Staw

Strona 7 z 11 Previous  1, 2, 3 ... 6, 7, 8, 9, 10, 11  Next

Go down

Staw - Page 7 Empty Re: Staw

Pisanie by Manabi Wto Lip 29, 2014 9:19 pm

Białowłosa już od jakiegoś czasu była o wiele bardziej przygnębiona niż normalnie. Być może to z powodu tej długie rozłąki, przez którą przeszła, może z innego powodu. Mimo wszystko miała wrażenie, że nie ma już na świecie osoby, która by ją w jakikolwiek sposób zrozumiała czy wsparła.
Wampirzyca kroczyła powoli w zamyśleniu patrząc w ziemię. Nie miała jakiegoś konkretnego celu, miejsca, do którego chce pójść. Po prostu szła przed siebie nie zwracając uwagi na otoczenie.
Jedyne co dawało jej siwe znaki, był wiatr, który przyprawiał ją o niezłe dreszcze jeszcze w taką upalną pogodę. Długie, białe loki upięte w kucyk zwiewało ostro na bok, tak samo zresztą jak jej białą krzywkę, co zmusiło ją do podniesienia wzroku.
Pierwszą osobą jaką ujrzała, był chłopak stojący gdzieś przy stawie. Patrzyła na niego jakiś czas jak w obrazek, ściskając bluzę w miejscu serca. Przypominał jej kogoś. Bardzo wyraźnie jej przypominał. Oczy jej nieco zadrżały i wyszeptała imię osoby, która tuż niedawno ją zostawiła. Następnie pociągnęła nosem, nieco wdychając zapach chłopaka. Prócz fajek wyczuła jedną rzecz. - Człowiek. - wyszeptała pod nosem, odgarniając grzywkę na lewą stronę.
Manabi

Manabi

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Albinoska; bunny smile; biała jak mleko skóra.
Zawód : Modelka, prawa ręka Val.
Zajęcia : Brak
Moce : Niewidzialność, Urok, Nocturne.


https://vampireknight.forumpl.net/t1111-mana#15966 https://vampireknight.forumpl.net/t1117-mana#16206

Powrót do góry Go down

Staw - Page 7 Empty Re: Staw

Pisanie by Gość Wto Lip 29, 2014 9:45 pm

Jednak ktoś przyszedł! Jonathan z zaciekawieniem obserwował dziewczynę. Zauważył, że ona również się i jemu przygląda. Czemu więc nie podeszła? Nie wyglądał przecież strasznie. Może odstraszało ją to, że palił? Westchnął cicho. Dlaczego to chłopak zawsze musi robić pierwszy krok? W konstytucji to zapisano? Dopalił papierosa. Śmietnik stał obok niego, więc nie musiał rzucać szluga na ziemię. Podszedł do nieznajomej.
- Mogę w czymś pomóc? - zapytał uprzejmie.
Dziewczyna wyglądała na kogoś w jej wieku, a przynajmniej na uczennicę Akademii. Świetnie w końcu trafił się jakiś rówieśnik, a raczej rówieśniczkę. Jakaś cudowna wiadomość w tym bezludnym mieście...
- Zgubiłaś się może?
Białowłosa nie wyglądała na zbyt pewną siebie, przynajmniej w oczach czarnookiego. Nie rozpoznał w niej wampira. Dla niego one nie istniały... To przecież tylko wyimaginowane stworzenia.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Staw - Page 7 Empty Re: Staw

Pisanie by Manabi Wto Lip 29, 2014 9:57 pm

Wpatrywała się w niego długo, ale dopiero zanim podszedł, zauważyła, że i on patrzy na nią. Może wyglądała, jakby zobaczyła ducha, przez co odwróciła wzrok, gdy tylko ich spojrzenia się spojrzały. Policzki białowłosej zapłonęły lekkim rumieńcem, a gdy chciała wykonać krok przed siebie, usłyszała jego głos, więc znów znieruchomiała i na niego spojrzała.
- Co..? A, nie.. tak tylko.. przechodziłam. - odpowiedziała, lekko się jąkając. Chłopak również wyglądał na kogoś w wieku wampirki,  a do tego te cholerne podobieństwo. - Przepraszam, że Ci się tak przyglądałam, czasem po prostu nie wiem, kiedy przestać. - powiedziała nieco się uśmiechając. Cóż, taka była prawda. Czasem były takie momenty, że nie znała umiaru i nie wiedziała kiedy sobie powiedzieć "stop". Niektórzy wolą nie być obiektem zainteresowań, lub po prostu nie lubią, gdy ktoś się na nich gapi.
Manabi

Manabi

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Albinoska; bunny smile; biała jak mleko skóra.
Zawód : Modelka, prawa ręka Val.
Zajęcia : Brak
Moce : Niewidzialność, Urok, Nocturne.


https://vampireknight.forumpl.net/t1111-mana#15966 https://vampireknight.forumpl.net/t1117-mana#16206

Powrót do góry Go down

Staw - Page 7 Empty Re: Staw

Pisanie by Gość Wto Lip 29, 2014 10:18 pm

Zaśmiał się cicho w myślach. Musiał przyznać, że dziewczyna ładnie wyglądała z rumieńcami na policzkach. Oczywiście nie powie tego głośno. Nie teraz, kiedy nieznajoma wyglądała na nieco nieobecną. Nie chciał jej przestraszyć. Tak długo wyczekiwał na czyjeś towarzystwo! Spojrzał na nią wyraźnie rozbawiony, kiedy się jąkała.
- Nic nie szkodzi, popatrz sobie ile chcesz.
W końcu takie cudo nie zawsze chodzi po parkach. Nie no żartuję no, ale... Mniejsza o to. Jonathan ciągle przyglądał się nieznajomej. Najbardziej zauważalne były jej czerwone oczy. Kolejna osoba co nosiła kolorowe soczewki? Chyba w tym dziwnym mieście szkarłatne soczewki ją dość popularne. Do tej pory spotkał dwóch ludzi o takim kolorze "oczów", a uczennica była trzecia. Niczego nieświadomy Jon, nie zdawał sobie sprawy jak bardzo jest daleki od prawdy. Chyba o niektórych rzeczach lepiej nie wiedzieć, co nie?
- Nazywam się Jonathan. Jak tobie na imię?
Warto było wiedzieć jak do kogoś się zwracać, kiedy prowadzi się tym kimś rozmowę. Białowłosa była niższego wzrostu niż chłopak, przez co wydawała się taka bezbronna...
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Staw - Page 7 Empty Re: Staw

Pisanie by Manabi Wto Lip 29, 2014 10:36 pm

Usłyszawszy jego odpowiedź, Manabi lekko się uśmiechnęła, spoglądając na niego, a następnie lekko przymknęła oczy, nie przestając się uśmiechać. I nie był to jakiś udawany uśmiech, taki w miarę szczery, choć to nie był uśmiech, jakim obdarzała ludzi na codzień. Uśmiech oznaczający lekką poprawę humoru, a co.
- No dobrze, skoro Ci to nie przeszkadza, będę patrzeć bardzo dokładnie i tylko na Ciebie. - powiedziała, uśmiechając się jeszcze szerzej, zakrywając nieco usta piąstką, żeby w miarę ukryć ten uśmiech. Szkoda tylko, że chłopak nie był świadomy faktu, iż białowłosa jest wampirzycą. Co, jeśli Manabi kiedyś mu o tym powie, a on nie uwierzy w jej słowa, lub się przestraszy? Z całą pewnością wampirzyca powinna trzymać się od niego z dala..
- Manabi.. Motoharu Manabi. - przedstawiła się, wykonując niewielki ukłon.
Manabi

Manabi

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Albinoska; bunny smile; biała jak mleko skóra.
Zawód : Modelka, prawa ręka Val.
Zajęcia : Brak
Moce : Niewidzialność, Urok, Nocturne.


https://vampireknight.forumpl.net/t1111-mana#15966 https://vampireknight.forumpl.net/t1117-mana#16206

Powrót do góry Go down

Staw - Page 7 Empty Re: Staw

Pisanie by Gość Wto Lip 29, 2014 10:57 pm

Innego człowieka nie miała, aby zmienić obiekt patrzenia. Tak więc Jonathan na pewno nie będzie jej przeszkadzał. Przywykł do tego, że nie raz go obserwowano. Zaśmiał się chicho. Tym razem nie potrafił opanować chichotu. Dziewczyna okazała się być dobrą towarzyszką do rozmowy.
- Piękne imię.
Z pewnością nie przestraszyłby się, gdyby dowiedział się, że urocza nieznajoma jest wampirem. Na pewno byłby zaskoczony i nie od razu zrozumiałby o co chodzi. No tak, kiedyś spotkał już krwiopijcę... Z tym, że tamten nie był czarujący czy też skłonny do rozmów. Interesowało go tylko to co płynie w żyłach inaczej mówiąc krew. Jednak chłopak nie pamiętał tego spotkania. Ów osobnik skutecznie wymazał mu je pamięci. Na nadgarstku została mu nawet mała pamiątka.
- Wspominałaś, że przechodziłaś. Gdzie dokładnie się wybierałaś?
Nie wiedział, że Manabi udała się na spacer bez celu tak samo jak on. Jednak coś ich łączy!
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Staw - Page 7 Empty Re: Staw

Pisanie by Manabi Wto Lip 29, 2014 11:57 pm

- Tak myślisz? - zapytała z uśmiechem. Właściwie, to miło było słuchać, jak ktoś komplementuje. No i proszę, humor poprawiony na najbliższe kilka godzin. Właściwie to nie jest sprawka tego komplementu. Sprawką, jest wrażenie, że chłopak jest całkiem zabawnym osobnikiem.
- Tylko zwyczajny spacer, nic więcej. - mruknęła, rozglądając się nieco po okolicach. Dziwne, mieszkała tu tak długo, a w ogóle nie kojarzyła tego miejsca. Chociaż.. może..?
Prawdopodobnie dziewczyna ma zaniki pamięci. Albo zapomina to, o czym nie chce pamiętać. Jakaś reakcja organizmu, czy coś. Kto ją tam wie.
- Hm.. przy Tobie czuje się jak krasnal. - wymamrotała, nieco się burmusząc i patrząc w bok. Była niewysoka, co jej czasem przeszkadzało w niektórych rzeczach. Niewysoka i niezbyt silna, więc miała problem, gdy ją jakiś spragniony wampir dorwał..
Manabi

Manabi

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Albinoska; bunny smile; biała jak mleko skóra.
Zawód : Modelka, prawa ręka Val.
Zajęcia : Brak
Moce : Niewidzialność, Urok, Nocturne.


https://vampireknight.forumpl.net/t1111-mana#15966 https://vampireknight.forumpl.net/t1117-mana#16206

Powrót do góry Go down

Staw - Page 7 Empty Re: Staw

Pisanie by Gość Sro Lip 30, 2014 2:39 pm

- Oj tam krasnale są fajne - zaśmiał się.
Przypominała mu trochę jego siostrę z zachowania. Tak samo niepozorna nieśmiała. Choć nie miał pewności co do tego, jaka jest nieznajoma. Znali się zaledwie kilkanaście minut i po pierwszym spotkaniu trudno wyciągnąć wnioski. Rozejrzał się za jakimś miejscem, gdzie mogliby sobie usiąść. Niedaleko nich znajdowała się ławka.
- Może usiądziemy? - zapytał.
Nie czekając za długo na odpowiedz złapał Manabi za nadgarstek i podszedł z nią do wcześniej wspomnianej ławki.
- Uczysz się w miejscowej Akademii prawda?
Mimo iż wyglądała na uczennicę to wolał się upewnić. Zawsze mogło się okazać, że białowłosa jest w mieście tylko przejazdem albo dojeżdża do szkoły w innym mieście.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Staw - Page 7 Empty Re: Staw

Pisanie by Manabi Sro Lip 30, 2014 3:01 pm

A więc wampirka przypominała mu siostrzyczkę? Chłopak natomiast przypominał jej kogoś, kogo kochała. Cóż za zbieg okoliczności, prawda? Chociaż szanse, że się połączą są troszeczkę marne, więc Manabi i jej fantazje musiały się trochę wstrzymać.
- T..Ta.. - nim zdążyła odpowiedzieć, została pociągnięta za chłopakiem prosto w stronę ławki. Aż poliki zapłonęły lekkim rumieńcem. Tak niespodziewanie i w ogóle. W każdym razie, gdy już usiedli na ławce, ta tylko się lekko uśmiechnęła i zgarnęła grzywkę na bok. - Tak.. uczę się w miejscowej Akademii. - mruknęła. - Chociaż.. nie zdziwie się, jeśli nigdy mnie nie spotkałeś na korytarzach... bo właściwie, uczęszczam na zajęcia nocne. - dodała po chwili, wciąż spoglądając na chłopaka. Ciekawiło ją, czy ten w ogóle wiedział na czym polegały zajęcia nocne.
Manabi

Manabi

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Albinoska; bunny smile; biała jak mleko skóra.
Zawód : Modelka, prawa ręka Val.
Zajęcia : Brak
Moce : Niewidzialność, Urok, Nocturne.


https://vampireknight.forumpl.net/t1111-mana#15966 https://vampireknight.forumpl.net/t1117-mana#16206

Powrót do góry Go down

Staw - Page 7 Empty Re: Staw

Pisanie by Gość Sro Lip 30, 2014 3:54 pm

Jednak nie mylił się co do swoich przypuszczeń. Dziewczyna okazała się być uczennica Akademii. Świetna wiadomość. Teraz będą również się widywać na zajęciach. No chyba jednak nie...
- Chodzisz na nocne? Czemu akurat na nie? Czym one się różnią?
Słyszał o takich zajęciach, ale nigdy nie miał możliwości porozmawiać z kimś z klasy nocnej. Odkąd przyjechał, zastanawiał się dlaczego tamci uczniowie mają osobne pokoje. Patrząc na Manabi nie zauważył niczego dziwnego u niej. No oprócz czerwonych oczów, ale uznał je za soczewki, także nic nie wyróżniało tej dziewczyny. Może z innymi było inaczej? Tylko co?
- To był twój własny wybór, żeby chodzić do klasy nocnej?
Teraz Jonathan nie odpuści, aż wszystkiego się nie dowie. Będzie drążył temat. W końcu mógł się dowiedzieć czegoś ciekawego. Sekrety są po to, aby je odkrywać! I to było teraz głównym celem Jona!
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Staw - Page 7 Empty Re: Staw

Pisanie by Manabi Sro Lip 30, 2014 4:08 pm

- Zajęcia nocne są dla wyjątkowych uczniów. Kiedyś się może dowiesz, czym się różnią od zajęć klasy dziennej. - powiedziała, uśmiechając się szeroko. Nie mogła mu nic więcej powiedzieć, więc jak po prostu będzie wypytywać dalej, to odejdzie. Nieco brutalne traktowanie, aczkolwiek nie zniesie, jeśli ktoś kto otrzymał swoją odpowiedź, mimo, że takiej nie oczekiwał nadal wypytuje. - Jeśli możesz, nie zadawaj więcej pytań na ten temat, dobrze? Obiecaj mi to. - dodała, puszczając mu oczko.
- Ne, wiesz, że palenie jest niezdrowe? - zapytała, całkowicie zmieniając temat, oraz wracając do momentu, w którym się poznali. - Długo palisz? - zapytała jeszcze, nim chłopak odpowiedział na poprzednie pytanie.
Manabi

Manabi

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Albinoska; bunny smile; biała jak mleko skóra.
Zawód : Modelka, prawa ręka Val.
Zajęcia : Brak
Moce : Niewidzialność, Urok, Nocturne.


https://vampireknight.forumpl.net/t1111-mana#15966 https://vampireknight.forumpl.net/t1117-mana#16206

Powrót do góry Go down

Staw - Page 7 Empty Re: Staw

Pisanie by Gość Sro Lip 30, 2014 4:45 pm

Jednak nie dowiedział się niczego istotnego. Nieco odpowiedź dziewczyny do zawiodła. Miał wrażenie, że jej odpowiedź była wymijająca. Westchnął cicho. Co było tak ważne, że nie mogła albo nie chciała mu o tym powiedzieć? Przecież nic złego by się nie stało. Mimo to postanowił jeszcze raz zapytać. Może dziewczyna jednak zmieni zdanie.
- Czemu nie chcesz mi nic powiedzieć?
Skoro nie chciała mu nic więcej powiedzieć to postanowił nie naciskać. Przynajmniej na razie. Może później znajdzie kogoś, kogo będzie mógł pomęczyć pytaniami. W końcu ktoś taki się znajdzie.
- No tak palenia szkodzi - odpowiedział.
Nie do końca potrafił sobie przypomnieć z jakiego powodu zaczął palić. Hm, to przez towarzystwo w jakie wpadł? Nigdy się nad tym nie zastanawiał. Po prostu któregoś dnia zapalił pierwszego papierosa i tak pozostało do teraz.
- Od jakiegoś roku. Jak sądzę ty nie palisz?
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Staw - Page 7 Empty Re: Staw

Pisanie by Manabi Sro Lip 30, 2014 9:25 pm

- Po prostu sądzę, że sam w końcu dojdziesz do tego wszystkiego co się dzieje wokół Ciebie. - powiedziała patrząc na staw, obok którego jeszcze przed chwilą stali. Następnie spojrzała naa jego nadgarstek, na którym zobaczyła bliznę, bliznę po ugryzieniu przez wampira. Miał już spotkanie z wampirem?.. - pomyślała. Następnie westchnęła i postanowiła, że mimo wszystko, musi być ostrożna w jego pobliżu. Nagłe ukazanie swojej wampirzej formy mogło by być niebezpieczne i mógł by się przestraszyć.
- Nie palę. Nie potrafię znieść zapachu dymu. - odpowiedziała, spoglądając na niego kątem oka, po czym się uśmiechnęła pod nosem. Przyglądała mu się tak przez dłuższy czas, po czym odwróciła wzrok, patrząc gdzieś w bok.
Manabi

Manabi

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Albinoska; bunny smile; biała jak mleko skóra.
Zawód : Modelka, prawa ręka Val.
Zajęcia : Brak
Moce : Niewidzialność, Urok, Nocturne.


https://vampireknight.forumpl.net/t1111-mana#15966 https://vampireknight.forumpl.net/t1117-mana#16206

Powrót do góry Go down

Staw - Page 7 Empty Re: Staw

Pisanie by Gość Sro Lip 30, 2014 9:55 pm

Jak miał się czegokolwiek dowiedzieć, skoro nikt nie chciał mu nic powiedzieć? Coś było nie tak z tym miastem, albo jego mieszkańcami? Czy może mu się po protu tylko tak wydawało? No nic tematu nie będzie jednak drążył.
- I dobrze. Nie wyobrażam sobie takiej uroczej osóbki z papierosem - zaśmiał się.
Do głowy przyszedł mu pewien pomysł. Znał osobę, która mogła mu odpowiedzieć na niektóre pytania i właśnie do niej miał zamiar się zwrócić. Tak do doskonały pomysł! Wyjął komórkę i napisał szybkiego esemesa, po czym schował telefon z powrotem do kieszeni. Miał nadzieję, że jego plan się uda.
- Jakaś nowa moda na czerwone soczewki?
Z tego co zauważył, to trochę było tych ludzi co mieli szkarłatny kolor oczów. To na pewno nie mógł być naturalny kolor! Na pewno się nie mylił!
- To twoje rodzinne miasto?
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Staw - Page 7 Empty Re: Staw

Pisanie by Manabi Sro Lip 30, 2014 10:08 pm

Chłopak powinien sam dojść do tego wszystkiego, poza tym łamanie prawa się nie opłacało, tym bardziej, że nie miała gdzie pójść, w razie wyrzucenia ze szkoły. Usłyszawszy jego pochlebstwo, Mana szeroko się uśmiechnęła, po czym zaciągnęła rękawy bluzy, żeby ogrzać ręce.
Kiedy ten zaś zwrócił uwagę na jej oczy, ta tylko wpatrzyła się w ziemię. Miała życiowy dylemat. "Powiedzieć, nie powiedzieć". Rozmowa z człowiekiem była o wiele trudniejsza niż się spodziewała.
- Dużo osób z takimi widziałeś? - zapytała, dotykając oczu. - I pomyśleć, że chciałam być oryginalna.. Eh. Będę musiała je wyciągnąć. - burknęła, okłamując go tym samym, że rzeczywiście nosi czerwone soczewki. Teraz za każdym razem, kiedy przyjdzie jej się z nim spotkać będzie musiała nosić niebieskie soczewki. Albo zielone. Cokolwiek.
- Nie rodzinne. Właściwie... Nie wiem jakie jest moje rodzinne miasto. Nie pamiętam rodziców. Mieszkałam z wujem i kuzynem w Hiszpanii. - powiedziała, spoglądając na niego. - A Ty? Nigdy wcześniej Cię tu nie widziałam.
Manabi

Manabi

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Albinoska; bunny smile; biała jak mleko skóra.
Zawód : Modelka, prawa ręka Val.
Zajęcia : Brak
Moce : Niewidzialność, Urok, Nocturne.


https://vampireknight.forumpl.net/t1111-mana#15966 https://vampireknight.forumpl.net/t1117-mana#16206

Powrót do góry Go down

Staw - Page 7 Empty Re: Staw

Pisanie by Gość Sro Lip 30, 2014 10:48 pm

- Jaki jest twój prawdziwy kolor oczów?
Siedzenie w parku i rozmawianie było dość przyjemne, ale lepiej byłoby gdzieś się udać. Tak! Pozwiedzać miasto? "Napaść na sklep z słodyczami?" To była świetna opcja! O ile jeszcze jakaś cukiernia o tej porze będzie otwarta? Zawsze można spróbować jakąś poszukać.
- Może znajdziemy jakiś sklep z słodyczami?
Hiszpania. Tam był tylko raz na wakacjach i tylko przez dwa tygodnie. Nie zdążył przez ten czas zbytnio poznać tego kraju. Wiedział jedno. Było tam dla niego o wiele za gorąco. Zdecydowanie wolał chłodniejsze tematy.
- Z Japonii mieszkam od kilku lat, jednak tutaj przyjechałem niedawno - odpowiedział.
Przypomniał sobie, że w pokoju ma przecież słodkości, którymi z chęcią podzieliłby się z dziewczyną. kto oprze cię słodyczom?
- No chyba, że zamiast cukierni wolisz iść do akademika. Tam mam czekoladę i żelki.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Staw - Page 7 Empty Re: Staw

Pisanie by Manabi Sro Lip 30, 2014 11:14 pm

Pomyślała przez chwilę nad odpowiedzią, po czym z uśmiechem na niego spojrzała.
- Niebieskie. - powiedziała, po czym spojrzała w ziemię. Cóż, bolało ją to, że musiała go okłamywać i nie była pewna, czy przypadkiem ją odrzuci w momencie, kiedy dowie się prawdy od kogoś, kogo zapyta i ten ktoś mu odpowie.
- Wątpie, żeby jakieś były teraz otwarte.. - westchnęła odrzucając grzywkę znów na bok, bo cholera jej cały czas spada na oczy. W każdym razie, musi się przyzwyczaić, cena swojego nowego wizerunku, cóż.
- Rozumiem. - dla niej w sumie Hiszpania też była za gorącym krajem, więc długo nie wytrzymała tam. Przeprowadziła się do Japonii i tak trafiła do Akademii. Może to nie jest doskonale jakoś wytłumaczone, ale kogo to obchodzi. Ważne, że wiadomo o co chodzi.
- Pewnie.. czemu nie. - powiedziała z uśmiechem, po czym wstała. - Idziemy?
Manabi

Manabi

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Albinoska; bunny smile; biała jak mleko skóra.
Zawód : Modelka, prawa ręka Val.
Zajęcia : Brak
Moce : Niewidzialność, Urok, Nocturne.


https://vampireknight.forumpl.net/t1111-mana#15966 https://vampireknight.forumpl.net/t1117-mana#16206

Powrót do góry Go down

Staw - Page 7 Empty Re: Staw

Pisanie by Gość Sro Lip 30, 2014 11:32 pm

Niby racja. O tej porze mało który lokal był otwarty. No może jedynie takie, gdzie nadrzędną rozrywką były tańczące panie o tak skąpych strojach, jakby je pies napadł i wyrwał ubrania. Do takiego miejsca nie będzie przecież normalnej dziewczyny zapraszał. Zaczął szukać po kieszeniach, sprawdzając czy przypadkiem nie zgubił kluczy. Jak się okazało, były one na swoim miejscu.
- No to chodź za mną. Chyba się nie zgubimy.
Wstał i podał Manabi rękę, aby jej pomóc. Choć nie potrzebowała tego, to warto się pokazać z dobrej strony.
- Chyba można przemycać uczniów klasy nocnej do dziennego akademika? - zaśmiał się.
Próbował iść tą samą drogą skąd przyszedł. Kilka razy nie do końca był pewny, czy wybrał dobrą ścieżkę. Co tam, na błądzenie mają całą noc. Kiedyś muszą znaleźć drogę, chociażby przez zwykły przypadek.

z.t + Manabi
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Staw - Page 7 Empty Re: Staw

Pisanie by Gość Nie Sie 10, 2014 1:55 pm

Co robiła tutaj Asami? Cóż, szukała pracy. Oczywiście nie w tym miejscu. W tym mieście. A jeśli chodzi o jej cel jej pobytu w okolicach stawu, i w ogóle parku... Właściwie go nie znała.
Była lekko poirytowana tym, co stało się z..., teraz już byłą szkołą w sąsiedniej miejscowości. Zamknięto ją z braku fundunduszy i nikogo nie obchodziła ilość ludzi, którzy mogli stracić posadę (w tym ona oczywiście!). Na dodatek była to jedyna szkoła publiczna w okolicy... I gdzie tu logika? Zamykają tanie szkoły, a zachowują drogie, choć społeczeństwo jest biedne jak mysz kościelna! Yare, yare... Co się dzieje z tym światem...?
Spojrzała z niesmakiem na zarośnięty stawik. Tak, cała Japonia będzie tak niedługo wyglądać. Czyżby i Yokohama nie miała pieniędzy?
Dostrzegła stary, spróchniały most i ociężale podniosła się, opierając o drzewo.
W stawie pływały kaczki, więc pomyślała, że ten most idealnie nadaje się na jej punkt widokowy. Jakoś nie lubiła zbytnio zwierząt, ale z nudów postanowiła nakarmić te ptaki. W końcu, co ma do stracenia?
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Staw - Page 7 Empty Re: Staw

Pisanie by Gość Nie Sie 10, 2014 4:20 pm

Nakarmi też i wygłodzonego wampira? Wątpliwe, wszakże ludzie dzielić się niezbyt lubią, a zwłaszcza z kanibalami.
Z miasta na łono natury. Toć nie ma nic lepszego dla wzmocniona apetytu jak przesiadywanie na trawie przy stawie, a Kanibalami właściwie lubi owe zalesione tereny. Zawsze może się trafić coś ciekawego i właśnie tak jak teraz, gadzie ślepie wypatrzyło całkiem przyzwoitą młodą kobietę. Nieważne, że ma zakaz atakowania ludzi (który zresztą na skutek silnego gniewu złamał), podszedł do niej. Nie, nie na most! W żadnym wypadku, mógłby się pod ciężarem wampira załamać. Temu też stanął u jego wejścia. Czarne kudły nieco zasłoniły twarz.
- Śliczne kaczki.
Burknął bardziej do siebie, kierując łeb na ptactwo. Słodkie małe żyjątka. Tak bardzo im zazdrości! Czemu nie jemu rzucają ta różnorodnym mięsiwem? Oblizał powoli usta, zaś wpatrując się w postać dziewczyny. Apetyczna panna, ale nie tylko pod względem seksualnym, raczej padał ją pod stopniem kulinarności i z całą pewnością wiedział, gdzie wbiłby najpierw kły, mianowicie w te dwie wielkie baryłki zwane piersiami.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Staw - Page 7 Empty Re: Staw

Pisanie by Gość Nie Sie 10, 2014 7:26 pm

Nie no, dziwką sprzedającą krew, to ona nie jest. Nie przesadzajmy. Okej, już wiele osób próbowało ją zgwałcić (chłopców i dziewczynek!), ale z resztką honoru pozostała dziewicą. Żelazną, ale jednak.
Jeśli o krew chodzi... Aśka jakoś zbytnio nie zauważyła, żeby za jej czerwoną posoką wampiry szalały. Ogółem uważała, że krwiopijca ten niewiele różni się od wampira i jedyne, co dla niego ważne, to to, żeby w ogóle miał, co żreć. Bo inaczej zdechnie z głodu. W ciągu... Cóż, na pewno po jakimś czasie zostanie z niego sam popiół jak ze spalonego drzewa.
Przesiadywał na trawie dla wzmocnienia apetytu? Dziwne. Asami zawsze się wydawało, iż wampy są tak naprawdę biedne i zabijają dla zaspokojenia szaleńczego głodu. Mało chyba o nich wiedziała, skoro ten osobnik odbiegał daleko od przyjętych przez nią norm.
I przyzwoita to też trochę za mocne słowo... Ale w porządku, po jej ubiorze, który tylko raz zaprzeczył jej osobowości, mógł się pomylić. Wszak zaledwie na dzisiaj tak luźno się ubrała - była zmęczona po podróży, wahała się nawet, czy założyć ten wiążący jej piersi stanik.
A więc nie podążył za nią na most? Jego strata. Właściwie, to most nie miał szans na zawalenie się pod ciężarem przyszłej Łowczyni - ważyła tyle, co nic, mimo swojego, zdawającego się przekraczać tonę, biustu!
Zwróciła na niego uwagę dopiero, gdy się do niej odezwał. Karmienie kaczek nie było aż tak zajmujące, jednakowoż brunetka zamyśliła się i straciła na chwilę kontakt z rzeczywistością.
Odwróciła głowę w jego stronę.
W sumie, właściciel tego głosu okazał się całkiem przystojny. Nie gustowała w piratach, ale ten tutaj wyglądał na niegrzecznego chłopca i Asami przez chwilę potężnie kusiło, aby dać się porwać w nadpływający wir namiętności. Bez zasad, bez żadnych zobowiązań, nie racząc mężczyznę pytaniem o imię, a jedynie paść mu od razu w ramiona i oddać mu się cała. Tak po prostu.
Ale szybko otrząsnęła się z początkowego zauroczenia jego osobą. Zamiast tego zaczęła o wiele trzeźwiej myśleć.
Ta chora reakcja na niego... On musiał być wampirem. To by wyjaśniało, czemu go nie usłyszała pomimo zachowania ostrożności i otwarcia się na odgłosy otoczenia. Wampiry poruszały się bezszelestnie. Tego samego uczono Łowców, przynajmniej ją. Chociaż i tak wiedziała, że nie dorówna komuś z wampirzym rodowodem.
Nieznajomy wywołał u niej drobny dreszcz niepokoju. Nie mogła wyciągnąć broni, nie znając zamiarów przybysza. Bo co potem powie? "Zabiłam tego tutaj ze względu na moje przeczucia"? I to jeszcze policji. Broń Boże.
Tak czy inaczej, musiała jakoś odpowiedzieć, wypadałoby, toteż niespiesznie wymamrotała lekko poirytowana:
- Na pewno chodzi panu o kaczki? - w jej oku błysnęły zalotne iskierki, bowiem widziała, jak Testament pożera ją wzrokiem. On ją chyba też nim rozbierał... Czy on na serio myślał, że ona tego nie zauważy?
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Staw - Page 7 Empty Re: Staw

Pisanie by Gość Pon Sie 11, 2014 6:25 am

Wzmocnienie apetytu miało dodać większego smaczku ofiarze, a także mógł szybciej oraz więcej pochłaniać nie martwiąc się o nagłe przejedzenie. Dlatego poszerzał swój głód do granic możliwości, może i brzmi to dziwnie, może i wielokrotnie usilnie stara się zaspokoić nawet jego początki, choć w głębi siebie lubił swój głód. Towarzyszy mu od początku istnienia. Tak jak pies przywiązuje się do swoich pcheł, mimo iż te działają na nim pasożytniczo. W dodatku mając tak silnie pragnienie, wiedział że na nowo może zacząć ucztować i wcale tu o seks nie chodzi. Pani z wielkim biustem się może grubo pomylić co do Olbrzymiego wampira. Spodobał się jej? Więc jego wnętrze też musi! Niech poczeka, a stwór pożre ją w całości! Pozna jego osobowość i to tą prawdziwą. Zresztą co ona sobie myślała, że z kim ma do czynienia? Z jakimś zwyczajnym wampirem?
Uśmiechnął się na słowa kobiety. Pewna swojej urody? Ma pecha bo jedyny biust który uważa za seksowny i w rzeczywistości taki jest, to biust jego żony Hachiko. Ta tutaj nie interesuje go pod kątem atrakcyjności, a jedynie gastronomią. Więc więcej skromności.
- Tak o kaczki. A o czym innym myślała, Pani?
Odwzajemnił jej spojrzenie, tyle że ono było wygłodniałe na mięso, na krew, nie na żadne gwałty. Nic z tych rzeczy. Niech szuka kochasia gdzie indziej, o ile zdąży uciec, bo przecież bestia może odgryźć jej te dwa arbuzy. I niestety czuł się źle, że myśli tak o człowieku. Czyżby znowu złamie przysięgę złożoną dla Gerarda? Zakaz atakowania ludzi. Już jedną dziewczynę zabił.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Staw - Page 7 Empty Re: Staw

Pisanie by OP Garruch Czw Sie 14, 2014 6:51 pm

Jak dawno tu nie był?
Oczywiście chodzi o ten kraj, o to miasto...
Tyle czasu spędził w kaplicy modląc się do Boga tylko dlatego, że zamiast pomóc to przeszkadzał.
Ale wrócił. Mądrzejszy niż poprzednio był. Mając za sobą Boga, mógł też zdziałać więcej niż ostatnim razem.
Nie było sensu straszyć po prostu ludzi wyglądem-chociaż to akurat było ciężkie. Gabriel nie zwykł zmieniać ubrania na te współczesne... Kolor oczu też mu się sam nie zmieni.
Ale zmieni postępowanie co do ludzi i łowców w tym kraju. Nic się nie zmieniło od jego ostatniej wizyty.
Niemniej było trzeba pomagać tym, którzy byli słabsi. A wampiry nadal panowały... To niedopuszczalne.
Garruch nadszedł nad staw z przeciwnej strony, niż pojawił się Testament. Raz już widział tego wielkoluda.
Wielkolud. Niewiele większy od niego, ale z pewnością od niego cięższy. Pomimo płytowych butów i rękawic, nadal ważył mniej od tego spaślaka- ale bez urazy. Czego się spodziewać po wampirze...
Smród jego krwi było czuć z daleka. Dla Gabriela on po prostu nią śmierdział.
Z drugiej strony... dopiero po pewnym czasie zauważył młodą damę. Trzeba było więc się zachowywać jak cywilizowany człowiek, a nie jak bestia, która łaknęła krwi wampira tak samo mocno jak Kanibal pragnął krwi i mięsa.
-Kaczki są zaiste wyborne...-Oczywiście dosłyszał urywki rozmowy wielkiego wampira z tą kruchą i małą kobietą.
Niemniej nie przyglądał się jej dłużej niż musiał. Bardziej interesowały go zamiary wampira. Do czego się posunie przy obecności 'mieszańca', jakim był ten człek-łowca...
OP Garruch

OP Garruch

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Czerwone oczka, spiłowane ząbki(kły pozostawione), tatuaż na karku
Zawód : Łowca/Staromodny inkwizytor
Magia : Poszukaj ._.


https://vampireknight.forumpl.net/t1166-garruch

Powrót do góry Go down

Staw - Page 7 Empty Re: Staw

Pisanie by Gość Nie Sie 17, 2014 7:11 pm

Ohoho, Aśce zaczyna się to podobać! Możnaby z tej dwójki uroczych panów zrobić adoratorów dla naszej dzielnej Xeny i w ten sposób stworzyć fantastyczny, miłosny trójkącik! No, no, no... Następnym celem pewnie będą narodziny haremu ~
E, niestety ona jest zbyt cienka w gastronomii i takich rzeczach. Mówić do niej o kuchni, to jak gadać do ściany. Ona nawet nie zna definicji czasownika: "delektować się" - zeżre, co popadnie. I sam Gordon Ramsay, gdyby podjął się zadania nauczenia gotowania tej lasencji, skończyłby w psychiatryku. Tytan z "Shingeki no Kyojin" to przy niej pikuś. Zaproś ją choć raz do kuchni, a skończysz bez najmniejszego kryształku soli...
Nie no, Kanibal jakoś jej się niespecjalnie podobał, ale zadowolić się trzeba tym, co Bóg posłał, prawda? Jak zjawił się Garnek, od razu na niego zwróciła swój zainteresowany wzrok.
Och! Ależ ten Tess bezczelny! Żeby nie doceniać JEJ walorów?! Ona mu zaraz pokaże, jaka potrafi być kobieta, kiedy się jej nie wysławia pod niebiosa, podczas gdy ona daje jasne sygnały, by to robić! Odwróciła się do niego z miną, jakby chciała go zabić. Jak on w ogóle śmie!
- Phi, jestem sto razy ciekawsza niż te durne ptaszyska! - obruszyła się nie na żarty. Jak na zawołanie usłyszała kwaknięcie. Nie wiedziała, która to kaczka ją tak znieważyła, mimo to zgromiła spojrzeniem całe pierzaste towarzystwo, jakie pływało sobie w stadzie. Gnoje.
O nie, tego już za wiele! Nie była wstrętną dziwką. Po prostu trochę jej się nużyło to bycie samej i chętnie stałaby się łamaczką ludzkich oraz wampirzych serc.
- A tak z innej beczki, to czasem Memnoch nie gwizdnął ci oka? - zaśmiała się, przypominając sobie historię Lestata z "Kronik Wampirów". - Wyglądasz jak pirat - zakpiła, zamykając oczy, po czym dodała, żeby nie miał złudnych nadziei: - Wampirze.
Następnie zwróciła się w kierunku Garrucha:
- Pan też z koła strzeleckiego? - spytała z westchnięciem. Jak tak dalej pójdzie, to zamiast ją ustrzelić, ona własnoręcznie któregoś zastrzeli...
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Staw - Page 7 Empty Re: Staw

Pisanie by Gość Pon Sie 18, 2014 11:23 am

Wielka szkoda, że tak długo się czeka na odpisy. W związku z tym że Kanibala czas pogania nie może dłużej pobyć z nudną cycatą chodzącą waginą ani z dryblasem który myśli, że facet z tłuszczem musi być obrzydliwy. Wampir ma królewską budowę ciała i uj innym do tego. Na Asami nawet nie spojrzał.
- Jesteś zbyt zwyczajna.
Wzruszył ramionami, kierując się kulawym krokiem do wyjścia z miejsca. Na Garrucha kłapnął jedynie zębami posyłając mu podły uśmiech.
- Innym razem.
Rzucił szorstko po czym oddalił się w swoje znajome tereny. Toć ma znacznie lepsze rzeczy do roboty niżeli cackanie się z cycatymi raszplami oraz wyrośniętym mutantem. Ot co.

zt
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Staw - Page 7 Empty Re: Staw

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Strona 7 z 11 Previous  1, 2, 3 ... 6, 7, 8, 9, 10, 11  Next

Powrót do góry

- Similar topics
» Staw

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach