Pokój Gabriela

Strona 1 z 2 1, 2  Next

Go down

Pokój Gabriela Empty Pokój Gabriela

Pisanie by Gość Wto Mar 24, 2015 5:09 pm

Pokój Gabriela 4ZkQcSc

Do tego pokoju ma dostęp tylko Gabriel. Pokój jest zawsze zamknięty, gdy wampir jest poza domem.


Ostatnio zmieniony przez Gabriel dnia Czw Mar 16, 2017 10:13 pm, w całości zmieniany 2 razy
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Gabriela Empty Re: Pokój Gabriela

Pisanie by Gość Sob Kwi 16, 2016 6:42 pm

Musiał odstawić Elyse na ziemię, żeby otworzyć drzwi. Oparł ją o ścianę, żeby nie leżała na podłodze. Niech zachowa choć szczątki godności, która i tak już była przykryta gruzami. Gabriel wyszukał klucze i po chwili znajomy dźwięk zamka obwieścił, że mogą spokojnie wejść do pokoju. Wziął kolejny raz dziewczynę na ręce i przekroczył próg. Oświecił światło, rozjaśniając wnętrze. Parę dni nie przebywał tutaj, więc nie miał okazji posprzątać. Pod nogami walały się ołówki i zgniecione kartki. Na dobrą sprawę, tylko to było nie na swoim miejscu.
Położył szlachetną na łóżku.
- Dam ci coś do przebrania. - westchnął.
Z pewnością czerwonej przybyłby się jeszcze prysznic, ale istniało wielkie ryzyko, że mogłaby pomylić kibel z prysznicem i przypadkiem umyć włosy nie tam, gdzie trzeba. Nawet nie próbował zaproponować jej pomocy w umyciu się. Wiedział, że kiedy wampirzyca wytrzeźwieje to zemści się za to. Nie, lepiej nie ryzykować. Tym bardziej, że nie wiedział, co mogłaby zrobić. Skoro jej już teraz odbijało, to co będzie dalej?
Wyciągnął z szafy jedną z bluz. Powinna być trochę za duża, ale to chyba nie powinno przeszkadzać. Zanim podszedł do leżącej, wziął jeszcze spodnie dresowe. Zamierzał pozbyć się obecnych ubrań dziewczyny. Same już też nasiąkły zapachem alkoholu, który nadal drażnił nos Gabriela. Usiadł na skraju łóżku, podając swoje rzeczy znajomej.
- Ubrać się potrafisz, czy mam ci pomóc?
Gorzej jeśli wampirzyca uśnie, jak małe dziecko. Wtedy za pomocą mocy zniszczy jej sukienkę i resztę. Chwila, było coś, co mogło nieco pomóc. Krew. Ha, już kiedyś to przerabiał. Prawie jak deja vu.
- Jak będziesz grzeczną dziewczynką, to dam ci się napić - powiedział.
Serio? Zamierzał to zrobić? Przecież była pijana tylko z własnej winy. Może nie powinien jej aż tak pomagać?
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Gabriela Empty Re: Pokój Gabriela

Pisanie by Elyse Nie Kwi 17, 2016 12:08 pm

- Nie mam popierdolonego brata! - wysyczała wściekła na jego gadkę. Widział go raz w życiu i ma czelność go obrażać? Ojj, jeszcze popamięta tą zniewagę gdy Ely wróci do sił. Takiego sierpowego zapamięta do końca życia. Cała się zagotowała na jego pewność siebie i ignorowanie co ktoś do niego mówi. Uważa, że aż taki jest super że może sobie robić co chce? Swoją drogą czemu chciał ją zabrać do siebie? Oczywiście to miłe, że chciał jej pomóc no ale mógłby przy tym pokazać, ze chce zrobić coś dobrego a nie na każdym kroku ją denerwować. Wystarczająco źle się czuła po dawce alkoholu, którą wypiła.
- I niby czemu miałabym za Tobą tęsknić? - prychnęła poddając się z szukaniem komórki, bo byli już blisko plaży i raz dwa dotarli do jego domu. Możliwe, że lepiej będzie nie pokazywać się w domu po tym jak tak nagle wyszła. Kto wie co Chrisu sobie pomyślał. Najpierw rozbiera się przy nim aby wejść po prostu do jaguzzi, jakby nigdy nic a potem ucieka. Zdecydowanie miała nie równo pod sufitem jeśli chodzi o opinię jej brata względem czerwonej.
Spokojnie. Kiedy Gab postawił dwudziestolatkę ta umiała się utrzymać na nogach bez trzymania się ściany. Całkowicie przestało jej się kręcić w głowie, teraz było jej tylko nie dobrze i była zmęczona. Jednakże nie oponowała, jak pomógł jej dostać się do środka lądując koniec końców na pościeli. Uniosła wysoko brwi, jak wspomniał coś o przebraniu się.
- Ja wiem, że chciałbyś zobaczyć to ciało, ale nic z tego. Poradzę sobie - wywróciła oczami i zabrała od niego samą bluzę idąc już prosto w swoich wysokich szpilkach do jego łazienki. Tam wyswobodziła się z sukienki, bielizny i uklękła nad kiblem aby zwymiotować to co męczyło jej żołądek. Od razu lepiej! Wstała niepewnie na nogi i podeszła do prysznica by szybko się umyć, bez zbędnych problemów pożyczając od niego szampon i płyn do kąpieli. Skoro już będzie u niego spać, to sama wolałaby nie śmierdzieć jak żul spod śmietnika. Owinęła włosy pierwszym lepszym ręcznikiem i założyła na siebie bluzę, ciuchy wrzucając do kosza na pranie. Jeszcze czego, nie da mu wyrzucić kiecki od jednego z lepszych projektantów z Francji! Zabierze je jutro rano, jak wytrzeźwieje. Stając przed umywalką nałożyła pastę na palec i szybko przemyła zęby, aby wrócić w końcu do pokoju. Miała samą bluzę na sobie, więc dobrze że była za duża. Ale tylko do połowy ud, bo Elyse była dość wysoką dziewczyną. Także tego. Było trzeba ją ciągle naciągać na dół.
- Tak właściwie, czemu to wszystko robisz? Przecież urwał nam się kontakt, nie jesteśmy sobie nic winni - wychrypiała, bo miała podrażnione gardło po wizycie z kiblem. Szybko wskoczyła do łóżka i oparła głowę o poduszki, patrząc z zaciekawieniem na Gabriela.
- A co masz na myśli mówiąc grzeczna? - spytała zagryzając nerwowo wargę. Jakoś tak nagle poczuła się dziwnie skrępowana. Sam na sam z Gabrielem, w jego domu, który w tym momencie wiał pustką. I to w samej bluzie. Nie brzmi to rozsądnie.
Elyse

Elyse

Krew : Szlachetna
Zawód : Modelka.
Zajęcia : Brak
Moce : Posiada.


https://vampireknight.forumpl.net/t1266-elyse

Powrót do góry Go down

Pokój Gabriela Empty Re: Pokój Gabriela

Pisanie by Gość Nie Kwi 17, 2016 7:30 pm

Brawo, jednak nie była na tyle pijana, żeby zdawać się na całkowitą łaskę innej osoby. Choć na plaży Gabriel myślał, że dziewczyna nie potrafi nawet porządnie położyć się na ławce, a co dopiero stać i iść. Uniósł brew, gdy się odezwała.
- Mam kamerki w łazience na takie okazje, więc i tak zobaczę - zakpił.
Czekał, aż wampirzyca ogarnie się i wyjdzie. Nasłuchiwał, czy przypadkiem nie walnie coś twardego o kafelki. Wcale nie zdziwiłby się, gdyby zasnęła w czasie brania prysznicu. Dobra, sam już przysypiał, kiedy położył się na łóżku. Patrzenie w sufit niemal sprawiało, że powieki czarnowłosego stawały się cięższe. Przetarł oczy i wstał. Pamiętał, że kiedyś chciał coś dać Elyse, ale nie miał okazji. Podszedł do komody, szukając dawnego prezentu, który już był pokryty kurzem. Wytarł go i schował do małego pudełeczka na biżuterię. Nie była to doskonała okazja, żeby podarować wisiorek, ale zamierzał to zrobić, zanim jeszcze pamiętał. Szkoda, żeby przez kolejne miesiące zbierał kurz. Odwrócił się, słysząc kroki. Wciągnął powietrze nosem, gdy doleciał do niego zapach jego żelu pod prysznic. No proszę, dała sobie radę i nawet odróżniła butelki. Dobrze, że w odruchu nie wypiła zawartości, myląc z alkoholem.
Ta, od razu zrób z nie alkoholiczkę.
- Patrzenie na ciebie, jak na ostatnią łajzę, było cudowne, więc przyprowadziłem cię, żeby nie tracić tak marnego widoku. - odpowiedział, wplatając w wypowiedź uszczypliwy ton. - Widzę, że już z tobą lepiej, szkoda.
Zbliżył się do łóżka, gdzie już szlachetna się położyła. Rzucił jej prezent, który wylądował na kołdrze obok barku czerwonej.
- Miałem ci to kiedyś dać, ale zniknęłaś - mruknął.
Jasne, zwal wszystko na nią.
Położył się obok niej, krzyżując ręce pod głową. Przyjrzał się jej. Prawie zaczął żałować, że ta bluza była nieco długa na niej. Nawet nie zorientował się, że mierzył ją wzrokiem dłużej niż ustawa przewiduje.
- Spodnie cyganie ci ukradli? - Wraz z bluzą dawał jej spodnie, więc dziwił się, że nie miała ich na sobie. - Grzeczna? No nie wiem, a co?
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Gabriela Empty Re: Pokój Gabriela

Pisanie by Elyse Nie Kwi 17, 2016 7:51 pm

Oj była, ale procenty zaczęły z niej schodzić, więc i rozum powoli wracał. Musi zapamiętać, aby nigdy już nie pić wódki. I na pewno nie mieszać jej z whisky. To nie na jej żołądek, wątrobę i głowę. No, ale to jej pierwsza popijawa, więc można jej wybaczyć. Jak to się mówi - ludzie uczą się na błędach. To samo tyczy się wampirów, szczególnie tak młodych jak oni. Świeżo upieczona dwudziestka nie zna jeszcze na tyle świata, aby pozjadać wszystkie rozumy, tak samo na pewno jest i z Gabem, więc niech nie będzie taki cwany.
- Wiedziałam, że jest zboczeńcem ale to już przekracza wszelkie granice - wymamrotała nie wierząc w jego słowa, ale na wszelki wypadek rozejrzała się po łazience czy nigdzie nie ma monitoringu. Nie wiedziała jaki się stał przez ten czas, więc skąd może mieć pewność czy czegoś tu nie nagrywa? Może miał tyle panienek w swoim domu, że mógłby stworzyć własne redtube? Wolałaby nie być jedną z jego kobietek do łóżka i oglądania na dobranoc w telewizji.
Kto by pomyślał, że Gabriel dalej będzie trzymał prezent dla dziewczyny. I jeszcze jej go da. To co siedzi w jego głowie to na prawdę jeden wielki burdel. On chyba sam nie ogarniał tego co czasem robi, prawda?
I niech już nie przesadza z tym, że wypiłaby zaraz jego żel pod prysznic! Nawet nie wiedział, jak to wyszło że tak się spiła. A wystarczyło normalnie zapytać. Chociaż chwila, on już sobie odpowiedział na to pytanie. Z tęsknoty do niego, dobre sobie! Jego ego musiało rosnąć z wiekiem. Strach pomyśleć co będzie za kilka lat.
- Sam jesteś łajzą! - krzyknęła łapiąc jedną ze swoich szpilek, które zostawiła koło łóżka i rzuciła w stronę jego głowy. Fajnie by było, gdyby chociaż przecięła mu policzek. Nie będzie jej tu obrażał, pff. Jeśli tylko po to ją tu zabrał, aby kogoś powyzywać mógł dzwonić po swoją siostrę bliźniaczkę. Ta to była "mistrzem" w obrażaniu innych. Mogliby te marne tekściki wymieniać między sobą nawzajem.
Jak tak położyła się na łóżku, ściągnęła ręcznik z głowy i zastanowiła się czy nie pójść spać do łazienki. Albo innego pomieszczenia. Nie wyczuwała niczyjej obecności, także byłoby się gdzie schować przed tym palantem.
Odłożyła ręcznik na szafkę nocną i przeczesując palcami kłaki zdziwiła się, gdy mały podarunek wylądował koło jej barku. Spojrzała zdziwiona na pudełeczko, a potem na niego unosząc pytająco brew.
- Ja zniknęłam? Dzwoniłam do Ciebie, ale najpierw nie odbierałeś a potem twój numer nie działał - powiedziała siląc się na obojętny ton i złapała w drobne palce prezent, aby otworzyć wieczko zaglądając do środka z zaintrygowaniem. Był to srebrny naszyjnik z taką samą zawieszka o kształcie serduszka z literką "E". Trochę ją zatkało. Sama literka "E" to nic wielkiego - zapewne ma związek z jej imieniem. Ale to serduszko! Czy miało jakiś podtekst? Przełknęła nerwowo ślinę i zamknęła prezent odkładając obok ręcznika, znów patrząc na znajomego który się położył koło niej.
- Nie ukradli, wolałabym nie złapać jakiegoś syfilisu od Ciebie, kto wie z kim spałeś i gdzie - wypaliła, ale zarumieniła się przy tym bo nie uszło jej uwadze, że przyglądał jej się. Szybko złapała te spodnie, sprawdziła czy czyste i założyła na siebie, uważając by bluza jej się przy tym nie podwinęła oczywiście.
- Pstro - spojrzała na niego znów wywracając oczami. Może jednak z nikim nie sypiał skoro nawet nie zrozumiał podtekstu. To by było zabawne, jakby w tych sprawach był bardziej zielony niż ona. Patrzyła na niego zastanawiając się nad tym i przeczesywała palcami mokre włosy, aby rozczesać kołtuny.
Elyse

Elyse

Krew : Szlachetna
Zawód : Modelka.
Zajęcia : Brak
Moce : Posiada.


https://vampireknight.forumpl.net/t1266-elyse

Powrót do góry Go down

Pokój Gabriela Empty Re: Pokój Gabriela

Pisanie by Gość Pon Kwi 18, 2016 3:50 pm

Gabriel nie musiał zjadać wszystkich rozumów. Jego ego i męska duma i tak dawały niezłą mieszkankę. Niekoniecznie dobra dla innych, czym wampir nie zamierzał się w ogóle. Opinia osób trzecich na jego temat była prawie na końcowym miejscu jego wartości. Nie należał do typów, który działały pod publikę. Tym bardziej, że nie miałby z tego żadnych korzyści, On zboczeniec? Przecież to istny aniołek! O co ona go podejrzewa, skandal. To oczywiste, że nigdzie nie zakładał monitoringu! Choć posiadał męskie instynkty, jak to płeć dominującą, to nie miał zapędów do nagrywania dziewczyn w czasie kąpieli.
Czemu miałby nie trzymać prezentu dla szlachetnej? Miał go wywalić? Skoro natrafiła się teraz okazja, żeby jej go wręczyć, to po prostu tak zrobił. Co z tego, że minęło tyle czasu, on nie widział w tym problemu.
Rzuciła w niego szpilką? Jaka groźna! No proszę, kobieta to jednak ze wszystkiego zdoła zrobić broń. Co prawda nie spodziewał się tego, ale znowu nie był ostatnią ciamajdą i wiedział co to refleks. Złapał buta i rzucił go na podłogę. Dobrze, że kończyły jej się rzeczy, którymi mogłaby zaatakować.
- Po pijaku celność ci szwankuje - powiedział.
Dzwoniła? Czarnowłosy zamyślił się na chwilę. To było możliwe. Przez pewien czas miał wyłączoną komórkę. Po prostu nie korzystał z niej, nie odczuwając takiej potrzeby. Później zgubił telefon i zaopatrzył się w nowy, ale już z innym numerem. Chyba wtedy powinien wysłać Elyse nowy numer, ale i to wypadło mu z głowy.
- Wiesz, jak z kimś sypiam, to spodnie nie mają w tym udziału - odpowiedział, zmieniając ton głosu z obojętnego na szyderczy.
Miała tyle lat na karku, a była taka niedoinformowana!
Dalej bez skrępowania przyglądał się Elyse, po jakimś czasie niemalże pochłaniając ją wzrokiem. Niespodziewanie zmienił pozycję. Zawisnął nad czerwoną, uśmiechać się przy tym prowokująco.
- Mogłaś ich już nie ubierać - mruknął, siadając na jej udach. - Na chwilę się nie opłaca - zachichotał.
Ręce wsunął pod bluzę dziewczyny, podnosząc ją wolno, ale stanowczo. W gadzich oczach pojawił się błysk ciekawości i zainteresowania.​ Oho, czyżby się zapędził?
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Gabriela Empty Re: Pokój Gabriela

Pisanie by Elyse Pon Kwi 18, 2016 3:58 pm

Aniołek? Dobre sobie. Chyba upadły. Chociaż do samego diabła jeszcze mu daleko, więc niech nie liczy że dostanie oskara za najczarniejszy charakter, ha! Może był taki wredny bo liczył na uznanie swojego ojca albo brata? Z tych to dopiero niezłe ziółko. Ale mniejsza.
To dobrze, że nie przejmował się za bardzo opinią innych osób, ale opinią Elysi mógłby się przejąć, bo jak chce aby kontakt im się naprawił musi zacząć ją szanować. Dokuczanie sobie jak byli nastolatkami to jedno, a bycie dla niej chamskim jak są już dorośli to drugie. Nie pozwoli sobie w kasze dmuchać, bo trochę się nauczyła przez ten czas co im minął w mgnieniu oka. Niemniej szkoda byłoby, aby znów się odcięli od siebie, bo chcąc nie chcąc dziewczyna tęskniła za chłopakiem, bo był jej pierwszym i jedynym przyjacielem. Co do zauroczenia się przecież nie przyzna.
Oczywiście, że miał nie wywalać prezentu ale skąd mógł wiedzieć, że jeszcze ją spotka? A raczej bez sensu byłoby trzymać coś całe wieku, szczególnie jakby spotkał inną dziewczynę, która zawróciłaby mu w głowie. Bo szlachetna nie ma przecież zielonego pojęcia, że i Gabriel coś do niej poczuł. Chociaż prezent jaki od niego dostała dał jej trochę do myślenia. Czy jednak jej uczucia były odwzajemnione? Ale nawet jeśli to pewnie kiedyś. W końcu kto wie co aktualnie się u niego działo. Wtedy podobno mieszkał w zamku, a teraz ma własną willę, sam w niej raczej nie mieszkał. Więc zapach kobiecych perfum mógł należeć do współlokatorki albo kogoś ważniejszego. Ale miałby wtedy chyba damskie kosmetyki w swojej prywatnej łazience?
Skrzywiła się, gdy bez problemu złapał jej buta. Nawet nie został zadrapany? To niesprawiedliwe.​ Następnym razem spróbuje go podrapać, tu będzie miał większy problem, o.
- Spadaj - syknęła tylko, nie chcąc ciągnąć tej dyskusji. Skoro już musi spędzić z nim trochę czasu, wypadałoby to zrobić w spokojnej atmosferze, a nie tylko się wkurwiać. Dość jej wrażeń na dzisiaj. Chyba zaraz położy się spać.
Skoro Gab nie korzystał z komórki to już nie jest wina Elyse, że nie mogła się z nim skontaktować. A co za tym idzie - to z jego winy kontakt się urwał. Znowu ta myśl - może kogoś poznał wtedy, a ona była tylko problemem? Dlaczego w ogóle zaczęła o tym myśleć? Pokręciła głową chcąc odepchnąć kolejne niechciane myśli. Zerknęła na pudełeczko, które odłożyła stwierdzając, że nic tu nie ma sensu.
Spięła się na jego słowa o sypianiu z innymi. Więc jednak miał kogoś. Kij z tym, czy na jedną noc czy nie. Ale jej mina mówiła tylko "jesteś idiotą i nic mnie to nie obchodzi".
-Nikt porządny by Cię nie chciał, więc jak faktycznie z kimś spałeś to na bank masz chorobę weneryczną. W końcu po seksie wcześniej czy później ubrałeś jakieś spodnie. No chyba, że lubisz.. mniejsza..- odpowiedziała wzruszając ramionami, no ale skoro spodnie były nieskalane to mogła je bez problemu ubrać. Dobrze, że była wtedy tyłem do chłopaka i nie widziała jego natarczywego spojrzenia, bo jeszcze by się speszyła. Ale musiał zrobić coś, czego w ogóle się po nim nie spodziewała. Ani kiedyś, ani teraz. Spojrzała zaskoczona do góry, gdy zmienił pozycję i ton. Chciała się odsunąć, gdy tak usiadł na niej, ale za plecami miała tylko poduszki i ramę łóżka.
- C-co ty robisz...? - jęknęła, gdy stwierdził, że na chwilę nie opyla się zakładać ubrania. Ale gdy wsadził jej rękę pod bluzę, szybko złapała jego dłonie wyciągając je zręcznie. Była w końcu szlachetną, miała więcej siły niż on.
- CZY CIEBIE ZA PRZEPROSZENIEM POJEBAŁO? - warknęła na niego, zrzucając go z nóg aby w wampirzym tempie znaleźć się koło drzwi. Jej oddech był nierówny, a serce waliło jak oszalałe. Była jednocześnie przerażona i ... podniecona?
- Jeśli myślisz, że jestem łatwa to się grubo mylisz, spadam stąd - wyszeptała grobowym tonem i otworzyła drzwi chcąc szybko przez nie wyjść. To było zbyt dużo dla niej, jak na jeden wieczór.
Elyse

Elyse

Krew : Szlachetna
Zawód : Modelka.
Zajęcia : Brak
Moce : Posiada.


https://vampireknight.forumpl.net/t1266-elyse

Powrót do góry Go down

Pokój Gabriela Empty Re: Pokój Gabriela

Pisanie by Gość Pon Kwi 18, 2016 5:39 pm

Uznanie brata albo ojca? Tych nie widział od dawna i nie interesował się, co u nich słychać. Tym bardziej, że braciszek raczył go wywalić z rodzinki. Wspominał kiedyś o tym Elyse? Nie mógł sobie przypomnieć, ale teraz nie było to najważniejszą kwestią.
Problem w tym, że chłopak podchodził do kwestii odnowienia ich relacji inaczej niż ona. To, że już oboje byli w pełno dorośli, nie świadczyło to tym, że wampir pozbył się całej swojej złośliwości. Nigdy nie stanie się grzecznym chłopczykiem, uważającym na słowa. Niechęć do innych i negatywne zachowania były w nim już zbyt głęboko zakorzenione, jakby niemalże się z tym urodził. Co znowu nie było wielkim kłamstwem. Przez te kilka lat też nieraz myślał o szlachetnej, jednak nie byłby w stanie się do tego przyznać nawet przed samym sobą.
- Wiesz, ile na tym świecie jest nieporządnych? - zaśmiał się, ziewając lekko. - A co, zazdrosna?
Nie miał zamiaru tłumaczyć się dziewczynie, co robił i z kim. Tak samo nie zamierzał jej wypytywać. Było mu to całkiem obojętne. Równie dobrze mogła zmieniać obiekty zainteresowania co noc.
Warknął, gdy w jednej chwili został zrzucony na materac. Spodziewał się wszystkiego, ale nie tego. Jej reakcja zdecydowanie nie była dla niego tą oczekiwaną. Spojrzał na nią z lekkim osłupieniem. Ona tak na serio?
Zadziwiająco szybko doszła do siebie.
Gabriel jej pomógł. Pozwolił wziąć prysznic. Dał swoje ubrania. Ba, nawet podarował prezent, który miał wręczyć już dawno temu, a ona taka niewdzięczna! I jeszcze chciała wychodzić. Wampir niezadowolony podniósł się i w wampirzym tempie zbliżył się do drzwi, zamykając je przed nosem Elyse.
- Zostajesz - syknął. Prawą ręką dalej przytrzymywał drzwi. Z mimiki jego twarzy mogła się łatwo domyślić, że spodziewał się po niej czegoś innego. - Cnotka się znalazła - mruknął.
Przeczesał włosy palcami, patrząc na rozgniewają kobietę. O co ona się tak oburzała?
- Dobra, nic nie zrobię - westchnął.
Kto by pomyślał, że czerwona będzie się tak wzbraniać? Jednak Gabriel nie miał zamiaru jej przymuszać, choć nie rozumiał jej decyzji. Może kogoś miała albo naczytała się bajek o książętach na białym koniu? Kij wie. O ile na to pierwsze można coś zaradzić - na przykład zadoniczkować tego kogoś, hue - o tyle on nigdy nie będzie spełniał wymogów na księcia.
- Zapomniałabyś czegoś - gniewny ton jego głosu nadal się utrzymywał.
Odsunął się od niej, idąc do łóżka, gdzie nadal leżał wisiorek. Rzucił pudełeczko w stronę wampirzycy.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Gabriela Empty Re: Pokój Gabriela

Pisanie by Elyse Wto Kwi 19, 2016 3:33 pm

- No ja wiem, dlatego spodziewam się najgorszej choroby jaka istnieje - udała, że się wzdryga z obrzydzenia, a jego tekst o zazdrości zlała, wznosząc tylko oczy ku niebu. Nie chciało jej się dyskutować na ten temat, bo wiedziała że nie ważne co powie to Gab i tak jej nie uwierzy. Tak, więc po co się produkować?
Zastygła w miejscu, gdy ten ją dogonił zamykając drzwi przed samą twarzą. Zamiast "ona tak na serio?", powinnaś napisać "on tak na serio?". Nie będzie jej trzymał na siłę, chyba coś mu się w główce poprzewracało.
- Od kiedy to ty o tym decydujesz, czy tu zostaję czy nie? - warknęła, krzyżując ręce pod biustem i przyglądała mu się badawczo. To chyba pierwsze tak silne emocje, jakie przy niej pokazał. Trzeba to zapisać w pamiętniku, kto wie kiedy ta decha coś jeszcze z siebie wyłuska. Już się zamachnęła, aby mu przywalić ale zacisnęła tylko dłoń w pięść - A ŻEBYŚ WIEDZIAŁ. I NIC CI DO TEGO - krzyknęła robiąc się czerwona na twarzy - Łowca szparek się odezwał - prychnęła pod nosem, patrząc jak odchodzi. Totalnie nie wiedziała o co mu chodzi. Czy on posiadał coś takiego jak rozum? Jeśli tak to chyba źle on funkcjonował.
Złapała pudełeczko, które w jej stronę rzucił i westchnęła. Jak powiedział, że nic nie zrobi to trochę się uspokoiła i wróciła na łóżko, odgarniając włosy na lewą stronę. Podała mu pudełko, pokazując w ten sposób, że sama sobie prezentu nie założy, no heloł.
- Czemu akurat serduszko? - wyrwało jej się, kiedy ten niechybnie jej pomógł z biżuterią i położyła się wygodnie na łóżku. Przykryła się ciasno kołdrą i położyła senną głowę na poduszce, czekając na odpowiedź Gabriela chociaż była już bardzo zmęczona.
Elyse

Elyse

Krew : Szlachetna
Zawód : Modelka.
Zajęcia : Brak
Moce : Posiada.


https://vampireknight.forumpl.net/t1266-elyse

Powrót do góry Go down

Pokój Gabriela Empty Re: Pokój Gabriela

Pisanie by Gość Sro Kwi 20, 2016 5:56 pm

Wypuścił powietrze przez zęby. Elyse naprawdę musiała umysłowo pozostać w wieku dwunastu lat! No nic, każdy dojrzewa w innym czasie. Najwyraźniej dla dziewczyny jeszcze on nie nastał.
- Od kiedy jestem u siebie. - warknął.
Co z tego, że wampirzyca była szlachetną. Przecież nie będzie jej na wszystko pozwalał. Jeszcze zechce mu za bardzo wejść na głowę, a to byłoby już nie do zniesienia.
Otworzył pudełeczko, które mu podała i wziął wisiorek. Przez parę sekund patrzył na niego. No właśnie, dlaczego wybrał taki? Pamiętał, że wybierał go razem z służką i to chyba ona mu taki poleciła. To chyba znowu takie istotne nie było. Założył naszyjnik na szyję Elyse i zapiął go.
- Nie wiem, służka mówiła, że taki powinien się spodobać - odpowiedział, wzruszając ramionami.
Spojrzał na towarzyszkę, kiedy ta położyła się na łóżku. Ha, chyba ją coś boli, że myśli, iż Gabriel pozwoli jej teraz zasnąć. Chwila, niedawno chciała iść. No, skoro tak bardzo jej się śpieszyło.
- Wstawaj - powiedział, podchodząc do półki. - Idziemy do lunaparku, ale przedtem trzeba tobie coś normalnego do ubrania kupić. - dodał, biorąc pieniądze i chowając je do kieszeni.
Do świtu zostało jeszcze kilka godzin, więc spokojnie powinni móc później wrócić, bez obawy, że słońce zechce na nich zapolować.
Idealny pomysł.
Nie obchodziło go, czy wampirzyca będzie protestować. Mogła się tak nie rzucać, ha. Czarnowłosego w ogóle nie obchodziło, czy czerwona jest śpiąca, choć jeszcze niedawno jemu samemu powieki opadały, zachęcając do snu.
Wyszli z pokoju, który wampir zamknął na klucz.

z/t + Elyse
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Gabriela Empty Re: Pokój Gabriela

Pisanie by Gość Czw Mar 16, 2017 10:38 pm

- Zakładam, że tego domu też nie pamiętasz - mruknął czarnowłosy, otwierając drzwi. Klucze cicho zastukały o siebie, gdy Gabriel schował je do kieszeni. - Rozgość się - dodał, ruchem ręki przepuszczając Elyse. Zamknął drzwi, gdy tylko przekroczył próg swojego pokoju. Wcześniej wydawało mu się, że po przyjściu do siebie, będzie wiedział, co dalej robić, ale dopiero teraz uświadomił sobie, że cała sytuacja jest bardziej pogmatwana niż sądził. Gdzieś między ulicami musiał zgubić cały swój plan - jeżeli w ogóle jakiś posiadał.
- Gdy wyjechałaś, to poznałaś kogoś, kto potrafi przekształcać wspomnienia na tak wielką skalę? - zapytał, kopiąc zawiniętą kartkę, leżącą na ziemi. Nadal nie nauczył się dbać o porządek. Nawet nie próbował zapanować nad tymi wszystkimi papierami i ołówkami walającymi się po podłodze. Gdyby wiedział, że dzisiaj będzie gościł czerwonowłosą, może upchnąłby te wszystkie rzeczy gdzieś w szafie.
Dobra, nie, nawet dla niej tego by nie zrobił.
- Swoją drogą, przyniosłem cię tutaj po tym, jak znalazłem cię pijaną w parku - przypomniał, choć nie spodziewał się, aby to nagle przywróciło wspomnienia modelki. Położył się na łóżku, zaplatając dłonie pod głową.
- Hm, nie mam wpływu na to, co zobaczysz, ale powinnaś trafić na wspomnienie ze sobą - powiedział, spoglądając na Elyse. Na pewno wolałby, aby zobaczyła coś, co nie sprawi, że pożałuje przyjścia do jego domu.
Huh, chyba wcześniej powinien zadbać o to, aby nie miała powodów do ucieczki. Było zbyt wiele momentów, za które kobieta mogłaby chcieć odcisnąć na jego twarzy swoją pięść.


Ostatnio zmieniony przez Gabriel dnia Pon Mar 20, 2017 7:25 pm, w całości zmieniany 1 raz
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Gabriela Empty Re: Pokój Gabriela

Pisanie by Elyse Pią Mar 17, 2017 4:41 pm

- Trochę więcej szacunku do starszych, chłopcze - rzucił ostrzegawczo Pierre. Raczej stronił od bójek, nie był małym smarkiem który unosi się dumą przy pierwszej lepszej okazji, ale nie był niczego winień Gabrielowi i jak ten dalej będzie do niego pyszczył może mu odwarknąć. Elyse nie pamiętała kim dla niej był Gabriel, ale nawet pamiętając o tym nie popierałaby zachowania czarnowłosego. Kto by pomyślał, że aż tak się przejmie jej amnezją. Zaczęła się zastanawiać jaki gościu ma w tym zysk. Nauczyła się w życiu wiele rzeczy, najważniejszą było że każdy czegoś od kogoś chciał. Mogło chodzić nie tylko o pieniądze. Mogło równie dobrze chodzić o pragnienie odwzajemnienia miłości. Ale zawsze coś za czymś stało. Nic nie robiło się bezinteresownie. Tylko czego mógł od niej chcieć ten chłopak?
- Naprawdę wątpię by ktoś szperał w mojej pamięci. Jeszcze raz przepraszam jeśli czujesz się urażony, bo Cię nie pamiętam. Może byłam Ci coś dłużna? Mów śmiało, jakoś ten problem rozwiążemy... - zaczęła myśleć na głos, patrząc na czarnowłosego. Zawsze należała do łatwowiernych osób, więc może powinna jednak odjechać z lokajem? Patrzyła za znikającym samochodem i odwróciła się do Gaba, gdy stwierdził że nic się nie zmieniła. Może jednak jej nie znał... od pięciu lat zdecydowanie nie była taka jak zawsze. Zrobiła się poważniejsza, bardziej rozgarnięta. Nauczyła się tłumić uczucia i przyjmować wszystko z pokerową maską. Ale też postawiła się ojcu i nie utrzymywała z nim kontaktu. Po złości poszła też śladami matki, zamiast przejąć pałeczkę w medycynie. Mimo, że zawsze ciągnęło ją do zwierząt niż ludzi, zaczęła studia pod kątem leczenia ludzi. Ale przerwała, gdy wszelkie pokłady cierpliwości i nadziei w niej zgasły. O dziwo, nie czuła się źle. Czuła, że dopiero teraz weszła na właściwy tor. Ale to inna bajka.
Udała się za byłym kolegą w stronę plaży i uśmiechnęła się na widok bawiących się przy falach dzieciach. Było jeszcze chłodno, ale to im jak widać nie przeszkadzało. W końcu udali się w bardziej odludną część plaży i jej oczom ukazał się duży, biały dom. Też zero wspomnień. Zerkając na Gaba, zastanawiała się czemu akurat tu ją zabrał.
Jak to kobieta, gdy poznaje nowego mężczyznę chcąc nie chcąc poddaje go analizie. Z zachowania wydawał się narwany i trochę dziecinny. Ale skrywał w sobie coś uroczego, coś co powodowało że kąciki ust same się unosiły. Jak widok szczeniaka pod choinką, albo ulubionych lodów. Miał całkiem ciekawą sylwetkę i te włosy... Ely zawsze uwielbiała ciemnowłosych. Tylko oczy jej się nie podobały. Nie tylko ich kolor, ale to co za sobą skrywały. Same nieprzyjemności. Czy faktycznie mogła z kimś takim się kolegować?
Weszła do jego pokoju nie komentując bałaganu. Sama zawsze dbała o porządek, ale nie była jego matką aby wytykać mu to jak przyjmuje gości. Chociaż sam się raczej nikogo dzisiaj nie spodziewał.
- Nikogo takiego nie znam, ale każdy wampir umie usuwać pamięć. Może jednym wychodzi to lepiej innym gorzej. A może w ogóle nie miałam usuwanej, tylko... dlaczego właściwie powinnam Cię pamiętać? - zapytała siadając na skaju łóżka na którym wampir się położył. Wciąż nie znała odpowiedzi na to pytanie, a to jest dość istotna sprawa.
- Pijaną w parku? - uniosła zdziwiona brwi - Raz w życiu byłam mocno pijana i to z bratem. Następnego dnia poszłam do lunaparku na mega kacu i spotkałam tam bliską mi osobę.. - urwała na wspomnienie Beletha, a rumieniec wstąpił na jej twarz. Nie dlatego, że przypomniała sobie wielka miłość, a z poczucia zażenowania i winy po tym co potem się stało. Ale na szczęście trochę od tamtego czasu minęło - Zanim trafiłam do lunaparku krążyłam obrzygana na plaży? - zażartowała odgarniając kosmyk włosów za ucho.
Pochyliła się w końcu nad nim, że widziała jak kolor jego tęczówek składa się z kilku punkcików. Jedne są ciemniejsze, drugie jaśniejsze. Oblizała spierzchnięte wargi i poczuła się nagle skrępowana. Szybko schyliła się do jego szyi i przyłożyła wilgotne usta do niej, aby zaraz zatopić kły w szyi.
Fala myśli i wspomnień spłynęła do jej głowy, jakby ktoś ją oblał kubkiem zimnej wody. Widziała Gabriela malującego w pokoju, gdy był młodszy, naukę gry na pianinie i inne nieznaczące momenty z jego dzieciństwa. Wydawał się o wiele przyjemniejszy niż teraz. W każdym razie trafiła w końcu na wspomnienie, gdzie się poznali i rozwalił jej bluzkę. Wtedy widziała swoją wkurzoną na maksa twarz, ale teraz jakby Gabriel mógł zobaczyć jej minę to wydawałaby się rozbawioną tą sytuacją. Następne wspomnienie było już kilka lat do przodu. Gabriel stał wkurwiony na plaży rzucając telefon do morza. Była z nim piękna wampirzyca o jasnych, jak perły włosach. Był tak zdenerwowany, że nie wyłapała dobrze jego myśli. Widziała tylko jak z zimną krwią morduje matkę z dziećmi. Odsunęła się gwałtownie od jego szyi i wstała cofając się kilka kroków do tyłu. Znalazła się koło okna, do którego się odwróciła łapiąc parapet obiema rękoma. Tak go ścisnęła, że aż zbielały jej kostki. Spojrzała ponuro na niebo, ale nie wiedziała czy Gabriel widzi jej minę. Wiedziała jaka jest jej rasa. Jednak za każdym razem bolało ją to, co potrafią zrobić niewinnym ludziom. Elyse dalej łykała tabletki krwi, lub piła krew zakupioną w woreczkach. Nigdy specjalnie nikogo nie mordowała. I nie podobało jej się to co zobaczyła.
- No dobra, poznaliśmy się w lesie. I co z tego? - rzuciła beznamiętnym tonem i odwróciła się do niego, a jej oczy wydawały się chłodne i odpychające. Skrzyżowała ręce pod biustem. Powoli w jej głowie otwierała się luka, ale tylko z tego wspomnienia. To było zaskakujące, ale nie na tyle by zapomnieć o tym jakim czarnowłosy jest typem.
Elyse

Elyse

Krew : Szlachetna
Zawód : Modelka.
Zajęcia : Brak
Moce : Posiada.


https://vampireknight.forumpl.net/t1266-elyse

Powrót do góry Go down

Pokój Gabriela Empty Re: Pokój Gabriela

Pisanie by Gość Pon Mar 20, 2017 7:25 pm

Przygryzł język, hamując chęć odszczeknięcia lokajowi. Nawet on potrafił zrozumieć, że w pewnych chwilach nie należy działać pochopnie. Tłumienie złości w sobie nadal przychodziło mu z wielkim trudem, ale czasami mózg potrafił być szybszy niż emocje.
- Musisz coś wiedzieć - odparł, nie spuszczając wzroku z mężczyzny. Gadzie ślepia wnikliwie przyglądały się lokajowi, gotowe wychwycić nawet najmniejszy fałszywy ruch. Pomocnik Elyse powinien chociaż kojarzyć go z pierwszej wizyty w domu kobiety, a mimo to nawet nie pisnął na ten temat. Czy możliwe było, aby i jemu wyczyszczono wszystkie informacje związane z Gabrielem?
- Nie - westchnął, wsuwając dłonie do kieszeni - nic nie jesteś mi winna. No poza wyjaśnieniem tego dlaczego nagle uciekłaś z balu, ale zakładam, że teraz mi tego nie powiesz. - Do końca nie wiedział, czy jest sens, aby o tym wspominać, skoro uczucia wampirzycy musiały zniknąć wraz z jego osobą. Może jednak powinien dać za wygraną i żyć tak, jakby jej nie znał, tym bardziej że sam nie rozumiał tego, co się z nim działo. Już kilka dobrych lat próbował wszytko w sobie poukładać, a zamiast tego tworzył w głowie większy chaos.
W drodze do swojego domu tylko raz zerknął na czerwonowłosą, szukając jakichś sygnałów świadczących o przebłyskach w jej pamięci. Mur, który wyrósł dzisiaj między nimi, wydawał się czarnowłosemu nie do przebicia.
- Tak, każdy wampir potrafi usuwać pamięć, ale nie całą o jednej osobie - odpowiedział, szukając w myślach jakiegoś innego wyjaśnia tej dziwniej amnezji.
“Dlaczego właściwie powinnam cię pamiętać?”
No właśnie, dlaczego? Czy odzyskanie wspomnień cokolwiek zmieni? Gabriel zignorował pytanie, nie zadając sobie trudu na wymyślenie czegoś wiarygodnego.
Kolejne słowa modelki były jak wylanie wiadra zimnej wody na głowę.
- Chwila, czyli tego idiotę Beletha pamiętasz? - warknął, nie kryjąc pogardy w głosie. Litości, nazwała tego szkodnika bliską osobą. - Znalazłem cię pijaną w parku. Potem przyprowadziłem tutaj, żebyś nie leżała na ławce. Sam zaprowadziłem cię do tego cholernego lunaparku. Gdy byliśmy w domu strachów zdarzył się wypadek, dlatego ten szczur wziął cię do siebie albo odprowadził do twojego domu, nie wiem - sprostował, odruchowo wbijając paznokcie w pościel. Na samą myśl o tamtym dniu, miał ochotę coś rozwalić. Zmrużył oczy, chłodno patrząc na wampirzycę.
- Może to jego sprawka? - syknął. Nie miał pojęcia, jakimi dokładnie mocami dysponuje ulubiony przyjaciel Elyse. Wcale nie zdziwiłby się, gdyby kobieta powiedziała, że Srelet ma możliwość rozległej modyfikacji umysłu.
Odchylił bardziej szyję, gdy czerwona pochyliła się nad nim. W duchu liczył na to, że zobaczy choć jedno wspomnie ze swoim udziałem. I tak się stało, ale oczywiście nie wszystko poszło tak, jakby wampir sobie tego życzył. Fragment z plaży również został podany na tacy, co już nie było powodem do radości. Czekał, aż Ely skończy się pożywiać, choć czuł się co najmniej dziwnie w roli posiłku. Syknął dopiero wtedy, gdy dziewczyn odsunęła się gwałtownie. Dłonią wytarł resztki swojej krwi, spływającej po skórze.
- Nie dziwi cię to, że o tym nie pamiętasz? Potrzebujesz na to lepszego dowodu? - powiedział, wstając. Zmniejszył dystans między sobą a Elyse. Ręką sięgnął do jej włosów, wplatając w nie palce.
- Czemu wyjechałaś z tego miasta? - zapytał, nagle zmieniając temat. Teraz i tak nie działa nic więcej, więc mógł wyjaśnić kilka kwestii, które nie wymagały wspomnień o nim.


Ostatnio zmieniony przez Gabriel dnia Czw Kwi 20, 2017 10:24 pm, w całości zmieniany 1 raz
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Gabriela Empty Re: Pokój Gabriela

Pisanie by Elyse Sro Mar 22, 2017 5:14 pm

Oczywiście, że lokaj go kojarzył ale nie wtrącał się w sprawy swojej Pani. Jeśli chciała usunąć sobie o nim wspomnienia widocznie miała ku temu powód. Jeśli udawała, że go nie zna - też kuźwa miała ku temu powód! Więc po co miał w to wnikać? Patrzył pochmurnie na Gabriela, który zachowywał się jakby pozjadał wszystkie rozumy świata, a był zwykłym gówniarzem, który zawsze chciał znać na wszystko odpowiedź ale niestety tak się nie da.
- Z balu? - bąknęła zerkając na kolegę. Balów w jej życiu było sporo, jak i z wielu z nich znikała. Także ciężko jej teraz powiedzieć dlaczego z jednego z nich sobie poszła. Zresztą... nigdy nie był to jakiś ważny powód. Widocznie nie miała nastroju na imprezowanie. Serio, Gab to by wszystko chciał wiedzieć! Nie za dobrze by mu było, gdyby tak dostał odpowiedzi jak z rękawa, hm?
Elyse nie czuła między nimi żadnego muru, ale to pewnie dlatego że też nie czuła żadnej więzi. Ale czy to całkowita prawda? W końcu jako modelka była przyzwyczajona do bycia w centrum uwagi oraz poznawania nowych osób. Czy to kobiet, czy mężczyzn którzy jako modele byli obłędni. Ale to jednak przy nim czuła się dziwnie skrępowana, ale nie było to nieprzyjemne uczucie.
- Fakt - przyznała mu rację wzdychając. Zaczynała ją boleć głowa od tego nadmiaru informacji, a żadnego logicznego rozwiązania tej sprawy. Może powinna wracać do domu i tam na spokojnie przemyśleć to czego się dowiedziała?
Zaskoczył ją jego nagły wybuch na wzmiankę o Belu. Ale przecież nie powiedziała jak ma na imię jej przyjaciel... więc faktycznie widzieli się więcej razy niż wtedy w lesie? Może nawet też się przyjaźnili... to dlatego tak Gabriel zabiega o przywrócenie jej pamięci? A może... zamarła. Nie, to nie możliwe. Nie byliśmy chyba parą?!
- Beleth by tego nie zrobił - odpowiedziała mechanicznie, dalej trawiąc to co jej przyszło do głowy. Gabriel był w jej typie. Ale ona nigdy z nikim się nie spotykała! No jedynie z Belem, można powiedzieć bo koniec końców skończyli razem w łóżku. Ale.. te wyrzuty sumienia, które po tej akcji miała. Uważała, że to zemsta na ojcu i po prostu zwykła burza hormonów, miała w końcu dwadzieścia lat! Ale może czuła się jakby kogoś zdradzała?
Czuła jak robi się jeszcze bardziej nerwowa, gdy dotknął jej włosów i stanął tak blisko. Przestała myśleć o jego morderstwie. Wyjrzała za okno, patrząc jak fale uderzają o skały przy plaży.
- Bo nie byłam tu szczęśliwa - ot cała filozofia. A czemu ludzie wyjeżdżają? - Teraz też nie przyleciałam na stałe. Mam sprzedać rodzinną posiadłość oraz zaliczyć parę sesji zdjęciowych, za dwa tygodnie mam lot z powrotem do Mediolanu - dodała sama nie wiedząc czemu. Spojrzała na Gabriela, jak zachodzące słońce przez firany oświetla jego ciemne włosy, dodając im rudych refleksów a jego usta wydawały się pełne i malinowe. Nagle miała kolejny przebłysk wspomnień, jak na balkonie od sali balowej Gab pochyla się i ją całuje. Jak zamroczona zaczęła robić to samo i zatrzymała się milimetry od jego warg. Zamrugała w szoku i chciała się trochę odsunąć.
Elyse

Elyse

Krew : Szlachetna
Zawód : Modelka.
Zajęcia : Brak
Moce : Posiada.


https://vampireknight.forumpl.net/t1266-elyse

Powrót do góry Go down

Pokój Gabriela Empty Re: Pokój Gabriela

Pisanie by Gość Sob Mar 25, 2017 2:01 am

Postanowił przemilczeć informacje o tym, co działo się na balu. Musiałby jej przy okazji wyjaśnić parę innych spraw, a podejrzewał, że gdzieś między dziesiątym a dwudziestym zdaniem zacząłby plątać niektóre wydarzenia, chcąc niektóre z nich zachować dla siebie. Daleko mu było do doskonałego mówcy, który potrafiłby przekazać to, co najważniejsze, pomijając przy tym parę rzeczy tak, aby druga osoba w ogóle się nie zorientowała, że coś jest nie tak.
"Beleth by tego nie zrobił."
Prychnął pogardliwie, dając do zrozumienia, że nie wierzył w jego dobrze intencje. Był tak samo podejrzany jak jego dziwny kolega, który też mógł mieć coś wspólnego z tą sprawą. W końcu ktoś musiał wyczyścić wampirzycy pamięć. Sama sobie tego nie zrobiła. Choć zawsze mógł być to ktoś z rodziny. Gabriel zdążył poznać jedynie brata czerwonowłosej, który miał nie mniej nawalone w głowie niż przyjaciel Elyse.
Oczy czarnowłosego pociemniały na wzmiankę o kolejnym wyjeździe dziewczyny. Puścił jej włosy, robiąc krok do tyłu. No tak, czemu miałaby zostać, skoro nic nie trzymało ją w tych stronach. Może nie powinna niczego pamiętać, skoro i tak ma zamiar znowu opuszczać Japonię? Wtedy i jemu będzie łatwiej zapomnieć.
- Życzę powodzenia w Mediolanie - rzucił oschle. Powinien się spodziewać tego, że kolejny raz zostanie na lodzie. Wątpił, by Elyse zmieniła swoje plany dla niego nawet po odzyskaniu pamięci. I tym razem mogła zwiać, zostawiając go z milionem pytań w głowie i brakiem jakichkolwiek odpowiedzi. Nie rozumiał, czemu zamiast spotkać się z nim po balu, zerwała kontakt. Jej zachowanie wydawało się Gabrieli sprzeczne z tym, co wtedy mówiła.
Nie ruszył się, zaskoczony dziwnym ruchem modelki. Palcem uniósł jej podbródek, zmuszając, zmuszając do patrzenia na niego.Paznokciem przejechał po linii jej żuchwy, zostawiając na skórze wyblakły, czerwony ślad. Nie pozwolił jej na odsunięcie się, ale sam nie zrobił niczego więcej. Teraz był dla niej niemal zupełnie obcą osobą, a ona znowu planowała wyparować z jego życia.
- Chcesz dalej próbować odzyskać wspomnienia? - zapytał, dając jej możliwość wyboru między przywróceniem pamięci, a zrezygnowaniem z tego i odejściem.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Gabriela Empty Re: Pokój Gabriela

Pisanie by Elyse Pon Mar 27, 2017 9:33 pm

To, że Gabriel nie przepadał za Belethem to już nie było winą dziewczyny. Ona znała szlachetnego bardzo dobrze i facet - choć zakochany w niej - nigdy nie zrobiłoby czegoś wbrew jej woli. Po za tym nie posiadał mocy na taką skalę. Mike też. Co najwyżej gmerałby w pamięci Gaba, chcąc go wyrwać i usunąć z jego głowy czerwoną. To czy czystokrwisty jest w myślach kobiety, czy nie to Michaelowi akurat nie robiło żadnej różnicy.
I wypraszam sobie! Christian był najporządniejszy z ich całej zwariowanej bandy. Niech chłop lepiej spojrzy na swoją rodzinę. Ci to dopiero mają nie równo pod sufitem. A jeszcze chyba odnowił z nimi kontakt prawda? Teraz modelka tym bardziej unikałaby jego rodziny. To zupełnie inne światy. Ich chciwość, złość oraz wrogość potrafią wzbudzić strach nawet w tak delikatnych wampirach jak Ely. Co z tego, że należy do ich rasy? Nie mogłaby pozwolić na rzeź na ludziach a sama by gówno z nimi zdziałała. To taka mafia w ich mieście, co tu dużo mówić...
Nagle Gabriel się odsunął zostawiając dziwną pustkę w okół dwudziestopięciolatki. Nauczyła się trochę poznawać emocje towarzyszy po ich reakcji. Wzrok Gabriela zdecydowanie nie był przyjazny w tym momencie.
- Dziękuję - odpowiedziała mechanicznie, chociaż sama nie była pewna czy jest się z czego cieszyć. Sama Ely pewnie nie rozumiałaby teraz czemu uciekła z balu. Ale kto zrozumie zagubione małolaty? Chyba tylko one same. Ale wcale nie oznacza to, że wytłumaczenie ich zachowania będzie miało sens.
Zadrżała pod jego dotykiem. Nawet jeśli całkowicie poświęciła się pracy to cóż... poznawała nowe osoby i miała przelotne romanse z innymi mężczyznami. Temu czemu gest Gabriela miałby jej nie poruszyć? Jego zapach zaczął mącić jej w głowie. Jakby wypicie krwi czarnowłosego zaczęło powoli budzić nie tylko jej wspomnienia ale i ciało... przy nim.
- Tak, mam nawet pomysł - odpowiedziała ochryple, co świadczyło o tym że Gabriel zaczął jej się podobać ale skąd mógł to wiedzieć? - Może wypijemy nawzajem swoją krew, w tym samym czasie? - powiedziała już pewniejszym tonem i wyswobodziła szczękę z uścisku, aby usiąść sobie lekko na komodzie i wyrównać swoją twarz z jego. Odchyliła głowę dając mu dostęp do szyi - Może to szybciej i więcej wspomnień przywoła... - wyjaśniła wzruszając ramionami. Nie wiedziała czemu przyszło jej to do głowy, ale ta myśl pojawiła się tak nagle jak rozwiązanie jakiejś trudnej zagadki. Może ktoś blokując jej wspomnienia mówił, że to właśnie sposób na ich uwolnienie i gdzieś z podświadomości to do niej wróciło?
Elyse

Elyse

Krew : Szlachetna
Zawód : Modelka.
Zajęcia : Brak
Moce : Posiada.


https://vampireknight.forumpl.net/t1266-elyse

Powrót do góry Go down

Pokój Gabriela Empty Re: Pokój Gabriela

Pisanie by Gość Sro Kwi 05, 2017 7:56 pm

Fakt, że Elyse całkowicie zapomniała o nim nie bolałby tak bardzo, gdyby nie wiedział, że Beleth nadal jest w jej pamięci. To przecież było absurdalne. Co jak co, ale ta chodząca wkurwiajka, podróba wampira, pseudo artysta nie zasłużył na to, aby zajmować choć jeden procent pamięci dziewczyny, a jednak to jego mianowała najlepszym przyjacielem - nie Gabriela.
Po raz kolejny był blisko celu, a jednak słyszał głos z tyłu głowy, który szydził z niego i małe ostrza w skórę, namawiając do odpuszczenia. Poddanie się z pewnością byłoby proste i z czasem może nawet mniej bolesne, niż patrzenie w oczy wampirzycy, które teraz były obce. Nie widział w nich tej radości, która wcześniej jej towarzyszyła, gdy go widziała. A może zawsze był jej obojętny? Naprawdę nie wiedział, co siedziało w myślach. Zawsze była dla niego zagadką. Prawie się z tym pogodził.
Ale prawie robi wielką różnicę.
Chwilowe rozczarowanie, które przemknęło po twarzy wampira, szybko zostało zastąpione obojętnością. Kiedyś wydawało mu się, że przy Elyse mógłby próbować się bardziej otworzyć, aby i ją lepiej poznać. Teraz to było bezcelowe.
- Wymiana krwi? Skoro tak tego pragniesz - mruknął, nie bardzo wierząc, aby to cokolwiek dało. Chociaż... Może zobaczy powód dziwnej amnezji czerwonowłosej? Usta czarnowłosego wykrzywiły się w ledwo widocznym uśmiechu. Podszedł do dziewczyny i nachylił się nad nią. Opuszkami palców przejechał po jej gardle. Drugą rękę uniósł na wysokość jej ust, aby miała łatwy dostęp do krwi. Bez ostrzeżenia wbił kły w żyłę, którą sobie upatrzył. Starł się być delikatny, ale chciał włamać się do zakamarków pamięci wampirzycy. Wiedział, że gdy ona zacznie pić jego posokę, ich wspomnienia się zleją i wtedy nie będzie w stanie odnaleźć tego, co go interesowało.
Warknął w myślach, gdy obrazy przewijały się w jego głowie, jak urywki z jakiegoś filmu. Nawet nie potrafił skupić się na smaku krwi. To, co widział, nie wydawało mu się ani trochę pomocne.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Gabriela Empty Re: Pokój Gabriela

Pisanie by Elyse Czw Kwi 13, 2017 5:24 pm

Niby dlaczego Beleth nie zasługiwał, aby być w pamięci Ely? Zawsze był przy niej, kiedy go potrzebowała. Zresztą nie tylko wtedy... był ZAWSZE. A Gabriel? Jak ją widział to owszem - zagadywał. Ale jak się nie widzieli to nawet nie pokwapił się, aby napisać SMS co słychać albo się spotkać. I to nie przykład z ich ostatniego spotkania, ale tak było zawsze! A to chyba facet powinien zabiegać o kobietę, a nie na odwrót. Szczególnie, że czerwona i tak miała sporo odwagi wyjawiając mu swoje uczucia. A każdy kto kocha boi się odrzucenia...
brakiem jakiekolwiek znaku, czy telefonu Gab nie pokazał, aby faktycznie wywarło to na nim jakieś znaczenie. I jeszcze szedł sobie na samolot z jakąś lafiryndą, o.
Kiedy podstawił jej nadgarstek znów go ugryzła, a jego krew spłynęła jej do gardła. Znała już jej smak, ale teraz to wszystko wydawało się bardziej intensywne. Szczególnie, jak sam mężczyzna zaczął pić jej krew. To było dziwne uczucie dać się ugryźć. Szczególnie komuś niższej krwi! Ale czuła, że to nie pierwszy raz. Wtedy... to też był Gabriel! Mieszanina wspomnień, kolorów oraz emocji pojawiła się w jej głowie tak nagle, że kobiecie zakręciło się w głowie. Wszystko układało się w logiczną całość. Nie znali się z jednego spotkania. To wszystko trwało latami i było takie skomplikowane, że modelka miała ochotę wywrócić oczami. Jak to dzieci, same nie wiedziały co chcą. Ale te uczucia, które wrócił z wspomnieniami... to było takie DZIWNE! Nagle obcy facet stał się dla niej całym światem. Wysunęła kły z jego żył i odsunęła się łapiąc za głowę. Zamknęła oczy i próbowała to wszystko ogarnąć. Nawet miała w nosie to, czy Gabriel dalej pił jej krew czy przerwał. Dopiero po chwili położyła ręce na jego klatce piersiowej z zamiarem lekkiego odsunięcia mężczyzny od siebie. Otworzyła oczy patrząc na niego powiększonymi źrenicami. Czaił się w nich strach, zmieszanie i zawstydzenie.
- Pamiętam... - wydusiła z trudem. Pamiętała też czemu nie pamięta. Zacisnęła palce w pięści, gniotąc materiał który miał na sobie rówieśnik. Nagle wczepiła usta w jego i owinęła swoje nogi w okół jego bioder chcąc przybliżyć go do siebie. Ręce zaczęły się nerwowo trząść, aż się ruszyły przesuwając na jego twarz, aby objąć jego policzki.
Elyse

Elyse

Krew : Szlachetna
Zawód : Modelka.
Zajęcia : Brak
Moce : Posiada.


https://vampireknight.forumpl.net/t1266-elyse

Powrót do góry Go down

Pokój Gabriela Empty Re: Pokój Gabriela

Pisanie by Gość Czw Kwi 13, 2017 9:45 pm

Beleth był kanalią. To, że Elyse tego nie dostrzegała, dowodziło tylko jej ślepoty. Była zaślepiona czymś, co nie istniało. Szkoda, że tylko Gabiel to zauważył, kaszl.
No bez przesady. Podobno kobiety chcą teraz jakiegoś dziwnego równouprawnienia, więc też powinny od czasu do czasu napisać. Korona z głowy nie zleci, gdy pierwsza wystuka kilka słów na klawiaturze i naciśnie ten magiczny napis "wyślij". Wampir i tak używał telefonu od święta. Zazwyczaj nie potrafił go znaleźć, zapominając, że przypadkiem zrzucił go za szafkę lub łóżko. Nawet, gdyby z jakiegoś dziwnego powodu chciał zadzwonić do Elyse, to i tak brak numeru byłby zbyt wielką przeszkodą. Tamtego dnia na plaży wyciągnął kartę SIM, ale karta pamięci poszła pod wodę razem z dwiema częściami telefonu.
Nigdy się do tego nie przyzna.
Słodka krew zalewała mu gardło, ale on nie potrafił cieszyć się jej smakiem. Uporczywie szukał tego jednego fragmentu w pamięci modelki, który dałby mu odpowiedź na jedno nurtujące pytanie. Nie pozwolił swoim wspomnieniom zalewać myśli, odpychając je od siebie. Teraz nie interesowało go to, co zobaczy wampirzyca. Zmrużył oczy, widząc Shira. Co ta imitacja kota robiła w głowie kobiety?
"Pomogę ci zapom-"
Reszta słów została zamazana przez wir, który już formował się w kolejne wspomnienie. Biała, ślubna sukna na Elyse prezentowała się pięknie, ale co ona w niej robiła? Z zaskoczeniem odkrył, że czerwonowłosa biegła przed sobie, jakby przed czymś uciekała.
Mimowolnie wyciągnął kły, gdy drobne dłonie delikatnie go odepchnęły. Beznamiętnym wzrokiem spojrzał na Elyse. Emocje wymalowane na jej twarzy były czymś, co dawały zły przekaz. Picie krwi nie przyniosło oczekiwanych skutków?
"Pamiętam."
To źle?
Nie zaprotestował, gdy wampirzyca wpiła się w jego usta. Złapał ją za uda, gdy oplotła go nogami.
Jednak dobrze.
Odwzajemnił pocałunek, lekko przygryzając jej dolną wargę. Nawet nie zauważył, kiedy nogi poniosły go w stronę łóżka. Położył dziewczynę na pościeli. Zawisł nad nią, dłonie kładąc obok głowy Elyse.
- Moja - wymruczał, językiem wodząc po szyi modelki. Usta szybko odnalazły jej wargi i zatopiły się w nich ponaglająco. Prawą dłoń położył na ramieniu towarzyszki, wsuwając palce pod sukienkę. Paznokciami drażnił skórę kobiety.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Gabriela Empty Re: Pokój Gabriela

Pisanie by Elyse Pią Kwi 14, 2017 1:01 pm

Co takiego Beleth zrobił Gabrielowi, że ten uważa go za kanalie? Chyba nigdy Ely tego nie pojmie. Przecież był dla niego miły! Oczywiście nie przyjdzie jej do głowy, że to zazdrość, no chyba że przeanalizuje wszystko co zaszło po wesołym miasteczku. Do tej pory nie pamiętała za wiele, więc ciężko było wysunąć wnioski, że Gab wie co to zazdrość! Zabawne i na swój sposób urocze. Może jeszcze tak się podroczy z nim, aby zobaczyć to ponownie? Ale wolałaby już Bela nie pakować w to, bo na prawdę był dla niej ważny i to w sumie ona zachowała się wobec niego, jak świnia a nie on dla niej.
Nie wiedziała jakie wspomnienia mógł zobaczyć czystokrwisty i na początku się tym nie przejmowała, ale kiedy wszystko do niej wróciło, przeszła jej ta myśl przez głowę. Było wiele rzeczy, które wolała zachować dla siebie, chociażby po to aby nie musieć wracać do przykrych rzeczy. Wiedziała, że dojdzie do kłótni jak zapyta ją o ślub lub spotkanie z Shirem. Na szczęście na razie nie wiedziała co zobaczył. Równie dobrze mógł ujrzeć, jaka jest szczęśliwa że poszła jednak w modeling, chociaż wciąż ma słabość do zwierząt i jako wolontariuszka pomaga od czasu do czasu w klinikach weterynaryjnych.
Bez oporów dała się przenieść na łóżko, czując po chwili materiał pościeli na plecach. Spojrzała lekko zarumieniona na wampira i wtopiła palce w jego włosy, ciągnąc go lekko za nie. Działał na nią inaczej niż reszta mężczyzn. Cały czas tak samo intensywnie, jakby był jej pierwszym i jedynym. Zadrżała, gdy nazwał ją "moją".
- To znaczy, że przez ten cały czas też Ci się podobałam? - zagryzła rozbawiona wargę. Powinna powiedzieć "a więc też byłeś we mnie zakochany?" ale nie miała odwagi. I tak już wiedział o jej uczuciach. Ona mogła tylko snuć domysły. A co jeśli to było tylko przyciąganie przez to, że nigdy jej nie mógł zdobyć? Kiedy pocałował ją odwzajemniła pieszczotę, ale musiała być pewna że wampir nie chce jej wykorzystać.
Wysunęła jedną rękę z jego włosów i wsadziła ją pod dół jego koszulki, aby przejechać opuszkami palców po jego brzuchu i nagim torsie. Oderwała wargi od jego ust czekając, aż odpowie na pytanie. Inaczej ich przyjemna chwila może pójść w drugą stronę, co w sumie zawsze się zdarzało przez to, że nie umieli wydusić jak ważni są dla siebie, durnie!
Elyse

Elyse

Krew : Szlachetna
Zawód : Modelka.
Zajęcia : Brak
Moce : Posiada.


https://vampireknight.forumpl.net/t1266-elyse

Powrót do góry Go down

Pokój Gabriela Empty Re: Pokój Gabriela

Pisanie by Gość Nie Kwi 16, 2017 6:14 pm

Do teraz nie potrafił w pełni uwierzyć, że wymiana krwi podziałała i przywróciła dziewczynie pamięć. Jeszcze chwilę temu patrzyła na niego, jak na całkiem obcą osobę, która bredziła bez jakiegokolwiek sensu. Chciał jej zadać wiele pytań, ale psucie tej chwili musiałoby być najgłupszą rzeczą, więc darował sobie przepytywanie wampirzycy. Przynajmniej do czasu. Ciekawość i tak w końcu weźmie w górę. W końcu nie mógł wypuścić modelki, nie dowiadując się, czemu biegła w białej sukni. Sprawa z kocim wampirem także nie dawała mu spokoju, ale nie była tak zagadkowa jak tamte wspomnienie. Nadal pamiętał słowa, które udało mi się wyłapać. Nie widział, w jakim kontekście zostały one wypowiedziane, ale jakby się głębiej nad tym zastanowić, to mogłoby mieć jakiś związek z amnezją dziewczyny. Albo to też już jakaś paranoja, która kazała wampirowi we wszystkim widzieć powiązanie z utratą pamięci Elyse.
"To znaczy, że przez ten cały czas też Ci się podobałam?"
Z gardła Gabriela wydostał się cichy pomruk. Wydawało mu się, że odpowiedź jest oczywista! Gdyby tak nie było, nie zabierałby czerwonowłosej do siebie i nie próbowałby odkryć zapomnianych wspomnień.
- Tak - odpowiedział, muskając ustami płatek ucha wampirzycy. Nie potrafił wygłaszać przejmujących przemów ani zapierających dech w piesiach wyznań miłości. Co więcej, nie raz mówił dziewczynom to, co chciały usłyszeć, by osiągnąć swój cel. Ale nigdy nie starał się o kogokolwiek tyle czasu, nawet jeśli jego próby były na poziomie podziemia. Każdy normalny już dawno by odpuścił.
Jedną rękę wsunął pod plecy Elyse odnajdując zamek sukienki i sprawnie go rozpiął. Zsunął sukienkę i zrzucił ją na ziemię. Jedną ręką masował jej uda, a drugą wodził po boku talii. Przez chwilę całował szyję dziewczynę, po czym przeszedł na jej brzuch i podbrzusze. Co jakiś czas zahaczał kłami o jej skórę, zostawiając na niej czerwone ślady.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Gabriela Empty Re: Pokój Gabriela

Pisanie by Elyse Wto Kwi 18, 2017 5:11 pm

Znając ich - nie byłoby nic dziwnego w tym, jakby któreś zepsuło chwilę. Po trzynastu latach w końcu dochodzą do porozumienia i... bum! Jedno powie drugiemu coś głupiego, tamto się obrazi i odpłaci pięknym dobre. W sumie tylko na to czekałam! Taki nawyk, sorry. Ale jak widać dali radę ugryźć się w język i schować dumę w buty, tudzież skarpetki.
Patrzyła na niego z delikatnym uśmiechem, gdy wyszeptał "tak". Może jednak Gabryś dorósł, tak jak Ely? Umiał w końcu przyznać się do jakiś ciepłych uczuć. Nawet jeśli nie zrobił tego wylewnie. Cóż, wtedy to nie były jej Gab. Dobrze, że nie wie o tym co mógł  mówić innym laskim, aby zaciągnąć je do łóżka. Wtedy mogłaby zwątpić w szczerość tego słowa.
Bez oporów dała sobie ściągnąć odzież, nie będąc bierna! Pod wpływem chwili tak podciągnęła koszulkę mężczyzny, że nieco ją rozerwała.
- Sorka - zachichotała i sięgała już dłonią do paska od spodni, kiedy ten zaczął ją całować wzdłuż brzucha. Wygięła plecy w łuk łapiąc go mocno za włosy. Zdecydowanie, żaden inny mężczyzna nie działał na nią jak on. Byli sobie pisani od początku, czy to się im podobało czy nie. Uniosła się do siadu i popchnęła nagle wampira na plecy, aby usiąść na nim okrakiem i samej całować jego twarz, szyję, klatkę piersiową. Zostawiając przy tym malinki i ślady od jej długich już paznokci na ramionach.
- Od teraz jesteś tylko mój - bąknęła patrząc na czerwone szramy, gdzieniegdzie zachodzące krwią. Zlizała posokę i wróciła do rozpinania paska, aby zsunąć z niego spodnie i odrzucić na bok. Nie czuła się już zawstydzona, jak kiedyś. Chociaż byli w samej bieliźnie, na przeciw siebie i w zupełnie innych okolicznościach jak kiedyś.
Zadzwoniła nagle komórka Ely i odwróciła głowę patrząc za torebką, którą wcześniej rzuciła w kąt. Wstała idąc za dźwiękiem, dzięki czemu Gabriel mógł zobaczyć ją w całej okazałości. Serio chciała odebrać, czy tylko się droczyła? Któż to wie~
Elyse

Elyse

Krew : Szlachetna
Zawód : Modelka.
Zajęcia : Brak
Moce : Posiada.


https://vampireknight.forumpl.net/t1266-elyse

Powrót do góry Go down

Pokój Gabriela Empty Re: Pokój Gabriela

Pisanie by Gość Czw Kwi 20, 2017 8:01 am

Nie protestował, gdy Elyse pozbyła się jego koszulki. Nawet gdyby całkiem ją rozerwała, Gabriel miałby to gdzieś, tak samo jak w tej chwili. Ciało dziewczyny o wiele bardziej przykuwało uwagę niż kawałek materiału. Pomruk zadowolenia wydobył się z gardła wampira, gdy wampirzyca przewróciła go na plecy. Musiał przyznać, że tym bardziej śmielsze ruchy modelki mile go zaskoczyły. Nadal pamiętał jej całkiem niewinną wersję, która na samą myśl o dotknięciu nagiego ciała mężczyzny czerwieniła się niczym dojrzały burak. Jego oczy lśniły od pożądania, które było widoczne także w kpiącym uśmiechu. Sprawnym ruchem odpiął stanik Elyse i rzucił go na ziemię, aby dołączył do reszty ubrań. Oblizał usta i złapał kobietę za kark, zmuszając do pochylenia się. Zatopił usta w jej ustach, pomrukując cicho. Jedną ręką pieścił jej pierś, a drugą schodził do dolnej części bielizny kobiety.
Ale romantyczne momenty mają to do siebie, że wystarczyła jedna niepożądana niespodzianka, aby zepsuć przemiły nastrój. Dźwięk telefonu był właśnie taką niespodzianką. Kto, do jasnej cholery, dzwonił o tej porze? Gabriel warknął głośno, kiedy rudowłosa postanowiła przerwać ich małą zabawę. To nie było ani trochę śmieszne. Jak mogła uznać telefon za ważniejszy od niego? Wstał, zastanawiając się, czy zniszczenie tego grającego dziadostwa ustawi priorytety Elyse. Złapał dziewczynę za ramię i przyciągnął sobie. Objął ją w pasie, nie pozwalając ruszyć się z miejsca
- Jeśli odbierzesz, to zobaczysz, jak wygląda rozwalony telefon - szepnął do ucha, kłami delikatnie je przygryzając. Jeśli wampirzyca chciała go zdenerwować albo zobaczyć, jak od środka wygląda jej komórka, to była już na dobrej drodze. W końcu Gabriel nie był mistrzem ukrywania swojego gniewu, a w tej sytuacji nawet nie zamierzał nad nim panować.


Ostatnio zmieniony przez Gabriel dnia Czw Kwi 20, 2017 10:20 pm, w całości zmieniany 1 raz
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Pokój Gabriela Empty Re: Pokój Gabriela

Pisanie by Elyse Czw Kwi 20, 2017 8:15 am

No dziwne by było, jak Gab marudził akurat w takiej chwili! Nie wiadomo kiedy znowu miałby okazję, aby zabawić się z Ely, więc... jak to mówią "pamiętaj aby dzień święty święcić"! Czy ten dzień można też traktować jako rocznice ich... związku? Właśnie, Elyse będzie musiała zapytać się go to kim teraz właściwie dla siebie są. Wiele ludzi bez zobowiązań ląduje w łóżku *kaszl* więc nie wie, czy Gabriel chce od razu być z nią. Może to wszystko jest jeszcze takie... bez zobowiązań? Niby skupiony na niej, ale nie uważający się jeszcze za związanego. Bo jakby nie patrzeć związek to parę wyrzeczeń. Teraz nie ma " do zobaczenia" a potem wychodzi po fajki i nie ma go kolejnych pięć lat, heloł.
Kiedy Gabriel mruknął zadowolony, kobieta uśmiechnęła się kącikiem ust dołączając swoim mruczeniem, gdy czuła jego dłonie na sobie. Cóż, może taka odważna szlachetna to coś nowego, ale tamto też miało swój urok prawda? To chyba właśnie jej niewinność przyciągnęła go do siebie. Zawsze szlajał się z łatwymi i ponurymi pannicami, a tu taka krucha i zdystansowana istotka!
Tylko pytanie brzmi, czym ten gbur zaciekawił ją? Tego to sama ja nie wiem!
Odwzajemniła pocałunek, zahaczając kłem o jego wargę i spiła krew która się w rance zebrała. Masowała dłońmi jego plecy i klepnęła go nagle w tyłek. Wtedy dopiero zadzwonił telefon, o!
Niestety nie dane jej było odebrać, bo facet złapał ją w pół kroku na co wampirzyca zaczęła się głośno śmiać. Oczywiście, że sobie jaja robiła! Ale była pracoholiczką, więc miała nadzieję że to nic ważnego nie było.
- Albo to Pierre, który się martwi czemu jeszcze nie wróciłam albo to z ktoś z pracy, więc wypadałoby odebrać - wzruszyła ramionami, ale wciąż się głupio uśmiechała - Twoja zaborczość jest urocza, chyba się do niej nie przyzwyczaję prędko - mruknęła całując go ponownie i pchnęła go na łóżko, aby usiąść na nim i ściągnąć też jego bokserki.
TU BEDZIE CENZURA, ekhem.:
Elyse

Elyse

Krew : Szlachetna
Zawód : Modelka.
Zajęcia : Brak
Moce : Posiada.


https://vampireknight.forumpl.net/t1266-elyse

Powrót do góry Go down

Pokój Gabriela Empty Re: Pokój Gabriela

Pisanie by Esmeralda Pią Kwi 21, 2017 7:44 pm

Spotkanie po latach i obiecujący początek wieczoru? Ależ nic bardziej mylnego! Zaledwie chwilę po rozpoczęciu niewinnych igraszek, w pokoju Gabriela dało się wyczuć dziwną, acz bardzo charakterystyczną woń posoki. Słodką, kuszącą, mamiącą. Było to coś niezwykłego, ale najgorsze dopiero miało nadejść...

Gabriel - trwało to ułamki sekundy...
Najpierw poczułeś ciepły oddech na swojej szyi, by za moment Twoim ciałem wstrząsnęło zupełnie nowe i nieoczekiwane odczucie. Płuca wypełnił ostry ból, a ty... złapałeś oddech. Prawdziwy, niemal ludzki oddech pełną piersią, podczas gdy Twoje serce zaczęło pompować krew. Głowę wypełnił krzyk krewniaka Samuru, połączony ze zbitkiem obrazów których nie rozumiesz - biel, błękitne oczy rzucające Ci wyzwanie. Wizja zniknęła podobnie jak bicie serca i oddech, urwany równie szybko jak się zaczął.
Opadłeś wycieńczony, przez chwilę nie mogąc się nawet ruszyć. A cały nastrój oczywiście psu w dupę...

Elyse - ty nie czujesz żadnej krwi i nie masz wariackich wizji. Ledwo się rzuciłaś na chłopa, a ten już wygląda jakby miał atak padaczki.
Esmeralda

Esmeralda
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Burza rudych włosów, specyficzny zapach krwi (znak dla wampirów)
Zawód : Chirurg, genetyk, toksykolog. Krótko mówiąc - Lekarz / Główny Medyk Oświaty
Magia : Magia krwi (Czarny rytuał, Kontrola Krwi, Krwawe ciernie


https://vampireknight.forumpl.net/t1678-esmeralda-green https://vampireknight.forumpl.net/t1704-esmeralda-green https://vampireknight.forumpl.net/f31-posiadlosc-greenhall

Powrót do góry Go down

Pokój Gabriela Empty Re: Pokój Gabriela

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Strona 1 z 2 1, 2  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach