Sala ćwiczeń

Strona 1 z 2 1, 2  Next

Go down

Sala ćwiczeń Empty Sala ćwiczeń

Pisanie by Grigorij Sob Sty 09, 2016 9:18 pm

Zdecydowanie nie służy do ćwiczenia ciała. Jest w tej chwili przeznaczona raczej do rekonwalescencji. Przez wzgląd na fakt, iż jest to największe pomieszczenie w budynku zostało przemianowane na skrzydło szpitalne. Znajduje się tutaj kilkanaście łóżek zbliżonych wyglądem do tych, które zastać można w normalnych placówkach medycznych. Ściany utrzymane są w kolorystyce zielenie, bieli i jasnego błękitu. Okna sali są od zewnątrz pozabijane deskami, od wewnątrz zamurowane. Nikt niepowołany nie zajrzy do środka ani też nie wejdzie. Pod sufitem znajdują się cztery lampy w kształcie kul z fantazyjnymi kwiatowymi kloszami. Wytwarzają idealnie skomponowane sztuczne światło słoneczne tworząc dzięki temu dodatkowe ogrzewanie w tym trudnym do utrzymania ciepła miejscu. Ponadto zapewniają zdrową ilość światła dla ludzi oraz osłabiają wampiry będące w środku za dnia. Do każdego łóżka, od spodniej części znajdują się przykute dwie pary kajdanek łowieckich na wypadek gdyby wprowadzono tutaj wampira. Nocą musi spać skuty, względy bezpieczeństwa. Ponadto przy każdym łóżku stoi nieduża szafka nocna, a pod ścianami znajduje się medyczne wyposażenie, wraz z kilkoma stanowiskami siedzącymi dla medyków. Oczywiście, na wszelki wypadek, krew przetrzymywana jest w innej lokalizacji.
Grigorij

Grigorij
Łowca (D)
Łowca (D)

Krew : Ludzka 0
Zawód : Nauczyciel
Zajęcia : Brak
Magia : Magia Krwi


https://vampireknight.forumpl.net/t1683-vladislau-darkhawk#35268 https://vampireknight.forumpl.net/t1731-grigorij-petrowicz

Powrót do góry Go down

Sala ćwiczeń Empty Re: Sala ćwiczeń

Pisanie by Esmeralda Czw Mar 24, 2016 9:30 pm

Serafiel – kiedy pielęgniarze zabierali Cię z błoni, ty smacznie spałeś. Medycy ułożyli Cię na łóżku i zdjęli kombinezon, żeby sprawdzić czy masz na ciele jakieś rany, które znacznie zniwelowała aura lecząca. Zostałeś przebrany w czystą niebieską piżamę i podłączono Ci krew, żeby uzupełnić płyny w organizmie. Budzisz się w dowolnym momencie. Lekko obolały i z zawrotami głowy. Wszak straciłeś trochę krwi.

Cornelius – podano Ci krew i środki przeciwbólowe. Również i w Twoim przypadku dużo do powiedzenia miała aura lecząca Serafiela, a dla lekarza pozostało zajęcie się żebrami. Wasz opiekun ustalił, iż złamane żebro nie uszkodziło płuc, a Twojemu życiu nie zagraża już większe niebezpieczeństwo. Masz na sobie opaskę elastyczną. Powoli wracasz do siebie, lecz póki co nie możesz złapać pełnego oddechu.

Nie masz już na sobie kombinezonu a gustowną piżamę – dokładnie taką samą jak Serafiel.

Vlad – chciałeś czy nie chciałeś, ale i ty zostałeś na obserwacji. Lekarz opatrzył wszystkie Twoje zranienia, a siniaki posmarował zieloną lekko cuchnącą maścią (made by Esme), która miała efekt chłodzący. Złamaną rękę usztywniono. Powoli wracasz do zdrowia.

Waszym opiekunem jest Carlos – lekarz o ciemnych kręconych włosach, ciemnej karnacji i orzechowych oczach.
Kolejność jest dowolna.
Esmeralda

Esmeralda
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Burza rudych włosów, specyficzny zapach krwi (znak dla wampirów)
Zawód : Chirurg, genetyk, toksykolog. Krótko mówiąc - Lekarz / Główny Medyk Oświaty
Magia : Magia krwi (Czarny rytuał, Kontrola Krwi, Krwawe ciernie


https://vampireknight.forumpl.net/t1678-esmeralda-green https://vampireknight.forumpl.net/t1704-esmeralda-green https://vampireknight.forumpl.net/f31-posiadlosc-greenhall

Powrót do góry Go down

Sala ćwiczeń Empty Re: Sala ćwiczeń

Pisanie by Serafiel Sob Mar 26, 2016 9:23 am

Serafiel nie spostrzegł się nawet, a już miło spał, niczym grzeczne dziecko... Co oczywiście sprawiło, że bez własnej wiedzy został przeniesiony w jakieś inne miejsce, jak również nie miał wpływu na to, co się z nim działo. Dobrze jednak, że dopadło go dopiero teraz, a nie podczas walki... Wtedy zrobiłoby się naprawdę nieprzyjemnie.
W końcu jednak sen musiał opuścić jego organizm, więc... Nastał czas na pobudkę, chociaż nie do końca przyjemną. Czuł ból na całym ciele, jak również zawroty głowy. Przesadziłem z magią? - to była jego pierwsza myśl.
- Niech to... - wymamrotał, unosząc dłoń i przykładając ją do czoła. Wtedy zauważył, że był podpięty do kroplówki. - Świetnie... I znów szpital... Chyba zasnąłem, skoro tak...
Podciągnął się nieco, by móc przy okazji podziwiać widzialną przez jego pomarańczowe oczy uroczą pidżamę. Skrzywił się mocno i przy okazji pomacał miejsca, gdzie został zraniony przez łuczniczkę.
- Muszę tutaj długo przebywać? - zawołał nagle, znów wchodząc w swój stan "wiecznie niezadowolonego". Mimo to, zmuszał swój umysł do myślenia nad tą całą sprawą. Ciało zniknęło... Ale dlaczego? Ktoś go usunął czy sam zwinął się jakimś cudem? Aż zagryzł dolną wargę z tych nerwów. Jego obowiązkiem było przecież upewnienie się, że ten cholerny zdrajca zginął, a teraz nie miał pewności, czy tak też się stało.
- I chcę dostać coś przeciwbólowego - burknął jeszcze, wyraźnie zniechęcony, jak również niechętny do prowadzenia jakichkolwiek rozmów. I bardzo mocno zły. - I właściwie... Gdzie jest łuk, który miałem przy sobie? - jak dręczyć pytaniami, to do końca!
Serafiel

Serafiel
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka AB
Znaki szczególne : Pomarańczowe oczy z pionowymi źrenicami, tatuaż na prawym ramieniu
Zawód : Kapłan i łowca. No i ma ukończone studia medyczne, więc chyba lekarz.
Zajęcia : Brak
Magia : Aura: Leczenie,niewrażliwość, światło


https://vampireknight.forumpl.net/t1954-serafiel-tsuda#41612 https://vampireknight.forumpl.net/t1957-serafiel#41704 https://vampireknight.forumpl.net/t1956-biedne-mieszkanie-w-srednioladnym-blokowisku

Powrót do góry Go down

Sala ćwiczeń Empty Re: Sala ćwiczeń

Pisanie by Cornelius Weidenhards Nie Kwi 03, 2016 8:29 pm

Piekło się skończyło, walkę bez wątpienia wygrali, jednak czy piekło tak na prawdę się skończyło. Zapewne nie dla Corneliusa, który nawet przy pomocy księdza, nie został wyleczony. Gdyby jednak nie to, było by o wiele gorzej. Chwała mu...
Nie pamiętał dokładnie jak trafił na sale, na łóżko, ale podczas drogi, może ocknął się na chwile, by uchylić oczy i zobaczyć jakiś fragment. Po tym jednak jego wymęczony organizm, zmusił go do zamknięcia oczu, odbierając świadomość. Miał problem z oddychaniem. Oddech bolał, przez co w ogóle się odechciewało oddychać, ale jak mus to mus.
Będąc na łóżko, powoli wracał do świata żywych. Mimo to nadal czół ból. Nawet jeśli dostał leki, to jego organizm widocznie był na nie odporniejszy. Cieszmy się że są.
Uchylił lekko swoje ślepia, patrząc w bok. Bez wątpienia sala medyczna. Nawet jebało charakterystycznym zapachem. Nie wstawał, ani nie siadał. Nie miał siły, do tego kolejny głębszy oddech kończył się na przymrożeniem oczu z bólu.
Położy powoli dłoń na swoim torsie. Nie przyciskał jednak za mocno palcami, ale badał miejsca które najbardziej były mu podejrzane.
Zaciśnie jednak po chwili dłoń i powoli usiądzie. Nie chciał męczyć swojego ciała, ale leżenie też odpadało. Usiądzie na krawędzi łózką i oprze się stopami o posadzkę. Nie wstawał, broń Boże. Opuścił nieco głowę, opierając się rękami po obu stronach bioder i powoli sobie oddychał, nie robiąc nic więcej.
Cornelius Weidenhards

Cornelius Weidenhards
Łowca Z-ca
Łowca Z-ca

Krew : Ludzka B
Znaki szczególne : Wszystko. Oczy, zęby, cera, charakter. Wroga aparycja.
Zawód : Łowca Wampirów.
Zajęcia : Brak
Magia : Molekularne unieruchomienie (Zaawansowany), Mentalne zwierciadło (średnio-zaawansowany)


https://vampireknight.forumpl.net/t1356-cornelius-weidenhards#25749 https://vampireknight.forumpl.net/t1381-cornelius-weidenhards https://vampireknight.forumpl.net/t1399p25-apartament-corneliusa-weidenhards-netara#42843

Powrót do góry Go down

Sala ćwiczeń Empty Re: Sala ćwiczeń

Pisanie by Reiji Nie Kwi 03, 2016 8:59 pm

No i... Nieco odpowiednio pokierowany, zjawił się w tym miejscu. Oczywiście, obowiązkowo się trochę krzywiąc, czując zarazem niezadowolenie. Powiedzmy sobie szczerze - nie chciało mu się kompletnie. To nie jest aktywny i zapalczywy łowca, chętny do działania. Na dodatek dochodził do tego jego wiek i doświadczenie... A jedyny powód, jaki sprawił, że wrócił do miejsca, gdzie było stanowczo za dużo ludzi, to Esmeralda i jej wiadomość. Zapoznawanie się z dowódcą nie specjalnie go zachęcało, chociaż... Może będzie lepszy od tego, z którym on sam miał przyjemność?
Brr... Udało mu się minąć większość tłumów, co poprawiło mu trochę nastrój. Pozostawało jedynie to miejsce... I może również znaleźć coś na ból głowy?
Białowłosy delikatnie zapukał do drzwi i wszedł do środka. Ustawił się od razu przy nich, by móc się na wszelki wypadek ewakuować, a swoimi złotymi oczami rozejrzał się wokół. Obserwował rannych, jak i lekarza... Ale właściwie... Który z nich jest mężczyzną, którego miał poznać?
- Dobry... - odezwał się złotooki. - Mogę wiedzieć, kto z was jest dowódcą?
Głupota, nie znać go... Trochę tak. Ale mimo wszystko, skąd miał mieć okazję? Jakoś tak nie bardzo go ciągnęło, by wcześniej interesować się Oświatą w jakikolwiek sposób.
- Nazywam się Reiji... - urwał szybko. Przecież to imię używał odkąd go wywalili... Więc raczej w jego aktach nie powinno być, prawda? - Ayato Hana.
Poprawił się. Trochę czuł się głupio, ale inaczej nie umiał poradzić na to... Jak również na zachowanie jak u zupełnego świeżaka.
Reiji

Reiji
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Białe włosy, złote oczy
Zawód : Były łowca czarownic i łowca wampirów, twórca artefaktów i broni antywampirzej
Zajęcia : Brak
Magia : Runy, telekineza


https://vampireknight.forumpl.net/t2266-ayato-reiji-hana https://vampireknight.forumpl.net/t2270-ayato-reiji-hana#47852 https://vampireknight.forumpl.net/f114-dom-hana

Powrót do góry Go down

Sala ćwiczeń Empty Re: Sala ćwiczeń

Pisanie by Grigorij Sob Kwi 09, 2016 6:17 pm

Chciał czy też nie musiał dać jakiś przykład. Niechętnie dał się odciągnąć od Esmeraldy, a następnie opatrzyć. Zielona maź nie wyglądała tak jak by sobie życzył, a już tym bardziej nie pachniała niczym wypieki. Jednakże koncert życzeń to nie był, a wszystko co czynił lekarz robił to dla ich dobra.
- Dziękuję Carlos. - powiedział bez zbędnych ceregieli. Nie miał nazbyt rozległych obrażeń, więc nawet nie przyniesiono mu innego ubrania na zmianę. Zresztą musiał zarządzać tym całym przybytkiem. Vladislau wstał z łóżka i zaczął nakładać na siebie zbroję, którą musiał ściągnąć aby nasmarowano go mazidłami wykonanymi przez Esmeraldę. Swoją drogą... Skończyła się akcja to rozpoczęło się narzekanie. Vlad podszedł do swego towarzysza, któremu zawdzięczał możliwość walki bez turbowania sobie głowy czymś takim jak ból z obrażeń.
- To Miasteczko Łowieckie Serafielu. Na jego terenie niewielu może posiadać broń, szczególnie po wejściu do budynku. Przebywać tu będziesz tak długo jak długo nakażą lekarze, a skoro założyli Ci piżamę chwilę to zajmie. Dość już pomogłeś. Wypocznij. - stwierdził nie rozwodząc się za szczególnie. W tym momencie komunikator z hełmu, który Vlad trzymał pod pachą zdrowej ręki zaczął domagać się uwagi toteż dowódca założył go na swą głowę i odebrał.
- Tu Vlad. Jestem u celu. Skoro tak mówisz. Prodołżajcie prowierjać. ... Mhm. Spasiba. - zajęło kilka minut zanim Śruba zdał pełen raport. Raport będący bardzo ciekawym. Zwłaszcza kwestie dotyczące spraw poza Oświatą okazały się być dość... intrygujące. Tak oto gdy Vladislau skończył rozmawiać wszedł nasz były oraz aktualny zarazem łowca. Samym wejściem zwrócił jego uwagę, a tu zaraz się pyta kto jest dowódcą.
- Ayato Hana. Dobrze Cię widzieć. - rzekł choć chłód jego głosu wcale tego nie sugerował. Niemniej Reiji się przyzwyczai z czasem.
- Vladislau Darkhawk. To mnie szukasz. Jestem wdzięczny, że postanowiłeś wrócić. Temu rejonowi Oświaty nigdy dość utalentowanych ludzi. Czytałem Twoją kartotekę. Dziękuję, że wróciłeś. - stwierdził zdejmując hełm po czym wyciągnął dłoń na powitanie. Jego niebieskie oczy przyglądały się uważnie postaci Artefaktora.
Grigorij

Grigorij
Łowca (D)
Łowca (D)

Krew : Ludzka 0
Zawód : Nauczyciel
Zajęcia : Brak
Magia : Magia Krwi


https://vampireknight.forumpl.net/t1683-vladislau-darkhawk#35268 https://vampireknight.forumpl.net/t1731-grigorij-petrowicz

Powrót do góry Go down

Sala ćwiczeń Empty Re: Sala ćwiczeń

Pisanie by Serafiel Nie Kwi 10, 2016 11:14 am

Jedynym plusem całej tej sytuacji było to, że dostał jakiekolwiek odpowiedzi, pozwalające mu zrozumieć, jak i też nakreślały mu nieco sytuację. A fakt, że został przebrany, gdy sobie spał, już pominął. Jak i to, że ta przypadłość dopadła go w najmniej spodziewanym momencie, ale to pozwoliło mu pominąć większość bólu, jaki czuł odkąd został zranionym.
Jego pomarańczowe tęczówki skupiły się na dowódcy, w chwili, gdy ten podszedł do niego. Przynajmniej pozwoliło to odwrócić jego uwagę od uroczego stroju, w jakim teraz się znajdował. Skinął lekko głową, gdy dotarły do niego te słowa. Trudno powiedzieć, że był z nich zadowolony, ale kiedy właściwie on był? To trudne pytanie.
- Dziękuję za wyjaśnienie... I chyba tak zrobię. Skoro innego wyjścia nie mam - mruknął, znów zdradzając swoje niezadowolenie. Aż cud, że wytrzymał do końca misji i towarzysze go nie wykopali. Może zasługą było to, że niewiele się wtedy odzywał, zostawiając wszelakie myśli dla siebie.
Westchnął cicho, opadając wygodniej na łóżka. Ból nie chciał znikać, a wiedział bardzo dobrze, że sam go nie mógł się pozbyć. Nawet jeśli tak, to przez te zawroty nie chciał ryzykować. Delikatnie dotknął miejsca, gdzie znajdował się tatuaż, umożliwiający mu korzystanie z tej aury, po czym przymknął oczy, dając im trochę odpocząć. Nie czuł się specjalnie wypoczęty.
Mimo to, zamiast znów iść spać, zerknie na towarzysza... Który tak bardzo mu wcześniej zalazł za skórę, zanim to wszystko się zaczęło. Tak, mowa tutaj o Corneliusie, bo na przybyłym się nie skupił specjalnie. Nie do niego, więc po jaką cholerę miałby?
- Nie szalej tak, bo ci to na złe wyjdzie - rzuci cicho w jego stronę, obserwując, co robi. Również uniósł dłoń, tłumiąc ziewnięcie.
Serafiel

Serafiel
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka AB
Znaki szczególne : Pomarańczowe oczy z pionowymi źrenicami, tatuaż na prawym ramieniu
Zawód : Kapłan i łowca. No i ma ukończone studia medyczne, więc chyba lekarz.
Zajęcia : Brak
Magia : Aura: Leczenie,niewrażliwość, światło


https://vampireknight.forumpl.net/t1954-serafiel-tsuda#41612 https://vampireknight.forumpl.net/t1957-serafiel#41704 https://vampireknight.forumpl.net/t1956-biedne-mieszkanie-w-srednioladnym-blokowisku

Powrót do góry Go down

Sala ćwiczeń Empty Re: Sala ćwiczeń

Pisanie by Reiji Nie Kwi 10, 2016 11:14 am

Co ja tutaj robię, co ja tutaj robię, co ja tutaj robię... - zaczął sobie powtarzać to w myślach, niczym litanię, patrząc na samo pomieszczenie. Chęć ucieczki z tego miejsca ciągle narastała, a powstrzymywał go... Między innymi fakt, że mógłby trafić na jakieś tłumy, których kompletnie nie znosił. A może jeszcze więcej łowców? Brrr...
Zanim jednak zdołał zdecydować się na ucieczkę, usłyszał odpowiedź na swoje pytanie. Jego złote oczy momentalnie powędrowały ku tej osobie, dokładnie ją sobie oglądając, chociaż jego spojrzenie wydawało się być po prostu z nutką zaciekawienia. Dowódca... Tak? Mam nadzieję, że nie popełniłem głupiego błędu. Wspomnienia z przed tylu lat z chęcią odżyły w nim, sprawiając tym, że tym bardziej chciał się wycofać i już nigdy więcej nie mieszać się w sprawy związane z Oświatą.
Chłodny głos akurat go nie wystraszył, co mogłoby zaskakiwać. Po prostu uznał, że jeśli to jedyne, co może napotkać, jeśli chodzi o traktowanie, to wcale nie będzie źle. Jakoś nie wierzył, że zostałby przez kogokolwiek polubiony czy coś w tym stylu.
- Miło mi poznać dowódcę tego rejonu - odpowiedział jasnowłosy. Podszedł nieco bliżej, aż w końcu znalazł się w stosownej odległości od mężczyzny. Co będzie się darł z końca pokoju?
- Umm... To ja dziękuję za przyjęcie... - powiedział cicho. Nie, wcale nie chciał wracać do Oświaty. Do jakiegokolwiek rejonu. Pragnął się trzymać od niej z daleka, a fakt, że miał nadal problemy ze wzrokiem, dobrze mu przypominał o tym, dlaczego tak chciał postąpić, a nie inaczej. Jednak postanowił zaufać i zaryzykować. Czytałeś...? Ciekawe... I nadal chciałeś przyjąć kogoś, kogo uznają za zdrajcę? - pomyślał, ale nie wypowiedział tych słów na głos. Za to wyciągnął swoją dłoń i uścisnął jego.
- Chyba zjawiłem się w złym czasie... - dodał jeszcze. No, zły Reiji, zawraca głowę! Po co? Bo miał poznać dowódcę? A właściwie, zasługiwał na to? Dobrze zrobił, postanawiając zaufać Esmeraldzie? Eh, tyle wątpliwości, których nie potrafił rozwiać. - Nie chcę zabierać dużo czasu - Chciałem wiedzieć, jakim jesteś człowiekiem. Będzie mi dane dowiedzieć się? - uśmiechnął się nieco blado, przez co wydawało się, że zachowywał się nieco nieśmiało.
Reiji

Reiji
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Białe włosy, złote oczy
Zawód : Były łowca czarownic i łowca wampirów, twórca artefaktów i broni antywampirzej
Zajęcia : Brak
Magia : Runy, telekineza


https://vampireknight.forumpl.net/t2266-ayato-reiji-hana https://vampireknight.forumpl.net/t2270-ayato-reiji-hana#47852 https://vampireknight.forumpl.net/f114-dom-hana

Powrót do góry Go down

Sala ćwiczeń Empty Re: Sala ćwiczeń

Pisanie by Grigorij Nie Kwi 10, 2016 3:09 pm

Cornelius zaczął unosić się na łóżku na co Seraf dość szybko zareagował. Zupełnie jakby choć trochę się o niego martwił. To dobrze. Zresztą dobrze mówił. Po takich obrażeniach nie można się nadwyrężać.
- Seriafiel ma rację. Ostrożnie Williamie, wszak miałeś połamane żebra. - stwierdził Vladislau obdarzając Cornelius czymś w rodzaju uśmiechu, a co u Vlada zawsze wyglądało niczym szczękościsk. Co do samego Reijiego uścisnął mu dłoń wysłuchując co ten miał do powiedzenia. Kwestia dotycząca zdrady była sprawą interpretacji i zapewne nasz Artefaktor się o tym przekona.
- Zły czas jest zawsze. Oznacza to, że każda chwila jest dobra. Najgorsze za nami, więc nie mam nic przeciwko poświęcaniu czasu dla moich ludzi. - stwierdził Białowłosy pokazując miejsce gdzie znajdowały się krzesła dla personelu, a przy których nikt się nie znajdował. Mogli spocząć w lekkim oddaleniu od zgromadzonych rannych i rekonwalescentów.
- Mogę Ci jakoś pomóc? Chcesz coś wiedzieć? - zapytał wprost, bez zbędnych ogródek. Vlad nie miał w naturze owijać czegoś w bawełnę. Widział też, iż mężczyzna nie czuje się nazbyt pewnie. Co powodowało ten fakt nie miał pojęcia. Może nowa sytuacja. Może to fakt jak był niegdyś potraktowany. Może uczulenie. Powodów może być wiele, lecz nie zamierzał okazywać, iż zauważył niepewność.
Grigorij

Grigorij
Łowca (D)
Łowca (D)

Krew : Ludzka 0
Zawód : Nauczyciel
Zajęcia : Brak
Magia : Magia Krwi


https://vampireknight.forumpl.net/t1683-vladislau-darkhawk#35268 https://vampireknight.forumpl.net/t1731-grigorij-petrowicz

Powrót do góry Go down

Sala ćwiczeń Empty Re: Sala ćwiczeń

Pisanie by Cornelius Weidenhards Nie Kwi 10, 2016 3:53 pm

A on tylko chciał usiąść i już zwrócił na siebie uwagę, to nie dobrze. Choć z drugiej strony dobrze jednak słyszeć takie uwagi. Wiedział jednak, że w obecnej chwili nie może nadwyrężać swojego organizmu. Był on zmęczony i słaby jeszcze, jednak Łowca nie umiał dłużej leżeć, bo go kręgosłup bolał, kiedy za długo leżał, więc musiał wstać, a raczej usiąść. Słysząc słowa, kogoś skierował na ta osobę swoje spojrzenie. Widząc już znaną mu mordę, uśmiechnął się w duchu. Czyli to na pewno po wszystkim.
-Nie martw się tym. Tylko usiadłem.
Odparł spokojnie. Nie okłamał go, jak by śmiał... Nie zamierzał wstawać, bo czuł się chujowo, a siedząc było mu wygodnie. Chyba nie zmuszą go do leżenia, skoro lepiej mu jak siedzi? Zresztą kij wie. Nim się obejrzał, koło niego pojawił się dowódca. Spojrzał na niego
-Vlad... Musiałem usiąść. Nie jestem aż takim hardcorem, bym mógł od razu wstać, by zacząć skakać do sufitu. Spokojnie.-
Odparł do dowódcy spokojnym głosem i broń boże nie kpił itp. Chyba obecny w sali nie myśleli o tym, że Cornelius był takim masochistą. Nie był nie w cale, więc wolał sobie bólu zaoszczędzić, siedząc sobie dalej spokojnie. Mimo to odwzajemnił od dowódcy uśmiech.
Dowódca odszedł, a sam łowca spojrzał na Serafa i westchnął ciężko.
-Udało się nam?
Zapytał jeśli Serafin był koło niego. Tyle się działo, że chyba nie był do końca pewny, a kto pyta nie błądzi.
-Pomógłbyś mi się dostać do mojego apartamentu?
Padło kolejne pytanie do kapłana. Nie chciał za bardzo się nadwyrężać, ale wiedział że skoro w domu czeka na niego dziecko, to chcąc czy nie, musi wrócić do domu. Zapytał by też o coś Dowódcy, ale nie mógł bo ten był zajęty, a nie chciał mu się wpierdalać do rozmowy. Zapyta w wolnym czasie.
Teraz o tym o czym myślał, to czy dostanie pomoc od Serafina
Cornelius Weidenhards

Cornelius Weidenhards
Łowca Z-ca
Łowca Z-ca

Krew : Ludzka B
Znaki szczególne : Wszystko. Oczy, zęby, cera, charakter. Wroga aparycja.
Zawód : Łowca Wampirów.
Zajęcia : Brak
Magia : Molekularne unieruchomienie (Zaawansowany), Mentalne zwierciadło (średnio-zaawansowany)


https://vampireknight.forumpl.net/t1356-cornelius-weidenhards#25749 https://vampireknight.forumpl.net/t1381-cornelius-weidenhards https://vampireknight.forumpl.net/t1399p25-apartament-corneliusa-weidenhards-netara#42843

Powrót do góry Go down

Sala ćwiczeń Empty Re: Sala ćwiczeń

Pisanie by Reiji Wto Kwi 12, 2016 6:47 pm

Najwyraźniej wkopałem się w rozmowę... Obym tylko niczego nie zepsuł, bo jeszcze będę miał bardziej przerąbane niż wcześniej... - Reiji nie był specjalnie do tego wszystkiego pozytywnie nastawiony. Kwestia przyzwyczajenia... A może i jego braku? Przynajmniej poszedł grzecznie w stronę krzeseł, oddalając się tym samym od pozostałych tutaj obecnych osób. Czas na rozmowę! O czym? Tego już nie był pewny.
Usiadł na jedno z nich, wdychając cicho i skupiając na nim swój wzrok.
- Właściwie... Chciałbym wiedzieć, czego oczekujesz ty... I Oświata ode mnie - odezwał się do niego.
Zmęczenie spowodowane używaniem magii już zanikało, z czego był całkiem zadowolony, chociaż migrena nadal nie ustępowała.
- Jak również, jakie wymagania są wobec mojej działalności...
Ayato zbytnio nie palił się do pracy, było już tak od dawna. Ale jednak o tym się nie wspomina, prawda? No i wtedy delikatnie się uśmiechnął.
- I właściwie, jak dużo jest o mnie wiadome? - spytał się nagle, sam będąc zaintrygowany poziomem wiedzy dowódcy. - Wolałbym wiedzieć, na czym właściwie stoję - To chyba było głupie pytanie... - Z resztą, nieważne. Jeśli nie chcesz mówić, to nic. Przeżyję.
Wzruszył lekko ramionami.
- I to chyba tyle... - nic teraz mu na myśl nie przychodziło. Możliwe, że pytania zrodzą się dopiero po tej rozmowie.
Reiji

Reiji
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Białe włosy, złote oczy
Zawód : Były łowca czarownic i łowca wampirów, twórca artefaktów i broni antywampirzej
Zajęcia : Brak
Magia : Runy, telekineza


https://vampireknight.forumpl.net/t2266-ayato-reiji-hana https://vampireknight.forumpl.net/t2270-ayato-reiji-hana#47852 https://vampireknight.forumpl.net/f114-dom-hana

Powrót do góry Go down

Sala ćwiczeń Empty Re: Sala ćwiczeń

Pisanie by Serafiel Wto Kwi 12, 2016 8:45 pm

Serafiel lekko się skrzywił i westchnął głęboko.
- Najwyraźniej będę musiał cierpieć - mruknął bardzo cicho sam do siebie. - To może być kara od Pana... - nie spełnił do końca swojego obowiązku, czego był boleśnie świadomy. Gdzie tego cholernego zdrajcę wywiało? Mógł jedynie się zastanawiać. A był pewny, że umarł! Może ktoś zabrał jego ciało...?
Tsuda zerknął w stronę Corneliusa. Serio, czy ksiądz wyglądał na takiego, który był chętny do rozmowy? Po prostu się odezwał, bo... Sorka, ale widział dobrze, w jakim stanie był nie tak dawno jasnowłosy.
- Jak widać, tak - odparł mu, nieco znużonym tonem głosu. Nie chciało mu się już nic, a najchętniej, to... Właściwie poszedłby znów spać.
Przetarł jednak pomarańczowe oczy, słysząc kolejne słowa... W które lekko mówiąc nie umiał zbytnio uwierzyć. Czy on na serio prosił Shina o pomoc? Aż uniósł nieco brwi, zastanawiając się, czy czasem sobie z niego nie kpił.
- Hmm... Raczej wątpię, by w ogóle wypuścili naszą dwójkę stąd - odparł mu, trochę znużony. - I na dodatek... Miałeś nigdzie nie iść. Oberwałeś zbyt bardzo, byś teraz gdziekolwiek ruszał tyłek.
Nie zamierzał się pisać na skazanie tamtego na coś w stylu samobójstwa. Wiedział dobrze, że jego aura nie wyleczy do końca złamanych kości. I tak dość szybko się wchłonęła, starając się zniwelować obrażenia, które poniósł. Rudowłosy nawet nie wiedział, dlaczego tamten tak bardzo chciał iść, a z drugiej strony... Czy bezpiecznie iść, skoro mógł w każdej chwili przysnąć?
Serafiel

Serafiel
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka AB
Znaki szczególne : Pomarańczowe oczy z pionowymi źrenicami, tatuaż na prawym ramieniu
Zawód : Kapłan i łowca. No i ma ukończone studia medyczne, więc chyba lekarz.
Zajęcia : Brak
Magia : Aura: Leczenie,niewrażliwość, światło


https://vampireknight.forumpl.net/t1954-serafiel-tsuda#41612 https://vampireknight.forumpl.net/t1957-serafiel#41704 https://vampireknight.forumpl.net/t1956-biedne-mieszkanie-w-srednioladnym-blokowisku

Powrót do góry Go down

Sala ćwiczeń Empty Re: Sala ćwiczeń

Pisanie by Grigorij Sro Kwi 13, 2016 11:42 am

Vladislau zdecydowanie nie miał pojęcia o rozterkach jakie pojawiały się w głowie Reijiego. Między innymi dlatego, iż ten za specjalnie nie dawał po sobie poznać swego niepokoju o przyszłość i sens swojej decyzji. Zadał jednak pytania, na które Vlad zamierzał odpowiedzieć.
- Rzecz jest prosta. poświęcasz tyle czasu i sił ile możesz by wesprzeć Oświatę. Jeśli prowadzisz jakąkolwiek działalność, masz rodzinę czy zwyczajne hobby nie odbieramy Ci tego. Mogą jednak zdarzyć się sytuację gdy będziesz bardzo potrzebny i będę liczył, że mimo własnego życia odpowiesz na wezwanie. W zamian masz do dyspozycji zaplecze Oświaty i pomoc jej członków. - rzekł przedstawiając jak aktualnie działa współpraca łowców. Niektórzy wywodzą się z rodzin łowieckich i wtedy najczęściej status łowcy jest dla nich codziennością i celem pierwszorzędnym. Jednakże niektórzy mają własne życie, którego nie można im odebrać, a przynajmniej nie całkowicie.
- Co do samej działalności... potrzebuję przede wszystkim Artefaktora. Posiadamy już braci, którzy razem sami działają niczym artefkator, jednakże ty sam jeden potrafisz stworzyć prawdziwy artefakt, a tych nigdy za wiele na wyposażeniu Oświaty. Szczególnie, iż będzie konieczna przebudowa i choć zamierzam unowocześnić budynki wolałbym skupić się na wyposażeniu bardziej... mistycznym. chciałbym byś pomógł w odbudowie, a w ramach rutynowych działań byś tworzył, raczej we własnym tempie, artefakty. Nie powinniśmy opierać się jedynie na archaicznych tworach nieznanego pochodzenia. - ten człowiek był legendą. Stary jak sam Garruch zapewne, o którym zresztą słuch zaginął. dla Vlada cały czas było zgadką jakim cudem kogoś tak utalentowanego pozbyto się z niezwykłą łatwością na podstawie... Właściwie czego? Torturowano go co samo w sobie było skurwysyństwem. Podczas tortur do niczego się nie przyznał. co więcej przez kolejne lata funkcjonował normalnie i nie stwierdzono żadnych bezpośrednich konotacji z wampirami. Na podstawie jego zeznań można było ułożyć co najmniej cztery scenariusze, z czego żaden nie wskazywał bezpośrednio na jego przewinę. Jednakże ówczesny dowódca był idiotą i chamem.
- Wiem wszystko co wiedzieć powinienem. Najważniejsze jest, że śledztwo w Twojej sprawie było nieudolne, a kara nieadekwatna. Szczególnie biorąc pod uwagę brak bezpośrednich dowodów. Gdyby tamten człowiek, który cię sądził, żył postawił bym jego pod sąd bo zapewne nie byłeś jedynym osądzonym nieadekwatnie do win. Innymi słowy nie odnotowałem w aktach niczego co wskazywałoby jednoznacznie na Twoją winę. - stwierdził wprost stawiając sprawę. Sam Vlad raczej nie słynął z nadmiernego owijania w bawełną, a skoro Reiji zapytał go o jego stanowisko widocznie miał taką potrzebę. Mówiąc o wszystkim Vladislau spokojnie patrzył na towarzysza spojrzeniem swych jasnych, chłodnych oczu.
Grigorij

Grigorij
Łowca (D)
Łowca (D)

Krew : Ludzka 0
Zawód : Nauczyciel
Zajęcia : Brak
Magia : Magia Krwi


https://vampireknight.forumpl.net/t1683-vladislau-darkhawk#35268 https://vampireknight.forumpl.net/t1731-grigorij-petrowicz

Powrót do góry Go down

Sala ćwiczeń Empty Re: Sala ćwiczeń

Pisanie by Reiji Pią Kwi 15, 2016 2:10 pm

Reiji przysłuchiwał się odpowiedziom z nutką zainteresowania, zarazem nie wtrącając się w jego wypowiedź. Pozwolił dzięki temu krążyć swoim myślom i rozpatrzyć to na swój, własny sposób. Musiał sam sobie przyznać, że pomimo niechętnego podejścia do jakiejkolwiek pracy, to akurat go zaintrygowało. Chociaż, ciekawe jak to będzie wyglądać, gdy Vlad przekona się, jak bardzo leniwy jest Ayato...
Chyba coś podobnego usłyszałem już od Esmeraldy... Teraz tak mi się przypomina... - pomyślał jeszcze. - Właściwie, to mi przypomniało, że miałem się jej o coś spytać...
Uniósł lekko brwi, słysząc o takich planach.
- Brzmi dość ciekawie... - stwierdził spokojnie. I na bardzo upierdliwe zajęcie. Już to widzę... Chyba widłami mnie będą gonić do pracy. - Można by wtedy tworzyć przedmiot pod samą osobę - mruknął jeszcze, zastanawiając się nad tym. Zaintrygowało go to, jednakże tutaj kwestia była tutaj do omówienia... Pewnie na innych czas. Zwłaszcza, że zaczął się zastanawiać, czy będzie musiał poduczyć się jeszcze innej metody tworzenia, nie tylko za pomocą run. Zastanowisz się nad tym później.
Niewiele się dowiedział, ale wystarczyły te informacje, by odechciało mu się dopytywać dalej na ten temat. Te słowa, które usłyszał, sprawiły, że czuł się niecodziennie. Mimo to, uśmiechnął się lekko.
- Ciekawe... Naprawdę, bardzo ciekawe... - miał wrażenie, że poczuł wręcz wewnętrzną ulgę, gdy uzyskał jakąkolwiek informację na ten temat. - Dość przyjemne uczucie sprawia usłyszenie takich słów - Oświata w tamtych czasach... Nie, nawet nie myślał o tym. Za dużo złych wspomnień. - Bądź co bądź, dziękuję ci za wyjaśnienie tego. To chyba wszystko na teraz, jeśli chodzi o pytania. Chyba, że sam coś chcesz wiedzieć ode mnie - jeśli nie... Cóż, chyba czas się zwijać, prawda? I przestać się narzucać innym tutaj obecnym.
Reiji

Reiji
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Białe włosy, złote oczy
Zawód : Były łowca czarownic i łowca wampirów, twórca artefaktów i broni antywampirzej
Zajęcia : Brak
Magia : Runy, telekineza


https://vampireknight.forumpl.net/t2266-ayato-reiji-hana https://vampireknight.forumpl.net/t2270-ayato-reiji-hana#47852 https://vampireknight.forumpl.net/f114-dom-hana

Powrót do góry Go down

Sala ćwiczeń Empty Re: Sala ćwiczeń

Pisanie by Cornelius Weidenhards Sob Kwi 16, 2016 5:55 pm

-Dobrze... Niech będzie że macie racje-
Odparł bo nie zamierzał się z nikim kłócić. Miał jak na razie dość. Nie narzekał mimo wszystko bo wiedział, że mogło być gorzej, a stan w jakim wylądował to konsekwencje jego wyboru. W sumie sam wpakował się w to, z chęcią pomocy więc nie miał na co narzekać. Podczas każdego sporu odnosi się obrażenia, raz większe raz mniej.  
Tak tez myślał jak ksiądz, który wypowiedział swoje myśli na głos. No ale Cornelius zawsze zamiast myśleć o sobie myślał o kimś, czymś innym. Westchnął na słowa rozmówcy i spojrzał na niego ze słowami.
-Masz racje, ale cóż...-
Urwał zastanawiając się czy powinien dzielić się tą informacją z kimś, kto chętnie by mu skoczył do gardła... Jednak skoro są po tej samej stronie, to nie powinno być tak źle. Do tego jeśli by nie usprawiedliwił swojej prośby. Westchnął ciężko kontynuując
-Musze wracać do dziecka.
Odparł tylko tyle, bo nie zależnie czy był bratem, ojcem, czy tez innym opiekunem, to i tak się martwił o dziewczynkę. Nawet jeśli była pod opieką to łowca się martwił o swoją siostrę. Był opiekuńczym bratem jeśli chodzi o Katy, więc nic dziwnego że stawiał ją ponad siebie. Jednak czy ksiądz będzie w stanie to zrozumieć? Zresztą ciekawe jak to w ogóle odbierze. Cornelius niby taki kozak, a tu proszę dziecko ma na głowie! I jeszcze chce wrócić do niego, mimo swojego kiepskiego stanu. Ma jaja.
-Zresztą nie ważne. Idz się połóż i odpocznij, pewnie zmęczony jesteś. Jakoś sobie poradzę.
Choć ostatnie zdanie nie powiedział do końca przekonany, to i tak nie chciał łowcy do niczego zmuszać, zwłaszcza że brał pod uwagę jego zmęczenie. Jak na razie sam musiał też nabrać siły wiec siedział i myślał.
Cornelius Weidenhards

Cornelius Weidenhards
Łowca Z-ca
Łowca Z-ca

Krew : Ludzka B
Znaki szczególne : Wszystko. Oczy, zęby, cera, charakter. Wroga aparycja.
Zawód : Łowca Wampirów.
Zajęcia : Brak
Magia : Molekularne unieruchomienie (Zaawansowany), Mentalne zwierciadło (średnio-zaawansowany)


https://vampireknight.forumpl.net/t1356-cornelius-weidenhards#25749 https://vampireknight.forumpl.net/t1381-cornelius-weidenhards https://vampireknight.forumpl.net/t1399p25-apartament-corneliusa-weidenhards-netara#42843

Powrót do góry Go down

Sala ćwiczeń Empty Re: Sala ćwiczeń

Pisanie by Esmeralda Nie Kwi 17, 2016 11:23 am

Dla Carlosa było jasne że dostał najgorszą z możliwych grup. Niecierpliwych i z pewnością myślących tylko o tym, jakby stąd zwiać. Ech… Znów będzie musiał użyć lekarskich metod spacyfikowania pacjenta, zwłaszcza że to on jest lekarzem i na jego barkach spoczywa obowiązek opieki nad powierzonymi mu jednostkami.
Spojrzał niezadowolony na jęczącego Serafiela, a potem wzrok przeniósł kolejno na Corneliusa i Vlada.
Ech…
- To prawda. Pidżama oznacza że musisz się zregenerować i pozostać na obserwacji – powiedział do rudego – Nie wyjdziesz stąd dopóki nie uznam że wszystko jest w porządku. I to nie jest koncert życzeń – środki przeciwbólowe i co jeszcze? Może ma wysłać kogoś po zestaw happy meal z maka, albo inne komercyjne gówno? Lekarz westchnął po raz trzeci i zapisał coś w karcie rudego marudy.
- Wszystkie wasze rzeczy są w depozycie. Zostaną zwrócone z chwilą wypisu, więc spokojnie – poinformował go i przeszedł do Corna, który oczywiście już był w połowie drogi do wstania z łóżka.
- To samo tyczy się Ciebie. Miałeś złamane żebra, więc posiedzisz jeszcze trochę na obserwacji – lekarz nie wcinał się w rozmowy pacjentów. Spojrzał na blondyna który wszedł , a jego orzechowe oczy  zdradziły irytację.
- To sala medyczna, kto Cię tu wpuścił bez obuwia ochronnego?! - zapytał prawie się zapowietrzając. No pewnie! Jasne! On tu leczy, stwarza warunki, a wchodzą Ci do sali takie ewenementy niosąc rzeszę zarazków! Lekarz przeprosił na chwilę Corneliusa i podszedł do szafy z której wyciągnął zestaw – zieloną kapotę i ochraniacze na buty, po czym przekazał to Reijiemu.
- Zakładaj. Na terenie sal i korytarzy medycznych obowiązuje strój ochronny– nie wyprosił go tylko dlatego że przyszedł do Vlada. W innym wypadku blondas zgodnie z naukami Esmeraldy wyleciałby kopniakiem przez okno.
- Słuchaj, powinieneś jeszcze trochę posiedzieć na obserwacji. Mogę kogoś posłać po dziecko. Zaopiekujemy się nim w miasteczku łowieckim – po co Cornelius ma gnać przez pół miasta, jeśli łowcy mogą z powodzeniem  przyprowadzić małą tutaj.
- To samo tyczy szefa – powiedział patrząc na Vlada – To zalecenia doktor Green – dodał z uśmiechem i zanotował coś w karcie Corneliusa.
Tymczasem do sali wbiegł łowca – posłaniec. Zamaskowany i bardzo szczupły. Niczym nie wyróżniający się spośród innych. Zasalutował i zwrócił się bezpośrednio do Vlada.
- Szefie, przy drzwiach wejściowych zgłoszono alarm. Sądząc po informacji z monitoringu, do miasteczka dostał się Testament Kuroiashita. Proszę o rozkazy.
Esmeralda

Esmeralda
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Burza rudych włosów, specyficzny zapach krwi (znak dla wampirów)
Zawód : Chirurg, genetyk, toksykolog. Krótko mówiąc - Lekarz / Główny Medyk Oświaty
Magia : Magia krwi (Czarny rytuał, Kontrola Krwi, Krwawe ciernie


https://vampireknight.forumpl.net/t1678-esmeralda-green https://vampireknight.forumpl.net/t1704-esmeralda-green https://vampireknight.forumpl.net/f31-posiadlosc-greenhall

Powrót do góry Go down

Sala ćwiczeń Empty Re: Sala ćwiczeń

Pisanie by Grigorij Wto Kwi 19, 2016 10:43 am

Reiji wydawał się być całkiem zainteresowany współpracą. Przynajmniej tak wyglądało to dla Vlada. Dobrze, że nie słyszał dodatkowych rozważań mężczyzny odbywających się w jego głowie. Sam Vlad nie rozumiał czym jest nuda, a jedyne zmęczenie jakie odczuwał to takie po przebiegnięciu kilkunastu metrów. Innymi słowy nie należał do malkontentów i oznaki takie u ludzi starał się tłumić.
- Dokładnie. - zgodził się na koncept dostosowywania artefaktu do osoby. Przede wszystkim o to własnie chodziło Nowa broń przystosowana do współczesnych realiów oraz możliwości użytkownika może być bardziej efektywna niż dawne relikwie. W tym momencie do Vlada odezwał cię Carlos, którego Dowódca obdarzył chłodnym spojrzeniem.
- Doktor Green czasem jest nadopiekuńcza wobec swoich pacjentów. Ja natomiast mam obowiązki, których nie mogę odłożyć. Kilka godzin mogę tu jednak jeszcze zostać. - odpowiedział spokojnie dajac znak, iż nie będą przetrzymywać go w nieskończoność. Jednocześnie zgodził się na chwilę odpoczynku choćby po to by dać przykład swoim ludziom i upewnić się, że taki Cornelius nie spierdoli od razu.
- Dobrze, że się rozumiemy. Ja wiem wszystko co mi potrzebne na tę chwilę. Esmeralda wcieliła Cię na moją prośbę, a potem po poznaniu Ciebie dala mi rekomendację. Niczego więcej nie potrzebuję... prócz lojalności. Tego jednak się nie deklaruje. To jest bądź tego nie ma. - stwierdził wprost. Jeszcze mało kto w Oświacie wiedział jak bardzo nienawidzi on zdrajców. Jednakże z czasem może się dowiedzą jeśli ktoś postanowi popełnić podobny błąd. Uśmiechnął się do Reijiego. Był to uśmiech nikły. W dodatku można było go pomylić ze zwykłym grymasem, ale był. I na tym rozmowa się zakończyła czy tego chcieli czy nie ponieważ do sali wszedł szybkim krokiem posłaniec łowiecki. Vlad wstał i wyszedł mu naprzeciw. Wysłuchał go uważnie  po czym zwrócił się do lekarza.
- I to by było na tyle z obserwacją. - stwierdził lakonicznie i spojrzał ponownie na posłańca.
- Odciąć mu drogę ucieczki oraz wszystkie pomieszczenia od tego, w którym się znajduje. Jego życie mnie nie interesuje, więc możecie użyć wszelkich dostępnych środków. Nie licząc bomb i granatów. Powiadomcie Śrubę i Esmeraldę. Przekaż polecenia. Chyżo! Ja do Was dołączę. - wydał polecenia po czym wziął swoją broń będącą dość silnym argumentem w starciu.
- Idziesz Reiji? Twoja broń wspaniale się nadaje do średniej wielkości pomieszczeń. - stwierdził po czym nie czekając na odpowiedź odbezpieczył granatnik i ruszył w kierunku Testamenta. Jeśli łowcy go nie załatwią Vlad sam to zrobi.



Grigorij

Grigorij
Łowca (D)
Łowca (D)

Krew : Ludzka 0
Zawód : Nauczyciel
Zajęcia : Brak
Magia : Magia Krwi


https://vampireknight.forumpl.net/t1683-vladislau-darkhawk#35268 https://vampireknight.forumpl.net/t1731-grigorij-petrowicz

Powrót do góry Go down

Sala ćwiczeń Empty Re: Sala ćwiczeń

Pisanie by Reiji Sro Kwi 20, 2016 7:45 pm

Skrzywił się jednak, słysząc opieprz pod swoim adresem od lekarza. Zerknął na niego, mimo to, nie dyskutował zbytnio na ten temat, więc jak przystało na grzecznego chłopca, ubrał podane rzeczy, by nie wkurzyć niepotrzebnie jeszcze bardziej lekarza. Nie chciał wdawać się również w jakąś awanturę, czy coś...
- Sorka - mruknął jedynie, jeśli chodzi o ten temat. Chociaż z drugiej strony, został tutaj przysłany! Ale dobra, kij z tym.
Potarł czoło, ciesząc się w duchu, że migrena związana z wykorzystywaniem run znikała... Chyba już całkowicie. Wysoka wytrzymałość na ból nie sprawiała jednak, że w ogóle go nie czuł. Trochę szkoda.
- Mhm... - lojalność, tak? Reiji chyba był nawet zbyt leniwy, by chcieć go zdradzić. Smutna, ale prawdziwa rzeczywistość... Chociaż, nigdy nie wiadomo, co właściwie przyniesie los.
Nie wiedział już, w co jeszcze powinien wnikać, czy o coś pytać. Nic nie przychodziło mu na myśl, chociaż był prawie pewny, że niedługo najdą go kolejne pytania i wątpliwości... Pewnie, jak tylko go opuści!
Mimo to, nie było mu dane odejść w spokoju. Do jego uszów dobiegła wiadomość, a potem jedynie na samą propozycję poczuł pewnego rodzaju zawahanie. Jednakże zamiast odmówić, skinął lekko głową.
- Tak... Tylko, że ja nie mam broni przy sobie - zauważył, o dziwo dość spokojnie. - Mam artefakt. Będzie musiał wystarczyć - jasnowłosy udał się za nim, po drodze aktywując swój artefakt. Nawet nie krzywił się, odczuwając ból - był przyzwyczajony do niego. A tak, również zaoszczędzi sobie czas... Szkoda tylko, że ubrania ucierpią... Więc, naprzód!

z/t (Reiji i Grigorij)
Reiji

Reiji
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Białe włosy, złote oczy
Zawód : Były łowca czarownic i łowca wampirów, twórca artefaktów i broni antywampirzej
Zajęcia : Brak
Magia : Runy, telekineza


https://vampireknight.forumpl.net/t2266-ayato-reiji-hana https://vampireknight.forumpl.net/t2270-ayato-reiji-hana#47852 https://vampireknight.forumpl.net/f114-dom-hana

Powrót do góry Go down

Sala ćwiczeń Empty Re: Sala ćwiczeń

Pisanie by Serafiel Pią Kwi 22, 2016 9:26 pm

Serafiel niespecjalnie skomentował słowa lekarza. Jedynie co zrobił, to posłał mu znużone spojrzenie, wyrażającego jego zachwyt na temat tego wszystkiego. Ale co tutaj poradzić, skoro odczuwał mocno ten cholerny ból? I na dodatek nie wiedział, jak to stłumić, przez co jego humor zrobił się jeszcze bardziej paskudniejszy, o czym przekonywał się tutejszy medyk.
- Nie zmienia to faktu, że cholernie mnie boli - jednakże te słowa już wypowiedział. Gdyby tak nie było, nie marudziłby aż tak bardzo. I aż był wkurzony na słabość swojej magii, która nie pozwalała mu rzucać zaklęcia na siebie.
- Taa...
I co tutaj dodać? Aż zerknął na łowcę, z którym rozmawiał. W jego oczach zaś czaiło się znużenie, wymieszane z totalnym brakiem chęci do przebywania tutaj, co też sprawiło, że lekko pokręcił głową.
- I tak nie wyjdziemy stąd od tak - odezwał się do niego cicho.
Niestety, ale... Czy by ich wypuścili? Nie, raczej nie. I nie był pewny, czy jasnowłosy przystał na propozycję, by tą dziewczynkę tutaj ściągnąć.
- Zastanawiam się, czy jeśli rzuciłbym na ciebie zaklęcie, to by coś to dało... - powiedział jeszcze ksiądz.
Przymknął nieco oczy, starając się nie skupiać, na tym co działo się wokół tej dwójki, mimo to dotarło do niego, że powstało tutaj niemałe zamieszanie. Potarł czoło, wzdychając cicho.
- Teraz sam się zastanawiam, czy powinienem tutaj być... - mruknął jeszcze, bardziej sam do siebie, niż do kogokolwiek z nich.
Serafiel

Serafiel
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka AB
Znaki szczególne : Pomarańczowe oczy z pionowymi źrenicami, tatuaż na prawym ramieniu
Zawód : Kapłan i łowca. No i ma ukończone studia medyczne, więc chyba lekarz.
Zajęcia : Brak
Magia : Aura: Leczenie,niewrażliwość, światło


https://vampireknight.forumpl.net/t1954-serafiel-tsuda#41612 https://vampireknight.forumpl.net/t1957-serafiel#41704 https://vampireknight.forumpl.net/t1956-biedne-mieszkanie-w-srednioladnym-blokowisku

Powrót do góry Go down

Sala ćwiczeń Empty Re: Sala ćwiczeń

Pisanie by Cornelius Weidenhards Sob Kwi 23, 2016 9:25 pm

Był spokojny i w miarę grzeczny, miły w stosunku do księdza. Ba nawet prosił go o pomoc co było nadmiar dziwne prawda? Jednak jego spokój szybko został zakończony wraz z nadejściem lekarza, który kiedy tylko się wpieprzył do rozmowy został obdarzony chłodnym spojrzeniem łowcy. Zmrużył oczy pozwalając mu dokończyć, po czym sam zaczął.
-Po pierwsze, jeśli miałbym kogoś o to prosić, to na pewno nikogo osób poleconych przez Pana, już bym wolał prosić księdza, który chętnie by mi wbił nóż w plecy. A po drugie, nie ufam Ci.
Odparł z namacalnym chłodem. Nienawidził jak ktoś mu się wpierdalał do roboty, a do tego zabraniał mu wyjść. Wziął głęboki oddech i pokręcił głową, przeczesując swoje włosy.
-Posiedzę tu jeszcze chwile i wyjdę, czy to Ci się doktorku podoba czy nie.
Odparł do lekarza czy chuj wie kim on był i olał jego słowa. Nie zamierzał tu siedzieć skoro mógł robić co innego. Oczywiście zdawał sobie sprawy ze swojego stanu, ale przecież hola! Skoro już usiadł to jeśli uda mu się wstać, to powoli dotrze do swojego celu. Przecież to wiadome że od razu nie będzie skakał, ale tez nie będzie leżał bezczynnie.
Jego słów także zaobserwował wtargniecie kogoś do sali z komunikatem. Mimo to nie zareagował na niego jakoś szczególnie. Był nie wstanie, by cokolwiek zrobić, a nawet gdyby tak poszedł to wadziłby tam.
-Będziesz tam do nich szedł?
Zapytał się Serafina, słysząc jego słowa. Nie nie zamierzał go zatrzymywać, ale chciał wiedzieć, co zamierza, czy będzie mu to dane. A co do lekarza, to nie skupiał się na nim, widocznie nie chciał się bardziej na niego wyżywać, bo i tak bóg wie co mu zrobił. Pojawił się w złym czasie i usłyszał nie to co było przeznaczone dla niego.
Cornelius Weidenhards

Cornelius Weidenhards
Łowca Z-ca
Łowca Z-ca

Krew : Ludzka B
Znaki szczególne : Wszystko. Oczy, zęby, cera, charakter. Wroga aparycja.
Zawód : Łowca Wampirów.
Zajęcia : Brak
Magia : Molekularne unieruchomienie (Zaawansowany), Mentalne zwierciadło (średnio-zaawansowany)


https://vampireknight.forumpl.net/t1356-cornelius-weidenhards#25749 https://vampireknight.forumpl.net/t1381-cornelius-weidenhards https://vampireknight.forumpl.net/t1399p25-apartament-corneliusa-weidenhards-netara#42843

Powrót do góry Go down

Sala ćwiczeń Empty Re: Sala ćwiczeń

Pisanie by Serafiel Nie Maj 01, 2016 4:27 pm

Serafielowi nie chciało się już na nic reagować. Obecność lekarza? To, że ktoś wyszedł? Nie, właściwie to wszystko było mu obojętne i nie interesowało go to tak, jak pewnie powinno. Po prostu wzruszył ramionami, wzdychając cicho.
- Mnie w nic nie mieszaj.
Cóż... Skąd wyskoczył z czymś takim? Rudowłosy nie wiedział i jakoś nie wnikał w to. Po prostu prychnął cicho, chowając się bardziej pod pościelą. Syknął jeszcze cicho, zastanawiając się, czy naprawdę się nie przespać, póki tutaj jeszcze był. Mogli go przecież w każdej chwili wykopać i tyle miałby do gadania w tym oto temacie.
Mimo to, zamiast udać się w objęcia Morfeusza, jeszcze odwrócił się, by spojrzeć na jasnowłosego.
- Raczej nie - odpowiedział mu po prostu. - Nie mam po co się w to mieszać. A ty weź odpoczywaj - warknął jeszcze. - Moja magia nie jest perfekcyjna, nie połata cię na tyle, byś mógł szaleć.
Skrzywił się jeszcze i wziął głębszy wdech. Co właściwie dalej? Nie wiedział i nie wnikał w to zbytnio.
Serafiel

Serafiel
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka AB
Znaki szczególne : Pomarańczowe oczy z pionowymi źrenicami, tatuaż na prawym ramieniu
Zawód : Kapłan i łowca. No i ma ukończone studia medyczne, więc chyba lekarz.
Zajęcia : Brak
Magia : Aura: Leczenie,niewrażliwość, światło


https://vampireknight.forumpl.net/t1954-serafiel-tsuda#41612 https://vampireknight.forumpl.net/t1957-serafiel#41704 https://vampireknight.forumpl.net/t1956-biedne-mieszkanie-w-srednioladnym-blokowisku

Powrót do góry Go down

Sala ćwiczeń Empty Re: Sala ćwiczeń

Pisanie by Esmeralda Nie Maj 01, 2016 7:47 pm

Carlos uniósł znacząco brew, patrząc na młodego gniewnego, czy jak kto woli… Corneliusa. Można przysiąc, że w oczach latynosa przez chwilę dało się zobaczyć złośliwe iskierki rozbawienia.
- Chyba się nie zrozumieliśmy – przyznał – Jak już zdarzało mi się wspomnieć, to nie jest koncert życzeń. Jestem lekarzem, a moim obowiązkiem jest doprowadzić Cię do przyzwoitego stanu, czy Ci się to podoba czy nie – powolnym ruchem zbliżył się do łóżka białowłosego i spojrzał na swojego pacjenta.
- Jeśli będziesz stanowił problemy dla personelu, nie będę głaskał Cię po główce – Carlos nie wspomniał łowcy o sposobach radzenia sobie z niesfornymi pacjentami. Lewatywy, środki uspokajające i wszelkie inne dzieła współczesnej medycyny… Tak, Cornelius miał niebywałe szczęście, że mimo oschłego stylu bycia, Carlos był człowiekiem nad wyraz cierpliwym.
Łowca się odgrażał że zaraz wyjdzie? Patrzcie państwo jaki wojownik.
- Pasy – wystarczyło jedno słowo, by pielęgniarka do której zwrócił się młody lekarz, wyszła po tak zwane posiłki. Już po chwili do sali weszło trzech łowców, którzy czy to się Corneliusowi podobało czy nie – zwyczajnie go unieruchomili.
- Nie chcesz po dobroci, twoja sprawa. Jeśli zmienisz zdanie co do dziecka, daj znać. Ktoś się nią zaopiekuje podczas Twojej rekonwalescencji – Carlos zapisał coś na karcie i wstrzyknął do torebki z kroplówką jakiś środek.
- Na razie przystopujcie z magią. W tym miejscu i tak jest ona nieskuteczna – powiedział, gdy tylko doszło do niego słowo „zaklęcie”.
- Jak się czujesz? - zwrócił swe miodowe oczy wprost na księdza-marudę, który nie dalej jak pół godziny temu jęczał o środki przeciwbólowe.

Corn - wredny lekarz kazał Cię unieruchomić. Aktualnie jesteś przywiązany do łóżka, więc o wyjściu niestety nie ma mowy...
Esmeralda

Esmeralda
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Burza rudych włosów, specyficzny zapach krwi (znak dla wampirów)
Zawód : Chirurg, genetyk, toksykolog. Krótko mówiąc - Lekarz / Główny Medyk Oświaty
Magia : Magia krwi (Czarny rytuał, Kontrola Krwi, Krwawe ciernie


https://vampireknight.forumpl.net/t1678-esmeralda-green https://vampireknight.forumpl.net/t1704-esmeralda-green https://vampireknight.forumpl.net/f31-posiadlosc-greenhall

Powrót do góry Go down

Sala ćwiczeń Empty Re: Sala ćwiczeń

Pisanie by Cornelius Weidenhards Pon Maj 02, 2016 6:05 pm

-A pierdolenie o szopenie. Nie rób ze mnie kaleki...
Skomentował krótko słowa lekarza. Bawiło go ich zachowanie. Nie lubił ich, ale można było się pośmiać z nich i ich zachowania. Cornelius czuł się dobrze, a że nie chciał leżeć bo już nie mógł to inna sprawa. Ale cóż. Lekarz miał to w nosie i traktował go, jak by na prawdę Corn był w krytycznym stanie. Jak by miał zaraz umrzeć...
-Doktorku daruj sobie takie komentarze... Ani to śmieszne ani nic. Czuje się dobrze, tak? Tak. Aparat ruchu jest mimo to ograniczony, ale jest? Jest. A Pan robisz zamieszanie, jak bym miał zaraz paść... Wyluzuj chłopie i zajmij się tymi którzy bardziej potrzebują pomocy ode mnie.
Aż pokręcił głową zniesmaczony widząc co zamierza lekarz. Nie stawiał mimo to oporu, przy przypinaniu go do łóżka, dlatego spokojnie, jeden łowca mógł to zrobić. Jakkolwiek nie został przykuty spojrzał na lekarza i można było zauważyć, że Cornel powstrzymuje się przed parsknięcia śmiechem. A nie jednak parsknął cicho śmiechem układając się wygodnie na łóżku. Przykucie go do łóżka, nie ruszyło go jak widać.
-Nie poruszaj tego tematu.
Odparł na temat dziecka z niezwykłym chłodem, jak i powaga, zamykając oczy. Spojrzy mimo wszystko na księdza i pokręci głową.
-Wiele już zrobiłeś dla mej osoby dlatego też, odpocznij. -
Odparł do księdza. Niech się nie męczy. Jeśli będzie jakoś mógł, obróci się na prawy bok, dla wygody i będzie leżał, mając na innych wyjebane. Zapewne i tak przykuty do łóżka, to nie będzie mu wygodnie, ale cóż... Jak na razie został udupiony.
Cornelius Weidenhards

Cornelius Weidenhards
Łowca Z-ca
Łowca Z-ca

Krew : Ludzka B
Znaki szczególne : Wszystko. Oczy, zęby, cera, charakter. Wroga aparycja.
Zawód : Łowca Wampirów.
Zajęcia : Brak
Magia : Molekularne unieruchomienie (Zaawansowany), Mentalne zwierciadło (średnio-zaawansowany)


https://vampireknight.forumpl.net/t1356-cornelius-weidenhards#25749 https://vampireknight.forumpl.net/t1381-cornelius-weidenhards https://vampireknight.forumpl.net/t1399p25-apartament-corneliusa-weidenhards-netara#42843

Powrót do góry Go down

Sala ćwiczeń Empty Re: Sala ćwiczeń

Pisanie by Serafiel Czw Maj 05, 2016 7:32 pm

Rudowłosy delikatnie wzruszył ramionami na słowa łowcy. Nie ma to jak miłe traktowanie...
- Jesteś dla mnie strasznie miły... Aż się boję - powiedział do niego z lekkim błyskiem w oku. Co naszło go by tak się zachowywać? Czy pasy miały magiczny sposób, by uspokajać pacjentów? Chyba, że to wina tych wszystkich leków. Nie wiedział, co mogli w sumie im wszystkim dawać. O ile to robili, bo nie bardzo tego czuł po sobie.
- Dobrze wiedzieć - burknął cicho. Magia tutaj nie działała? Aż miło! Ciekawe, czym i jak to właściwie zablokowali... Tylko szkoda, że pewnie nie powiedzą o tym ani słowa. Obstawiał, że mogła to powodować jakaś inna magia. W końcu, coś na zasadzie kajdan, które niwelowały wampirzą moc... A może coś jeszcze innego? Chociaż, rudowłosy i tak pewnie zapomni o tym.
Oho. I na dodatek zainteresował się nim lekarz. Ciekawe dlaczego... A może powodem był fakt, że jeden został wyeliminowany i teraz czas na niego? Oby nie. Za to skupił na nim swoje pomarańczowe oczy, mrużąc je nieco.
- Tak jak wcześniej - odpowiedział mu, lekko się krzywiąc. Co poradzić na to, że nadal mu to dokuczało? Ale najwyraźniej przyjdzie mu tutaj pocierpieć... Bo jego wiara w to, że teraz akurat by dostał coś na to była bardzo niska. Już prędzej uznałby, że chciałby się go stąd pozbyć i to jak najszybciej.
Rany... I ciekawe, co jeszcze niby miałoby mnie spotkać... - pomyślał ponuro.
Serafiel

Serafiel
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka AB
Znaki szczególne : Pomarańczowe oczy z pionowymi źrenicami, tatuaż na prawym ramieniu
Zawód : Kapłan i łowca. No i ma ukończone studia medyczne, więc chyba lekarz.
Zajęcia : Brak
Magia : Aura: Leczenie,niewrażliwość, światło


https://vampireknight.forumpl.net/t1954-serafiel-tsuda#41612 https://vampireknight.forumpl.net/t1957-serafiel#41704 https://vampireknight.forumpl.net/t1956-biedne-mieszkanie-w-srednioladnym-blokowisku

Powrót do góry Go down

Sala ćwiczeń Empty Re: Sala ćwiczeń

Pisanie by Esmeralda Nie Maj 22, 2016 10:47 am

Cornelius nie rozumiał, że wszystko co robił lekarz było dla jego dobra. Propozycja odpoczynku – nie. Chęć zajęcia się pacjentem – spadaj. Wyjście z inicjatywą przyprowadzenia siostry i opieki nad nią – a jeb się. Tak źle i tak niedobrze. Carlos był bezradny wobec tak topornego myślenia, dlatego całkowicie zignorował jęki jasnowłosego łowcy. Robił swoje i przez kolejne dni pilnował, aby Cornelius jadł i przyjmował zalecane leki. Zmieniał opatrunki i badał, nie odzywając się ani słowem, czego wyjątkiem była ewentualna odpowiedź na pytanie. Chłodny ton medyka był wyczuwalny w powietrzu, ale nikt mu nie płacił za bycie miłym, prawda?

Cornelius i Serafiel,
Korzystając z przesunięcia na forum, wasz stan został w pełni unormowany. Możecie wyjść z sali medycznej bez konieczności odczuwania negatywnych efektów (np. złamanych żeber, bo te zdążyły się już zrosnąć) i cieszyć się dalszą fabułą.
Esmeralda

Esmeralda
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Burza rudych włosów, specyficzny zapach krwi (znak dla wampirów)
Zawód : Chirurg, genetyk, toksykolog. Krótko mówiąc - Lekarz / Główny Medyk Oświaty
Magia : Magia krwi (Czarny rytuał, Kontrola Krwi, Krwawe ciernie


https://vampireknight.forumpl.net/t1678-esmeralda-green https://vampireknight.forumpl.net/t1704-esmeralda-green https://vampireknight.forumpl.net/f31-posiadlosc-greenhall

Powrót do góry Go down

Sala ćwiczeń Empty Re: Sala ćwiczeń

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Strona 1 z 2 1, 2  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach