Grobowiec Rodzinny Kuroyama

Go down

Grobowiec Rodzinny Kuroyama Empty Grobowiec Rodzinny Kuroyama

Pisanie by Gość Sro Paź 02, 2013 6:35 pm

Na tym obszarze znajduje się rodzinny Grobowiec Rodziny Kuroyama w które są pochowani:
Rodzice Kuroyama i Brat Hideki Kuroyama.
Obszar jest otoczony bunkrem w którym spoczywa właśnie jego rodzina i ogrodzona łańcuchem dookoła.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Grobowiec Rodzinny Kuroyama Empty Re: Grobowiec Rodzinny Kuroyama

Pisanie by Gość Sro Paź 02, 2013 6:41 pm

Nic niewiadomo tak naprawdę co przyciągnęło łowcę w te tereny, możliwe że chciał odwiedzić grób swojej rodziny. Miał w ustach wykałaczkę którą lubił trzymać w ustach. Wtedy założył kaptur na głowę bo wiatr nieźle dawał popalić młodemu. Chłód jego lekko obleciał po szyi w dodatku ten mroczny klimat który tam panował co za ironia losu. No akurat tam muszą leżeć w takim zaułku, ale dobrze że można łatwo dojść ale to przecież aleja zasłużonych którzy przysłużyli dla Japonii. Ród Kuroyama jest jednym z rodów łowców którzy polowali na wampiry, a tutaj stoi jeden z żyjących potomków tego Rodu, oh ten los nie uśmiecha się za bardzo jak przeczytał o tym w testamencie że posiada majątek, samochód, apartament i co najlepsze że żyje jego wujek ze strony Matki to była jedyna dobra wiadomość. Wiadome dla niego jest wszystko że posiada teraz przyjaciół i swoją ukochaną Isabell. W końcu po wielkich poszukiwaniach znalazł grób rodzinny Kuroyama. No cóż ktoś tutaj musiał być że kwiaty są świeże, a w dodatku znicze palą się.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Grobowiec Rodzinny Kuroyama Empty Re: Grobowiec Rodzinny Kuroyama

Pisanie by OP Garruch Sro Paź 02, 2013 9:46 pm

Garruch nie do końca wiedział po co przyszedł na cmentarz. Nie lubił przebywać w takich miejscach, ponieważ przypominało mu się ile lat on sam już żył i ile pogrzebów już widział w swoim życiu.
Ba. Dziewięćdziesiąt pięć procent z dat które widniały na grobowcach nawet nie zbliżała się wiekiem do dawnych lat w których narodził się Gabriel. To wcale nie było zabawne...
Wielki łowca spojrzał na zamek w oddali z cmentarza i już chyba wiedział po co zawitał tutaj. Chodziło o obserwację tego zamku. Niby mieszkały tam jakieś straszne wampiry, które trzeba było wytępić. To było jedno z zadań pana Garrucha. W końcu był łowcą.
I taka przechadzka w końcu spowodowała, że stary inkwizytor zauważył postać w kapturze. W duchy to on nie wierzył, a zapachu jako takiego nie czuł od postaci, która stała do niego plecami jakieś dwadzieścia metrów od niego. Nie był wampirem. Więc nie było się czym przejmować. Dziwne było jednak to, że chodził po cmentarzu. Gabriel postanowił nie przejmować się na razie tym kimś i po prostu przyglądał się zamkowi z oddali. Ładny budyneczek... Nie mógł jednak się skupić zbytnio nad oglądaniem, ponieważ mimo wszystko kątem oka obserwował postać z zaciągniętym na łeb kapturem.
OP Garruch

OP Garruch

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Czerwone oczka, spiłowane ząbki(kły pozostawione), tatuaż na karku
Zawód : Łowca/Staromodny inkwizytor
Magia : Poszukaj ._.


https://vampireknight.forumpl.net/t1166-garruch

Powrót do góry Go down

Grobowiec Rodzinny Kuroyama Empty Re: Grobowiec Rodzinny Kuroyama

Pisanie by Gość Czw Paź 03, 2013 12:01 am

Łowca spokojnie stał nie wiedząc kto jest za jego plecami, szczerze nie obchodziło go tak naprawdę niech chodzi własnymi ścieżkami ale niech ruszy Isabell to sam dostanie nauczkę, wtedy młodzieniec zdjął kaptur z głowy. Męzczyzna odwrócił wzrok który skupił się na dalekiej postaci wtedy mógł zobaczyć że Hideo posiadał jedno czerwone oko, a drugie złote. Łowca wyglądał jak wampir z daleka, ale nie był nim możliwe że na przeciw osoba mogła spokojnie to wyczuć ludzką krew która w nim wżała wtedy podszedł do niego spoglądając mu w oczy zero agresji tylko jedynie kojący spokój.
- Hmm Witam Cię, co ciebie sprowadza w takie ponure okolice? - Odparł łowca do osoby która tak dziwnie przyglądała się z daleka, czyżby patrzył na stary zamek. No cóż Hideo wiedział kto tam mieszka, przecież głośno jest o nich to zazwyczaj normalne dla takich wampirów jak oni.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Grobowiec Rodzinny Kuroyama Empty Re: Grobowiec Rodzinny Kuroyama

Pisanie by OP Garruch Czw Paź 03, 2013 7:18 am

Łowca najwidoczniej nie rozumiał podstawowej rzeczy. Gabriel nic nie miał do Isabelli do cholery. Po co więc wspominanie o dziewczynie, która z takim uporem podchodziła mu pod śmiercionośne kule ognia i broń łowcy. Chyba niewielką cenę zapłaciła za przeżycie. Dostała po głowie i tyle. Poza tym pomagała wampirowi z którym walczył. Miał prawo ręcz ją utłuc jak i tamtą z krwi C.
Garruch teraz był po cudownym napoju z krwi szlachetnej Yuki, więc i agresja w nim zelżała. Zauważył ruch postaci kawał od siebie i spoglądał na nią bez emocji. Już od dawna wiedział, że jest człowiekiem, a kolor oczu go nie interesował... Słowa jego były niczym jak sprzecznością z tym co czuł. Twarz jego kryła jakaś nieartykułowana złość, chodź mówił spokojnie.
-Zamek rodu Kuroiaishita...-Odpowiedział prosto i bez owijania w bawełnę. Znów odwrócił się od chłopaka i spoglądał na zamek, choć i tym razem jednak obserwował dzieciaka kątem oka. Czemu dzieciaka? Dzisiejsi łowcy byli niczym więcej jak dziećmi dla starego inkwizytora.
OP Garruch

OP Garruch

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Czerwone oczka, spiłowane ząbki(kły pozostawione), tatuaż na karku
Zawód : Łowca/Staromodny inkwizytor
Magia : Poszukaj ._.


https://vampireknight.forumpl.net/t1166-garruch

Powrót do góry Go down

Grobowiec Rodzinny Kuroyama Empty Re: Grobowiec Rodzinny Kuroyama

Pisanie by Gość Czw Paź 03, 2013 12:53 pm

- Hm rozumiem - Odparł jedynie przy drugim łowcy. Hideo w takim razie uspokoił się nie miał zamiaru z nim walczyc, a tym bardziej kłócić się po jakiego. Na to wygląda że ma cel do wykonania, spokojnym wzrokiem spojrzał na zamek w którym tam roiła się rodzinka Samuru i Testamenta.
- Co za ironia losu, właśnie ich też ścigam tą szaloną rodzinkę wampirów mordującą ludzi gdzie popadnie - Odparł głosem bez emocji, tak akurat wyszło mu niestety z jego ust. No cóż może skorzysta z pomocy Hideo który akurat posiada już wiedzę na temat tych stworzeń tym bardziej przestudiował o tych wampirach ma własną kartotekę o tych mordercach. Cała rodzina jest tak naprawdę zamieszana w tej sprawie, wszyscy co do yoty.
- Znasz informacje, na nich temat ? - Spytał go trzymając w ręku swoją katanę, lubił ją i tyle. Odetchnął potem i spytał go:
- Jakie nosisz miano? - Odparł pytając o jego imię, nazwisko raczej mu nie jest potrzebne po prostu chciał wiedzieć z kim rozmawia to tyle. Fakt poznał jego posturę co opowiadała Isabell i wampirzyca ale nie rozumie po co ją zaatakował jeśli ona nic złego nie zrobiła to jeszcze dziecko. Młodzieniec trochę tego nie rozumiał ale cóż mozliwe że na przeciw osoba miała swoje powody do zaatakowania, woli nie wmieszać w to.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Grobowiec Rodzinny Kuroyama Empty Re: Grobowiec Rodzinny Kuroyama

Pisanie by OP Garruch Czw Paź 03, 2013 1:26 pm

-Ty, jak i cała oświata łowiecka w tym kraju. Nie rozumiem dlaczego się jeszcze nie zebraliście i po prostu nie sforsujecie ich. Tak robiło się za moich czasów i wszystko wracało do normy...-Niski ton faceta również nie wyrażał emocji, tylko neutralność wobec wszystkiego. Po pierwsze Garruch nie zmartwił się wyciągniętą kataną. Łowca nie miał pojęcia, że gdyby chciał to odebrałby facetowi ją bez problemu. Może i łowca trzymał katanę bo ją lubił, ale obnażony miecz był nieco prowokacyjny. Pomimo typowego zachowania obojętności, Gabriel przygotował się na jakieś nieprzyjemne ruchy drugiego łowcy.
-Wystarczy mi wiedzieć, że są tam wampiry, które warto zabić...-Dodał jakby od niechcenia, byleby cokolwiek powiedzieć. Następnie został zapytany o "Miano". To tak się pyta w dzisiejszych czasach o ksywkę? No nic...
-Garruch...
Jeśli łowca znał historię to na pewno słyszał to miano nie raz, nie dwa. Garrucha to była jedna z tortur stosowanych w inkwizycji. Ktoś po 'łowiectwie' i historii powinien to wiedzieć. Powinien również wiedzieć kim jest Garruch, jeden z członków najstarszego, łowieckiego rodu, które ściśle współpracowało z inkwizycją. To jego ród rozpowszechnił picie krwi wampirów przez łowców. Gabriel był tego żywym przykładem. Niestety wzmianki o jego przeszłości zniknęły wraz ze śmiercią jego najbardziej znanych członków rodu. Uznano, że cały ród wymarł około półtora wieku temu. On jednak żył i miał się widocznie dobrze.
A czego chciał od dziewczyn? Ktoś kto napije się krwi wampira i nie oszaleje-na pewno zrozumie co pchało go do ataku na niewinnego wampira. Głód krwi nawet i łowców dosięgał. Szczególnie po tylu latach życia. Łowca Hideo miał przed sobą starą legendę. Ponad dwa metry facet z wielkimi barkami, które przypominały na myśl bardziej jakichś strongmenów.
Ohhh koniec przechwałek.
-A kimże Ty jesteś? Z chęcią dowiem się też z którego rodu pochodzisz...
No niech spróbuje okłamać Garrucha, albo poda przykrywkę. Wielkolud go wyśmieje i po prostu sobie odejdzie.
OP Garruch

OP Garruch

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Czerwone oczka, spiłowane ząbki(kły pozostawione), tatuaż na karku
Zawód : Łowca/Staromodny inkwizytor
Magia : Poszukaj ._.


https://vampireknight.forumpl.net/t1166-garruch

Powrót do góry Go down

Grobowiec Rodzinny Kuroyama Empty Re: Grobowiec Rodzinny Kuroyama

Pisanie by Gość Czw Paź 03, 2013 1:44 pm

- Jestem Hideo Kuroyama, pochodzę z Rodu Łowców którzy zasłużyli w Rosji posiadam tam wujka kuroyamę który jest dowódcą oświaty w tamtym kraju, a ja jestem jego zastępcą - Odparł spokojnym głosem. No cóż miał rację że oświata powinna dawno zaatakować ich jednakże nie wiadomo na co czekają? To żałosne. W dodatku po co ma okłamywać drugiego łowcę podając mu ksywkę ? Hideo nie obawiał się jego dlatego był spokojny nadal.
- Szczerze ja bym dawno zaatakował te wampiry, gdyby ta oświata byłaby zorganizowana na tyle żeby ich zaatakować i wybić co do yoty nawet potomków którzy mogą w przyszłości być tacy sami jak ich rodzice - Odparł spokojnym głosem, w dodatku poważnym mógł Garruch zauważyć młodego reakcję gdyż nie należał do łowców którzy są tak naprawdę mało zorganizowani.
- Cóż słyszałem o Tobie dużo - Odpowiedział do Garrucha. Właściwie historia nie jest mu obca, oj nie. Sytuacja była na tyle ciekawa że przypatrywał zamkowi jak odpowiedział na jego pytanie, cóż wszystkie komentarze może łowca przyjmie, ale posiada dystans do niektórych spraw jedynie jego interesuje żeby zaatakować tą rodzinę która tam roi się, no cóż mają ten sam cel Hideo i Garruch. Zaciekawiło jego to czy by chciał współpracować w tępieniu ich, trzeba naprawdę wziąć się za nich bo nigdy mieszkańcy nie będą żyć bezpiecznie w tym mieście. Kuroyama ma kontakty w Rosji z innymi łowcami który współpracuje nadal to mogą mu pomóc w każdej chwili wystarczy tylko zadzwonić nic więcej.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Grobowiec Rodzinny Kuroyama Empty Re: Grobowiec Rodzinny Kuroyama

Pisanie by OP Garruch Czw Paź 03, 2013 1:57 pm

-Byłem tam dwadzieścia lat temu. Pamiętam ten ród...-Co tylko potwierdziło historię, że nazwisko jest prawdziwe. Gabriel jednak nie miał zamiaru chwalić się swoją wiedzą na temat jego rodu. A prawda była taka, że wiele faktów o nich zapomniał. Mimo wszystko Gabriel nie uczył się historii każdego rodu na tym kontynencie. Rosja była wielka i miała strasznie dużo rodów, które 'rządziły' krajem. Każdy dobrze wiedział, że dowodzenie takim wielkim krajem przez jeden ród było... Jakby to delikatnie powiedzieć... Niepraktyczne. Na szczęście jednak teraz jest era komputerów i komórek... Da radę szybko się połączyć ze sobą, a co było niegdyś? Jeden list o złapaniu groźnego wampira szedł do dowództwa dwa dni. Do tej pory albo wampir uciekał, albo na własną rękę go zabijano i nie przesłuchiwano. Straszne czasy... No ale mniejsza o to teraz.
-Burmistrz jest z tego rodu i pewnie nie przesiaduje tutaj często. Jeśli zaatakować jego zamek w tak otwarty sposób... Burmistrz wywoła piekło i wykopie całą oświatę z tego regionu. Wasz dowódca pewnie zgniłby w więzieniu...
Czy w jego logice była luka? Skądże. Pan Marcus na pewno przemyślał taką decyzję. Warto też byłoby dodać, że jedna napaść na zamek jest... Niezbyt mądrym pomysłem. Nie wiadomo czy powiódłby się atak, a łowców nie ma zbyt wielu w obecnym czasie...
-Cóż takiego żeś słyszał...
Dodał bez przekonania, mając nadzieję, że nie będzie to jedna z nudnych historyjek na temat jego życia. Gabriel raczej nie spodziewał się, że łowca powie mu coś o tym, co zrobił niedawno...
OP Garruch

OP Garruch

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Czerwone oczka, spiłowane ząbki(kły pozostawione), tatuaż na karku
Zawód : Łowca/Staromodny inkwizytor
Magia : Poszukaj ._.


https://vampireknight.forumpl.net/t1166-garruch

Powrót do góry Go down

Grobowiec Rodzinny Kuroyama Empty Re: Grobowiec Rodzinny Kuroyama

Pisanie by Gość Czw Paź 03, 2013 2:45 pm

- Spokojnie, ogólnie słyszałem o twoich zasługach jako Łowca Wampirów, ja nie upominam osobom co złego zrobili w swojej przeszłości bo każdy popełnia błędy w młodości dlatego to doskonale rozumiem - Odparł jedynie z lekkim przekąsem ale raczej nie ignorował go bo właściwie Garruch jest jednym z tych łowców wampirów ze starszych czasów i warto posłuchać jego co ma do powiedzenia dlatego faktycznie można by to tak naprawdę uznać za udaną rozmowę z nim.
- Tak tutaj masz rację, burmistrz Samuru jest synem Testamenta, ogólnie wiem gdzie przesiaduje teraz burmistrz i za pewne ty o tym wiesz, a jeśli nie to mogę powiedzieć Ci - Odparł spokojnym głosem, mając w ręce drugiej wykałaczkę którą zbliża do swoich ust nadgryzając delikatnie zębami ale uważał żeby nie pąłknąć bo to by był gwódź do trumny ale potem znowu wyjął dotykając palcem końcówki jej.
- Moim zdaniem, Oświata Łowiecka musi czegoś się bać że nie mogą od tak zaatakować lub na coś czekają, a nawet nie wiem na co, na miejscu Marcusa naszego dowódcy to ci z Rosji by szybciej pojmali ten ród i wykurzył ich, a nie czekali - Odparł poważnym głosem, lekko przymknął jedno oko myśląc do powinien powiedzieć Garruch. A jednak nie jest taki groźny jak mówiła ta dwójka, można z nim spokojnie dogadać się, to może faktycznie dojść do przyjaźni lub do miłej współpracy.
- A może tak byśmy we dwójkę coś zdziałali ? - Spytał go z ciekawości, oczywiście nie ma zamiaru być zdrajcą w oświecie łowieckiej tylko chciałby pomóc jedynie przyspieszyć akcję złapania i pojmaniu ich, a potem wydać wyrok na tą bezludzką rodzinkę.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Grobowiec Rodzinny Kuroyama Empty Re: Grobowiec Rodzinny Kuroyama

Pisanie by OP Garruch Czw Paź 03, 2013 3:47 pm

Garruch długo stał w ciszy nie odpowiadając na żadne spostrzeżenia, pytania i typowe zdania, które wymagałyby odpowiedzi. Oczywiście, że wiedział gdzie burmistrz przebywa. Wielu łowców znało Garruch'a i nie kryli pewnych informacji przed nim. Samuru jeśli nie był w ratuszu to siedział w swoim burdelu. Niestety Gabriel nie chadzał do takich klubów bez powodu. Zresztą wiele z klientów było wampirami... Po za tym te wszystkie gołe kobiety by tylko go rozpraszały.
Oczywiście wszedłby tam, gdyby wiedział, iż Samuru tam przesiaduje. Bez powodu tego jednak nie wejdzie do tej speluny za żadne skarby...
-Słyszałem kogo Samuru ma pod swoimi skrzydłami i jak ich wykorzystuje. Kilku doświadczonych łowców nie było wstanie go dopaść... Poza tym działam w pojedynkę. Mam stare metody działania, które wam, młodym, nie pasują w dzisiejszych czasach-Po długiej ciszy wreszcie podjął decyzję, że nie zaryzykuje jakiegokolwiek działania w grupie.
-Jest wielu łowców, którzy stacjonują w tym regionie i na pewno z chęcią przyłączą się do Ciebie. Na mnie jednak nie licz...
Tym bardziej dał chłopakowi do zrozumienia, że jego działanie będzie oparte wyłącznie na jego myślach, a nie planie innych łowców. Nie oznaczało to, że nie przyjdzie z pomocą, jeśli uzna sprawę za konieczną. Marcus przecież nie raz już próbował złapać Samuru. Trzeba będzie się spotkać z tym dowódcą i zapytać w czym problem. Dlaczego nie zaatakuje szybciej i nie rozwiąże problemu z wampirzym burmistrzem? Jeśli zrzuci go ze stołka to łatwiej będzie pozbyć się całej rodziny w zamku. To na pewno będzie wymagało sporo czasu i działań łowców... Ale trzeba mieć na to jakiś plan, a nie chaotycznie działać z jednej misji do drugiej...
OP Garruch

OP Garruch

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Czerwone oczka, spiłowane ząbki(kły pozostawione), tatuaż na karku
Zawód : Łowca/Staromodny inkwizytor
Magia : Poszukaj ._.


https://vampireknight.forumpl.net/t1166-garruch

Powrót do góry Go down

Grobowiec Rodzinny Kuroyama Empty Re: Grobowiec Rodzinny Kuroyama

Pisanie by Gość Czw Paź 03, 2013 3:58 pm

- Za pewne tak, ogólnie od dłuższego czasu ja miałem do czynienie z jednym z wampirów czystej B, podczas misji w Rosji, akurat to był jeden ze współpracowników Samuru dzisiejszego burmistrza który tam posiada swój Ród - Odparł z lekkim przekąsem, mając oczywiście na myśli że głównym korzeniem tych wampirów jest rodzina też w Rosji która posiada swoją siedzibę, żałosne co nie? Łowca nie miał zamiaru tak naprawdę na razie ryzykować i atakować pojedyńczo ale czeka na słaby punkt działań tych wampirów.
- Co do tamtego wampira, to go zabiłem za jednym zamachem - Odparł spokojnym głosem, przymykając oczy tylko na chwilę żeby odetchnąć. Co za ziąb, ale jemu to nie przeszkadzało tak naprawdę. Ogólnie ma za zadanie Hideo rozglądać się dookoła czy nie ma wampirów poziomu E, ale na razie jest tak cicho że nic słychać bo inaczej Garruch też by ich zauważył. Młodzieniec wie że nie jest do końca człowiekiem, cóż życie.
- Nie ma sprawy Garruch - Odparł do niego, spokojnym głosem, nie ma jemu zazłe że woli na pojedynkę zabijać wampiry ale jeśli by miał problemy zawsze może mieć wsparcie u Kuroyama.
- Wiesz jeśli byś miał jakiś problem, czy nietypową sytuację zawsze możesz poprosić o pomoc - Odparł do niego spokojnym głosem, wiedział że raczej może nie potrzebować pomocy, ale woli mu powiedzieć że on nie przyjdzie z oświatą łowiecką w Japonii tylko ze swoją grupą to tyle.
- Ja nie daruję im tym wampirom, i szybciej tym lepiej zostaną usunięci z tej ziemi - Odparł spokojnym głosem, do łowcy.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Grobowiec Rodzinny Kuroyama Empty Re: Grobowiec Rodzinny Kuroyama

Pisanie by OP Garruch Czw Paź 03, 2013 5:23 pm

Hm. Teraz i chłopak się przechwalał. Jakoś zabicie wampira krwi B nie było niczym zaskakującym dla Gabriela. On nie liczył zabitych i nie patrzył jaką mieli krew. Liczył się sam fakt zabicia stworzenia, które działało na niekorzyść ludzką.
Po co więc się rozczulać nad tym? Garruch na prawdę miał gdzieś takie przechwałki. Dlatego też nic nie mówił, aż w końcu chłopak nie skończył. Tylko raz tak na prawdę dał znak, że słucha-kiwnął głową, gdy ten powiedział coś o pomocy... Wielkolud poruszył się niespokojnie patrząc na bramę do zamku. Miał znacznie lepszy wzrok od Hideo...
-Mam jeszcze mnóstwo spraw do załatwienia...-Oznajmił zdecydowanie i obrócił się na pięcie.
-Do zobaczenia, Hideo Kuroyama...- Gabriel nie czekał na odpowiedź. Po prostu udał się w wędrówkę na dalsze 'patrolowanie' miasta. I tak na razie nie było nic ciekawszego do roboty. Obserwacje zamku z takiej odległości też do niczego nie prowadziły.
[zt]
OP Garruch

OP Garruch

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Czerwone oczka, spiłowane ząbki(kły pozostawione), tatuaż na karku
Zawód : Łowca/Staromodny inkwizytor
Magia : Poszukaj ._.


https://vampireknight.forumpl.net/t1166-garruch

Powrót do góry Go down

Grobowiec Rodzinny Kuroyama Empty Re: Grobowiec Rodzinny Kuroyama

Pisanie by Gość Czw Paź 03, 2013 6:12 pm

Spokojnym wzrokiem oprowadził Garruch jak powiedział o swoich sprawach właśnie przypomniał mu że musi iść patrolować miasto ale inną część jej. W dodatku odetchnął.
- Do zobaczenia, Garruch - Hideo odpowiedział tym samym, na odchodne. Wzrok wtopił się ostatni raz na kaplicę grobową swojej rodziny i na imię swojego brata który stał się wampirem przez sługę Samuru, zabije jego za to że go przemienił nie daruje mu tego.
- Bracie nie odpuszczę mu tego - Odparł zakładając kaptur jak miał zamiar stąd w końcu pójść, i po raz ostatni spojrzał na zamek, oddalając z tego miejsca idąc główną aleją już cmentarną miał nadzieję że żadnych wampirów poziomu E nie spotka bo tutaj dużo ich roi się, ale faktycznie było spokojnie czyżby grzeczne wampirki już spią? Raczej chodzą po slumsach i czekają na ofiarę żeby zjeść ich krew czy nawet wypić. W takim momencie zbliżał się do bramy głównej cmentarza i zniknął już za murem idąc w stronę śródmieścia, bo przez slumsy nie ma ochoty iść.

z.t
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Grobowiec Rodzinny Kuroyama Empty Re: Grobowiec Rodzinny Kuroyama

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach