[I piętro] Komnata Samaela
Vampire Knight :: Offtop :: Archiwum
Strona 1 z 5
Strona 1 z 5 • 1, 2, 3, 4, 5
[I piętro] Komnata Samaela
Sypialnia jest utrzymana w szkarłatnej kolorystyce. W centrum znajduje się duże łoże z jedwabną pościelą oraz tą cieplejszą. Szafki, większe szafy, kominek, stolik, krzesło. Do tego na górze można zauważyć przepiękny żyrandol z czasów wiktoriańskich, po włączeniu go komnata jest romantycznie rozświetlona. Duże okiennice z zasłonami. Dodatkowo fotel i biblioteczka.
- Gość
- Gość
Re: [I piętro] Komnata Samaela
Para narzeczeństwa w końcu dotarła do posiadłości Kuroyama na pewno byli trochę zmęczeni. Był zadowolony widząc swoją ukochaną u boku, która była obok niego. Służba powitała panicza jak tam weszli od razu. W dodatku szwędała się pijawka czyli sługa Aryman i powiedział kierując swoją ukochaną w stronę schodów:
- Aryman? - odparł chłodnym tonem głosu do swojego sługi, który był wampirem B. Nadal nie potrafił zrozumieć po co go wziął z tej Rosji. Mógł pozwolić mu zdechnąć tamtej nocy ale coś ruszyło Hideo, żeby wziąć bo a nóż przyda się. Gdy spojrzał się na niego usłyszał słowa od niego:
- Słucham Cię.. Panie? W czymś pomóc? - Odparł do swego ulegle do pana. Niestety musiał z tego powodu, że kiedyś zaatakował z agresją w danej sytuacji do pana to źle skończył. Obserwował panicz po służkach i jedna miała opatrunek na szyi. Przeprosił na chwilę Demetrie, podszedł do Cirille. od razu zauważył, że to ugryzienie przez wampira i spojrzał chłodnym tonem do swego sługi:
- Ile razy Ci mówiłem, żebyś nie atakował służki w mojej posiadłości?! Mam Ciebie stąd wyrzucić? Doskonale wiesz, że nie masz gdzie podziać się? A możesz chcesz poczuć bat na swej skórze? - spytał go karcąc za to co zrobił. Nie podobało mu się kurwa, że on robi co chce. Wampir spojrzał się na niego jakby był obrażony. Łowca wkurwił się totalnie. Cała atmosfera, którą przyniósł do domu prawie prysnęła przez tego durnia. Aryman próbował na oczach odejść, ale wtedy sługa odpowiedział:
- Przepraszam, już to się nie powtórzy... - odparł schylając głowę przy wszystkich, co najlepsze podszedł do Cirille przepraszając przy panu. Zaaobserwował służkę, która coś ukrywała przed nim, że musiała pozwolić mu na ugryzienie.
- No dobrze, jeśli to było pozwolenie droga Cirille to niech wam będzie. A Ty Arymanie nie myśl sobie, że nie będę Cię obserwować. Mam Cię na oku - odparł. Łowca w posiadłości naprawdę nie miał szans odpocząć od jakiś dram. Dwóch łowców do kuroyama przyszli mówiąc:
- Wybacz Vice-Dowódco za wtargnięcie ale jest sprawa, która nie może czekać - odparł do niego. Nie był zadowolony młodzieniec, że akurat teraz jak jest z Demetrie musi przerwać tak romantyczną chwilę.
- Dobrze, ale szybko bo widzicie jestem zajęty - odparł. Wziął ukochaną za rękę idąc na pierwsze piętro z trójką łowców. Był zaskoczony, że przylecieli za nim łowcy z Rosji, no cóż pewnie dowódca oświaty łowieckiej musiał ich wysłać dla bezpieczeństwa. Odetchnął prosząc chwilę swoją Demi, żeby poczekała w środku komnaty Samaela.
- Kochanie możesz śmiało wejść do środka lub zostać na zewnątrz czekając na mnie - dał znać jej po prostu, że może wejść, ale przedtem pocałował ją czule dając znać, że to tylko chwileczka. Musiał w końcu załatwić sprawę ze swoimi ludźmi i zarazem kumplami z pracy. Gdy Hideo poszedł żwawym krokiem do nich spytał się:
- Co znowu wykluło się? Marco coś wykombinował? - odparł opierając się jedną ręką o ścianę przy nich. Naprawdę potrafi ojciec chrzestny znaleźć dobry moment, żeby przerwać to wszystko. Łowcy spojrzeli się na niego i powiedzieli:
- Nie chcieliśmy, ale poprosił nas żebyśmy pilnowali twojej posiadłości i założymy monitoring. Nie chcemy stracić vice-dowódcy z powodu wtargnięcia pijawek - odparł jeden z łowców. Jeden z czwórki łowców zauważył wampira i próbował do niego zbliżyć się ale wtedy zareagował szybko Samael:
- Stój Aaron, nie rób mu krzywdy, to mój sługa - odparł do przyjaciela. Tamten przyjął do wiadomości, chowając pistolet do pochwy. Odetchnął kierując wzrok do reszty rozmawiając o bezpieczeństwie.
- Mam rozumieć, że chcecie tutaj zamieszkać? Jeśli tak to na trzecim piętrze są wolne pokoje, bo drugie i pierwsze są zajęte - odpowiedział poważnym tonem głosu. Nie był chłodny wobec nich, przecież ich trenował i pomagał w fachu. Każdy posiadał walizki więc wprowadzili się. Gdy Samael zobaczył jedną służkę na piętrze poprosił Arinę, żeby przyszła:
- Arino pokaż łowcom wolne pokoje na trzecim piętrze.. od dzisiaj zamieszkają w posiadłości - łowca wspomniał i służka zrozumiała o co chodziło. Ma nadzieję, że to już koniec dyskusji niech odpoczną po podróży. Samael wrócił powoli idąc do komnaty.
- Aryman? - odparł chłodnym tonem głosu do swojego sługi, który był wampirem B. Nadal nie potrafił zrozumieć po co go wziął z tej Rosji. Mógł pozwolić mu zdechnąć tamtej nocy ale coś ruszyło Hideo, żeby wziąć bo a nóż przyda się. Gdy spojrzał się na niego usłyszał słowa od niego:
- Słucham Cię.. Panie? W czymś pomóc? - Odparł do swego ulegle do pana. Niestety musiał z tego powodu, że kiedyś zaatakował z agresją w danej sytuacji do pana to źle skończył. Obserwował panicz po służkach i jedna miała opatrunek na szyi. Przeprosił na chwilę Demetrie, podszedł do Cirille. od razu zauważył, że to ugryzienie przez wampira i spojrzał chłodnym tonem do swego sługi:
- Ile razy Ci mówiłem, żebyś nie atakował służki w mojej posiadłości?! Mam Ciebie stąd wyrzucić? Doskonale wiesz, że nie masz gdzie podziać się? A możesz chcesz poczuć bat na swej skórze? - spytał go karcąc za to co zrobił. Nie podobało mu się kurwa, że on robi co chce. Wampir spojrzał się na niego jakby był obrażony. Łowca wkurwił się totalnie. Cała atmosfera, którą przyniósł do domu prawie prysnęła przez tego durnia. Aryman próbował na oczach odejść, ale wtedy sługa odpowiedział:
- Przepraszam, już to się nie powtórzy... - odparł schylając głowę przy wszystkich, co najlepsze podszedł do Cirille przepraszając przy panu. Zaaobserwował służkę, która coś ukrywała przed nim, że musiała pozwolić mu na ugryzienie.
- No dobrze, jeśli to było pozwolenie droga Cirille to niech wam będzie. A Ty Arymanie nie myśl sobie, że nie będę Cię obserwować. Mam Cię na oku - odparł. Łowca w posiadłości naprawdę nie miał szans odpocząć od jakiś dram. Dwóch łowców do kuroyama przyszli mówiąc:
- Wybacz Vice-Dowódco za wtargnięcie ale jest sprawa, która nie może czekać - odparł do niego. Nie był zadowolony młodzieniec, że akurat teraz jak jest z Demetrie musi przerwać tak romantyczną chwilę.
- Dobrze, ale szybko bo widzicie jestem zajęty - odparł. Wziął ukochaną za rękę idąc na pierwsze piętro z trójką łowców. Był zaskoczony, że przylecieli za nim łowcy z Rosji, no cóż pewnie dowódca oświaty łowieckiej musiał ich wysłać dla bezpieczeństwa. Odetchnął prosząc chwilę swoją Demi, żeby poczekała w środku komnaty Samaela.
- Kochanie możesz śmiało wejść do środka lub zostać na zewnątrz czekając na mnie - dał znać jej po prostu, że może wejść, ale przedtem pocałował ją czule dając znać, że to tylko chwileczka. Musiał w końcu załatwić sprawę ze swoimi ludźmi i zarazem kumplami z pracy. Gdy Hideo poszedł żwawym krokiem do nich spytał się:
- Co znowu wykluło się? Marco coś wykombinował? - odparł opierając się jedną ręką o ścianę przy nich. Naprawdę potrafi ojciec chrzestny znaleźć dobry moment, żeby przerwać to wszystko. Łowcy spojrzeli się na niego i powiedzieli:
- Nie chcieliśmy, ale poprosił nas żebyśmy pilnowali twojej posiadłości i założymy monitoring. Nie chcemy stracić vice-dowódcy z powodu wtargnięcia pijawek - odparł jeden z łowców. Jeden z czwórki łowców zauważył wampira i próbował do niego zbliżyć się ale wtedy zareagował szybko Samael:
- Stój Aaron, nie rób mu krzywdy, to mój sługa - odparł do przyjaciela. Tamten przyjął do wiadomości, chowając pistolet do pochwy. Odetchnął kierując wzrok do reszty rozmawiając o bezpieczeństwie.
- Mam rozumieć, że chcecie tutaj zamieszkać? Jeśli tak to na trzecim piętrze są wolne pokoje, bo drugie i pierwsze są zajęte - odpowiedział poważnym tonem głosu. Nie był chłodny wobec nich, przecież ich trenował i pomagał w fachu. Każdy posiadał walizki więc wprowadzili się. Gdy Samael zobaczył jedną służkę na piętrze poprosił Arinę, żeby przyszła:
- Arino pokaż łowcom wolne pokoje na trzecim piętrze.. od dzisiaj zamieszkają w posiadłości - łowca wspomniał i służka zrozumiała o co chodziło. Ma nadzieję, że to już koniec dyskusji niech odpoczną po podróży. Samael wrócił powoli idąc do komnaty.
- Gość
- Gość
Re: [I piętro] Komnata Samaela
Nigdy nie rozmawiała z dzidkami Hideo na jego temat, może wolała nie poruszać tego tematu? Wiedziała, że była przez nich bardzo lubiana, ale nie miała pojęcia, że mogli chcieć aby wyszła za niego. Zajmowała się domem najlepiej jak potrafiła i unikała niezręcznych rozmów. Co do Isabell i tak musieli porozmawiać na ten drażliwy temat, miała prawo wiedzieć co działo się gdy razem wyjechali. No i wiedziała o niektórych sekretach jego ukochanej. Nie wtrącała się.
Jeog uwaga na biust sprawiła, że była zła bo zawsze lubił mówić takie zaczepne rzeczy. Ale najgorsze było to, że nie mogła zaprzeczyć prawdy.
Nigdy wcześniej nie była w tych okolicach, nie wiedziała nawet, że ma własną posiadłość. Chociaż z drugiej strony pochodził z bogatej rodziny i miał co chciał, ale znała go już trochę. Miał dobre serce i nie był rozpieszczony. Gdy weszli od razu do jego domu Demetria rozgladała się. Spojrzała na służbe. Pamietała, że zawsze mieli pare osób zajmujących się domem, ale czy to było konieczne? Była przyzwyczajona do fizycznej pracy a co najważniejsze nie bała się pobrudzić sobie rąk! Nawet w jego rodzinnym domu nie potrafił sprawić aby nie zajmowała się domowymi czynnościami. Nie wie czy będzie mogła przyzwyczaić się do służby. Lubiła zajmować się sama wieloma sprawami.
Spojrzała na jego sługę, chyba nimc był. Przez moment mu się przyglądała w końcu nie wiedziała, że był tym kim jest. Nawet gdy Hideo na moment odszedł patrzyła na tego mężczyznę. Jakby chciała wyczytać coś z jego twarzy. Demetria odeszła nieco a znając ukochanego to umiał dyskretnie załatwiać wiele spraw. Miała już coś powiedzieć gdy prowadził ją w stronę innego pomieszczenia. Dostała buziaka i nie ma go.
Weszła do środka przymykając tylko odrobinę drzwi, jego sypialnia. Skoro zgodziła się na zaręczyny to znaczy, że będą wspólnie spać w tej komnacie. Na te myśl robiło jej się strasznie gorąco. Niespodziewała się nawet, że Hideo tak szybko oświadczy się. Usiadła na łóżku. Na dworze robiło się powoli ciemno. Właściwie zastanawiała się co będzie dalej, to tak szybko się dzieje. Spojrzała na pierścionek na swoim palcu. Podobał się jej. Złapała za gumkę od włosów i rozpuściła je pozwalając by gęste włosy opadły zakrywając całe plecy. Były już sporo długie. Czekajac na Hideo wstała na moment i rozglądała się dalej.
Jeog uwaga na biust sprawiła, że była zła bo zawsze lubił mówić takie zaczepne rzeczy. Ale najgorsze było to, że nie mogła zaprzeczyć prawdy.
Nigdy wcześniej nie była w tych okolicach, nie wiedziała nawet, że ma własną posiadłość. Chociaż z drugiej strony pochodził z bogatej rodziny i miał co chciał, ale znała go już trochę. Miał dobre serce i nie był rozpieszczony. Gdy weszli od razu do jego domu Demetria rozgladała się. Spojrzała na służbe. Pamietała, że zawsze mieli pare osób zajmujących się domem, ale czy to było konieczne? Była przyzwyczajona do fizycznej pracy a co najważniejsze nie bała się pobrudzić sobie rąk! Nawet w jego rodzinnym domu nie potrafił sprawić aby nie zajmowała się domowymi czynnościami. Nie wie czy będzie mogła przyzwyczaić się do służby. Lubiła zajmować się sama wieloma sprawami.
Spojrzała na jego sługę, chyba nimc był. Przez moment mu się przyglądała w końcu nie wiedziała, że był tym kim jest. Nawet gdy Hideo na moment odszedł patrzyła na tego mężczyznę. Jakby chciała wyczytać coś z jego twarzy. Demetria odeszła nieco a znając ukochanego to umiał dyskretnie załatwiać wiele spraw. Miała już coś powiedzieć gdy prowadził ją w stronę innego pomieszczenia. Dostała buziaka i nie ma go.
Weszła do środka przymykając tylko odrobinę drzwi, jego sypialnia. Skoro zgodziła się na zaręczyny to znaczy, że będą wspólnie spać w tej komnacie. Na te myśl robiło jej się strasznie gorąco. Niespodziewała się nawet, że Hideo tak szybko oświadczy się. Usiadła na łóżku. Na dworze robiło się powoli ciemno. Właściwie zastanawiała się co będzie dalej, to tak szybko się dzieje. Spojrzała na pierścionek na swoim palcu. Podobał się jej. Złapała za gumkę od włosów i rozpuściła je pozwalając by gęste włosy opadły zakrywając całe plecy. Były już sporo długie. Czekajac na Hideo wstała na moment i rozglądała się dalej.
- Gość
- Gość
Re: [I piętro] Komnata Samaela
Powolnym krokiem szedł przez korytarz rozglądając się czy jest wszystko w porządku. Zbliżał się do komnaty swojej gdzie powinna być jego narzeczona. Zauważył, że są drzwi uchylone widząc ją. Spokojnie odetchnął myśląc, że na pewno poszła odświeżyć się do toaletki. Gdy Hideo zamknął drzwi miał ochotę zapalić ale musiał przeczekać lub znaleźć inny moment na to. Nie chciałby, że ona to zauważyła w dodatku zacznie robić wywody, czemu na temat palenia więc wolał jednak to uniknąć. Podszedł do barku otwierając lewą ręką, żeby spojrzeć do środka jaki alkohol wybrać do wypicia.
- No dobra - odparł do siebie widząc brandy i jeszcze te kostki lodu. Pomyślał, że będzie to sam raz, w dodatku przygotował szklankę druga, jeśli będzie chciała Demetrie wypić wtedy naleje. Odetchnął spokojnie zastanawiając się kiedy ona stamtąd wyjdzie. Podczas nieobecności jej zaczął powolutku pić opierając się o ścianę spoglądając w niebo. Otworzył drzwi do balkonu, żeby wyjść na zewnątrz. Młodzieniec zauważył dziewczynę w ręczniku i wzrokiem zmierzył:
- Jak ładnie wyglądasz... tak drapieżnie... - odpowiedział do swojej ukochanej. Nie potrafił oderwać wzroku od ciała kobiety. Obserwował cały czas pijąc alkohol aż podszedł specjalnie do barku kładąc na stół szklankę. Przy jej obecności odpiął koszulę powoli. Było bardzo gorąco z powodu, że zareagował na widok swojej narzeczonej. Zbliżał się spokojnie do niej i przytulił do siebie.
- Jak Ty to robisz, że jesteś taka piękna każdego dnia? - zapytał się otulając swoją ukochaną, czując zapach odświeżonego ciała i jeszcze te włosy, które tak bardzo kocha. Wtopił się delikatnie w jej włosy czując na nich perfum.
- No dobra - odparł do siebie widząc brandy i jeszcze te kostki lodu. Pomyślał, że będzie to sam raz, w dodatku przygotował szklankę druga, jeśli będzie chciała Demetrie wypić wtedy naleje. Odetchnął spokojnie zastanawiając się kiedy ona stamtąd wyjdzie. Podczas nieobecności jej zaczął powolutku pić opierając się o ścianę spoglądając w niebo. Otworzył drzwi do balkonu, żeby wyjść na zewnątrz. Młodzieniec zauważył dziewczynę w ręczniku i wzrokiem zmierzył:
- Jak ładnie wyglądasz... tak drapieżnie... - odpowiedział do swojej ukochanej. Nie potrafił oderwać wzroku od ciała kobiety. Obserwował cały czas pijąc alkohol aż podszedł specjalnie do barku kładąc na stół szklankę. Przy jej obecności odpiął koszulę powoli. Było bardzo gorąco z powodu, że zareagował na widok swojej narzeczonej. Zbliżał się spokojnie do niej i przytulił do siebie.
- Jak Ty to robisz, że jesteś taka piękna każdego dnia? - zapytał się otulając swoją ukochaną, czując zapach odświeżonego ciała i jeszcze te włosy, które tak bardzo kocha. Wtopił się delikatnie w jej włosy czując na nich perfum.
- Gość
- Gość
Re: [I piętro] Komnata Samaela
Za nim Hideo przyszedł do komnaty, Demi uznała, że powinna trochę odświerzyć się. Potrzebowała chwili dla siebie i swoich myśli. Dokładnie obmyła swoje ciało, potem rozczesała długie mokre włosy. Zawsze miała z nimi duży problem, ale i tak nie chciała nigdy ich ściąć. Jak by wyglądała w krótkich? Wyszła w samym ręczniku chociaż miała małe wątpliwości no i było to krępujące. Co do jego palenia od zawsze czepiała się o to bo nie lubiła gdy to robił, a po za tym za każdym razem łapała go na tym.
Gdy wróciła już do pokoju spojrzała na Hideo uważnie no i nawyk do alkoholu został co nie? Nawet kiedyś lubił czasem napić się na całe szczęście nie upił się nigdy tak na prawdę albo nie widziała.
- Alkohol? Proszę nie pij za dużo, to niezdrowe wiesz?
Słyszała jego komentarz w jej kierunku ale zagadała go na inny temat, krępowała się trochę. Widziała jak odpinał koszulę, właściwie widziała go wiele razy bez niej ale za każdym razem widok jego torsu sprawiał, że czuła dziwne uczucie od środka.
Poczuła jak przytula ją do siebie. Jej dłonie powędrowały za koszulę i spoczeły na jego plecach. Dawno go nie dotykała. Oparła głowę o jego pierś i słyszała bicie serca. To był przyjemny dźwięk.
- N...nie wiem...po prostu taka jestem...
Wtuliła się w niego bardziej.
- Jesteś taki ciepły. Zawsze byłeś...
Odczuwała jak bardzo jego ciepło ciała otulało jej ciało.
Gdy wróciła już do pokoju spojrzała na Hideo uważnie no i nawyk do alkoholu został co nie? Nawet kiedyś lubił czasem napić się na całe szczęście nie upił się nigdy tak na prawdę albo nie widziała.
- Alkohol? Proszę nie pij za dużo, to niezdrowe wiesz?
Słyszała jego komentarz w jej kierunku ale zagadała go na inny temat, krępowała się trochę. Widziała jak odpinał koszulę, właściwie widziała go wiele razy bez niej ale za każdym razem widok jego torsu sprawiał, że czuła dziwne uczucie od środka.
Poczuła jak przytula ją do siebie. Jej dłonie powędrowały za koszulę i spoczeły na jego plecach. Dawno go nie dotykała. Oparła głowę o jego pierś i słyszała bicie serca. To był przyjemny dźwięk.
- N...nie wiem...po prostu taka jestem...
Wtuliła się w niego bardziej.
- Jesteś taki ciepły. Zawsze byłeś...
Odczuwała jak bardzo jego ciepło ciała otulało jej ciało.
- Gość
- Gość
Re: [I piętro] Komnata Samaela
Gdy Hideo spojrzał się na ukochaną, zaniemówił bardzo widząc wygląd. Kocha bardzo narzeczoną i ma zamiar z nią spędzić do końca życia. To jest pierwsza miłość i ostatnia w jego życiu. Nie miał ochoty na nikogo innego tylko Demetrie. Odczuwał w końcu spokój przy niej. Jest bardzo szczęśliwy przy niej. Zamyślony tulając ją nadal czuł ciepło od niej. Nie przeszkadzały mu nawet mokre włosy wręcz przeciwnie. Każdą część ciała jej kocha. Myśli zostały strącone słysząc o alkoholu i usłyszał o ograniczeniu picia wtedy odpowiedział:
- Dobrze kochanie, postaram się dużo nie pić - odparł, dając całusa w czółko miłości swojego życia. No cóż odpinał wtedy koszulę, bo było bardzo gorąco tym bardziej ona podwyższyła atmosferę swoim wyglądem więc nie mógł powstrzymać się. Pragnął ją bardzo, że miał ochotę w tej nocy. Gdy zbliżył swoje usta mówiąc do ucha dziewczyny czułym głosem:
- Wiesz... chciałbym z Tobą spełnić się w tej nocy.. A Ty? - spytał się jej o to czy pragnie tego samego. Pamiętał z przeszłości, że mieli okazję na to ale niestety zostało to im przerwane. Gdyby tamto zdarzyło się nie żałowałby nigdy tego. Czuł delikatne dłonie dziewczyny jak wędrowały po torsie, a później na plecach. Obserwował zachowanie ukochanej jak położyła głowę do jego piersi gdzie jest serce i biło właśnie dla niej:
- Te serce bije dla Ciebie - odparł do niej tulając wciąż do siebie. Usłyszał tamte wypowiedzi jej i nic nie powiedział tylko obdarował czułym spojrzeniem.
- Dobrze kochanie, postaram się dużo nie pić - odparł, dając całusa w czółko miłości swojego życia. No cóż odpinał wtedy koszulę, bo było bardzo gorąco tym bardziej ona podwyższyła atmosferę swoim wyglądem więc nie mógł powstrzymać się. Pragnął ją bardzo, że miał ochotę w tej nocy. Gdy zbliżył swoje usta mówiąc do ucha dziewczyny czułym głosem:
- Wiesz... chciałbym z Tobą spełnić się w tej nocy.. A Ty? - spytał się jej o to czy pragnie tego samego. Pamiętał z przeszłości, że mieli okazję na to ale niestety zostało to im przerwane. Gdyby tamto zdarzyło się nie żałowałby nigdy tego. Czuł delikatne dłonie dziewczyny jak wędrowały po torsie, a później na plecach. Obserwował zachowanie ukochanej jak położyła głowę do jego piersi gdzie jest serce i biło właśnie dla niej:
- Te serce bije dla Ciebie - odparł do niej tulając wciąż do siebie. Usłyszał tamte wypowiedzi jej i nic nie powiedział tylko obdarował czułym spojrzeniem.
- Gość
- Gość
Re: [I piętro] Komnata Samaela
Ciekawy czy gdyby nie poznali się wtedy to jak by wyglądało ich życie teraz? A gdyby spotkali się gdzieś na ulicy czy to uczucie i tak by się pojawiło? Chciała by znać odpowiedź na swoje pytanie, ale czy to takie ważne? Przez długi czas radziła sobie sama, a teraz musi przyzwyczaić się do nowego życia. Do Hideo zawsze była przyzwyczajona. Był i jest jej pierwszą miłością z początku było inaczej jednak wszystko się zmienia.
Jego odpowiedź była zadowalająca, nie kazała mu oczywiście przestać w ogóle pić alkoholu tylko po prostu w małych ilościach. Ona wypiła by pewnie trzy takie szklanki i już by na nią działał. Nie miała głowy do picia. Poczuła jego ciepły oddech na swoim uchu, to takie przyjemne uczucie. Z początku nie zrozumiała jego słów i oderwała od niego głowę patrząc na niego i teraz wiedziała o co dokładniej mu chodzi. Oczywiście kiedyś już coś takiego było, dokładniej próba jak już.
- Ja...nigdy przecież tego nie robiłam.
Jej twarz oblepiały rumieńce, jakby wahała się co powinna zrobić. Nie wiedziała czy była gotowa na to teraz. Inne dziewczyny już w młodszym wieku to robiły ale ona nie miała doświadczenia. Patrzyła na Hideo i chociaż bała się tego stwierdziła, że nie może uciekać przed wszystkim.
- Nie mam dużego doświadczenia w tych sprawach, nie wiem czy dam sobie radę i boję się trochę...ale chce spróbować. Tylko bądź delikatny...
Oderwała się od niego łapiąc go za dłonie i idąc tyłem tak, że najpierw ona padła na łóżko pociągając za sobą Hideo tak, że znalazł się na niej. Jej serce waliło mocno. Patrzyła na niegozarumieniona. Objeła go za szyję. Bała się, ale ufała mu.
Jego odpowiedź była zadowalająca, nie kazała mu oczywiście przestać w ogóle pić alkoholu tylko po prostu w małych ilościach. Ona wypiła by pewnie trzy takie szklanki i już by na nią działał. Nie miała głowy do picia. Poczuła jego ciepły oddech na swoim uchu, to takie przyjemne uczucie. Z początku nie zrozumiała jego słów i oderwała od niego głowę patrząc na niego i teraz wiedziała o co dokładniej mu chodzi. Oczywiście kiedyś już coś takiego było, dokładniej próba jak już.
- Ja...nigdy przecież tego nie robiłam.
Jej twarz oblepiały rumieńce, jakby wahała się co powinna zrobić. Nie wiedziała czy była gotowa na to teraz. Inne dziewczyny już w młodszym wieku to robiły ale ona nie miała doświadczenia. Patrzyła na Hideo i chociaż bała się tego stwierdziła, że nie może uciekać przed wszystkim.
- Nie mam dużego doświadczenia w tych sprawach, nie wiem czy dam sobie radę i boję się trochę...ale chce spróbować. Tylko bądź delikatny...
Oderwała się od niego łapiąc go za dłonie i idąc tyłem tak, że najpierw ona padła na łóżko pociągając za sobą Hideo tak, że znalazł się na niej. Jej serce waliło mocno. Patrzyła na niegozarumieniona. Objeła go za szyję. Bała się, ale ufała mu.
- Gość
- Gość
Re: [I piętro] Komnata Samaela
Młodzieniec zauważył reakcję młodej dziewczyny aż ucieszyło słysząc zmartwienia na temat alkoholu, że specjalnie dla niej ograniczy alkohol, a może rzuci palenie na zawsze? Hmm właściwie zastanawiał się nad tym. Nie miał już takich nerwów jak kiedyś, żeby palić. Powodów za równo nie ma. A co do Aarona doskonale zdał sobie sprawę, że jak ruszy Demetrie typu "dotknie ją tam gdzie nie trzeba, to dostanie w mordę", ale wierzy swojej ukochanej więc nie ma obaw żadnych w tym kierunku - wierzy jej. Odetchnął myśląc długo nad wszystkim co będzie działo się pomiędzy nimi w przyszłości. Czasem zastanawiał się nad potomkami ponieważ chciałby mieć dzieci najlepiej dwójkę, dwóch synów lub córkę i syna. Oj byłby szczęśliwym ojcem. Po pewnym momencie zostały przerwane rozmyślenia. Po chwili usłyszał słowa od ukochanej, ahh te rumieńce na jej twarzy rozbrajały go w każdym calu. Odpowiedział:
- Nie martw się będę dla Ciebie delikatny. Mam doświadczenie i wiem jak zrobić, żebyś nie poczuła mocnego bólu ukochana moja - odparł czułym głosem kierując słowa mówiąc do jej ucha. Pragnął ją całą chcąc dać wszystko z siebie co ma. Chciałby zrobić z niej w pełni kobietę, która będzie bardzo szczęśliwą przy nim. Zaobserwował oderwanie się od niego jak łapie za dłonie i dał prowadzić w stronę łóżka? No no... czyżby była pewna tego? Aż bardzo go to zdziwiło. Serce biło jemu co raz bardziej przy niej. Gdy Hideo wylądował na dziewczynie, a widział że ręcznik jej lekko rozwalił się.. aż kusiło go zdjąć.
- Dobrze będę delikatny dla Ciebie - odparł do dziewczyny. Zaczął delikatnie całować ją w usta namiętnie i później oderwał kierując się muskając jej szyję delikatnie dając jej przyjemność.
- Nie martw się będę dla Ciebie delikatny. Mam doświadczenie i wiem jak zrobić, żebyś nie poczuła mocnego bólu ukochana moja - odparł czułym głosem kierując słowa mówiąc do jej ucha. Pragnął ją całą chcąc dać wszystko z siebie co ma. Chciałby zrobić z niej w pełni kobietę, która będzie bardzo szczęśliwą przy nim. Zaobserwował oderwanie się od niego jak łapie za dłonie i dał prowadzić w stronę łóżka? No no... czyżby była pewna tego? Aż bardzo go to zdziwiło. Serce biło jemu co raz bardziej przy niej. Gdy Hideo wylądował na dziewczynie, a widział że ręcznik jej lekko rozwalił się.. aż kusiło go zdjąć.
- Dobrze będę delikatny dla Ciebie - odparł do dziewczyny. Zaczął delikatnie całować ją w usta namiętnie i później oderwał kierując się muskając jej szyję delikatnie dając jej przyjemność.
- Gość
- Gość
Re: [I piętro] Komnata Samaela
Rzucanie palenia? Tak, za tym pomysłem Demetria była by jak najbardziej za chociaż i tak musiała zawsze mieć go na oku. Hideo czasem lubił droczyć się z nią, ale to właśnie w nim kochała. Nie musiał się bać o to, że dziewczyna zmieni zdanie i może zwrócić uwagę na kogoś innego. Oczywiście będzie chciała poznać tego Arona o którym jeszcze nie wie. Musiał jej tylko zaufać i pozwolić aby mogła radzić sobie czasem sama w niezręcznych lub ciężkich sytuacjach. Co do planowania potomków będzie musiał dać jej czas aż przywyknie do wszystkiego i gdy będzie gotowa to sama mu o tym powie. Nie będzie na nią naciskał zapewne, ale znała jego upartość więc na pewno pare razy będzie poruszał ten temat.
- To jest dość...krępujące...
Powiedziała już leżąc i zamknęła oczy. Chciała oswoić się z tym wszystkim gdyby otworzyła i widziała co robi czuła by się zawstydzona. Przekręciła głowę w bok nadal mając zamknięte oczy i pozwoliła prowadzić się Hideo. Obiecał, że będzie delikatny i nie będzie teak bolało. Zrobiło jej się jakby gorąco?
Odwzajemniła pocałunek a gdy poczuła jego usta na swojej szyi westchneła cicho, z przyjemności. Wstydziła się dźwięków, które mogła by wydawać ale chyba nie będzie w stanie tego kontrolować.
- To jest dość...krępujące...
Powiedziała już leżąc i zamknęła oczy. Chciała oswoić się z tym wszystkim gdyby otworzyła i widziała co robi czuła by się zawstydzona. Przekręciła głowę w bok nadal mając zamknięte oczy i pozwoliła prowadzić się Hideo. Obiecał, że będzie delikatny i nie będzie teak bolało. Zrobiło jej się jakby gorąco?
Odwzajemniła pocałunek a gdy poczuła jego usta na swojej szyi westchneła cicho, z przyjemności. Wstydziła się dźwięków, które mogła by wydawać ale chyba nie będzie w stanie tego kontrolować.
- Gość
- Gość
Re: [I piętro] Komnata Samaela
Samael w tym momencie miał w końcu swoją ukochaną Demetrie dla siebie, mógł nacieszyć obecnością przy nim. Czy to nie jest piękne? Obserwował cały czas ciało ukochanej jednakże miał lepszy pomysł. Wstał na chwilę żeby pościel odsłonić, zatem podszedł do ukochanej biorąc w ramiona żeby ją położyć ponieważ wolał pod pościelą z nią to zrobić. Tak właśnie zrobił ale musiał zamknąć drzwi nie chciał wtargnięcia służek do komnaty bo inaczej wkurwi się. Musiał szybko przymknąć i zamknąć na klucz. W końcu będzie spokój. Odetchnął patrząc na ukochaną więc wrócił do niej. Zdjął buty i skarpetki więc będzie miał mniej ubrań. Wszedł na łóżko kontynuować całowanie jej szyi, nie potrafił oderwać.
- +18 cenzura włazisz tylko na własną odpowiedzialność:
- Gdy jedną ręką zdjął dziewczynie ręcznik zauważył przepiękne ciało. W tym momencie zdjął swoją koszulę wyrzucając na podłogę ją nie przyjmując się. Jedną ręką wtulił ją do siebie dotykając pleców. Poczuł bliznę, ale nie przeszkadzało mu to nic a nic. Pocałował dziewczynę kawałek po kawału jej ciała. Gdy ucałował szyję słysząc jęki co raz bardziej go to kręciło, że nie potrafił przestać pieścić Demetrie. Spojrzał się na jej wzrok widząc rumieńce. Potem zbliżał się pocałunkami w stronę biustu całując każde z nich. Delikatnie nawet językiem pieścił w okolicach sutków jej. Kochał jej reakcje cielesne i te dźwięki. Tulając ją bardziej mogła czuć ciepło młodzieńca.
- Gość
- Gość
Re: [I piętro] Komnata Samaela
Spojrzała na niego gdy wstał czy zmienił zdanie? Nie, to nie wchodziło w gre z jego strony. Ale zrozumiała, że wolał pod pościelą i rzeczywiście było to dobrym pomysłem. Czuła się bardziej komfortowo gdy była pod przykryciem, taka bardziej swoboda jak dla niej no i w razie czego mogła się zakryć. Wziął ją w ramiona i położył pod nakryciem no i oczywiście zamknął drzwi. To dobrze. Czuła by się strasznie gdyby ktoś teraz wszedł i zobaczył ją bez niczego.
- Spoiler:
- I znów znajdował się nad nią, całował jej szyję w sposób przyjemny i czuły. Lubiła jego pocałunki, chociaż nigdy na głos mu tego nie mówiła on na pewno domyślał się. Gdy zdjął ręcznik spojrzała w jego oczy, które tak kocha. Wydała z siebie kolejny przyjemne westchnięcie. Widział ją teraz całkowicie nagą. Kiedyś chyba nie była by gotowa ale teraz dorosła. Po tym już nic nie będzie takie samo. Był jedyną osobą, która widziała bliznę i dotykała ją. Gdy dotarł do sutków nie potrafiła się powstrzymać.
- Ah...!
Wydała z siebie jak dotąd dość głośny dźwięk. Po prostu nie potrafiła kontrolować swojego ciała i reakcji. Patrzyła w sufit gdy on dotykał jej ciała, czuła jak jego język kręci się wokół. Otworzyła nieco usta, jej ciało odczuwało drgania na dodatek poruszyła kilka razy nogami.
- Gość
- Gość
Re: [I piętro] Komnata Samaela
- +18 cenzura włazisz tylko na własną odpowiedzialność::
- Noc będzie wspaniała w końcu nikt im nie przerwie. Już nikt tego nie zrobi. Gdy Hideo poczuł biust jej był bardzo zadowolony z tego powodu. W dodatku wiedział doskonale jak zaspokoić Demetrie. Był bardzo pewny siebie. Spokojnie odetchnął przy niej całując dalej przy okolicach biustu. Obserwował doskonale jej reakcje bardzo je uwielbiał i normalnie nie potrafi wyrobić cieleśnie przy niej. Jęki co raz bardziej jego kręciły aż ponadto. Gdy słyszał cały czas dźwięki to całował ją bezustannie sprawiając przyjemność w każdej minucie. Po chwili usłyszał głośne westchnięcie aż pokręciło atmosferę. Młodzieniec schodził w kierunku brzucha dziewczyny całując ją i lizał delikatnie językiem okrężnymi ruchami. Potem poczuł jej drgania i poruszenie kilka razy nogami. Odpowiedział:
- Spokojnie ukochana - odparł do Demetrie czułym głosem. Obejmując nadal ją za plecy. Dotyk ciała kręcił jego co raz bardziej. Gdy Hideo na chwile przestał całować jej ciało, dyskretnie odpinał spodnie, żeby potem je wyciągnąć z łóżka wyrzucając znów na podłogę jak zrobił wcześniej z koszulą. Został młodzieniec w bokserkach. Kontynuował dalej pocałunki na jej ciele i zbliżał się do części intymnej. Na początku całował uda tą samą techniką co robił na szyi. Gdy zbliżał się do terenu ukochanej zaczynał obcałowywać je delikatnie, i potem językiem dotykał delikatnie chcąc zobaczyć jej reakcję.
- Gość
- Gość
Re: [I piętro] Komnata Samaela
- Spoiler:
- Hideo zamknął drzwi więc nawet jeśli ktoś by przyszedł słyszeli by pukanie. Chociaż wolała aby nikt nie przeszkadzał im. Jej sutki zrobiły się twardsze niż powinny. Hideo wiedział jak podejść do niej w delikatny sposób, ale zawsze krył się za tym jakiś haczyk. Chociaż chciała nie była taka pewna siebie, za każdym razem gdy widział każdy milimetr jej ciała to czerwień na twarzy nasilała się. Jeszcze nigdy nie byli tak blisko jak teraz.
Każde dźwięki z jej ust był spowodowane pieszczotami ze strony jego ust, dotyku...choćby chciała nie potrafiła ukrywać mowy swojego ciała. Widziała...widziała! Schodził coraz niżej! Spojrzała ukradkiem.
- Nie...potrafię...inaczej...
Mówiła przerywanymi słowami wzdychając. Gdy tylko zdejmował spodnie ona uniosła się nieco. Nigdy się nie zastanawiała tak na prawdę jak wygląda męskość Hideo. Czy była duża i w ogóle. W pewnym momencie położyła się i zakryła dłońmi oczy czerwona. O czym ona myśli.
Jej reakcja była jak szybka odpowiedz. Poruszyła nogami a jej ciało nieco przesunęło się na dodatek jęknęła gdy dotykał językiem. Demetria poczuła jak w pewnym momencie zrobiło jej się nieco mokro. Tam na dole i to jak diabli.
- Gość
- Gość
Re: [I piętro] Komnata Samaela
- +18 cenzura włazisz tylko na własną odpowiedzialność:::
- Samael wiedział doskonale jak podejść do ukochanej Demetrie. Widział jedynie słaby punkt w zachowaniu, że jak już jest blisko mężczyzny - pewność siebie zanika. Gdy całował ją w każdy kawałek jej ciała, pragnął pieścić i dać nieziemską przyjemność, na którą zasługuje w swoim życiu. Słyszał cały czas jej dźwięki wychodzące z ust, poruszanie ciała i jeszcze te drganie. Doprowadzało go to strasznie do szaleństwa. Poczuł poniżej pasa, jak hormony jemu budzą się z potężną siłą nie wyrabiał już tak bardzo, że pragnął z nią połączyć się cieleśnie. Usłyszał słowa dziewczyny były takie urocze, że nadal operował językiem po delikatnej części ciała Demetrie. Nie zwrócił zbytnio uwagi na to czy widziała jak on rozbierał się ze spodni po prostu chciał je zdjąć, to tyle. Zauważył zakłopotanie jej wtedy nawet wykorzystał sytuację, że zdjął bokserki wyrzucając na miejsce gdzie są jego spodnie i bluza. Położył się wciąż pieszcząc ją na dole. W momencie zauważył, że robi się powolutku mokra to oznaczało, że ciało jest gotowe. Mężczyzna przerwał pieszczoty unosząc się nad nią widząc ukochaną. Czekał jedynie na reakcję czy jest gotowa na to.
- Gość
- Gość
Re: [I piętro] Komnata Samaela
- Spoiler:
- Za każdym razem gdy tylko była bliżej niego, ulegała mu i nie potrafiła odmówić chociaż tak szczerze nie miała czego odmawiać. Jej pewność przy mężczyznach była cienka. Ale po takim zbliżeniu kto wie jak to może na nią wpłynąć i odmienić. W tej chwili dała mu do zrozumienia, że oddaje mu się całkowicie. Dała mu pozwolenie. Każdy jego dotyk, pocałunek sprawiał iż nie potrafiła opanować się. Wydany dźwięk lub wiercenie się ciała.
Chociaż już się dotykali nigdy wcześniej Hideo tak nie dotykał jej, ale to było tak przyjemne, że chociaż gdyby powiedziała iż to zawstydzające to tak na prawdę podobało jej się. Jego język był lepki i zimny, robiła się mokra a jeśli zaraz nie przestanie to ona chyba pęknie. Raz już się to zdarzyło. Gdy tylko znalazł się wyżej odsłoniła dłońmi oczy i spojrzała w jego tęczówki. Patrzyła, czekał aż da mu może znak, że już jest gotowa. Objęła go za szyję.
- Dam radę...boję się ale nie chce wycofać. Tylko przytul mnie...i gdy będzie bolało nie przerywaj, dobrze?
Wiedziała, że jeśli będzie przerywał ona może nagle zmienić zdanie, chciała aby pomimo bólu nie przestawał. Potrzebowała tylko odrobinę wsparcia i jego bliskości.
Ostatnio zmieniony przez Demetria dnia Sob Wrz 17, 2016 11:51 pm, w całości zmieniany 1 raz
- Gość
- Gość
Re: [I piętro] Komnata Samaela
- +18 cenzura włazisz tylko na własną odpowiedzialność:
- Hideo gdy pieścił wtedy ukochaną wiedział doskonale, że spodoba się to. Nigdy nie zdawał sobie sprawy, że może tak być pomiędzy nami dobrze. W przeszłości jak ją spotkał to był zauroczony urodą i nie chciał zostawić na pastwę losu. Przeznaczenie połączyło te dwie osoby tak naprawdę. Jest bardzo szczęśliwy mając druga szansę na miłość. Może i to była Isabell zasługa ale jedno jest pewne, że cieszy się z obecności Demetrie. W końcu nie odczuwał ograniczenia dotykania Demetrie, zatem wiedział jak do niej podejść, ahh taaa.. słabość. Kocham ją! Gdy Samael podpierał się rękoma o pościel czując jej ciało delikatne był bardzo rozgrzany. Poczuł delikatne ręce jej wtedy powoli i subtelnie zaczynał wchodzić w nią, aż połączyli się w jedność. Spokojnie ją objął rękoma, żeby mogła poczuć jego ciepło torsu i zaczynał powoli poruszać się. Nie chciał sprawić jej bólu. Czekał tylko na jej reakcję.
- Gość
- Gość
Re: [I piętro] Komnata Samaela
W przeszłości był dla niej ważny i nadal jest. Gdy pierwszy raz się przytuliła dziękując za pomoc już wtedy wszystko się zaczęło. Z początku nie traktowała jego dowcipów czy gadania poważnie ale później udowodnił jej, że traktuje ją inaczej. Isabell miała w tym swój udział ale i tak tęskniła za nią, była jedyną, która nigdy nie sprawiła żadnej przykrości Demetri. Dostali drugą szanse od życia i zdecydowali się wykorzystać to w jak najlepszy sposób.
- Spoiler:
- Objęła go mocno i nawet jeśli on sam nie przytulił się to i tak ona pociągnęła go w dół aby wtulić się w niego. Wplotła dłonie w jego włosy czekając na jego ruch i próbując przygotować się do tego.
Za pierwszym razem poczuła jak coś próbuje wejść, próbowała się uspokoić bo panika i tak by nic jej nie dała. Powoli i delikatnie wchodził w nią tak jak obiecał jednak ból był częścią niej więc i tak go odczuła. Jęknęła z bólu ale zacisnęła zęby bardziej przyciskając do siebie chłopaka. Jej dłonie przeszły na jego plecy, mógł poczuć, że im głębiej wchodził to wbijała nieco w niego paznokcie. Naprawdę bolało. Kręciła się ale nie powiedziała mu nic, że boli i na prawdę wytrzymywała. Po paru minutach bólu powoli i stopniowo zaczynała odczuwać zupełnie coś innego. Jej dłonie gładziły jego plecy a każdy ruch stawał się cholernie przyjemny...
- Ah...
Jęknęła głośno gdy robił to powoli. Dała radę, okazało się, że ból trwał tylko chwilkę a teraz pojawiło się coś innego.
- Gość
- Gość
Re: [I piętro] Komnata Samaela
- +18 cenzura włazisz tylko na własną odpowiedzialność:
- Atmosfera zmieniła się w sypialni w której przebywali w łóżku. Poczuł mocne obejmowanie dziewczyny, zatem odwzajemnił tym samym dotykając jej pleców, żeby mogła poczuć ciepło ciała. Chciał stłumić ból jaki pewnie miała na początku. Zdał sobie sprawę, że może poczuć ból na początku jak wchodził w nią. Odczuwał jak palce wbijały się w jego plecy, później jak wchodził głębiej to odczuł paznokcie. Nie przeszkadzało mu to w ogóle. Czuł jak kręciła się i wtedy powiedział:
- Spokojnie ukochana moja - odpowiedział mówiąc do prawego ucha dziewczyny czułym głosem. Chciał tak pokazać, żeby rozluźniła się, a ból przejdzie niedługo. Trochę odczekał, żeby ból dziewczyny zbytnio przestał dokuczać. Gdy przestała już wbijać paznokcie jego plecy zaczynał poruszać się rytmicznie i powoli w niej. Usłyszał jej jęk wyraźnie.
- Gość
- Gość
Re: [I piętro] Komnata Samaela
- Spoiler:
- Tak jak prosiła zrobił to powoli i tak bardzo nie bolała jak bała się na początku. Chwila bólu, a potem nagle ból jakby znika tak po prostu i tyle. Właśnie w tym momencie została prawdziwa kobietą? Nie była już dziewicą. Jednak wytrzymała to i dała rade więc mogła być z siebie dumna. Jego głos uspokajał ją, działał na nią jak hipnoza, ponieważ całkowicie potrafiła wtedy odprężyć się.
- Hideo...
Wyszeptała gładząc jego plecy dłońmi, był jej dobrze chociaż nie powie mu tego na głos. Gdy zaczął poruszać się szybciej i rytmiczniej za każdym pchnięciem wydawała jęk z swoich ust. Nie wiedziała, że to takie przyjemne...to było na prawdę cudowne uczucie. Przytulała się do niego.
- Gość
- Gość
Re: [I piętro] Komnata Samaela
- +18 cenzura włazisz tylko na własną odpowiedzialność:
- Gdy Hideo zaczynał rytmicznie poruszać się w niej było mu zarówno przyjemnie z nią. W końcu doczekał się tej sytuacji, żeby to z nią zrobić. Nie przestawał ją przytulać ukochanej, czuł ciepło dwóch ciał i te bicie serca. Był bardzo zadowolony z tej sytuacji w jakiej był z nią. Skierował głowę delikatnie w jej włosy wtopił się czując cudowny zapach. Potem skierował wzrokiem patrząc na nią i pocałował ją namiętnie krótko. Oderwał się słysząc po kilku minutach jego imię. Nie wiedział co powiedzieć na początku, bo pierwszy raz doświadczył takiej sytuacji. Zauważył już po reakcji cielesnym, że jest jej dobrze więc nie musiała tego mówić rzecz biorąc. Potem Samael odpowiedział tym samym:
- Demetrie, moja ukochana - odpowiedział ciepłym i czarującym z nutką czułości w głosie, które były skierowane w jej stronę. Był bardzo zakochany w niej. Pragnął ją posiąść za żonę, a kiedyś mieć dwójkę dzieci ale to mogą poczekać jeszcze. Zaczynał trochę przyspieszać ruchy rytmicznie w niej.
- Gość
- Gość
Re: [I piętro] Komnata Samaela
- Spoiler:
- To było takie nowe, niespotykane odczucie gdy robiła to z nim po raz pierwszy. Gdy był w niej to na prawdę było cudowne, już nawet nie czuła żadnego bólu. Słyszała bicie jego serca i czuła jego ciepłe ciało. Jej dłonie błądziły po jego plecach od czasu do czasu zaczepiając go paznokciami. Było jej cholernie dobrze. Robiła to pierwszy raz ale nie miała pojęcia, że to jest tak bardzo cudowne uczucie. Gdy wypowiedział jej imię spojrzała na niego, a raczej w jego oczy i jedną dłoń wplotła w jego włosy.
- Kocham...cię...
Wyszeptała aby po chwili wydobywać z siebie słodkie dźwięki rozkoszy, czuła, że w środku zaraz będzie płonąć. Zrobiło jej się tak bardzo ciepło, że jej twarz nawet przybrała kolor rumiany. Gdy bardziej przyspieszył mógł poczuć jak uniosła się nieco trzymając go w objęciach i jęczała głośniej. Nie wiedziała czy ktoś ich słyszy czy nie ale trudno. Odchyliła nieco głowę do tyłu.
- Gość
- Gość
Re: [I piętro] Komnata Samaela
- +18 cenzura włazisz tylko na własną odpowiedzialność:
- Ciepło ciał cały czas potęgował podczas stosunku seksualnego Samael i Demetrie. Poruszał się co raz szybciej i rytmicznie dając rozkosz swojej partnerce. Był bardzo zadowolony i szczęśliwy, nie umiał o niczym mysleć, tylko o tym tak naprawdę. Cały czas dotyk kobiecych rąk jak obejmowały jego plecy co było dla niego miłym uczuciem. Bardzo to lubił. Przedtem jak wymówił słowa to usłyszał odpowiedz, którą zarówno odwzajemnił:
- Ja Ciebie też moja ukochana - odparł do niej tuląc. Słyszał słodkie dźwięki wychodzące z ust aż trudno nie oderwać się od nich. Gdy pocałował ukochaną czule w usta z językiem krótko, to potem przerwał i zniżył pieszcząc językiem jej szyję, a potem całował przy stosunku jak jeszcze bardziej przyspieszał dając niesamowite doznania Demetrie. Odczuwał jeszcze dalekie spełnienie. Słyszał czas jęki rozkoszne, które nakręcały go co raz bardziej więc nie zwalniał. Zauważył reakcję dziewczyny na jego ruchy.
- Gość
- Gość
Re: [I piętro] Komnata Samaela
- Spoiler:
- Czy chciała by przestać? W tym momencie chciała aby ta chwila trwała jak najdłużej, ale nie musiała mówić tego na głos. Czuła, ze to jeszcze nie koniec. Poruszał się szybciej, jej oddech znacznie przyspieszył stał się nierówny a serce waliło jak oszalałe. Najbardziej cieszyła się z tego, że jest tak blisko niego. Może go dotknąć kiedy chce, pocałować... Uwielbiała dodatkowo jego głos, taki spokojny i przyjemny dla ucha.
Czuła słodki i przyjemny zapach jego ciała, jego włosy były takie przyjemne w dotyku. Zatraciła się w tym wszystkim. Każdy jego pocałunek jest odwzajemniony czule i ciepło. Każdego dnia będzie mogła złożyć mu czuły pocałunek. W pewnym momencie przyspieszył na tle, że odczuwała to tak mocno iż czuła jak coś w niej narasta. Już raz zdarzyło się jej coś takiego odczuć ale nie podczas takiej intymnej chwili. Jej ciało unosiło się do rytmu kiedy poruszał się w niej, to było niesamowite. Na dodatek spojrzała na niego wzrokiem jakby mówiła jesteś cudowny na dodatek z rumieńcami na twarzy.
- Gość
- Gość
Re: [I piętro] Komnata Samaela
- +18 cenzura włazisz tylko na własną odpowiedzialność:
- Młodzieniec chciałby zatrzymać ten czas, żeby to trwało w nieskończoność ich stosunek. Gdy poruszał się szybko w niej, pieścił językiem i muskając ustami szyję delikatnie dając podwójną przyjemność podczas rytmicznych ruchów. Nie zdawał sobie sprawy, że z nią będzie o wiele przyjemnie. Kocha jej figurę, zapach, włosy i głos, który zawsze potrafił uspokoić z nerwów. Ona jest dla niego wszystkim, chcąc co raz bardziej dopełnić się w łóżku. Pokazać jak bardzo ją mocno kocha. Zatracił się również w tym wszystkim, czując jak dotyka włosów co jego bardzo rajcowało. Jeszcze bardziej i mocniej przyspieszył dając doznania dla ukochanej. Zaobserwował jej spojrzenie przepięknych oczu, zauważając, że ma pewnie rumieńce na twarzy. Gdy Samael poruszał się bezustannie w niej odpowiedział:
- Przepiękna jesteś moja bogini. Do twarzy Ci w rumieńcach - odparł delikatnie zbliżając usta do jej ucha mówiąc to. Po chwili zaczynał lekko gryźć jej ucho ale bardzo delikatnie i zniżał się aż do szyi pieszcząc ją dalej. Potem jedną ręką dotknął jej biustu poruszając i złapał za sutek dając więcej przyjemności w tym wszystkim.
- Gość
- Gość
Re: [I piętro] Komnata Samaela
- Spoiler:
- Mogło by być tak cały czas, ale w pewnym momencie przychodzi tak zwany koniec i trzeba wyjść z ciepła drugiej osoby. Odczuła zmianę, wcześniej robił to powoli i delikatniej. Przyspieszając swoje ruchy odczuwała wszystko coraz mocniej i intensywniej. To nie był ból, ale przyjemność. Im bardziej był intensywny tym bardziej miała wrażenie, że zaraz wybuchnie. Zbierało się na to powoli.
Nie wiedziała, że tak bardzo pragnął jej właśnie teraz. Być może powstrzymywanie się przez tak długi czas względem niej zrobiło swoje. Należała teraz do niego. Najbardziej kochała jego oczy, były takie piękne już pierwszego dnia powiedziała mu, że ma ładne oczy. Jej dłonie przesuwały się po jego włosach, lubiła się nimi bawić to było przyjemne. Gdy jeszcze bardziej, mocniej wchodził w nią jej ręce opadły na bogi. Ściskała pościel, nie wiedziała jak długo wytrzyma, mogła dojść w każdej chwili. Było ją słychać na prawdę głośną.
- To...zawstyd...zawstydzające...
Nie mogła się nawet dobrze wysłowić, jęki były silniejsze i na dodatek wiedziała jak zawsze lubił gdy się krepowała. Oplotła go całkowicie. Naprawdę nie wiedziała czy wytrzyma, bo miała wrażenie, że zaraz dojdzie.
- Gość
- Gość
Strona 1 z 5 • 1, 2, 3, 4, 5
Similar topics
» Komnata Samaela [II piętro]
» [3 piętro] Komnata Ozyrysa
» Komnata Kaina [II PIĘTRO]
» [2 piętro] Komnata Gadriela
» Komnata Smoka - II piętro
» [3 piętro] Komnata Ozyrysa
» Komnata Kaina [II PIĘTRO]
» [2 piętro] Komnata Gadriela
» Komnata Smoka - II piętro
Vampire Knight :: Offtop :: Archiwum
Strona 1 z 5
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|