Boksy

Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Go down

Boksy - Page 2 Empty Re: Boksy

Pisanie by Gość Wto Wrz 30, 2014 7:20 pm

Dziewczyna wyraźnie się zmartwiła przeżyciami suczki, na myśl Teru przyszło pytanie co musiała przeżyć dziewczyna by tak bardzo współczuć akurat temu stworzeniu, ale najwyraźniej mówiła naprawdę szczerze.
-zaopiekuję się, tylko nie wiem co zrobię jak dyrektor nie będzie chciał go w akademiku, teoretycznie nie wolno nam trzymać zwierząt, ale nie zostawię go tutaj, już i tak zbyt długo siedział z umierającą matką, ale nie chciałem go od niej oddzielać póki żyła. Niestety raz na miesiąc zdarzają się przynajmniej trzy takie przypadki jak ona, niektórzy ludzie nie mają chyba żadnych uczuć, a w tym stanie ja nie mogę już im pomóc, a szef jest za bardzo zajęty papierkową robotą by kontrolować stale ich stan.
rozgadał się trochę na ten temat patrząc jak dziewczyna modli się za suczkę, uśmiechnął się lekko do niej i kiedy skończyła podał jej szczeniaka
-potrzymaj Akirę, trzeba się nią zająć.
wstał przykrył ciało psa i wziął je na ręce i zaniósł na dwór, jeśli dziewczyna poszła za nim mogła zobaczyć jak chowa psa w ziemi, po tym sam się pomodlił i wrócił do boksów
-teraz już jest w porządku, już nie będzie więcej cierpieć. A swoją drogą jestem Teru.
W końcu mu się wspomniało, że trzeba by się przedstawić, szczególnie kiedy ma się taką damę przed sobą
-a ty przyjechałaś skąd? jeśli oczywiście mogę wiedzieć, zwierzęta chyba cię lubią psy przy tobie są bardzo spokojne
wskazał na torbę pytając się, a po chwili pogłaskał główkę szczeniaka który przysypiał w rękach dziewczyny
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Boksy - Page 2 Empty Re: Boksy

Pisanie by Gość Wto Wrz 30, 2014 7:32 pm

Gdyby tylko Teru wiedział co musiała przejść w życiu, jak bardzo chciwość niszczy wszystko na swej drodze. To co ona przeszła nie da się opisać słowami, lata upokorzenia i przykrych wspomnień jeszcze krążyły w jej głowie. Ale tak na prawdę nad zwierzętami ludzie znęcali się tak bezczelnie, że czasami ogarniała ją chęć zabicia takiego człowieka. A miała taka możliwość jednak nie chciała być znów potworem.
- Nie można jego tak zostawić, nie zgadzam się. Uproszę dyrektora, zrobię wszystko aby miał dom.
Spojrzała na niego patrząc poważnie czerwonymi tęczówkami. Mówiła z śmiertelną powagą i była pewna swych słów. Nie odpuści. Jest zajęty? Papierkową robotą?
- Porozmawiam z nim. Mogę przeznaczyć pieniądze na to miejsce i jeśli będzie trzeba będę zajmować się wszystkim zwierzętami nawet jeśli musiała bym w nocy pracować.
Była bardzo szczera i pomimo tego iż kiedyś była potworem to serce miała. Uśmiechnęła się do Teru sympatycznie. Wzięła ostrożnie szczeniaka tuląc go delikatnie do siebie.
- Na imię mi Dasza. Jestem Rosjanką.
Znowu się do niego uśmiechnęła stojąc na przeciwko niego i gładząc palcem uszko małego. Był taki cudowny i uroczy.
- Lubisz to miejsce prawda? I podoba mi się twoje imię... Te...ru
Ostatnie zdanie wypowiedziała z entuzjazmem w głosie i zaśmiała się wesoło.
- Lubię niebieski.
Odpowiedziała mając na myśli oczywiście jego włosy, a co do matki szczeniaka nie poszła za Teru nie mogła to zbyt bolało.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Boksy - Page 2 Empty Re: Boksy

Pisanie by Gość Wto Wrz 30, 2014 8:32 pm

Słysząc jej entuzjazm uśmiechnął się wesoło
-Dziękuję, że chcesz mi pomóc, ale może dyrektor się zgodzi, w końcu to tak jakby kazał mi porzucić przed domem dziecko, a on wygląda jednak na takiego co nie jest taki. Spróbuję w każdym razie.
Odpowiedział równie entuzjastycznie, słysząc , że dziewczyna chce pomóc schronisku uściskał ją lekko i wesoło
-Naprawdę? pomożesz nam? Dziękuję, jesteś naprawdę kochana, ja ci pomogę jak tylko będę mógł, nie mam pieniędzy, ale pracuję tutaj bo te zwierzaki są trochę jak moja rodzina, w umie to ten mały jest teraz taki sam jak ja, nie ma już swoich rodziców, tylko otaczają go inne psy.
Porównał się do szczeniaka, bo tak właściwie było, był sierotą i wychowywał się wśród ludzi których praktycznie nie znał, jedni przychodzili inni odchodzili, czyli prawie jak w schronisku...
Jej imię też mu się podobało, Rosjanka, więc ciekawie, była ładną dziewczyną, a to, ze tak bardzo dbała o zwierzęta podobało mu się
-Ja lubię wiele kolorów, wtedy jest weselej, niebieski, zielony, czerwony, fioletowy czy żółty, o tak pstrokato.
Odpowiedział nie do końca nawiązując do swoich włosów, sam uważał je za zwyczajne więc nie połączył tego faktu, no cóż czasem tak miał. Podszedł do drugiego boksu i przywitał się też z psami z tego boksu, ktore wesoło biegały ciekawe czy je wyprowadzi na spacer
-może pójdziemy na spacer do parku? komuś tutaj się przyda pobiegać, mają dużo energii.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Boksy - Page 2 Empty Re: Boksy

Pisanie by Gość Wto Wrz 30, 2014 8:46 pm

-Więc dyrektor musi być wyrozumiały. Tak się cieszę.
Odwzajemniła uśmiech zadowolona z tego, że ta szkoła ma odpowiednia osobę na najwyższym stanowisku. Jeśli dyrektor by się nie zgodził poprosiła by chociaż aby został na jakiś czas póki nie znajda mu domu. Spojrzała na szczeniaka tuląc go i chyba zasnął. Właściwie nie dziwiła się i aż zaśmiała się bo wtulał się akurat w górne części jej ciała.
- Wygodnie mu.
Zaśmiała się. Chyba będzie robić za poduszkę dla niego. Gdy ją uścisnął Dasz zdziwiła się delikatnie tak dawno nikt jej nie dotykał...nie przytulał. To było miłe spojrzała na niego ciepłym wzrokiem i gdy ją uścisnął wtuliła się tak szybko. Gdy odszedł poczuła się dziwnie przez chwilę nie obecna jednak wróciła na ziemie.
- Ah wybacz. Już zapomniałam jak to jest.
Powiedziała lekko zakłopotana w jego stronę. Czy chciała pomóc? Tak! I to z całego serca chciała przeznaczyć pieniądze na to miejsce i poświęcić się temu. Tylko to jej zostało, nie miała niczego. Spojrzała na niego rozumiejąc przekaz. Był sam. Spojrzała na swoją dłoń gdzie była obrączka.
- Tez jestem sama. Ta obrączką przypomina mi o rodzinie. Jednak za razem o tym jak mnie krzywdził...
Ostatnie słowo wypowiedziała cicho jednak szybko spojrzała na niego i był na prawdę kochany.
- Poświęcę się całkowicie dla tego miejsca. Dam wam tyle pieniędzy ile zechcecie.
Czyżby byli do siebie w jakiś sposób podobni? Jego entuzjazm był taki żywy i widać, że żył pełnią życia. Wyszła za nim obserwując go uważnie. Słysząc jego pytanie uśmiechnęła się ciepło do niego.
- Tak. Ah i Teru...
Podeszła do niego i pocałowała go delikatnie w policzek.
- Nie smuć się nigdy i możesz na mnie liczyć.
Jej uśmiech był uroczy i odwróciła się do niego biorąc w dłoń walizkę.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Boksy - Page 2 Empty Re: Boksy

Pisanie by Gość Wto Wrz 30, 2014 9:23 pm

Pokiwał widząc śpiącego malucha, faktycznie było mu wygodnie, po za tym w końcu to szczeniak, więc raczej dużo spania dobrze mu zrobi. Jednak zdziwiły go słowa dziewczyny, nie pamięta jak co jest?-jak to nie pamiętasz? już tak dawno nikt cię nie przytulał? przecież to przyjemne, czasem poczuć ciepło drugiej osoby. Nie masz nikogo kogo byś lubiła?
Zapytał ciekawski, nie wiedział jak ciężką przeszłość miała dziewczyna, no ale, żeby nikogo nie móc przytulić? to go trochę zdziwiło, może był sam, ale czasem przytulał innych jak czuł taką potrzebę to było po prostu przyjemne, bez żadnych podtekstów, tylko tak po prostu.
Usłyszał to co mówiła o obrączce i krzywdzeniu, obrączka, czyli była zamężna? wyglądała na dosyć młodą, na dodatek najwidoczniej nie był to dobry mąż, tylko czy to znaczyło, że mu uciekła? przez to wszystko był coraz bardziej ciekawy, a nie wiedział czy może pytać, bo w końcu dopiero ją poznał to tak niezręcznie. Nie poczeka trochę z tymi pytaniami, nie chce wyjść na bezmyślnego chama, a domyślał się , że nie było to dla niej łatwe. Dziewczyna powiedziała, że da im pieniądze, a Teru pokręcił głową przecząco.
-nie nam, tylko im, ja sobie poradzę, to im potrzeba najwięcej pomocy w końcu same sobie nie poradzą.
Poprawił ją z radosnym uśmiechem, jeśli dziewczyna naprawdę chce pomóc, to będzie jej naprawdę wdzięczny, a na razie mieli iść na spacer, chciał zapiąć psom smycze, lecz dziewczyna go zatrzymała i... dała mu takiego delikatnego całusa, poczuł przyjemne mrowienie na twarzy i pewnie dziewczyna mogła zobaczyć jak się rumieni nadal uśmiechnięty
-Dziękuje Dasha-chan, jesteś naprawdę kochaną osobą, dziękuję, że chcesz tutaj pomóc.
Powiedział szczerze, dotyk dziewczyny był taki delikatny, była niczym driada, naprawdę ciekawie wyglądała w tym miejscu, no a Teru? był zupełnie do tego miejsca dopasowany, stare znoszone spodnie i rozciągnięta koszulka, no i kradziona kurtka, ale ten szczegół wolał pominąć, lepiej o tym nie wspominać na głos
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Boksy - Page 2 Empty Re: Boksy

Pisanie by Gość Wto Wrz 30, 2014 9:39 pm

Mały był zmęczony więc nie zamierzała mu przerywać snu. Jej czerwone ślepia obserwowały to urocze stworzeniem, Teru wykazał się dobrym sercem więc nie bała się mu go od tak oddać. Hmm co do przytulania to nie robiła tego jakoś 100 lat już może i więcej? Dokładnie tego nie pamięta.
- Ostatni raz brat... to było dość dawno. Nie ma nikogo Teru. Zostałam sama. Jednak to miejsce będzie od teraz moim domem chyba mam dla kogo oddać serce, prawda maluszku?
Uśmiechnęła się czule. Ostatni raz przed śmiercią tuliła brata, była sama i nie miała nikogo. Jej mąż był okrutny, co noc musiała mu oddawać swoje ciało, musiała robić to co kazał. Był okrutny jednak uwolniła się od niego. Niestety w jej snach on wciąż się pojawia, każdej nocy budzi się przerażona.
- Ta obrączka należała do mojej rodziny. Została zabrana jednak odzyskałam ją. I nie jestem mężatką gdybyś pytał. Właściwie zostałam do tego zmuszona.
Zaśmiała się. Była wolna i w końcu mogła żyć własnym życiem jednak ono nie miało celu, właściwie żyła tylko dla siebie. Nauczyła się żyć w samotności.
- Tak Teru...im. Nie pozwolę aby spotkało ich coś złego.
Przytuliła do siebie szczeniaka jedną dłonią. Jednak jego uśmiech poprawiał jej humor i na jej twarzy pojawił się szczery i sympatyczny uśmiech. Pocałowała go w policzek aby podziękować mu, sprawić żeby poczuł się lepiej i żeby wiedział iż nie jest sam.
- Do twarzy Ci z rumieńcami.
Zaśmiała się uroczo w jego stronę.
- Kochaną... zapomniałam co to znaczy.
Zamyśliła się na moment. Nigdy tych słów już nie słyszała i chyba zapomniała co to jest. Jednak jej ciało było zimne, ona już nie była człowiekiem więc nie mogła nikomu dać ciepła ani darzyć uczuciem. Odebrano jej dawne życie.
- Jestem gotowa.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Boksy - Page 2 Empty Re: Boksy

Pisanie by Gość Sro Paź 01, 2014 6:04 pm

Słysząc jej odpowiedź pokiwał głową, czyli naprawdę nie miała nikogo, to było trochę smutne, być tak całkiem samotnie, ale przynajmniej nie poddawała się, też miała dobre serce patrząc na to jak traktowała zwierzęta, zdaniem Teru zasługiwała na coś lepszego
-owszem, masz, one będą ci wdzięczne, z resztą ja też, wiesz już dawno nie spotkałem tak miłej osoby jak ty.
stwierdził wesoło, chyba ją lubił, a przynajmniej poczuł, że mają coś wspólnego, nie narzekała na niego na razie więc może też go lubi? miał nadzieję tylko, że nie będzie jej się za bardzo narzucał szkoda by było gdyby ona go nie lubiła.
Zaskoczyło go lekko to, że odpowiedziała na nie zadane pytanie i uśmiechnął się wesoło do niej
-czyli to taka pamiątka rodzinna, to praktycznie tak jak ten sygnet, to jedyne co pozostało po moim ojcu, nawet go nie pamiętam, widziałem tylko jego zdjęcia, tak samo jak mamy.
Pokazał sygnet przedstawiający głowę bestii podobnej do wilka, w sumie sam był ciekawy co oznacza ten sygnet, czemu ktoś taką szkaradę odlał w srebrze i czemu tata go nosił, w końcu był ponoć dziennikarzem, choć patrząc na jego śmierć to może też był jakimś bossem w mafii? nie wiedział jaka jest prawda tylko gdybał na ten temat. Komplement lekko zawstydził chłopaka co sprawiło, że tylko bardziej się wyszczerzył
-ettoo dziękuję?
jej śmiech był słodki, podobało mu się kiedy się śmiała, przez to sam miał lepszy humorek, zapomniała co oznacza kochana? to Teru jej przypomni
-Jesteś taka miła i troskliwa, nie wiem jak ktoś mógł dopuścić do tego, żebyś zapomniała co oznacza kochana, ja cię lubię, jesteś naprawdę fajna.
stwierdził szczerze, ot co szczerością on mógł czasem dobijać, ale gdyby go ktoś próbował przed tym powstrzymać to by go pogryzł, musiał to powiedzieć co myślał, w sumie był bardzo prostą istotą w obsłudze, wystarczyło go wysłuchać i od razu było wiadomo co i jak. Dla niego dziewczyna była kochana i tyle.
Pozapinał smycze psom i wyprowadził je z boksów, dwa boksery i jeden mieszaniec bardzo się lubili, ale trzeba było mieć cierpliwość do żwawych zwierzaków co chwilę plączących smycze, bardziej spokojne były dwa mieszańce z kolejnego boksu
-Mizu i Mei to spokojne psiska myślę, że jak je weźmiesz to będą grzecznie przy tobie iść. Może zostawisz na razie rzeczy w moim kantorku? później tu wrócimy to będziesz mogła je zabrać. W sumie to przyjechałaś tutaj w jakimś konkretnym celu czy po prostu szukasz miejsca dla siebie?
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Boksy - Page 2 Empty Re: Boksy

Pisanie by Gość Sro Paź 01, 2014 6:23 pm

Właściwie już od ponad wielu lat nie związała się z żadnym mężczyzną. Bała się, bała się, że ktoś znowu ją skrzywdzi lub co gorsza ona kogoś skrzywdzi jeśli poczuje zbyt silny głód. Hmm może przy Teru będzie bardziej weselsza jeśli się zaprzyjaźnią. Był uroczy po za tym czuła jak by spotkała bratnią dusze.
- Na prawdę? To miłe. Nie często spotykam takich miłych i uroczych chłopaków jak ty. Mam wrażenie, że znajdziemy jeszcze wiele wspólnego.
Zaśmiała się uroczo i uśmiechnęła do niego delikatnie. Tego chłopaka chyba nie dało by się nie lubić. Właściwie nie znała go jeszcze dobrze, ale chyba go polubiła. I to tak szczerze.
- Lubię Cię Teru...
Odpowiedziała mu odważnie z uśmiechem na twarzy. Na prawdę go lubi.
- Pamiątka bardzo dla mnie cenna. W torbie jest druga obrączka. Tylko to mi pozostało. Przepraszam... nie powinnam była zacząć tego tematu. Sprawiam Ci przykrość za pewne.
Westchnęła cicho, wiedziała iż ból straty bliskich jest bolesny. Gdy spojrzała na jego sygnet był na prawdę piękny i chłopak na pewno odczytał z jej twarzy, że podoba się jej gdy uśmiechnęła się do niego miło.
- Możesz na mnie liczyć
Puściła do niego oko.
- Na całusy też
Zaśmiała się i nie miała złych zamiarów jak na wampirzyce była bardzo sympatyczna. Jednak słysząc to co jej powiedział poczuła się inaczej tak jakby ktoś dodał jej ciepła, trzymała szczeniaka nadal na ręku jednak to od Teru poczuła ciepło.
- Haaa ?
Mógł zobaczyć na jej twarzy silne rumieńce, a że była bladsza były bardzo widoczne. Odwróciła lekko wzrok zawstydzając się.
- Pierwszy facet, który mi tak mówi. Dziękuję.
Jednak po chwili uśmiechnęła się uradowana lekko podskakując z zachwytu i oczywiście, że poszła zostawić swoje rzeczy w kantorku i wróciła po chwili stając blisko Teru.
- Chciała by się tu uczyć i zacząć lepsze życie, a ty Teru? Przyjechałeś sam? A gdzie twoja dziewczyna?
Zapytała go zdziwiona i wcale nie sugerowała, że jeśli wolny to będzie się brać.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Boksy - Page 2 Empty Re: Boksy

Pisanie by Gość Sob Paź 04, 2014 10:32 pm

Uśmiechnął się do niej wesoło
-Mam taką nadzieję.
dziewczyna miała piękny śmiech, w ogóle podobała się Teru, była śliczna i naprawdę miła, kiedy powiedziała mu, że go lubi poczuł przyjemne ciepło na sercu, czyli jednak go polubiła
-Wiesz niektórych irytuje moja gadatliwość i raczej nie przepadają za mną.
Zaśmiał się wesoło, a po chwili spojrzał na nią lekko zdziwiony kiedy zaczęła go przepraszać i pokręcił głową przecząco
-Nie, nie musisz przepraszać. To mnie nie boli, ja ich nie pamiętam, nie czuję do nich przywiązania... właściwie to... tylko zastanawiam się czasem jacy byli, słyszałem tylko opowieści obcych ludzi, ale co oni mogą wiedzieć? zbyt wiele razy oceniają innych po pozorach.
odpowiedział szczerze znów się uśmiechając
-Ty na mnie też możesz liczyć... i na tulenie
odpowiedział wesoło na jej słowa , zobaczył, że dziewczyna się rumieniła i zachichotał wesoło, była naprawdę urocza
-Och, wybacz, nie chciałem cię zawstydzić. Ale tak po prostu myślę. Wiesz jesteś urocza.
Zaśmiał się czekając aż odłoży swoje rzeczy
-Ja się właśnie wprowadziłem do Akademii Crossa, też będziesz tam się uczyć? Ja wychowywałem się w tutejszym sierocińcu, więc chyba można stwierdzić , że jestem stąd. Etto?...Dziewczyna? Ale ja nie mam dziewczyny, wszystkie kandydatki zwiały bo stwierdziły, że nie chcą umrzeć zagadane na śmierć.
Odpowiedział jej ciekawy czy nie będą może w tej samej szkole, no i oboje byliby z pierwszego roku. To o pytanie o dziewczynę go lekko zaskoczyło, ale potraktował to trochę żartobliwie, choć trochę mogło być w tym prawdy, rzadko która dziewczyna wytrzymywała natłok dociekliwych pytań. Podał dziewczynie dwie smycze ze spokojniejszymi psiakami, a sam zabrał te bardziej rozbrykane. mogli iść na spacer. Teru był bardzo zadowolony z towarzystwa dziewczyny, zazwyczaj zajmował się tu wszystkim sam, a teraz miał Daszę do towarzystwa
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Boksy - Page 2 Empty Re: Boksy

Pisanie by Gość Nie Paź 05, 2014 4:58 am

Chłopak był na prawdę miły po za tym rozmawiało się z nim dość przyjemnie. Dasza już dawno z nikim tak nie rozmawiała jak teraz i chyba czasem brakowało jej tego. Jednak miło by było się z nim zaprzyjaźnić o ile nie ucieknie od niej jeśli powie mu prawdę. Raz już zdradziła kim jest i znów była sama więc jak będzie tym razem?
- Mów tyle ile chcesz. Nie widzę problemu aby to przeszkadzało. Dawno z nikim nie rozmawiałam więc chętnie cię będę słuchać.
Powiedziała do niego wesoło i poczochrala mu dłonią włosy z uśmiechem. Po lubiła go i pewnie nie raz się spotkają właśnie w tym miejscu. Podobała mu się? Chciała by to usłyszeć jednak jeśli dowie się kim jest to ucieknie od niej. Jak reszta. Żeby jej długie włosy nie przeszkadzały jej to Dasza związała je po prostu w długi sterczacy kucyk z wypuszczonymi kosmykami włosów do przodu.
- Też nie mam rodziny. Szkoda tylko, że musiałam widzieć to wszystko...
Przez chwilę spowazniala zamyslajac się patrząc gdzieś w bok. Tęsknila za nimi bardzo jednakże zaraz wróciła na ziemie i uśmiechnęła się do niego sympatycznie.
- Jeśli będzie Ci źle możemy pogadać.
Dotknęła dłonią jego ramienia żeby wiedział, że na prawdę martwi się problemami innych ludzi. A co do tulenia to zaśmiała się cicho pod nosem gdyż pewnie jej chłodne ciało może być dla niego nowością. Złapała go za dłoń kładąc na niej swoją drugą wolną dłoń.
- Niestety zawsze jestem zimna.
Wcześniej usadowila sobie szczeniaka w dekoldzie więc mały nadal spał. Urocza? Na jego słowa lekko się zdziwiła jednak delikatnie kiwnela głową ze swym uśmiechem na twarzy. Wzięła w dłoń smycze z psiakami trzymając w jednej dłoni nie musiała w dwóch. Nie ma dziewczyny? Była pewna że się odnajdzie jeśli zechce to pomoże mu w tym.
- Teru masz dobre serce, jesteś miłym chłopakiem i myślę, że w końcu spotkasz tą jedną. Ja w miłości nie miałam szczęścia. Mój mąż był okrutny wiem jakie są tego skutki. Niektóre kobiety również są okrutne więc proszę nie popelnij moich błędów. Ciężko z tym spać w nocy.
Była poważna musi uważać nie wszystkie kobiety są takie miłe jaak ona, potrafią być tak samo okrutne jak mezczyzni.
- Tak, będę się tutaj uczyć, a po szkole chyba tu zostane.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Boksy - Page 2 Empty Re: Boksy

Pisanie by Gość Nie Paź 05, 2014 10:55 am

Uśmiechnął się do niej, więc nie przeszkadzało jej jego gadanie? to dobrze, bo martwił się, że może w końcu mieć tego dosyć, zaśmiał się czując jej dłoń w swoich włosach, lubił takie pieszczoty, na prawdę był jak piesek, podrap za uszkiem i będzie w siódmym niebie. Może na razie nie wiedział kim jest, ale on już ją lubił i chyba nie uciekłby nawet gdyby mu nagle zdradziła, że jest seryjnym mordercą z gazet, dla niego była miła i naprawdę miał nadzieję, że zostałaby jego przyjaciółką.
Jej słowa o rodzinie sprawiły, że trochę spoważniał
-Przykro mi, sam chyba też nie chciałbym tego widzieć. Choć może własnie widziałem, tylko nie pamiętam? Lekarze mówili, że byłem wtedy w sporym szoku i mieli problem nawet ustalić jak mam na imię. Z resztą to już nie ważne, ale teraz w sumie teraz poznaliśmy siebie to chyba, możemy uznać, że nie jesteśmy sami, prawda?
Nie miał nic złego na myśli, ale chyba lepiej się dogadują osoby o podobnych problemach niż takie które tych problemów nie mają i nie rozumieją kompletnie o co chodzi. Kiwnął głową radośnie na jej słowa, teraz przynajmniej wiedział, że ona nie zacznie się burmuszyć na jego gadanie tak jak inni, ciekawiło go to, że mimo tego, że sama miała takie problemy w przeszłości to chciała słuchać jego problemów, na to, że jest zimna jakoś się nie zdziwił za bardzo, uśmiechnął się lekko i objął jej chłodną rękę lekko
-nie szkodzi, zawsze mogę cię trochę ogrzać, no i Aki-chan chyba to też nie przeszkadza
Odpowiedział wesoło i wskazując na szczeniaka który spał w najlepsze wystawiając języczek lekko przez co wyglądał jakby się uśmiechał, skoro mały jej się nie bał to musiała być dobrą osobą. Posłuchał jej i pokiwał głową
-Je niestety też nie miałem szczęścia, jedyna dziewczyna którą kiedyś naprawdę bardzo lubiłem wyjechała daleko stąd. Ale ciebie nie muszę się raczej bać? Ty nie jesteś okrutna, również masz dobre serce, bo inaczej zwierzęta by się ciebie bały. One są bardzo mądre, zawsze wyczuwają złych ludzi i złe intencje.
Odpowiedział spokojnie, taka była prawda psy nie raz go ostrzegły o niebezpieczeństwie, na wieść, że będzie chodzić do tej samej szkoły ucieszył się
-Czyli będziemy razem chodzić do szkoły, a po szkole możemy przychodzić tutaj. Swoją drogą na jakie zajęcia będziesz chodzić? dzienne czy nocne? Jak dzienne to byś chodziła razem ze mną, a jak nocne to dziewczyny ci będą zazdrościć chłopaków z klasy...
Zaśmiał się i wyszedł z budynku czekając aż dziewczyna pójdzie za nim

Z/T + Dasza
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Boksy - Page 2 Empty Re: Boksy

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Powrót do góry


 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach