Pokój Sarah i Kotori

Strona 2 z 3 Previous  1, 2, 3  Next

Go down

Pokój Sarah i Kotori - Page 2 Empty Re: Pokój Sarah i Kotori

Pisanie by Gość Czw Wrz 19, 2013 1:49 pm

Nie znała się na wampirach. Znała tylko Kanjiego. A jego kochała wszak kiedyś byli rodzeństwem. Ale czy nadal nim byli skoro on był wampirem a ona człowiekiem.
-Nie wiele się różni od ludzi. Oni też potrafią być okrutni.
Akiyama wysunęła głowę spod kołdry.
Nie chciało jej się spać. Adrelina nadal jeszcze krążyła w jej żyłach chociaż nie tak szybko jak wcześniej. Zdarzenie w mieście powoli stawały się wspomnieniem. Wspomnieniem które na dobre wykryło się w umyśle dziewczyny.
-Są jeszcze gorsi od niego? - Kotori spojrzała na Fume. -Możliwe że dobrze zrobił, że odszedł. Ten kogo znałam. Ale wolałabym myśleć że może nie żyje niż gdzieś tam jest. Zdała ode mnie.
Już wypłakała się za bratem. I przez cały rok miała nadzieję że się odezwie. Lecz on milczał. Może i dobrze. Ale Kotori nadal tesknila.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Sarah i Kotori - Page 2 Empty Re: Pokój Sarah i Kotori

Pisanie by Gość Czw Wrz 19, 2013 3:22 pm

-Potrafią... - Przyznała. Człowiek, człowiekowi wilkiem, a zombie zombie zombie... bolesna prawda. Ludzie potrafią być okrutni, bezmyślni, brutalni, potrafią być ignorantami, skurczybykami i co tylko najgorsze... ale to nie jest większość. Tak samo wśród wampirów są dobre osoby! Dana znała takich całkiem spoko... Jessica i jej kompania... te wampiry wychowały i wyszkoliły ją, były dobre. Yuki! Szlachetna wampirzyca pomagała w szkole. Wampir nie oznaczało jednoznacznie sukinsyn. -Gorsi od Ringo? - Zapytała retorycznie i prychnęła. -Nie. Gorszego dupka nie ma... przynajmniej nigdy takiego nie spotkałam. Chociaż... cała jego popieprzona rodzinka i przyjaciele są siebie warci. Banda okrutnych pomyleńców. Mieszkasz tu już jakiś czas musiałaś słyszeć to nazwisko, poza tym chyba nie ma wiadomości, w których nie mówi się czegoś na temat Testamenta. - Tak... o tym monstrum było głośno, nie było chyba bardziej znanego przestępcy potwora w tym mieście i zapewne bliższej i dalszej okolicy! -To chyba też nie jest dobre rozwiązanie... ale trudno mi mówić, nie znam sytuacji, nie wiem kim była osoba, o której mówił i co ją spotkało. Ostrożność ostrożnością, ale pamiętaj, że nie możemy wsadzać wszystkich do jednego worka, przez jedna wydarzenie czy jednego chorego na łeb palanta.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Sarah i Kotori - Page 2 Empty Re: Pokój Sarah i Kotori

Pisanie by Gość Czw Wrz 19, 2013 6:40 pm

Kotori wypęzła spod kołdry. Zdarzyła się już rozgrzać ale odczuwała silną potrzebę ściągnięcia z siebie tych rzeczy. Wątpiła czy jeszcze kiedyś je założy bez rozpamietywania tego ponurego wydarzenia. Zakolanówki nie nadawały się już do noszenia. Lewą czyli ta którą zaryłao ziemię była podziurawiona.
Niespiesznie ściągnęła bluzkę, spudniczkę, zakolanówki. Buzka i spódniczka wymagały prania. Buty czyszczenia. Ale Kotori nie dbała o to teraz. Została w samej bieliznie i dokładnie przyjrzała się swojemu odbiciu w lustrze które przywiozła do akademii dwa lata temu.
Materiał bluzki nie przedarł się, ale i tak lewą strona pokryta była silnikami. Na udzie miała zdartą skórę, lecz na szczęście nie mocno. Spódniczka powinęła się więc ciało nie było osłonie.
Prawa strona miała się lepiej. Chociaż też nie całkiem. W talii zaczął się pojawiać silnik w miejscu, gdzie Ringo przytrzymywał ją butem. Dobrze że twarz mocno nie ucierpiała.
-Istnieje chociaż cień szansy że on o mnie zapomni? - Zapytała. Może i było to samotne że pytała tylko o siebie. Wszak Ringo do dzisiaj nie znał Akiyamy. A Fume i owszem.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Sarah i Kotori - Page 2 Empty Re: Pokój Sarah i Kotori

Pisanie by Gość Pią Wrz 20, 2013 6:24 pm

Fuma patrzała na dziewczynę, gdy ta wyplątywała się z brudnego ubrania, jak ona sama wcześniej. Nie odzywała się już więcej. Myślała o tej sytuacji. Myślała o Ringo i o tym co ten pojeb może knuć. Myślała o Teśku i jak zareaguje na wieść, że jego Ikeda jest znowu w mieście... no bo Ringo oczywiście zaraz mu wszystko wypaple. Myślała o Hiro i o tym co on na to wszystko. Wyjechała bez słowa, nie dała mu żadnego znaku, choć akurat jemu była to winna. Gdzieś tam miała żal do niego, że zmienił ją w wampira, ale z drugiej... ta przemiana bardzo wiele ją nauczyła. Z zamyślenia wyrwało ją pytanie Ko. -Nadzieja zawsze jest. Dzisiaj miałyśmy pecha i zwrócił na nas uwagę przeze mnie. Sama powinnaś być bezpieczna. - Nie dopowiedziała na głos obaw, że Ringo może wpaść na głupi pomysł by dorwać Ko, żeby Fu sama do niego przyszła. Mało to było prawdopodobne, ale zawsze.

Fuma była już zmęczona dniem i wieczorem, do tego zła na tego wampira. Odwróciła się na bok, życzyła dziewczynie dobrej nocy i zamknęła oczy...



Nie zasnęła jednak póki Ko tego nie zrobiła, dopiero wtedy sama pozwoliła sobie odpłynąć. Wstała zaś przed piątą rano jak to miała w swoim zwyczaju. Wzięła chłodny prysznic, ubrała się na sportowo, trening przed zajęciami, potem mundurek, zajęcia i dzień zleciał. Po zajęciach wróciła do pokoju by zostawić Ko karteczkę ze swoim numerem telefonu i krótką wiadomością "Napisz mi sms'a, żebym miała Twój numer. Jeśli nie pojawię się jutro na zajęciach i nie dam Ci znać, zawiadom Crossa. Będzie wiedział co zrobić."
Zabrała Crystalisa i Deserta, którego zawiesiła na szelkach pod marynarką mundurka, po czym opuściła akademik.

/zt//

//Dzięi tymczasem za pisanie //
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Sarah i Kotori - Page 2 Empty Re: Pokój Sarah i Kotori

Pisanie by Gość Pon Paź 07, 2013 10:35 am

Fumi bezpiecznie dotarła do swojego pokoju w akademiku. To była noc pełna wrażeń! Zobaczyła się z Hiro, porozmawiała z Su, poznała cztery nowe wampiry, z czego jeden był eksperymentem białowłosego i miał lisie geny, dwa szlachetne wampiry z innego rodu z których jeden miał ochotę ją wypić, a na koniec siostrę Testamenta, która okazała się bardzo sympatyczna i miła. Oczywiście samego kanibala też spotkała, wielki już nawet się na nią rzucił, żeby przywitać ją jak zwykle czyli usiłując zabić. Milusi z niego dzieciak... Najważniejsza była jednak rozmowa z Hiro. Poprawił się fioletowej humor. Teraz spokojnie mogła odłożyć broń do biurka, wskoczyć w koszulę nocną i poczekać na Ktori - Małego Ptaszka.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Sarah i Kotori - Page 2 Empty Re: Pokój Sarah i Kotori

Pisanie by Gość Sro Paź 09, 2013 7:59 pm

Kotori biegiem pokonała drogę z gabinetu dyrektora do akademika. Przez cały ten czas przyciskała do piersi ekwipunek prefekta. Mimo, że jeszcze nim nie była, czując ciężar broni, zaczynało do niej docierać, ze wcale łatwo nie będzie.
Na korytarzu nie było nikogo, co bardzo dziewczynę cieszyło. Wolała nie wpaść na kogoś, kiedy miała przy sobie broń, której nie umiała obsługiwać.
Wyhamowała przed drzwiami, żeby złapać oddech, po czym nacisnęła klamkę.
- Już jestem - powiedziała zamykając drzwi plecami. - Przepraszam, że musiałaś czekać. Była u dyrektora. Tak swoją drogą chce się z tobą spotkać. Ale nie o tym chciałam porozmawiać. Mam ogromną prośbę, a po za tobą nie mam się do kogo zwrócić.
Kotori mówiła nie składnie. Nadal trochę szybciej łapała oddech, po biegu. Brakowało jej jak widać kondycji.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Sarah i Kotori - Page 2 Empty Re: Pokój Sarah i Kotori

Pisanie by Gość Sro Paź 09, 2013 10:27 pm

Fuma leżała na łóżku, gotowa w zasadzie do spania, poza faktem, że słuchała muzyki z odtwarzacza Kotori. Gdy ta wpadła do pokoju dziewczyna usiadła i pomachała jej na przywitanie zdejmując słuchawki i wyłączając odtwarzacz. - Mam nadzieję, że się gniewasz, że pożyczyłam muzę. Nie chciało mi się grać. - Powiedziała odkładając sprzęcik na biurko. Spojrzała na Ko, która od razu zaczęła mówić. Fuma zamrugała zaskoczona patrząc na współlokatorkę i mrugając oczami. Potem, gdy to wszystko do niej dotarło wybuchnęła śmiechem. Gromkim i szczerym, aż położyła się na plecy na łóżku, zanosząc się wesołością. Może to trochę niegrzeczne było, ale to odruch, na wspomnienie przywołane widokiem Ko.
Uspokoiła się zaraz i usiadła. Przetarła oczy. - Przepraszam Ko. Byłaś o Dyrcia żeby zostać prefektem i Ci pozwolił! Cały Cross! Mi też pozwolił! Masakra! Poszłam do niego po tym jak wylizałam się z ran po ataku Testamenta pierwszego dnia jak tu przyjechałam. Wiem co Tobą kieruje Ko, ale ostrzegam, że będzie Cię to kosztowało wiele pracy i bólu. - Powiedziała, z początku radośnie, potem poważnie i z troską. Zawołała ją gestem do siebie. - Wiesz w ogóle jak obsługiwać pukawkę? - zapytała, gdy dziewczyna podeszła. Opaska na ramię... beretta zmodyfikowana na naboje antywampirze... krótkofalówka i tabletki krwi. Nie musiała widzieć, by wiedzieć jak wygląda zestaw prefekta. Doskonale go pamiętała. Wróciły wspomnienia Fumi. -No, a do Crossa zajrzę jutro. wiedziałam, że będzie chciał mnie zobaczyć, miałam plan do niego iść tak czy siak, stęskniłam się za nim, ale póki miałam okazję musiałam odwiedzić kogoś innego. Dyrcio mi nie pryśnie. Dzięki za wiadomość.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Sarah i Kotori - Page 2 Empty Re: Pokój Sarah i Kotori

Pisanie by Gość Czw Paź 10, 2013 9:36 am

Kotori nie było do śmiechu, ale wypomniała tego Fumie. Możliwe, że wyglądała dosyć śmiesznie z całym tym zestawem.
Podeszła do burka i położyła wszystko na jego blacie. Następnie usiadła na łóżku i zajęła się rozwiązywaniem butów. Towarzyszył temu kaszel. Musi się jeszcze wybrać do lekarza, w końcu obiecała, że pójdzie.
- Nie zamierzałam zostać prefektem -oznajmiła ściągając tenisówki i siadając po turecku na łóżku opierając się plecami o ścianę. - Tak się składa, że postanowiłam zostać prefektem, po spotkaniu tego samego osobnika, co ty, Testamenta. Pomijając, że na moich oczach zjadł zabitą wcześniej bibliotekarkę.
To jest, było i najprawdopodobniej będzie najgorsze wspomnienie wyryte w pamięci Kotori. Nie da się go wymazać.
Dziewczyna zastanawiała się, czy jej niski wzrost będzie przemawiał na jej korzyść, czy nie korzyść podczas ewentualnej walki? Wszak wampiry raczej nie spodziewałby się, że ktoś tak nieduży jak ona będzie stawiać opór. Nie zamierzała być ofiarą.
- Nie umiem obsługiwać broni, ale od tego będę miała szkolenie - Kotori przeniosła spojrzenie na Fumę. - Chciałam cię prosić, żebyś pomogła mi się przygotować kondycję i może trochę obsługę broni przed treningiem.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Sarah i Kotori - Page 2 Empty Re: Pokój Sarah i Kotori

Pisanie by Gość Czw Paź 10, 2013 10:54 am

-Co?! Spotkałaś Testamenta?! To o tym chciałaś mi powiedzieć? Niech to, też się z nim widziałam... co za śmieć, jak go dorwę to mu dupę przestrzelę! Gadzina cholerna!- oj Fuma była zła. Żebywiedziała, że Tes był po spotkaniu z dziewczyną, to zadyma w zamku mogłaby być większa. Do tego... wampir był chory... szlag zaraził Ko ugryzieniem? BedIe musiała porozmawiać z dyrektorem, ciekawe czy łowcy dysponowali już jakimś lekarstwem? - Wiem co czujesz Ko. Byłam w takiej samej sytuacji i nie chciałam dopuścić do jej powtórzenia.[\b]- nie wspomniała jednak, że odkąd została prefektem było tylko gorzej. Nie chciała straszyc koleżanki i odbierać jej zapału. Ko mogła liczyć na wsparcie i pomoc, Fu była sama swojego czasu. -[b]Obsługa broni mówisz? No problemo.- zaśmiała się podchodząc do biurka i biorąc w ręce berette prefekta. Mrugnęła do Ko, po czym zamknęła oczy i rozłożyła pistolet, a potem go poskładała. Wszystko z zamkniętymi oczami w prawdziwie komandowskim tempie. - Może też wrócę na stanowisko... mogłabym Cię uczyć też na patrolach.- i mieć koleżankę cały czas na oku by nic jej się nie stało.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Sarah i Kotori - Page 2 Empty Re: Pokój Sarah i Kotori

Pisanie by Gość Czw Paź 10, 2013 11:16 am

Z zarażeniem było akurat na odwrót. To Kotori pierwsza podłapała choróbsko i przeniosło się na wampira.
Swoją drogą jak to się dziwnie złożyło, że obie miały podobne przeżycia związane z Testamentem, a na dodatek ostatecznie dzieliły ten sam pokój.
Widząc wzburzenie współlokatorki, dobrze że nie odrzuciła jeszcze jednej rewelacji. Nie to, że nie chciała. Fuma była bardziej doświadczona niż Kotori, ale Akiyama nie planowała narażania koleżanki na dodatkowy ewentualny uszczerbek na zdrowiu. Po za tym tę kwestię omówiła już z dyrektorem.
- Na razie może się nie wybieraj do niego - Kotori podniosła się z łóżka. - Nie mam zamiaru wychodzić po za mury szkoły.
Podeszła do swojego biurka, gdzie stała już Fuma i z iście precyzują wprawą rozebrała broń. Możliwe, że ona też tak kiedyś będzie umiała? Jeśli się przyłoży.
- Można w zwolnionym tempie? - Poprosiła uśmiechając się nie znacznie.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Sarah i Kotori - Page 2 Empty Re: Pokój Sarah i Kotori

Pisanie by Gość Czw Paź 10, 2013 12:53 pm

Tego, że toKo mogła zarazić Tesa, Fuma nie brała nawet pod uwagę, jakoś tak odruchowo wszystko zgoniła na Olbrzyma. - Spokojnie. Nie mam zamiaru specjalnie go szuakc, znając moje szczęście znalazłabym Ringo, a z nim nie mam ochoty się widzieć.- choc pewnie on ucieszyłby się z możliwości dobrania się do niej... znowu. No nie ważne. Gdy Ko podeszła do niej i poprosiła o zwolnione tempo, zaśmiała się ciepło. -Umiejętność wojskowego rozbierania gnata raczej nie będzie Ci potrzeba. Jeśli kiedyś chciałabyś zostać łowcą wampirów, to wtedy prędzej. Teraz skup się przede wszystkim jak posługiwać się tym cackiem. Beretty są stosunkowo lekkie i nie zacinają się często. Łatwo się z nich strzela, bo nie mają dużego odrzutu.- wyjaśniła na początek pokazując koleżance jak odbezpieczyc izabezpieczyćgnata i jak wyjąć magazynek. Potem chwyciła broń w prawą rękę, lewą dlonią obejmując wszystko z dołu by dodać stabilności. - staraj się trzymać broń w ten sposob, nie zrobisz sobie krzywdy i poprawisz celnosć. Jedną ręką strzela się dużo ciężej.- dodała, chwyciła pistolet za lufę i obróciła go kolbą do Ko by mogła go wziąć. -Nie możesz bać się broni,którą walczysz.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Sarah i Kotori - Page 2 Empty Re: Pokój Sarah i Kotori

Pisanie by Gość Czw Paź 10, 2013 2:48 pm

Kotori nie przypuszczała, że kiedyś będzie posługiwać się bronią. Wszak jeszcze do nie dawna nawet nie planowała zostania prefektem. Możliwe, że gdyby ten cholerny Kanji nie zwiał z domu, by się zwampirzyć być może teraz zawodowo zajmowałaby się gimnastyką artystyczną?
Marzyła, żeby się nią profesjonalnie zajmować, ale na chwilę obecną niestety to było po za jej zasięgiem.
Z uwagą przyglądała się Fumie i to wszystko wydawało się jej jakieś nierealne. Jakim cudem doszło do tego, że zamiast bawić się ze znajomymi w Tokio, uczy się jak korzystać z broni? Najlepiej wszystko zwalić na brata.
Kotori wzięła od Fumy berettę i prawie wybuchnęła śmiechem. To się nie dzieje na prawdę, chciała powiedzieć. Po chwili jednak się opanowała. Chwyciła broń prawą dłonią, po czym potrzymała to lewą r,ręką. Ręce trochę się drżały, jako że nie była przyzwyczajona to broni - miała ją w rękach po raz pierwszy.
- Muszę do niej przywyknąć - uznała.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Sarah i Kotori - Page 2 Empty Re: Pokój Sarah i Kotori

Pisanie by Gość Pią Paź 11, 2013 5:55 pm

Fuma naprawdę wiedziała co czuje dziewczyna. Do zostania prefektem pchnęły ją te same pobudki, też nie potrafiła się bronić, broń na uczy widziała, ale nie potrafiła zanadto strzelać, wolała swój łuk, ale wszystko przyszło z czasem, choć nie bez bólu. No i jeszcze Fum miała tą sytuację z siostrą bliźniaczką, co już w ogóle wydawało się szaleństwem. - Musisz. - potwierdziła z lekkim uśmiechem siadając na łóżku. -Prefekt w tej szkole ma naprawdę trudne zadanie. - Westchnęła. Tak... tylko dzięki prefektowi żyła, przegonił Testamenta, który rozerwał jej gardło i sprowadził lekarza. Yuki ledwo dała radę ją poskładać, gdyby uczeń nie zjawił się w porę, Tesiek zapewne zeżarłby ją całą. -Teraz kładź się Kotori. Jest późno, a obie mamy za sobą dzień pełen wrażeń czyż nie. Ja padam z nóg. - Westchnęła zakopując się pod kołdrę i leżąc na boku patrzała jeszcze na koleżankę. -Jak będziesz uczyła się walczyć, to akrobatyka, którą trenowałaś powinna Ci pomóc.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Sarah i Kotori - Page 2 Empty Re: Pokój Sarah i Kotori

Pisanie by Gość Pią Paź 11, 2013 7:30 pm

- Na pewno się przyzwyczaję - zgodziła się Kotori odkładając broń.
Dziewczyna wzięła cały ekwipunek prefekta i zaniosła go do nocnej szafki. Nie musiała się obawiać, że coś jej zaginie.
Co ciekawe, Akiyama miała zaufanie do Fumy. Może dlatego, że miały za sobą te same przeżycia? Szkoda tylko, że musiały się poznać w tak ponurych okolicznościach.
Następnie dziewczyna zaczęła zdejmować ubranie i wkładać pidżamę. Najwięcej czasu zajęło jej rozplatanie warkoczy i porządne ich wyszczotkowanie.
Odruchowo dotknęła szyi, choć żadnego śladu już dawno tam nie było. Następnie podniosła się z krzesełka i przeniosła pod kołdrę.
- Dziękuje, że mogę na ciebie liczyć, Fuma - powiedziała Kotori układając się wygonie w łóżku.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Sarah i Kotori - Page 2 Empty Re: Pokój Sarah i Kotori

Pisanie by Gość Sob Paź 12, 2013 12:54 pm

Fuma obserwowała dziewczynę. Kurde czuła za nią odpowiedzialność czy co!? Oj będzie musiała pogadać z dyrciem. - Nie wygłupiaj się Ko. Nie masz za co dziękować. Wiem przez co przechodzisz, przynajmniej po części, jak miałabym Ci nie pomóc. Wiem, jak ja potrzebowałam wsparcia. - Odpowiedziała z uśmiechem. Nie było o czym gadać, Fuma polubiła Kotori, a była z tych osób, że za przyjacielem pójdzie w ogień choćby nie wiem co. Tesiek miał naprawdę przerąbane, wróg Ko, jest wrogiem Fumi i baj baj. Normalnie aż w duchu zachichotała na następne spotkanie z Olbrzymem. -Dobranoc Kotori. - Westchnęła, ziewnęła przeciągle, po czym odwróciła się na drugi bok i minutę później już równiutko oddychała pogrążona we śnie.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Sarah i Kotori - Page 2 Empty Re: Pokój Sarah i Kotori

Pisanie by Gość Sob Paź 12, 2013 8:39 pm

Dzisiejszy dzień był naprawdę bardzo emocjonujący i jednocześnie męczący.
Kotori nadal nie do końca jeszcze wierzyła, że to wszystko się wydarzyło. Że w jej nocnej szafce znajduje się broń, którą w niedalekiej przyszłości będzie musiała się umieć płynnie i bez wahania posługiwać.
Nie mniej jednak sama była za to odpowiedzialna, bo wycofać się nie zamierzała. Nie teraz, kiedy miała za sobą takie ponure przejścia z jednym z najgorszych wampirów w okolicy.
- Dobranoc, Fumi.
Kotori podciągnęła kołdrę pod brodę i zamknęła oczy. Przez chwilę leżała w pogrążanym w ciemności pokoju. Słyszała miarowy oddech Fumy, która usnęła szybciej niż ona.
Akiyama czuła się rozbudzona, ale po chwili i ona spała.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Sarah i Kotori - Page 2 Empty Re: Pokój Sarah i Kotori

Pisanie by Gość Nie Paź 13, 2013 2:36 pm

A Fuma jak to Fum, spała płytko, na tak zwanym czuwaniu, jako to była nauczona, a do tego dość krótko. Obudziła się ze świtem. Wymknęła się cichaczem do łazienki by wziąć prysznic i wróciła ubrana już w mundurek.
Przez chwilę popatrzała na śpiącą jeszcze koleżankę i uśmiechnęła się delikatnie. Przed Ko było bardzo trudne wyzwanie, które kosztować ją będzie wiele wysiłku, samozaparcia i dyscypliny. Zadanie prefekta jest odpowiedzialne i niebezpieczne, jeden błąd albo chwila wahania, może skończyć się dla samego prefekta, albo dla uczniów, których ten ma strzec.
Dana naskrobała na kartce wiadomość:

"Wstałam szybciej. Idę do dyrcia, skoro chciał ze mną pogadać. Widzimy się później. W razie coś dzwoń do mnie śmiało. Fuma :* "

Zostawiła ją na biurku koleżanki po czym przypięła Crystalisa na udzie i wyszła kierując się do budynku szkoły.

//zt

dzięki tymczasem za pisanie //
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Sarah i Kotori - Page 2 Empty Re: Pokój Sarah i Kotori

Pisanie by Gość Nie Paź 20, 2013 9:04 pm

Kotori przez nadmiar wrażeń wierciła się przez sen. Kiedy w końcu wstała czuła się bardziej zmęczona niż wyspana. Fumy już nie było. Ale nie dziwiła się. Ta wszak wstawała jakoś zawsze przed nią.
Wyszła z łóżka i przeciągnęła się.
Jej wzrok padł na biurko.
Podeszła do niego i przeczytała wiadomość. Ciekawiło ją, jak przebiegnie spotkanie Fumy z dyrektorem. Z drugiej jednak strony, to nie jej sprawa. Ona miała tylko przekazać, że Corss chciał się spotkać z Fumą.
Akiyama odłożyła karteczkę i zajęła się doprowadzaniem siebie do staniu, w którym mogła pokazać się po za pokojem. Standardowo najwięcej czasu zajęło jej ogarnięcie długaśnych włosów.
Wychodząc z pokoju rzuciła okiem na nocny stolik, gdzie spoczywała broń. Będzie ciężko.

z/t
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Sarah i Kotori - Page 2 Empty Re: Pokój Sarah i Kotori

Pisanie by Gość Sro Paź 01, 2014 4:44 pm

Podróż trwała naprawdę długo, więc dotarcie do Akademii było jedną z rzeczy o których marzyła Sarah. Była już tak blisko, zostało przejście przez korytarz i odnalezienie pokoju. O, właśnie przed nim stała, o ile dobrze zapamiętała numer... Postawiła na chwilę torby na ziemi, nabrała powietrza w płuca i zapukała do drzwi.
Nie należała do grona nieśmiałych, jednak emocje i podekscytowanie nowym miejscem sprawiały, że bardzo się denerwowała.
Wypuściła powietrze i nacisnęła na klamkę, jednak drzwi były zamknięte. Była rozczarowana brakiem współlokatorki w pokoju, chciała mieć dobre wejście. Wzruszyła ramionami i wyciągnęła kluczyk, który dostała.
Jedno z łóżek było zajęte, więc rzeczy położyła na tym wolnym siadając pośród nich. Postanowiła odpocząć zanim zacznie się rozpakowywać, ilość walizek i toreb była zatrważająca...
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Sarah i Kotori - Page 2 Empty Re: Pokój Sarah i Kotori

Pisanie by Gość Sro Paź 01, 2014 9:24 pm

Kotori już od dłuższego czasu mieszkała sama. Nie wiedziała, gdzie podziała się jej była współlokatorka. Po prostu zniknęła, co nieszczególnie ją dziwiło biorąc pod uwagę, realia panujące w szkole i mieście. A przede wszystkim brakowało jej żywej osoby do rozmowy. Takiej, która w dowolnej chwili nie rzuci ci się do szyi i nie pozbawi krwi, a potem zabije.
Miała już powoli po dziurki w nosie tych zawszonych wampirów i ich dominacji nad ludźmi. Jeszcze nie wiedziała, co będzie robić po szkole. Chociaż ostatnimi czasy rozważała, czy nie wstąpić do Oświaty Łowieckiej.
Odłóżmy na razie rozważania o przyszłości i zajmiemy się tym, co obecne.
Kotori przywykła do samotności w akademiku, bowiem jak zostało wspomniane, gdzieś zawieruszyła się jej wcześniejsza współlokatorka. Dlatego też jej dziwnie było duże, gdy chciała otworzyć drzwi kluczem, a te były...otwarte.
Ostrożnie weszła do środka i odetchnęła z ulgą, gdy okazało się, że nie ma w nim wampira tylko człowieka. Inaczej jej instynkt samozachowawczy by się uaktywnił.
- Cześć - powiedziała ostrożnie. - Jestem Kotori, prefekt Akademii i mieszkanka tego pokoju.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Sarah i Kotori - Page 2 Empty Re: Pokój Sarah i Kotori

Pisanie by Gość Sro Paź 01, 2014 10:15 pm

-Cześć!
Z pośród toreb, torebeczek, waliz, walizek odezwał się radosny głosik należący do kruchej, różowo-włosej osóbki. Instynkt kogokolwiek, widząc Sarę, nie wskazałby na jakiekolwiek zagrożenie. Pomimo nieco prowokującego ubrania, odkrywającego brzuch i kontrowersyjnego koloru włosów, można było określić ją mianem słodkiej i jak najbardziej nie groźnej. Po części była by to prawda.
Sarah podniosła się z łóżka zagarniając kosmyk włosów, który wypadł z upięcia.
-Sarah, nowa uczennica i twoja współlokatorka.- dygnęła delikatnie i uśmiechnęła się szeroko.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Sarah i Kotori - Page 2 Empty Re: Pokój Sarah i Kotori

Pisanie by Gość Pią Paź 03, 2014 7:43 pm

Kotori nauczyła się, że nie należy oceniać ludzi zbyt pochopnie. Dlatego też nie zamierzała oceniać Sarah na samym początku.
Chciała chociaż na chwilę zapomnieć o wszystkim, co przeżyła w ciągu ostatnich miesięcy i choć na chwilę być zwykłą nastolatką, którą niegdyś była. Nie chciała zrażać do siebie nowej koleżanki już na samym początku.
- Witaj w Akademii - powiedziała Kotori zamykając za sobą drzwi. Ostrożnie przemieszczała się pomiędzy licznymi walizkami i bagażami Sarah. - Cieszę się, że nie będę mieszkać sama.
Nie dodała, że wcześniej z kimś mieszkała. Rzeczy Fumy zostały wyniesione z pokoju i nie było śladu, że ktoś tu mieszkał razem z Kotori.
- Skąd jesteś? - Zapytała siadając na łóżko. Jej długie włosy związane w dwa kucyki ułożyły się w okręgi na narzucie łóżka.
Swoją drogą Kotori mimowolnie zastanawiała się, czy dziewczyna jest świadoma istnienia wampirów?
Nie byłaby zaskoczona, gdyby rzeczywiście tak było. Nie koniecznie musiała się z tym o tym mówić, wszak bardzo dużo osób wiedziało, a na głos tego nie mówiło. No i była jeszcze nocna klasa, która rzeczywiście mogła budzić zainteresowanie.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Sarah i Kotori - Page 2 Empty Re: Pokój Sarah i Kotori

Pisanie by Gość Sob Paź 04, 2014 1:02 pm

Sarah również starała się nie oceniać nikogo pochopnie, jednak pierwsze wrażenie jakie zrobiła na niej Kotori było pozytywne.
-Dziękuję miło z Twojej strony, ja również się cieszę.- usiadła na łóżku, podciągając kolana pod brodę i z uśmiechem przyglądała się współlokatorce. Nie skłamała mówiąc, że się cieszy. Kotori wydawała się być miła, odpowiedzialna, no i była bardzo ładna... to było dla Sary priorytetem. -Masz bardzo ładne włosy.- musiała się podzielić spostrzeżeniem, zapominając, bądź ignorując pytanie dziewczyny.
-A! Pochodzę z Anglii... z Londynu- uderzyła się w czoło, przypominając sobie pytanie. Sarah miała trudności z koncentracją.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Sarah i Kotori - Page 2 Empty Re: Pokój Sarah i Kotori

Pisanie by Gość Pon Paź 06, 2014 12:07 pm

Mieszkanie samej w Akademiku nie należało do najprzyjemniejszych. Kotori nie nie była samotnikiem i bardzo lubiła, gdy ktoś było obok. Ostatnimi czasy za dużo była sama. Brakowało jej towarzystwa żywej osoby nie czychajacej na twoje żyły.
- Nigdy w Londynie nie była - przyznała Kotori spoglądając na nową koleżankę. Nie wnikała czemu Sarah postanowiła kontynuować naukę na innym kontynencie.
Kotori wysłali do Akademii na siłę. Dla dobra całej rodziny, a w rezultacie przyniosło to całkowicie odwrotny skutek. Tego rodzice rzecz jasna nie wiedzieli, a ona nie zmierzała im tego mówić. Nie chciała ich dodatkowo martwić. Wystarczyło, że ona ma od groma zmartwień.
- Dziękuje - powiedziała usłyszawszy komplement na temat włosów. - Jestem z nich bardzo zadowolona, chociaż wymagają dużo czasu i masy różnych preparatów do włosów. Twoje za to mają ciekawy kolor, ale chyba nie jest naturalny?
Kotori ściągnęła buty. Sięgnęła po poduszkę i przemieściła ją tak, by chroniła plecy przed zimnem bijącym od ścian. Następnie się o nią oparła prostując nogi. Taka pozycja zdecydowanie bardziej nadawała się do pogawędki o bardzo przyziemnych sprawa.
Odruchowo podrapała się po policzku. W ostatniej chwili powstrzymała się, żeby się nie skrzywić. Za dużo wspomnień nadal czaiło się w tym pokoju.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Sarah i Kotori - Page 2 Empty Re: Pokój Sarah i Kotori

Pisanie by Gość Pon Paź 06, 2014 5:57 pm

Wspomnienia Sary jeszcze nie miał szansy zadomowić się w kątach pokoju, wypełniały go raczej nadzieje, plany i ciekawość jutra. Była bardzo podekscytowana, co również było widać po jej zachowaniu. Nie mogła usiedzieć w swojej pozycji spokojnie, co chwila poprawiając położenie stóp, podbródka i toreb, pośród których tonęła. Nie miała jeszcze szansy się rozpakować, chęci również nie. Odczuwała skutki, tak zwanego jet-lag'a.
-Nie wiele straciłaś, Londyn to stolica nudy, arogancji i złej pogody serio, serio, seriooO...-powtórzyła dla wiarygodności i uniosła dłoń do piersi naśladując przysięgę.- A włosy są farbowane!-roześmiała się perliście i nawinęła na palec kosmyk.-Chyba nie ma nikogo na świecie z takim kolorem włosów... chociaż jeśli ktoś był to bardzo bym mu zazdrościła!-wyszczerzyła zęby w uśmiechu i znowu poprawiła położenie nóg. Sarah szybko się rozpraszała i nie miała umysłu najwyższych lotów, jednak mogła przez to sprawiać wrażenie uroczej.
-A Ty skąd jesteś?
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Sarah i Kotori - Page 2 Empty Re: Pokój Sarah i Kotori

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Strona 2 z 3 Previous  1, 2, 3  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach