Pokój nauczycielski
Strona 3 z 3
Strona 3 z 3 • 1, 2, 3
Re: Pokój nauczycielski
Cóż, samej Midori nie będzie łatwo wypowiadać się na ten temat. Nie była tutaj tak długo, by móc mieć nieco inne spojrzenie na całą sytuację związaną z poprzednim dyrektorem. Bawić się w porównania też nie zamierzała, a no... Dobra, naprawdę nie wiedziała, o co chodzi. Dlatego też, gdy było wspomniane o wydarzeniu ze strony byłego burmistrza na terenie szkoły, poczuła zdezorientowanie, które oczywiście jednak nie chciała zdradzać po samej sobie.
Ciemnowłosa zaczęła się zastanawiać nad kolejną wspomnianą kwestią.
- Szczerze mówiąc... - zaczęła z nutką niepewności w głosie. - To nie widziałam, by prefekci klasy dziennej wywiązywali się ze swoich obowiązków - powiedziała Midori, spoglądając na dyrektora. Z drugiej strony, mogła po prostu to przeoczyć, ale jednak wolała się odezwać na ów temat.
Odgarnęła zbłąkany kosmyk za ucho, kręcąc nieco głową. Nie przychodziło jej aktualnie nic na myśl, co by nadawało się na omówienie. Mimo to, Yukari postanowiła się zastanowić nad tym i w ewentualnym wypadku wspomnieć o tym później.
Ciemnowłosa zaczęła się zastanawiać nad kolejną wspomnianą kwestią.
- Szczerze mówiąc... - zaczęła z nutką niepewności w głosie. - To nie widziałam, by prefekci klasy dziennej wywiązywali się ze swoich obowiązków - powiedziała Midori, spoglądając na dyrektora. Z drugiej strony, mogła po prostu to przeoczyć, ale jednak wolała się odezwać na ów temat.
Odgarnęła zbłąkany kosmyk za ucho, kręcąc nieco głową. Nie przychodziło jej aktualnie nic na myśl, co by nadawało się na omówienie. Mimo to, Yukari postanowiła się zastanowić nad tym i w ewentualnym wypadku wspomnieć o tym później.
- Midori
- Łowca Wampirów
- Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Znak rodowy - tatuaż na plecach
Zawód : Łowca wampirów/ Cosplay'erka w wolnym czasie / Nauczycielka w Akademii Cross
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Sługa: Marcoś! (Zgoda była!)
Magia : Pieczętowania
Re: Pokój nauczycielski
Vlad nie uważał by podziękowania za szczerość były konieczne. Wszak informowanie dyrektora było obowiązkiem. Ta samo jak ochrona dzieciaków, nawet jeśli część z nich już z dawna jest dorosła.
- Nie było ofiar. W każdym razie na pewno nie wśród uczniów. - stwierdził krótko i treściwie. Gdy Cross przeszedł do działalności prefektów i potrzeb szkoły na materiały i tym podobne Vladislau zaczekał aż pozostali się wypowiedzą szukając w pamięci jakichś szczegółów, którymi mógłby się podzielić. Generalnie prefekci nie byli szczególnie widoczni. Prawie zapomniał, że w tej szkole jest taka funkcja.
- Nie zarejestrowałem wzmożonej aktywności prefektów nie licząc Anny Hale, ale też szczególnie się im nie przyglądałem. - odparł zgodnie z prawdą. Nie jego sprawą była działalność prefektów toteż ich nie obserwował. Dość miał obowiązków i w szkole i w Oświacie by pilnować jeszcze tego co zapewne dyrektor będzie rozumiał. Zresztą z pewnością są sposoby rozliczenia prefektów z ich działalności.
- Nie potrzebuję zaawansowanych materiałów dydaktycznych. Uczniowie muszą opanować i zachować rzadką w dzisiejszych czasach sztukę pisania, szkicu i zapamiętywania. Nie będę im tego utrudniał skomplikowanymi i drogimi materiałami, których nie docenią. Wystarczy, że nie zabraknie mi kredy. - orzekł pół żartem pół serio. Uczył biologii, a uczniowie dostawali listę książek i pomocy, w które powinni się zaopatrzyć. Ponadto sam dużo pisał i rysował zazwyczaj podczas lekcji dzięki czemu najważniejsze informacje podopieczni mogli mieć w zeszytach przy odrobinie wysiłku. Nic prócz kredy Vladowi nie było potrzebne. Stare projektowy mu nie przeszkadzały.
- Nie było ofiar. W każdym razie na pewno nie wśród uczniów. - stwierdził krótko i treściwie. Gdy Cross przeszedł do działalności prefektów i potrzeb szkoły na materiały i tym podobne Vladislau zaczekał aż pozostali się wypowiedzą szukając w pamięci jakichś szczegółów, którymi mógłby się podzielić. Generalnie prefekci nie byli szczególnie widoczni. Prawie zapomniał, że w tej szkole jest taka funkcja.
- Nie zarejestrowałem wzmożonej aktywności prefektów nie licząc Anny Hale, ale też szczególnie się im nie przyglądałem. - odparł zgodnie z prawdą. Nie jego sprawą była działalność prefektów toteż ich nie obserwował. Dość miał obowiązków i w szkole i w Oświacie by pilnować jeszcze tego co zapewne dyrektor będzie rozumiał. Zresztą z pewnością są sposoby rozliczenia prefektów z ich działalności.
- Nie potrzebuję zaawansowanych materiałów dydaktycznych. Uczniowie muszą opanować i zachować rzadką w dzisiejszych czasach sztukę pisania, szkicu i zapamiętywania. Nie będę im tego utrudniał skomplikowanymi i drogimi materiałami, których nie docenią. Wystarczy, że nie zabraknie mi kredy. - orzekł pół żartem pół serio. Uczył biologii, a uczniowie dostawali listę książek i pomocy, w które powinni się zaopatrzyć. Ponadto sam dużo pisał i rysował zazwyczaj podczas lekcji dzięki czemu najważniejsze informacje podopieczni mogli mieć w zeszytach przy odrobinie wysiłku. Nic prócz kredy Vladowi nie było potrzebne. Stare projektowy mu nie przeszkadzały.
Re: Pokój nauczycielski
Kaien w spokoju wysłuchał każdego, kto czego potrzebował w tej szkole na swoje stanowiska pracy, jak i oczywiście zwrócił uwagę na pomysł panny Sakury, o zorganizowaniu w najbliższym czasie imprezy Halloweenowej. Nie jest to raczej święto tego kraju, ale można by powiązać je ze zwyczajnym spotkaniem integracyjnym. Dla niego to żaden problem a powrócić do takich tradycji szkolnych by wypadało. Zwłaszcza, że do zakończenia roku szkolnego tuż tuż i na pewno być powinno także przyjęcie szkolno-noworoczne. Do tego jeszcze trochę czasu mają.
Panie nie potrzebowały w sumie niczego do swoich gabinetów medycznych. Panowie na swoje zajęcia także. Zaś jedynie jedna nauczycielka chciała jakieś pomoce, więc weźmie to pod uwagę.
- Zobaczę jak wygląda szkolny budżet i sprzęt. Jeżeli będzie możliwość, zrealizuje pani prośbę.
Odpowiedział Minako z lekkim uśmiechem
Nie ma co ukrywać, że pocieszającą wieścią było dowiedzenie się, że nie było ofiar. Ale nie znaczy, że szkoła nadal jest bezpieczna. Wraz z jego zniknięciem i tym samym przemianą w wampira, jego zaklęcia obronne mogły przestać działać. Sam zaś widział, że zarysowane znaki krwią konkretnego wampira, były już zatarte i nie wyczuwał z nich działania. O tym także by porozmawiał, ale już z konkretną osobą .
- W takim razie, co najważniejsze chyba już mamy omówione.
Zwrócił się do wszystkich.
- Jeżeli jest coś, o czym byście chcieli jeszcze porozmawiać, bądź zapytać ,to słucham. Jeżeli nie, jesteście wolni. Chciałbym później na osobności, porozmawiać z panem Petrowiczem. Gdyby pan mógł zostać po spotkaniu w sali.
Z prośbą zwrócił się do Grigoriija, jakoby właśnie tę sprawę miał do niego. Skoro teraz to on jest dowódcą oświaty łowieckiej.
No i kwestia prefektów. Nie podejmował tego tematu, przyjmując ich wypowiedzi do wiadomości. Zorganizuje spotkanie i sam sprawdzi ich aktywność, kto przyjdzie z nim porozmawiać.
______________________
Czas na odpis macie 48h od ostatnio napisanego posta w tym temacie.
Kolejność dowolna.
Jeżeli nie macie pytań do Kaiena, możecie opuścić spotkanie.
Grigorij może pozostać, rozmowa z Crossem będzie miała też charakter pozafabularny.
Panie nie potrzebowały w sumie niczego do swoich gabinetów medycznych. Panowie na swoje zajęcia także. Zaś jedynie jedna nauczycielka chciała jakieś pomoce, więc weźmie to pod uwagę.
- Zobaczę jak wygląda szkolny budżet i sprzęt. Jeżeli będzie możliwość, zrealizuje pani prośbę.
Odpowiedział Minako z lekkim uśmiechem
Nie ma co ukrywać, że pocieszającą wieścią było dowiedzenie się, że nie było ofiar. Ale nie znaczy, że szkoła nadal jest bezpieczna. Wraz z jego zniknięciem i tym samym przemianą w wampira, jego zaklęcia obronne mogły przestać działać. Sam zaś widział, że zarysowane znaki krwią konkretnego wampira, były już zatarte i nie wyczuwał z nich działania. O tym także by porozmawiał, ale już z konkretną osobą .
- W takim razie, co najważniejsze chyba już mamy omówione.
Zwrócił się do wszystkich.
- Jeżeli jest coś, o czym byście chcieli jeszcze porozmawiać, bądź zapytać ,to słucham. Jeżeli nie, jesteście wolni. Chciałbym później na osobności, porozmawiać z panem Petrowiczem. Gdyby pan mógł zostać po spotkaniu w sali.
Z prośbą zwrócił się do Grigoriija, jakoby właśnie tę sprawę miał do niego. Skoro teraz to on jest dowódcą oświaty łowieckiej.
No i kwestia prefektów. Nie podejmował tego tematu, przyjmując ich wypowiedzi do wiadomości. Zorganizuje spotkanie i sam sprawdzi ich aktywność, kto przyjdzie z nim porozmawiać.
______________________
Czas na odpis macie 48h od ostatnio napisanego posta w tym temacie.
Kolejność dowolna.
Jeżeli nie macie pytań do Kaiena, możecie opuścić spotkanie.
Grigorij może pozostać, rozmowa z Crossem będzie miała też charakter pozafabularny.
- Kaien Cross
- Dyrektor
- Krew : Ludzka AB
Zawód : Dyrektor Akademii Cross. Były Łowca Wampirów i Przewodniczący Stowarzyszenia Łowców
Status Łowcy : Legenda
Magia : Odwampirzanie, Runy, Zaklinanie Artefaktów
Re: Pokój nauczycielski
No to co? No... Chyba to był już koniec owego spotkania. A tak przynajmniej wydawało się Midori. Dzięki jednak temu wydarzeniu mogła poznać (a raczej przynajmniej ujrzeć) założyciela Akademii Cross, jak i zobaczyła inne osoby z tej placówki. Nie jest źle! Nawet jeśli nie bardzo miała o czym się wypowiadać tutaj.
Po tym wszystkim skinęła delikatnie głową, jednocześnie zastanawiając się w duchu nad tym, jaką osobą był teraz aktualny dyrektor. Aż westchnęła w myślach. Ciężko ocenić. Może w przyszłości będę wiedziała coś więcej na ten temat?
Mimo to, już nie odezwała się na głos. Za to pozbierała swoje rzeczy, decydując... A raczej nie decydując się na pozostanie tutaj dłużej. Nie miała pytań do prowadzącego owe spotkanie, jak i nie miała o czym właściwie więcej wspominać. Więc... Dlaczego miałaby tu tkwić? Pytanie retoryczne.
Na jej twarzy pojawił się delikatny uśmiech, gdy już zebrała to, co miała zamiar wziąć ze sobą.
- Do widzenia - pożegnała się z innymi, po czym opuściła owe miejsce.
z/t
Po tym wszystkim skinęła delikatnie głową, jednocześnie zastanawiając się w duchu nad tym, jaką osobą był teraz aktualny dyrektor. Aż westchnęła w myślach. Ciężko ocenić. Może w przyszłości będę wiedziała coś więcej na ten temat?
Mimo to, już nie odezwała się na głos. Za to pozbierała swoje rzeczy, decydując... A raczej nie decydując się na pozostanie tutaj dłużej. Nie miała pytań do prowadzącego owe spotkanie, jak i nie miała o czym właściwie więcej wspominać. Więc... Dlaczego miałaby tu tkwić? Pytanie retoryczne.
Na jej twarzy pojawił się delikatny uśmiech, gdy już zebrała to, co miała zamiar wziąć ze sobą.
- Do widzenia - pożegnała się z innymi, po czym opuściła owe miejsce.
z/t
- Midori
- Łowca Wampirów
- Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Znak rodowy - tatuaż na plecach
Zawód : Łowca wampirów/ Cosplay'erka w wolnym czasie / Nauczycielka w Akademii Cross
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Sługa: Marcoś! (Zgoda była!)
Magia : Pieczętowania
Re: Pokój nauczycielski
No cóż, na tym spotkaniu niewiele mogła powiedzieć, ale to nie oznacza, że nie była w żaden sposób zaangażowana w sprawy szkoły i nic jej nie obchodziło to, co się działo. W razie czego zawsze była gotowa pomóc na tyle, na ile będzie w stanie i to nie tylko jako medyk. Wampir szlachetnej krwi w szkole to jednak coś. Na razie jednak nie miała żadnych spraw do Kaiena, cieszyła się jedynie, że wrócił on już do pełni zdrowia i szkoła znów znajdzie się pod jego czujną opieką.
- Gdybym była do czegoś potrzebna, to zawsze będę do usług.
Uśmiechnęła się lekko, choć takie, można by powiedzieć, dość służalcze słowa w ustach kogoś takiego mogły wydawać się dziwne, to Yuki w końcu nigdy nie była taka sama, jak pozostali jej pobratymcy.
Skoro jednak spotkanie dobiega końca, jej obecność nie była już tu wskazana. Spojrzała jeszcze przelotnie na Azela, ale tylko siłą woli powstrzymała się przed tym, by przekazać mu telepatyczną wiadomość. Zbyt wielu tu było łowców, któryś mógłby wyczuć jej użycie mocy.
Wstała i pożegnała się, a co do Azela, zawsze mogli się spotkać gdzieś w innym miejscu. Na razie jednak po prostu opuściła pokój.
z/t
- Gdybym była do czegoś potrzebna, to zawsze będę do usług.
Uśmiechnęła się lekko, choć takie, można by powiedzieć, dość służalcze słowa w ustach kogoś takiego mogły wydawać się dziwne, to Yuki w końcu nigdy nie była taka sama, jak pozostali jej pobratymcy.
Skoro jednak spotkanie dobiega końca, jej obecność nie była już tu wskazana. Spojrzała jeszcze przelotnie na Azela, ale tylko siłą woli powstrzymała się przed tym, by przekazać mu telepatyczną wiadomość. Zbyt wielu tu było łowców, któryś mógłby wyczuć jej użycie mocy.
Wstała i pożegnała się, a co do Azela, zawsze mogli się spotkać gdzieś w innym miejscu. Na razie jednak po prostu opuściła pokój.
z/t
- Yuki
- Krew : Szlachetna
Zawód : Lekarz
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Sługa Vergil
Moce : Władza nad wodą, telepatia, telekineza, leczenie
Re: Pokój nauczycielski
Dyrektor poznał sytuację panującą w szkole, zatem zebranie mogło dobiec końca. Sama Esmeralda nie miała żadnych pytań do Kaiena, a już na pewno nie takich, jakie można poruszyć na forum publicznym. Większość spraw kręciła się wokół ostatnich wydarzeń dlatego zgodnie z wolą mężczyzny przyjdzie jeszcze czas na spokojną i szczerą rozmowę dotyczącą rytuału odwampirzenia.
- Do widzenia. Miłego dnia. - powiedziała do wszystkich uczestników spotkania i tymi słowami również zakomunikowała, że wychodzi. Nie było najmniejszego sensu zawracać dyrektorowi głowy i biorąc przykład z innego medyka i nauczycieli, postanowiła wrócić do swoich obowiązków. Przed wyjściem jeszcze raz omiotła wzrokiem grono pedagogiczne i stukając obcasami skierowała się do drzwi, za którymi po chwilę zniknęła.
zt.
- Do widzenia. Miłego dnia. - powiedziała do wszystkich uczestników spotkania i tymi słowami również zakomunikowała, że wychodzi. Nie było najmniejszego sensu zawracać dyrektorowi głowy i biorąc przykład z innego medyka i nauczycieli, postanowiła wrócić do swoich obowiązków. Przed wyjściem jeszcze raz omiotła wzrokiem grono pedagogiczne i stukając obcasami skierowała się do drzwi, za którymi po chwilę zniknęła.
zt.
- Esmeralda
- Łowca Wampirów
- Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Burza rudych włosów, specyficzny zapach krwi (znak dla wampirów)
Zawód : Chirurg, genetyk, toksykolog. Krótko mówiąc - Lekarz / Główny Medyk Oświaty
Magia : Magia krwi (Czarny rytuał, Kontrola Krwi, Krwawe ciernie
Re: Pokój nauczycielski
Ucieszyła się, że jej prośba zostanie wzięta po uwagę oczywiście po rozpatrzeniu budrzetu Akademii. Wysłychała Dyrektora po czym z uśmiechem skierowała się do drzwi.
Zebranie skończyło się szybciej niż przypuszczała. Chociaż zauważyła jedną niepokojącą rzecz, że było bardzo mało nauczycieli. Może podjełaby się drugiego przedmiotu. Hmm nie wiedziała czy to dobry pomysł.
Popatrzyła na wychodzące kobiety i także sama skierowala się do wyjścia,
- Do widzenia. - powiedziała do Dyrektora i do reszty, ktora zostawała w Gabinecie Dyrektora i wyszła, zamykając za sobą drzwi.
[z/t]
Zebranie skończyło się szybciej niż przypuszczała. Chociaż zauważyła jedną niepokojącą rzecz, że było bardzo mało nauczycieli. Może podjełaby się drugiego przedmiotu. Hmm nie wiedziała czy to dobry pomysł.
Popatrzyła na wychodzące kobiety i także sama skierowala się do wyjścia,
- Do widzenia. - powiedziała do Dyrektora i do reszty, ktora zostawała w Gabinecie Dyrektora i wyszła, zamykając za sobą drzwi.
[z/t]
- Gość
- Gość
Re: Pokój nauczycielski
Wolny Temat
Wszyscy obecni w temacie dali zt. Zachęcamy do pisania.
- Mistrz Gry
- Mistrz Gry (MG)
- Krew : Ludzka A
Strona 3 z 3 • 1, 2, 3
Strona 3 z 3
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach