[DUBAJ] Hotel Atlantis

Strona 1 z 2 1, 2  Next

Go down

[DUBAJ] Hotel Atlantis Empty [DUBAJ] Hotel Atlantis

Pisanie by Kyubi Nie Kwi 14, 2013 8:42 pm

[DUBAJ] Hotel Atlantis

Atlantis-The-Palm-Dubai-career-job-hotel-5-stars.jpg

Jedno z najbardziej rozwiniętych i najdroższych miast na świecie. Znajduje się w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Jest to centrum ekonomiczne dla największych firm na świecie. Ma także wiele rozrywek czy festiwali, które co roku przyciągają wielu turystów.

Kyubi

Kyubi

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Jedno oko czerwone, drugie niebieskie.
Zawód : Głowa rodu Campbell. Basista zespołu Blast. Lekarz. Prawnik - właściciel kancelarii prawnej w centrum miasta. Host - kochanek do wynajęcia.
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Służka: Melody


https://vampireknight.forumpl.net/t473-casanova https://vampireknight.forumpl.net/t621-kyubi

Powrót do góry Go down

[DUBAJ] Hotel Atlantis Empty Re: [DUBAJ] Hotel Atlantis

Pisanie by Kyubi Pon Kwi 15, 2013 8:08 am

Dojechali wreszcie na lotnisko, na którym mieli spotkać się z Naizenem i Agnes, zabierając ich ze sobą. Swoją siostrę przytulił na powitanie, a Naizenowi podał rękę. Kyubi musiał chyba oszaleć, skoro zabierał całą czwórkę do Dubaju, jedno z najdroższych miejsc na świecie i to na własny koszt. Choć gdyby nie było go stać na taki wypad, zapewne wybrałby jakieś inne miejsce. Świat był dość spory. Mogliby na przykład wziąć ślub na podmorskiej wycieczce do rafy koralowej. Jak widać Kyubi miał wiele różnych, dziwnych wręcz pomysłów, więc dobrze że poprzestał na Dubaju.
Lot trwał kilka godzin, wciągu których zamęczał swoją wspaniałą siostrę pytaniami o jej pobyt w Afryce. W sumie od wielu lat się nie widzieli, temu cieszył się, gdy zgodziła się zostać jego świadkiem. Na spokojnie mogli porozmawiać przez większą część podróży. Ba, nawet sprawdził czy aby na pewno wziął obrączki, i ku własnemu zdziwieniu, że chyba ich nie wziął z biurka.
- Chyba nie wziąłem obrączek.
Odezwał się do siostry, spoglądając na nią kątem oka. Musiał przyznać, że w tej krótkiej sukieneczce, całkiem ładnie wyglądała, ale nadszedł czas aby się wreszcie ogarnąć i przestać myśleć o każdej kobiecie jak o obiekcie do przelecenia. Obecnie, Agnes była jedyną kobietą do której się nie dobierał.
- Masz złotko, zrobimy z tego obrączki.
Doprawdy, kolejny zapierający dech w piersiach pomysł. Nie mógł się powstrzymać przed śmiechem, kiedy wręczał kawałek złotka, jakie wyjął z pudełka od swoich papierosów.Pachnące, pozłacane obrączki, czyż każda kobieta o tym nie marzyła? Zrobił sobie także drinka, by jakoś zapić stres, jaki się pojawił, ale którego nie okazywał.
Wreszcie dolecieli na miejsce, lądując na głównym lotnisku w Dubaju. Wampir wyznają nawet czarnego Roy Rollsa na ten weekend, żeby nie musieli tłuc komunikacją miejską. Bagaże zostały wzięte przez odpowiednich ludzi i wsadzone do bagażnika wynajętego samochodu. Kiedy już wszyscy wsiedli, wampir odezwał się w stronę Nadiry i jej brata.
- Spotkamy się za jakieś dwie godziny w holu hotelowym. Wystarczy Ci tyle czasu?
Wiadomo, że oboje musieli się przygotować, choć znając Nadirę wystarczyłoby jej nawet piętnaście minut, na porządne naszykowanie się. Ale czasu mieli sporo, więc nie musieli się spieszyć z niczym. Poza tym sam wampir musiał przywyknąć do myśli, że za dwie godziny posiądzie żonę, po niemalże dziewięciu wiekach. Całkiem nowe życie.
Po kilku minutach jazdy tą maszyną dotarli pod hotel, który o tej porze był oświetlony na niebiesko, w dodatku przypominał pałac niczym z bajki.
- Pomyślałem, że ten hotel przypadnie Ci do gustu, księżniczko.
Nie był w stanie powstrzymać złośliwego uśmieszku, kiedy pomagał wysiadać Nadirze, a potem i Agnes, jeśli Naizen go oczywiście nie uprzedził. Boye hotelowi od razu zajęli się bagażami, a samochód był cały czas do ich dyspozycji.
Skierowali się zatem do recepcji, gdzie Kyubi potwierdził na swoje nazwisko rezerwacje na trzy apartamenty. Oczywiście obsługa hotelowa przywitała w odpowiedni sposób gości, wyczuwając wśród nich szlachetnokrwistych. Dostał zatem trzy magnetyczne karty i wręczył je Nadirze i Naizenowi.
- Pójdę z Agnes i widzimy się za dwie godziny.
Przypomniał Nadirze, jakby zamierzała mu zwiać sprzed "ołtarza". Z tymi kobietami to naprawdę różnie bywa w tych czasach. Po czym pożegnał się z nią na niedługi czas, całując w kącik warg.
- Muszę się czegoś napić, bo na trzeźwo nie dam rady.
Odezwał się już ciszej do siostry, wsiadając do widny, która miała ich zabrać na odpowiednie piętro, na którym mieścił apartament jego siostry. Otworzył drzwi i wszedł do środka, rzucając torbę na podłogę, a następnie zdejmując płaszcz. Ruszył w głąb apartamentu w poszukiwaniu jakiegoś barku i wygodnego siedzenia.
- Też chcesz drinka?
Spytał, spoglądając na rudą wściekliznę, która miała tę (nie)przyjemność bycia jego siostrą. Zrobił zatem drinki i zwalił dupsko na fotel, rozsiadając się wygodniej.
- Zrób mi masaż. Zaczynam się stresować jak baba.
Nie pytał, stwierdził, popijając swojego drinka.
Kyubi

Kyubi

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Jedno oko czerwone, drugie niebieskie.
Zawód : Głowa rodu Campbell. Basista zespołu Blast. Lekarz. Prawnik - właściciel kancelarii prawnej w centrum miasta. Host - kochanek do wynajęcia.
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Służka: Melody


https://vampireknight.forumpl.net/t473-casanova https://vampireknight.forumpl.net/t621-kyubi

Powrót do góry Go down

[DUBAJ] Hotel Atlantis Empty Re: [DUBAJ] Hotel Atlantis

Pisanie by Gość Pon Kwi 15, 2013 1:27 pm

Agnes żałowała, że nie może wziąć swoich pociech do Dubaju. Nie chodziło o kasę. Miała jej równie sporo, co jej brat. Zawsze starała się zarobić tyle, aby nic jej jak i dzieciakom nie brakowało. No i jej nie doszły mąż, też nie szczędził kasy na dzieciaki. Szkoda tylko, że po za tym faktem, nikt z ich trójki nie wiedział co u nich. Agnes sama musiała wychowywać dzieciaki od kiedy te skończyły cztery latka. Dosłownie przed ślubem wraz z Gilbertem się rozeszli, ot co. Smutne, ale prawdziwe. Elis gdzieś tam w środku nadal go kochała. To pierwszy facet w którym ta wciąż młoda wampirzyca się zakochała. Miała wtedy.. dwadzieścia pięć lat! Toż teraz ma nie całą czterdziestkę. Zabawne do prawdy.
Pojechała taksówką na wyznaczone miejsce - lotnisko, na którym miała się spotkać z Kyubim oraz swoim kuzynostwem. Ten świat rzeczywiście jest mały. Wysiadła z pojazdu bez problemu dźwigając swoją walizkę, bo jako wampir miała o wiele więcej siły, niż nie jeden człowiek, tudzież taksówkarz, który miał problem z tymi wszystkimi rzeczami, które ruda wsadziła do torby. No co? Musiała się jakoś przygotować na ślub prawda? Nawet jeśli był to dość skromny, bo tylko dla 4 osób. A szkoda, że nie będzie miała kogo poderwać! Dawno nie była w bliskich kontaktach z mężczyznami. Jedynym facetem w jej życiu, był jej syn, który miał ją w dupie. Nie nadawała się chyba na matkę. Dobrze, że córka postanowiła nie długo przylecieć od dziadków. Może z nią się kontakty nie jako polepszą.
Podeszła do brata, wtulając się mocno w jego ramiona i wdychając zapach jego ulubionych perfum. Przynosiły jej na myśl czasy, kiedy dowiedziała się o tym, że posiada więcej niż jedno rodzeństwo. Jej siostra Violette. Z nią też dawno nie rozmawiała. Czyżby zatęskniła za kontaktami z bliskimi? Po tylu latach siedzenia w Afryce to dość normalne zjawisko, jak sądzę.
Kiedy Kyubi zaczął mówić coś o zapomnieniu obrączek Agnes zrobiła oczy, jak pięciozłotówki i spojrzała na niego nie dowierzając.
- Jaja sobie robisz? - spytała szeptem, ale zmieniła temat, gdy tylko Naizen lub Nadira spojrzeli w ich stronę.
Oczywiście cały lot siedziała z bratem opowiadając mu o ciekawszych, jak i mniej przygodach w ciepłym kraju, gdzie większość ludzi żyje w biedzie i jest ciemnoskóra. Agnes czuła się, aż pomocna, gdy zabijała wygłodniałych tubylców Afryki. Nie musieli się dłużej męczyć! A i fajnie było poznać walory innego otoczenia, niż Europa czy Azja.
Dubaj, już z lotu ptaka zapierał dech w piersiach, ale gdy tylko samolot stanął i Elisabeth postawiła nogę w tym pięknym mieście. Oniemiała z szoku! Wszystko nocą tak pięknie świeciło i aż zachęcało do zabawy. Nie wiele było jednak czasu na stanie, jak słup i wpatrywanie się w to co było dookoła, więc Ruda wsiadła to samochodu i udała się pod hotel, gdzie Kyu pożegnał się z Nad. Dziewczyna musiała w końcu przygotować porządnie Kyu do tego wielkiego dla niego dnia! Czy też raczej nocy. Szturchnęła go w żebro i uniosła brwi do góry.
- No, no bracie, postarałeś się. Ten hotel, to miasto.. to jest niesamowite doprawdy! Te drogie pieniądze są tego warte, na prawdę - powiedziała z ciepłym uśmiechem i bez zbędnych gadek wsiadła do windy, aby fioletowowłosy zaprowadził ją do wyznaczonego dla Rudzielca pokoju.
Ognista zaczęła kręcić się to, tu, to tam, aby rozpakować swoją walizkę. Nie było czasu na picie, bo co to dla kobiety dwie godziny! Nawet wampir potrzebuje trochę czasu, aby się wystroić lepiej, niż na co dzień.
Spojrzała na brata pobłażliwie, kiedy ten zaczął robić drinki. W sumie.. chwila odpoczynku im nie zaszkodzi. Usiadła na przeciw brata, na fotelu i podkuliła nogi, zerkając na balkon, gdzie doskonale wszystko było widać.
- Jesteś tego pewny? - zapytała zamyślona, w tym samym momencie, co casanova zażyczył sobie masażu. Zaśmiała się dźwięcznie.
- Pierwszy raz widzę Cię takiego zestresowanego- rzuciła wstając z krzesła i sięgnęła po szklankę z drinkiem. Wzięła małego łyczka, delektując się trunkiem, który lekarz/prawnik/itp przyrządził, odstawiając na miejsce.
Nagle stanęła za nim i zaczęła masować mu kark, miejsce które najbardziej miał napięte od stresu. Miała nadzieję, że ten się trochę zrelaksuje, bo nie chciała, aby jej braciszek był spięty.
- Może chcesz jeszcze ciepłą kąpiel z bąbelkami? - zapytała blisko jego ucha, po czym nadgryzła jego płatek i odsunęła się szybko z chichotem sięgając po drinka. Tym razem wzięła większy łyk i zasiadła na łóżku.
- Trzeba skombinować obrączki.. - powiedziała poważniejąc, patrząc uważnie na mężczyznę.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

[DUBAJ] Hotel Atlantis Empty Re: [DUBAJ] Hotel Atlantis

Pisanie by Nadira Shiroyama Pon Kwi 15, 2013 7:45 pm

Szlachetna zdążyła się spakować i przygotować do wyjazdu, kiedy Kyubi w między czasie załatwiał ostatnie rzeczy i ogarnął się po ostatniej "akcji" w jaką się wplątał. Z tego co Nadira mogła u niego zauważyć, to że jego rany szybko się zregenerowały i pewnie sporych śladów nie pozostawiały.
Wraz z narzeczonym zajechała na lotnisko, informując przy tym swojego brata by czekał na miejscu i nie musiał po nią przyjeżdżać. Tak też zrobili.
W samolocie siedziała obok Naizena i równie jak on milczała, jedynie odpowiadając na pytania Agnes. Zauważyła że owa dwójka dawno się nie widziała, stąd to całe skupienie na sobie. Na wspomnienie o obrączkach Nadira zmarszczyła brwi, lecz nic nie powiedziała. Mają jeszcze czas, więc do tego oficjalnego podejścia do podpisania dokumentów, wampir powinien się o nie postarać. Jubilerów w mieście na pewno nie będzie brakowało.
Wylądowali w Dubaju. Nadira wiedziała jak piękne i bogate to miasto być potrafi, ale to co na obrazku nie odzwierciedli tego co widzą własne oczy. Jej tak jak Agnes całe miasto się bardzo podobało. Te oświetlenia robią przecudowny widok. Wtem podjechał samochód do którego się spakowali wszyscy i zajechali pod hotel robiący niecodzienne wrażenie. Tu także oczy szlachetnej nie mogły oderwać się od tego widoku.
- I jeszcze nie zbankrutowałeś? - Rzekła w rozbawieniu patrząc na Kyubiego pełna szczęścia. Była szczerze pod wrażeniem tego wszystkiego.
- Dwie godziny mi starczą. - Odpowiedziała na jego pytanie trochę może po czasie, ale to wina tych wspaniałych atrakcji cieszących oczy. Dla starszych wampirów wrażenia to by nie robiło, ale dla młodszych?
Odebrała z bratem magnetyczne karty, będące chyba czymś zamiast kluczy do pokoi i w tym miejscu się rozdzielili. Westchnęła i za zgodą brata udała także do windy, zmierzając na wyznaczone piętro. Ustalili że pójdą do jego apartamentu i tak też zrobili. Co najwyżej po uroczystym podpisaniu dokumentów i wspólnej kolacji, uda się z Kyubim do ich apartamentu a Naizen co najwyżej podrzuci jej torbę. Że też był w stanie znaleźć czas na ten wyjazd z powodu swoich spraw biznesowych.
Gdy weszli do środka, Nadira postawiła swoją torbę gdzieś przy szafie i podeszła do okna by spojrzeć na rozprzestrzeniający się widok.
- Piękne miejsce. - Próbowała się tym pocieszyć, bowiem trochę zaczęła denerwować że coś nie wypali. Cieszyła z jednego, że nie będzie to huczne wesele, ale też i smutno trochę że choć jeden z synów nie będzie obecny. Wiadomość im wysłała, lecz oboje byli zajęci. No nic. Powinna się trochę odprężyć a potem przebrać w strój ślubno wieczorowy. Na pewno nie będzie to wielka biała suknia z długim welonem co by podłogę zamiatać.
- Rozmawiałeś z ojcem? - Spytała nagle, bowiem jeszcze nie podjęła decyzji by Victora powiadomić o swojej decyzji. Dlatego też prosiła by Naizen w jakiś sposób na niego wpłynął i przekazał wieść.
Nadira Shiroyama

Nadira Shiroyama

Krew : Szlachetna
Zawód : Właścicielka Teatru Pandora
Moce : Władza nad Lodem, Telekineza, Eksplozje, Zatrzymanie czasu.


https://vampireknight.forumpl.net/t165-nadira-shiroyama#187 https://vampireknight.forumpl.net/t168-nadira-shiroyama#190

Powrót do góry Go down

[DUBAJ] Hotel Atlantis Empty Re: [DUBAJ] Hotel Atlantis

Pisanie by Naizen Shiroyama Pon Kwi 15, 2013 8:04 pm

Ostatnimi dniami miał same spotkania, także ten kilkudniowy wyjazd mógłby mu dobrze zrobić i oderwać od pracoholizmu. Chciał zabrać siostrę z jej domu, lecz ta umówiła się z Kyubim, zatem sam dojechał na lutnistko gdzie wraz z Agnes poczekali na przyjazd swojego rodzeństwa. W samolocie odzywał się najmniej a więcej słuchał o czym rozmawiali Agnes i Kyubi. Afryka, że też Agnes przeżyła w tym kraju gdzie słońce zaraz po wyłonieniu się zza horyzontu może zabić wampira. Żaden tam najprawdopodobniej nie mieszka z powodu nie odpowiednich dla nich warunków i nadmiernego słońca.
Nawet Naizen nie przypuszczał że Kyubi aż tak poświęci swoją kasę by zabrać ich wszystkich do Dubaju i jeszcze opłacić cały pobyt. Widocznie wysoko cenił siebie i swoje uczucia względem jego siostry.
Zajechali pod hotel który także robił swoje wrażenie. Otrzymali karty z dostępem do pokoi, więc nie pozostało nic innego jak się tam udać. Skoro za dwie godziny, to za tyle się spotkają. A kiedy Kyubi i Agnes zniknęli, Naizen spojrzał na Nadirę i zaproponował również zajęcie jednego apartamentu. Zatem udali się do jego.
Wszystko w tym mieście takie nowoczesne, bardzo oczywiste i rzucające się w oczy. Gdy znaleźli w pokoju, także postawił swoją torbę na ziemi i rozejrzał po apartamencie, który rzecz jasna mu się podobał.
- Piękne i kosztowne. Tego bym się po nim nie spodziewał.
Przyznał, bowiem do takiego stopnia poświęcenia się Kyubiego nie oceniał. Oby tylko nie okazał się takim draniem co Ethan, obsypując Nadirę wszystkim co najdroższe a potem odstawi jak zabawkę. Blondyn podszedł do siostry obejmując ją od tyłu przytulając do siebie.
- Nie. Stwierdziłem że zrobimy to po Waszym ślubie. Jesteś w ogóle tego pewna? - Oznajmił i zapytał spoglądając na nią z góry. Mówiła wiele razy że nie chce więcej ślubów, a teraz nastąpiła zmiana zdania i widocznie przekonała się iż zaryzykuje ponownie, skoro kocha Kyubiego. Tylko czy on będzie wstanie skończyć ze swoim oglądaniem za kobietami. Czy przestanie już być tym sławnym Casanovą.
Naizen Shiroyama

Naizen Shiroyama

Krew : Szlachetna
Zawód : Właściciel klubu nocnego Night Crow oraz LunaParku.
Moce : Władza nad ogniem. Telepatia. Czytanie w myślach. Blokada/ochrona umysłu, Psychokineza (artefakt).


https://vampireknight.forumpl.net/t173-naizen-shiroyama#197 https://vampireknight.forumpl.net/t174-naizen-shiroyama#198 https://vampireknight.forumpl.net/f86-zamek-w-gorach

Powrót do góry Go down

[DUBAJ] Hotel Atlantis Empty Re: [DUBAJ] Hotel Atlantis

Pisanie by Kyubi Pon Kwi 15, 2013 9:53 pm

Ciekawe zatem, co robiła przez całe swoje życie, że mogłaby sobie pozwolić na tak drogie wakacje, na weekend. Oczywiście Kyubi cieszył się, że jego jedynej (bo w sumie z Violette nie utrzymuwał kontaktów i osobiście jej nie poznał) siostrze bardzo dobrze się powodziło. Widać, że u nich było to już rodzinne, nie umiejętne wychowywanie dzieci, co prowadziło później do wielu przepaści i braku lepszego kontaktu. Tak jak ojciec w ogóle nie wiedział o istnieniu Kyubiego, tak jak później się dowiedział, było już za późno, żeby cokolwiek zmienić. Teraz odbijało się to na wychowywaniu dzieci przez Agnes i Kyubiego. Może z czasem, kiedy dostrzeże się własne błędy, nauczą się ich nie popełniać, ale kto wie czy nie będzie już za późno.
Jeszcze będzie wiele okazji do tego, żeby mogła sobie kogoś poderwać. Poza tym była jeszcze tak młodziutka, że nie musiała na siłę szukać partnera. Powinna ich selekcjonować i być wybredna, a najlepiej nie szukać kogoś takiego jak Kyubi czy ich ojciec.
Przez całą drogę w samolocie Kyubi uważnie słuchał swojej siostry, od czasu do czasu wtrącając jakiś swój komentarz. Cieszył się, że znalazła dla niego czas po swoim powrocie z Afryki i że wreszcie mogą się spotkać. Agnes była jedną osobą z rodziny, z którą utrzymywał tak bliski kontakt. Bardzo ją sobie cenił i choć czasami się kłócili, jak to bywa z rodzeństwem, nigdy by nie pozwolił na to, aby ktoś wyrządził jej jakąkolwiek krzywdę.
Kiedy spytała się czy Kyubi robi sobie jaja, posłał jej jedynie szelmowski uśmiech, wtykając w drobne paluszki złotko. Niech plecie, zobaczą czy ma jakieś zdolności manualne. A Nadira powinna się cieszyć, obrączka ręcznie robiona przez przyszłą szwagierkę. W dodatku myśli Nadiry bardzo go rozbawiły. Cóż, nie mógł się powstrzymać przed wprowadzeniem małego chaosu, ot dla rozluźnienia. Wiedział, że Nadira także z czasem zacznie się stresować, lepiej zatem palnąć nawet najgłupszy dowcip, niż w ciszy podróżować przez kilka godzin.
W każdym razie wreszcie dolecieli na miejsce. Cieszył się, że obu paniom podobało się miasto, jakie wybrał. I faktycznie, ceny były naprawdę z kosmosu, nawet on tak uważał, mimo swoich zarobków. Jednak czego nie robi się dla swojej kobiety, aby czuła się komfortowo i bezpiecznie?
- Taa, teraz popadnę w pracoholizm, żeby to odrobić. Chyba, że odpalisz mi 20% swoich udziałów w firmie ojca.
Ach, oczywiście, że o tym wiedział i oczywiście miał tam też swoje udziały. Chyba, że Agnes woli dać mi 10% swojej gazetki. Wszystko da się przecież przeliczyć na pieniądze.
Stwierdził, uwieszając się na swojej siostrze jednym ramieniem. Lubił jej dokuczać, wiedział, że nawet jak się obrazi na niego, to szybo przejdzie. W końcu, nie umiała bez niego żyć, nie? Skłam.
- Jeszcze nie. Ale kilka takich wycieczek i pewnie zostanę Twoim utrzymankiem. Chyba, że wolisz zakładnika.
Puścił w stronę Nadiry perskie, porozumiewawcze oczko. Chyba wiedziała, o co mu chodziło.
Niestety musieli się rozdzielić, aby na spokojnie odpocząć i przygotować się na ślub. Kyubi na spokojnie zrobił sobie i Agnes drinka, żeby się zrelaksować i trochę odstresować. A widok z balkonu, na miasto, oświetlone nocą było naprawdę zapierające dech w piersi. Dosłownie jakby znaleźli się na innej planecie. Spojrzał na siostrę i wyjął z kieszeni spodni małe pudełeczko, w którym znajdowały się dwie obrączki. Wręczył je Agnes, bo sam przecież jeszcze zapomni, a ona jako kobieta będzie pamiętać o takich błahostkach.
- Serio sądziłaś, że nie wziąłem? Nadira by mnie chyba wysterylizowała. Czy Ty wiesz, co by to dla mnie znaczyło?
Oczywiście żartował, podkreślając jedynie upór szlachetnej i to, że zawsze dążyła do tego, czego chciała. Ta jej siła właśnie zwróciła uwagę tego Casanovy. Westchnął i wypił od razu całego drinka, na raz. Czy był pewny? Spojrzał wreszcie na siostrę i przetarł czoło.
- Kocham ją, Ag, jestem pewny jak nigdy.
Tak, zdecydowanie był pewny. Jednak bał się jednego. Że ją rozczaruje, że zrani. Miał przecież do tego talent. Do niszczenia. Nie potrafił okazywać miłości.
Z radością przyjął masaż z rąk siostry, a jego mięśnie zdecydowanie poddały się tym wprawionym palcom. Na propozycję kąpieli z bąbelkami nie odpowiedział, gnębiło go coś innego.
Miał wielką ochotę przyznać się przed siostrą do przespania się z Sophie. Ciekaw był czy by go potępiła. Taa, cios poniżej pasa. Ciekawe jak by zareagowała na to Agnes, która to przyjaźniła się z Sofą od lat. W sumie ufał siostrze i miałby nadzieję, że nazajutrz nie dowie się o tym cały świat. A już na pewno nie najważniejsza dla niego osoba. Choć jego córki także były dla niego bardzo ważnymi kobietami w życiu.
- Idę się szykować.
Wolał się ewakuować, niż wypowiedzieć nieodpowiednie słowa.
- A swoją drogą, zerknij na papiery w czerwonej teczce. I powiesz mi czy badania DNA są zgodne.
Ta, sam wolał nie sprawdzać. W między czasie zdjął swoją koszulę i skierował się do łazienki. Wziął długi, gorący prysznic. Pochylił głowę i pozwolił, aby woda obywała jego włosy i głowę, nie zważając na dość gorące strumienie wody. Stał tak chyba z kilka minut, nim wreszcie odważył się wyjść. Przetarł ciało ręcznikiem, który zaraz przewiązał sobie w biodrach i ruszył w stronę saloniku, gdzie miał swoją torbę, a w niej swój strój, jaki chciał założyć na ślub. Wyciągnął granatową, wizytową, lekko błyszczącą się koszulę. Pomyślał, że mogłaby spodobać się Nadirze i kto wie czy sama nie założyłaby niebieskiej sukienki, więc i kolorystycznie świetnie by się dobrali. Wyciągnął resztą i powoli zaczął się szykować. Szczególnie, że już pozostało coś około godziny. Zresztą, ten kretyn był tak zestresowany, że nawet nie mógł porządnie zawiązać sobie zwiasa męskiego, również niebieskiego, pod ulubiony kolor szlachetnej.
- Mogłabyś?
Skierował się z tą prośbą w stronę siostry, wyraźnie już rozeźlony, że po raz dziesiąty mu nie wychodzi wiązanie. A przecież nigdy nie miał z tym problemu.
- Bardziej martwię się tym, że ją zranię. Zmieniłem się przy niej i wiem, że chcę być z Nadirą.
Musiał sobie powiedzieć te słowa także na głos, by uświadomić sobie pewne rzeczy. On naprawdę pragnął ją mieć u swego boku przez resztę życia... Aż musiał pociągnąć sobie kilka łyków mocniejszego alkoholu, kiedy Agnes skończyła wiązać mu krawat.
Kyubi

Kyubi

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Jedno oko czerwone, drugie niebieskie.
Zawód : Głowa rodu Campbell. Basista zespołu Blast. Lekarz. Prawnik - właściciel kancelarii prawnej w centrum miasta. Host - kochanek do wynajęcia.
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Służka: Melody


https://vampireknight.forumpl.net/t473-casanova https://vampireknight.forumpl.net/t621-kyubi

Powrót do góry Go down

[DUBAJ] Hotel Atlantis Empty Re: [DUBAJ] Hotel Atlantis

Pisanie by Gość Wto Kwi 16, 2013 8:16 pm

A wiesz.. czarne interesy! Owszem, Agnes póki co jest właścicielką gazetki, co może wydawać się zabawne, bo ile taka gazetka może przynosić kasy, nawet jeśli jest dość sławna, prawda? A nawet sporo! Ale do tego dochodziły właśnie pieniądze zarobione na czarno, albo inne wzloty i upadki rudowłosej jako skrzypaczki, prawniczki - to chyba rodzinne - właścicielki biura rachunkowego itp. Wybrała w końcu coś co na prawdę ją interesuje. Po za tym ojciec nie szczędzi na nią kasy, wciąż patrząc jak na małą córkę, tyle tylko, że z bachorami w już nawet dużym wieku. W końcu wśród ludzi byliby już pełnoletni!
Agnes patrzyła na brata śmiejąc się cicho, gdy mówił o zbankrutowaniu i pracoholizmie w jaki popadnie. On z tyloma zawodami? Na pewno to drogo kosztowało, ale raczej nie zafundowałby im czegoś co sprawiłoby, że mocno ucierpiałby na tym jego portfel. W końcu ma dzieciaki na utrzymaniu! I wkrótce żonę. Przy okazji Agnes podeszła do Naizena i zagadała do niego o takie podstawowe rzeczy "Co tam, jak z pracą, co u dzieciaków?", aby zabić jakoś chwilę, gdy kochankowie rozmawiali ze sobą przed udaniem się do pokoi.
Elisabeth będąc już u 'siebie' spojrzała bykiem na brata. Ona na serio wzięła jego słowa! W końcu z tym facetem to nigdy nic nie wiadomo. Co z tego, że Nad by go wykastrowała! W końcu miał dwie godziny, aby zdobyć pudełeczko z nowymi, ekhem. Chociaż tutaj by wybulił dwa razy więcej, auć.
- Wiesz.. po Tobie można się wszystkiego spodziewać. Lepiej mieć rękę na pulsie. Nie chcemy nie potrzebnych nerwów - powiedziała pstrykając go w nos, po czym złapała pudełeczko i przyjrzała się błyskotkom, które wybrał. Gustowne, ale nie zbyt szalone i o to chodzi! Odstawiła na stoliczek w widocznym miejscu, aby na serio o nich nie zapomnieć. Póki co nie było co ich wsadzać do kieszeni, bo Agnes sama musiała się przebrać i uszykować do ceremonii. A i jeszcze prysznic!
Dziewczyna zagryzła wargę, gdy z ust Kyubiego padło słowo "Kocham ja". Mocne słowa jak na tego mężczyznę! A więc musi to być ta jedyna. Jednak czasami sama miłość nie wystarcza. Agnes miała nadzieję, że żadne z ich dwójki tego nie będzie żałować. W końcu Nadira też była dla niej ważna i owa kobietka chciała i czarnej szczęścia, aby nie było!
Potem ruda wzięła się za masaż fioletowowłosego, aby ten w końcu się rozluźnił. Widziała, że coś go gryzie, znają się nie od dziś. Jednak nie pytała, bo wiedziała że ten sam powie, jak będzie chciał. Sama nie lubiła, gdy ktoś ją naciskał, bo czasem wolała zostawić pewne sprawy dla siebie. Odprowadziła faceta wzrokiem, gdy udał się szykować, bo czym zaczęła dobierać sobie w spokoju dodatki do sukienki, buty i torebkę - kładąc na łóżko. W między czasie ściągnęła ubrania i owinęła się czystym ręcznikiem, aby wejść do łazienki po jej bracie i szybko się umyć.
- Nie ma sprawy! - krzyknęła do brata, gdy poprosił ją o zerkniecie do teczki. Będąc już w białym ręczniku podeszła do teczki i ją otworzyła zerkając do środka. Prawdę mówiąc nie wiedziała o co chodzi, a więc nie co się zdziwiła tym co zobaczyła w środku. Odstawiła rzeczy na miejsce i wywróciła oczami. Czymże ten gość ją dzisiaj jeszcze zaskoczy? Serio mają dużo do nadrobienia!
Spojrzała na przystojniaka, jaki pojawił się z łazienki. Jednak nie miał krawatu! Uśmiech wpełzł na twarz czystokrwistej, która na pytanie brata znalazła się przed nim. Bez problemu zajęła się jego krawatem. Kiedyś Gilbert miał ten sam problem. Skrzywiła się na wspomnienie białowłosego. Brakowało jej go w takich momentach.
- Co do badań.. zgadzają się. To dobrze, czy źle? - spytała unosząc brwi i mając nadzieję, że Kyu jej wyjaśni o co w ogóle z tym chodzi. Nie wiedziała, że ma jakiekolwiek dziecko, ekhem.
Uśmiechnęła się ze zrozumieniem na słowa brata, a na jego stwierdzenie odnośnie Nad zamyśliła się na moment. Boi się, że ją zrani. To znaczy, że nie tak łatwo będzie zrezygnować ze starych nawyków prawda? Wiedziała, że brat mówi prawdę.. ale musieli mieć pewność. Pochyliła się nie wiele myśląc i wpiła wargami w jego usta, póki ich nie pomalowała. Nie ważne czy odwzajemnił, czy nie - Agnes odsunęła się po chwili.
- Tylko sprawdzałam - rzuciła wystawiając język i zniknęła w łazience, aby wskoczyć po prysznic i szybko zająć się sobą.
Po umyciu udała się z powrotem w ręczniku w pokoju i podlazła do przyszykowanych rzeczy, aby je ubrać.
- Odwróć się, muszę się ogarnąć - powiedziała ostrzegawczo do casanovy i szybko włożyła, co miała gotowe. Potem związała włosy w koka, aby zrobić inną fryzurę niż zwykle. Pozostał tylko makijaż....
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

[DUBAJ] Hotel Atlantis Empty Re: [DUBAJ] Hotel Atlantis

Pisanie by Nadira Shiroyama Sro Kwi 17, 2013 8:19 pm

Tak, nie chciała więcej ślubów. Ale że tak blisko się poznała z Kyubim, tyle czasu ze sobą spędzali i było im dobrze, pomimo tej jednej kłótni i przerwy, wrócili do siebie i zdecydowali być na stałe w związku. Jednakże były obawy.
- Niby jestem, ale mam wciąż te obawy. Że mnie wykorzysta jako przedmiot do zaspokojenia czy mieć mnie po to, by wypełnić brakująca lukę w postaci "żony".
Wygadała się bratu na te parę godzin przed ostatecznym podpisaniem dokumentów. Dręczyło ją coś wewnątrz i nie potrafiła się nadal od tego uwolnić. Jednak nie sprawdzi jaki z Kyubiego mąż, jeżeli nie spróbuje. Widziała jak się starał. Jak bardzo mu na niej zależy. Drugie oświadczyny były tym dowodem. Może nie będzie tak źle i w końcu on okaże się tym jedynym na długie lata? Chciała by tak było. Tylko ta jego wada w byciu Casanovą, była dla niej teraz trudna do zniesienia.
- Dobra, nie traćmy czasu. Wezmę szybki prysznic.
Zmieniła nagle temat co by się nie zadręczać niepotrzebnie. W myślach sobie wmawiała po kilka razy że będzie dobrze. W łazience się rozebrała i wzięła szybki prysznic. Zapomniała tylko zabrać ze swojej torby kosmetyczkę, gdzie miała płyny do kąpieli i szampon. Zatem poprosiła brata by jej podał. Wychyliła się zza drzwi łazienki i odebrała torbę. Odświeżyła się, lecz nie marnowała czasu na suszenie włosów suszarką. Wyszła w ręcznik owinięta i z prośbą w oczach spojrzała na brata pokazując mu swoje mokre włosy. Ma on taki fajny dar, że powinien bez problemu wysuszyć jej włosy. O ile to zrobił, wyjęła z torby długą, niebieską suknię, którą zamierzała tego wieczora ubrać. Nie bawiła się w cokolwiek białego. Wampiry nie muszą trzymać się jakichś tradycji ludzkich. Do tej sukni miała przygotowane niebieskie sandały na obcasie. Przebrała się i stanęła przy lustrze bawiąc się z włosami, kombinując z fryzurą. Choć ciągle jej chodziło po głowie, by mieć rozpuszczone. Bo Kyubi zapewne tak lubi.
Nadira Shiroyama

Nadira Shiroyama

Krew : Szlachetna
Zawód : Właścicielka Teatru Pandora
Moce : Władza nad Lodem, Telekineza, Eksplozje, Zatrzymanie czasu.


https://vampireknight.forumpl.net/t165-nadira-shiroyama#187 https://vampireknight.forumpl.net/t168-nadira-shiroyama#190

Powrót do góry Go down

[DUBAJ] Hotel Atlantis Empty Re: [DUBAJ] Hotel Atlantis

Pisanie by Naizen Shiroyama Sro Kwi 17, 2013 8:36 pm

Poniekąd rozumiał Nadirę i te jej obawy. Pamiętał przez co przechodziła w poprzednich związkach, więc i tego się obawiała. Lecz nie musiała. Nikt do tego ślubu jej nie zmuszał. Ani on, ani ich ojciec. To jest jej decyzja. Z Ethanem nie wyszło, ponieważ to po części była ugoda między rodami. By Moreau mieli potomka. I tak wyszło jak wyszło. Tutaj jest inaczej. Naizen jakoś zaakceptował Kyubiego, pomimo tego jak według niego potraktował Sophie. I jeśli dowie się o jego ostatnim wyskoku z jego najmłodszą siostrą, to tym razem go zabije na miejscu. Nie dość, że bierze za żonę jedną, to hajta się z drugą.
- To jest Twój wybór. Ja nie mieszam się już do Twojego życia. Masz jeszcze czas zmienić zdanie.
Skoro się wahała, mogła się jeszcze wycofać. Ta z kolei zmieniła już temat i oznajmiła o udaniu pod prysznic. Więc puścił ją i odprowadził wzrokiem do łazienki. Nie minęło pięć minut, a ona już woła o torbę z kosmetykami. Pokręcił głową w rozbawieniu i podszedł do jej walizki z której wyjął ową torbę i podał. Widocznie dobrze, jak oboje zabrali ze sobą rodzeństwo, to sami jak się mają przygotować, bez nich na czas by się nie wyrobili a zestresowani na pewno o czymś zapomną.
W między czasie przygotował swój garnitur. Nie był to czarny ani kremowy tylko niebieski. Na prośbę siostry wziął pod kolor jej sukni. Za to będzie miał białą koszulę.
Gdy Nadira skończyła i wyszła stając przed nim, uśmiechnął widząc tę prosząca minę pokazując mu swoje mokre włosy. Skinął głową w zgodzie i stanął za jej plecami. Dłońmi zebrał jej włosy i koncentrując się na swojej mocy, wysuszył je jednym przeczesaniem. Zadowolona siostrzyczka zaraz poszła się przebierać, więc tym razem on skorzystał z prysznica, zabierając ze sobą na zmianę spodnie od garnituru. Gdy skończył, wyszedł zastając siostrę ubraną już w kieckę. Wycierać się nawet nie musiał, samemu wysychając. Ubrał koszulę i zawiązał krawat. Czasu mieli jeszcze trochę, więc usiadł na brzegu łóżka i zajął się zakładaniem butów. Nie spieszyli się, korzystając z wolnego jeszcze czasu.
Naizen Shiroyama

Naizen Shiroyama

Krew : Szlachetna
Zawód : Właściciel klubu nocnego Night Crow oraz LunaParku.
Moce : Władza nad ogniem. Telepatia. Czytanie w myślach. Blokada/ochrona umysłu, Psychokineza (artefakt).


https://vampireknight.forumpl.net/t173-naizen-shiroyama#197 https://vampireknight.forumpl.net/t174-naizen-shiroyama#198 https://vampireknight.forumpl.net/f86-zamek-w-gorach

Powrót do góry Go down

[DUBAJ] Hotel Atlantis Empty Re: [DUBAJ] Hotel Atlantis

Pisanie by Kyubi Sro Kwi 17, 2013 9:41 pm

Ród Campbell słynął z wielu prawników, jak chociażby własna kancelaria Kyubiego. Poza tym pracował w szpitalu, był basistą w zespole, miał swój klub. Do niedawna był nawet jeszcze nauczycielem w Akademii, ale nie dawał już rady, nie wyrabiał się z czasowo. W sumie można powiedzieć, że już był pracoholikiem, zarabiał miliony miesięcznie. W dodatku obracał jeszcze gotówką na giełdzie, bogacąc się, a w odpowiednim, kryzysowym momencie, wycofywał się z udziałów, wykupując je wcześniej. Nie chciał ryzykować, a jego zdolności do przeczuwania obecnego stanu rynkowego, na coś się jednak przydawały.
Jak to, co z tego, że Nadira by go wykastrowała?! Poniekąd straciłby swoją męskość i nie mógłby dalej rozsiewać swojego zajebistego DNA, dzieląc się nim z innymi kobietami, aby miały wspaniałe i piękne córki. Bo jak widać z synem to ciężko u niego.
Na pstryczek w nos nie zareagował. Przywykł już do takich gestów swojej siostry. Poza tym, czy wiedziała, że czeka ją rozmowa z ich ojcem o ślubie Kyubiego? Nie, to niedługo się o tym dowie. Wampir jakoś wolał sam się nie brać za takiego rozmowy, nie wiedząc nawet jak on na to zareaguje. Wystarczy, że skapnęła mu się jedna wnuczka, a teraz nagle miał ich aż czworo, plus jeszcze smrodki Agnes, co dawało całkiem ładną sumkę wnucząt.
Kyubi jednak nie pękł. Nawet, jeśli pragnął przyznać się przed siostrą do popełnionego czynu, nie mógłby sobie spojrzeć później w twarz. Zszargałby sobie jedynie nerwy, a przecież nie chciał zranić Nadiry jeszcze bardziej. Wystarczy, że już raz to uczynił, zostawiając ją samą sobie w Wenecji. Poniosły go nerwy, wyłączył wówczas swoje emocje i przez bardzo długi czas szalał, jak to miał w zwyczaju, aby o niej zapomnieć. Przez jakiś czas sądził, że wreszcie mu się udało, dopóki nie spotkał jej przez przypadek w swoim klubie, chcąc uchronić się przed deszczem. Początkowo chciał z niej zażartować, wykorzystać, zabawić się, sprawić by pękła i nie była już taką damulką. Ale nie mógł. Wciąż ją kochał, więc nie był w stanie zniszczyć w taki sposób szlachetną. Nawet wszedł w dziki, niezobowiązujący związek z matką byłego męża Nadiry. Ot, dla czystej satysfakcji i przyjemności, knując zemstą i wykorzystując ku temu Gabriellę.
Kiedy wrócił z łazienki, rzucił okiem na krótką sukienkę, jaką zamierzała założyć. Kto wie, może uda jej się poznać kogoś ciekawego, przecież w Dubaju przebywają same rekiny finansjery.
Agnes zawiązała mu krawat pod szyją, potwierdzając badania DNA. Zaklął pod nosem, pocierając, w już dość charakterystycznym odruchu, czoło. Dobrze czy źle? No właśnie, dobre pytanie, na które sam do końca nie znał odpowiedzi. Uśmiechnął się przelotnie do siostry.
- To badania, potwierdzające iż mam drugą, biologiczną córkę.
Agnes pewnie przeżyje szok, bowiem wiele ją ominęło. Kyubi osiemnaście lat temu dorobił się, przez przypadek, po pijaku, córki ze szlachetną wampirzycą, ówcześnie z żoną Naizena, brata jego przyszłej żony.
- Matką mojej pierwszej córki jest Yuki, była żona Naizena.
Spojrzał na nią znacząco, jakby nie musiał już dalej wyjaśniać. Agnes na pewno bardzo szybko połączy ze sobą te wspaniałe fakty. Jedna, wielka rodzina.
Kiedy ten stał sobie, myśląc o wszystkim, nawet nie wiedział, w której chwili pocałowała go Agnes. Spojrzał na nią, nie odwzajemniając pocałunku siostry. Zapewne jakiś czas temu porwałby ją po tym w ramiona, pchnął na jakiś pierwszy, lepszy mebel i wziął, pod wpływem namiętnego upojenia. Teraz jednak, wolał się hamować, choć było mu ciężko. Mimo, że nie odwzajemnił pocałunku, jego łapa po sekundzie przylgnęła do pośladka siostry. Odsunął się od niej jak poparzony, kiedy z umysłu tej podłej istotki dowiedział się, że go sprawdzała. Zaklął szpetnie, wyciągając z barku butelkę czegoś mocniejszego.
- Nie wódz mnie na pokuszenie...
Wyrecytował jeden wers z tego tandetnego, ludzkiego wierszyka dla dzieci wierzących w boga. Nawet nie wiedział kiedy, Agnes wróciła z łazienki. Sam wciąż jeszcze stał w granatowej koszuli, krawacie i ręczniku przewiązanym przez biodra. Dopił jeszcze trochę z butelki i sam zaczął się szykować, odwracając tyłem do siostry, wedle jej życzenia. Co ona nagle taka cnotka?
Założył zatem na siebie resztę, spoglądając nerwowo na zegarek. Parę minut. Założył buty, swój czarny kapelusz, który naciągnął głęboko na oczy i wcisnął łapy w kieszenie. Włosów nie wiązał. Lubił mieć rozpuszczone, choć Nadirze mogłoby się to nie spodobać. Sam miał jednak nadzieję, że swoje rozpuści, lubił ją w długim, niczym nie krępujących włosach.
Poczekał aż siostra skończy swoje szykowanie, po czym wyciągnął w jej stronę ramię, żeby mogła się go uchwycić. Wziął teczkę z dokumentami odnośnie ślubu i spojrzał na Agnes.
- Wzięłaś obrączki?
I kiedy tylko potwierdziła, opuścili jej apartament, zamykając go. Udali się do windy, następnie kierując się do holu, gdzie mieli spotkać się z Naizenem i Nadirą. A co jeśli nagle zmieniła zdanie i zamierzała uciec mu dosłownie sprzed ołtarza? No nic, pozostało mu już jedynie czekać na narzeczoną.
Kyubi

Kyubi

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Jedno oko czerwone, drugie niebieskie.
Zawód : Głowa rodu Campbell. Basista zespołu Blast. Lekarz. Prawnik - właściciel kancelarii prawnej w centrum miasta. Host - kochanek do wynajęcia.
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Służka: Melody


https://vampireknight.forumpl.net/t473-casanova https://vampireknight.forumpl.net/t621-kyubi

Powrót do góry Go down

[DUBAJ] Hotel Atlantis Empty Re: [DUBAJ] Hotel Atlantis

Pisanie by Gość Czw Kwi 18, 2013 8:06 pm

Agnes zdziwiła się, gdy Kyubi nie odwzajemnił pocałunku. Ale na pozytyw. To znaczy, że faktycznie strasznie mu zależy na Nadirze i nie jest to tymczasowe zauroczenie. Oczywiście o zdradzie z Sophie nie wiedziała. Wtedy pewnie by stwierdziła, że oblał test, a co! No bo ma się ożenić, a tu seks z inną i to siostrą swojej partnerki! Jakby nie wystarczyło, że ma bachora z byłą żoną Naizena. Ten świat jest strasznie mały. I pomyśleć, że to jedna wielka rodzina. Patologia, normalnie.
Zaśmiała się, gdy zacytował tekst z kościoła. A więc jakieś tam ziarnko starego casanovy odezwało się w fioletowowłosym. Cóż, wszystko wyjdzie w czasie. W końcu, jak im się nie uda to mogą się przecież rozwieźć! Przy okazji...
- Mógłbyś ściąć te włosy, w krótkich Ci lepiej. W ogóle faceci w krótkich są bardziej seksi - stwierdziła, mrucząc teatralnie do tego, jak dzika kotka, po czym zniknęła w łazience.
Ależ ona cały czas była cnotką! Pomijając fakt, że ma dwójkę dzieciaków. Tak to nie spała z byle kim! Kyubi więcej osób zaliczył, więc niech nie pyskuje. Zresztą są rodzeństwem, to obleśne! Chodź nie powiem, że Agnes nie miałaby na niego chętki w tym garniaku, po paru dobrych drinach... ah, kiedy tyko się pomalowała szybko dokończyła trunek jaki miała wciąż w swej szklance.
Podeszła do brata, łapiąc go za ramię, oczywiście mając w torebce obrączki, po czym wybrała się z przyszłym małżonkiem swej kuzynki w wyznaczone miejsce tego pięknego pałacu, o!
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

[DUBAJ] Hotel Atlantis Empty Re: [DUBAJ] Hotel Atlantis

Pisanie by Nadira Shiroyama Czw Kwi 18, 2013 11:04 pm

Zdecydowanie to jej wybór. Nie powinna się niczego obawiać, poza reakcją ojca. Pamiętała jak się wściekł kiedy dowiedział o jej tajemniczym ślubie z czystokrwistym wampirem, będący nieprzychylnie nastawiony z wieloma wampirzymi rodami. Przejrzała swój błąd na oczy i zaczęła być ostrożniejsza. Każdy związek to jest wyzwanie stawiając się temu co sobie postanowimy, oraz decyzjom rodziców. Nie chciała więcej się wiązać na stałe, jednakże tutaj Kyubi okazał się jednak inny.' Udowodnił jej przez tyle lat, że potrafi być lepszy od Testamenta, Ethana czy Inaia, pomimo swojej jednej wady. Miejmy nadzieję, że będzie z tym uważał.
Z pół godziny kombinowała z włosami jaką fryzurę zrobić. Nie było tu nikogo kto by jej pomógł. A Agnes nie chciała specjalnie wołać. Westchnęła w końcu się poddając i zostawiając swoje włosy rozpuszczone. Naizen zapewne to widział. Miał o tyle lepiej, że swoje włosy tylko rozczesał i ładnie mu się układały, lekko podkręcone. Miał nie tylko kolor ale ich układ po matce. Ona miała dość proste, które nie lubiły się kręcić. Jeżeli zrobiłaby loki, to góra jeden dzień by wytrzymały.
- Bukiet... Nie mam bukietu. - Nagle się jej przypomniało. Aż spojrzała na brata, który szczerze tym brakiem elementu się nie przejął. U wampirów nie było potrzeby mieć przy sobie kwiatów. Jak jej przypomniał, to nie miała na wcześniejszych ślubach, jak i zapewne Yuki na jego ślubie. Więc się uspokoiła w miarę by nie próbować szukać teraz w obcym mieście kwiaciarni. Trudno, obejdzie się bez paru kwiatków.
Ubrała buciki i spakowała swoją torbę, chowając do niej wszystkie rzeczy jakie powyjmowała co by się przygotować. Makijaż założyła dość delikatny podkreślając kredką i cieniem oczy, a usta błyszczykiem.
- Możemy zanieść moje rzeczy i udać na dół. - Potwierdziła, jeżeli Naizen czekał na to aż ta skończy się grzebać.
Nadira Shiroyama

Nadira Shiroyama

Krew : Szlachetna
Zawód : Właścicielka Teatru Pandora
Moce : Władza nad Lodem, Telekineza, Eksplozje, Zatrzymanie czasu.


https://vampireknight.forumpl.net/t165-nadira-shiroyama#187 https://vampireknight.forumpl.net/t168-nadira-shiroyama#190

Powrót do góry Go down

[DUBAJ] Hotel Atlantis Empty Re: [DUBAJ] Hotel Atlantis

Pisanie by Naizen Shiroyama Czw Kwi 18, 2013 11:24 pm

Widział jak Nadira się męczyła z własnymi włosami próbując ułożyć jakąś fryzurę. Niestety Naizen nie posiadał umiejętności fryzjerskich, także jej nie pomoże. Ale jeżeli pójdzie w rozpuszczonych, nic się nie stanie. To tylko podpisanie dokumentów, wspólna zapewne kolacja a potem każdy uda się do swojego apartamentu.
Założył więc kamizelkę i zaczął zapinać, kiedy ta palnęła iż nie ma bukietu. Ze spokojem na nią spojrzał a potem na zegarek.
- Ostatnio też nie miałaś, jeśli mnie pamięć nie myli. Na moim ślubie Yuki chyba też nie miała, więc nie przejmuj się tym brakiem. I tak nie miałabyś co z nim zrobić. Poza tym, nie mamy czasu na szukanie kwiaciarni.
Uspokoił ją w miarę, by mu tutaj nie panikowała. Zajęła się w końcu ubieraniem butów a on ubrał zaraz marynarkę przyglądając w lustrze. Rozczesał swoje długie włosy, które lekko były faliste. Mimo ich długości, jemu one nie przeszkadzały. Kiedyś miał krótkie i nagle zdecydował zapuścić, co szczerze teraz by żałował ich ścięcia.
Gdy siostra oznajmiła iż mogą iść zanieść jej rzeczy, zabrał jej torbę wychodząc ze swojego apartamentu. Zamknął go a Nadira udała na poszukiwanie swojego. I gdy tylko znalazła, otworzyła i nie ukrywała szoku. Nawet Naizen się uśmiechnął na widok takiego pomieszczenia. Bardzo jasna "komnata", posiadająca mieszankę mebli z różnych epok. Zostawił jej torbę po czym zamknęli komnatę. A że Nadira nie miała gdzie schować kluczy, dała je bratu na przechowanie. Wysunął ramię by je ujęła. Ojca tu nie ma co by ją do urzędnika i przyszłego męża zaprowadził, więc on tę rolę będzie pełnił poza byciem świadkiem. Zmierzając korytarzem, mijali stoliki z różnymi kwiatami w wazonach. Gwizdnął białą różę, gdzie jedną wsunął za uchem szlachetnej co by ładnie dekorowało jej włosy zamiast zbędnych spinek i wianka. Miała rozpuszczone włosy i to czarne, więc biała róża, względem nawet jej sukni, bardzo ładnie się kontrastowała. Doszli do windy i zjechali nią do holu w jakim mieli się spotkać. A zatem dołączyli do owej dwójki. Kyubi mógł być pewny, że Nadira mu nie ucieknie.
- Widać, że jesteśmy już wszyscy. - Rzekł w stronę obecnych, a zatem mogą przejść dalej.
Naizen Shiroyama

Naizen Shiroyama

Krew : Szlachetna
Zawód : Właściciel klubu nocnego Night Crow oraz LunaParku.
Moce : Władza nad ogniem. Telepatia. Czytanie w myślach. Blokada/ochrona umysłu, Psychokineza (artefakt).


https://vampireknight.forumpl.net/t173-naizen-shiroyama#197 https://vampireknight.forumpl.net/t174-naizen-shiroyama#198 https://vampireknight.forumpl.net/f86-zamek-w-gorach

Powrót do góry Go down

[DUBAJ] Hotel Atlantis Empty Re: [DUBAJ] Hotel Atlantis

Pisanie by Kyubi Sob Kwi 20, 2013 1:08 pm

Wampir musiał się pilnować. I tak ostatnio popuścił trochę pasa, a zdrada w dniu ślubu już w ogóle była niewybaczalna. Miał z tym problemy i sam nie wiedział jak sobie z tym poradzi. Szczególnie kiedy siostra tańcowała mu przed oczami w białym, krótkim ręczniku, który zasłaniał tak jakby chciał, a nie mógł. W dodatku miała go założonego w taki sposób, że cała reszta pozostawiała wielkie pole dla wyobraźni.
Miał ściąć włosy? Spojrzał na nią jak na największego wroga na świecie. Faktycznie, kilkanaście lat temu miał krótkie włosy i może kiedyś pokusi się, aby ponownie je ściąć, ale jakoś mu się nie spieszyło.Lubił swoje długie włosy i w sumie miał w nosie, co wolą kobiety. Poza tym zdania były podzielone, więc Agnes nie mogła mówić wszystkie kobiety świata, jeśli tylko ona lubiła mężczyzn w krótkich włosach. Jako muzyk, nie mógł sobie pozwolić na tak diametralne zmiany.
- Jakoś nigdy nie cierpiałem na brak kobiet mając długie włosy.
Wzruszył obojętnie ramionami, nie widząc żadnego sensu w ścinaniu swoich długich włosów. Nie jedna kobieta mogłaby mu pozazdrościć.
Kyubi był mężczyzną czy to było ważne z iloma kobietami się przespał? Nawet nie pamiętał po tylu wiekach, brał to, co mu natura podawała na tacy.
Udali się zatem na dół, do holu restauracyjnego, gdzie mieli się spotkać całą czwórką. Oczywiście jego spojrzenie powędrowało od razu w stronę Nadiry, ciesząc się, że zakryła swoje zgrabne nogi długą, niebieską sukienką. Jego intuicja go nie zawiodła, podpasowując swój krawat i koszulę pod kolor sukienki narzeczonej. Nie musiał czytać w jej myślach, by wiedzieć jaki kolor kreacji na tak ważny wieczór wybierze.
Delikatna, biała róża ostro kontrastowała z czarnymi i jak zdążył już zauważyć, rozpuszczonymi włosami.
- A już sądziłem, że mi uciekniesz.
Podeszdł do nich i odebrał Naizenowi swoją przyszłą żonę. Niestety musieli opuścić hotel, w którym obecnie się zatrzymali i udać się do restauracji, która była chyba najbardziej odpowiednim miejscem na zawarcie małżeństwa. Pamiętał także jak szlachetnej spodobała się jego sypialnia w Wenecji, więc postanowił wybrać takie miejsce, które także powinno ją urzec.
Wsiedli zatem ponownie do wynajętej limuzyny, która zabrała ich do biznesowego centrum Dubaju. Kyubi z chęcią napiłby się kolejnego drinka, ale wolał się powstrzymać. Miał jedynie nadzieję, że zbytnio od niego nie pachniało alkoholem.
Opuściwszy już samochód, pomógł Nadirze z niego wysiąść. Nie puszczał już jej dłoni, prowadząc do środka. Potwierdził rezerwacje i zostali zaprowadzeni do odpowiedniego stolika, tuż przy wielkim, ozdobnym akwarium. Wampir podsunął krzesło szlachetnej, samemu zajmując swoje miejsce. Dyskretnie położył teczkę między sobą, a Naizenem. Z racji tego, że nie znosił owijania w bawełnę, kiedy tylko odszedł kelner, który zapodał im menu, otworzył teczkę i podsunął papiery pierw Naizenowi. Niech zacznie, z racji roli głowy rodziny kobiety, którą zamierzał poślubić.
- Powołam się na Twój gust i zamów jakieś wino, Ag.
Skierował swoją prośbę w stronę siostry. Przecież nie będą tak siedzieli o "suchym pysku", nawet jeśli żywią się wyłącznie krwią.
Przez jakiś czas myślał, że Nadira faktycznie zamierzała mu uciec. Znał zdanie szlachetnej na temat ślubów i swoich kolejnych, poważnych związków. Tyle że, Kyubi nie chciał zupełnie niczego od rodu Shiroyama, może oprócz ich najstarszej córki. Był samowystarczalny, a i jego ród prosperował także dobrze, więc związek niezobowiązujący do żadnych koneksji nie był taką złą rzeczą. Choć on osobiście wolał jeszcze nie powiadamiać o swej decyzji ojca.
Spojrzał na Nadirę, kiedy dokumenty zaczęły krążyć od Naizena do Agnes. Przyglądał jej się z nutą wyzwania, jakby chcąc się dopatrzeć w niej obaw, które sam także chwilę temu przeżywał. A przynajmniej do momentu, w którym nie zeszła na dół. Wówczas zniknęły już wszelkie wątpliwości. I jeśli dokumenty dotarły już do niego, po złożeniu podpisu przez szlachetnego i Agnes, sam sięgnął po swoje piór i złożył swój podpis. Po wszystkim oczywiście spędzą większą część wieczora w restauracji, która także oferowała rozrywkę w postaci tańców towarzyskich.
Kyubi

Kyubi

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Jedno oko czerwone, drugie niebieskie.
Zawód : Głowa rodu Campbell. Basista zespołu Blast. Lekarz. Prawnik - właściciel kancelarii prawnej w centrum miasta. Host - kochanek do wynajęcia.
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Służka: Melody


https://vampireknight.forumpl.net/t473-casanova https://vampireknight.forumpl.net/t621-kyubi

Powrót do góry Go down

[DUBAJ] Hotel Atlantis Empty Re: [DUBAJ] Hotel Atlantis

Pisanie by Gość Sob Kwi 20, 2013 2:27 pm

Oj, wiadomo że każdy lubi co innego! Jedni długie, a drudzy krótkie. Ale nie mogła się powstrzymać, aby chociaż zarzucić propozycję bratu. Zwłaszcza, że no tak jak mówiła! Krótkie włosy są super! A i może Nadira tak samo sądziła? Skoro gdzieś tam mi mignęło, że wolałaby go w związanych. No ale mniejsza. I tak Agni go kocha! W końcu to rodzina, a jej się nie wybiera.
Agnes zeszła z panem młodym na dół, gdzie uśmiechnęła się do kuzynostwa. Od jakiegoś czasu miała z nimi słabszy kontakt, niż do tej pory i miała nadzieję, że jakoś się to zmieni. Jedynie z Sophie wciąż jest na bieżąco. Ale nie można się ograniczać do jednej osoby. W końcu im więcej osób tym weselej, jak to mówią.
- Ślicznie wyglądasz Nad - powiedziała szczerze, wesołym tonem rudowłosa i udała się z resztą do restauracji. W sumie to dobrze, bo nie co zgłodniała po podróży. Miała nadzieję, że po kolacji, gdzieś wszamie kelnera czy kucharza, aby zaspokoić wciąż wzrastający apetyt na świeżą krew. Ludzkie jedzenie może trochę go wyciszy, bo chyba oprócz napicia się wina, może i coś przegryzą, jak już tu są? Za pewne smaki tej kuchni są tak samo gustowne, jak samo miejsce, ot co.
Spojrzała zdziwiona na brata, gdy zdał się na jej gust. Może i nie miała złego, ale nie wie czy będzie to wino smakować wszystkim. Wybrała białe, półsłodkie, bo z reguły takie wszyscy sobie cenią. Nie przepadała za wytrawnym, ale nie chciała ryzykować i brać całego słodkiego, bo w końcu Naizen, Nad i Kyu mogli woleć bardziej gorzkie trunki.
Doszło do papierka! W końcu. Elisabeth przeczytała co tam pisało i złożyła swój podpis, patrząc kątek oka - dosłownie sekundkę - na brata, aby zobaczyć czy w ostatniej chwili nie spanikował. Kiedy nie dostrzegła ani grama zwątpienia jej podpis był już na kartce, którą podała bratu.
- Od teraz nazywasz się tak, jak ja super! - powiedziała ochoczo do kuzynki i wzięła do ręki kieliszek z winem, aby wznieść toast, rzecz jasna!
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

[DUBAJ] Hotel Atlantis Empty Re: [DUBAJ] Hotel Atlantis

Pisanie by Nadira Shiroyama Sob Kwi 20, 2013 10:51 pm

- Dzięki Agnes. - Podziękowała kuzynce za ocenę swojego wyglądu z lekkim uśmiechem. Wtem spojrzenie przeniosła na Kyubiego ubranego w garnitur i dopasowaną koszulę z krawatem pod kolor jej sukni, wprawiło ją w małe rozbawienie ale też i zadowolenie. Nie musiała go nawet informować o tym, jaką wybrała suknię by ten mógł dopasować swoje pozostałe elementy ubioru. Intuicyjnie wiedział, albo też i jakimś cudem wyczytał jej myśli.
- Wiesz... Rozważałam tę opcję. - Odpowiedziała mu z uśmiechem i nutą rozbawienia. Puściła ramię brata podając rękę przyszłemu mężowi. Teraz to on prowadził ją do limuzyny, którą zajechali pod wyznaczoną restaurację. Kolejne miejsce godne podziwu. Te wielkie akwaria się jej podobały, że aż w głowie zaczął układać się kolejny plan swojej działalności, bądź ewentualnie stworzenie u siebie jakiegoś zbiornika wodnego ale dla wybranych ssaków morskich. Mieć delfiny u siebie w ogrodzie, to coś wspaniałego.
Teraz musiała skupić się tym co ją teraz czeka. Podpisanie dokumentów, jednakże nigdzie żadnego urzędnika nie widziała. Nawet nie wiedziała, jak to ma przebiegać. Usiadła przy stole, kiedy Kyubi odsunął jej krzesło. Zerknęła na teczkę, która została podsunięta jej bratu. Pytań nie zadawała i nawet nie myślała że ślub może obejść się bez zbędnych formułek. Czy to tak ma wyglądać? Pierw Naizen i Agnes zapoznawali się i podpisywali. Potem Kyubi i pewnie na końcu ona. A zatem, nie chcąc tego przedłużać, podpisała, lecz całkowicie nazwiska nie zmieniła.
- Może nie tak dosłownie. - Poprawiła ją czując dziwną ulgę, jakby było już po wszystkich i tych ważnych formalnościach. Mogła się już nazywać, żoną głowy rodu Campbell. A skoro tak, to również ujęła w dłoń kieliszek z winem.
Jeżeli chodzi o wątpliwości Nadiry, Kyubi mógł je z niej wyczytać z myśli. Miała obawy o to, że mimo posiadania żony, będzie zabawiał się z innymi kobietami. Może tam czasem mu pozwoli, ale z trudem to przełknie i może dojść do małych albo większych awantur. A tego zapewne oboje by nie chcieli. Starła się więc o tym nie myśleć i żyć z nadzieją, że będzie dobrze.
Nadira Shiroyama

Nadira Shiroyama

Krew : Szlachetna
Zawód : Właścicielka Teatru Pandora
Moce : Władza nad Lodem, Telekineza, Eksplozje, Zatrzymanie czasu.


https://vampireknight.forumpl.net/t165-nadira-shiroyama#187 https://vampireknight.forumpl.net/t168-nadira-shiroyama#190

Powrót do góry Go down

[DUBAJ] Hotel Atlantis Empty Re: [DUBAJ] Hotel Atlantis

Pisanie by Naizen Shiroyama Sob Kwi 20, 2013 11:48 pm

Nawet nie musiał nic od siebie dodawać, bowiem siostrzyczka sama przyznała iż planowała takową opcję z ucieczką. Jednakże skoro przyjęła iż wyjdzie za Campbella, nie powinna teraz się rozmyślać. Przemyślała swój wybór, dostrzegając w Kyubim spory wysiłek i podwójne oświadczyny. O czym już wspominała.
A zatem doszło do "wymiany". Oddał Kyubiemu swoją siostrę, za to zaopiekował w tym momencie kuzynką. Użyczył jej ramienia, zaprowadził do limuzyny, pomógł wysiąść a przy stole odsunął krzesło, kiedy dokonała wyboru wina i zasiadła przy nich. Kultura wymagała okazywać szacunek kobietom. Wtem dostał papiery jako pierwszy do przejrzenia, a że miał swoje pióro, problemu z pożyczaniem i podpisaniem nie będzie. Dziewczyny mogły nie brać żadnych torebek a w sukniach nie ma kieszeni, za to mężczyźni mieć musieli. Nie mając nic przeciwko treści dokumentów, podpisał je i podał kuzynce. Sam z wykształcenia był także prawnikiem więc znał się na rzeczy. Jednak zawodu tego nie wykonywał. Na razie skupiał się na tym co ma.
Gdy panny były zajęte podpisywaniem, Naizen spojrzał na Kyubiego, mając jedną sprawę do omówienia, w związku z paktem. Jeżeli ich ojcowie zatwierdzą związek, dla zwykłej formalności by musieli papiery podpisać.
- Rozmawiałeś ze swoim ojcem w sprawie tego ślubu? - Zapytał, chcąc znać sytuację i podejście ich rodziny do tego związku. Mimo iż oni oboje jako głowy rodu podejmują decyzje, to jednak ich ojcowie powinni być o tym powiadomieni i wyrazić swoją chęć zgody lub sprzeciwu. W przypadku ojca Kyubiego problemów być nie powinno, lecz nie wiadomo co na to ojciec Nadiry.
Naizen Shiroyama

Naizen Shiroyama

Krew : Szlachetna
Zawód : Właściciel klubu nocnego Night Crow oraz LunaParku.
Moce : Władza nad ogniem. Telepatia. Czytanie w myślach. Blokada/ochrona umysłu, Psychokineza (artefakt).


https://vampireknight.forumpl.net/t173-naizen-shiroyama#197 https://vampireknight.forumpl.net/t174-naizen-shiroyama#198 https://vampireknight.forumpl.net/f86-zamek-w-gorach

Powrót do góry Go down

[DUBAJ] Hotel Atlantis Empty Re: [DUBAJ] Hotel Atlantis

Pisanie by Kyubi Nie Kwi 21, 2013 5:41 pm

Wiadomo, że Kyubi uwielbiał swoje długie włosy i był z nich dumny. Nadira także je lubiła, choć zapewne wolałaby, aby przy takich uroczystościach, jak chociażby ich ślub, związał je. Na dobrą sprawę nigdy nie powiedziała złego słowa odnośnie długości włosów wampira, więc tym bardziej nie zamierzał się ich pozbywać.
W każdym razie zeszli oboje na dół, spotykając się z resztą, gdzie to mieli udać się do restauracji. To chyba było oczywiste, że Nadira ślicznie wyglądała w tej sukience i rozpuszczonych włosach. Kyubi jednak nie bawił się w wylewności przy wszystkich i najciekawsze rzeczy pozostaną między nimi. Poza tym, kiedy ją zobaczył, zmienił trochę swój plan co do wymiany obrączek. Przy świadkach zostały złożone podpisy i załatwione wszelkie sprawy papierowe, jak chociażby nazwisko, jakie miała przybrać Nadira. Natomiast samo nałożenie obrączek, a także wypowiedzenie przysięgi pozostawił wyłącznie dla nich, kiedy już to wszystko się skończy i będą mogli pobyć razem, w swoim apartamentowcu, który na szczęście spodobał się Nadirze. Jak wiadomo Kyubi nie przepadał zbytnio za eksponowaniem swoich uczuć jak i nie należał do zbyt wylewnych osób, więc tym bardziej pasował mu cichy ślub, szybkie podpisanie papierów i reszta w ich własnych czterech ścianach.
Właśnie po to przyszli do restauracji, aby mogli skosztować tych dość orientalnych dań, więc nic nie stało na przeszkodzie, aby zamówić deser do pół słodkiego wina. Do kolacji na ogół zamawiało pół wytrawne, aby podkreślić smak danego dania. Zatem dzisiejszy wieczór zaczną chyba od deseru, jako dania głównego.
Papiery poszły w ruch. Kyubi kątek oka obserwował uważnie Naizena, który czytał papiery ślubne. Nie było tam nic o żadnych koneksjach, powiązaniach, punktach, ani innych bredniach, jakie występowały w tych paktach ślubnych, zawieranych między szlachetnokrwistych. Nie było także niczego tak zwanym "drobnym druczkiem". Żadnych haczyków. Po prostu najzwyklejszy ślub pod słońcem, tylko bez zbędnych gości i hucznego przyjęcia.
Naizen wreszcie podpisał. Papiery przeszły w ręce Kyubiego, który bez zbędnych ceregieli złożył swój podpis. Nie zawahał się nawet przez sekundę. A ostatnią osobą do podpisu była Nadira, co by jeszcze przemyślała sobie swoją decyzję.
- Resztą zajmiemy się już sami, dobrze?
Pytanie skierował do szlachetnej, a mowa była oczywiście o tej wymianie obrączek i wspólnej przysiędze. Agnes później odda mu obrączki i po krzyku.
Kyubi sięgnął wreszcie po menu, wybierając dla siebie falafel, kierując się raczej dość ciekawą, arabską nazwą, niż wiedzą, co będzie spożywał. Wątpił jednak, aby takie dania zawierały w sobie choć odrobinę mięsa, zatem wszystko i tak było głównie jedną, wielką mieszaniną ziółek. Do tego zamówił sobie mocnego drinka i tak dziwiąc się mocno, że takie alkohole można znaleźć w tej części świata. Wiadomo, turyści zagraniczni lubią sobie popić...
- Nie, acz wątpię, żeby miał jakieś "ale" do Nadiry. Prędzej Wasz ojciec może mieć "ale" do wampira krwi czystej. A przypuszczam, że jeszcze nie wie?
Spojrzał na Naizena, oczekując potwierdzenie bądź też zaprzeczenia. Wiedział przecież jakie zasady funkcjonują w świecie wampirów krwi szlachetnej. Co prawda Kyubi jako tako nie był szlachetnokrwistym, ale wywodził się z rodu szlachetnego, tak samo jak Agnes, więc było chociaż tyle dobrego. No i sama zgoda Naizena także wiele im pomogła, choć znając Kyubiego, wówczas faktycznie "porwałby" Nadirę, o ile zgodziłaby się na ślub bez zgody swojego brata. Ten wampir był przecież zdolny do wszystkiego.
Kiedy odpowiedział szwagrowi na pytanie, spojrzał na żonę, która miała kilka wątpliwości, głównie co do jego wierności. Sam się tym martwił i miał takie same obawy, względem siebie samego. Posłał jej jedynie tajemniczy uśmiech, który na pewno rozszyfrowała. Chciała delfina? Spoko, dla Kyubiego nie było to takie trudne zadanie. W końcu dostała już żywą pandę...
Z ich własnego, małego pałacyku, jaki zamierzał kupić dla dość sporej rodziny, zrobi im się naprawdę wielki zwierzyniec.
- Chyba czeka nas jeszcze rodzinne spotkanie, hm?
Tak, to zapewne wchodziło w rachubę, skoro zamierzali wrócić do Japonii i powiadomić swoich wspaniałych rodziców o potajemnym ślubie, za ich plecami. Normalnie czuł się teraz jak nastolatek.
Kyubi

Kyubi

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Jedno oko czerwone, drugie niebieskie.
Zawód : Głowa rodu Campbell. Basista zespołu Blast. Lekarz. Prawnik - właściciel kancelarii prawnej w centrum miasta. Host - kochanek do wynajęcia.
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Służka: Melody


https://vampireknight.forumpl.net/t473-casanova https://vampireknight.forumpl.net/t621-kyubi

Powrót do góry Go down

[DUBAJ] Hotel Atlantis Empty Re: [DUBAJ] Hotel Atlantis

Pisanie by Naizen Shiroyama Sro Kwi 24, 2013 7:03 pm

Czytając dokument, który przyszło mu podpisać, zauważył iż nie ma w nim żadnych warunków co by dotyczyło o zawarciu paktu między rodami. Papier wyglądał typowo normalnie jak na prawdziwy ślub dwójki zakochanych osób. To zaś Naizena zaskoczyło, lecz pozytywnie. Tyle dobrego, bo w końcu są rodziną więc ich ojciec problemu robić nie powinien. Podpisał więc po dokładnym przeczytaniu, co mogło oznaczać że zgadza się na związek swojej siostry z Kyubim Campbellem.
Dokumenty zrobił swój obieg aż na koniec podpisali młodzi w tym Nadira. W prawdzie mogłaby jako pierwsza złożyć podpis to by się tak nie stresowała. Właściwie to Naizena zastanawiało co w końcu z tymi obrączkami, ale po pytaniu Campbella zrezygnował z zadawania tego typu pytań. Skoro zaplanował coś innego na osobności z Nadirą, niech tak będzie.
- Nie wie. Zdecydowałem się poczekać aż będziecie już po ślubie. W prawdzie to wystarczy Wam moja zgoda. A jako iż jesteśmy w dodatku rodziną, nie powinien robić problemów.
Tak zaś był przekonany, że Victor nie odwali żadnej awantury z powodu "otrzymania" takiego zięcia. Mówi się trudno. W razie czego Nadira miała wsparcie brata, a wystarczy tylko powiedzieć i poprosić.
Sięgnął po kieliszek z winem upijając łyka i delektując się smakiem.
- Wypadałoby je zorganizować, by nasze rodziny się poznały bliżej. - Zgodził się co do zorganizowania rodzinnego spotkania. Włącznie z dzieciakami aby kuzynostwa się poznały bliżej. Jednak czy będą wstanie się pojawić, tego nie wiedział. W dodatku czeka go rozmowa z synem, który normalnie go zdenerwował ostatnimi tygodniami. Jak tak sobie o nim przypomniał, to westchnął. Mieć własne dziecko to jednak trudniej wychować niż rodzeństwo.
Naizen Shiroyama

Naizen Shiroyama

Krew : Szlachetna
Zawód : Właściciel klubu nocnego Night Crow oraz LunaParku.
Moce : Władza nad ogniem. Telepatia. Czytanie w myślach. Blokada/ochrona umysłu, Psychokineza (artefakt).


https://vampireknight.forumpl.net/t173-naizen-shiroyama#197 https://vampireknight.forumpl.net/t174-naizen-shiroyama#198 https://vampireknight.forumpl.net/f86-zamek-w-gorach

Powrót do góry Go down

[DUBAJ] Hotel Atlantis Empty Re: [DUBAJ] Hotel Atlantis

Pisanie by Nadira Shiroyama Czw Kwi 25, 2013 7:32 pm

Skinęła więc głową w zgodzie na pytanie Kyubiego. Skoro uznał że resztę spraw załatwią na osobności, niech i tak będzie. O obrączki się nie pytała, nie brała udziału w organizowaniu całego przyjęcia a Kyubi nic z nią nie ustalał. Dlatego też i teraz siedziała cicho, nie bardzo wiedząc co robić. Jednakże tremy nie odczuwała. Przecież jest w towarzystwie tylko brata, kuzynki i męża. Chwilę jeszcze milczała, kiedy obaj panowie podjęli rozmowę na temat wiedzy ich ojców. Starszych tak czy inaczej będzie trzeba powiadomić. Tego nie ukryją w żaden sposób. Szczególnie nazwisko Nadiry może rzucać się w oczy a prasa także swoje coś napisze. Bardziej powołując się na karierę Kyubiego w zespole muzycznym.
- Ze spotkaniem się nie musimy spieszyć. Albo lepiej zorganizować jedno wspólne na którym swoją decyzję przedstawimy. - Odezwała się w pewnym momencie rzucając pomysł. Spojrzała na obecnych oczekując odpowiedzi, czy uważając to za dobry pomysł. Wystarczy przecież jak zrobią jedno spotkanie zapraszając swoich rodziców i wszystkim od razu zakomunikują o zawarciu związku i połączeniu owych rodzin. Wtedy Victor awantury robić nie powinien. Co więcej może ją wywołać po spotkaniu, ale zakładają iż tak się nie stanie. Szczególnie u Nadiry można było dostrzec obawy reakcji ojca. Ostatnio gdy poślubiła Testamenta, także prawił jej kazanie i ukarał. Wtedy zaś Naizen nie mógł nic zdziałać. Ale teraz może. Upiła łyk swojego wina, chwilami rozglądając się po wspaniałym wnętrzu restauracji.
Nadira Shiroyama

Nadira Shiroyama

Krew : Szlachetna
Zawód : Właścicielka Teatru Pandora
Moce : Władza nad Lodem, Telekineza, Eksplozje, Zatrzymanie czasu.


https://vampireknight.forumpl.net/t165-nadira-shiroyama#187 https://vampireknight.forumpl.net/t168-nadira-shiroyama#190

Powrót do góry Go down

[DUBAJ] Hotel Atlantis Empty Re: [DUBAJ] Hotel Atlantis

Pisanie by Gość Pon Kwi 29, 2013 4:42 pm

Agnes skupiła się na piciu wina i zjedzeniu kolacji, jaką kelnerzy im przynieśli, słuchając o czym rozmawia reszta jej towarzystwa. Nie odzywała się póki co, bo nie miała co od siebie na ten temat dodać. Jednak uniosła głową, gdy dwoje mężczyzn zaczęli debatować nad zachowaniem ojców. Agnes doskonale znała swojego ojca, więc bez problemu mogła przewidzieć jego reakcję na ową wiadomość jaką jest ślub Nadiry z Kyubim. Uśmiechnęła się delikatnie, biorąc chusteczkę do ręki i wycierając buźkę nim się odezwie.
- Znam ojca, jak mało kto. Nie będzie miał nic przeciwko temu związkowi, ba! Nawet lepiej, że jego syn wziął ślub z kobietą szlachetnokrwistą, niż czystokrwistą. W końcu większość naszego rodu jest szlachetna, tylko nie którym nie udało się odziedziczyć tego statusu krwi. Akurat padło na Kyubiego i mnie. Zresztą on nie przywiązuje do tego tak wagi, jak reszta wampirów. Sam jest szlachetnym, a wziął sobie za żonę moją matkę, która jest czysta. Widać, że woli szczęście rodziny niż zasady, które momentami są głupie i przesadne - rzuciła swoje zdanie na ten temat i wróciła do konsumpcji, zerkając tylko co chwilę na brata i kuzynostwo. Miała nadzieję, że nikogo nie obraziła określając zasady w świecie wampirów za głupie, ale sami musieli przyznać, że nie które trzeba zmienić. Wraz z wiekiem życie i obyczaje mogą ulec zmianie, ot co.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

[DUBAJ] Hotel Atlantis Empty Re: [DUBAJ] Hotel Atlantis

Pisanie by Kyubi Pon Kwi 29, 2013 6:02 pm

Mieli już z głowy wszelkie papiery jak i ich podpisywanie. Można powiedzieć, że najtrudniejsze mieli już za sobą. Teraz oficjalnie Kyubi posiadł żonę, dziwiąc się samemu sobie że w ogóle odważył się na taki krok. Przecież był znany jako Casanova, a nie jako dobry i poczciwy mąż. Oczywiście i tak już się zmienił, przed nim jeszcze wiele do nauczenia się, ale na razie wolał nie wybiegać w przyszłość. Nigdy tego nie robił. Z własnego doświadczenia wiedział, że to po prostu nigdy się nie sprawdza.
Kyubi nie nie znosił eksponować swoich uczuć, a już na pewno nie w czyimś towarzystwie, dlatego zaproponował Nadirze wymianę obrączek i przysięgi w swoim własnym zaciszu.
Kyubi nie znał ojca Naidry, nie wiedział jakie miał zdanie, co do poprzednich związków szlachetnej. Nie rozmawiali na takie tematy. Zdążył jedynie poznać Ethana, który ożenił się później z jego byłą kobietą. Świat był jednak mały i nieprzewidywalny. Trzeba było przyznać, że facet był cwany. Potrafił oszukać kobietę, która go pokochała tylko po to, by urodziła mu dziedzica, a sam w międzyczasie odwiedzał swoją służkę, z którą związał się. Taa, dość poprana sprawa, Kyubi musiał przyznać. Choć nie zniżyłby się do takiego poziomu jak Ethan. Trzeba naprawdę nie mieć jaj, aby potraktować w taki sposób kobietę. Kyubi może idealny nie był, ale nie traktował kobiet jak szmaty, wykorzystywał je jedynie seksualnie.
Dopiero teraz zastanowił się nad tym, jak poczułaby się Nadira, gdyby jej własny ojciec nie zaakceptwał nowego związku córki. Kyubi jakoś nie przejmował się zdaniem swojego ojca, szczególnie że teraz był głową rodu. Nie było mu to do szczęścia w żadnym razie potrzebne. Westchnął i spojrzał na żonę.
- Jakbyś się czuła, gdyby faktycznie nas nie zaakceptował?
Jakby nie patrzeć było to ważne jak z tym wszystkim czułaby się jego żona. Nie wiedział w jakich stosunkach do tej pory żyła z ojcem.
Kyubi nie miał nic przeciwko takiemu spotkaniu, choć oczywiście za nimi nie przepadał. To będzie dla niego istna męczarnia, ale nie mógł na to nic poradzić. Spojrzał zaraz na żonę, jakby oczekując z jej strony jakiegoś ratunku. I doczekał się. Zaproponowała jedno spotkanie. Wyglądało już znacznie lepiej, niż dwa spotkania. Choć dwa razy mógłby się upić...
- Świetny pomysł.
Wyciągnął rękę i pogłaskał wierzch dłoni Nadiry, lekko unosząc zawadiacko kącik warg do góry. Upił swojego drinka do końca, wstając od stołu. Odchrząknął i podszedł do szlachetnej.
- Chyba nie odmówisz mężowi tańca.
Powiedział to takim tonem głosu, jakby już coś knuł. Możliwe iż tak właśnie było. W końcu ileż można siedzieć przy stole, kiedy ma się tak piękną żonę? No właśnie, trzeba by było być chyba gejem, by nie chcieć dobrać się do żony. Jeśli tylko wstała, udając się z Kyubim na parkiet, objął ją mocno w pasie i przyciągnął do siebie, poruszając się w rytm muzyki. Dłoń, którą obejmował szlachetną powędrowała od razu na jej lędźwie, a stamtąd prosto na pośladki. Drugą wciąż trzymał dłoń wampirzycy.
- Co powiesz na ucieczkę stąd? Do naszego hotelu?
Tak, wreszcie zdradził, co łaziło mu po głowie.
Kyubi

Kyubi

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Jedno oko czerwone, drugie niebieskie.
Zawód : Głowa rodu Campbell. Basista zespołu Blast. Lekarz. Prawnik - właściciel kancelarii prawnej w centrum miasta. Host - kochanek do wynajęcia.
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Służka: Melody


https://vampireknight.forumpl.net/t473-casanova https://vampireknight.forumpl.net/t621-kyubi

Powrót do góry Go down

[DUBAJ] Hotel Atlantis Empty Re: [DUBAJ] Hotel Atlantis

Pisanie by Nadira Shiroyama Wto Kwi 30, 2013 9:29 pm

Nadira szczerze by się zgodziła ze słowami Agnes. To co uważał jej ojciec było znacznie lepsze niż wiekowe umowy w celu utrzymania rodzin oraz status krwi poprzez pakty, wiążąc je tym samym pewnymi zasadami, gdzie podstawowym jest współpraca i wsparcie.
- Również kierowałam się szczęściem a nie zasadami. - Dodała od tak, wspominając swoje postawienie się zasadom rodu poślubiając czystokrwistego wampira. Teraz robi dokładnie to samo, z małym zastrzeżeniem, że o tym związku wie jej brat.
Pytanie Kyubiego ją trochę zmieszało. Spojrzała na niego i nie bardzo wiedziała jak odpowiedzieć.
- Trudno bym to zniosła. Ale na pewno nie zrezygnuję ze swojego szczęścia. Ojciec nie będzie za mnie decydował.
Uśmiechnęła się zdecydowanie i pewnie. Mając po swojej stronie brata, źle być nie powinno. W końcu to on jest głową rodu i do niego należą ostateczne decyzje. Ojciec niech zajmuje się sprawami Rady Wampirzej.
Jej uśmiech nie schodził z twarzy a nawet się poszerzył, że pomysł z ogólnym spotkaniem rodzinnych został zaakceptowany przez jej męża. Nawet miło było jak pogłaskał jej dłoń.
- Nie odmówię. - Zgodziła się zaprosić do tańca, więc udała z nim na parkiet, kładąc dłoń na ramieniu zaś drugą mając ujętą przez jego. Obracali się i tak po chwili ten zaproponował ucieczkę. Dobre pytanie, ale może ono do końca nie wypalić.
- Jest mały problem. Naizen ma klucze. - I tu spojrzała w stronę stolika, przy którym siedzieli wcześniej wszyscy wspólnie. Później dopiero się jej przypomniało, że Kyubi posiada teleportację. Tylko co to da, skoro będą zamknięci od zewnątrz a z mocy w miejscach publicznych nie mogą korzystać? Dobrze zaś będzie jak pójdzie ona do brata po klucze i mu powie iż zamierzają już wracać, bo trochę będzie to nie kulturalne zostawić świadków w niewiedzy samych w restauracji.
Nadira Shiroyama

Nadira Shiroyama

Krew : Szlachetna
Zawód : Właścicielka Teatru Pandora
Moce : Władza nad Lodem, Telekineza, Eksplozje, Zatrzymanie czasu.


https://vampireknight.forumpl.net/t165-nadira-shiroyama#187 https://vampireknight.forumpl.net/t168-nadira-shiroyama#190

Powrót do góry Go down

[DUBAJ] Hotel Atlantis Empty Re: [DUBAJ] Hotel Atlantis

Pisanie by Naizen Shiroyama Sro Maj 01, 2013 4:47 pm

Jedynie przysłuchiwał się wypowiedzi kuzynki, na temat podejmowanych decyzji ich ojca. Sam nie do końca akceptował stare zasady panujące w rodach wampirzych, przeważnie czystokrwistych wyższego poziomu oraz szlachetnych. Od jakiegoś czasu zaczął pracować nad zmianą kilku z nich, by nie zmuszać nikogo do przymusowych związków. Niby chciał to zmienić, to jednak pozostaje jeszcze do rozpatrzenia sytuacja z jego synem. Mimo zawarcia ugody z rodem Hyou, Dastan ostatnio odwalił mu niespodziewany numer.
Skupił uwagę na zadanym pytaniu przez Kyubiego w stronę Nadiry, która to odpowiedziała ze zdecydowaniem. Zrobi tak samo jak przy pierwszym małżeństwie. Nic nie dodawał od siebie. Jedynie lekko uśmiechnął zajmując swoją kolacją i popijaniem wina.
W pewnym momencie Kyubi opuścił stolik z Nadirą zapraszając ją do tańca. Jeżeli się ulotnią, to jemu pozostanie zapewnienie rozrywki kuzynce. Nie byłoby to kulturalne zostawić ją tutaj samą. Popatrzył na tańczących, po czym spojrzał w stronę Agnes.
- Zechcesz zatańczyć? - Zapytał. Jeśli się zgodziła, to wstanie i użyczy jej ramienia by zaprowadzić na parkiet i wprowadzić w taniec.
Naizen Shiroyama

Naizen Shiroyama

Krew : Szlachetna
Zawód : Właściciel klubu nocnego Night Crow oraz LunaParku.
Moce : Władza nad ogniem. Telepatia. Czytanie w myślach. Blokada/ochrona umysłu, Psychokineza (artefakt).


https://vampireknight.forumpl.net/t173-naizen-shiroyama#197 https://vampireknight.forumpl.net/t174-naizen-shiroyama#198 https://vampireknight.forumpl.net/f86-zamek-w-gorach

Powrót do góry Go down

[DUBAJ] Hotel Atlantis Empty Re: [DUBAJ] Hotel Atlantis

Pisanie by Gość Czw Maj 02, 2013 1:51 pm

Agnes uśmiechnęła się pociesznie w stronę Nadiry, gdy ta poprała to co ruda wcześniej zakomunikowała. Więc nie powinno być tak źle. Ojciec Nadiry.. cóż Agnes słabo go pamiętała. Widziała go może parę razy, jak była mała? I to by było na tyle.. także ciężko jej było stwierdzić, co jej wujek by na to powiedział. Ale szczerze wierzyła, że jest dobrym człowiekiem - tudzież wampirem - i raczej będzie wolał szczęście córki, niż głupie zasady, ot co. Zwłaszcza, że głową rodu jest Naizen i to jego syn, będzie następcą, a nie Nadiry. Chodź i ta dała przecież swojemu ojcu dwójkę szlachetnych potomków. Gorzej ma pod tym względem ojciec Agnes. Żadne z wnucząt nie jest szlachetnej krwi. Toś Ci psikus, o. Chociaż Carsle może jeszcze liczyć na Violette, ale to inna bajka.
Ruda zerknęła na oddalającą się parę i westchnęła ociężale. Cieszyła się ich szczęściem, jednak od jakiegoś czasu omijała słodkie widoki zakochanych par, bo sama chciałaby w takiej tkwić. Jej wzrok uniósł się z nad talerza, dopiero gdy blond włosy kuzynek zaprosił ją do tańca. Elisabeth uśmiechnęła się blado i wstała podając dłoń Naizenowi.
- Czemu nie.. - rzuciła cicho pod nosem i wraz z szlachetnym zaczęła tańczyć wśród gości, a muzyka doskonale pasowała do panującej wśród czwórki bohaterów atmosfery. Spokojna, delikatna, przynosząca na myśl same pozytywne emocje.
Agnes zagryzła wargę zastanawiając się czy mogłaby o coś spytać Naizena.. wiedziała o tym, że jest homoseksualistą. Dziwne, gdyby nie doszło to do niej, skoro przyjaźniła się z Sophie. Ale nie które pytania są takiego naganne!
- Jak Ci się układa życie towarzyskie Naiz? Masz kogoś? - zapytała ciepłym tonem i okręciła się dookoła własnej osi, a jej sukienka zawirowała wraz z nią.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

[DUBAJ] Hotel Atlantis Empty Re: [DUBAJ] Hotel Atlantis

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Strona 1 z 2 1, 2  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach