[Włochy] Koloseum

Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Go down

[Włochy] Koloseum - Page 2 Empty Re: [Włochy] Koloseum

Pisanie by Nadira Shiroyama Sob Lip 13, 2013 1:14 pm

Panika i strach. Służby ratownicze robiły wszystko by uratować jak najwięcej osób. Straż pożarna starała się ugasić pożar i dotrzeć do wnętrza już wraku, nie samolotu. Tam gasząc pożar dostrzegli ciało młodego chłopaka, którego ostrze elementy przebiły klatkę piersiową oraz nogi. Szybko do niego podeszli, kiedy udało się opanować szalejący w jego pobliżu ogień. Sprawdzono tętno i pojawiła się iskra nadziei.
- Żyje!
Na tę informacje, dwóch kolejnych kolegów strażaka przybiegło ze sprzętem aby przeciąć stalowe elementy wbite w jego ciało. Lekarz od razu też się pojawił by ocenić jego stan. Ratownicy przynieśli nosze na których położono młodzieńca. Media również szybko znalazły się na miejscu oceniając i transmitując sytuację cały czas, by świat a tym bardziej kraje dotknięte katastrofą, były na bieżąco o wydarzeniu.
Dastana zawieziono najszybciej jak to możliwe do szpitala, gdzie dokonano operacji i odkażeń ciała. Obrażenia jakie doznał to duża rana na klatce piersiowej, która cudem otarła się o jego serce i go nie zabiła. Zszyte rany na nogach, dokładniej w piszczelach. Poparzona lewa strona twarzy i ręka od ramienia do połowy przed ramienia. Te miejsca zostały smarowane specjalną maścią i nie bandażowane, a jedynie nałożono specjalną siateczkę, która nie przyklejała się do skóry. Podano mu liczne środki znieczulające ból i podpięto do krwi i kroplówki. Cały zabieg i operacja pochłonęła godziny lekarzy.
Media na świecie ogłaszają o młodym chłopaku, który jako jedyny prawdopodobnie przeżył katastrofę.
Nadira Shiroyama

Nadira Shiroyama

Krew : Szlachetna
Zawód : Właścicielka Teatru Pandora
Moce : Władza nad Lodem, Telekineza, Eksplozje, Zatrzymanie czasu.


https://vampireknight.forumpl.net/t165-nadira-shiroyama#187 https://vampireknight.forumpl.net/t168-nadira-shiroyama#190

Powrót do góry Go down

[Włochy] Koloseum - Page 2 Empty Re: [Włochy] Koloseum

Pisanie by Dastan Sob Lip 13, 2013 3:07 pm

Dastan czuł jak ogień wreszcie dosięga jego osoby. Żrące gorąco wstępuje na jego twarz, po lewej stronie, a potem wdziera się dalej, wzdłuż ciała, paląc jego ramię. Straszliwy ból. W życiu takiego nie zaznał. A że jest wampirem, jeszcze trochę i to go zabije. Powolna, monotonna i bardzo bolesna śmierć. Dosłownie smaży się żywcem. Ach, teraz już przekonał się na własnej skórze jak bolesna jest moc, którą posiadł. Jego ofiary czuły to samo. Dogasające, bolesne, ostatnie chwile życia.
W jego umyśle wyryło się przerażenie Yuki na wieść o śmierci syna. Nawet gdzieś przemknęła twarz narzeczonej. Chłodna i zimna niczym bogini, w ogóle nie przejmująca się tym, co się stało. Nie wyczuwa ludzi krzątających się wokoło, by ugasić w pobliżu ogień, jak i te płomienie na jego ciele. Miał wrażenie, że coś miażdży mu nogę, ale odpłynął już w swoją krainę, święcie przekonany że to koniec.
Nie czuł gdy ludzie zaczęli go dotykać, by wybadać puls. Mieli ciężkie zadanie. U wampirów jest ono i tak słabsze niż u ludzi. A teraz był w tragicznym stanie, więc tym trudniej wyczuć. Nie wiedział nawet, w którym momencie wynieśli go z pułapki ognia i zawieźli do najbliższego szpitala. Zapewne przez kilka godzin go operowali, składając kości w całość, pozbywając się metalu z jego ciała, jak i zajmując poparzeniami trzeciego stopnia na ciele.
Nie udało im się jednak wyjąć tych najdrobniejszych elementów wokół serca. Zapewne jeśliby je poruszyli Dastan mógłby od razu pożegnać się z tym światem. A więc i tak najgorszy zabieg jeszcze przed nim.W dodatku musieli zająć się jego ubytkiem lewego oka. Zapewne wypłynęło pod wpływem poparzenia ciała, albo coś się weń wbiło. Oczyścili pusty oczodół i założyli opatrunek, zasłaniając je całkowicie.Lekarze nie mieli chyba pojęcia, że mają do czynienia z wampirem.
Blondas leżał spokojnie w pościeli. Wyglądał jakby spał albo jakby nie żył. Podłączony do kroplówki i krwi, regenerował swoje ciało. Dastan zapadł w śpiączkę, nie czuł niczego. Środki przeciwbólowe były silne. Zresztą on zamknął się w swojej własnej skorupie. Nie pamiętał niczego. Nie kojarzył. Nie wiedział gdzie się znajduje. Nie chciało mu się otwierać powiek, które okazały się być niewyobrażalnie ciężkie.
Dastan

Dastan

Krew : Szlachetna
Znaki szczególne : Problemy z psychiką. Blizna na sercu - pamiątka po wypadku.
Zawód : Członek mafii.
Zajęcia : Brak


https://vampireknight.forumpl.net/t502-dastan

Powrót do góry Go down

[Włochy] Koloseum - Page 2 Empty Re: [Włochy] Koloseum

Pisanie by Naizen Shiroyama Sob Lip 13, 2013 6:02 pm

Po otrzymaniu wiadomości od Yuki, udał się bezpośrednio na lotnisko, skoro wampirzyca sama chciała się tam udać. Przy okazji załatwił prywatny samolot, płacąc duża sumę pilotowi, który ma ich dostarczyć na miejsce. Gdy Yuki się pojawiła, wsiedli do maszyny i odlecieli.
Naizen był w stałym kontakcie ze osobami, które zaopiekowały się ich synem. Od razu zabronił wciskania się mediów i wypytywania Dastana gdyby czasem odzyskał przytomność. Chciał w jakiś sposób pocieszyć Yuki, ale wolał się nie odzywać ani nie dotykać jej by nie pogorszyć i tak nieukładających się na obecną chwilę ich stosunków. Mimo to czuwał nad nią i w razie czego był gotów wesprzeć ją ramieniem.
Po kilku godzinach dolecieli na miejsce i taksówką zostali przewiezieni pod wskazany adres szpitala. Od razu z Yuki skierował się do wnętrza budynku, przeciskając przez masę dziennikarzy czy opłakujące jeszcze rodziny swoich bliskich. Gdy tylko udało mu się dostać do recepcji, od razu zaczął wypytywanie.
- Przewieziono do tego szpitala chłopca który przeżył katastrofę samolotu. Jesteśmy jego rodzicami.
Przygarnął do siebie Yuki co by mu się nie zgubiła ani też nie poczuła się pominięta. Nawet w takiej sytuacji potrafił zachować spokój, opanowanie i zimną krew. Nie to co niektóre matki co zaczną histeryzować. Jako głowa rodu musiał sobie radzić nawet w tak trudnych sytuacjach.
Pielęgniarka sprawdziła kartotekę i podsunęła ją Naizenowi.
- Chłopiec jest pod obserwacją. Nim państwa do niego wpuszczę, proszę to uzupełnić.
To była kartoteka która wymagała podania pełnych danych pacjenta. Shiroyama od razu wziął podany długopis i wypełnił potrzebne rubryki. Oddając wypełnioną kartę kobiecie, ta wskazała im gdzie mają się udać, więc ruszyli korytarzami.
Naizen Shiroyama

Naizen Shiroyama

Krew : Szlachetna
Zawód : Właściciel klubu nocnego Night Crow oraz LunaParku.
Moce : Władza nad ogniem. Telepatia. Czytanie w myślach. Blokada/ochrona umysłu, Psychokineza (artefakt).


https://vampireknight.forumpl.net/t173-naizen-shiroyama#197 https://vampireknight.forumpl.net/t174-naizen-shiroyama#198 https://vampireknight.forumpl.net/f86-zamek-w-gorach

Powrót do góry Go down

[Włochy] Koloseum - Page 2 Empty Re: [Włochy] Koloseum

Pisanie by Yuki Sob Lip 13, 2013 7:11 pm

Gdy tylko Naizen powiadomił ją o wypadku, sama nie wiedziała co powinna o tym myśleć. Owszem, Dastan pisał jej o wylocie, ale nie sądziła, że coś złego mogło się stać. Gdy dowiedziała się o wypadku wpadła w panikę, strach opanował jej serce i w pierwszy momencie nie chciała nawet przyjąć do siebie tej informacji. Mimo wszystko podjęła decyzję i natychmiastowo kazała Bradowi przygotować samochód, by ruszyć w stronę lotniska. Była roztrzęsiona i na skraju załamania. Nie wierzyła, po prostu nie była w stanie uwierzyć, że mogło się coś stać jej dziecku.
Na lotnisko dotarła w miarę szybko, gdzie spotkała Naizena i od razu wsiedli do samolotu. Wyraźnie była zdenerwowana i wypytywała się byłego męża o szczegóły. Chciała już byc przy synu, więc podróż do Włoch była dla niej prawdziwą męczarnią. Martwiła się o swoje dziecko, ale gdy dowiedziała się, iż Dastan żyje, nieco ją to uspokoiło, choć wiadomo, nie do końca. Jedyny, który przeżył... to musiała być prawdziwa sensacja medialna i zmartwienie też było takie, aby na jaw nie wyszło wampirze pochodzenie chłopaka. Wiedziała doskonale, że przeżył właśnie tylko z tego powodu, mimo wszystko i tak musiał mieć wiele szczęścia.
Zaraz gdy tylko wylądowali pojechali do szpitala, gdzie z przebywała masa ludzi i mediów. Yuki nie chciała rozmawiać z nikim, chciała być przy synu i to natychmiastowo, od mediów lepiej też trzymać się z dala z powodu ich pochodzenia, a z pewnością będą chcieli oni poznać tożsamość szczęśliwca.
- Jaki jest jego obecny stan? Jak się czuje?
Chciała to wiedzieć i jako matka i jako lekarz, a przede wszystkim chciała już zobaczyć syna. Miała rozbiegany wzrok, a w jej głosie można było usłyszeć strach pomieszany z ulgą, że jej dziecko żyło.
Gdy Naizen wypełnił odpowiednie papiery, chwyciła go pod ramię, by mieć oparcie i wspólnie udali się do pomieszczenia, gdzie przebywał chłopak. Gdy tylko zobaczyła syna, zaraz do niego podeszła, kładąc dłoń na jego głowie.
- Dastan...? Dziecko....
Spoglądając na jego ciało, odruchowo jako lekarz dokonywała oceny obrażeń. Jako wampir wyjdzie z tego, choć zajmie mu to sporo czasu, nawet krwiopijcy nie byli nieśmiertelni i wypadku nawet najbłahsze mogły się skończyć tragicznie i nawet szlechetnokrwiści mogli zginąć. Miała nadzieje, że syn szybko odzyska przytomność i będą mogli go zabrać, nie chciała też żadnych dziennikarzy w pobliżu. Byłą zbyt roztrzęsiona.
Yuki

Yuki

Krew : Szlachetna
Zawód : Lekarz
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Sługa Vergil
Moce : Władza nad wodą, telepatia, telekineza, leczenie


https://vampireknight.forumpl.net/t164-yuki https://vampireknight.forumpl.net/t214-yuki

Powrót do góry Go down

[Włochy] Koloseum - Page 2 Empty Re: [Włochy] Koloseum

Pisanie by Dastan Sob Lip 13, 2013 8:04 pm

Dastan wciąż znajdował się w stanie śpiączki, kiedy rodzice go odwiedzili. Środki przeciwbólowe, które zostały mu podane, powoli przestawały działać. Wiadomo, organizm wampirzy pracował całkiem inaczej niż ludzi, dlatego też wszelkie środki uśmierzające działały o wiele wolniej. Nawet pomimo słabości Dastana do wszelkich leków, środków odurzających czy też narkotyków, na które był bardzo podatny.
Nie wyczuł ich obecności. Nie czuł zapachu. Powoli powracały do niego chaotyczne urywki z tego, co wydarzyło się w samolocie. Nawet dla wampira szlachetnokrwistego był to niezły szok.
Ból powrócił. Na twarzy blondasa pojawił się krzywy wyraz. Słyszał dźwięki, jakieś głosy, ale... nie pamiętał co się z nim działo. Gdzie był? Strasznie bolała go głowa, jakby w coś potężnie przydzwonił. Do jego głowy dochodziły dźwięki, które brzmiały bardziej jak echa rozmów. Rozmazany obraz to jedyne, co ujrzał po otworzeniu powieki. I jasne światło, które go oślepiło. Zamknął powiekę. Chciał się poruszyć, ale nie mógł nawet ruszyć palcem. Czuł, że wszystkie jest takie miękkie, poza jego zasięgiem. Jakby nie należły do niego. Ponownie otworzył oko i jęknął, czując jak szarpie go od środka ból.
Uniósł się lekko, opierając o poduszki i spojrzał na dwójkę "ludzi", całkowicie mu obcych. Zamrugał powiekami.
- Gdzie jestem...? Kim... Wy jesteście?
Zmrużył źrenicę i opadł z powrotem do pozycji leżącej. O tak, tak o wiele lepiej. Chciał przetrzeć sobie powieki, swędziało go lewe oko. Nie wiedział jeszcze, że został go pozbawiony. Był to zapewne taki skutek uboczny po wypadku. Tak bardzo bolała go głowa i był zmęczony. Znów pogrążył się we śnie. Obudził się dopiero po kilku godzinach, majacząc. Znów otworzył powiekę. Światło ponownie go oślepiło. I jeśli ta dwójka ludzi nadal tu była, to blondas zmarszczył brwi i przyjrzał im się uważniej.
- Kim wy do cholery jesteście...
Możliwe, że była to amnezja powypadkowa. A żeby było zabawniej, nie pamiętał nawet jak się nazywał i że jest wampirem. Normalnie wrak wampira.
Dastan

Dastan

Krew : Szlachetna
Znaki szczególne : Problemy z psychiką. Blizna na sercu - pamiątka po wypadku.
Zawód : Członek mafii.
Zajęcia : Brak


https://vampireknight.forumpl.net/t502-dastan

Powrót do góry Go down

[Włochy] Koloseum - Page 2 Empty Re: [Włochy] Koloseum

Pisanie by Naizen Shiroyama Sob Lip 13, 2013 9:38 pm

Było do przewidzenia, że Yuki zacznie wypytywać o stan zdrowia Dastana. Naizen także chciał to wiedzieć, ale pierw lepiej jak matkę syna zaprowadzi do pokoju w którym przebywa. Po czym planował udać się w poszukiwanie lekarza opiekującego się Dastanem.
Podczas podróży Yuki nie milczała a podejmowała się rozmowy, atakując go pytaniami. W tym przypadku starał się odpowiadać jej ze spokojem i tyle co wiedział, czyli tyle co przekazywały media.
Dotarłszy do wyznaczonego pokoju, widok jaki zastał Naizen wraz z Yuki był trochę przerażający. To i tak szczęście że chłopak przeżył. Yuki od razu podbiegła badając stan syna. Naizen podszedł bliżej nic nie mówiąc. Zlustrował wzrokiem jego rany, bardziej skupiając się na opatrzonej i najbardziej uszkodzonej części twarzy.
Chłopak się po chwili przebudził zadawszy pytanie. Lecz później znów odpłynął.
Naizen podszedł bliżej Yuki kładąc dłonie na jej barkach i szepnął do ucha.
- Zostań z nim. Poszukam lekarza który się nim zajmuje i dowiem co z jego stanem. Odgonię także reporterów i dziennikarzy.
Po tych słowach spojrzał na jej twarz i kiedy otrzymał zgodę, wyszedł z pomieszczenia zamykając drzwi za sobą. Pierw udał się do recepcji z zapytaniem i lekarza który zajmował jego synem. Pielęgniarka sprawdzając dane podała nazwisko doktora i pokierowała jak dotrzeć do jego gabinetu, lub gdzie go szukać na korytarzu. Wampir podziękował, lecz gdy miał już odejść i szukać konkretnej osoby, zatrzymał go dziennikarz a za nim kolejni.
- Pan jest ojcem chłopca który przeżył? - Padło pierwsze konkretne pytanie.
- Tak. - Odpowiedział krótko ale zaraz spoważniał. Widział już zbliżające się kolejne osoby i tych co zaczęli robić zdjęcia.
- Prosiłbym jednak o dochowanie milczenia. Nie udzielam żadnych informacji na temat stanu zdrowia własnego dziecka. Na żadne z pytań nie odpowiem.
Uprzedził ich nim zadali pytania i lodowatym spojrzeniem ich spiorunował. Żaden z obecnych widząc to jego spojrzenie, nie miał odwagi się odezwać.
- Rozumiemy. - Powoli zaczęli się wycofywać a pielęgniarka za ladą stojąca była niemal szczęśliwa i zaskoczona podejściem blondyna do sytuacji.
- Pierwszy raz widziałam by ktoś tak reporterów przegonił. - Rzekła ni to w podzięce bo nawet ochrona tutaj miała problem z wyproszeniem ich. Z trupami przecież dziennikarze nie pogadają. A teraz pod nosem ucieknie im kolejny artykuł.
Naizen złagodniał przenosząc spojrzenie na pielęgniarkę i rzekł:
- Prosiłbym nikogo z zewnątrz nie wpuszczać do pokoju w którym przebywa mój syn.
Poprosił i ruszył na poszukiwanie lekarza.
Naizen Shiroyama

Naizen Shiroyama

Krew : Szlachetna
Zawód : Właściciel klubu nocnego Night Crow oraz LunaParku.
Moce : Władza nad ogniem. Telepatia. Czytanie w myślach. Blokada/ochrona umysłu, Psychokineza (artefakt).


https://vampireknight.forumpl.net/t173-naizen-shiroyama#197 https://vampireknight.forumpl.net/t174-naizen-shiroyama#198 https://vampireknight.forumpl.net/f86-zamek-w-gorach

Powrót do góry Go down

[Włochy] Koloseum - Page 2 Empty Re: [Włochy] Koloseum

Pisanie by Yuki Nie Lip 14, 2013 7:14 am

Była mocno zdenerwowana. Chciała już zobaczyć syna, chciała przy nim być. Jej zachowanie rzecz jasna było normalne w tej sytuacji. Wypadkowi uległ jej syn i to jeszcze nie takiemu zwykłemu, błahemu, ale wręcz niezwykle poważnemu. Już sama świadomość, że jako jedyny przeżył upadek samolotu świadczyła o skali tragedii. Współczuła rodzinom wszystkich ofiar, ale teraz jedynie na czym się skupiała było jej własne dziecko. Przedarli się przez dziennikarzy i w końcu znaleźli w pokoju, w którym był Dastan.
Już na pierwszy rzut oka było widać jak poważne miał obrażenia, a Yuki nie zwracając już uwagi na Naizena skupiła sie na synu. Dobrze, że pokój zajmował tylko on, mieli więc szanse na prywatność i brak wścibskich spojrzeń. Przysiadła na krześle, tuż obok łóżka syna i gładziła jego zmierzwione, jasne włosy. Ból szarpał ją za serce widząc go w takim stanie, ale nie zamierzała się łamać. Dastan żył i z tego wyjdzie, a to było w tej chwili najważniejsze.
Po krótkiej chwili, siedząc w sali Dastan się obudził, choc tylko na chwilę. Słowa, które jednak wypowiedział, mocno nią wstrząsnęły. Gdy Naizen stwierdził, że pójdzie poszukać lekarza, spojrzała na niego zmęczonym wzrokiem i skinęła głową. Nie zamierzała odstępować ani na chwilę łóżka syna. Została z nim sam na sam, jednocześnie starając się ogarnąć sytuację jak na lekarza przystało. To było bardzo pomocne w radzeniu sobie z bólem i stresem, a przede wszystkim ze strachem.
Najwidoczniej chłopak doznał szoku pourazowego, możliwe, że ma czasową amnezję... To by było normalne, szczególnie przy wypadku tego rodzaju. Uderzenie o ziemie z taką siłą, musiało w końcu wpłynąć na organizm, a że chłopak to przeżył wynikało tylko z jego wampirzego pochodzenia i szybkiej interwencji lekarzy i strażaków. Chwyciła syna za dłoń i czekała. Na szczęście panował tu spokój, choć zza okna było słychać hałasy. Dziennikarze pewnie niełatwo odpuszczą i będą chcieli drążyć temat, ale na tę chwilę się tym nie przejmowała.
W końcu jednak Dastan ponownie się obudził. Yuki aż podskoczyła.
- Dastan, spokojnie... leż... to ja, twoja matka. Ojciec za chwile przyjdzie, poszedł po lekarza. Miałeś wypadek...
Powiedziała w skrócie, choć serce jej się ściskało z bólu. Własne dziecko jej nie pamiętało i pewnie nie będzie pamiętać przez najbliższy czas. Amnezja pourazowa mogła trwać od kilku dni, do kilku tygodni, czasem się zdarzało, że i dłużej, ale miała nadzieje, że szybka regeneracja wampira będzie miała silny wpływ na szybkie dojście do siebie i powrót pamięci.
Spoglądała na syna dużymi nieco przestraszonymi oczami, w których można było dostrzec łzy. Była w końcu matką, a syn był dla niej najważniejszy, przeżywała jego wypadek niezwykle silnie.
Pogładziła go po dłoni, na razie nie mówiąc nic więcej. Chłopak musiał być jeszcze w szoku, więc póki co, nie należało go obładowywać zbyt wieloma informacjami, chyba, że sam tego będzie żądał. Chciała też, by Naizen z lekarzem już wrócili, chciała wiedzieć wszystko o jego stanie, nie tylko to, co było widać na pierwszy rzut oka, w końcu z pewnością zrobili mu wszystkie badania i prześwietlenia. Chciała poznać jego kartotekę.
Yuki

Yuki

Krew : Szlachetna
Zawód : Lekarz
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Sługa Vergil
Moce : Władza nad wodą, telepatia, telekineza, leczenie


https://vampireknight.forumpl.net/t164-yuki https://vampireknight.forumpl.net/t214-yuki

Powrót do góry Go down

[Włochy] Koloseum - Page 2 Empty Re: [Włochy] Koloseum

Pisanie by Aimi Nie Lip 14, 2013 11:26 am

Spóźniona? Ależ nie, była o czasie. Najszybciej jak się dało. Amelie wystrzeliła ze swojego apartamentu, najprawdopodobniej zapominając nawet zamknąć drzwi. Od razu ruszyła w stronę lotniska, jedynie telefonując do ojca o nagłej, pilnej sprawie. Kazuyoshi nie zatrzymywał córki, nawet zgodził się użyczyć jej swój prywatny samolot. W końcu chodziło o narzeczonego, którego on sam dla niej wybrał. Zdziwił się nieco na troskę, którą usłyszał w jej głosie, jednak uznał ją za bardzo dobry znak. Może dzięki temu jego córka nie ucieknie sprzed ołtarza w dzień ślubu!
Tak więc wampirzyca nie była pewna jak i kiedy znalazła się na lotnisku i wsiadła do samolotu, jednak najgorszy okazał się lot. Długie, wielogodzinne oczekiwanie i siedzenie bez sensu. Nic nie mogła zrobić i to było najgorsze. A co, jeśli Dastan w ogóle nie będzie chciał jej widzieć? Cholera by go wzięła! Dziewczyna czuła jak wzbiera w niej wściekłość, miała ochotę coś dosłownie rozpierdolić na kawałki. Nie potrafiła dłużej usiedzieć. Wszystko ją wkurwiało do granic możliwości. Chodziła w te i z powrotem, a dwie stewardessy poziomu D szeptały coś do siebie, gdy nie patrzyła. Normalnie paranoja! Amelie podeszła do nich, chwytając jedną za włosy i rzuciła przez pokład samolotu. Oczywiście nikt się nie odezwał, czy też nie poruszył. Tylko to ścierwo wygramoliło się z podłogi i zaczęło przepraszać. Szlachetna nagle poczuła się taka zmęczona. Opadła na fotel i resztę lotu spędziła już w ciszy.
W końcu byli na miejscu, a jej myśli zajęte były Dastanem. Gdy już dojechała na miejsce wszystko działo się tak szybko. Jakaś grupka dziennikarzy, gonitwa pielęgniarek i innej służby. Wampirzyca w końcu znalazła się wewnątrz budynku, jednak nikt nie chciał jej wpuścić.
- Nazywam się Amelie Hiou. Jestem narzeczoną Dastana. Proszę zapytać rodzinę!
Wkurzała się jak sto jasnych, przy pokazywaniu dowodu tożsamości. Wszystko trwało zbyt długo, a pielęgniarka była jedynie nic nie znaczącym człowiekiem. Tak więc Aimi bez problemu wdarła się do jej umysłu i ładnie pozmieniała to i owo, według własnych widzimisię. W końcu znalazła się przed pokojem swojego narzeczonego. Wyczyściła pielęgniarce pamięć i odesłała w drugą stronę, sama zaś weszła do środka, a tam zobaczyła niewysoką wampirzycę o długich blond włosach, domyśliła się, że musi to być Yuki, matka Dastana. Szkoda, że muszą poznać się w takich okolicznościach. Zamknęła za sobą drzwi i skierowała się w stronę łóżka.
- Proszę Pani, jestem Amelie.. narzeczona Pani syna.
Zwróciła się do Yuki, jednak jej czarne jak smoła tęczówki wpatrywały się w blade ciało na łóżku. Po raz pierwszy żałowała, że wampiry wyglądały jakby były martwe...
Aimi

Aimi

Krew : Szlachetna
Znaki szczególne : Zawsze czerwone oczy, herb rodu wytatuowany na prawym ramieniu.
Zawód : Modelka, celebrytka
Zajęcia : Brak
Moce : Władza nad lodem, telekineza, manipulacja, magiczna krew.


https://vampireknight.forumpl.net/t590-amelie#790 https://vampireknight.forumpl.net/t793-aimi

Powrót do góry Go down

[Włochy] Koloseum - Page 2 Empty Re: [Włochy] Koloseum

Pisanie by Dastan Nie Lip 14, 2013 11:54 am

Nawet Dastan przewidział zmartwienie Yuki, która nie umiała tego chować i ukrywać. To Naizen zawsze tłumił w sobie wszystkie emocje, nie pozwalając im wyjść na zewnątrz. Zachowywał zimną krew, nawet w przypadku, gdy stan jego syna wciąż jest pod znakiem zapytania. Nie wiadomo przecież, którym momencie te drobne odłamki w sercu przesuną się tak, że przebiją organ.
Zresztą tym lepiej. Nie było żadnych scen, które na pewno zainteresowałyby dziennikarzy. Oni zawsze wszędzie węszą, więc Naizen prezentował się wręcz idealnie, jak przystało na Głowę Rodu.
Gdy wpadł w sen po raz drugi, zaatakowały go ponownie urywki z tego, co działo się w samolocie. Wszystko było takie szybkie. Pierw maszyną zaczęło trząść. Potem mocne uderzenie w coś twardego. Krzyki. Panika. Krzątanina. Krew. Ogień. Nie układało się to w żadną całość, jedynie chaos i urywki. Jakby oglądał film po stop klatkach. Nie pamiętał co robił w tym samolocie ani dokąd leciał. A jedynie w pamięci wyryły mu się dwie, kobiece twarze, obecnie zamazane. A kiedy chciał je przybliżyć, ujrzeć te twarzy, głowa zaczynała go niemiłosiernie boleć, więc wampir ponownie się przebudził. Mężczyzny już nie było, za to przy jego łóżku stała ta niska blondynka. Wyglądała jak anioł. Ironiczny uśmiech pojawił się na jego wargach. On i niebo? Nie wiedział czemu, ale wydało mu się to naprawdę głupim pomysłem. Nie pamiętał, że jest wampirem, ale wiedział, że na pewno nie zasłużył sobie na niebo.
Matka? Zamrugał powieką, marszcząc brwi. Zaraz stęknął. To był błąd. Pusty oczodół wciąż go bolał przy takim ruchu.
- Ja... nie pamiętam. Nie pamiętam niczego... Nie mam rodziców...
Nie pamiętał ich, więc nic dziwnego, że takie słowa wypowiedział. Zamknął ponownie oczy, analizując jeszcze raz to wszystko. Urywki. Krew. Ból. Ogień. Otworzył gwałtownie oczy. Za szybko chciał sobie to przypomnieć.
- Jaki wypadek...
Lecz nim zdążył doczekać się odpowiedzi do pomieszczenia wpadła jakaś inna kobieta. Czarne oczy? To demon? Więc jest w piekle? Już nic nie rozumiał! Nawet nie przeszkadzało mu, że nieznajoma kobieta, o jasnych włosach, trzymała go za rękę. I tak nie miał w niej czucia, więc nie czuł dotyku.
- Jaka... narzeczona... jaki syn?
Zmarszczył brwi niezadowolony, nic z tego nie rozumiejąc. Ach, niech wszyscy stąd wyjdą i dadzą mu spokój! Gadają jakieś głupoty.
Dastan

Dastan

Krew : Szlachetna
Znaki szczególne : Problemy z psychiką. Blizna na sercu - pamiątka po wypadku.
Zawód : Członek mafii.
Zajęcia : Brak


https://vampireknight.forumpl.net/t502-dastan

Powrót do góry Go down

[Włochy] Koloseum - Page 2 Empty Re: [Włochy] Koloseum

Pisanie by Naizen Shiroyama Nie Lip 14, 2013 8:52 pm

Naizena nie było już w momencie, kiedy Dastan się przebudził po raz kolejny. W tym momencie był w trakcie poszukiwania lekarza, opiekującego się jego synem. Znalazł odpowiedni gabinet i wszedł jakoś tak bez pukania.
- Pan doktor Accardo? - Zapytał podchodząc bliżej lekarza.
- Tak. W czym mogę pomóc? - Odpowiedział lekarz, przeglądając akta jakiegoś pacjenta.
- Podobno pan operował i badał mojego syna. Chłopca, który przeżył dzisiejszą katastrofę samolotu. Chciałbym dowiedzieć się jaki jest jego stan zdrowia.
Od razu blondyn przeszedł do rzeczy, a doktor nieco dziwnie na niego patrzył, jakby próbował przypomnieć sobie czy gdzieś takiego człowieka widział w jakiejś gazecie. Od razu swoją postawą Naizen zdradzał iż musi pochodzić z bogatej rodziny a i ten chłopak także. Nic w sumie dziwnego, że wyciągnęli go z pierwszej klasy.
Lekarz podszedł do biurka odkładając trzymaną teczkę z badaniami i zaczął szukać tej dotyczącej Dastana. Znalazł i otworzył. Patrząc na zamieszczone dane, przekazywał je Naizenowi.
- Chłopak miał przeprowadzone wszystkie możliwe badania i operację. Wyjęliśmy mu obce ciała z przebitych piszczeli i klatki piersiowej. Niestety kilka odłamków pozostało w okolicach serca. Nie chcieliśmy ryzykować by go nie zabić. Z badań mózgu wynika że dostał silnego wstrząsu co może świadczyć o problemach z pamięcią. Nie potrafię teraz określić na jak wysokim poziomie.
- A co z jego poparzonymi częściami ciała? - Przerwał mu blondyn pytając teraz o najważniejsze. Lekarz westchnął zamykając kartotekę.
- Chłopak ma poparzenie trzeciego stopnia. Jeżeli rany się nie zagoją, potrzebny będzie przeszczep skóry. Oka niestety nie udało się uratować... Jest jeszcze coś o czym nie wiem czy Pan wie. - Lekarz tym razem zmieniło ton na bardziej poważny.
- Jego serce nie bije jak ludzkie. Ciało jest zimne i wygląda jak żywy trup. Przydzieliliśmy go do osobnego pomieszczenia i chcemy objąć kwarantanną. W Japonii szaleje jakaś epidemia. Nie wiemy czy nie przyniósł jej tutaj.
To co Naizen usłyszał go wewnętrznie cisnęło. Wiedział o tej epidemii w kraju kwitnącej wiśni. Ale u Dastana nie widział niepokojących objawów. Tu chodzi o wampiryzm. Sytuacja zaczynała się wymykać spod kontroli. To cud, że udało mu się szybko przylecieć z Yuki.
Podszedł do lekarza i wyciągnął rękę w celu uściśnięcia.
- Bardzo dziękuję za szybką reakcję i uratowanie mojego syna. Niestety nie chcę, ale muszę podjąć odpowiednie kroki.
i tutaj nie dał lekarzowi dojść do głosu. Uściśniętą z nim dłoń zacisnął mocniej by ten mu się nie wyrwał. Przyłożył drugą dłoń do jego czoła i zaczął mu usuwać pamięć z informacji jakie posiadał o Dastanie przez badania. Mężczyzna padł po chwili nieprzytomny na podłogę a Naizen zabrał całą kartotekę. Schował ją pod marynarkę i wyszedł z gabinetu jakby nic i wrócił do pokoju, w którym przebywa jego syn oraz żona.
Gdy wszedł, spotkała go miła niespodzianka. Panna Hiou pojawiła się niepodziewanie. Zamknął drzwi za sobą i podszedł do kobiet, Yuki wręczając cała kartotekę jaką zdobył.
- Musimy się zwijać. Doktor za dużo o Dastanie wiedział. Prawdopodobnie mogli odkryć, że nie jest on człowiekiem.
Spojrzał na syna, który patrzył jakby nie rozpoznawał otoczenia. To mu się nie podobało. Wtem zwrócił się do Aimi.
- Przyleciałaś prywatnym samolotem czy śmigłowcem?
Spytał dla upewnienia. Jeżeli nie, to będzie musiał skontaktować się z Sebastianem, którego Yuki tak nielubiła po nakryciu byłego męża z nim w łóżku. Lecz innego wyjścia Naizen nie miał. Bowiem tylko jego miał tutaj ze znajomych we Włoszech.
Naizen Shiroyama

Naizen Shiroyama

Krew : Szlachetna
Zawód : Właściciel klubu nocnego Night Crow oraz LunaParku.
Moce : Władza nad ogniem. Telepatia. Czytanie w myślach. Blokada/ochrona umysłu, Psychokineza (artefakt).


https://vampireknight.forumpl.net/t173-naizen-shiroyama#197 https://vampireknight.forumpl.net/t174-naizen-shiroyama#198 https://vampireknight.forumpl.net/f86-zamek-w-gorach

Powrót do góry Go down

[Włochy] Koloseum - Page 2 Empty Re: [Włochy] Koloseum

Pisanie by Yuki Pon Lip 15, 2013 7:14 am

W tej chwili nie chciała teraz zbytnio mieszać synowi w głowie. Siedziała przy jego łóżku i czuwała przy nim, czekając na jego ponowne obudzenie, bo skoro już raz się obudził, to bardzo dobrze rokowało jego zdrowiu. Owszem zmartwiła ją amnezja, ale sama będąc lekarza doskonale zdawała sobie sprawę, że wcale nie misi być ona stała, do tego Dastan był silnym, szlachetnokrwistym wampirem, więc prędzej niż później wydobrzeje, choć i tak jego rekonwalescencja może trochę potrwać. Teraz jednak chciała po prostu przy nim być, by syn czuł, że nie jest sam.
Gdy obudził się po raz drugi, uśmiechnęła się do niego smutno, mówiąc mu to co najważniejsze. Po jego słowach można było jednak wywnioskować, że był zagubiony, nie pamiętał niczego i być może to go przestraszyło. Sama byłaby przestraszona, gdyby czegoś nie pamiętała, a poza tym, sama również ma dziurę w pamięci związaną z ostatnim spotkaniem z mężem. To wcale nie było przyjemne. Pogładziła dłoń syna.
- Spokojnie. Wszystko będzie w porządku Dastanie. Tak się nazywasz, Dastan Shiroyama, a ja jestem twoją mamą. Rozbił się samolot, miałeś dużo szczęścia.
Mówiła spokojnie i powoli, widząc jego zakłopotanie. Tym większe się pojawiło, gdy w sali znalazła się Aimi, narzeczona jej syna. Do tej pory nie miała szansy jej poznać i nie sądziła by był to najlepszy czas, ale mówi sie trudno. Nie chciała się teraz wdawać w dysputy.
- Amelio usiądź gdzieś.
Zarządziła krótko. Lepiej nie robić większego bajzlu z głowy Dastana, który pewnie i tak czuł się teraz skołowany, Yuki niewiele lepiej się czuła, ale dla syna wolała zachować spokój i być opanowaną.
Po chwili pojawił Naizen, na którego spojrzała z ulgą. Wzięła od niego kartotekę, na szybko ją kartkując.
- Właśnie myślałam o tym, by zabrać stąd Dastana. Zostawianie go w tym szpitalu nie jest najlepszym pomysłem. Trzeba go jednak jakoś przetransportować w miarę bez rewelacji. Wszędzie są dziennikarze.
Do tego jeszcze również i lekarze z pewnością nie bardzo będą skłonni wypuścić pacjenta po takim wypadku i z takimi obrażeniami. Nie zamierzała odstępować syna ani na krok, a jego bezpieczeństwo było dla niej najważniejsze, to jednak Naizen zajmie się organizacją opuszczenia szpitala, a Yuki będzie wspierać syna i mu pomagać. Póki co, wampirzyca trzymała się dzielnie, ale tylko dlatego, że chodziło tu o jej dziecko i czuła, że musi stać prosto i pewnie, jeżeli ma mu jakoś pomóc. Spojrzała na Dastana. Gdy tylko będzie taka okazja, powie Naiznowi o swoich obserwacjach i amnezji ich syna, by nie dziwił się jego zachowaniu, samą kartotekę natomiast schowała do torebki, lepiej by te dokumenty nie dostały się w niepowołane ręce.
Yuki

Yuki

Krew : Szlachetna
Zawód : Lekarz
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Sługa Vergil
Moce : Władza nad wodą, telepatia, telekineza, leczenie


https://vampireknight.forumpl.net/t164-yuki https://vampireknight.forumpl.net/t214-yuki

Powrót do góry Go down

[Włochy] Koloseum - Page 2 Empty Re: [Włochy] Koloseum

Pisanie by Aimi Pon Lip 15, 2013 11:13 am

Czy nie jest to dziwne? Wpatrywanie się w osobę, do której niby nic się nie czuje, a i tak nieustępliwy skurcz żołądka nie daje możliwości powiedzenia choćby jednego słowa. Dziwnym również było, że to właśnie ten moment, tą krótką chwilę, podczas której wpatrywała się w złote oczy Dastana, wybrała na rozmyślanie. Czemu to przyleciała? W końcu był to tylko narzeczony mimo woli. Gdyby umarł byłby po kłopocie, nie musiałaby się więcej nim przejmować i mogła robić co chce. Te słowa nawet w jej myślach wyglądały paskudnie, nigdy nie wypowiedziałaby ich głośno. Więc co innego? Dziewczyna nigdy nie znalazła się w takiej sytuacji, żeby pędziła do kogoś przez pół świata, bo coś się stało, no ale zawsze musi być ten pierwszy raz.
- Samolotem. Jeśli uda nam się dostać na lotnisko, możemy go wykorzystać.
Odparła i tak i tak wpatrując się w Dastana. Miała nieodgadniony wyraz twarzy. Przybrała tą swoją maskę bez emocji, żeby nikt nie mógł wyczytać o czym myślała. Śledziła linię kości policzkowych, żuchwy, szyi i mięśni ramion swojego narzeczonego. Jedyne o czym tak na prawdę marzyła to po prostu przytulić się do tego twardego i umięśnionego ciała, które teraz wydawało jej się tak kruche... Pieprzyć amnezję, jeśli jej nie pamiętał, cóż przypomni sobie - już ona się o to postara. Musi, bo inaczej ta rysa, która powstała na jej sercu - cienkie pęknięcie wywołane tym dziwnym uczuciem, gdy usłyszała o wypadku - sprawi, że jej serce pęknie całkowicie na milion kawałków, których nikt już nie pozbiera.
Siedziała gdzieś, tak jak poradziła Yuki. Była kłębkiem nerwów normalnie jak podczas PMS, ale 100 razy gorzej. Jej czarne oczy były odzwierciedleniem głodu, zmęczenia i strachu. Czegoś, czego tak panicznie się bała, jednak nie była wstanie przyznać się nawet przed samą sobą. Straty.
Aimi

Aimi

Krew : Szlachetna
Znaki szczególne : Zawsze czerwone oczy, herb rodu wytatuowany na prawym ramieniu.
Zawód : Modelka, celebrytka
Zajęcia : Brak
Moce : Władza nad lodem, telekineza, manipulacja, magiczna krew.


https://vampireknight.forumpl.net/t590-amelie#790 https://vampireknight.forumpl.net/t793-aimi

Powrót do góry Go down

[Włochy] Koloseum - Page 2 Empty Re: [Włochy] Koloseum

Pisanie by Dastan Pon Lip 15, 2013 4:55 pm

Dastan wpatrywał się w blondynkę zamglonym wzrokiem. Wciąż szumiło mu w głowie i to porządnie. Za każdym razem, gdy zamykał oczy widział te przerażające urywki z rozbicia samolotu. Co on tam robił? Dokąd leciał? Co go podkusiło, żeby wsiąść i lecieć? Przyglądał się uporczywie obcej kobiety, wmawiającej mu, że jest jego matką. Zmrużył powieki i ściągnął brwi w jedną linię, co tylko wywołało u niego kolejną falę bólu. Napiął mięśnie i skórę z poparzonej strony ciała, więc nic dziwnego, że odezwał się w nim ból. Pielęgniarki nie podadzą mu znów środków przeciwbólowych. Według nich był przecież zwykłym śmiertelnikiem, który jako jedyny, cudem przeżył całą katastrofę.
- Dastan... Shiroyama...? A pani?
Powtórzył po niej swoje nazwisko z wyraźnym trudem. Głowa wciąż sprawiała mu pewne problemy, więc trochę czasu zajmie, nim znów będzie wszystko analizował we właściwym tempie. I oczywiście chciał wiedzieć jak nazywała się owa kobieta. No skoro przedstawiła się jako jego matka, to pewnie też ma takie samo nazwisko, nie?
- Dokąd... leciałem?
Skoro już jego matka odpowiadała tak zwięźle na jego pytania, to postanowił dowiedzieć się czegoś więcej.
Do pomieszczenia weszła ta wampirzyca. Jego narzeczona. Nie spuszczał z niej wzroku. Przyglądał się uważnie tym czarnym źrenicom i skupionemu na nim spojrzeniu czarnowłosej.
- Mógłbym się... przyzwyczaić... w końcu jesteś piękna...
Tak, udało mu się całkiem ładnie poskładać strzępek słów w jedno, w miarę logiczne zdanie. Nie odwrócił od Aimi wzroku nawet wówczas, gdy do pomieszczenia wszedł kolejny wampir. Dopiero kiedy się odezwał, Dastan powoli obrócił swoją głowę w jego stronę. Spoglądał na nieznajomego uważnie, jakby chciał sobie przypomnieć czy go zna. Jednak znów ból odezwał się gdzieś we wnętrzu mózgu, uniemożliwiając mu jakiekolwiek przypomnienie sobie tej osoby. Ojciec? Brat? Wujek? A może kochanek? Bladego pojęcia nie miał. Zamknął oczy i westchnął głośno. Za dużo jak dla niego.
- A pan to...?
Owa blondynka coś wspominała o ojcu, więc może to był jego ojciec? Cholera jasna! Czuł się taki bezsilny! Nawet nie mógł poruszyć palcem. Nie znosił takiego stanu. Niech go już zabiorą stąd. Gdziekolwiek. Byle jak najdalej od tego szamba. Nie ważne kim są, po prostu chciał zniknąć. Było tu zbyt głośno, dziennikarze na dole dawali o sobie znać, a łeb wampira pulsował coraz uporczywiej.
- Nic nie pamiętam... jedna... wielka dziura... Co mi jest?
Chciał wiedzieć w jakim jest stanie. Czemu nie może się poruszyć? To wszystko boli. Znów odpłynął. W kieszeni jego spodni, bezpiecznie spoczywał pierścionek, który chciał podarować Aimi, a który dostał od matki...
Dastan

Dastan

Krew : Szlachetna
Znaki szczególne : Problemy z psychiką. Blizna na sercu - pamiątka po wypadku.
Zawód : Członek mafii.
Zajęcia : Brak


https://vampireknight.forumpl.net/t502-dastan

Powrót do góry Go down

[Włochy] Koloseum - Page 2 Empty Re: [Włochy] Koloseum

Pisanie by Naizen Shiroyama Pon Lip 15, 2013 7:09 pm

Widać że Yuki o tym samym myślała. I bardzo dobrze. Był również dumny z niej że zachowywała się odpowiednio do sytuacji. Rozumiał jej obawy, ale teraz nie mogą pozwolić emocjom wyjść na wierzch. Inaczej szybko pod nimi ugną się kolana i trudno będzie powrócić do panowania nad sobą.
Z rozpoznaniem narzeczonej swojego syna nie miał problemu. Z ojcem Aimi się już widział w sprawie przyszłego powiązania małżeńskiego ich dzieci i połączeniu wten sposób obu rodów szlachetnych. Aimi dysponowała niemal tym samym zapachem co ojciec, wiec nie trudno było mu stwierdzić, kim jest ta wampirzyca. Dlatego też wprost zapytał ją o środek transportu.
- Samolot. Świetnie. - Niby to mu odpowiadało, niby to też nie. Szybszy byłby śmigłowiec. I to pewnie dlatego nie przepadał za skrzydlatymi maszynami. Wolał zdecydowanie helikoptery. No ale trudno. Muszą obmyślić plan ewakuacyjny a prosty to on nie będzie. Wszędzie krzątają się lekarze, pielęgniarki, policja, rodziny ofiar i dziennikarze.
- Nie przejdziemy niezauważeni. Nie dysponuję mocami manipulacji.
Nie wspomniał iż załatwił jednego lekarza by zdobyć te kartoteki i pozbawić do pamięci o Dastanie. Działać trzeba jednak szybko.
Spojrzał na syna, który to zadał mu pytanie takie, które było chyba jednym, mogącym przełamać jego twarde serce. Własny syn go nie poznaje. Wiedział o jego amnezji ale nie sądził że to będzie tak wyglądało. Podszedł do niego z drugiej strony łózka.
- Jestem Twoim ojcem. A teraz Cię proszę nie myśl o niczym, nie pytaj o nic i oszczędzaj siły. Zabieramy Cię do domu. Tam wszystko wytłumaczymy. Wytrzymaj.
Po tych słowach przeniósł spojrzenie na Yuki a po chwili na otoczenie pomieszczenia. Jakoby szukał kamer w tym pokoju. Co prawda rzadko kiedy monitorowane są takie pomieszczenia. Więc mieli szczęście, że w tym pokoju nie było takich urządzeń. Powrócił więc spojrzeniem na byłą żonę.
- Yuki. Podlecz go na tyle, by transport nie zagrażał jemu życia.
Spojrzenie przeniósł na postać Aimi.
- Jakimi umiejętnościami dysponujesz? - Zapytał. Bo może jej moce okażą się bardziej pomocne.
Naizen Shiroyama

Naizen Shiroyama

Krew : Szlachetna
Zawód : Właściciel klubu nocnego Night Crow oraz LunaParku.
Moce : Władza nad ogniem. Telepatia. Czytanie w myślach. Blokada/ochrona umysłu, Psychokineza (artefakt).


https://vampireknight.forumpl.net/t173-naizen-shiroyama#197 https://vampireknight.forumpl.net/t174-naizen-shiroyama#198 https://vampireknight.forumpl.net/f86-zamek-w-gorach

Powrót do góry Go down

[Włochy] Koloseum - Page 2 Empty Re: [Włochy] Koloseum

Pisanie by Yuki Pon Lip 15, 2013 7:35 pm

Szalone emocje targały jej umysłem, ale w tej chwili chciała jedynie wydostać stąd syna, zabrać go do domu i tam się nim odpowiednio zająć. W domu powinien być całkowicie bezpieczny i na spokojnie zajmą się jego rekonwalescencją. Martwiła się o syna i chciała dla niego jak najlepiej. Nie było teraz czasu na zadawanie pytań i tłumaczenie wszystkiego, bo mijało się to z celem, zwłaszcza, że Dastan potrzebował spokoju i dopiero potem można było myśleć o reszcie.
Siedziała przy synu, chcąc być dla niego wsparciem. Tak bardzo się o niego martwiło, serce jej się ściskało na jego widok, ale wszystko to chowała w sobie, nie pozwalając by emocje nią zawładnęły, a przynajmniej jeszcze nie teraz. Przyjdzie czas na to, by zwolnić blokady i pozwolić fali emocji zawładnąć jej ciałem.
- Tylne wyjście? Szpital z pewnością nie ma jednego wyjścia, a dziennikarze z pewnością, przynajmniej w większości powinni znajdować się przy głównym. Podstawić samochód i droga na lotnisko powinna być już prosta.
Podsunęła pomysł, który wydawał się jej najbardziej logiczny w tym momencie. Gdyby mieli śmigłowiec, to można by nawet na dachu wylądować, choć w ten sposób z pewnością wzbudziliby niemałą sensację.
Skinęła głową byłemu mężowi i spojrzała na syna, uśmiechając się do niego delikatnie.
- Nie bój się kochanie, zaraz Cię stąd zabierzemy.
Przyłożyła dłonie do ciała syna i po chwili można było dostrzec delikatną, błękitną poświatę. Badała wnętrzności jego ciała i leczyła to co uznała na istotne, przyspieszając regenerację. Wyleczyć nie mogła wszystkiego, ale na tyle, by padł im po drodze. Jednak stało się, co się stało, a Dastan po chwili znów stracił przytomność.
- Dast!
Niemal krzyknęła, ale stłumiła w sobie ten okrzyk. Wygląda na to, że będzie trzeba Dastana przenieść.
- Naizen...
Zwróciła się do blondyna, by zwrócić jego uwagę, na ponowną utratę przytomności syna. Muszą się śpieszyć, w końcu w szpitalu znajduje się więcej niż jeden lekarza, a i pełno było pielęgniarek. Będą musieli przekonać ich, że mają zezwolenie na zabranie pacjenta, bo ciche wymknięcie nie wchodziło w grę.
Yuki

Yuki

Krew : Szlachetna
Zawód : Lekarz
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Sługa Vergil
Moce : Władza nad wodą, telepatia, telekineza, leczenie


https://vampireknight.forumpl.net/t164-yuki https://vampireknight.forumpl.net/t214-yuki

Powrót do góry Go down

[Włochy] Koloseum - Page 2 Empty Re: [Włochy] Koloseum

Pisanie by Aimi Pon Lip 15, 2013 11:44 pm

Ona? Piękna? Wiedziała, że musiała być ładna, w końcu widziała te wszystkie wygłodniałe spojrzenia chłopaków, gdy na nią patrzyli. Gdy specjalnie kręciła tyłkiem, odrzucała włosy i chichotała cicho. Cóż lubiła się bawić, jednak nigdy żadnemu nie pozwalała podejść do siebie bliżej, nigdy - aż do teraz. Gdyby Amelie była człowiekiem, za pewne byłaby czerwona jak burak, teraz na jej twarzy pojawił się jedynie ledwie zauważalny rumieniec.
- Biedaczek majaczy przez gorączkę.
Powiedziała cicho, a jej oczy jeszcze pociemniały, jeśli to w ogóle możliwe. Nie potrafiła uwierzyć w jego słowa, choć jakaś odległa część jej podświadomości skakała z radości na to co powiedział. Kiedy ostatnio jadła? Jej żołądek skurczył się do niemożliwie małych rozmiarów i zawinął w supeł. Była pewna, że nie będzie w stanie nic przełknąć jeszcze długie godziny. Może zeschnie jak kolorowe liście jesienią i przeczeka tą całą masakrę?
- Zmanipuluję kogo pan zechce.
Odparła wreszcie spoglądając na kogoś innego, niż na Dastana. Tak więc spojrzała na Naizena i posłała mu blady uśmiech. Była to jej najdoskonalsza moc. Pierwsza odkryta, pierwsza i najlepsza, najbardziej rozwinięta. Amelie po prostu nie znosiła zakazów, przeciwstawień czy reguł, a dzięki tej mocy mogła je bezproblemowo łamać.
Wampirzyca wstała i podeszła do konta pokoju wyciągając telefon. Wykręciła jakichś numer i osoba po drugiej stronie słuchawki odebrała po pierwszym sygnale.
- Przygotujcie samolot do startu. Dotrzemy tam najszybciej jak się da.
Powiedziała tylko i rozłączyła się. Żadnego proszę, dziękuję, do widzenia - to nie było w jej stylu. W końcu wróciła do trójki i przelotnie spojrzała na wykończonego Dastana i próby Yuki w jego uleczeniu.
- Moja krew. Może pomóc mu wyzdrowieć.
Wyszeptała niemal bezgłośnie, jednak słyszalnie dla wampirów. Oczywiście właściwości jej krwi nie były do końca znane, jednak ostatnio gdy Dastan ją pił był silniejszy, więc może i tym razem pomogłaby mu zachować przytomność?
Aimi

Aimi

Krew : Szlachetna
Znaki szczególne : Zawsze czerwone oczy, herb rodu wytatuowany na prawym ramieniu.
Zawód : Modelka, celebrytka
Zajęcia : Brak
Moce : Władza nad lodem, telekineza, manipulacja, magiczna krew.


https://vampireknight.forumpl.net/t590-amelie#790 https://vampireknight.forumpl.net/t793-aimi

Powrót do góry Go down

[Włochy] Koloseum - Page 2 Empty Re: [Włochy] Koloseum

Pisanie by Dastan Wto Lip 16, 2013 1:33 pm

Dastan zapewne także byłby dumny z własnej matki, której udało się nie wpaść w panikę, ale przecież nie pamiętał jak na ogół zachowywała się w takich chwilach. A sam blondas czuł się tak bardzo słaby. Cały czas bolało go coś w okolicy serca, nie bardzo mógł się poruszać, bowiem z każdym ruchem, ból stawał się niemalże nie do zniesienia. Wolał leżeć nieruchomo, wtedy wszystko stawało się bardziej do zniesienia.
Samolot? Będą podróżować samolotem? Znowu? A jak się rozbiją? Blondas skrzywił się nieznacznie, spoglądając nieufanie to na blondwłosego wampira, to na kobietę, która przedstawiła się jako jego matka, to znów na narzeczoną. Jakoś po tym wydarzeniu nie miał zaufania do tych maszyn. Następnym razem będzie podróżował statkiem. Zajmie to znacznie więcej czasu, ale przynajmniej nic mu się nie stanie. nie musiał oddychać, żeby przeżyć, więc nawet jakby doszło do zatonięcia, on da sobie radę. A tutaj, z samolotu nie było żadnej drogi ucieczki. Nawet teleport by go zawiódł, bo przecież nie znał ani owej miejscowości, ani nie było nic widać przez dym i ogień. Była to metalowa pułapka.
Dla blondyna takie zachowanie względem narzeczonej także było nowe. Ukrywał swoje uczucia, więc wielce się zdziwi, że tak otwarcie przyznał się do przyzwyczajenia do niej. A wiadomo, od tego wszystko się zaczyna. Sam przecież wątpił, aby czarnowłosa cokolwiek odczuwała względem jego osoby. Kiedy wszystko wróci do normy, na pewno będą musieli sobie wyjaśnić pewne... sprawy.
Mocami? Jakie moce? Spojrzał na wysokiego mężczyznę, unosząc brwi. O czym on gadał? Nie, nie podobało mu się. Ci ludzie byli jacyś nienormalni. To wszystko na pewno mu się jedynie śni, a kiedy się obudzi, znajdzie się z powrotem w... no właśnie, gdzie? Nie pamiętał! Och, jak jego to irytowało. Kątem oka przyglądał się wciąż Naizenowi, nic nie rozumiejąc. Jaka manipulacja? O co chodzi?
- Nigdzie... z Wami nie jadę. Nie... znam Was. Jesteście dziwni... To wszystko jest... dziwne.
Oni byli niebezpiecznie, a wampir był całkowicie zagubiony i bezsilny. Wolał zostać tutaj, niż wracać z tymi dziwnymi ludźmi, gadającymi o mocach, jak jacyś uczniowie Hogwartu.
- Nie dotykaj mnie!
Krzyknął, kiedy ta się do niego zbliżyła, żeby go uleczyć. Pewnie chciała wykorzystać te swoje "moce", o których mężczyzna wspominał. Z reszta ta młodsza, czarnowłosa dziewczyna także je miała. Przyznała się do tego otwarcie i chciała wszystkich zmanipulować! To jacyś kosmici?
- Nie rób tego...!
Tak, tracił siły i znów odpłynął. Może to i lepiej, nie będzie się rzucał ani krzyczał, kiedy Yuki chciała mu jedynie pomóc. Ale on tego nie rozumiał. To była nowość. Nie pamiętał czym jest.
Dastan

Dastan

Krew : Szlachetna
Znaki szczególne : Problemy z psychiką. Blizna na sercu - pamiątka po wypadku.
Zawód : Członek mafii.
Zajęcia : Brak


https://vampireknight.forumpl.net/t502-dastan

Powrót do góry Go down

[Włochy] Koloseum - Page 2 Empty Re: [Włochy] Koloseum

Pisanie by Naizen Shiroyama Wto Lip 16, 2013 5:36 pm

Zachowanie Dastana było wręcz niepokojące. Naizen, który wiedział co mu dolega po rozmowie z lekarzem, nie przypuszczał, że amnezja może mieć głębszy zasięg. Czyżby nie wiedział że jest wampirem i czym są wspominane tu moce? Na to wyglądało.
Zignorował jego zachowanie, ale kiedy Yuki go zawołała, by zwrócił na nią swoją uwagę, zrobil to. Potem spojrzenie przeniósł na nieprzytomnego syna.
- Amelio. - Zwrócił się do młodej wampirzycy.
- Znajdź tylne wyjście z budynku i w razie konieczności zmanipuluj ochroną. Przyda się także zgarnąć jakiś środek transportu. Będę śledził Twoje myśli, więc będziemy w kontakcie.
Nieco ja pogonił a o krwi na razie nie wspominał. Teraz liczy się wydostanie z tego miejsca Dastana a potem jego leczenie.
Jeżeli Aimi zdecydowała się udać i wykonać polecenie. Naizen spojrzał na nieprzytomnego Dastana.
- Mam nadzieję ze przeżyje on podróż powrotną.
Miał pewne obawy, ale póki chłopak jest nieprzytomny, nic go nie będzie bolało.
- Jeżeli są tu jego jakieś rzeczy pozbieraj. - Rzekł do Yuki a sam wziął prześcieradło, którym okrył ciało swojego syna i był przygotowany by wziąć go na ręce. Wcześniej zaś odłączył go od wszelkich kroplówek, krwi i aparatur, które dodatkowo wyłączył z gniazdka. Na razie wyłączył się z otoczenia, śledząc poczynania Amelii. Musiał wiedzieć, kiedy droga będzie wolna.
Naizen Shiroyama

Naizen Shiroyama

Krew : Szlachetna
Zawód : Właściciel klubu nocnego Night Crow oraz LunaParku.
Moce : Władza nad ogniem. Telepatia. Czytanie w myślach. Blokada/ochrona umysłu, Psychokineza (artefakt).


https://vampireknight.forumpl.net/t173-naizen-shiroyama#197 https://vampireknight.forumpl.net/t174-naizen-shiroyama#198 https://vampireknight.forumpl.net/f86-zamek-w-gorach

Powrót do góry Go down

[Włochy] Koloseum - Page 2 Empty Re: [Włochy] Koloseum

Pisanie by Yuki Wto Lip 16, 2013 5:58 pm

Chciała tylko pomóc synowi, chciała go stąd zabrać do domu, do siebie, by mieć nad nim pieczę. Była jaka była, ale miała swoje priorytety, a Dastan był na szczycie tej listy, tak jak zresztą wszystkie jej dzieci, ale to on jako jedyny miał z nią jako taki stały kontakt, obie jej córki... no cóż...
Nie spodziewała się, że amnezja chłopca będzie aż tak głęboka i pomimo niej, powinien zdawać sonie sprawę z tego kim jest, znaczy ze swojej rasy, a przynajmniej nie powinien reagować tak gwałtownie na wspomnienie o mocach. Nigdy nie był człowiekiem, nie ma więc genetycznego zaprogramowania ludzkiego.
- Synku, spokojnie, chcemy ci pomóc dziecko.
Nie powinien się jej obawiać, była jego matką, chciała dla niego dobrze i nic ponad to. Życie by za niego oddała. Bardzo się o niego martwiła. Znów jednak stracił przytomność, ale może to i lepiej. Tyle ile mogła, tylko do podleczyła, ale jego życiu nie zagrażało żadne niebezpieczeństwo. Przebadała go i wiedziała mniej więcej o jego aktualnym stanie fizycznym.
- Nic mu nie powinno się stać, jest stabilny, choć osłabiony.
Powiedziała głucho i z lekkim drżeniem w głosie. Widok syna w takim stanie mocno na nią wpływał, choć już wcześniej miała podobny widok, gdy Dastan wylądował w jej salonie cały zakrwawiony.
Pozbierała wszystko co tu było, choć raczej niewiele tego, większość rzeczy uległa zniszczeniu w czasie wypadku i raczej nie dało się ich odzyskać. Stanęła przy Naizenie.
- Niech Dastan wyląduje u mnie. Będę miała na niego oko i tak już wzięłam urlop w pracy.
Chciała być blisko syna i z pewnością będzie walczyć o to, by Dastan wylądował u niej, a nie u Naizena. W tym momencie nie odpuści i jest gotowa nawet kłócić się z byłym mężem
Yuki

Yuki

Krew : Szlachetna
Zawód : Lekarz
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Sługa Vergil
Moce : Władza nad wodą, telepatia, telekineza, leczenie


https://vampireknight.forumpl.net/t164-yuki https://vampireknight.forumpl.net/t214-yuki

Powrót do góry Go down

[Włochy] Koloseum - Page 2 Empty Re: [Włochy] Koloseum

Pisanie by Aimi Sro Lip 17, 2013 5:09 pm

Cóż Aimi zaoferowała swoją pomoc, ale przecież nie będzie nalegać. Matka Dastana wolała zająć się tym sama - nic dziwnego, choć wampirzyca nie mogła tego zrozumieć. Nie miała własnej matki, ani matką nie była, a instynkt macierzyński był jej całkowicie obcy. Jednak przestraszyła się widząc wybuchową reakcję Dastana, co się dziwić? Biedak zapomniał, że jest krwiożerczym wampirem z problemami ze swoją samokontrolą? Przykre, ciekawe czy sobie przypomni, a może już na zawsze pozostanie inną osobą. Amelie wyłączyła myślenie na te wszystkie zżerające ją od środka tematy, bo inaczej nie byłaby w stanie skupić się na niczym innym, a przecież teraz najważniejsze było trzeźwe myślenie.
- Dobrze.
Powiedziała tylko i wyszła bez słowa zostawiając rodzinkę w komplecie! Znalazła pierwszą lepszą pielęgniarkę i zapytała ją o drogę do najbliższego wyjścia ewakuacyjnego. Podała, że pracuje w inspekcji bezpieczeństwa - wspomagając się magią wpływu. Potem od razu ruszyła w jego stronę. W tym czasie starała się bardzo skupić na swoim zadaniu, żeby przypadkiem jakieś nieproszone myśli nie wałęsały się po jej umyśle. Przecież nie chciała, żeby Naizen o wszystkim wiedział.
Tak więc dotarła do drzwi ewakuacyjnych, oczywiście zamkniętych. Chwyciła za klamkę i z wampirzą siłą pozbyła się jej. Otworzyła drzwi bez problemu, a za nimi czekał na nią ochroniarz z niezbyt zadowoloną miną. Jednak w trakcie rozmowy z Aimi stał się bardzo cichy i spokojny, gotowy wypełnić każdą jej zachciankę. Zmanipulowała go i tyle. Czuła się przez to zmęczona. Zbytnio nadwyrężała swoje zdolności, jednak na odpoczynek przyjdzie czas. Poleciła mężczyźnie iść na drugi koniec szpitala i udać akt samobójczy, a gdy już straci przytomność na wskutek utraty krwi, miał o wszystkim zapomnieć. Ochroniarz musiał jedynie ciąć sobie ręce w holu, ale nie zabijać do końca. To powinno doszczętnie odwrócić uwagę od Naizena, Yuki i Dastana.
Sama Amelie wyszła na drogę i złapała pierwszą lepszą taksówkę, mus to mus nie? Limuzyny tutaj nie było. Jeśli rodzice mieli lepszy pomysł co do transportu - proszę bardzo. Wampirzyca czekała w drzwiach, a przez megafony rozległ się kobiecy głos nawołujący lekarzy i pielęgniarki z powodu ' nagłego przypadku w holu '.
Aimi

Aimi

Krew : Szlachetna
Znaki szczególne : Zawsze czerwone oczy, herb rodu wytatuowany na prawym ramieniu.
Zawód : Modelka, celebrytka
Zajęcia : Brak
Moce : Władza nad lodem, telekineza, manipulacja, magiczna krew.


https://vampireknight.forumpl.net/t590-amelie#790 https://vampireknight.forumpl.net/t793-aimi

Powrót do góry Go down

[Włochy] Koloseum - Page 2 Empty Re: [Włochy] Koloseum

Pisanie by Naizen Shiroyama Sro Lip 17, 2013 8:36 pm

Yuki starała się uspokoić syna. Naizen swoje mu już powiedział a chłopak i tak z wyczerpania ponownie odleciał. Czas ich gonił a siedzieli nadal w jednym pokoju. W najgorszym położeniu. Działać jednak trzeba było. Zlecił więc zadanie Aimi, która od razu poleciała je wykonać. Teraz nie chciał poświęcać jej krwi na rzecz uzdrowienia swojego syna. Jeszcze nie będzie miała siły na wydostanie ich z tego budynku a po drodze na robi jeszcze większego bałaganu. Nie wiedział jak u niej z kontrolą podczas głodu, więc ryzykować nie chciał. Zgarniać dwóch dzieciaków to już będzie trudniejsze zadanie niż jest teraz.
Wysłuchał Yuki, jednocześnie będąc w kontakcie umysłowo z Amelią.
- Dobrze. Zatrzymamy się u Ciebie. - Zgodził się, nie mając nic przeciwko, by Dastan został u matki. Nawet jemu do głowy to przyszło, aby zostawić go u Yuki. Jest medykiem, to bardziej będzie wiedziała co ma z nim robić i jak doprowadzić do funkcjonowania fizycznego, niżeli on sam.
Aimi zaczęła działać. Długo nie musieli czekać. Nie ważne co rozkazała ochroniarzowi, uwaga ludzi skupiła się na jednym człowieku. Dało się wyczuć krew. To był wystarczający znak dla szlachetnego.
- Idziemy.
Powiedział do Yuki, licząc że otworzy mu drzwi. Wziął owiniętego prześcieradłem Dastana, uważając oczywiście na jego poparzone ramię. Wziął go od tej strony tak, by ramię nie miało oparcia na jego ciele. Wyszli na korytarz, kierując się w stronę wyjścia ewakuacyjnego. Cały czas odczytywał myśli młodej wampirzycy, że bez problemu znalazł się już z synem na rekach na zewnątrz. Zakładamy iż Yuki szła za nim lub z boku. Miał tylko nadzieję, że nie zacznie ingerować w to, co miało teraz miejsce za ich plecami. Budynek opuścili, więc wsiedli zaraz do taksówki. Jakoś się wszyscy pomieszczą, ale luźniej i wygodniej im pewnie będzie "pożyczyć" pojazd. Dlatego też kiedy Naizen usadowił z tyłu syna, podszedł do kierowcy, otworzył drzwi i go wyciągnął z niego.
- Wybaczy Pan moje maniery. Niestety spieszymy się i pożyczamy pański samochód. A nas Pan nie widział.
Po tych słowach, przyłożył mu dłoń do czoła i skasował z pamięci ich osoby. Wiedzieć będzie do momentu, że miał pojechać pod szpital. Nieprzytomnego usadowił pod ścianą, po czym wsiadł za kierownicę. O ile żadna z kobiet mu jej nie zajęła.
Naizen Shiroyama

Naizen Shiroyama

Krew : Szlachetna
Zawód : Właściciel klubu nocnego Night Crow oraz LunaParku.
Moce : Władza nad ogniem. Telepatia. Czytanie w myślach. Blokada/ochrona umysłu, Psychokineza (artefakt).


https://vampireknight.forumpl.net/t173-naizen-shiroyama#197 https://vampireknight.forumpl.net/t174-naizen-shiroyama#198 https://vampireknight.forumpl.net/f86-zamek-w-gorach

Powrót do góry Go down

[Włochy] Koloseum - Page 2 Empty Re: [Włochy] Koloseum

Pisanie by Yuki Czw Lip 18, 2013 11:16 am

Zachowanie syna bardzo ją martwiło, ale w tym momencie nie mogła się tym zajmować, nie było ku temu ani czasu, ani też miejsce do najlepszych nie należało. Trzeba zabrać stąd Dastana i przetransportować go do domu. Jednocześnie zdawała sobie sprawę z tego, że ucieczka ze szpitala, może wzbudzić sensacje niemal na skalę światową, miała jednak nadzieje, że jakoś uda się im uchronić rodzinę przed wścibskimi dziennikarzami i reporterami. Tym jednak będą się martwić później, gdy już będą daleko stąd.
Aimi wyszła, a oboje z Naizenem przygotowali się do ruszenia, gdy tylko dziewczyna zrobi swoje. Cieszyło ją, że były mąż zgodził się, by syn zatrzymał sie u niej. Z pewnością będzie miała na niego oko, a kto jak kto, ale obecność matki, do tego będącej lekarzem powinna być najlepszym wyjściem.
W końcu jednak mogli ruszyć. Yuki otworzyła i przytrzymała drzwi za pomocą telekinezy, a następnie całą trójką, w tym Dastan niesiony na rękach ojca wyszli na korytarz. Z pewnością pielęgniarek, pacjentów i innych ludzi nie było zbyt wiele, ale każda napotkana osoba mogła ich zatrzymać. Pewnie by się tak stało, gdyby nie interwencja Aimi, która dość skutecznie zadziałała. Szła tuż za mężem, aż do tylnego wyjścia, gdzie czekał już samochód. Gdy Naizen posadził ich syna na siedzeniu, zaraz wsunęła się tuż obok, przytrzymując chłopaka.
- Jedźmy już i tak prędzej czy później wybuchnie zamieszanie.
Gdyby to był zwykły wypadek, pewnie nic, aż tak wielkiego by się nie stało, ale ten był bardzo mocno nagłośniony przez media, do tego zginęło tak wiele osób... Nie chciała sobie na razie zawracać tym głowy. Miała przy sobie syna i o więcej prosić nie zamierzała. Po powrocie będzie czekała ją konfrontacja z mężem, a na to też będzie musiała się przygotować.
Yuki

Yuki

Krew : Szlachetna
Zawód : Lekarz
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Sługa Vergil
Moce : Władza nad wodą, telepatia, telekineza, leczenie


https://vampireknight.forumpl.net/t164-yuki https://vampireknight.forumpl.net/t214-yuki

Powrót do góry Go down

[Włochy] Koloseum - Page 2 Empty Re: [Włochy] Koloseum

Pisanie by Aimi Czw Lip 18, 2013 12:19 pm

Wyczekiwanie nie szło dziewczynie zbyt dobrze, jednak na szczęście nie musiała czekać długo. Ochroniarz zrobił swoje, a chwilę później ze szpitala wyszła wielka trójka wampirów. Aimi odczekała jeszcze, aż wszyscy wejdą do auta i zajęła wolne miejsce. Potem już tylko czekała ich droga na lotnisko. Samolot czekał na nich zatankowany i gotowy. Gdy w końcu znaleźli się na jego pokładzie było jasne, że cała ta ucieczka udała im się w stu procentach. Dopiero wtedy mogli odetchnąć z ulgą. Lot nie należał do najkrótszych, jednak wydawał się niemal o połowę krótszy niż poprzedni. W końcu dotarli do domu, skąd za pewne zabrano Dastana do domu Yuki. Aimi miała nadzieję, że mamusia Dastanowa nie będzie miała obiekcji, żeby młoda odwiedzała swojego narzeczonego.

zt - wszyscy
Aimi

Aimi

Krew : Szlachetna
Znaki szczególne : Zawsze czerwone oczy, herb rodu wytatuowany na prawym ramieniu.
Zawód : Modelka, celebrytka
Zajęcia : Brak
Moce : Władza nad lodem, telekineza, manipulacja, magiczna krew.


https://vampireknight.forumpl.net/t590-amelie#790 https://vampireknight.forumpl.net/t793-aimi

Powrót do góry Go down

[Włochy] Koloseum - Page 2 Empty Re: [Włochy] Koloseum

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach