Druga strona medalu

Strona 4 z 4 Previous  1, 2, 3, 4

Go down

Druga strona medalu - Page 5 Empty Re: Druga strona medalu

Pisanie by Gość Wto Lis 24, 2015 6:04 am

Pokiwał lekko głową, słysząc jego słowa. Ostrożnie sięgnął po jedną z kanapek, ostrożnie ją potem zjadając. Jedna czynność, a pozwoliła mu się oderwać od zastanawiania się nad różnymi rzeczami... Naprawdę niezwykłe, prawda? Przynajmniej na chwilkę został odciągnięty od ponurych myśli, które go prześladowały przez ten czas. Męczyły go wiele spraw, a skoro teraz milczał i wycofał się, miał czas, by to wszystko porozważać. Co nie wpływało zbyt pozytywnie na sam jego nastrój... Niestety.
Gdy siostrzyczka Corneliusa już zdecydowała się oddalić od tej dwójki, on sam akurat ostrożnie popijał kawę. Nie potrzebował zbytnio jedzenia ludzkiego do dalszego funkcjonowania, bardziej jadł... Z przyjemności? Może też nie chciał zrobić nikomu na złość, czy przykrości przez własne zachowanie.
Zerknął na łowcę swoimi oczami, gdy usłyszał pytanie.
- O różnych rzeczach - odpowiedział mu po prostu. - Chociażby o pracy i co jeszcze mam do zrobienia - ale swoich wątpliwości, które go naszły już nie chciał zdradzać. Po co i o to męczyć jasnowłosego? Wolał pozostawić to w zakamarkach własnego umysłu. Jeszcze by go wyśmiał i co by z tego było? Zupełnie nic, może tyle, że pogorszyłby mu się do reszty humor.
- Masz jakieś plany na dziś? - za to spytał się, by nieco odwrócić jego uwagę od myśli Ichirou. Może zadziała?
Jednakże w końcu spuścił wzrok, wbijając go w kubek z kawą, który po chwilce wziął do rąk i znów upił.
- Fajnie mieć rodzinę. Przyjemna atmosfera... Chociaż mam wrażenie, że psuję tutaj ten obrazek - wyszeptał, w ten sposób zdradzając część swoich wcześniejszych przemyśleń. Ale co poradzić, gdy obejmowały go aż takie wątpliwości co do takich spraw? Teraz uznał, że powinien pozostawić rodzeństwo same, a wcześniej udać się do domu.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Druga strona medalu - Page 5 Empty Re: Druga strona medalu

Pisanie by Cornelius Weidenhards Sro Lis 25, 2015 5:19 pm

Spoglądał na obecnych w kuchni i nie dawał negatywnych emocji, bynajmniej tak pokazywał, jego spokojny wyraz twarzy. Nieco go intrygował fakt ze wampir jest zamyślony, chciał by poznać, jego myśli, no ale nie mógł, jedynie mógł wierzyć na słowo wampira.
Cornelius zrobił 5 kanapek, z czego trzy zjadła mała, jak i jedną wampir, więc i dla łowcy została jedna. Lecz mu to starczyło, co mogło oznaczać, że głodomorem to on nie jest, a bardziej gustuje w wampirzej krwi. No ale to już szczegół.
Kiedy wampir odpowiadał na pytania łowcy, to ten zajadał się kanapką i nic nie mówił. Nawet jak ten skończył mówić, to Cornelius nadal milczał jedząc kanapkę. Wychodził założenia, ze nie mówi się podczas posiłku, czy też z pełnymi ustami, więc odezwał się dopiero wtedy, kiedy zjadł kanapkę.
-To co zawsze. Musze odwieźć małą do szkoły, a potem iść do roboty. A co? Chcesz się umówić?- Zapytał spokojnie, oczywiście z takim tonem, który nic nie podsuwał. Mimo to, Cornelius chciał się z nim spotkać jeszcze i zapewne spotka go, niebawem! Na kolejne słowa, tylko westchnął ciężko. Milczał chwile, patrząc na wampira i wstał podchodząc do wampira, którego poczochrał po włosach, jeszcze mokrych. Po czym zebrał naczynia, myjąc je.
-Dom rodzinny jest zwykle miejscem, gdzie wyładowuje się nagromadzone w ciągu dnia urazy. Jest miejscem oczyszczenia, w którym można pozwolić sobie na więcej niż poza domem. Dom, rodzina to nie tylko więzły krwi, Ichirou. - Westchnął myjąc naczynia, a także zamyślając się na chwile. Kiedyś pewna kobieta powiedziała mi, że jeśli się kogoś kocha, powinno się pozwolić tej osobie odejść. Jeśli wróci, będzie Twoja na zawsze, jeśli nie, znaczy że nigdy nie należała do Ciebie. Myśląc automatycznie o tym, na jego ustach pojawił się lekki uśmiech, a kiedy skończył myć, spojrzał na wampira.
-Nie będę Cię więcej ścigał, możesz wyjść, pozwolę Ci odejść, mimo to nie zrobię tego po raz kolejny, jeśli wpadniesz mi w łapy. - Odparł i dopił swoją kawę, zaczynając myć kubek, by odtrącić swoje myśli.
Cornelius Weidenhards

Cornelius Weidenhards
Łowca Z-ca
Łowca Z-ca

Krew : Ludzka B
Znaki szczególne : Wszystko. Oczy, zęby, cera, charakter. Wroga aparycja.
Zawód : Łowca Wampirów.
Zajęcia : Brak
Magia : Molekularne unieruchomienie (Zaawansowany), Mentalne zwierciadło (średnio-zaawansowany)


https://vampireknight.forumpl.net/t1356-cornelius-weidenhards#25749 https://vampireknight.forumpl.net/t1381-cornelius-weidenhards https://vampireknight.forumpl.net/t1399p25-apartament-corneliusa-weidenhards-netara#42843

Powrót do góry Go down

Druga strona medalu - Page 5 Empty Re: Druga strona medalu

Pisanie by Gość Sro Lis 25, 2015 8:40 pm

Na jego pytanie uśmiechnął się lekko. Umówić się? Ciekawa sugestia, jednakże to nie było teraz wykonalne dla Ichirou. Musiał wrócić do domu i zająć się pracą, którą miał skończyć wczoraj... Do czego oczywiście nie doszło przez pewne wydarzenia. No i też, trudno wiedzieć, czy to jest żart, czy na serio. A co ważniejsze - jeśli Ichirou by się odważył, to czy Cornelius by się zgodził?
- Może... - odpowiedział nieco tajemniczym tonem głosu, starając się nic nie sugerować mu. Niech sobie zgaduje, co wampir miał na myśli! Wszystko do interpretacji własnej.
Poczuł, że został rozczochrany po włosach, przez co spojrzał na łowcę pytająco i zamrugał oczami. Trochę nie zrozumiał tego gestu, ale przynajmniej poczuł się nieco milej niż wcześniej. To zawsze coś, a drobny ruch poprawił mu troszkę nastrój.
Zamrugał oczami, słysząć jego dość nietypowe słowa. I teraz on sam mógł się jedynie domyślać, co miał tamten na myśli. Ale mimo wszystko nie odezwał się, jedynie skinął głową, na znak, że usłyszał.
- Zapamiętam sobie twoje słowa, Williamie - powiedział. - I... Zobaczymy co czas przyniesie - podsumował i uśmiechnął się łagodnie. Jego deklaracja była zaskakująca, ale dla niego również zawierała pewne ostrzeżenie.
- Dziękuję za posiłek - wymruczał mu do ucha. - Do... zobaczenia - dodał jeszcze, zanim go opuścił. Zgarnął jeszcze swoje rzeczy z salonu i już go nie było... Ale jednak w duchu czuł nieznane mu dotąd uczucie, które towarzyszyło mu za każdym razem, gdy pomyślał o jasnowłosym mężczyźnie. Nie umiał tego zrozumieć... Ale może mu się uda? Póki co, był wolny.

KONIEC RETROSPEKCJI
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Druga strona medalu - Page 5 Empty Re: Druga strona medalu

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Strona 4 z 4 Previous  1, 2, 3, 4

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach