Fabryka Czekolady

Go down

Fabryka Czekolady Empty Fabryka Czekolady

Pisanie by Gość Nie Sty 01, 2017 8:25 pm

Fabryka Czekolady DCUKJHS

Przekroczyli wielka bramę do fabryki. Już przy wejściu powitał ich starszy jegomość pan Brown. Odziany w ekstrawagancką zieloną koszulę oraz melonik i bufiaste spodnie mogły świadczyć, że właściciel jest gościem nieco ekscentryczny. Długa brązowa broda miała na samym końcu zawijasa w postaci lizaka świątecznego.
Dłonią machał, witał i pokazywał dojście do wielkiej fabryki. Rozłożysta, złotego koloru budowla wznosząca się ku samej górze, aż do chmur.
Drzwi wejściowe otwarły się same, wprowadzając do bogatego środka w słodkie zapachy i ciepłe klimaty. Idealne miejsce dla przyszłych cukrzyków oraz amatorów słodkości. Znaleźli się w fabryce czekolady i innych słodkości!

Fabryka Czekolady 3ba30a1e12f6387bc2f22919d733d6dc

Miejsce cudowne, bogate i urodziwe. Wszystko tętniło życiem. Lecz czemu było tu pusto?
- Duszki są też i dobre, niby pomagają ale niektóre utrudniają. Moi pomocnicy odeszli... pozostawiając mnie tylko z tymi figlarzami. - tłumaczył się dziadek, kręcąc końcówką brody - Bardzo bym Was prosił o poznanie prawdy. Czemu one mnie dręczą, czego chcą. Mi odpowiedzi nie udzielą... Ale może Wam, moi drodzy? Rad będę naprawdę. Pomóżcie mi utrzymać mój mały świat. - starzec prosił ze łzą w oku. Poszukiwacze, wręcz... wybawiciele musieli się zgodzić, a głównie Przewodnik co z uśmiechem starca wsparł oraz poklepał czule po ramieniu.


- Zrobimy co w Naszej mocy aby ocalić Pana dorobek życia. - wampirek jak zwykle pełen dobroci. Starszy pan skinął głową w podziękowaniu i również odwzajemnił szczery uśmiech do pozostałych. Starszy człowiek koło osiemdziesiątki. Może niewiele mu już zostało i chciał spokojnej śmierci, a nie z duchami go dręczącymi? Serduszko się krajało na widok tak wielkiego smutku. Fabio wszystko zrobi by pomóc, chociażby miał oddać własną duszę!
- Moi kochani, pierw poznamy Nasz teren wyprawy! Pan Brown pokaże Nam od podstaw całą fabrykę, lecz pierw chcę byście mi powiedzieli co macie ze sobą! - pora na krótkie spojrzenie na sprzęt oraz humory kompanów. Wampirek sam był odziany w purpurową zapinaną bluzę oraz spodnie przystosowane do wypraw - dużo kieszeni, mocny materiał. Obuwie sportowe z grubą podeszwą. Pod bluzą oczywiście T - shirt w ciemne moro. Włosy miał upięte w wysokiego koka! Chociaż i tak wyglądał jak kobieta, to jednak dumny ze swojego stroju był.
W posiadaniu miał też plecak, a w nim - apteczka pierwszej pomocy, tabletki z krwią i dwie bronie palne Magnum 44 plus dwa magazynki. Nóż wojskowy z wymiennym, tytanowym ostrzem. I oczywiście tablica ouija! Nie wspominając o majteczkach w koronkę. Nigdy nie wiesz kiedy mogą się przydać oraz przyjdzie się kochać w ostatnich chwilach życia!

Tak jak napisano wyżej, opisujecie przeżycia, przygotowania do podróży i ekwipunek plus odzienie.
Kolejność:

Shiro -> Ikki -> Red -> Castas

Czekam na posty do środy.


Ostatnio zmieniony przez Fabio dnia Pią Sty 13, 2017 8:48 pm, w całości zmieniany 3 razy
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Fabryka Czekolady Empty Re: Fabryka Czekolady

Pisanie by Shiro Fuyuki Pon Sty 02, 2017 6:22 pm

Prawdę mówiąc, Shiro nie wiedział, co go skusiło, by decydować się na tą wyprawę. Ciekawość. Fakt, że chodzi o słodycze? A może jeszcze inna sprawa? Kto wie. Bądź co bądź, to sprawiło, że decydował się wziąć ze sobą trzy bandaże, półlitrową butelkę wody, niebieską koszulkę na zmianę, paczuszkę z tabletkami krwi i chusteczki higieniczne... Cała ta zawartość znajdowała się w czarnej torbie na ramię, jak również, skoro trzeba było, pokazał ową zawartość.
Gdyby powrócić jeszcze myślami do przeszłości, warto byłoby sobie przypomnieć etap wyboru stroju - rudowłosy wampirek zdecydował się na wygodę. Dlatego też pozostali mogli ujrzeć, że niewysoki chłopak był ubrany w czarno-niebieską kurtkę z kapturem i dwoma kieszeniami, spodnie z sześcioma kieszeniami w odcieniu moro, do tego czarne glany na nogach. Pod tym wszystkim była niebieska, zapinana bluza... No i czarna bielizna, jak i skarpetki. Ale to chyba aż tak istotne nie jest?
Więc podsumowując - tak przygotowany, w całkiem dobrym nastroju, pojawił się tutaj. Nie ukrywał ani swojego ogonka, ani uszów, jakby co!
- Okej - powiedział wampirek, po usłyszeniu słów fioletowowłosego, po czym nieco się uśmiechnął. Po prostu... Był ciekawy tego, co nadejdzie. Duchy? Warto zobaczyć!
Przeciągnął się nieco, zastanawiając się również, na co napotkają się po wejściu tam.
Shiro Fuyuki

Shiro Fuyuki

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Kocie uszy, które zastąpiły ludzkie, ogon, pazury zamiast paznokci, żółte oczy zmieniające swój odcień w zależności od padającego światła.
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Pan: Chyba brak(?) | Służka: Laurie ♥
Moce : Sen, Szafirowy ogień, Ostatnia wola


https://vampireknight.forumpl.net/t1865-shiro-fuyuki#39065 https://vampireknight.forumpl.net/t1920-shiro-fuyuki#41130 https://vampireknight.forumpl.net/t3292-pokoj-shiro-i-naissankariego#70977

Powrót do góry Go down

Fabryka Czekolady Empty Re: Fabryka Czekolady

Pisanie by Gość Pon Sty 02, 2017 7:22 pm

Blondyn przybył do fabryki gdzie były już inne osóbki. Cała sprawa z duchami go bardzo ciekawiła. W zasadzie to nie był specem od duchów, ale sama informacja o kłopotach tutejszej fabryki sprawiała, że nie omieszkał przyjść by choć sprawdzić czy mógłby w jakiś sposób pomóc. Była to też okazja na to by przeżyć jakaś przygodę i poznać co nie co nowych osób. Ot dzień który mógł się okazać ekscytujący. A tam gdzie przygoda musi być i on!
Samych duchów Ikki się jakoś specjalnie nie bał, nawet lubił historie o duchach, choć sam był też zdania że nie należy z nimi zadzierać, ponoć mogły być tak samo złośliwe jak i obrażeni ludzie. Z tym, że człowiekowi jak cię wystraszy można zawsze dać w łeb na opamiętanie... z duchem to chyba nie było możliwe. Tylko jakie duchy mogły być w fabryce czekolady? Sama fabryka zdawała mu się miejscem raczej przyjemnym, choć nieco ekscentrycznym jak i sam jej właściciel. Jednak przywykły do artystów i innych tancerzy nie bardzo raziło go to w oczy, było za to kolejną ciekawostką.
Ich przewodnikiem okazał się być Fabio, który choć kobiecej natury wyglądał po prostu ślicznie. A jak wyglądał Ikki? W zasadzie chyba jak zwykle miał w swoim zwyczaju, miał na sobie czarny luźny podkoszulek i również luźne spodnie tym razem z czarnego materiału, a jedynym odróżniającym się kolorem było zielone kimono niedbale zarzucone na ramiona, w zasadzie był to chyba jego znak rozpoznawczy, zawsze nosił kimona, zawsze w kolorze zielonym, jedyne czym się różniły to drobnym deseniem pokrywającym cały materiał, te dzisiejsze miało gdzieniegdzie bordowe romby. Na ramieniu wisiał mu workowaty bordowy plecak który otworzył na prośbę Fabia. Jego zawartościom było pudełko z bento, termos z ciepłą herbatą scyzoryk wielofunkcyjny, latarka i bandaż z maścią odkażającą. Na zamku plecaka była za to zawieszona pachnąca wanilią saszetka z ziołami. To było tyle z ekwipunku Blondyna w plecaku, prócz plecaka miał jednak kieszenie w spodniach a w tych było to co zwykle (telefon, słuchawki dokumenty)
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Fabryka Czekolady Empty Re: Fabryka Czekolady

Pisanie by Gość Pon Sty 02, 2017 8:14 pm

Red to Red, logiczne raczej, iż miał jakieś powody by tu przybyć, a pomoc z dobrego serca raczej tym nie była. Szedł tylko po to, by mieć na oku tę swoją fioletową miłość, przecież sam nie puści go! Chociaż... Z drugiej strony nie przewidział tak wczesnej pobudki by dotrzeć na miejsce.
Co prawda Fabio już mu przygotował ubrania, które miał na siebie ubrać – ciemny T-shirt, dopasowany do jego sylwetki, na który założoną ma kamizelkę ze sporą ilością kieszeni. Kamizelka ma ślicznie wypisany napis „FUCK” w okolicy prawej piersi (widać, że Fabio wybierał). Na nogi założone ma ciemne spodnie z dosyć mocnego materiału, które wsunięte ma w glany. Mają one jedynie te podstawowe kieszenie po bokach i na tyłku. Dodatkowo na dłoniach założone ma skórzane rękawiczki bez palców, za to na lewym udzie umieszczoną ma kaburę, w którą wsunięty jest nóż. Żeby tradycji stało się zadość – jego bielizna to fioletowe bokserki w białe koty.
W ramach ekwipunku niesie ze sobą torbę na ramieniu, w którą wpakowany jest termos z kawą, bez niej by raczej nie przeżył, jednak również by nie przeżył bez krwi i ze względu na to, że jest dużym chłopcem, ma ją wlaną w butelkę półlitrową. Ma też wrzucone dwa bandaże do środka, tak w ramach czego.
Stał trochę oddalony od grupki, jednak w ramach powitania uniósł delikatnie dłoń w kierunku zgromadzonych. Słuchał też opowieści Fabio o całej tej sytuacji, która miała tutaj miejsce, chociaż... W takie rzeczy to chyba za bardzo nie wierzy.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Fabryka Czekolady Empty Re: Fabryka Czekolady

Pisanie by Gość Pon Sty 02, 2017 9:01 pm

Wycieczka do fabryki czekolady? W zasadzie niezbyt go to kręciło, głównie sama czekolada, bo sama fabryka, to inna sprawa. Niedawno się pojawił w Japoni, dlatego postanowił dobrze wykorzystać te pierwsze chwile w poznawaniu miasta i jego zakątków, a  nawet obrzeż. Nie miał czasu na leniuchowanie, a z racji tego że Fabio coś mówił że zamierza tutaj przyjść postanowił także się tutaj wybrać, jednak czy go spotka? Niebawem zobaczymy, a póki co, to zacznijmy od początku.
W hotelowym pokoju w którym był jeszcze zameldowany, wyjął koszule, białą z koronkowym kołnierzem. Elegancja przede wszystkim. Ułożył ją na łóżku, po czym sięgnął po spodnie, a nawet po nowiuśkie skarpetki. Wszystko prócz koszuli było ciemnego kolory, a dokładnie granatowego. Nawet szelki z kaburami po obu stronach były tego koloru. Zdjął ubrania jakie miał dotychczas po czym zgrabnie wskoczył w ubrania, które sam sobie naszykował. W kaburach wylądowała pala pistoletów: Vis wz. 35. Nie żaby się bał tego wyjścia, nie wiadomo jednak kiedy licho nie śpi. Założył buty, czarne półbuty z grubą podeszwą. Na samą górę zarzucił granatową marynatkę, po czym mógł ruszyć w trasę.
Kiedy wyszedł zamknął hotelowy pokój, a klucz wylądował u niego w kieszeni, gdzie był jeszcze portfel z pieniędzmi, dokumentami. W drugiej kieszeni tkwił jego telefon, jak i nóż myśliwski, składany plus szwajcarski scyzoryk. W recepcji zdał klucz do pokoju, po czym mógł opuścić hotel kierując się w stronę gdzie była fabryka czekolady.
Pojawił się na miejscu nieopodal dłużej, z najbliższej kawiarni zgarniając sobie kawę na wynos. Nie minęła chwila a on już dotarł na miejsce trzymając w ręku naczynie z ciepłym napojem. Niemal od razu w oczy rzucił mu się Fabio, który jeśli go zauważy spotka się z lekkim uśmiechem Castasa w ramach przywitania.
No i to by było tyle na sam początek. Stał w grupce ludzi, możliwe wyróżniając się od nich swoim eleganckim ubiorem, bądź tymi płomiennymi włosami. Nie wyróżniał się jednak od dziś między ludźmi, jak i wampirami, tak więc z czasem przestawał na to zwracać uwagę.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Fabryka Czekolady Empty Re: Fabryka Czekolady

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach