Gabinet medyczny dla wszystkich

Strona 5 z 5 Previous  1, 2, 3, 4, 5

Go down

Gabinet medyczny dla wszystkich  - Page 5 Empty Re: Gabinet medyczny dla wszystkich

Pisanie by Gość Sro Cze 03, 2015 11:37 am

Rukia powróciła tutaj aby sprawdzić co się dzieje z dziewczyną. Przed wejściem do gabinetu ubrała maseczkę chirurgiczną i coś w rodzaju kitla które dostała prędzej od Samuela. Chciała trochę dotrzymać towarzystwa dziewczynie. Gdy już była gotowa aby wejść złapała za klamkę i otworzyła drzwi przechodząc przez próg
Przyszłam sprawdzić jak się czuje koleżanka. Powiedziała do Samuela po czym podeszła bliżej Rosy. Jak się czujesz? Wyglądasz już dużo lepiej niż za pierwszym razem gdy Ciebie spotkałam.
Usiadła sobie na krześle i wyczekiwała odpowiedzi.
Mam nadzieję, że szybciutko wyzdrowiejesz i stąd wyjdziesz. Jest już coś wiadome z Twoją chorobą? Zapytała widząc, że są przy mikroskopie. Sama jakoś tak wolała przez jakiś czas tutaj zostać jak to zalecił jej lekarz aby powróciła. Jak na razie z nią było wszystko w porządku.
Może zarazić się można tylko przez bezpośredni kontakt ze krwią lub śliną. Powiedziała to co sądziła. Ze mną wszystko w porządku. To by był jakiś plus bo to by znaczyło, że inni mogą bezpiecznie przebywać w Twoim otoczeniu. Nie musiałabyś izolować się od innych Zasugerowała.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Gabinet medyczny dla wszystkich  - Page 5 Empty Re: Gabinet medyczny dla wszystkich

Pisanie by Esmeralda Sro Cze 03, 2015 8:30 pm

Mimo że bardzo się starał wybrnąć z sytuacji, każda chwila pogłębiała świadomość jak bardzo znajduje się w części gdzie plecy tracą swą szlachetną nazwę. Dziewczyna była dociekliwa, co zwykle było cechą docenianą. Co jednak ma powiedzieć lekarz, który sam nie wie co tak naprawdę się dzieje? Samuel westchnął , a kiedy Rosa podniosła się z łóżka na przystojnej twarzy pojawił się cień strachu.
-Uczniowie nie powinni dotykać tego sprzętu. Mam nadzieję że rozumiesz iż powinnaś teraz jak najwięcej odpoczywać, dlatego nie mogę zgodzić się na tą ciekawość – wyjął spod mikroskopu próbkę zwierającą krew dziewczyny, zakładając przy tym ręce na piersiach. Tak zamknięta postawa mówiła jasno, że lekarz nie ma zamiaru dopuścić Rosy do aparatury. Może rzeczywiście uczniowie nie mogli korzystać z tego sprzętu? Kto wie. Wszak sam mikroskop wyglądał jakby swoje lata świetności przeżył jeszcze za młodości dyrektora tej kuźni niedoli. Prawdą było to, że Samuel był tylko asystentem Esmeraldy, a zatem nie chciał podejmować decyzji w sprawach których nie był do końca pewien.
-Jeśli coś będzie nie tak z pewnością Cię o tym poinformuję. Póki co skup się na odpoczynku, bo strofując organizm i dopowiadając sobie teorie spiskowe z pewnością nie dojdziesz do pełnego zdrowia. Trasfuzja nie jest Ci potrzebna. Nie mówiłem o tym i nie uważam aby w najbliższej przyszłości na coś się zdała. A teraz... już już. Do łóżka. Migiem. Ale już – Samuel różnił się od Esmeraldy. Jego twarda postawa była bardzo wyważona. Na tyle rzadko spotykana że korzystał z niej tylko okazjonalnie. Rzec nawet można że wcale, w przeciwieństwie do temperamentnej pani doktor. Nie mając już sił na dalsze tłumaczenia postanowił uciąć rozmowę póki jeszcze miał jakieś choćby najmniejsze szanse na wygraną. Drzwi pomieszczenia ponownie się otworzyły, dlatego lekarz jak na baczność skierował tam swoje czujne spojrzenie. A co jeśli to jakiś... uczeń? Znowu! Żyć mu nie dadzą, nie wspominając o braku możliwości czytania ulubionych czasopism. Ech. Szczęście jednak się uśmiechnęło, bo zamiast kolejnego trudnego przypadku w drzwiach stanęła znajoma mu już Rukia. Lekarz uśmiechnął się na ponowne powitanie, czując jednoczesną ulgę. Czyżby ta dziewczyna właśnie przyniosła mu wybawienie? Otóż to.
-Wspaniale że jesteś Rukio. Twoja koleżanka powinna leżeć w łóżku i odpoczywać, ale nic nie stoi na przeszkodzie żebyś mogła z nią posiedzieć i dotrzymać towarzystwa. Jak się czujesz? Wszystko w porządku? - z czystej ciekawości ale również troski zapytał Rukię o aktualny stan jej zdrowia. Niestety dziewczyna skierowała swe słowa na bardzo, ale to bardzo niebezpieczne tematy.
- Wstępnie mogę stwierdzić że to infekcja przypominająca grypę. Pewnie jest teraz na nią sezon, ale chciałbym zatrzymać Was trochę na obserwacji – rzekł po czym przeniósł wzrok na Rosę – Podamy Ci antybiotyki, dzięki którym szybko wrócisz do zdrowia. Za trzy dni prawdopodobnie będzie już po wszystkim. Dobrze moje piękne, nie krępujcie się. Ja... będę obok – stwierdził i obróciwszy się na pięcie usiadł za biurkiem ściskając w dłoni książkę. Oby już nikt od niego nic nie chciał...
Esmeralda

Esmeralda
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Burza rudych włosów, specyficzny zapach krwi (znak dla wampirów)
Zawód : Chirurg, genetyk, toksykolog. Krótko mówiąc - Lekarz / Główny Medyk Oświaty
Magia : Magia krwi (Czarny rytuał, Kontrola Krwi, Krwawe ciernie


https://vampireknight.forumpl.net/t1678-esmeralda-green https://vampireknight.forumpl.net/t1704-esmeralda-green https://vampireknight.forumpl.net/f31-posiadlosc-greenhall

Powrót do góry Go down

Gabinet medyczny dla wszystkich  - Page 5 Empty Re: Gabinet medyczny dla wszystkich

Pisanie by Gość Pią Cze 05, 2015 9:38 am

Spojrzała na lekarza spode łba i wykrzywiła usta w wrednym uśmiechu. Plątała się, robił wszystko byle by tylko się wykręcić od odpowiedzi. Była teraz pewna tego, że po prostu boi się jej powiedzieć. Ale właśnie co? To przecież oczywiste. Nachyliła się nad mężczyzną i odezwała się niskim głosem.
-Pan nie wie co mi jest...leczysz mnie objawowo-
Nie zdołała dodać nic więcej bo w drzwiach pojawiła się Rukia. Rosa odwróciła się w stronę dziewczyny mając na ustach niewinny uśmiech. Jej wyraz twarzy wyrażał zawstydzenie oraz dużą dawkę niepewności siebie. Dziewczyna, która zadawała nieprzyjemne pytania znikła. Może i lepiej dal biednego doktora, który już nie wiedział za bardzo jak sobie radzić z ciekawską nastolatką. Łowczyni poczłapała do łóżka ze spuszczonym wzrokiem i przywitała gości kiwnięciem głową.
-Czuję się lepiej...dzięki, że mnie tutaj przyprowadziłaś-
Spojrzała niepewnie na Rukię, wyglądała teraz jak małe skruszone dziecko.
Podrapała się po głowie słuchając ich wymiany zdań na temat jej choroby. Ledwo powstrzymała prychniecie kiedy usłyszała słowa lekarza. Wychwyciła jego wzrok a jej spojrzenie mówiło, ze nie wierzy w to co on mówi. Nie odezwała się jednak. Była tutaj przecież jeszcze jedna dziewczyna. Wzruszyła wiec tylko ramionami i ułożyła na twarzy uśmiech pełen ulgi.
-Dziękuję panie doktorze- potem odwróciła się do Rukii -spokojnie, słyszałaś? Za trzy dni będę wolna. Jakoś przeżyję bez tłumu przyjaciół-
Ostatnie zdanie wypowiedziała takim tonem jakby w ogóle jej tłumu przyjaciół nie brakowało. Przyjrzała się teraz Rukii. Oczywiście nie nachalnie, ale zatrzymała bystry wzrok na każdej części jej ciała, próbując wychwycić jakim jest człowiekiem. Białe włosy, niebieskie oczy. Och i ta sukienka, która wystawał spod klitka. Nasza koleżanka lubi pakować się w kłopoty. Rosa przypomniała sobie również jak Rukia wymawiała słowo "wampir". W jej ustach brzmiało to jak obelga, czyli najwyraźniej nie miała dobrych wspomnień z pijawkami. Lepiej się z nią dogada. O ile w ogóle powstanie z tego jakaś nowa znajomość.
-I tak mieszkam sama...więc nie ma problemu-
Uśmiechnęła się ciepło i uciekła wzrokiem od Rukii. Wydawała się zawstydzona.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Gabinet medyczny dla wszystkich  - Page 5 Empty Re: Gabinet medyczny dla wszystkich

Pisanie by Gość Pon Cze 08, 2015 3:33 pm

Ze mną wszystko w porządku. Powiedziała jeszcze raz lekarzowi. To dobrze, że już za trzy dni możesz stąd wyjść. Leżenie tutaj nie jest przyjemne. Przez ten czas odpocznij sobie. Wiedziała coś o tym będąc tutaj. Im więcej odpoczniesz tym szybciej wyzdrowiejesz i nie będziesz musiała już tutaj wracać.
Na temat pokoju nie miała pojęcia co ma powiedzieć. Była w jednym pokoju, a teraz jest w innym.
A ja niedawno się przeprowadziłam do innego pokoju i nie wiem kto jest moją współlokatorką. Mam nadzieję, że wkrótce poznam tą osobę. Wiem tyle, że chyba lubi czytać i rysować. Książki niebyły w ładzie, no a na ścianach wisiały różne szkice ludzi i zwierząt. Była trochę spostrzegawcza. Jako, że była przeprowadzona do innego pokoju to musiała się rozejrzeć wokół. A Ty czym się lubisz zajmować? Ja szkoliłam się kiedyś w aktorstwie ale jakoś niemiałam jeszcze okazji występować w żadnym filmie ani scenie ale może kiedyś wystąpię w jakimś szoł. Powiedziała z uśmiechem na twarzy. Cóż więcej miała powiedzieć? Jest jeszcze młoda i dalej się szkoli.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Gabinet medyczny dla wszystkich  - Page 5 Empty Re: Gabinet medyczny dla wszystkich

Pisanie by Gość Pon Cze 08, 2015 8:43 pm

Kiwała głową słuchając wypowiedzi Rukii. Książki w nieładzie, rysunki na ścianie. Rosa zakrztusiła się własną śliną. Spojrzała uważnie na swoją rozmówczynię. Czy to możliwie, że przydzielili kogoś do jej pokoju? Z drugiej strony nie powinna być zdziwiona dostała kwaterę dwuosobową. Potarła dłonią czoło i wyciągnęła ją przed siebie.
-Na końcu korytarza przedostatnie drzwi? Miło mi Rosa- przełknęła ślinę -Twoja nowa współlokatorka-
To nie jest tak, że łowczyni nie polubiła dziewczyny. Po prostu w pokoju często ćwiczyła i uczyła się rzeczy, które szkoła niekoniecznie aprobuje. Myśl o współlokatorce niekoniecznie przypadła jej do gustu. Jednak nie jest to wina biednej Rukii. Rosa nie ma do niej pretensji. Trzeba będzie przywyknąć.
Cmoknęła w zamyśleniu słuchając kolejnej wypowiedzi dziewczyny.
-Lubie czytać i eee...no trochę rysuję- bąknęła niechętnie.
No bo w sumie to było prawdą, no po części. Czytała bo lubiła się uczyć a rysowała żeby odświeżać sobie pamięć. A co innego miała powiedzieć?
"W wolnych chwilach poluję na wampiry, no i próbuję nauczyć się magii, ale nie wychodzi mi do zbytnio..."
Ani trochę lepiej to nie brzmiało. Westchnęła. Po chwili przyszło jej coś do głowy. Spojrzała się tym swoim przeszywającym wzrokiem na Rukię. Dziewczyna mogła się nawet poczuć niezręcznie. A gdyby tak z jej nienawiści o brzydzenia do wampirów zrobić pożytek?
Przygryzła policzek i upomniała się w duchu. Tak nie można, każdy winien sam decydować o tym kim chce być w życiu. Naciskanie jeszcze nigdy nie przyniosło pożądanych efektów. Spuściła wzrok zakłopotana własnymi myślami.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Gabinet medyczny dla wszystkich  - Page 5 Empty Re: Gabinet medyczny dla wszystkich

Pisanie by Gość Czw Cze 11, 2015 12:45 pm

Na prawdę... Powiedziała zaskoczona i to bardzo zaskoczona. Kto by się spodziewał, że w taki sposób poznam współlokatorkę. Uśmiechnęła się. No to obydwie mamy imię na R. Rosa i Rukia. Czytanie i rysowanie to trochę nudne zajęcia jak dla mnie ale jak się nudze to coś zawsze poczytam. Myślała, że będzie w pokoju z nudną osobą ale skoro dziewczyna leży tutaj to raczej nie prowadzi spokojnego trybu życia. Widziała jak Rosa na nią spoglądała swoim wzrokiem ale Rukii to nie peszyło wręcz była ciekawa co ona chce jej powiedzieć ale w ostatniej chwili zrezygnowała. Spojrzała na Samuela i wydawał się jakby pochłonięty swoją lekturą więc przybliżyła się bardziej do Rosy.
Mów śmiało co chcesz. Ja mówię wprost co mi przyjdzie do głowy. I tu nagle ściszyła głos. Ja lubię zaszaleć i chce aby coś się działo w mym życiu.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Gabinet medyczny dla wszystkich  - Page 5 Empty Re: Gabinet medyczny dla wszystkich

Pisanie by Gość Czw Cze 11, 2015 9:18 pm


Jak Rukia się nad nią nachyliła Rosa odruchowo chciała się odsunąć. Niezależnie od płci nie lubiła jak ktoś naruszał jej przestrzeń. No zdarzają się wyjątki. Na te myśl zarumieniła się. Odchrząknęła i kątem oka spojrzała na swoją współlokatorkę. Szepnęła jej do ucha najciszej jak potrafiła.
-Powiedz mi moja droga jakie masz stosunki z wampirami?-
Nie żeby się nie domyśliła, ale wolała żeby to dziewczyna jej powiedziała. Wtedy byłoby łatwiej ciągnąć ten temat. Nie żeby od razu chciała się ujawniać. Zacznie dawkować tę wiedzę po trochu, aby nie spłoszyć nowo poznanej koleżanki. W końcu przyszło jej coś do głowy. Sięgnęła po telefon i włączyła notatnik. Wolała nie wzbudzać podejrzeń lekarza ciągłym szeptaniem. Podała urządzenie Rukii patrząc na dziewczynę znacząco.
Westchnęła i przeciągnęła się. Wszystkie kręgi jej strzeliły a na jej twarzy pojawił się błogi uśmiech.
-A jakie książki czytasz?-
Spytała. Nie interesowało ją to zbytnio, ale cisza również mogła być podejrzana. Zastanowiła się przez chwilę nad wszystkimi grubymi historycznymi księgami w wielu językach. Prychnęła i opuściła wzrok błądząc nim po prześcieradle.
-Bo ja wiesz...lubię powieści psychologiczne-
Ot, pierwsze co jej wpadło do głowy, ale chyba nie tak źle nie?
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Gabinet medyczny dla wszystkich  - Page 5 Empty Re: Gabinet medyczny dla wszystkich

Pisanie by Gość Pią Cze 12, 2015 7:30 pm

Jej stosunki z wampirami?? Dla niej to trochę ciężka sprawa. Większości nienawidziła ale był ktoś komu ufała.
Taki mały wywiadzik. Uśmiechnęła się i chwyciła urządzenie i przybliżyła do twarzy tak aby nie musiała mówić zbyt głośno.
Tak więc większości wampirów nienawidzę. Tych, którzy traktują nas jak tylko pożywienie lub osóbki do wykonywania ich poleceń. Tutaj zamyśliła się trochę mając przed sobą obrazy z przeszłości. Po chwili wróciła myślami tutaj. Ale są tacy, którzy mi nie przeszkadzają. Jeden jest moim najlepszym przyjacielem, jest dla mnie jak starszy braciszek. Powiedziała trochę z tajemniczością w głosie ale i również z małą łezką w oku.
Ja bardziej książki przygodowe. Powiedziała już głośniej oddawając urządzenie Rosie. Ale nie powiem Tobie za bardzo tytułów. Często jak coś przeczytam to rzucam książkę potem w kąt nieraz już do niej nie wracając.
Na temat wampirów powiedziała już jej raczej wszystko co mogła. Historia jej rodziny to nie jest temat na, który już tak chętniej rozmawia, a to przez jej rodzinę dowiedziała się właśnie o wampirach.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Gabinet medyczny dla wszystkich  - Page 5 Empty Re: Gabinet medyczny dla wszystkich

Pisanie by Gość Pią Cze 12, 2015 9:48 pm

Do akademii wbiegła wilczyca już na resztkach sił. Musi jak najszybciej uzupełnić swoje ubytki krwi. Stanęła przed gabinetem lekarskim i nie miała pojęcia co zrobić, przecież nie zabrała ze sobą uciekając swych ubrań po przemianie. Musiała niestety to zrobić bo czuła się coraz bardziej głodna. Spoglądnęła jedynie czy nie ma tutaj nikogo i po chwili przemieniła się. Zerwała z okien zasłonę i przykryła się nią. Złapała za klamkę i weszła do środka. Biedny Samuel, znowu ktoś mu przerwał i to w dodatku wampirzyca. Wszyscy mogli dostrzec zakrwawioną wampirzycę ale to nie była jej krew, ranę powoli się gojącą na szyi. A przede wszystkim bardzo czerwone oczy wygłodniałego wampira. Otulona zasłoną usiadła by odpocząć i nabrać trochę sił.
Dajcie mi krwi. Powiedziała szybko. Oblizała usta po krwi Rillianny. Już tak długo udawało jej się powstrzymywać od picia krwi i zażywała tabletki ale w tej sytuacji tabletki nie zaspokoją jej głodu oraz przy nich szybko się nie zregeneruje. Miała nadzieję, że ktokolwiek szybko zareaguje bo co raz ciężej jej było się powstrzymywać.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Gabinet medyczny dla wszystkich  - Page 5 Empty Re: Gabinet medyczny dla wszystkich

Pisanie by Gość Sob Cze 13, 2015 11:55 am

Usłyszała kroki na korytarzu. Jej intuicja odezwała się głośniej niż zwykle. Zmrużyła oczy i puściła mimo uszu jej komentarz o książkach.
Najeżyła się jak zwierze, z jej gardła wydobyła się warknięcie. Zerwała się z łóżka w chwili kiedy Simran otworzyła drzwi do gabinetu. Rozpoznała dziewczynę. Spotkała ją kilka dni wcześniej. Stanęła przed Rukią. Wyrywając sobie przy okazji z ręki wenflon. Nie zauważyła nawet strużki krwi, która jej poleciała po ręce. Kątem oka spojrzała na swój plecak był w nim tessen. W razie czego nie ma do niego daleko. Chociaż wolała dalej być uważana za zwykłą uczennice ze skłonnościami do agresji aniżeli łowcę. Paskudna sytuacja.
-Sim uspokój się, zaraz dostaniesz krew. Wiem, ze ci jest ciężko, ale jak stracisz teraz nad sobą kontrole to komuś może stać się krzywda-
Mówiła spokojnym głosem, naprawdę nie chciała walczyć ze znajomą. Tym bardziej że normalnie nie jest niebezpieczna. Wyglądała żałośnie i najprawdopodobniej właśnie przeszła na boso przez piekło.
Odszukała wzrokiem lekarza. Odezwała się rzeczowym tonem, który pasował do osoby o dwadzieścia lat starszej.
-Niech pan szybko pójdzie po jakąkolwiek krew-
Spojrzała się smutnymi oczami na wampirzyce. Oddałaby swoją, jeżeli nie będzie innego wyjścia. W tej chwili odór krwi uderzył do jej nosa. Poczuła jak chce jej się wymiotować. Zacisnęła jednak zęby.
"A tak bardzo chciałam dzisiaj si poleni we własnym pokoju" pomyślała z goryczą.
Zrobiło jej się gorąco. Miejmy nadzieję, ze to sprawka adrenaliny a nie rosnącej temperatury. Umysł łowczyni pracował na najwyższych obrotach. Pierwszy raz naprawdę nie chciała zabić wygłodniałego wampira. A przecież jeżeli ktoś zaraz nie zainterweniuje może stać się tragedia. Spojrzała się na swoją rękę. Dopiero teraz zauważyła lecącą z niej stróżkę krwi.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Gabinet medyczny dla wszystkich  - Page 5 Empty Re: Gabinet medyczny dla wszystkich

Pisanie by Esmeralda Sob Cze 13, 2015 8:10 pm

Samuel skierował wzrok na drzwi, bowiem dźwięki z korytarza różniły się od standardowej gwary szalonych dzieciaków. Dzień był trudny, dlatego spodziewał się dosłownie wszystkiego. W końcu akademia przyciągała wiele... nieoczekiwanych i z pozoru dziwnych zdarzeń. Zdzieranie zasłonki? Cóż, pewnie sprzątaczka szkolna przypomniała sobie o konieczności umycia tych biednych przybrudzonych okien. I dobrze. Najwyższy czas. Kiedy więc drzwi otworzyły się, a w nich stanęła zakrwawiona wampirzyca przyodziana w firankę... mina Samuela zdradzała klasyczny wyraz daleko idącego niepokoju. Już wiedział że nie należy prowokować wampirów, a ten tutaj był zdecydowanie „na głodzie”.
- Spokojnie, coś się znajdzie – wstał z krzesła i uspokajającym gestem zbliżył się do łóżka Rosy. Głównym działaniem miało być zażegnanie potencjalnego zagrożenia, jak również ochrona dwóch ludzkich uczennic, które na tą chwilę były raczej bezradne – Sim? Sim, posłuchaj... Jest dla Ciebie krew, zaraz się posilisz. Musisz tylko odsunąć się od tych dziewcząt – polecił zdecydowanym głosem i wskazał miejsce na którym mogła spocząć wampirzyca. Chciał ją trzymać na pewien dystans, ale rzecz jasna liczył się z możliwością ataku ze strony wygłodniałej dziewczyny. Gdy więc tylko nawinęła się odpowiednia okazja, Samuel sięgnął po woreczek z krwią, która leżała w pobliżu i rzucił ją dziewczynie. Jeśli ta jednak stwierdzi że to za mało, waleczny doktorek przejdzie do planu B. W końcu współpraca z doświadczoną łowczynią wampirów do czegoś zobowiązywała.
Esmeralda

Esmeralda
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Burza rudych włosów, specyficzny zapach krwi (znak dla wampirów)
Zawód : Chirurg, genetyk, toksykolog. Krótko mówiąc - Lekarz / Główny Medyk Oświaty
Magia : Magia krwi (Czarny rytuał, Kontrola Krwi, Krwawe ciernie


https://vampireknight.forumpl.net/t1678-esmeralda-green https://vampireknight.forumpl.net/t1704-esmeralda-green https://vampireknight.forumpl.net/f31-posiadlosc-greenhall

Powrót do góry Go down

Gabinet medyczny dla wszystkich  - Page 5 Empty Re: Gabinet medyczny dla wszystkich

Pisanie by Gość Pon Cze 15, 2015 8:42 pm

Ona i również słyszała różne odgłosy z korytarza. Spojrzała na otwierające się drzwi. W takich chwilach nie powinna przebywać w gabinecie lekarskim. No i niestety ale biedny Samuel w tej chwili naprawdę trochę się narobi. Rukia widząc krew na wampirzycy, a do tego jeszcze Rosie też zaczęła lecieć krew przyśpieszyło się bicie serca i zaczęła szybko oddychać. Odwróciła szybko wzrok ale dalej czuła zapach krwi, zbyt wiele krwi. Zrobiła się bardzo blada po czym zdjęła maseczkę ochronną z twarzy.
Słabo mi. Powiedziała bardzo cicho. Próbując dojść do okna aby zaczerpnąć świeżego powietrza dodała jeszcze ciszej. Krew... Ja zaraz... No i padła nagle na ziemię. Zemdlała. Tutaj lekarz szybko ją powinien ocucić, no i, że nie powinna już widzieć krwi ani jej czuć bo może ponownie wtedy zemdleć. Nie ma zagrożenia życia dlatego też ona nie była ważna. Była nieświadoma tego co wokół niej w tej chwili się dzieje.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Gabinet medyczny dla wszystkich  - Page 5 Empty Re: Gabinet medyczny dla wszystkich

Pisanie by Gość Pon Cze 15, 2015 9:18 pm

Patrzała wygłodniałym wzrokiem na ich trójkę. Słowa Rosy tylko przez chwilę wpływały na nią ale jak tylko poczuła świeży zapach krwi to od razu jej zmysły żądały tylko i wyłącznie krwi. Jak już miała się rzucić na bezbronne dziewczyny przed nią pojawił się na ziemi woreczek z krwią. Szybko go wzięła do rąk i wypiła. Nasyciła się nim trochę dzięki czemu zregenerowała się też szybciej jej utracona krew. Dalej była głodna ale tym razem już panowała nad sobą.
Wybaczcie... Ja... Ja nie chciałam. Witaj Rosa. Spojrzała na swój wygląd. Wyglądała bardzo dziwnie w tej zasłonie. Teraz już tylko wystarczą mi tabletki krwi. Rzekła do lekarza. Miała nadzieję, że ma w gabinecie coś takiego. Jej ubrania i torebka zostały na miejscu ucieczki ale jak na razie nie ma zamiaru tam wracać przez jakiś czas. Przymknęła oczy i złapała się za szyję gdzie widniała już tylko wyschnięta krew. Rana już się zagoiła lecz dalej odczuwała ten dziwny ból, którego nigdy przedtem nie zaznała. Nie chce spotkać na drodze już tej dwójki wampirów. Wejrzała na obecnych.
Jestem Simran. Przedstawiła się Samuelowi. Ta dziewczyna to nie moja sprawka chyba. Wskazała na Rukię, która leży na podłodze. Podczas głodu działała nieświadomie więc części nie pamięta. Wybaczcie mój... Mój ubiór. Podczas przemiany nie zabrałam ze sobą swych rzeczy. Gdyby tylko teraz miała telefon ale nie ma. Musi jak najszybciej załatwić nowy telefon. Stała i wyczekiwała już tylko na tabletki krwi, potem stąd odejdzie bo bardzo głupio się czuła.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Gabinet medyczny dla wszystkich  - Page 5 Empty Re: Gabinet medyczny dla wszystkich

Pisanie by Gość Sro Cze 17, 2015 3:45 pm

Rosa uspokoiła się trochę. Sytuacja opanowana. Wytarła szybko rękę o bluzę. Zauważyła zachwianie Rukii. Złapała dziewczynę w samą porę zanim gruchnęła jak kłoda na ziemię. To tyle z robienia z niej wtajemniczonego łowcę. No nic najwyraźniej nie ma oka do ludzi. Szybko podniosła nogi współlokatorki do góry i oparła je o bok łóżka. Odwróciła się z kamiennym wyrazem twarzy w stronę Sim.
-Podaj mi jej maseczkę...i jeżeli sytuacja opanowana to radze ci wyjść. Mam jakieś paskudztwo "niby-grypa", ale nie chcesz się zarazić. Poza tym nie może znieść zapachu krwi, a ty jesteś w niej usmarowana. Jak nie masz się w co ubrać t masz...- po tych słowach wyjęła bluzę z torb i ją rzuciła Sim. nie powinna się zarazić nie miała tego ubrania na sobie.
Nie obchodziło ją to czy zabrzmiało to oschle czy nie. W końcu stwierdziła, że lepiej aby wampirzyca nie podchodziła i sama sięgnęła to czego chciała. Nałożyła maseczkę na twarz Rukii. Niby powinna swobodnie oddychać, ale to było zwykłe omdlenie, poza tym skoro lekarz kazał jej to nosić to lepiej aby to nosiła. Robiła wszystko tak szybko i była tak zorganizowała w swoich ruchach, że Samuel miał tu mało do powiedzenia. Rosa nachyliła się nad Rukią i delikatnie poklepała ją po policzku. Podniosła wzrok na lekarza.
-Zakładam, ze otwarcie okna nie wchodzi w grę prawda?-
Nie czekając na odpowiedź wróciła do cucenia biednej koleżanki. Uśmiechnęła się w duchu kiedy pierwszy raz musiała komuś pomóc. Była wtedy spanikowana i cała się trzęsła a teraz wszystko przychodziło jej z niejaką lekkością i prostotą. Kilka razy jeszcze klepnęła dziewczynę w policzek aby ją obudzić. Gdała coś w stylu "wstajemy nie ma co spać" oraz "no Rukia nie denerwuj mnie". Miejmy nadzieję, ze jej działanie przyniesie pożądany efekt.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Gabinet medyczny dla wszystkich  - Page 5 Empty Re: Gabinet medyczny dla wszystkich

Pisanie by Esmeralda Pią Cze 19, 2015 6:30 pm

Plan się udał – wampirzyca połknęła haczyk i już po chwili radośnie zaspokajała swój wilczy głód użyczonym woreczkiem. Strach pomyśleć co by było gdyby krew nie została tu wcześniej przyniesiona. Pożarłaby ich wszystkich żywcem? A może w połowie konsumpcji biednego Samuela dopiero wróciłyby jej zmysły. Blondyn potrząsnął głową pozwalając sobie na stłumione westchnięcie. Za jakie grzechy spotyka go tyle nieoczekiwanych wizyt? Szybki rachunek sumienia sprawił, że jego twarz pokryła się delikatnym rumieńcem. Powrót do rzeczywistości musiał nastąpić jednak w tempie ekspresowym, gdyż jedna z panienek właśnie gruchnęła o ziemię, druga zgrywała wojowniczkę... a trzecia przebudziła się ze snu zwanego nie inaczej „Helloł, jestem na głodzie. Jeść Jeść. Chem”
-Ech... dobrze, spokojnie. Sytuacja powiedzmy że...ehm...opanowana – powiedział na spokojnie zastanawiając się od czego zacząć. Jeśli od razu zajmie się wybudzaniem Rukii, z pewnością za chwilę znowu mu zejdzie. Dlaczego? Zapach krwi w pomieszczeniu był mocny i na dłuższą metę irytujący nawet dla medyka – Natychmiast do łóżka. Masz wypoczywać, a ja jestem za Ciebie odpowiedzialny – Miał szczerą i niestrudzoną nadzieję że Rosa usłucha delikatnej prośby. Nie chciał jej wiązać do łóżka, choć jeśli nadal będzie sprawiała opory niestety chyba będzie musiał.
-Nie przejmuj się, zaraz postawimy ją na nogi. Powiedz mi co się stało i czy potrzebujesz pomocy medycznej. Zaraz poszukam dla Ciebie jakiegoś ubrania i tabletek – w tym czasie Samuel bardzo zręcznie podniósł nieprzytomną Rukię i zaniósł ją na łóżko najbardziej oddalone od całej sytuacji. Otworzenie okna jak najbardziej wchodziło w grę, dlatego gdy tylko upewnił się że Rukia tylko zemdlała, natychmiast pootwierał okna wpuszczając trochę powietrza. Przy okazji otworzył również szafkę i wyciągnął białe spodenki oraz koszulkę – coś na kształt ubrania noszonego przez pacjentów – Trzymaj, nie będziesz paradowała w tej firance. Lepiej żebyś odłożyła ją na miejsce nim woźna się zdenerwuje. Musisz się przemyć i ubrać. Gdzieś je miałem... ach tutaj są... trzymaj – podał jej tabletki krwi oraz wdzianko, licząc na to że wykona polecenie. Jeśli dziewczyna zechce przebrać się tutaj, wdzięczna kotara ułatwi jej zadanie. Jeśli wyjdzie... cóż, jedna pacjenta mniej.
- Dobrze, a teraz ty księżniczko. Budzimy się – widząc że sytuacja jest pod kontrolą zdezynfekował pomieszczenie środkiem w sprayu i wrócił do Rukii dzielnie dzierżąc w dłoni sole trzeźwiące. Koniec snu.
Esmeralda

Esmeralda
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Burza rudych włosów, specyficzny zapach krwi (znak dla wampirów)
Zawód : Chirurg, genetyk, toksykolog. Krótko mówiąc - Lekarz / Główny Medyk Oświaty
Magia : Magia krwi (Czarny rytuał, Kontrola Krwi, Krwawe ciernie


https://vampireknight.forumpl.net/t1678-esmeralda-green https://vampireknight.forumpl.net/t1704-esmeralda-green https://vampireknight.forumpl.net/f31-posiadlosc-greenhall

Powrót do góry Go down

Gabinet medyczny dla wszystkich  - Page 5 Empty Re: Gabinet medyczny dla wszystkich

Pisanie by Gość Sob Cze 20, 2015 12:35 pm

Nie dziwiła się, że Rosa mówiła takim tonem, a nie innym.
Nie chcę ubrudzić Twojej bluzy. Powiedziała do Rosy po czym zabrała od lekarza ubrania i tabletki krwi łykając od razu dwie sztuki. Poszła za kotarę aby szybko się ubrać.
To co się wydarzyło to chyba nic. Przymknęła oczy martwiąc się tym co może się wydarzyć jeśli Dastan będzie chciał ją odszukać. Zostałam służącą wampira krwi szlachetnej tracąc przy tym sporo swej krwi. Złapała się ręką za szyję. Po czym nagle pojawiła się jego siostra i również posiliła się moją krwią. Można powiedzieć, że jeszcze trochę i by mogło to się bardzo źle skończyć. Zamyśliła się przez chwilę myśląc o tym co może się teraz wydarzyć. W końcu nie była posłuszna i uciekła. Aż ciarki przeszły jej po ciele. Wybaczcie ale pójdę jak najszybciej się wykąpać i znaleźć kogoś... Tutaj mówiąc to miała już konkretną osobę na myśli. Wyszła z gabinetu po czym położyła zasłonę na parapecie gdy nikt nie patrzał i znikła

ZT
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Gabinet medyczny dla wszystkich  - Page 5 Empty Re: Gabinet medyczny dla wszystkich

Pisanie by Gość Sob Cze 20, 2015 12:47 pm

Jak tylko znikł okropny zapach krwi ocknęła się. Popatrzała wokół. Z jednej strony Rosa ocucająca ją, a z drugiej Samuel wymachujący jej przed nosem sole trzeźwiące.
Ja... Ja... To wszystko przez tą krew. Powiedziała. Rozejrzała się dokładniej po pomieszczenie i na szczęście nie widziała już tej zakrwawionej wampirzycy ani krwi na ręce Rosy.
Wszystko działo się tak nagle, że nie zdążyłam dobiec do okna. Odparła po chwili. Wiem, że to śmieszne, tym bardziej, że wokół jest tylu wampirów. W tej sytuacji zawsze mogłoby się z nią stać cokolwiek. Samuelu czy idzie jakoś pokonać taką traumę? Zapytała trochę zastanawiając się nad tym. Nie mogę przez coś takiego tracić przytomność. Dodała po chwili.
Czuła się bezradna i bezsilna w tej sytuacji. Miała nadzieję, że pan doktorek coś na to poradzi ale może nie być łatwo. Widząc krew ja... No cóż... Mam to od kąt moja rodzina została wymordowana... Dodała spuszczając wzrok na ziemię. Nie lubiła o tym mówić. W końcu zawsze chciała sprawiać wrażenie dziewczyny, której nie da się złamać, która ze wszystkim daje sobie radę sama. Są tu tylko oni dwoje więc może nikt inny się nie dowie o jej przeszłości.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Gabinet medyczny dla wszystkich  - Page 5 Empty Re: Gabinet medyczny dla wszystkich

Pisanie by Gość Sob Cze 20, 2015 10:08 pm

Fuknęła w stronę lekarza. Nie miała zamiaru się kłaść do łóżka. Zmrużyła oczy i obdarowała mężczyznę wzrokiem, którego nie dało by się określić jako pełnego entuzjazmu. W końcu wzruszyła ramionami i przeniosła oczy na Rukię. Jak dziewczyna odzyskała przytomność kamień spadł z serca Rosy. Uśmiechnęła się ciepło i nie zważając na to co do nie brzęczał doktor pozostała obok koleżanki. Wysłuchała jej słów kiwając tylko ze zrozumieniem głową. Przyjrzała się uważnie jej ściągniętym rysom twarzy oraz smutnym oczom. westchnęła ciężko.
-Ponoć to przychodzi z czasem...musisz znaleźć coś co pomoże ci z tym walczyć- jej głos nabrał melancholijnego tonu.
Jednak na wzmiankę o wymordowanej rodzinie ścisnęła pięści tak mocno, ze paznokcie wbiły się w skórę. Ścisnęła szczęki jednak po chwili uśmiechnęła się ze współczuciem. Jej pomógł mistrz i jego treningi, może gdyby się postarała dałaby radę pomóc również Rukii? Przypomniała sobie drugą dziewczynę, którą spotkała w zeszłe lato. Zrobiło jej się ciepło na sercu na wspomnienie tej niewinnej osóbki usypiającej na jej ciele oraz krew na różowym kocyku. znów zesztywniała i odwróciła się.
-Przykro mi nie wiem jak to jest...moi rodzice żyją i są szczęśliwy po drugiej stronie świata-
W jej głosie nie zabrzmiało, żadnego wahania, które mógłby zdradzić, że Rosa łże. Zebrało jej się na płacz. Wspomnienia były tak realne, że aż poczuła odór krwi. Na ścianach gabinetu widniały ogromne czerwone plamy. Rosa ścisnęła pięści jeszcze mocniej i położyła się na łóżku. Jej paznokcie przebiły skórę pozwalając stróżką krwi cieknąc po jej dłoniach. Odwróciła się plecami do Rukii i lekarza i zamknęła oczy udając, ze śpi. Musiała się wysilać aby jej oddech był spokojny. Pod powiekami widziała makabryczne obrazy trupów, wampirów i rzek krwi. Nie krzyknie. Nie tym razem. Pomimo postanowienia jej ciało co jakiś czas drżało i zrobiła się bardziej blada niż wampiry.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Gabinet medyczny dla wszystkich  - Page 5 Empty Re: Gabinet medyczny dla wszystkich

Pisanie by Esmeralda Nie Cze 21, 2015 9:31 am

Na oczach lekarza malowało się już lekkie zmęczenie. Ilu pacjentów przewinęło się przez ten gabinet od kiedy opuścił go czerwonowłosy szatan? Tego nie wiedział. Telefon Samuela spoczywał na biurku, w dalszym ciągu głuchy i obojętny na odpowiedź której oczekiwał. Kiedy sytuacja jak mogło się zdawać była już opanowana, lekarz odetchnął i migiem znalazł się za biurkiem. Wampirzyca nie stanowiła już zagrożenia, a fakt że zbierała się do wyjścia musiał zostać przez niego zaakceptowany.
-Uważaj na siebie. Chciałbym żebyś wróciła tutaj za jakiś czas. Muszę wiedzieć jak się czujesz – kto wie przez co przeszła, dlatego najlepszym rozwiązaniem będzie jej ponowne zbadanie za dzień, dwa lub kilka. Tabletki jakie jej wręczył wystarczą na co najmniej 3 dni, dlatego nie obawiał się wybitnie o ponowną utratę kontroli podyktowaną głodem. Samuel nie zwracał już uwagi na złośliwości Rosy. Młoda to zadziorna. Okres buntu i te sprawy ma się rozumieć. Jego uwadze nie uszły jednak słowa obu dziewczyn i późniejsze zachowanie ciemnowłosej pacjentki. Podszedł do Rukii i usiadł obok przejmując rolę dobrego Pana doktora.
- Ależ Rukio, to nie jest Twoja wina.  Byłaś naprawdę dzielna, a fakt że chciałabyś walczyć ze swoimi słabościami bardzo dobrze o Tobie świadczy. Myślę że najlepszym lekarzem w tym przypadku jest czas. Krwi boi się wielu pacjentów. To nie jest powód do wstydu – przymrużył lekko oczy i uśmiechnął się. Rysy Samuela momentalnie złagodniały – Sam przez długi czas miałem z tym problem. Większość moich koleżanek mdlała na lekcjach, gdy przyszło nam pracować z krwią...tylko nieliczni zachowywali stoicki spokój i robili to co powinni – przed oczami medyka pojawił się obraz ulubionej złośliwej lekarki, która wpakowała go w tą kabałę – Może powinnaś porozmawiać na ten temat z Panią wre..tzn Panią Esmeraldą która jest lekarzem akademii. Może już nawet się poznałyście – kto inny zrozumie młodą kobietę jak nie inna kobieta. Od kiedy pamiętał Samuel Esme zawsze babrała się we krwi bez cienia obrzydzenia czy strachu. Trauma która miała kontrolę nad Rukią wymagała wyższego kalibru zainteresowania, ale chyba nie tylko ona posiadała przykre wspomnienia. Samuel spojrzał na Rosę, ale nie wypowiedział ani słowa. Zachowanie... najpierw na jego sugestię by się położyła mało nie zabiła go wzrokiem, a potem... udawała że śpi? Przemilczał ruchy jej dłoni kiedy je zaciskała. Wieloletnia przyjaźń z łowcą pozwliła mu na dostrzeganie rzeczy, które nie są do końca oczywiste. Uśmiechnął się pod nosem i usiadł za biurkiem udając że nic nie zauważył.

Kiedy obie panie opuściły gabinet, Samuel zebrał swoje rzeczy i dziękując za kończącą się zmianę z pośpiechem opuścił gabinet. Sam zt


Ostatnio zmieniony przez Esmeralda dnia Sro Sie 26, 2015 9:07 pm, w całości zmieniany 1 raz
Esmeralda

Esmeralda
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Burza rudych włosów, specyficzny zapach krwi (znak dla wampirów)
Zawód : Chirurg, genetyk, toksykolog. Krótko mówiąc - Lekarz / Główny Medyk Oświaty
Magia : Magia krwi (Czarny rytuał, Kontrola Krwi, Krwawe ciernie


https://vampireknight.forumpl.net/t1678-esmeralda-green https://vampireknight.forumpl.net/t1704-esmeralda-green https://vampireknight.forumpl.net/f31-posiadlosc-greenhall

Powrót do góry Go down

Gabinet medyczny dla wszystkich  - Page 5 Empty Re: Gabinet medyczny dla wszystkich

Pisanie by Gość Wto Cze 23, 2015 1:16 pm

Może i czas pomoże. Odparła na słowa Rosy. Zdziwiła się, że położyła się do łóżka i odwróciła jej uwagę od Rosy odwróciły słowa Samuela, który również wspomniał o czasie ale i również o kimś. Zastanowiła się przez jakiś czas czy poznała kogoś o imieniu Esmeralda ale nikogo takiego sobie nie przypomina.
Jeszcze nie zdążyłam poznać pani Esmeraldy. Skoro jest bardzo dobra to powinna mi pomóc. Uśmiechnęła się delikatnie chociaż w środku była przygnębiona. To nie było w jej styl prosić o pomoc innych ale w tym przypadku robi wyjątek. W końcu się chciała pozbyć tej słabości albo chociaż ją zmniejszyć. Usiadła na krześle przy łóżku Rosy i wejrzała na nią. Widziała jej co jakiś czas jak drżała. Przez chwilę nic z tym nie robiła skoro lekarz uznał, że to nic poważnego ale to nie dawało jej spokoju. Delikatnie dłonią szturchnęła Rosę po ramieniu.
Wszystko w porządku? Zapytała koleżankę patrząc na nią. Teraz już wiedziała, że udaje, że śpi tylko pytanie dlaczego? Może też ma pewne sprawy o których niełatwo jej mówić. Czasem otwarcie się przed innymi jest jednak dobrą sprawą i przynosi pewną ulgę.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Gabinet medyczny dla wszystkich  - Page 5 Empty Re: Gabinet medyczny dla wszystkich

Pisanie by Gość Wto Cze 23, 2015 9:33 pm


Chyba każdemu zażyło się przysnąć podczas gdy usilnie udawał, że śpi. Przez długi czas była we własnym koszmarnym świecie. Wydawało jej się, ze jest wampirem i głód pali jej gardło i przez to zabija całą swoja rodzinę. Krew ścieka jej po brodzie moczy ubrania i rozlewa się po posadce. W końcu trupy wstają a potem w ramach zemsty ją ćwiartują. Dotyk z zewnętrznego świata był tak niespodziewany, że zerwała się z krzykiem. Rozejrzała się w popłochu po gabinecie szukając śladów trupów. Były wszędzie. Zaczęła się wyrywać i krzyczeć. Jej paznokcie powędrowały do szyi. Czuła na niej czyjeś kły. Wbiła je głęboko rozdrapując skórę do krwi. Nie myślała wtedy o tym, ze Rukia mogła znów zemdleć. Jej oczy były szeroko otwarte a źrenice rozszerzone. Rosa wciąż spała. Jej koszmar przeniósł się na jawę.
Zerwała się z łóżka i zwróciła ku drzwiom. Odór krwi drapał jej gardło i powodował kurcz żołądka. Zachowywała się jak zwierze przyparte do muru. Nie myślała logicznie. Cienie poruszały się po ścianach. Jeżeli ktokolwiek próbowałby ją powstrzymać to zaczęła się szarpać z całych sił. Dawała radę wampirom typu E to zwykły człowiek nie powinien stanowić problemu. Tym bardziej, ze nie myślała o tym, ze musi się powstrzymać.
-Zostawicie mnie!- wrzasnęła.
Nie do pomyślenia jak zwykła sugestia może działać na zszargany umysł nastolatki. Naparła na klamkę z całej siły i wybiegła na korytarz ze łzami w oczach. Biegła tak szybko, ze brakowało jej tchu a serce nie wyrabiało z pompowaniem krwi. Nie zatrzymała się. Słyszała za sobą dźwięk kroków. Zostawiła torbę jednak telefon dalej miała w kieszeni. Czuła się naga bez tessena jednak nie wróci do NICH!
Niestety rozum odzyskała dopiero za budynkiem szkoły.

z.t.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Gabinet medyczny dla wszystkich  - Page 5 Empty Re: Gabinet medyczny dla wszystkich

Pisanie by Gość Sro Cze 24, 2015 8:13 pm

Rukia zszokowana całym tym wydarzeniem nie wiedziała co ma uczynić. Szybko odwróciła wzrok widząc jak Rosa siebie rani ale starała się ją powstrzymać lecz to na nic. Nagle jej współlokatorka wybiegła z gabinetu tak więc i ona sama pobiegła za nią lecz po pewnym czasie straciła jej się z oczu. Wróciła do gabinetu lekarskiego.
Zabiorę rzeczy Rosy i wrócę do pokoju. Może tam ją znajdę. Powiedziała do Samuela po czym zdjęła maseczkę i ubranie ochronne. To już raczej nie będzie mi potrzebne. Dziękuję. Dodała po chwili odkładając poskładane ubranie na łóżko.
Podniosła wszystkie rzeczy od Rosy, które zostawiła i wychodząc z gabinetu pożegnała się kótko i ruszyła w kierunku pokoju.


ZT
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Gabinet medyczny dla wszystkich  - Page 5 Empty Re: Gabinet medyczny dla wszystkich

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Strona 5 z 5 Previous  1, 2, 3, 4, 5

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach