[1 piętro] Gabinet

Go down

[1 piętro] Gabinet Empty [1 piętro] Gabinet

Pisanie by Gość Sob Sie 27, 2016 5:41 pm

Po wejściu do pomieszczenia można zauważyć elegancki wystrój gdzie na ścianach można zauważyć krajobrazy różne przedstawiające z różnych krajów świata głównie Włoch i Japonii. Na środku widzimy dużą kanapę, stolik i po przeciwnej stronie dwa fotele w komplecie, a wzdłuż widać biurko. Po lewej stronie można zauważyć gablotę z różnymi dokumentami i książkami. A po prawej dużą szafę, a charakterystyczny jest barek z alkoholem.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

[1 piętro] Gabinet Empty Re: [1 piętro] Gabinet

Pisanie by Gość Nie Wrz 18, 2016 11:26 pm

Gabinet musiał przenieść z drugiego piętra, do pierwszego ponieważ nie lubił chodzić zbytnio po schodach dla niego to wręcz męczace.W końcu dotarli do drzwi, które miał otworzyć ale zauważył go obok. Chwycił ręką klamkę drzwi. Otworzył je bez problemu wchodząc pierwszy do środka dając znać, że może wejść do środka swobodnie. Spokojnym krokiem skierował się do swojego biurka czekał co ma do powiedzenia Ryuu.
- Dobrze jesteśmy, proszę usiądź gdzie chciałbyś - odparł, spogladając wzrokiem na swego poddanego. Dał wybór słudze który mogłby usiąść na kanapie lub fotelu, jak woli. Ozyrys nie lubił zbytnio jak ktoś stoi podczas rozmów. Przymrużył ślepia w jego kierunku czekając co ma do powiedzenia. Zastanawiał się jeszcze kiedy Chiyomi wprowadzi do jego posiadłości, żeby spędzali ze sobą czas w końcu razem.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

[1 piętro] Gabinet Empty Re: [1 piętro] Gabinet

Pisanie by Gość Pon Wrz 19, 2016 4:51 pm

Szedł za Białowłosym jak cień. Nie odzywał się, tylko grzecznie kroczył za nim, aż znaleźli się w gabinecie. Przytulnie, chociaż na bogato. Jego Pracodawca zajął miejsce za biurkiem, a Ryuu po uzyskaniu takiej możliwości - skorzystał z kanapy. Usiadł na niej niemalże na skraju, aby nie zajmować za dużo miejsca wraz ze swoją nieodzowną teczką.
-Dziękuję za dyspozycyjność. Nie chcę Panu zająć zbyt dużo czasu, więc przejdę do rzeczy.
Wyjął z teczki spory plik niezbędnych dokumentów oraz skrócone wersje łacińskich wywodów i dywagacji na temat poszczególnego badania. A sporo już ich wykonał dla Szlachetnego, by niczego nie przeoczyć.
-Oto wyniki z prześwietlenia płuc. Nie widać żadnych objawów nowotworu, lecz dalsze palenie może wpływać nie tylko na ten organ, ale i na opony mózgowe, prostatę, nerki, wątrobę, skórę. Ponadto badanie moczu nie pokazuje nic groźnego. EEG w normie. Prócz wykrycia uczulenia na orzechy, na jad os i mrówek nie posiada Pan innego, przynajmniej na sto sześćdziesiąt osiem innych, najbardziej popularnych alergenów. Prześwietlenie prawej ręki wskazało ucisk nerwu w dwóch miejscach: łokcia oraz śródręcza. Przyniosłem w związku z tym zapas maści z prywatnego laboratorium. Stosować regularnie raz na tydzień, w czasie wilgotnych i deszczowych dni - raz dziennie.
Podniósł się z mebla, na którym do tej pory siedział, i wyciągnął dłonie z aktami przed siebie, ku Ozyrysowi.
-Obowiązują mnie oczywiście Przyrzeczenia Lekarskie, tak więc wszystkie informacje na temat Pańskiego zdrowia istnieją jedynie w tej teczce. Bez zapisów na nośnikach zewnętrznych czy na dyskach, chyba, że miałby Pan takie życzenie.
Skwitował i podsumował poprzednie badania wręczając do rąk pacjenta jego własność. Zaraz wrócił na kanapę i usiadłszy na niej z powrotem podparł się rękoma o swoje kolana, zwracając się następująco:
-Czy byłby Pan gotów podjąć rozmowę psychologiczną, czy takie badanie Pana nie interesuje?
Zapytał spokojnym, niezmiennym głosem. Nie miał żadnych złych zamiarów, wszak dostaje sowite wynagrodzenie, dzięki temu może poszerzać swoją wiedzę medyczną. Oczywiście zrozumiałby, gdyby Ozyrys nie miał czasu lub chęci na zwierzanie się o wiele młodszemu wampirowi, nawet dla własnego dobra. Zielone jak agresty oczy spoglądały uważnie na Białowłosego, a w palcach trzymał długopis do możliwych zapisek w notatniku.
Jeszcze trochę brakowało mu do pełnego profesjonalizmu, lecz ma ambicje, by zdobyć szczyt kariery lekarskiej. Rzecz jasna dla dobra pacjentów, zwłaszcza dla swojego Pracodawcy.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

[1 piętro] Gabinet Empty Re: [1 piętro] Gabinet

Pisanie by Gość Czw Wrz 22, 2016 2:29 pm

Obserwował cały czas Ryuu, który usiadł na kapanie.  Spokojnie siedział na swoim krześle czekając co ma do powiedzenia:
- Nie ma sprawy - odparł. Był spokojny cały czas czekając na swoje badania czy nie dolega mu coś w organizmie. Przymrużył oczy lekko ziewając bo był niestety zmęczony ale jeszcze trochę musi wytrzymać, a potem pójdzie spać. Zaczął słuchać co lekarz i zarazem jego sługa ma do powiedzenia. Gdy Ozyrys zaczynał słuchać miał spokojniejsze spojrzenie. No tak uczulenie na orzechy, na jad os i mrówek ciągle utrzymuje się w organizmie normalnie miał ochotę tego pozbyć, ale będzie ciężko. Jego matka niestety podawała mu te durne orzechy, ponieważ niby zdrowe, a co się stało? nabawił się wysypki na ciele kiedyś. Po przeczytaniu jego badań usłyszał jeszcze, że ma jeszcze jakiś ucisk nerwu w dwóch miejscach? No super pomyślał sobie. Musiał niestety ograniczyć swoją robotę, żeby zlikwidować to cholerstwo.
- Dobrze, zrozumiałem - odpowiedział z powagą, ponieważ to nie jest zabawne jeśli zaniedba to co ma będzie znowu co raz gorzej. Zauważył oczywiście wszystkie papiery na temat jego badań w teczce co przyniósł mu w teczce. Nie potrzebował na nośniku zewnętrznym czy na dysku ponieważ musi być ostrożny, żeby żaden wirus czy też niepowołany miał jego dane.
- Nie trzeba jeśli chodzi oto - odparł z dumą w głosie. Zauważył, że bardzo dobrze sprawia się jako początkujący lekarz więc może mu coś załatwi kiedyś jaki kontrakt, bo tyle ma znajomości, że może mu pomóc przecież. Ozyrys zamyślony był i usłyszał oczywiście pytanie na temat rozmowy psychologicznej, zatem musiał się zgodzić, bo jeśli robił tamte to też. Od dziecka tak miał ponieważ rodzice naciskali go żeby sprawdzić czy z nim jest w porządku z psychiką.
- Tak jestem gotowy oczywiście - odparł spokojnym głosem. Czekał na reakcję młodego.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

[1 piętro] Gabinet Empty Re: [1 piętro] Gabinet

Pisanie by Gość Sob Paź 15, 2016 5:52 pm

Przyszedł tu, sam nie wiedząc dokąd idzie. Prześladował go obraz Nyuu, posiniaczonego i zapłakanego. Jacy ludzie mogli tak pobić chłopaka? Fuko po raz pierwszy zapragnął kogoś uderzyć. I to tych, którzy skrzywdzili Nyuu.
Za zamyślenia wyrwał go czyjś głos. Rozejrzał się zaskoczony i zobaczył dwóch ludzi. Ludzi...? Machafuko poczuł jak ogarnia go chłód. To były WAMPIRY. Fuko zaczął się ostrożnie cofać, z nadzieją, że go nie zauważą.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

[1 piętro] Gabinet Empty Re: [1 piętro] Gabinet

Pisanie by Gość Sob Paź 15, 2016 6:51 pm

No to dobrze, że nie trzeba było odtwarzać danych w wersji elektronicznej. Nie to, że nie zrobiłby tego, lecz tak jak słusznie zauważył Ozyrys - trzeba byłoby ochronić dane przed atakiem hackerów czy wirusów. Lepiej nie psuć sobie opinii wyciekami na temat zdrowia, bo to, że wykonywał szereg badań wcale nie oznaczało, że coś mu dolegało. Właśnie Ryuu chciał zminimalizować ryzyko zatajenia możliwych chorób. No, niestety z ręką wyszło jak wyszło - musiał wpisać to, co widział. Ucisk nerwów może dawać w kość przy najprostszych czynnościach. Pod koniec wizyty zaproponuje mu także nowatorską rehabilitację, specjalnie przystosowaną dla wytrwałych wampirów.
-Dobrze, w takim razie proszę rozsiąść się wygodnie.
Oznajmił po uzyskaniu zgody na przeprowadzenie rozmowy psychologicznej. Sam zajął stanowisko na przeciwko i wydobył z teczki notes z długopisem.
-W trakcie Pańskiej odpowiedzi będę zapisywał krótkie notatki, aby nie przeoczyć żadnego fragmentu rozmowy. Nie mniej po badaniach zniszczę je na Pańskich oczach.
Wolał ostrzec Ozyrysa, aby nie miał mu za złe, gdy ten pokreśli po kartce kilka uwag. Taki konspekt, bo nie wiadomo jak długo zajmie im rozmowa. Kiedy upewnił się, że mogą rozpocząć dyskusję, wtrącił się Ryuu ze swoimi pierwszymi tajnikami wgłębienia się w osobę swego Pana.
-Na początek cofniemy się do momentu, w którym Pan odczuwał największe spełnienie życiowe. Coś, co wywarło na Panu wrażenie, co utkwiło w pamięci i Pana zdaniem wywarło pozytywne zachowania. Może być nawet coś trywialnego, bo w tych niepozornych rzeczach także drzemie sedno kształtowania się osobowości. Tak samo proszę o wskazanie takiego zdarzenia, które uważa Pan za najgorsze, które mógłby Pan chcieć wymazać z pamięci. Wiem, że to trudne zadanie, ale proszę nie krępować się i opowiedzieć.
Tu albo Ozyrys zaczął opowiadać, albo nie, nim ich spokój został zakłócony przez nieznaną Rudzielcowi osobę. Musiał przerwać badania. Nie miał pewności z kim miał do czynienia, zwłaszcza, że niepozorny wygląd często krył za sobą potężne moce.
-Czy to nowy Pański sługa?
Tu w oka mgnieniu poderwał się z krzesła i zasłonił sobą dostęp do Białowłosego. Był jego pracodawcą i Panem, nie mógł ryzykować jego zdrowia i odtajnienia jego sekretów przy osobach trzecich. Ale jak to zostanie rozstrzygnięte - pozostawia do dyspozycji Ozyrysa. Wszak był Panem tych włości.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

[1 piętro] Gabinet Empty Re: [1 piętro] Gabinet

Pisanie by Gość Sob Paź 15, 2016 10:53 pm

Młodzieniec spojrzał się na swego lekarza, który pewnie będzie miał dużo pytań w stronę Ozyrysa dlatego czekał w końcu jak on zacznie bo jeszcze na biurku zaśnie, a to już nie będzie zabawne wręcz idiotyczne. Gdy został wyrwany ze swoich myśli usłyszał początek wypowiedzi Ryuu i spojrzał się na niego. Oczywiście był wygodnie ułożony wzdłuż swego fotela, że kręgosłup nie bolał od żadnego skrzywienia. Kiwnął głosem na zrozumienie co powiedział i stwierdził beznamiętnym głosem:
- Dobrze, to słucham Cię - odparł ze spokojnym głosem czując lekką ulgę. Właściwie ufał swemu lekarzowi tak jak wcześniej myślał o tym. Westchnął słuchając kolejnej wypowiedzi jego i stwierdził:
- Hmm... moim pierwszym wrażeniem w moim życiu było skończenie moich studiów za granicą i byłem bardzo zadowolony ze swoich wyników. Ogółem to jeszcze pamiętam, że spotkałem ładną dziewczynę Eirin ale to już raczej przyjaciółka nic więcej. A najgorszymi zdarzeniami hmm dobre pytanie.. niech zastanowię się - odparł z zamyśleniem zastanawiając się czy faktycznie coś takiego było oh no tak. Skończył wtedy swoją puentę:
- Tak najgorszym w ogóle wspomnieniem jest zdrada mojego Ojca z jakąś osobą i przyłapałem ich na tym - odparł trochę zdenerwowany. Niestety wampir nie był na tyle spokojny, żeby wytrzymać sytuację. Wyczuł czyjeś kroki z korytarza więc przestał mówić ale obserwować swego lekarza i zarazem sługę słuchając kroków dalszych. Faktycznie nie byli tutaj sami dlatego usłyszał pytanie jego:
- Nie, nie jest moim sługą. To członek mojej rodziny. Mój młodszy brat - odparł ze spokojnym głosem opierając później rękoma podbródek o swoje biurko.
- Spokojnie może wejść mój braciszek, dawno go nie widziałem - odparł ze spokojnym głosem widząc rudzielca, który dba o anonimowość i bezpieczeństwo swego pana. Podobała mu się postawa.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

[1 piętro] Gabinet Empty Re: [1 piętro] Gabinet

Pisanie by Gość Nie Paź 16, 2016 12:07 am

Fuko zamarł gdy rudowłosy wampir odwrócił się w jego stronę. Stało się. Zobaczyli go. Zamrugał zaskoczony słysząc słowa rudowłosego. Sługa? Po chwili zrozumiał. Najwyraźniej miał do czynienia z bogatym wampirem, który ma własne sługi.
Gdy białowłosysię odezwał, Machafuko drgnął nieznacznie i posłał mu spojrzenie mówiące: "Co ty kombinujesz, na Draculę?". Oczywiście czerwonooki mógł posłużyć się swimi mocami aby o to zapytać, aleuznał to za niegrzeczne.
Uśmichnął się blado do rudowłosego, przekonany, że białowłosy wszystko muwyjaśni gdy zostaną sami.
- Eee - wydukał. - Jestem jego bratem. Miło poznać i w ogóle.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

[1 piętro] Gabinet Empty Re: [1 piętro] Gabinet

Pisanie by Gość Nie Paź 16, 2016 11:46 am

Hm... rzeczywiście, sukces w nauce, która kształtuje przecież przyszły fach, to spore pole do satysfakcji. Dzięki dobrym wynikom jest się w stanie przebierać w ofertach pracy, albo po prostu zaspokoić ambicje. Zatem rozumiał, dlaczego akurat to zdarzenie wywierało pozytywne myśli i szczęście.
Gorzej sprawa miała się pod kątem miłosnym. Owszem, domyślał się, że chwile z osobą, która była bliska sercu Pana, musiały być jeszcze wspanialsze od wyników po studiach. Tylko rudzielec nie miał doświadczenia w tej materii, i nie szybko zrozumie, jak piękna może być miłość. Ryuu co prawda miał pewną przygodę miłosną, lecz była ona jednostronna. Zresztą nieważne, ważny był tu Ozyrys, i jego opowieść, chociaż przy notatkach, przy słowach:
"Eirin... czy na pewno tylko przyjaciółka?"

...dorysował w miejsce kropki od pytajnika serduszko. Jakoś tak wspomniał o swojej... nie, Hera nigdy nie była jego. To on był jej własnością, maskotką. Niczym więcej.
Usłyszał zmianę intonacji w głosie Ozyrysa, gdy wspomniał, co przytrafiło mu się złego. No tak, zdrada ma wiele obliczy, ale to dotyczące miłości najbardziej boli. Już zabierał się do uspokojenia swego Pana, gdy wtedy miał miejsce incydent. Znaczy się... incydent dlatego, że Zielonooki wampir źle ocenił nieśmiałą osobę, która wkroczyła na prywatną sesję. Wolał mieć rację, niż dowiedzieć się, że obraził brata swego Pana. Źrenice zwęziły się do kresek, przez co wyraz twarzy młodego lekarza stał się zastanawiająco groźny. Na krótko, bo Ryuu zaraz ogarnął się i powiedział oficjalnie:
-Najmocniej przepraszam za swoje zachowanie. Nie chciałem nazwać Pańskiego brata... sługą... ekhm... Lepiej będzie dokończyć rozmowę później. Do widzenia.
Nie miał odwagi przywitać się z Czarnowłosym, wszak Ryuu był tylko sługą - znał swoje miejsce w hierarchii. Pozbierał w trymiga notatki w stosik, który pozostawił na biurku Ozyrysa (wszak obiecał mu nie wynosić danych poza ten pokój), a swoją teczkę wziął pod pachę i szybkim krokiem opuścił Gabinet. Co za wstyd. Żeby brata Pana nazwać sługą?! A tak dobrze zapowiadała się jego współpraca u boku Białowłosego. Nah, brak profesjonalizmu zżerał Ryuu od środka, a lubił mieć wszystko dopięte na tip-top.
Nie powinien denerwować się, lecz tak bardzo nienawidził zawodzić. Przystanął pod ścianą i prędko grzebał w teczce, aby znaleźć tabletki z krwią. Oho, ostatnia sztuka. Musi iść po zapas do pokoju. Na jednej tabletce nie skończy się kojenie nerwów.

z tematu - pokój Ryuu
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

[1 piętro] Gabinet Empty Re: [1 piętro] Gabinet

Pisanie by Gość Czw Paź 20, 2016 12:07 am

Młodzieniec odpowiadał na każde pytania jakie Ryuu dawał. Dlatego spokojnie zaczynał rozważania swoje wypowiadać w jego kierunku. Miał chwilę zamysłu, żeby nie myśleć o niczym. Eirin jest przyjaciółką jego i to wszystko. Ma teraz narzeczoną Shade którą bardzo kocha więc nie musi nikt dziwić się że mu nieźle ułożyło w życiu tak samo jej. Spokojnie westchnął podczas zamyśleń znowu i spoglądał się ciągle błękitnymi oczami w sufit. Po chwili rozmowa została między nimi przerwana, ah no tak miał gościa przecież przyjąć w posiadłości. Zapomniał totalnie o tym co za brat z Ozyrysa.
- Spokojnie Ryuu.. nie wiedziałeś, to nie twoja wina tak naprawdę - odparł ze spokojem do niego. Usłyszał całą wypowiedz jego i niestety nie dał rady go zatrzymać. Najwidoczniej speszył się Ryuu. Potem wstąpi do jego pokoju z nim pogadać. Westchnął i powiedział do gościa:
- Wejdź śmiało do gabinetu - odparł pokazując gestem siedząc normalnie przy biurku. Po chwili wstał witając go.
- Dobrze, że widzimy się - odpowiedział miło do niego przyjaznym gestem w jego kierunku. Dał znać, że może rozgościć się i usiąść gdzie chce. Gdy wziął życiorys Machafuko i wręczył mu do ręki.
- Proszę, to twój życiorys kim jesteś naprawdę. Jestem twoim bratem rodzonym, mam na imię Ozyrys Vi Reichs - odparł do niego ze spokojem. Zdziwiło się co nie co na reakcję młodszego z rodzeństwa. Długo szukali młodzieńca ale w końcu został odnaleziony.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

[1 piętro] Gabinet Empty Re: [1 piętro] Gabinet

Pisanie by Gość Czw Paź 20, 2016 12:21 pm

Zanim Fuko zdążył się zorientować, rudowłosy odszedł i młody został sam z białowłosym. Przygotował się psychicznie na pytanie typu "Jakim prawem wszedłeś tu bez pozwolenia?!" a może nawet na atak, ale nic nie mogło go przyszykować na słowa Ozyrysa. Machafuko zamarł, sparaliżowany ze zdumienia, z ustami otwartymi na kształt litery "O". Dopiero po chwili zdołał wydukać:
- Co... Co pan powiedział? Mam wrażenie, że się przesłyszałem...
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

[1 piętro] Gabinet Empty Re: [1 piętro] Gabinet

Pisanie by Gość Czw Paź 20, 2016 12:50 pm

Spokojnie odetchnął spoglądając na młodzieńca zdając sobie sprawę, że to będzie pewnie szok poznać prawdziwą prawdę o swoim pochodzeniu. Ozyrys musiał być opanowany na taką sytuację. Zauważył reakcję Machafuko, który pewnie będzie miał mętlik w głowie na temat swojego życiorysu i zada więcej pytań niż teraz co usłyszał z ust jego wypowiedz:
- Tak to prawda. Jesteś moim rodzonym bratem z rodu Vi Reichs. Jednym z najmłodszych. Nie przesłyszałeś się młodzieńcze - odparł krótko.
- Najwyraźniej twoi rodzice chyba nie powiedzieli Ci prawdy albo chcieli Ciebie uchronić przed niebezpieczeństwem. - rzekł. Edward ojciec Ozyrysa musiał mieć jakieś plany, żeby go ukryć przed światem lub matka coś utainiła przed nami. Nie spodobało się to wampirowi, jednakże starał odnaleźć najmłodszego brata i najwyraźniej mu to udało w końcu.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

[1 piętro] Gabinet Empty Re: [1 piętro] Gabinet

Pisanie by Gość Czw Paź 20, 2016 1:03 pm

Machafuko powoli doszedł do siebie po wstrząsie jakiego doznał. Nadal gapił się na Ozyrysa niczym cielę w malowane wrota, ale usta miał już zamknięte. Potrząsnął lekko głową, słysząc następne słowa białowłosego.
- Nie... Nie, oni o niczym nie wiedzieli... Ktoś mnie podrzucił pod ich drzwi... - wymamrotał. - Nie mieli pojęcia, że ja... Takahiro też nie wiedział... Naprawdę jestem twoim bratem? - Popatrzył szeroko otwartymi czerwonymi oczami na Ozyrysa.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

[1 piętro] Gabinet Empty Re: [1 piętro] Gabinet

Pisanie by Gość Czw Paź 20, 2016 1:16 pm

- Na to wygląda, że ktoś musiał z mojego rodu dać Ciebie, żeby podrzucili innej rodzinie - odparł krotko. Ozyrys zastanawiał się po co to wszystko było, że mieli porzucać Fuko tamtej rodzinie będzie musiał spytać ojca jak przyjedzie z zagranicy. Spokojnie westchnął krzyżując ręce na torsie i potem je krzyżując.
- Hmm na to faktycznie zagadka życia - rzekł. - Tak jesteś moim bratem - odparł spokojnie do niego.
- Odziedziczyłeś po matce - odparł z uśmiechem na twarzy. Wyjął zdjęcie prawdziwych rodziców Vi Reichs dając mu do ręki je.
- Proszę ten Pan to twój ojciec Edward, a ta pani to Ysaverin czyli twoja mama - odparł pokazując jemu. Pewnie będzie długo trochę w szoku, po poznaniu rodziny.
- Śmiało możesz w posiadłości zamieszkać, jest dużo wolnych pokoi więc możesz wybrać śmiało - rzekł dając mu do zrozumienia, że może spokojnie tutaj żyć wśród rodziny.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

[1 piętro] Gabinet Empty Re: [1 piętro] Gabinet

Pisanie by Gość Czw Paź 20, 2016 1:28 pm

- Ciekawe dlaczego? - mruknął Fuko. Zastanawiał się, czemu ktoś go porzucił. Może zrobiła to jego mama, ta prawdziwa, bo dowiedziała się, że ktoś chce zabić jej syna postanowiła go ocalić? A może wręcz przeciwnie: ktoś chciał się go pozbyć i dlatego podrzucił Machafuko ludziom, z nadzieją, że go zabiją? Jeśli tak, to się przeliczył, pomyślał czerwonooki.
Gdy Ozyrys podał czarnowłosemu zdjęcie, młody przełknął ślinę i wziął je do ręki. Przyjrzał się uważnie swoim prawdziwym rodzicom.
- Chyba faktycznie trochę ich przypominam - powiedział z cichym westchnieniem i oddał zdjęcie swojemu nowemu bratu. Nie był pewien co myśleć. Od śmierci Takahiro nienawidził tego kim jest, nienawidził całego wampirzego rodzaju i nigdy nie pragnął poznać swojej prawdziwej rodziny. A teraz rodzice, brat i cała masa przodków zwaliła się na niego.
Słysząc propozycję Ozyrysa, skinął głową.
- Ok, jeśli nie będę ciężarem, to mogę zostać - odparł.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

[1 piętro] Gabinet Empty Re: [1 piętro] Gabinet

Pisanie by Gość Czw Paź 20, 2016 2:03 pm

Ozyrys nie mógł zostawić swego młodszego brata samego sobie dlatego postanowił się nim zaopiekować. Rodzice niestety żyć razem pewnie nie będą z tego względu, że matka coś przekombinowała totalnie w życiu ich dzieci i swego męża. Niestety nie podobało się te postępowanie bo nigdy nie wspomniała o Fuko dlatego będzie musiał siłą dostać informacje. Gdy jego brat spojrzał się na niego i usłyszał:
- Przypominasz bardziej Edwarda, niż matkę - zaśmiał się cicho. Uśmiech był lekko widoczny ale nie zmuszony u wampira. Westchnął. Niestety będzie musiał Fuko przyzwyczaić do tego życia, będzie trudne to na pewno ale mu pomoże przecież po to są bracia?
- Oczywiście nie jesteś ciężarem - rzekł. Nie zmieniał grymasu twarzy. Przypomniało mu się szybko.
- Nie martw się, tutaj rodzice nie żyją w tej posiadłości. Nasza matka wyjechała do Rosji i tam pracuje na stałe więc pewnie prędko nie spotkamy jej, a ojciec jest w Anglii. - odparł dając mu do zrozumienia, że nikt nie będzie patrzeć na niego krzywo. W dodatku Ozyrys nie pozwoli na naganne zachowanie jeśli taka by sytuacja nadeszła.
- W dodatku jeśli rodzice by coś powiedzieli by na Ciebie to się niczym nie martw. Obronie Ciebie - rzekł krótko i poważnie mówiąc do niego patrząc błękitnymi oczami.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

[1 piętro] Gabinet Empty Re: [1 piętro] Gabinet

Pisanie by Gość Czw Paź 20, 2016 2:34 pm

Na słowa Ozyrysa odpowiedział jedynie kiwnięciem głową. Czuł się oszołomiony nadmiarem usłyszanych informacji. W jednej chwili cały jego światopogląd wywrócił się do góry nogami. Wszystko w co do tej pory wierzył okazało się kłamstwem. Machafuko czuł, że zaraz rozboli go głowa.
- Czyli, że mogliby mnie nie zaakceptować ponieważ wychowałem się u ludzi i mam ludzkie poglądy? - spytał, pomijając milczeniem zapewnienie brata o obronie. Był przekonany, że w razie czego sam sobie doskonale poradzi.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

[1 piętro] Gabinet Empty Re: [1 piętro] Gabinet

Pisanie by Gość Czw Paź 20, 2016 2:44 pm

- Hmmm.. powiem Ci tak. Twój ojciec był strasznie za Tobą co ja pamiętam. Niestety nie znam motywu co zrobiła nasza matka ale niespocznę, jeśli nie dowiem prawdy. Wiesz bardziej chodziło o nieakceptację matki niż ojca. On bardzo o Ciebie się martwił - odparł ze spokojnym głosem do niego idąc i usiadł na sofie przekładając nogę na nogę. Ogółem nie uważał ludzi za bydło czy za gorszą rasę. Właściwie miał znajomości z ludźmi i najwyraźniej nie było na razie żadnych problemów żeby z nimi współpracować. Ze spokojem spojrzał się na niego. Wierzy, że młodzieniec sobie da radę na pewno ale w razie czego to on dołączy do jego obrony.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

[1 piętro] Gabinet Empty Re: [1 piętro] Gabinet

Pisanie by Gość Czw Paź 20, 2016 2:50 pm

Machafuko skinął ponuro głową.
- No to kiepsko. Hm... Myślisz, że nasza matka porzuciła mnie, ponieważ dowiedziała się, że ktoś chce mnie zabić czy coś, i chciała mnie uratować? Czy też ktoś inny, jakiś wróg, wykradł mnie i porzucił sądząc, że łowcy wampirów mnie zabiją? - Spojrzał czerwonymi oczami w niebieskie Ozyrysa.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

[1 piętro] Gabinet Empty Re: [1 piętro] Gabinet

Pisanie by Gość Czw Paź 20, 2016 3:43 pm

Spokojnie westchnął mówiąc do niego. Dostał teraz telefon o spotkaniu na szosie. Akurat musiał teraz napisać do niego wampir.
- Wiesz.. nie martw się tym, serio.. matka była na tyle głupia, że to zrobiła. - rzekł. Spokojnie spojrzał się na brata uspokajając.
- Prześpij się braciszku w pokoju - odparł spokojnie do niego. Pewnie jest zmęczony strasznie.
- Muszę iść ale zostań w posiadłości proszę - rzekł dając znać, że wróci to porozmawiają dalej o tym.

z.t
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

[1 piętro] Gabinet Empty Re: [1 piętro] Gabinet

Pisanie by Gość Czw Paź 20, 2016 4:18 pm

Skinął głową, faktycznie padał z nóg.
- Ok, na razie nigdzie mi się nie spieszy - odparł, tłumiąc ziewnięcie. Podążył za Ozyrysem, myśląc tylko o jednym: o porządnym łóżku.

z/t
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

[1 piętro] Gabinet Empty Re: [1 piętro] Gabinet

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach