Uliczka

Strona 12 z 14 Previous  1 ... 7 ... 11, 12, 13, 14  Next

Go down

Uliczka - Page 12 Empty Re: Uliczka

Pisanie by Gość Pon Sie 21, 2017 5:40 pm

Nie wiadomo, czy to ten legendarny szósty zmysł jaki rzekomo posiadają kobiety próbował ją ostrzec, czy może po prostu fakt, że osoba, która podążała za May nawet nie próbowała ukryć swej żądzy mordu. Choć może było to lekkie wyolbrzymienie. Osobnik, bo był to mężczyzna, który podążał w ślad za kobietą był dość rzadkim przypadkiem wampir'a klasy E. Dla tych bardziej zorientowanych osób oznaczało to po prostu kłopoty, bo choć wampiry bardzo lubiły smak krwi to potrafiły to kontrolować. Poziom E natomiast najzwyczajniej tego nie umiał. Widząc, więc samotny cel myślał tylko o tym aby się do niego dobrać i nachłeptać ile można. Naturalnie ciężko było tutaj mówić o jakiejkolwiek formie samokontroli, więc dla dawcy zakończy się to pewnie śmiercią. Dlatego zarówno wampiry jak i łowcy zgadzali się co do tego, że Bestie, bo tak zwano te wampiry trzeba niezwłocznie eliminować. Naprawdę więc rzadko można było spotkać kogoś takie w ciemnej uliczce i to po zmroku, a May miała to niesamowite szczęście, że właśnie wyszedł jej on na przeciw.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Uliczka - Page 12 Empty Re: Uliczka

Pisanie by May Pon Sie 21, 2017 5:41 pm

Szósty zmysł niby nie istniał ale ile razy w życiu mieliśmy przeczucie, że ktoś na nas patrzy czy też coś nam się nie uda lub oś złego wydarzy się w naszym życiu. Takiego typu przeczucie istniało i właśnie coś takiego miał May, a wystarczyło, że się odwróciła i miała dowód tego, że ktoś idzie w jej kierunku, podąża za nią niczym cień, a przecież nie zrobiła nic złego, że coś takiego musiało jej się przydarzyć. Serce poczęło, jej więc szybciej bić, a głos, którym mówiła przez telefon drżał od lekkiego przerażenia i niepewności. Nie mogła jednak zbytnio nic zrobić, przechodziła, więc szybszym krokiem przez kolejne bardziej i mniej oświetlone uliczki, szukając jakiegoś puk tu, miejsca gdzie mogła by się ukryć, schować, ochronić czy cokolwiek w tym przypadku zrobić. W głowie modliła się tylko by jej znajomy zjawił się w jak najszybszym czasie. Widziała jednak że mężczyzna jest jej coraz bliżej, więc poczęła iść coraz szybciej, by w końcu szybki marsz przeszedł do biegu. Dziewczyna, przebierała ile tylko miała sił w nogach, serce biło jej bardzo szybko, zarówno do biegu jak i strachu. Widząc w jednym z zaułków ulicy kawałek jakiejś metalowej rury, uczennica skręciła w nią i szybko podniosła, leżący koło, wielkiego, plastikowego kosza kawał, ciężkiego metalu. Jaki był jej plan by uciec i jakoś wykaraskać się z tej całej sytuacji, dziewczyna nie miała zielonego pojęcia, wiedziała jedyne tyle, że i tak nie miała szans przy ucieczce, bo wampiry były szybsze le miała nadzieję, że chociaż gdy uderzy w wampira z całej siły zardzewiałym żelastwem, a ten na chwilę chociaż zostanie zamroczony i ona ucieknie.
May

May

Krew : Ludzka B
Znaki szczególne : niebieskie włosy
Zawód : Uczeń
Zajęcia : Dzienne


https://vampireknight.forumpl.net/t1693-may#35543 https://vampireknight.forumpl.net/t3449-may-phone#74199 https://vampireknight.forumpl.net/t1695-pokoj-may-i-candice

Powrót do góry Go down

Uliczka - Page 12 Empty Re: Uliczka

Pisanie by Gość Pon Sie 21, 2017 5:48 pm

Jak słusznie zauważono, czy szósty zmysł istniał, czy nie miało teraz drugorzędne znaczenie. Coś sprawiło, że May wyczuła zbliżające się zagrożenie i to nie była tylko jej wyobraźnia. Ucieczka była jedną z dwóch możliwości i wcale nie gorsza od alternatywy w żadnym znaczeniu tego słowa, ale gdy tylko ruszyła biegiem sprowokowała do tego samego swego napastnika. Będąc jednak niczym zwierze poruszał się on dla ludzkiego ucha bezszelestnie i nawet bez otwierania oczu mógł stwierdzić gdzie znajdowała się zdobycz po jej mocno bijącym sercu i ciężkim oddechu. Mimo to gdy May obejrzała się za siebie nie mogła nikogo dostrzec. Zrobiła to więc drugi i trzeci raz, ale nadal nic. Może udało się jej uciec? Nic bardziej mylnego. Gdy mijała kolejne skrzyżowanie uliczek pomiędzy blokami bestia już na nią czekała przycupnięta, a gdy tylko ujrzała May wystrzeliła w jej kierunku jak z procy powalając ją i wpadając we dwójkę pomiędzy kosze na śmierci, oraz ich zawartość. Dla wampira nie miało to jednak znaczenia, bo właśnie zaserwowano obiad...
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Uliczka - Page 12 Empty Re: Uliczka

Pisanie by May Pon Sie 21, 2017 5:51 pm

Przeczucie, przeczuciem ale to co się wydarzyło chwilę później nie było niczym miłym, a wręcz czymś przerażającym i okropnym. Dziewczyna widziała tylko zbliżająca się do niej, paskudną, męską twarz z wielkimi kłami i paskudnymi ślepiami. Dziewczyna zamachnęła się wielki kawałkiem żelastwa by trafić w napastnika ale jedyne co poczuła to mocne zderzenie z twardą ulicą oraz koszem na śmieci. Z jej gardła wydobyło się głośne wołanie kilkukrotne o pomoc. W dzisiejszych czasach jednak nie było można zbytnio liczyć na drugiego człowieka, większość bowiem bała się krwiopijców i innych zwyrodnialców , słysząc wołanie o pomoc uciekali więc utożsamiając to z złem którego nie chcieli na siebie ściągać. Dziewczyna, więc czując otępiający ból i ciepło w głowie, złapała faceta za szyję, próbując go odepchnąć.
May

May

Krew : Ludzka B
Znaki szczególne : niebieskie włosy
Zawód : Uczeń
Zajęcia : Dzienne


https://vampireknight.forumpl.net/t1693-may#35543 https://vampireknight.forumpl.net/t3449-may-phone#74199 https://vampireknight.forumpl.net/t1695-pokoj-may-i-candice

Powrót do góry Go down

Uliczka - Page 12 Empty Re: Uliczka

Pisanie by Gość Pon Sie 21, 2017 5:52 pm

On jednak zdawał się sobie z tego nic nie robić. Nawet jeśli był najniższym z wampirów pozbawionym nie tylko mocy, ale również rozumu to nadal przewyższał swoją sprawnością znacznie przeciętnego przedstawiciela rasy ludzkiej. Przygniatając, więc
sobą dziewczynę zdawał się nie dostrzegać wysiłków dziewczyny jakie miały na celu ją oswobodzić z tej nieprzyjemnej sytuacji. Zamiast tego wkładając w to za dużo siły szarpnął za kołnierz mundurku uczennicy nie tylko rozrywając go, ale zostawiając również ranę na jej skórze po swych pazurach. Czy muszę jakoś specjalnie tłumaczyć jak zareagował na niego widok świeżej krwi jaka pojawiała się już po chwili? Mówiąc krótko w kolejnej chwili wgryzł się i to wcale nie delikatnie w szyję May, która mogła jedynie czuć jak z każdą kolejną chwilą uchodzi z niej życie.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Uliczka - Page 12 Empty Re: Uliczka

Pisanie by May Pon Sie 21, 2017 5:57 pm

Wampiry były wampirami, zawsze trzymały się razem i nie p już przyszło dziewczynie się o tym przekonać. Kiedy pojawiał się jeden, to po chwili był kolejny, a pojawienie się chociaż jednego z przedstawicieli tej krwiopijczej rasy nie zwiastowało niczego dobrego. Nie można było im ufać chociaż w przeszłości zdarzyło się, to dziewczynie, to teraz w ostatniej chwili swojego życia zdecydowanie tego żałowała. Próbowała walczyć z paskudnikiem ale jej ręce szybko zostały przygwożdżone do ziemi, a ona sama miała z każdą chwilą mniej siły czy to aby krzyczeć, wierzgać nogami, stawiać opór napastnikowi, a on wgryzał się coraz mocniej i mocniej, aż w końcu dziewczyna nie miała na nic, siły a świat stawał się czarną wielką plamą
May

May

Krew : Ludzka B
Znaki szczególne : niebieskie włosy
Zawód : Uczeń
Zajęcia : Dzienne


https://vampireknight.forumpl.net/t1693-may#35543 https://vampireknight.forumpl.net/t3449-may-phone#74199 https://vampireknight.forumpl.net/t1695-pokoj-may-i-candice

Powrót do góry Go down

Uliczka - Page 12 Empty Re: Uliczka

Pisanie by Gość Pon Sie 21, 2017 5:59 pm

Może rzeczywiście coś w tym było, a może po prostu chodziło o fakt, że Nex starał sobie skrócić drogę z punktu A do punktu B korzystając z tych bocznych uliczek i wierząc, iż nic gorszego niż on sam tutaj nie spotka. Oczywiście życie musiało mu pokazać, że się mylił. Wampir kategorii E w jego odczuciu to żałosny widok, a skoro zdawał się być spuszczony ze smyczy to zapewne został porzucony przez swego stwórce. Wolał nawet nie zastawiać się nad możliwością, iż ktoś mógłby to robić celowo. Widok wampira siedzącego okrakiem na przypadkowej ofiarze normalnie by zignorował. Nie był typem rycerza w lśniącej zbroi i nic na tym by nie zyskał, ale... Tutaj miał do czynienia z dzikim zwierzęciem, które należało uśpić zanim będzie więcej ofiar. Szybkim krokiem ruszył więc ku mężczyźnie zamierzając skrócić jego cierpienia. Najpierw jednak spróbuje go oderwać od ofiary kopniakiem, który powinien również dać im trochę przestrzeni. Nawet jeśli oboje byli przedstawicielami tej samej rasy to on znajdował się samym dole ich hierarchii.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Uliczka - Page 12 Empty Re: Uliczka

Pisanie by May Pon Sie 21, 2017 6:00 pm

Nie zależnie od tego czy mężczyzn skracał sobie drogę czy też nie został świadkiem tego jak na niewinnej dziewczynie żywi się okropna bestia, której na tym świecie nie powinno być i nie powinna ona odbierać życia tak młodej osobie wypijając z jej ciała krew niczym sok Niestety dzisiejszy świat był okrutny i przerażający. Strach było wyjść na ulice nie bojąc się że właśnie tobie może się coś takiego przytrafić, że spotka cię najgorszy z możliwych rodzaj wampir i pozbawi cię życia. A to wszystko przez to, że nie miał kto tego wszystkiego pilnować i w jakikolwiek sposób regulować i wymagać tych regulacji. Niby istniały jakieś tam organizację ale sama uczennica nie słyszała o nich od bardzo dawna. Nie spotkała nawet już żadnego z ich przedstawicieli, więc nie wierzyła, że coś takiego, takie organizacje istnieją i skutecznie działają. Prawda była taka, że wampiry przejęły władzę i nie miał ich kto pilnować ani ustawiać do porządku. Wszystko co dotyczyło ich w tym mieście zostało puszczone w samopas, a ludzie poczęli opuszczać to miasto bojąc się o własne życie i trudno im się nie dziwić, że dokonywali takiego wyboru. Jedynym miejscem, gdzie krwiopijców obowiązywały jakiekolwiek reguły i normy. Oczywiście i tutaj zdarzały się odchyły od normy ale to miejsce zdawało się być bezpieczną przystanią w całym tym popierdolonym mieście. Tylko przecież nie można było żyć cały czas za szkolnymi murami. Tak, więc dziewczyna płaciła właśnie cenę życia za odrobinę wolności i posmakowanie teoretycznie normalnego życia. Ktoś jedna przybył jej na ratunek niczym w romantycznym filmie, kopiąc napastnika, który odsunął się od niej, chwilowo przerywając swój posiłek. Chwilowy ból jednak nie powstrzymał go i kolejny swój atak skierował w stronę mężczyzny, rzucając się z swoimi szponami w jego kierunku, atakując go i nie myśląc o niczym, kierując się jedynie dzikim i czystym instynktem bestii, którą ten wampir był.
May

May

Krew : Ludzka B
Znaki szczególne : niebieskie włosy
Zawód : Uczeń
Zajęcia : Dzienne


https://vampireknight.forumpl.net/t1693-may#35543 https://vampireknight.forumpl.net/t3449-may-phone#74199 https://vampireknight.forumpl.net/t1695-pokoj-may-i-candice

Powrót do góry Go down

Uliczka - Page 12 Empty Re: Uliczka

Pisanie by Gość Pon Sie 21, 2017 6:01 pm

Obecną sytuację wampirów w mieście można było oceniać na różne sposoby, ale czy był to właściwy moment na rozważania na temat polityki? No nie do końca choć bez wątpienia będzie miała ona wpływ na tą walkę. Nim jeszcze Nex podjął się ratować "przekąskę" musiał podjąć znacznie ważniejszą decyzję. Czy walcząc z Bestią chce użyć swych talentów i zdradzić swą tożsamość, czy też nie. Było to ważne, bo w jego odczuciu błędem było oficjalne przyznanie się do istnienia wampirów. Ludzie zawsze bali się tego co było inne i mieli w zwyczaju to niszczyć, a biorąc pod uwagę bronie jakie posiadali współcześnie nawet najpotężniejsi, ze szlachetnych mogliby co najwyżej kupić sobie trochę czasu zanim zostaną zgładzeni. Gdy jednak dochodziło do starcia twarzą w twarz to efekt był taki jak widać przed nim, ale... Skoro zdecydował się już uratować tą dziewczynę to nie chce później musieć jej zabijać, więc postara się nie skorzystać z swych mocy. Zamiast tego skorzysta, ze swych umiejętności i wiedzy. Gdy wampir rzucił się bezmyślnie na niego z wyciągniętymi szponami ułatwił mężczyźnie zadanie. Wyćwiczonym ruchem wpierw delikatnie zbił atakujące dłonie aby nie mogły go sięgnąć i przechwycił jedną na wysokości nadgarstka. Następnie błyskawicznym ruchem zakręcił zbliżając się do napastnika i odsłaniając do niego swe plecy. Normalnie byłoby to bardzo niebezpieczne, ale wszystkie te ruchy Nex wykonał błyskawicznie w jedynym  ciągu. Osoba, która nie wiedziała jak się przed tym bronić nie miałaby szans na ucieczkę. No chyba, że przy użyciu swych wampirzych talentów, bo dosłownie w mgnieniu oka wampir nie wiedząc dlaczego stracił kontakt z ziemię, ale już po chwili z powrotem na nią gruchnął i to z taką siłą, iż wycisnęła mu powietrze z płuc. Gdyby chodziło o obezwładnianie napastnika Nex już prawie by skończył, lecz nie tym razem. Nadal mocno trzymając nadgarstek bestii aby ramię miał wyciągnięte do góry wykonał trzy kopnięcia. Pierwsze z kolana złamało ramię wampira w łokciu, drugie spodem buta na bark wybiło mu wspomniane ramię, a ostatnie z całą siłą już bezpośrednio na kark aby go złamać. Wampiry choć wytrzymalsze od ludzi wcale nie różniły się pod względem anatomicznym specjalnie od ludzi. Wystarczyło więc wiedzieć gdzie zaatakować, aby cel złamał się w pół.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Uliczka - Page 12 Empty Re: Uliczka

Pisanie by May Pon Sie 21, 2017 6:04 pm

Widać było, że mężczyzna był całkiem dobrze wyszkolony w sztukach walki, a przynajmniej umiał się całkiem dobrze bronić. Dziewczyna, pozornie mogła więc czuć się uratowana, zbytnio nie widząc co się dzieje, poczęła się podnosić, czując ogromny ból głowy, osłabienie. Sprawy nie ułatwiał fakt, że obraz wyglądała niczym wielkie, plamy rozlanego, kolorowego mleka. Podparła, więc się zaraz jednego z przewróconych koszy ale że jakieś paskudne śmieci były porozrzucane zaraz upadła czując mocne pieczenie na dłoniach. Skrzywiła się i jak cicha mysz powoli doszła do murku, trzymając się go, powoli odchodząc coraz dalej od walczących ze sobą, uciekając przed wampirem by nic jej się nie stało.
May

May

Krew : Ludzka B
Znaki szczególne : niebieskie włosy
Zawód : Uczeń
Zajęcia : Dzienne


https://vampireknight.forumpl.net/t1693-may#35543 https://vampireknight.forumpl.net/t3449-may-phone#74199 https://vampireknight.forumpl.net/t1695-pokoj-may-i-candice

Powrót do góry Go down

Uliczka - Page 12 Empty Re: Uliczka

Pisanie by Gość Pon Sie 21, 2017 6:05 pm

Z "walczących" jednak pozostał jednak tylko już jeden, bo drugi po chwili zamienił się w garstkę płonącego pyłu. Dzięki temu ofiara mogłaby odetchnąć z ulgą... Zgodnie z Kodeksem Nex powinien jej teraz wymazać pamięć i zaprowadzić do szpitala, ale ona nie mogła o tym wiedzieć. Dodatkowo szpital był mu nie po drodze, więc zdecydował się na pewien kompromis.
- Hej, już po wszystkim... Nie musisz uciekać - zawołał do dziewczyny podchodząc do niej i kładąc dłoń na ramieniu aby nie uciekła - Nic ci nie jest? - zapytał po chwili, ale tak naprawdę wcale nie liczył na odpowiedź z jej strony. Mogła przecież być w szoku po ataku, strachu, utracie krwi. Sam musiał to ocenić i dlatego nawet jeśli by stawiała opór nie mógł jej pozwolić jeszcze tak po prostu odejść. Jeśli będzie to konieczne to nawet używając siły odwróci ją aby stanęła przodem do niego i pokazała swe rany.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Uliczka - Page 12 Empty Re: Uliczka

Pisanie by May Pon Sie 21, 2017 6:06 pm

Czy tamten zniknął dziewczyna nie miała najmniejszego pojęcia, obraz który widział nadal był nie wyraźny i rozmyty. Dziewczyna chodziła na rozdygotanych nogach, schylona, przytrzymując się murku. Potrzebowała asekuracji a jedyne na co mogła sobie pozwolić, to złapanie się z obolała szyję w miejscu, rozszarpanego ugryzienia i podtrzymywanie się ręką by jako tako stać. Słysząc głos odwróciła się w jego kierunku odruchowo. Patrzyła i widziała ciemny słup, nie wyraźnego koloru. On za to mógł podziwiać, wystraszoną, bladą jak ścianę uczennice z rozszarpanym mundurkiem, obitą głową oraz ściekającą po jej ręce z rozszarpanej szyi krwią aż do łokcia, kapiąc na podłogę.
-Nie, nic się nie stało. –wysiliła się na udawany uśmiech, który pewnie i tak wyglądał dosyć komicznie, bo grymas bólu zdecydowanie przeważył nad sztucznym wyrazem zadowolenia i szczęścia, popularnie zwanym uśmiechem. Dziewczyna nawet zgadywał, w którym kierunku ma mówić, wiec nie wiedziała czy udało jej się dobrze zgadnąć gdzie ma patrzeć, by wyglądało to dosyć naturalnie.
-Gdzie jest szpital. ? Albo akademia ? Wezwie mi pan taksówkę ? –zadała kilka pytań, wiedząc że musi poprosić go o pomoc, w głowie miła czarną wizję tego co się stanie jak ktoś nie pomoże je, a mogli to zrobić w dwóch miejscach wymienionych przez nią. Liczyła, więc że mężczyzna nie okaże się być kolejną bestią i jej pomoże. Nie mogła jednak mu zbytnio zaufać, trzymała się więc mocno, tamując i uciskając mocno szyję.
May

May

Krew : Ludzka B
Znaki szczególne : niebieskie włosy
Zawód : Uczeń
Zajęcia : Dzienne


https://vampireknight.forumpl.net/t1693-may#35543 https://vampireknight.forumpl.net/t3449-may-phone#74199 https://vampireknight.forumpl.net/t1695-pokoj-may-i-candice

Powrót do góry Go down

Uliczka - Page 12 Empty Re: Uliczka

Pisanie by Gość Pon Sie 21, 2017 6:07 pm

- Nic się nie stało, tak? - powtórzył zerkając przez ramię na miejsce gdzie "wyparowała" bestia. Takie na pewno będzie stanowisko oficjalne, a on powinien zaraz wymazać jej pamięć. Dla jej dobra oczywiście... Po co jej takie traumatyczne wspomnienia i świadomość jak łatwo może paść ofiarą wampirów.
- Wybacz, ale jestem przyjezdny. Nie wiem gdzie jest najbliższy szpital, ani gdzie znajduje się jakaś najbliższa szkoła. Taksówka... No cóż. Tyle chyba mogę zrobić, ale najpierw pokaż jak to wygląda - powiedział delikatnie odciągając jej dłoń od rany. Nie miało dla niego znaczenia, że była noc i byli w ciemnej uliczce, bo był przecież wampirem. Dzięki temu i wiedzy na temat pierwszej pomocy chciał ocenić, czy jeśli zostawi ją samą sobie, lub ewentualnie w rękach taksówkarza to czy przeżyje. Teoretycznie to on powinien zabrać ją do szpitala, ale... Po prostu mu się nie chciało. Jeśli da radę sama dojść to po co ma się on fatygować?
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Uliczka - Page 12 Empty Re: Uliczka

Pisanie by May Pon Sie 21, 2017 6:12 pm

-Można tak powiedzieć –dodała na słowa mężczyzny. Pokazywanie dobrej miny do złej gry, miała już raczej w genach. W większości sytuacji ukrywała przed resztą świata faktyczny stan tego co się dzieje, co jej dolega lub jak niedobrze jej było, tuszując to by nie martwić innych. Z wiekiem i powtarzaniem utartego schematu weszło jej to w krew, więc pokaz tej umiejętności w nieudolnej wersji, uczennica odstawiała również i tym razem.
-Rozumiem, dziękuje za Pana pomoc –kiwnęła lekko głową i w tym momencie zrobiło jej się ciemno przed oczami. Ręka obsunęła się z szyi i złapała mocno dłoń mężczyzny, zaciskając na niej, brudne od szkarłatu krwi palce. Czy wampir tego chciał czy nie po chwili dziewczyną jak worek ziemniaków osunęła się na ziemię, nieprzytomna.
May

May

Krew : Ludzka B
Znaki szczególne : niebieskie włosy
Zawód : Uczeń
Zajęcia : Dzienne


https://vampireknight.forumpl.net/t1693-may#35543 https://vampireknight.forumpl.net/t3449-may-phone#74199 https://vampireknight.forumpl.net/t1695-pokoj-may-i-candice

Powrót do góry Go down

Uliczka - Page 12 Empty Re: Uliczka

Pisanie by Gość Pon Sie 21, 2017 6:13 pm

Nie. To na pewno nie było coś czego Nexaron teraz sobie życzył. Gdyby nie fakt, że ktoś wyssał ją na wiór miałby przynajmniej darmowy posiłek i na pewno obszedłby się z nią delikatniej niż ta bestia. Tak zaś teraz nie mógł nawet zamówić taksówki. Jaki taksówkarz przyjąłby od niego uczennice z raną szyi i rozerwanym mundurkiem na dodatek nieprzytomną, i nie zacząłby zadawać pytań. Podobnie byłoby zresztą w szpitalu. Niby jak się wybudzi to potwierdzi jego zeznania, ale nocować w szpitalu, albo co lepsze na komisariacie mu się nie uśmiechało. Jednocześnie zostawienie jej na tym śmietniku wydawało mu się skoro zdecydował się ją uratować.
Tyle jeśli chodzi o wady obecnej sytuacji. Co się tyczyło zalet to rana na szyi i piersi dziewczyny nie były poważne. Jeśli założy opatrunek nie powinno być zagrożenia życia. Choć pewnie po utracie krwi będzie chodziła jak potłuczona przez parę najbliższych dni. Jednocześnie ponieważ nie była świadoma mógł skrócić sobie drogę do swej "jaskini". Obejmując ją za plecami jednym ramieniem, a drugim łapiąc pod kolanami bez trudu podniósł ją z ziemi. Rozejrzał się jeszcze tylko wokoło, czy aby nikogo nie ma w pobliżu i zapadł się pod ziemię razem z May.

[z t] x2
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Uliczka - Page 12 Empty Re: Uliczka

Pisanie by Gość Wto Sie 29, 2017 7:53 pm

Wychodząc z własnego mieszkania dalej nie mogła pojąć myśli co robiła z czarnowłosym. Czuła się kompletnie poniżona. Było dobrze, bardzo, ale to nie był facet z którym mogła robić właśnie takowe rzeczy, całkowicie złamała zasady. Swoje zasady, on nie miał nic z tym wspólnego, oprócz użyczenia swojego sprzętu. Prychnęła na samą myśl, o kolejnym razie. Długo i daleko, ale kontaktów psuć nie będzie, to nie była jego wina, powtarzała w głowie.
Aczkolwiek uczucia i emocje szastały nią i całym jej ciałem. Wchodziła na przechodniów, na chodniku prawie się wywróciła na łeb, a na parkingu wskoczyła niemalże komuś na masce podczas wyjeżdżania. Wsiadanie teraz za kółko było chyba złym pomysłem, ale jej głupi rozum nie mógł tego pojąć. A może to te serce, które powinno być martwe, a jednak krzyczy o łzy i rozpacz. Oczy Cynthii jednak były suche i takie same zostały, kiedy zapięła już swój kask. Wiedziała, że to ją zrelaksuje, ale czy to było mądre? Sam strój nie był do końca do tego przystosowany, bywało wieczorami już zimno, a ona miała ciuchy ktore wszędzie odkrywały jej ciało. Brzuch odkryty, kolana pozadzierane, a dżinsowa katana w niczym jej nie pomagała. Cóż. Never lucky.
Była już późna noc, dziewczyna wybrała uliczki nieco odległe od centrum miasta, ale jeszcze nie wkraczała na ani zachodnią, ani wschodnią strefę Yokohamy. Znała je jak własną kieszeń, nie oszczędzała sobie gazu. Znała każdy skręt, mocniejszy czy łagodniejszy, była ZBYT pewna siebie.
Zza winkla nadjechał równie szybko białe ferrari. Światła auta ją oślepiły, a prędkość była zbyt wysoka dla obu aut. To mogło oznaczać tylko jedno. Czołówka. Szczęściem jednak było to, że reakcja wampira potrafiła otrząsnąć się i skręcić w ostatniej chwili kierownicą w prawo. Jednak ładnie szurnęła blachą o jego auto. Czarne na białym? Nie będzie ładnie wyglądało. Jako że auto było niskie, a ona była bardzo blisko maszyny, boczne, prawo lusterko zahaczyło o jej brzuch. Straciła totalnie kontrolę, wypadła z motocyklu. Poturlała się kilka metrów dalej i tylko błagała żeby żadna ciężarówka nie nadjechała. I tak oto chwilę będzie się buzgrać z twardego asfaltu, średniego wzrostu dziewczyna o niebieskich włosach, której twarzy znać nie mógł przez przyciemnianą szybkę kasku. Mógł tylko usłyszeć naście przekleństw i syknięć. Coś na pewno się stało.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Uliczka - Page 12 Empty Re: Uliczka

Pisanie by Gość Wto Sie 29, 2017 8:10 pm

Sebastian też nie był w najlepszym humorze, tego wieczoru. Kiedy tylko wrócił z jachtu wsiadł do auta, które stało od wczoraj w salonie samochodowym. Zamówił wymianę filtrów oraz odświeżenie koloru. To jedna z nielicznych rzeczy, na które nie szczędził pieniędzy - naprawa i SPA dla samochodów. Kochał auta i dbał o nie, jak o swoje jedyne dzieci. Cóż, nie miał innych. A przynajmniej nic o nich nie wiedział. Zwykle się zabezpieczał lub spał z ludzkimi kobietami, robiąc z nich potrawkę na sen.
Tak, więc ciesząc się że nie musi jechać do willi taksówką lub autobusem odebrał auto i wsiadł za kółko jadąc w stronę wioski. Patrzył przed siebie zamyślony i wyraźnie niezadowolony. Nie wiedział po co zabrał tam siostrę. Nie wiedział po co zbliżył się do niej, chociaż nie chciał mieć z nią żadnej styczności. Przeklinał się w myślach nie widząc pędzącej wampirzycy. Aż światła jej motocyklu nie padły na jego szybę. Szybko przekręcił kierownicę w drugą stronę, ale było już za późno. Lśniąca czerń zarysowała jego ODNOWIONE AUTKO!
Zatrzymał ferrari na chodniku i wysiadł z auta zupełnie nie patrząc na co, że Coco wraz z pojazdem poleciała na drugi bok robiąc sobie krzywdę. Uważnie przyglądał się rysie na białym lakierze oraz przekręconemu lusterku, które bezwiednie wisiało jak ciało kurwy po seksie ze stadem murzynów.
- KURWA - warknął oglądając się za siebie i zauważył burzę błękitnych włosów wystających zza kasku. Już szedł w stronę zniewieściałego gościa, aby ściągnąć mu kask i przypierdolić ale zatrzymał się parę kroków przed sprawcą wypadku. Chwila... on miał cycki?
- Co ty kurwa odjebałaś? Jak baba nie umie prowadzić motocykla to za niego nie wsiada, ja pierdole - rzucał przekleństwa jak króliki dla węża i patrzył wkurwiony na lalkę, która zdemolowała mu auto. Czy ten dzień nie mógł być gorszy? Stać go na naprawę samochodu, ale to była fura która nigdy nie miała żadnej rysy. Rajdowiec dbał o nią najbardziej, ze wszystkich swoich "dzieci" więc każde draśnięcie było jak cios w serce!
- Do tego chyba musi zbadać Cię lekarz - jeszcze raz otaksował ją wzrokiem widząc, jak krew pojawia się na jej ciuchach. Czuć ją było doskonale, dzięki wampirzemu węchowi. Czysta niższego poziomu... jeszcze bardziej spochmurniał. Nie przepadał za "gorszym sortem". Nie rozumiał dlaczego wampiry krwi B sypiały z D. W końcu w ten sposób pojawili się C. Znowu przypomniało mu się zajście sprzed godziny.
- Podaj swoje dane zapłacisz za moje szkody - tak, sknera wraca. Tak się czuje od razu lepiej. Potem pojedzie do domu, najebie się whisky, spakuje i pójdzie spać. Rano poszuka sobie nowego lokum. W końcu powiedział Vivien, że zwolni jej chatę.
Może by tak wpakować się niebieskiej za karę? Nie, dość mu kłopotliwych bab w życiu. Po za tym co to za durne pomysły Seba?
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Uliczka - Page 12 Empty Re: Uliczka

Pisanie by Gość Wto Sie 29, 2017 8:31 pm

Słyszała w oddali piękne słowa jakże wielkiego zadowolenia, że ktoś gościowi wrąbał się w auto. Parsknęła tylko cicho pod kaskiem, unosząc się powoli z ziemii. Słyszala kroki i masę przekleństw jej stronę. Dalej będąc do niego tyłem zdjęła kask i przetrzepała uklepane włosy. Nie zwracając na niego zbytniej uwagi, nieco kulejąc najpierw podeszła do motocyklu, który leżał niedaleko jego auta. Dalej nie ukazując twarzy, podniosła go z ziemii, obadała i odłożyła matowy kask na kierownicę. W końcu zwróciła uwagę na wampira, który stał koło niej. Odwróciła się. Spojrzała w jego dwukolorowe oczy. Dwie różne tęczówki. Dokładnie zbadała wzrokiem jego twarz, ciało, sposób ubrania się. Stanęła na oczach. Podeszła do niego mimowolnie, naprawdę tego nie chciała. Ale coś mówiło jej w głowie idź. Nie stali może nawet metr od siebie. Uniosła brodę do góry. Biała bluzka się już nie dopierze, ewidetnie musiała zadrapać sobie skórę. Wieczór nie mógł być gorszy. - Jakbyś nie jechał na przeciwmgłowych, nic by się nie stało. Totalnie oślepłam przez twoje zjebane światła. - Odpowiedziała mu niezbyt miłym tonem. Co do lekarza, nawet pominęła tą kwestie i niech jej dwa razy nie porusza. W życiu nie pójdzie jako wampir do doktorka.
- Dane? - Prychnęła śmiechem, trzymając dłoń na zakrwawionym ramieniu. - W życiu nie słyszałam śmieszniejszej rzeczy. Możesz skontaktować się z policją, złamałeś przepisy, za wszystko płaci Twój ubezpieczyciel. - Spojrzała na jego nieźle poturbowane auto. Podeszła do białej limuzyny i począwszy od miejsca zakończenia rys na boku auta aż do ich rozpoczęcia przejechała po nich dłonią ze świeżą krwią, po czym resztki wylizała z kciuka. - Powiedzmy, że mogę Ci wybaczyć za lampkę wina i transport do domu. - Oparła się tyłkiem na jego masce, a nawet lekko na niej usiadła, wciąż nie odwracając wzroku od jego oczu. Oparła nóżkę o oponę, zginając ją w kolanie. Ból jej doskwierał, ale dało się przeżyć. - No chyba, że wolisz się pieprzyć... - Tutaj parsknęła. - Tym razem po sądach. - Tak oto niemiła sytuacja, mała kłótnia, Coco nie da za wygraną.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Uliczka - Page 12 Empty Re: Uliczka

Pisanie by Gość Wto Sie 29, 2017 8:52 pm

Widział, że sprawca całego zamieszania nie przejmuje się jego zbliżającą sylwetką. No tak, martwi się pewnie o swój zakichany motor warty mniej niż waciki Anny Lewandowskiej. Sebastian stał wściekły czekając, aż baba w końcu spojrzy na niego, bo całej nocy nie zamierzał tu spędzić. Zdjęła kask i spojrzała na niego, dzięki czemu mógł zobaczyć co za bezmózga barbie wjechała w jego ferrari.
Spodziewał się wymalowanej dziewczyny, ze sztucznymi rzęsami oraz policzkami z nadmiarem różu. Mylił się. Była to zwykła dziewczyna, która również wyglądała osobę która ma dosyć dzisiejszego dnia i wieczoru. Niemniej to nie poprawiło jej sytuacji. Facet był nieźle wkurwiony o swój najlepszy samochód, więc jeśli długowłosa myślała że go oczaruje swoimi ślepiami to peszek. Swoimi słowami tylko dolała oliwy do ognia.
- Miałem zwykłe światła, jeśli nie umiesz ich rozróżniać to chyba prawko wylosowałaś w lay'sach - warknął jeszcze bardziej wściekły, że ktoś mu wytyka błędy których wcale nie zrobił. Miał świra na punkcie aut, więc jeśli chodzi o przypisy drogowe był w nich świetny. Każdy kierowca zawodowy musiał znać się na ruchy drogowym, więc niebieska lala nie wciśnie mu to śmierdzącego kitu. Może cały hajs wydaje na ćpanie, zamiast ubezpieczenie które pokryje uszkodzone przez nią samochody? To by wyjaśniło, jak na tak prostej drodze mogła na niego wjechać!
- Ty odjebałaś całą tą szopkę, więc jeśli chcesz się bawić z policją proszę bardzo. Chciałem oszczędzić nam czasu, jak widać dzieciaki jak ty mają go aż za dużo - wyciągnął komórkę udając, że chce zadzwonić po gliny. Tak na prawdę bał się sensacji, jaką to wszystko wywoła. Był teraz osobą medialną, więc istniało ryzyko że ktoś go powiąże z tą akcją (albo policja sprzeda takiego newsa do mediów za sporą sumkę) i wszystkie reporterskie hieny będą przekręcać fakty, aby to on był winny. Nie mógł na to pozwolić. Szczególnie po ostatnim nie udanym wyścigu.
Spojrzał gniewnie na dziewczynę, która jakby nigdy nic usiadła sobie na jego furze. Wystarczająco ją spieprzyła, nie chciał by cokolwiek jeszcze dotykała. Ale jej propozycja... może nie była taka głupia? Jak ją schleje tym winem, sam weźmie od niej dane i załatwi wszystko z adwokatem. A przynajmniej nie będzie tego całego zamieszania z policją.
- Mam lepsze miejsca i osoby do pieprzenia - rzucił podchodząc do drzwi od kierowcy i usiadł z westchnięciem - Wsiadaj zanim się rozmyślę - wyglądało jakby przyznał jej rację, że to on zawalił sprawę ale prędzej padłby trupem niż to kiedykolwiek zrobił. Wiedział, że głupia baba nie umie kierować i potem próbuje wcisnąć innym kit aby nie bulić fortuny.
- Jeśli twój dom to melina w slumsach to wolę pojechać do jakiegoś pensjonatu - odpalił silnik i jeśli wsiadła to ruszył z powrotem ulicą, mijając ludzi którzy patrzyli na samochód wytykając palcami. Nie co dzień takie ferrari spotyka się na przedmieściach i to jeszcze poturbowane. Skrzywił się z niesmakiem i założył okulary przeciwsłoneczne, które miał w kieszeni.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Uliczka - Page 12 Empty Re: Uliczka

Pisanie by Gość Wto Sie 29, 2017 9:22 pm

Parsknęła tylko na jego słowa. Sama zarobiła, sama zdała, sama zdobyła prawo jazdy i żaden szczeniak nie będzie jej tego wypominał. Pokazała mu tylko środkowy palec na jego słowa i zachichotała zadowlona, pokazując język. Totalnie bawila ją ta sytuacja. W przeciwieństwie do niego. Doskonale znała tą mordkę z gazet, z telewizji, czy innych programów plotkarskich czy gwiazdowopodobnych. Totalna nuda, aczkolwiek te dwukolorowe oczy sprawiły, że jednak zatrzymała się na danym kanale i chwilę posłuchała, jak pewnie setka nastolatek, uganiająca się za jasnowłosym wampirem, a ten je tylko posuwał, cudowne życie, nie? Szkoda, że wieczór musiała zepsuć pewna arogancka i wścibska niebieskowłosa, niekoniecznie już nastolatka. Cóż za pech.
Przemilczała jego słowa w półuśmiechu, krzyżując smukłe dłoni na piersi. - Nie udawaj, że dzwonisz na gliny. - Dodała wpatrując się w ziemię. Odchodziła od niego cały czas utrzymując sytuację w napięciu. - Co by się stało,jakby te wszystkie słodkie i zakochane nastolatki dowiedziały się, że Sebastian Chatier uczestniczył.. Ba, spowodował wypadek, potrącając jego słodką fankę? - Spytała go słodkim, do mdłości głosem. - Naprawdę, przez chwilę dla śmiechu poudaję, skrzywdzoną słodką fangirl, możesz mi wierzyć. - Dodała, już nieco mniej słodko, bardziej poważnie, nie.
Widać, Sebastian miał plan, a ona plan B, małą kontrę. Zaśmiała się tylko i jak wsiadł poklepała mu w szybę na szczęście, bo ta wcale nie miała zamiaru wsiadać koło niego. Nie zostawi maszyny na środku drogi. - Nie wsiądę tam do środka, jeszcze Ci zaplamię tapicerkę. - Zaśmiała się i puściła mu oczko. Podeszła do motocyklu, odpaliła go i podjechała tak, by być na równi z jego autem. Zapięła dobrze kask i zawyła silnikiem. - Może to nie willa, ale na pewno będę tam pierwsza. - Dodała, a jej głos był nieco przytłumiony zza kasku. Miała nadzieję, że zrozumiał. Pokazywała mu dokładnie palcami. 3, 2 i 1, po czym nie zważając na niego ruszyła prosto przed siebie, gubiąc go w bocznym lusterku, biedny chłopak, niech ich jeszcze paparazzi przyłapią i niech tylko przegra! Na zwykłą niebieskowłosą fankę. Temat numer jeden na wszystkich forach i stacjach!

z/t x 2
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Uliczka - Page 12 Empty Re: Uliczka

Pisanie by Gość Sro Wrz 13, 2017 1:13 pm

Z tematu:

Czarny owal pojawił się z znajomym dla Nex'a miejscu. Może nie najlepszym do tego aby mordować ludzi, czy wampiry, ale póki co nie znał lepszego. Dodatkowo było ono nie daleko siłowni, więc nie obciążało go to zbytnio gdy chodziło o podtrzymywanie tunelu. Po wyjściu na powietrze rozejrzał się dookoła aby upewnić się, że nie będzie przypadkowych świadków/ofiar, lecz nikogo takiego nie dostrzegł. Pozostało mu więc tylko czekać na Lacie... Znaczy o ile ruszy za nim. Jeśli tego nie uczyni to zostawi ją samą z tymi Bestiami bez mrugnięcia okiem.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Uliczka - Page 12 Empty Re: Uliczka

Pisanie by Lacie Sob Wrz 16, 2017 11:25 pm

Patrzyła się na Miśka bardzo intensywnie, w końcu nie wiedziała jaki miał stosunek do wojowania. Wyrazi chęć do przelania krwi, czy nie?
Oooo jednak nie, to rzadkie, bardzo niespotykane, aż była w szoku. Pierwszy raz poznała wampira, który wolał sobie darować zabawę z poziomem E, ale spoko Laczka szanuje. W sumie mniej problemów.... Chociaż kiedy widziała jak mężczyzna przechodzi przez portal zawahała się. Zrobiła krok w jego kierunku, ale mimo to tęskne spojrzenie rzuciła w stronę drzwi od damskiej szatni. A dobra nic się jej nie stanie jak raz daruje sobie taplanie się w cudzej krwi. Machnęła ręką i wlazła w czarną otchłań.
- Całkiem interesujące.- Dumała sobie pod nosem, nie miała jeszcze okazji tak podróżować, więc trochę się tym zajarała.
- Interesujący z Ciebie gość. Nie lubisz przelewać krwi?- Zerknęła w jego stronę ze szczerym zainteresowaniem.
- Rzadko się to zdarza, zazwyczaj członkowie naszej społeczności są aż za bardzo agresywni. I popieprzeni w sumie, większość pewnie najpierw zrobiłoby porządek z poziomem E,  później zresztą ludzi, no ale tu się obyło bez tego. Chociaż tamta gromadka zrobi swoje.- Zaczęła powoli iść w stronę głównej ulicy.
- Mam nadzieję, że w karnet nie zainwestowałeś, bo teraz to trochę głupio tam wracać.

Nooo w takim razie nic tu po niej, poszła w swoją stronę.

[z/t]


Ostatnio zmieniony przez Lacie dnia Wto Paź 24, 2017 10:13 pm, w całości zmieniany 1 raz
Lacie

Lacie

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Rude włosy piegi, tatuaże.
Zawód : Początkująca projektantka, alkoholik, obibok, o
Zajęcia : Nocne


https://vampireknight.forumpl.net/t1751-lacie-elisabeth-campbell#36943 https://vampireknight.forumpl.net/t1778-lacie

Powrót do góry Go down

Uliczka - Page 12 Empty Re: Uliczka

Pisanie by Gość Nie Wrz 17, 2017 1:42 am

No cóż. To nie było tak, że Nexaron nie lubił dobrej bitki, ale dzisiaj jakoś nie miał na to ochoty. Nie miał też obowiązku aby bronić ludzi, którzy byli na siłowni, ani nie ponosił odpowiedzialności za bestie, które jakimś cudem znalazły się w szatni. Niech ktoś komu zależy się tym zajmie. On pójdzie poszukać sobie innego zajęcia.

[z t]
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Uliczka - Page 12 Empty Re: Uliczka

Pisanie by Seth Nie Lis 12, 2017 10:06 pm

Nie... Ja już nie rozumiem niczego. Ani tego, co się tam działo, ani tego, co widziałem... I w sumie, co to było?! Tamten wariat mnie ugryzł! A ja... A ja nawet nawet tego nie poczułem... Ale to i tak dziwne... Zdecydowanie nie powinno mieć miejsca. Zatrzymał się, by próbować złapać oddech. - Mafia... Zabici ludzie... Mam szczęście, że przeżyłem, ale... Właściwie... Co to było? Nie... Nie ciała... Te obrazy... - przyłożył zranioną dłoń do czoła, starając się zrozumieć to, z czym miał do czynienia nie tak dawno. - Ja... On... Ja... Ja nawet nie wiem, co powinienem myśleć o tym... Może... Może zgłosić to na policję najpierw? Ale... Nie... Co, jeśli zwrócę na siebie niepotrzebną uwagę? - objął się ramionami, nieświadomie wbijając sobie paznokcie w ciało. Starał się jakoś uspokoić, by zarazem - nie potrafił zrozumieć, czego był świadkiem i jak właściwie powinien postąpić. Z przerażeniem patrzył przed siebie, by potem przełknął ślinę...
I po parunastu minutach ruszyć dalej. Po prostu. Poprawił jedynie słuchawki, by powrócić do świata muzyki i nieco nerwowo ruszył się dalej, by...
By po prostu oddalić się do tego wszystkiego.

z/t
Seth

Seth

Krew : Czysta (B)
Zawód : Brak
Zajęcia : Brak
Moce : Zaburzenie, To jest mój świat, Elektrokineza


https://vampireknight.forumpl.net/t3358-seth#71943 https://vampireknight.forumpl.net/t3398-seth#73156

Powrót do góry Go down

Uliczka - Page 12 Empty Re: Uliczka

Pisanie by Seth Nie Sty 28, 2018 1:12 am

Nieco zaspany, lecz zarazem zdecydowany w swoim działaniu, jasnowłosy chłopak zdecydował się udanie na skromny - albo i nie - spacer po mieście. Miał on na celu nie tyle co poznanie nowych miejsc tutaj, co i... Pozwolenie mu na pozbieranie myśli. A było ich sporo.
Ciało Setha zdradzało ponownie zmęczenie, jakie go ogarniało przez niewyspanie. Koszmary wydawały się nasilać, zarazem dając coraz to większe poczucie straty czegoś, co posiadał niegdyś. Znów dziwne wizje, miejsca, które nigdy nie widział, osoby, których nie kojarzył...
Oprócz jednej. Widział raz Joffreya w snach.
Spotkałem go i mi się śni, nie...? - pomyślał, ziewając. Możliwe, że też z tego powodu zdecydował się jeszcze w wynajmowanym przez niego lokalu, wysłać mu dość... Nietypowego sms-a. A raczej próbę nawiązania kontaktu poprzez możliwość rozmowy. Całkiem nieporadną i sprawiającą, że wątpił w to, iż dobrze postąpił.
Ta, już widzę, jak mu piszę - "Ej, przyśniłeś mi się. Wiesz może co to oznacza...?" - myśl sprawiła, że skrzywił się mimowolnie i chwycił za przedramiona. Westchnął cicho. Nie rozumiem tego. Prawie codziennie doznaję tych obrazów, przez tyle lat... A nadal nie wiem co jest ze mną nie tak.
Przetarł oko, aż w końcu zatrzymał się przy budynku jednej z uliczek. Oparł się o ścianę budynku, biorąc głębsze wdechy i zarazem pozwalając, by śnieg zaczął powoli na nim się uzbierać... To miała być tylko chwila odpoczynku...
Seth

Seth

Krew : Czysta (B)
Zawód : Brak
Zajęcia : Brak
Moce : Zaburzenie, To jest mój świat, Elektrokineza


https://vampireknight.forumpl.net/t3358-seth#71943 https://vampireknight.forumpl.net/t3398-seth#73156

Powrót do góry Go down

Uliczka - Page 12 Empty Re: Uliczka

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Strona 12 z 14 Previous  1 ... 7 ... 11, 12, 13, 14  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach