Pokój Alexandra & Ruki

Strona 7 z 7 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7

Go down

Pokój Alexandra & Ruki - Page 7 Empty Re: Pokój Alexandra & Ruki

Pisanie by Gość Czw Paź 30, 2014 7:25 am

Ans miała już trochę lepszy humor niż ostatnio, nie ma to jak pocieszyć sie u obcego faceta. Liczyła na dobra zabawę i niezły seks, no ale przecież nie można mieć wszystkiego prawda? Chociaż teraz miała ważna rzecz do załatwienia, a mianowicie odwiedzenie jej kochanego Alexa! O tak, bardzo tęskniła za nim. Żart.... Właściwie chciała go przywitać czule tak jak ona tylko potrafi.
- Gdzie mój kochany.
Zasmiala sie podle pod nosem szukając tych cholernych drzwi, a tak właściwie ciekawe jak tam jego kajdanki. Miała ochotę śmiać sie z niego gdyby ich nie zdjął. O chyba w końcu znalazła te drzwi i bez pukania czy nawet słowa otworzyła je jak u siebie, oczywiście nie zamykając ich za sobą i pierwsze co było to Alex. Nie obchodziło ja czy z kimś jest czy nie. Ma to w dupie. Weszła jak burza i gdy już była blisko Alexa wymierzyła mu prawy sierpowy prosto w nos, z całej siły.
- Kochanie, wróciłam.
Zasmiala sie jakby uciekła z psychiatryka i tak szybko jak dała mu w nos to na koniec złapała go żeby jej nie odleciał i przyłożyla mu jeszcze w szczękę puszczając go. I gdy będzie na ziemi lub jeśli utrzyma sie na nogach Anas skrzyzuje ręce na piersiach i spojrzy na niego chłodno.
- A teraz rusz swoje dupsko lalka i przynies mi piwo, bo znowu dostaniesz w ryj.
W głosie dało sie słychać gniew i złość. Była stanowcza i była gotowa znowu mu przyłożyć. Była odchyla i zimna, tak była na niego zła. Odgarnela zgrabnie włosy do tylu poprawiając sobie usztywnienie na piersiach i odwróciła sie zgrabnie do jego kolegi.
- Hej skarbie.
Powiedziała ładnie, ale na swój sposób i zgranym krokiem podeszła do łóżka na dole po czym usiadła sobie na nim zakładając nogę na nogę.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Alexandra & Ruki - Page 7 Empty Re: Pokój Alexandra & Ruki

Pisanie by Gość Czw Paź 30, 2014 3:59 pm

Daniel zrobił zawiedzioną minę, gdy Alex wolał zdrobnienie swego imienia zamiast przezwiska, które pasowało do niego jak ulał. Ukradkiem dostrzegł zeschniętą czerwień na jego szyi, ale widząc obojętność chłopaka sam również nie wykazał większego zainteresowania. Może już jest czymś zarażony i wszystko mu jedno? Pomyślał uśmiechając się nieznacznie kątem ust.
- Wszystko jest tutaj nie martw się. - Powiedział pukając głowę palcem wskazującym. W zasadzie zamierzał zbierać się do wyjścia jednak wtem wydarzyło się coś niespodziewanego. Powędrował wzrokiem ku otwierającym się drzwiom, ale, nim zdołał, chociażby się przywitać sprawy potoczyły nad wyraz sprawnie. Wszystkiemu przyglądał się z szeroko otwartymi oczami i dziecinnym uśmiechem pełnym zachwytu.
- Ara! Tak trzymaj pokaż mu, kto tu rządzi! - Za wiwatował unosząc pięść ku górze nie bardzo interesując się powodami, czy, choćby, kto to w ogóle był. Kino za darmo... Nie mogę tego przegapić. Pomyślał decydując się chwilę jeszcze zostać, a przynajmniej po, to by zobaczyć reakcje chłopaka.
- Uuu... Uwielbiam ten epizod w operach mydlanych. - Uśmiechnął się masując piąstkami policzki robiąc w ten sposób dziwne na swój sposób słodkie i błazeńskie miny zachwytu. Nie mógł także zapomnieć o przekąskach dlatego wyjął szybko lizak, który rozpakował i włożył do ust ssąc go aż policzki zrobiły się wklęsłe.
- Przeceniasz mnie. - Zripostował wesoło drapiąc tył głowy. Dopiero teraz ukradkiem jej się przyjrzał mierząc ją od stóp do... Piersi, bo tam się na moment zatrzymał przestając nawet ssać lizak. Chwilkę to tak trwało, ponieważ obcisła koszula wcale nie pomagała mu w oderwaniu wzroku dlatego, gdy tylko mu się to udało natychmiast zwrócił swój wzrok udając, że tam ciągle patrzył.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Alexandra & Ruki - Page 7 Empty Re: Pokój Alexandra & Ruki

Pisanie by Gość Czw Paź 30, 2014 6:27 pm

Co za niespodzianka! Anastasja zwęszyła idealną okazję, by złożyć mu miłą wizytę i rozprawiać o starych dziejach. Alexander musiał przyznać, miała ciężkie argumenty.
Nie zdążył się zasłonić, czy nawet zaprotestować, kiedy wymierzyła mu dwa solidne ciosy. Zabolało, najbardziej uszkodziła jego męską dumę, ale nos też nie wyglądał najlepiej, polała się krew.
-Czy już do końca ochujałaś!-krzyknął i zasłonił pulsujący nos dłonią. Poraził spojrzeniem najpierw ją, a potem bawiącego się w najlepsze blondyna.- A ty się zamknij, to nie jest żadna opera.
Świat zwariował, czy to on miał coś nie w porządku z głową?
Gdy jego "najdroższa" zajęła miejsce na łóżku obok niego, odsunął się z obrzydzeniem.
-Pieprzona wariatka...- powiedział bardzo niewyraźnie, ze względu na puchnący nos. Musiał opanować nerwy i rozluźnić pięść, która gotowa była jej oddać, w razie kolejnego ataku, dlatego wstał z materaca i stanął w bezpiecznej odległości pod oknem. Nigdy nie uderzył kobiety i chciał, aby sytuacja nie uległa zmianie.
Ze względu na krwotok nie miał okazji przestawić sobie dwójki znajomych. Szkoda...
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Alexandra & Ruki - Page 7 Empty Re: Pokój Alexandra & Ruki

Pisanie by Gość Czw Paź 30, 2014 6:41 pm

Nie tylko drogi kolega Daniel bawił się w najlepsze oglądając kino, które tu trwało. Anas była wręcz zadowolona z tego, że zobaczy się ze swoim kochanym alexem, oczywiście największą przyjemnością było dawanie mu nauczki, której nigdy nie zapomni. Oszalała i to chyba totalnie, ale taka była i jak nie pasuje to do widzenia. Dłoń ją trochę zabolala, ale warto było oj warto. Uśmiechnęła się wrednie widząc jego reakcje.
- Nie rycz lalka.
Skomentowała chłodno i obojetne w jego kierunku. Nie zamierzała nawet podejść do niego i mu pomóc,  powinien ją przeprosić za to, że niby kłamała i za słownictwo. Patrzyła na niego powoli się niecierpliwiac, prosiła o piwo!
- Piwo.
Poprawiła tylko sobie włosy i spojrzała na swoje paznokcie czy aby ich nie złamała. A niech ją uderzy Anas nie zamierzała płakać jak dziewczynka, podniosła by się i oddała dwa razy mocniej. Nie jeden facet ją uderzył,  do tego na prawdę da się przyzwyczaić. Więc niech się nie krępuje bo za pewne nie raz mu przylozy.
- Jestem Anastasja, Anas.
Spojrzała sobie na kolege Alexa, był całkiem słodki. Mógł sobie patrzeć gdzie chciał ją wcale to nie ruszyło. Nawet Patrzyła się na niego bez żadnych problemów. Znalazla sie zaraz przy Danielu. Złapała go za dłoń, w której trzymał lizaka, ona też chce polizac, a co! Po czym bez żadnego słowa wyjela swój słodki języczek,  w którym znajdowały się jej dwa ulubione kolczyki i polizala go sobie.
- Mmmm jaki słodki.
Powiedziała to w sposób podniecajacy i nawet może zachęcający? Puściła jego dłoń uśmiechając się w swój wredny uśmieszek. Wrocila na miejsce. Słowa,  które wypowiedział nie spodobały się jej i poniesie tego karę.
- Dostaniesz w ryj butem zaraz. Po za tym ogarnij twarz lalka.
Tylko tyle miała mu do powiedzenia.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Alexandra & Ruki - Page 7 Empty Re: Pokój Alexandra & Ruki

Pisanie by Gość Czw Paź 30, 2014 9:46 pm

Wzdrygnął się słuchając symfonii miodnego słownictwa, ale tym razem darował sobie pouczanie. Wybuchł kolejnym śmiechem widząc reakcje chłopaka i trysk krwi na widok, który aż zadygotał z pobudzenia. Idealna para są dla siebie stworzeni. Pomyślał czując jak łezka w oku mu się kręci ze wzruszenia. Szybko ją oczywiście wytarł.
- Te podniosłe momenty zawsze mną poruszają... Moje serce krwawi ze wzruszenia. - Rzekł wycierając grzbietem dłoni kolejną łzę. Ciekaw był czy zaczną się bić... Stawiam na cycatą... Alex wydaje się mięciusieńki. Stwierdził z przekonaniem we własnej głowie przejeżdżając sobie dłonią po wyrzeźbionym brzuchu.
- Ravencroft, ale mówi mi... Rave jak te czubki od wysysania krwi. - Przedstawił się, choć tym razem z nazwiska dla urozmaicenia. Był zaskoczony nagłymi ruchami dziewczyny i nie wiedząc za bardzo, o co chodzi dał sobie niewinnie wyjąć lizak. Na widok udekorowanego języka i wypowiedzi poczuł nagły ruch w swoich spodniach. Dygnął mi... Jestem żałosny. Opuścił głowę, by zasłonić drobny rumieniec zażenowany tym jak niewiele mu potrzeba.
- Nie chciałem wam tego mówić tak wprost, ale... - Urwał robiąc dramatyczną pauzę którą ni stąd ni zowąd przerwał. - Pasujecie do siebie! - Krzyknął uśmiechnięty od ucha do ucha zrywając się na równe nogi. Podszedł do Alexa chwytając go bez ogródek za bark i czochrając skunksie włosy.
- Spokojnie wcale nie zamierzam ogłosić całej akademii, że jesteś ofiarą przemocy... - Uśmiechnął się złośliwie dając mu do zrozumienia, że to zrobi... Przynajmniej każdemu kogo chłopak zna, ale o tym już mu nie powiedział. Niech żyje tą myślą... Zwariowana parka.
- Swoją drogą... Też bym się jej dawał. - Wyszeptał niesłyszalnie dla dziewczyny, przestając zaraz po tym czochrać włosy i puszczając bark. Następnie obrócił się na piętce w stronę dziewczyny jakby chciał, by się przyjrzała jego sylwetce.
- Świetnie się bawiłem, ale czas już na mnie. - Rzekł uśmiechnięty, wciskając nieoddany klucz od pokoju dziewczynie kierując się następnie w stronę drzwi.
- Nie wypuszczaj go za szybko... Ja Ne. - Pożegnał się wychodząc z pomieszczenia nie zapominając rzecz jasna jak poprzedniczka zamknąć za sobą drzwi. Idąc korytarzem był nad wyraz spokojny i ze schowanymi w kieszeniach rękoma nucił sobie jakąś pokręconą piosenkę, która dla kumatych miała więcej głębi niż mogłoby się wydawać.
- Zabarw mnie czerwienią kolorem najbliższym memu sercu! - Podśpiewywał sobie znikając ostatecznie w odmętach korytarza.
z/t
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Alexandra & Ruki - Page 7 Empty Re: Pokój Alexandra & Ruki

Pisanie by Gość Pią Paź 31, 2014 11:07 am

Nie odezwał się do Daniela ani słowem, jedynym dźwiękiem jaki z siebie wydał było bolesne stęknięcie wywołane ciężarem dłoni blondyna. Nie było sensu się kłócić, zwłaszcza w sprawie bzdurnych teorii...
On i Anastasja, największa idiotka jaką do tej pory poznał?! Dobre sobie.
Odprowadził spojrzeniem chłopaka do drzwi i gdy tylko się zamknęły, wbił wzrok w Anastasję.
-Do końca cię pogięło, prawda? Wchodzisz tu jak gdyby nigdy nic i odstawiasz szopkę. Nie masz nic lepszego do roboty?
Wytarł zakrwawioną rękę o spodnie, odsłaniając podsiniaczone oczy i spuchnięty nos ubrudzony skrzepioną juchą. Wyglądał przerażająco, efekt potęgowały poczochrane i odstające włosy.
-A piwa nie ma.-uśmiechnął się złośliwie.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Alexandra & Ruki - Page 7 Empty Re: Pokój Alexandra & Ruki

Pisanie by Gość Pią Paź 31, 2014 11:19 am

- Pa, pa!
Powiedziała z udawanym słodkich głosem, oczywiście zaraz po tym gdy kochany Daniel ich opuścił to została sama z tym pajacem. Jednakże słowa jego kolegi sprawiły, ze Anas prawie nie wybuchła śmiechem tu i teraz, po prostu śmiać sie jej chciało, ze ona i jej ukochany zwierzaczek, razem? Chyba musiała by do końca oszaleć, chociaż zawsze lubiła tych złych. No ale związek? Cpunka, dziwka i alkoholiczka plus dupek, mięczak i skunks razem? Hmm ciekawe połączenie.
- Nie kochasz mnie?
Zasmiala sie średnie i wstała ze swojego miejsca zdejmując te buty i rzucając je pod ścianę, powiedzmy, ze nie wyjdzie z tego pokoju dopóki nie usłyszy przeprosin z jego strony. Myślał, ze zapomniała? O nie, ona pamiętała to jak bezczelnie ja oskarżył.
- Dostałeś bo Ci sie należało. Mogę poprawić.
Była gotowa na rundke druga z tym kolesiem, może i gryźli sie, kłócili, ale w jakiś sposób podobało jej sie to i lubiła tego faceta. Ciekawe czy w łóżku tez pozwoli, aby kobieta dominowała. Gdy usłyszała jego ostatnie słowo spojrzała na niego zimno podchodząc do niego z niezadowolona mina i oparła sie dłonią o ścianę, patrząc na niego zimnym wzrokiem.
- Na pewno masz, a jak nie to radzę wymyślić jak zadowolić swoją panią i księżniczkę.
Powiedziała to wrednie i zimno puszczając do niego oczko i mruczac lecz po chwili odwróciła sie i po prostu jak u siebie zaczęła sobie chodzić po jego pokoju zaglądając tu i ówdzie.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Alexandra & Ruki - Page 7 Empty Re: Pokój Alexandra & Ruki

Pisanie by Gość Pią Paź 31, 2014 7:04 pm

O dziwo mieli podobne oczekiwania. Zdaniem Alexandra to ona była winna mu przeprosiny, w końcu to przez nią zniknęła mu pamięć, a gdy wreszcie ocknął się z nieplanowanej drzemki, był zakuty w kajdanki, których pozbył się dzięki "kochanemu" Danielowi.
Nie miał zamiaru przepraszać ją za wybuch złości i za zostawienie samej na plaży, należało się jej.
-To tobie należy się lanie.-skwitował krótko.
Gdyby nie ponętne kształty i widoczna w drapieżność w Anastasji, już dawno wyrzuciłby ją z pokoju. Była miła dla jego oczu, jednak dla niego samego nie. Wredna, zadufana w sobie dziwka, nie lubił obijać w bawełnę.
-Nie jesteś moją panią, a już na pewno nie księżniczką. Jedyne co mogę ci zaoferować to wypad z mojego pokoju.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Alexandra & Ruki - Page 7 Empty Re: Pokój Alexandra & Ruki

Pisanie by Gość Pią Paź 31, 2014 7:59 pm

Tak, oczekiwali oboje przeprosin ze swej strony jednak ich uparta natura nie pozwoli jak na razie na spełnienie oczekiwań obu stron. Było pewne, że żadne nie odpuści i koniec kropka. Zresztą skąd niby wiedział, że to ona przecież nie miała przy sobie niczego innego prócz ubrania. I gdyby rzeczywiście ona to zrobiła to tak na prawdę zrobiła by to w inny sposób, bardziej w jej stylu.
- Nie masz już kajdanek skarbie, to dobrze.
Mówiła to co chciała i robiła to co chciała. Przecież nie musi jej wierzyć, ale te kajdanki można by było fajnie wykorzystać. Myślała, że chociaż będzie chciał się bawić, albo chociaż sam ją w nie zakuje, ale najwidoczniej jego duma była taka silna. Jak słodko. Słysząc jego słowa spojrzała na niecho śmiejąc się tylko. Właściwie dawno nikt nie dał jej w jej słodki tyleczek. Anas tylko wypiela się do niego klepiac się sama w tylek.
- Lubie gdy facet jest taki zadziorny, może mam ochotę na klapsy?
Tak drogi Aleksie. To była zachętą, ale jeśli nie ruszy swojego dupska stąd to ona rozmysli się i tyle. Oj chyba chciała żeby ją wziął i po prostu zgwałcił na łóżku. Wyprostowala się stojąc teraz do niego przodem dalej od niego troche. Tak na prawdę wiedziała, że jej stąd nie wypuści. Właściwie miała klucz od pokoju po czym podeszła do drzwi zamykając je na klucz, a kluczyk wrzuciła sobie do piersi. Oparła się o drzwi.
- Będę samotna. Moje ciałko będzie musiało zadowolić się moimi rączkami. Jej, ale mi stercza sutki.
Prowokowala go jak cholera. Wróciła spowrotem na łóżko siadając na nim i bawiąc się kosmykami włosów.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Alexandra & Ruki - Page 7 Empty Re: Pokój Alexandra & Ruki

Pisanie by Gość Pią Paź 31, 2014 8:58 pm

Kajdanki leżały przy łóżku, w każdej chwili można było ich użyć ponownie. Czas pokaże, czy jeszcze się na coś przydadzą.
Alex obserwował dziewczynę z założonymi rękami, nie ruszając "dupska" z miejsca. Jak większość mężczyzn był wzrokowcem, wolał popatrzeć, a było na co. Chciał również udowodnić, że to on była panem sytuacji, nie ona.
Gdy dotarł do niego dźwięk zamykanego zamka, przełknął cicho ślinę. Zrobiło się mu cieplej, a przyjemne ciarki przeszły po ciele, prowokacja Anastasji działała.
-Idę pod prysznic, jak chcesz możesz dołączyć.- powiedział wreszcie, nie zmieniając ostrego tonu.
Lubił takie gierki, ale musiał brać w nich czynny udział. Odbił się od parapetu i nie zwracając już uwagi na Anastasję, zaczął przeglądać szuflady w poszukiwaniu ubrań i ręcznika.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Alexandra & Ruki - Page 7 Empty Re: Pokój Alexandra & Ruki

Pisanie by Gość Sob Lis 01, 2014 1:51 pm

Właśnie,  kajdanki. Chyba Anas chciała grać z nim aż nie wytrzyma, o tak chciała go sprowokować do tego wszystkiego. Może tym razem to ona się będzie bawić i skuje go kajdankami? Wcześniej ktoś odebrał jej to cudowną zabawę wiec teraz ona skorzysta, że są sami i nigdzie się stąd nie ruszy. Po za tym to ona miała klucze właśnie w własnych cyckach i nie miała mu zamiaru ich oddać i koniec kropka. Niech sobie sam weźmie,  no, ale cóż nie radziła by mu wsadzić tam dłoni bez jej pozwolenia. Chyba, że tym razem chce dostać z otwartej dłoni w ryj.
- Pamiętaj kto ma klucze.
Powiedziała wrednie do niego i podeszła sobie do kajdanek trzymając je w dłoni. Oj kusila go i to cholernie i widziała jak nie umie się jej oprzeć,  mógł nawet zaprzeczać,  ale tak naprawdę gdyby chciała właśnie teraz by go do siadła i koniec. Podkreślała każdy szczegół swojego ciała. Powoli zaczęła się do niego zbliżać i gdy była za nim szepnęła mu na ucho ponetnym głosem.
- Chętnie,  ale to ja zdecyduje czy pójdziesz czy nie.
Mógł poczuć jak dotyka dłońmi jego ramion delikatnie ich masując i liznela języczkiem jego ucho zachęcając o nie swoim metalem. Jej dłoń zjezdzala po jego plecach i po chwili przewróciła go na ziemie siadając okrakiem na jego męskości zaslonietej i patrząc na niego tym swoimi dzikim wzrokiem. Machala sobie kajdankami w dłoni.
- Mam Cię.
Pewnie poczuł czymś,  że Anas ma dość skąpe majtkami bo czuła jak jej koleżanka słodka czuje jego kolege intesywnie przez spodenki. Ale jednak Alex chyba sie obraził bo w ogóle nie odzywał się do niej, ah jaka szkoda. Anas wstała tylko i zwinęła swoje zgrabne cztery litery z jego pokoju.


z.t
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Alexandra & Ruki - Page 7 Empty Re: Pokój Alexandra & Ruki

Pisanie by Grigorij Wto Mar 24, 2015 10:03 pm

Vladislau znalazł pokój, który dotąd należał do Jonathana i chłopaka imieniem Alexander. Ze względu na swoją przemianę pierwszy z młodzieńców otrzymał przydział do nowego pokoju w księżycowej części akademika. Zapukał kilkukrotnie po czym nie czekając czy ktoś go wpuści czy też nie nacisnął klamkę sięgając już po klucz. Jeśliby poczuł opór skorzystałby z uniwersalnego klucza. W każdym razie wszedł do pomieszczenia, a wraz za nim wparował pies będący zaledwie kilkadziesiąt centymetrów niższy niż jego właściciel. Vlad rozejrzał się po pokoju, a Kres z miejsca zaczął niuchać. Jasnowłosy mężczyzna zlustrował bezwład panujący w pokoju oraz chłopaka w nim stojącego po czym bez mrugnięcia okiem czy jakiejkolwiek emocji na twarzy wciągnął zapach pirzma w nozdrza.
- Jestem Petrowicz Grigorij, nowy nauczyciel Akademii Cross. Nie przejmuj się proszę psem, to rutynowa kontrola antynarkotykowa w szkole. - rzekł bez uśmiechu czy ciepła w głosie. Dużo czasu nie spędzili z Kresem w tym miejscu. Czworonóg obszedł praktycznie cały pokój nie przejmując się czymś takim jak prywatność, a gdy tylko upewnił się, że wywęszył ile się dało podszedł do Vlada i szczeknął basowo co sprawiło, iż Vladislau skinął głową Alexandrowi. Następnie jak nagle się pojawił tak i odszedł wraz ze swoim psim towarzyszem.

[z/t]
Grigorij

Grigorij
Łowca (D)
Łowca (D)

Krew : Ludzka 0
Zawód : Nauczyciel
Zajęcia : Brak
Magia : Magia Krwi


https://vampireknight.forumpl.net/t1683-vladislau-darkhawk#35268 https://vampireknight.forumpl.net/t1731-grigorij-petrowicz

Powrót do góry Go down

Pokój Alexandra & Ruki - Page 7 Empty Re: Pokój Alexandra & Ruki

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Strona 7 z 7 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7

Powrót do góry

- Similar topics

 
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach