Medycyna też jest sztuką!

Go down

Medycyna też jest sztuką! Empty Medycyna też jest sztuką!

Pisanie by Gość Sob Paź 31, 2015 11:56 am

Kolejny nudny dzień na wykładach i kolejne ich radosne zakończenie!
Fabio mimo bycia już lekarzem, lubił rozwijać swoją pasję oraz uczyć się nowych rzeczy. Lecz niestety dana dziedzina na jaką przybył nie bardzo wchodziła do jego głowy, więc Wykładowca polecił wspólne nauki. W dodatku tyczyły się one krwi, co było dziwne aby wampir miał z tym kłopoty. Najwidoczniej nie każdy nocny stworek jest specem od pokarmu! Fabio nie jest i jakoś nie było mu głupio. Czyżby pokojowe nastawienie działało pozytywnie? Był z tego dumny jak nikt inny!
Opuścił salę wykładową, kierując się do laboratorium. Ponoć tam miał spotkać swojego nowego kompana do zadań specjalnych oraz towarzysza do odkrywania nowych rzeczy. Kurczowo trzymał swoje dwa podręcznik dotyczące tajemnic ciała ludzkiego i pognał przed siebie, szukając celu.
Kiedy dotarł, zapuka parę razy bo przecież nie może od tak przerwać komuś nauki! Wejdzie do środka, a gwoli ścisłości zajrzy tylko jednym okiem. Co jeśli młody student kroi jakiegoś człowieka, chcąc odkryć w nim różne fajne organy? Gdy uzyska jakąkolwiek odpowiedź, wślizgnie się do środka i tak.
- M-mamy się razem uczyć. - niemal zapiszczał, zdając sobie sprawę z tego jak cicho zabrzmiał! No tak. Fabio i jego podejście do nowych osób. Jedną łapką trzymał książki blisko siebie, a drugą kręcił loka przy jednym z długich kosmyków fioletowych włosów elegancko upięte w wysokiego kucyka. Sam ubiór wampirka był dość utrudniający odgadnięcie płci. Biały, wełniany sweterek i jasnoniebieskie długie spodnie. A na utrudnienie delikatna, subtelna uroda wampirka. Duże fioletowe oczy patrzyły niepewnie na człowieka, jakby ten co najmniej miał go już zjeść na wstępie. Denerwował się przed każdą nową relacją, mimo przebywania w miejscu jakie już zna. Co tam laboratorium? Ono jest znane wampirkowi jak własne kieszenie! No prawie...
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Medycyna też jest sztuką! Empty Re: Medycyna też jest sztuką!

Pisanie by Gość Sob Paź 31, 2015 7:36 pm

To było coś wyjątkowego wręcz nie realnego, gala rozdania nagród Nobla, a w nim jeden nominowany Seiji Tokugawa, za wynalezienie szczepionki wzmacniającej system immunologiczny człowieka na tyle, by poradzić sobie z większością wirusów.
-Nagrodę w dziedzinie medycyny- powiedziała osoba prowadząca gale- za odkrycie które zrewolucjonizowało leczenie wszelkich chorób… dostaje nie kto inny jak młody geniusz SEIJI TOKUGAWA
Słysząc te słowa młody naukowiec ruszył dumnym, pewnym siebie krokiem w stronę sceny, że wszystkich stron słychać trzask aparatów, tłum wiwatuje na cześć nowego geniusza. W momencie osiągnięcia celu, uśmiechnął się ochoczo do tłumu, spojrzał w górę i widzi coś niezwykłego. Wielka linijka zbliżająca się z ogromną prędkością by go zabić. Owe narzędzie zagłady dopełniło swego celu. Szybkim ruchem otworzył oczy i się wyprostował. W tym momencie usłyszał śmiech oraz zauważył niewyraźną sylwetkę dość chudej osoby. Jedyne co w tym momencie czuł to ból głowy i zmęczenie.
-Coo… co się dzieje- powiedział nie wyraźnie, jedną ręką trzymając się za bolącą głowę a drugą przecierając ospałe oczęta. W momencie kiedy akomodacja oka była na tyle dobra, rozpoznał znajomą sylwetkę- PAN PROFESOR … co się stało…- wykrzyczał i w szybkim tempie wstał.
-Pytasz co się stało- powiedział spokojnym głosem profesor- odpowiedz jest prosta… drzemał pan w najlepsze na bardzo ważnym wykładzie, wiem że pana oceny są bardzo dobre i nie boi się pan o zaliczenie przedmiotu, ale w ten sposób okazuje pan brak szacunku względem mojej osoby- powiedział uderzając cały czas linijką o swoją twardą dłoń następnie odwrócił się na pięcie i wrócił z powrotem do swojego biurka- o karze porozmawiamy po zajęciach… tak więc wracając do wykładu.
-Cholera- delikatnie szepnął- ciekawe co ten dziadyga znowu wymyślił- powiedziawszy te słowa oddał się w całości wykładowi czekając na koniec zajęć.
I tak też się stało, po 50 minutach wykład się zakończył, w Sali rozbrzmiał szum, tłum studentów wychodzili a sam naukowiec z pokorą udał się do swojego przełożonego.
-O, to pan śpioszek- powiedział sarkastycznie- pewnie pan chce się dowiedzieć co pana czeka, hmm sprawa jest prosta będzie pan dawał korepetycję jednemu ze studentów.
-Ale panie profesorze, prze….
-Albo to, albo sprawa idzie do dziekana- przerwał mu profesor- zajęcia dodatkowe odbywają się Sali 314, oto klucz i niech pana moje oczy nie widzą- powiedział despotycznie- a i student nazywa się Fabio-dokończył.
Niechętnie młodzieniec udał się do sali 314, kopnął drzwi i wszedł do sali laboratoryjnej. Położył swoje rzeczy na stolę. I zaczął przygotowywać książki. Wtem ktoś delikatnie zapukał do drzwi. Gdy Seiji leniwym krokiem się odwrócił zauważył drobną istotkę. Ubiorem i wyglądem przypominało kobietę, ale jednak jakieś odczucie w nim mówiło że tak nie jest.
- Witam, jestem Seiji Tokugawa dostałem polecenie, udzielenia ci korepetycji, ty pewnie jesteś Fabio prawda?- zadając pytanie, spojrzał na książki z anatomii znajdujące się w jego ręce-… ale ty masz w ręce książki z anatomii… myślałem że będziemy uczyć się czegoś z mojej specjalizacji- powiedział rozczarowany.


Ostatnio zmieniony przez Seiji dnia Sob Paź 31, 2015 11:40 pm, w całości zmieniany 1 raz
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Medycyna też jest sztuką! Empty Re: Medycyna też jest sztuką!

Pisanie by Gość Sob Paź 31, 2015 9:54 pm

Nie miał bladego pojęcia, że korepetytor student ma prowadzić zajęcia w ramach kary. Dostał jedynie instrukcje gdzie ma się udać i zaczerpnąć po odrobinę wiedzy o krwi. Biedny wampirek nie za bardzo wiedział co ma ze sobą zabrać, dlatego wziął najbardziej powiązane książki z ów tematem aby nie przybyć z pustymi rękoma. Lecz nie spodziewał się, że Seiji od razu zauważy tak namacalny błąd. Ale pierw przedstawienie się.
Fabio uśmiechnął się, a raczej zmusił swoje zawstydzone mięśnie twarzy do takowego grymasu mającego charakter przyjazny. Nie jest przecież wrogo nastawiony, a że się wstydził to już inna sprawa.
- Tak, dokładnie. - skinął główką, tuląc do siebie mocniej książkę. Jednak na co? Seiji od razu właśnie przeszedł do błędu, na co Fabio wpadł w jeszcze większe zakłopotanie. Spojrzał na swoje dwie księgi, nie mogąc też powstrzymać zaczerwienionych policzków. Taka wpadka!
- N-nie wiedziałem c-co mam zabrać! Ale, ale są powiązania z Twoją dziedziną! Anatomia! Prawda? - naprawdę było mu głupio za tak bezsensowne błędy. Wampirek wlepił swoje duże ślepka w osobę studenta. Miał nadzieję, że nie wziął niższego osobnika za kompletnego idiotę.
- Jeśli jednak nie będą potrzebne, mogę je odłożyć. Ty tutaj dowodzisz. - dodał niepewnie, nie ruszając się jeszcze z miejsca. Nie był w stanie! Zakłopotanie było silniejsze. Rozejrzał się też po pomieszczeniu, szukając jakiegoś dobrego miejsca do ukrycia się. Bo co jeśli Seiji się rozzłości i zacznie krzyczeć? Fabio łatwo ulega przerażeniu!
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Medycyna też jest sztuką! Empty Re: Medycyna też jest sztuką!

Pisanie by Gość Sob Paź 31, 2015 11:29 pm

Spojrzał ze zdziwieniem na owego przybysza, po czym wyciągnął chusteczkę, ściągnął okulary następnie rozpoczął proces czyszczenia szkiełek, w między czasie rozpoczął swoje kazanie.
-Owszem, krew ma bardzo dużo wspólnego z naszymi organami, ale do książek z anatomii, najwyżej zerkniemy- wypowiadając te słowa zakończył proces wycierania swoich okularków następnie delikatnie założył je na swój nos.
-Ale no cóż, nie martw materiałów do nauki nam nie zabraknie, ponieważ zabrałem że sobą większość potrzebnych książek. Jedyne co jeszcze będziemy potrzebować to twoja wiedza i chęć do pracy.- powiedział lekko uśmiechając się do trochę roztarganego Fabia.
-Proszę zajmij dowolne miejsce i możemy zaczynać, ja przygotuje potrzebne materiały a i nie zapomnij, umyć rąk i założyć rękawic ochronnych. A i nie zapomnij ubrać swojego fartucha laboratoryjnego- spogląda na rzeczy które Fabio przyniosł- … ale cóż widzę że takiegoż nie posiadasz, możesz więc wziąć jeden z zapasowych z tamtej szafy, tylko nie wiem czy rozmiar będzie odpowiedni- powiedział lekko zmartwionych głosem, następnie sięgnął po jedną parę rękawiczek jednorazowych następnie zaczął proces ich zakładania, każdy z tych procesów kończąc charakterystycznym, profesjonalnym strzeleniem z owego materiału. Następnie odwrócił się na pięcie i ruszył w stronę lodówki. Otworzył ją delikatnie i wyciągnął próbówkę z czerwoną substancją. Zamieszał ją kilka razy następnie ruszył w stronę swojego ucznia.
-Oto zadania na początek, masz mi powiedzieć jaka to jest grupa krwi- powolnym ruchem przekazał Fabiowi próbkę.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Medycyna też jest sztuką! Empty Re: Medycyna też jest sztuką!

Pisanie by Gość Nie Lis 01, 2015 9:46 pm

Trochę odetchnął gdy jednak padły słowa o przydatności książek. Przecież nie mógł już na początku zaliczyć takiego fail'a! Wampirek przecież nie chciał wypaść na kretyna czy nieprzydatnego ucznia zwłaszcza w oczach tak wybitnego studenta. Nie bez przyczyny został tutaj wysłany, prawda? Nie trafił do pierwszego, lepszego amatora studiów. Wierzył w moc Seiji'a!
Wysłuchał od deski do deski swojego nauczyciela, rozejrzawszy się też według poleceń za miejscem. Wybrał takie, aby być jak najbliżej chłopaka, który zapewne sam siedział blisko potrzebnych mu przedmiotów. Położył książki i oczywiście pora na ubranie lecz pierw ręce!
- Mam wiele chęci do nauki! Więc może się nie zawiedziesz. - odezwał się wreszcie i podszedł do umywalki, aby porządnie umyć dłonie. Wytarł je do sucha, następnie podszedł do szafy po kitel bo przecież swojego nie wziął...
- Gdy podwinę rękawy nie powinno być problemu. - burknął wampirek, wyciągając też z szafy laboratoryjne odzienie. Nałożył je na plecy i wyglądał... komicznie. Za długie rękawy, długi dół kitla. Jeszcze jak rozłożył ramiona... Stanowczo musiał podciągnąć rękawy odzieży ochronnej. Na końcu założył rękawiczki oraz zajął swoje miejsce. Wówczas korepetytor przygotował pierwsze zadanie. Rozpoznanie krwi. Wampirek przechylił łebek na bok, nie bardzo wiedząc jak ma się do tego zabrać! Jako wampir mógłby spróbować, ale czy ten chłopaczek wiedział o ich istnieniu?
Wziął w łapkę fiolkę, przyglądając się jej zawartości. Czerwona, pachnąca ciecz. I co? Powąchać? Posmakować? Spojrzał pytająco na Seiji'ego nie bardzo wiedząc jak ma się przyznać, że nie wie jak ma określić rodzaj krwi! Ale zapach mówił jedno... Rh+.
- Mam to wybadać pod mikroskopem? Albo wypić jak... wampir? - odrobina humoru nie zaszkodzi, a przy okazji może drugi student coś podpowie? Zaśmiał się cicho, co oczywiście mogło rozdrażnić biednego przyszłego mendyka. Ale co poradzić. Fabio biedny naprawdę nie wiedział od czego ma zacząć. Temu też wziął korepetycje.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Medycyna też jest sztuką! Empty Re: Medycyna też jest sztuką!

Pisanie by Gość Pon Lis 02, 2015 9:53 pm

Zabawny wygląd swojego ucznia nie wpłyną praktycznie w ogóle na nastrój przyszłego lekarza, bardziej przejmował się tym że tak słodka i urocza istota usiadła praktycznie przy nim. Bliskość to coś czego Seiji bardzo się obawiał, z powodu bardzo wrażliwej skóry. Dlatego też po przedstawieniu swojemu uczniowi zadania jakie ma wykonać, delikatnie i po cichu oddalił swoje siedzisko. Lecz zaprzestał tego procederu w momencie kiedy usłyszał magiczne słowo, „wampir”. Słowo które potrafiło zmrozić go na ułamek sekundy, i przypominając dlaczego został lekarzem.
-He he he… -zaśmiał się nerwowym głosem- bardzo zabawne, ale wracając do tematu, widzę że nie wiesz na razie jak przeprowadzić ten proces- mówiąc to na chwile zamarł w ciszy- aaa… no tak nie dałem ci potrzebnych odczynników- wtem szybkim ruchem pobiegł do lodówki i wyciągnął stojaczek z potrzebnymi odczynnikami.
-Zabawnym jest to, żeby jak najłatwiej określić grupę krwi to potrzebujemy krwi- zachichotał lekko następnie położył stojaczek z krwią obok Fabia- wracając do tematu... przelej badaną krew do mniejszych naczyń, następnie dodaj do nich z po jednym rodzaju krwi pomocniczej które masz na stojaku i przy pomocy mikroskopu powiedz gdzie coś zaszło.- wtem usiadł na swoim miejscu i zaczął przeglądać książki. Lecz wciąż jedna rzecz nie dawała mu spokoju, nietypowy żart wypowiedziany przez Fabia. Walczył ze sobą długo lecz ciekawość wzięła górę. Delikatnie chrząknął i nieśmiałym głosem zapytał.
-Czy ty też interesujesz się wampirami ??-jednak po pewnym czasie zrozumiał w jaką sytuacje się wkopał. Sytuacje które mogła zniszczyć jego całą reputacje na uczelni, nie… całą jego karierę lekarską. Postanowił więc działać jak najszybciej.- Wybacz, nie ważne… nie było pytania- strzelił mocnego buraka oraz wsadził nos w książkę żeby ukryć swoje zażenowanie swoim zachowaniem.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Medycyna też jest sztuką! Empty Re: Medycyna też jest sztuką!

Pisanie by Gość Pon Lis 02, 2015 11:29 pm

Nie miał pojęcia, że bliskością speszył swojego korepetytora. Nie wiedział czemu zmienił miejsce, lecz wrzucił to w nieuwagę. Lepiej skupić się na zadaniu niżeli sytuacji jaka zaszła. Niby nic, no ale... Grunt iż wampirek chwilowo się tym nie przejmował.
Czemu tak zareagował na Wampira? Zmrużył fioletowe oczka, wpatrując się w przyszłego lekarza dość badawczo. Wiedział o ich istnieniu? A może próbował dojść prawdy? Fabio nie zamierzał się aktualnie przyznawać do bycia nocnym stworkiem bo przecież nie wiedział jak chłopak może zareagować. Chociaż z drugiej strony...
Jak na razie musiał skupić się na powierzonym mu zadaniu, aby nie wypaść gorzej niż mógł.
Dostał niedługo potrzebne przedmioty do oceny krwi, którym oczywiście się przyjrzał.
- Naprawdę, przekomiczny żart. - ciepło uśmiechnął się na żarcik Seiji'ego, mimo iż był on typowy dla ludzi tego kierunku i tylko ich bawił. Fabio także, w dodatku uznawał, że jest to miła ironia. Wracając jednak do samego doświadczenia, zrobił wszystko wedle poleceń swojego młodego nauczyciela. Kroczek po kroczku.
Krwawa zabawa! Przelewanie, oglądanie. Starał się oceniać w miarę zrozumiale. Właściwie miał już ochotę powiedzieć o prawdziwej grupie krwi, jednakże nie ma co kusić losu. Co będzie jak się domyśli? Lepiej udać głupa. Miał już powiedzieć, kiedy Seiji odezwał się o temacie wampirów. Fabio przechylił łebek w bok, robiąc pytającą minkę.
- Można tak powiedzieć! - zawołał, uśmiechnąwszy się ponownie. Nie musi się czerwienić! Fabio na chwilę pozostawi swoje badanie, aby podejść do Seiji'ego który to sprytnie ukrywał się za książką. Zaledwie kilka sekund później może dostrzec oraz poczuć na książce drobną łapkę wampirka. Naciśnie ją lekko, aby obniżył oraz odsłonił twarz.
- Nie wstydź się! Każdy ma swoje zainteresowania, a jak mówiłem, też się nimi interesuje. - szybko dodał, żeby chłopak nie czuł się głupio. Fabio naprawdę nie miał go za świra, bo przecież jest obiektem jego zainteresowania.
- Grupa podanej krwi to Rh plus i bez badania już o tym wiedziałem booo... - i tutaj przerwał aby nachylić się, by móc znaleźć się nad książką Seiji'a. Na białej twarzy pojawił się nieco lubieżny uśmieszek, a z pod różowej wargi wyłoniły się długie kły - bardzo mi smakuje i już znam jej zapach. - jaka będzie reakcja? Wampirek zachichocze, nadal obserwując korepetytora, jaki musiał mieć jakiegoś stracha na punkcie bliskości. Okaże się w praniu.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Medycyna też jest sztuką! Empty Re: Medycyna też jest sztuką!

Pisanie by Gość Wto Lis 03, 2015 8:09 pm

Słowa mówiące o tym że Fabio także interesuje się wampirami, delikatnie uspokoiło młodzieńca powodując zniknięcie zarumienienia na twarzy. Jednak nie na długo ponieważ, nastąpił atak w postaci delikatnej dłoni ucznia. Seiji już wiedział że to się dobrze nie skończy. Zawsze mógł skrzyczeć  Fabia. Ale jednak coś mówiło w jego wnętrzu by tego nie robił. Pragnął tego, ciepłego dotyku, dotyku którego nie czuł już od straty rodziców. Wiedział też że musi się ogarnąć… no przecież mimo wyglądu, Fabio jest dalej chłopakiem. Jednak rozum niestety uległ, w momencie zrównania głów. Widząc tak przepiękny widok w postaci twarzy Fabia, pierwsza myśl jaka Seijiemu przyszła do głowy… anioł. Piękna nieskazitelna cera, cudowna twarz oraz przepiękne budzące spokój i bezpieczeństwo spojrzenie. Zaczerwienił się mocno i zamarł na kilka sekund, ponieważ taka bliskość powodowała u niego przegrzanie mózgu. Jednak po chwili się ogarnął, nerwowo się uśmiechając w końcu spytał.
-  Widzę że udało ci się uporać z ćwiczeniem- powiedział nerwowym głosem- to jaka grupę krwi ma badana krew?? –zapytał dalej szczerząc się sztucznie czekając na prawidłową odpowiedz. Jednak odpowiedz jaką usłyszał nie było dla niego satysfakcjonujące a nawet zadziwiające, ponieważ to doświadczenie pomaga rozróżnić grupy krwi typu A, B, 0 i AB. Miał nadzieję że chłopak strzelał, dlatego też chciał rozpocząć proces umoralniania.
- Wybacz, ale nie o… - chciał dokończyć ale to co powiedział Fabio, kompletnie zbiło go z nóg, nigdy by się nie spodziewał takiej odpowiedz. Owa odpowiedz sugerowała najgorsze co mogło mu się przydarzyć przy tak bliskim spotkaniu, to że Fabio jest wampirem. Paraliż, to co nastąpiło w ciele Seijia, piękna twarz anioła budząca bezpieczeństwo jaką wcześniej widział zmieniło się w coś okropnego, coś co przed laty zabrało mu matkę. Twarz ukazywała głód, chęć mordu oraz szaleństwo, potwora, demona, monstra, synonimów można było by wymieniać wiele. Niestety to wyobraźnia Seijiego w wyniku strachu deformowała twarz Fabia. Widząc niebezpieczeństwo w każdym człowieku budzi się uczucie walki o przetrwanie, także obudziło się w nim znowu. Miła zadziwiona twarz Seijiego zmieniła się w bardzo surową i wyrażającą nienawiść. Szybkim ruchem upuścił książkę a następnie obiema rękami odepchnął Fabia od siebie wstał z krzesła i pobiegł w stronę 2 wyjścia do którego wampir nie zasłaniał. Gdy osiągnął cel, szybkim ruchem zaczął szarpać klamkę ale zapomniał że owe drzwi były zatrzaśnięte, co zostało dawno temu zgłoszone administratorowi budynku. Próbował je wywarzyć jednak nie był na tyle silny by to zrobić. Szybkim ruchem oglądnął się w poszukiwaniu wyjścia, jednak takowej okazji nie było. Jedyne co mu zostało to czekać co jego oprawca zamierza. Spojrzał na niego nienawistnym spojrzeniem i obserwował co zamierza.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Medycyna też jest sztuką! Empty Re: Medycyna też jest sztuką!

Pisanie by Gość Czw Lis 05, 2015 9:04 pm

Odpowiedzi na pytanie nie padło. Seiji za bardzo przestraszył się widoku wampira, niżeli samej bliskości. Nie spodziewał się, że tak urokliwa osoba jaką jest słodki Fabio może skrywać okrutną tajemnicę? W życiu różnie bywa!
Wampirek nie spodziewał się jednak aż tak drastycznej reakcji. Został pchnięty przez co upadł, lądując na twardej podłodze pośladkami! Oczywiście mocno je sobie obił. Pisnął cicho, masując biedne, obolałe miejsce. Powiódł wzrokiem za doktorkiem. Aż tak bardzo się przeraził? Właściwie najchętniej zadusiłby wampirka samym spojrzeniem!
- Opanuj się, nie zrobię Ci krzywdy. - burknął pod nosem, nie patrząc na uciekającego studenta. Niech nie miesza każdego wampira do jednego worka! Poza tym nie lepiej poznać swojego wroga jeszcze bliżej?
- Brzydko się zachowałem, przepraszam. - dodał też, podchodząc do swojego stanowiska. Pozbierał swoje książki, nie chcąc przecież bardziej straszyć młodzieńca. Myślał, że skoro ten obdarza wampiry sympatią, to może chętnie poznałby jednego z nich! Najwidoczniej się pomylił. Seiji musiał mieć jakiś silny uraz do jego gatunku.
- Myślałem też, że zechcesz poznać wampira skoro się nimi interesujesz. - Odwróci się jeszcze do niego, lustrując go wzrokiem. Jego postawę, mimikę twarzy. I jakoś Fabio nie wyglądał jakby zaraz się miał rzucić do zabicia. Było mu przykro, bolały go tyły bo ten typ brutalni go popchnął! To już powinno dać mu do myślenia, że agresywny wampir już dawno by zabił za takie znieważenie. Ale Fabio właśnie taki nie jest. On się brzydzi przemocą. Każdą przemocą. Zanim jednak zabrał książki, ściągnął kitel, który powiesił na krześle. Rękawiczki też już ściągał. Pozostawiały po sobie suchy, nieprzyjemny osad na palcach. W końcu lateks. Jeśli Seiji nie miał nic do powiedzenia, Fabio raczej miejsca już tutaj nie znajdzie, bo przecież ze ścianą rozmawiać nie będzie ani czuć na sobie mordującego spojrzeniem studenta.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Medycyna też jest sztuką! Empty Re: Medycyna też jest sztuką!

Pisanie by Gość Pią Lis 06, 2015 8:29 pm

W Sali było słychać dźwięk dyszenia, adrenalina buzowała strumieniami, oczy młodzieńca latały jak szalone a mózg szalał w swym zwierzęcym instynkcie walki o przetrwanie. Jednak mawiają się że nawet w szaleństwie występuje jakaś logika, Seiji nerwowo obserwując poczynania wampira, nie zauważył zagrożenia, wręcz czuł coś nietypowego na ten typ sytuacji. Poczucie winy. Poczucie winy na tyle silne aby opamiętać się na tyle szybko by być wstanie rozpocząć rozmowę. Chwile jeszcze poobserwował Fabia szukając podstępu, lecz jego poza świadczyła o czymś innym, o tym że wampir nie zamierza walczyć, BA nawet przeprosił za swoje poczynania. Wtedy poczucie winy wzięło górę. Seijiemu zrobiło się bardzo głupio że aż na jego twarzy pojawiło się delikatnie zaczerwienienie. Poprzednia wizja postaci Fabia jako demona, monstra lub czegoś jeszcze gorszego zanikła, pozostawiając po sobie postawę smutnego, zranionego dziecka.  Nerwowo wyciągnął rękę w stronę Fabia sugerując aby chwile zaczekał następnie delikatnym głosem zapytał.
- To ty… nie chciałeś mnie zaatakować?- wykrztusił z ledwością, próbując uspokoić mieszające się w nim emocje. Wiedział że jeżeli jest to podstęp to zginie, lub stanie się z nim coś o wiele gorszego. Ale także miał w sobie iskierkę nadziei, na poznanie głębszej natury tych „stworzeń”, mimo wszystko Seiji dalej nie wiedział jak określić wampiry we współczesnej świecie. Zwierzęta, demony, mutanty. Tyle pytań mogło zostać rozwikłanych dzięki współpracy z Fabiem. Ale najpierw musieli zacząć ze sobą normalnie komunikować.
- Wybacz… za moją nerwową reakcje…- przerwał na chwilę kładąc rękę w miejscu gdzie się znajdowała stara blizna- ale… nic o was nie wiem. Moje poprzednie spotkanie…- z oka delikatnie pojawiła się łza- było na tyle bolesne dla mnie… że nie wiem, jak was mam traktować.- po tych słowach Seiji milczał przez chwile, wziął głęboki wdech oraz powolnym ruchem usunął łezkę z twarzy. Następnie zacisnął pięść i niepewnym krokiem ruszył w stronę Fabia. W połowie drogi zatrzymał się i wyciągnął otwartą dłoń przed siebie.
- Może zaczniemy to od początku?- powiedział głosem z lekką dozą niepewności. Co teraz Fabio? Seiji się odsłonił pozwalając ci na atak. Czy wykorzystasz tą okazje by go zabić i się najeść, czy też przekuć skruchę młodzieńca w coś innego.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Medycyna też jest sztuką! Empty Re: Medycyna też jest sztuką!

Pisanie by Gość Pią Lis 06, 2015 10:11 pm

Seiji musiał się opanować, dopiero Fabio mógł cokolwiek zrobić ale jak na razie to człowiek tylko nerwowo dyszał. Nic tu po wampirku nie było, mimo iż przeprosił oraz nie okazywał żadnej agresji względem niego. Co zrobić jednak. Spojrzał raz jeszcze na doktorka i nie już z wyrzutem, a smutnie. Skreślać z powodu gatunku! Owszem, mógł być uprzedzony, mógł nie ufać lecz jednak pozostawał fakt że mimo wszystko wampirek był urażony takowych zachowaniem. Co zrobi? Nic nie zrobi.
Miał już wyjść ale właśnie ów człowiek postanowił się odezwać. Fabio odwrócił się, patrząc na niego wyczekująco. Wreszcie postanowił odpowiedzieć.
- Nie! Gdybym miał zamiar zaatakować, nie bawiłbym się w takie podchody. - burknął, ścisnąwszy mocniej książki do siebie. Chciał stąd wyjść, nie bawić się już dalej. Co prawda nie powinien się dziwić, lecz sam ma uczucia i zostały one urażone.
Stał i słuchał młodzieńca. Wreszcie dostrzegł i w nim zranioną duszę. Czyżby wampiry wyrządziły mu krzywdę? Tak, jego późniejsze słowa potwierdziły przypuszczenia Fioletowego. Zauważył nawet tą drobną łzę, co wampirka oczywiście rozczuliło. Krzywda innych nie leżała w guście stworka. Wiedział jak wampiry potrafią być okrutne, co oznaczało iż cieszył się, że taki nie jest. Pokojowy wampirek - najlepsze określenie dla Fabio. Jednak wracając do Seiji'ego... Co miał zrobić? Oczywiście został.
- Czasami lekkomyślnie się zachowam. - sam wpadł w zakłopotanie, czując się także głupio. Niedawna przykrość zmieniła się w przebaczenie. Najwidoczniej wampirek jest zbyt miękki na ból innych. I wcale nie czuł się z tym faktem głupio.
- Domyślam się co możesz czuć. - dodał też, zerknąwszy także na dłoń jaka niebawem została wystawiona w jego kierunku. Zacząć od początku? Fabio uśmiechnął się delikatnie, sięgając łapką do niego. Uścisnął lekko, może nawet nazbyt lekko przez co Seiji mógł mieć wrażenie, jakby dłoń podała mu kobieta! Albo i nawet nadludzka kobieta! Delikatna, krucha łapka. W dodatku nieco zimna... Nie pił przecież ludzkiej krwi, jaka rozgrzewała go do wysokiej temperatury.
- Mam nadzieję, że znowu mnie nie popchniesz gdy ścisnąłem Twoją dłoń. - może dogryzł, ale co poradzić? Bolesny upadek na miękkie tyły wcale nie należy do najprzyjemniejszych! Tak czy siak wycofa swoją łapkę po czym wreszcie odłoży swoje książki na odpowiednią ławkę. Nieco dalej od chłopaka. Przecież dało się wyczuć, że nie czuł się komfortowo w obecności wampirka, ani tym bardziej kiedy dowiedział się kim jest. Tak w ramach wygody.
- Dalej chcesz kontynuować korepetycje? - spytał mniej pewnie, patrząc na studenta pytająco.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Medycyna też jest sztuką! Empty Re: Medycyna też jest sztuką!

Pisanie by Gość Sob Lis 07, 2015 6:08 pm

Seiji mimo swojej niechęci do kontaktu fizycznego, czerpał przyjemność z tej chwili, no bo kto go zrozumie jak nie obiekt swojego zainteresowania.  To był pierwszy przyjazny kontakt z wampirem mimo wszystko dokładnie przyjrzał się Fabiowi w momencie podania sobie dłoni stwierdzając tym samym że Fabio jest nie groźny. Nie przejął się nawet uszczypliwym żartem Fabia, na który odpowiadział mu szczerym uśmiechem.
- He he… bardzo przepraszam ale no jak mówiłem pierwszy raz mam kontakt z wampirem- powiedział uśmiechając się nerwowo i drapiąc się drugą ręką po głowie- mam nadzieje że nie masz mi tego za złe… jeśli jest coś co mogę dla ciebie zrobić to śmiało się możesz do mnie zgłosić- kończąc to zdanie głęboko się ukłonik w akcie przeprosin. Wtem padło pytanie na temat korepetycji, słysząc je Seiji przypomniał sobie cel ich spotkania.
-No tak… z tego wszystkiego zapomniałem dlaczego tu się spotkaliśmy- złapał się lekko za głowę następnie nerwowo się uśmiechnął- sporo się dzisiaj wydarzyło, nie wiem czy będę wstanie się skupić dzisiaj. Może spotkamy się jutro ?  Akurat słońce już powoli zachodzi… to chyba dobra pora żeby wrócić do domu- zapytał się pytającym głosem Fabia. Przecież wampiry to nocne stworzenia więc zachód słońca powinien być dla nich odpowiednią porą. A w Seijim wciąż kłębiły się sprzeczne emocje przez co jego koncentracja mocno się pogorszyła. Jedyne o czym marzył to powrót do swojego wynajętego mieszkania gdzie chciał jedynie położyć się do łóżka i przemyślenia wszystkiego. Też był szczęśliwy ponieważ miał dzień wolny od swojej pracy dorywczej.
- To jak, jutro ci odpowiada ? Będę cały jutrzejszy dzień do twojej dyspozycji żeby nadrobić twoje braki.- Spojrzał na Fabia pytająco i czekając na jego odpowiedz
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Medycyna też jest sztuką! Empty Re: Medycyna też jest sztuką!

Pisanie by Gość Pon Lis 09, 2015 10:12 am

Fabio przeprosiny przyjął. Uśmiechnął się nawet, przechylając główkę na bok. Nie gniewał ani nie smucił się na Seiji'ego. Rozumiał jego zachowanie, a jeszcze bardziej pojął po jego dość smutnej reakcji na wspomnienie sobie o przykrych przeżyciach. Wampirek zawsze sam odczuwał przykrość, widząc jak ktoś zaczyna mocno cierpieć. Z reguły starał się pocieszyć taką osobę, ale w tym wypadku jeszcze nie bardzo wiedział jak miałby to zrobić, aby gorzej do siebie nie zrazić.
- Nie ma sprawy. Możemy spotkać się następnego dnia. - skinął łebkiem, na znak zgody o przełożeniu korepetycji - Wypocznij. - dodał i sięgnął po książki. Jutro przyniesie bardziej potrzebne, niż te o anatomii. Zakładał, że Seiji posiada w swojej bibliotece potrzebne materiały, lecz i tak nadal sądził, że przyjście z pustymi rękoma mija się z celem. Po cichu opuścił salę.

****

Kolejny dzień.
Wedle umowy wampirek pojawił się o wyznaczonej porze przed salą. I tym razem zabrał ze sobą kitel oraz potrzebne książki dotyczące ich dziedziny. Przygotowany, wyspany oraz najedzony, nie będzie już tak mocno zaskakiwał swojego korepetytora. Rozejrzał się po korytarzu, chcąc sprawdzić czy czasem nikt nie przybędzie nowy. Nie chciał aby ktoś trzeci kręcił się na jego lekcjach, A kiedy uznał, że teren jest czysty, zapukał cicho. Dopiero po usłyszeniu odpowiedzi zza drzwi wejdzie do środka. Nie tak jak wczoraj. Co jeśli Seiji nadal będzie źle reagował na biednego wampirka, który nawet nie śniłaby skrzywdzić biednego chłopaczka? Było też strasznie głupio z powodu wczorajszej sytuacji. Jednakże czasu już nie cofnie.
A co jeśli Seiji nadal odczuwał obrazę? A może odwołał zajęcia? Wampirek nerwowo zagryzł wargę, przyciskając do siebie książki. Nie zniósłby czegoś tak przykrego. Mimo wszystko Fabio strasznie znosi takie traktowanie, aczkolwiek nie zdziwiłby się i po czasie zrozumiał decyzję chłopaka. Nic na siłę. lepiej aby cała ta sytuacja z wejściem już minęła. Ścisnął w łapce torbę, w której też miał specjał na przeprosiny. Mianowicie, zrobił kilka babeczek budyniowych zapakowanych w kolorowe pudełeczko na przechowanie żywności. Bardzo chciał polepszyć ich relacje, chociażby drobną słodyczą.
Teraz pozostało jedynie czekać. Aż westchnął cicho, starając się nie skupiać na najgorszym scenariuszu odepchnięcia. Naprawdę byłoby to przykre odczucie.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Medycyna też jest sztuką! Empty Re: Medycyna też jest sztuką!

Pisanie by Gość Sro Lis 11, 2015 1:11 am

Seiji słysząc że Fabio zgadza się aby przenieść korepetycje na następny dzień mógł spokojnie odetchnąć z ulgą.
- To jesteśmy umówieni- powiedziawszy odprowadził młodzieńca do drzwi wzrokiem. Czuł zmęczenie całą zaistniałą sytuacją która by nie pozwoliła by mu się skupić. Kiedy wampirek opuścił pomieszczenie, Seiji odłożył przybory na swoje miejsce następnie spakował swoje rzeczy i wyszedł. Zamknął sale i oddał klucz do portiera. W ciszy i spokoju opuścił budynek uczelni. Wiedział że nie zdąży na tramwaj więc postanowił że wróci na nogach. Przez całą drogę wciąż się zastanawiał czy dobrze robi. Gdy wrócił do domu było już ciemno, więc zjadł mała kolacje i następnie położył się w upragnionym łóżku próbując zasnąć. Lecz nie było mu to dane, koszmary przeszłości nie pozwoliły zmrużyć oczu. Aż w końcu się udało około po północy.
********
Dźwięk budzika wybrzmiewał w całym pokoju Seijiego torturując jego biedne uszy zmuszając tym samym jego ociężałe ciało do ruchu. Ospale wykonał wszystkie czynności które przeciętny człowiek robi z rana. Wyszedł później niż się spodziewał. Bojąc się że o to że spóźni się na tramwaj tym samym na korepetycje. Fabio mógł by to źle odebrać. Na szczęście udało mu się zdążyć. Zdyszanym krokiem  wszedł do tramwaju i wtedy zaczęły pojawiać się wątpliwości. Znowu. Borykając się z własnymi myślami Seiji spojrzał na swoje odbicie w szybie i powiedział do siebie „Muszę dać mu szanse”.  Przecież nawet w królestwie zwierząt zdarzają się wyjątki. Tramwaj stanął, Seiji dojechał tam gdzie chciał, pewnym siebie krokiem opuścił pojazd, innym niż wszedł. Na szczęście do gmachu uczelni nie było już daleko. Nieco pośpiesznym krokiem przeszedł przez bramy owej instytucji cały czas kontrolując czas żeby się nie spóźnić. Musiał od portiera wziąć klucz, lecz był problem. Dyżurował inny portier. Z tego powodu musiał trochę pobiegać po podpis kompetentnej  osoby która by odpowiadała za sale. Ah ta biurokracja z powodu głupiego klucza do Sali. Na szczęście udało się. Seijiemu została minuta do spotkania. Szybkim ruchem zaczął biec w stronę Sali laboratoryjnej gdzie miały odbywać się korepetycje.
-Przepraszam za spóźnienie- wykrzyczał wybiegając rogu wyładowując całą frustracje z powodu afery z kluczem- były małe problemy z salą.- Zatrzymał się żeby wziąć parę głębokich wdechów. Wtem zauważył Fabia, nieco smutnego. Czyżby to przez niego był taki smutny, dlatego że się spóźnił czy też  był zły na przyszłego lekarza za wczoraj. Tyle pytań ale na szczęście dużo czasu żeby je rozwikłać. Na szczęście Seiji pozbył się jak na razie wszelkich wątpliwości dotyczących owego wampira. Mimo że noc nie była dla niego przychylna co było widać po delikatnych workach pod oczami, pragnął podzielić się dobrym humorem wierząc że przez to Fabio poczuje się lepiej. Ale cóż lepiej wejść do Sali niż stać na korytarzu i się zamartwiać. Podszedł do drzwi, wsadził klucz, przekręcił parę razy i otworzył.
- Zapraszam- uśmiechnął się do wampirka zapraszając go serdecznie.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Medycyna też jest sztuką! Empty Re: Medycyna też jest sztuką!

Pisanie by Gość Czw Lis 12, 2015 11:12 pm

Wampirek tracił powoli nadzieje, że Seiji przybędzie. Już był przekonany iż młody chłopak zmienił plany i wystawił swojego ucznia, nie chcąc mieć z nim do czynienia. Zerknął na zegarek na ręku, będąc gotowym już opuścić miejsce i wrócić do domu, kiedy usłyszał krok oraz dyszenie zmęczonej osoby. Fabio spójrzał w jego kierunku i uśmiechnął się już lżej, mimo iż Seiji zauważył smutek - ten chwilowy.
- Ach, nic nie szkodzi. Nie Twoją wina. - skoro miał problemy z organizacją, zrozumiał. Przyjrzał się też chłopakowi. Worki pod oczami? Nie mógł spać? Czyżby męczyła go wczorajsza sytuacja? Fabio poczuł się bardziej winny więc tym bardziej chciał załagodzić między nimi sytuacje.
Kiedy otworzył salę i zaprosił,Wampirek wszedł. Odłożył torbę na stolik, wyciągnął z niego kitel który od razu założył na swój jasny sweter. Poprawił jeszcze włosy aby nie przeszkadzały i zanim jednak założył rękawiczki, wyciągnął pojemnik z babeczkami.
- Na przeprosiny za wczoraj, upiekłem kilka babeczek z budyniem. Mam nadzieję, że Ci posmakują. - po tych słowach, podszedł do Seiji'ego i wręczył mu pudełko ze smakołykami. Weźmie lub nie i tak sięgnie po rękawiczki.
- Będziemy kontynuować poprzednią lekcje? - zaczął jakoś mając niepewny głos. Nie stał za blisko, nawet zmienił miejsce aby nie stresować biednego chłopaka, który pewnie i tak już miał nerwy za samo przebywanie z wampirem, a Fabio naprawdę nie należy do niebezpiecznych stworków. Właściwie nie miał nawet w planach chociażby przestraszenia studenta. Jaki niby miałby w tym cel? Stał zatem czekając na polecenia swojego korepetytora. Nastała dość nieprzyjemna cisza jaka przerażała biednego wampirka przecież i on miał stres bo nie chciał mieć w nim wroga. Fabio od zawsze stronił od wrogości oraz przemocy. Ale Seiji o tym jeszcze się nie dowiedział... Wypada zatem to jednak nadrobić.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Medycyna też jest sztuką! Empty Re: Medycyna też jest sztuką!

Pisanie by Gość Pon Lis 16, 2015 7:44 pm

Seiji powoli ruszył w stronę wybranego przez siebie stanowiska w międzyczasie rozglądając się po Sali szukając odpowiedniego miejsca na swoje stanowisko. Gdy znalazł odpowiednie miejsce, szybko ruszył w jego strone, wypakował wszystkie zabrane przez siebie rzeczy, ubrał swoje ubranie laboratoryjne następnie spojrzał na swojego ucznia. Lekko się zdziwił że Fabio przyszedł tak dobrze przygotowany na zajęcia, kitel laboratoryjny, odpowiednie książki i mała niespodzianka schowana w torbie ucznia. Fabio ruszył w stronę Seijiego z tajemniczym pudełkiem. Chłopak nie wiedział czego się spodziewać do momentu kiedy wampirek powiedział że upiekł trochę babeczek z budyniem na przeprosiny. Seiji poczuł się trochę głupio, bo to on powinien przeprosić za swoje brutalne zachowanie.
- Dziękuje bardzo- powiedział następnie wyciągnął jedną babeczkę i ugryzł- ummmmmm… przepyszna- z zachwytu chłopak aż zamknął oczy i mocno się rumieniąc z powodu smaku przepysznych babeczek. Po chwili w raju jakie przysporzyły mu wypieki Fabia chłopak delikatnie posmutniał bo on też powinien przeprosić za jego wczorajsze zachowanie. Odłożył więc babeczkę następnie chciał to zrobić ale padło pytanie na temat lekcji.
- Tak, tak oczywiście tylko nie wiem czego mam cię nauczać. Zawsze mi się wydawało że wampiry wiedzą sporo na temat krwi.- zapytał nie kontrolując swojej ciekawości- zawsze mnie ciekawiło co w tej krwi jest… co w niej czerpiecie, co wam jest zbędne…-wtem chłopak zamilkł bo wiedział że poniosła go Fantazja zbyt mocno
-Przepraszam poniosło mnie- ukłonił się w pasie na przeprosiny- w takim razie hmm… niezbyt poprawie wykonałeś wczorajsze ćwiczenie, znaczy się dobrze określiłeś układ antygenów, ale to ćwiczenie jest na tyle prymitywne aby określić tylko grupę krwi czyli A,B, AB i 0.- kończąc to przyniósł te same odczynniki co wczoraj oraz inną krew do zbadania.- rozlej badaną krew do 4 innych próbówek, następnie do każdej z tych próbówek dodaj każdego rodzaju krew którą znamy. Ostatnim etapem jest sprawdzenie pod mikroskopem gdzie krew opadła.- kończąc zdanie usiadł na swoim miejscu zaczął czytać książki jednak coś przykuło jego uwagę. Był to owy przepyszny wypiek, Seiji nie mógł już się powstrzymać i szybkim ruchem złapał za babeczkę i zaczął ją znowu konsumować. Rozkoszował się nią przez chwile gdy nagle przyszło mu do głowy pytanie
- Fabio… wybacz za moją ciekawość.. ale skoro jesteś pokojowym wampirem i nie atakujesz ludzi to co ty jesz ??- zapytał patrząc na swojego ucznia z zaciekawieniem.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Medycyna też jest sztuką! Empty Re: Medycyna też jest sztuką!

Pisanie by Gość Pon Lis 16, 2015 10:37 pm

Nie chciał tracić w oczach Seijiego. Po wczorajszym wydarzeniu tym bardziej chciał polepszyć relacje między nimi aby nie tylko nauka im dobrze szła, lecz także podobne sytuacje nie miały aż tak okrutnego charakteru. Babeczki, przygotowanie do zajęć i lepsza motywacja do nauki oraz naprawy. Ale czy i Korepetytor tak myślał? Fabio jak na razie zajął się Studentem, częstując go wypiekami. Aż się uśmiechnął kiedy mu posmakowały.
- Są wszystkie Twoje. Smacznego! - oświadczył i postawił równo pojemnik. Niech je, na zdrowie! Wampirek uwielbiał piec różne pyszności więc Seiji niech się nie obawia. Fioletowy uczeń ma smykałkę do słodkości. Na żadne zatrucie nie zachoruje.
Zaczął przygotowywać się do nauki, słuchając też Doktorka. Oczywiście musiał też powiedzieć swoje trzy grosze, lecz Wampirek nie zareagował. Spojrzał jedynie na niego, starając się uśmiechnąć.
- Jak widzisz są takie,które mimo picia krwi, nie znają się na niej aż tak. Jestem dobrym przykładem. - odparł łagodnie, nie szukając żadnych nieprzyjemności i przeprosiny także przyjął chociaż nie były one potrzebne, bo Fabio nie czuł się urażony w żaden sposób. Ale żeby Seiji nie czuł się źle...
Pora jednak przejść do działań. Czyli zadanie nie wykonał poprawnie. Dlatego tym bardzej musiał się skupić na nauce i podpowiedziach Seijia. Robił wszystko co mówił, szykował próbki i dodawał chyba odpowiednio.
- Mam nadzieję, że teraz nie zawalę. - burknął pod nosem, mieszając wedle rady. Obserwował uważnie reakcję i niepewnie zerknął na Doktorka. Czy będzie zły? Jak na razie zjadał babeczki a po chwili zapytał. Fabio westchnął, myśląc nad odpowiedzią w miarę szybko.
- Posilam się tabletkami krwi. Są to chemiczne mieszanki dające prawie takie same wartości odżywcze co sama krew. Różni się smakiem ale lepsze to niż nic. - kiedy skończył mówić z kieszeni spodni wyciągnął małe, czarne pudełeczko w którym były małe,okrągłe, białe tabletki.
- Dzięki nim nie muszę pić krwi tak często. Da się przeżyć. - przekona się nieco do wampirka? Odłożył na bok pudełeczko i powrócił do zadania. Wszystko wskazywało, że była to krew B. A przynajmniej Fabio tak odczytywał. Ukradkiem spojrzał na Doktorka.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Medycyna też jest sztuką! Empty Re: Medycyna też jest sztuką!

Pisanie by Gość Sro Lis 18, 2015 10:25 pm

Młodzieniec zastanawiał się czy nie posunął się zbyt daleko z pytaniami ale, była to dla niego nowość. Do wczoraj myślał że wampiry są drapieżnikami żerującymi na ludziach, pozbawiając ich życiodajnego płynu czy też przemieniając w swoje sługi. A tu nagle spotyka kompletne przeciwieństwo swojej wizji zimno krwistych,. Zaskoczeniem także było że owe istoty żywiły się tak zwanymi „kapsułkami krwi”. Mówiło to o tym że cywilizacja Wampirów jest dość dobrze rozwinięta, oraz ukazywała interwencje ludzkości w zadomowienie w ich naszym społeczeństwie. Kompletnym zaskoczeniem było to o tym że wampiry można było spotkać praktycznie wszędzie. Ekscytująca wiadomość ale także nieco niepokojąca.  Ale no cóż nie były to korepetycje Seiji`ego z wampirologii tylko to Fabio potrzebował pomocy. Seiji Szybko się ogarnął i z powrotem skupił uwagę na korepetycjach.
- I jak ci idzie ?- zapytał z zaciekawieniem, sam student nie wiedział jaka krew się znajduje w owym pojemniku, dlatego czekał aż Fabio skończy aby ocenić jego pracę obserwując tym samym z zaciekawieniem ową istotę oraz jej poczynania.  Widząc niepewność z jaką wykonuje owe ćwiczenia, dlatego też postanowił wkroczyć. Powolnym oraz nie zdecydowanym ruchem przybliżył się do Fabia.
- Masz z czymś problem pomóc ci- zapytał z uśmiechem przykrywającym zainteresowanie Fabiem następnie oparł się łokciem o blat oraz ułożył swoją głowę na dłoni obserwując poczynania ucznia od czasu do czasu zerkając na niego samego. Coś mu to nie pasowało, mimo pokojowego nastawienia Fabia do wszystkiego, spodziewał się że stoi za tym jakaś wielka organizacja, pilnująca aby wampiry nie wyrwały z pod ich kontroli. Sam krwiopijca przyznał „… lepsze to niż nic” „… da się przeżyć”, znaczyło to że nie robi tego bo chce tylko że jest do tego lekko przymuszany. Po przeanalizowaniu tylu różnych teorii w tak krótkim czasie Seiji wiedział że musi czymś zając myśli. Więc szybko sięgnął po kolejną babeczkę. Konsumował ją powoli tym samym słuchając tego co mówi do niego Fabio. Nagle wpadł na genialny pomysł jak wynagrodzić wampirkowi wczorajszą nieprzyjemność. Tylko potrzebował do tego jednej „kapsułki krwi”. Postanowił zaryzykować i nie zważając na kontekst spytać
-Ehm… Fabio- zaczął nieco niepewnie- miał byś coś przeciwko jeżeli pożyczył bym jedną z twoich kapsułek ?- chłopak wiedział że pewnie coś takiego jest dość drogie oraz że Fabio może mieć przez to problemy więc był przygotowany bardziej na odmowę niż na zgodę.- bardzo by mi to pomogło w moich badaniach.- zakończył smutno.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Medycyna też jest sztuką! Empty Re: Medycyna też jest sztuką!

Pisanie by Gość Czw Lis 19, 2015 8:54 pm

Dzięki Fabio może przekonać się i usunąć swoje uprzedzenia co do wszystkich wampirów. Owszem, nie można zaprzeczyć że są wampiry złe. Jest tak samo jak u ludzi. Są dobre i są złe. Fabio akurat należy do kategorii dobre oraz bezpieczne. Nie krzywdzi, brzydzi się przemocą. Ale czy Seiji wierzy na sto procent? Nie będzie w stanie go przekonać póki sam tego nie zechce. Fabio co prawda nigdy nie zaatakuje, zatem może nie będzie tak źle. Tak czy inaczej kolejne spotkanie nie wyglądało najgorzej. Rozpoczął swoje zadanie starając się wykonać je poprawnie, odgadnąć krew. Odruchowo spojrzy na Doktorka, rzucając mu lekki lecz przyjemny dla oka uśmiech.
- Chyba dobrze. - Odpowiedział, wracając do pracy. Czy Seiji się stresował? Zapewne tak. Sam na sam z wampirem, w dodatku praca przy krwi. I naprawdę miał wielkie szczęście, że Fabio nie jest łasy na atakowanie bo już dawno by leżał wysuszony do ostatniej kropli krwi. Kiedy Seiji się odezwał, Wampirek od razu podniósł łebek. 
- Nie, nie trzeba! Zaraz będę kończył. - Oznajmił, machając jedną probówką. Zapewne musi trochę minąć zanim uzyska wyniki. Wówczas mógł odpowidzieć na pytanie chłopaka. Wiadomo, że wampiry wolą krew. Naturalna, ciepła posoka. Fabio był na tyle niegroźny że z reguły szukał kogoś chętnego do oddania odrobiny krwi. Nie brał nigdy jej siłą. A jeśli jej nie miał, spożywał tabletki krwi. Seiji najwyraźniej zainteresował się nieźle rozwiniętym prochem skoro chciał go dostać. Fabio sięgnął po pudełeczko i wyjął jedną tabletkę. Miała ona okrągły, biały kształt z wyrysowanym numerem mówiącym o znaczeniu tabletki.
- Będziesz ją badał? - spytał ciekawy, patrząc na wyciągniętą tabletkę. Zerknął także na krew. Wychodziło na to, że jednak miała ona grupę krwi A.
- O zobacz. To chyba już! - wskazał palcem na naczynia, czekając na werdykt Korepetytora. Co on na to wszystko? Uzna że już gotowe? - Jeśli będzie dobrze, dostanę za to nagrodę? - zaśmiał się wesoło i puścił oczko młodemu doktorkowi. Zna się na żartach? Oby!
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Medycyna też jest sztuką! Empty Re: Medycyna też jest sztuką!

Pisanie by Gość Pon Lis 30, 2015 1:46 am

Seiji obserwował z zaciekawieniem Fabia oraz oczekiwał na odpowiedz. Fakt że wampir bawi się krwią, tak łatwo, tak spokojnie wskazywał że naprawdę nie może mieć złych zamiarów. Był grzeczny, uprzejmy oraz uśmiechał się do niego. Korzystając z chwili Seiji zaczął rozmyślać na temat owego przedmiotu skrytego w pudełku. Kolor biały sugerował że owe pożywienie gwarantuje tylko najważniejsze elementy potrzebne do życia wampira i  nie posiada zbytnio walorów smakowych. Wtem padło pytanie na temat owego przedmiotu.
- Tak… chce ją zbadać. - odpowiedział ochoczo - myślę że dzięki niej mógł bym się sporo o was dowiedzieć, tym samym mógł być ją nieco „upgradować” - powiedział z nutką zaciekawienia. Chciał kontynuować swoją myśl lecz nagle Fabio oznajmił że zakończył swoje zadanie.
- Oooo, wspaniale, w takim razie pozwól że spojrzę na wynik twoich badań  - Seiji podszedł do stanowiska Fabia następnie sprawdził próbki. Na podstawie tego co zastał, udało mu się wywnioskować to że badana krew miała grupę A.- Hmm… widzę że wszystko bardzo dobrze zrobiłeś. A teraz prosił bym o wniosek końcowy. Czyli jaką grupę ma nasza badana krew?- zapytał z pełną nadzieją że Fabio odpowie poprawnie i że go nie zawiedzie.
- Hmmm… Nagroda… - uśmiechnął się lekko perfidnie – to dopiero początek naszej nauki, o nagrodzie będzie można pogadać jak zaliczysz wszystkie egzaminy z dobrą oceną – uśmiechnął się szeroko, chcąc tym samym poklepać swojego ucznia po głowie, lecz szybko się opamiętał oraz zmienił trajektorie swojej ręki udając że sięga po książkę która znajdowała się na stole.
- To teraz zacznijmy od tego – wskazał na książkę pod tytułem „podstawy hematologii” – czytałeś kiedyś ją ?? - zapytał czekając na odpowiedz.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Medycyna też jest sztuką! Empty Re: Medycyna też jest sztuką!

Pisanie by Gość Wto Gru 01, 2015 8:26 pm

Co zrobić? Wampirek spojrzał na Seiji'ego i starał się zrozumieć jego pomysł. Chciał polepszyć składniki tabletki? Może dodać smak? Inny kolor niż nudną biel? Zniżył wzrok na łapkę doktorka tam gdzie miał tabletkę. Uśmiechnął się też!
- Co masz na myśli? - spytał wyraźnie zaciekawiony, lecz zanim rozwiną temat, muszą przejść przez eksperyment. Fabio sam przypomniał o nim i zaprezentował swoje małe dzieło. Seiji jako specjalista musiał przyjrzeć się wynikowi.  Wampirek udostępnił swoje doświadczenie, patrząc też na dzieło. Widać, że doktorek był zadowolony! Czy to dobrze? Na pewno!
- Już mówię! - zawołał, biorąc do łapek swoje notatki. Podał je korepetytorowi. Były tam zapiski zmian w próbkach oraz obserwacji. Wszystko przejrzyście, czytelnie i Seiji mógł zauważyć jak kobiece pismo ma Wampirek.
- To jest krew A, doktorze Seiji. - wskazał łapką na probówki, zadowolony z samego siebie. Ale czy student był? Dobre pytanie. Jednak patrząc na jego minkę, musiał też być zadowolony ze swojego nowego ucznia. I czemu nie poklepał go po łebku? Wampirek się tak delikatnie oraz słodko uśmiechał! Lecz za to sięgnął po książkę. Czy to czytał? Przechylił łebek, następnie wziął ją w swoją łapkę. Przyjrzał się, dotknął paluszkiem grzbietu i wziął w ząbki! Wyglądał jak piesek! Tylko taki chichoczący, uradowany bez powodu! Jak odbierze Seiji takie wygłupy? Tak czy siak, Fabio wyciągnie z buźki książkę.
- Tak! Czytałem ją. - niby spoważniał. Jednakże niby jak się uspokoić? Przyszło mu na myśl, że czytał ją i praktykował pijąc krew. Atoli czy Seiji zna się na żartach? Wszak stracił kogoś bliskiego przez wampiry, a że Fabio jest ciapowaty, jak zwykle mógł strzelić gafę.
- Chcesz tą książkę... przestudiować? - spytał też nieśmiało, rozsiadając się na swoim krześle i począł kręcić loka.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Medycyna też jest sztuką! Empty Re: Medycyna też jest sztuką!

Pisanie by Gość Nie Gru 13, 2015 2:31 pm

Seiji wysłuchał wszystkie pytania Fabia milcząc i dokładnie je analizując jego słowa i zachowanie. Zostało zadane pytanie które dotyczyło także późniejszej odpowiedzi więc sam młody student postanowił zaczekać . Wtem nagle dostał do ręki notatki Fabia droga dedukcji była bardzo dobrze poprowadzona, wszystko było czytelne i estetycznie opisane. Seiji był bardzo zadowolony ze swojego studenta, lecz nie na długo. W Momencie kiedy wziął książkę o hematologii student lekko zwątpił w Fabia. Brać takie rzeczy do buzi, trochę nie poważne zachowanie jak na przyszłego lekarza. Nie chcąc  psuć atmosfery przemilczał następnie odchrząknął i przemówił rozpoczynając od najważniejszych wieści.
- Zadanie wykonałeś poprawnie, wniosek końcowy jest także dobry - mówił przeglądając notatki oraz poprawiając okulary od czasu do czasu – odpowiedz także jest jak najbardziej prawidłowa jestem pod wrażeniem - uśmiechnął się do Fabia. – owa metoda jest nieco archaiczna, i teraz używa się specjalnych urządzeń do wykonania tego procesu – objaśnił następnie spojrzał na swoją dłoń gdzie spoczywał tajemniczy przedmiot.
- Jeżeli chodzi o „upgrade” owej tabletki, ciężko mi cokolwiek powiedzieć. Bardzo mało wiem o wampirach, a jeszcze mniej wiem o waszym pożywieniu i to co wam smakuje. – powiedział a następnie spojrzał na książkę o którą wcześniej pytał.
- Nie, no jaa… znam tą książkę bardzo dobrze - powiedział niezręcznie drapiąc się po głowie – można powiedzieć że prawie od deski do deski. Zapoznanie się z nią to jest jakieś 85 % zdanego egzaminu więc radzę ją też porządnie przestudiować - Można powiedzieć że Seiji czuł się teraz bardziej niezręcznie ponieważ z powodu poprzednich wydarzeń nie miał sił aby przygotować się zbyt dobrze do lekcji.
- Hmmm… muszę się przyznać że nie jestem zbytnio przygotowany do lekcji… PRZEPRASZAM – ukłonił się na znak przeprosin – Czy masz może do mnie jakieś pytania, z czymś masz problem żeby zrozumieć, albo chcesz abym wytłumaczył ci jakiś nowy temat ? – pytał się z coraz większą ciekawością. W między czasie wpadł na pomysł aby zrobić małą przerwę. Niestety niewyspanie dało o sobie we znaki.
- Hmm… już trochę pracujemy tutaj… co ty na to aby zrobić sobie przerwę i pójść coś przekąsić – powiedział uśmiechając się od ucha do ucha – powiem że z chęcią napił bym się jakiejś mocnej kawy.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Medycyna też jest sztuką! Empty Re: Medycyna też jest sztuką!

Pisanie by Gość Wto Gru 15, 2015 5:57 pm

Szkoda, że Seiji nie przyjął żartu wampirka. To, że lubi sobie troszkę pofolgować nie znaczy, iż będzie złym lekarzem. No ale nic nie poradzi, korepetytor najwyraźniej nie wyglądał na takiego, który dołączy do zabawy. Chociaż... Chociaż Wampirek mógłby czegoś spróbować, tak dla pocieszenia! Dla hecy i dobrej zabawy! Mimo, że z reguły taki nie bywa, nie znaczy iż nie może! Prawda? Życie nie polega wyłącznie na grzeczności.
Wysłuchał co ma do powiedzenia w sprawie ukończonego zadania. Czyli poprawnie wszystko? Fabio uśmiechnął się szeroko, lekko rumieniąc na pochwałę. Co prawda cieszył się z wykonanego poprawnie zadania, tylko szkoda iż Seiji nie chciał być bardziej rozluźniony. Zjadł przecież babeczkę! A słodycze działają kojąco na umęczone duszyczki.
- Jeśli chcesz, mogę Ci pomóc w poznaniu wampirów. Sam przecież jestem jednym z  nich... No może nie do końca takim złym krwiopijcą, ale lepszy taki niż żaden. Prawda? - przechylił śmiesznie łebek, puszczając figlarne oczko doktorkowi. Ależ on wydawał się spięty, nawet gdy mówił o przeczytanej książce. Zresztą... Szybko też uciekał od tematów. O czym porozmawiać? Wampirek zrobił usta w dzióbek, zastanawiając się.
- Chciałbym się dowiedzieć dlaczego krew dzieli się na kategorie. Czy się czymś różnią. - odpowiedział dość poważnie i zaś się uśmiechnął. Co do przerwy, skinął główką. Nie może zabronić chwili odpoczynku dla chłopaka, zwłaszcza gdy ten się tak stresował.
- Oczywiście! Tylko ściągnę kitel. - odrzekł, ściągając też biały fartuch jaki zaś zawiesił na oparciu krzesła. Następnie rękawiczki i oczywiście przemyć łapki.
- Dzięki krwi nasze organizmy mogą funkcjonować sprawnie. Ożywia nas, ociepla i daje potrzebne wartości odżywcze. Właściwie większe szczegóły odbiera się indywidualnie, u mnie na przykład picie krwi... strasznie mnie rozbudza. - dość tajemniczo zakończył, zerknąwszy też na doktorka. Zakończył temat, podchodząc też do doktorka. Niech przejdą do kawiarenki, a wampirek wdrąży swój ponury plan w życie. Bez obaw, nic strasznego ani krwawego.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Medycyna też jest sztuką! Empty Re: Medycyna też jest sztuką!

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach