"Czarna kamienica" Shasamo.

Strona 1 z 3 1, 2, 3  Next

Go down

"Czarna kamienica" Shasamo. Empty "Czarna kamienica" Shasamo.

Pisanie by Gość Wto Sty 05, 2016 1:03 am

Kamienica znacznie wyróżniająca się pośród otaczających ją zabudowań została wzniesiona przy użyciu czarnej cegły i marmuru. Prezentowała się godnie, a na parterze funkcjonował niewielki lombard, czy tam jubiler, bo handel obracał się głównie wokół wartościowych świecidełek. Poza tym własność Yao dysponowała trzema piętrami o sporej powierzchni, odpowiednio przez jego samego zagospodarowanej tak, by on sam czuł się wewnątrz dobrze, nie bardzo dbając o opinię innych. Pomimo tworzonych przez nieco starą z zewnątrz budowlę pozorów, wnętrze było wyposażone we wszelkie nowoczesne udogodnienia. Z okien wychodzących na morze można codziennie oglądać malownicze zachody słońca...

"Czarna kamienica" Shasamo. CUpXGNIWUAAFODt


Na pierwszym piętrze znajdował się duży salon, kuchnia i wydzielone miejsca do przyjmowania gości.
"Czarna kamienica" Shasamo. Kopia+panoramiczny_kominek_600x0_rozmiar-niestandardowy

"Czarna kamienica" Shasamo. Kuchnia_beverly_rad-pol_110913


Drugie piętro zajmowała na prawdę przestronna sypialnia, oraz duża łazienka z jacuzzi i wszelkimi innymi udogodnieniami.
"Czarna kamienica" Shasamo. C7731fdb-cd46-479d-9187-188bf5ade611

"Czarna kamienica" Shasamo. 0x5Erepository?resource=f625a606945206bc3fc4daead026ad64


Na trzecim piętrze mieścił się strych i pusty niezaadaptowany jeszcze na nic pokój, przejście na to piętro blokują póki co zamknięte na klucz drzwi.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

"Czarna kamienica" Shasamo. Empty Re: "Czarna kamienica" Shasamo.

Pisanie by Gość Czw Sty 07, 2016 9:16 pm

Nerwowo otworzył drzwi, ręce trzęsły mu się nieznacznie, a oddech był znacznie zbyt rozbiegany i nieregularny, niż być powinien. To samo z nieco rozbieganymi myślami, które z początku ciężko było mu opanować. Sam nie wiedział co się z nim dzieje. "Shasamo kuźwa, czy Tobie... zależy?" - zapytał sam siebie w myślach przebiegając w butach przez sień. Zatrzasnął za sobą drzwi, po czym ułożył ją na sofie przy kominku, była chłodna i wciąż nieprzytomna, ale wyczuł tętno i spokojny oddech.
- No, wstajemy malutka. - podał jej powoli i ostrożnie wody, wlewając nieco do jej ust, próbując ją ocucić. Następnie odpiął z pasa fiolkę ze szkarłatną cieczą, wlał nieco krwi do jej ust, wiedział, że jej potrzebowała, wyczuł jej głód już tam na dachu. Okrył ją kocem i usiadł na fotelu na przeciwko, wpatrując w się w nią jak w boży posążek, jego lodowe spojrzenie było... ciepłe i pełne troski. Złapał ją za rękę i ujął ją między obie swoje dłonie. Mógł tylko czekać...
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

"Czarna kamienica" Shasamo. Empty Re: "Czarna kamienica" Shasamo.

Pisanie by Gość Nie Sty 10, 2016 12:44 am

Powoli odzyskiwała przytomność w momencie kiedy otwierał drzwi i bardzo głośno, nerwowo je zamknął. Ale po co ma otwierać oczy i pokazywać że nie śpi, było jej w jego ramionach nawet przyjemnie. Czy udawała? Nie do końca, nie posunęłaby się do takiego czynu, jak rzucenie się z dachu, to dla niej za dużo. Spokojnie połknęła wodę, krew także, była okropnie głodna, ale! Ale to było za mało.
-Nie jestem malutka.. - Przeciągnęła leniwie, obracając się na drugi bok i szczelniej okrywając kocem, który dostała. Nie musiał się już martwić, już było jej dobrze. Rozłożyła się wygodnie na łóżku i udała, że chrapie. Dlaczego nie, niech nie brakuje trochę śmiechu. Nie musiał być taki nerwowy, jeszcze żyje, jakoś mu sie udało. Nie chciała rozpamiętywać tej sytuacji więc nie do końca pytała się co, gdzie i jak to zrobił. A była ciekawa.
W końcu odwróciła się do niego i uśmiechnęła, pokazując twarzyczkę zza koca. Był spięty, miał krople potu na czole. Okropny widok. Nie musiała go doprowadzać do takiego stanu. Skraciła się w myślach i wygramoliła się z łóżka. Podeszła, przeczesała jego ciemne włosy i uśmiechnęła się szczerze, stojąc przed nim.
-No już tak nie spinaj. Żyję. Dziękuję.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

"Czarna kamienica" Shasamo. Empty Re: "Czarna kamienica" Shasamo.

Pisanie by Gość Nie Sty 10, 2016 1:02 am

Siedział w fotelu i przyglądał jej się. Oddychała. Odetchnął z ulgą, gdy się odezwała, był w sumie nieco zmęczony, nawet bardziej niż nieco. Właśnie to do niego docierało, powoli ochłonął. Dziewczyna przeciągnęła się wdzięcznie, po czym po prostu poszła spać? Zaśmiał się cichutko słysząc chrapanie. Jednak wyczuł, że jest udawane, albo usłyszał jej cichutki chichot tłumiony kocykiem, była absolutnie urocza. Uśmiechnął się, jednak nieco inaczej niż zwykle. Zdawał się znacznie bardziej... szczęśliwy? Cóż, w każdym bądź razie uśmiech był cieplejszy i nawet odrobinkę słodki. Choć pewnie widać było po nim zmęczenie, starał się wyglądać przyzwoicie. Jej twarzyczka nieśmiało wychylająca się zza koca była kolejnym uroczym obrazkiem, jaki mu zaprezentowała.
Następnie zbliżyła się do niego i przeczesała mu włosy, spojrzał w górę, prosto w jej oczka. Uśmiechała się tak cudownie, że Yao niemal zapomniał się, odbiegając myślami gdzieś hen daleko na moment.
- Spróbowałabyś nie. - Zaśmiał się. Po czym dodał:
- Idę wziąć prysznic, możesz dołączyć, albo... - wcale nie chciał kończyć, ale jego smutniejsza część wampirzego charakterku musiała mu to zrobić.
- albo znikniesz, bo kto by został z chłodnym Shasamo. - mruknął cicho, podniósł się i obdarował ją czułym uśmiechem, po czym ruszył powoli, nieco smętnym i zmęczonym krokiem na górę, do łazienki.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

"Czarna kamienica" Shasamo. Empty Re: "Czarna kamienica" Shasamo.

Pisanie by Gość Wto Lut 02, 2016 10:58 pm

Chwilę po tym jak wszedł pod prysznic jego ciało pokryło się delikatną gęsią skórką. Woda była jak zwykle lodowata, bo tylko taką tolerował. O uratowanej dziewczynie pomyślał raz i bardzo krótko. - polazła szybciej, niż ja dotarłem do łazienki. Nie wydawał się być tym zbyt przejęty. Po odświeżeniu się ubrał się jak zwykle na czarno. Zszedł na dół, a lodówka jak zwykle świeciła pustkami. Porwał z jednej z szafek butelkę wina i wypił odrobinę nie myśląc nawet o użyciu odpowiedniego szkła. Nie było jej już. Zerknął tylko przelotnie w kierunku salony, by się upewnić.
- Cholerna niewdzięcznica. - mruknął sam do siebie.
Nałożył na łeb głęboki kaptur i wyszedł. Dokąd? Sam dobrze tego nie wiedział, krocząc przed siebie w kierunku plaży, kiedy ludzie już właściwie wracali do domów.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

"Czarna kamienica" Shasamo. Empty Re: "Czarna kamienica" Shasamo.

Pisanie by Gość Sob Lut 06, 2016 12:25 am

Przepuścił ją w drzwiach i zaraz po tym pomógł jej zdjąć wierzchnią odzież, którą następnie powiesił na wieszaku przy wejściu. Ze swoją uczynił to samo. Zaproponował jej grzecznie by usiadła w salonie, pytając przy tym.
- Więc jakiej herbaty byś się napiła? - uśmiechnął się lekko. Miał nadzieję, że nie będzie zbyt wymagającym gościem, bo w końcu zawsze starał się dogodzić każdemu. Wnętrze było przyjemnie ciepłe, przynajmniej na tym piętrze, a oświetlenie również dodawało efektu przyjemnej i gościnnej atmosfery. Dziewczyna mogła usiąść na sofie, przy kominku, przy ścianie stał spory regał z książkami, oraz różnymi tomikami, a obok niego fotel, który ustawiony był na wprost okna i prawdopodobnie spełniał rolę miejsca do czytania.

Wampir w kuchni w tym czasie przygotował porcelanowy serwis i wstawił wodę na herbatę. Po chwili poszedł i rozstawił w salonie na stole dwie filiżanki, uśmiechając się przy tym przyjaźnie do dziewczyny rzucił jeszcze uprzejmie.
- Proszę, rozgość się. Jeśli chcesz, możesz nawet przejść się na górę, a ja przygotuję herbaty. Zjesz coś może? - zaproponował spontanicznie. Alex miała praktycznie wolną rękę i mogła zrobić w jego mieszkaniu co chciała, ale zaufał jej jakoś i nie miał żadnych podejrzeń. Pozwolił jej więc się rozejrzeć, a sam przygotował wszystko najlepiej jak potrafił.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

"Czarna kamienica" Shasamo. Empty Re: "Czarna kamienica" Shasamo.

Pisanie by Gość Sob Lut 06, 2016 1:14 am

Weszła spokojnie i podała płaszcz wampirowi. Zadziwiające było to, jak stara kamienica była urządzona od wewnątrz. Zupełnie nowocześnie. Duży, przestronny i jasny parter wprowadzał dziewczynę w przyjemny nastrój, a buzujący w przeszklonym kominku ogień zdecydowanie koił nerwy. Czysto, schudnie, przejrzyście, wszystko do siebie pasowało... Idealnie. Można było powiedzieć, że poczucie estetyki wymagającej Alexandriny zostało w tym momencie zaspokojone.

- Mamy dosyć późną porę, więc najpewniej jakaś czarna mieszanka spełni swoja funkcję. Mogłabym też skusić się na zielone, lokalne specjały. - mówiąc to, odwzajemniła uśmiech. Była ciekawa co otrzyma w swojej filiżance.
- Może na razie się napiję. - odpowiedziała grzecznie, dziękując kulturalnie za fatygę przy jedzeniu. W końcu jako wampir znała jeden rodzaj pożywienia, czyli krew. Nigdy nie rozumiała ludzkich smaków, kierowała się głównie zapachem potraw. Tak było na przykład ostatnio, kiedy zielonowłosy Nyuu wetknął jej babeczkę czekoladową. Nie poczuła nic oprócz zapachu ulubionego, kakaowego kremu do rąk.

Na stoliku obok kanapy wylądowała porcelana. Nie jakaś tania glina, nie kubki, a prosty, klasyczny i bardzo elegancki, uniwersalny serwis Rosen Thal'a. Ucieszyło ją to, że nawet w dzisiejszych czasach, poza posiadłościami jej rodu, praktykowane jest klasyczne, rytualne picie ulubionych naparów w prawdziwej porcelanie.

Tym, co mogło od początku zainteresować dziewczynę, był regał z książkami. Stanęła naprzeciwko, lustrując dokładnie grzbiety wszystkich tomów, nie dotykając przy tym niczego bez pozwolenia. Patrzyła jedynie zaciekawiona na tytuły i autorów czekając, aż Yao zaparzy herbatę.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

"Czarna kamienica" Shasamo. Empty Re: "Czarna kamienica" Shasamo.

Pisanie by Gość Sob Lut 06, 2016 4:30 pm

Za to w kuchni parzenie herbaty szło pełną parą, bo właśnie zagotowała się woda. Odpowiedź dziewczyny była na tyle tajemnicza, że dała mu praktycznie całkowitą dowolność. Dłuższą chwilę zajęło mu wymyślenie, co mógłby jej podać, ale kiedy już się zdecydował pomyślał, że tak, czy inaczej musi być dobrze. Uznał po prostu, że Alexandrina jest na tyle kulturalną osobą, że nic mu nie wytknie bezpośrednio, chyba... Taką miał nadzieję, był nieco niepewny. Zaparzył dość mocnej czarnej herbaty, która znalazła się w imbryczku, a następnie dodał tam dwie łyżeczki miodu, oraz odrobinkę rumu. Na prawdę odrobinkę, bo przecież dziewczyny nie chciał upijać, a ugościć najlepiej jak potrafił! Na koniec wcisnął do środka trochę soku z cytryny. Zabrał więc imbryczek z podstawką, na której ułożył dwie krótkie laseczki cynamonu, ach jak cudowny był aromat, który w sumie po chwili można było już odczuć w całym salonie.

Uśmiechnął się do niej uprzejmie i gestem dłoni zaprosił, by usiadła, po czym nalał herbaty do filiżanek, naturalnie zaczynając od tej, z której piła będzie wampirzyca. Odstawił naczynie na środek stołu, po czym usiadł w swoim fotelu na przeciwko dziewczyny.
- A, laseczką cynamonu możesz sobie wymieszać całość. - powiedział biorąc jedną z nich i tak właśnie czyniąc. - to taka cudnie pachnąca łyżeczka - dodał zupełnie nie wiedząc, czy trafił w gust białowłosej. Aromat herbaty roznosił się już po całym salonie, wewnątrz panowała przyjemna ciepła atmosfera, a Yao miał jedynie nadzieję, że nie zrobi żadnej głupiej wpadki. Na razie chyba szło nieźle, prawda?
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

"Czarna kamienica" Shasamo. Empty Re: "Czarna kamienica" Shasamo.

Pisanie by Gość Nie Lut 07, 2016 11:15 pm

Została nagle oderwana od książek, gdy z niesionego obok niej czajnika doleciały do niej różne, słodkie zapachy. Czarna herbata, miód... i jeszcze kilka innych... cynamon? Zaraz wszystko dokładniej posmakuje. Jej nos aż rwał się do badania składników naparu, oczy świeciły na widok wodnej mgiełki, uciekającej spod przykrywki imbryka. Zachęcona ruchem dłoni gospodarza usiadła na kanapie. Ach, stąd wyczuła cynamon. Leżał obok, jako dodatek. Ujęła go między dwa, długie, blade wskazujące palce i zbliżyła do twarzy. Powąchała, bardzo delikatnie wciągając powietrze. Nie zwietrzał podczas przechowywania, mocny, ale i słodkawy. Spróbujmy całości!

Spojrzała na nalaną jej, ciepłą ciecz. Wyraźnie brązowa. Znad filiżanki unosiła się istna plejada zapachów, nie tylko samej herbaty. Na propozycję Yao zakręciła kilkukrotnie "łyżeczką", czekając aż lekko nasiąknie, aby zawartość naczynia przeszła korzennym smakiem. Potem wzięła niewielki łyk, jakby nawet będąc nieśmiertelną musiała uważać na gorącą temperaturę. Uśmiechnęła się lekko.

- Assam, bardzo dobry wybór do herbaty z dodatkami, zamiast zwykle używanego Ceylonu. Kiedy wyczułam miód, to wiedziałam, że zaplanowałeś coś w rodzaju tak lubianej przez kawiarnie w zimowym sezonie "rozgrzewającej" wersji. I bardzo cieszy mnie fakt, że zamiast zabijającego smak, lepkiego, przemysłowego syropu z malin dodałeś rumu, który jedynie uwydatnia aromat czarnych liści i... pachnącej łyżeczki. - wzięła kolejny łyk, po czym odstawiła na chwilę filiżankę, z oczywistym zamiarem ponownego sięgnięcia po nią. Nie miała pojęcia czy takie połączenie było świadome i celowe. Nie ważne, było ciekawe i bardzo dobre.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

"Czarna kamienica" Shasamo. Empty Re: "Czarna kamienica" Shasamo.

Pisanie by Gość Pon Lut 08, 2016 12:08 am

Z ciekawością próbował wyczuć, czy jego herbata zasmakuje dziewczynie wpatrując się w nią i uśmiechając uprzejmie. Przy okazji mógł podziwiać naturalne piękno dziewczyny, oraz jej uśmiech, który od czasu do czasu mu posyłała. Stwierdził więc, że nie jest tak źle i nawet uśmiechnął się jakoś sam do siebie w duszy. Może w końcu nawet Shasamo znajdzie kogoś do towarzystwa. Popił kolejny łyk gorącego jeszcze napoju po czym wznowił rozmowę.
- Czytam właściwie wszystkiego po trochu w wolnym czasie. Jeśli coś Cię zainteresuje to mogę Ci pożyczyć, albo możemy się wymieniać literaturą! - zaproponował jej uprzejmie, po czym poczochrał swoje kruczoczarne włosy i ukazał kły w uroczym uśmiechu. Tak bardzo chciał zrobić na niej dobre wrażenie, że zaczął się zachowywać może zbyt luźno, ale to chyba nic złego, że nie czuł się przy niej skrępowany, a wręcz przeciwnie!

Kiedy wypowiedziała się o jego trunku nie mógł ukryć samozadowolenia, jednak jedynym, co jej odpowiedział było krótkie, ale za to bardzo uprzejme.
- Dziękuję, bardzo się cieszę, że panience smakuje. - zmrużył oczka w uśmiechu. Ogień w kominku tańczył wprowadzając przyjemną domową atmosferę, a rozmowa zdawała się trwać w najlepsze. Yao miał tylko nadzieję, że wszystko będzie szło tak dobrze jak do tej pory i może dowie się czegoś więcej o w sumie wciąż tajemniczej postaci Alexandriny.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

"Czarna kamienica" Shasamo. Empty Re: "Czarna kamienica" Shasamo.

Pisanie by Gość Pon Lut 08, 2016 12:50 am

Piła spokojnie, łyk po łyku, oczywiście nie dopuszczając do tego, aby zimowa herbatka ostygła.

- Tak się zastanawiałam... O ile do literatury minionych epok bardzo lubię wracać, o tyle ostatnio stwierdziłam, że czas zapoznać się także ze współczesnymi dziełami. O ile Rosja nie jest mi tutaj obca, podobnie Anglia, Ameryka czy Skandynawia, o tyle nie znam chyba niczego z tutejszego kręgu, a widziałam, iż na Twojej półce znalazł się Murakami. O tym autorze oczywiście słyszałam wiele pozytywnych opinii, szczególnie po otrzymaniu przez niego prestiżowej Nagrody Nobla. Chyba się skuszę, jeśli pozwolisz. - spojrzała zamyślona w stronę wcześniej oglądanego regału.

Tyle uprzejmości doświadczyła od obcych ostatnio pod koniec lat czterdziestych minionego wieku. Ujęła filiżankę jeszcze raz, aby wziąć ostatnie dwa łyki.

- Oczywiście paniczu. - przedrzeźniła ten poważny ton wampira, odgarniając śnieżnobiałe włosy do tyłu i odpowiadając kolejnym uśmiechem, tym razem nieco zawadiackim. Czuła jak atmosfera wnętrza domu i przyjemne ciepło, bijące od filiżanek i czajnika, wprawia ją w swoisty rodzaj transu. Gdyby była człowiekiem, pewnie przysnęłaby teraz na miękkiej kanapie. Jako wampir oczywiście tego nie zrobiła, zamiast tego wpatrywała się w buchający ogień. Sama stała się w tym momencie cieplejsza za sprawą swojego czarnego, płomiennego żywiołu.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

"Czarna kamienica" Shasamo. Empty Re: "Czarna kamienica" Shasamo.

Pisanie by Gość Pon Lut 08, 2016 1:45 am

Shasamo również właśnie dopijał herbatę ze swojej filiżanki wsłuchując się w jej rozbudowane zdania o literaturze. Myśli jego może jednak odbiegały nieco od samych książek, gdyż uwagę skupiał na uroku osobistym dziewczyny. Przyjmowanie takich gości doprawdy było czystą przyjemnością dla wampira, o czym świadczył utrzymujący się na jego twarzy rzadko spotykany uprzejmy i przyjazny uśmiech, który do niej kierował.
- Jasne, będziesz mogła zabrać do siebie nawet dzisiaj. - odrzekł jej niemal natychmiast. Nazwała go paniczem, zaśmiał się cicho pod nosem odczuwając to, że po prostu przedrzeźniła to jak on się do niej zwrócił. Może powinien sobie takie zwroty jednak darować.

Jednak ten jej ostatni uśmiech wydał mu się nieco inny, jakby było w nim więcej pewności siebie i może jakieś zaproszenie? Nie bardzo wiedział co o tym sądzić, ale gdy dziewczyna poprawiła swoją fryzurę i spojrzała na niego po raz kolejny poczuł, że chyba powinien coś zrobić. Poza tym zdawało się od niej bić jakieś tajemnicze ciepło, które wyczuwał i które jeszcze bardziej go kusiło. Tajemniczość zawsze przyciąga, a połączona z urokiem Alexandriny była dla Yao mieszanką, której nie mógł się oprzeć. Wstał więc i zapytał uprzejmie.
- Pozwolisz, że się przysiądę, prawda Alex? - nie czekał jednak nawet na jej odpowiedź, a samo jej imię wypowiedział już siedząc obok niej, dość blisko, a zdanie dokończył cichym i ciepłym, przyjemnym szeptem, po czym obdarzył ją równie tajemniczym co uwodzicielskim spojrzeniem.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

"Czarna kamienica" Shasamo. Empty Re: "Czarna kamienica" Shasamo.

Pisanie by Gość Pon Lut 08, 2016 4:46 pm

Już chciała odpowiedzieć grzecznie, że pewnie, żeby usiadł, że nie ma problemu... Pytanie okazało się jednak retorycznym, a zakończone kuszącym szeptem nieco wybiło ją z tonu młodej arystokratki, nie pozwoliło zbudować kolejnego, przemyślnego, ładnego zdania.

- Ja... oczywiście ehm... pozwolę... - powiedziała speszona, ale chyba w tym pozytywnym tego słowa znaczeniu. Wampirzyca była nieco onieśmielona takim śmiałym ruchem, jednak nie zaprzeczyła mu, nie zabroniła nowemu znajomemu usiąść trochę bliżej. Na początku spojrzała na niego, a w jej szkarłatnych oczach zatańczyły płomyki. Potem jednak zarumieniła się i wbiła wzrok w podłogę.

Od Al wydawało się teraz cały czas bić to samo ciepło, które w tym momencie bardzo chciałaby ukryć. Ale nie potrafiła. Co ma teraz zrobić? Co powinna?

- Herbata najpewniej już ostygła... Albo zaraz ostygnie... - spróbowała cokolwiek z siebie wydusić, cały czas patrząc w podłogę. Jej blade policzki pokryte były ciągle jasnoróżowymi, lekko widocznymi, wampirzymi wypiekami.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

"Czarna kamienica" Shasamo. Empty Re: "Czarna kamienica" Shasamo.

Pisanie by Gość Wto Lut 09, 2016 12:54 am

Mimo wszystko wampirek każdy swój ruch wykonywał spokojnie i ostrożnie, co by nie zostać oskarżonym o jakąś wymyśloną nachalność, czy coś w tym stylu. On może po prostu miał jakąś słabość do tak uroczych kobiet. Poza tym Alexandrina okazała się być nieśmiałą wampirzycą. Uśmiechnął się pod nosem, a jego chłodne oczy spoczęły na gorących od rumieńców policzkach dziewczyny.
- Jesteś nieśmiała? - zapytał słodkim i ciepłym głosem. - te różowe policzki zdecydowanie dodają Ci uroku. - dopowiedział po chwili uśmiechając się do niej przyjaźnie.

Kiedy mu odpowiedziała jego blada dłoń spoczęła na jej policzku i pogładziła go lekko, była chłodna i zdawała się przynosić ukojenie, a sam dotyk wampira dziwny spokój. Siedział tak chwilę wpatrzony w nią jak w obrazek, aż sam nawet nie odczuł, że i na jego polikach zrobiło się nieco cieplej. Myślał w tym czasie o tym jak dawno nie mógł czuć się przy kimś tak swobodnie. Kiedy powiedziała o stygnącej herbacie nawet się nie przejął, pomyślał jedynie, że w razie czego ma spore zapasy przepysznych win, którymi również chętnie uraczyłby swojego gościa. Uśmiechnął się do niej ponownie i odgarnął kosmyk jej włosów za ucho, uśmiechając się przy tym szarmancko.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

"Czarna kamienica" Shasamo. Empty Re: "Czarna kamienica" Shasamo.

Pisanie by Gość Wto Lut 09, 2016 1:45 am

Kiedy poczuła chłód na swoim policzku, na chwilę wstrzymała oddech i zadrżała. Jej ręka powędrowała do zimnej dłoni, która głaskała bladą, teraz udekorowaną lekkim różem wampirzą twarzyczkę. Dotknęła ją bardzo niepewnie, kładąc lekko opuszki swoich ciepłych palców na alabastrowej ręce Yao. Nie odpowiedziała nic. Czy musiała teraz cokolwiek mówić? Nie zaprzeczy, właśnie okazała swoją lekko lękliwą i nieśmiałą stronę. Przytaknąć, żeby było to grzeczniejsze? Chyba w tym momencie nie musiała.

Kiedy wampir przełożył śnieżnobiały kosmyk, musnął przy tym szczupłą szyję Alexandriny, na której w tym momencie dało się zauważyć niewielkie spięcie mięśni, odcinających się od mocno zarysowanego, chudego obojczyka.

Odwróciła powoli głowę, a ich spojrzenia, krwistoczerwone, ogniste oraz lodowato niebieskie, spotkały się. Dziewczyna miała w głowie zupełną pustkę. Gdyby teraz mogła o czymkolwiek pomyśleć, zapewne byłaby to literatura lub muzyka. I może przywołałaby dobrze znane zdanie z "Fausta", być może wyszeptałaby "Trwaj chwilo, jesteś piękna!". Ale nie zrobiła tego, gdyż w tej chwili całą ją przepełniły nieodczuwane od dawna emocje, które teraz paraliżowały jej ciało i umysł.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

"Czarna kamienica" Shasamo. Empty Re: "Czarna kamienica" Shasamo.

Pisanie by Gość Wto Lut 09, 2016 2:05 am

Z każdą chwilą Yao nabierał coraz więcej pewności w siebie i w to jak udane było przyjęcie nowej znajomej. Jego wzrok zdążył już bardzo dokładnie ją obadać, a obecne spojrzenie, które jej posłał, gdy mógł spojrzeć jej w oczy skrywało iskierki pożądania. Nie było sensu przecież tego ukrywać, coś zdecydowanie pociągało tę dwójkę ku sobie. To w jaki sposób drżała pod wpływem jego dotyku tylko potwierdzało ten fakt. Uśmiechnął się ponownie nawet słodko, jak na wampira, po czym zbliżył się do niej w oczywistym celu.

Objął ją dłonią i delikatnie przytulił do siebie. Ich spojrzenia tak ze sobą kontrastujące zdawały się przez chwilę tworzyć jedność, tak byli w siebie wpatrzeni. Jak Yin i Yang, ogień i lód. Przeciwieństwa, które tak bardzo się przyciągały? Teraz poza zwykła ciepłą i domową atmosferą zdawało się wyczuć w powietrzu coś znacznie więcej. Tajemnicza energia, która objęła pomieszczenie w swe objęcia, kiedy ciała wampirów powoli zaczęły się do siebie zbliżać. Nie było to wcale nic dziwnego, odczuwali to z pewnością oboje i dobrze wiedzieli co to znaczy. Pogładził dłonią po jej policzku delikatnie i zbliżył się na tyle by zetknąć się nosem z jej noskiem i uśmiechnąć kusząco i nieco łobuziarsko. Był ciekaw, czy ona będzie w stanie zrobić kolejny krok, czy będzie w stosunku do niego uległa i pozwoli jemu działać.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

"Czarna kamienica" Shasamo. Empty Re: "Czarna kamienica" Shasamo.

Pisanie by Gość Wto Lut 09, 2016 6:50 pm

Chwila zawahania. Siedzieli teraz bardzo blisko, ich głowy stykały się, nosy pocierały o siebie. Cały czas widziała tylko jedno - lodowe oczy. Ogarniało ją błogie uczucie, ten dziwny rodzaj paraliżu, który jednak nie był strachem, może lekka niepewnością? Przechodził stopniowo w coś innego, bardziej śmiałego. Czując, jak Yao obejmuje ją, sama wsunęła swoją niewielką, kościstą dłoń pod jego czarne, włosy, muskając bardzo delikatnie kark. Nie wiedziała jak zareaguje, ale to właśnie chciała zrobić. A może nie tylko? Znów zadrżała, a jej szkarłatne, bardzo ciepłe aktualnie usteczka rozchyliły się lekko. Zamknęła oczy. Co teraz się stanie? Jak to dalej się potoczy? Przez moment strumień natarczywych myśli przebiegł przez jej białą głowę, wprowadzając element niepokoju. Ale jak szybko się pojawił, tak szybko zniknął.

Bliskość chłodnego ciała wampira wprowadzała ją w coraz to większy spokój i pewność, jednak na pewno nie opanowanie. Palce, które wcześniej spoczęły na karku jej towarzysza, teraz powoli gładziły jego szyję, badając wypukłe obojczyki i wyraźnie zarysowane ramię. Przybliżyła się powoli całym tułowiem, jednocześnie potarła górną wargą o jego blade usta, nie otwierając oczu. Zganiła się szybko w myślach. Ale zrobiła nic więcej, nie odsunęła się, cały czas siedziała w lodowatych objęciach, dotykając zadartym, białym noskiem twarzy drugiego krwiopijcy. Cały czas siedziała w niej ta dziecięca nieśmiałość, która nie pozwalała jej na więcej, choć oczywiście chciałaby, aby stało się to, co od kilku minut wisiało w powietrzu.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

"Czarna kamienica" Shasamo. Empty Re: "Czarna kamienica" Shasamo.

Pisanie by Gość Sro Lut 10, 2016 4:01 pm

Jej drobne i delikatne ciało powoli zbliżało się i pozwalała się objąć coraz czulej. Nie była całkowicie nieśmiała, choć widział, że nie jest też całkowicie pewna, mimo to mógł poczuć jej dotyk już po chwili. Najpierw poczuł jej drobną dłoń na swoim karku, wtedy też rozchyliła lekko szkarłatne usteczka. Potarł delikatnie dłonią po jej policzku i musnął je swoimi ustami, pozwalając jej tym samym by wtuliła się niepewnie w jego ciało. Zadrżała delikatnie w sposób, który na pewno nie sugerował strachu. W jego ramionach powinna czuć się bezpiecznie i tak chyba właśnie było. Błogość, którą chciał jej zapewnić z pewnością zaraz da się dokładnie odczuć.

Jej dłoń już nieco pewniej wędrowała po jego ciele, a dziewczyna wtulając się w niego sama musnęła jego wargi prosząc się o pocałunek. Przymknęła niepewnie swoje śliczne oczka i zdaję się odchyliła delikatnie główkę w tył. Pogładził ją po włosach i zbliżając się obdarzył jej delikatne usteczka słodkim i gorącym pocałunkiem swoich mimo wszystko chłodnych wampirzych ust. Objął ją przy tym nieco mocniej, chcąc czuć jej ciało tuż przy swoim, a całego buziaka zwieńczył delikatnie chwytając ząbkami jej dolną wargę. Uśmiechnął się szarmancko i spojrzał jej w oczy tym lodowatym wzrokiem, który zdawał się przeszywać ją na wskroś. Tym chłodnym i namiętnym spojrzeniem, skrywającym tajemnicze iskierki.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

"Czarna kamienica" Shasamo. Empty Re: "Czarna kamienica" Shasamo.

Pisanie by Gość Sro Lut 10, 2016 9:35 pm

No i stało się. Ich usta zetknęły się w słodkim pocałunku. Od dawna nie czuła się tak wspaniale. Minęło już ponad pół wieku od kiedy mogła kogoś obdarować tego typu uczuciem. Ogień i lód najwyraźniej świetnie ze sobą współgrały. Kiedy po chwili poczuła na ustach wampirze kły, pomyślała jak słodka musi być jego zimna krew... Kolejna natarczywa myśl, którą odsunęła od siebie dosyć szybko. Otworzyła oczy, z których teraz biła pewna mistyczna siła i energia czarnego ognia, aby znów zanurzyć się w lodowatym błękicie spojrzenia Yao.

Zsunęła głowę, przez chwilę zatrzymując się na jego szyi i upajając głębokim i ciężkim zapachem ciała krwiopijcy. Uśmiechnęła się, chyba sama do siebie. Zabrała dłoń, którą wcześniej obejmowała jego kark i obie ręce zwinęła w piąstki, składając je do siebie, być może dla dodania pewności. Położyła swoją głowę na twardej jak marmur piersi, wtulając się z zamkniętymi oczami jak mała dziewczynka. Śnieżnobiałe włosy spływały na ramiona, okalając prawie całe jej plecy, tworząc lśniącą płachtę, przykrywającą znaczną część chudego ciała wampirzycy. Tak, od dawna potrzebowała ciepła... a może właściwie zimna? W każdym razie czyjejś czułości i bliskości, chciała przed kimś się nieco otworzyć, poczuć szczęśliwa. Czy będzie miała taką okazję? Co teraz? Czy może mu zaufać? Kolejna fala niepokoju zalała umysł Alexandriny. Teraz jednak nie chciała o tym myśleć. Tutaj było jej dobrze.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

"Czarna kamienica" Shasamo. Empty Re: "Czarna kamienica" Shasamo.

Pisanie by Gość Sro Lut 10, 2016 9:58 pm

Kiedy ich spojrzenia się spotkały mogła dostrzec na jego twarzy pogodny uśmiech, objął ją delikatnie i pozwolił by wtuliła się w jego ciało. Jak mała dziewczynka, która tak bardzo tęskniła za tym rodzajem bliskości. Zdawał się to czuć, ale wcale mu to nie przeszkadzało. Może sam też miał w sobie coś z tego zabłąkanego chłopca potrzebującego głębszych uczuć?

Wplótł palce bladej dłoni w jej włosy przeczesując je powoli i delikatnie przyciskając ją do swojego ciała. Jego chłodne serduszko zdawało się bić nieco szybciej, a dziewczyna przytulona do jego piersi chyba mogła to poczuć. Objął ją lekko i położył się na sofie, tak by dziewczyna mogła ułożyć się delikatnie na nim. Kiedy spojrzała w jego kierunku z tej pozycji to po prostu troskliwie odgarnął śnieżnobiałe włosy z jej bladej twarzyczki gładząc ją przy tym dłonią po policzku i uśmiechnął się czule. Mógł podziwiać jej uroczy uśmiech, kiedy mu nim odpowiedziała, więc zbliżył się i pocałował ją delikatnie w drobny nosek.
-Jesteś przesłodka. Poleżmy tak, po prostu... - zaproponował jej ciepłym i kojącym męskim głosem. Nie chciał, żeby już wychodziła. Na ten moment to by jej nawet po prostu nie puścił, więc objął ją delikatnie dłońmi i spojrzał w śliczny szkarłat jej oczu. Poza tym, chyba nawet wampirzyca nie zamierzała go jeszcze opuszczać, prawda?
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

"Czarna kamienica" Shasamo. Empty Re: "Czarna kamienica" Shasamo.

Pisanie by Gość Czw Lut 11, 2016 1:06 am

Kiedy dostała buziaka w nosek, znów się delikatnie zarumieniła. Czy tak to miało być, czy powinno? Czy to tak po prostu jest, że dwie osoby się spotykają i tego samego wieczoru składają na swoje usta namiętne pocałunki? Albo nie może być inaczej?

Al tego nie rozumiała. Nie wiedziała do końca co tutaj mogło się wydarzyć. Ciekawe co by teraz powiedzieli jej rodzice... że damie tak wolno, nie wolno? Co by teraz pomyślał jej ojciec, który po wielu latach samotności znalazł ukojenie w ludzkiej, szlacheckiej dziewczynie, którą zamienił w swoją nieśmiertelną boginię?

Alexandrina cały czas pamiętała jak wiele lat temu jej mąż nie wrócił z podróży do ich pięknej posiadłości w Norwegii. Od tamtej pory wiele się zmieniło. Dziewczyna straciła zaufanie do gatunku ludzkiego, który zawsze szanowała i traktowała jak przyjazny. Przez wiele lat żyła jedynie pragnieniem zemsty na łowcach wampirów. Ale po jakimś czasie zrozumiała, że to bez sensu, że oni zawsze będą, że nic się nie zmieni. A jej ukochany nie powstanie z grobu. W końcu żyła jedynie sztuką, muzyką - swoimi miłościami, czymś, co znała i uwielbiała, co dawało ukojenie dla duszy, choć na chwilę. Mogła zanurzyć się w dźwiękach wiolonczeli i w końcu poczuć coś, do czego wiecznie dążyła - perfekcję. Tylko wampir mógł doświadczyć czegoś takiego, tylko wyklęty krwiopijca po wielu latach ciężkich ćwiczeń. I to utrzymało ją w tej marnej egzystencji. Dzięki temu zdecydowała się posłuchać rodziców, którzy woleli ją chronić, wysyłając do Akademii. W rodzinnej Anglii nie była bezpieczna. O ile dwie wielkie wojny ludzi z ludźmi zakończyły się, o tyle wojna ludzi i wampirów trwała od zawsze aż do teraz.

Po ponad połowie wieku ktoś śmiał rozbudzić w wampirzycy uśpione emocje, bawić się uczuciami. I to w tak najmniej oczekiwanym momencie, zupełnie przypadkowo i nagle. Była mu za to wdzięczna. Znów mogła się poczuć szczęśliwa, nawet na moment.

- Tak, poleżmy. - przytaknęła cicho.

Odchyliła nieco głowę i wyciągając ją powolnym ruchem, oddała ciepły pocałunek na obojczyku nieśmiertelnego. Lewą dłonią odszukała jego ręki i wplotła swoje chude i gorące palce w zimne palce Yao.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

"Czarna kamienica" Shasamo. Empty Re: "Czarna kamienica" Shasamo.

Pisanie by Gość Czw Lut 11, 2016 1:25 am

Po chwili bicie jego serca uspokoiło się, jakby przyzwyczajone do bliskości dziewczyny biło regularnie, ale wciąż nieco mocniej niż zwykle u chłodnego wampira. Przytaknęła mu. Ułożył się wygodnie i przymknął oczy, po czym wydał z siebie ciche westchnięcie. Jedna z jego dłoni splotła paluszki z jej delikatną dłonią, a druga wciąż przeczesywała i bawiła się jej włosami. Pogodny uśmiech nie schodził z twarzy wampira i sygnalizował ukojenie, oraz spokój jakiego zaznawał właśnie dzięki bliskości. Tego właśnie mu brakowało, od dawna.

Noc właściwie trwała w najlepsze, a niedługo będzie wstawał nowy dzień. Dziewczyna chyba nie ma nic przeciwko temu, żeby zostać do rana. Taką miał nadzieję, by po prostu zasnęła w jego ramionach. Może to nieodpowiednie? Tak przy pierwszym spotkaniu, ale litości. Są dorosłymi wampirami i mogą robić to na co tylko mają ochotę, a ich zdecydowanie coś do siebie ciągnęło i to od początku.
- Wiesz Alex, brakowało mi tego. Bliskości. - wypowiedział cichym szeptem. Nie było sensu tego ukrywać, czuł, że może jej zaufać i to powiedzieć. Ciekawe tylko jak zareaguje. Póki co chciałby najbardziej, żeby ktoś zatrzymał czas. Chwila kiedy leżała wtulona w niego i mógł patrzeć w szkarłatną głębię jej oczu była wręcz cudowna.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

"Czarna kamienica" Shasamo. Empty Re: "Czarna kamienica" Shasamo.

Pisanie by Gość Czw Lut 11, 2016 10:22 pm

- Mi także jej bardzo brakowało. - przyznała, wtulając się mocniej.

Spojrzała na wiszący na ścianie, duży, nowoczesny zegar.
- Gdybym była uczennicą dzienną, to zapewne w tym momencie szukaliby mnie już nie tylko prefekci i nauczyciele, ale i policja. Dobrze, że nocni uczniowie funkcjonują na innych zasadach. Poza tym cieszę się, że nie będę musiała wstawać jutro rano na zajęcia. Zrobiło się mimo wszystko bardzo późno. - uśmiechnęła się i pogładziła wampira po ciemnych włosach.

Była teraz spokojna, fala ciepła, która wcześniej ją zalała, przechodziła teraz w coś rozleniwiającego i kojącego. Przekręciła powoli głowę i spojrzała w ogień buzujący w kominku. Teraz także tańczył jakby uśpiony na szczapach zwęglonego drzewa. Przymknęła oczy. Mogłaby tak leżeć w nieskończoność. No i czuła, że nie chciałaby teraz wrócić do akademika i o wszystkim zapomnieć.

- Chciałabym jeszcze z Tobą tutaj pobyć. Albo może jeszcze kiedyś przyjść na tak przyjemną herbatę. - powiedziała i odwróciła się znów w stronę twarzy Yao. Pogłaskała go po bladym policzku. Następnie spojrzała za okno, oglądając wirujące na wietrze i odbijające się w świetle ulicznej latarni płatki śniegu.

- Nie chcę tam iść. - wyszeptała. Była to prośba zawierająca w sobie nie tylko niechęć do wychodzenia na mróz, ale i sporą dawkę niepokoju, niepewności i lęku. A może i lekkiego smutku.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

"Czarna kamienica" Shasamo. Empty Re: "Czarna kamienica" Shasamo.

Pisanie by Gość Czw Lut 11, 2016 10:58 pm

Uśmiechnął się przyjaźnie, kiedy również mu się przyznała. Mimo wszystko byli do siebie całkiem podobni, potrzebowali tego samego od tak dawna. Chwila obecna dawała im to i nie dziw, że żadne z nich wcale nie chciało, by przemijała. Słuchając tego, co mówiła o zajęciach pomyślał o lokalnej Akademii, ale nie był pewien. On podstaw nauczył się w domu, a wyższych studiów nigdy nie potrzebował, jednak ucieszył się oczywiście, gdy powiedziała, że nie musi wstawać rano na zajęcia.

Chwila kiedy tak leżała w jego objęciach trwała i trwała. Dziewczyna zdawała się czuć przy nim bezpiecznie i to było w tym chyba najpiękniejsze. Zaufała mu i swobodnie wtulała się i spoglądała w jego oczka. Jej śliczna i urocza twarzyczka patrząca na niego z dołu w ten sposób była do prawdy radującym Yao widokiem.
- Możesz zostać tak długo, jak tylko zechcesz. - wyszeptał jej słodkim półgłosem i uśmiechnął się uroczo. - i przychodzić też kiedy tylko będziesz miała ochotę. - dodał głaskając ją delikatnie po główce.
- Nie musisz nigdzie iść. - słowa te wypowiedziane z jego ust z pewnością brzmiały dla dziewczyny cudnie, bo kto chciałby opuścić tak czułe objęcia i wychodzić na ten mróz. Nic nie stało na przeszkodzie, żeby Alexandrina została tutaj do rana i tak chyba właśnie oboje postanowili.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

"Czarna kamienica" Shasamo. Empty Re: "Czarna kamienica" Shasamo.

Pisanie by Gość Pią Lut 12, 2016 1:47 am

Al była niesamowicie spokojna i rozluźniona. Od dawna nie czuła się tak wolna od nerwów. Teraz wręcz podsypiała, tuląc twarzyczkę do zimnej piersi. Tak bardzo chciała zostać i być blisko kogoś, kogo... w sumie ledwo znała? Co za różnica. Nie miała nic do stracenia, a w sumie liczyło się tu i teraz. Nie wiedziała przecież czy Yao nie miał żadnych złych zamiarów. A mimo tego była w stanie zaufać mu na tyle, aby drzemać otulona jego ramionami. Podniosła na chwilę białą głowę, patrząc półprzytomnie.

- Bardzo... chce mi się spać. - powiedziała cichutko - Czy... mogłabym się wykąpać? - zapytała sennie, mrużąc raz po raz szkarłatne ślepia.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

"Czarna kamienica" Shasamo. Empty Re: "Czarna kamienica" Shasamo.

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Strona 1 z 3 1, 2, 3  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach