Spotkanie w parku

Strona 1 z 2 1, 2  Next

Go down

Spotkanie w parku Empty Spotkanie w parku

Pisanie by Shiro Fuyuki Czw Lip 09, 2015 6:21 pm

*Spotkanie pomiędzy Shiro a Julią*

Dla Shiro wydawał się to być kolejny, niczym nie wyróżniający się dzień... A raczej już jego koniec, gdyż słońce już zachodziło. A może jednak początek? W zależności od tego, w jaki sposób mógł na to spojrzeć.
On sam przebywał w mieście, przechodząc przez opustoszałe ulice. Nie rozglądając się, chodził z spuszczoną głową, szczelnie zakrytą przez kaptur zbyt długiej bluzy, przemierzając coraz większą odległość. Chłopak był zatopiony we własnych myślach, które krążyły wokół pewnej wampirzycy. Tak, mowa była o Natsuki, dziewczynę, którą... Hem, każdy obserwator, a przynajmniej większość, mogłaby uznać, że ją zamęcza. Ta ponura istotka... Wydawała się mało co ożywiać. Albo złe wrażenie odnosił? Nie wiedział już tego.
Ale jakiekolwiek nie były to myśli, sprawiły, że rudowłosy otrząsnął się dopiero, gdy znalazł się w parku. Rozejrzał się, czując się nieco zagubiony, po czym westchnął głęboko. Widział w tym miejscu zaledwie kilka osób, które nawet nie zauważyły przybycia kogoś nowego. Również jego uwadze nie umknęło, że słońce już całkowicie zaszło, kończąc już dzień, a zaczynając noc.
Shiro ruszył kawałek przed siebie, aż w końcu usiadł na jednej z ławek. Westchnął cicho, zdejmując z głowy kaptur.
- Rany, gdzie ja się znajduję? - mruknął do siebie.
Tak, oto ten wampir jakimś cudem zdołał się zgubić przez to, że się zamyślił. Byłaby zabawna to nawet sytuacja, gdyby nie fakt, że musiał jednak wracać do akademika. I tak, nawet nie wziął komórki ze sobą. Nie był nawet pewien, gdzie ona teraz leżała... Chyba pod łóżkiem.
Chłopak skrzyżował ręce i przymknął oczy. Próbował sobie przypomnieć całą tą trasę... Co skończyło się westchnieniem, zdradzającym zrezygnowanie. Nie miał pojęcia.
Shiro Fuyuki

Shiro Fuyuki

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Kocie uszy, które zastąpiły ludzkie, ogon, pazury zamiast paznokci, żółte oczy zmieniające swój odcień w zależności od padającego światła.
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Pan: Chyba brak(?) | Służka: Laurie ♥
Moce : Sen, Szafirowy ogień, Ostatnia wola


https://vampireknight.forumpl.net/t1865-shiro-fuyuki#39065 https://vampireknight.forumpl.net/t1920-shiro-fuyuki#41130 https://vampireknight.forumpl.net/t3292-pokoj-shiro-i-naissankariego#70977

Powrót do góry Go down

Spotkanie w parku Empty Re: Spotkanie w parku

Pisanie by Gość Czw Lip 09, 2015 8:26 pm

Szła szybkim krokiem przez ulice Yokohamy. Rozglądała się dookoła wchłaniając widok. To tutaj się skończy jej wieczna tułaczka. Akademia Cross będzie jej oazą. Ciągnęła za sobą torbę na kółkach, która podskakiwała na każdym wyboju. Dziewczyna była pogrążona we własnych myślach. Był już późny wieczór, słońce dawno zaszło a ludzie pomimo wszystko dalej chodzili po ulicach. Głód się odezwał gorącą falą jednak go stłumiła. Jej oczy zalśniły szkarłatem. Zacisnęła pięści i szła dalej zagłębiając się w park. Wszystko przebiegłoby bez większych problemów gdyby nie to, ze musiała mieć szczęście trafić akurat na miejskiego chuligana. Usłyszała świst powietrza i uchyliła się rychło w czas. Metalowy pręt miał za cel jej potylicę. Upuściła swoją walizkę i pisnęła. Jej oczy nabrały normalnych kolorów a twarz wykrzywiła się w wyrazie przerażenia jak do jej nozdrzy dotarł zapach krwi. Mężczyzna krwawił. Była to nieznaczna rana, ale wystarczała by pragnienie krwi dziewczyny się nasiliło. Stłumiła jej jednak po raz kolejny.
-Zostaw mnie proszę...-
Spróbowała załatwić sprawę pokojowo. Z marnym skutkiem, mężczyzna po prostu zaczął ja przedrzeźniać. Julia westchnęła i kolejno uchylała się przed jego atakami. Katem oka zauważyła czerwonowłosą postać. Wykorzystała okazję i wrzasnęła. Jednak jej nieuwaga słono ją kosztowała. Metalowy pręt ominął jej gardę i uderzył ją w brzuch. Zgięła się w pół. Mężczyzna spróbował ją uderzyć kolejny raz jednak tym razem uniknęła ciosu i pobiegła w stronę nieznajomego chłopaka.
-Mam mały problem!- powiedziała te słowa z ironią.
Nie tyle co nie umiała się bronić co nie chciała. Nie lubiła przemocy nawet jeśli za ludzkiego życia zdołała się nauczyć wielu technik. Była naprawdę dobra. teraz stała się silniejsza, niesprawiedliwością byłoby to wykorzystywać. W każdym bądź razie jej napastnik postanowił pomimo wszystko złapać swoją ofiarę i ruszył w stronę dziewczyny i chłopaka. Julia stłumiła cmokniecie. Ona miała wyjątkowe szczęście. Jak nie Jack to bandyta...
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Spotkanie w parku Empty Re: Spotkanie w parku

Pisanie by Shiro Fuyuki Pią Lip 10, 2015 4:36 pm

Shiro tak siedział, zastanawiając się, jak wrócić do akademika. Mimo wszystko to nie wyglądało na jakieś łatwe zadanie. Nie potrafił przypomnieć sobie całej tej trasy, jaką przemierzył aż do tego miejsca. Dlatego też westchnął cicho, czując, że zostało mu błąkanie się po mieście, by na farcie odnaleźć to miejsce. Albo... Po prostu się spytać? Tak, nie było to najgorszym rozwiązaniem.
Wtedy właśnie usłyszał wrzask. Zaskoczony, podniósł głowę i rozejrzał się. Wreszcie jego żółte oczy spoczęły na osobie, która podbiegła do niego. Młoda dziewczyna... Shiro obstawiał, że była młodsza, ale z drugiej strony, było wyczuwalne, że jest wampirem, więc równie dobrze mogła mieć sto lat. Różowowłosa, drobna istotka... Wydawała się być bardzo delikatna...
Zamrugał oczami, patrząc na nią. Problem? Etto... Ale jak niby miał jej pomóc ten oto rudowłosy? Nie rozumiał tego, ale jej krzyk pozostawał jeszcze w uchu chłopaka jako echo, co sprawiło, że zrobił się ostrożniejszy.
I wtedy właśnie ujrzał, jak biegnie ku nim jakiś nieznajomy. Skrzywił się lekko na widok jego niecodziennej broni. Szybko się zastanowił i obstawił, że on po prostu chciał dopać kogoś bezbronnego.
- Dobra, dobra - mruknął, wstając z ławki. Miał tylko nadzieję, że to nie był jakiś dziwny podstęp. Nigdy nie wiadomo, co następowało w tych czasach. I tak, nie za bardzo ufał nieznajomej, ale uważał w tej chwili, że pręt będzie większym ryzykiem.
Podszedł do niego po prostu i złapał za broń. Wyrwał mu ją i rzucił ją w krzaki. Proste, prawda? Ale tutaj pomogło jedynie zaskoczenie przeciwnika. No bo, kto normalny, nie dość, że pomoże nieznajomej osobie, to jeszcze spokojnie podchodził do kogoś uzbrojonego? Raczej nikt.
Ale tamten się otrząsnął. I przymierzył się do przyłożenia Shiro za tamten czyn. Trochę nie bardzo to był dobry pomysł, by za przeciwnika mieć wampira. Nawet jeśli był nie za wysoki. I wystarczył jeden celny cios i "problem" runął na ziemię i został ogłuszony. Na szczęście potrafił to i owo, i wiedział, że uderzenie tylko zafunduje mu po pobudce mocny ból głowy.
W tej samej chwili wyczuł od niego krew. Skrzywił się lekko i pokręcił głową, wracając na ławkę. Trochę obawiał się, że wpadnie na złe pomysły związane z nieprzytomnym.
Jego żółte oczy spoczęły na niej.
- O to chodziło, prawda? - w tej samej chwili czuł zawahanie. A co, jeśli nie tak miało to wyglądać? W sumie i tak już było za późno.
Dlatego też westchnął cicho i usiadł na ławce.
- Jestem Shiro - przedstawił się cicho. Po prostu uznał, że tak lepiej. Nie wiedział, czy było to potrzebne, zwłaszcza, że jego problem się nie rozwiązał... Rany, jak można być takim łosiem? - pomyślał jeszcze.
Shiro Fuyuki

Shiro Fuyuki

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Kocie uszy, które zastąpiły ludzkie, ogon, pazury zamiast paznokci, żółte oczy zmieniające swój odcień w zależności od padającego światła.
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Pan: Chyba brak(?) | Służka: Laurie ♥
Moce : Sen, Szafirowy ogień, Ostatnia wola


https://vampireknight.forumpl.net/t1865-shiro-fuyuki#39065 https://vampireknight.forumpl.net/t1920-shiro-fuyuki#41130 https://vampireknight.forumpl.net/t3292-pokoj-shiro-i-naissankariego#70977

Powrót do góry Go down

Spotkanie w parku Empty Re: Spotkanie w parku

Pisanie by Gość Sob Lip 11, 2015 7:09 pm

Zdmuchnęła brązowy kosmyk włosów, który zasłaniał jej oczy i zachichotała widząc tą cała sytuację. Przygryzła policzek aby nie wybuchnąć śmiechem. Mina faceta-bezcenna. Nigdy nie widziała jeszcze tak zdziwionego goryla. Kiedy jednak było już po wszystkim dziewczynka kiwnęła głową przyjmując słowa wybawiciela i pobiegła po swoją walizkę. Przytaszczyła ją i dopiero wtedy się przedstawiła. Miała słyszalny włoski akcent jednak się tym nie przejmowała.
-Arigato. Miło cię poznać Shiro-san. Jestem Julia-
Uśmiechnęła się szeroko i klapnęła na ławkę obok chłopaka nie robiąc sobie nic z tego faceta. Co prawda czuła zapach krwi a jej oczy zrobiły się przez chwilę szkarłatne, jednak pokręciła lekko głową aby rozwijać myśli. No dobra robiła sobie dużo. Był nieprzytomni i pachniał tak apetycznie a ona jest na głodzie. Z drugiej strony było jej głupi bo wyglądałoby to tak jakby chłopak jej upolował ofiarę. Odgoniła wampirze instynkty. Nie na długo. Zawiał wiatr niosąc za sobą zapach jedzenia. Jej wzrok ponownie skiełznął na mężczyznę i jęknęła w duchu. Odwróciła przepraszający wzrok w stronę chłopaka.
-Nie wytrzymam muszę się napić...-
Nie czekając na odpowiedź chłopaka wepchnęła mu mapę do rąk i dobrała się do szyi napastnika. Wypiła tyle co kilka łyków. Nie potrzebowała więcej. Otarła usta i usiadła na swoim poprzednim miejscu. Zrobiło jej się niedobrze od smaku krwi. Wyjęła więc ciasto czekoladowe własnej roboty i z przyjemnością ugryzła kawałek. Po czym podniosła wzrok na Shiro. Ruchem głowy wskazała aby się poczęstował. Dziewczyna potrafiła piec naprawdę nieźle co dowodem było to co właśnie wcinała. Odezwały się wyrzuty sumienia, które poprzedzały kolejne nudności. Stłumiła je całą wolą. Była po kilkudniowym poście i nie podobała jej się myśl stracenia kontroli na terenie miasta gdzie miała w przyszłości mieszkać. Tym bardziej, ze wiedziała jak zachowuje się gdy się wstrzymuje zbyt długo. Przygryzła wargę aby wyrwać się z zamyślenia. Chłopak wyglądał młodo, może jest uczniem? Bardzo prawdopodobne. Uśmiechnęła się. Już niedługo znajdzie swój azyl. O ile łowcy nie zechcą jej zabić. I oczywiście trafi do tej akademii bo jak na razie chodziła bez ładu i składu. Położyła pudełku z ciastem miedzi nimi aby w razie czego chłopak mógł się częstować. Zaczęła grzebać w swojej walizce ewidentnie czegoś szukając w końcu wyjęła pognieciony plan miasta. Obróciła go kilka razy i obejrzała ze wszystkich stron. W końcu westchnęła zrezygnowana i podniosła wzrok na chłopaka.
-Słuchaj Shiro-san wiesz może gdzie jest Akademi Cross?-
Głos miała zrezygnowany, jednak pełen nadziei. Nie wiedziała przecież, ze jej nowy znajomy jest zagubiony tak jak ona. A ponoć wampiry powinny mieć lepszą orientację w terenie. Bzdury. A może Julia była wyjątkiem potwierdzającym regułę? Ba ona cała była wyjątkiem, jednak nie czas na rozmyślanie na ten temat. Była bardzo ruchliwą osobą, wszędzie jej było pełno. Zachowywała się trochę jak dziecko.Miejmy tylko nadzieję, ze Shiro nie ucieknie z krzykiem.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Spotkanie w parku Empty Re: Spotkanie w parku

Pisanie by Shiro Fuyuki Sob Lip 11, 2015 7:47 pm

Julia. Więc tak miała na imię ta mała istotka. Przynajmniej miło, że przestawiła się. Dziwne, wystarczyło coś takiego, by chłopak poczuł się nieco bezpieczniej i uznać ją za mniejsze zagrożenie niż wcześniej. Akcent dla niego był trochę znajomy, ale aktualnie nie umiał go do niczego przypisać.
- Miło mi cię poznać - zwrócił się do niej.
Zapach krwi był delikatny, więc nie ciągnęło go do ofiary. W dodatku nie tak dawno zażywał tabletki, więc udało mu się utrzymywać. Ale wychodziło na to, że jego nowa towarzyszka już nie bardzo.
Ale odwrócił wzrok, by nie patrzeć jak pije. Troszkę prywatności... Czy coś w tym stylu. Nie patrzył w jej stronę, ale skupił wzrok na mapie. Zamrugał oczami, przyglądając się jej. Wychodziło na to, że jest tutaj miasto. Dlatego też wydobył z siebie trochę zainteresowania, by spróbować zrozumieć co tutaj się znajdowało.
Oderwał się, gdy ujrzał ciastka i niemą zgodę na poczęstowanie się. Uśmiechnął się do niej i wziął jedno z ciastek. Czekoladowy smak rozpłynął się w jego ustach, co sprawiło, że poczuł się szczęśliwszy.
- Pyszne! Sama robiłaś? - spytał się jej. Dawno nie miał okazji jeść czegoś tak dobrego. Kupne ciastka... Cóż, czegoś im brakowało z pewnością.
Obserwował jej działanie. Kolejna mapa? Ile ich miała? Bądź co bądź gdy usłyszał jej pytanie, westchnął cicho i podrapał się po policzku, nieco zmieszany.
- Wiem, że w tym mieście - wyznał jej. - Ale... Szczerze mówiąc, chyba się zgubiłem. Mimo że tak chodzę
Dla niego to była nieco wstydliwa sprawa. Który wampir potrafił się zagubić przez własną głupotę? Pewnie tylko ten rudowłosy.
Uśmiechnął się do niej, tym razem przepraszająco.
- Ale jak chcesz, to możemy spróbować ją znaleźć - zasugerował jej.
Byłoby miło, gdyby się zgodziła. We dwójkę łatwiej szukać niż samemu.
Shiro Fuyuki

Shiro Fuyuki

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Kocie uszy, które zastąpiły ludzkie, ogon, pazury zamiast paznokci, żółte oczy zmieniające swój odcień w zależności od padającego światła.
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Pan: Chyba brak(?) | Służka: Laurie ♥
Moce : Sen, Szafirowy ogień, Ostatnia wola


https://vampireknight.forumpl.net/t1865-shiro-fuyuki#39065 https://vampireknight.forumpl.net/t1920-shiro-fuyuki#41130 https://vampireknight.forumpl.net/t3292-pokoj-shiro-i-naissankariego#70977

Powrót do góry Go down

Spotkanie w parku Empty Re: Spotkanie w parku

Pisanie by Gość Sob Lip 11, 2015 9:17 pm

Napuszyła się jak paw słysząc komplement na temat ciasta. No jasne, ze sama. Chciała już mu zrobić wykład na temat pieczenia, ale przypomniała sobie, ze sama tez je i tak zbytnio nie wypada się rzucać na jedzenie. Kiwnęła tylko energicznie głową z uśmiechem. Wyglądała komicznie dodatkowo przez to, ze nie otwierała ust. Ale w końcu przełknęła i mogła się odezwać.
-Ciasto czekoladowe to moja specjalność-
Po tych słowach wepchnęła sobie do buzi kolejny kawałek ciasta zostawiając ostatni dla Shiro. Aż dziwne, że jest taka chuda. Przy tak pokaźnej ilości zjedzonych słodyczy powinna mieć dupsko przynajmniej jak szafa trzydrzwiowa. Ach kochana szybka przemiana materii. Albo może ciągłe odmawianie sobie krwi? W każdym bądź razie jej nowy znajomy tez się zgubił. Prychnęła rozbawiona i wskazówką siebie ruchem dłoni.
-Cóż nie przejmuj się taszczę tą walizkę już dobre trzy godziny. Ja ciągle się gubię, jakie kiedyś byłam w pewnym hotelu to godzinę szukałam łazienki. Myślałam, ze mi pęcherz pęknie...-
Na koniec skrzywiła się niezadowolona. W swojej mietowej sukience w żadnym wypadku nie przypominała potwora. No gdyby pokazała kiełki, szpony i szkarłatne ślepia to wtedy nawet najładniejszy wykrój nie daje rady. Ale nie robi tego. Chyba jest po prostu zbyt blada. Pomimo włoskiego pochodzenia jej skóra jest prawie przezroczysta. Wszystko wina przemiany. Słysząc słowa chłopaka rozpromieniła się momentalnie. Jej dwukolorowe oczy zabłysnęły.
-No jasne, ze chcę!- odchrząknęła kilka razy -znaczy się...byłoby mi miło
Nie było innej opcji. Po tym incydencie z mężczyzna nie chciało jej się samej chodzić po zmroku tym bardziej, że takich jak jej napastnik jest multum. Skrzywiła się trochę na te myśl jednak uśmiech od razu zagościł na jej twarzy. Zastanowiła się trochę o czym by tu porozmawiać z nowo poznaną osobą. Jej wzrok spoczął na pustym pudełku po słodkościach. Jak to mówią? Od serca przez żołądek? Tylko, ze Julia chciała po prostu zdobyć przyjaciela. Może to w ten sam sposób działa.
-Jak będę miała w Akdemii okazję to ciągle będę piec. Lubię to robić. A czekolada to mój ulubiony składnik jadłabym tylko ja gdybym mogła-
Po tych słowach schowała pudełko do kieszeni torby a mapę rozłożyła. Była pognieciona i dosłownie błagała o litość. Julia niezbyt umiała szanować rzeczy, szczególnie te papierowe. Spojrzała się na dziwne znaki jakie miała przed o czym i westchnęła. Przeniosła wzrok na Shiro. Nie miała pojęcia jak się obsługuje mapę. Do tego wszystkiego trzymała ją do góry nogami.
-Gdzie jesteśmy?-
Uniosła wzrok jakby niebiosa mogły jej odpowiedzieć. Oczywiście nie odpowiedziały
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Spotkanie w parku Empty Re: Spotkanie w parku

Pisanie by Shiro Fuyuki Sob Lip 11, 2015 10:06 pm

Tak... Ten wypiek naprawdę był pyszny. A Shiro wprost uwielbia takie rzeczy. Tak właściwie, można to zaliczyć jako jego trzecią słabość. I wyobrazić sobie; przeciwnik wyjmuje ciastka i częstuje chłopaka, a on przez to odlatuje. Całkiem ciekawy sposób wygrywania, nieprawdaż? Ale wydawałby się prawdziwy... Chociaż mało prawdopodobny. Bo kto miałby przy sobie owe smakołyki? Już jego pozostałe dwie słabości wystarczyły, by odpadł. Ale tutaj to już szkoda słów, lepiej zobaczyć.
Wziął ostatni kawałek, kiwając z wdzięcznością. On również nie rozczarował go, dając mu możliwość posmakowania czekolady. Shiro pewnie by ucierpiał od tych ciastek, gdyby nie to, że ciągle gdzieś biega i takie tam.
Spojrzał na nią i uśmiechnął się lekko na jej słowa. Nie spodziewał się po niej takiego wyznania. Nikt nowo poznanej osobie o czymś takim nie wspominałby. Brzmiało to zbyt osobiście, a przynajmniej tak uznał wampir. Chociaż sytuacja z hotelem akurat była zabawna.
Skinął lekko głową.
- To fajnie - uśmiechnął się radośnie. Im dalej rozmawiali ze sobą, tym bardziej jej ufał. Tutaj dominowała jego pierwsza osobowość, typowe dziecko. Julia nie zrobiła nic, by wywołać tą drugą. Ba, zaraz może ją uważać za przyjaciółkę. W końcu danie pysznego ciasta... To dużo. A Shiro w pierwszej osobowości nie było trudno zdobyć.
- Chętnie bym popróbował - rozmarzył się trochę. - Ale nie wiem czy w Akademii jest taka możliwość - przyznał się jej. On nie próbował, więc nie wiedział. Ale może da się? Kto wie?
Zerknął na mapę, którą tamta miała. Zamrugał oczami, patrząc na nią i zastanawiając się, w jakim języku są tutaj słowa napisane. Po czym jego żółte oczy spoczęły na legendzie, a z jego ust wyrwało się westchnienie.
- Źle to trzymasz - powiedział do niej, delikatnie biorąc mapę i odwracając ją. Przyjrzał się jej jeszcze raz i wskazał palcem na pewien obszar. - Tutaj. Tutaj jest park - ale nigdzie nie widział Akademii. Trochę niewesoło. Ale może różowowłosa ją odnajdzie na tej zniszczonej mapie?
Shiro Fuyuki

Shiro Fuyuki

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Kocie uszy, które zastąpiły ludzkie, ogon, pazury zamiast paznokci, żółte oczy zmieniające swój odcień w zależności od padającego światła.
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Pan: Chyba brak(?) | Służka: Laurie ♥
Moce : Sen, Szafirowy ogień, Ostatnia wola


https://vampireknight.forumpl.net/t1865-shiro-fuyuki#39065 https://vampireknight.forumpl.net/t1920-shiro-fuyuki#41130 https://vampireknight.forumpl.net/t3292-pokoj-shiro-i-naissankariego#70977

Powrót do góry Go down

Spotkanie w parku Empty Re: Spotkanie w parku

Pisanie by Gość Pon Lip 13, 2015 2:35 pm

Mina jej zrzedła jak usłyszała słowa chłopaka. Ale jak to nie będzie mogła piec. Na jej twarzy malowało się teraz coś na kształt przetrzymywanej rozpaczy. ale w końcu przełknęła złe emocje i wzruszyła ramionami. Jakoś sobie poradzi. Nie po to matka natura dała jej rozum by wymyślała jakieś rozwiązanie tej dramatycznej sytuacji.
-Cóż zawsze mogę się zakraść do kuchni i coś wykombinować nie? Świat nie powinien być pozbawiony moich wypieków!-
Powiedziała te słowa wesołym i pełnym ironii głosem. Nie przechwalała się po prostu chciała nawiązać jakąś przyjemną rozmowę. W sumie to chciała rozśmieszyć wampira. Lubiła jak ludzie z jej otoczenia są zadowoleni. Zawsze lepiej jest się śmiać w grupie. Zaczęła patrzeć bezradnym wzrokiem na mapę nagle chłopak odwrócił przedmiot. No tak źle ja trzymała. Dziewczyna nabrała rumieńców na twarz. Złapała tak zwanego "buraka" i odwróciła wzrok zakłopotana. No to tyle jeżeli chodzi o udawanie mądrej. Westchnęła ciężko i się roześmiała, bo jakby nie patrząc sytuacja zabawna. Dwoje wampirów, dwie nadnaturalne istoty. Mają wrodzone moce i są nieludzko szybkie i sprawne. A zwykła mapa sprawia im problem. Dziewczyna w końcu się uspokoiła i zajrzała przez ramię Shiro. Pokręciła lekko głową. Nie miała zielonego pojęcia gdzie może być Akademia. Ale przynajmniej wiadomo gdzie są. No tak mniej więcej. Ponownie westchnęła i potarła oczy. Czarno widział to ich wydostawanie się z tego miejsca.
-Shiro chcesz jeszcze jeść? Mam ciasteczka i termos z kakao-
Skoro już mają się szlajać po parku to chociaż z pełnymi brzuchami. Pełnymi łakoci, które drobna wampirzyca zabrała ze sobą na drogę. Widząc pierwszą reakcję chłopaka na słodycze była prawie pełna, ze nie odmówi.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Spotkanie w parku Empty Re: Spotkanie w parku

Pisanie by Shiro Fuyuki Pon Lip 13, 2015 9:07 pm

Ciastka... To zawsze był taki dobry pomysł... Dlatego też Shiro uśmiechnął się do niej i pokiwał głową. Kosztowanie jej smakołyków było warte zaryzykowania. Ale...
- Wydaje mi się, że nie ma takiego zakazu - przyznał się jej po chwili namysłu. - Tylko nikt chyba tego nie robi po prostu - dodał po chwili. Nie, nie spotkał się w akademiku z czymś takim. Przynajmniej nie w Księżycowym, nie miał pojęcia jak jest wśród ludzi.
Po przyglądnięciu się mapie, doszli jak na razie do tego, gdzie się znajdowali. Cóż, zawsze to był jakiś postęp, bo dzięki temu, gdyby spytali się o drogę, wiedzieliby jak daleko tam jest. W najgorszym przypadku Shiro mógł jakimś magicznym cudem odpalić swoją moc i w błyskawicznym tempie przebiec całe miasto z Julią na baranach... Tylko, że potem by zupełnie odleciał i zero byłoby z niego pożytku.
- Ne, przecież Akademia nie jest małym terenem - zwrócił się do niej. - Gdzieś tutaj na tej mapie musi być zaznaczony duży, prywatny teren - dobrze powiedziane, ale był problem. Shiro go nie widział.
- Chętnie - odparł na jej słowa. - O ile ci nie przeszkadza to, że wyjadam ci zapasy - zażartował jeszcze. Wampir najwyraźniej uzależnił się od ciastek po prostu. Ale kiedy to nastąpiło? Nie wiedział. Nawet z powróceniem do znienawidzonej przeszłości nie zdołałby sobie przypomnieć.
Przeciągnął się nieco.
- Ale nie możemy tutaj tkwić wieczność - mruknął. - Będzie niewesoło, jak nas zastanie ranek.
Sytuacja po prostu śmiechu warta. Dwa wampiry, które nie umiały znaleźć drogi. Jeszcze trochę z tego zacznie po prostu się śmiać.
Nagle go olśniło. Spojrzał z nadzieją na różowowłosą.
- Masz przy sobie telefon z dostępem do internetu? - spytał się jej. On sam zapomniał go oczywiście, ale Julia mogła być bardziej rozsądna.
Shiro Fuyuki

Shiro Fuyuki

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Kocie uszy, które zastąpiły ludzkie, ogon, pazury zamiast paznokci, żółte oczy zmieniające swój odcień w zależności od padającego światła.
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Pan: Chyba brak(?) | Służka: Laurie ♥
Moce : Sen, Szafirowy ogień, Ostatnia wola


https://vampireknight.forumpl.net/t1865-shiro-fuyuki#39065 https://vampireknight.forumpl.net/t1920-shiro-fuyuki#41130 https://vampireknight.forumpl.net/t3292-pokoj-shiro-i-naissankariego#70977

Powrót do góry Go down

Spotkanie w parku Empty Re: Spotkanie w parku

Pisanie by Gość Sro Lip 15, 2015 1:44 pm

No ba że to duży teren. Julia jęknęła niezadowolona. Dupa blada. Jednak coś jej się przypomniało zaczęła wodzić placem po drugiej stronie miasta, na peryferiach. Znalazła duży kwadratowy obszar. Klepnęła placem dwa razy w miejsce, które wpadło jej w oko.
-To chyba to...- słysząc jego słowa machnęła ręką -Eee tam zawsze mogę upiec kolejne nie?-
Uśmiechnęła się szeroko. Ależ ona mądra! Znalazła Akademię. Teraz tylko dotrzeć i zagościć w pokoju. Proste i logiczne. Ale przecież jest zbyt łatwo i pewnie jeszcze się sześć razy zgubią, ale przynajmniej miała miłe towarzystwo i łakocie. A właśnie miała wyjąć ciastka! Zatrzymała się i otworzyła torbę. Zaczęła szperać w końcu wyjęła zielone pudełko i litrowy termos. Z rozmachem zamknęła walizkę i postawiła ją do pionu. Odkręciła pokrywkę od termosu i wlała ciepłe kakao z mlekiem, upiła łyk i podała resztę wampirowi. Teraz kolej na ciastka. Pokrywka od pudełka się zassała i dziewczyna miała problem z otworzeniem jej. Męczyła się kilkanaście sekund, ale w końcu wyszła z walki zwycięsko. Jeden z wypieków szybko znalazł się w ustach brązowowłosej dziewczyny. Jak przełknęła w końcu się odezwała.
-Nie martw się...mam specjalny krem z filtrem. Nie poparzysz się-
Po tych słowach kolejny raz ugryzła ciastko. Dlaczego wampiry nie mogą żyć z samych słodyczy? Chętnie zamieniłaby krew na ciastka czekoladowe. No ale taka złośliwa natura jej rasy. Słysząc jego pytanie obmacał kieszenie w poszukiwaniu komórki. Była tam...ale przecież nie internetu. Pokręciła smutno głową i wzruszyła ramionami. Znów podsunęła chłopakowi pudełko pod nos.
-Jakie masz moce?-
Wypaliła. Pytanie ciekawskie jednak nie zadała je z jakimś podtekstem. Była zwyczajnie ciekawa. Tym bardziej, że sama nie znała swojej mocy. Pomyślała, że trafi być może na jakiegoś wampira, który pomoże ją odkryć. Dopiero teraz zdała sobie sprawę, ze mogła urazić albo zdenerwować rozmówcę więc pośpiesznie dodała.
-Jak nie chcesz to nie musisz mówić...po prostu jestem ciekawa-
Odchrząknęła zakłopotana i odwróciła wzrok. Nie miała zamiaru robić sobie wrogów w pierwsze dni pobytu a mieście...
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Spotkanie w parku Empty Re: Spotkanie w parku

Pisanie by Shiro Fuyuki Sro Lip 15, 2015 3:54 pm

Rudowłosy przypatrzył się miejscu, które pokazywała ku Julia i wzruszył ramionami.
- Możemy je sprawdzić - powiedział do niej. Co im szkodziło? A nuż to właśnie poszukiwane przez ich miejsce? Byłoby nawet miło i nawet nie musieliby się męczyć z poszukiwaniem. Które pewnie i tak skończyłoby się wypytywaniem ludzi. Lub czymś mniej przyjemnym. Nigdy nie wiadomo, jakie istoty im los postawi na drodze? Pewnie nie lepsze niż ten chłopak, który chciał ich zaatakować.
- Huh... - mruknął jedynie. Tak, właściwie to mogła. Ale z drugiej strony czy to nie jest niemiłe, że jej zjada zapasy? Shiro lubił słodkości, ale też nie chciał się jej narzucać z tym. Julia mu zaproponowała... Więc raczej nie miała nic przeciwko.
Wziął od niej kakao i upił trochę napoju. Przyjemne ciepło rozlało się po całym jego ciele. Uśmiechnął się lekko i wypił resztę, a pokrywkę odłożył na termos. Przez to nie widział zmagań koleżanki z pudełkiem, ale już jego zawartość ujrzał. Skinął lekko głową i wziął kawałek, powoli go zjadając.
- Krem? Wolałbym obejść się bez - przyznał się jej. Bycie wysmarowanym czymkolwiek nie podobało mu się. Już sama myśl o tym sprawiała, że wzdrygał.
Zjadł swój kawałek i sięgnął po kolejny, gdy podsunęła mu pudełko. Zrozumiał też z jej wcześniejszej reakcji, że pozostało im zdać się na nadzieję, że ten element na mapie to właśnie szkoła.
Pytanie, jakie mu zadała, po prostu go zaskoczyło. Nie spodziewał się, że od tak ktoś wypali. Dlatego też jego żółte oczy były skierowane ku niej z nieodgadniętym błyskiem w oczach. Przez chwilę milczał, po czym zaśmiał się cicho.
- Moce? Huh... Chociażby moc pochłaniania ciastek - zażartował i szybko zjadł ciacho, jakie miał w dłoni. - Najwyraźniej odkryłem w sobie moc zgubienia się - dodał jeszcze ze śmiechem.
- Nie przejmuj się, Julia - rzekł, widząc, że ona się obraca. - Nie obrażę się, ale wybacz, lecz nie powiem ci. Przynajmniej nie teraz - dodał z nutką tajemniczości w głosie. W końcu dopiero się poznali, a moce to jest jedna z tajemnic, które nie wyznaje się byle komu. Nigdy nie wiadomo, kto może chcieć to wykorzystać przeciwko niemu.
Shiro Fuyuki

Shiro Fuyuki

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Kocie uszy, które zastąpiły ludzkie, ogon, pazury zamiast paznokci, żółte oczy zmieniające swój odcień w zależności od padającego światła.
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Pan: Chyba brak(?) | Służka: Laurie ♥
Moce : Sen, Szafirowy ogień, Ostatnia wola


https://vampireknight.forumpl.net/t1865-shiro-fuyuki#39065 https://vampireknight.forumpl.net/t1920-shiro-fuyuki#41130 https://vampireknight.forumpl.net/t3292-pokoj-shiro-i-naissankariego#70977

Powrót do góry Go down

Spotkanie w parku Empty Re: Spotkanie w parku

Pisanie by Gość Sob Lip 18, 2015 9:42 pm

Smakowały mu słodkości Julii. Mało osób, które stąpają na tej ziemi ich nie lubi. Dziewczyna zachichotała i potwierdziła kiwnięciem głowy słowa chłopaka. Powinni to sprawdzić. Cieszyła się, ze chociaż są o krok bliżej do Akademii. Jeszcze bardziej szczęśliwa stała się wówczas kiedy wreszcie mogła zjeść ciastka. Upchała sobie jedno do buzi i popiła kakałkiem kiedy Shiro oddał jej pokrywkę od termosu. No i wtedy nie potrafiła zatrzymać języka za zębami. Zachichotała słysząc jego pierwsze dwie odpowiedzi jednak kolejne słowa zatkały jej usta. Odchrząknęła i ostentacyjnie unikała jego wzroku. To było dla niej dziwne uczucie milczeć. Zazwyczaj gadała jak opętana. Zamyśliła się na chwile i chciała sięgnąć ciastka no i opuściła pudełko. Pisnęła jak myszka i zaczęła wywijać rękami aby uchwycić zgubę o ostatniej chwili, bezskutecznie. No i ciastka posypały się na ziemię. Znaczy się upadłyby gdyby nie to, ze wisiały w powietrzu. Przyjrzała się nim w szoku. Podniosła wzrok na Shiro z pytaniem w oczach. Nie miała pojęcia, ze to jej robota dopóki nie poczuła ból. Szybko pozbierała słodycze do pudełka i zmusiła się do wyłączenia mocy. Zbyt wiele przedmiotów zbyt szybko. Skrzywiła się, jednak nie poczuła stróżki krwi, która pociekła jej z nosa. Odwróciła się do Shiro z uśmiechem na twarzy. Był to sztuczny wyraz twarzy, jednak opanowany do perfekcji. Jednak, jeśli chłopak dobrze się przyjrzał mógł dostrzec w oczach dziewczyny strach. Jednak czego się bała? To proste - siebie. Kiedyś jej pan jej powiedział, ze jej moc jest zła. Nie powinna jej używać jednak one do tej pory nie wie jaka jest jej moc. Domyśla się, ze te wszystkie poruszające się przedmioty to jej sprawka...pomimo to nie rozumie co jest w tym złego. Jednak jedyna prawd jaką znała mówiła jej, ze jest zła i mimo wszystko tego się trzymała jak zbawiennej poręczy.
-Wcinaj wcinaj...na szczęście nie upadły na ziemię. Szkoda by było marnować-
Po tych słowach przełknęła ślinę i odwróciła wzrok jednak jej uśmiech nie opuszczał zlęknionej twarzyczki. Bała się, ze chłopak ją znienawidzi.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Spotkanie w parku Empty Re: Spotkanie w parku

Pisanie by Shiro Fuyuki Pon Lip 20, 2015 6:19 am

Shiro mógłby teraz wydawać się zupełnie głupiutki, ponieważ nie ogarnął całej tej sytuacji. Owszem, widział, jak jego odpowiedź rozśmieszyła Julię. Ale potem zamilkła, co sprawiło, że zaczął zastanawiać się, czy jej czasem nie uraził. Fakt, nie chciał powiedzieć jej o mocach, ale przeprosił za to. To logiczne, że z tym się nie zdradzał. Ale tutaj nie tylko chodziło o sekrety. Chłopak międzyczasie wziął pod uwagę, że przez umiejętności dziewczyna mogłaby mu nie ufać. Albo zacząć się bać. Nigdy nie wiadomo jak ktoś zareaguje na cudze moce, a wampir w tym krótkim czasie polubił tą istotkę. I jej wypieki. Tak, Shiro uwielbiał różne słodkości, a tutaj miał do nich dostęp.
- Pyszne... - wymamrotał. Wtedy zauważył dość niespotykane zjawisko. Unoszące się ciastka. Czyżby jakaś anomalia pogodowa w owym mieście? Również spojrzał na nią, posyłając jej pytające spojrzenie. Wtedy rudowłosy poczuł krew. Jego oczy przez chwilę mignęły na czerwono, zanim wróciły do normalnego stanu. Ujrzał jej uśmiech, ale oczy nie ukryły prawdy? Czego się bała?
- Krwawisz - odezwał się w końcu, po czym uśmiechnął się szeroko i pogłaskał ją po głowie. - Łapaj chusteczkę - międzyczasie wyjął ową szmatkę i podał dziewczynie. Przeciągnął się lekko.
- To dobrze, że uratowały się ciastka - mruknął się do niej jeszcze. Naprawdę, nie wiedział, czemu Julia się wystraszyła. Bo zawisły w powietrzu? Może myślała, że to wina duchów? W końcu... Było ciemno... Brrr... Może tutaj naprawdę istniały duchy?
- Julia, też zjedz - poprosił ją. - Nie wiem czym się przejmujesz, ale naprawdę nie powinnaś. Nie stało się nic złego - najwyraźniej czerwonowłosy nie zdawał sobie sprawy z jej umiejętności. - Potrzebujesz sił na poszukiwania! - dodał dość wesoło.
Sam wziął jedno z smakołyków, pakując sobie go do ust, jednocześnie znów patrząc na mapę. Jego żółte oczy przybrały nieco ciemniejszą barwę przez niewielkie naświetlenie z pobliskiej latarni. On sam sprawdzał, jaka czeka ich odległość do przebycia.
- Nie żeby co, ale jeśli się nie pospieszymy, możemy mieć problem z wejściem - tak, prefekci mogą nie być zachwyceni widokiem dwójki uczniów. Ani z dziennych, ani z nocnych zajęć. A przy większym pechu mogli napotkać któregoś z nauczycieli i jeszcze bardziej oberwać. A przynajmniej Shiro, bo sądząc po walizce dziewczyny, ona chyba nie uczęszczała na zajęcia. I oczywiście, nie chciał obrywać żadnej kary za to.
Shiro Fuyuki

Shiro Fuyuki

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Kocie uszy, które zastąpiły ludzkie, ogon, pazury zamiast paznokci, żółte oczy zmieniające swój odcień w zależności od padającego światła.
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Pan: Chyba brak(?) | Służka: Laurie ♥
Moce : Sen, Szafirowy ogień, Ostatnia wola


https://vampireknight.forumpl.net/t1865-shiro-fuyuki#39065 https://vampireknight.forumpl.net/t1920-shiro-fuyuki#41130 https://vampireknight.forumpl.net/t3292-pokoj-shiro-i-naissankariego#70977

Powrót do góry Go down

Spotkanie w parku Empty Re: Spotkanie w parku

Pisanie by Gość Nie Lip 26, 2015 3:15 pm

Julia używała swojej mocy bardzo rzadko. Często kończyło się to bólem i krwotokiem z nosa, uszy oczu. Raz nawet zaczęła wymiotować krwią. Koniec końców jej moc się aktywuje niechcący raniąc jej ciało. Słysząc słowa Shiro szybko podłożyła dłoń pod nos i poczuła ciepłą ciecz. Skrzywiła się i postarała się zatamować krwawienie. Bezskutecznie. Wreszcie wampir podał jej chusteczkę. Przyjęła ją z uśmiechem i wytarła krew.
-Ja tak czasem mam-
Powiedziała w ramach wytłumaczenia. Ulżyło jej, nie zauważył, że latające ciastka, to jest jej sprawka. Już się bała, ze jej nowo poznany znajomy uzna ją za potwora. Tak jak to mówił jej Pan. Jej moc jest zła i trzeba się jej wystrzegać. Przygryzła wargę aby odgonić nieprzyjemne myśli a jej oczy na nowy zabłysnęły dziecięcym blaskiem.
Zaśmiała się krótko na jego słowa i przyjęła ciastko. Zapchała sobie usta by nie daj boże czegoś głupiego nie klepnąć. Zastanowiła się chwilę i musiała przystanąć by ogarnąć swoje ciało. Kręciło jej się trochę w głowie ale to pewnie z powodu zapachu krwi jaki unosił się w powietrzu. Czuła go teraz wyraźnie.
Spojrzała w niebo. Rzeczywiście było późno. Dziewczyna podrapała się po głowie i westchnęła ciężko. Schowała pudełko w torbie i ponownie zajrzała do mapy.
-No to trzeba się śpieszyć Shiro-senpai. Przyjechałam dzisiaj, możemy powiedzieć, ze poprosiłam cię o pomoc. Zobaczysz nie zjedzą nas -
Po tych słowach zaśmiała się i ruszyła w stronę wyjścia z parku. Kółka jej walizki wesoło stukały o ziemię podczas gdy dziewczyna kroczyła kilka kroków przed chłopakiem. W końcu udało im się wydostać z parku. Gdy dziewczyna znalazła się za linią drzew przystanęła i zaczęła się rozglądać. Czuła się obserwowana. Miała wrażenia, ze jej Pan czai się wszędzie i zechce ją zabić za to, ze mu uciekła. Przełknęła ślinę i się uspokoiła jednak zapach jej strachu był niemal namacalny. Odwróciła się do wampira z uśmiechem, który dokładnie zakrywał jej strach. Jednak oczy nie kłamały.
-Gdzie teraz? chyba dobrze poszliśmy nie? Ogólnie jak dotrzemy do Akademii to pozwolę ci zjeść resztę moich słodyczy...-
Była z siebie dumna głos się jej nie załamał pomimo tego, ze najchętniej zaszyłaby się pod ziemią w jakieś norze.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Spotkanie w parku Empty Re: Spotkanie w parku

Pisanie by Shiro Fuyuki Nie Lip 26, 2015 7:28 pm

Shiro pokiwał lekko głową, słysząc jej wyjaśnienie. Oczywiście... Był gotów jej uwierzyć. Dlaczego nie? Był bardzo ufnym wampirkiem, jeśli się nie zraził. Więc pozostało mu zastanawianie się, skąd wzięły się tutaj duchy. Miasto było naprawdę nawiedzone?
Przeciągnął się lekko, zgarniając kolejny kawałek smakołyka. Naprawdę to uwielbiał. W dodatku Julia zrobiła dobre wypieki, więc nie było co się smucić. A owe dziwne zjawisko można było śmiało zapomnieć. Nawet zapach krwi nie wydawał się być dokuczliwy, ale gdyby skupił się na nim chwilę dłużej, z pewnością poczułby głód. Tylko miłość do słodyczy go od tego uchroniła.
- Hai, hai - wymamrotał. - Oby nie... - wstał z ławeczki i ruszył za nią. Pozostało im zaufać mapie i udać się do owego miejsca. Czyli Akademii. Oczywiście zgarnął mapę, mając zamiar się nią kierować.
Westchnął głęboko, gdy znów na wampirzycę spojrzał. Nie rozumiał. Wyczuwał strach od niej, widział w jej oczach to, ale nie wiedział z jakiego powodu. I wątpił, by po spytaniu od tak by powiedziała. Dlatego też posłał jej ciepły uśmiech i pokiwał głową.
- Tak, dobrze. Teraz musimy iść prosto... - zaśmiał się radośnie. - Naprawdę? Dziękuję Julia! - naprawdę się ucieszył i podbiegł do niej. Przytulił ją lekko do siebie i od razu puścił. Było widać, że jedna wiadomość go od tak uszczęśliwiła.
- Więc naprzód! - powiedział.
Przeciągnął się lekko. Jednak... Cóż, jednak postanowił zaryzykować i poruszyć tą kwestię.
- Julia... Czego się boisz? - spytał się jej. - Chyba nie mnie, prawda? - mógł rozważyć ową kwestię. W końcu był wysokiej rangi wampirem, a na dodatek nie znała jego umiejętności. Mogło to wzbudzać lęk.
Shiro Fuyuki

Shiro Fuyuki

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Kocie uszy, które zastąpiły ludzkie, ogon, pazury zamiast paznokci, żółte oczy zmieniające swój odcień w zależności od padającego światła.
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Pan: Chyba brak(?) | Służka: Laurie ♥
Moce : Sen, Szafirowy ogień, Ostatnia wola


https://vampireknight.forumpl.net/t1865-shiro-fuyuki#39065 https://vampireknight.forumpl.net/t1920-shiro-fuyuki#41130 https://vampireknight.forumpl.net/t3292-pokoj-shiro-i-naissankariego#70977

Powrót do góry Go down

Spotkanie w parku Empty Re: Spotkanie w parku

Pisanie by Gość Nie Lip 26, 2015 11:01 pm

Przyjęła podziękowanie z uśmiechem i kiwnęła głową. Była z siebie zadowolona. Jak na razie cała ta nowa znajomość szła jak z płatka. Nie popełniła gafy żadnej ani nie powiedziała za dużo. Jej wypieki już kilka razy uratowały jej tyłek i tym razem pomogły sobie zaskarbić sympatie nowo poznanej osoby. Miała już ruszyć dalej kiedy zadał to pytanie. Zamarła i odwróciła się spięta w stronę Shiro. Przełknęła ślinę i rozejrzała się dookoła jakby szukając ratunku przed udzieleniem odpowiedzi. Jednak niebiosa nie zesłały nic. Podniosła nieśmiały wzrok na wampira i wyglądała jakby miała to przemilczeć, w końcu jednak odezwała się cichym głosem.
-Nie boję się ciebie Shiro-senpai-
Przy tych słowach pokręciła lekko głową tak, ze jej włosy zatańczyły dookoła jej twarzy. Uśmiechnęła się smutno i westchnęła ciężko. Ufała mu, jednak nie na tyle żeby zdradzić mu te tajemnice. Pomimo to może chodź trochę rozjaśnić sprawę by przestał myśleć, ze lęka się jego. Poprawiła opaskę na nadgarstku szczelnie zakrywając blizny. Był to jej nerwowy tik.
-Ja uciekam przed złymi wampirami...-
Po tych słowach zamilkła i spuściła wzrok. Ruszyła do przodu w stronę przejścia dla pieszych. Nie obejrzała czy nic nie jedzie. Byłą zbyt pogrążona we własnych myślach. Wszystko stało się szybko. Instynktownie podniosła wzrok i wtedy jej oczy napotkały przerażone spojrzenie kierowcy samochodu, które właśnie jechało w jej stronę. Pisk opon zakuł jej uszy.
Uśmiechnęła się cierpko. Co za ironia. Dokładnie kiedy postanowiła żyć przyszło jej umrzeć. Zamknęła oczy i oczami wyobraźni poczuła siłę uderzenia, która miażdży jej kości. Wszystko zwolniło. Mogłaby uciec gdyby chciała, ale jej nogi były jak wmurowane w podłoże.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Spotkanie w parku Empty Re: Spotkanie w parku

Pisanie by Shiro Fuyuki Pon Lip 27, 2015 1:36 pm

Odpowiedź jaką usłyszał... Cóż, wiele mu nie mówiła. Jednakże jedynym plusem tego jest, że jej lęk nie dotyczył Shiro, co sprawiło, że odetchnął z ulgą.
- Cieszę się, że to nie ja - przyznał się jej. Jeden plus. Ale skoro nie jego, to kto wzbudzał w niej lęk? Złe wampiry? Huh... Czyli nie uważała go za złego, skoro z nim została. Mimo wszystko miał obawy, że zniechęcił ją przez to pytanie. Ale co mógł poradzić na to, że martwił się o nią? Strach nie pojawia się znikąd.
Westchnął cicho, udając się za nią. Znów był kilka kroków za nią, dlatego też zobaczył coś, co sprawiło, że jego serce zamarło na ułamek sekundy. Przeraziło go to. W jego oczach czas jakby spowolnił, a żółte oczy nagle nabrały intensywności. Warknął cicho i błyskawicznie zgarnął z środka ulicy Julię i jej bagaż, po czym pobiegł wystarczająco daleko, by słyszeć, jak samochód zatrzymuje się. Jednak już tego nie ujrzał, znajdując się w ciemnym zaułku. Tam właśnie postawił wampirzycę na ziemię.
- Nic ci nie jest? - wyszeptał. W jego oczach było widać przerażenie, że mogła ucierpieć. Brał szybkie wdechy, próbując się uspokoić. Od emocji zakręciło mu się w głowie. Dopiero po parunastu sekundach, które wydawały mu się być godzinami, odwrócił wzrok. Przez jego całe ciało przebiegały błyskawice, a jego oczy jeszcze bardziej żółte nic zwykle. Skrzywił się mocno.
- Lepiej udajmy się do Akademii. Im prędzej tym lepiej - powiedział do niej. Wiedział, że teraz nie będzie tak łatwo, za bardzo by się rzucał w oczy. Zawsze pozostawało zanieść Julię... Tylko czy nie wystraszy się rudowłosego? Shiro użył mocy przez wpływ własnych emocji, wystraszył się, że mogła zostać przejechana, zwłaszcza, gdy tak zamarła na pasach, zamiast uciekać...
- Byłbym wdzięczny - dorzucił jeszcze. Gdy działanie mocy się by zakończyło, z pewnością straciłby przytomność, stając się zupełnie bezbronnym. Jego moc była również jego słabością i na tą chwilę nic nie potrafił poradzić.
Shiro Fuyuki

Shiro Fuyuki

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Kocie uszy, które zastąpiły ludzkie, ogon, pazury zamiast paznokci, żółte oczy zmieniające swój odcień w zależności od padającego światła.
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Pan: Chyba brak(?) | Służka: Laurie ♥
Moce : Sen, Szafirowy ogień, Ostatnia wola


https://vampireknight.forumpl.net/t1865-shiro-fuyuki#39065 https://vampireknight.forumpl.net/t1920-shiro-fuyuki#41130 https://vampireknight.forumpl.net/t3292-pokoj-shiro-i-naissankariego#70977

Powrót do góry Go down

Spotkanie w parku Empty Re: Spotkanie w parku

Pisanie by Gość Pon Lip 27, 2015 2:14 pm

Można śmiało powiedzieć, ze Julia zobaczyła swoje żyje przed oczami. Od narodzin aż do śmierci i nie podobało jej się to co ujrzała. Była zniesmaczona swoją osobą i ucieszyła się, ze umrze. Jednak w jednej chwili coś ją szarpnęło do przodu. Pisk opon i samochód zostawiła za sobą. Gdy w końcu poczuła grunt pod nogami aż się zakrztusiła. Nie pamiętała czy ma chorobę lokomocyjną, ale w tej chwili zawartość żołądka niebezpiecznie podeszła jej pod gardło. Nabrała niezdrowej barwy i zatkała ust dłonią. Jednak nudności po chwili minęły i dziewczyna podniosła wzrok na Shiro. Zrobiła wielkie oczy. Nie zdołała nic powiedzieć więc tylko pokiwała głową. Nic jej nie jest. Prócz szoku. Napotkała jego wzrok, bał się. O nią. Wzdrygnęła się na tą myśl jednak zmusiła się do uśmiechu.
-Dziękuje...to było niesamowite-
Widać było, ze mówi szczerze. Kiedy pierwszy strach minął mogła spokojnie obejrzeć chłopaka od stóp do głów. Nie zmienił się, z wyjątkiem oczu. Tym bardziej nie miała powodów do strachu. Zrobiło jej się głupi, ze zmusiła go do użycia mocy. Zarumieniła się momentalnie. Podziwiała inne wampiry. Ich umiejętności były takie piękne i przydawały się w niesieniu pomocy. A jej moc? To zło, tylko siebie się lękała, więc Shiro nie miał się czym martwić.
-Masz rację powinniśmy iść...-
Po tych słowach odwróciła się z zamiarem pójścia do przodu jednak usłyszała kolejny raz głos chłopaka. Zrobiła zdziwioną minę. On wdzięczny? To ona powinna bić przed nim czołem za ratunek. A może czegoś nie rozumiała? Była jeszcze zbyt młoda i czasem niektóre rzeczy docierały do niej z opóźnieniem. Często też nie docierały w ogóle. W każdym razie podeszła do Shiro i przytuliła go delikatnie. Była od niego zimniejsza co dało się wyczuć nawet przez ubranie w końcu odsunęła się od swojej 'ofiary' i poprawiła opaskę na nadgarstku.
-No to do przodu!-
Odwróciła się i ruszyła w kierunki gdzie powinna się znajdować Akademia. Przynajmniej w teorii. W praktyce ten szkrab nie miał pojęcia gdzie idzie. Taki klimat.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Spotkanie w parku Empty Re: Spotkanie w parku

Pisanie by Shiro Fuyuki Pon Lip 27, 2015 5:25 pm

Odetchnął z ulgą. Wychodziło na to, że dziewczynie naprawdę nic się nie stało.
- Nie strasz mnie tak więcej - powiedział do niej proszącym tonem głosu. Tak, zdążył wystarczająco polubić Julię, by zdołała w nim obudzić silne emocje, gdy była w niebezpieczeństwie. Szkoda tylko, że nie potrafił od tak nad tym panować. Przydałby się jakiś trening...
Co parę sekund na jego skórze pojawiały się błyskawice, ukazujące działanie jego mocy. Nie podobało się to mu, że akurat w takiej chwili się "włączyła" owa moc. To zwykle jest na ostatnią chwilę, w krytycznych sprawach... No, ale... Spanikował. I mówi się trudno.
Poczuł, jak go przytula. To wywołało w nim zaskoczenie. Nie wiedział właściwie dlaczego, ale za to posłał jej lekki uśmiech.
Przeciągnął się lekko. Widział, że dziewczyna ruszyła, ale...
- Julia. Walizka - zawołał, samemu biorąc ją ze sobą i idąc za nią. Przez chwilę porobi jej za tragarza, no cóż, mówiło się trudno. Może upomni się o nią? No, ale mimo wszystko, miał tylko nadzieję, że Akademia nie jest aż tak daleko. I on sam zdąży wrócić, zanim skończy się działanie mocy.
Właśnie,a co do niej... Cóż, rudowłosy był zmuszony trzymać się teraz nieco na uboczu, by nie rzucać się w oczy. Normalnie może by zaproponował jej, że pobiegłby, ale z drugiej strony bardziej obawiał się, że mogłaby zareagować negatywnie. Tak, zauważył wcześniejsze jej nudności, ale z drugiej strony zabrał ją tak gwałtownie...
- Teraz w prawo - pokierował ją. - A na skrzyżowaniu trzeba iść znów w prawo - dodał jeszcze, zerkając na mapę. Tak, jakimś cudem jej nie zgubił, chociaż po szaleńczym biegu trochę ucierpiała.
Shiro Fuyuki

Shiro Fuyuki

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Kocie uszy, które zastąpiły ludzkie, ogon, pazury zamiast paznokci, żółte oczy zmieniające swój odcień w zależności od padającego światła.
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Pan: Chyba brak(?) | Służka: Laurie ♥
Moce : Sen, Szafirowy ogień, Ostatnia wola


https://vampireknight.forumpl.net/t1865-shiro-fuyuki#39065 https://vampireknight.forumpl.net/t1920-shiro-fuyuki#41130 https://vampireknight.forumpl.net/t3292-pokoj-shiro-i-naissankariego#70977

Powrót do góry Go down

Spotkanie w parku Empty Re: Spotkanie w parku

Pisanie by Gość Sro Lip 29, 2015 7:29 pm

Nic się jej nie stało dzięki interwencji Shiro. Gdyby była sama pewnie zeskrobywaliby ją teraz z asfaltu. Albo w szale głodu zabiłaby kogoś. Julia przełknęła ślinę słysząc prośbę chłopaka. Zarumieniła się lekko i kiwnęła głową. Nie chciała go więcej martwić tym bardziej, ze również zdążyła go polubić. Ruszyła przed siebie zupełnie zapominając o walizce. Gdy Shiro ją upomniał w jednej chwili znalazła się przy nim. Biegała bardzo szybko nawet jak na wampira. Oczywiście nie równało się to z mocą chłopaka ale to zawsze coś nie?
-Hai Shiro-senpai na śmierć zapomniałam...-
Dopiero po chwili zdała sobie sprawę, ze to co powiedziała nie do końca było na miejscu. Odchrząknęła i złapała za rączkę bagażu. Może trochę zbyt mocno. Kółka walizki wesoło postukiwały o ziemię do czasu aż Julia zatrzymała się słuchając poleceń chłopaka. Zaczęła się nad czymś głęboko zastanawiać. Postawiła swój balast na ziemi i obejrzała się z figlarnym uśmiechem na nowego znajomego. Zachichotała.
-Może pobiegniemy? Jak tak to będziesz musiał mi pomóc...-
Po tych słowach schowała uchwyt walizki i odwróciła ją na bok. Była tam dosyć duża rączka, którą Julia planowała uchwycić wspólnie z Shirem. Poruszanie się w ten sposób będzie wymagało od wampirów niejakiego zgranie, ale ciało Julii myślało teraz tylko o bieganiu. Lubiła to. Czuła się wtedy wolna, tak jak kiedyś pływając. Woda...wzdrygnęła się na te myśl. Nagle poczuła jak wypełnia jej płuca i ją dusi. Pokręciła głową by rozmyć myśli. Na jej ustach pojawił się szeroki uśmiech i ruchem podbródka wskazała bagaż.
Dosłownie trzęsła się z wyczekiwania. Jeżeli jest jedna rzecz jaką kocha w swoim wampirzym ciele to wytrzymałość. Może biegać godzinami i się nie męczyć. Przełknęła ślinę a w jej oczach pojawiły się iskierki radości. Tak chciała pędzić z wiatrem. Widok mocy Shiro nie ruszył ją, ba podziwiała go.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Spotkanie w parku Empty Re: Spotkanie w parku

Pisanie by Shiro Fuyuki Czw Lip 30, 2015 8:27 am

Zaśmiał się cicho na jej słowa, nie przejmując się niezbyt dobrym doborem słów.
- Nic nie szkodzi. Lepiej późno niż wcale, prawda? - zauważył jeszcze, oddając już jej walizkę. Dobrze, że sam o niej przy tym wszystkim nie zapomniał. Przynajmniej Julia nie straciła bagażu. Więc im prędzej by dotarli na miejsce tym lepiej. I na szczęście byli coraz bliżej, z tego, co ukazywała owa mapa.
- Może być zabawnie - mruknął cicho, słysząc jej propozycję.
Bieganie? Brzmiało całkiem nieźle. I mogło mu to pomóc. Czyżby Julia zrozumiała, co może stać się z Shiro? A może intuicja? Lub chęć rozerwania się? Tutaj pozostały domysły, jednakże przytaknął z chęcią na ową propozycję.
- Dobrze - zgodził się chętnie na to. Bądź co bądź naprawdę brzmiało to jak zabawa, którą Shiro uwielbiał. - Huh? - dodał, widząc jej zachowanie. Nie rozumiał co, chciała, dopiero po chwili do niego to dotarło.
Zerknął na to, co Julia robiła. Co majstrowała przy bagażu... Był trochę zaskoczony owym wynikiem. Nie spodziewał się, że można coś takiego z walizką zrobić. Może nic wielkiego, bo to obrócenie na bok, ale mimo wszystko...
- Można spróbować - zgodził się na to, podchodząc bliżej. Złapał się jedną dłonią, czekając, aż i ona uchwyci porządnie, po czym posłał jej lekki uśmiech. Wyglądało na naprawdę dobrą zabawę. Tylko wiedział, że będzie musiał dopasować swoje tempo do jej. Nie wydawało się być to łatwym zajęciem, ale postanowił spróbować. No i też dzięki temu z pewnością byliby bliżej Akademii!
Jednak nie wszystko idzie zgodzie z planem. Błyskawice, które skakały po jego ciele zamigotały i zgasły, a jego żółte oczy straciły na intensywności. Shiro poczuł zawroty głowy, po czym spojrzał jeszcze na wampirzycę. Wypuści mapę z dłoni, czując jak odpływa.
- Hę... Ja... - zdążył wydobyć tylko tyle z siebie, zanim runął na ziemię, tracąc przytomność.
Shiro Fuyuki

Shiro Fuyuki

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Kocie uszy, które zastąpiły ludzkie, ogon, pazury zamiast paznokci, żółte oczy zmieniające swój odcień w zależności od padającego światła.
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Pan: Chyba brak(?) | Służka: Laurie ♥
Moce : Sen, Szafirowy ogień, Ostatnia wola


https://vampireknight.forumpl.net/t1865-shiro-fuyuki#39065 https://vampireknight.forumpl.net/t1920-shiro-fuyuki#41130 https://vampireknight.forumpl.net/t3292-pokoj-shiro-i-naissankariego#70977

Powrót do góry Go down

Spotkanie w parku Empty Re: Spotkanie w parku

Pisanie by Gość Czw Lip 30, 2015 11:08 am

Również się zaśmiała i zaczęła przygotowywać walizkę do biegu. Ucieszyła się, ze pomysł spodobał się jej nowemu znajomemu. Była tak zaabsorbowana przygotowaniami do biegu, że nie zauważyła że moc Shiro przestaje działać. Kątem oka ujrzała jak mapa wędruje na ziemię momentalnie podniosła wzrok w porę by zobaczyć jak jej przyjaciel traci przytomność. Wystrzeliła do przodu by go złapać i uchronić jego głowę przed poważnym upadkiem. Był jednak cięższy niż dziewczyna mogła się spodziewać i runęła wraz z nim. Pomimo to czaszka chłopaka była bezpieczna.
-Shiro-kun!-
Co robić jak w środku nocy mdleje przyjaciel? No na pewno nie panikować. Szybko pociągnęła chłopaka pod ścianę. Zemdlał. Pamiętała podstawy pierwszej pomocy jakich uczyła się w szkole. Uklękła nad nim i zaczęła delikatnie klepać go w twarz. Na nic. W końcu usiadła i oparła jego głowę na swoich kolanach. Nie trzeba było być geniuszem żeby się domyśleć, ze to właśnie moc go wykończyła. Delikatnie przeczesywała jego rude włosy co jakiś czas sprawdzając oddech.
-Shiro-senpai wstawaj, nie śpimy...gdybym wiedziała, ze tak się skończy nie pchałabym się pod samochód-
Mówiła spokojnym głosem cały czas głodząc włosy chłopaka. Nie panikowała. Wiedziała, ze jako wampir wróci do siebie. Jednak nie martwiła się o to że prze omdlenie coś mu się stanie. Kiedy tak leżał na jej kolanach zdała sobie sprawę z tego jaki jest bezbronny. Zaczęła się rozglądać. Teraz mogli skrzywdzić nie tylko ją ale i jego. Tego by sobie nie wybaczyła. Ponownie kilka razy go poklepała po twarzy i odezwała się miłym głosem.
-Shiro-senpai jak wstaniesz to dostaniesz ciacho-
Uśmiechnęła się na te słowa i powędrowała wzrokiem w stronę walizki. Jest późno, nikt mądry nie szlaja się po takich uliczkach. Nie powinno być problemu. Czekała aż kolega się obudzi.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Spotkanie w parku Empty Re: Spotkanie w parku

Pisanie by Shiro Fuyuki Czw Lip 30, 2015 4:00 pm

Rudowłosy zdołał się ocknąć. Nie wiedział ile czasu tak leżał, ale obstawiał, że stanowczo za wcześniej się obudził, a zmęczenie, które odczuwał, tylko potwierdzało w nim, że powinien jeszcze być w tym stanie nieświadomości. Energia nie powróciła wystarczająco szybko, by mógł teraz od tak stanąć i ruszyć dalej.
Wtedy również poczuł, że ktoś dotyka jego włosów. No i też jego głowa leżała na czymś miękkim. Zamrugał oczami, a jego żółte tęczówki skupiły się na widoku na górze.
- Oj... - wymamrotał. - J-julia? - wyjąkał, podnosząc się. Cóż, nie był to najlepszy pomysł. Ledwo usiadł, a poczuł zawroty w głowie, przez to zaś jego głowa wylądowała na kolanach tamtej. - Przepraszam - wyszeptał cicho. Teraz ona przez niego się martwiła, a nie chciał do tego doprowadzić. No i też na daną chwilę nie zdawał się do niczego. Nie miał sił wstać, a co dopiero iść dalej. Był bezbronny i jedynie zdany na łaskę Julii. Ale ufał jej, przez co nie chciał ryzykować by używać innych umiejętności, gdy jest tak wykończony.
- J-jak daleko jesteśmy od Akademii? - spytał się jej, nadal nie podnosząc głosu. Oby nie daleko. Nie wyobrażał sobie, ile jeszcze musieliby iść, a pomimo swojego pochodzenia, Shiro stanowił teraz zbyt łatwy cel.
- Jestem zbyt zmęczony - jednakże nie chciał się narzucać nowej koleżance. Dlatego też z wielkim trudem zmusił się, by móc siedzieć. Oparł się o ścianę, powoli oddychając. Chciał naprawdę zebrać trochę energii by iść dalej. I tyle.
Shiro Fuyuki

Shiro Fuyuki

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Kocie uszy, które zastąpiły ludzkie, ogon, pazury zamiast paznokci, żółte oczy zmieniające swój odcień w zależności od padającego światła.
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Pan: Chyba brak(?) | Służka: Laurie ♥
Moce : Sen, Szafirowy ogień, Ostatnia wola


https://vampireknight.forumpl.net/t1865-shiro-fuyuki#39065 https://vampireknight.forumpl.net/t1920-shiro-fuyuki#41130 https://vampireknight.forumpl.net/t3292-pokoj-shiro-i-naissankariego#70977

Powrót do góry Go down

Spotkanie w parku Empty Re: Spotkanie w parku

Pisanie by Gość Czw Lip 30, 2015 4:23 pm

Uśmiechnęła się do niego jak powoli wracał do żywych. Widziała jednak, ze jest słaby. Jak spróbował wstać nie zaprotestowała. Jednak pokręciła głową. No i wylądowała z powrotem na jej kolanach. Ponownie przeczesała jego włosy i cmoknęła.
-Nie przepraszaj to nie twoja wina-
Po tych słowach uśmiechnęła się ciepło. No martwiła się o niego. Tak jak on martwił się o nią. Nic na to nie można poradzić a chłopak nie ma co mieć wyrzutów. Zmartwienie za zmartwienie. Są kwita. No prawie, omdlenie nie jest równe potrąceniu przez samochód. Nie miał się czym martwić dziewczyna prędzej dałaby się zastrzelić, poćwiartować i spalić niż skrzywdziłaby kogoś z własnej woli. Czasem zdarzało jej się szaleć z głodu, ale nie wtedy nie była sobą. Dziecinny uśmiech nie schodził z jej twarzy.
Gdy zadał pytanie zastanowiła się chwilę po czym wzruszyła ramionami. Szybko obliczyła w głowie odległość.
-Jeszcze jakiś kilometr...jak nie więcej-
Odpowiedziała przepraszającym tonem i poprawiła opaskę na nadgarstku. Było jej żal wampira. Do tego miała wyrzuty, ze przez nią doprowadził się do takiego stanu. Rozejrzała się jeszcze raz w poszukiwaniu zagrożenia. Jak na razie pusto są bezpieczni. Jednak ja długo?
Pomogła mu usiąść i szybko podjęła decyzję. Na jego słowa tylko kiwnęła głową. Zsunęła opaskę z nadgarstka ukazując paskudne blizny. Poczuła jak przechodzi ja dreszcz niepokoju po plecach. Nie czas na panikę. Wysunęła kły i ugryzła się. Podstawiła rękę pod nos chłopakowi.
-Pij...postawi cie to na nogi-
Słowa wypowiedziała z niewinnym uśmiechem. Nie miała nic przeciwko temu, ze Shiro by się napił jej krwi. Chciała tylko by to zrobił jak najszybciej i nie przyglądał się jej ręce długo bo ujrzy to co chciała ukryć.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Spotkanie w parku Empty Re: Spotkanie w parku

Pisanie by Shiro Fuyuki Czw Lip 30, 2015 8:02 pm

Zmęczenie, zmęczenie i jeszcze raz zmęczenie. Było tak spotęgowane, że nawet myślenie sprawiało mu spory problem. Moc, którą aktywował przez zupełny przypadek sprawiła, że utracił całą swoją energię. Nie znosił tego efektu. Nie panował nad tym i nie wiedział, co musiałby zrobić, by zmienić ów stan. Może ktoś doświadczony by wiedział? Na pewno nie on.
- Głupia sprawa - przyznał niechętnie. - Przez coś takiego utknęłaś tutaj ze mną - cichy głos chłopaka zdradzał, że było mu przykro. Naprawdę nie chciał, by do tego doszło. Czuł się jak idiota! Mógł przecież wykorzystać moc i pobiec jak najdalej, zanim by padł, a nie zatrzymywać się. Dzięki temu ułatwiłby sprawę.
Wiadomość o odległości sprawiła, że westchnął głęboko.
- Źle nie jest - wymamrotał. Kilometr to nie aż tak daleko. Zdoła się ogarnąć i w kilka minut są na miejscu. No właśnie... Ogarnąć... Zwykłym sposobem od tak nie odzyskałby sił. I ciemność, która ich otaczała nie zapowiadała niczego przyjemnego. Nie byli bezpieczni tak bardzo, jakby się zdawało. W każdej chwili mogło się pojawić zagrożenie, a owa dwójka stanowiła zbyt łatwy cel.
Przynajmniej udało mu się już nie upaść. Ale z drugiej strony nie wyobrażał sobie, że zdoła się ruszyć... A Julia chyba nie będzie i jego, i walizkę dźwigać...
Wtedy poczuł zapach krwi. Słodkawa ciecz, pomimo, że jej jeszcze nie ujrzał, sprawiła, że jego oczy zalśniły czerwienią. W dodatku gdy tak przysunęła ją blisko zmęczonego wampira... Kusiła. Bardzo. Ale słowa zachęty sprawiły, że nie poczuł wahania.
Polizał jej ranę. Sam smak sprawił, że przez jego ciało przeszedł dreszcz, zapowiadając ucztę. No i też niewiele trzeba było, by jego kły się wysunęły. Po czym gryzł się w jej nadgarstek. Nawet nie zauważył owych blizn, jakie posiadała Julia. Nie był w stanie się skupić na takich szczegółach.
Shiro Fuyuki

Shiro Fuyuki

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Kocie uszy, które zastąpiły ludzkie, ogon, pazury zamiast paznokci, żółte oczy zmieniające swój odcień w zależności od padającego światła.
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Pan: Chyba brak(?) | Służka: Laurie ♥
Moce : Sen, Szafirowy ogień, Ostatnia wola


https://vampireknight.forumpl.net/t1865-shiro-fuyuki#39065 https://vampireknight.forumpl.net/t1920-shiro-fuyuki#41130 https://vampireknight.forumpl.net/t3292-pokoj-shiro-i-naissankariego#70977

Powrót do góry Go down

Spotkanie w parku Empty Re: Spotkanie w parku

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Strona 1 z 2 1, 2  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach