Kawiarnio-biblioteka "Bookszpan"

Go down

Kawiarnio-biblioteka "Bookszpan" Empty Kawiarnio-biblioteka "Bookszpan"

Pisanie by Estelle Pon Cze 13, 2016 9:47 pm

Kawiarnio-biblioteka "Bookszpan"

godzin_Stambule_4750282.jpg

Mała kawiarenka, gdzie oprócz różnego rodzaju kaw, herbat i ciasteczek można sobie również wypożyczyć książkę do poczytania. Można przyjść tutaj też z laptopem, aby posiedzieć na necie (darmowe wifi, robi swoje) albo zrobić zadanie domowe do szkoły, na studia czy ogarnąć jakieś zlecenie z pracy. Głównie spotyka się tu biznesmenów z firm znajdujących się w wieżowcu, ale jest też masa studentów z racji, że ceny nie są tutaj tak wysokie, a widoki piękne! Cała kawiarnia jest oszklona i znajduje się na przedostatnim piętrze.
Estelle

Estelle

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Bliza na nadgarstku [od ugryzienia], naturalne różowe włosy~
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Brak.


https://vampireknight.forumpl.net/t838-estelle-namikaze

Powrót do góry Go down

Kawiarnio-biblioteka "Bookszpan" Empty Re: Kawiarnio-biblioteka "Bookszpan"

Pisanie by Gość Pon Cze 13, 2016 9:57 pm

Tak... Co to miało być... Ah, tak! Pewien jasnowłosy wampirek zupełnie zapomniał, że spory czas temu wypożyczył książkę! Przeczytał ją... I tak mu wyleciało z głowy, że ją miał... Miał... Aż sobie przypomniał jakiś czas temu. Ups. Nawet nie wiedział, ile to posiadał, ale raczej przetrzymywanie książek to nic dobrego, prawda?
Dlatego też, ruszył swój tyłek i przylazł tutaj. Cieszmy się z tego! Musiał jednak poczekać chwilę, zanim nadeszła jego kolej. Upierdliwe to. Dobrze przynajmniej, że tutaj już nie ma tłumów. Jedyny plus z tego wszystkiego.
Nie bardzo cieszyły go bliższe kontakty z ludźmi, których kompletnie nie znał. Więc, dlaczego by nie ponarzekać na to w myślach? Ale nie, teraz trzeba się skupić na samej książce, która była dzisiejszym celem.
- Dobry... - odezwał się w chwili, gdy nadeszła w końcu jego kolej. Jego głos zdradzał znużenie, mimo że nie było po nim tego widać. - Przybyłem oddać książkę.
Położył książkę na ladzie, nawet nie patrząc, kto tutaj tak właściwie był. Nie żeby go to obchodziło, w końcu pewnie był tutaj jakiś nudny, nieznajomy człowieczek...
- To będzie wszystko? Nic nie chcę wypożyczać - dodał jeszcze, nie zwracając nadal uwagę na to, kto tutaj był i dlaczego, i tak dalej... Pewnie to był błąd, który ujawni się za chwilkę.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Kawiarnio-biblioteka "Bookszpan" Empty Re: Kawiarnio-biblioteka "Bookszpan"

Pisanie by Estelle Pon Cze 13, 2016 10:11 pm

Minął rok odkąd biblioteka, w której pracowała Estelle przekształciła się w kawiarnio-bibliotekę. Można też powiedzieć księgarnię, bo jeśli chodzi o bestsellery, to mają ich większą ilość niż trzy sztuki, a co za tym idzie - łatwo można tu kupić książkę "na topie". Niestety pracownicy mają o wiele więcej pracy, niż zwykle.
Różowowłosa latała ze ścierką po całej knajpce, aby zetrzeć stoły brudne od rozlanej kawy albo pokruszonych ciastek. Nie uśmiechało jej się to, bo była na zmianie tylko z jedną koleżanką, a dzisiejszego dnia strasznie dużo osób tu przyszło. Więc, jak tylko posprzątała na sali, wróciła za kasę, aby przemyć ręce i nalać sobie gorącej czekolady. Jak odwróciła głowę w stronę następnego klienta, aż opuściła kubek roztrzaskując go u swoich stóp.
- Nie wierzę.. - wyrzuciła, rozpoznając wampira którego równy rok temu poznała w starej bibliotece. Wypożyczył wtedy, jakąś nudną książkę i już nigdy jej nie zwrócił. Trochę odsetek mu się naliczyło, przez ten czas. Aż w końcu poszły w koszty, przy zmianie biblioteki w ten cały burdel, który jest teraz.
- Nie będzie wszystko, jak można tak długo trzymać książkę! Za każdy dzień zwłoki liczy się 5 złoty więcej! (nie chce mi się przeliczać ile to by było japońskich drobniaków) - warknęła waląc pięścią w stół, koło twarzy blondyna. W końcu przypomniała sobie o rozbitym kubku i schyliła się za blatem, aby zmiotką i szufelką ogarnąć bałagan. Przez to, jeśli Vito chciał zobaczyć różową musiał przechylić się przez bar. Ale wtedy dostałby kolejny opierdziel, więc to już jego wola, czy się na to naraża! Niemniej Esti czuła się dziwnie poruszona, mimo że pijawkę widziała dopiero drugi raz w życiu. Ah, te niepoprawne romantyczki.
Estelle

Estelle

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Bliza na nadgarstku [od ugryzienia], naturalne różowe włosy~
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Brak.


https://vampireknight.forumpl.net/t838-estelle-namikaze

Powrót do góry Go down

Kawiarnio-biblioteka "Bookszpan" Empty Re: Kawiarnio-biblioteka "Bookszpan"

Pisanie by Gość Pon Cze 13, 2016 10:38 pm

Oho... Nie tego spodziewał się Vito, gdy przybył tutaj, by po prostu oddać książkę. Aż efekt tego spotkania był porażający, skoro dziewczynie wypadł kubek. Na ten widok blondyn nieco uniósł brwi, samemu odczuwając niespodziankę. Kto by się mógł spodziewać, że jeszcze zobaczy tą różowowłosą istotkę. Był prawie pewny, że przy jej niezdarności już gdzieś padła i... A dobra, nieważne.
- Co jest, tęskniłaś? - parsknął cicho. No, no, no...
Ale co do dalszej jej wypowiedzi... Trochę mu się humor pogorszył, przez co skrzywił się nieco. Rany... To tylko książka.
- A tam, zdarza się - fuknął w odpowiedzi, wywracając oczami. Rany, to tylko książka, a robiła awanturę, jakby jej matkę zabił! - Hę? Aż tyle? Co to niby za zdzieranie z ludzi pieniędzy? - burknął jeszcze. Oczywiście, mógł zapłacić za to, ale i tak uważał, że to była stanowcza przesada!
- To bądź przynajmniej tak miła i policz mi, ile wiszę za tą książkę - powiedział do niej. - I tak się zwracasz do każdego klienta czy ja jestem wyjątkiem? - spytał się jej, tym razem uśmiechając się z lekka złośliwie.
Szczerze mówiąc, to chciał popatrzeć jak sprząta i trochę się z niej jeszcze pośmiać.
- Ciekawe, ile biednych kubków ucierpiało przez ciebie... - żachnął jeszcze. Skoro tutaj był i nie widzieli się przez ten rok, to trzeba było nadrobić. A co, jak Estelle tak bardzo czuła się samotnie bez wampirka? I co z tego, że drugi raz w życiu go widziała, to tylko nic nieznaczące szczegóły!
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Kawiarnio-biblioteka "Bookszpan" Empty Re: Kawiarnio-biblioteka "Bookszpan"

Pisanie by Estelle Wto Cze 14, 2016 4:23 pm

Już padła? Życzysz jej śmierci? Może jest ciamajdą, ale jakoś dała radę przeżyć te dwadzieścia dwa lata na świecie, więc kolejne tyle też powinna dać radę. Trochę wiary w ludzi. Na prawdę wampiry były wkurzające tą swoją wszędobylską pyszością, jakie to nie są zuper zajebiste. PF!
- Tęskniłam? - wypaliła nadymając poliki, aż się fioletowa na twarzy zrobiła - NIBY CZEMU MIAŁABYM TĘSKNIĆ? Prawie Cię nie znam - fuknęła, odwracając od niego wzrok. No na prawdę, nikt w całym życiu Estelle nie wywołał u niej takiej złości. Pan Vito był chyba zbyt zakochany w sobie, aby nawet tak milutka osoba jak Esti mogłaby go polubić i zawsze walić słodkimi tekstami i maślanymi oczkami w jego stronę. Kij, że serce zaczęło jej dudnić jak oszalałe. Ale taka już natura pijawek, przyciągały do ludzi wszystkich, od wyglądu po zapach i połysk włosów.
- Żadne zdzieranie, wredni klienci mają liczone po prostu podwójnie - odpyskowała, ukazując rząd śnieżnobiałych zębów. Vitek to pewnie ma całe od zaschniętej krwi niewinnych osób! Albo zżółknięte, ha!
Dziewczyna niechętnie policzyła ile chłop wisiał za nie oddanie książki. Miał takie szczęście, że jak to pisałam wcześniej wszystkie straty poszły w koszty. Ale nie zamierzała mu tego mówić. Wypisała jakiś tam kwitek i podstawiła mu pod nos, a rozbite naczynie wyrzuciła do śmieci.
- Wyjątkowy to za dużo powiedziane - mruknęła nie odpowiadając na jego zaczepkę i poszła obsłużyć klientów, którzy machali ze stolików. Jej koleżanka podeszła do Vito, poprawiając swój biust tak, że jej olbrzymi dekold pokazywał jeszcze więcej.
- Cześć przystojniaku, masz ochotę na coś?- spytała mrugając rzęsami i oblizując swoje spierzchnięte wargi - Nie przejmuj się kumpelą, nie wiem co ją napadło. Ja nigdy nie byłabym taka nie miła, dla takiego ciasteczka- dodała przylepiając swój biust do lady i złapała go za rękę niespodziewanie.
Różowa zerknęła na to z powiększonymi oczami i pokręciła głową. Doprawdy Tina w ogóle siebie nie szanowała! Z powrotem spojrzała na klienta, zapisując jego zamówienie, aż ten ją klepnął w tyłek. No kuźwa mać! Spłonęła rumieńcem nie mając tyle odwagi, co przy obecności wampira więc bez słowa zaczęła się wycofywać od niemiłego gościa, który wstał i skierował się w jej stronę. Cóż, jak widać obydwoje zostali nagle.. podrywani?
Estelle

Estelle

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Bliza na nadgarstku [od ugryzienia], naturalne różowe włosy~
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Brak.


https://vampireknight.forumpl.net/t838-estelle-namikaze

Powrót do góry Go down

Kawiarnio-biblioteka "Bookszpan" Empty Re: Kawiarnio-biblioteka "Bookszpan"

Pisanie by Gość Wto Cze 14, 2016 7:47 pm

Oho... Rzeczywiście, całkiem zabawnie się ją irytowało. I pomyśleć, że minął aż rok od ich ostatniego spotkania. Jej słowa, jak i zachowanie sprawiły, że wcale nie odczuł tej różnicy czasowej.
- Tak samo urocza jak za pierwszym razem - parsknął w odpowiedzi. - Tylko spokojnie, złość piękności szkodzi - dodał jeszcze.
Vito wcale nie jest zakochany w sobie! Tylko po prostu jego kontakty z ludźmi... Można zaliczyć do trudnych. Chociaż, dokuczanie Estelle było naprawdę ciekawe. I może udało mu się dzięki temu z nią rozmawiać?
- Haa? - żachnął na to. - Ty najwyraźniej nie widziałaś wrednej osoby, skoro mnie za taką bierzesz - dodał z rozbawieniem. - Aż czuję się specjalnie traktowany.
Ha, Vito nie ma ani czerwonych, ani żółtych ząbek! Tylko bielutkie! Estelle oczywiście mogłaby się o tym przekonać... Chociażby chwilkę przed tym, jak wbiłby w nią swoje kiełki, by potem rozkoszować się tym smakiem... Ciekawe czy dobrze smakowała...
Wziął od niej kwitek, by zobaczyć, ile pieniędzy od niego chciała dostać za jedną książkę. Skrzywił się nieco, widząc tą kwotę.
- Serio, nie przesadzasz? - mruknął na to, co ujrzał. Ale zdzieranie z klientów... Eh, ale dobra, Vito zamierzał sięgnąć po porfel i zapłacić... Gdyby właśnie nie dodatkowy problem, który teraz powstał. I nawet nie dowiedział się, ile ofiar w postaci kubków, miała ta dziewczyna.
Słysząc słowa nieznajomej, zamrugał oczami, po czym na chwilkę zerknął na to, co się dzieje z różowowłosą. Wtedy właśnie zagościł na jego twarzy lekki, złośliwy uśmiech.
- Wybacz, Piękna, ale... - przy tych słowach delikatnie uwolnił swoją dłoń. - Ja już jestem umówiony z pewną damą - po tych słowach, ruszył niemalże niespostrzeżenie, by znaleźć się przy Estelle po chwilce. Tam, ją złapał za ramię i przyciągnął ku sobie. - Dlatego też muszę odmówić - dodał jeszcze.
Przy okazji nachylił się nieco nad uchem dziewczyny.
- Chodź, przynajmniej uwolnisz się od tamtego gościa - wyszeptał jej cicho do ucha. Również skupił niebieskie spojrzenie na mężczyźnie, który najwyraźniej "próbował" zainteresować sobą tą kobietę. Chyba, że uzna, iż zboczeniec to lepsza opcja od wampira.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Kawiarnio-biblioteka "Bookszpan" Empty Re: Kawiarnio-biblioteka "Bookszpan"

Pisanie by Estelle Pon Cze 20, 2016 4:34 pm

- Tobie już nic nie zaszkodzi - westchnęła, łapiąc się teatralnie za serce, co miało znaczyć "że on jest już brzydki!". Oczywiście wcale tak nie uważała, dla niej był mega przystojny, ale się do tego nie przyzna. Ani przed nim, ani przed sobą samą. Jak tylko dowiedziała się, że to wampir stracił sporo punktów, przez to że Esti się ich najzwyczajniej w świecie boi. Powinna przez to być nieco milcząca, ale ten gość miał w sobie coś, co powodowało że różowowłosa nie umiała siedzieć przy nim cicho. Chciała bronić swojej racji. I denerwować go, tak jak ten denerwował ją swoim wszędobylstwem!
- Ta, może po prostu nie poznałam gorszej osoby od Ciebie? Chociaż ciężko Cię nazwać osobą - rzuciła kwaśno, mając na myśli że dla niej wampir to coś z innej półki. Niekoniecznie gorszej. Raczej takiej, którą należy unikać i nie wchodzić z nią w żadne bliższe kontakty! Ale ten uczepił się jak pchła psa, brr. Widocznie nie miał koleżanek i szukał zaczepiając niewinne niewiasty w bibliotekach. Jakże nam przykro!
Tina skrzywiła się słysząc odmowę ze strony blondyna. Umówiony z pewną damą? Ależ ona jedyna jest prawdziwą damą w tym towarzystwie! A przynajmniej w jej mniemaniu. Jak tylko zobaczyła, że chodzi mu o Estelle wypruła zza lady mając gdzieś, że ten się pochyla do jej ucha, tylko złapała go ponownie za dłoń, aby odciągnąć od Namikaze.
- Słodziutki, ona to istna nudziara! Ja ci zapewnię lepsze towarzystwo. Ta tylko wszystko psuje i marzy jej się jakaś podróż dookoła świata, zamiast pójść się najebać! - rzeczywiście elokwencja najwyższej królowej, prawda? Kij, że do tej pory była miła dla Estelle. Zapomniała o tym fakcie, kiedy tylko zobaczyła takiego przystojniaka u nich w pracy.
Co na to sama różowa? Była gotów odejść z chłopakiem, woląc nie wpadać w szpony zboczeńca. Ale niestety nie zdążyła się poruszyć, bo Tina już do nich podlazła. Zagryzła wargę słysząc wredny ton swojej współpracownicy. Cóż, nie chciała robić scen, bo i po co? I tak potem musiałaby jakoś uciec Vito. Więc bez słowa uśmiechnęła się do niego - chociaż uśmiech nie sięgnął jej oczu - i wyminęła ich, aby zostawić fartuch na ladzie, pochować wszystko co należało do jej obowiązków i wyjść z pracy na korytarz, skąd udała się do windy.
Estelle

Estelle

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Bliza na nadgarstku [od ugryzienia], naturalne różowe włosy~
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Brak.


https://vampireknight.forumpl.net/t838-estelle-namikaze

Powrót do góry Go down

Kawiarnio-biblioteka "Bookszpan" Empty Re: Kawiarnio-biblioteka "Bookszpan"

Pisanie by Gość Pon Cze 20, 2016 9:19 pm

Słysząc jej słowa na ten temat, jedynie parsknął śmiechem, podsumowując to w ten sposób. Nie wiedział dlaczego, ale pomimo niechęci do takich rozmów, akurat... Ją prowadził. Z ludzką, niezdarną kobietą... Całkiem niezła rozrywka się napatoczyła, musiał to przyznać. I przynajmniej nie bała mu się odpowiadać... A może nie patrzyła na konsekwencje z tego wszystkiego płynące? Kto to tam wie... Nie on, nie bardzo znał się na tym.
- Oh, ranisz moje uczucia - odpowiedział jej, udając tym samym załamanego. - Chociaż to też mi na swój sposób pochlebia - dodał złośliwie. Chyba się nie spodziewała, że jakoś inaczej na to zareaguje?
- Nie osoba... A co innego? Pieskiem jestem? - mruknął natomiast na jej słowa. Nie wiedział, co jej chodziło po głowie i jakoś nie bardzo potrafił dobrze to odgadnąć. Mimo to, nie odpuszczał jej, pewnie tym samym działając jej lekko na nerwach... Nawet słodko.
Tylko ta ludzka kobieta... Zerknął na nią, zastanawiając się, skąd właściwie tyle w niej odwagi, by zaczepiać obcego mężczyznę... Który jak widać na załączonym obrazku, nie bardzo chciał spędzić z nią czas. Przykre trochę.
Dlatego też, delikatnie, ale stanowczo wyrwał się z jej uścisku.
- Hę? Ciekawe. Mimo wszystko, nie bardzo chcę spędzić z tobą czas. Już ci mówiłem - zabrzmiał niemiło? Jaka szkoda! Nie bardzo go to by obeszło, przecież nikt mu nie nakazywał być przyjacielem wszystkich.
Dlatego też odwrócił się i ruszył tropem różowowłosej, dość szybko ją doganiając. Bez słowa złapał ją za ramię i pociągnął w stronę windy.
- Chodź szybko - rzucił ku niej. Nie chciało mu się słuchać jej protestów, a tak łatwo jej nie da zwiać, więc... Czy się podoba, czy nie, mieli wylądować w windzie. Sami. Chyba, że tak bardzo wolała mieć bliskie spotkanie z jakimś zboczeńcem?
- Wszystkie twoje koleżanki są takie upierdliwe, czy trafiłem na wyjątek? - spytał się dziewczyny, po czym na jego twarzy zagościł uśmieszek. - Chcesz iść zjeść coś słodkiego? - zaproponował jej.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Kawiarnio-biblioteka "Bookszpan" Empty Re: Kawiarnio-biblioteka "Bookszpan"

Pisanie by Estelle Pią Lip 01, 2016 9:24 pm

No cóż, niezdary bywały denerwujące ale i na swój sposób urocze. Więc nic dziwnego, że tak dobrze mu się rozmawiało! Niemniej trzeba przyznać, że mimo całego strachu jaki czuła do wampira, jemu akurat umiała przypyskować jak mało kto. Aż dziwne. Może w końcu dorosła? Aż łezka się w oku kręci. Być taką grzeczną, cichutką i do rany przyłóż było już męczące. Po za tym przysparzało różowej o wiele więcej problemów, niż jak gadała co jej ślina na język przyniesie.
- To nie miał być komplement - warknęła zirytowana, że tak to odebrał. A przynajmniej tak wyglądała, w środku powstrzymywała się przed uśmiechem który niespodziewanie cisnął jej się na usta. Kto wie, może sama zaczynała lubić te ich małe docinki? Nigdy się do tego nie przyzna, oj nie. Wolała trzymać dystans z wampirami, jak tylko się da.
- Raczej kotem, pies by się lepiej słuchał - westchnęła zastanawiając się, czemu mu jeszcze odpowiada. Lepiej go zignoruj dziewczyno, bo jeszcze więcej problemów sobie narobisz! Starała się wmówić sobie, że blondyn w ogóle jej nie interesuje i skupić się na robocie. A raczej na ewakuacji z niej, gdy tylko Tina zajęła się gościem.
Winda zdecydowanie za wolno tutaj jeździła. Jasnooki zaraz ją dogonił łapiąc za ramię i ciągnąć do windy jak najdalej od wyjścia. Bo wieżowiec miał ich kilka, a jakże. Esti podniosła brew na jego zachowanie i wyrwała się z jego uścisku. Trochę ją to zabolało. Wampir może nie wiedział, że ludzkie kobiety takie ściski mogą boleć? Zero delikatności, doprawdy!
W końcu winda dotarła i dwudziestolatka wsiadła do niej wciskając przycisk na sam dół. Czuła się dziwnie skrępowana będąc z Vito sam na sam, w tak małym pomieszczeniu. Aż czuła te napięcie fruwające w powietrzu. Odsunęła się pod ścianę, przyciskając swoje drobne ciało do chłodu kabiny.
- Prawdę mówiąc nie mam koleżanek - bąknęła, bawiąc się zapięciem od zielonej marynarki. Pod spodem miała tylko krótką sukienkę i pożałowała, że nie ubrała spodni. Jeśli ten też się okaże jakimś zboczeńcem? Nie to, aby spodnie ją jakoś ratowały, nie?
- To pijawki jedzą słodycze? - rzuciła zaskoczona jego propozycją. Różowa nie przepadała za słodkościami, o dziwo. Może dlatego miała jeszcze taką dobrą figurę - Mam dosyć ciastek, ciast i innych słodkości w mojej kawiarni. Zjadłabym jakieś włoskie danie - zaproponowała nieśmiało, zerkając na niego niepewnie. Może tylko słodycze wchodziły w rachubę i skoro odmówiła tej opcji to ją oleje?
Estelle

Estelle

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Bliza na nadgarstku [od ugryzienia], naturalne różowe włosy~
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Brak.


https://vampireknight.forumpl.net/t838-estelle-namikaze

Powrót do góry Go down

Kawiarnio-biblioteka "Bookszpan" Empty Re: Kawiarnio-biblioteka "Bookszpan"

Pisanie by Gość Nie Lip 03, 2016 6:27 am

Ha. Chyba się nie spodziewała, że rozmowa z Vito będzie jakaś nudna, prawda? Nie było przecież tutaj miejsca na nieśmiałość! Chociaż z drugiej strony, tak patrząc na Estelle, wampir byłby zaskoczony, że ona w rzeczywistości może być zupełnie inna! Gdyby ktoś mu o tym od tak powiedział, pewnie nie uwierzyłby. Cóż, póki co, nie poznał jej z innej strony niż tej, którą mi teraz przedstawiała.
- Ups... Coś ci nie wyszło - mruknął natomiast w odpowiedzi, czując wesołość, której nie dał po sobie zobaczyć. Gdyby zacząłby się śmiać, zepsułby cały ten efekt, prawda? I zabawę.
Uniósł lekko brew, słysząc jej porównanie. Meow? Kotem? A to ciekawe.
- Czyli to również oznacza, że jestem uroczy, jak i każda kobieta by mnie chciała? - odparł jej na to, ale tym razem mogła śmiało zauważyć, że po prostu go to bawiło. Sam o sobie jednak tak nie myślał, więc... A nie, to kwestia na inny raz, teraz skupmy się na tym, co się działo tutaj.
Sama ewakuacja...Meh, nie wszystko poszło tak, jakby chciał. Chociażby jej reakcja... Mogła się nie wyrywać, wtedy by ją nie bolało. W chwili jednak, gdy to zrobiła, zerknął na nią pytająco. Oho, spieszy ci się do tamtego zboczeńca? Nie bardzo wiedział, jak zinterpretować jej zachowanie na teraz. Nie pomyślał, że to może być wina tego, iż chwycił ją trochę za mocno.
Jednak i o tym problemie mógł zapomnieć, ponieważ winda przyjechała. Jeszcze raz obejrzał się, sprawdzając, czy nikogo nie ma za nimi, po czym wpakował się do niej. Zostali sami. Cóż, Estelle mogła się rozczarować, Vito nie miał zamiaru się do niej dobierać. Za to oparł się o jedną z ścian.
- Hmm? Nie wierzę. Wkręcasz mnie - mruknął w odpowiedzi. Różowowłosa nie miała koleżanek? A on może na dodatek to aniołek i prima baletnica? Każdy miał. A przynajmniej z takiego założenia wychodził. - I tak, jeśli mają na to ochotę.
Haa... Nieźle. Wzruszył lekko ramionami. Wampirom właściwie było obojętne ludzkie jedzenie, nie licząc kilka przypadków, które mają upodobania w jakiejś żywności.
- Pewnie - rzekł po prostu, przymykając na chwilę oczy. Nie był ostrożny, bo uważał, że taka mała dziewczynka nie zdoła mu nic zrobić. - Masz jakieś ulubione miejsce? - dodał. Chciała, by odmówił? Blondyn nawet nie pomyślał, by wykorzystać taką szansę. No i z drugiej strony... Zawsze można jeszcze bardziej wkurzać różowowłosą.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Kawiarnio-biblioteka "Bookszpan" Empty Re: Kawiarnio-biblioteka "Bookszpan"

Pisanie by Estelle Czw Lip 14, 2016 7:34 pm

- Nie wiesz, że nie każda kobieta chce skończyć z kotem? Po za tym od zawsze wolałam tygrysy, które są męskie i wiedzą jak traktować kobietę, anie takie dziecinne, obrażalskie kotki jak ty - powiedziała przesłodkim tonem, co miało dodać tylko ironii do jej zdania. Jeszcze chciałby sobie dosłodzić! Też mi coś. Ten cały Vito ma większe ego niż penisa pewnie. Niż swój wzrost pewnie też! O czym zresztą ona myśli? Zdecydowanie blondyn za bardzo mąci jej w głowie. Wcześniej nie przejmowała się za bardzo takimi chłopakami. Czemu teraz to robi? Zwłaszcza, że wie iż może wypić jej krew i uśmiercić w ciągu paru sekund. Chyba ciągnęła ją ta adrenalinka.
Zdziwiła się, kiedy stwierdził że chętnie pójdzie. ZA JAKIE GRZECHY?! No dobra chciała tego. Ale gdyby odmówił, miałaby powód aby faktycznie trzymać się od niego z daleka. A tak to koniec końców jechała z nim sama widną. Kij wie, co się zdarzy gdy słońce zajdzie całkiem.
- A znam parę fajnych, ale dam Ci tą przyjemność coś wybrać. Może wtedy najesz się tak, że nie skonsumujesz niewinnego człowieka - prychnęła, nie rozumiejąc czemu przy nim taka złość ją ogarnia. I dziwne przyciąganie. Pokręciła głową wychodząc z windy i skierowała się do drzwi nie patrząc czy w ogóle poszedł za nią.


zt x2 Ty piszesz w jakiejś knajpce <3
Estelle

Estelle

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Bliza na nadgarstku [od ugryzienia], naturalne różowe włosy~
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Brak.


https://vampireknight.forumpl.net/t838-estelle-namikaze

Powrót do góry Go down

Kawiarnio-biblioteka "Bookszpan" Empty Re: Kawiarnio-biblioteka "Bookszpan"

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach