Salon Główny [+18]

Strona 2 z 3 Previous  1, 2, 3  Next

Go down

Salon Główny [+18] - Page 2 Empty Re: Salon Główny [+18]

Pisanie by Serafiel Sob Sie 29, 2015 6:10 pm

Jestem leniem i nie napiszę dwóch postów~
Nie. Nadal był wkurzony na po otrzymanym SMS-ie.
- Co ja jestem, tragarz? - burknął. No cóż, po zgarnięciu jakoś wszystkich rzeczy Tory (na szczęście nie miał ich tak dużo), udał się na ów adres wskazany w wiadomości... A raczej wziął się taksówką, bo okazało się, że jest dość daleko od owego miejsca, gdzie się znajdował. Trochę kasy poszło, więc to sprawiło, że był coraz to mniej zadowolony.
- Dorwę go i zamorduję - mruknął do siebie. Zwłaszcza, że okazało się, iż musiał jeszcze przejść kawałek dodatkowo! Z takim obciążeniem. Miał w końcu i swoje, i jego rzeczy. Eh... No więc, przeszedł trochę drogi, aż w końcu trafił pod nieznajomy mu dom. Westchnął głęboko. Nie no, donieść doniósł, ale i tak łowcy miało się dostać. Jakby sam tyłek nie mógł ruszyć!
- W dodatku, skąd on wytrzasnął nowe lokum? - cóż, za dużo pytań, za mało odpowiedzi. No i dlatego też skończyło się na tym, że wreszcie dotarł do owego miejsca. Po czym zapukał i wszedł do środka, zauważając, że drzwi są otwarte.
Dlatego też podsumowując - trafił do salonu, gdzie... Khem... Atmosfera wydawała mu się być lekko nietypowa. No, ale rudowłosy tasował spojrzeniem pomieszczenie, zanim skupił się na owej dwójce.
- Dzień dobry - przywitał się ostrożnie z nieznajomą kobietą. - Przepraszam, za wejście. Jestem Serafiel - przedstawił się swoją przykrywką, po czym spojrzał bardzo złym spojrzeniem na Seiryo... I rzucił w niego torbą, gdzie znajdowały się jego rzeczy. Swoje położył na ziemię. - On mi powiedział, że mam przybyć na ów adres... - dodał jeszcze, wdychając cicho. Nie wiedział co jeszcze powiedzieć, nie nadawał się na nowe kontakty.
- Tragarza sobie znalazłeś? - burknął. Był zły. I to bardzo. A w dodatku miał wrażenie, że coś się przed chwilą tutaj stało. Dlatego też jego nietypowe oczy spoczęły na nim, a on sam czekał na jakieś wyjaśnienia. A jak nie spróbuje... To Shin szybko mu przypomni, z kim może mieć do czynienia.
Serafiel

Serafiel
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka AB
Znaki szczególne : Pomarańczowe oczy z pionowymi źrenicami, tatuaż na prawym ramieniu
Zawód : Kapłan i łowca. No i ma ukończone studia medyczne, więc chyba lekarz.
Zajęcia : Brak
Magia : Aura: Leczenie,niewrażliwość, światło


https://vampireknight.forumpl.net/t1954-serafiel-tsuda#41612 https://vampireknight.forumpl.net/t1957-serafiel#41704 https://vampireknight.forumpl.net/t1956-biedne-mieszkanie-w-srednioladnym-blokowisku

Powrót do góry Go down

Salon Główny [+18] - Page 2 Empty Re: Salon Główny [+18]

Pisanie by Gość Wto Wrz 01, 2015 9:25 pm

W spokoju zapisała sobie jego numer w telefonie i puściła mu strzałkę żeby miał jej numer. Po czym schowała telefon do tylnej kieszeni spodni i uważnie mu się przyglądała. Rozpięła guziczki przy nadgarstkach i podwinęła rękawy czarnej koszuli aż za łokcie trochę pogrążona w myślach. Musiała wszystko przetrawić, zaskoczył ją tą koloratką. Nie była fanatykiem religijnym ale wierzyła i czuła sie z tym źle. No bo księża przecież nie mogą uprawiać seksu, celibat to norma dla sług bożych a tu się okazuje że Tora nie składał ślubów czystości. Spojrzała na niego i kiwnęła tylko głową.
- mała fucha.. mam być obecna przy jednej transakcji.. nic nadzwyczajnego.. - powiedziała ze spokojem poprawiając kołnierzyk koszuli. Nie miała kamizelki kuloodpornej na sobie, bo do takich misji ich nie potrzebowała. Kiedy podszedł do niej tak blisko, odruchowo zrobiła krok w tył.
- chcesz o tym pogadać ? Jestem w szoku.. po tobie bym się nie spodziewała zostania księdzem.. zwłaszcza że.. że kiedyś.. no wiesz.. - urwała na chwilę odgarniając włosy z dekoltu.
- poza tym.. to co tu miało miejsce przed chwilą.. to.. to tylko sex.. - dodała po chwili odwracając wzrok od niego. Uparta była i nigdy nie przyznała nawet sama przed sobą że to coś więcej niż zabawa. Standardowa wymówka jak na nią, słyszał ją tyle razy w liceum że powinien się spodziewać takiej odpowiedzi z jej strony. Odwróciła się do niego bokiem i ujęła delikatnie w palce jeden kolczyk.
- nigdy.. ich nie zdejmuję.. w końcu, to był prezent od Ciebie Seiryo.. - wyszeptała cichuteńko delikatnie się rumieniąc i nim spojrzała na niego dostrzegła kątem oka obcego chłopaka. Wyglądał na zmachanego i to porządnie. Obładowany jak osiołek z tobołami wyglądał wręcz uroczo. Cherry uśmiechnęła się bardzo miło na słowa nowego przybysza. "Więc to jest ten drugi chłopak o którym wspominał Sei.. wygląda na grzecznego.." przeszło jej przez myśl. Podeszła więc powoli do czerwonowłosego i podała mu dłoń w celu przywitania się.
- bardzo mi miło.. jestem Cherry, przyjaciółka Seia z czasów liceum.. Tora mi już o wszystkim powiedział.. wybierz sobie jedną z sypialni gościnnych.. możecie mieszkać tu ile chcecie.. rachunkami się nie przejmujcie.. wszystko jest do użytku, na parterze jest nawet sala do ćwiczeń.. mam nadzieje że będziecie się tu dobrze czuć.. - powiedziała łagodnym tonem uśmiechając się miło.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Salon Główny [+18] - Page 2 Empty Re: Salon Główny [+18]

Pisanie by Seiryo Sro Wrz 02, 2015 7:16 pm

Cóż, śluby złożył, gdy tylko wstąpił do zakonu - wiele rzeczy wtedy przysięgał, ale na szczęście żadna z nich nie mówiła o "czystości" i "celibacie" - a to było tuż przed wstąpieniem do liceum tak więc może lepiej, że wcześniej się nie wydało.
- Rozumiem i nie winię cię za to, ale wiesz jak jest... - uśmiechał się cały czas nie robiąc sobie nic z jej uników - życie płata różne figle to i mnie przyprawiło stan duchowny. Ale to naprawdę nic a nic nie zmienia.
Zapewniał ją cały czas, jak zacięta płyta, ale w sumie to co innego mógł robić? Przecież nie powie jej prawdy. Taka wymiana - brak celibatu za śluby milczenia - zresztą i tak nie korzystał z tej wymiany jakoś wyjątkowo.
- Przestań, wiesz jaka jest prawda i nie oszukuj mnie.
Łowca trochę spokorniał, gdy wspomniała o kolczykach. Dobrze było wiedzieć, że je trzymała. To był najlepszy przykład tego, że wcale nie był to jedynie seks.
Heisuke uśmiechnął się wesoło na widok swojego towarzysza, fajnie że przyniósł mu resztę ciuchów i elektronikę.
- Marudzisz jakbyś musiał zbudować Arkę, a nie spakować kilka ciuszków i laptopa do torby. - mruknął zbywając go i chwytając torbę i odrzucając mu jeden pęk kluczy. - Poznajcie się, Cherry Sark - Serafiel, Serafiel Tsuda - Cherry.
Dla normalnego brata takie zachowanie byłoby dziwne, ale Seraf taki już był. Wieczny malkontent i zrzęda, którego boli dupsko gdy jest chłodno, gorąco czy zimno - taka natura, po prostu należało to olać i przejść do porządku dziennego.
- Znalazłem i jak ładnie się spisał, w kostkę złożone? - Spytał lekko zaczepnie, jednak uśmiechał się radośnie, a ton miał żartobliwy i niepoważny.
Jego oczy szybko zmieniły jednak wyraz na zimny, a wesoły grymas znikł jak sen złoty.
- Później, nie czas nie miejsce. - mruknął widząc jak Shinni się piekli.
Pewnie będzie oczekiwał sutej spowiedzi, a nawet żądał pokuty. Ale cóż, żyje się raz. Gorszej niż Tadzikowe się nie spodziewał, a sprawę całą będzie musiał z nim wyjaśnić. Nie było zresztą wiele do gadania - zapach w pokoju, atmosfera między Seiem a Cherry oraz to co pozostawił jej na szyi raczej nie pozostawiało dużo miejsca do namysłu. W warcaby przecież nie grali.
Seiryo

Seiryo
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Długie kły, ciało pełne blizn
Zawód : Ksiądz, łowca wampirów.
Magia : W KA PE


https://vampireknight.forumpl.net/t1943-seiryo-tora https://vampireknight.forumpl.net/t1952-seiryo-tora#41583

Powrót do góry Go down

Salon Główny [+18] - Page 2 Empty Re: Salon Główny [+18]

Pisanie by Serafiel Sro Wrz 02, 2015 8:29 pm

- Jeśli to jest kilka ciuszków i laptop, to ja mam aureolę nad głową i właśnie zostałem aniołem - zakpił sobie, łapiąc ów klucz. Nowy dom. Ciekawe.
Samo przyniesienie owych rzeczy go zmęczyło. Trochę musiał się nanosić, prawda? I tak cały dzień był na nogach, więc to jedynie cud, że międzyczasie tylko raz zdołał odlecieć.
- Miło mi - mruknął cicho.
Oho... Rudowłosy skinął lekko głową ku dziewczynie. Łatwo było powiedzieć - poznajcie się. Ktoś tutaj zapomniał chyba, że Serafiel miał niemałe problemy z zaprzyjaźnianiem się z innymi. Chociaż i tak był bardzo grzeczniutki jak na niego samego.
Mimo wszystko wkurzone spojrzenie powędrowało ku jasnowłosemu mężczyźnie.
- Nie dość, że tragarza, to jeszcze i służącego co? - warknął w odpowiedzi. - Może mam jeszcze kłaniać się przed tobą i ci usługiwać? - pewnie mógł zabrzmieć nieuprzejmie, ale taki już był ten łowca. Seiryo nie musiał się przejmować tym, skoro znał Serafiela od małego. I miał świadomość, czego się spodziewać.
Uścisnął dłoń nowopoznanej, kiwając lekko głową. W tym samym momencie zauważył ślady na jej szyi... Zmrużył lekko oczy i dotknął owej malinki. Czy miał jakieś dziwne myśli? Na pewno nie. Ale to co ujrzał kompletnie go zaniepokoiło. I wkurzyło. Sama atmosfera, zachowanie... I to w dodatku...
- Nie czas? Nie miejsce? - odsunął się od Cherry, a jego oczy niemalże ciskały gromy ku koledze. - Mam to gdzieś! - no chyba nie spodziewał się zrozumienia z jego strony. Tutaj pozostawały domysły, ale nawet ślepiec zauważyłby całą ową sprawę. A Serafiel nic nie wiedział o jego ślubach, celibacie... A raczej jego braku. Różnica w szkoleniu. - Nie wywiniesz się. Chcę wiedzieć, COŚ TY NAROBIŁ - na ostanie słowa nałożył specjalny nacisk. Dyskretność? Zrozumienie? Ni cholera, rudowłosy nie odczuwał takich uczuć. Jego nieludzkie oczy były skupione na bracie.
Serafiel

Serafiel
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka AB
Znaki szczególne : Pomarańczowe oczy z pionowymi źrenicami, tatuaż na prawym ramieniu
Zawód : Kapłan i łowca. No i ma ukończone studia medyczne, więc chyba lekarz.
Zajęcia : Brak
Magia : Aura: Leczenie,niewrażliwość, światło


https://vampireknight.forumpl.net/t1954-serafiel-tsuda#41612 https://vampireknight.forumpl.net/t1957-serafiel#41704 https://vampireknight.forumpl.net/t1956-biedne-mieszkanie-w-srednioladnym-blokowisku

Powrót do góry Go down

Salon Główny [+18] - Page 2 Empty Re: Salon Główny [+18]

Pisanie by Gość Sro Wrz 02, 2015 9:23 pm

Serafiel okazał się być bardzo specyficznym typem, widać było że zna się z Seiem wystarczająco długo aby Tora pozwalał na takie traktowanie. W sumie jak tak pomyśleć to nigdy nie poznała nikogo z jego znajomych i teraz miała okazje zobaczyć relacje chłopaka z kimś nie mającym zbyt wiele wspólnego z ich przeszłością. Kiedy czerwonowłosy dotknął jej szyi aż się wzdrygnęła. Dokładnie w to miejsce ugryzł ją blondyn i pierwsze co przyszło jej na myśl to fakt że zostawił ślad. Oczy jej się powiększyły i odruchowo zabrała dłoń która ściskał Seraf. Spojrzała nagle ta Torę z niedowierzaniem, głupia zapomniała o tak istotnej rzeczy. Jej miłostka uwielbiała znaczyć jej ciało malinkami i mało tego kiedyś był z tego jeszcze dumny. A i biedna wiśnia nic nie mogła poradzić na to że jej skóra była delikatna. Całe szczęście że ślady znikały równie szybko co się pojawiały więc nie musiała zbyt długo nosić apaszek na szyi w upalne dni. Przyłożyła dłoń do szyi cała czerwona na twarzy, spuściła wzrok. Wlepiła go w podłogę pod stopami, ton Serafiela nie pomagał bo brzmiało to jakby naprawdę zrobili coś strasznego. "Przecież Tora mówił ze nie wiąże go celibat.. ale.." jej spojrzenie uniosło się na chwilę na Serafa i szybko odwróciła wzrok on młodzieńca. Zawstydzenie wypisz, wymaluj na całej twarzy bidulki. Ruszyła gwałtownym krokiem omijając Torę naprawdę szerokim łukiem. Wparowała do sypialni i po chwili wyszła z niej z biało-czarną apaszką na szyi. "Boże jak ja teraz wyglądam w oczach tego chłopaka.. pewnie wie że Seiryo jest księdzem.. oczywiście.. musi wiedzieć.. dlatego jest taki wściekły.. głupia.. dałam się nabrać na jego czułe słówka i obietnice.. znowu.. idiotko.. Tora zawsze się Tobą bawił.. jestem tylko jego zabawką.. jakoś musi przecież zabić czas.." zmieszana i poddenerwowana.
- jaaaa.. ja muszę ..już iść.. - wydukała jedynie, przemknęła obok blondyna i czerwonowłosego zbiegając ze schodów jak by cały dom się palił. Wbiegła do garażu i pilotem odtworzyła bramę, wsiadła do swojego auta i z piskiem opon ruszyła z pomieszczenia. Miała jeszcze kilka godzi przed pracą, musiała ochłonąć. "Zatrzymam się u Angel na kilka dni.." przeszło jej przez myśl jedynie. Skupiła się na drodze i pomknęła przed siebie wbijając ostatni bieg i dodając więcej gazu.

[z tematu]
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Salon Główny [+18] - Page 2 Empty Re: Salon Główny [+18]

Pisanie by Seiryo Pon Wrz 07, 2015 10:38 pm

Owszem było to kilka ciuchów, laptop i ewentualnie jakieś środki czystości, torba była duża więc i trochę dało się do niej zmieścić, ale też bez przesady, że aż tak się zmachał przenosząc te pierdoły. Kasy mu brak pewnie nie było brak, a do tego przejechał się wygodną taksą, a nie busami czy piechotą w taki deszcz. Ale cóż, jeśli chodzi o nastawienie do świata Sei zawsze uważał, że Seraf jest wyjątkowy jak grudka pirytu w żyle złota.
- Nie przesadzajmy, ja bym dla Ciebie zrobił to samo. Rzucasz się jak scientolodzy o swoje tajemnice... - odpyskował mu i wygrzebał z torby laptop, który od razu podpiął do ładowania.
Pomachał jeszcze Cherry na pożegnanie i rzucił się na kanapę odpalając telewizję. Ręką sięgnął po grzańca, który na szczęście już przestygł i był zdatny do picia. Przez chwilę trawił całą sytuację, była wyjątkowo niezręczna. Cherry się obraziła i uciekła cała czerwona, Seraf - taktownie jak zawsze - wytknął im to co właśnie zrobili, a do tego w telewizji leciała kolejna powtórka głupiego programu.
- Chcesz spowiedzi? - wydobył z siebie w końcu kończąc wino i udając się po mieszkaniu w poszukiwaniu nowej butelki.
Na szczęście barek był jednym z bardziej charakterystycznych miejsc w każdym domu tak wiec i nie miał z tym problemu. Wziął dwie lampki i rozlał do nich.
- Dostaniesz jej - Todou usiadł na kanapie niemo wskazując Serafowi miejsce obok siebie i podając mu lampkę. - Pytanie brzmi czy ma to być opowieść ze wszystkimi szczegółami czy wolisz część zostawić dla swojej słodkiej wyobraźni?
Złośliwy uśmiech szybko jednak zszedł z twarzy chłopaka. Nie była to typowa spowiedź bo i nie miał z czego się spowiadać. Właściwie nie musiałby mu mówić nic, a rzucić krótkie "Tadeusz pozwolił". Sprawa jednak ma się tak, że jeśli mają mieszkać pod jednym dachem, a Sei nie dało sie ukryć, że miał zamiar powtarzać sytuację sprzed paru chwil raczej regularnie to warto by Seraf wiedział o tym jak najwięcej.
- Słuchaj, historia zaczyna się od pamiętnego soboru laterańskiego pierwszego. Thaddeus i część patriarchów na nim była. Tam ktoś wpadł na pomysł celibatu. Wtedy Tadzio się wkurzył i zagroził, że odejdzie, a do jego table flipa dołączyło kilku naszych ojców i matek. Tego nie przeczytasz w oficjalnych postanowieniach, ale nas też oficjalnie nie ma jako zakonów. Ojcu udało znieść się głupi dekret, ale widać twój zakon postanowił słuchać tradycji. Ja nikogo nie osądzam ani nie winię, ale jak mi dali to biorę.
Tora nie przejmował się tą częścią wyjaśnienia, odrobina historii która tajna nie była, ale też nie warto było o niej wspominać. Łowca wiedział jednak, że nadchodzi ciężki moment. Trzeba będzie wytłumaczyć czemu akurat stało się to co się stało i to wcale nie jakaś wesoła herezja, którą praktykuje z kimkolwiek i gdziekolwiek.
Z tej okazji postanowił wypić dwie lampki i spojrzał na kuzyna, nie chciał mieć przed nim tajemnic i teraz też wypadałoby jakby powiedział mu wszystko co dotyczy tej sprawy.
- Słuchaj, poznałem ją jak Thaddeus zabrał mnie ze sobą na szkolenie. W liceum, nie wiem po co do niego chodziłem, ale żałować nie żałuję. On o wszystkim wiedział, na początku było między nami średnio i w sumie potem też, ale ciągnęliśmy do siebie. Ojciec uważał, że to dobrze że mam kogoś kto mnie utemperuje. Pierwszy raz, poznawanie ciała kobiety, ich umysłu - wszystkiego dowiadywałem się wraz z nią. Specyfika mojej pieczęci zresztą sprawia, że potrzebuję kogoś takiego jak ona. Kotwicy, która przytrzyma mnie przy ziemi, miecz nie zawsze jest obnażony i potrzebuje swojej pochwy. Trafiło na nią.
Pauza na kolejny kieliszek była znacznie krótsza. Seiryo nie czuł się wcale komfortowo mówiąc o tym, nie był to wstyd ale jednak Tora nie rozmawiał z nikim o uczuciach. Unikał wzroku Serafa wlepiając oczy w kieliszek, którym bawił się obracając go w palcach.
- Słuchaj, sprawa jest taka. Podoba ci się to czy nie ona jest moja. Szef już połamał mi za to ręce nie raz nie dwa więc jakiej byś mi pokuty za seks przedmałżeński nie dał to nie będzie tak źle. Zresztą niczego nie żałuję.
Ostatnie słowa wypowiedział ostro i sucho. Nie miał zamiaru odstąpić swego i niech Seraf próbuje, ale Tora prędzej da się ukrzyżować i wybatożyć niż ustąpi pola.
Seiryo

Seiryo
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Długie kły, ciało pełne blizn
Zawód : Ksiądz, łowca wampirów.
Magia : W KA PE


https://vampireknight.forumpl.net/t1943-seiryo-tora https://vampireknight.forumpl.net/t1952-seiryo-tora#41583

Powrót do góry Go down

Salon Główny [+18] - Page 2 Empty Re: Salon Główny [+18]

Pisanie by Serafiel Wto Wrz 08, 2015 7:34 pm

Nawet jeśli to było jedynie kilka rzeczy, to nie zmienia faktu, że jednak MUSIAŁ to zrobić. I tak, zmachał się chodzeniem. Głównie dzięki pewnej zielonowłosej wampirzycy i jej umiejętności... Nie widział jak się teleportowała, ale zbyt szybko się przemieściła z jednego miejsca do drugiego... I kawałek miał do przejścia. Z swoim bagażem. A tego jest więcej. I w dodatku, kto powiedział, że on musi zrobić cokolwiek dla Seiryo?
- Jeszcze raz zastosujesz jakieś porównanie, a poczujesz moją pięść na twojej twarzy - ta, Serafiel nie bardzo miał nastrój do takich rzeczy. Przynajmniej nie teraz. Zwłaszcza, że atmosfera pogorszyła się jeszcze bardziej. Rudowłosy nie był ani miły, ani nic takiego, głównie dla osób, których nie znał. A domyślanie się, co się tutaj stało, było jeszcze gorsze, niż sama wiedza. Dlatego też, pomimo tego, że zostali sami, zapadła wobec nich cisza. Jego pomarańczowe oczy były skupione na mężczyźnie, ale usta nie wypowiadały słów, jedynie czekając na ruch tamtego. Gdyby sam zaczął, rozpętałoby się tutaj piekło.
Na wspomnienie o spowiedzi kiwnął zauważalnie głową. Tak, chciał jej. Jasnowłosy miał się ze wszystkiego wyspowiadać. A niech spróbuje coś zataić czy ukryć... Jeśli to Shin wyczuje, będzie miał większe problemy. A zbycie go? Bardzo zły pomysł.
Wziął od niego lampkę, lecz nie odezwał się na temat owej rzeczy. Jeszcze nie był na tyle spokojny, by móc to wysłuchać. Zwłaszcza, że w jego mniemaniu jest to nie do zaakceptowania. Może miał staroświeckie poglądy, ale to jedynie wpływało negatywnie na Torę. Bo to oznaczało, że ta maruda również nie odpuści.
- Raczej powinieneś wiedzieć, jak wyglądał mój zakon - to były pierwsze słowa, które wypowiedział do niego. Nawet jeśli różnica była w wychowaniu i sposobie nauki, było sporo podobieństw. A Seraf ciągle pamiętał ilu zostało wybranych, a ilu zdołało to zaliczyć i przetrwać... Jak również dostało szansę, by wyjść. Chociażby sam Shin nie wyszedł z tego bez problemów. Dowodem były chociażby jego oczy, które już raczej nie miały odzyskać prawdziwej barwy.
Ale wracając... Pewnie nawet jeśli coś takiego byłoby, nie pamiętał, czy ktoś coś wspominał o tym. Z drugiej strony mógł być to jedynie wymysł tamtego, ale raczej nie ośmieliłby się skłamać w takiej sprawie... Prawda?
Dlatego też napił się, słuchając go dalej. No, oczywiście jego słowa nie przypadły mu do gustu, dlatego też skrzywił się mocno. Miłość od pierwszego wejrzenia? Eh... I jeszcze ta deklaracja... Odłożył już pustą lampkę.
- Nie zaakceptuję tego - rzekł poważnie. - Nie podoba mi się to i nie spodoba. Możesz mówić co chcesz, ale nie zmienię zdania - może być to spowodowane, że Serafiel nie zaznał czegoś takiego... Ale to na bok.
Spojrzał na niego, a w jego oczach ukazywała jedynie złość.
- Więc po co mnie tutaj ściągnąłeś? - wstał z kanapy. - Abym patrzył na to, co się tutaj dzieje? Czuł się jak piąte koło u wozu? A może chciałeś mieć jakąś popieprzoną satysfakcję, robiąc coś takiego przy mnie?! - Heisuke powinien dobrze wiedzieć, że jego kuzyn za nic tego nie zaakceptuje. Niezależnie od powodów. Gdyby trochę pomyślał, zrobiłby najpierw, by się poznali z dziewczyną i zdołał się z nią jakimś cudem zaprzyjaźnić. A nie wprowadzać go do miejsca, gdzie przed chwilą... Khem... Nie, Shin nie potrafił nawet pomyśleć o tym na daną chwilę.
- Zapomnij. Nie odbędzie się to bez kary - w jego oczach pojawiły się niebezpieczne błyski. Czy jego towarzysz zdoła na tyle uspokoić łowcę, by nie wpadł na jakiś chory pomysł? I przekonać go? A może zrobi coś odwrotnego? Kto wie...
Rudowłosy natomiast zaczął krążyć po salonie. Trudno było mu się uspokoić po tym. Nawet gdyby chciał, nie zgadzał się na to. Przeczyło to wszystkiemu, co znał! I co z tego, że to dla jego dobra? Nieważne jak obrał to w ładne słowa, tutaj chodziło przecież o kontakt cielesny!
Serafiel

Serafiel
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka AB
Znaki szczególne : Pomarańczowe oczy z pionowymi źrenicami, tatuaż na prawym ramieniu
Zawód : Kapłan i łowca. No i ma ukończone studia medyczne, więc chyba lekarz.
Zajęcia : Brak
Magia : Aura: Leczenie,niewrażliwość, światło


https://vampireknight.forumpl.net/t1954-serafiel-tsuda#41612 https://vampireknight.forumpl.net/t1957-serafiel#41704 https://vampireknight.forumpl.net/t1956-biedne-mieszkanie-w-srednioladnym-blokowisku

Powrót do góry Go down

Salon Główny [+18] - Page 2 Empty Re: Salon Główny [+18]

Pisanie by Seiryo Czw Wrz 17, 2015 8:05 pm

Zupełnie zignorował czczą groźbę, dobrze wiedział że do bójki by nie doszło, a już jeśli nie skończyłaby się dobrze dla nikogo, a już na pewno nie dla mieszkania, z którego zostaliby pewnie wyeksmitowani, a naprawy pochłonęłyby spory fragment budżetu.
- Skoro nie znałeś historii celibatu to i nie wymagaj abym i ja wiedział wszystko o wszystkim... - odpyskował zmęczony już trochę postawą zrzędliwego przyjaciela.
Tora dokładnie rozumiał, że tak to już on ma i to jego sposób wyrażania siebie, ale nikt nigdy nie powiedział, że czasem nie miał tego dość. Najchętniej sam dałby mu w zęby, jednak nie mógł dawać złości za wygraną, o czym przypominało mu świerzbienie na plecach. Póki tatuaż się nie ustabilizuje musiał trzymać nerwy na wodzy i "nadstawiać drugi policzek".
Nie kłamał też swojego spowiednika bo i po co? Co miał do ukrycia, nie zabił niewinnych. O wszystkim wiedział jego nauczyciel i dał mu wolną rękę. Zresztą teraz jego przykazania nie miały żadnego znaczenia. Przekleństwem wolnej woli było też to by samemu patrzeć na swoje zachowania i oceniać je jako prawe lub karygodne. Boskie przykazania, jak i jego moralny kompas stały jasno, a Tora stosował się do obu tak więc sumienie miał czyste.
- Wiem, nie musisz akceptować i nie proszę cię oto. Chcę zrozumienia, które jest znacznie cięższe... - zaczął równie poważnie, jednak z całą plejadą uczuć, które sunęły po jego twarzy.
Nie potrafił się opanować mówiąc o takich sprawach, a bezczelnie zimna postawa Tsudy sprawiała, że jeszcze bardziej się gotował. Sprawa była poważna i dość niezręczna i w sumie znacznie bardziej wolałby obrócić ją w żart. Wino szybko się skończyło przyprawiając Torę o rumieńce, jednak nie miał zamiaru przestawać - jedno musiał przyznać Cherry potrafiła kupować dobre trunki.
- Ściągnąłem cię choćby dlatego byś był blisko. - położył rękę na ramieniu Serafka - Chcę byście byli w dobrych relacjach i chcę mieć swojego brata przy sobie. Poza tym nie uważaj mnie za debila - nie mam zamiaru afiszować się z tym przy tobie... nawet mi przez myśl nie przeszło by obłapiać ją czy... kmh przy tobie.
Łowca postanowił zażartować, rozluźnić trochę atmosferę, jednak ciężko było dokonać czegoś tak karkołomnego.
- Chcesz dać karę to wal... - powiedział wstając z Serafem i dopijając resztę butelki - póki nie będzie to pas cnoty lub kastracja to wchodzę w to. Poza tym... zawsze możesz pomóc mi w odbyciu pokuty Seraf, jako dobry brat pomóż mi ponieść mój krzyż, hm?
Spytał z równie złośliwym błyskiem w oku odzyskując łobuzerski wyraz twarzy.
Seiryo

Seiryo
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Długie kły, ciało pełne blizn
Zawód : Ksiądz, łowca wampirów.
Magia : W KA PE


https://vampireknight.forumpl.net/t1943-seiryo-tora https://vampireknight.forumpl.net/t1952-seiryo-tora#41583

Powrót do góry Go down

Salon Główny [+18] - Page 2 Empty Re: Salon Główny [+18]

Pisanie by Serafiel Pią Wrz 18, 2015 10:05 pm

Prychnął pogardliwie na słowa tamtego. Oh, czyżby łapało zmęczenie przez Serafa? A może Tora zapomniał, KOGO miał przed sobą? I jeśli to on nie wytrzymywał z nim, to już raczej nikt by nie zdołał. Ale z drugiej strony, rudowłosy nie potrafił się powstrzymać. Możliwe, że to właśnie było jego "grzechem" i niekiedy żałował własnego zachowania. Ale nie umiał inaczej. I to było dość smutne. Ale też dobrze, że Seiryo mu nie przyłożył za to. Doprowadziłoby to jedynie do większego zła.
Skrzywił się jedynie na jego słowa. Zrozumienie? Czy on wiedział, o co prosi tego łowcę? Nawet jeśli byli rodziną, to jednakże... To, o co prosił go Seiryo przekraczało jego rozumowanie w tej kwestii. I tak, był chłodny, wredny i inne sprawy. Ale jasnowłosego nie powinno to zbytnio dziwić, gdyby przypomniał sobie, w jakim momencie zastał tą dwójkę. Chwilka wcześniej i Heisuke nie miałby nawet okazji się tłumaczyć.
- Nie wiem, czy dostaniesz ode mnie owe "zrozumienie" - przyznał mu się. Trudno było stwierdzić rudowłosemu dokładniejsze zdanie na ów temat. Mimo tłumaczeń tamtego, dla niego samego to było niedopuszczalne. Dlatego też napił się jeszcze trochę , myśląc nad tym wszystkim. I co on mógł biedny zrobić? Dwie kwestie kłóciły się w nim, nie pozwalając mu na odpowiednią decyzję.
Dlatego też potarł swoje czoło, skupiając już uwagę na kolejnej z kwestii. Nie wiedział co zrobi z poprzednią, ale to wszystko robiło się zbyt skomplikowane. Wydawało mu się, że popełni jeden błąd i coś zepsuje do reszty.
- Dobre relacje? - uniósł lekko brwi. I do owej rzeczy nie był zbytnio pewien. Był jaki był. - Nie uważam cię za debila - burknął jeszcze. Trunku już oczywiście nie miał do picia, wszystko wypite... Dlatego też rozejrzał się, czy nie ma czegoś więcej. Niestety, ale jego pomarańczowe oczy tego nie dostrzegły, więc jedynie opadł na ową kanapę jeszcze głębiej.
- Pas cnoty? - zastanowił się, po czym nagle na jego twarzy zagościł złośliwy uśmieszek. - A będzie coś w tym stylu... - chyba alkohol powoli zaczął uderzać mu do głowy... A może cała ta sytuacja? Bądź co bądź miał dziwny trochę pomysł. - Nie pozwolę ci na coś takiego... - owe stwierdzenie mogło wkurzyć tamtego. Ale chyba, że pozwoli mu dokończyć wypowiedź. - Dopóki nie przekonam się do tej dziewczyny. Jest dla mnie zupełnie obca. Jeśli uda się sprawić, bym ją polubił... To wtedy się odczepię. Może nawet dam błogosławieństwo własne... - póki co, Seiryo załatwił sobie przyzwoitkę na pół etapu.
Stłumił dłonią ziewnięcie. Chyba czas trochę zejść z tonu, prawda? Mimo wszystko byli przyjaciółki, a Serafiel nie był aż taki chamski dla owych osób. Jednakże spuścił wzrok, trochę obawiając się spytać. I pewnie by tego nie zrobiłby, gdyby nie ten alkohol, który wypił i ogarniająca go powolutku senność.
- Więc, jak było? - wymamrotał jeszcze. Powie? Nie powie? Od niego zależało.
Serafiel

Serafiel
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka AB
Znaki szczególne : Pomarańczowe oczy z pionowymi źrenicami, tatuaż na prawym ramieniu
Zawód : Kapłan i łowca. No i ma ukończone studia medyczne, więc chyba lekarz.
Zajęcia : Brak
Magia : Aura: Leczenie,niewrażliwość, światło


https://vampireknight.forumpl.net/t1954-serafiel-tsuda#41612 https://vampireknight.forumpl.net/t1957-serafiel#41704 https://vampireknight.forumpl.net/t1956-biedne-mieszkanie-w-srednioladnym-blokowisku

Powrót do góry Go down

Salon Główny [+18] - Page 2 Empty Re: Salon Główny [+18]

Pisanie by Seiryo Sro Wrz 30, 2015 5:10 pm

- A przestań, te paski po pierwsze noszą tylko kobiety, a po drugie trochę sie już zdewaluowały... - rzucił zbywając go i patrząc za okno, ciągle padało i przyjemnie szumiało mu w uszach, nie był jednak pewien czy od deszczu czy alkoholu
- Błogosławieństwo? - łowca baczniej przyjrzał się kuzynowi - Nieźle sobie poczyniasz bratku, ale niech ci będzie. Polubisz ją - dodał po chwili kręcąc resztką wina w kieliszku - to dobra istota, trochę zagubiona, ale wiele zła w niej nie ma. Z kim zresztą zła nie ma? Nawet my, ściany piekieł jesteśmy na jego działanie wystawieni.
Kolejne pytanie księdza sprawiło, że blondas zakrztusił się i zaśmiał cicho. Szybko skoczył na kanapę obok rozmówcy.
- Czyli jednak ze szczegółami. - odparł Sei z szelmowskim uśmiechem i nie dał nawet chwili by Seraf odpowiedział cokolwiek - Było super, wiesz dużo szamotania się i nawet spadliśmy na podłogę, ale to w sumie tylko pomogło bo kanapa strasznie krępuje ruchy. Były pocałunki, gryzienie. Cudownie smakowała i pachniała słodko. Szkoda, że możesz mnie przestrzelić i nie poczuję, ale przynajmniej to - podrapał się po kroku - działa sprawnie i ma wszystkie potrzebne zakończenia nerwowe. No i oczywiście zakończenie, dawno nie było mi tak dobrze. Było jak bóg nakazał, w cipkę jakby cię to interesowało i tak jak przykazane nie zmarnowała się ani kropla. - na koniec posłał mu wyjątkowo zbereźny poufały uśmiech.
Tora nie musiał hamować języka czy powstrzymywać się od używania jakichkolwiek słów. Cherry nie było, a podsłuchów w domu nikt normalny sobie przecież nie zakłada. Jedyne o co się mógł martwić, a raczej na co liczył, to reakcja zrzędy. Skoro taki grzeczny i poprawny to pewnie prócz biblijnych nakazów nic o tym nie słyszał, ale na pewno nie raz się zastanawiał. Tak więc skoro ciekawość aż tak go zżerała to kim byłby Heisuke jak nie odpowiedzą na jego wołania?
Szum deszczu ustał. Ale wcale nie normalnie, powoli. Chmury po prostu nagle przestały sączyć z siebie wodę i rozstąpiły się, a w Seiryo drgnęła jakaś niska, ale przeszywająca struna. Podniósł się on z siedziska i powędrował do okna, przez które widać było dziwne światło. Niby księżyc w pełni daje go trochę, ale na pewno nie takiego. Kolor ten był nienaturalny i niepokojący - czerwony.
Mimo tego, że powinien się odsunąć, nie potrafił nuta drżała coraz mocniej i silniej powoli sprowadzając znajomy i znienawidzony chłód na całe ciało.
Im dłużej wpatrywał się w szkarłatną tarczę tym głos w jego wnętrzu stawał się silniejszy. Niezrozumiały i stłumiony zazwyczaj szept dotknął go z niespotykaną siłą i entuzjazmem.
Szeptał mu obietnice zemsty, łechtał jego pychę i chciał ujawnić się przynajmniej na chwilę. Pokazać światu jaka kara czeka go za krzywdy, których na nim dokonano. I Seiryo jak raz chciał dać temu szeptowi wydać się z jego krtani.
- Po co to robię? Chronię ścierwo tego świata przed gównem i za co? Nikt mnie nie poklepie po plecach, a wręcz przeciwnie wbije mi w nie nóż. - warczał Tora a z jego ust zaczął wydobywać się obłoczek pary - Po chuj było to wszystko? Skrzywdzono mnie i bito jak psa bo? Czemu tobie się to nie stało Shin? Czemu nie musiałeś cierpieć jak ja? Teraz noszę brzemię na plecach jak jebany krzyż. To nie jest moja sprawa czy inni cierpią...
Todou obrócił się w stronę kuzyna. Obie tęczówki wyglądały teraz zupełnie jak księżyc, który wisiał na nieboskłonie, a włosy przybrały koloru śniegu, którym zaczęły się pokrywać. Tora powoli rozpiął koszulę i zrzucił ją na ziemię. Ręka trzymająca kieliszek była napięta, a szkło wydawało się jakby miało zaraz pęc.
- A może czas odpłaty? Może czas pokazać i tobie co się dzieje za murami zakonu mieczy i pokazać czemu mogę ruchać każdą dziwkę, którą zechcę? - charczący głos był obcy, jakby w Seiryo wstąpił zupełnie ktoś inny, jednak ten ktoś obrał sobie teraz na cel Serafa.
W sumie obrałby kogokolwiek, ale niestety (lub na szczęście) ksiądz był jedyną istotą w zasięgu wzroku. Heisuke wyszczerzył kły i przyspieszył kroku. Nie chciał nic już mówić, chciał się mścić i odpłacać się pięknym za nadobne. Przynajmniej Seraf potrafi się bronić, gorzej jakby na jego miejscu stała teraz Cherry.

(Jestem leniwym gównem wiec sorry, ale nie chce mi się [b]-kować dialogu XD)
Seiryo

Seiryo
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Długie kły, ciało pełne blizn
Zawód : Ksiądz, łowca wampirów.
Magia : W KA PE


https://vampireknight.forumpl.net/t1943-seiryo-tora https://vampireknight.forumpl.net/t1952-seiryo-tora#41583

Powrót do góry Go down

Salon Główny [+18] - Page 2 Empty Re: Salon Główny [+18]

Pisanie by Serafiel Czw Paź 01, 2015 4:21 am

Prychnął cicho na jego słowa. Ale no bo jak Serafiel mógłby inaczej zareagować na słowa Tory? Tylko tak. Ale tutaj nie było nic złośliwego, a raczej samo rozbawienie. Pas cnoty! Dziwne pomysły zaczęły przychodzić mu do głowy, a to właśnie był jeden z nich... Podsunięty dzięki samemu jasnowłosemu. Chociaż nawet jeśli by go nie nosił, tamten dobrze wiedział, że rudowłosy wcale nie byłby milusi i nie zwracałby na to grzecznie uwagi. To nie jego bajka.
Natomiast po chwili wzruszył ramionami.
- Dziwny pomysł? - może. Może nie. Sam jakoś tak z tym wypalił. Bądź co bądź trochę zwątpił. - Ja? Jakoś nie wierzę - trudno było mu się z kimś zaprzyjaźnić. Więc jeśli Cherry dokona niemalże niemożliwego... A, nie. Tutaj nie ma co rozmyślać, będzie jak będzie. I tyle. Przynajmniej tak uważał.
Widząc reakcję kuzyna, lekko się zaczerwienił. Palnął tak dziwnie z pytaniem, ale szybko się ogarnął, przybierając normalny dla niego wyraz twarzy i wysłuchał go uważnie.
- Darowałbyś sobie takie słownictwo - burknął cicho. Znów poczuł na chwilkę rumieńce na twarzy, które też zniknęły, gdy klepnął się dłońmi o policzki. - Rany, potrafisz skołować człowieka - wymamrotał jeszcze. Trudno było mu zachować swoją marudną postawę, gdy usłyszał o takich rzeczach. Ale jednakże na własne życzenie chciał się coś tam dowiedzieć, więc w danej chwili jego narzekanie nie powinno wystąpić.
Przeciągnął się lekko. Rudowłosemu wydawało się, że sam temat został zakończony i po prostu nic się więcej nie stanie. Tyle co, to rozpakować się i może przespać się jeszcze trochę? Słyszał od kogoś, że krótkie drzemki powinny zdołać jakoś opanować jego chorobę. Przynajmniej na trochę.
Ale nawet nie zdążył się ruszyć. W jego oczach wyglądało to tak, że nagle Seiryo wyskoczył z dość niespotykaną gadką, wyciągając z dna żale przeszłości.
- Upiłeś się do reszty? - mruknął cicho. Wydawało mu się, że tamten dużo się nie napił, by nagle go to ściągnęło. Więc czemu?
I w dodatku uczepił się go... Właściwie, pewnie by nie zwróciłby na to uwagi. No bo po co? Jeśli to była pijacka gadka, to czemu miałby sobie tym zawracać głowę? Brak skupienia się na tym byłoby wcale nie najgorszym wyjściem, bo dzięki temu i on sam nie musiałby zbytnio myśleć o własnej przeszłości.
Ale gdy usłyszał swoje imię, drgnął i nagle zaczął zwracać większą uwagę na to, co mówił. Przeczucie mu mówiło, by lepiej się skupić na otoczeniu... Dla własnego dobra. I właśnie się przekonał, dlaczego też. Wpierw słowa. Wyrzuty. Złość. Wściekłość. Wszystko skierowane ku niemu. I zobaczył jego oblicze w chwili, gdy się odwrócił. Jego pomarańczowe oczy patrzyły na Torę... Który zupełnie nie przypominał siebie. Również odczuwał powolne obniżenie temperatury w salonie.
- Podziękuję za taką lekcję - odezwał się w końcu Tsuda, w tym samym momencie wstając, a raczej przeskakując za kanapę. - Todou, ogarnij się. O co ci zaś chodzi? O żal? Złość? I przestań pieprzyć, że niby miałem lepiej, skoro nie wiesz nic - powiedział do niego, lekko poirytowanym tonem głosu. W duchu jednak denerwował się. Miał do czynienia z czymś nieznanym, a w dodatku wymierzonym w niego. Nieciekawie.
Jego wzrok powędrował ku torbie, a potem szybko na kuzyna. Nie mógł jej sięgnąć. Pozostawał mu nóż wojskowy, który wyjął. Broń na rodzinę? Może zło, ale Tora nie wyglądał na takiego, który pędził ku niemu, by go uściskać. W dodatku chęć zadania bólu i cierpienia... Czy tak powinien zachować się ksiądz?
Nie wiedząc, co planuje Seiryo, Serafiel postanowił zaryzykować. Przygryzł dolną wargę. Próbować? Nie? Wiedział, że jeśli nie uda mu się, pozbawi siebie jednego z atutów na pewien czas, dając tym samym przewagę tamtemu. Wziął głębszy wdech i jeśli zdąży, zanim Tora go dorwie, to rzuci na Seiryo zaklęcie leczenia, licząc, że jego efekt uboczny zadziała i na przyjaciela... Co go również powstrzyma. Jeśli nie zdążył... To jego najbliższa przyszłość najlepiej nie wyglądała.
Serafiel

Serafiel
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka AB
Znaki szczególne : Pomarańczowe oczy z pionowymi źrenicami, tatuaż na prawym ramieniu
Zawód : Kapłan i łowca. No i ma ukończone studia medyczne, więc chyba lekarz.
Zajęcia : Brak
Magia : Aura: Leczenie,niewrażliwość, światło


https://vampireknight.forumpl.net/t1954-serafiel-tsuda#41612 https://vampireknight.forumpl.net/t1957-serafiel#41704 https://vampireknight.forumpl.net/t1956-biedne-mieszkanie-w-srednioladnym-blokowisku

Powrót do góry Go down

Salon Główny [+18] - Page 2 Empty Re: Salon Główny [+18]

Pisanie by Lacie Nie Lis 01, 2015 7:41 pm

Dobrze będzie więc krótko i na temat. Obaj panowie mieli cięte języki i z boku wyglądali jak para młodych kogucików. Trochę to zabawne, ale tak działają mężczyźni i nic się na to nie poradzi. Gadka szmatka, słowne przepychanki, prężenie mięśni i walka na wzrok lada chwila przerodzi się w prawdziwą bójkę... która na szczęście odbędzie się na świeżym powietrzu! Gdyż kroki jednego z kogucików, nie istotne którego skierowały się właśnie na trawkę w ogrodzie. Nie będą demolować nie swojego mieszkanka, a las który ich otaczał był przecież dobrym miejscem na wyrównywanie rachunków, zemst i takich tam.

[ Z TEMATU Serafiel i Seiryo]

jesteście wolni i się cieszcie, pozdrawiam.
Lacie

Lacie

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Rude włosy piegi, tatuaże.
Zawód : Początkująca projektantka, alkoholik, obibok, o
Zajęcia : Nocne


https://vampireknight.forumpl.net/t1751-lacie-elisabeth-campbell#36943 https://vampireknight.forumpl.net/t1778-lacie

Powrót do góry Go down

Salon Główny [+18] - Page 2 Empty Re: Salon Główny [+18]

Pisanie by Ryuuki Wto Lis 10, 2015 1:03 am

Wampir obejmując wampirzycę może nawet zbyt czule jak na osobę obcą odprowadził ja do domu, ale w końcu Cherry po traumie tego potrzebowała, prawda? A on nie zamierzał jednak być aż tak zimnym draniem, był złośliwy, ale czasem też miał to wyczucie kiedy lepiej dać się ugłaskać trochę by komuś pomóc, a szczególnie, ze dziewczyna była w jakiś stopniu "na oku wampira". Gdyby tylko jeszcze był na tyle nie uparty by to powiedzieć wprost, lecz zamiast tego wolał jej pomagać nic nie mówiąc. Dobrze, że wiedział gdzie jest dom Cherry przynajmniej mógł ją bez problemu odprowadzić do niego i robić tym razem samemu za ochronę za równo fizyczną jak i psychiczną jego pani ochroniarz jak ja cały czas nazywał chcąc nie chcąc. Dopiero jak doszli do jej domu Kagetsu się odezwał
-Zastanawiam się jak to będzie wyglądać, jedyna szansa żebym mógł zostać człowiekiem, nigdy nie myślałem, ze dożyję dnia kiedy to będzie możliwe. Ludzie często mówią o pysznych potrawach, a ja choć umiem gotować nawet nie wiem jak one dla ludzi smakują.
Wyrwała mu się luźna myśl podczas tego jak się rozbierali z wierzchnich ubrań, albo przynajmniej Kagetsu bo w końcu miał na grzbiecie kurtkę.
-Idź się wykąp i przebież poczekam na ciebie w salonie.
Dodał po chwili już goszcząc się jak u siebie w domu, tak samo Cezar jeśli tylko doła się wydostać z rąk dziewczyny będzie się rozglądał i węszył po otoczeniu zainteresowany każdą najmniejszą rzeczą dostępną z jego poziomu.
Ryuuki

Ryuuki

Krew : Dawny Wampir
Zawód : Dziennikarz, Nieoficjalnie- Naukowiec
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Ktoś chętny służyć?


https://vampireknight.forumpl.net/t1673-kagetsu#35067 https://vampireknight.forumpl.net/t1725-kagetsu

Powrót do góry Go down

Salon Główny [+18] - Page 2 Empty Re: Salon Główny [+18]

Pisanie by Gość Wto Lis 10, 2015 1:23 am

Przez całą drogę milczała głaszcząc małego Cezara, pogrążona w myślach. Kiedy weszli do środka i zdjęli kurtki oraz buty wybrali się w górę po schodach do salonu. Cherry puściła zwierzątko aby mogło sobie hasać po salonie. Zatrzymała się nagle rozglądając się po salonie, poszła na chwilę do jednej z gościnnych sypialni.
- Seiryo.. Serafiel.. - rozejrzała się po pomieszczeniu, dostrzegła torbę Tory przy łóżku ale chłopaka nigdzie nie było. Wyszła z pokoju zamykając za sobą drzwi i poszła do łazienki. Zdjęła brudne ciuchy i wrzuciła je do pralki, poniszczoną bluzkę po prostu rzuciła na podłogę. Odkręciła ciepłą wodę pod prysznicem i weszła pod niego. Czuła jak przyjemne ciepłe stróżki wody spływają po jej zmęczonym, zbrukanym krwią i popiołem ciele. Porządnie się namydliła, wyszorowała swoje piękne, długie do pasa włoski. Dłoni zatrzymała się na brzuchu po jej lewej stronie przy miednicy gdzie miała paskudną bliznę po ataku Desdemony. "Kolejna do kolekcji.." przeszło jej przez myśl gdy pogładziła to miejsce i zaczęła spłukiwać z siebie resztki piany. Na koniec jeszcze przepłukała się zimną wodą i po wyjściu z kabiny owinęła się puchatym ręcznikiem. Zabrała leżącą poszarpaną bluzkę z podłogi i poszła prosto do kuchni przechodząc przez salon w którym gościł sie wampir. Wyjęła małą miseczkę i nalała do niej trochę mleka po czym wróciła i postawiła na podłodze kucając przy wersalce na której siedział Kage.
- Cezar.. chodź maleńki.. mam coś dla ciebie.. - stukała paluszkami po podłodze obok siebie zeby zachęcić malca. Po czym podniosła się i usiadła na oparciu fotela spoglądając na maluszka.
- jest taki słodki.. mam nadzieje że może pić mleko.. - wymruczała spoglądając już na wampira. I pal licho że była w samym ręczniku jeszcze ociekająca wodą w niektórych miejscach takich jak uda, dekolt, ramiona. Włosy były też mokre i niektóre kosmki się przylepiały do jej buźki.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Salon Główny [+18] - Page 2 Empty Re: Salon Główny [+18]

Pisanie by Ryuuki Wto Lis 10, 2015 1:55 am

Wampir nie bardzo wiedział kogo woła dziewczyna, ale najwyraźniej kogoś się spodziewała zastać w domu, więc i sam się rozejrzał, ale nie słyszał by ktoś był w budynku, na pewno nie wewnątrz, a czy na zewnątrz to już tak dokładnie się nie wsłuchiwał.
-Chyba nikogo nie ma...
Zawołał widząc, że dziewczyna biega po domu i zagląda do pokoi.
Gdy poszła się kąpać Kage rozsiadł się wygodnie na fotelu opierając głowę o wezgłowie i niemal by się mogło zdawać, ze śpi, gdyby nie to, że był tak poddenerwowany wydarzeniami jakie mogły niebawem nadejść. Nawet nie zauważył kiedy dziewczyna skończyła się kąpać, dopiero jak weszła do pomieszczenia wampir otworzył leniwie oczy i spojrzał na Cherry nie omijając również jej golizny którą mógł bez problemu zaobserwować
-Jeśli dobrze rozszyfrowałem i masz tu stałych bywalców dwóch mężczyzn to mam nadzieję, że przed nimi nie hasasz tak w samym ręczniku?
Pytanie to oczywiście miało w sobie szczyptę zazdrości, w końcu sam nie miał aż tak częstego widoku na śliczną figurę dziewczyny.
Ta po chwili zajęła się Cezarem który owszem przywołany podbiegł wesoło trzymając ogon w górze jak typowy kot, lecz jak dobiegł do miseczki powąchał ją, nawet zanurzył w niej język lecz na tym się skończyło, spojrzał trochę dziwnie na dziewczynę przekręcając łepek i zamiauczał po swojemu
-Samego mleka ta paskuda nie tyka już próbowałem, szybciej sok pomarańczowy ukradnie i wypije.
Odpowiedział na jej pytanie zdradzając zapotrzebowanie nietypowego zwierzątka które jak widać dosyć wybredną było bestyjką. I grzecznie czekał aż coś lepszego się mu trafi.
Za to sam wampir oderwał się od oparcia i podszedł do tej dwójki z kieszeni swojej marynarki wyciągnął dwie jagody z woreczka i rozgniótł je nad miseczką z mlekiem, dopiero wtedy zwierzak powąchał ponownie mleko i jednak zdecydował się je wypić.
-Hmmm... ale wiesz co jeden plus jest z tego twojego wampiryzmu, jako człowiek już dawno by ci tyłek zmarzł.
Zachichotał cicho patrząc na Cherry w trochę prowokujący sposób, dobra dzień spokoju i łagodnej miłości się skończył, a wampir wręcz miał ochotę na coś bardzo nieodpowiedniego teraz, lecz się powstrzymał
-Jak nie chcesz mnie sprowokować do gwałtu to lepiej coś ubierz Cherry-chan.To nie przystoi.
Dodał już poważniej, ale sama mogła się już domyśleć, że wampir jak każdy mężczyzna miał ciekawe myśli kiedy ją taką widział, ba wampir szczególnie tak spostrzegawczy widział naprawdę więcej niż pewnie mogła się spodziewać, a musiał się bacznie pilnować by jego wzrok nie wędrował w zakazane rejony, w końcu nie miał zamiaru od razu pokazać, że dziewczyna go kręci.
Ryuuki

Ryuuki

Krew : Dawny Wampir
Zawód : Dziennikarz, Nieoficjalnie- Naukowiec
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Ktoś chętny służyć?


https://vampireknight.forumpl.net/t1673-kagetsu#35067 https://vampireknight.forumpl.net/t1725-kagetsu

Powrót do góry Go down

Salon Główny [+18] - Page 2 Empty Re: Salon Główny [+18]

Pisanie by Gość Wto Lis 10, 2015 2:22 am

- Seiryo znam z liceum.. znamy się na prawdę szmat czasu.. spotkałam go jakieś dwa tygodnie temu na mieście.. okazało się ze wrócił do Yokohamy po tych wszystkich latach i nie miał jeszcze lokum więc pozwoliłam mu to zostać razem z jego.. um.. obaj są wysłannikami boga.. ostatnio widziałam ich przed incydentem u Suboshiego.. w sumie nawet lepiej że ich nie ma.. nie wiem jakby zareagowali na to że sama jestem wampirem.. - podsumowała w spokoju uważnie się przyglądając jak Kage urozmaica posiłek dla malca. Pochyliła sie delikatnie i zaczęła głaskać maluszka.
- ma to sens.. skoro to krzyżówka z nietoperzem.. one żywią się owocami przecież.. - wymruczała spoglądając na wampira.
- dlaczego miałabym zmarznąć.. przecież tu jest ciepło.. - powiedziała nie myśląc zbyt wiele nad jego drobną iluzją. Dopiero po chwili kiedy wyjaśnił o co mu chodziło aż zrobiła większe oczka wlepiając je w jego twarz.
- ohh.. przecież już widziałeś mnie w większym negliżu.. o ile dobrze pamiętam.. - to mówiąc wystawiła mu język i żeby zrobić mu na złość zsunęła się z oparcia tak że wylądowała plecami na kanapie. Nóżki miała przewieszone przed oparcie, machając nimi delikatnie.
- poza tym.. coś mi sie nie chce wierzyć że taki dystyngowany wampir jak ty byłby zdolny do zgwałcenia kogokolwiek.. po prostu nie wyglądasz na typa który bierze co mu sie podoba siłą.. prędzej byś poprosił najpierw o pozwolenie.. - podsumowała bo w bardzo naiwny sposób ale skąd mogła wiedzieć że białowłosy na nią leci skoro zawsze się maskował przed nią.
- i na marginesie.. jestem u siebie więc mogę latać tu nawet nago.. gdybym była na przykład u ciebie to owszem.. nie wyszłabym z łazienki bez konkretnych ubrań na sobie.. bo to by nie wypadało.. a teraz.. tak jest wygodnie.. - wymruczała u puściła mu oczko drocząc się z nim. Pomagało to w rozluźnieniu atmosfery.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Salon Główny [+18] - Page 2 Empty Re: Salon Główny [+18]

Pisanie by Ryuuki Wto Lis 10, 2015 3:02 am

Wysłuchał tego co miała mu do powiedzenia na temat mieszkających u niej obecnie mężczyzn i pokiwał głową, że rozumie
-To chyba faktycznie mamy szczęście. Wyznawcy boga chyba nie są zbyt przychylnie nastawieni do wampirzej rasy, dla nich jesteśmy demonami, choć pewnie nawet nie zdają sobie sprawy, ze my mamy gorsze piekło na ziemi z nimi niż oni z nami, ale to szczegół.
Odpowiedział na to dobitnie szczerze i głosem pełnym kpiny. No ale cóż szybko przeszli na inny tamat.
Wampir usłyszał, że widział ją już w większym negliżu i uśmiechnął się złośliwie
-O ile ja dobrze pamiętam to wtedy miałaś na sobie jednak spodnie, a obecnie nawet tego skromnego kawałka ubrania nie posiadasz.
Spojrzał na nią kiedy tak wylądowała na owej kanapie i kusiła go tak jako ta rusałka. Za to na kolejne jej słowa adekwatnie do sytacji parsknął śmiechem trochę niepokojącym
-O, a od kiedy to mnie aż tak dobrze znasz Pani Stark? Bo jakoś sobie nie przypominam, aby ktokolwiek inny nazwał mnie dystyngowanym. Raczej słyszałem komentarze jak szalony, złośliwy etc. Ale widzę ty masz wyjątkowo inne zdanie o mnie, nie wiem czy nie trochę mylne kwiatuszku.
Odezwał się i choć mówił w sposób nadal charakterystycznie wytworny i spokojny to dało się w tym słyszeć wyraźną nutę rozbawienia. Kiedy ta nadal upierała się na tym, że jest we własnym domu i może robic co chce wampir błyskawicznie znalazł się przy niej, albo raczej nad nią kolano kładąc miedzy owymi machającymi nóżkami, a sam pochylał się nad nią w sposób niemal jednoznaczny i patrzył na nią pierw wręcz drapieżnym wzrokiem
-Skoro twierdzisz, ze możesz robić co chcesz to może jednak pokaże ci że każde twoje działanie ma swoje konsekwencję hmm..? Teraz jesteś dla mnie naprawdę smakowitym kąskiem..
Zamruczał niczym duży kot i pocałował dziewczynę wręcz nachalnie a jego ręka specjalnie zjechała na jej talię wsuwając się pod ręcznik
Ryuuki

Ryuuki

Krew : Dawny Wampir
Zawód : Dziennikarz, Nieoficjalnie- Naukowiec
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Ktoś chętny służyć?


https://vampireknight.forumpl.net/t1673-kagetsu#35067 https://vampireknight.forumpl.net/t1725-kagetsu

Powrót do góry Go down

Salon Główny [+18] - Page 2 Empty Re: Salon Główny [+18]

Pisanie by Gość Wto Lis 10, 2015 9:19 pm

Zaskoczył ją tym że tak dobrze pamiętał co miała na sobie tamtego dnia, zwłaszcza że to była tylko dywersja, a przynajmniej myślała że on to tak odbierał.
- jak chciałeś mnie bez nich zobaczyć trzeba było mi je ściągnąć wtedy.. - mruknęła wystawiając mu język i splatając ręce ze sobą pod piersiami. Jednego nie można było jej zarzucić, braku pewności siebie. Teraz dodatkowo na swoim terenie wręcz była nią przesycona, nic dziwnego że Kage postanowił pokalać jej zarozumiałość. Oczywiście lubiła jego towarzystwo i czuła się przy nim bezpiecznie. A fakt że wampir się zawsze hamował przed okazywaniem natarczywości dziewczynie to też był odbierany jako grzeczny i potulny przez to. Nie jej wina że błędnie odczytała sygnały, które były cały czas tuszowane przed nią.
- Kwiatuszku.. ? - spytała lekko zaskoczona, w końcu zawsze mówił do niej po imieniu, nie było jakiś pieszczotliwych sformułowań w jej stronę. Na twarzy pojawiło się lekkie zdziwienie, gdy uniosła brew. Ah ta wampirza prędkość, nim zdołała się poderwać Kage już był pochylony nad nią. Kolejne słowa sprawiły że aż się zarumieniła delikatnie. Poczuła jak dziwne ale przyjemne ciepło rozlewa się po jej ciele od jego słów. Nie tyle co od znaczenia ale głosu jakiego używał, aż jej dech zaparło od intymnej bliskości.
- um.. Kage.. o czym ty.. - nie dokończyła bo jej usta zostały zamknięte nagłym i dość stanowczym pocałunkiem. Poczuła jego usta na swoich a po chwili i jego dłoń wsunęła sie pod w miarę możliwości luźny ręcznik. Czując jak jego palce suną po jej nagiej skórze aż się poruszyła niespokojnie pod nim. Uda niemal że odruchowo próbowała zsunąć ale noga wampira blokowała tą akcję. Taktyczna zwycięstwo na jego koncie. Zamruczała cichuteńko pozwalając mu na pogłębienie pocałunku, dłonie od razu spoczęły na jego twardym torsie. Zacisnęła paluszki na jego koszuli i zmrużyła delikatnie oczka oblewając się mocniejszej barwy czerwienią. Cóż jak ktoś lubi bawić sie ogniem, prędzej czy później się sparzy. Wiedziała że przy Torze nie może tak paradować ale że Kagetsu się do niej dorwał to była w nie małym szoku. Na skórze pojawiła sie gęsia skórka a źrenice się powiększyły znacznie.
- Kage.. - jęknęła odrywając się od jego ust nie kryjąc zaskoczenia. Złote oczy wlepiły się w czerwień a oddech był nieco szybszy niż zwykle, z każdym wydechem owiewała jego wargi gorącym oddechem.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Salon Główny [+18] - Page 2 Empty Re: Salon Główny [+18]

Pisanie by Ryuuki Wto Lis 10, 2015 9:58 pm

Reakcja dziewczyny bardzo przypadła wampirowi do gustu. Taka zaskoczona, lecz nie oponowała przeciw temu działaniu i to sprawiało, że wampir czuł się jeszcze pewniej w tej chwili. To jak słodko reagowała sprawiało, że kiedy w końcu się przestali całować uśmiechnął się nieco złośliwie
-Tak? Czyżbyś się tego nie spodziewała Cherry-chan?
W jego głosie było słychać lekko cyniczną nutę. Obudziła w nim swoją pewnością siebie tą złośliwą bestię którą tak na prawdę był. Zdecydowanie jej prowokacja była skuteczna, ale to jak zaskoczona była sprawiało wampirowi jeszcze większą satysfakcję, do tego stopnia by zamiast się wycofać póki nad sobą panował brnął w to dalej. wsunął wolną dłoń w jej włosy i pociągnął lekko na tyle by musiała mu ukazać swoją szyję którą zaczął bardzo zmysłowo całować aż w końcu nawet drapieżnie ją ukąsił nie przegryzając jednak skóry
-Na prawdę myślałaś, że wampir majacy ponad 200 lat będzie taki grzeczny i milusi? Myślałem, że już dywersja uświadomi cię, ze nie jestem prawiczkiem, też mam swoje potrzeby, a ty jeszcze tak perfidnie prowokujesz mnie. Jeszcze ta czerwień i szybko szumiąca krew w twoich żyłach, to ci się podoba prawda? Nie mów, że nie bo nie uwierzę. Twoje serce bije jak oszalałe, lecz nie ze strachu, pachniesz przy tym tak intrygująco...
Oczywiście skoro już tu się znalazł to musiał ją trochę teraz pomęczyć. Jeśli tak reagowała musiało jej się choć trochę podobać, oczywiście nie miał on pojęcia, ze dziewczyna mogłaby sie w nim zakochać, nie brał tego jakoś pod uwagę, za mało miał do czynienia z czymś takim jak prawdziwa miłość, lecz czuł jej odruchy które go prowokowały i teraz jej wytykał jej błąd paradowania nago skoro tylko wiedział jak na niego reaguje, a sam również nie był bez winy, w końcu jakkolwiek starym czy młodym był jednak facetem, więc paradowanie nago nasuwało tak czy inaczej myśli które miał ochotę wprawić w ruch, jednak i tak nie wszystkie, gdyby spełnił swoje zachcianki w pełni mógłby ją wystraszyć, wiec na razie bawił się nią jak swoją milutką zdobyczą i jeszcze choć złośliwy był milutki.
Była tak pewna że nic jej nie zrobi, a jego ręka teraz błądziła po ciele dziewczyny zatrzymując się ostatecznie na piersiach gdzie już po chwili nie było nawet ręcznika, a pieszczoty wampira zeszły w te okolice by i tu zaznaczyć swój teren pocałunkami i drobnymi kąsaniami, nawet jeśli to był gwałt, to chciał by był przyjemnością dla obu stron, a może w ostateczności okaże się że to wcale nie gwałt skoro dziewczyna skrycie tego chciała?
Ryuuki

Ryuuki

Krew : Dawny Wampir
Zawód : Dziennikarz, Nieoficjalnie- Naukowiec
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Ktoś chętny służyć?


https://vampireknight.forumpl.net/t1673-kagetsu#35067 https://vampireknight.forumpl.net/t1725-kagetsu

Powrót do góry Go down

Salon Główny [+18] - Page 2 Empty Re: Salon Główny [+18]

Pisanie by Gość Sro Lis 11, 2015 12:20 am

Pytanie jakie jej rzucił po pocałunku było jak przyłożenie metalową, grubą rurą w tył głowy. Aż dech jej zaparło, poczuła jak policzki palą się co raz bardziej, oblewając jej skórę co raz to ciemniejszym odcieniem czerwieni. Czuła jak jej szumi w głowie, jak serce uderza co raz mocniej w piersi. On zawsze wiedział co powiedzieć aby wprawić ja w zakłopotanie. Ale pytanie było trafione, czy naprawdę wykluczyła możliwość bliższej relacji z Nim ?! Miała do niego swoistą słabość ale miłością nie można było togo nazwać z prostego powodu. Ona nie znała tego słowa a wszelkie igraszki klasyfikowała jako 'zaspakajanie swoich wewnętrznych potrzeb' bo w końcu każdy je miał. Nie miało sensu zaprzeczaniu faktom. A teraz kiedy postawił ją pod ścianą rzucając w nią pytaniami na które nie umiała tak łatwo odpowiedzieć.
- ja... umm.. ja.. bo ja.. - zaczęła się jąkać czując jak wplata dłoń w jej włosy odchylając jej główkę w tył jęknęła bardzo cichuteńko. Klatka piersiowa unosiła się bardzo szybko, poruszyła się niespokojnie pod nim. Kolejne słowa wypowiadane przez Kuroiaishite sprawiły że aż zadrżała pod nim.
- Kage.. nie.. to.. to nie tak.. - próbowała zaprzeczyć, ale ciało dawało jasne sygnały że ta władcza postawa bardzo przypadła złotookiej do gustu. Chodź była stanowczą kobietą i wiedziała jak zdobyć cel to ewidentnie miała słabość do silnych charakterów nie znoszących sprzeciwu. A teraz trudno było się stawiać krukowi, nie dało się go oszukać, był bardziej spostrzegawczy i arogancki niż by się mogła po nim spodziewać. Z ust wydobywały się niekontrolowane pomruki gdy pieścił jej szyjkę. Kiedy zacisnął ząbki na delikatnej skórze szyi aż jęknęła głośniej.
- prze.. stań.. nn... nie.. - jęczała zapierając się dłońmi na jego torsie próbując go odepchnąć od siebie. Zakłopotana całą tą sytuacją, nie spodziewała się że białowłosy jest taki władczy. Odchyliła główkę w tył bardziej czując jak schodzi pocałunkami na jej piersi, sutki już zdążyły stwardnieć. Ciało było zachwycone wyraźnymi pieszczotami, delikatne kąsania pozostawiające drobne ślady wymuszały głośniejsze jęki.
- Kage.. nie.. - jęczała poruszając się pod nim całym ciałem na tyle na ile to było możliwe. Wiła się pod nim wypuszczając nie mała gamę od westchnięć, przez pomrukiwania na jękach o różnej głośności kończąc.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Salon Główny [+18] - Page 2 Empty Re: Salon Główny [+18]

Pisanie by Ryuuki Sro Lis 11, 2015 3:55 am

No i jednak usłyszał zaprzeczenia, a przecież mówił, że i tak jej nie uwierzy. Z resztą jej ciało coraz bardziej pokazywało, że tak na prawdę jej się to podoba. Choć mówiła nie jęczała i mrucząc jakby chciała powiedzieć "jeszcze" zamiast tego "nie".
-Nie tak? A więc jak? Co myślałaś paradując tu w tak kuszący sposób? Jeśli nie to że jestem prawiczkiem, ani nie że jest na odwrót to co? Zdecydowałabyś się na coś....
Odpowiedział jej mrucząc niemal karcąco. Nie dał jej nic odpowiedzieć, bo widząc sterczące sutki dziewczyny to je sobie obrał teraz za cel chwytając jeden z nich w ząbki a po tym ssąc aż nie stał się zupełnie różowy. Za to ręką lubieżnie wodząc wzdłuż jej boku przeniósł na udo dziewczyny podciągając wyżej a sam wsunął się wygodniej na kanapę tak iż gdyby nie spodnie mógłby się o nią ocierać swym członkiem który z czasem może stać się nawet odczuwalny dla niej szczególnie iż dziewczyna w "proteście" wiła się pod nim dwa razy bardziej niż normalnie. A czy mu to przeszkadzało? Bynajmniej, mruczał wręcz odruchowo, a jego oddech przyśpieszał co mogła odczuć kiedy z pocałunkami wracał w górę wprost do różowych ust wampirzycy, by kolejne nie zagłuszyć i przerwać bezpowrotnie w pocałunku jeszcze bardziej drapieżnym, ba miał wobec niej niecny plan, w końcu teraz jako wampir była tak czuła na ten jeden pewien smak który wśród wampirów sprawiał nie tylko zaspokojenie głodu ale i dzika przyjemność, a skoro dziewczyna była najedzona to mógł teraz to wykorzystać zachowując pewne ramy bezpieczeństwa, a przy okazji pobudzić dziewczynę, wystarczyło by przy pocałunku mocniej przejechał językiem po ostrym kle i w tym momencie kilka kropel posoki znalazło się na jego języku dodając pikanterii temu pocałunkowi. A wszak każdy wie, że jedzenie i seks są na równi przyjemnościami mogącymi pobudzić zmysły i wprowadzić w stan euforii
-Nadal chcesz zaprzeczać. Nadal chcesz abym przerwał? Twoje ciało jest tak seksowne i kuszące, jak mógłbym teraz wypuścić z rąk tak rozkoszną zdobycz? Teraz jesteś moja.
Zamruczał ostatnie słowa podkreślając ostrzejszym tonem niemal warkotliwym, a jego ręka z uda udała się wprost w zakazane rejony dziewczyny między jej nogami by wtargnąć lekko w jej wnętrze i odnaleźć pierwszy z najczulszych miejsc kobiety, nie śpieszył się przy tym za nadto, chciał wręcz by ta porzuciła te nie na korzyść jego, by zmusić ją aby sama go zaprosiła głębiej. Przy tym mogła się przekonać na własnej skórze jak bardzo są dokładne działania wampirzego medyka, doskonale wiedział co ma robić by przynieść jej nieznośną wręcz przyjemność, lecz bez pełnego zaspokojenia, o to musiała go poprosić.
Ryuuki

Ryuuki

Krew : Dawny Wampir
Zawód : Dziennikarz, Nieoficjalnie- Naukowiec
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Ktoś chętny służyć?


https://vampireknight.forumpl.net/t1673-kagetsu#35067 https://vampireknight.forumpl.net/t1725-kagetsu

Powrót do góry Go down

Salon Główny [+18] - Page 2 Empty Re: Salon Główny [+18]

Pisanie by Gość Wto Lis 17, 2015 1:57 pm

Za dużo pytań jej zadawał na które nie potrafiła odpowiedzieć przed samą sobą nie wspominając już o rozmówcy który pieścił ją co raz intensywniej. Z ust uszedł kolejny jęk świadczący o jej rosnącym podnieceniu. Czując jak sunie dłonią po jej boku aż gęsia skórka pojawiła się na jej ciele. Przygryzła dolną wargę gdy jego dłoń pomknęła na miejscami wilgotne udo. Uniósł je i wpasował się między jej nogi przyciskając ją swoim ciałem. Zupełnie jak wtedy w mieszkaniu pod więzieniem, jednak z tą różnicą że to on sie teraz do niej dobierał. Wijąc się pod nim otarła się o niego nieświadomie.
- Kage.. nie możesz.. nnn - mamrotała urywając wypowiedź w połowie gdy zamknął jej usta w kolejnym pocałunku. Protesty słowne nie przekładały się na cielesne. Pozwoliła się całować, mało tego odwzajemniała jego pieszczoty języka. Oczy nagle otworzyły się do granic możliwości a w złotej barwie w ułamku sekundy błysnął szkarłat. Liznęła jego języczek czując posmak krwi mężczyzny. Jedna dłoń pomknęła po jego torsie aż na przedramię i tam się mocniej zacisnęła. Słyszała jego słowa i aż bardziej poczerwieniała, jego ostatnie słowa wbiły się w jej uszka tak bardzo że aż przygryzła dolną wargę. Oczka zrobiły się większe na deklarację wampira. Poczuła jego dłoń na swoim udzie ale nie na długo, bo ten dla przypieczętowania swojej deklaracji wsunął ją wyżej. Poruszyła się niespokojnie, nie dlatego że się bała, ona już była mokra przez pieszczoty jakie jej fundował białowłosy. Nie chciała by wiedział jak na nią działał, wszystkie słowne protesty szlag by trafił. Niestety wierzganie się nie pomogło, jęknęła głośniej jego imię gdy sprawnie wsunął paluszki. Wygięła plecki w łuk, odchyliła główkę w tył. Jego dotyk był zupełnie inny od Seia, czuła tą różnicę. Jego dotyk sprawił że z ust wydobywały się kolejne jęknięcia przerywane płytkim oddechem. Katował ją w tak przyjemny że nóżki same się rozsunęły delikatnie.
- proszę.. Kage.. - wydyszała z trudem łapiąc oddech, oczka miała zmrużone delikatnie, jakby rozmazane, ale zapach jego ciała i głos jaki z siebie dawał podniecały ją jeszcze bardziej. Bieda powoli się sama oddawała całym ciałem. Jego dotyk był taki delikatny i przyjemny. Delikatnie drżała pod nim od czasu do czasu wijąc się i poruszając miednicą niespokojnie.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Salon Główny [+18] - Page 2 Empty Re: Salon Główny [+18]

Pisanie by Ryuuki Nie Lis 22, 2015 11:39 am

No i tyle, jeszcze jeden protest usłyszał, lecz potem już nie było protestów, ciało dziewczyny się zaczęło coraz bardziej rozluźniać od zdenerwowania w pierwszym proteście, teraz zaczynała się ta przyjemniejsza część, gdzie dziewczyna zaczęła pojękiwać i sapać sprawiając tym samym, że sam wampir był coraz bardziej podniecony, do tego stopnia, że spodnie które jeszcze na nim były stały się bardzo niewygodne, a za tym idąc jego ręka która nie zajmowała się dziewczyną zsunęła się na dół by uwolnić się z niewygodnego i nieprzydatnego obecnie ubrania. Drugą ręką nie przestawał pieścić dziewczyny która już się przed nim nie zamykała, a wręcz ochoczo wykazywała chęć przyjęcia go w siebie, co bardzo satysfakcjonowało wampira i odbiło się na jego mimice w postaci uśmiechu niemal dumnego, że się udało, może gdyby dziewczyna bardziej panikowała, albo się stawiała to dałby jej spokój, wszak nie chciał jej sprawić zbytniego bólu, ale to wszystko ułatwiało no i niestety dla Cherry pokazywało wbrew jej woli, że jej się to podoba zamiast odstręczać. Uwolniony od zbędnego nakrycia członek mężczyzny teraz ocierał się swobodnie o uda dziewczyny która wiła się pod nim w rozkoszy i zaczęła prosić, choć nie sprecyzowała o co jej ciało i tak wyraźnie na to wskazywało. Wampir otarł się o nią lgnąc do niej tak że stykali się brzuchem i torsem i spojrzał jej w oczy
-Wiesz, że jak dwie osoby tego chcą to już nie jest gwałt?
Uśmiechnął się szerzej i w końcu zrobił to co zapowiadał od początku swymi "groźbami", wszedł w dziewczynę stanowczo acz na tyle delikatnie by nie czuła bólu, sam przy tym wydał dźwięk między pomrukiem a jękiem, jednak czekanie tak długo na tą chwilę było bardzo męczące dla niego, za to przyjemność jaką dało owe czekanie była wspaniała i to się odzwierciedlało na jego twarzy, w jego szybkim oddechu i o ile wampiry nie były tak ciepłe jak ludzie to teraz na pewno nie byli tak chłodni jak zwykle. Lecz każde te odczucie było teraz samą przyjemnością którą wampir miał zamiar oczywiście kontynuować, będąc w niej poruszał się stopniowo coraz dalej i mocniej samemu wcale nie hamując oczywistych dźwięków jakie powstały za sprawą otrzymanej przyjemności, co nie przeszkadzało mu gładzić nagiej skóry dziewczyny swoimi palcami i dopieszczać jej nimi dodatkowo, znów wrócił nimi do krągłych piersi masując je i drapiąc rozkosznie.
Ryuuki

Ryuuki

Krew : Dawny Wampir
Zawód : Dziennikarz, Nieoficjalnie- Naukowiec
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Ktoś chętny służyć?


https://vampireknight.forumpl.net/t1673-kagetsu#35067 https://vampireknight.forumpl.net/t1725-kagetsu

Powrót do góry Go down

Salon Główny [+18] - Page 2 Empty Re: Salon Główny [+18]

Pisanie by Gość Sro Gru 09, 2015 9:59 pm

Wiła się pod nim i jęczała na zadawane przez niego pieszczoty. Ale im dalej się wampir posuwał tym ona zaczęła robić się bardziej niespokojna. Było coś co powoli zaczęło blokować przyjemności płynące z jego dotyku. Całowanie i drobne pieszczoty były bardzo przyjemne ale gdy zaczął ją dotykać w tym najintymniejszym miejscu aż drgnęła niespokojnie.
- nie.. - jęknęła cicho spoglądając w oczy Kage, ta czerwień tak bardzo przypominała jej o nim. Śnieżnobiałe włosy tak bliskie barwie Tory. Obaj ociekali arogancją i to jej mąciło umysł jeszcze bardziej. Oddech przyspieszył z jednej strony z podniecenia, ale z drugiej strony z niepewności. "Gdyby tylko nie wracał.. gdybym go więcej nie widziała.. czemu musiał znowu namieszać.." Odwróciła głowę w bok wlepiając półprzytomne spojrzenie w jedną z ramek ze zdjęciami. Była na nim Cherry z jakimś blondynem o niebieskich oczach w mundurach wojskowych. Ale nie ta fotografia była ważna. Za nią skrywała zdjęcie swoje z Torą na które tak dawno już nie spoglądała. Potrząsnęła głową w bok chcąc wymazać wizerunek księdza ze umysłu. "To.. to tylko sex.. nic nas przecież nie łączy.. nic.. kompletnie nic.." próbowała skupić sie na teraźniejszości, chodź teraz i ten okres jej życia zatruł swoją obecnością Seiryo. Pożądanie powoli zaczęło zastępować niepewności.
- nie mogę.. nie.. nie możemy.. - wydukała w tym momencie poczuła jak w nią wszedł mocno całym sobą. Aż wydała ze swoich ust piśnięcie o innej intonacji. Dłonie zacisnęła mocniej na jego przedramionach.
- przestań.. nie mogę.. nie mogę.. niee.... - zaczęła skamlać szarpiąc się pod nim tak jakby chciała się wyswobodzić, ba nawet używała do tego celu całej swojej wampirzej siły. Oczy zaszły łzami spływając obficie po jej policzkach, nie zdawała sobie z tego teraz nawet sprawy. Ale widocznie nie czuła się gotowa na zbliżenie w takim stopniu do kogokolwiek.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Salon Główny [+18] - Page 2 Empty Re: Salon Główny [+18]

Pisanie by Ryuuki Sro Gru 09, 2015 10:31 pm

Wampir nie miał pojęcia co dzieje się w głowie dziewczyny, więc nie spodziewał się iż przyjemność którą chciał jej dać zmieni się w tak nieodpowiednie w tej chwili uczucie, więc kiedy już był w niej i zaczęła się szarpać warknął głośno obejmując ją mocno tak by nie mogła użyć w pełni swej siły i przylgnął do niej mocno
-Zamknij się wreszcie! Co się z tobą dzieje? Chciałem ci dać przyjemność, ale ty chyba sobie stroisz żarty, teraz? teraz mam przestać, kiedy jestem w tobie? Oj nie licz na to za późno rozkapryszona księżniczko.
Wy warczał ze zwierzęcym wręcz gniewem, był podniecony, a ona nie chciała mu dać tego czego teraz potrzebował, nie był przymilnym stworzeniem więc zareagował zdecydowanie bardziej jak bestia niż dżentelmen za którego go tak brała. Jego oczy zalśniły złowrogo i w jednej chwili nie tylko wszedł w niom ponownie już zdecydowanie mniej delikatnie niż to chciał na początku, a chęć poskromienia jej sprawiła że nie mógł się powstrzymać przed ukąszeniem niesfornej młodej wampirzycy. Po czół jej krew, ale chciał też zrozumieć czemu ta nie chce mu dać się poskromić, skoro pozwalała jeszcze chwilę wcześniej, co teraz zobaczy o czym myśli dziewczyna, Seiryo? najprawdopodobniej tak, a to wspomnienie i uczucia jakie się w niej budziły sprawiały, że w wampirze aż się zagotowało, dziewczyna mogła poczuć jak uścisk wampira robi się jeszcze bardziej natarczywy, wampir oderwał zęby od jej szyi i spojrzał na nią srogo
-Kim?
mogła się domyślić o co pyta, nie była przecież głupia
-Wolisz jego? Czyżby był lepszy ode mnie, dlaczego jemu pozwoliłaś a mnie odrzucasz?!
Jego głos przeszedł w warkot i teraz dziewczyna jeśli chciała wyjść z tego na plus będzie musiała bardzo zwracać uwagę na słowa, tylko czy będzie w stanie będąc nadal w żelaznym uścisku wampira który najwyraźniej nie miał najmniejszego zamiaru zrezygnować ze swojej zdobyczy.


@Keiko: odsyłam was do regulaminu, jest tam napisane, że w takich sytuacjach powinno używać się funkcji spoiler. Dopisek w nazwie tematu "+18" nie zwalnia was z tego.
Ryuuki

Ryuuki

Krew : Dawny Wampir
Zawód : Dziennikarz, Nieoficjalnie- Naukowiec
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Ktoś chętny służyć?


https://vampireknight.forumpl.net/t1673-kagetsu#35067 https://vampireknight.forumpl.net/t1725-kagetsu

Powrót do góry Go down

Salon Główny [+18] - Page 2 Empty Re: Salon Główny [+18]

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Strona 2 z 3 Previous  1, 2, 3  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach