Sala tortur [Piętro -1 (Podziemie)]

Go down

Sala tortur [Piętro -1 (Podziemie)] Empty Sala tortur [Piętro -1 (Podziemie)]

Pisanie by Go?? Wto Paź 23, 2012 7:32 pm

Prawdziwy raj dla sadystów. Wielkie przestronne pomieszczenie bez okien. Szaro, czarno i krwawo tutaj. Oświetlane lichymi żarówkami, ale dla wampira słabe światło nie szkodzi. Spora ilość narzędzi oraz machin do zadawania tortur. Żelazna dziewica, krzesło żelazne, piec etc. Znajduje się też lodówka z chemikaliami jak i urocza wanna. Lepiej nie wiedzieć do czego ona służy.
avatar

Go??
Gość



Powrót do góry Go down

Sala tortur [Piętro -1 (Podziemie)] Empty Re: Sala tortur [Piętro -1 (Podziemie)]

Pisanie by Gość Nie Cze 17, 2018 7:50 pm

Pokonanie sporej odległości nie były żadnym wzywaniem dla starucha. Barabal jak duch przemieszczał się ku podziemiom, dzierżąc na ramieniu sennego Shiro. Biedak nawet nie wiedział co go tak naprawdę czeka.
- Gdybym wiedział, że odwiedzi mnie kotołak, przygotowałbym jakąś specjalną ucztę czy coś. Może i nawet zaprosił przyjaciół?
Głośno myślał ekscentryczny szlachetny, przekraczający właśnie próg jednej z mniej przyjemnych sal. Ogromna sala tortur stworzona właśnie dla takich pięknych okazji jak ta. Wrzucił kota do środka żelaznej dziewicy, nie zamykając jeszcze. Przypiął go ino pasami, aby za daleko nie uciekł. Musiał przygotować specyfiki zwiotczające mięśnie, utrudniające koncentrację. Niech nie myśli buras, że będzie mocy używać. Co to, to nie.
- Byłoby dobrze jakbym się znał. Ale skoro moja wiedza jest słaba, zrobię miks!
Klasnął w dłonie, mając wgląd na przezroczyste drzwi lodówki. Wyciągnie z niej kilka specyfików, by wymieszać w pustej strzykawce. To jak poczuje się Shiro najmniej obchodziło spragnionego wampira, co już nakłuł go w szyję. Palące uczucie rozeszło się po żyłach kota, świat począł wirować, głowa pękać, ciało wiotczeć. A na przebudzenie większe Kuroiashita poklepie kocurka po policzku.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Sala tortur [Piętro -1 (Podziemie)] Empty Re: Sala tortur [Piętro -1 (Podziemie)]

Pisanie by Shiro Fuyuki Nie Cze 17, 2018 10:34 pm

Wampirek był całkowicie bezradny wobec tego, co nastąpiło w tym czasie. Przerażająca aura sparaliżowała go całkowicie, a potem... Nastąpił jedynie uścisk i spory ból, zanim całkowicie stracił kontakt z rzeczywistością i stał się jedynie bezwładnym ciałem...
...
Klepnięcia w policzek sprawiły, że Shiro odzyskiwał "przytomność". Wcześniej całkowicie nie wiedział, co działo się wokół niego... Jedynie co, to ciało odruchowo zareagowało na nieznaną substancję drżeniem. Bądź co bądź, ostrożnie rozchylił powieki, patrząc przed siebie. Poczuł pod sobą coś klującego i zarazem powoli wbijającego się w jego ciało. Miał wrażenie, że całe jego wnętrze płonie żarem. Efekt powoli zanikał, ale...
Jego wyczulone zmysły nadal wychwytały aurę, która sprawiała, że miał ochotę gdzieś uciec. Jednakże... Jego chciało nie chciało się go słuchać. Miał wrażenie, że cała wampirza siła gdzieś z niego uleciała. Dodatkowo bolała go głowa, a obraz przed oczami dziwnie wirował. Ciężko było mu skupić teraz się na jakiejkolwiek myśli wymagającej większej uwagi... Więc nie było również mowy o tym, że zdołałby wykorzystać moc. Miał wrażenie, że umykała mu każda myśl związana z próbą użycia mocy. Ogień stawał się nieuchwytny, a on... Zupełnie bezradny.
Żółte ślepia były już typowo kocie. Pionowe, rozszerzone źrenice próbowały się skupić na czarnym mężczyźnie, jednakże nawet ta czynność nie wydawała się być prosta. Nawet go nie widział poprawnie. Wirująca, czarna, zamglona postać.
Jedno było niezmienne. Bał się... Cholernie się bał.
Shiro Fuyuki

Shiro Fuyuki

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Kocie uszy, które zastąpiły ludzkie, ogon, pazury zamiast paznokci, żółte oczy zmieniające swój odcień w zależności od padającego światła.
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Pan: Chyba brak(?) | Służka: Laurie ♥
Moce : Sen, Szafirowy ogień, Ostatnia wola


https://vampireknight.forumpl.net/t1865-shiro-fuyuki#39065 https://vampireknight.forumpl.net/t1920-shiro-fuyuki#41130 https://vampireknight.forumpl.net/t3292-pokoj-shiro-i-naissankariego#70977

Powrót do góry Go down

Sala tortur [Piętro -1 (Podziemie)] Empty Re: Sala tortur [Piętro -1 (Podziemie)]

Pisanie by Gość Wto Cze 26, 2018 7:50 pm

Kot otworzył oczy. Powitany szczerym, szerokim uśmiechem Barabala oraz jego pustych, czarnych ślepi. Wyprany z empatii stwór i mający pragnienie tylko i wyłącznie zabawy z ofiarą. Chociaż ciężko było nazwać zabawą to, co chciał zrobić.
Pusta strzykawka została wyrzucona, a szlachetny obserwował jak Shiro zaczyna mieć niezłe zawirowania w głowie. Na pewno gdyby został wypuszczony ze skrzyni, padłby długi na podłogę.
- Strasznie się cieszę, że w końcu mogę się jakoś rozluźnić. A nie tylko te rodzinne sprawy. Nie kręci mnie ciągłe składanie buziaczków na czółkach nowych dzieci czy chodzenie na herbatki.
Mimo marudzenia, mina wampira nadal pozostawała uśmiechnięta. Ba, zbliży się nawet do kota, łapiąc za brodę i unosząc jego głowę do góry. Nie za bardzo, musi przecież widzieć sprawcę.
- Chociaż herbatki są fajne wtedy, kiedy goszczę u kogoś obcego. Ostatnio odwiedziłem staruszków! Babka prawie zeszła na zawał, dziadek zrobił pod siebie. Nie wiedziałem, że mogę ich aż tak przestraszyć.
Uznał, że Shiro bardzo chce słuchać wszystkich krótkich przygód starszego wampira. Zawsze prowadził tak osobliwe życie, więc trzeba się nim podzielić.
Wreszcie uwolni kotołaka, ale nie przytrzyma go przez co ten upadnie na lodowatą, kamienną powierzchnię. Barabal chciał zobaczyć na ile kot jest świadomy całego zaczynającego się piekła. A stary Kuro miał trochę pomysłów, już wyczaił hak, wór i kije. Zabawa Kot w worku tuż tuż!
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Sala tortur [Piętro -1 (Podziemie)] Empty Re: Sala tortur [Piętro -1 (Podziemie)]

Pisanie by Shiro Fuyuki Wto Cze 26, 2018 11:18 pm

Był całkowicie bezradny. Ciało nie reagowało w ogóle na polecenia od umysłu... Który ani trochę nie radził sobie lepiej. Zawirowania i ból powodowały problemy z koncentracją. Nie tylko uniemożliwiło mu to używanie mocy, ale również skupienie się lepiej na wampirze, który go tak urządził. Był jednak świadom tego, co zaczęło się dziać tutaj. Nie stracił przytomności, jedynie przestał być zdolny do samoobrony...
Kocie ślepia z trudem skupiły się na mrocznej postaci. Nie odpowiadał również na nic. Nie był zdolny. Właściwie to stał się jakby taką bezwładną laleczką, zależną od działania zewnętrznych sił, dopóki ta dziwna mieszanka nadal działała. Nie zdawał sobie jednak z tego sprawy, że ten stan, jaki prezentował aktualnie był sprawką Barabala. Był nieprzytomny, gdy zafundowano mu to...
Część ciała rudowłosego uderzyła bezwładnie o podłogę. Poczuł pod policzkiem chłodną podłogę, dającą delikatną ulgę w tym wszystkim. Miał wrażenie, że ból rozsadzi mu czaszkę. Jego organizm nie doświadczał zwykle czegoś takiego, więc nie mógł poradzić sobie z miejsca niespodziewaną sytuacją. Mimo wszystko jedno się nie zmieniało. Czuł lęk i on był wręcz doskonale wyczuwalny.
Shiro Fuyuki

Shiro Fuyuki

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Kocie uszy, które zastąpiły ludzkie, ogon, pazury zamiast paznokci, żółte oczy zmieniające swój odcień w zależności od padającego światła.
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Pan: Chyba brak(?) | Służka: Laurie ♥
Moce : Sen, Szafirowy ogień, Ostatnia wola


https://vampireknight.forumpl.net/t1865-shiro-fuyuki#39065 https://vampireknight.forumpl.net/t1920-shiro-fuyuki#41130 https://vampireknight.forumpl.net/t3292-pokoj-shiro-i-naissankariego#70977

Powrót do góry Go down

Sala tortur [Piętro -1 (Podziemie)] Empty Re: Sala tortur [Piętro -1 (Podziemie)]

Pisanie by Gość Sob Cze 30, 2018 10:10 pm

Jak kot padł, to Barabal już wiedział że jest jego. Szlachetny w sumie nie musiał robić mu nic złego, ale sama chęć posiadania kotołaka i próba sprowokowania Hiro była jawnie wielka. Więc tym bardziej musiał pokazać to i owo.
- Zagramy w workową piniate.
Rzuci, podchodząc do lnianego wora. Sporych rozmiarów akurat pasował do kota. Zatem co uczyniła Głowa rodu? Chwyciła biednego kota i wpakowała go do środka. Waga Shiro dla starucha była tak naprawdę niczym, więc związanie, zawieszenie na haku (przez co Shiro znalazł się jakieś półtora metra nad podłogą) okazało się wyjątkowo proste.
- Dasz głos, Kocie? A może mam ci pomóc?
Zawoła wesoło, nadstawiając ucha do worka. Biedny Shiro, nie wiedział że szlachetny sięgnął już po kij i wziął solidny zamach aby uderzyć. Gdzie dostał, nie wiadomo. Jednak na pewno musiało bardzo boleć, wszak Barabal nie oszczędzał na sile. Oczywiście nie chciał go zabijać, co to, to nie.
- Jak będzie bardzo bolec, to krzycz! Przyłożymy lód! Oczywiście ten płynny!
Zaśmiał się i uderzył raz jeszcze. Tym razem miał nadzieje, że wycelował w jakiś wrażliwy punkt. Teraz tak bardzo żałował, że nie zatrudnił sędziego co oceniałby ataki.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Sala tortur [Piętro -1 (Podziemie)] Empty Re: Sala tortur [Piętro -1 (Podziemie)]

Pisanie by Shiro Fuyuki Sob Cze 30, 2018 11:56 pm

Nie wiedział, dlaczego tak skończył. Czemu właściwie trafił w jego łapy i dlaczego zdecydował się go tak potraktować. Jego pamięć nie podsuwała niczego, co by nadawało się na logiczne wyjaśnienie, a nigdy nie uczestniczył w żadnych intrygach - nawet własnej rodziny, która go odrzuciła. Dlatego też nie mógł wymyślić niczego, nie licząc faktu, że przerażający, mroczny pan chciał to robić, bo tak. I tyle.
Ciało nie słuchało się go, umysł odmawiał działania, zmysły wampirze i kocie wariowały z tego wszystkiego. Chłód podłoża przyniósł jedynie chwilową ulgę, zanim został - wbrew własnej woli - podniesiony... I władowany do worka.
Dosłownie. Kot w worku.
Gdyby był czas, zapewne byłby zdziwiony, zaskoczony i miał takie "co się tu odwala" wypisane na twarzy. Jednakże Shiro... Nie miał tego czasu. Zamknięcie worka wystarczyło. Naprawdę. Ciasnota i mrok powodowały, że czuł uścisk w żołądku i narastającą panikę. Gdyby ino mógł, zacząłby się rzucać jak szaleniec i próbować się wydostać. Gdyby tylko mógł... Pozostawiony sam sobie, poczuł, że znajdował się w powietrzu - świadczyło o tym brak twardego podłoża pod sobą. Jednakże na tym kończyła się jego wiedza, a co dalej...
Nie chciał już w to wnikać.
Uderzenie pojawiło się znikąd. Wystarczająco mocne, by wydał z siebie bliżej nieokreślony dźwięk, ni to wrzask, ni to jęknięcie. Nie mógł mówić przez podany mu środek, ale coś, co sprawiło, że jego ciało było bezużytecznie, nie przyczyniło się do jego strun głosowych.
Był przerażony, a na dodatek czuł pulsujący ból w miejscu, gdzie oberwał kijem. Głowa prawie mu pękała z bólu, a umysł szalał przez zamknięte miejsce. Ledwie początek tego wszystkiego, a rudowłosy już ledwo co się trzymał...
Kolejny dźwięk wydany z gardła. Uderzenie trafiło go w nerkę. Fala bólu zalała jego ciało. Przez moment, przez jego głowę przemknęło jedno ze starych wspomnień, ale wirowanie, które nadal odczuwał, nie pozwoliło mu się skupić na nim. Może i lepiej...
Shiro Fuyuki

Shiro Fuyuki

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Kocie uszy, które zastąpiły ludzkie, ogon, pazury zamiast paznokci, żółte oczy zmieniające swój odcień w zależności od padającego światła.
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Pan: Chyba brak(?) | Służka: Laurie ♥
Moce : Sen, Szafirowy ogień, Ostatnia wola


https://vampireknight.forumpl.net/t1865-shiro-fuyuki#39065 https://vampireknight.forumpl.net/t1920-shiro-fuyuki#41130 https://vampireknight.forumpl.net/t3292-pokoj-shiro-i-naissankariego#70977

Powrót do góry Go down

Sala tortur [Piętro -1 (Podziemie)] Empty Re: Sala tortur [Piętro -1 (Podziemie)]

Pisanie by Gość Nie Lip 01, 2018 9:27 pm

Biedny Kot skazany na dziwaczne pomysły Barabala. Stary wampir wybornie się bawił, nawalając kijem po ciele ofiary. Nie miał jak się wybronić, ba nie wiedział o jego strachu przed pomieszczeniami oraz w zamknięciu, bez wyjścia. Może to i lepiej? Wykorzystywał by kota bardziej, chociaż już chciał wpakować go do skrzynki z jadowitymi wężami. I zapewne w najbliższej przyszłości tak się właśnie stanie.
Barabal na moment przestał uderzać, ale tylko dlatego że zabrzmiał telefon gdzieś tam wywalony na podłodze. Podniósł go, odczytał wiadomość i oczywiście wpadł na genialny plan. Odpisywał niejakiej Królicy, namawiając do przyjścia. Wredny, wyrodny stary wampir znalazł kolejną zabawkę i to całkiem przypadkiem.
- No mój koci druhu, jakiś Królik do ciebie pisze. Prawdopodobnie do nas przybędzie.
Zakomunikuje wesoło, wysyłając ostatnią wiadomość z adresem. Odłoży na razie telefon na bok, aby wziąć kolejny zamach. Kolejne uderzenie i kolejna wygwizdana melodia wygranej. I z kija przeszedł na stalowy pręt naszpikowany wypustkami. Uderzenie jedno oraz drugie, znowu celowanie we wrażliwe miejsca.
- Wytrzymaj jeszcze trochę! Bowiem i tak szykują się lepsze atrakcje. A skoro jesteś kotołakiem.
Przerwie odkładając pręt. Wyciągnie jednego szczura z ciasnych klatek, przygotowanych specjalnie dla ofiar i wpuści go do wora. Na skutek uderzenia powstała niewielka dziura, ale i tak Kot nie jest w stanie przez nią przejść, jednak szczur tak. Gryzoń był tak wielki oraz wściekły, że od razu przeszedł do atakowania przyćmionego prochami wampira. Barabal zaśmiał się, opierając tyłkiem o brzeg małego stołu do łamania kości. Może i jego użyje?
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Sala tortur [Piętro -1 (Podziemie)] Empty Re: Sala tortur [Piętro -1 (Podziemie)]

Pisanie by Shiro Fuyuki Nie Lip 01, 2018 10:04 pm

Ciemność, ciasnota i ból. Udręka dla ciała i obolałego umysłu. Rudowłosy już na starcie zaczynał wariować... Gdyby mógł, brałby głębsze wdechy i zamknąłby oczy, próbując się uspokoić. A tak...? Nic. Kompletnie nic. Wydawał z siebie również dźwięki wskazujące na to, że uderzenia sprawiały mu ból. O ile nie łamały kości, o tyle tworzyły nieprzyjemne sińce na jego ciele.
A nawet chwila przerwy była jedynie ułudą.
Królik...? - ciężko było mu zebrać myśli i zrozumieć, o czym ten wariat mówił. - Lau.. Laurie... - zrozumiał po dłuższej chwili. Nie wiedział. Kompletnie nie wiedział, dlaczego z nią pisał, ale poczuł nieprzyjemny uścisk w zołądku. - Nie... Nie... Nieeee... - nie chciał, by tu przybyła. Nie. Nie mogła wpaść również w łapy tego szaleńca. Nie rozumiał, czemu właściwie zdecydował się ją zagadać i czemu wiedział, że to ona. Nie zdawał sobie z sytuacji też takiej, że dziewczynka do niego wcześniej pisała.
Nieważne. Skupmy się na tym, co teraz.
Przez zmianę narzędzia, Shiro zaczynał krwawić z niektórych miejsc. Oczywiście, rany goiły się, dzięki wampirzej regeneracji, ale nie zmieniało to faktu, że worek zaczynał się wypełniać zapachem jego własnej posoki.
Zdecydowanie też wolał nie wiedzieć, co miał na myśli przez "lepsze atrakcje".
Momentalnie wyczuł jakieś stworzenie w worku, po czym nagle drapanie i gryzienie. Wydał z siebie krótki pisk. Rusz się. Rusz się. Rusz się - chciał zmusić własne ciało do ruchu, ale... Raczej mógł jedynie pomarzyć o tym. Jak o fakcie o wolnych myślach, bo oprócz bólu, martwił się o siostrzyczkę.
A żyły ciągle wydawały się wręcz palić go od środka...
Shiro Fuyuki

Shiro Fuyuki

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Kocie uszy, które zastąpiły ludzkie, ogon, pazury zamiast paznokci, żółte oczy zmieniające swój odcień w zależności od padającego światła.
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Pan: Chyba brak(?) | Służka: Laurie ♥
Moce : Sen, Szafirowy ogień, Ostatnia wola


https://vampireknight.forumpl.net/t1865-shiro-fuyuki#39065 https://vampireknight.forumpl.net/t1920-shiro-fuyuki#41130 https://vampireknight.forumpl.net/t3292-pokoj-shiro-i-naissankariego#70977

Powrót do góry Go down

Sala tortur [Piętro -1 (Podziemie)] Empty Re: Sala tortur [Piętro -1 (Podziemie)]

Pisanie by Gość Pon Lip 02, 2018 10:23 pm

Barabal miał chwilę dla siebie od momentu wrzucenia szczurka do wora. W dodatku wkurzył kota, jak tylko wspomniał o Króliku. Przecież musieli się dobrze znać, ba kot był jej panem. A to jeszcze lepiej. Tylko szkoda, że Królik zaczął coś podejrzewać Cóż, wysłanie ostatniego smsa. Przyjdzie lub nie. Nieważne.
- Masz specjalne relacje z Królikiem? Jesteście parą/? Tyle teraz tych filmów romantycznych!
Rzeknie, pochodząc do wora. Znowu przyłoży ucho, nasłuchując. Piski szczura, zapewne przyspieszony oddech Shiro. Melodia dla uszu nikczemnego wampira.
- Ale wiesz, że nie dzielę się zabawkami. Królik będzie mógł tylko patrzeć jak doskonale spędzamy razem czas. Zobaczysz, jeszcze mnie polubisz.
Upewni go, pchając wór aby rozbujać go niczym huśtawkę. Wtedy zaś weźmie kij i kiedy workowata huśtawka obniży swój lot, spotka się z kolejnym silniejszym uderzeniem. Jakaś kość musiała zostać złamana, wszak szlachetne mają sporo siły.
- Co teraz. Spalić, roztopić w kwasie. A może naślę na ciebie gwałcącego wszystko co się rusza szwagra?
Podrapie się po brodzie, namyślając. A co jeśli przez uderzenie zabił szczurka? Podejdzie zaś do wora, aby wstrząsnąć nim tak mocno, jak tylko potrafił. Czyli wstrząs mózgu dla kota murowany.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Sala tortur [Piętro -1 (Podziemie)] Empty Re: Sala tortur [Piętro -1 (Podziemie)]

Pisanie by Shiro Fuyuki Wto Lip 03, 2018 9:58 am

Nie odpowiedział mu. Bardziej jego uwagę zwracał pewien gryzoń, który zaczynał zadawać mu coraz to bardziej poważniejsze rany... Nawet jeśli to są po prostu liczne ślady po ugryzieniach i drapaniach z jego strony. Gdyby ktoś teraz go zobaczył, ujrzałby zakrwawionego kotołaka, wyraźnie zmęczonego. Regeneracja wampira krwi B zdecydowanie działała cuda, ale... Pytanie, jak długo sam Shiro zniesie to wszystko?
Odpowiedź mogłaby być nieco niezadowalająca...
Nie chciał, by Laurie się tutaj pojawiała. Nie wiadomo, co ten wariat będzie chciał jej zrobić... Zwłaszcza, że pewnie nie zniósłby, gdyby i ona cierpiała. Będzie musiała obserwować to, co się z nim dzieje? Może jego zmusi do jakiegoś działania na jej szkodę? Właściwie... A sam rudowłosy przeżyje do tego czasu?
- Dla... cze... go... - wykrztusił z siebie, a właściwie wydał głównie dźwięk, który świadczyłby o takim pytaniu. Mimo wszystko niełatwo było mu mówić teraz gdy jego ciało nadal było pod wpływem działania substancji. Dodatkowo... Nie wyglądało to najlepiej.
Zwłaszcza to, że nagle rozległ się dźwięk łamanej kości, a chłopak krzyknął jeszcze głośniej niż wcześniej. Lewe ramię, złamanie zamknięte. Bolało straszliwie. Nawet nie potrafił stwierdzić, czy właściwie zaczął płakać teraz.
Dodatkowo zafundowano mu dodatkowe turbulencje. Od wstrząsów zrobiło mu się niedobrze. Gdyby nie to, że miał pusty żołądek, zwymiotowałby. Dodatkowo, jeszcze po tym ciasnym miejscu, od jego ciała odbijało się ciało zwierzęcia.
Głowa bolała coraz to bardziej, a wzrok zrobił się pusty. Rusz się. Działaj. Rusz się - zaczął powtarzać sobie w myślach... A raczej próbował, bo nie umiał zebrać żadnej sensownej myśli teraz.
Shiro Fuyuki

Shiro Fuyuki

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Kocie uszy, które zastąpiły ludzkie, ogon, pazury zamiast paznokci, żółte oczy zmieniające swój odcień w zależności od padającego światła.
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Pan: Chyba brak(?) | Służka: Laurie ♥
Moce : Sen, Szafirowy ogień, Ostatnia wola


https://vampireknight.forumpl.net/t1865-shiro-fuyuki#39065 https://vampireknight.forumpl.net/t1920-shiro-fuyuki#41130 https://vampireknight.forumpl.net/t3292-pokoj-shiro-i-naissankariego#70977

Powrót do góry Go down

Sala tortur [Piętro -1 (Podziemie)] Empty Re: Sala tortur [Piętro -1 (Podziemie)]

Pisanie by Gość Sob Lip 07, 2018 9:23 am

Im większy ubytek we krwi oraz więcej ran, regeneracja może zacząć się psuć. Barabal jednak na tą chwilę nie interesował się stanem ofiary, wszak zbyt była dobra zabawa aby ją przerywać.
A gdy padło pytanie "Dlaczego?", wampir bez zastanowienia odpowie wyszczerzony.
- Ciekawi mnie czy kotołaki też mają dziewięć żyć. Poza tym już dawno nie miałem dobrej rozrywki, a ty wydajesz się odpowiedni. Wampir czystej krwi a zachowuje się jak ofiara losu.
Trochę mogło zaboleć, ale Kuro najmniej się tym przejmował. Zaprzestał na moment dręczenia kota, bowiem znowu zabrzmiał telefon. Czarne ślepia zgromiły małe urządzenie, a on sam zrzucił worek z haka. Rozwiał go szybko, wywalając następnie kota na zewnątrz. Chwycił za złamaną rękę, aby zadać bólu.
- Gramy dalej.
Zaśmieje się i naturalnie, że skorzysta z mocy przejęcia ciała. Puste ciało szlachetnego z hukiem opadnie na podłogę, a jego podświadomość powędruje do ciałka Kota. Dopiero teraz Shiro mógł poczuć się odepchnięty i to dosłownie, we własnej głowie. Barabal jako kot sięgnie po telefon odbierając go.
Krótka rozmowa, przekonanie i Królik już biegł. Wybrała naprawdę paskudną decyzję, aczkolwiek nie miała pojęcia z kim tak naprawdę miała do czynienia. I jako kot, skierował się do wyjścia z sali. Nie miał dużo czasu, więc trzeba się uwijać.


zt (w postaci Shiro)
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Sala tortur [Piętro -1 (Podziemie)] Empty Re: Sala tortur [Piętro -1 (Podziemie)]

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach