Spotkanie lisa z wilkiem

Strona 1 z 2 1, 2  Next

Go down

Spotkanie lisa z wilkiem Empty Spotkanie lisa z wilkiem

Pisanie by Gość Nie Lis 01, 2015 1:05 am

Kolejny spokojny dzień zaczął się dla lisiego chłopaka, zupełnie zadowolony z obrotu sprawy jaką było to, że mieszkał sobie spokojnie z lisim wampirem. Może dla kogoś innego to by było straszne, lub co najmniej dziwne, jednak rudzielec uznał bardzo szybko owe stworzenie ze stały element swego otoczenia, stałego towarzysza, trochę pupila, a bardziej nawet swego rodzaju sympatycznego przyjaciela. Dla niego ten nietypowy osobnik był po prostu słodki i kochany, a ostatnio był bardzo grzeczny więc Loki chciał go jakoś nagrodzić w ramach tego, a w tym celu udał się w stronę miasta, w planach miał odwiedzić kilka sklepów, lecz nie bardzo wiedział od czego zacząć, wiedział, że Akumu lubi słodkie, jak i smakowały mu ptaki i gryzonie, żywy towar lepiej było kupić na końcu więc postanowił najpierw kupić coś słodkiego, może ciastko? albo kilka, tylko będzie musiał pilnować by nie zjadł ich na raz, bo znów będzie go brzuch bolał, był trochę jak dziecko, ale to chłopakowi nie przeszkadzało, psowate były znane z tego że najpierw jedzą co tylko mogą, a potem albo siedzą głodne, albo zdychają sobie z przeżarcia, więc zrzucając to na karb instynktu zwierzęcia pilnował diety Akumu nawet jeśli ten czasem burczał bo chciałby już, na szczęście nie był przy tym agresywny w sumie gdyby był Loki pewnie inaczej by traktował wampirka.


Ostatnio zmieniony przez Loki dnia Sob Lis 07, 2015 5:09 pm, w całości zmieniany 1 raz
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Spotkanie lisa z wilkiem Empty Re: Spotkanie lisa z wilkiem

Pisanie by Grigorij Sro Lis 04, 2015 8:16 pm

Postać Lokiego jak na ucznia była dość intrygująca. Wiedział dość dużo na temat wampirów jednocześnie nie znając wielu podstawowych rzeczy dotyczących ich egzystencji. Oznacza to, iż musiał interesować się okultystyką bądź samą istotą wampiryzmu. Jednocześnie nie wydawał się pałać nienawiścią do nich co oznacza, iż zapewne pożyje nieco dłużej niż nieszczęsna Foxy, która zaginęła. W jej sprawie nic jednak nie dało się zrobić, a rudowłosy chłopak był niemal na wyciągnięcie ręki. Vladislau ubrany był tego dnia w zwyczajne dlań ciuchy. Miał na sobie przerobione wojskowe buty na zatrzaski w kolorze czarnym, bojówki w kolorze oliwkowym, parciany pas, T-shirt o rozmiar większy niż powinien bez jakiegokolwiek nadruku w kolorze granatu. Całość dopełniały czarny płaszcz skórzany sięgający do kostek i skórzane rękawiczki, także w kolorze czerni. Szedł właśnie w kierunku domostwa Lokiego ze swoim wiernym psem u boku gdy nagle Kres zwietrzył zapach, którym wcześniej został uraczony przez Vlada. Jak to dobrze mieć większość kluczy do pomieszczeń w szkole i móc uraczyć swojego przyjaciela tropem, który ten ma zapamiętać. Zagrywka okazała się przydatna bowiem Kres wyczuł chłopaka idącego w stronę miasta... będącego zaledwie kilkadziesiąt metrów od nich. Skoro Loki został zwietrzony i nie siedzi w domu trzeba było wyjść mu naprzeciw. Skręcili w inną ścieżkę i już po chwili mieli przed sobą rudowłosego chłopaka, a i on ich widział jak na dłoni. Vlad wraz Kresem ewidentnie szedł w jego kierunku. Twarz miał jak zwykle idealnie obojętną, jednakże jego wzrok skupiony był na chłopaku, a w oczach uważny obserwator mógłby zauważyć coś na wzór zaciekawienia.
Grigorij

Grigorij
Łowca (D)
Łowca (D)

Krew : Ludzka 0
Zawód : Nauczyciel
Zajęcia : Brak
Magia : Magia Krwi


https://vampireknight.forumpl.net/t1683-vladislau-darkhawk#35268 https://vampireknight.forumpl.net/t1731-grigorij-petrowicz

Powrót do góry Go down

Spotkanie lisa z wilkiem Empty Re: Spotkanie lisa z wilkiem

Pisanie by Gość Sob Lis 07, 2015 5:22 pm

Może i widział by swego nauczyciela jak na dłoni gdyby nie fakt zamyślenia. Właściwie to była jedna jego wada jeśli skupiał się za mocno na czymś innym to otoczenie mało go interesowało. Dopiero więc jakiś metr przed Grigorijem jego uczniowi włączyły się ABSy by zatrzymać się nim dobije do jego torsu i spojrzy na niego dopiero teraz rozumiejąc przed kim właściwie stoi i najpierw patrząc zaskoczony z miną iście pytającą o co chodzi, ale po chwili się też szeroko uśmiechnął
-Dzień dobry sensei!
Zawołał wesoło przy tym kłaniając się jak przystało przy przywitaniu i tym samym jego wzrok przeniósł się na psa i jego oczy zrobiły się duże, a w źrenicy zatańczył jakowyś figlarny ognik i zaszczekał krótko do Kresa imitując "psie przywitanie" którego się nauczył od zwierząt w swoim otoczeniu. Może to było trochę dziwne by człowiek używał mowy zwierząt, ale w końcu Loki nie był zbyt normalnym osobnikiem, spojrzał z powrotem na mężczyznę i uśmiechnął się figlarnie
-Kyya nie wiedziałem, ze ma pan tak fajnego przyjaciela. Jak ma na imię jeśli mogę spytać?
No i wpadł, jak temat zszedł na psy to już można było łatwo Lokiego wypytać o cokolwiek, chłopak tak uwielbiał te stworzenia.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Spotkanie lisa z wilkiem Empty Re: Spotkanie lisa z wilkiem

Pisanie by Grigorij Czw Lis 26, 2015 12:08 pm

Ledwo Loki nie rozbił się o Vlada. Na ich szczęście ledwo. Gdy chłopak skłonił się Białowłosy skinął mu jedynie głową na przywitanie. Natomiast gdy młodzieniec postanowił przywitać się z jego czworonożnym przyjacielem iście po piesku Vladislau uniósł w górę jedną brew, a sam zainteresowany przedstawiciel psowatych przekrzywił łeb z zaciekawieniem i basowo szczeknął.
- Kres. - odparł lakonicznie na pytanie o imię psa. Miło, iż ktoś się zainteresował jak zwierzak się nazywa miast mówić do niego per "psie".
- Widzę, że idziesz w kierunku miasta. Tak się składa, że akurat szedłem do Ciebie. - rzekł nie bawiąc się w nazbyt długie wstępy czy powitania. Cały czas stał jak i wcześniej bez większego oddania emocji na swej twarzy, z której niewiele mógłby i wróżbita wyczytać. Vlad uznał, iż nie będzie na tę chwilę przedkładał nazbyt wiele. Czekał na reakcję chłopaka. Jeśli ten zechce zawrócić do domu tam na spokojnie będzie mógł mu przekazać wszystkie informacje i porozmawiać. Jeśli Loki uzna, że chce musi iść do miasta wtedy Vlad pójdzie z nim wyłuszczając rzecz po drodze.
Grigorij

Grigorij
Łowca (D)
Łowca (D)

Krew : Ludzka 0
Zawód : Nauczyciel
Zajęcia : Brak
Magia : Magia Krwi


https://vampireknight.forumpl.net/t1683-vladislau-darkhawk#35268 https://vampireknight.forumpl.net/t1731-grigorij-petrowicz

Powrót do góry Go down

Spotkanie lisa z wilkiem Empty Re: Spotkanie lisa z wilkiem

Pisanie by Gość Czw Gru 03, 2015 10:23 pm

Chłopak uśmiechnął się weselej słysząc odpowiedź czworonoga na przywitanie, po chwili otrzymał też odpowiedź na zadane pytanie
-Ymmm... Kres podobasz mi, widać, że pan o ciebie dba.
Komplement odnosił się głównie do wyglądu zwierzaka, jako osoba która była otoczona przez czworonogi miał oko do szczegółów, a i widział, że czworonóg ma dobry humor.
Po chwili usłyszał że sensei idzie do niego i spojrzał z lekkim zaciekawieniem
-Właściwie to miałem iść po rogaliki dla Akumu, ale to może poczekać. Kupię je później. Choć właściwie nie spodziewałem się dziś gości, a tylko uprzedzam, mój współlokator jest bardzo naturalny.
Rozgadał się trochę, ale i tak mówił dosyć mało jak na siebie. Mówiąc o naturalności miał na myśli głównie brak ubioru lisowatego, ale miał nadzieje, że ten zgodzi się zarzucić kimono na siebie na tę chwilę, a jak nie... no trudno, Grigorij popodziwia sobie golaska.
Ostatecznie jednak zawrócił i jeśli łowca za nim pójdzie chłopak odprowadzi go do siebie nie odzywając się jeśli nie będzie pytany, szczególnie w okolicach lasu chłopak robił się cichszy i widać było, że lubi podziwiać naturę, był zupełnie inny niż w mieście czy w klasie, ożywiał się i nie wydawał już tak spłoszony.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Spotkanie lisa z wilkiem Empty Re: Spotkanie lisa z wilkiem

Pisanie by Grigorij Nie Gru 06, 2015 7:26 pm

Kres był na tyle podobny do Vlada na ile mógł pies. Nie było możliwości by jego powierzchowność była aż tak sprana z emocji toteż zamerdał ogonem na słowa Lokiego i szczeknął na potwierdzenie jego słów. By pies rozumiał swobodnie ludzką mowę jest równie rzadkie jak znajomość psiego przez człowieka, ale cóż.
- Mhm. Nic nie szkodzi. - sam Loki podczas lekcji biologi wygadał się o swoim współlokatorze toteż Vlad spodziewał się praktycznie wszystkiego. Naturalność, czegokolwiek to słowo by nie oznaczało, nie przeszkadzała mu w żadnym wypadku. Wolał to od dwulicowości czy kłamstwa. Przez większość drogi Vladislau się nie odzywał. Nie miał powodu by rozmawiać. To z czym przyszedł mógł równie dobrze przedstawić w czterech ścianach domu Rudowłosego. Zwłaszcza, iż młody człowiek wydawał się bardzo zaabsorbowany otaczająca ich naturę. Białowłosy nie miał w zwyczaju przeszkadzać innym w kontemplacji ani pleść trzy po trzy. Gdy zbliżali się już do domostwa Lokiego Kres ożywił się i nastroszył uszy. Z jego gardła wydobył się wydłużony basowy dźwięk, który ocierał się o warkniecie. Szczeknął dwa razy na co Vlad westchnął.
- Wiem Kres. Spokojnie... To nie zagrożenie. - powiedział swoim lodowatym głosem na co Kres uspokoił się niemalże jak ręką odjął. Skoro Vlad mówił, że obecność wampira jest w porządku znaczy, że tak jest. Psy są o tyle lepsze od ludzi, że bez wyraźnego powodu nie będą podważać Twojego zdania. Zwłaszcza gdy są bystrzejsze od niejednego karczka i dobrze wyszkolone.
Grigorij

Grigorij
Łowca (D)
Łowca (D)

Krew : Ludzka 0
Zawód : Nauczyciel
Zajęcia : Brak
Magia : Magia Krwi


https://vampireknight.forumpl.net/t1683-vladislau-darkhawk#35268 https://vampireknight.forumpl.net/t1731-grigorij-petrowicz

Powrót do góry Go down

Spotkanie lisa z wilkiem Empty Re: Spotkanie lisa z wilkiem

Pisanie by Gość Nie Gru 06, 2015 7:47 pm

Loki nie był wyrywany ze swej kontemplacji, za to niemal podskoczył słysząc szczekniecie Kresa, a po chwili się zaśmiał
-Kres nie strasz mnie. Umm. Akumu to przyjaciel.
Uśmiechnął się wesoło też do psiska uspokojonego przez swego pana, zdecydowanie zwierz przypadł do gustu chłopaka, tak jak i jego pan, przez to mimo lekkiego poddenerwowania zachowywał się wciąż naturalnie.
Podeszli do domu Loki otworzył frontowe drzwi i wszedł jako pierwszy rozglądając się za swoim współlokatorem
-Aku-chan! Mamy gości, gdzie jesteś?
Zawołał spokojnie czekając na reakcję lisowatego który musiał go usłyszeć, inna sprawa jak zareaguje no i co zdołał nabroić w międzyczasie, w końcu był bardzo podobny do zwierzaka pod względem niezdarności, nawet jeśli chciał dobrze to zdarzały mu się wtopy, ale to było urocze zdaniem Lokiego, choć przyprawiał go tym samym czasem o zmartwienia. Nie mieszkali ze sobą zbyt długo, a chłopak już przywykł do uroczego jego zdaniem stworzenia. A teraz z ciekawością wypatrywał reakcji lisowatego prowadząc swoich gości do salonu
-Chciałby pan się czegoś napić?
Zapytał Vlada już niemal z przyzwyczajenia, w końcu nie ważne jaki gość szacunek się należał, a chłopak był gościnny.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Spotkanie lisa z wilkiem Empty Re: Spotkanie lisa z wilkiem

Pisanie by Gość Nie Gru 06, 2015 8:06 pm

Akumu nie spodziewał się żadnych gości. Dlatego w stanie spoczynku, wylegiwał się na miękkim dywanie obok wejścia do salonu. Czekał na Loki'ego z utęsknieniem, a przez ów tęsknotę zmęczył się przez co zasnął, a dokładniej zapadł w miłe odrętwienie. Zaczął już nawet śnić! Śnił mu się wielki, czarny pies który głośno dyszał i szczerzył ogromne zębiska. Akumu bał się strasznie tego zwierzęcia, bo przecież pies był ogromny! A Lisek taki mały... Nawet nie był w stanie skojarzyć ile sen zdradzał prawdy! Czyżby doznał proroczego snu? Skulił się w kłębek, zakrywając szczelnie ogonem. dzięki elastycznemu kręgosłupowi taka poza nie była niczym niemożliwym.
Obudzi się gdy tylko Loki wejdzie pierwszy. Uniesie łebek, mając tą zaspaną minkę i już miał wyskoczyć na swojego właściciela, gdy jego oczom ukazała się druga sylwetka oraz ten... duży pies. Niemal jak ten ze snu! Akumu od razu zerwał się na proste nogi, wykonał kilka susów w stronę salonu, wskakując szybko na kanapę. Stała ona tyłem do przybyszów, więc wampirek wystawił jedynie łebek, nastroszył uszy i bacznie, wręcz zdenerwowany obserwował obcego oraz jego PSA! Psy polują na lisy, więc nic dziwnego, że Lis odczuwał do niego sporą niechęć. Lecz co niezwykłego mógł dostrzec łowca? Lisie uszy oraz ten ogon, jaki zdążył już zapewne zauważyć, no i oczywiście nadludzka oraz nadwampirza zręczność. Niemal zwierzęca! Wydał nawet z siebie pomruk, mrużąc fiołkowe oczka. W dodatku był nagi.
Wolnoć Tomku w swoim domku! A Akumu nie spodziewał się zupełnie nikogo, poza swoim właścicielem.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Spotkanie lisa z wilkiem Empty Re: Spotkanie lisa z wilkiem

Pisanie by Grigorij Nie Gru 06, 2015 8:37 pm

No i zaszli. Byłoby całkiem normalnie gdyby nie pół-wampir pół-lis, który najwyraźniej był poddenerwowany obecnością Vlada i Kresa. Gdy ten przedstawiciel hybryd skitrał się za kanapą Kres zaszczycił go jedynie krótkim spojrzeniem nie wyrażającym niczego szczególnego. Szczeknął krótko na przywitanie i zamerdał ogonem. Przyjaciel mówił, że nie ma zagrożenia i Lis najwidoczniej bardziej się bał niż był przepełniony agresją co Kres wyczuł. Wobec tego nastawiony był przyjaźnie. Vlad gwizdnął przeciągle modulując gwizd tak, iż trzykrotnie zmienił ton. Kres spojrzał na swego Pana po czym poszedł do innego pomieszczenia.
- Witaj Akumu. - rzekł doń Vladislau. Jak zwykle lakoniczny, lecz cóż poradzić. Spojrzał na Lisa swym obojętnym i chłodnym wzrokiem po czym jak gdyby nigdy nic zwrócił się do gospodarza.
- Herbaty... Chętnie napiłbym się herbaty Loki. Dziękuję. - odpowiedział na pytanie. Niegrzecznym byłoby nie zaproponować czegoś dopicie. Według niektórych niegrzecznym by było też odmówić takiej propozycji. Poza tym zwykle lepiej się rozmawiało przy jakimkolwiek płynie. Vlad pozornie ignorował obecność Akumu ponieważ widział, iż istota zachowuje się niczym zwierzę. Z tego powodu nie zamierzał się z nim na siłę zapoznawać i dawał mu czas na akceptację jego obecności jednocześnie okazując brak wrogości. W końcu się przekona. Zresztą nie dla jego tresury łowca się tu znalazł.
Grigorij

Grigorij
Łowca (D)
Łowca (D)

Krew : Ludzka 0
Zawód : Nauczyciel
Zajęcia : Brak
Magia : Magia Krwi


https://vampireknight.forumpl.net/t1683-vladislau-darkhawk#35268 https://vampireknight.forumpl.net/t1731-grigorij-petrowicz

Powrót do góry Go down

Spotkanie lisa z wilkiem Empty Re: Spotkanie lisa z wilkiem

Pisanie by Gość Pon Gru 07, 2015 12:13 am

No tak tego można było się spodziewać po lisie widzącym ogromnego psa. Loki spojrzał na lisowatego kiedy ten wychynął zza kanapy i przekrzywił głowę na bok
-Aku-chan spokojnie. Senseia nie musisz się bać, to on uczył mnie w szkole. Kres też jest bardzo miły.
Powiedział spokojnie do swojego podopiecznego mrużąc oczy wesoło, lecz to czy lisowaty zaufa Vladowi pozostawiał do jego dyspozycji w końcu nie mógł oczekiwać od razu tego od lisowatego który przywykł raczej tylko do jego towarzystwa.
Poproszony o herbatę zniknął na chwilę w kuchni by po chwili wrócić z owym napojem w imbryku i czarkami w drugiej ręce nalał płyny do naczynia, a potem poszedł też do pokoju gdzie siedział Kres i jemu dał wody w misce, w końcu i czworonogowi może chcieć się pić. dopiero po tym wrócił do swojego ludzkiego gościa i usiadł spokojnie koło Akumu mierzwiąc mu wesoło kłaczki mimochodem, tym samym mężczyźnie przypadało miejsce po drugiej stronie stolika. Loki miał nadzieje, ze to na tyle daleko by nie przeszkadzało to lisowatemu. Spojrzał uważnie na swojego nauczyciela, bo tak wciąż go traktował mimo iż był poza szkołą już.
-Właściwie to co sensei'a tutaj sprowadza? Nie wygląda jakby pan często odwiedzał uczniów.
Stwierdził raczej dosyć przytomnie i właściwie czekał na odpowiedź podnosząc jedną z czarek choć miast się napić przyglądał się jej spokojnie.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Spotkanie lisa z wilkiem Empty Re: Spotkanie lisa z wilkiem

Pisanie by Gość Pon Gru 07, 2015 10:58 pm

Łatwo było mówić! Akumu wyglądał zza oparcia kanapy, przeszywając wzrokiem wielkiego psa. Bał się, owszem. Bał się także obcego człowieka. Lecz był pewny, że gdyby Loki'emu coś zagroziło, Lisek obroniłby go jak tylko by mógł. Łowca jaki tutaj przybył zapewne o tym wiedział. Loki tak samo. Ale w gruncie rzeczy, jak na razie było spokojnie.
Aku obserwował ich uważnie, a na pogłaskanie przez Pana, zmrużył jedynie oczy. Przyjemna pieszczota, jednakże teraz na uwadze miał gości. A głównie tego wielkiego psa. Nie mógł po prostu tego znieść!
Gdy gość zajął swoje miejsce, Lisek podkulił ogonek tak, żeby się zasłonić. Nie miał pod ręką żadnego odzienia, a koc leżał na miejscu obok łowcy. Nie miał ochoty tam podchodzić, ani nic mówić. Póki siedział grzecznie, Lisek nie reagował agresją. Obserwował, milczał i niuchał. Zerknął też na zaparzoną herbatę i to jak Łowca ją brał oraz popijał. Każdy jego ruch był obserwowany, na psa też spoglądał jeśli ten się tylko pojawił na widoku. Loki musiał mimo wszystko też uważać na swojego podopiecznego, gdyż Akumu jeśli poczuje się zagrożony, może zaatakować. Jak to bywa przy zwierzętach. Atakują ze strachu o swoje życie, nie z własnego widzi mi się, jak to bywa u ludzi. A Aku takowym zwierzaczkiem jest, o czym Gri już zapewne się domyślił.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Spotkanie lisa z wilkiem Empty Re: Spotkanie lisa z wilkiem

Pisanie by Grigorij Czw Gru 10, 2015 2:17 pm

Lisowaty nadal był zaniepokojony co zdecydowanie było normalne. Po chwili Loki przyniósł herbatę, a dokładniej imbryk i filiżanki. Vladislau odebrał własną i potrzymał chwilę w obu dłoniach ciepłą czarkę z parującym płynem. Wciągnął w nozdrza unoszącą się parę wraz z zapachem herbaty po czym pociągnął jeden niewielki łyk. Nie miał przecież zamiaru się oparzyć obdarzył Akumu dwusekundowym spojrzeniem lodowatych oczu. Nie silił się na dłuższy kontakt wzrokowy by nie wprawić stworzenia w większe zdenerwowanie. To był jedynie sygnał mówiący też Cię widzę i nie ignoruję.
- Ty. - odparł lakonicznie po czym upił kolejny niewielki łyk ciepłej herbaty. Azjatycka herbata... Niby całkiem dobra, ale Vlad zaczął tęsknić za rosyjskim czajem. Będzie musiał sprowadzić taką dla siebie. Odłożył czarkę i jego spojrzenie skupiło się w pełni na rozmówcy, jakby prześwietlał go chłodnym spojrzeniem. Jak podczas lekcji. Jak zawsze.
- Pamiętam, że masz dużą wiedzę na temat wampirów. Widzę też, że interesują Cie i psowate. - rzekł jakby to wyjaśniało całą jego obecność w tym miejscu. Zapewne tak naprawdę rodziło więcej pytań. Na te pytania miał nadzieję Vlad. Wolał dowiedzieć się najpierw jak dużo w ogóle młody mężczyzna wie, a dopiero potem wyłożyć kawę na ławę. Nuż po wcześniejszych spytkach stwierdzi, że jednak chłopaka lepiej nie wciągać w swoje plany. Może też upewni się w swoich przypuszczeniach co do niego.
Grigorij

Grigorij
Łowca (D)
Łowca (D)

Krew : Ludzka 0
Zawód : Nauczyciel
Zajęcia : Brak
Magia : Magia Krwi


https://vampireknight.forumpl.net/t1683-vladislau-darkhawk#35268 https://vampireknight.forumpl.net/t1731-grigorij-petrowicz

Powrót do góry Go down

Spotkanie lisa z wilkiem Empty Re: Spotkanie lisa z wilkiem

Pisanie by Gość Czw Gru 10, 2015 6:17 pm

Niestety Loki nie wiedział jaką herbatę lubi Vlad pewnie gdyby wiedział podałby inną lepszą dla rosjanina. Za to odpowiedź mężczyzny nieco go zaskoczyła, nie bardzo wiedział do czego mógłby się przydać swojemu nauczycielowi, a dodanie do tego wiadomości o jego teoretycznej wiedzy na temat wampirów i psów nic a nic mu nie wyjaśniał, wręcz wprowadzał w większe zakłopotanie. Chłopak w pierwszej chwili wskazał palcem na siebie jakby pytająco, czy aby na pewno o niego chodzi a potem położył rękę z powrotem na czarce
-Ymmm... niby coś tam wiem, ale to coś daje? I owszem lubię, szczególnie lisy, właściwie wychowałem się wśród nich w świątyni.
Przy okazji zmierzwił kłaczki na łebku Akumu uśmiechając się do niego wesoło
-Ciesze się, że z moją wiedzą mogę się trochę lepiej opiekować Akumu. Po za tym wampiry są dosyć ciekawymi istotami, nawet jeśli mogą być niebezpieczni.
Loki wyraźnie się nad czymś zamyślił, znów mu się przypomniał pierwszy spotkany tutaj wampir
-Więc właściwie to co ma wiedza o wampirów dla lubienia psów. Raczej pan nie przyszedł chyba by stwierdzić coś takiego, tak sobie. A nie bardzo rozumiem do czego mógłbym się panu przysłużyć.
Nawet jeśli chłopak mógł się domyślać istnienia czegoś więcej prócz wampirów, to wszak dobrze pamiętał, że nauczyciel mówił iż nie ma o nich pojęcia, a póki nie zdradzał sie sam z tym, że blefował to też Loki w ogóle nie wszedł na te tereny rozmyślań, za to miał tysiąc innych teorii jednak nie wygłaszał ich za równo z powodu ich ilości jak i co poniektórych dosyć śmiesznych interpretacji, jednak chłopak miał dosyć dobrą wyobraźnię i widział Grigorija w różnych sytuacjach w swojej głowie, jednym z takich skojarzeń był policjant który pilnuje wampirów przemytników, ale mimo nie raz komicznych skojarzeń ten nadal miał spokojną minę lekko pytającą rozmówcę o więcej szczegółów.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Spotkanie lisa z wilkiem Empty Re: Spotkanie lisa z wilkiem

Pisanie by Grigorij Pią Gru 11, 2015 11:49 am

I powoli Vlad dowiadywał się coraz więcej. Wychowany w świątyni pełnej lisów, hę? Takie rzeczy tylko w Azji... Pomyślał człowiek wychowany w braterstwie z psami. Człowiek, który potrafi ze zwierzęciem scalić się w jeden amalgamat. Gdy loki wskazał na samego siebie palcem Vladislau skinął jedynie głową na potwierdzenie.
- Zaiste. Wampiry to bardzo ciekawe istoty. Potrafią być też niezwykle niebezpieczne. - odpowiedział na wypowiedź chłopaka dotyczącą opieki nad Akumu oraz znajomości wampirów. Wymawiając ostatnią sentencję Vlad mimowolnie na ułamek sekundy spojrzał na hybrydę. Ni to zwierzę ni to wampir. Będzie musiał sprawdzić genezę tych stworzeń bo to nie pierwszy taki przypadek. Poprzedni jednak zmarł zanim zdążył z nim bliżej porozmawiać. Szkoda.
- Wiedza o wampirach zwykle nie ma wiele wspólnego z sympatią do psowatych. Kwestia psów to była tylko dygresja. Niemniej zarówno jedno jak i drugie mogą okazać się przydatne. - odpowiedział na pytanie Lokiego jeszcze niewiele zdradzając. Nie był jednakże typem osoby zwodzącej szczególnie rozmówcę. Zwłaszcza, iż jego sposób mówienia nie nastrajał też słuchaczy na specjalnie długie wyczekiwanie.
- Jesteś dobrze zbudowany. Szczupły, zapewne zwinny. Rozumiesz kwestię autorytetu. Prawdopodobnie byłby z Ciebie dobry żołnierz gdybyś walczył za słuszną sprawę. Za coś co kochasz. - stwierdził sięgając ponownie po czarkę dając tym samym czas Lokiemu na przetworzenie informacji. Nic jak dotąd nie powiedział wprost niemniej to dlatego, iż nie mógł. Któż normalny wypaliłby od razu: Stowarzyszenie Łowców Wampirów Zaprasza. Musi poznać reakcję młodego mężczyzny na stopniowane informacje bo choć dla Lokiego sprawy poruszane przez Vlada mogą być błahe i niepowiązane dla Białowłosego miały pewne znaczenie.
Grigorij

Grigorij
Łowca (D)
Łowca (D)

Krew : Ludzka 0
Zawód : Nauczyciel
Zajęcia : Brak
Magia : Magia Krwi


https://vampireknight.forumpl.net/t1683-vladislau-darkhawk#35268 https://vampireknight.forumpl.net/t1731-grigorij-petrowicz

Powrót do góry Go down

Spotkanie lisa z wilkiem Empty Re: Spotkanie lisa z wilkiem

Pisanie by Gość Sob Gru 12, 2015 1:03 am

Loki siknął głową na pierwsze słowa wampira
-Na szczęście dla mnie póki co największym niebezpieczeństwem były pogniecione z radości żebra, przynajmniej w wypadku Akumu. Choć nie, Shiki też mnie raz pogniótł, co i tak było dosyć niezwykłe, z tego co pamiętam nie bardzo lubił okazywać jakieś uczucia.
Chłopak zamyślił się chwilę na temat wspomnianego i dawno nie widzianego wampira, w przeciwieństwie do Akumu tamten zdawał się o wiele bardziej mroczny i niebezpieczny, jednak rozstanie które skończyło się na etapie muszę coś załatwić było za razem ostatnim, teraz tylko miał gdzieś w szafie czarny płaszcz wampira który nigdy nie przyszedł go odebrać, mimo iż mówił, że to zrobi, lecz co go zatrzymało tego chłopak nie wiedział, a mógł się jedynie domyślać. Po chwili jednak wrócił do rzeczywistości z której nie odszedł na tyle daleko by nie wiedzieć co się w niej dzieje. Wysłuchał pozostałych słów Grigorija i popił herbatę unosząc jedną brew do góry
-Walczyć o to co kocham? Gdyby mnie wysłano do walki z pewnością bym walczył, szczególnie za to co kocham. Jednak nie jestem żołnierzem, jedyne czym potrafię walczyć jest tessen, kiedyś z nim odprawiano rytuały które miały rzekomo odpędzać "demony".
Trochę się rozgadał rudzielec który zaczął wchodzić w zwyczaje sobie znane, być może nawet nie wiedział, że przez przypadek dokopuje się do czegoś co było resztką z przeszłości jego rodziny, historii której chłopak nie znał bo nawet nie miał skąd znać. Jednak coś musiał się domyślać skoro nie odważył się przy wampirzym towarzyszu wykonać rytuału, Loki jak najbardziej wierzył, że może mieć on znaczenie, a sam nawet nie wiedział ile opowieści ze starych ksiąg jest autentyczne, już spotkał dwa wampiry i oba pasowały do opisu takiego czy innego widziadła z ksiąg. Jednak zastanawiało go teraz czemu mężczyzna powiedział akurat o żołnierzu, czyżby miał coś z takimi wspólnego
-Sensei, czy pan ma jakieś powiązania z wojskiem?
Im bardziej nad tym myślał tym bardziej pasowało to do jakiejś logiki, Miał przed sobą osobę o mocnej posturze z pewnością nadającej sie dla wojownika, a i Pies nie był zwykłym domowym kanapowcem, jeśli był tak dobrze wytrenowany jak przewidywał chłopak przyglądając się zachowaniu tej dwójki tym bardziej widział w nich zespół który mógłby niejedną jadkę przejść zwycięsko, do tego wiedza o wampirach, czy zwykłe wojsko wiedziało o nich? z pewnością musiało poniekąd coś wiedzieć, być może nawet to co się krystalizowało w głowie chłopaka było gdzieś tam bliskie rzeczywistości, jednak wolał być on ostrożny, tym razem to w Lokim obudziła się lisia podejrzliwość, wiedział on, że sensei nie mówi mu wszystkiego na raz a to go trochę drażniło, jednak skąd miał wiedzieć poniekąd obcy mu mężczyzna, że Lokiego nie trzeba tak długo przygotowywać na rewelacje typu jestem łowcą wampirów, tego czasu z pewnością potrzebował sam łowca by się przekonać czy rude pstro na kanapie się do czegokolwiek nadaje. Loki siedział na kanapie podwijając nogi na górę i skupił swoją uwagę na mężczyźnie już jakby trochę się wyciszając, już nic nie wspominał, po prostu chciał dobrze zrozumieć to co być może chciał mu przekazać gość. Po za tym już od jakiegoś czasu dało się zauważyć, że i Loki dawkował informacje, czegoś tam łowca się dowiedział, jednak mimo to chłopak był dosyć ostrożny by nie powiedzieć za dużo.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Spotkanie lisa z wilkiem Empty Re: Spotkanie lisa z wilkiem

Pisanie by Grigorij Sob Gru 12, 2015 7:44 pm

Przez życie Lokiego przewinęły się dwa wampiry, które darzyły go jakąś sympatią... jeśli liczyć Akumu jako wampira bo jak dla Vlada musiał być czymś zgoła odmiennym. Hybrydą? Demonem? Chujwieco? Dziś odpowiedzi na to pytanie nie pozna. Jednakże będzie pamiętał oba imiona. Bardzo dobrze pamiętał. Na wieść o tessenie wargi białowłosego mężczyzny wykrzywiły się na chwilę w grymasie, który choć nie należał do najprzyjemniejszych był po prawdzie uśmiechem. Była to jednakże chwila krótka. Prawdopodobnie Rudzielec nawet nie wyobrażał sobie co można uczynić z tessenem, a co robiła jego młodsza koleżanka Rosa. Znaczy, że nawet z bronią by mógł sobie radzić. Jeszcze te rytuały. Vladislau niewiele wiedział o religii czy zwyczajach azjatyckich czy japońskich. Oczywiście przed przyjazdem pochłonął przewodnik po Yokohamie, jedną czy dwie książki o kulturze. Jednakże nie było to wystarczające by poznać i zapamiętać wszystek informacji. Przez cały czas Vlad nie spuszczał oczu z Lokiego jednocześnie mając w zasięgu obserwacji także i Quasilisa. Siedział względnie sztywno co faktycznie mogło sugerować powiązania z wojskiem biorąc pod uwagę jego budowę ciała czy sposób zachowania.
- Tak luźne, że nie warte uwagi. -odparł na pytanie młodego mężczyzny zgodnie z prawdą. Wszak między Oświatą, a wojskiem był luźny przepływ informacji jednakże Stowarzyszenie miało zamiar być niezależnym tworem. To raczej ich informowano o niespodziewanych zjawiskach. W dodatku w sytuacji gdy nie potrafili sobie poradzić i to z dozą nieufności. Co oznacza, że czyniono to rzadko i przez pośredników. Bezpośrednia współpraca była czymś niezwykłym.
- Zakładam, że to w miejscu gdzie się wychowywałeś poznałeś te rytuały, Loki. Cóż to była za świątynia, jeśli mogę wiedzieć? - zapytał nieco odraczając przekazanie bezpośredniej informacji. Zazwyczaj Vlad był bezpośredni, a czego nie mógł mówić lub nie chciał zwykle zmilczał. Werbunek jest jednak czymś nazbyt delikatnym. Dlatego musiał postawić się w sytuacji nietypowej, podczas której jego usposobienie i sposób mówienia na równi mu rzecz utrudniały co i pomagały. On wszak zawsze brzmi niemal tak samo. Jakby wydawał rozkaz rozstrzelania. Zapewne Pan Niebieski wyznaczył mu w zamiarach narodowość niemiecką, tylko gdzieś się zagapił zsyłając iskrę jego jestestwa na świat.
Grigorij

Grigorij
Łowca (D)
Łowca (D)

Krew : Ludzka 0
Zawód : Nauczyciel
Zajęcia : Brak
Magia : Magia Krwi


https://vampireknight.forumpl.net/t1683-vladislau-darkhawk#35268 https://vampireknight.forumpl.net/t1731-grigorij-petrowicz

Powrót do góry Go down

Spotkanie lisa z wilkiem Empty Re: Spotkanie lisa z wilkiem

Pisanie by Gość Nie Gru 13, 2015 11:24 pm

Nawet jeśli wiedział doskonale co można uczynić z wachlarzem to Loki tego po prostu nigdy nie musiał robić, więc nie zwrócił większej uwagi na temat zastosowania czysto bojowego owego narzędzia jakie posiadał.Co z nim robiła Rosa tym bardziej wiedzieć nie mógł skoro nie znał dziewczyny za bardzo.
Za to odpowiedź dotycząca wojska zdecydowanie nie zadowoliła Lokiego
-Jest pan bardzo nietypową osobą, nadal nie wiem co pan robi poza szkołą.
"A tym bardziej w czym ja bym mógł się do czegoś panu przydać"
Na tym skończył to dopytywanie, najwyraźniej mężczyzna nie chciał mu tego faktu na razie zdradzić, więc sobie go odpuścił. Po chwili padło pytanie na temat świątyni
-Słyszał pan o świątyni Inari w Kyoto? To chyba najbardziej znana świątynia shinto z tamtych okolic, świątynia mojego ojca podchodzi pod ten sam chram, jednak znajduje się bardziej na obrzeżach miasta, ale są bardzo do siebie podobne, no może poza ilością tori znajdujących się przed wejściem, w głównej świątyni jest ich kilka razy więcej.
Próbował wytłumaczyć jakoś sensownie Loki by się w tym nie pogubić, a w istocie 400 świątyń shinto i buddyzmu w jednym mieście dało się łatwo pogubić która z mniejszych należała do tej samej grupy co najważniejsze i najbardziej znane świątynie. Loki sam wolał swoją mniejszą świątynię twierdząc, że w tych popularnych jest zbyt duży tłok i za dużo turystów, którzy może i u niego też się zdarzali, ale łatwiej było ogarnąć takich dziesięciu nią parę setek dziennie, a wielu turystów niestety było trzeba uświadamiać gdzie się właśnie znajdują. Loki w końcu wypił swoją herbatę i odstawił czarkę na stolik patrząc spokojnie na mężczyznę, trochę nie bardzo wiedział co by mógł jeszcze mu powiedzieć
-Chyba najważniejsze zadania świątyni to zapewnić dobrobyt wiosce, rytuały mają trzymać z dala demony lub leczyć choroby. Nie wszystkie jeszcze ogarniam, ale te najważniejsze, by pomagać ludziom z wioski.
Uśmiechnął się wesoło tak pewny swych słów, w to czy owe działania przynosiły skutki Loki wierzył i był ich pewien po tym jak widział ludzi z wioski w której mieszkał. Jeśli ludzie czuli się lepiej to i Loki był weselszy i to być może wpłynęło na to, że był teraz takim a nie innym chłopakiem z promiennym uśmiechem niezależnie gdzie się znalazł.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Spotkanie lisa z wilkiem Empty Re: Spotkanie lisa z wilkiem

Pisanie by Grigorij Pon Gru 14, 2015 12:54 pm

Ciekawski człowiek. To dobrze. Znaczy, że Vlad nie pomylił się w jego ocenie i dobrze przygotował się do rozmowy. Pobudzanie ciekawości Lokiego było dobrą taktyką choć oczywiście do pewnego momentu. Zawsze jest ta magiczna granica, której Białowłosy przekraczać nie chciał
- Uznam to za komplement. Jeśli chcesz wiedzieć w wolnej chwili uprawiam sport. Ćwiczę sztuki walki i chodzę na strzelnicę. - odpowiedział na stwierdzenie Rudzielca dotyczące jego osoby. Rzekł prawdę choć coraz rzadziej Vladislau miał możliwość trenować na sucho. Miał tak wiele obowiązków jako dowódca łowców, iż niewiele pozostawało mu czasu dla samego siebie. Następnie wysłuchał on informacji dotyczących świątyni. Dobrobyt wiosek zapewniany rytuałami... Czemu nie? Nie ma dowodów jasnych, iż demony dobre czy złe nie istnieją. Ponadto łowcom wiadomo powszechnie, iż magia istnieje dlatego rytuały mogą faktycznie pomagać ludziom, nie tylko psychologicznie.
- Słyszałem. Teraz mam pewien podgląd na naturę Twojej świątyni. - odparł po wysłuchaniu wszystkich informacji, które Loki postanowił mu przekazać. W tym momencie zdecydował ostateczni i postanowił pójść va banq mimo obecności Akumu. Zwłaszcza, że miał dziwne wrażenie, iż z czasem ten mieszaniec może stać się wsparciem w działaniach Lokiego.
- Wolnych chwil mam coraz mniej ponieważ zostałem prezesem azjatyckiego odłamu Stowarzyszenia Łowców Wampirów nazywanego Oświatą. Jest to raczej zajęcie całodobowe. Jako nauczyciel obserwowałem swoich uczniów oceniając ich także pod kątem rekrutacji do Stowarzyszenia. - zrobił pauzę nadal nie spuszczając oczu z rozmówcy. Czy kłamał na lekcji o tym, że nic nie wie o Łowcach Wampirów? Ależ oczywiście, że tak. Kto normalny by się do istnienia czegoś takiego przyznał przed grupą niesprawdzonych młokosów. Niektórzy z nich mogli być niewolnikami wampirów. Inni mogli zbyt dosłownie zinterpretować starodawny tytuł Łowcy Wampirów i głosić śmierć bogu ducha winnych wampirów nastawionych pokojowo. Nie na tym zależało Vladowi. On chciał ich nauczyć jedynie anatomii i podstawowych zachowań wampirów gdyż wierzył, że na tą wiedzę zasługują. Nic ponadto. No... może chciał jeszcze sprawdzić ich reakcję na taką lekcję.
- Loki Akaitsuki, zostałeś nominowany. Chciałbym byś dołączył do Oświaty. Czas na Twoje pytania choć nie na wszystkie mogę Ci odpowiedzieć. - oświadczył po czym sięgnął po czarkę i dokończył swój wywar. Domyślał, się iż Loki będzie miał mnóstwo pytań. Ciekawiło go jakie konkretnie padną. Liczył, że ostatecznie się zgodzi na dołączenie. Nie chciałby być zmuszonym kasować mu pamięć, zwłaszcza że musiałby do tego zaangażować wampira.
Grigorij

Grigorij
Łowca (D)
Łowca (D)

Krew : Ludzka 0
Zawód : Nauczyciel
Zajęcia : Brak
Magia : Magia Krwi


https://vampireknight.forumpl.net/t1683-vladislau-darkhawk#35268 https://vampireknight.forumpl.net/t1731-grigorij-petrowicz

Powrót do góry Go down

Spotkanie lisa z wilkiem Empty Re: Spotkanie lisa z wilkiem

Pisanie by Gość Sob Gru 26, 2015 5:09 pm

Loki słuchał uważnie, zajęcia jakie wymienił sensei zdaniem Lokiego pasowały do niego, a za razem były dosyć ciekawe. No i ostatecznie w końcu dowiedział się kim jest i czym zajmuje się na poważnie. Chłopak chwilę musiał pomyśleć, ale po chwili wydało mu się to nawet nieco logiczne
-Czyli na lekcjach pan ukrywał ten fakt by zobaczyć jak się zachowamy?
To pytanie było raczej czysto retoryczne, Loki dosyć spokojnie przyjął fakt, że Oświata jednak istnieje
-A ja się właśnie zastanawiałem jak wygląda sprawa z zachowaniem prawa przez wampiry, to chyba niełatwe zadanie.
No i dostał ową nominację, przez chwilę zamilkł i próbował sobie uporządkować co znaczy owa nominacja i właśnie kolejne pytania jakie się pojawiły, jednak kiedy już dowiedział się po co przyszedł sensei
-Czyli uważa pan, że mógłbym panu się przydać? Tylko właściwie nie do końca wiem, może najprościej... wytłumaczyłby mi sensei w jaki sposób działa Oświata? to co mogę wiedzieć. Domyślam się tylko, że chyba dobrze rozumuję, że łowcy powinni pilnować porządku, a nie tylko zabijać, lecz właściwie nie wiem nic o sposobie w jaki to wszystko się odbywa.
Próbował najprościej jak mógł przekazać swoją potrzebę dowiedzenia się tego co najważniejsze, bał się, że jeśli zapyta o coś konkretnego to pominie coś ważnego, więc chciał wiedzieć to co mógł się teraz dowiedzieć najważniejszego i postanowił zaufać Vladowi w tym, że ten przekaże mu to co najważniejsze, sam stary łowca z pewnością wiedział lepiej jakie informacje się przydadzą początkującemu. Po za tym spojrzał na Akumu
-Aku-chan masz coś przeciwko żebym pomógł sesnseiowi?
Po chwili też znów spojrzał na Grigorija
-Czy gdybym się zgodził Aku-chan mógłby mi pomagać? Przede wszystkim nie chcę go zostawić samego, dużo przeszedł i to mój najlepszy przyjaciel.
Musiał też to wiedzieć, w końcu jeśli by nie mógł być z lisem będąc łowcom to nie zgodziłby się, ale jeśli mógł być z nim był gotów pomóc jeśli tylko się da. Lubił być przydatny, tylko trochę się martwił czy podoła takiemu wyzwaniu, w ogóle trochę się zakręcił w tych myślach więc potrząsnął głową i postanowił się z powrotem skupić na tym co mu powie "Prezes Azjatyckiego odłamu Oświaty łowieckiej". Pewnie jeszcze przez chwile i tak będzie musiał trawić informacje jakie otrzyma, ale to chyba było do przewidzenie przy takim oświadczeniu, propozycja wszak nie była oczekiwana, a chłopak był zaskoczony, lecz pozytywnie, ktoś pokładał w nim jakieś nadzieje, a to już coś.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Spotkanie lisa z wilkiem Empty Re: Spotkanie lisa z wilkiem

Pisanie by Gość Pon Gru 28, 2015 3:36 pm

A Akumu siedział i pilnował. Mierzył wzrokiem łowcę jak najgorszego wroga na świecie i czekał aż coś zrobi. jednak z czasem wampirek znudził się i zrobił się bardziej potulny. Nie rozumiał o czym mówili, więc ziewnął sobie, pokazując ostre zębiska jak na wampira. Otulił się szczelnej ogonem, a jedno do połowy otwarte ślepko nadal wpatrywało się w postać Łowcy. Czemu przeczuwał, że ten typ byłby w stanie go skrzywdzić za samo jestestwo? I to bez żadnego skrupułu? Miał dziwną fobię przed bronią, przed hałasem i tak wyglądającemu mężczyźnie. Może lisy już od urodzenia miały to do siebie, że wiedziały kim są ludzie, a dokładniej myśliwi? Łowca poniekąd jest myśliwym, tylko polował na całkiem inną zwierzynę.
- On jest zły. - burknął Loki'emu do uszka, nim ten zapytał o zgodę. I że zaraz. Co? Że Loki też ma być Myśliwym? Zamrugał parę raczy oczkami, a uszki postawił wysoko. Dziwił się!
- Ale będziesz wtedy taki jak On. Ma broń, zabójcę w sobie. - najwyraźniej Akumu jest mocno uprzedzony do mężczyzny. Co się dziwić. Przeszedł wiele, na swojej drodze spotkał mnóstwo osób. Był przecież dziwadłem. Co jeśli Łowca wyda rozkaz zabicia Liska? Albo złapania i w celu zrobienia okrutnych badań? Chociaż Loki spytał o wspomaganie. Lisek odwrócił łebek w stronę Sensei'a chłopaka. Zaś uszy położył, ale mina wcale nie wyglądała na przyjazną ani tym bardziej poruszoną. Brwi Akumu ściągnęły się ku dołowi, a górna warga uniosła się prezentując kieł. Nie umiał zaufać mężczyźnie, nie i już. Tym bardziej jego kundlowi, który był gdzieś w pobliżu. Lisi tak mają.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Spotkanie lisa z wilkiem Empty Re: Spotkanie lisa z wilkiem

Pisanie by Grigorij Wto Gru 29, 2015 12:04 pm

Chłopak był ciekawski czego Vladislau się spodziewał. Nie wybrał go z byle łapanki, a dobrze przemyślał kwestię. Chciał wiedzieć na co miały się porwać i to jego święte prawo. Kto normalny pchał by się w coś takiego bez podstawowych informacji, jedynie na samo hasło? Zanim zdążyl odpowiedzieć już swoje zdanie wyraził Akumu. Dla Vlada jego zachowanie było raczej trudne do zrozumienia ponieważ stworzenie w teorii miało ludzki rozum. Poza tym nie widziało go w akcji, a i on sam raczej cieszył się zaufaniem psowatych. Musiał mieć w przeszości jakiś problem z ludźmi podobnej postury może. Broń? To ciekawe ponieważ Vlad żadnej broni przy sobie nie miał bo i po co. Białowłosy spojrzał na hybrydę, a jego twarz jak zwykle niewiele wyrażała. Jakby się bał, że na starość będzie miał zmarszczki.
- Kilkaset lat temu Łowcy Wampirów byli łowcami dosłownie. Kilkaset lat temu nie było też broni palnej, wiedzy powszechnej i dokonywano krucjat. Wyszukiwali i eliminowali wszelkie postaci wampiryzmu. Czasy idą jednak do przodu. Dowiedzieliśmy się o wampirach wiele. Poza tym ludzi zrobiło się więcej niż dawniej i mają dostęp do lepszych technologii. Wampiry przestały być odludkami, w większości. Duża część się asymiluje. Poza tym nie jesteśmy aż tak różni pod względem umysłowym. Możemy się nawet krzyżować. Łowcy stoją na straży porządku, którego utrzymać nie mogłyby inne siły. Ludzie nie wierzą w wampiry i inne rzeczy nadprzyrodzone, a nawet jak wierzą mają o nich wątłe pojęcie. Policję i Wojsko można skorumpować jeśli się ma dostęp do władzy publicznej. Eliminujemy zagrożenie zarówno ze strony wampirów jak i ludzi mających zdolności nadprzyrodzone bądź wiedzę tajemną. Tak, Akumu ma rację. Polujemy i zabijamy by ocalić znacznie więcej istnień. Dla wielu istot nie ma celi, której by nie opuścili. Nawet gdyby ich zamknąć czasem są zbrodnie niemożliwe do wybaczenia, a żadne więzienie nie będzie trwać wiecznie. - odpowiedział jak najdokładniej choć wiele szczegółów musiał pominąć. Nie tylko dlatego, że nie wszystko mógł powiedzieć, po prostu nie chciał rozwlekać wypowiedzi.
- Pilnujemy porządku. Usuwamy zagrożenie. Dbamy o rozwój techniki i medycyny w powiązaniu z wiedzą tajemną oraz wampiryzmem. - dodał ogólnikowy skrót by łatwiej bylo zarówno Lokiemu jak i Akumu uporządkować sobie wiedzę po czym spojrzał ponownie na hybrydę.
- Mamy ze sobą więcej wspólnego Akumu, niż oboje chcielibyśmy przyznać. Na pewno to wyczuwasz i podejrzewam, że to tego naprawdę się boisz. Zabijam tylko tych, którzy na swoją śmierć zapracowali. Tych którzy są zagrożeniem, którego inaczej powstrzymać się nie da. - zrobił pauzę i opuścił wzrok by się przez chwilę zastanowić. Trwało to jedynie dwie, może trzy sekundy po czym znów spojrzał na Hybrydę chociaż mówił do Lokiego.
- Współpracujemy z wampirami, choć ze względu na morale oraz względy bezpieczeństwa każdy homo sapiens nocturna, niezależnie od konotacji nie ma wstępu na tereny należące do Oświaty. Mógłby Ci pomagać. Mógłbym także pomóc w szkoleniu go, to jednak musielibyśmy robić poza terenem Oświaty. Poza tym dołączając do nas masz mniej czasu dla siebie, to prawda. Jednakże nie tracisz całkowicie własnego życia i zainteresowań. Nie wymagamy tego od Ciebie, nie musiałbyś się go pozbywać. Jestem świadom, że część łowców ma wśród krewnych czy przyjaciół, a może i kochanków wampiry. Dopóki nie stwarza to zagrożenia dla Oświaty i ich samych nie przeszkadza mi to. Koegzystencja jest nieunikniona. Od nas i od nich zależy na jakiej zasadzie powstanie. Pokoju czy wojny. Niestety wielu po obu stronach się z tym nie zgadza co prowadzi do tej drugiej opcji. Dlatego też potrzebni są łowcy. - choć teoretycznie mówił do Lokiego słowa te były przeznaczone dla obu słuchaczy. Wszak wcielenie Lokiego oznaczałoby w pewnym sensie wcielenie Akumu. Kres wypił część wody z miski mu naszykowanej po czym znalazł sobie przyjemnie zacienione miejsce i położył swoje cielsko układając łeb na łapie. Miał czekać, więc czekał. Cóż innego mógłby robić doświadczony stary pies.
Grigorij

Grigorij
Łowca (D)
Łowca (D)

Krew : Ludzka 0
Zawód : Nauczyciel
Zajęcia : Brak
Magia : Magia Krwi


https://vampireknight.forumpl.net/t1683-vladislau-darkhawk#35268 https://vampireknight.forumpl.net/t1731-grigorij-petrowicz

Powrót do góry Go down

Spotkanie lisa z wilkiem Empty Re: Spotkanie lisa z wilkiem

Pisanie by Gość Wto Gru 29, 2015 12:55 pm

Loki słuchał za równo zdania lisiego wampirka jak i wytłumaczenia ze strony łowcy. Kiedy otrzymał całą tą odpowiedź milczał przez chwilę patrząc gdzieś w przestrzeń, a tak na prawdę po prostu musiał to sobie na spokojnie poukładać choć nie trwało to długo
-Rozumiem. Czyli zadaniem łowców jest eliminowanie tych wampirów które mogłyby doprowadzić do wojny między gatunkami. Faktycznie wojsko jest zależne od państwa, nigdy nie lubiłem polityki ale chyba rozumiem o co chodzi.
Spojrzał też na Akumu, lisek martwił się, że Loki mógłby być kimś złym? Loki pokręcił głową i przytulił Akumu do siebie czule, uwielbiał tego pół zwierzaka i nie chciał aby ten się martwił zbędnie, lecz po tym co usłyszał chciał pomóc sensei'owi
-Aku-chan, nie martw się, nawet jeśli bym miał być łowcom nie zmienię się wewnątrz, chcę pomóc jeśli mogę, jeśli to oznacza wyeliminowanie niebezpiecznych osób to chciałbym to zrobić. Ale ty nadal będziesz moim przyjacielem, w końcu jesteś moim kochanym liskiem prawda? Moje uczucia do ciebie się nie zmienią. A to też szansa bym mógł być silniejszy, ty też mógłbyś się czegoś nowego nauczyć.
Próbował przekonać liska, że to nie jest tak złe jak to mówił lisek, sam był gotowy by spróbować. Wszystko co mówił łowca nie brzmiało łatwo, ale Loki też ufał seseiowi, ze nie kłamał, mieli eliminować tych złych. Wiedział, ze to się wiąże z niebezpieczeństwem, wampiry czy ludzie o złych intencjach nie byli łatwym przeciwnikiem, jak i to, że będzie musiał ich zabić, lecz jeśli tak jak mówił Grigorij nie było innego wyjścia niż ich zabicie, ktoś musiał to zrobić, od tego zależało przecież bezpieczeństwo tych którzy chcieli żyć normalnie
-Myślę że Akumu nie jest zagrożeniem, jest trochę niepewny przyszłości, kiedy go spotkałem był w bardzo złym stanie, nie chcę by musiał po raz kolejny przechodzić coś takiego. Jednak jest bardzo bystrym, szybko się uczy, no i jest dla mnie przyjacielem, pewnie się pana boi bo wygląda pan na naprawdę silnego, lisy z tego co wiem boją się też większych psowatych, więc to pewnie dlatego, jednak ja jestem gotów panu zaufać w kwestii nauki na ten temat. Chcę pomóc jeśli mogę komuś pomóc, choć z pewnością nie mam jeszcze takich umiejętności i doświadczenia. Liczę na to że uda mi się je zdobyć by nie być piątym kołem u wozu. Będę się starał by być dla pana przydatnym skoro uważa pan że się nadaję.
Loki wręcz pod koniec swej wypowiedzi wstał i skłonił się z szacunkiem jakby dziękując za daną mu szansę. Podobało mu się, że dostał taką szansę nawet jeśli to oznaczało że będzie miał mało czasu na zwykłe codzienne prace. Po chwili też spojrzał na Akumu
-Akumu jeśli nie chcesz, nie musisz nic robić. Ale byłbym szczęśliwy gdybyś mi pomógł, pilnowałbyś mnie żebym nie był taki zły, chcę pomagać, nie tylko ludziom, takim jak ty i miłym wampirom też, ktoś musi pilnować porządku, prawda?
Teraz jedynie czekał na decyzję Akumu, czy zgodzi się mu pomóc, nie Grigorijowi, a jemu samemu. Wiedział, że to dla wampirka niezbyt łatwa decyzja, sam nie znał Grigorija i nie ufał mu z natury, lecz Loki był bardziej obiektywny, musiał się przekonać na własnej skórze jak to będzie wyglądać, musiał sprawdzić czy jest zdolny do takiego wysiłku i takiej pracy, lecz póki nie spróbuje nie przekona się. A miał więcej zaufania do swojego nauczyciela niż lisowaty, może nie ufał mu bezwzględnie, miał wątpliwości jak każdy lecz byłby głupcem gdyby ich nie miał, mimo to był gotów na pewien stopień ryzyka.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Spotkanie lisa z wilkiem Empty Re: Spotkanie lisa z wilkiem

Pisanie by Gość Pią Sty 01, 2016 4:34 pm

Łowca tłumaczył i tłumaczył, a Akumu dalej nic nie rozumiał i dla niego ów gość pozostawał kimś zagadkowym i wyjątkowo niebezpiecznym. Mimo spokoju jaki starał się pokazać, Lis z całą pewnością nie zaufa mu nigdy. Dla niego liczył się jedynie Loki oraz jego dobro.
- I tak Ci nie ufam. - burknął pod nosem, rzucając mu wyzywające spojrzenie, lecz i tak pełne strachu. Przykleił się do czerwonowłosego, nie zamierzając wtrącać się w ich rozmowę i mimo, że chłopak srarał się przekonać, Lisek pokręcił łebkiem.
- Zmienisz się, Loki. - wtulił łebek w ramię chłopaka, nie chcąc już nikogo słuchać. Był zły, zawiedziony i smutny. Właściwie też zmęczony. Cała ta rozmowa wymęczyła jego biedne, uszkodzone szare komórki, w dodatku zaczął się bać o utratę swojego Opiekuna. Owszem, starał się go przekonać, jakoś nakłonić do spróbowania. Mógłby też pomagać! A łowca miałby trenować? Szkolenia Lisa? To rodzaj tresury... Samo słowo wzbudzało strach. Co jeśli nie wywiąże się z zadania? Uszy lisa oklapły, a ogon podkulił bardziej. Słyszał także psa oraz wczuwał. Nie chciał już być przy tej rozmowie, dlatego gdy nie zostanie zatrzymany przeskoczy oparcie kanapy i wyląduje na podłodze, czmychnąwszy na swoje miejsce. Nie miał ochoty na nic. Coś tam wampirka nieco zabolało i nie potrafił tego rozszyfrować. Może i przesadzał, ale nie ma co się dziwić. wielokrotnie by już porzucony, nie chciał być znowu. Tak więc, odłączył się od rozmowy, nie patrząc na jej przebieg oraz przekonania.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Spotkanie lisa z wilkiem Empty Re: Spotkanie lisa z wilkiem

Pisanie by Grigorij Pon Sty 11, 2016 3:01 pm

Lis zachowywał się jak idiota. Albo jak zwierzę. Nie miał argumentów prócz irracjonalnego strachu i słowa zarówno Vlada jak i jego własnego przyjaciela w żaden sposób go nie przekonywały. Tak to jest z dzikimi stworzeniami. Zaufanie buduje się u nich tygodniami, niekiedy miesiącami. Same słowa nie wystarczą. Na szczęście dla wszystkich widząc sposób bycia Akumu dowódca łowców raczej założył, iż jest on mentalnie bardziej zwierzęciem niż człowiekiem czy wampirem. Dzięki temu nie odczuwał irytacji czy złości. Był spokojny bo wiedział, że tak własnie będzie się zachowywał towarzysz Lokiego.
- Dzikie zwierzęta są jak ludzie pozbawieni kaganka oświaty, tu akurat mam na myśli wiedzę. Boją się nieznanego. Dla niego najlepiej by pozostało tak jak jest bo teraz według jego mniemania jest dobrze. Decyzja należy przede wszystkim do Ciebie. - stwierdził patrząc przez chwilę na zwierzoczłeka po czym przeniósł wzrok na Lokiego. Gdzieś w sąsiednim pomieszczeniu Kres ziewnął sobie.
- W jednym Akumu ma rację. Zapewniam, iż zmienisz się. Natomiast w jaki sposób zależy tylko i wyłącznie od Ciebie. Zmianą tą może by być tylko stanie się silniejszym i lepiej przygotowanym na to co przyniesie Ci rzeczywistość. Będziesz wiedział więcej na temat wampirów oraz kilku innych rzeczy. Jak tego użyjesz zależy od Ciebie. - dopowiedział. Nie było co kryć - taka wiedza potrafi zmienić postrzeganie świata przez człowieka. Poza tym dochodzi też konieczność niesienia śmierci. Niektórym nie wystarczy fakt, że dana osoba zabiła tuzin niewinnych ludzi. I tak mają wątpliwości moralne z kwestią zabijania. Tacy po prostu odpadają ze szkolenia. Misja łowców jest jasna. Została jeszcze jedna kwestia do dodania.
- Jeszcze jedna rzecz. Nie jesteśmy sektą. Jeśli się zdecydujesz dołączyć możesz też potem odejść. Jest tylko jeden warunek: nie zdradzisz. Za zdradę ponosi się najwyższą cenę. - powiedział, a jego głos zdawał się być chłodniejszy niż zwykle. Chciał by była jasność. Wszystko jest w porządku jeśli ktoś przystanie do Oświaty, nie ważna jest szczególnie jego przeszłość jeśli ma zamiar lojalnie pełnić misję łowcy. Jednakże zdrada nie jest tolerowana. Szczególnie przez Vlada, który zdrajców darzy szczególnym uczuciem. Ten typ tak ma. Vladislau złożył ręce za głową.
- Wiem, że to mało czasu. Jednak gdy ma się go za wiele człowiek zaczyna się gubić. Przyjmujesz ofertę? - zapytał delikatnie się przeciągając. Chwilę już siedzą i większość kwestii została wyjaśniona. Nadszedł czas ostatecznej decyzji, a nie rozważań.
Grigorij

Grigorij
Łowca (D)
Łowca (D)

Krew : Ludzka 0
Zawód : Nauczyciel
Zajęcia : Brak
Magia : Magia Krwi


https://vampireknight.forumpl.net/t1683-vladislau-darkhawk#35268 https://vampireknight.forumpl.net/t1731-grigorij-petrowicz

Powrót do góry Go down

Spotkanie lisa z wilkiem Empty Re: Spotkanie lisa z wilkiem

Pisanie by Gość Wto Sty 12, 2016 10:39 pm

Zachowanie Akumu trochę zasmuciło Lokiego, widział, że Akumu nie chce zmian, że się boi, jednak sam wiedział, że chce się stać kimś lepszym ze względu również tego stworzenia które po prostu się o niego martwiło. Jednak domyślał, się że lisowaty wampirek musi się trochę oswoić z tą myślą, musi się oswoić z sytuacją. Jednak przynajmniej nie zaprotestował wprost, ostateczną decyzję pozostawił Lokiemu. Słowa łowcy o kaganku, o zmianie, i całej reszcie były ważne, lecz Loki jakby trochę martwił się o coś słuchał jednak wzrok miał spuszczony na pustą już czarkę. Dopiero kiedy łowca skończył mówił ten spojrzał na niego i kiwnął głową
-Chcę chociaż spróbować swoich sił, jeśli pan we mnie wierzy, chciałbym sprostać pańskim wymaganiom. Akumu z czasem zrozumie, że chcę to zrobić. Jeśli teraz zrezygnuję byłbym żałował nie skorzystać z szansy rozwinięcia się. Domyślam się, że mogę się zmienić, w końcu, zadanie pan wyznacza ludziom z Oświaty nie jest łatwe, zdaję sobie z tego sprawę. Jednak nie chcę się poddać, ktoś w końcu musi to robić inaczej by powstał chaos. Dlatego zgadzam się z panem. Nie jestem osobą która by siedziała tylko w miejscu kiedy jest coś co może zrobić.
Odpowiedział ostatecznie swojemu sesneiowi. Nie wiedział jak długo zajmie Akumu przyzwyczajenie się do niego jako do kogoś kto ma być łowcą, jednak wierzył w lojalność swojego przyjaciela. Sam również musiał się rozwijać, a przy okazji może się okazać, że dowie się czegoś więcej o samym Akumu? Co tylko by mogło polepszyć relacje z wampirkiem, a tak przynajmniej myślał o tym chłopak.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Spotkanie lisa z wilkiem Empty Re: Spotkanie lisa z wilkiem

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Strona 1 z 2 1, 2  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach