klub "Rocks"

Pisanie by Naizen Shiroyama Sob Lut 27, 2016 4:47 pm

Pod nieobecność wampira, który postanowił sobie zapolować na kolejną upatrzoną dziewczynę i wyprowadził ją z lokalu, Naizen zdążył pozałatwiać swoje sprawy z tutejszym właścicielem klubu. Nie przyszedł tutaj na dość długo, więc kiedy tylko Afrodyzy wrócił, Naizena w klubie już nie było. Nie jego problem, co ten wampir zrobił z dziewczyną. Ale widział go wychodzącego w jej towarzystwie. Miło jednak z jego strony, że nie zostawił jej na pastwę losu, że nawet odprowadził ją do domu, ale czy zadbał o to, aby usunąć jej to wydarzenie z pamięci? Gdyby Naizen był przy tym, na pewno zwróciłby mu uwagę.


[z/t]
Naizen Shiroyama

Naizen Shiroyama

Krew : Szlachetna
Zawód : Właściciel klubu nocnego Night Crow oraz LunaParku.
Moce : Władza nad ogniem. Telepatia. Czytanie w myślach. Blokada/ochrona umysłu, Psychokineza (artefakt).


https://vampireknight.forumpl.net/t173-naizen-shiroyama#197 https://vampireknight.forumpl.net/t174-naizen-shiroyama#198 https://vampireknight.forumpl.net/f86-zamek-w-gorach

Powrót do góry Go down

Klub "Rocks" - Page 6 Empty Re: Klub "Rocks"

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Strona 6 z 6 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach