Tesław.

Kod:

Zabiję Cię chuju! Za to co zrobiłeś mi i Cyjankowi! Wyrwę Ci bebechy i spalę Twoje serce, draniu!

Kod:

Wal się nierobie, pieprzony! Zrobiłeś mnie w chuja i nie zamierzam się więcej z Tobą spotykać. Miałeś mi dać antidotum, złamasie. Skoro nie Ty, to zwrócę się do łowców z Oświaty. A wiesz, co to dla Ciebie znaczy? Twój popierdolony świat legnie znów w gruzach!

Kod:

Nie bądź śmieszny! Mojej rodziny nie tkniesz. A wiesz czemu? Bo nikt nie wie, gdzie oni są, czaisz? NIKT! Nawet ta cała Twoja zasrana rodzinka z tym Twoim synalkiem, burmistrzem, na czele, nie wie, gdzie oni wszyscy są! Więc mi nie gadaj głupot, dotarło? Nie są łatwym celem. Żyją już dostatecznie długo, by skopać Twój zad.

Kod:

Umiesz czytać ze ZROZUMIENIEM, cymbale?! Czy jesteś na tyle bezmózgi, że już zapomniałeś! Pisałam, że NIKT, a w tym i ja! Rozumiesz? Nie wiem do chuja, gdzie jest moja rodzina!

Kod:

Twój tyłek zostanie przetrzepany przez Marcusa. Lubisz to suko, nie? Cyjanek Cię wydała! Muahahaha! Już po Tobie! Zapamiętam ten pamiętny dzień.

Kod:

Siemasz byczku !
Nie wiem gdzie się podziewasz ale wygląda na to, że mam wolny wieczór i jestem w mieście. Zaszczycę Cię więc swoją obecnością :3 Szykuj się na moje przybycie staruszku <3

Twój Omik.

Nadira napisał:Mam wieści dla Samuru. Dowódca Łowców okłamał go. Nie zawieszają swojej działalności a schodzą do podziemia. Będą używać fałszywych danych. W dodatku w te sprawy zaczął mieszać się Watykan.

Kod:

Siemasz stary żarłoku! Dawnośmy się nie widzieli. Nie miałbyś ochoty sie spotkać? Gdzieś wyjść albo coś żebyśmy mogli popatrzeć na swoje wredne gęby i popierdolić głupoty?

Kain

Kod:

Cześć Tesiu. Dzisiaj o 20 bądź pod Night Crow (tam się spotkamy) bo idziemy na koncert ! Ubierz się tak żebym nie musiała się za Cb wstydzić :*

Kod:

Hiro, Testamentowi przydałaby się jakiś terapeuta, ewentualnie psychiatra, a nie dieta. On traci rozum...

Kod:

Chciałbym mieć pewność, że kiedy Naizen do Ciebie przyjdzie, cofniesz ten eksperyment. Oczywiście mój dług u Ciebie rośnie, więc jestem do usług.

Kod:

Wróciłam. Chcę pogadać. Czekam na cmentarzu.

Fumi

Kod:

Posprzątasz po swoim podopiecznym Hiro *podaje adres posiadłości*. Plus, mam Twojego starego znajomego. Pewnie nie chciałbyś, żeby obrócił się w proch co?

Kod:

Wszystko zależy od tego czy będziesz ze mną współpracował.

Kod:

Właśnie dopisałeś kolejny punkt do swojego cyrografu. Z tego co wiem, zaatakowałeś i zmusiłeś do służby moją podopieczną, uczennicę Crossa. A teraz dowódca. Wydałeś na siebie karę śmierci.

Kod:

Może jeszcze chcesz mi wmówić, że ta biedna dziewczyna klękła przed Tobą, błagając Cię o to? Nie bądź śmieszny, Testamencie. Nie omieszkam powiadomić dowódcy o Twoim uczynku. List gończy znów za Tobą popłynie na cały świat.

Kod:

Nigdy nie ukrywałem przed Tobą kim jestem. Ostrzegałem, że nie możesz mi ufać. Jesteśmy naturalnymi wrogami, wampirze. Nie mogę Ci już pomagać, nie raz złamałeś daną mi obietnicę. Nie zamierzam już więcej nadstawiać za Ciebie karku. Spotka Cię odpowiednia kara. Prawdopodobnie zamkniemy Cię w celi na długie lata.

Kod:

Wiedźma.

Kod:

Nie obchodzi mnie nic innego oprócz tego, że coś mi zrobiłaś. Masz mi powiedzieć co to było. Dręczysz mnie. Jesteś ciągle w moich myślach. W mojej głowie! Nawiedzasz mnie we snach. Ciągle o Tobie myślę i mam ochotę Cię zerżnąć. Zawsze umiałem się kontrolować, ale Ty... Ty zrobiłaś coś, przez co nie umiem.

Kod:

Taaak, pamiętam. Doskonale pamiętam nasze noce. I Twój pokój. Twoje łóżko i zapach. Pamiętam, co Ci sprawiało przyjemność, a za mnie karciłaś. Ale ta tęsknota jest... inna. Ja to wiem. Nadira myślała o jakiejś mocy. Co to za moc?

Kod:

Ta cherlawa dziwka, jak ją nazwałaś poetycko, jest moją żoną. I wiem, że ją kocham... Ciebie pragnę. Potrzebuję Cię. Nie wiem tylko dlaczego. Musisz się ze mną spotkać, Elviro. Musisz! Jestem niczym pieprzony Romeo i stoją nad swym grobem.

Kod:

Ja Ciebie nie krytykuję. Może nie dostrzegałaś tego, że mam uczucia? Że też czuję? Że potrafię kogoś miłować? Zapatrzyłaś się w swoje potrzeby, jak każda inna kobieta. Wszystkie czegoś chcecie. Można się dwoić i troić, a i tak mnie opuścicie. Jak każda po kolei. Ty też to zrobiłaś w końcu, Elviro. Ja chcę żyć. Pieprzenie Was, kobiet, miało być moją zemstą. Chcę Cię pieprzyć tak, żebyś głośno wymawiała moje imię.

Kod:

Wróciłaś, owszem. Prawda. Wróciłaś, bo czegoś chcesz ode mnie, czyż nie? Gdybyś nie chciała seksu, nie wróciłabyś. Zapomniałabyś o mnie, jak o każdym innym, byle jakim kochanku. Ale ja byłem najlepszy, co? Nadal jestem. Znajdę Cię, Elviro.

Kod:

Hiro, mam złe przeczucia. Coś się dzieje z Testamentem. Wiem to. Wydaje mi się, że dorwali go łowcy. Zaraz będę w Zamku to wszystko wyjaśnię. Mam nadzieję, że tam Cię zastanę.