Biblioteka [2 piętro]

Go down

Biblioteka [2 piętro] Empty Biblioteka [2 piętro]

Pisanie by Marcus Namikaze Wto Paź 23, 2012 2:39 pm

Biblioteka

Duże pomieszczenie posiadające spory zbiór książek i ksiąg, dostępnych dla wszystkich. Z zakazanych ksiąg, mogą korzystać tylko doświadczeni łowcy oraz Ci, co posiadają od wyższych pisemną zgodę.
W pomieszczeniu regały są poustawiane pod samymi ścianami i co niektóre równorzędnie, dając małe przejścia pomiędzy nimi.
Znajdują się tutaj również stoliki i ławki w celu możliwości przestudiowania znalezionej książki na miejscu bądź odrobienia pracy domowej, zadanej młodym łowcom.
Marcus Namikaze

Marcus Namikaze
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka A
Znaki szczególne : Tatuaż głowy niedźwiedzia na lewym ramieniu. Opaska zasłaniająca prawe oko.
Zawód : Łowca Wampirów (były dowódca) / Informator / Mechanik samochodowy
Status Łowcy : Doświadczony
Pan/i | Sługa : Sługa: Samuru
Magia : Runy (podstawowy).


https://vampireknight.forumpl.net/t202-marcus-namikaze#228 https://vampireknight.forumpl.net/t203-marcus-namikaze#230 https://vampireknight.forumpl.net/t1644-dom-marcusa

Powrót do góry Go down

Biblioteka [2 piętro] Empty Re: Biblioteka [2 piętro]

Pisanie by Gerard Sob Sie 31, 2013 9:10 am

Gerard musiał skontaktować się z Marcusem, odnośnie akcji w szpitalu, która nie bardzo im wyszła. Musiał przekazać dowódcy swój pomysł i plan, odnośnie udupienia wampira. Im szybciej się za to weźmie, tym dla wszystkich lepiej. Musiał pierw zrobić sporo kopii, jak słusznie zauważył Marcus. Wziął zatem swojego laptopa i udał się do biblioteki w Oświacie, gdzie powinna być cisza i spokój. Wcześniej kupił około trzydziestu płytek, na które zamierzał skopiować całość nagrania. Przejrzał jeszcze cały filmik, upewniając się, że zawiera odpowiednie dowody. Na szczęście zawierał wszystko, czego potrzebował do oskarżenia Samuru. I rozpoczął kopiowanie. Trwało to około dwóch godzin. W dodatku musiał napisać jeszcze list dla dowódcy, w którym wyjaśnia znaczenie tych płytek. Musiał je komuś zostawić, a wiedział, że u Marcusa na pewno będą bezpieczne, gdyby jego Samuru postanowił zabić. Do szantażu zamierzał wykorzystać jedynie dwie płytki. I opuścił bibliotekę, zamierzając odnaleźć Marcusa, by wręczyć mu kopie nagrań.

[zt]
Gerard

Gerard
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka B
Znaki szczególne : Drobne blizny, okalające jego klatkę piersiową i brzuch.
Zawód : Łowca wampirów (były dowódca). | Były agent służb specjalnych.
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Sługa: Testament.
Magia : Blokada umysłowa (zaaw.) oraz Zmysł (zaaw.)


https://vampireknight.forumpl.net/t1105-gerard-trizgane

Powrót do góry Go down

Biblioteka [2 piętro] Empty Re: Biblioteka [2 piętro]

Pisanie by Gość Sro Lip 31, 2019 1:53 pm

Nie wierzyła, że udało jej się umówić na to spotkanie.
Mimo że do Oświaty należała od małego, to przecież miała ledwo stopień nowicjusza. Nie była nikim znaczącym wśród łowców. Fakt faktem, jej wiedza i zainteresowania naukowe nieraz były podziwiane przez niektórych ze starszych łowców, niemniej w Oświacie raczej królowała magia i tajemnicze, zaklęte artefakty – a Kayla jak na razie nie miała dostępu do bardziej zaawansowanej wiedzy, dlatego nijak nie mogła spełnić swojego marzenia o współtworzeniu antywampirzej broni.
A teraz – jakimś niewyobrażalnym cudem! – spotka się z nią sam Reiji! Ten Reiji!
Każdy w Oświacie o nim słyszał, zwłaszcza ci, którzy interesowali się artefaktami, jednak Kayla znała niewiele osób, które z kolei znałyby go osobiście. To znaczy – oprócz dowództwa, ale ich przecież nie prosiłaby o umówienie spotkania z legendarnym, długowiecznym łowcą.
Niedawno, podczas koleżeńskiej rozmowy z jednym z niewielu nieustających, których znała chociaż trochę lepiej niż z widzenia, usłyszała, że zna on Reijiego osobiście, ba, że nawet się bardzo lubią i nieraz wybywali na wspólną misję.
Kayla wtedy w żartach rzuciła, że w takim razie chętnie by również tę legendę poznała, bo tak się składa, że chciałaby się zagłębić w artefaktach, a nie ma nikogo lepszego, kto by jej w tym pomógł.
Pośmiali się z tego, szybko skończyli temat i przeszli już do innych spraw. Kayla była przekonana, że nieustający też nie wziął tego na poważnie.
Okazało się, kurna, że jednak wziął. Co więcej – po paru dniach naprawdę umówił ich na rozmowę w cztery oczy!
Siedziała teraz, wyraźnie zdenerwowana, w bibliotece i stukała palcami o biurko, w napięciu patrząc na drzwi. Miała się spotkać z Reijim dziesięć minut temu. Przyszła tu na wszelki wypadek już godzinę wcześniej.
Spóźniał się, bo coś mu wypadło? Czy może jednak stwierdził, że ma gdzieś jakąś zbzikowaną na punkcie technologii nowicjuszkę?
Oparła czoło o biurko i wzięła głęboki wdech.
Przyjdzie czy nie?
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Biblioteka [2 piętro] Empty Re: Biblioteka [2 piętro]

Pisanie by Reiji Czw Sie 01, 2019 1:35 am

Zwyczajnie mu się nie chciało.
Ta prośba o spotkanie była jedną z wielu, jakie doświadczył przez ten czas, gdy znajdował się w Oświacie. Ayato nie potrafił się dziwić temu - nieświadomi, młodzi łowcy mało kiedy mogli móc porozmawiać z kimś, kto żyje o wiele dłużej niż przeciętny człowiek. Do tego dochodziła jeszcze kwestia dotycząca jego doświadczenia i wiedzy... By stworzyć jakiś dziwny obraz co do jego skromnej osoby. Przynajmniej jego zdaniem. W końcu, kto powiedział, że ktoś, komu nadano tytuł legendy nie mógł być nieco specyficznym typem?
Uniósł rękę i zasłonił usta, tłumiąc ziewnięcie. Narzekanie na całą tą sprawę mógł aktualnie zachować dla siebie, skoro zdecydował się spotkać z kolejnym, młodym łowcom... a raczej, łowczynią, na co wskazywał opis jego kumpla. Gdzieś jednym uchem słuchał powodów, dla których chciała go posłuchać, ale główną przyczyną tego, że w końcu uległ było to, że... chciał po prostu w spokoju iść spać, bez marudzenia mu nad uchem, że powinien być nieco bardziej odpowiedzialnym.
No i właśnie dlatego wylądował tutaj.
W końcu dało się zobaczyć go - wysokiego, białowłosego mężczyznę, wkraczającego do środka biblioteki. Z całkowitym, niemalże stoickim spokojem, chociaż nieco zaspanego. Ostrożne rozejrzenie się, zupełnie jakby kogoś szukał... Chwila, on mi ją opisywał... mała, ciemnowłosa dziewczynka, nie do końca z japońską urodą... O, to chyba ona - złote oczy skupiły się na Kayli. Uniósł kąciki ust, posyłając jej lekki uśmiech, po czym swobodnie zbliżył się do niej.
- Dobry. Mam rozumieć, że to ty jesteś... - dość szybko przeszukał swoje wspomnienia. - Kayla Mariposa? - spytał się uprzejmie, czekając na jej reakcję. Jeśli uzyska potwierdzenie, wypowie jeszcze te słowa: - Wybacz spóźnienie. Długo czekałaś?
Nie dodał powodu spóźnienia. Zresztą, nie kryła się za tym żadna tajemnica, zwyczajnie spał przed nim, nie mając chęci na działanie na cokolwiek. Gdyby nie zmusił siebie jeszcze wcześniej do zapisania sobie terminu spotkania, najprawdopodobniej... wyleciałoby mu to całkowicie z głowy.
Wziął pobliskie krzesło i ustawił je tak, by móc znaleźć się naprzeciw kobiety, po czym usiadł na miejscu, przeciągając się leniwie.
- A, bo to zajedzie trochę klasykiem, ale... jestem człowiekiem, tak samo jak ty - odezwał się sennie. - Więc bez niepotrzebnego udziwniania prosiłbym - spojrzenie, jakie jej teraz posłał, wyraźnie wskazujące na to, że czekał na to, by wyjawiła, co jej leżało na sercu.
Raczej to nie można było zaliczyć do miłego spotkania przy kawie.
Reiji

Reiji
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Białe włosy, złote oczy
Zawód : Były łowca czarownic i łowca wampirów, twórca artefaktów i broni antywampirzej
Zajęcia : Brak
Magia : Runy, telekineza


https://vampireknight.forumpl.net/t2266-ayato-reiji-hana https://vampireknight.forumpl.net/t2270-ayato-reiji-hana#47852 https://vampireknight.forumpl.net/f114-dom-hana

Powrót do góry Go down

Biblioteka [2 piętro] Empty Re: Biblioteka [2 piętro]

Pisanie by Gość Czw Sie 01, 2019 3:33 pm

Gdy usłyszała, jak ktoś wszedł do biblioteki, podniosła głowę i wyprostowała się w jednej chwili. Nie widziała Reijiego nigdy na żywo, co najwyżej na jakichś zdjęciach, które przewijały się po Oświacie, no i oczywiście słyszała o jego wyglądzie. Od razu jednak go rozpoznała – głównie po tej charakterystycznej, białej czuprynie.
Nie sądziła, że w rzeczywistości był aż tak wysoki! Cholera, Kayla czuła się przy nim niczym jakiś kurdupel. Oraz jak dzieciak – w końcu łowca był od niej kilka, o ile nie kilkanaście, razy starszy.
Całe szczęście, że siedziała, bo czułaby się bardzo nieswojo, patrząc na niego z dołu.
Uśmiechnęła się do niego szeroko i pomachała mu ręką na powitanie. Serce zabiło jej jak oszalałe, kiedy z pamięci powiedział jej nazwisko.
Poczuła niemały zaszczyt, że ktoś o tak wysokiej randze zadał sobie przynajmniej chwilowy trud, aby zapamiętać, jak miała na imię.
To ja, tak. Bardzo dziękuję… że przyszedłeś. – Dobra, postanowiła od razu zwracać się do niego po imieniu. Wcześniej zastanawiała się, czy powinna tytułować go per „pan”… ale wyglądał naprawdę młodo – pewnie oboje dziwnie by się czuli, gdyby tak oficjalnie się do niego zwróciła. – Nie czekałam długo, skąd! I postaram się nie zająć ci dużo czasu, obiecuję. Wiem, że masz obowiązki.
Grzecznie poczekała, aż usiadł naprzeciwko, i ponownie się do niego uśmiechnęła. Rzadko kiedy była tak przejęta rozmową z innymi ludźmi – fakt faktem, zawsze starała się brzmieć wesoło i przynajmniej powierzchownie interesować się konwersacją, ale… myślami zazwyczaj była gdzieś indziej, a rozmowę prowadziła poprzez grzeczność.
Tym razem role się najpewniej odwróciły – teraz zwracała uwagę na każdy szczegół, aby przypadkiem nie zniechęcić do siebie łowcy i aby uzyskać jak najwięcej informacji.
Odchrząknęła, po czym wyjaśniła:
Cóż, należę do Oświaty od małego i jestem nowicjuszką, jednak wiem, w jakim kierunku chciałabym się rozwijać. Chodzi o artefakty. – Co za zaskoczenie! Idiotko, przecież on dobrze wie, że właśnie o tym chcesz rozmawiać, zganiła się w myślach. – Ja… zajmuję się technologiami. Konkretniej nanostrukturami, nanobiotechnologią i takimi tam innymi – machnęła ręką, bo stwierdziła, że w porównaniu do tego, co robił Reiji, to nie było interesujące – chciałabym połączyć tę naukę z wytwarzaniem artefaktów i w przyszłości wspomóc Oświatę, ale… – westchnęła przeciągle, opierając się o krzesło – sęk w tym, że nie znam się na magicznych aspektach. Nie wiem, od czego zacząć. Potrzebuję porady.
Nie śmiałaby go prosić o bezpośrednią pomoc, wiedziała, że nie może liczyć na żadne lekcje ani przyuczenia – ale miała chociaż nadzieję, że powie jej, co zrobić na początku. Do kogo uderzyć. Skąd w ogóle czerpać wiedzę.
Aż rozejrzała się po całej bibliotece. O, matulu – gdyby miała sama wyszukiwać wszystkie odpowiednie książki i je studiować, zajęłoby jej to wieki! Ale Reiji mógł jej pomóc to ułatwić, prawda?
Jeśli mogę wiedzieć… jak u ciebie było z tym na początku?


Ostatnio zmieniony przez Kayla dnia Sob Sie 03, 2019 8:16 pm, w całości zmieniany 1 raz
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Biblioteka [2 piętro] Empty Re: Biblioteka [2 piętro]

Pisanie by Reiji Pią Sie 02, 2019 10:02 pm

Wysłuchał jej z życzliwym zainteresowaniem i nie zdradzając nawet po sobie więcej senności. Czy jakoś Kayla była teraz wyjątkowa? Niespecjalnie. Na przestrzeni lat napotykał wiele podobnych do niej, z podobnymi ambicjami i celami. I za każdym razem zastanawiał się, jakim cudem im się to wszystko chciało. Złotooki miał problem do zmotywowania się do czegokolwiek... może kwestia zainteresowania?
Zamrugał oczami, po czym wypuścił powietrze z płuc, gdy skończyła mówić. Więc kwestia informacji? Więc mogła spytać dowolnej osoby, która się na tym zna, a ja bym mógł dzięki temu ciut dłużej pospać...
- Długa i niekoniecznie wesoła historia. I ciężko powiedzieć mi, co zapoczątkowało to wszystko. Otrzymanie artefaktu czy moja nauka... - wzruszył ramionami, spoglądając na nią. - Widziałaś klasyczne artefakty, prawda? Wiesz z czego się składają i dlaczego? - uniósł rękę i postukał palcem o blat, zbierając myśli. - Masz szczytny cel, ale czy wiesz, jak dokładniej to zrobić? Twoja wyobraźnia pozwala ci to objąć?
Uśmiechnął się smutno.
- W normalnych okolicznościach nauka stara się zastąpić magię, więc połączenie czegoś, co wyklucza się wzajemnie, jest ciężkie. Ale wracając... Potrzebujesz przede wszystkim trzech aspektów. Fakt, co chcesz zamienić, magazyn i katalizator. Myślę, że na starcie będzie warto pomyśleć o magazynie, z którego będzie czerpać magia - sięgnął za koszulkę, po czym wyciągnął na wierzch błękitny kryształ i ściągnął go z szyi, by zaraz potem położyć go na stoliku, pomiędzy nimi. - Stosuje się zwykle trzy. Ciało. Otoczenie. Przedmiot. Wykorzystanie ciała osobiście nie polecam do czegoś, co ma w zamiarze robić całkiem sporo. To mija się z celem, by użytkownik ledwo stał na nogach po używaniu mocy. To samo otoczenie - czuł się o wiele bardziej rozbudzony niż wcześniej. - Energia życiowa nie jest nieskończona, a efekty korzystania z niej mogą się odbić na każdym - od towarzyszy, po pobliskie otoczenie. Temu zostaje przedmiot. Naładowany do pewnego stopnia pozwala na swobodniejsze działanie, bez dodatkowych uszczerbków.
Pogłaskał dwoma palcami kryształ, przekierowując na niego wzrok.
- Większość artefaktów to biżuteria nie bez przyczyny. Kamienie szlachetne najlepiej przechowując w sobie potrzebną magię do działania - wyjawił jej. - Jeśli chcesz połączyć naukę z artefaktami, musisz najpierw zrozumieć jak działa magia... A potem znaleźć zamienniki, które one sama potrzebuje do poprawnego działania.
Reiji

Reiji
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Białe włosy, złote oczy
Zawód : Były łowca czarownic i łowca wampirów, twórca artefaktów i broni antywampirzej
Zajęcia : Brak
Magia : Runy, telekineza


https://vampireknight.forumpl.net/t2266-ayato-reiji-hana https://vampireknight.forumpl.net/t2270-ayato-reiji-hana#47852 https://vampireknight.forumpl.net/f114-dom-hana

Powrót do góry Go down

Biblioteka [2 piętro] Empty Re: Biblioteka [2 piętro]

Pisanie by Gość Sob Sie 03, 2019 8:58 pm

Kayla w przeciwieństwie do niego była istnym wulkanem energii i samomotywacji. Nie znosiła lenistwa, czuła się wręcz fatalnie, jeżeli pozwalała sobie chociaż na pół godziny zbędnego odpoczynku – nic więc dziwnego, że zwykle można ją było spotkać, jak gdzieś biegła, niemal łamiąc sobie nogi. Brała na siebie tyle zadań, że każdy jej dzień był wypełniony po brzegi.
Ale dla kogoś takiego jak Reiji zawsze znalazłaby czas. W całej Oświacie chyba nie było nikogo, kto posiadałby tak wielkie doświadczenie jak on.
Oczywiście, że widziałam, sama mam przecież swój – kiwnęła z zapałem głową, dotykając przez ubranie małego implantu na skórze. – Moja wyobraźnia… – zastanowiła się przez moment – ja jestem typem, który lubi doświadczać. Muszę poczuć namacalnie artefakty, zbadać je, spojrzeć na nie krytycznym okiem. Sama wyobraźnia nie wystarczy – uśmiechnęła się półgębkiem i już zamilkła, aby nadal go słuchać.
Reiji miał rację, że w normalnych okolicznościach nauka zastępowała magię i na odwrót – tylko że artefakty definitywnie nie należały do normalności. I dlatego Kayla tak bardzo wierzyła, że dodanie nanostruktur do już przepełnionych magią artefaktów zwiększy ich potencjał i wytrzymałość.
Przyjrzała się bardzo uważnie artefaktowi Reijiego, ale nie śmiała go dotknąć. Wiedziała, że większość artefaktów to biżuteria, z jej własnym było podobnie… chociaż nie do końca.
Mój artefakt to również kryształ, tylko że… – odsunęła się na krześle, uniosła delikatnie bluzkę i pokazała mały implant obok biodra i niewielkiej blizny – sama go wszczepiłam. Dzięki temu o wiele lepiej go rozumiem. Wreszcie go czuję. Zresztą jego moc nie miała sensu, gdy nie był w moim ciele. Ale chyba miałeś coś innego na myśli, mówiąc o ciele jako magazynie, prawda? W końcu ja swój mogę w każdej chwili… wyciągnąć. – Aż przełknęła ślinę na myśl, że ktoś mógłby rozorać jej brzuch, aby wyjąć artefakt, ale takie były fakty – ta broń była do wyciągnięcia w każdej chwili.
Naciągnęła bluzkę i przysunęła się z powrotem.
Jak działa twój artefakt? – zapytała nieśmiało. – Ja… nie chcę zamieniać magii na naukę ani na technologię. Ja chcę, aby one się dopełniały. Chcę, aby istniały razem w jednym artefakcie i służyły łowcom. Tylko najpierw muszę zrozumieć – kto i jak przekazuje magię do tych przedmiotów. Powiedz, proszę, skąd bierzesz moc, którą następnie tam wkładasz? – spytała z jeszcze większym zapałem, wskazując palcem na jego artefakt.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Biblioteka [2 piętro] Empty Re: Biblioteka [2 piętro]

Pisanie by Reiji Wto Sie 06, 2019 10:00 pm

- Twój kryształ wykorzystuje ciebie jako magazyn i katalizator - odpowiedział białowłosy. - Może być tak zaklęty, by wykorzystywał energię swojego użytkownika. Ciężko mi stwierdzić dokładniej, skoro nie widziałem i nie zbadałem, jak on dokładnie działa. Moje słowa to głównie spekulacje poparte doświadczeniem - wzruszył ostrożnie ramionami.
Wypuścił powietrze z płuc, zastanawiając się nad jej słowami. Połączenie technologii z magią na swój sposób brzmiało pięknie - wystarczająco, by nie marudził i nie zasypiał na tym spotkaniu. Zarazem jednak sama ta tematyka... nie wydawała się być do ogarnięcia na raz. Czy dałoby się to jakoś połączyć...
- Łączy się z moim ciałem, po aktywacji - zdecydował się jak na razie odpowiedzieć na nieco inną kwestię. - Dzięki temu mogę wykorzystywać z jego mocy. Chociaż ma to swoje koszta - skończył na tym swoją wypowiedź. Raczej Kayli nie spodobałaby się opowieść o bólu, jaki towarzyszył mu raz za razem, gdy używał tego artefaktu.
- Chociaż akurat ten nie wyszedł spod mojej ręki - dodał ciszej i uśmiechnął się z lekka.
Zamrugał zaraz potem oczami.
- Skąd... Ciężko powiedzieć. Tutaj chyba trzeba byłoby zrozumieć samą magię - stwierdził zaraz potem. - Chociaż osobiście wykorzystuję do tego runy. Wiem, że jest wiele innych metod... - przeciągnął się nieco, starając się ożywić. Właściwie to już miało miejsce, im dłużej trwała owa rozmowa. - By lepiej zrozumieć ten proces, musiałabyś sama nauczyć się tego, a to nie jest zajęcie na jeden tydzień. Ale pokrótce... Artefakty to przedmioty mające w sobie zaklętą magię. Inaczej mówiąc, osoby, które potrafią tchnać magię w przedmiot, są zdolne do stworzenia właściwości, których normalnie nie mają. Skąd biorę moc... W moim przypadku to poleganie na runach w postaci... Jakby to najprościej wyjaśnić... Można by powiedzieć, że to jakby zapisywanie za ich pomocą to, co ma przedmiot robić - postukał palcami w blat, starając się dobrać odpowiednio słowa. - Ale jeśli potrafisz używać jakiejkolwiek magii, to w tym przypadku to jest to samo. Głównie przeznaczenie inne.
Uśmiechnął się krzywo.
- Ciężko wyjaśnić dokładniej cały proces w szybki sposób. Ale... Jeśli chciałabyś poznać moje zdanie, to myślę, że warto spróbować tchnąć magię w nanotechnologię, by zamiast z normalnych źródeł energii, były zasilane magią - powiedział białowłosy, robiąc całkiem niewinną minę. - Może zamiast właśnie ładować nanotechnologię w artefakt, to zrobić fuzję tych dwóch czynników?
Jakby nie patrzeć, zalążki tego istniały i w przeszłości.
- Napotkałaś się na bronie będące artefaktami? - spytał się.
Reiji

Reiji
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Białe włosy, złote oczy
Zawód : Były łowca czarownic i łowca wampirów, twórca artefaktów i broni antywampirzej
Zajęcia : Brak
Magia : Runy, telekineza


https://vampireknight.forumpl.net/t2266-ayato-reiji-hana https://vampireknight.forumpl.net/t2270-ayato-reiji-hana#47852 https://vampireknight.forumpl.net/f114-dom-hana

Powrót do góry Go down

Biblioteka [2 piętro] Empty Re: Biblioteka [2 piętro]

Pisanie by Gość Czw Sie 08, 2019 4:17 pm

Zastanawiała się przez chwilę, czy zanudzać go sposobem, w jaki jej kryształ działa – w końcu widział pewnie taką moc setki razy. Stwierdziła jednak, że przecież po to tu właśnie jest. Aby korzystać z wiedzy Reijiego. Powiedziała więc powoli;
On… ma się aktywować w momencie, gdybym została ugryziona przez wampira. Jego moc rozprzestrzenia się wtedy w mojej krwi, nęci krwiopijcę i… sprawia, że jest na moim usługach – uśmiechnęła się lekko. – Ale w takim razie tak, jestem materiałem i katalizatorem. Zanim wszczepiłam go do ciała, praktycznie nie mogłam czuć jego mocy. Noszenie go na szyi nie miało sensu.
Nie dodała, że właściwie nigdy nie korzystała w pełni z artefaktu– bo po prostu jeszcze nie miała okazji.
Machnęła ręką na zakończenie swoich słów i poprawiła się na krześle.
Ale! Ale! Dość o mnie, nie chciałam pytać o mój artefakt tylko o tworzenie tych cudów ogólnie. – Wsłuchała się w jego słowa o runach, nieco rozdziawiając usta. Zaraz po tym wstała (naprawdę nie potrafiła długo usiedzieć w miejscu) i zaczęła przechadzać się między regałami. – Chyba… gdzieś tu… widziałam coś o tej tematyce… – mruknęła ni to do siebie, ni to do niego. W końcu wyjęła jakąś niepozorną, nieco poniszczoną książkę i przyniosła ją na biurko. Miała na okładce tajemnicze znaki, których Kayla nie rozumiała. – Bardzo chciałabym zobaczyć, jak wygląda używanie tych run w praktyce. Byłoby… możliwe, abym mogła to gdzieś podejrzeć? – Aż zaświeciły jej się oczy na samą myśl. Szybko się jednak zreflektowała i dodała po odchrząknięciu: – Oczywiście, nie mówię o tym, że chcę fatygować ciebie, i tak jestem wdzięczna, że ze mną o tym rozmawiasz, ale… może znasz kogoś, komu mogłabym potowarzyszyć?
Usiadła z powrotem naprzeciwko niego, stukając delikatnie palcami w cienką książeczkę. W końcu przysunęła ją do niego bliżej i spojrzała mu w oczy.
Rozumiesz to? Znajduje się w dziale z artefaktami. Jest dość chude, ale też dość tajemnicze.
Gdy Reiji przeglądał książeczkę i jej zawartość, Kayla odchyliła się na krześle i zamyśliła.
To zależy, co rozumiesz jako broń… Mój można by nazwać bronią, gdyby nie fakt, że nie mogę zmusić wampira do zabicia się, bo artefakt pokrętnie traktuje go jako mój organizm… Ale mogę kontrolować ofiarę tak, aby za mnie walczyła. Jednak czy można to nazwać bronią? – stropiła się. – Jakie przykłady masz dokładnie na myśli?
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Biblioteka [2 piętro] Empty Re: Biblioteka [2 piętro]

Pisanie by Molly Nie Sie 11, 2019 9:56 pm

Numer nieznanyKayla to bardzo ważne. Nic mi nie jest, nie mogę wrócić do oświaty ale Ty tam jesteś. Jeśli cokolwiek usłyszysz na mój temat to zapamiętaj to. Przekażesz mi wszystko gdy się spotkamy. Nie pisz i nie dzwoń na mój stary numer ani na ten. Będę się odzywała w miarę możliwości. Postaram się z Tobą spotkać gdy wszystko ucichnie. Molly

Molly

Molly

Krew : Dawniej Człowiek
Znaki szczególne : Tatuaż w kształcie ciernistej róży na kręgosłupie – od zapięcia biustonosza do karku.
Zawód : Dziewczynka swojego chłopaka.
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : ^


https://vampireknight.forumpl.net/t3344-molly#71753 https://vampireknight.forumpl.net/t3347-molly https://vampireknight.forumpl.net/t3356-mieszkanie-molly#71918

Powrót do góry Go down

Biblioteka [2 piętro] Empty Re: Biblioteka [2 piętro]

Pisanie by Grigorij Pon Sie 12, 2019 7:17 am

Biblioteka to nie miejsce na wstawianie SMS i tym podobnych. Do tego służy dedykowany dział Kontakt. Stały Gracz z długim stażem powinien o tym doskonale wiedzieć. Pierwsze i ostatnie ostrzeżenie słowne, tak dla Ciebie Molly jak i dla innych.
Grigorij

Grigorij
Łowca (D)
Łowca (D)

Krew : Ludzka 0
Zawód : Nauczyciel
Zajęcia : Brak
Magia : Magia Krwi


https://vampireknight.forumpl.net/t1683-vladislau-darkhawk#35268 https://vampireknight.forumpl.net/t1731-grigorij-petrowicz

Powrót do góry Go down

Biblioteka [2 piętro] Empty Re: Biblioteka [2 piętro]

Pisanie by Reiji Sro Sie 14, 2019 1:30 am

- Broń biała - odpowiedział jej, międzyczasie swobodnie przeglądając książeczkę. - Bajki o magicznych mieczach nie wzięły się znikąd - przewrócił kolejną stronę, uśmiechając się mimochodem. - Wykucie miecza i międzyczasie tchnienie w niego magię... To nie tylko płonące zabawki czy pseudoróżdżki. Można tak samo sprawić, że miecz mimo słabego materiału, będzie bardzo wytrzymały. Temu pomyślałem, by spróbować coś podobnego wykorzystać w tych czasach - dokończył na spokojnie, zarazem zamykając już tomik i kładąc go na stoliku.
- Jak dla ciebie wyglądałaby ta sprawa? - spytał się jej uprzejmie. Nie mógł się nadziwić na to, że dziewczynę rozpierała aż taka energia. Jak widać, sam czuł się odmiennie, chociaż i tak żywiej niż na samym początku. Ta cała rozmowa wzbudziła w nim na tyle zainteresowania, że poświęcał jej większą uwagę... niż normalnie.
- Ciekawi mnie skąd masz tą książkę - odparł. - Wydawało mi się, że nie powinny być aż tak łatwo dostępne - dodał, ściągając okulary. - Chociaż z drugiej strony... - rozejrzał się po pomieszczeniu. - Nie zdziwiłbym się, gdyby nawet najbardziej niewskazane dzieła były ogólno dostępne - I wcale nie byłoby dziwne, gdybyś sam zapomniał coś odłożyć na miejsce. - Nieważne - chwycił książeczkę i lekko pomachał nią, uśmiechając się z lekka tajemniczo. Wyglądało na to, jakby był z siebie całkiem zadowolony. Jego palce delikatnie zacisnęły się na cienkim materiale.
- Czytałem ją kiedyś. Jest tutaj opisana metoda księżycowego zaklinania... - urwał na moment, po czym podrapał się palcem po policzku, lekko zmieszany. - Wybacz, skrót myślowy. W wielkim skrócie, opisane jest tutaj, w jaki sposób wykorzystać księżycowe fazy do nadania mocy artefaktowi - położył ją na stoliku. - Ciekawsze jest to, że nie to nie jest sposób, który na wykorzystuję. Runy to nie jedyna metoda.
Złote ślepia śledziły na moment Kaylę, zanim ponownie na książeczkę.
- Wracając jednak do twojego wcześniejszego pytania, jest trochę osób, które zajmują się artefaktami... Ale niestety, nie przypomnę sobie imion - wyprostował się, czując na moment ukłucie bólu w plecach. - Mi to obojętne, ale o coś takiego musiałabyś chyba pytać dowódcy. W sumie, nie wiem. Ale ewentualne pretensje spadną na mnie, a to cholernie jest upierdliwe i męczące - wizja kolejnego kazania nie sprawiała, że czuł się jakoś lepiej. Ayato czuł zarazem, że taki bieg wydarzeń był całkowicie rzeczywisty, nawet, jeśli jemu samemu było to obojętne.
Po co przejmować się czymś tak skomplikowanym?
- Osobiście myślę, że zanim weźmiesz się za lepsze poznawanie artefaktów, powinnaś zrozumieć to, drugie... nanotechnologia, tak? I zastanowienie się, co które ma wspierać.
Reiji

Reiji
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Białe włosy, złote oczy
Zawód : Były łowca czarownic i łowca wampirów, twórca artefaktów i broni antywampirzej
Zajęcia : Brak
Magia : Runy, telekineza


https://vampireknight.forumpl.net/t2266-ayato-reiji-hana https://vampireknight.forumpl.net/t2270-ayato-reiji-hana#47852 https://vampireknight.forumpl.net/f114-dom-hana

Powrót do góry Go down

Biblioteka [2 piętro] Empty Re: Biblioteka [2 piętro]

Pisanie by Gość Pią Sie 16, 2019 2:22 pm

Taka sprawa? Czyli nauka tworzenia artefaktu przy pomocy białej broni? – spytała, wysłuchawszy Reijiego, a następnie wzruszyła ramionami. – Cóż, niewiele ma to wspólnego z nanotechnologią, ale… chętnie w ten sposób nauczyłabym się, jak używać magii do wytworu tych cudów. Może warto właśnie zacząć od czegoś prostszego, bez technologii? – zastanowiła się, odchylając nieco na krześle i bębniąc palcami o blat biurka.
Tak, to był dobry pomysł – lepiej nie rzucać się od razu na głęboką wodę. Na technologicznych aspektach już się zna, ale zanim je połączy z artefaktem, musiała też poznać lepiej magię. Dlatego idealnie by było, gdyby parę razy zobaczyła na własne oczy, jak przebiega proces tworzenia artefaktu, spisała sobie krok po kroku, co się dzieje, potem to przeanalizowała… i na spokojnie mogła wymyślić sposób idealnego połączenia magii z technologią – perfekcyjnie.
Spojrzała z lekkim zdziwieniem na książeczkę.
Po prostu… leżała wśród innych – odpowiedziała łowcy, lekko speszona. – Ale i tak jej nie rozumiem! Jeśli dokopałam się do jakiejś tajemnej wiedzy, to przepraszam! – uśmiechnęła się szeroko, pokazując swoje dłonie.
Księżycowy sposób zabrzmiał dla niej niczym jakieś zabobony wymyślone przez wsiowych szarlatanów, ale Kayla nic nie powiedziała. Nie mogła w końcu wyśmiewać metod wykorzystywania artefaktów, nawet jeśli brzmiały podejrzanie – może gdyby zobaczyła coś takiego na własne oczy, to inaczej by do tego podeszła?
Kiwnęła posłusznie głową, nieco zasmucona, gdy Reiji zbagatelizował jej pytanie o łowców zajmujących się artefaktami. Spróbowała się jednak ze zrozumieniem uśmiechnąć – nie mogła przecież od niego wiele wymagać, to i tak cud, że zgodził się na spotkanie.
Ach, nie, nanotechnologię już mam opanowaną! – Machnęła ręką. Była w końcu doktorantką. – Ale… gdybym mogła na własne oczy zobaczyć… choćby na przykładzie broni białej… zaklinanie przedmiotu… obojętnie, jaką metodą – czy księżycową, czy runami – to by mi pomogło! – powiedziała, wzdychając.
Głupio jej było znowu proponować, aby Reiji powiedział jej jakieś konkretne nazwisko czy miejsce, do którego mogłaby się udać. Zresztą jak na złość – zawibrowała jej teraz komórka. Kayla miała zamiar tylko zobaczyć, kto napisał, i później przeczytać, ale nieznany numer wzbudził w niej podejrzenia.
Szybko przejrzała SMS od… Molly?
Jasna cholera, w co jej przyjaciółka znowu się wpakowała? O co chodziło? Czy ten gnój Samuru znowu jej coś zrobił?
Kayli zaschło w gardle ze strachu, ale starała się być spokojna. Schowała telefon, nie odpisując, tak jak Molly prosiła, i spojrzała znowu na Reijiego, uśmiechając się nerwowo.
Wybacz za to. Więc… wracając… do… no, artefaktów – plątała się trochę w słowach, bo wiadomość od Molly wybiła ją z rytmu. Kurza twarz, co się stało? Jak będzie mogła skontaktować się z przyjaciółką? – Myślisz, że jako nowicjusz mogłabym… jako świadek, oczywiście… uczestniczyć w powstawaniu artefaktu? Może wiesz, czy ktoś z oświaty będzie zajmował się tym w najbliższym czasie?
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Biblioteka [2 piętro] Empty Re: Biblioteka [2 piętro]

Pisanie by Reiji Pią Sie 23, 2019 1:30 am

Podrapał się po policzku.
- Przynajmniej tak mi się wydaje, ze to dobre rozwiązanie - przyznał. - Zobaczyć, jak to wyglądało pod względem starszego typu broni. Wziąć się za coś znanego, by móc zmienić w nieznane... czy jakoś tak. Kwestia planowanego działania.
Musiał przyznać sam przed sobą, że Kayla zainteresowała go swoim pomysłem. Wystarczająco bardzo, by nie tylko skupiał się w miarę możliwości na samej rozmowie. Chciał zobaczyć również efekty owych starań, nawet jeśli byłyby to jedynie nieudane próby. W końcu, od czegoś się zaczyna, prawda?
Uśmiechnął się nieznacznie.
- Nie. Skoro była tutaj, to oznacza, że jest dostępna dla każdego - starał się uspokoić ją swoimi słowami. - Bardziej... Powiedziałbym, że magia bywa często kapryśna. Tak samo jak i los - przypomniało mu to o pewnym zdarzeniu z przeszłości. Nie był jednak w nastroju do rozpamiętywania, dlatego też niedbale odsunął od siebie ową myśl. Pogładził palcami powierzchnię tomika. Niewiele mógł poradzić na to, że rodziło się w nim dziecięce zainteresowanie dokładniejszą zawartością tego dzieła. Mimo świadomości tego, o czym jest, miał ochotę poczytać więcej. Poznać, wypróbować, wyuczyć się, testować, by w końcu tworzyć. Czyż to nie ekscytujące?
Zamrugał oczami, próbując zachować jeszcze jakiekolwiek resztki samokontroli. Byleby nie porzucić nagle nowicjuszki i iść się bawić czymś, jak dziecko, które otrzymało nową zabawkę.
- Myślę, ze tak - odparł jej bez wahania. - Możesz zwrócić się do dowództwa o to... No raczej. Naprawdę nie ogarniam tego - wzruszył ramionami. - Ewentualnie, jeśli nie przeszkadza ci to, to możesz popatrzyć na moją pracę. Nie jestem najlepszym nauczycielem, ale może sama obserwacja coś ci pomoże - dorzucił niedbale.
Westchnął zaraz potem.
- Pamiętaj tylko, że proces tworzenia potrafi zająć niemało czasu. I w zależności od typu tworzonego artefaktu, może wymagać jakiś zależności - przetarł palcem lekko oko, nieco zarazem przekrzywiając swoje okulary. Dla złotookiego było to właściwie obojętne, czy będzie chciała popatrzyć na jego pracę czy nie. Gdyby nie kwestia tego, że przeczuwał opiernicz stulecia za stosowanie tutaj magii, zapewne już teraz by co nieco pokazał.
- Nawiasem mówiąc, kojarzysz może na czym polega sama magia run? - spytał się jej, nie powstrzymując teraz senności, która wkradła się w jego głos.
Reiji

Reiji
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Białe włosy, złote oczy
Zawód : Były łowca czarownic i łowca wampirów, twórca artefaktów i broni antywampirzej
Zajęcia : Brak
Magia : Runy, telekineza


https://vampireknight.forumpl.net/t2266-ayato-reiji-hana https://vampireknight.forumpl.net/t2270-ayato-reiji-hana#47852 https://vampireknight.forumpl.net/f114-dom-hana

Powrót do góry Go down

Biblioteka [2 piętro] Empty Re: Biblioteka [2 piętro]

Pisanie by Gość Wto Sie 27, 2019 9:53 pm

Odetchnęła z ulgą, bo wolałaby nie grzebać w rzeczach, do których nie powinna mieć dostępu. To mogłoby się źle skończyć, a nie widziała jej się nagana czy, co gorsza, jakaś kara. Pozostawało tylko pytanie – czemu ktoś zostawia takie książki na wierzchu? Skoro i tak są nieczytelne dla większości, nie lepiej byłoby znaleźć dla nich ustronne miejsce?
Kapryśny los? Co masz na myśli? – uśmiechnęła się, przekrzywiając głowę. Co jak co, ale w drążeniu wątków Kayla była całkiem niezła. Nawet jeśli robiła to nieświadomie, to jednak często ciągnęła za język i ostatecznie słuchała opowieści, których pierwotnie rozmówca wcale nie miał zamiaru opowiadać. – Ja tam bym się zastanawiała, czy los w ogóle istnieje, a nie czy bywa kapryśny. Chociaż z drugiej strony filozofia to nie moja bajka!
Była totalnym umysłem ścisłym i nie w głowie miała rozważania na temat natury rzeczywistości – nawet samą magię próbowała traktować technicznie, naukowo, mimo że nie powinna.
Zresztą – teraz nie miała też nastroju na rozważania, ponieważ dziwny SMS od Molly całkowicie ją rozstroił. Kayla bębniła palcami to w stół, to w komórkę schowaną do kieszeni, uparcie nie mogąc pozbyć się myśli o tym, w co jej przyjaciółka znowu się wpakowała.
Kiedy uda im się skontaktować? O co, do cholery, chodziło? Chyba nie… zrobiła czegoś wbrew Oświacie?... Nie bez uprzedzenia jej?
Byłoby cudownie, gdybyś mi pozwolił – wykrztusiła, nie bez entuzjazmu. Propozycja Reijiego przywołała ją na moment, chociaż krótki, do porządku. – Obiecuję za dużo nie gadać! Postaram się tylko stać z boku i patrzeć. Kiedy… mogłabym przyjść? Czy w najbliższych dniach masz zamiar pracować?
Łowczyni poczuła przez jego słowa zachętę do wproszenia się i chętnie z niej skorzystała – mogła wydać się Reijiemu namolna, jednak nie chciała przepuścić takiej okazji. Obserwacja legendarnego łowcy podczas wytwarzania artefaktu? Nie da się wygrać więcej!
Uśmiechnęła się nerwowo, kiedy ziewnął przy kolejnych słowach, i zaczęła stukać jedną stopą pod stołem. Ona, w przeciwieństwie do niego, ewidentnie nie mogła usiedzieć w miejscu. Na co dzień była żywym srebrem, a co dopiero… po takiej wiadomości od Molly.
Czytałam o tym, jednak chyba napotkałam na lekturę ze zbyt dużą ilością dywagacji. Sama budowa run i ich klasyfikacja były nawet ciekawe, ale… trudniej mi się było skupić, gdy przyszły opisy ich wykorzystania. Były takie… mgliste – powiedziała jakby na usprawiedliwienie, wzruszając nieznacznie ramionami.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Biblioteka [2 piętro] Empty Re: Biblioteka [2 piętro]

Pisanie by Reiji Wto Wrz 03, 2019 1:19 am

- Jakby to powiedzieć... Mógłbym powiedzieć, że magia, jeśli chce, może pokazać się komu chce. A komuś innemu już nie - wyjawił, starając się zarazem używać jak najprostszego wyjaśnienia. - To nie kwestia filologii... Przepraszam, filozofii, tylko samej magii. Przy czym zrozumienie jej natury... Można przyrównać to do dziecka, które do jednej osoby przywiąże się, a inną odrzuci całkowicie. Nawiasem mówiąc, często książki o magii są nią nasycone - dopowiedział, jako ciekawostkę. - Albo ktoś zaklina je tak, by mogły wpaść jedynie w ręce danej osoby.
Miał wrażenie, że mógłby wiele opowiedzieć na ów temat... Wliczając również i własne doświadczenie. Sama ta rozmowa przypominała mu zdecydowanie jego początki powiązane z runami. Czy to miłe wspomnienia... Ciężko było powiedzieć. Jego stan w tamtym momencie nie był najlepszy... Ale to nie jest akurat chwila na rozmyślanie o tym.
Niespecjalnie reagował natomiast na... na niecierpliwość? Tak mu to wyglądało, gdy wsłuchiwał się w uderzanie palcami o stolik albo obserwował jej inne zachowanie. Tak właściwie, było mu to obojętne. Sam bardziej zdradzał to, że nie był typem osoby, która miała w sobie nieskończone pokłady energii. No, przynajmniej teraz.
- Huh... Może wymieńmy się numerami? - zaproponował jej w odpowiedzi. - Dałbym ci wtedy znać, kiedy będę coś robić i będziesz mogła mi towarzyszyć - dodał jeszcze. Prawdę mówiąc, zwyczajnie nie potrafił określić dokładnie, kiedy zacznie pracę. Pomijając jego zapał do czegokolwiek, nie miał pojęcia, jakby wyglądał jego kolejny projekt. Coś na specjalne zamówienie, czy może coś dla nowych łowców... Kto wie.
- Fakt, że jedną runę można wykorzystać na wiele sposobów, może namieszać nieco w głowie... - chociaż i tak wygodne to było, że mogła zobaczyć jakieś konkrety. - Runy jako magia ofensywna, defensywna czy wspierająca. To nie jedynie zaklinanie, bardzo wiele osób stosuje je w zwykłych walkach. Przez to ich wykorzystywanie wygląda inaczej podczas procesu tworzenia artefaktów, a inaczej w walce. Przy tym drugim stawia się na szybkość działania... - dorzucił, zastanawiając się nad tym. - Więc na przestrzeni lat też wiele osób eksperymentowało, by zdołać wykorzystywać runy efektywnie, aż efekty widać w dzisiejszych czasach. Ale co do twojego problemu... Jeśli mógłbym ci doradzić, proponowałbym ci skupić się na znaczeniach danej runy. Spróbuj potraktować je jak język obcy - uśmiechnął się lekko przy tym. Jeśli to by niespecjalnie pomogło, to mogłoby się okazać, że nie jest kompatybilna z tym typem magii. W końcu, nie każdy musiał być...
Przekrzywił nieco głowę na bok.
- Pewnie zanudzam cię... niespecjalnie potrafię dobrze wyjaśnić to słowami, o co chodzi z tym wszystkim - rzekł spokojnie. Wydawało mu się, że Kayla była dość... zniecierpliwiona? A może chęć pójścia spać powodowała, że zaczynał dostrzegać coś dodatkowego.
- Jeśli chcesz, możemy dokończyć rozmowę innym razem. Nie ma co spieszyć się - chyba trochę go przejęło to, że mógł swoim zachowaniem trochę ją zniechęcić.
Reiji

Reiji
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Białe włosy, złote oczy
Zawód : Były łowca czarownic i łowca wampirów, twórca artefaktów i broni antywampirzej
Zajęcia : Brak
Magia : Runy, telekineza


https://vampireknight.forumpl.net/t2266-ayato-reiji-hana https://vampireknight.forumpl.net/t2270-ayato-reiji-hana#47852 https://vampireknight.forumpl.net/f114-dom-hana

Powrót do góry Go down

Biblioteka [2 piętro] Empty Re: Biblioteka [2 piętro]

Pisanie by Gość Sro Wrz 04, 2019 5:33 pm

A czy wszyscy łowcy należą do tej grupy, której magia chce się pokazać? Jeśli tak, to czy wszyscy są predysponowani do tego, aby tworzyć artefakty? – spytała w zamyśleniu, patrząc ni to na Reijiego, ni to w stronę regałów z książkami.
Być może zaklętymi, jak powiedział przed momentem łowca.
Chciała jeszcze o coś zapytać, ale poczuła kolejne wibracje. Gorączkowo sięgnęła dłonią po komórkę i odczytała SMS. Przygryzła wargę, aby zdusić westchnienie ulgi.
Czyli Molka jest cała! I może się spotkać! Całe szczęście!...
Zastanawiała się przez chwilę, co jej odpisać – bo w końcu naprawdę czekała na spotkanie z Reijim, a rozmowa wcale nie była skończona – ale ostatecznie postanowiła stąd wyjść teraz. Molka zwykle się tak nie zachowywała, czyli musiało stać się coś naprawdę poważnego.
Kiedy zaczęła klepać w ekran, Reiji wysunął propozycję wymiany numerami. Kayla aż spojrzała na niego z rozdziawionymi ustami, na których zaraz zagościł uśmiech.
Pewnie! – ucieszyła się. Mieć kontakt do legendarnego łowcy! Kto by nie chciał?
Dokończyła SMS dla przyjaciółki i zapisała numer, który podyktował jej Reiji. Z emocji drżały jej całe ręce i parę razy nie trafiła w odpowiednie cyfry.
Może… to ja powinnam napisać za parę dni? Żebyś sam nie musiał się kłopotać? Chyba że wolisz, aby cię nie męczyć? – zapytała stropiona, poprawiając się na krześle.
Chciała już wyjść i lecieć na złamanie karku do domu, aby zdążyć przed Molką, jednak musiała się jeszcze upewnić, że Reiji o niej nie zapomni, gdy będzie tworzył kolejny artefakt. Dlatego podniosła się, wsparła dłońmi o blat biurka i wlepiła oczy w łowcę, niebezpiecznie się zbliżając. Jakąś tam przestrzeń osobistą zachowała, ale Reiji mógł poczuć się nieswojo.
Strasznie cię przepraszam, ale wypadło mi coś bardzo ważnego. Muszę w te pędy lecieć. Ale naprawdę – chcę wiedzieć więcej o tych runach. Chcę zobaczyć, jak ich używasz. Pisz o każdej porze, gdybyś tylko akurat miał zamiar trochę poczarować! Postaram się zjawić raz dwa i obiecuję – będę tylko cichutko stać z boku niczym myszka i obserwować!
Wyszczerzyła się do niego, a następnie zabrała swoje rzeczy i szybkim krokiem ruszyła w stronę wyjścia. W drzwiach pomachała mu jeszcze ręką z komórką oraz krzyknęła coś na pożegnanie.

Zt. dla Kayli, Reiji może się dołączyć, jeśli chce.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Biblioteka [2 piętro] Empty Re: Biblioteka [2 piętro]

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach