Komnata Sadako

Go down

Komnata Sadako Empty Komnata Sadako

Pisanie by Gość Sob Lip 12, 2014 8:07 am

Komnata jak każda inna w tym zamczysku. Pełna klimatu rodem z horroru. Dominują w niej czarno, szare koloru. Dywan jedynie gryzł się z otoczeniem bo jako jedyny ma bordowy kolor. Potężne kotary na wielkich oknach.
Meble - łóżko z baldachimem, szafa, dwie komody i biurko. Mały zestaw wypoczynkowy składający się z narożnej kanapy oraz stoliczka do kawy.
Prywatna łazienka - oddzielne pomieszczenie. Również ciemne barwy.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Komnata Sadako Empty Re: Komnata Sadako

Pisanie by Gość Sob Lip 12, 2014 8:40 am

Przez całą powrotną podróż taksówką dochodziła w głowie jak może wyglądać ponowny powrót do zamku. Nie powiadomiła nikogo o ucieczc ani tym bardziej o powrocie. Ciekawe czy w ogóle (nie licząc Gabrielli z którą utrzymywała regularny kontakt) ktoś zainteresował się zniknięciem jedynego zamieszkującego człowieka w zamku.
- To tutaj. - palcem wskazała bramę prowadzącą do porzuconego cmentarzyska. Odprawiła taksówkę zapłatą, nie chciała naciągnąć się na dodatkowe koszty. Kończyły się one.
Przejście przez groteskowy cmentarz zakończył się szybciej niż myślała. Później tylko z górki.
Bramy do Piekła otworzyła dawno nie widziana Succubus i nie musiała oprowadzać Sadako. Ona zna drogę do swojego gniazdka na piętrze. Wnętrze zamku niezmienne. Bardzo dobrze. Nie musi przyzwyczajać się na nowo do włości przybranego brata. Jak on się miewał? Ile zdążył przytyć od momentu nieobecności? Przekręciła kluczyk w drzwiach komnaty i weszła do środka - Jak tu czysto. - rzekła cała rozpromieniona dotykając opuszkiem palca blatu stolika. Ani grama kurzu.
Zarzuciła torbę z ramienia, porzucając ją na kanapę. A gdzie Ivan? Erotyczny prezent od przybranej matrony. Zanim weźmie odświeżającą kąpiel, otworzyła okno. Zimne powietrze rozeszło się po komnacie wzbudzając dreszczyk nie tylko zimna. Dreszczyk emocji i podniecnia. Ivan musi się zjawić. Sięgnęła do szafki po czysty, miękki ręcznik i wybujałym biodrowym krokiem zawitała do łazienki.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Komnata Sadako Empty Re: Komnata Sadako

Pisanie by Gość Sob Lip 12, 2014 9:27 am

O powrocie Sadako do zamku, Ivan został poinformowany przez służkę, która wpuściła dziewczynę do środka. Przebywał akurat na tyłach domu, robiąc porządki jakie mu narzucono. Wampirzyca, która przemieniła go, dała mu także możliwość zamieszkania w tym zamku. Wręcz zmuszony został tutaj by mieszkać, jako że został "sprezentowany" innej damie, obecnie czekającą pewnie na niego w swojej komnacie. Takie życie mu nie odpowiadało, ale przynajmniej nie miał aż tak źle i nie był nieustannie trzymany w lochach. Mógł nawet wyjść na miasto, lecz warunkiem był powrót do zamku.
Zasady miał ustalone, a właściwie to narzucone przez Sadako. Jeżeli wracała, to miał do niej zajrzeć. Tak i teraz zostawił swoją pracę i ruszył korytarzami i schodami na odpowiednie piętro, pod odpowiednią komnatę. Nie uśmiechało mu się to spotkanie, ale wyjścia innego nie miał. Z trudem także radził sobie z głodem jako wampir. Nie przyzwyczaił się jeszcze do nowego "ciała" i życia, będąc istotą nocy. Nawet żalu do Gabrieli nie miał, za to co mu uczyniła. Stanąwszy przed drzwiami, chciał wejść bez pukania, jednak zasady to zasady. Położoną dłoń na klamce uniósł wyżej i zapukał, wszedł dopiero za pozwoleniem panny Sadako.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Komnata Sadako Empty Re: Komnata Sadako

Pisanie by Gość Nie Lip 13, 2014 9:52 am

Ivan w końcu nadszedł. Sadako usłyszała ciche pukanie, ale nie fatygowała się żeby wyjść z pachnącej kąpieli i otworzyć mężczyźnie drzwi. Wolała załatwić sprawę głosowo - Wejść! - wydała pozwolenie na wejście nie przerywając relaksującej kąpieli w pachnącej olejkami gorącej wodzie. Jeżeli Ivan wszedł, mógł zobaczyć rozwarte drzwi od łazienki i na wprost niego wielką wannę w której pluskała się Sadako. Nie okazywało wstydu prezentując wielki, jędrny biust. Pokiwała palcem na sługę - Podejdź Ivan i dołącz do mnie. - rzuciła rozkazem nie znoszącym sprzeciwu. I lepiej niech nie pyskuje bo nie chciał chyba zdenerwować nowej, gorszej Pani? Wystarczy kilka ruchów i Gabriella o wszystkim już wie. Rozłożyła ramiona na brzegi ścianki wanny - Nie byłeś u żadnej innej kobiety? - nie żeby była zazdrosna, ale nie lubi kiedy obce śmierdzące inne kobiece łapska dotykają jej sługi. Poza tym Sadako umie sprawdzić czy Ivan ją oszuka. Niech tylko spocznie w wannie w której otrzyma miejsce tuż obok Pani.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Komnata Sadako Empty Re: Komnata Sadako

Pisanie by Gość Nie Lip 13, 2014 10:05 am

Otrzymawszy pozwolenie, wszedł do środka i zamknął za sobą drzwi. Przeszedł parę kroków, aż ujrzał rozwarte drzwi do łazienki pani tej komnaty. Ta z kolei nakazała podejść i dołączyć? Widać, że była bardzo odważna, zezwalają obcemu mężczyźnie na tak bliskie spotkanie w wannie. Zbliżył się stanąwszy przy wejściu do łazienki. Nie wszedł głębiej ani też nie podszedł do wanny. Patrzył na nią beznamiętnie i raczej nie miał ochoty na bliskie kontakty z kobietami.
- Nie byłem.
Odpowiedział szczerze. Nawet nie oglądał się za nimi a jędrne pośladki czy wielkie biusty nie robiły na nim żadnego wrażenia. W przeszłości miał już dziewczynę, ale niestety związek mu rozsypał, kiedy ta dowiedziała o jej prawdziwej pracy. Po tym nie szukał i nie oglądał się za żadną kobietą. A to, czy oberwie się mu za nieposłuszeństwo, nie przejmował konsekwencjami.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Komnata Sadako Empty Re: Komnata Sadako

Pisanie by Gość Nie Lip 13, 2014 10:32 am

Nie wszedł do wanny, sprzeciwiając się w ten sposób rozkazowi. Sadako nie ukrywała swojej złości względem nieposłuszeństwa Ivana i jego braku zainteresowania jej osobą. Czy zapomniał do kogo należy? - Ivan! Nie rozumiesz co powiedziałam? Masz wejść do wanny! - uniosła się w wodzie, wprawiając wodę w ruch. Ulała się nieco zza brzegi wanny - Nie byłeś? No tak. Nawet nie widzisz we mnie obiektu pożądania. Jesteś gejem? - przystawiła dłoń do czoła, gorączkowo pocięrając go palcami. Nie ukryje się przed spojrzeniem oraz wymaganiami Sadako. Nie odpuści. Nie tej nocy. Usiadła na brzegu wanny zamoczywszy tylko stopy - Patrz na mnie z ubóstwieniem, Ivan. Tylko tego od ciebie oczekuję. - oczekiwała od niego cudów, miłości i uwielbienia, nie interesując się formą wykonania zachcianki. Wsunęła dłoń pod swoje mokre włosy, unosząc je i swobodnie spuszczając na plecy. Chłód nie odstraszał przed przesiadywaniem nago w łazience. Jej komnata, jej tereny. Ivan także należy do niej i wielka szkoda psuć na obecną chwilę tak gustownego ciałka. Sadako już wie jak biedaka ma wykorzystać.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Komnata Sadako Empty Re: Komnata Sadako

Pisanie by Gość Nie Lip 13, 2014 10:53 am

A nie wszedł. W ubraniach? Musiałby je zdjąć, a mu się nie chciało. Być może tym nieposłuszeństwem teraz, starał się sprawdzić jak bardzo wredna potrafi być ta jego "nowa pani". Gabrielę już poznał, ale ze względu na to, że stał się pełnoprawnym wampirem, by się przystosować do tego nowego życia, słuchał jej. Lecz kiedy już z tym się w miarę oswoił, wrócił do dawnego siebie.
Sadako jak na młodą kobietę, posiadała mocny ton rozkazu, który jednak słowami na niego jakoś nie działał. Przynajmniej w tym momencie. Zlustrował jej ciało wzrokiem, powracając spojrzeniem na jej twarz.
- Gejem? A może jestem aseksualny i nie kręci mnie żadna płeć?
Odpowiedział zagadkowo. Zdradzać jej wszystkiego nie musi. Mogła to być także próba gry słownej. Zgadnie, czy nie zgadnie. Jednak chyba miała tak jak on, granice cierpliwości.
Chciała by patrzył? To patrzył na nią. Ale nie potrafił wyobrazić sobie jej jako obiektu pożądania. Trochę jednak musi czasu minąć, aż nauczy się patrzeć na kobietę inaczej. Jednak istnieje też taka opcja, że tego się nie nauczy. Z jego pierwszą dziewczyną było podobnie i za to go kochała. Że patrzył na jej charakter a nie wygląd. Tutaj widocznie jest inaczej. Czy takie właśnie są tutejsze Japonki?
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Komnata Sadako Empty Re: Komnata Sadako

Pisanie by Gość Wto Lip 15, 2014 9:17 am

- A-s-e-k-s-u-a-l-n-y? - powtórzyła za nim robiąc niewinną minę dziewczynki. Brakowało jej jeszcze dwóch kitek związanych szerokimi, czerwoymi kokardkami i zarumienionej, piegowatej buzi - Nie wierzę ci. - zmarszczyła nosek z nadąsania. Ivan pogrywa? Podniosła się i odwróciła w stronę sługi. Zlustrowała spojrzeniem idealne wampirze ciało - Po prostu nie wierzę i mnie nie oszukasz. - ruszyła do Ivana, stanąwszy przed nim twarzą w twarz. Łebek musiała nieco zadrzeć - Nadal jesteś w ubraniach. - nadymała usta w irytacji. Jest nieposłuszny! Wsunęła prawą dłoń pod koszulkę Ivana, wbijając mocno długie paznokcie w jego brzuch. Stanęła na palcach aby sięgnąć do jego ucha - Wypruję Ivanowi flaki jak nie pozbędzie się ubrań. I nie potrzebuję do tego żadnych narzędzi. - zachichotała cicho, stojąc na całych już stopach. Ręce zabrała i schowała za plecy - Lepiej się pospiesz. - cała Sadako - igra z ogniem. Nie obawia się wampira silniejszego od niej samej. W końcu zuchwała i pewna siebie postawa stawia niższe progi do osiągnięcia sukcesu.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Komnata Sadako Empty Re: Komnata Sadako

Pisanie by Gość Wto Lip 15, 2014 9:39 am

Ujrzenie tego zawodu na jej twarzy było wręcz przyjemne. Żadnej zabawy by z jego osobą nie miała, gdyby tak faktycznie było. Kącikiem ust się uśmiechnął, jakby w satysfakcji tego, że mogłaby mu uwierzyć, ale nie zapowiadało się na to.
- Jak to sprawdzisz?
Dorzucił pytanie, ciekaw co by w tej sytuacji wymyśliła, aby sprawdzić jego orientację. By samej zgadnąć jaki on jest na prawdę.
Nie podobało się dziewczynie, że on nadal w ubraniach? Nie był typem, co nago chodzi wszędzie. A wspomniał przecież, że nie ma ochoty na igraszki czy wspólne kąpiele. Bycie "sługą" czy "niewolnikiem" ma swoje wiele minusów. Nic sobie nie robił z tego, jak podeszła i wbiła w jego brzuch swoje paznokcie, ale poczuł je, przez co zmrużył lekko oczy, patrząc na jej twarz już poważniej. Ale nie zdradzał niczego, jakby miała go wystraszyć czy coś. Stał i gapił się na nią przez krótką chwilę, by zaraz pokręcić głową i westchnąć. Zdjął z siebie koszulkę, odrzucając na najbliższy mebel. To samo zrobił ze spodniami, butami i skarpetami, pozostając w bokserkach. Tego raczej nie zdejmie.
- Zadowolona?
Rzucił tak, jakby to mu się cholernie nie podobało. I tego nawet nie ukrywał. Odsłonił jej swoją klatę piersiową i ciało, prezentujące wyrzeźbione mięśnie oraz kilka blizn.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Komnata Sadako Empty Re: Komnata Sadako

Pisanie by Gość Sro Lip 16, 2014 10:00 am

Niech nie będzie taki pewny siebie. Ivan nie zdążył poznać swojej nowej pani Sadako na tyle dobrze, żeby wyciągnąć jakiekolwiek wnioski. Kobieta rozczesała dłońmi wilgotne, pozlepiane ze sobą włosy. Wysychały już powoli - Widzę po tobie, Ivan. Jesteś zbyt seksowny żeby trzymać się w celibacie. Nie na darmo jesteś tak dobrze zbudowany. - wskazała długim palcem na klatkę piersiową sługi. Jaki aseksualny samiec dba tak o swoje ciało? Dla samego siebie? Nie. To niemożliwe. Kobieca intuicja Sadako jest zbyt doskonała żeby dała się wywieźć w pole - Jak chcesz to potrafisz słuchać. - pochwaliła rozbierającego się mężczyznę. Widok prawie nagiego ciała od razu przyprawił pannę Sadako o dreszcze świdrujące motyle w podbrzuszu. Mężczyźni w negliżu od zawsze powodowali w niej nieskalane szaleństwo.
Postąpiła krok bliżej. Przyciągał niczym magnez - Byłabym bardziej zadowolona na widok mokrego ciała, Ivan. - z nad ramienia zerknęła znacząco na wannę pełną parującej wody - I nie spinaj się tak. Czekają cię o wiele gorsze rzeczy. - pocieszyła? Bynajmniej. Wspięła się na palce stóp, chwycił Ivana za kark wybijając w niego boleśnie paznokcie. Zmusiła do pochylenia się mężczyzny - Masz zanieść mnie do wanny. - swoje polecenie zaznaczyła chwytem krocza sługi i zaciśnięcia mocniej palcy. Planowała zadać mu ból i pokazać kto tu rządzi. Ucałowała zimny policzek Ivana, puszczając jego przyrodzenie.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Komnata Sadako Empty Re: Komnata Sadako

Pisanie by Gość Sro Lip 16, 2014 12:35 pm

Mało się znali, żeby wiedzieć o sobie wiele. Ich znajomość dopiero zaczynała się rozwijać i kto wie, jak to będzie dalej. Wysłuchał jej odpowiedzi na pytanie, która okazała się w sumie trafna. Aż pokręcił głową z lekkim uśmiechem, jakby nie dowierzał, że ta dziewczyna ma aż takie pojecie o mężczyznach.
- Interesujące.
Skomentował jednym słowem jej stwierdzenie. Skoro wyszło na to, że nie jest aseksualny, to pozostaje jeszcze pytanie, czy jest gejem, hetero czy może bi? Bo nie zawsze można mieć do kogoś pociąg. To się jednak okaże później.
Ostatnim odzieniem to już rzucił na mebel okazując w ten sposób, niezadowolenie z jej komentarza. Słuchać to on potrafił, kiedy dostawał zlecenia, ale nie polecenia typu "rozbierz się". Zwłaszcza, że wydawała je ta dziewczyna.
Ciężko ją zadowolić a jeszcze zażyczyła sobie zaniesienie jej do wanny. Może jeszcze plecy ma jej umyć? Przed chwilą siedziała tam i problemu z wejściem nie miała. No ale musiała się uczepić jego karku i zacisnąć dodatkowo jego męskość. Odczuł to, wyraz jego twarzy zdradzał mały grymas bólu, że od razu złapał jej rękę odciągając od swojej męskości.
- Uważaj gdzie dotykasz.
Odrzekł ostro, jakby ostrzegał ją przed konsekwencjami tego czynu. Jakby chciał zamienić teraz ich role. A żeby mieć z nią spokój, wziął ją na ręce i zaniósł do wanny, sadowiąc ją w niej. Puścił ją i cofnął się po swoje rzeczy aby się ubrać. Jeżeli go trzymała, to siłą ją ściągnął z siebie. Nie znał jej na tyle, by obawiać się konsekwencji z nieposłuszeństwa. Jest on przekonania, że ta mała dziewczyna nie może mu nic zrobić, poza groźbami i drapaniem swoimi paznokciami.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Komnata Sadako Empty Re: Komnata Sadako

Pisanie by Gość Wto Lip 22, 2014 9:12 am

- I skoro nie czujesz instynktownego podenicenia moim ciałem, wnioskuję też o twoim homoseksualiźmie. - dodała do poprzedniej wypowiedzi bardzo poważnie. Atoli uśmieszek z białej twarzyczki nie schodził - Odmienna orientacyja u mężczyzny mi nie przeszkadza. - całkiem zagadkowy ton i krótki chichot zakryła palcem przykładając go do ust. Ivan nie spodziewa się jak jego nowa pani ma wyrafinowany i zboczony gust względem homoseksualistów, zwłaszcza tych nerwowych - Zdenerwowałam cię? Doskonale. Rozgniewany mężczyzna w łóżku staje się prawdziwą bestią. - nie interesowała się Ivana zdaniem dotyczącego wypowiedzi. Sadako jako osoba bezpośrednia zdaje sobie sprawę z nieuniknionych, pełnych niezadowolenia komentarzy. Ivan może niczym się nie wyróżniać.
Po odepchnięciu ręki, uniosła wielkie oczy na twarz Ivana. Odczytywała z niej zirytowanie. Zaśmiała się - Nieśmiały chłopczyk. - odrzekła wcale nie zniesmaczona. Niewinne gierki usiane niewinnością - bawią. Wyciągnęła ręce do wampira na pozwolenie wzięcia na ręce. Naparła na twardą pierś swoją własną - Lubię twoją odwagę i waleczność. - czułe słówka do ucha. Dmuchnęła na męskie czoło zdmuchując kosmyki włosów. Nie dała tak łatwo włożyć się do wanny, objęła mocno ramionami kark Ivana - Masz wejść ze mną, psie. - zasyczała przez zaciśnięte zęby wzmacniając zacisk na wampira szyi. Zbliżyła usta do miejsca pod uchem, składając cichy pocałunek - Jak mnie zaspokoisz, zastanowię się nad twoją wolnością. - kusiła. Zjechała paluszkami niżej na jego łopatki. Wolność za seks. Nie, Sadako nie jest dziwką. Molestowanie mężczyzn to jej hobby.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Komnata Sadako Empty Re: Komnata Sadako

Pisanie by Gość Wto Lip 22, 2014 9:07 pm

A czy każdy facet musi posiadać takie uczucie podniecenia kobiecym ciałem? Raczej nie każdy. To że nie czuł tego Ivan, nie znaczy że kobietami gardził. Miał w swoim życiu kobietę, także nowością dla niego nie będzie, jeżeli zostałby zmuszony do zaspokojenia "potrzeb" Panny Sadako. Nie skomentował już tych słów. Nawet nie dał po sobie poznać, że rozszyfrowała jego nerwy. Czyżby dążyła do tego, by mieć bestię w łóżku? W tym przypadku w wannie. Jeszcze śmiała go od nieśmiałych nazywać. Zmarszczył brwi i warknął cicho, chociaż to mu się tak samo z siebie wydało. Mimo wszystko, wziął ją na ręce i zaniósł do wanny. Sadako z kolei nie ustąpiła i trzymała się mocno jego szyi. Nie dość, że wydawała kolejne rozkazy, to jeszcze zaczęła kusić. Spojrzał uważnie na jej twarz, będąc zmuszonym nadal ją trzymać na rękach, skoro nie chciała go puścić.
- Jaką mam gwarancję, że dotrzymasz słowa? Nie Ty jedna przecież masz mnie na "smyczy".
Wspomniał również o Gabrieli, tej która zrobiła z niego wampira. Może i uwolniłby się od Sadako, to jednak nie uwolni od Gabrieli.
Stał nadal przed wanną, nie zamierzając do niej wchodzić. A woda pewnie była już chłodna, zważając na czas jaki dziewczyna traciła przy rozmowie z nim i próbach, zmuszenia do wspólnej kąpieli.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Komnata Sadako Empty Re: Komnata Sadako

Pisanie by Gość Wto Lip 29, 2014 1:12 pm

Czyli mógł zaspokoić pannę Sadako bez żadnego grymaszenia. Chłopiec do towarzystwa może brzmi zbyt staroświecko, Sadako jednak nie przeszkadzało. Nie zachowuje się przecież jak typowa stara panna, pragnie jedynie mężczyzny którego może wykorzystać kiedy tylko ma ochotę, a ochotę ona ma niemal wiecznie - Warcz głośniej skrabie. Aż mam mokro. - jęknęła mu do ucha, raz jeszcze klepiąc jego twarde łopatki. Krzepki facet musi być dobry w łóżku. Zna takich z doświadczenia - Dalej ogierze, wchodź do wanny. - pełna niecierpliwości ganiała Ivana do wejścia do wanny. Woda stygła. Nie szkodzi. Gorąca Sadako rozgrzeje nawet trupa. Ironia losu, bo rzekomy trup ją właśnie trzyma. Zaśmiała się krótko i pokiwała pośpiesznie głową - Pogadam z Gabriellą. - szczera za bardzo nie była ale kto odgadnie? - I jednak wolę iść do łóżka. - dała pstryka w nos Ivana, wskazując następnie palcem na wyjście z łazienki i czekające, świeże łóżko. Dawno w nim nikogo nie gościła.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Komnata Sadako Empty Re: Komnata Sadako

Pisanie by Gość Wto Lip 29, 2014 5:35 pm

Mógł ją zaspokoić. Mógł sprawić, aby poczuła się bosko pod jego ciałem. Ale w tej chwili nie miał na to najmniejszej ochoty. A tym bardziej, zabawiać się z tą wampirzycą. Ta jednak nadal trzymała na swoim. Nie ważne jak bardzo będzie próbował ją odtrącić od siebie, ta będzie do niego bardziej się przyklejała.
Denerwowały go jej urocze słówka wypowiadane prosto do jego ucha. Az miał ochotę rzucić nią w tę wannę. Powstrzymał się jednak od tego incydentu.
Dziewczyna ciągle nalegała aby wszedł do wanny. Zdążył zamoczyć nogę, a ta zmieniła zdanie. Na jego twarzy można było dostrzec już wściekłość. Zabrał nogę z wanny i poszedł do tej sypialni i niby położył, ale bardziej to rzucił ją na posłanie.
- Coś jeszcze?!
Wydarł się wściekły, mając dość usługiwania tej przemądrzałej dziewczynie. Dłonie nawet zacisnął w pięści, jakby hamował się przed uderzeniem jej, albo próbował stłumić swoje nerwy. Tak zawsze robił. Stał przy łóżku, ale miał zamiar zaraz opuścić komnatę. Dziewczyna ze zmiennymi zachciankami. Oszaleć przy niej można!
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Komnata Sadako Empty Re: Komnata Sadako

Pisanie by Gość Nie Sie 03, 2014 10:22 am

Sadako w najbliższym czasie zamierza zmieniać zdania na niekorzyść Ivana i wzbudzenie w nim jak najwięcej nerwów. Widok wampira w szale działa na nią dotkliwie. Każdy ma swój ukryty fetysz - Złość piękności szkodzi ale w twoim przypadku jest całkowicie odwrotnie. - poklepała nieco mocniej jasną czuprynę chłoptasia i na ku jej zadowoleniu wylądowała na łóżku. Wanna jednak się znudziła, Ivan natomiast rozzłościł się jeszcze bardziej. Krótki chichot otoczył uszy wampira, a panna Sadako odwróciła się na brzuch. Ujęta w ramiona wielką, aksamitną poduszkę. Nogi zginęła w kolanie i gestem dłoni przywołała wampira do siebie - Nie zależy ci na wolności skoro nie chcesz mnie dotknąć? Pozwolę się nawet ugryźć. - zmieniła pozycję na plecy, utrzymując poduszkę między nogami. Dla normalnego mężczyzny taki widok powinien wzbudzić odruchowo porządnie - Naprawdę zależy mi na twoim szczęściu. No chodź. - nie schodziła ze swojego zmysłowego głosu. Wolnym, lubieżnyn ruchem języczka umoczyła własne usta rozchylając je niemal niewidocznie. Ivan musi wykonać rozkaz, jeżeli tak sie nie stanie, panna Sadako wymyśli coś znacznie gorszego. I ja już wiem co! Czekała.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Komnata Sadako Empty Re: Komnata Sadako

Pisanie by Gość Nie Sie 03, 2014 10:44 am

Wkurzająca z niej dziewczyna. Jednak czy ona na prawdę da mu wolność? Powinien się o tym przekonać. Pożądania w nim nie wzbudzała. Nawet pozycją jaką przyjęła na łóżku. Zlustrował ją spojrzeniem pełnym gniewu, ale hamował się z czynami. Ta jednak zadowolona była ze wszystkiego co on robił, mówił i się zachowywał. Przeklął w myślach, ale postanowił jednak zaryzykować. Sprawdzić, czy Sadako dotrzyma danego słowa.
Chwilę jeszcze tak stał, ale w końcu zbliżył się bardziej do łóżka i wszedł na nie kolanami, podpierając się rękoma by zawisnąć nad Sadako. Przesunął się tak, że drugą ręką podpierał się za jej talią, sprawiając że dziewczyna leżała pod nim. Skoro zwilżyła wargi, to zapewne oczekiwała pocałunku. Jeżeli było jak przypuszczał, pochylił się i pocałował ją namiętnie i z uczuciem, którego szczerze nie miał. Ale potrafił dobrze taką rolę odgrywać. Prawą rękę przesunął na jej biodro i zaczął powoli masować, przesuwając dłoń na udo. Czekał też na reakcje, czy tego też chciała Sadako. Czy z tej początkowej fazy jest zadowolona.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Komnata Sadako Empty Re: Komnata Sadako

Pisanie by Gość Pon Sie 11, 2014 6:39 pm

Sadako jest typową kobietą z jadem. Miłości do mężczyzn jest silna ale jeszcze silniejsze jest ich drażnienie, bowiem każdy mężczyzna zwłasza wampirzy ma w sobie zwierza, który Sadako uwielbia wyciągać na światło dzienne i skutecznie okiełznać.
Złapał przynętę. Teraz kobieta wykorzysta jak najwięcej witalność mężczyzny niczym succubus - Zależy ci na wolności, wilku. - złapała za nos Ivana lekko nim szarpiąc. Dla bezpieczeństwa cofnęła szybko rękę jakby mężczyzna odważył się ją ugryźć. Odsunęła od siebie poduszkę dopuściwszy Ivana do śmielsznych pieszczot. Bez uczucia, sztuczne - Niezły z ciebie aktor. - otworzyła usta, wpuszczając język Ivana do środka. Palce wbijała w potężne ramiona. Chłód w żadnym wypadku nie przeszkadzał gorącej kobiecie w igraszkach. Zachęciła go nawet nogą, opierając ją o jego bok. Niech czyni swoją męską powinność ' A jeśli kłamię i nie oddam ci wolności? - szepnęła mu do ucha, wpychając nań język oraz z subtelnością nadgryzając. I lepiej niech trzyma nerwy na wodzy, za ścianą także mieszkają członkiem rodziny do jakiej należy niewinna, ludzka Sadako.

Sorrki za bloka ale brak czasu robi swoje ._.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Komnata Sadako Empty Re: Komnata Sadako

Pisanie by Gość Pon Sie 11, 2014 7:21 pm

Złapanie za nos mu się nie podobało. Przy czym pokręcił głową, aby puściła go w końcu. Jeżeli ma robić swoje, to niech mu nie przeszkadza. Gdyby się dowiedział, że to wykorzystuje i kłamie co do wolności, wściekłby się i najprawdopodobniej próbował ją zabić. O czym zaraz się młoda przekona, po tym jak zadała mu pieszczotliwe pytanie.
Aktorem być potrafił. Całował ją namiętnie i z rozkoszą, jaką zapewne pragnęła. Przerwał jednak słysząc jej pytanie. Wtedy zaś, jego dłoń z uda, powędrowała prosto przez jej ciało, aż na szyję.
- Wtedy Cię zabiję.
W jego słowach nie było żartu. Dłoń trzymał na jej szyi, gotów będąc ją udusić. Krzyczeć jej także nie pozwolił, zamierzając wtedy zatkać jej usta. No ale póki co, to było ostrzeżenie również dla niej.
Puścił jej szyję, pozwalając by pieściła jego ucho, wtedy zaś przerwał jej czynność i zaczął całować jej piersi, schodząc zaś niżej aż do brzucha. Oderwał się od niego, wsadzając dłoń w jej sekretne miejsce między nogami, zaczynając masować drażliwe miejsce. Spojrzał na jej twarz, obserwując jej zachowanie i reakcję. Miał też swój plan. Zaspokoić ją tak, żeby nie mogła się w sumie po tym pozbierać.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Komnata Sadako Empty Re: Komnata Sadako

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach