Druga strona medalu

Strona 2 z 4 Previous  1, 2, 3, 4  Next

Go down

Druga strona medalu - Page 2 Empty Re: Druga strona medalu

Pisanie by Cornelius Weidenhards Nie Paź 18, 2015 12:39 pm

Działał niekiedy nawet mocniej niż na ludzi. Tu zależy od tego, czy ktoś ma smykałkę do picia alkoholu, czy tez nie. Sam Cornelius miał mocną głowę, więc upić go było ciężko, ale się dało. To chyba dobrze. Mimo to łowca wiedział kiedy ma przestać by nie spić się jak tak zwana szmata.
-Ichirou... Wampiryzm to nie choroba.- Odparł stanowczo, ale spokojnie jednocześnie kończąc i urywając temat. Zarówno Ichi, jak i łowca mieli odmienne zdanie na to czy wampiryzm to choroba. A jak to wiadomo lepiej nie kłócić się kiedy obok jest alkohol.
Mimo to widząc zaskoczenie wampira zaśmiał się cicho pod nosem i pokręcił głową.
- Oj Ichi... Mimo iż masz jakąś tak wiedzę, to nadal tak mało wiesz. - Odparł z kpiną i zaczął na niego uważnie patrzeć, wygodniej rozsiadając się w kanapie.
-Pozwól, ze ja to ocenie czy umiesz czy nie. - Odparł do niego stanowczo dając do zrozumienia, że nie ulegnie, jego skomleniu. Uśmiechnął się z kpiną widząc jak na wampira działa alkohol. -Skoro nie chcesz bym ich testował to nie dyskutuj... - odparł z zimnym uśmiechem i pokręcił głową na jego pytanie o zmienieniu zachcianki. Westchnął ciężko i nie chcąc spić całkiem wampira zabrał mu szklankę nim ją opróżnił i wyzerował ją sam.
Kiedy Wampir wylądował głową na jego kolana łowca aż uderzył siebie lekko w czoło i zaśmiał się zimno. Wampir zaczął bawić łowce i to dość. Westchnął w końcu i nim Ichi usiadł z powrotem, łowca położył rękę na jego głowie i przytrzymał go.
-Skoro nie umiesz tańczyć to masz mnie zadowolić szczeniaku.- Oznajmił mu z zimnym uśmiechem i czekał na jego reakcje.
Cornelius Weidenhards

Cornelius Weidenhards
Łowca Z-ca
Łowca Z-ca

Krew : Ludzka B
Znaki szczególne : Wszystko. Oczy, zęby, cera, charakter. Wroga aparycja.
Zawód : Łowca Wampirów.
Zajęcia : Brak
Magia : Molekularne unieruchomienie (Zaawansowany), Mentalne zwierciadło (średnio-zaawansowany)


https://vampireknight.forumpl.net/t1356-cornelius-weidenhards#25749 https://vampireknight.forumpl.net/t1381-cornelius-weidenhards https://vampireknight.forumpl.net/t1399p25-apartament-corneliusa-weidenhards-netara#42843

Powrót do góry Go down

Druga strona medalu - Page 2 Empty Re: Druga strona medalu

Pisanie by Gość Nie Paź 18, 2015 5:02 pm

Akurat w tej kwestii nie bardzo zgadzał się z łowcą. On uważał swoje, a wampir również miał odmienne zdanie. Ale najwyraźniej dyskusja uległa końcu, skoro uciął ten temat. Nie mógł nawet zaprotestować. No i poczuł się urażony, gdyż z słów tamtego wywnioskował, że niewiele wie.
- Skąd mogłem wiedzieć o tym? Taka wiedza nie jest dostępna ani dla wampirów, ani dla zwykłych ludzi - zauważył. Jako człowiek nie miał pojęcia, że istnieją wampiry, a teraz? Był jednym z nich. Los niekiedy bywał okrutny. Ale do tego już trzeba się przyzwyczaić i tyle.
Cóż... Wychodziło również na to, że Ichirou miał słabszą głowę do alkoholu niż łowca. Bądź co bądź mógł jedynie z ponurym spojrzeniem widzieć, jak został pozbawiony tej reszty napoju, nie wyrażając tym samym sprzeciwu. Po prostu westchnął cicho i zaczął się zastanawiać, czy już nie iść. Jeszcze była noc, a rano... Będzie trudno opuścić to miejsce. Nie był zbytnio zabezpieczony przed promieniami słonecznymi.
Uniósł głowę na tyle, ile pozwoliła mu dłoń łowcy. By po prostu móc ujrzeć jego twarz.
- Jak? - zamrugał oczami. Nie rozumiał tego, co jego pan miał na myśli. - Miau? - skoro nie mógł się podnieść, to zaczął machać nogami na kanapie. No i wykazywał dość sporą naiwność, jak również niewiedzę w dalszej kwestii.
Więc nie mając większego pomysłu, zaczął mruczeć. Tak, zupełnie jak kotek. Może to właśnie miał na myśli? Niestety, ale teraz mu nic nie przychodziło na myśl. Chyba, że zostanie oświecony. Nie chciał by mu dawano karę. Przecież był grzecznym wampirkiem, prawda? Przynajmniej się starał.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Druga strona medalu - Page 2 Empty Re: Druga strona medalu

Pisanie by Cornelius Weidenhards Nie Paź 18, 2015 5:46 pm

-Chcesz mi powiedzieć że jestem nie normalny?- Zapytał go unosząc brew. Skoro mówił, że wiedza ta nie jest dostępna dla zwykłych lubi, a zwykli to inaczej chyba normalni, to oznacza że Cornelius jest nienormalny. W sumie trochę w tym racji, ale zapewne nie tak Ichi chciał być zrozumianym przez łowce.
Jednak jego oburzenie szybko poszło w las, widząc że wampir nie wie czego tak na prawdę chce łowca, albo udawał głupa. W tych czasach żeby nie wiedzieć... Czy Ichi na prawdę jest taką Cnotką, a jedyny bliższy kontakt miał z Corneliusem? No no no...
łowca się zaśmiał słysząc co robi chłopak i zaczął drapać go za uchem, prawdziwym nie kocim. Westchnął i po chwili nachylił mu się do ucha.
-Ichi czy ty na prawdę jesteś taki niedoświadczony czy takiego udajesz? - Zapytał zimno mu do ucha, które szturchnął lekko językiem. Nie przestając go drapać za uchem złapie go wolną ręką za krocze i dość mocno ściśnie.
-Ichi będę liczył powoli do 10, jeśli nie zgadniesz o co mi chodzi i nie zadowolisz mnie zmiażdżę Ci jaja. Poczekam aż się zregenerują, po czym odliczając zaś do 10 zaś powtórzę czynność, aż się domyślisz. _ Odparł do niego zimno i powoli zaczął odliczać do dziecięciu...
Cornelius Weidenhards

Cornelius Weidenhards
Łowca Z-ca
Łowca Z-ca

Krew : Ludzka B
Znaki szczególne : Wszystko. Oczy, zęby, cera, charakter. Wroga aparycja.
Zawód : Łowca Wampirów.
Zajęcia : Brak
Magia : Molekularne unieruchomienie (Zaawansowany), Mentalne zwierciadło (średnio-zaawansowany)


https://vampireknight.forumpl.net/t1356-cornelius-weidenhards#25749 https://vampireknight.forumpl.net/t1381-cornelius-weidenhards https://vampireknight.forumpl.net/t1399p25-apartament-corneliusa-weidenhards-netara#42843

Powrót do góry Go down

Druga strona medalu - Page 2 Empty Re: Druga strona medalu

Pisanie by Gość Nie Paź 18, 2015 6:34 pm

- To ty tak uznałeś, nie ja - odpowiedział mu wampir. Nic takiego nie powiedział, a on już od razu naskakiwał. W sumie... Norma. Chyba. Nie znał na tyle go. A może lepiej - poznał tylko jego mroczniejszą stronę. No bo kiedy był miły dla niego? Czarnowłosy sobie jakoś teraz tego nie przypominał.
Mimo wszystko syknął głośno, czując jego dotyk. I brawo, Cornelius zestresował go i to mocno! I jeśli nie straci nagle przytomności (co jest możliwe w jego przypadku), to w chwili zrobienia mu krzywdy, wampir straci kontrolę na swoją mocą i łowca skończy jako jego ofiara. I groźby tym razem nic by nie dały. Niestety.
- Kiedy ja naprawdę nie wiem! - jęknął głośno, próbując jakoś wyjść z tej opresji. No i też z tego wyjścia. Tylko jak uciec, jak ten tak mocno trzymał?
W dodatku już zaczął liczenie. Naprawdę chciał mu to zrobić? Wampir był przerażony. Nie chciał tego, nie chciał, nie chciał! I jak to powstrzymać? Czuł się całkowicie bezradny, a liczenie trwało nie ubłagalnie.
- Nie wiem, nie wiem! - skończyło się na tym, że Ichirou, pod wpływem alkoholu przestał się kontrolować i wybuchł płaczem. Ukrył twarz i chyba skończy się na tym, że łowca będzie mieć nieco mokre spodnie.
- Nie mam pojęcia co po mnie oczekujesz i karzesz mi się domyślić - Ichirou już miał dosyć. A to pewnie dopiero początek. - Tak, jestem niedoświadczony! Mówiłem ci już przy pierwszym spotkaniu - przez ten rok, wampir był sam. Co? Praca zajmuje sporo czasu. I jeszcze pozbycie się traumy, która teraz pewnie wróci ponownie. W dodatku jego myśli raczej nie kręciły się wokół takich spraw.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Druga strona medalu - Page 2 Empty Re: Druga strona medalu

Pisanie by Cornelius Weidenhards Wto Paź 20, 2015 3:38 pm

-W sumie to i tak nie jest to dla mnie obrazą.- Zaśmiał się zimno. Wiedział, że normalny to on na pewno nie był, a jego zachowanie tylko to potwierdzało. No ale co poradzić, jak Cornelius nie będzie miał zamiaru się w ogóle zmienić. Zresztą jest dwulicowy, więc jego prawdziwe je jest spokojne, jednak i zaborcze jeśli chodzi o rodzinę. A jeśli patrzy się na niego jak na łowce, to jest nieobliczalny, mając umysł wypełniony strasznymi myślami.  
Jednak wracając do sytuacji... Cornelius patrzył zaciekawiony, jak wampir zareaguje na poczynania łowcy. W sumie spodziewał się wielu rzeczy, nawet ataku, ale to, że wampir się rozpłacze nie przeszło mu przez głowę.  Oczywiście to rozbawiło łowce do tego stopnia, że nawet się zrobił czerwony ze śmiechu.
Mimo to widząc jak płacze, szybko ucichł jego śmiech, jak i odliczanie się zatrzymało. Pochylił się nad nim, nieco robiąc rozkrok, by nie nadwyrężać niepotrzebnie mięśni. Musnął ustami jego ucho, oczywiście nie to kocie, a naturalne.
-A chcesz być doświadczonym?- Zapytał cicho mu do ucha i zrobił większy wdech, wciągając wampira zapach. Po tych słowach poluźnił uścisk na kroczu wampira, a zaczął je masować powolnymi ruchami, patrząc z zaciekawieniem na wampira.
-Zrobimy to inaczej.- Odparł i puścił jego krocze po czym wyprostował się patrząc z paskudnym uśmiechem na wampira. -Rozbieraj się do zera, tylko uszy sobie zostaw.- Wydał mu polecenie, mówiąc zimnym tonem głosy, mając wyjebane jego stan.
Cornelius Weidenhards

Cornelius Weidenhards
Łowca Z-ca
Łowca Z-ca

Krew : Ludzka B
Znaki szczególne : Wszystko. Oczy, zęby, cera, charakter. Wroga aparycja.
Zawód : Łowca Wampirów.
Zajęcia : Brak
Magia : Molekularne unieruchomienie (Zaawansowany), Mentalne zwierciadło (średnio-zaawansowany)


https://vampireknight.forumpl.net/t1356-cornelius-weidenhards#25749 https://vampireknight.forumpl.net/t1381-cornelius-weidenhards https://vampireknight.forumpl.net/t1399p25-apartament-corneliusa-weidenhards-netara#42843

Powrót do góry Go down

Druga strona medalu - Page 2 Empty Re: Druga strona medalu

Pisanie by Gość Sro Paź 21, 2015 6:39 am

Dlaczego właściwie nie uciekł? Dlaczego? Mógł przecież już wtedy, gdy spotkał go pod sklepem. Albo tutaj. Porazić go i zwiać. I unikać go jak najlepiej. Albo zabić i wreszcie się uwolnić. Ale jednak nie zrobił żadnej z tych rzeczy, więc teraz było mu dane trochę pocierpieć z tego powodu. Nie potrafił sobie wyjaśnić, czemu podjął taką a nie inną decyzję. Lęk? Obawa? Chyba to nim kierowało, bo co więcej?
Jego płacz mógł rozbawić go, bo czemu by nie? Pewnie wyglądał wystarczająco żałośnie, by wywołać taką reakcję. Bo czy litość? Raczej nie. Ale kto wie... Bądź co bądź, wychodziło naprawdę na to, że Ichirou nie był na tyle odporny na alkohol co jego pan. Może nie upił się aż tak bardzo, by zupełnie nie kontaktować, ale wystarczyło, by nie zachowywał się jak zwykle.
Wziął głębszy wdech, gdy zmienił swoje ruchy przy jego męskości. Nawet nie odpowiedział na pytanie, jedynie lekko drżąc. Strach? A może coś innego? Tutaj można jedynie obstawiać różnorakie scenariusze, poniewać Ichirou i tak nie miałby zamiaru się przyznać, co powoduje jego reakcję. Ale na pewno był bardzo spięty. W końcu usłyszał groźbę tak poważną, że naprawdę się wystraszył.
Chociaż wyglądało na to, że jego wyrok został chwilowo odroczony. A... Może i nie? Bo nawet jeśli został puszczony, dostał ten rozkaz. Wzdrygnął, już podnosząc się i siadając nieco dalej od tamtego. Uniósł dłoń, by zetrzeć łzy z oczów i nieco niepewnie patrzył na Corneliusa.
- Tutaj? Gdzie każdy może mnie zobaczyć? - ostatnio jak był nagi, nie skończyło się to za dobrze. I bał się, że mogłoby do tego dojść. Ale sprzeciwienie się jest błędnym rozegraniem. I co teraz?
W końcu uniósł nieco drżące dłonie i zaczął majstrować przy górnym guziku. Szło mu to bardzo powoli, bo przez swoje obawy i wpływ alkoholu na niego, sprawiało, że nie mógł się skupić na samym działaniu. W dodatku zerknął nerwowo na tamtego. Dlaczego chciał, by się rozebrał? Może chciał go za coś ukarać? Przygryzł dolną wargę. Mroczne myśli opętywały go, tym samym spowalniając jego ruchy. Czy to dziwne, że się bał? Mimo wszystko udało mu się już rozpiąć prawie całą koszulę. Bluzę oczywiście już wcześniej zdołał się pozbyć, ale im dlaej, tym było mu trudniej.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Druga strona medalu - Page 2 Empty Re: Druga strona medalu

Pisanie by Cornelius Weidenhards Sob Paź 24, 2015 2:07 pm

Może i wampir miał możliwość ataku a może i nawet ucieczki jednak jego atak trwał by chwile a sam łowca na pewno nie puścił by tego płazem. Wtedy pewnie zrobił by wampirowi jazdę która zapamiętał by do końca swojego życia. A może by nawet szybko chciał je skończyć. Złamał chłopaka już raz i zrobił to niezbyt delikatnie. Tym razem było by gorzej...
Jeśli wampir się boi to dobrze, niech się pilnuje bo to co już doświadczył było straszne a łowca był gotowy do zrobienia jeszcze czegoś gorszego. Wampiry nigdy nie budziły w nim poczucie litości... Mało kiedy się litował a jeśli to robił to nie bez powodu...
Czuł jak wampir drży od jego dotyku lecz stawiał to bardziej na strach jednak i pewnie lekkie podniecenie tez robiło swoje. Może i był spięty ale alkohol robił swoje a także delikatne podejście łowcy... jak na razie.
Patrzył na wampira z zimnym uśmiechem a słysząc jego pytanie jego uśmiech zamienił się na kpiący.
-A nawet jeśli... zresztą są kamery rozstawione po moim domu wiec jeśli się nie postarasz wylądujesz na stronie z filmami dla dorosłych, a wtedy zobaczy cie cały świat. .. -odparł zimno może kłamać może nie. Może i byłby na filmie ale dało by się to ukryć wiec ichi ma ciężką sytuacje. Zwłaszcza że nie ma teraz pewności. Nawet jak się postara to Łowca i tak mógł wrzucić film do neta. Widząc jak powoli się rozbiera westchnął ciężko.
-Ichi chcesz mnie wkurwić przez co zerznę Cię tak mocno ze aż odechce ci się następnym razem tak ociągać...-warknął zimno i przeczesał swoje włosy. -Rozbieraj się szybciej po czym nagi masz usiąść mi na kolanach i lepiej abyś zrobił to szybko. -odparł z chłodem i czekał.
Cornelius Weidenhards

Cornelius Weidenhards
Łowca Z-ca
Łowca Z-ca

Krew : Ludzka B
Znaki szczególne : Wszystko. Oczy, zęby, cera, charakter. Wroga aparycja.
Zawód : Łowca Wampirów.
Zajęcia : Brak
Magia : Molekularne unieruchomienie (Zaawansowany), Mentalne zwierciadło (średnio-zaawansowany)


https://vampireknight.forumpl.net/t1356-cornelius-weidenhards#25749 https://vampireknight.forumpl.net/t1381-cornelius-weidenhards https://vampireknight.forumpl.net/t1399p25-apartament-corneliusa-weidenhards-netara#42843

Powrót do góry Go down

Druga strona medalu - Page 2 Empty Re: Druga strona medalu

Pisanie by Gość Nie Paź 25, 2015 5:32 pm

Nie ma to jak zniechęcić Ichirou w jednej chwili! Gdy tylko dowiedział się o kamerach, całkowicie się wystraszył. Nie chciał być w żadnym filmie, zwłaszcza, że wiedział, że sobie nie da rady z tym, co od niego wymagał. Dlatego też był wystraszoną istotką teraz. I co zrobić z tym sprzętem? I czy jest naprawdę? Czy zdołałby go rozwalić? A może to tylko blef? Aaaa! Za dużo myśli! Aż głowa go zabolała od tego.
Wzdrygnął, słysząc jego kolejne słowa.
- Nie chcę - jęknął, odsuwając się stanowczo daleko od Corneliusa. - Nie chcę cię wkurzać! Ale... Ale... - brakowało już mu słów co do tego. Skrzywił się, chwytając się za głowę. Alkohol potęgował jego uczucia, ale nie zdławił strachu. Więc przez to, nawet jeśli starał się szybciej rozbierać, to jednak lekko jego moc dawała znać, spowodowana stresem. Nie, nie robiła nic takiego, tylko po prostu pojawiały się iskry. Ale czy łowca powinien się dziwić? Zwłaszcza, że tak bardzo wystraszył tego oto wampirka.
Co do siadania na kolana... Eh, ostatnim razem przekonał się, czym się skończy to, że sprzeciwił się takiemu działaniu... W dodatku naprawdę obawiał się jasnowłosego. I jego preferencji. A raczej chęci dręczenia własnego sługę i owej kreatywności w robieniu tego. Nie chciał go jeszcze bardziej denerwować i dawać coraz więcej powodów, by robić mu większą krzywdę.
Żeby się rozebrać do naga tam, gdzie wszyscy mogli go zobaczyć wymagało naprawdę dużo odwagi. Mimo wszystko, próbował trochę szybciej, chociaż naprawdę dłonie mu się trzęsły. Więc pomijając szczegóły, po chwili spełnił rozkaz swojego pana, stając się nagle bardziej obojętny na własne odczucia i dumę. I oczywiście był przerażony do reszty. Co do ubrań, ułożył je na boku, na kanapie.
Chciał coś jeszcze oddać. Ale... Nagle światło zamigotało, po czym całkowicie zgasło.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Druga strona medalu - Page 2 Empty Re: Druga strona medalu

Pisanie by Cornelius Weidenhards Pon Paź 26, 2015 5:24 pm

Biedny Ichi, zaś zostanie ofiarą Corneliusa który jak widać nie ma skrupułów i za wszelką cenę chce zniszczyć psychikę wampira doszczętnie, by nie mógł jej odbudować. A mówi się, że wampiry to bezlitosne bestie... Jak widać ludzie potrafią być gorsi zwłaszcza taki Cornelius, który chyba ma dziwną manie do meczenia wampirów i to w dziwny sposób! Kłamał, albo i nie i robił to niemal w sprośny sposób strasząc wampira, który jak widać nie wiedział co ze sobą zrobić.
Jaka była satysfakcja widząc rekcja wampira na jego słowa, który łykał je niczym młody pelikan. A jak to robią pelikany młode? Łykają wszystko co im się da WSZYSTKO. Nie ważne czy kłamstwo czy prawda... Ale w wypadku Ichiego to dobrze, bo gdyby łowca zauważył, że wampir nie bierze jego słów poważnie, to by trochę zmienił do niego nastawienie.
Mniejsza z tym... Był spokojny i dość rozbawiony do czasu kiedy nie ujrzał iskierek, przez co warknął na swój sposób. Mimo to nadal siedział spokojnie nie atakując. Widząc, że mimo iskierek strachu, niewiedzy wampir postanowił bardziej nie wkurwiać łowcy.
Kiedy wampir był nagi, łowca spojrzał na niego z góry do dołu i złapał za rękę by wciągnąć go siłą na swoje kolana i poradził go tak by był okrakiem do niego. Kiedy zgasło światło Cornelius bez ostrzeżenia złapie dość mocno za pręcie wampira. Mimo iż światło zgasło to było jasno w pokoju przez okno przez które wpadało światło księżyca.
Bez słów zacznie poruszać ręką z zimnym uśmiechem patrząc na gębę wampira i co jakiś czas ściskając mocniej jego męskość.
-Szykuj się na kare...- Syknął zimno i puści jego męskość, po czym zwyczajnie zwali go z kolan. Jeśli wampir nie wykaże się refleksem to zostanie złapany mocno za włosy i przyciągnięty zaś do krocza wampira.
-Słuchaj uważnie... I rób to co do ciebie mówię inaczej tak Ci wpierdolę, że odechce Ci się używania mocy... Zrozumiałęś? - Odparł zimno
Cornelius Weidenhards

Cornelius Weidenhards
Łowca Z-ca
Łowca Z-ca

Krew : Ludzka B
Znaki szczególne : Wszystko. Oczy, zęby, cera, charakter. Wroga aparycja.
Zawód : Łowca Wampirów.
Zajęcia : Brak
Magia : Molekularne unieruchomienie (Zaawansowany), Mentalne zwierciadło (średnio-zaawansowany)


https://vampireknight.forumpl.net/t1356-cornelius-weidenhards#25749 https://vampireknight.forumpl.net/t1381-cornelius-weidenhards https://vampireknight.forumpl.net/t1399p25-apartament-corneliusa-weidenhards-netara#42843

Powrót do góry Go down

Druga strona medalu - Page 2 Empty Re: Druga strona medalu

Pisanie by Gość Pon Paź 26, 2015 10:05 pm

Ichirou niestety nie miał okazji, by założyć, że Cornelius kłamie. Gdyby tak jednakże założył i się pomylił, efekty tego byłyby bardzo straszne, aż nie chciał o nich myśleć. Bezpieczniej nieco w ten sposób działać. Nawet jeśli może okazać się później, że to najgorsze z rozwiązań. Ale to również świadczyło o tym, jak dobrze udało mu się wpłynąć na jego psychikę. Rok od spotkania minął, a jednak nie potrafił zapomnieć o tym, co się działo. Nawet jeśli udało mu się przetrwać i nie stracić na swoim charakterze, który tworzył osobowość tego wampira.
Mimo wszystko sytuacja, w jakiej znalazł się, nie zapowiadała się ciepło. Kolejna chwila, w której został upokarzany przez swojego pana. Mógł jedynie to akceptować, tą ponurą rzeczywistość, która malowała się teraz. Wypity alkohol jednak przynosił po części ulgę, pozwalając mu zobojętnieć na tyle, by nie martwić się samym faktem, gdzie był i co przechodził w danej chwili.
Dotyk mężczyzny powodował w nim różne odczucia, które pomimo swojej inteligencji, nie potrafił przytoczyć na daną chwilkę. Ale jeśli łowca patrzył na jego twarz, mógł zauważyć, że jedynie łapał szybciej powietrze do płuc. Odruchowa reakcja, która mu pozostała z czasów, gdy jeszcze był człowiekiem.
Ciepło jasnowłosego również dobrze odczuwał, dzięki temu, że był... Khem... Nagi. W dodatku mając niższą temperaturę ciała, trudno byłoby zapomnieć o czymkolwiek innym. Jednak jego brak doświadczenia w niektórych sprawach sprawiał, że nie rozumiał, dlaczego to robił. Ale nad własnym zachowaniem trudno było zapanować mu.
Światło księżyca wnosiło tutaj upiorność, podkreślając jakby dramat tej sytuacji. Tak przynajmniej pomyślał ciemnowłosy, już ledwo co skupiając swoje myśli na czymś innym. "Zabaweczka". Czy właśnie nią teraz nie był?
Ale zwalenie z kolan całkowicie go zaskoczyło. Jęknął cichutko, lecz bycie wampirem sprawiało, że jakąś reakcję posiadał. I udało mu się ledwo co uniknąć chwycenia przez mężczyznę, lecz to sprawiło, że opadł na kanapę. Szybko się podciągnął, by usiąść, lecz wpatrywał się w niego.
- K-karę? Z-za co? - wyjąkał. Co nabroił? Przecież starał się jak mógł, by tamten nie zyskiwał powodu. No i też wzdrygnął na jego kolejne słowa. - S-słucham c-cię - brak świadomości tego, co go czekało nie było cudne. I sprawiało, że wampir coraz to gorzej się czuł. Może i jego słabość zaraz się uaktywni?
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Druga strona medalu - Page 2 Empty Re: Druga strona medalu

Pisanie by Cornelius Weidenhards Sro Paź 28, 2015 5:40 pm

Widział jak wampir boi się Corneliusa co bawiło go samego, ale patrząc z drugiej strony, tak miało być. Wampir miał się bać, nawet na samo słowo "łowca", a także miał wiedzieć, że mimo iż łowcy są zazwyczaj ludźmi, t nie są tacy słabeuszami. W każdym bądź razie, Cornelius nie należał do taki, a wkurwiony był nawet gorszy od niejednego wampira. A kiedy miał normalny humor, to widać jaki był.
Alkohol także działał na łowce, nie w takim samym stopniu jak na Ichiego, ale działał. Cornelius nie był tytanem, a to że miał mocną głowę, to już inna historia. Ale tak jak i wampira, alkohol rozluźnił również i łowce, mimo iz można było by powiedzieć, że to przez alkohol łowca jest taki agresywny wobec wampira. Ale tak nie było!
Mimo iż w pomieszczeniu panował mrok, to łowca nie tyle co wiedział, ale i słyszał jak oddech wampira przyspieszył. Natomiast oddech łowcy był normalny, taki jaki powinien być. Czuł dobrze temperaturę wampira i znosił ją normalnie, bez żadnych oznak chłodu. W sumie nawet tam lubił chłód, nawet jeśli chodzi o prysznic, to wolał zimny niż ciepły.
Kiedy jednak wampir wylądował na ziemi, łowca usiadł prosto a nawet nieco pochylił się w stronę wampira, który klęczał, leżał pod nim.
-Kare za to, że zjebałeś światło, a chciałem Cie widzieć...- Syknął zimno i bez żadnych emocji. Brak światła działał na łowce niczym jak zerwanie neutralnej maski, na potworną. Westchnął po tym wszystkim w końcu, patrząc, jaką ofiarę ma przed sobą.
-Zanim weźmiemy się za odpowiednie sprawy, to...- Odparł tajemniczym tonem głosu i złapał go lekko za podbródek i skierował go w swoją stronę, po czym pocałował go. Pocałunek o dziwo nie był brutalny, jak raczej spokojny i niezbyt nachalny. Jednak jak zareaguje na to kociak?
Cornelius Weidenhards

Cornelius Weidenhards
Łowca Z-ca
Łowca Z-ca

Krew : Ludzka B
Znaki szczególne : Wszystko. Oczy, zęby, cera, charakter. Wroga aparycja.
Zawód : Łowca Wampirów.
Zajęcia : Brak
Magia : Molekularne unieruchomienie (Zaawansowany), Mentalne zwierciadło (średnio-zaawansowany)


https://vampireknight.forumpl.net/t1356-cornelius-weidenhards#25749 https://vampireknight.forumpl.net/t1381-cornelius-weidenhards https://vampireknight.forumpl.net/t1399p25-apartament-corneliusa-weidenhards-netara#42843

Powrót do góry Go down

Druga strona medalu - Page 2 Empty Re: Druga strona medalu

Pisanie by Gość Czw Paź 29, 2015 6:33 pm

Ciemnowłosy był niepewien co do tego wszystkiego. Zachowanie łowcy sprawiało, że Ichirou miał coraz mniej chęci do wszystkiego... Jak również i nie wiedział, co miałby zrobić. Nadal nie potrafił odpowiedzieć zachowaniem, gestami, słowami na reakcje swojego pana, a wrażenie, że robił ciągle coś źle, niezależnie od decyzji, ciągle istniało. Wampir niestety, ale nie umiał inaczej. I to właśnie mogło doprowadzić do jego zguby... Ale czy na pewno?
Pokręcił lekko głową na słowa tamtego.
- Nie zrobiłem nic z światłem - rzucił. Pewnie nie uwierzy mu, ale nie kłamał. Nie mógłby. I co ważniejsze - nie odważyłby się przy nim. Ale jeśli Cornelius widział, to Ichirou nie zbliżał się do niczego elektrycznego. W dodatku osobiście nie był pewien, czy byłby w stanie teraz coś takiego zrobić. Ale koniec wnikania w jego umiejętności, które i tak nie mogły być super dla wampira poziomu D.
Nie rozumiał teraz idei kary. W sumie, nie licząc faktu, że mało co rozumiał przez różne czynniki, to... Pozostawało mu jedynie czekać. Dobrze, że nie odczuwał chłodu, ale nie zmieniało to faktu, że krępowała go nagość. Mimo że oboje byli mężczyznami... Jakoś tak czuł, że nie powinien tak być.
Zamrugał oczami, skupiając swoje złote tęczówki na nim samym. Czekał. Nawet ten dotyk... Oczekiwanie sprawiało, że w duchu się niecierpliwił. O co chodziło? Co go czekało? Coś przed samą karą? Tylko co?
Nie tego się spodziewał. Nie pocałunku. Ale mimo wszystko... Wampir był pod wpływem alkoholu, który naprawdę mocniej działał na niego, niż na człowieka. Dziwne, prawda? Ale możliwe, że po prostu nie miał do tego głowy. Albo za dawno nie pił.
Nie przejmował się własną pozycją. Jedynie zamruczał cicho i odwzajemnił go. Wcześniejsze skołowanie zastąpiła przyjemność i chęć odczuwania tego jeszcze chociaż przez chwilkę. I jeśli łowca mu pozwoli, ściągnąłby go na siebie i kontynuował tą jedną rozkosz, póki jeszcze przez niego przemawiał alkohol.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Druga strona medalu - Page 2 Empty Re: Druga strona medalu

Pisanie by Cornelius Weidenhards Sob Paź 31, 2015 4:36 pm

Ichi miał coraz mniej chęci do czegokolwiek? To dobrze, jeśli by się dobrze przyjrzeć zachowaniu łowcy, było widać, że jego humor jest jak chorągiewka na wietrze, zależy w którą stronę wiatr zwieje. Widocznie łowca miał coś jeszcze w planach skoro tak często zmieniał swoje nastawienie do chłopaka. Mimo to żadne z nich nie było za mocno pozytywne, ale to jest zawsze coś, prawda?
-Skoro nie zrobiłeś ty, to pewnie ja... Czy ty uważasz, ze ja jestem jakiś mało poinformowany i nie wiem, że wybiło korki, przez Twoje wyładowanie energetyczne? Nie ma prądu i powinienem Ci wpierdolić za to, ale zrobię coś gorszego. A Ty myśl szczeniaku co...- Syknął na jego słowa widząc, ze ten próbuje jakoś uniknięcia zwalenia winy na niego. Mimo to kara o jakiej mówił Poszła w zapomnienie bo kto normalny całuje wampira i to w ramach Kary? No kto? Jak to kto nasz piekielny Łowca o dwóch twarzach, a może ma ich więcej? Kto wie.
Był w pełni świadomy ze w tej chwili zmusił wampira do pocałunku. Jednak większe zdziwienie miał Łowca kiedy Ichi zaczął odwzajemniając pocałunek, który z każdym kolejnym muśnieciem stawał się głębszy. Cornelius puścił wampira podbródek, przenosząc rękę na bok twarz Ichiego. Zrobił to bez powodu bo dzięki temu przechylił nieco głowę wampira pogłębiając pocałunek. Polizał go w którymś momencie po ustach.
-uchyl je- mruknął spokojnie czekając. Czując jak Ichi najprawdopodobniej złapał za ubranie Corneliusa by ściągnąć go na siebie, to mógł poczuć ze Łowca nie ma oporu po przybliżył się do wampira tak blisko by ten wylądował plecami na ziemi, pod Łowcą, który zawiśnie nad nim opierając rękę tuż koło głowy Ichiego. Jednak wszystko co dobre szybko się kończy.
Cornelius oderwał się od ust wampira i zaczął spoglądać na niego bez wyrazu. Ciekawy z jego reakcji. I fakt ze Łowca będzie miał pod sobą nagiego, a także bezbronnego wampira aż kusił by posunąć się o wiele dalej. No ale zobaczy się co wyjdzie w praniu.
Cornelius Weidenhards

Cornelius Weidenhards
Łowca Z-ca
Łowca Z-ca

Krew : Ludzka B
Znaki szczególne : Wszystko. Oczy, zęby, cera, charakter. Wroga aparycja.
Zawód : Łowca Wampirów.
Zajęcia : Brak
Magia : Molekularne unieruchomienie (Zaawansowany), Mentalne zwierciadło (średnio-zaawansowany)


https://vampireknight.forumpl.net/t1356-cornelius-weidenhards#25749 https://vampireknight.forumpl.net/t1381-cornelius-weidenhards https://vampireknight.forumpl.net/t1399p25-apartament-corneliusa-weidenhards-netara#42843

Powrót do góry Go down

Druga strona medalu - Page 2 Empty Re: Druga strona medalu

Pisanie by Gość Sob Paź 31, 2015 11:45 pm

Pomijając samą kwestię kary, jak i faktu, że Ichirou nie wierzył w to, że tak niskie wyładowania mogły wywalić korki (chyba, że instalacja była do kitu, ale tego nie wiedział), to sytuacja tutaj... Zmieniała się bardzo szybko. Zachowania łowcy to już nawet nie próbował zrozumieć, a tym bardziej i skupiać się na tym, dlaczego jest tak, a nie inaczej. No i też kara... Zamrugał niepewnie oczami.
- Panie, ale... Ja nie wiem, co chcesz... - nie wiedział, co mogłoby przyjść mu na myśl... Bo to właściwie mogło być dosłownie wszystko, co tylko przyszłoby mu na myśl. Czy miałby jakieś skrupuły, by się powstrzymywać? Szczerze w to właśnie wątpił i to było bardzo złe.
Możliwe, że całowanie wampira było częścią kary. Ale nie mógł przewidzieć zachowania sługi... A bardziej, jak duży wpływ miał na niego alkohol. Możliwe, że normalnie by protestował przed takim gestem, uważając to za obrzydliwość i tak dalej, również kojarząc sobie z pierwszym spotkaniem. A zamiast tego jeszcze odwzajemnił go!
Jednakże i Ichirou został zaskoczony. Obstawiał bardziej, że pocałunek zostanie przerwany szybko, a zamiast tego trwał jeszcze dłużej i został bardziej pogłębiony. I właśnie to sprawiało mu przyjemność, więc samemu nie rezygnował, jedynie się angażując... Nawet jeśli to było niewiele, przez zupełny brak doświadczenia.
Ba, nawet spełnił jego rozkaz, dotyczący "uchylenia". Jednakże sama ta chwila wkrótce się zakończyła, a jemu pozostawało jedynie wspomnienie i smak ust tamtego. No i też zapadła cisza...
Wampir rzeczywiście był bezbronny, ale czy wcześniej też tak nie było? No, ale przynajmniej Cornelius czuł od tamtego alkohol... Na który właściwie jeszcze miał ochotę. Ale póki co zamrugał oczami i skupił na nim swoje złote oczy. Nawet nie specjalnie wiedział, co miałby powiedzieć...
- Umm... Panie? - mimika tamtego niczego nie zdradzała. A jeśli będzie nadal taka cisza, znów poczuje niepewność, która mogłaby się jedynie źle skończyć...
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Druga strona medalu - Page 2 Empty Re: Druga strona medalu

Pisanie by Cornelius Weidenhards Pon Lis 02, 2015 11:52 am

Sam łowca chyba nie do końca wiedział co się działo z światłem, ale jak to się mówi grunt to dobra ściema, a instalacja nie była zła, wręcz przeciwnie. Cornelius doskonale pilnował wszelkie urządzenia itp. Miał dziecko w domu, a nie chciał by coś się mu stało. Dzieci mają słabe organizmy i można je z łatwością uszkodzić, dlatego lepiej mieć wszystko na oku. Choć pewnie Corneliusowie niekiedy coś umknie oku, bo nie jest ideałem, ale starał się by nie było źle.
-Dlatego pomyśl.- Mruknął tylko tyle na jego pierwsze słowa, zajmując się już po chwili ustami wampira. Nie miał w tym jakoś konkretnego celu, choć... Tak, miał! chciał nieco rozluźnić wampira, bo widząc taką sierotę to miało się tylko ochotę na jedną rzecz, a mianowicie, wziąć broń i przystawić ją do głowy sztywniaka, ciągnąć za spust. Zestresowany Wampir nie nadaje się do niczego, nawet na ofiarę. Ofiara która nie ma siły pyskować i chęci obrony, to nudna ofiara, ale różnie to bywa...
Jednak wracając... Cornelius zauważył, że wampirowi przypadły do gustu delikatne pieszczoty, które nie zawsze prowadzą do czegoś większego. Jednak i to pewnie zostanie wykorzystane w przypadku Corneliusa...
Odrywając się niezbyt chętnie od ust wampira, zaczął na niego spoglądać z tajemniczym uśmiechem, a jego włosy zaczęły powoli się zsypywać z jego ramienia, gilgając zapewne twarz ciało wampira. Uśmiechnął się zimno do niego i zaczął wstawać.
-Wstawaj.- Rozkazał mu spokojnie i jeśli wampir wykona jego polecenie, bo nie była to prośba, to już po chwili Cornelius złapie go za rękę i bez żadnego słowa nieco się pochyli by przewiesić nieco spitego wampira przez ramie, by po chwili skierować się do sypialni.
Cornelius Weidenhards

Cornelius Weidenhards
Łowca Z-ca
Łowca Z-ca

Krew : Ludzka B
Znaki szczególne : Wszystko. Oczy, zęby, cera, charakter. Wroga aparycja.
Zawód : Łowca Wampirów.
Zajęcia : Brak
Magia : Molekularne unieruchomienie (Zaawansowany), Mentalne zwierciadło (średnio-zaawansowany)


https://vampireknight.forumpl.net/t1356-cornelius-weidenhards#25749 https://vampireknight.forumpl.net/t1381-cornelius-weidenhards https://vampireknight.forumpl.net/t1399p25-apartament-corneliusa-weidenhards-netara#42843

Powrót do góry Go down

Druga strona medalu - Page 2 Empty Re: Druga strona medalu

Pisanie by Gość Pon Lis 02, 2015 5:43 pm

Co do kwestii światła, Ichirou nie był w stanie, by zastanawiać się, jaka była tego przyczyna. W normalnych okolicznościach pewnie odnalazłby logiczne wytłumaczenie, które wcale nie wskazywało jego jako sprawcę... Ale teraz nie był w stanie. Nie teraz. Może później... Ale czy wtedy nie byłoby już za późno? Łowca może zawsze chcieć go ukarać od razu, nie zważając na fakt, czy naprawdę wampir jest winny czy też nie.
No i również... Rozruszać go? Pewnie by zadziałało w każdej sytuacji... No prawie... Jeśli tylko by się nie poddał już całkowicie i stracił chęć na samo życie. Wtedy zabicie go... Nawet to by go nie ruszyło.
Ale i tak musiała go zaskoczyć reakcja Ichiego. No chyba. Jego samego zaskakiwała i tak. Ale albo mu się wydawało, albo nie tylko on w danej chwili czerpał z tego przyjemność. Bądź co bądź owa chwila się zakończyła.
Kichnął, gdy włosy jasnowłosego zaczęły go łaskotać. Dziwne uczucie. A zarazem sprawiło, że w duchu zaczął chichotać. Jednak udało mu się samego siebie powstrzymać. Lepiej nie wyskakiwać z takimi reakcjami, jeśli chciało się przeżyć nieco dłużej.
I coś jeszcze? Chyba nic. Spełnił jego rozkaz, bo większego wyboru i tak nie miałby. Przymrużył nieco oczy, jedynie zastanawiając się, co chciał od niego. Wywalić go z domu? Mógłby dać się najpierw ubrać!
Westchnął cicho i przymknął powieki.
- Gdzie mnie bierzesz? - wymruczał cicho pytanie. Nie robił nic złego... Póki co...
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Druga strona medalu - Page 2 Empty Re: Druga strona medalu

Pisanie by Cornelius Weidenhards Wto Lis 03, 2015 6:38 pm

Cornelius juz chyba cała sprawę z światłem, zrzucił na dalszy plan, przynajmniej teraz. Był zajęty czymś innym, czymś przyjemniejszym niż debata na temat, czemu zgasło światło. Mimo iż nienawidził wampirów to tak samo Jak Ichi, czerpał z pocałunku przyjemność. Może nie wielka ale to zawsze coś. Gdyby tak nie było to pewnie w ogóle nie tyknął by ust pijawki....
Jednak przyjemna chwila się skończyła, a łowca zadecydował ze chce się przenieść do sypialni. Jednak nie sam! Przerzucając wampira przez ramię, miał mały problem z chodzeniem gdyż nie chciał o nic zajebać a przecież było ciemno! Pewnie gdyby nie znał terenu to o coś by zahaczył, co zapewne zakończyło by się upadkiem i podwyższeniem wkurwienia Łowcy... Ale tak się nie działo bynajmniej na chwile obecną.
Na pytanie wampira, lekko nim podrzucił układając go wygodniej na ramieniu. Nie odpowiedział jak na razie mu na pytanie a wlazł do sypialni idąc od razu do łóżka. Jednak nieco prędzej zamknął drzwi by czasem mała nie weszła do pokoju. Nie chciał by jej młode oczy widziały coś takiego. Jest jeszcze dzieckiem. Nieświadomym tego i owego.
Będąc przy łóżku pochylił się i zrzucił z ramienia wampira na pościel, prostując się i podziwiając go. Spojrzał w stronę odsłoniętego okna i uśmiechnął się. Dzięki niemu mógł lepiej widzieć wampira. Po chwili jednak powrócił spojrzeniem na wampira i uśmiechnął się lekko jaki zimno.
-zabrałem Cię tu, by cię wziąć. - odparł niezbyt ciepło rozpinając swoją koszule i jeśli wampir nie podejmie żadnej próby ucieczki to Łowca pochylić się nad nim by zaś zasmakować jego ust, jak i móc dotknąć jego ciała.
Cornelius Weidenhards

Cornelius Weidenhards
Łowca Z-ca
Łowca Z-ca

Krew : Ludzka B
Znaki szczególne : Wszystko. Oczy, zęby, cera, charakter. Wroga aparycja.
Zawód : Łowca Wampirów.
Zajęcia : Brak
Magia : Molekularne unieruchomienie (Zaawansowany), Mentalne zwierciadło (średnio-zaawansowany)


https://vampireknight.forumpl.net/t1356-cornelius-weidenhards#25749 https://vampireknight.forumpl.net/t1381-cornelius-weidenhards https://vampireknight.forumpl.net/t1399p25-apartament-corneliusa-weidenhards-netara#42843

Powrót do góry Go down

Druga strona medalu - Page 2 Empty Re: Druga strona medalu

Pisanie by Gość Wto Lis 03, 2015 9:19 pm

Czuł miękkość pościeli, co sprawiło, że lekko wtulił się w nią. Było miło poczuć to, chociaż przez chwilkę... No i też międzyczasie nachodziły go kompletnie dziwne myśli. Chociażby kwestia poprzedniego pocałunku. Czuł się dziwnie. Ba, nawet niepewnie dotknął palcami swoich ust. Nie rozumiał tego. Łowca nienawidził go. Ale jednak całował z namiętnością, z którą go zaskoczył całkowicie. Sam Ichirou działał pod wpływem alkoholu... Czyżby wpłynął on i na jego pana? Mógł jedynie zgadywać. Ale chyba tak, bo inaczej by się okazało, że naprawdę lubił facetów. Co by było nieprzyjemne dla niego...
Westchnął cichutko. Nie widział jego pierwszego uśmiechu. Ale drugi już dostrzegł. Zimny... Nie nowość. Czy on potrafiłby się ciepło uśmiechnąć? Nagle zaczęło go to zastanawiać. No i też... Te słowa i rozpinanie koszuli. Pomimo alkoholu, coś powoli zaczęło mu świtać w głowie. I te myśli wcale mu się nie spodobały. Dlatego też zamrugał oczami, patrząc na niego z lekką niepewnością i obawą.
- Etto... Ja chyba podziękuję... - wymamrotał. No, zachciało mu się teraz uciekać. I nawet zacząłby się wyrywać i wołać, że nie chce... Ale jasnowłosy był szybszy. Wystarczyło jedno zetknięcie się ich ust, by alkohol dał po sobie znać, przejmując nad nim kontrolę... Po części.
Zamruczał cicho, odwzajemniając go. Zachowywał się jak nie on... Ale kto by się tam przejmował? Było mu przyjemnie. No i też, jeśli tamten nie zaprotestuje, dotknie palcem klatkę piersiową, miziając ją lekko.
- Chcesz mnie wziąć? To moja kara czy może cię zachęcam? - wymamrotał nagle. Wyciągnął obie ręce, by objąć jasnowłosego, o ile tamten nie zaprotestuje.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Druga strona medalu - Page 2 Empty Re: Druga strona medalu

Pisanie by Cornelius Weidenhards Wto Lis 03, 2015 9:48 pm

Sam łowca wiedział jakie jest wygodne łóżko, wiele razy z niego korzystał. A z racji tego, że to było to jego, osobiste łóżko, to dbał o to by było wygodnie i miło. Zresztą mógł sobie na to pozwolić, jednak to nie oznacza, że taki komfort miał tylko w tym pomieszczeniu... Nie nie nie
Sam nie był do końca pewny czy działa na niego alkohol, czy nie. Ale jedno było pewne, chciał tego, nawet jeśli pod nim leżała istota, którą ścigał nie od wczoraj. Może jednak lubił mężczyzn, ale i nie tylko? A może lubił się zabawić wychodząc z założenia "aby życie miało smaczek, raz dziewczynka raz chłopaczek. "
Tak potrafił się ciepło uśmiechać, jednak ów uśmiech nie był przeznaczony dla każdego. Tylko nielicznie go doznawali, a może niebawem i mężczyzna będzie mógł go niebawem dostrzec?
Jednak powracając do teraźniejszości... Cornelius widząc, jak jego towarzysz zaczyna nieco się stawiać, tylko westchnął zadowolony z tego widoku.
-A wiesz Ichi, że i tak zrobię co będę chciał, więc Twój opór jest zbędny. nie opieraj mi się...- Mruknął nim go pocałował. Pocałunek był spokojnym i nie łapczywym. Wraz z odwzajemnieniem tej pieszczoty, łowca pogłębił pocałunek, przechylając nieco głowę, zaczepiając swoim językiem jego, nakłaniając go do zabawy.
Czując palce na swoim ciele, nawet cicho mruknie w usta wampira, przybliżając się do niego, jednocześnie pozwalając się objąć.
-Wezmę, Cię bo mam taka ochotę- szepnął mu cicho do ucha i musnął ustami jego policzek uciekając następnie nimi, na szyje wampira, pieszcząc ją delikatnie i zasysając się na niej, a nawet ją lekko ugryzł, jednak nie zranił. Objął go ramieniem, a drugą dłonią się podparł o łózko, by nie opierać się całym ciężarem o ciało wampira. Podniósł się po jakimś czasie i usiadł na krawędzi łóżka.
-Czas na naukę Ichi, wstań i klęknij przede mną.- Odparł spokojnie, a w jego głośnie można było wyczuć, ze to nie rozkaz. Skoro chłopak był niedoświadczony, to czas to nauczyć tego i owego. Tak więc czekał spokojnie, patrząc na wampira wyczekująco.
Cornelius Weidenhards

Cornelius Weidenhards
Łowca Z-ca
Łowca Z-ca

Krew : Ludzka B
Znaki szczególne : Wszystko. Oczy, zęby, cera, charakter. Wroga aparycja.
Zawód : Łowca Wampirów.
Zajęcia : Brak
Magia : Molekularne unieruchomienie (Zaawansowany), Mentalne zwierciadło (średnio-zaawansowany)


https://vampireknight.forumpl.net/t1356-cornelius-weidenhards#25749 https://vampireknight.forumpl.net/t1381-cornelius-weidenhards https://vampireknight.forumpl.net/t1399p25-apartament-corneliusa-weidenhards-netara#42843

Powrót do góry Go down

Druga strona medalu - Page 2 Empty Re: Druga strona medalu

Pisanie by Gość Sro Lis 04, 2015 9:45 pm

Odczucia wampira mieszały się ze sobą i to gwałtownie. Nie potrafił poradzić sobie na fakt tego, co robił łowca i coraz bardziej brakowało mu wytłumaczalnych zdań, które wyjaśniałyby powody tego zachowania. Czy coś jeszcze? Tak. Ichirou był całkowicie przerażony tym wszystkich. Ale w duchu również podekscytowany. Wypity wcześniej napój wzbudził w nim te dwa skrajne odczucia, sprawiając, że w głowie miał jeszcze większe zamieszanie.
Zadowolił go opór Ichirou? A może to mu się jedynie wydawało? Bądź co bądź, czarnowłosemu naprawdę się wydawało, że jego Pan był o wiele milszy niż przy pierwszym spotkaniu. Nawet jeśli to miałoby trwać jedynie chwilkę... To i tak było dobrze. Przynajmniej w jego odczuciu. To było przyjemne, odczuwać tą przyjemność, w dodatku odwzajemnioną. Nie rozumiał siebie. Chciał protestować. Uciec. Bić. Gryźć. Cokolwiek. Ale jednak nie potrafił. Wystarczył jeden pocałunek, by te plany wywiały mu się z głowy. I w dodatku, co było dość niespotykane dla niego, odwzajemnił go! Mężczyznę... Całował... Z... Chęcią... Oj, jeśli będzie mu dane zapamiętać tą noc, utkwi mu głęboko w pamięci.
Nawet jeśli wampiry nie musiały oddychać, on sam już działał odruchowo przez Corneliusa. Liczne pocałunki, które tamten składał wymuszały na nim nieco szybszy oddech.
- To... Cholernie dziwne - wymamrotał. - Nie chcę tego... Ale zarazem nie potrafię się oprzeć... - mówił bardziej do siebie niż do mężczyzny, ale pewnie to usłyszał. Był wystarczająco blisko tego wampirka.
Miał ochotę wziąć go? Swojego wroga? Cóż, nie dawał już rady się nad tym zastanawiać. Sytuacja robiła się coraz to bardziej gorąca, a wywołały ją pocałunki. Drobna rzecz, a jednak działała.
Ale i to nie mogło wiecznie trwać. Padły te słowa. Co oczywiście sprawiło, że na samym początku podciągnął się, by móc wstać i lekko patrzeć na tamtego, zdezorientowany. To nie był rozkaz. Nie wypowiedział zimnym tonem. Ale oczekiwał tego, że to zrobi. Wyczytał to z jego oczów.
- M-mam niedobre przeczucia - mruknął, jednakże spełnił tę... Prośbę? Skoro to nie rozkaz... Bądź co bądź, jasnowłosy powinien być świadomy, że Ichirou po prostu ucieknie, jeśli będzie coś, co go wystraszy lub zniechęci do działania. Oby nie wyskoczył z czymś gwałtownym... - pomyślał jeszcze.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Druga strona medalu - Page 2 Empty Re: Druga strona medalu

Pisanie by Cornelius Weidenhards Czw Lis 05, 2015 5:36 pm

Ichi nie znał Corneliusa na co dzień, a spędził z nim tylko jedną noc, więc nie mógł wiedzieć, jakimi jeszcze zagrywkami posługuje sie łowca, a może akurat teraz tez grał, tylko doskonale udawał, by nie było tego widać? Może i to pewnie wszystko wyjdzie pod koniec, więc jak na razie zagadka zostanie nie rozwiązana.
Może to że i Ichi jest nieco podpity, też miało swój plan? Cornelius mógł chcieć go nieco rozluźnić za pomocą alkoholu, ale i pilnować by biedak nie wypił za dużo, by mógł pamiętać co robił. Ileż wampir wypił? Mniej od łowcy. Na pewno za mało by mieć problem potem z pamięcią, a jak nawet jeśli to na pewno wszystkiego nie zapomni... I dobrze, bo ma to pamiętać...
Tak był milczy, bo mimo wszystko i na niego działał alkohol i jak widać nie wywoływał on u łowcy agresji, a spokój, a może nawet chwile zapomnienia. Może, kto wie... Tyle pytań, a tak mało odpowiedzi... Co za ironia losu...
łowca był stanowczy kiedy całował wampira i wiedział co robi. Żaden alkohol nie namącił mu tak strasznie w głowie. Był tego pełny świadomy, co stety albo niestety odbijało sie na Ichirou. Temu jak widać też się podobało to co robił łowca, bo nie protestował, a utwierdziło go w tym przekonaniu, słowa Ichi...
-To dopiero początek...- Mruknął na jego słowa, między pocałunkami, które składał na szyi wampira, nie raniąc go. Jego zachowanie było aż dziwne, że jest tak delikatny dla Ichirou, dla wampira! Bo było karygodne!
Jednak oderwał się od jego ciało, zostawiając wampirowi niedosyt zapewne i usiadł wygodnie patrząc na to co zrobi wampir z jego słowami. Widząc, że wypełnia jego słowa usiadł dobie w rozkroku, odchylając się nieco do tyłu, opierając ręce za swoimi plecami, by nie upaść na pościel.
-Nie potrzebnie. Ichirou pokaż na co Cię stać. Spróbuj a każdy twój błąd spróbuje wyeliminować. Daje Ci pole do popisu, nie spierdol tego... Jednak zanim zajmiesz się mną, to po dotykaj się sam, zobaczymy jak bardzo sprośny jesteś- Odparł niż nie tak spokojnie jak przedtem i patrzył nieodrywanie na Ichiego ciało, czekając na jego postępowanie. Nie zamierzał jak na razie być niemiły, ale to szybko może się zmienić.
Więc Twój ruch Ichi!
Cornelius Weidenhards

Cornelius Weidenhards
Łowca Z-ca
Łowca Z-ca

Krew : Ludzka B
Znaki szczególne : Wszystko. Oczy, zęby, cera, charakter. Wroga aparycja.
Zawód : Łowca Wampirów.
Zajęcia : Brak
Magia : Molekularne unieruchomienie (Zaawansowany), Mentalne zwierciadło (średnio-zaawansowany)


https://vampireknight.forumpl.net/t1356-cornelius-weidenhards#25749 https://vampireknight.forumpl.net/t1381-cornelius-weidenhards https://vampireknight.forumpl.net/t1399p25-apartament-corneliusa-weidenhards-netara#42843

Powrót do góry Go down

Druga strona medalu - Page 2 Empty Re: Druga strona medalu

Pisanie by Gość Pią Lis 06, 2015 11:34 pm

To wszystko tak naprawdę mogło być rozwlekłą intrygą, którą było zarazem tak trudno przejrzeć... Nigdy nie było wiadomo, co pod tym wszystkim miało się kryć, a mogło mało, ale zarazem tak wiele... Dlatego też, czy warto próbować się w cokolwiek zagłębiać? Skoro i tak pewnie by się nie uzyskało odpowiedzi na to wszystko. Okropne. Ale prawdziwe.
Przymrużył nieco oczy, obserwując łowcę. Pocałunki się skończyły, a on sam, gdyby był człowiekiem, były cały zarumieniony. A może nawet jest? Nie widział siebie w lustrze, więc pewny nie był.
Czy te działania miały w nim pobudzić coś? Westchnął cicho. Sam nie wiedział. Jak również to, dlaczego to mu się spodobało. Ale... Po chwilce zastanowienia zwalił to po prostu na alkohol. Kierował jego działaniami. Z pewnością! Normalnie by tak przecież się nie zachowało, bo toż to wstyd! Przynajmniej dla faceta.
Przekrzywił lekko głowę, wysłuchując słów jasnowłosego.
- Czyli to jest ta cała nauka? - wymruczał cicho, przyglądając mu się uważnie. Dość... Ciekawą pozę przybrał. Chciał go skusić tym? A może miało to być coś innego jeszcze? Mógł się jedynie tak właściwie domyślać.
I, że co? Miałby się... Obmacywać? Sam siebie? Aż przyjrzał się łowcy swoimi złotymi oczami. Oj, wychodziło, że mu się nudziło. A czarnowłosy jednak nie zamierzał spełniać jego wszystkich słów.
Dlatego też uśmiechnął się lekko złośliwie i w wampirzym tempie był już przy Corneliusu. Odepchnie go? Zbeszta? A może pozwoli? Bądź co bądź, inicjatywa ze strony wampira byłaby czymś zupełnie nowym. A on... Cóż, położył prawą dłoń za głowę tamtego i pochylił się lekko, tak, by złożyć mu pocałunek na ustach. Nie był on delikatny, ale bardzo namiętny... Również delikatnie go wolną dłonią objął... I właściwie tak wyglądał jego początek. Może był niedoświadczony, ale w danym stanie, starał się jak mógł. Zostanie skarcony? A może pochwalony?
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Druga strona medalu - Page 2 Empty Re: Druga strona medalu

Pisanie by Cornelius Weidenhards Sob Lis 07, 2015 9:52 pm

Niech nawet wampir nie próbuje przechytrzyć łowce, bo mu się nie uda, a tylko pogorszy swoją sytuacje, która w tej chwili i tak jest chujowa. Więc nie opłaca się, nie opłaca... Cornelius jest dość intryg-ową osobą więc Ichi pewnie by wpadł gdyby próbował rozgryźć łowce. Wampir skoro nie chce nawet pytać to dobrze, bo i tak się nie dowie, a tylko może zirytować Corneliusa, który ma twardą rękę wychowawczą jeśli chodzi o wampiry...
NIe zamierzał na razie niczego wampira uczyć, chciał zobaczyć co on sam umie itp. I jak widać Ichi nie grzeszy wiedzą na temat, który poruszył łowca. Nie szkodzi, nie ma co krzyczeć, bo każdy miał początki i na pewno nie był od razu uświadomiony. Tak tez bywa, nawet jeśli wampira ma się przed sobą. Ale mimo to fajnie się patrzy na osobę, która nie wie co się do niej mówi i robi całkiem co innego. Jak krowie na rowie...
Specjalnie tak usiadł i owa pozycja jest dość wygodna do oglądania innych. Patrząc z takiej pozycji na wampira nie wiedział czego się spodziewać w sumie. Dam w końcu wampirowi pole do popisu więc nie mógł przewidzieć co zrobi, dlatego też, gdy pojawił się przy nim tak szybko i blisko uniósł brew, po czym zachował spokój. Nie odpychał go a czekał na to co zamierza zrobić.
Pocałunek zdziwił go, ale nie przerywał go a odwzajemnił pozwalając się objąć, sam te objął Ichiego lekko w tali, podtrzymując się jedną ręką, po czym powolnymi ruchem zaczął nakłaniać Ichirou do pogłębienia pocałunku. Nic nie mówił jak na razie a zaczął głaskać wampira po plecach mrocząc mu cicho w usta.
-Rozbierz mnie. Postaraj się ze mną współpracować, a może na koniec pozwolę Ci skosztować mej krwi.- Wydał mu kolejne polecenie miedzy pocałunkami. W sumie sam mógł to zrobić, ale w takiej pozycji, wolał wykorzystać do tego wampira! Jak on się zachowa? W sumie dostał znakomitą propozycje...
Cornelius Weidenhards

Cornelius Weidenhards
Łowca Z-ca
Łowca Z-ca

Krew : Ludzka B
Znaki szczególne : Wszystko. Oczy, zęby, cera, charakter. Wroga aparycja.
Zawód : Łowca Wampirów.
Zajęcia : Brak
Magia : Molekularne unieruchomienie (Zaawansowany), Mentalne zwierciadło (średnio-zaawansowany)


https://vampireknight.forumpl.net/t1356-cornelius-weidenhards#25749 https://vampireknight.forumpl.net/t1381-cornelius-weidenhards https://vampireknight.forumpl.net/t1399p25-apartament-corneliusa-weidenhards-netara#42843

Powrót do góry Go down

Druga strona medalu - Page 2 Empty Re: Druga strona medalu

Pisanie by Gość Nie Lis 08, 2015 8:57 am

Udało się. Nie został odepchnięty, a wręcz przeciwnie, zmuszony do jeszcze głębszego pocałunku. No, nie tego się spodziewał tak właściwie. Już bardziej byłby pewien, że dostałby za to, że nie spełniał słów tamtego. Czy coś jeszcze? Pewnie nie. Ponieważ jego tok myślenia został porządnie zagłuszony, a próba odczytania reakcji łowcy również odpadała. Ale... Może przez to, że to zaledwie ich drugie spotkanie? Mógł naprawdę nie poznać całkowicie charakteru łowcy.
Ale angażował się w to wszystko. Nie potrafił wytłumaczyć nawet własnego zachowania, tak nietypowego... Jakby nie był sobą. To również powinno podlec zastanowieniu. Czy coś jeszcze?
Koniec wnikania. Lepiej się skupić co jest aktualnie. Wampir czuł coś w swoim ciele, nieznane odczucie, im dłużej się całowali. No i ten dotyk... Ciepłe palce gładzące jego plecy. Przyjemne...
Uśmiechnął się w duchu. Proponował mu krew za to, by był grzeczny i postarał się? Ciekawe... Naprawdę ciekawe... I nadal nie przerywał pocałunku. Czerpał z tego przyjemność, chociaż jak zniknąłby z jego organizmu alkohol... Wtedy byłoby ciekawie.
No, ale obecnie, Ichirou postanowił spełnić słowa tamtego. Nie przerywając całowania się, pochylił się tym razem on, by móc swobodnie ściągnąć mu koszulę. Nie było to trudne zadanie... Gorzej z spodniami. Czarnowłosy niestety, ale nie wiedział, co miał zrobić, bo aktualna pozycja nie pozwalała na pozbycie się ich. A co do górnego ubioru... Wylądował on na podłodze.
- I co teraz? - wymamrotał cicho. Lekko się zmieszał. No i do tego dochodziła świadomość, że dla niego to totana nowość... Co nawet alkohol nie pozwalał zapomnieć.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Druga strona medalu - Page 2 Empty Re: Druga strona medalu

Pisanie by Cornelius Weidenhards Nie Lis 08, 2015 12:36 pm

Odepchnięcie wampira nic by mu nie dało, a przecież właśnie chodziło my aby wampir przełamał lody i próbował współpracować z łowcą. Zresztą dla samego Corneliusa sytuacja była komiczna, no ale nie naśmiewał się w wampira by go nie spłoszyć, no chyba, ze w myślach, ale o tym Ichi nie może być pewny. MImo iz obiecał sobie, że nie tylko innej kobiety poza swoją wybranką, to dorwał się do mężczyzny! I to było dziwne, no ale jak widać łowca niezbyt żałował swojego czynu...
Mruczał mu cicho w usta nigdzie się nie spiesząc i nadał głaskał plecy wampira, przerzedzając specjalnie palcami po Lini kręgosłupa. Sam lubił ów czynność poczuć na swoich plecach więc czemu by nie sprawdzić czy i wampirowi sie spodoba?
Skoro rozkazał by go rozebrał to nie protestował kiedy z jego ramion zsuneła się koszula, która przy pomocy wampira wylądowała na ziemi. Na jego pytanie tylko pokręcił głową i złapał go za rękę po czym z paskudnym uśmiechem położył ja na swoim kroczu.
-jak czujesz jest tu rozporek. Rozepnij mi spodnie i zsuń je z moich nóg.-mówiąc to westchnął po dłuższej chwili. Ścianie nieco wampira rękę który będzie mógł poczuć dokładnie krocze łowcy. Który oczywiście nie był już taki miękki jak powinien.
-Ichi nie osiągaj się-pogonil go i na zachętę klepnal go lekko w tyłek. -To jak długo Cię będę męczył zależy od Ciebie- dodał po chwili i wstał stając kolo Ichirou jednocześnie ułatwiając mu zdanie.
-nie każ mi bym wziął Cię siła- odparł tajemniczo i nachyli mu się do ucha -wtedy wiesz ze będzie bolało- dodał mu chłodno i jeśli ten nie będzie się opierał puści jego rękę i położy ja na ramieniu Wampira chcąc go pociągnąć w dół, by kleknal przed nim i aby w końcu go rozebrał.
Cornelius Weidenhards

Cornelius Weidenhards
Łowca Z-ca
Łowca Z-ca

Krew : Ludzka B
Znaki szczególne : Wszystko. Oczy, zęby, cera, charakter. Wroga aparycja.
Zawód : Łowca Wampirów.
Zajęcia : Brak
Magia : Molekularne unieruchomienie (Zaawansowany), Mentalne zwierciadło (średnio-zaawansowany)


https://vampireknight.forumpl.net/t1356-cornelius-weidenhards#25749 https://vampireknight.forumpl.net/t1381-cornelius-weidenhards https://vampireknight.forumpl.net/t1399p25-apartament-corneliusa-weidenhards-netara#42843

Powrót do góry Go down

Druga strona medalu - Page 2 Empty Re: Druga strona medalu

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Strona 2 z 4 Previous  1, 2, 3, 4  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach