Jesień 2016

Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Go down

Jesień 2016 - Page 2 Empty Re: Jesień 2016

Pisanie by Gość Czw Cze 27, 2019 2:44 pm

Kayla była zbyt wcięta, aby na potencjalny zachwyt Molki urodą jej rodzonego brata zareagować z oburzeniem, dlatego czarnulka nawet nie miała się czego obawiać – zresztą Kayla, od zawsze przebywająca głównie w damskim, rodzinnym gronie, nie pomyślałaby, że nazwanie brata przystojnym może być gorszące – w końcu, hej, to tylko opinia, prawda?
Ciemne włosy, geny podobne do twoich i chyba przystojny? Molly, daj spokój, pewnie jest gorący i seksowny jak cholera! Zwłaszcza jeśli wdał się w ciebie czy Esme, z pewnością cała wasza trójka ma powodzenie jakich mało – stwierdziła radośnie, wzruszając ramionami. – Ne mogę się doczekać, aż nas kiedyś zapoznasz – dodała jeszcze łobuzersko, mimo że wcale nie napaliła się na poznanie brata Molki.
Po prostu była już w takim stanie, że cieszyło ją absolutnie wszystko. Nawet gdyby Molly zaproponowała teraz, w tym momencie, wypad na miasto, na małe polowanie – Kayla kupiłaby to na sto procent i jako pierwsza wyleciała z mieszkania z bojowym okrzykiem.
A co dopiero, gdy rozmawiały o przystojnych facetach! Ten temat już w ogóle rozplątał jej język.
Och, dziwne, nie dziwne, przynajmniej by mnie przyjmował poza kolejką, ha – wystawiła zawadiacko język, ale po chwili złagodniała i dodała już poważniej, chociaż wyraźnie nietrzeźwym tonem: – Żartuję, skarbie, nie pchałabym się do niego na fotel tylko dlatego, że to twój brat. Co prawda moją obecną ginekolog muszę jak najszybciej zmienić, ale… to byłby dopiero niezły zbieg okoliczności, gdybym natrafiła na twojego brata! – zaśmiała się krótko. – Chyba bardziej prawdopodobne jest to, że ten martwy gołąb za oknem był wampirem.
Na kolejną wzmiankę o siostrach najpierw się tylko skrzywiła, po czym dotknęła dłonią komórki, która nadal co chwilę nieprzyjemnie wibrowała. Młode naprawdę się niecierpliwiły, aż Kayla bała się, że coś faktycznie mogło się im stać.
Tylko że z SMS-ów jasno wynikało, że nic się nie działo – były po prostu rozpieszczonymi dziewuchami.
Dlatego łowczyni nadal usilnie ignorowała połączenia.
Najmłodsza trochę tak… ale ona jeszcze chodzi do szkoły, ma ledwo… dwanaście lat? – spytała samą siebie, próbując obliczyć na palcach wiek siostrzyczki.
Cholera, palców miała tylko dziesięć.
A mała na pewno była nieco starsza niż tyle.
Kuźwa, może jednak odpuścić sobie teraz tę matematykę. Lepiej zająć się kolorowymi buteleczkami – które też trudno było policzyć.
Nie nooo – powiedziała z przeciąganiem, chociaż wyraźnie sugerując, że tak, chciałaby odkręcić wszystkie butelki. – Otworzymy tyle, ile zażądasz, ale po takim… małym, malusim łyczku na głowę… to możemy spróbować ich więcej, o! Jeśli nie masz nic przeciwko, oczywiście – dodała, wyciągając ręce w geście obronnym i pokazując, że to Molly decydowała.
W końcu czarnulka była gospodarzem – Kayla nie mogła jej nic narzucić, choćby nie wiadomo, jak chciała.
W momencie gdy Molka raczyła się wiśniówką, Kayla odkręciła orzechówkę, a następnie szybko ją przechyliła i wzięła jeden łyczek.
No dobra, łyk.
Wyszedł trochę większy, niż się spodziewała, ale… trunku nadal zostało, ot! Niech się Molka nie martwi.
Pyszne. Słodziutkie. I to nawet bez żadnego soku! – stwierdziła Kayla, oblizując usta, a następnie podała buteleczkę Molly.
Z jej rąk przejęła z kolei wiśniówkę i już, już miała jej spróbować, kiedy telefon w kieszeni znowu zaczął wibrować. Kayla w końcu uległa – nie mogła aż tak długo ignorować młodych.
Wyjęła komórkę, przeprosiła Molly spojrzeniem i odebrała połączenie.
Halo? – spytała ze zrezygnowaniem, a do Molly szepnęła cicho: siostra. – U… przyjaciółki. Co jest? Co znowu zepsułyście?
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Jesień 2016 - Page 2 Empty Re: Jesień 2016

Pisanie by Molly Nie Cze 30, 2019 10:21 pm

O nie, weź, proszę, przestań. Nie chcę tego słuchać.
Zakryła oczu jakby to był odpowiedzialny organ za odbieranie bodźców słuchowych. Opisywanie w ten sposób jej brata i kategoryzowanie jego osoby w skali hot Or not, nie mieściło się w Mollowym światopoglądzie. Ani na trzeźwo ani po alkoholu. To tak jakby głośno myślał o ocenie sióstr Kayli. W rozmowach chłopców zyskałyby miano ‘ dobrych dup’ albo i nie. Dlatego to było takie, hm, dziwne i meh.
Seksowny?
Z płuc dziewczyny wydostała się naprawdę duża dawka powietrza a jej ramiona opadły ciut niżej niż do tej pory. Zrezygnowała, złożyła broń, brakowało jedynie białej flagi, którą wykona lada chwila z kawałeczka starej koszulki albo w chwili desperacji, biustonosza.
Jeśli tylko nadarzy się okazja to obiecuję, że to zrobię.
Spuściła głowę w totalnej rezygnacji ale też w pewnym sensie przyrzeczenia. Skoro jej tak bardzo zależy to dlaczego nie. A później niech już się dzieje co chce. Niech się badają, chodzą na kawę i wezmę ślub bo Molly od dawna na żadnym nie była.
Oj nie bądź tego taka pewna. Nie raz w życiu przekonałam się, że świat jest bardzo mały. Zdziwię się jeśli prędzej czy później, przypadkowo lub nie, go nie poznacz. Mówię Ci.
Pogroziła całkiem poważnie palcem wstając z podłogi. Po chwili przyniosła dużą paczkę najzwyklejszych chrupków od smaku zielonej cebulki. Na sam widok zielonej paczki Molly dostawała ślinotoku. Już zapomniała, że porcja obiadu omal jej nie zabiła. Na nowo poczuła smaka na takie tłuste dobroci, które wiadomo, przy alkoholu wchodzą najlepiej.
Częstuj się.
Rzuciła rozrywając paczkę na zgrzewie.
Musiałaś to policzyć?
Zapytała ładując do buzi sporą porcję chrupiącego przysmaku. To w jakiej ekstazie były teraz jej kubki smakowe nie jest do opisania. To cudowne uczucie mieć w kuchni coś, na co mamy aktualnie ochotę. A jak każdy wie, zdarza się to bardzo rzadko. Zazwyczaj nie ma nic co przyjęlibyśmy ze smaczkiem. Po prostu cudowny zbieg okoliczności.
Po tych wszystkich smakach nie będziemy rzygać?
Jej mentorem, prowodyrem i kusicielem na tą chwilę była Kayla więc do niej skierowała słuszne wydawać by się mogło pytanie. Bo przecież jak się zmiesza wódkę z piwem albo winem to jest mało przyjemnie, prawda? A co w przypadku mieszania jednego rodzaju alkoholu o różnych smakach? Jak to działa? Kto wie?
Czarnulka kiwnęła głową niby niechcący słysząc osobę po drugiej stronie słuchawki. Z braku lepszego zajęcia zaczęła popijać małpkę smakując każdy, mały łyk. Najgorsze było to, że tych małych łyczków wcale nie było tak mało…
Coś się stało?
Uniosła obie brwi starając się zadać pytanie na tyle cicho żeby nie przeszkodzić i na tyle głośno żeby zostać zrozumianą.
Molly

Molly

Krew : Dawniej Człowiek
Znaki szczególne : Tatuaż w kształcie ciernistej róży na kręgosłupie – od zapięcia biustonosza do karku.
Zawód : Dziewczynka swojego chłopaka.
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : ^


https://vampireknight.forumpl.net/t3344-molly#71753 https://vampireknight.forumpl.net/t3347-molly https://vampireknight.forumpl.net/t3356-mieszkanie-molly#71918

Powrót do góry Go down

Jesień 2016 - Page 2 Empty Re: Jesień 2016

Pisanie by Gość Pon Lip 01, 2019 2:09 pm

Zachichotała, gdy Molka się zawstydziła, i tylko wystawiła jej język. Dla Kayli to był (chyba) przyjacielski gest, choć Czarnulka mogła speszyć się jeszcze bardziej.
Daj spokój, to tylko brat! A skoro go nie widujesz, to w ogóle nie powinnaś mieć wyrzutów sumienia. Ja tam mam ładne siostry, ha, i mogę o tym głośno mówić! – powiedziała rezolutnie, wznosząc kieliszek.
Co prawda na co dzień w życiu by tego nie powiedziała i w ogóle nie patrzyła na siostry w kategoriach piękna i brzydoty (litości! To faktycznie byłoby chore), ale… teraz nie bała się tego przyznać.
Młode były śliczne i atrakcyjne, a Kayla – jako starsza, dumna siostra – nie bała się tego przyznać!
Trzymam cię za słowo, Molly. A ja obiecuję, że zapoznam cię ze swoim rodzeństwem. – Umilkła na chwilę, po czym jakby posmutniała. – Chociaż to nie to samo co przystojny braciszek, nie?
Cholera, fajnie byłoby mieć brata – Kayla zaczęła zazdrościć Molce. Mogłaby chwalić się koleżankom i w ogóle…
O ile, echem, jakiekolwiek koleżanki by miała. Na tę chwilę to Molly była potencjalnym materiałem na pierwszą – poważniejszą – znajomość. Przyjaźń?
Nie wierzyła jednak w zbieg okoliczności, że miałaby kiedyś w gabinecie spotkać brata Molki (szczerze mówiąc, była nawet przekonana, że zapomni o tej rozmowie, w końcu alkohol robi swoje), ale uśmiechnęła się szeroko i kiwnęła z zapałem głową.
Mam pomysł. Jeśli kiedykolwiek trafię do niego na fotel i zajrzy mi… no, wiesz gdzie – powiedziała wesoło, patrząc wymownie na swoje krocze – to stawiam całonocne picie. W sensie alkohol. Wino, wódki smakowe, rum, cokolwiek zapragniesz!
Spodobało jej się picie – przynajmniej w tym momencie, gdy jeszcze nie dopadły ją zgubne skutki alkoholu – i chętnie umawiałaby się już na kolejne!
Co prawda rano pewnie będzie tego żałować, ale… jeszcze miała ochotę na dobrą zabawę.
I na chrupki, oczywiście. Również zrobiła się głodna, a kiedy Molly w dodatku zaszeleściła opakowaniem, od razu poczuła chętkę na te przysmaki
Sięgnęła dłonią do opakowania i wzięła kila dobroci. Momentalnie zaczęła je przegryzać.
Rzygać? – zastanowiła się, przerywając na chwilę jedzenie. Szybko jednak wróciła do tej czynności. – Nie wiem. Nigdy nie rzygałam po alkoholu. Ale… też nigdy tyle nie piłam… – stropiła się i podrapała po głowie.
Chyba nawet jej siostra po drugiej stronie telefonu wyczuła, że Kayla powinna już przestać ładować w siebie alkohol, bo zaczęła ją prosić o jak najszybszy powrót. Nie, nawet nie prosić – błagać i płakać.Och, litości, ile ona miała lat? I co to się stało, że zaczęła się nagle martwić o zdrowie starszej Kayli?
Łowczyni przewróciła oczami i uśmiechnęła się smutno do Molly w odpowiedzi na jej pytanie. Coś jeszcze bąknęła niewyraźnie do telefonu, a gdy siostra poprosiła o powtórzenie, rzuciła ze zdenerwowaniem:
No tak! Wracam! Już, zaraz! Spokoju nie dacie nigdy, cholery jedne! – zakończyła warknięciem, po czym się rozłączyła. Z westchnieniem odsunęła telefon, zlustrowała wzrokiem wszystkie kolorowe buteleczki, po czym spojrzała z bólem w oczach na Molkę. – Chyba… muszę do nich wracać… – wybełkotała.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Jesień 2016 - Page 2 Empty Re: Jesień 2016

Pisanie by Molly Pią Lip 12, 2019 10:01 pm

Ale się uczepiłaś tego brata ale dobrze, niech Ci będzie. Jak tylko nadarzy się okazja to Was sobie przedstawię.
Czy to oznaczało, że Kayla przestanie wiercić jej dziurę w brzuchu? Z tego wszystkiego wychodziło, że owszem. Obietnica złożona, klamka zapadła. Pierwszą czynnością jaką zrobi M. Gdy spotka brachola, będzie wspomnienie o koleżance, której bardzo zależy na kontakcie z nim. Wspominać o tym, że jej ginekolog nadaje się na złom? Nieee... jak będzie chciała to sama umówi sobie ewentualną wizytę. Czarnuli już nic do tego. Nie będzie się interesować i wtrącać. Ta, dobre, ostateczne podejście do sprawy.
Jest ginekologiem więc obstawiam, że do gardła Ci nie zajrzy...
Zdjęła gumkę trzymającą do tej pory jej długie włosy w ryzach a kurtyna czarnych pukli opadła na lekko czerwoną twarz. Śmiała się, niw tak otwarcie i na pokaz. Dusiła w sobie rozbawienie do momentu gdy równocześnie po obu policzkach spłynęły łzy. Tego było już dla niej za wiele. Otarła ślady zbrodni i dopiero po pewnym czasie spojrzała na Kayle.
Nie mam do Ciebie siły.
Rzuciła będąc ciągle mocno rozbawiona.
Późniejsza rozmowa telefoniczna nie przyniosła najlepszych wieści. Nie tak to miało wyglądać i nie tak to miało się skończyć ale cóż. Molly nigdy nie miała siły przebicia i rozumiała, że są sprawy ważne i ważniejsze.
Już? Nawet nie ma północy.
Westchnęła ciężko patrząc na tarczę zegara. Zjadła jeszcze dwa chrupki i dodała.
Zamówić Ci taksówkę? Zanim przyjedzie wypijemy po jednej do dna.
Zawsze to jakaś pociecha. Marna ale co zrobić?
Molly

Molly

Krew : Dawniej Człowiek
Znaki szczególne : Tatuaż w kształcie ciernistej róży na kręgosłupie – od zapięcia biustonosza do karku.
Zawód : Dziewczynka swojego chłopaka.
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : ^


https://vampireknight.forumpl.net/t3344-molly#71753 https://vampireknight.forumpl.net/t3347-molly https://vampireknight.forumpl.net/t3356-mieszkanie-molly#71918

Powrót do góry Go down

Jesień 2016 - Page 2 Empty Re: Jesień 2016

Pisanie by Gość Nie Lip 14, 2019 10:13 pm

Zaśmiała się głośno, kiwając głową. Nie czuła może jakiejś ogromnej potrzeby poznania brata Molki, ale fakt, że dopięła swego, wyraźnie ją ucieszył. Objęła nawet przyjaźnie Molly jednym ramieniem.
Trzymam cię za słowo, moja droga! No i pewnie, że nie do gardła, bo jako ginekolog zajrzy mi gdzie indziej – mruknęła niby to niewinnie, puszczając do niej oczko, ale zaraz potem się uspokoiła.
Sama siebie nie poznawała – zazwyczaj nie sypała tego typu żarcikami. Widać, że alkohol nieźle namącił jej w głowie. Z małym zmieszaniem spojrzała na łzy Molki. Sama nigdy nie popłakała się ze śmiechu, dlatego zawsze dziwnie jej się patrzyło na takie reakcje.
Musiała ją jednak zasmucić, przekazując złe wieści. Zaczęła poprawiać swoje ubrania i włosy.
Niestety – westchnęła, pisząc jeszcze jakiegoś smsa do siostry. Popatrzyła z wdzięcznością na Molly. – O, tak, proszę. Ja się boję, że język mi się zbyt plącze, przez co by mnie nie zrozumieli na infolinii.
Kiedy Molly zamówiła taksówkę, faktycznie upiły jeszcze po kilka łyków kolorowych trunków, po czym Kayla zmyła się do swoich wiecznie jęczących o uwagę sióstr. Pewnie kolejnego dnia będzie umierać przez ból głowy i kaca, ale trudno – zdecydowanie było warto.
Przynajmniej wreszcie miała kogoś, komu będzie mogła zaufać.


Koniec.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Jesień 2016 - Page 2 Empty Re: Jesień 2016

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Powrót do góry


 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach