Apartament Godric'a

Strona 1 z 7 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next

Go down

Apartament Godric'a Empty Apartament Godric'a

Pisanie by Godric Pią Cze 26, 2015 4:09 pm

Powierzchnia apartamentu wynosi 45m2, powiększona o 25 metrowy taras. W skład apartamentu wchodzi wygodny salon z wydzielonym aneksem kuchennym, łazienka z praktyczną kabiną prysznicową i sypialnia z szerokim łożem. Dodatkowym udogodnieniem jest umeblowany i zadaszony taras, na którym można spędzać letnie wieczory, rozkoszując się chwilą.

Wyposażenie:
- TV + CYFROWY POLSAT i DVD (około 100 filmów), żelazko, deska do prasowania, odkurzacz...,
- w pełni wyposażona kuchnia (lodówka, płyta grzewcza, mikrofala, czajnik elektryczny, garnki, talerze, sztućce...)
- łazienka z kabiną prysznicową, pralką, suszarką, wanna, ubikacja...
- umeblowany taras, a do tego nawet basen.
JEST W NIM WSZYSTKO

Każde z pomieszczeń cechuje wysoki standard wykończenia. Gustownie i funkcjonalnie urządzone wnętrze pozwala czuć się w nim swobodnie i komfortowo. Nowoczesne wnętrze cechuje się minimalizmem. W pomieszczeniach urządzonych w nowoczesnym stylu łatwiej o wyciszenie i relaks, a tego przecież oczekujemy podczas wypoczynku. Dodatkowo przyczynia sie do tego stonowana kolorystyka. Dominujące kolory to biel wpływająca na dobre samopoczucie i dająca efekt czystości i higieniczności oraz beże i szarości, które roztaczają atmosferę spokoju i harmonii.

Zaletą apartamentu jest fakt, iż posiada on dwa oddzielne pokoje, dzięki czemu kiedy przyjedzie znajomy a Ty chcesz posiedzieć wieczorem, to Przyjaciel morze spać spokojnie w drugim pokoju.
Godric

Godric

Krew : Ludzka AB
Znaki szczególne : Wzrost i wystające żyły na rekach.
Zajęcia : Dzienne
Pan/i | Sługa : Taka jedna niunia - Coco


https://vampireknight.forumpl.net/t1508-godric#30492 https://vampireknight.forumpl.net/t1528-godric https://vampireknight.forumpl.net/t1890-apartament-godric-a

Powrót do góry Go down

Apartament Godric'a Empty Re: Apartament Godric'a

Pisanie by Godric Sob Cze 27, 2015 3:41 pm

Godric, za pomocą taksówkarza wpakowali chłopaka do samochodu, choć mężczyzna nie usiadł zadowolony koło wampira, ale no cóż z przodu jego szyja rzucała by się w oczy, a tego wolał uniknąć, tego i pytań na ten temat. Będąc przez drzwiami apartamentu, otworzył drzwi i wprowadził powoli, ślimaczym tempem siebie i wampira do środka, a po chwili położył go na kanapie w salonie. Wtedy już miał wyjebane, co będzie robił, ale musiał iść zająć się szyją, która nie wyglądała dobrze, przez co skierował się do łazienki.
Nawet nie zamknął drzwi, tylko od razu sięgnął po apteczkę i stanął przed lustrem. Zdjął z szyi kawałek szmaty, który po chwili wylądował w koszu i umył swoje ręce, by po chwili przemył swoją ranę na szyi, a w efekcie końcowym nałożyć opatrunek. Był zmęczony i jeszcze osłabiony. Pochylił się nad umywalką, sycząc cicho z powodu pleców, myjąc twarz i mając nadzieje, że jego gość nie rozpierdoli mu połowy chary.
Godric

Godric

Krew : Ludzka AB
Znaki szczególne : Wzrost i wystające żyły na rekach.
Zajęcia : Dzienne
Pan/i | Sługa : Taka jedna niunia - Coco


https://vampireknight.forumpl.net/t1508-godric#30492 https://vampireknight.forumpl.net/t1528-godric https://vampireknight.forumpl.net/t1890-apartament-godric-a

Powrót do góry Go down

Apartament Godric'a Empty Re: Apartament Godric'a

Pisanie by Gość Sob Cze 27, 2015 4:18 pm

Fergal odleciał po prostu! W taksówce leżał w bezruchu, czekając na jakiś cud! Z pyska ciekła nieprzełknięta krew, na co taksówkarz po prostu ociekał strachem. Widział ostre zębiska wampira! I ten ranny chłopak. Nie, wolał nie wnikać. Zawiózł ich tam gdzie chcieli, po czym umył od wszystkiego ręce, odjeżdżając jak najdalej. Nigdy więcej jazdy z podobnymi osobnikami! Zresztą sam Fergal nie czuł się najlepiej. Bo ileż można funkcjonować z pustym żołądkiem?! Jako Rekin odczuwał strasznie głód. Każda krew drażniła zmysły stwora, dopiero po opuszczeniu samochodu, jakoś się "ogarnął".
- Niech tylko... stanę na nogi...
Wycharczał, kiedy ten wyciągał go z samochodu. Gdyby jego szczękościsk nie był odrętwiały przez paralizator, już dawno wgryzł się w ramię chłopaka! Oczywiście z sekundy na sekundę ciało odzyskiwało sprawność, a nie mówiąc już o minutach. Do mieszkania obcego zmusił własne nogi do marszu. I miło, że po zawitaniu na obcym terenie, od razu przywitał się z kanapą. Tylko pierw przydałaby się solidna kąpiel, czyste odzienie i przede wszystkim zapchanie głodu! Zacisnął łapę na brzuchu, warcząc przy tym jak oszalały. Ten typ gdzieś zniknął, ale nadal był. Fergal podniósł się do siadu, czując jak ciało wraca do używalności. Poruszył ramionami, strzeliwszy z nich kośćmi. Pora się rozruszać.
- Człowieku! Czuję Twoją krew!
Zawołał, kręcąc się jak rekin po salonie. Szukał kuchni - źródła pokarmu na chwilę. Wątpił, że w ludzkiej lodówce znajdzie worki z krwią ale zawsze zaspokoi zwierzęcy apetyt.
- Człowieku!!
Krzyknął z wyraźnym gniewem. Zmrużył ślepia, filtrując pomieszczenie kuchenne. Lodówka? Tak, to tam powinno coś być, co wrzuci na ząb. Mięso? Najlepiej rybie! Niuchał, odkręcał, przewracał i grzebał jak u siebie w chłodziarce! Kiedy miał takie urządzenie? Paręnaście lat temu.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Apartament Godric'a Empty Re: Apartament Godric'a

Pisanie by Godric Sob Cze 27, 2015 4:39 pm

Może i taksówkarz widział pysk Fer'a jak i zakrwawioną szmatę Godric'a ale ten miał na to wyjebane, co pojedzie na policje? Zgłosi? I tak by pewnie nie pomogła, bo kto przejmuje się takimi pierdołami? Nie ważne, tyle dobrego, ze nie chciał brudzić swoich rączek.
-Tak tak... zabijesz mnie...- odpowiedział na jego słowa niemal z namacalną kpiną. Wiedział, że wampir w krotce odzyska sprawność ciała, ale jakoś teraz nie patrzył na to. Musiał zając się sobą. Dla wampira ważna była kąpiel, a dla człowieka zajęcie się raną, jeszcze zakażenie się wda i co zrobi Godric, no co?
Słysząc, że czuje jego krew westchnął z niezadowoleniem. Niezbyt mu się to podobało, no ale cóż mógł zrobić, poza nałożeniem opatrunku? Przemył swoją twarz porządnie, jak i ręce które zaś były ufajdane z krwi, własnej krwi. Spojrzał w lustro patrząc jak wielki jest opatrunek.
-Ale chujowo...- Westchnął do siebie i wyszedł z łazienki, ale przed tym posprzątał po sobie. Idąc do kuchni, zauważył co on wyprawia, przez co syknął na niego zły.
-Czy Ty K***a nie możesz chwili wytrzymać w jednym miejscu?!- uniósł nieco głos w jego kierunku, stając w wejściu do kuchni. -Posprzątaj to lepiej, nim zaś coś Ci zrobię.- Dodał po chwili oschle idąc do swojej sypialni, gdzie musiał się przebrać z mokrych ciuchów.
W lodówce znajdzie drobiowe mięso, jak i różne wędliny, zapewne trochę ryb też tam znajdzie, jednak wszystko ma swój limit. Czy wampir pomyśli o człowieku zjadając jego zapasy, czy też wpierdoli wszystko, co tam jest robiąc przy tym syf, który i tak sam posprząta. Jak nie dobrowolnie, to człowiek go zmusi, nie wierzy niech prowokuje.
Godric

Godric

Krew : Ludzka AB
Znaki szczególne : Wzrost i wystające żyły na rekach.
Zajęcia : Dzienne
Pan/i | Sługa : Taka jedna niunia - Coco


https://vampireknight.forumpl.net/t1508-godric#30492 https://vampireknight.forumpl.net/t1528-godric https://vampireknight.forumpl.net/t1890-apartament-godric-a

Powrót do góry Go down

Apartament Godric'a Empty Re: Apartament Godric'a

Pisanie by Gość Sob Cze 27, 2015 5:08 pm

Czuł krew! Po pierwsze jest wampirem, a te mają fioła na punkcie krwi, no i przede wszystkim rekinem! Te także dostają szału jak tylko wyczują posokę ofiary. Wymieszajmy dwie natury i co mamy? Istną żarłoczną maszynę czyhającą tylko na krwawiącą ofiarę. Ale co poradzić. Godric sam wprowadził wampira do swojego mieszkania z niewyjaśnionego powodu, więc niech się nie dziwi.
Po powrocie Godric'a napotkał wyjątkowo nieprzyjemny widok. Fergal robił bałagan w jego kuchni, poszukując czegoś odpowiedniego dla podniebienia. Znalazł sporą ilość różnego gatunku mięsiwa, jakie natychmiast lądowało w paszczy wampira. Odwrócił łeb w kierunku człowieka, gdy ten zaczął krzyczeć... Właśnie w zębiskach trzymał marynowaną makrelę i to za łebek! Zamknął drzwi od lodówki, podchodząc do człeka. W paszczy nadal konsumował rybę, rozgryzając jej ości. Aż było słychać! Kiedy wchłonął ją całą wraz z ogonem, mógł otworzyć pysk.
- A kim Ty niby jesteś, że będziesz na mnie podnosił głos, człowieku? - zaczął i złapał za kawałek koszuli człowieka, przybliżając go do siebie. Przecież z taką łatwością mógł zabić tego słabego człowieka. Szybko, sprawnie i boleśnie. Jak to czynił z jeńcami obozów. Wspomnienia wracają... Jak i również głód. Nie zjadł zbyt dużo.
- W ogóle co ja tutaj robię? - dodał po czasie samemu podnosząc głos i mówił o wiele głośniej niż ten typek. Ha, mógł go utopić! wystarczy, że zacznie wlewać do jego gardła sporą ilość wody i po człowieczku. Naprawdę chce się rzucać na wampira? I to dość wściekłego? Oczekiwał wyjaśnień.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Apartament Godric'a Empty Re: Apartament Godric'a

Pisanie by Godric Sob Cze 27, 2015 6:11 pm

NIe dziwił się że wampir czuł krew, nawet w łazience sam ją czuł, nie na pewno tak jak wampir, ale czuł jej smród, co niezbyt mu się podobało, jak i ten syf, który zrobił wampir w kuchni, on na pewno nie będzie tego sprzątał, a co on sprzątaczka? No chyba całkiem go pogięło jeśli tak faktycznie myśli. Widząc jak podchodzi, nadal stał w miejscu, jak by nie wiedział że mężczyzna jest wampirem i to zapewne złym za to co mu już zrobił, co za peszek... Ruszył się dopiero wtedy, kiedy został przyciągnięty do wampira za koszule. Przy tym postawił ciężki krok w jego stronę, co mogło zdradzać że niezbyt jest w dobrym stanie. Uśmiechnął się kpiąco słysząc jego pytanie. Mało tego, kiedy wampir wypowiadał słowa, Godric także lekko odchylił głowę w tył, z jednej racji. Jebało wampirowi z mordy jak z śmietnika, do którego wrzucał wszystko.
-Jestem człowiekiem, ale jak słychać to Ty już to wiesz.- Odparł z kpiną łapiąc za jego nadgarstek, którym trzymał jego koszule. -odsuń się bo jebie Ci z mordy...- Odparł oschle  i szarpnął lekko, wymownie ręką wampira by go puścił, a potem odsunął się. Zabrał rękę po chwili z jego ciała.
Słysząc jego kolejne pytanie westchnął ze znudzeniem.
-Zadajesz dużo pytań... - Mruknął na odpierdol sie po czym dodał -Szukałem... pupila i jak na złość wpadło na Ciebie, może być?- Odparł z powagą, ale i tak z ukrytą kpiną. Patrzył wampirowi w twarz by mógł zobaczyć, ze ten się go nie boi.
-Puść mnie, chce się przebrać z tych szmat...- Prosił? Nie, on tego zażądał i to chłodno, jak odbierze i co zrobi wampirek?
Godric

Godric

Krew : Ludzka AB
Znaki szczególne : Wzrost i wystające żyły na rekach.
Zajęcia : Dzienne
Pan/i | Sługa : Taka jedna niunia - Coco


https://vampireknight.forumpl.net/t1508-godric#30492 https://vampireknight.forumpl.net/t1528-godric https://vampireknight.forumpl.net/t1890-apartament-godric-a

Powrót do góry Go down

Apartament Godric'a Empty Re: Apartament Godric'a

Pisanie by Gość Sob Cze 27, 2015 7:17 pm

Oczywiście, że miał nieświeży oddech! Mieszkał pod mostem! Fergal jako bezdomny wampir nie miał dbać jak o swoją higienę, jedynie co, to miał szansę obywać się w morzu czy za pomocą własnej mocy. A tak?! Poza tym jest wampirem! Dziwne, żeby z paszczy potwora dawało fiołkami! Mniejsza. Fergal speszył się nieco. Chrząknął, zasłaniając usta dłonią.
- Wiem, że jesteś... człowiekiem. Chodzi mi o Twój status.
Bąknął wampir, krzyżując ręce. Ależ irytował go ten typ. Jeszcze trochę, a na serio skończy z rozerwaną tętnicą. Sam odczuł jak Fergal gryzie. Nie ma kłów jak normalny wampir. I ten właśnie nienormalny krwiopijca miał wrażenie, że się przesłyszał. Pupil?! A czy Fergal wygląda jak zagubiony kotek albo piesek? Ale z drugiej strony... przechylił łeb na bok, mrużąc jedno z niebieskich ślep. Miałby dach nad głową, dostęp do jedzenia. Ha! Mógłby nawet urządzić tutaj komorę gazową! Knuć jakieś swoje mini plany i przede wszystkim pozbierać się żeby dorwać tą rudą wampirzycę jaka zniszczyła bezwstydnie cały dobytek Rekina. Podrapał się po czarnym czerepie.
- Jak sobie życzysz.
Rzucił obojętnie, puszczając ubranie chłopaka. Sam chętnie przebrałby się i wykąpał. Nie znosił brudu. Rozejrzał się po kuchni oraz na bałagan jaki zostawił.
- Wampir pupilem. Też coś... Wy ludzie macie dziwne upodobania.
Warknął pod nosem, podchodząc do bałaganu i pozbierał po sobie. Co jak co, jest eks gestapo. Wychowywał się wśród niemieckiej elity i zna się na porządku, jednak bycie zwierzęciem także wiele utrudnia.
- Jestem Fergal Schlecht.
Wypada się przedstawić, co nie? W każdym razie kiedy ogarnął po sobie bałagan, stanął naprzeciwko właściciela domostwa. Oblizał rekinie zęby, uśmiechnąwszy się za chwilę iście diabolicznie.
- Czego więc oczekujesz od swojego pupila?
Spytał, rozkładając ramiona. Co zechce od rekina? Ma go zabawiać? Nosić obróżkę? A może opowiadać kawały o żydach?
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Apartament Godric'a Empty Re: Apartament Godric'a

Pisanie by Godric Nie Cze 28, 2015 9:51 am

Może i mieszkał pod mostem, ale trzeba pamiętać, ze Godric o tym nie wiedział, lecz i tak nie zmieniało to faktu, że waliło mu z pyska, jak z wysypiska.
-Czemu miał bym Ci powiedzieć o moim statusie? Zresztą na kogo ja Ci wyglądam?- Zapytał lekko unosząc brew, jak i rozkładając wymownie swoje ręce, patrząc krótko za swoje ciało. Może i Fer jest wampirem o rekinim uśmiechu, ale czy to oznacza, że Godric na jego widom ma zlać się w gacie? No sory bardzo, jest to osoba twardo chodząca po ziemi, dosłownie i w przenośni. Słysząc jego słowa zdziwił się, nie spodziewał się ich i to nie po osobie, która wydaje się być agresywna.
-Mówi to wampir, który ma rekini uśmiech...- Odparł z rozbawieniem na jego słowa i widząc jak podchodzi do syfu, który zrobił i zaczyna do sprzątać, to aż klasnął kilka razy w dłonie robiąc zaskoczoną minę.
-No no no, a już myślałem, że będe musiał zaś cierpieć zmuszając Cię do sprzątania.- Odparł ze zdumieniem patrząc na niego nawet z lekkim ale szczerym uśmiechem. Wiedział, że gdyby zaś się szarpali to pewnie dorobił by się nowych kontuzji, ale jak na razie chłopakowi starczyło i nie chciał już więcej na dziś.
-Miło, że się przedstawiłeś...- Mruknął po raz kolejny raz zaskoczony i podszedł do niego nieco, ale z dystansem. -Jestem Godric... Godric Enevore.- Odparł z rosyjskim akcentem Spoglądał na ubrania chłopaka zauważając, że i mu się przydadzą nowe ubrania, jak i solidna kąpiel i oczywiście mycie zębów też. Słysząc jego pytanie myląc przez pewien czas.
-Hym nie potrzebuje wiele Fer, ale wracając do Twojego pytania. Żądam od Ciebie byś był ochroniarzem mej osoby, jak i o to byś nie wpierdolił mnie pierwszego dnia. Inne me zachcianki wyjdą z czasem, ale nie martw się chyba, aż tak nie mam w głowie namieszane, aby mógł chcieć od ciebie niemożliwego.-Odparł kierując się do wyjścia z kuchni by w końcu się ogarnąć, ale kontynuował swoją wypowiedz- Oczywiście w zamian będziesz mógł tu zostać, ale nie myśl sobie że będziesz miał tu jak w raju. Za każde przewinienie coś Ci wymyśle, a nawet jak będziesz niebezpieczny to kupie ci taką fajną obroże, która razi prądem, albo wymyśle coś gorszego. Oczywiście interesuje mnie także Twoje nastawienie do całej sytuacji, tak więc nie opieraj się i mów co ci na sercu lerzy- Odparł patrząc nas niego z tajemniczym uśmiechem. Trochę dziwne że Godric szuka ochroniarza, no ale cóż może chce czuć się bezpieczniej w tym pokręconym mieście?
-Posprzątaj tu, może znajdę dla Ciebie jakieś ubrania.- Odparł. Oczywiście wysłucha co rekin ma do powiedzenia, by potem iśc do sypialni w końcu.
Godric

Godric

Krew : Ludzka AB
Znaki szczególne : Wzrost i wystające żyły na rekach.
Zajęcia : Dzienne
Pan/i | Sługa : Taka jedna niunia - Coco


https://vampireknight.forumpl.net/t1508-godric#30492 https://vampireknight.forumpl.net/t1528-godric https://vampireknight.forumpl.net/t1890-apartament-godric-a

Powrót do góry Go down

Apartament Godric'a Empty Re: Apartament Godric'a

Pisanie by Gość Nie Cze 28, 2015 6:03 pm

- Na kogoś, kto nie wie co czyni, sprowadzając do własnego domu nieznajomego wampira?
Uśmiechnął się krzywo. Przecież w każdej chwili mógł zaatakować tego chłopaka i ten nawet nie miałby szans się obronić. Fergal jak się rozzłości, może poważnie uszkodzić swoją ofiarę. No i w końcu jest wampirem, a Godric tylko człowiekiem. Może nawet nie był łowcą. Zwykły uczniak? Kto wie.
Powinien się cieszyć i dziękować swoim bogom, że Rekin nie okazał większej agresji. To że się opanował, nie znaczy iż będzie tak cały czas! Właściwie nie miał ochoty komentować słów God'a. Ogarnął p osobie syf i to było najważniejsze. Przynajmniej nie będzie słuchał marudzeń tego kolesia. Co jak co, nie bywa to miłe dla ucha, wręcz przeciwnie, podjudzało stwora.
Zarechotał na wymagania swojego "Szefa". Ochroniarz... Ta? Masz ci los. Ze zbrodniarza ludzkości, stanie się ochroniarzem? Przeczesał czarne kudły szponiastą łapą, śmiejąc się głośniej. Skrzekliwy, charczący śmiech. I ta sama myśl o obroży! Dogonił chłopaka, kładąc łapę na jego ramieniu. Nieco mocniej zacisnął.
- Zapamiętaj, Godric, że nie masz do czynienia z maskotką. W każdej chwili mogę upierdolić Ci pół twarzy i to z czystej przyjemności, nie z głodu.
Zabrał łapę, klepiąc przyjaźnie chłopaka po łopatce. Ma posprzątać? Ogarnął już! Oblizał się, idąc za God'em, będąc ciekawym cóż takiego znajdzie dla Rekina. A może pójdzie się wykąpać?
- A co do głodu. Twojej krwi pociekło niewiele do mojego gardła.
Oznajmił, wzdychając dość ciężko. Rozmasował łapą kark, czując ogromną chęć snu. W końcu noc chyliła się powoli ku końcowi, a wtedy grzeczne wampiry idą spać.
- Potrzebuję kąpieli.
Sprawa poważna, jak niemal sam głód!
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Apartament Godric'a Empty Re: Apartament Godric'a

Pisanie by Godric Nie Cze 28, 2015 6:23 pm

-nie jesteś pierwszy i za pewne nie ostatni. Może i masz nade mną przewagę w wieku, ale wiek to nie wszystko.- odparł niezbyt nie jaśnie, bo o co mu tak na prawdę chodziło? To zapewne zostanie tylko i wyłącznie w głowie Godric'a i dobrze, lepiej by wampir nie wiedział co skrywają myśli człowieka. Jakoś sie nie obawiał ataku ze strony wampira, ale był pewny że prędzej czy później i tak zaatakuje, to dość normalny proces. Będąc głodnym, jak i złym, robi się różne, rzeczy.
Słysząc jego śmiech zmrużył nieco o oczy, po czym westchnął słysząc jego słowa, jak i czując jego dłoń na ramieniu.
-Wiem o tym i nie traktuje Cię jak maskotki, bo maskotkami się bawi, prawda? Jednak pamiętaj, że jesteś w moim domu, gdzie znam każdy zakamarek, więc uważaj byś czasem krzywo nie nadepnął, bo to Tobie może upierdolić połowę twarzy i mogę to zrobić nie po to by ukarać, a dla samego faktu, że nie masz do czynienia z jakimś człowiekiem, typu co tamta dziewczyna z ulicy, która prędzej zagadała by na śmierć- Odparł z chłodem patrząc na niego i zwyczajnie zagrał tak samo jak on. Niemal waliło od niego na kilometr opanowaniem, czy też spokojem. W jego głosie było słychać także groźbę, co mogło dać wampirowi do myślenia że apartament skrywa małe tajemnice. Co do jego ręki ruszył lekko ramieniem.
-Zabierz rękę, bo pomyśle, że mnie podrywasz.- Odparł specjalnie by zabrał z jego ramienia rękę.- Jesteś głodny? hymm zachowuj się, a może i dostaniesz nagrodę, chyba że gardzisz krwią kogoś kto wykazał się sprytem i wykiwał Cię.-Odparł jeśli go puścił skierował się w końcu do sypialni, by tam z szafy wyjąc ubrania, nie tylko dla siebie, jak i dla wampira, które po chwili mu wręczył. Czarny podkoszulek, nawet swoją bieliznę, luźne spodnie.
-Chyba wiesz gdzie jest łazienka, więc uszanuj to że daje Ci pierwszeństwo i zmykaj do łazienki- Odparł spokojnie, czekając co będzie robił jego towarzysz.
Godric

Godric

Krew : Ludzka AB
Znaki szczególne : Wzrost i wystające żyły na rekach.
Zajęcia : Dzienne
Pan/i | Sługa : Taka jedna niunia - Coco


https://vampireknight.forumpl.net/t1508-godric#30492 https://vampireknight.forumpl.net/t1528-godric https://vampireknight.forumpl.net/t1890-apartament-godric-a

Powrót do góry Go down

Apartament Godric'a Empty Re: Apartament Godric'a

Pisanie by Gość Nie Cze 28, 2015 7:45 pm

- Wiek nie, ale jestem wampirem. Człowiek nie jest dla mnie żadnym wyzwaniem, a Ty zapewne nie jesteś łowcą. Więc jakie szanse? Żadne.
Skwitował, krzywiąc się i mrużąc ślepia jakie na kilka chwil zalśniły mocnym szkarłatem. Denerwował go ten bezczelny człowiek! Jak śmiał tak pyskować do wampira, który był w stanie w kilka sekund załatwić jego mówiącą czaszkę? Jeden cios i jest rozpołowiona na pół! Sama myśl wyssania mózgu pobudzała instynkty. Ale jeszcze nie, pierw musi się tutaj zaaklimatyzować. Dopiero wtedy Godric pozna z kim tak naprawdę zadarł.
- Jesteś strasznie bezczelny człowieku. Denerwujesz mnie!
Warknął, pokazując zębiska. Ścisnął mocniej palce, nie myśląc wcale o podrywaniu. Gdyby mógł, wyrwałby tą łapę razem z głową tego typa i wyssał rdzeń kręgowy! Zabrał łapę jednak, wydając z siebie nieludzki wrzask, niezbyt głośny, ale irytacji włożył wiele. Nie podrywał go! Złapał łapę za nadgarstek, mrucząc pod nosem coś w niemieckim języku. Gdyby miał sierść już dawno byłaby zjeżona!
- Nie kpij ze mnie, Godric. Ostrzegam Cię.
Burknął ponuro, kierując się wreszcie do łazienki. Otrzymał ubranie od chłopaka. Co prawda bielizn nie chciał. Wystarczyły spodnie oraz podkoszulek.
- Jaasne.
Machnął łapą, po czym udał się na ogarnięcie. Nie bawił się w kąpiele, ale w szybki prysznic. Wyszorował swoją czarną czuprynę, całe ciało i w końcu się wytarł czystym ręcznikiem! Paszczę wypłukał tylko płynem do płukania ust, aby pozbyć się zapachu ryby. Po wykonaniu wszystkich czynności, wyszedł z pomieszczenia.
- Gdzie mam spać?
I oczywiście wiedział, że musi zadbać o to, aby czasem jego pupil nie zetknął się ze słońcem. Pomieszczenie mające rolety w oknach i to ciemnego koloru, byłoby najlepsze! Wsunął łapy do kieszeni spodni. Co zrobił z brudnymi rzeczami? Wyrzucił, bo przecież nie nadawały się do noszenia. Ach i na nosie miał okrągłe, przezroczyste okulary. Niestety, szkła kontaktowe też poszły się jebać. Były już brudne. Buty oczywiście stały nadal.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Apartament Godric'a Empty Re: Apartament Godric'a

Pisanie by Godric Nie Cze 28, 2015 9:01 pm

-Jesteś wampirem i co z tego, a ja może królewskim synem. Co zalejesz mi gardło wodą? Złamiesz kark? Śmiało, jednak pamiętaj, wraz z moją śmiercią, umrzesz i Ty i nawet też fajerwerki będą, więc nie igraj ze mną i zrozum, że nie przestraszysz mnie swoim istnieniem.- Odparł z kpiną do niego. Może wampir ma coś do ukrycia, jednak niech nie będzie taki pewny, bo jak na razie zna człowieka imię nazwisko. Oczywiście mógł kłamać i kłamał z królewskim synem, jednak są takie państwa gdzie jest Król, a nie prezydent. Jednak i w tym wampir nie jest pewny. Może kłamał może nie, tak samo z jego śmiercią. Niech tak dalej gadają a zacznie się piekło dla obu panów.
-Wiem i to mnie satysfakcjonuje Fergalu.- Odparł na temat denerwowania, bo widział, jak jego słowa reagują na wampira i jakoś się nie zdziwi, kiedy wampirowi puszczą nerwy i zaś zaczną się "szarpać".
-Nie kpie z Ciebie, nie moja wina, że nie umiesz się pogodzić z tym że jestem człowiekiem, który ma wiele tajemnic, ale spokojnie. Nic chyba mi nie zrobisz jeśli ładnie Cię po proszę.- ostatnie zdanie wypowiedział wyjątkowo cicho, tak jak by go prosząc? Nawet spojrzał na niego prosząco, lecz tylko przez chwile. Wiedział jedno, że jeśli dalej będzie dolewał oliwy do ognia, to doigra się, więc wolał nieco spuścić z tonu.
Kiedy wampir poszedł się odświeżać, to mężczyzna biorąc paczkę fajek i wyszedł na teraz by usiąść tam i zapalić, a także spokojnie pomyśleć, masując swoją ranę, przez opatrunek.
-Zostanie blizna pewnie..- Westchnął wypuszczając dym papierosowy z ust, po czym zaś się zaciągnął. Posiedział może jeszcze z minute na tarasie, a słysząc jak wampir wychodzi z łazienki, słyszał otwieranie drzwi, to zgasił resztę papierosa, wstając i idąc pod dach. Akurat kiedy wampir wszedłszy do sypialni to ten zamykał drzwi na taras.
-Zobaczymy. Może w moim łóżku, może pod nim, albo i na łóżku w innym pokoju, jak wolisz? Będę taki dobry i pozwolę Ci wybrać.- Odparł szykując dla siebie ubrania -Padam na twarz...- Mruknął wyjątkowo cicho, jak by to miało pomóc mu w odzyskaniu siły.
Godric

Godric

Krew : Ludzka AB
Znaki szczególne : Wzrost i wystające żyły na rekach.
Zajęcia : Dzienne
Pan/i | Sługa : Taka jedna niunia - Coco


https://vampireknight.forumpl.net/t1508-godric#30492 https://vampireknight.forumpl.net/t1528-godric https://vampireknight.forumpl.net/t1890-apartament-godric-a

Powrót do góry Go down

Apartament Godric'a Empty Re: Apartament Godric'a

Pisanie by Gość Pon Cze 29, 2015 6:01 pm

Czemu nie wierzył kolesiowi? Uśmiechnął się szpetnie, prychając dość nieprzyjemnym dla ucha chichotem. Machnął ręką na gadaninie chłopaka, uznając że niech wierzy we własne kłamstewka, które niby miały zadziałać na starego Niemca. Niech lepiej uważa. Fergal nie był zwykłym gestapowcem, ale należał do specjalnego oddziału od przesłuchać i tortur... więc... umie rozpoznać kłamstwo. Na razie ma dom nad głową, żarcie i nuż legalną krew! Tylko złapać dobry kontakt z tym dziwakiem, a będzie git.
Nerwy nerwami, jednak jak Fergal się naprawdę rozzłości, nie będzie co zbierać po prowokatorze! Kiedy zacisnął dłonie w pięści, to aż kości strzeliły! Ślepia rozszerzyły się żarząc szkarłatem.  
- Pomyślę nad tym.
Odburczał na prośbę. Nie zamierzał gryźć ręki która zacznie go karmić. Chociaż miło by było czasem skorzystać z krwi gościa, zwłaszcza gdy wydawał się mocnym, ludzkim typem i to dość zdrowym. Poza tym picie krwi wzmacnia więzi.
Po powrocie z łazienki, zostało mu wskazane co ma zrobić. Oczywiście, że pójdzie spać do innego łóżka, bo przecież nie z Godric'iem! W dodatku bardzo dziwne, że polecił i także swoje łóżko...
- Puste łóżko. Swoje zatrzymaj tylko dla siebie.
I to by było na tyle. Godric zapewne wskazał drogę do drugiej sypialni, a tam wampir zasłonił okna roletami tudzież zasłonami albo żaluzjami i wreszcie mógł walnąć się na miękkie łóżko i iść spać! oby tylko głód rekina nie wybudził! A tak mogło być... w końcu od kilku dni nie zjadł porządnego posiłku, bo co to tam dla niego kilka sztuk mięsa? W dodatku mało wypił krwi, a to także ma wpływ na wampirze samopoczucie.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Apartament Godric'a Empty Re: Apartament Godric'a

Pisanie by Godric Pon Cze 29, 2015 6:18 pm

Czy był zadowolony, że wampir nie ciągnie nadal tematu? Oj był i to mało powiedziane, jednak zdradził go lekki, triumfalny uśmiech na twarzy. Słysząc jak mu kostki strzelają, uniósł brew i zerknął na niego, a dokładniej na źródło dźwięku, po czym westchnął.
-NIe myśl o tym, tylko tego nie rób.- Odparł spokojnie nim wampir poszedł do łazienki. Co robił podczas jego nieobecności, to już wiadomo, jednak co do propozycji Godrica. Sanie z nim w jednym łóżku, nie było wbrew pozorom niczym dziwnym, to nie wina człowieka, że wampir pomyślał sobie o nie wiadomo co. Człowiekowi, chodziło tylko i wyłącznie o spanie, jeden na jednej połowie, drugi na drugiej, nie przeszkadzając jednocześnie sobie. O czym pomyślał wampir? Nie wiadomo i lepiej by tak zostało.
Słysząc jego odpowiedz wskazał mu słowami, gdzie znajduje się pomieszczenie, nim poszedł do łazienki. Będąc już w niej, wybrał kąpiel w wannie, musiał się rozluźnić, po ostatnich wydarzeniach, co mu wiele pomogło. Czy to oznacza, że będzie bardziej irytował? Możliwe. Na szyi założył nowy opatrunek i przepasając się ręcznikiem na biodrach wyszedł z pomieszczenia, od razu znikając w swojej sypialni. Wśliznął się pod swoją kołdrę, po czym zasnął, bo sam też był zmęczony, a jak to się mówi sen leczy rany. Choć było to idiotyczne spać z wampirem, który najchętniej by go rozszarpał, pod jednym dachem, ale człowiek potrzebował snu, była to konieczność.
Godric

Godric

Krew : Ludzka AB
Znaki szczególne : Wzrost i wystające żyły na rekach.
Zajęcia : Dzienne
Pan/i | Sługa : Taka jedna niunia - Coco


https://vampireknight.forumpl.net/t1508-godric#30492 https://vampireknight.forumpl.net/t1528-godric https://vampireknight.forumpl.net/t1890-apartament-godric-a

Powrót do góry Go down

Apartament Godric'a Empty Re: Apartament Godric'a

Pisanie by Gość Pon Cze 29, 2015 6:33 pm

Sen nie nadszedł jak chciał tego wampir. Fergal przewracał się z boku na bok, aż w końcu przybrał pozę na wznak. Ślepia otworzył momentalnie, patrząc przed siebie prosto na sufit. Wsłuchiwał się w ciszę. Godric zapewne po kąpieli udał się spać, co dla człowieka zmęczonego równało się szybkim zaśnięciem. W końcu utracił trochę krwi... na którą Fergal miał silną ochotę.
Podniósł się o siadu, schodząc następnie z łóżka. Bezgłośnie i bezszelestnie poruszał się w stronę sypialni właściciela apartamentu. Otworzył po cichy drzwi po czym wślizgnął się do środka. Czerwone ślepia wampira wypatrzyły śpiącą postać na łóżku. Zbliżył się następnie, sprawdzając czy mości książę syn króla zasnął i kiedy uzyskał pewność, zgarnął nieco pościeli z ciała chłopaka, aby ułatwić sobie dostęp do jego szyi. Opatrunek? Uśmiechnął się szeroko, pokazując zęby. Pochylił się i nakierował rozwartą paszczę na zdrowie miejsce. Oczywiście ręką przytrzymał ramię Godrica w razie wybudzenia go. Chłopak wreszcie pozna gniew wampira i to, że nie należy lekceważyć nocnego, głodnego drapieżnika, zwłaszcza takiego o rekinich genach. Co się wydarzy? Bo Fergal z całą pewnością jak się wgryzie, to zacznie chłeptać krew, mrucząc przy tym z pełnego zadowolenia. No chyba, że los zechce inaczej.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Apartament Godric'a Empty Re: Apartament Godric'a

Pisanie by Godric Pon Cze 29, 2015 7:05 pm

Racja... Godric był padnięty, utrata krwi, uderzenie o samochód, jak i z falą wody, do tego jeszcze paraliż i zwyczajny fakt, że człowiek nie jest istotą, która żyje nocą. Aż dziwne, że jeszcze wytrzymał i to prawie całą noc.
Coś mu w duszy, mówiło że ten sen nie będzie spokojnym, jednak cóż nie można walczyć że zmęczeniem. Nie wyczuł nikogo w swojej sypialni. Wampir mógł robić wszystko, nawet okraść, a potem wyjść. Bądź się nażreć i wtedy okraść.
Zmrużył lekko oczy, czując że go odkrywa, ale nie obudził się. Pewnie teraz wampir zobaczy, że człowiek jest prawie nagi, ale jak widać nie to było jego celem a co w żyłach człowieka. Trzeba dodać że leżał na plecach w pozycji żołnierza, jednak jedną ręką miał na poduszce.
Czując wampira tak blisko, odchylił głowę, dając mu dostęp do nie tkniętej strony szyi, jednak nie na długo. Czując zaś zęby wampira i ból obudził się momentalnie, próbując jakoś go oderwać i się podnieść, ale trzymany za ramię, nie mógł.
- Przestań...- syknął między głębokimi oddechami, ale spokojnymi w miarę. Odchylił głowę bardziej sunąc wolną ręką pod poduszkę lekko się szarpiąc by nie wzbudzić podejrzeń po czym złapał za broń, która była pod poduszką i przystawił ja do żeber wampira. Nie czekając na nic pociągnął za spust, przechylając broń tak by pocisk poleciał w okolice serca, ale nie celował w serce.
Złapał go wolną ręką za ramię i przyciągnął do siebie, gotowy by strzelać dalej.
- Miałeś nie gryźć... nie tak.- westchnął z lekkim smutkiem bo teraz jeszcze gorzej sie czuł... Co za menda...
Godric

Godric

Krew : Ludzka AB
Znaki szczególne : Wzrost i wystające żyły na rekach.
Zajęcia : Dzienne
Pan/i | Sługa : Taka jedna niunia - Coco


https://vampireknight.forumpl.net/t1508-godric#30492 https://vampireknight.forumpl.net/t1528-godric https://vampireknight.forumpl.net/t1890-apartament-godric-a

Powrót do góry Go down

Apartament Godric'a Empty Re: Apartament Godric'a

Pisanie by Gość Pon Cze 29, 2015 8:57 pm

Czujny? Nie, po prostu się wybudził, kiedy Fergal przymierzał się co zatopienia rekinich zębisk w miękką część na szyi. Co prawda wampir przypuszczał iż jego śpiąca ofiara może mieć płytki sen. Lecz żeby mieć od razu broń pod poduszką i to odbezpieczoną? Dlatego czując jak ciało Godrica porusza się niespokojnie, Fergal przytrzymał oba jego ramiona, uniemożliwiając mu w ten sposób wydobycie broni z pod poduszki. Rekin uśmiechnął się szeroko, patrząc na twarz swojej ofiary.
- Mówiłem Ci nie lekceważ mnie człowieku.
Mruknął pod nosem, oblizując się następnie. I właściwie... nie ugryzł Godrica. Powstrzymał się w porę, wycofując do pozycji siedzącej. Roześmiał się po krótkiej chwili, mierząc palcem w stronę człowieka. Oczywiście już go nie trzymał.
- Szkoda, że nie widziałeś swojej miny! Naprawdę... Mogłem odgryźć Ci głowę, a Ty być nawet nie był tego świadomy!
Co prawda, to prawda. Fergal był skłonny zabić szybko ludzkiego chłopaka. I jak ten zareaguje? Zaś zacznie grozić? A może sobie weźmie do serca, że jednak Rekin nie jest potulnym wampirkiem i takowy pupilek uwagi potrzebuje ogromnej. Ale bądź co bądź, krwi się nadal nie napił. Ślepia wciąż zalewała czerwień.
- Potrzebuję krwi, Godric.
Stwierdził dość poważnie, wlepiając drapieżne ślepia w postać chłopaka. Może chociaż odrobinę przestraszy się? Przecież był o włos od śmierci! No narodzie!
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Apartament Godric'a Empty Re: Apartament Godric'a

Pisanie by Godric Pon Cze 29, 2015 9:37 pm

A jednak został powstrzymany... Jak i atak na niego też został powstrzymany. Może to i dobrze. Było by wiele huku, krwi obu mężczyzn, nie tylko człowieka, a poetem co? Zapewne chęć mordu...
Czując, że nie może wziasc swojej broni, która była odbezpieczona, tylko dlatego, że by nie tracić czasu. Była też tak położona że nie szkodzila ona swoim pociskiem nawet jeśli by wystrzeliła. Chcąc nie chcąc raz się wygrywa a raz przegrywa.
- nie lekceważe Cię. - Odparł zaprzeczając mu, jednak mimo to nadal leżał na łóżku i zaczął oddychać już normalniej, płytko. Obserwował go uważnie, ale nie sięgnął po broń, która i tak nie wyszła na jaw.
- Jestem człowiekiem muszę spać. I jak dobrze wiesz łatwo mnie uszkodzić więc się nie dziw...- westchal i położył dłoń na swoim torsie. - Nawet mi odpocząć nie dasz...- dodał po chwili cicho i przewrócił się na bok patrząc na wampira. Ale trzeba wampirowi przyznać, że w pierwszej chwili to Godric się przestraszył, a kto by się nie przestraszył... Nie był czujny tej nocy a jego umysł domagał się snu.
Podniósł się jednak po chwili i usiadł koło wampira. Nie przejął.się tym że jest prawie nagi. No i co z tego, Fer ma to samo.
- wiem. Nie przyszedł byś tu, tylko spał smacznie- odparł i siegnął ręką na szyję zdejmujac z szyi opatrunek, ukazując dzieło wampira.
- Streszczaj się Fergal.- odparł spokojnie i odłożył opatrunek, czekając. - Tylko nie zabjj od razu, bo nie da ci to pozytku- dodał po chwili rozglądając się po pomieszczeniu za jakimś ubraniem, ale ostatecznie spojrzał na wampira.
Godric

Godric

Krew : Ludzka AB
Znaki szczególne : Wzrost i wystające żyły na rekach.
Zajęcia : Dzienne
Pan/i | Sługa : Taka jedna niunia - Coco


https://vampireknight.forumpl.net/t1508-godric#30492 https://vampireknight.forumpl.net/t1528-godric https://vampireknight.forumpl.net/t1890-apartament-godric-a

Powrót do góry Go down

Apartament Godric'a Empty Re: Apartament Godric'a

Pisanie by Gość Pon Cze 29, 2015 10:33 pm

Ano nie zdążył złapać za broń. Fergal pokręcił łbem, nie wiedząc oczywiście co mógł uknuć chłopak. W każdym razie nie dowie się, bo nie sprawdzi co ma pod poduszką. Bardziej chodziło o krew niż o przeszukanie sypialni właściciela. W sumie powinien wrócić do siebie, ale pierw dostanie pierwszą zapłatę w postaci krwi. Inaczej ani rusz!
- Owszem, od tego momentu. Wyczułem w Tobie strach.
Stwierdził jasno, zerkając z nad ramienia na leżącego. Nie szkodzi, że był pół nagi. Naoglądał się mnóstwo ludzkich, nagich ciał i żadne ni robiło już na nim wielkiego wrażenia. No chyba, że podczas aktu miłosnego - no ale to dwie różne sprawy.
- Wiem, jak bardzo jesteś kruchy. Każda ludzka istota jest tak delikatna, że jeden zły wampirzy dotyk i ciało może się rozsypać na kilkanaście krwawych części. Chociaż ludzie też nie mogą nazwać się w pełni niewinnymi.
Co jak co, ludzie to także bestie. Fergal został odchowany wśród nazistowskich ludzi, którzy nauczyli go wykonywać zadania dla nich i wpoili swoje poglądy. Bycie maszyną do zabijania w rękach ludzi nie może równać się z niczym gorszym. Wiecznie wykorzystywany i popsuty do szpiku kości. W końcu w Fergalu pozostała sama nienawiść i zaczął tak żyć. Jednak co do samej krwi... Aż dziwne iż ten człowiek dobrowolnie odda swoją ciepłą własność! Fergal także wiedział, że nieco skomplikuje to relacje między nim a przypadkowym "właścicielem". Godric pozostanie żywicielem, a Rekin pasożytem wykonującym poboczne zadania. Zaś może wpaść w niewłaściwie dłonie. Chociaż i tak z niecierpliwością czekał na odsłonięcie świeżej rany. Ślady zębów aż nadto widoczne.
Ustawił się tak, żeby móc złapać Godrica za ramię przyciągać prosto do swojej paszczy. Nie wgryzał się, tylko począł wysysać wciąż spływającą krew z rany. Oczywiście językiem musiał ją nieco podrażnić, aby więcej posoki spływało do wampirzego gardła. Samo pożywienie trwało chwilę, lecz krwi odebrał wystarczająco. Owca cała i wilk syty. Oderwał się od rany, wycierając usta dłonią. Krew poczęła rozgrzewać ciało Rekina, który aż odetchnął z ulgą.
- No teraz to mogę iść spać! Dobranoc Mości Książę Królewski Synu.
I na zakończenie zarechotał, wstając z łóżka. Wrócił oczywiście do siebie i tam na swoim wyrku położył się wygodnie. Szybko zapadł w sen.
Godric zaczynać może nowy dzień!
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Apartament Godric'a Empty Re: Apartament Godric'a

Pisanie by Godric Pon Cze 29, 2015 10:57 pm

Strach był czymś normalnym w takiej sytuacji. Mało kto by się nie przestraszył takiej pobudki i to jeszcze jeśli coś się do tego przeczuwalo, ale zostalo się pokonanym przez własne ciało, które chciało i domagało się snu.
- Dziwne było by gdybys go nie wyczul- odparł na temat strachu jednoznacznie potwierdził słowa wampira. Mimo iż było to chwilowe to i tak nie zmienia to faktu, że młody czlowiek się przestraszył.
Słuchając jego następnych słów cicho się zasmiał, po czym lekkl uśmiechnął w kierunku towarzysza. Wiedział że i to jest prawdą ale cóż mówi się trudno.
- Ej ej ej... Wypraszam sobie. Jestem niewinny, więc nie mów że "my"- odparł oczywiście z ironią jak i z lekkim rozbawieniem. Przecież nie był taki niewinny. Może wele osób widziało w nim normalnego ucznia, który ma czyste rece nie zalane krwią. Oczywiście tyle ofiar co on mial to nic w porównaniu z wampirem, ale na początek zawsze coś.
Pozwolił się przyciągnąć. Opierając rękę koło biodra wampira by się oprzeć dla wygody, poczym odchylil głowę, pozwalając mu na posiłek. Czując jak drażni jego ranę językiem, mrozyl nieco oczy, bo wbrew pozora lekko bolało, ale było di zniesienia. Czekał cierpliwie aż będzie mógł się odsunąć od wampira. Poczuł dopiero jaki jest słaby i zmęczony, że niemal od razu bachnal na łóżko odprowadzając wampira wzrokiem.
- Dobranoc - mruknął dość cicbo, nie pewny czy usłyszy. Nie wiedział czy zamknął drzwi, ale był zbyt leniwy by to sprawdzić przez co niemal.od razu zasnął, jeszcze mocniej niż przedtem. Zapewne będzie spał aż do następnego wieczora, może cit krócej, nie wiadomo jak tym razem organizm zareaguje na ubytek krwi. Podczas smu jeszcze się okrył bo robiło mu się zimno, przez co też nie mógł spac, ale jakoś dawał rade.
Godric

Godric

Krew : Ludzka AB
Znaki szczególne : Wzrost i wystające żyły na rekach.
Zajęcia : Dzienne
Pan/i | Sługa : Taka jedna niunia - Coco


https://vampireknight.forumpl.net/t1508-godric#30492 https://vampireknight.forumpl.net/t1528-godric https://vampireknight.forumpl.net/t1890-apartament-godric-a

Powrót do góry Go down

Apartament Godric'a Empty Re: Apartament Godric'a

Pisanie by Gość Wto Cze 30, 2015 9:14 am

Słońce chyliło się ku zachodowi co oznaczało, że i sen wampira powoli się kończył. Fergal jednak miewał w zwyczaju przesypiać parę godzin po zachodzie, a pojawieniu się księżyca na ciemnym niebie. Ale tym razem nie zaspał. Wstał z łóżko, prężąc oraz rozciągając ciało. Ziewnął przeciągle, odruchowo zasłaniając usta dłonią. Podrapał się po czerepie, a drugą łapą przetarł ślepia. Na szafce wymacał okulary które natychmiast założył. Nie był w stanie nic zaradzić na swoją wadę wzroku, a nie raz przeszkadzała w jego życiu. Chociażby okulary. Musi przecież o nie dbać, bo ma tylko jedną parę! I są one nie byle jakie! Z metalowym oprawek, mocne szkło. No i dzięki nimi lepiej widzi. Wysunął się z łóżka, wstając. Miał na sobie ubranie otrzymane od Godric'a zatem goły po domu hasać nie będzie. CO prawda dostał jeszcze napadu kaszlu, przez co miał wrażenie, że zaraz wypluje płuca!
- Jebana...
Fuknął, wychodząc z sypialni. Zaczął charczeć przy oddychaniu co jest skutkiem choroby płuc. Jebane rekinie geny. To one najwięcej mieszały w zdrowi nerwowego Niemca. Zresztą już jak tylko wyszedł mruczał coś nerwowo pod nosem, rozglądając się po pomieszczeniach jakich prze bywał. Najbardziej wkurzał się tym, że ta ruda lafirynda Hachiko może mieć teraz lepiej od niego! Ha, na pewno ma! Przecież ukradła cały dobytek Rekinowi, jeszcze się tym chełpiąc na lewo i prawo.
- Ty pieprzona suko! Kiedyś Cię zabiję!
Warknął do siebie, zaciskając pięści. W tę i z powrotem chodził, usiłując opanować targane emocjami wnętrze. Oblizywał się często, nakręcał na cały dzień żeby mieć go zepsutym. Mało tego! Na karku Fergala już wyryły się skrzela! A na zewnętrznych stronach łokcia wyżynały się... zakrzywione płetwy. Co najgorsze ciągle chodził. Godric zapewne zdziwi się zachowaniem pupila, ale co poradzić, Rekiny są wiecznie w ruchu.
- Nienawidzę, nienawidzę, nienawidzę...
Burczał pod nosem jak litanię, aż wreszcie się zatrzyma i pociągnie nosem łapiąc wonie! Krew czuł w powietrzu, w końcu nie za szybko jej swąd się usunie, a rekiny mają przecież wyczulone zmysły. W każdym razie chłopak może mieć ciekawie przez cały dzień, wiedząc iż jego pupil wstał po prostu lewą nogą.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Apartament Godric'a Empty Re: Apartament Godric'a

Pisanie by Godric Wto Cze 30, 2015 4:08 pm

Godric obudził się późnym popołudniem i szczerze mówiąc nie czuł się lepiej, a jeszcze gorzej. Mięśnie wszystkie go bolały, a plecy także. Zdał sobie z tego sprawę, kiedy usiadł na łóżku i sięgnął po telefon z szafki, sprawdzając godzinę.
-więcej się nie dało?- Zapytał raczej sam siebie, bo kogo innego? Odkładając telefon, spojrzał w stronę szafy z ubraniami i widząc na drzwiczkach od mebla, przewieszoną bluzkę, wstał by po nią iść. Wtedy odczuł skutek mocnego zderzenia jego pleców z samochodem, przez co syknął cicho idąc po ubranie, a przy okazji klnąc cicho pod nosem.
Dopadając bluzkę ubrał ją, a po chwili także jakieś spodnie. Spojrzał na opatrunek, który był na krawędzi łóżka i wspominając wczorajszy dzień sięgnął po niepotrzebny i zużyty opatrunek wywalił do kosza, jednak w łazience.  Starał się być cicho i chodzić bezszelestnie, nie lubił hałasu po przebudzeniu. Przemył twarz i załatwił swoje potrzeby, po czym z łazienki skierował się do kuchni, by zrobić sobie jakieś śniadanie. Jeśli w lodówce zostało chociaż trochę szynki, to zrobił sobie do tego kawę i zasiadając przy stole zaczął jeść. Przy okazji także wziął leki przeciw bólowe, by nie pierdolić się z plecami i mieć spokój na jakiś czas, ale jakoś niezbyt dużo zażył tabletek, bo czuł jedynie lekki ukojenie w bólu.
Kiedy zjadł śniadanie siedział jeszcze przy stole, jakiś czas, po czum zaczął po sobie sprzątać. Kiedy umył po sobie chciał iść na taras, ale idąc już korytarzem do sypialni, napotkał tam wampira.
-No tak... Już ta godzina.- Westchnął stając na chwile i przyglądając się wampirowi, którego ciało uległo lekkiej zmianie.
-Yyy Fergal nie chce być nie miły, ale co to ma być?- Zapytał wymownie wskazując na swoje łokcie, przekazując wampirowi, że zauważył. Zaczął go obserwować, nieco przechylając głowę, przy okazji czując, jak jego ranna pulsuje. -No pochwal się pupilu co w Tobie siedzi.- Ponaglił go spokojnym tonem głosu.
Godric

Godric

Krew : Ludzka AB
Znaki szczególne : Wzrost i wystające żyły na rekach.
Zajęcia : Dzienne
Pan/i | Sługa : Taka jedna niunia - Coco


https://vampireknight.forumpl.net/t1508-godric#30492 https://vampireknight.forumpl.net/t1528-godric https://vampireknight.forumpl.net/t1890-apartament-godric-a

Powrót do góry Go down

Apartament Godric'a Empty Re: Apartament Godric'a

Pisanie by Gość Wto Cze 30, 2015 5:46 pm

Szał nienawiści został przerwany wtargnięciem Godrica. Fergal zatrzymał się i spojrzał w jego kierun
ku nieco się dziwiąc. Czemu pokazał łokcie? No tak! Wampir zerknął na swoje i faktycznie je dostrzegł. Całkowicie zapomniał o ich dzisiejszym istnieniu... Rekin kłapnął szczękami, podchodząc szybko do chłopaka. Zaś obnażył zębiska lecz były one nieco większe i bardziej się ślinił. Godric mógł usłyszeć charczący oddech wydobywający się z Fergala.
- Przeszkadza Ci coś człowieku?
Syknął dość nerwowo, mimo że sam człowiek uzyskał później łagodniejszy ton. Co prawda stwór wycofał się odrobinę, łypiąc złowrogo.
- Nie bez powodu noszę przezwisko Rekin.
Odpowiedział, licząc iż ten zrozumie o co chodzi. Kolejny raz się oblizał, patrząc na człowieka z wyższością, jak to czynił ze
swoimi jeńcami i ofiarami wojennymi. Wreszcie odetchnął, poprawiając okulary na nosie. Odwrócił się plecami do właściciela domostwa.
- Wiesz, że kiedyś to ludzie byli moimi pupilami?
No i masz, Fergal rozpocznie zaraz swoją opowieść jak to bytował w obozie jako kat. Naprawdę zacne czasy dla niemieckiego rekina. A nuż doda jeszcze coś o rudej wywłoce imieniem Hachiko? Także ciekawa historia, a Fer tak dawno nie otwierał do kogoś swojego zębatego pyska. Mlasnął jęzorem, czując rekini głód, co temu towarzyszyło głośne burknięcie w brzuchu. Skrzywił się ze złości, że akurat w takiej chwili! Aż zaklął po niemiecku, łapiąc się obiema łapami za czarny czerep. Już dostawał szału!
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Apartament Godric'a Empty Re: Apartament Godric'a

Pisanie by Godric Wto Cze 30, 2015 6:20 pm

Uuu czyżby jeszcze bardziej go zdenerwował, czy coś? Jaka szkoda, aż miło się patrzy, kiedy wampir jest zdenerwowany. Wyglądał komicznie, ale Godric oczywiście nie będzie się śmiał z tego, tylko zachowa dla siebie. Widząc go tak blisko, zrobił mały krok do tyłu. NIe ze strachu, ale w gotowości, by ewentualnie zaatakować, bronić się.
-Nawet jeśli to Co? Przeszkadza ci Coś?- Zapytał tym samym tonem co on, nie pozwalając sobie w kasze dmuchać. Słysząc jego przezwisko, zaśmiał się cicho, ale tajemniczo, po czym spojrzał, na łokieć wampira.
-Robi się coraz ciekawiej pupilku.- Mruknął z nutą tajemniczości, po czym westchnął i podszedł do niego, klepiąc go lekko po plecach.
-Wilk w przebraniu owcy, w przebraniu wilka owca.- Odparł i zwyczajnie złapał go po chwili za ramie, by szarpnąć go z impetem do siebie, by obrócić go przodem do siebie, jednocześnie odchylając głowę, by przyciągnąć wampira do swojej szyi. Widział co się z nim dzieje, nie był ślepy, ale nic więcej nie mówił, chciał zobaczyć jak zareaguje wampir, mimo iż podejrzewał do czego dojdzie, ale cóż wszystko ma swoją cene.
Godric

Godric

Krew : Ludzka AB
Znaki szczególne : Wzrost i wystające żyły na rekach.
Zajęcia : Dzienne
Pan/i | Sługa : Taka jedna niunia - Coco


https://vampireknight.forumpl.net/t1508-godric#30492 https://vampireknight.forumpl.net/t1528-godric https://vampireknight.forumpl.net/t1890-apartament-godric-a

Powrót do góry Go down

Apartament Godric'a Empty Re: Apartament Godric'a

Pisanie by Gość Wto Cze 30, 2015 7:20 pm

- To ja się pytałem pierwszy!
Warknął zaś, pokazując znowuż zębiska. Ileż ma się kłócić tak z tym kolesiem? W końcu złapie go za łeb i rzuci o najbliższą ścianę rozwalając nie tylko tynk, ale i czaszkę God'a. Bo ileż można?! Nadal zapomina, że Fergal nie jest potulnym wampirkiem mimo iż ten dał mu dach nad głową. Co jak co, to wredny stwór i tylko czyha na krew oraz nieszczęście swoich marnych ofiar.
Prychnął na tekst. Pupilek... Za kogo on się uważa? Może za Pana Fergala?! Co to, to nie! Wampir już miał coś powiedzieć, kiedy ten zaś coś odpalił i złapał za rękę. Nieco go zaskoczyło, kiedy przed nosem zaś miał szyję człowieka. Kuszące zaprawdę. Ale ile on ma tej krwi w sobie?! Fergal zarechotał jak na rekina przystało i wgryzł się boleśnie w podstawiony kark. Nie pogardzi posiłkiem po spaniu! Jednak czy nie jest to kolejny podstęp Godrica? Przecież koleś sparaliżował wampira! Złapał mocno rękę chłopaka, jakby w razie czego był gotowy ją złamać. Ileż krwi utracił? Nie za dużo, Fergal nie zamierzał ubijać żywiciela, nie w tej chwili.
Wyciągnął zęby, oblizując usta z krwi.
- Gdyby jeszcze tak dostać rybę, byłbym w siódmym niebie.
Spojrzał na God'a dość wymownie. Niech się ruszy i coś poda swojemu pupilkowi. Oczywiście płetwy i skrzela zniknęły, a sam Fergal ochłonął. Poprawił zaś okulary jakie nieco zsunęły się z nosa.
- Jak będziesz tak często oddawał krew człowieku, nic z Ciebie nie zostanie. Dlatego... od dzisiaj będziesz tylko moim żywicielem. Inny wampir nie ma prawa Cię dotknąć. W zamian mogę pomagać.
Zadowolony? A może sam zna lepszy pomysł? Fergal skierował się na kanapę żeby nieco ochłonąć. Nie leżał, tylko wygodnie usiadł. Założył łapy pod głowę i po prostu zamknął oczy.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Apartament Godric'a Empty Re: Apartament Godric'a

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Strona 1 z 7 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach