Grota (Poz 2) Sypialnia

Strona 1 z 2 1, 2  Next

Go down

Grota (Poz 2) Sypialnia Empty Grota (Poz 2) Sypialnia

Pisanie by Banshee Nie Paź 28, 2012 10:14 pm

Grota (Poz 2) Sypialnia Tumblr_l7wol5QPdb1qz7x7bo1_500
Sypialnia
Aristeo

Nie jest ona jakaś przestronna, bo nie jest on typem człowieka, który wydaje miliony na urządzenie sypialni przez jakiegoś projektanta, czy coś. Ba raczej nawet gdyby mógł to by zignorował to miejsce, lecz niestety był zmuszony do zagospodarowania tego miejsca w takie właśnie pomieszczenie. Nie jest one za specjalnie, przy ścianie znajduje się jakieś łóżko, niby dwu osobowe. Po drugiej stronie pokoju mieści się szafa w której trzyma jak na logikę swoje niby ubrania, a do tego dochodzi półka z książkami. Niby wszystko bo nie można liczyć innych rzeczy porozwalanych na biurku przy łóżku, bo tego za rzeczy cenne, a raczej należące do umeblowania nie można nazwać. A co o do ogółu, to ściany są normalne, czyli kamienne. Jak to na jamę przystało nie ma tu okien, więc panuje raczej półmrok jeśli zapalona jest lampa naftowa na biurku. Można by jeszcze rozwodzić się o podłodze, czy też drzwiach i innych tego typu elementach, ale nie są one konieczna informacją.
Banshee

Banshee

Krew : Czysta (C)
Znaki szczególne : Kolor oczu.
Zajęcia : Brak
Moce : Hipnoza, Ból, Uleczanie.


https://vampireknight.forumpl.net/t99-banshee-sachiko-fumikana#161 https://vampireknight.forumpl.net/t106-banshee

Powrót do góry Go down

Grota (Poz 2) Sypialnia Empty Re: Grota (Poz 2) Sypialnia

Pisanie by Gość Nie Maj 05, 2013 1:14 pm

Co prawda nigdy nie było tutaj dziewczyny, więc nie będzie zachwycona tym jak się przebudzi, co zobaczy tutaj. Jednak, nie powinna raczej protestować, a wręcz przeciwnie powinna się cieszyć tym co zrobił. Rzucił ją na łóżko, a z szafy wyciągnął obrożę i kilka innych rzeczy. Początkowo założył jej na szyję obroże, a nóż by lepiej dla niego wyglądała. A następną rzeczą jaką przyniósł to była, no właśnie nie będzie pewnie wiedziała co to było, a nóż były to przybory do zabaw. Raczej nie tych grzecznych, no ale skoro będą się często bawić, to czemu nie. Nie pamiętał nawet skąd to ma, dostał chyba od kogoś w prezencie i tak walnął do szafy.
- Pobudka moja droga.
Zaczął ją cucić. Nie może pozwolić na to by dłużej spała, bo zaraz czekają ich inne zabawy. A może będzie to rozmowa? Nikt tego nie może wiedzieć, bo nawet on sam nie wie jak potoczy się dalsza akcja.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Grota (Poz 2) Sypialnia Empty Re: Grota (Poz 2) Sypialnia

Pisanie by Gość Nie Maj 05, 2013 1:28 pm

Czuła się jakby cale życie przeleciało jej przed oczami. Tak jakby widziała swoje wspomnienia oczami jakiejś osoby trzeciej. Nie mogła uwierzyć w to jak drastycznie zmieniło sie jej życie. Była postrachem miasta dla przestępców, pewna siebie, szanowana i budząca respect, a teraz? Stała się niewolnicą i jednocześnie zabawką dla psychopaty. On zmienił ją nie do poznania, strachliwa, potulna jak baranek i do tego uległa. Czy miała jakiś wybór? Fakt mogła wtedy uciec, ale wiadomo czy by przeżyła? natknęłaby się na coś dziwnego w korytarzach co by ją zabiło w końcu była jeszcze słaba, te kilka kropel krwi jej nie wystarczyło. Powoli zaczęła odzyskiwać świadomość, delikatnie otworzyła oczy, ale widziała ciemność. Dopiero po chwili jej wzrok zaczął przyzwyczajać sie do ciemności jakie panowały w pomieszczeniu. Powoli podniosła się i zaczęla rozglądać po pomieszczeniu. Zauważyła, że była to prawdopodobnie sypialnia, a ona siedziała na jakimmś starym łóżku, ale lepsze to niż zimny i obślizgły loch. Poczuła, że ma coś na szyi i kiedy tego dotknęła, domyśliła się, że jest to cos w rodzaju obroży. Czyżby Aristeo miał jakies plany w stosunku do niej? Cóż, musiała to zaakceptować. Spojrzała na chłopaka, który siedział obok niej i mimowolnie na jej twarzy zagościł ciepły uśmiech. Cieszyla się, że jest obok niej.
- Dziękuję, że mnie tutaj przyniosłeś, jestem wdzięczna - po chwili podniosła swoją dłoń i delikatnie jej wierzchnią stroną pogładziła go po policzku. W pewnym momencie pomyślała sobie, że on może sobie tego nie życzyć i cofnęła swoją dloń. - Wybacz mi, nie powinnam tak daleko się posuwać bez twojej zgody - dodała po chwili spuszczając wzrok. Po prostu nie mogła się powstrzymać, aby go nie dotknąć.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Grota (Poz 2) Sypialnia Empty Re: Grota (Poz 2) Sypialnia

Pisanie by Gość Nie Maj 05, 2013 5:27 pm

Nie protestował, więc dziewczyna nie miała czego się bać. Nie może na wszystko uważać, bo wtedy będzie zupełnie nudno, a jak będzie nudno, to będzie dla niego znak, że trzeba wziąć się za pracę, a wtedy nie wiadomo, kiedy ona go ponownie zobaczy. Ostatnim czasem jak wylądował w pracowni, to minął miesiąc od czasu, aż tam wszedł. Nie może tak ryzykować, a więc musi się postarać by go od tego odciągnąć. Co prawda na razie musiałby i tak zaprzestać działań, bo nie ma czego badać. Jak na razie Tess nie dostarczył mu tego co potrzebuje, a krew Yuki nie starczy na długo, oraz nie może i wyłącznie polegać na jej krwi. Niestety Mia jest za niskim poziomem by mógł cokolwiek wyciągnąć z jej krwi, więc do tego mu się nie przyda. No więc jedyne co by mógłby robić to prowadzić jakieś niepotrzebne eksperymenty, które by tylko zabrały mu zbędny czas. No ale jak na razie jest zajęty dziewczyną, co może mu czasami wyjść nawet na dobre, jednak on i tak zapewne będzie uważał, że nie jest mu to potrzebne, a on woli towarzystwo szczurów laboratoryjnych niż ludzi. No bo przecież oni nie przeszkadzają mu zbędną rozmową, a tu proszę jednak dość długi czas przebywa już z nią.
- Nie za wcześnie by dziękować? Jesteś w moim łożu, nie wiadomo co może się stać, a ty już mi dziękujesz? Już nie boisz się o swoje ciało? Nie boisz się już, że mogę je zbrukać swoim ciałem? Nie boisz się tego, że będę się nim zabawiał, a ty nic nie będziesz mogła zrobić?
Zaczął ją upewniać, że nie powinna mu jeszcze dziękować, bo taka była prawda. Nie powinna mu ufać, a już nie w tym pomieszczeniu. Nie mogła wiedzieć, czy aby zaraz nie padnie ofiarą gwałtu i to wielokrotnego z jego strony. Nie przejmując się wcale, czy będzie ją boleć, czy też nie. Nie przejmując się jej ciałem, oraz tym czy będzie protestować, czy nie.
- Masz rację, jednak jeśli masz zamiar sprawiać mi większe przyjemności, nie musisz się obawiać, że nie pozwolę ci na to.
Rzucił się na nią, a raczej przewrócił ją na łóżko, a następnie wszedł na nią. Był nad nią więc spokojnie mógł się na nią gapić. Nie, oczywiście nie miał zamiaru z niej pić, bo wie jakby się to skończyło, jednak też nie miał zamiaru pozwolić jej się nudzić. A może jedna on nie chciał się nudzić? A więc będzie trzeba wymyślić jakąś ciekawą zabawę, taką by nie trzeba było jej za długo wymyślać zasad, a najlepiej jeśli by wcale zasad nie miała.
- Więc pokaż mi jak przemyślałaś swoje zachowanie, oraz to, że wtedy nie robiłaś tego co ci kazałem z wielkim zapałem. Pokaż, że teraz będziesz wykonywać zadania z zapałem i radością, że ci je zleciłem.
Zaczął się rozbierać. On nie miał jednak zamiaru z nią się przespać, po prostu chciał się położyć w łożu, bo ileż można być na nogach. Niby czasami bywał dłużej, lecz ostatnie miesiące były bardzo męczące. Wszedł do łózka, a następnie okry się kołdrą? No tak, chyba tak można było to nazwać. Przymknął oczy, a on czekał dalej na to, co ona zrobi. Wiedziała, że nie będzie spał więc zapewne powinna pochwycić to, że będzie musiała coś zrobić, by nie było tak drętwo. Swoją drogą dziewczyna powinna pomimo tego, że jest nie miała cnotką wykazywać jakieś swoiste pomysły na spędzanie czasu z chłopakiem.
- Zadam ci proste pytanie dobrze? Jednak oczekuję szczerej odpowiedzi, a jeśli chociaż raz skłamiesz zostaniesz ukarana. Dlaczego nie uciekłaś, mogłaś zwiewać, aż tak boisz się tego co jest w tej grocie? Czy może masz jakiś inny powód?
Otworzył oczy, lecz nie podnosił się. Nadał temu zdaniu takiej powagi, że nie było mowy o żartobliwej odpowiedzi. Oczekiwał prostej i prawdziwej odpowiedzi. Szczerze była to jednak rzecz, która go zaciekawiła w tamtym pomieszczeniu, że pomimo tego co jej zrobił została, a miała połowę procent szans, że uda jej się uciec. Ta jednak została, a nawet stała się grzeczna jak nigdy wcześniej. Na pewno nie podziałało na nią uderzenie, bo nie zrobił tego tak mocno. Może to był syndrom sztokholmski, no to było jedyne wytłumaczenie, a może po prostu udawała? I w nocy postanowi go zabić? Jednak, czy aby na pewno się na to by odważyła? Jak nie parząc ludzie potrafią wiele wykrzesać w takich sytuacjach w swojej psychice, jednak jak to dalej pójdzie będzie mógł jedynie osądzić, po tym jak zachowa się podczas odpowiadania na jego pytania. Teraz można powiedzieć, że jest to taki mały test osobowości. I od tego jak będzie odpowiadać, będzie wiedział jaka jest, oraz co może planować i oczywiście takie proste rzeczy, jak to czy zasługuje na nagrodę czy karę. No ale chciał jednak znać jej odpowiedzi nadane w stresie, a więc musi ją lekko zestresować. Wstał z łoża, a raczej nachylił się do pudła na ziemi. Wyjął z niego pewną zabawkę. Wiadomo, co to było. A jeśli nie, to był to jakiś stary wibrator, który kiedyś stosował z Kat i Lur. Następnie dał go jej i spojrzał na nią z ironicznym uśmiechem.
- Za każdą odpowiedź, która nie będzie satysfakcjonująca lub nie prawdziwa, będziesz musiała się nim zabawić....
Wiadomo, że mogła już przewidzieć, że chodziło mu o ostrą zabawę, a nie jakieś delikatne pieszczenie, jednak po chwili położył dłoń na jej tyłku,
- W tym miejscu.
Rozchylił lekko jej pośladki, by wiedziała o jakie miejsce mu chodzi. Zapewne jest to nieprzyjemne dla innych dziewczyn, tak jak i dla niej będzie. Jednak, czy go to obchodziło? Miał to ponownie gdzieś, liczyła się tylko dla niego cenna odpowiedź, nawet jeśli będzie nudna.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Grota (Poz 2) Sypialnia Empty Re: Grota (Poz 2) Sypialnia

Pisanie by Gość Pon Maj 06, 2013 9:26 am

Aristeo w pewnym momencie się zamyślił, a dziewczyna nie wiedziała czy jest na nią zły czy znowu wymyśla jakąś wyrafinowaną karę dla niej. Dopiero odezwał się po jakimś czasie, wampirzyca, aż się zdziwiła, że miał taki łagodny i spokojny ton głosu no i oczywiście, że nie wymierzył jej jakiejkolwiek kary. Nie bała się już go, przez ten czas kiedy siedziała w lochu poczuła tęsknotę za jego osobą, a kiedy wreszcie do niej przyszedł to szczęście nie do opisania. Po jego słowach delikatnie pocałowała go w usta i spojrzała na jego twarz.
- Nie boje się już, gdy twoja bliskość sprawiia mi przyejmność, nawet jeśli jest dla mnie fizycznie bolesna, poza tym nie boje się, że mnie zgwałcisz czy zrobisz coś innego. W końcu jestem od tego, aby ci służyć - po tych słowach rzucił się na nią i przygwoździł do łóżka, zastanawiała się czy właśnie chce to zrobić. jednak to jeszcze nie było to. Mogła się teraz wpatrywać w jego oczy, które zaczęły ją intrygować, gdyż jeszcze nigdy takich nie widziała. Trochę żałowała, że Aristeo był taki chłodny i sadystyczny no, ale co poradzić? Wątpiła, że może go zmienić to bylo raczej niemożliwe. Nagle z niej szedł, zaczął się rozbierać, ale nic jej nie zrobił. Po prostu wszedł pod kołdrę i przykrył się w nią. Szkoda, gdyż dziewczyna niie mogła napatrzeć się na jego ciało. Po chwili jednak znów się odezwał, tak myślała, że kiedyś będzie musiał zadać to pytanie, gdyż ciekawość będzie go zżerała. Mia kiwnęła twierdząco głową na znak, że odpowie mu na dane pytanie po czym zamknęla oczy i zaczęła się zastanawiać. W sumie odpowiedzi na to pytanie były dwie. Po chwili otworzyła oczy i spojrzała na niego.
- Po pierwsze nie miałam szans, żeby uciec. Fakt, dałes mi krew, ale to za mało, żebym nabrała siły i mogła stąd uciec, ale w końcu to twoja grota i mogłam się natknąć na wiele niespodzianek i zakończyć swój żywot, a po drugie... - tutaj urwała zastanawiając się czy mu w ogóle to mówić, no ale już zaczęła i jeśli nie dokończy to wężowy zrobi wszystko, aby to z niej wyciągnąć. Przysunęła się bliżej chlopaka i dalej patrzyła mu w oczy. - Wiem, że nie powinnam, ale to nie ode mnie zależy. Zakochałam się w tobie, wiem, że to jedynie miłość platoniczna, ale mimo wszystko jestem szczęśliwa - przerwała i przytuliła się do niego obejmując go za szyję. Najwyżej ją odtrąci, trudno się mowi, ale niemogła się powstrzymać.
- Nie ważne czy będziesz postępował ze mną delikatnie czy zadawał ból, ja zawsze będę szczęśliwa z twojej obecności i nigdy cię nie opuszczę - po chwili jednak wstał i podszedł do jakiegoś pudełka wyjmując jedną z zabawek. Tak, już wiedziała co to jest. Domyślała się, że nie ważne co by powiedziała to musiała by się tym bawić. Trudno, jeśli tylko to usatysfakcjonuje Aristeo to niech będzie. Niestety nie tam, gdzie chciałaby, ponieważ położył dłoń na jej pupie i dał wyraźny znak, że chodziło mu o to drugie miejsce. Dziewczyna jednak uśmiechnęła się i znów pogładziła jego policzek dlonią.
- Jeśli tylko będzie cię to satysfakcjonować mój Panie to z wielką chęcią to zrobię - dalej na niego patrzyła z rozanielonym wzrokiem. On nawet nie wiedział jakie szczęście sprawia wampirzycy, że może być tak blisko niego.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Grota (Poz 2) Sypialnia Empty Re: Grota (Poz 2) Sypialnia

Pisanie by Gość Pon Maj 06, 2013 9:44 am

Zakochała się w nim? Miłość? On nie znał znaczenia tych słów, a co bardziej już nie znał znaczenia odczuć dotyczących temu uczuciu. Od tamtego dnia, gdy poszarpano jego uczucia, nie miał zamiaru nadal ich pielęgnować, by ktoś ponownie tak łatwo je rozerwał. Dlatego, dlatego właśnie był tym kim był, nieczułym chamem, który traktuje wszystkich jak zabawki i tak zapewne będzie z nią, lecz to jak szybko mu się znudzi, to zależało jedynie od tego jak będzie ona oponowała swoim zachowaniem, oraz swoją pomysłowością względem umilania mu czasu, kiedy to będzie miał przerwy, czy też aktualnie nie będzie pracował. Teraz zatem mogła się wykazać, tym i to była wielka okazja, by zaskarbić sobie trochę zainteresowania z jego strony, ale czy dziewczyna to będzie wstanie wykorzystać? I czy będzie na tyle dobra, by go to zainteresowało?
Faktycznie odpowiedź o ucieczce była dobra, nie miała zbytnio tyle siły by nawet dobiec do wyjścia, a co dopiero pokonanie przeszkód jakie czekały na dziewczynę w całej grocie, poprzez całą drogę najeżoną pułapkami i nie wiadomo czym jeszcze.
Uśmiechnął się i spojrzał na nią, nie spodziewał się jednak jej reakcji, gdy się do niego przytuliła. No jednak nie zamierzał jej gardzić, a wręcz pozwolił jej leżeć.
Zastanawiał się też lekko, czy aby na serio to co mówi jest sensowne, czy tylko popchnięte chwilą i z czasem zmieni zdanie, no ale czemu by tego nie sprawdzić?
- Mówisz, że zrobisz wszystko? I nie będziesz protestować nawet jeśli będzie to gwałt? No dobrze, skoro tak to na co czekasz? Chce widzieć jak skręcasz się z bólu przez ą zabawkę.
Pchnął ja tak, że leżała przed nim wypięta. A co będzie się patyczkował? Nie miał zamiaru pozwolić jej by robiła o pod kołdrą, tylko przed nim. Chciał to widzieć niczym jakby oglądał program TV, który właśnie go zainteresował.
- Liczę, że pokażesz jaka będziesz szczęśliwa gdy będziesz się tak zabawiać zabaweczką.
Klepnął ją w tyłek, a potem rozłożył się bardziej na łóżko, by było mu wygodnie, jak będzie oglądał to co ona robi. Niby mógłby jeszcze coś wymyślić, ale kto wie? Jak na razie kazał jej samej się zabawiać, a może za chwilę sam będzie jeszcze jej dogadzać, albo ona mu.
- No chyba, że masz jakieś ale i nie chcesz wykonać mojego rozkazu
Co prawda zawsze mogła zaprotestować, lecz nie radziłby chyba tego jej robić, a sama powinna już chyba wiedzieć, że to nie jest najlepszy pomysł. A co najważniejsze sama by złamała słowo, które chwilę temu mu dała.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Grota (Poz 2) Sypialnia Empty Re: Grota (Poz 2) Sypialnia

Pisanie by Gość Pon Maj 06, 2013 10:49 am

Cieszyła się, że jej nie odepchnął, ani nic nie zrobił za to, że wyznała mu prawdę. W sumie sam chciał ją poznać prawda? Zastanawiała się co teraz z nią zrobi bo znając go to pewnie nie obejdzie się bez użycia tej zabawki. Miał rację, zrobi dla niego wszystko, aby był szcześliwy i chociaż w najmniejszym stopniu obdarzył ją jakimś ciepłym uczuciem. Usiadła na łóżku i przyglądała się wężowemu i wtedy on popchnął ją tak, że wylągowała na czworaka i klepnął w tyłek. Już wiedziala co to dla niej znaczy, zresztą dało się to wywnioskować po jego słowach. Nie miała zamiaru protestować, zawsze to jakaś odskocznia od siedzenia w lochu. Po chwili jednak odwróciła się do niego i sama pchnęła go na łóżko nachylając się tuż nad jego uchem.
- Nie ma już tej strachliwej Mii, zapamiętaj to - wyszeptała i lekko przygryzła jego ucho po czym zaczęła go calować namiętnie po szyi. Owszem, wzięła zabawkę od niego, włączyła ją i zrobiła tak jak jej polecił. Nie powie, bolalo na początku, ale dało się wytrzymać, a po jakimś czasie zrobiło się to nawet przyjemne. Nie przerywała jednak pocałunków z którymi schodziła coraz niżej i niżej. W końcu dotarła do dolnej części, gdzie każdy wie co się znajdowało. A jeśli nie to wytlumaczę, organ, który każdy mężczyzna posiada. Spojrzała na jego twarz i uśmiechnęła się po chwili. Na jej policzki wszedł delikatny rumieniec, może było jej po prostu dobrze? Jednak nie odezwała się ani slowem. A przynajmniej nie na głos.
~ Teraz zrobie to tak jak należy - zabrzmial głos w głowie chłopaka, a ona wzięła tak ważny dla niego organ do ust. Starala się jak mogła, aby tylko było mu dobrze, nie chciała popełniać tego samego błędu dwa razy. Oczywiście nie zaprzestała zabawy, zabawką, którą dał jej wężowy.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Grota (Poz 2) Sypialnia Empty Re: Grota (Poz 2) Sypialnia

Pisanie by Gość Pon Maj 06, 2013 12:07 pm

Hmm nie spodziewał się takiego obrotu sprawy, a raczej myślał, że z oporem wykona to co on jej kazał zrobić, a tu taka rzecz ze strony dziewczyny, no ale mniejsza o to, nie miał zamiaru jej przerywać, nie teraz kiedy robiło się mu całkiem przyjemnie. Jednak nie mógł zapomnieć, że nie może sobie za dużo pozwolić i odpuścić jej. Jedyne co powinien o robić, to skończyć o zbliżeniem, a potem wrócić do normalnego stanu, ale jak to dalej się potoczy, to będzie dopiero potem wiadomo. W tej chwili położył dłonie na jej głowie, po czym docisnął jej na znak, że nie musi być taka delikatna, lub by po prostu nie mogła zrobić sobie chwili przerwy. No a co, może jeszcze pozwoli jej sobą dyrygować? Nie to on, będzie stawiał warunki w tej grze, oraz on będzie panem sytuacji. Drugą rękę przeciągnął tak pod nią, że mógł dotknąć jej tyłka, oraz tego czegoś co w niej siedziało. I tym spowodować, że bardzo mocno docisnął to w niej, by jeszcze bardziej sprawić jej ból.
- Nie sądziłem, że taki krótki pobyt w lochu sprawi, że tak się zmienisz. A może byłaś taka od początku, a udawałaś niewiniątko, oraz wielką cnotkę.
Pociągnął ją nagle za włosy i odepchnął od siebie, by ponownie podeszła do niego i to robiła, lecz nie tak łatwo.
- Poproś o to, poproś byś mogła to zrobić.
Droczył się z nią? A nie widać? Dręczył ją swoimi słowami, by zachowywała się jak pospolita dziwka, która od lat wykonuje swój zawód. Nie chciał z niej oczywiście zrobić prostytutki, ale czemu by nie zmusić jej do takiego zachowania? Przecież wiedział, że nie jest taką dziewczyną, więc będzie to dla niej krępujące i zapewne wstydliwe.
Po pewnym upłynie czasu musiał w swoim mniemaniu skończyć ą zabawę. Odepchnął ją od siebie. Po czym ubrał się i podszedł do drzwi, nic nie mówiąc wyszedł i zamknął za sobą je na klucz.
Przemierzając wszystkie wejścia ku wyjściu, zamknął ją tak, że nie było szans na ucieczkę, a sam opuścił to miejsce.

z/t

[sorka, ale patrząc iż nie masz zamiaru odpisać nie będę dłużej czekał, zwłaszcza że siedzisz na forum na innej postaci.]
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Grota (Poz 2) Sypialnia Empty Re: Grota (Poz 2) Sypialnia

Pisanie by Isemay Nie Wrz 29, 2013 10:57 pm

Długa droga ciągnęła się niemiłosiernie. Oczywiście Maya była wampirzycą, więc nie musiała martwić się tym, że będzie zmęczona, jednak nie było zbyt przyjemnie. Dziewczyna ledwo trzymała się na nogach, nie potrafiła za bardzo chodzić, jej kręgosłup przyzwyczaił się do pozycji na kucki, a ona lepiej czuła się bliżej ziemi. Aristeo musiał ją głównie ciągnąć i szarpać, bo co kilkanaście kroków chciała uciec. W końcu jednak dotarli na miejsce.
Maya nie zapamiętała drogi, była zbyt zajęta, zbyt dzika. Jej instynkt podpowiadał, żeby zaatakowała, jednak gdzieś tam w głębi serce ganiło ją za sam pomysł! Przecież ten wampir posiadał jej skarb. Nie mogła narazić go na niebezpieczeństwo. Nie mogła stracić najcenniejszej rzeczy na świecie.
Mimo wszystko niech sobie blondyn nie myśli, że pójdzie mu tak łatwo. Maya uznaje tylko jednego pana. Tak więc zapomniałam dodać, że wtedy w zaułku, gdy ją pocałował ugryzła go w wargi i szarpała zaciekle. Nie wiedziała jak znalazła się w tej grocie i kiedy dotarli do sypialni. Wyglądała jednak w tym miejscu trochę komicznie. Cała we krwi w podartej sukience i na boso. Była jak wycięta z innego filmu, z typowego horroru dla dorosłych.
Kiedy w końcu dotarli wyszarpała się i czmychnęła do kąta, kuląc się jak wystraszone zwierze, którym po części była. Jej oczy błądziły dziko po pomieszczeniu, jak gdyby szukając możliwości ucieczki. A ona cała trzęsła się jak osika, pewnie ze zdenerwowania. Ciasne pomieszczenie bardzo ja dekoncentrowało i odrobinę przerażało. Czuła się jak w klatce, w zamknięciu, a to nie było miłe uczucie. Nikt nigdy nie zdoła jej oswoić, a może jednak? Czy wamp się tego podejmie? Cóż może lubi misje samobójcze, bo ta laska tak łatwo się nie podda.
Isemay

Isemay
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Dawny Wampir
Znaki szczególne : Blond pukle, mały tatuaż w kształcie półksiężyca na karku (symbol rodu)
Zawód : Łowca wampirów
Zajęcia : Brak


https://vampireknight.forumpl.net/t499-maya-lightwood

Powrót do góry Go down

Grota (Poz 2) Sypialnia Empty Re: Grota (Poz 2) Sypialnia

Pisanie by Gość Nie Wrz 29, 2013 11:27 pm

Ciekawe zachowanie nie mniej jednak nawet jesli dziewczyna czula sie bezpiecznie w koncie niebawem sie przekona ze tak naprawde jedynie gdzie jest bezpieczna to przy nim i jego grocie. Jednak bedzie to wymagac nieco dlugiej tresury i manipulacji jednak oboje maja czas a zwlaszcza on. Co do niej nie bardzo go to interesowalo bo tak szybko nie bedzie wolna, zbyt latwo by stracil zdobycz a druga tak szybko moze juz nie zdobyc. A przynajmniej nie w takim stanie emocjonalnym jaki ona prezentuje. No dobrze skoro sa juz sami teraz wypada przejsc do dalszego planu, trzeba ja przygotowac a wiec podszedl i rzucil ja na lozko. Reka jednak najpierw dala jej liscia na znak ze nie ma prawa sie sprzeciwic.
- Lekcja numer dwa. Psy nie nosza ubran.
Zerwal a raczej zaczal z niej zrywac ubranie. Nawet przy opieraniu sie po chwili bexzie nago. Jak ostatnio rajcowalo go jej cialo jednam jeszcze nie czas na zabawe bo to bylaby nagroda w jego mniemaniu, dla niej to raczej kara. Po pozbyciu aie ubran dziewczyny Aris usiadl na fotelu, gdzie dokladnie ja widzial. W dloni ciagle sie bawil fiolka dziewczyny by js zachecic.
- kolejna lekcja. Nauczysz sie chodzic jak pies.
Rzucil jej inna fiolke tak by wyladowala obok niej i dal znak ze ma przyniesc mu ja.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Grota (Poz 2) Sypialnia Empty Re: Grota (Poz 2) Sypialnia

Pisanie by Isemay Nie Paź 06, 2013 8:17 pm

Niby zwykłe dwie ściany, kąt, jak każdy inny, a jednak był dla niej w pewnym sensie miejscem bezpiecznym i dobrze chronionym. Oczywiście były to tylko złudzenia, nic więcej, mimo wszystko Maya poczuła się odrobinę lepiej. Niestety stan ukojenia nie trwał długo. Silniejszy wampir podszedł do niej i za pewne wyszarpał ją z jej bezpiecznego azylu. Dziewczyna zapierała się nogami i rękami, byle tylko nie dać się wyciągnąć.
W końcu jednak przegrała. Nic dziwnego, była od niego słabsza. Dopóki była człowiekiem, szkolonym na zostanie w przyszłości łowcą wampirów znała ich hierarchię. Wiedziała, że im osobnik starszy i wyżej rangą krwi, tym jest silniejszy. Odkąd jednak została wampirem i zaczęła myśleć wyłącznie o zabijaniu, gdzieś wypadło jej to z głowy. Kiedy ją ciągnął, starała się chwycić co pod ręką. Wbijała pazury w ziemię, żeby tylko jakoś nie dać się złapać. Szurała niby, choć pewnie na niewiele się to zdało.
W końcu wytargana z kąta warknęła głośno na znak ostrzeżenia, że nie za bardzo jej się podobają poczynania Aristeo. Trzymał ją na tyle mocno, aby nie wyrwała się. Kiedy zrywał z niej resztki ubrudzonych i potarganych ubrań, szarpała się niemiłosiernie. Ubrania nie były jej potrzebne, gdzieś zatraciła takie uczucie jak wstyd. Nie miało sensu wstydzenie się swojego ciała, kiedy liczyła się tylko czerwona krew, głód i zabijanie. Szarpała się, bo nie chciała być skrępowana. Była dzika, wolna, nie miała zamiaru pozwolić się związać i stłamsić. Warczała głośno, jak jakieś zwierze, obnażając kły.
Gówno ją obchodziły jego lekcje i zasady, kiedy rzucił jej fiolkę, chwyciła ją między zęby i przegryzła jak zapałkę. Krew spłynęła jej po brodzie, a odłamki szkła powbijały w wyschnięte wargi. Jęknęła wrogo i rzuciła się na swojego oprawcę z kłami i pazurami, gotowa rozszarpać go na kawałki. Celowała prosto w szyję, chciała wypić jego krew co do ostatniej kropli. Przecież niedawno zwróciła wszystko co miała w żołądku i na powrót była głodna. Zresztą to tylko marny poziom E, oni zawsze są głodni.
Ah, zapomniałam dodać, że chodziła na czworakach, nawet nie zwracając uwagi, że zrobiła to co jej kazał. Było jej tak łatwiej, kręgosłup przyzwyczajał się powoli do tego postawy.
Isemay

Isemay
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Dawny Wampir
Znaki szczególne : Blond pukle, mały tatuaż w kształcie półksiężyca na karku (symbol rodu)
Zawód : Łowca wampirów
Zajęcia : Brak


https://vampireknight.forumpl.net/t499-maya-lightwood

Powrót do góry Go down

Grota (Poz 2) Sypialnia Empty Re: Grota (Poz 2) Sypialnia

Pisanie by Gość Nie Paź 06, 2013 8:34 pm

Nie patrząc psy atakują swojego pana, lecz nie jego. Nie pozwolił jej się zbytnio rozbrykać, gdyż po prostu ja zatrzymał i odepchnął. Nie lubił starć z poziomami E. Nie posiadali jednak oni ani jednej mocy, jednak sama siła niekiedy im wystarczała. Nie na niego, za dużo widział na świecie by dać się złapać takiej dziewczynce jak ona. O to, co to nie można tak po prostu pozwolić na dalsze poczynania.
- Kolejna lekcja. Nie atakuj ręki pana, który cię karmi oraz tego, który z łatwością może cię zabić, czy też złamać.
Chwycił po tych słowach jej fiolkę w zęby, zrywając zamknięcie i po woli przechylając ją. Nie miał jednak zamiaru tego zrobić, lecz ona o tym nie wiedziała. I zapewne widok wylewającej się krwi jej ukochanego pana, nie pozwoli jej na dalsze działania. Negując nawet to, że jest zwyczajnym poziomem E, który kieruje się bardziej instynktem niż rozumem.
Miał jednak nadzieję, że dziewczyna połączy fakty i domyśli się tego, co uczyni jeśli zrobi to jeszcze raz, lub jeśli nie wykona jego polecenia, tak jak to sobie zażyczył.
- No dobrze, jako iż ukazałaś swoją głupotę i nie wyszło ci to najlepiej. Dam ci ostatnią szansę i nie radzę ci jej zmarnować.
Domyślał się jednak gdzieś tam w sobie, że raczej na nic to się nie zda i będzie musiał się bardziej postarać, by ją wytresować.
Nie liczył jednak tak naprawdę nigdy na to, że będzie to zbyt proste a nawet po cichu marzył o tym, by stawiała opór. Tak, by mógł ukazać jej swoje skrywane oblicze a raczej emocje, które od pewnego czasu w nim drzemią. Emocje, które tylko mu przeszkadzają, jednak są nieodłączna częścią każdego wampira.
- A więc w ramach rekompensaty, powinnaś się postarać i okazać wdzięczność, oraz przeprosić mnie za swój atak, lecz odpuszczę te niepotrzebną czynność. A zatem przejdziemy może do kolejnej lekcji?
Podszedł do niej, lecz nie zrobił nic poza wymierzeniem jej mocnego policzka, a po nim kolejnego i kolejnego, aż w końcu przestał. Jednak nie chciał jej zrobić krzywdy więc tylko pierwszy był mocny, reszta była coraz słabsza. Troska? Nic z tych rzeczy, po prostu nie chce przerywać jej lekcji by ta mogła się wykurować przez jego nieuwagę.
- Szacunek, szacunek dla swojego nowego pana. Pamiętasz nasze ostatnie spotkanie? Strach, który odczuwałaś? Chcę byś miała go przed oczami. Niech owa ciemność sprawi, że nie będziesz miała odwagi przeciwstawić się moim rozkazom. A z czasem ten strach zaowocuje, jednak na razie to będzie tylko strach.
Podniósł się od niej. Po czym skierował się do fotela, na którym usiadł. składając ręce na swoich kolanach, dał jej znać iż ma podejść do niego.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Grota (Poz 2) Sypialnia Empty Re: Grota (Poz 2) Sypialnia

Pisanie by Isemay Nie Paź 06, 2013 9:04 pm

Ari mógł podświadomie chcieć, żeby dziewczyna stawiała opór. Nie ukrywajmy przecież, że był psycholem. No popatrzcie tylko na tą scenkę, jakiś pojebaniec traktuje nagą kobietę jak psa. Cóż poradzić, większość wampirów była nienormalna, a każdy z nich miał jakieś fetysze i zboczenia. Widać ten lubił takie zabawy.
Maya może stała się obiektem manipulacji i wykorzystania, jednak to nie była do końca wina tego wampira. W końcu to ktoś inny ją przemienił i porzucił. Była nic nie warta, odpadek społeczeństwa. Spaczenie, które już dawno powinno zostać unicestwione przez jakiegoś łowcę, jednak dostała nową szansę. Mogła żyć! Jednak nie była świadoma swojej nowej szansy i szczęścia, jakie ją spotkało. Była tylko zwykłym dzikim potworem, niczym więcej. Nie przeszkadzał jej brud, nagość ani brzydki odór. Niemal utraciła wszystko to, co było niegdyś w niej ludzkie i dobre. Miała przecież wielkie serce, była w stanie pokochać złego i brutalnego wampira bez serca. A teraz? Skończyła marnie.
Kiedy pochwycił jej skarb, jęknęła głośno z rozpaczy. Wyskrzeczała coś na znak " niee ", jednak co to dało? Nie odważyła się ruszyć. Instynktownie znieruchomiała, nie ryzykując zniszczenia skarbu. Spojrzenie jej czerwonych tęczówek śledziło każdy jego ruch. Była uważna, ostrożna. Jak drapieżnik czający się do ataku.
Przeprosić? Dobre sobie. Dziewczyna zarechotała paskudnie wijąc się ze śmiechu. Więcej go nie zaatakuje, nie jest głupia i nie będzie bezsensu narażać skarbu. W zamian za tu napluła mu na buty i warknęła przeciągle. Wbiła szpony w posadzkę, rysując ją bez większego problemu. Nie miała zamiaru pokazać mu słabości.
- Strach nie istnieje!
Wrzasnęła głośno zdzierając sobie gardło. Podejść? Na czworakach powoli przeszła dzielącą ich połowę drogi, potem przykucnęła, przechylając delikatnie głowę w bok, jak gdyby w zakłopotaniu. Dalej nie pójdzie, nie miała zamiaru. Akceptowała tylko jednego pana tego, który kiedyś ją porzucił. Nie pamiętała jego twarzy, jedynie blond włosy i szyderczy uśmiech. Teraz była wampirem pozbawionym emocji. Nie bała się tego co się stanie, nie bała się śmierci. Przynajmniej tak jej się wydawało. Może dlatego, że jeszcze nigdy w tej postaci nie zaznała prawdziwego, panicznego strachu. Ile czasu zajmie mu zrobienie z niej posłusznej i karnej psinki? Tego nikt nie wie, ale za pewne nie za krótko.
Isemay

Isemay
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Dawny Wampir
Znaki szczególne : Blond pukle, mały tatuaż w kształcie półksiężyca na karku (symbol rodu)
Zawód : Łowca wampirów
Zajęcia : Brak


https://vampireknight.forumpl.net/t499-maya-lightwood

Powrót do góry Go down

Grota (Poz 2) Sypialnia Empty Re: Grota (Poz 2) Sypialnia

Pisanie by Gość Nie Paź 06, 2013 9:33 pm

Strach nie istnieje? Co za brednie prawi ta dziewczyna. Nie wie nawet jak się myli w swoich słowach. Nie zaznała jeszcze ani grama strachu? On w przeciwieństwie do niej żyje już trochę na tym świecie i widział co strach potrafi zrobić z człowiekiem, a nawet wampirem. Jednak ona nie ma o tym zielonego pojęcia? Na szczęście jeszcze nie zalazła mu za skórę, by mogła zobaczyć czym jest w jego wykonaniu ukazanie komuś strachu. Nie miała pojęcia, że tam gdzie ona oraz inni ludzie widzą jego grotę, tak dla niego jest ona jego placem zabaw i małym rajem. Nie takim rajem, dla ludzi lecz takim, gdzie są ukryte jego zabawki, którymi chętnie bawi się z kimś kto zechce go odwiedzić, lecz nie może tego powiedzieć o nich, tak zapewne oni nie bawią się z nim tak chętnie jak on z nimi. A niekiedy nawet nie wychodzą z tego cało, lecz to już inna bajka, a ta bajka wcale nie interesowała Arisa. Nie mniej jednak dziewczyna miała szczęście, że z nią nie bawi się w taki sposób. Jednak pomimo tej nie wiedzy nie pozwoli sobie, by ona mogła przez to robić co jej się jawnie podoba.
- Widzę, że muszę cie nauczyć również szacunku do rzeczy swojego pana, a może nadal chcesz stawiać opór co?
Zerwał sie po tym jak ta podeszła do niego bliżej i dość mocnym ruchem przygniótł ją do ściany. Coś, co blokowało w nim jeszcze złe emocje, tak jakby zniknęło.
- Dobrze mała widzę, że nie potrafisz pojąć swojej pozycji. Więc udowodnię ci, że to co z tobą robię jest miłosierdziem w porównaniu z tym co mogę z tobą zrobić.
Nie wahał się tym razem pomimo swojej straty rozlał całą krew Dastana na podłogę, potem wytarł ją w swoje buty. Nie interesowało go już to co zrobi dziewczyna, liczyła się teraz jedynie kara. Kara, którą musi jej wymierzyć, by nauczyła się tego, że strach tak naprawdę istnieje i mieszka z osobą, która potrafi go wydobyć z niej.
Wypuścił ją, by zadać mocniejszy cios w twarz. Jednak nie pozwolił się jej odsunąć, tylko pchnął ją na łózko za włosy, tak iż uderzyła twarzą o jego krawędzie.
- Wiesz co się robi z psami, które nie nadają się do oddania? Usypia. Jednak jest to zbyt humanitarny sposób jak dla mnie. Nie mniej ja jednak stosuje własne metody.
Wyjął podłużna fiolkę, po czym odkręcając ją wylał kroplę koło jej twarzy. Mogła zobaczyć kontem oka, że miejsce wokół miejsca gdzie kropla spadła po prostu zostało wyżarte.
- Najpierw stopi twoją skórę, potem dojdzie do kości lecz tam zejdzie jej dłużej a na końcu spali twoje wnętrzności. A wtedy, wtedy nie zostanie już nic, co mogło by mówić iż kiedykolwiek istniałaś
Uniósł fiolka nad nią, lecz robił to powoli tak by mogła widzieć jak z każdą sekundą owa fiolka coraz bardziej się przechyla.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Grota (Poz 2) Sypialnia Empty Re: Grota (Poz 2) Sypialnia

Pisanie by Isemay Nie Paź 06, 2013 10:08 pm

Zabawki? Nic dziwnego, póki co na szczęście Maya nie musiała się o nich przekonywać i może akurat tak pozostanie. Buahhahaha.
Strach był dla słabych - wmawiała sobie. Była wypruta z emocji, nie czuła nic. Zniknęła gdzieś tęsknota i nieograniczona rozpacz po utracie ukochanego. Wszystko straciło sens, za to pojawiło się pożądanie. Krew, krew, krew i co za tym idzie? Żądza mordu. Uwielbiała mordować, wpatrywać się w puste, ludzkie oczy, swoich martwych ofiar. Bawiło ją taplanie się w flakach i jedzenie ludzkich wnętrzności. Potwór to za mało, ale ona nie czuła skruchy. Sumienie już dawno umarło, pozostało tylko nigdy nie nasycone pragnienie.
Wrzask, jaki z siebie wydała, gdy krew Dastana rozlała się na podłodze przeszył ciszę panującą w grocie. Jeszcze nigdy tak głośno nie krzyczała. Wiła się i płakała, jęcząc żałośnie. Rwała sobie włosy z głowy w aktach rozpaczy. Właśnie straciła ostatnią szansę na normalne życie, umarła wraz z rozsmarowaną czerwoną smugą na podłodze. Był to koniec tego, co gdzieś głęboko w niej było dobre. Tego co miało prawo żyć.
Chciała rzucić się na niego i rozszarpać na kawałki. Wyrwać serce, zabić, chciała, żeby cierpiał. Jednak wampir przygniótł ją do ściany. Kłapała zębami tuż koło jego ucha i szarpała się ile sił w mięśniach. Pierwszy policzek sprawił, że znieruchomiała. Jej oczy ponownie napełniły się łzami. Nie z powodu bólu, ale straty. Przygniatał jej nagie ciało to chłodnej ściany, która raniła jej plecy. Mógł zobaczyć, że jest wychudzona, jednak krągłe piersi i zgrabny tyłek dalej pozostały takie jak być powinny. Przecież nadal była kobietą, trochę upiorną ale jednak. Żaden mężczyzna nie stał jeszcze tak blisko...
Uderzyła głową w krawędź łóżka, przy czym rozcięła sobie policzek. Syknęła głośno potykając się o własne nogi. Kiedy kropla dziwnego płynu spadła na jej policzek, z początku nie czuła nic tylko dziwne, narastające ciepło. Dopiero po chwili piekąca fala bólu zalała ją doszczętnie. Krzyknęła głośno, pocierając rozgrzany policzek o łóżko. Kiedy przechylił nad nią fiolkę - znieruchomiała. Skojarzyła, że ostatnio gdy przechylał jej skarb miała się nie ruszać. Instynkt wziął górę i pomimo bólu zastygła jak posąg.
Isemay

Isemay
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Dawny Wampir
Znaki szczególne : Blond pukle, mały tatuaż w kształcie półksiężyca na karku (symbol rodu)
Zawód : Łowca wampirów
Zajęcia : Brak


https://vampireknight.forumpl.net/t499-maya-lightwood

Powrót do góry Go down

Grota (Poz 2) Sypialnia Empty Re: Grota (Poz 2) Sypialnia

Pisanie by Gość Nie Paź 06, 2013 10:25 pm

Siedziała spokojnie? Co za strata, że już nie był tak opanowany jak chwilę temu. Jednak, jego chwilowa chęć zabicia jej tak jakby na razie przeszła na drugi plan. Nawet nie wiedział przez chwile czy powinien się jej pozbywać, czy po prostu nie wywalić jej z swojej kryjówki, wcześniej oczywiście doprowadzając ją do szaleństwa tak, by nie była w stanie nikomu wydać jego miejsca pobytu, lecz po chwili zastanowienia czy tak naprawdę ktoś by się nią przejął? Jednak skoro nie zrobił tego, to niech już tutaj zostanie, przynajmniej ma co robić, a nie czekać na moment by ruszyć z planem swojego działania. Wracając jednak do obecnej sytuacji, nie miał zamiaru więc jednak jej zabijać, dobrze więc co mógł jej zrobić? Nic innego jak oznaczyć, że od teraz należy do niego i nikt nie ma nic do gadania. A już na pewno nie mała Maya.
Chwycił jej ręce i przywiązał do ramy łóżka, by po chwili to samo zrobić z jej nogami. Niestety za kare zrobi to na żywca i wcale nie da jej nic na ból. A trochę go będzie, gdyż Aris nie uznaje zwyczajnych tatuażów czy pustych słów.
Z kieszeni płaszcza wyjął długą igłę, która bardziej przypominała grubą igłę do szycia niż medyczną, lecz tak naprawdę nią nie była. Następnie siadając na dziewczynie, oczywiście tak by mieć jej biodro przed sobą, zaczął maczać igłę w kwasie.
-Pamiętaj twój pan nazywa się Aristeo, od dziś tylko mi jesteś posłuszna. A to znak, który będzie ci o tym przypominał.
Przyłożył igłę do jej biodra, po czym zaczął szkicować węża, a kwas oczywiście robił swoje. Po paru minutach na jej ciele pojawił się kształt gada, a z wypalonej rany sączyła się krew.
Nie miał zamiaru jeszcze jej odpuścić, o nie tak łatwo. Odłożył jednak wszystko po czym obrócił się i już po chwili był nad nią.
-A teraz grzecznie, kto jest twoim panem?
Musiała się jednak liczyć, że każda zła odpowiedź będzie bolesna, a kłamstwo może ją zabić.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Grota (Poz 2) Sypialnia Empty Re: Grota (Poz 2) Sypialnia

Pisanie by Isemay Nie Paź 06, 2013 10:45 pm

Trochę naginała jego cierpliwość, jednak czemu się dziwił? Przecież logiczne, że tak właśnie było. Nie można było się dziwić, że chciała odzyskać wolność i opierała się wszystkiemu. Była dzika i nie myślała zbyt rozsądnie. Działała instynktownie, jak typowe zwierze, które długo nie miało do czynienia z ludźmi. Zresztą dzięki temu miał dodatkową rozrywkę, no nie? Zbyt nudno nie miał, trzeba było przyznać.
Kropla kwasu to nie tragedia, w porównaniu z bólem, jaki Dastan wypalił w jej sercu. Maya oczywiście nie zdawała sobie sprawy, że Aris nie chce jej zabijać - póki co. Nie myślała o tym, w ogóle za dużo nie myślała. Kręciła się, wiła i szarpała.
Kiedy ją wiązał, leżała jednak grzecznie, nie zaryzykowała ponownego zetknięcia ze żrącym płynem. Jak mówiłam mimo, że była nieokrzesana, nie była głupia. Czuła się dziwnie skrępowana i było jej cholernie niewygodnie. Jęczała cicho, gdyż jej kręgosłup przyzwyczaił się do zgięcia odpowiedniego przy chodzeniu na czworakach. Teraz wyprostowany sprawiał, że jej kończyny przeszywał promieniujący ból i odrętwienie.
Igła zalśniła w jej czerwonych tęczówkach, a wampirzyca zaskomlała jak uderzone zwierze. Z każdą chwilą palący ból narastał, a jej nagie ciało wiło się próbując uciec przed narzędziem tortur. łzy ciekły po jej policzkach, a konwulsje targały jej ciałem.
- Arrrrriisteo..
Powtórzyła za nim, a raczej wypluła jak jakieś przekleństwo. Zapamięta imię osoby, której nienawidziła najbardziej na świecie, no może poza samą sobą. Po paru minutach, które ciągnęły jej się niemal jak godziny, źródło bólu ustało. Pozostawiając za sobą falę pieczenia i otępienia. Zapach jej krwi uderzył ją jak policzek, sprawiając, że jej oczy zalśniły szkarłatem z pragnienia. Gdyby mogła, napiłaby się swojej krwi bez wahania, była tak zdesperowana i głodna.
- Mój pfan mnije zostawił.
Wysyczała dysząc głośno. Nienaturalnie długie, nawet jak na wampira, kły utrudniały jej mówienie. Zresztą od tak dawna nie miała kontaktów międzyludzkich, że w ogóle mówienie było nie lada wyzwaniem. Zła odpowiedź? Powiedziała prawdę.
Isemay

Isemay
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Dawny Wampir
Znaki szczególne : Blond pukle, mały tatuaż w kształcie półksiężyca na karku (symbol rodu)
Zawód : Łowca wampirów
Zajęcia : Brak


https://vampireknight.forumpl.net/t499-maya-lightwood

Powrót do góry Go down

Grota (Poz 2) Sypialnia Empty Re: Grota (Poz 2) Sypialnia

Pisanie by Gość Nie Paź 06, 2013 10:56 pm

Zostawił? Wampir, który nie zmieni poziomu E w wampira poziomu D, jest zwykłym niedojrzałym bachorem, który nie potrafi przyjąć odpowiedzialności, za to co samemu stworzył, lecz nie będzie nikogo pouczał, skoro nie potrafi tego sam zrozumieć, to trudno. Dla Arisa był to swoisty dar, gdyż taką bestie dano mu pod swój dach, aż dziwo iż jeszcze nie eksperymentował na niej, jednak nie na małej M. Na niej nie miał jakoś zamiaru prowadzić swoich chorych eksperymentów, z powodu ciała? Być może, z tego co pamiętał na pierwszym spotkaniu zdołał jedynie tylko dotknąć jej biustu, a teraz? Teraz może zrobić z nią co tylko chce. A ona nawet nie może zaprotestować, jednak do tego dojdziemy potem. By tresura nadal mogła się odbywać, Aris wstał do małej lodówki, w której było pełno torebek z krwią jego ofiar. Następnie ponownie skierował się ku dziewczynie, a gdy rozwiązał jej ręce i nogi dał jej torebkę.
- Dopiero sie uczysz, a więc muszę ci wybaczyć błąd w decyzji kto jest twoim panem. Jednak drugi raz go nie popełnisz, prawda?
Była to raczej groźba niż uprzejmość, lecz niech się cieszy iż dostała chociaż taką informację. Nie spodziewał się długiego posiłku, więc gdy tylko ona zapewne to jadła, ten zaczął ściągać z siebie zbędne ubrania. Po chwili był w samej koszuli i spodniach. Jeśli by się przyjrzała mogła by zobaczyć, że na jego ciele pojawiło się wiele nowych oznak, że prowadził na sobie eksperymenty. Ni mniej teraz musi na razie przestać z tym.
Nie przerywając jej posiłku, stanął za nią, by po chwili jego ręka powędrowała do jej krocza, które zapewne będzie chciała zacisnąć, lecz znając ten chwyt szybko przytrzymał jej jedno udo, drugą ręką tak by nie mogła się wyrwać.
- A teraz częściowo przyjemniejsza część lekcji..
W następnym ruchu, jego dłoń już sprawiała przyjemność dziewczynie lecz robił to tak by nie czuła tego zbyt mocno. Jednak, to był dopiero początek.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Grota (Poz 2) Sypialnia Empty Re: Grota (Poz 2) Sypialnia

Pisanie by Isemay Sro Paź 09, 2013 9:02 pm

Niestety, albo stety jej stwórca dał jej swoją krew. Ta fiolka, którą roztrzaskał, była jej ostatnią nadzieją, na normalne życie. Dastan był w pewnym sensie dla niej dobry. Mimo swojego paskudnego charakteru, chciał dla niej jak najlepiej. Zmienił ją w wampira, żeby ją chronić przed tym okrutnym światem, przed złymi potworami takimi jak.. Aristeo. A właśnie to on pogryzł ją i molestował, gdy była jeszcze człowiekiem. Mimo całych tych prób, dziewczyna nadal nie umiała radzić sobie sama. Wręcz przeciwnie stała się jeszcze mniej samodzielna. Głównie dlatego, że nie potrafiła dobrze się ukrywać. Gdyby nie Aris, pewnie prędzej czy później zginęłaby z ręki pierwszego, lepszego łowcy.
Teraz przynajmniej mogła liczyć na dach nad głową i w miarę codzienne posiłki. Czego więcej mogło pragnąć dzikie zwierze, takie jak ona? Niestety nie doceniała tego co miała, przecież nie myślała racjonalnie, tylko działała instynktownie.
Kiedy dał jej krew, od razu zapomniała o bożym świecie. Rzuciła się na nią, jak gdyby to była jej ostatnia deska ratunku. Piła łapczywie, nie pozwoliła nawet kropli się zmarnować. Piła i piła, a nawet się nie obejrzała, kiedy cudowna posoka się skończyła. Chciała jeszcze, jednak nie potrafiła wymyślić odpowiednich słów, aby o nią poprosić. Zresztą nie przywykła do tego słowa. Proszę było jej obce... już zapomniała, że coś takiego istnieje. Uprzejmość... dawno zniknęła z jej martwego serca.
Kiedy Aris stanął za nią, Maya była zbyt zajęta oblizywaniem palców i warg, gdzie zabłąkały się pojedyncze krople, że nawet nie zwróciła na niego uwagi. W tym momencie nawet trzęsienie ziemi nie zrobiłoby na niej wrażenia. Kiedy jednak przytrzymał ją, żeby nie mogła się ruszyć warknęła głośno. Nie podobało jej się to ani trochę, nie mogła znieść uczucia skrępowania. Ruchy jego dłoni były dziwne, nikt nigdy tak jej nie dotykał i czuła się przede wszystkim nieswojo. Jęknęła cicho, nie wiedząc co się dzieje, ale jej ciało wiedziało. Po chwili była już mokra, jednak zaczęła się rzucać i wyrywać, byle tylko uciec od jego dotyku.
Isemay

Isemay
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Dawny Wampir
Znaki szczególne : Blond pukle, mały tatuaż w kształcie półksiężyca na karku (symbol rodu)
Zawód : Łowca wampirów
Zajęcia : Brak


https://vampireknight.forumpl.net/t499-maya-lightwood

Powrót do góry Go down

Grota (Poz 2) Sypialnia Empty Re: Grota (Poz 2) Sypialnia

Pisanie by Gość Czw Paź 10, 2013 11:23 am

Chciała uciec przed jego dotykiem? A może przed jego personą? Nie mniej gdzie to chciała zrobić? Nawet jeśli by udało się jej wyrwać i tak nie zdoła uciec z tego miejsca, a kara za ten uczynek byłaby surowa i raczej nie należałaby do tych łagodnych. Więc chyba powinna sobie przekalkulować w swojej głowie, co jest dla niej korzystne. O ile jej umysł potrafił teraz jakoś bardziej racjonalnie myśleć, a nie tylko o jedzeniu i mordowaniu. Bo jeśli nie, to była z góry na straconej pozycji, bo nie będzie nigdy potrafiła sama podjąć decyzji, co oczywiście dla niego było plusem, bo przecież będzie mógł ją bardziej zmusić do tego co chce by zrobiła, oraz po prostu łatwo nią będzie manipulować. Tak, czy siak to co złe dla niej, dla niego jest pozytywne, a on nie zamierza nie skorzystać z tego daru.
- Smakowało? To dobrze, bo teraz pozwolisz iż sprawdzę jak smakuje twoja krew, oraz jakie wspomnienia skrywasz w swoim umyśle.
Uśmiechnął się jedynie, po czym jego dłoń zagłębiła się w jej ciało, lecz nie na tyle by zdobyć to co zapewne zdobędzie za parę minut. Nie mniej nadał od razu dość specyficzne tępo działania swoją ręką, przez co mogła odczuć większy ból niż normalnie jakby to robił. Bo nie sądził, by była na tyle odporna, by nie sprawiało jej to tego, a nawet jeśli? I tak dostanie tego czego chce z jej ust i ciała. Nie czekając jednak zbyt długo wolną dłonią chwycił za jej biust, lecz nie po to by ją pieścić. Jego celem i wyłącznie było zatrzymanie ja w miejscu, by ta czasami mu się nie wyrwała, a to iż trochę się nią pobawi w dłoni to już inny fakt. W następnej sekundzie, jego zęby już zatapiały się w jej szyi, by po chwili mógł poczuć jej krew w swoich ustach. Z tego co pamiętał, za czasów gdy była człowiekiem jej krew nader bardzo dobrze mu smakowała, lecz teraz już nie była taka dobra jak kiedyś, nie mniej jednak dało się nią zaspokoić. A więc głodować nie będzie, jeśli będzie trzeba. Wraz z cennym darem krwi, do jego głowy zaczęły wędrować jej wspomnienia, przez co wiedział kto jest jej panem, oraz część wiedzy co robiła.
Kiedy już skończył żywić się swoją przyjaciółką, odepchnął ją do przodu, że zapewne by nie zlecieć na ziemię musiała się oprzeć rękami. A więc zakładając, że tak się stało możemy stwierdzić, że w połowie była na ziemi, a w połowie na łóżku. oczywiście ta cześć, która mu była potrzebna na szczęście była na łóżku.
+18:
Zbliżył się w pewnej chwili do jej ucha, by szepnąć coś do niego. Jednak co to mogło być? Zapewne coś w stylu to dopiero początek. I oczywiście dalej robił to co robił.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Grota (Poz 2) Sypialnia Empty Re: Grota (Poz 2) Sypialnia

Pisanie by Isemay Pią Paź 11, 2013 11:38 am

Maya czuła się przede wszystkim obco. Wszystko, czego teraz doświadczała było dla niej nowe. Była trochę jak mała dziewczynka, które jeszcze nie zdążyła odkryć okrucieństw tego świata. Nie wiedziała co może ją spotkać, ani jak temu zapobiec. Tak więc, gdy Aris postanowił ją nakarmić, oczywiście skorzystała z jego "propozycji". Rzuciła się na krew ze zwierzęcym apetytem i piła, piła, piła dopóki ta się skończyła. Dziewczyna miała nadzieję, że załapie się na jeszcze... chciała jeszcze. W sumie mogłaby poświęcić całe życie na picie krwi. Nie potrzebowała do szczęścia nic innego.
Maya nie bardzo ogarniała i tym razem zadziałała instynktownie. Od razu złapała szponami za jego rękę, która zagłębiała się w jej wnętrzu, z całej siły starając się ją odciągnąć. Syknęła nieznacznie, czując dosyć nieprzyjemne pieczenie i ból. W końcu do przyjemności jeszcze daleko. Była zbyt zajęta szarpaniem się z jego ręką, że nawet nie zauważyła, kiedy wbił kły w jej szyję. Dopiero po kilku chwilach poczuła, jak powoli traci siły i jakiś dziwny, tępy ból promieniował od miejsca ugryzienia aż po kark i barki. Chciała się szarpnąć, ale już kiedyś to przerabiała. Wiedziała, że jeśli to zrobi, zęby Arisa rozszarpią jej gardło.
Wspomnienia przeskakiwały od jednego po drugie. Śmierć rodziców, karmazynowe oczy mordercy, pierwszy dzień w Akademii Crosss, ucieczka przed Wężowym Władcą, jak zwykła go nazywać. Pierwsze spotkanie z Dastanem, pierwszy pocałunek, przemiana w wampira. Strach przed rodzicami swojego stwórcy, pierwsze polowanie. Wreszcie samotne dni spędzone w domku w górach. Płacz, czekanie, powolne stawanie się bestią. Zapominanie o uczuciach, rozsądku. Krew krew krew..
Maya opadła trochę z sił, tak więc gdy ją popchnął, zachwiała się na drżących nogach i opadła na ziemię, chwytając się ramy łóżka.
+18:
W końcu była jedynie w stanie przygryźć dolną wargę, która drżała od płaczu.
Isemay

Isemay
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Dawny Wampir
Znaki szczególne : Blond pukle, mały tatuaż w kształcie półksiężyca na karku (symbol rodu)
Zawód : Łowca wampirów
Zajęcia : Brak


https://vampireknight.forumpl.net/t499-maya-lightwood

Powrót do góry Go down

Grota (Poz 2) Sypialnia Empty Re: Grota (Poz 2) Sypialnia

Pisanie by Gość Sob Paź 12, 2013 6:46 am

A jednak się czegoś bała? I po co było tyle zaprzeczeń? Nie mniej jednak nie miał zamiaru przestać tego co zaczął. No cóż, nie mógł powiedzieć iż jej ciało nie było przyjemne, a raczej nie dawało mu przyjemności. Nie patrząc mimo tego, że wyrywała się i starał się mu swoimi czynami udowodnić, że nie podoba się jej to ani trochę. To jej ciało zdradziło ją na całej linii ukazują jej podniecenie, a co za tym idzie zapraszając go do siebie tym. Na to jednak dziewczyna nie mogła raczej nic poradzić, no ale nie przeczy to temu, że nie powinna chyba tego ukrywać, nie mu jednak było to oceniać.
+18:
Wszystko to oczywiście było robione po to by zadowolić Aris'a i jego chore potrzeby. Nie miało to na celu przecież zadowolić jego psa. Powinna się wręcz cieszyć, że jej nowy Pan zadowolił się na niej. Niestety tego też będzie trzeba ją nauczyć. Co prawda, będzie to ciężka nauka, jednak on miał czas, a czas raczej był po ich stronie.
Nie będzie to jednak przyjemnie spędzony czas, nie teraz gdy musi zacząć działać oraz nie teraz, gdy ma ją i będzie musiał się męczyć z przystosowaniem jej dla siebie. Sama ta myśl sprawiła, że to co jej robił zaczął robić jeszcze ostrzej, niż chwilę temu.
- Nie martw się to dopiero początek.
Warknął jej do jednego ucha, by potem językiem od niego przejść do drugiego. Najpierw chwytając je w kły zaczął je ciągnąć, by po chwili puścić i się przybliżyć bardziej.
- Oczywiście, nie wspominałem, że ci się to spodoba.
+18:
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Grota (Poz 2) Sypialnia Empty Re: Grota (Poz 2) Sypialnia

Pisanie by Isemay Nie Paź 13, 2013 2:28 pm

Maya nigdy nie przypuszczała, że po staniu się wampirem dalej będzie czyjąś ofiarą. Przecież właśnie po to ją przemieniono, żeby potrafiła sobie sama radzić. Nie była już taka krucha i bezbronna, jak zwykłe ludzkie dziewczyny, a jednak znalazł się ktoś silniejszy, kto był w stanie ją stłamsić i pokonać. Nic nie mogła na to poradzić, była teraz całkowicie bezbronna w każdym tego słowa znaczeniu. Aris przewyższał ją pod względem siły, sprytu i umiejętności. Mimo wszystko starała się uwolnić, w końcu była zawzięta i nie mogła poddać się bez walki, choćby nie wiem jak beznadziejnej i bezsensownej. Cała ta sytuacja nie powinna była się zdarzyć. Maya mogła wypić krew swojego Stwórcy i zacząć sobie radzić jak normalna wampirza osóbka. Wrócić do Akademii i wieść spokojne życie, trenować dalej łucznictwo, co tak kiedyś uwielbiała. Byłaby sobą, dawną sobą, choć odrobinę bardziej przerażającą i mroczniejszą. Teraz jednak było już za późno. Zdziczała do reszty i nie była w stanie pozbyć się swojego Skarbu, i co? Ktoś pozbył się go za nią.
A r i s t e o stanowił odzwierciedlenie jej najgorszych koszmarów. Był wszystkim tym, czego kiedyś nienawidziła w wampirach.
+18:
Każdy musiał jakoś zaspokoić swoje potrzeby. Mniej lub bardziej chore, choć Maya byłaby na pewno wdzięczna swojemu oprawcy, gdyby spełniał je bardziej delikatnie i czule. Oczywiście w tym momencie nie była w stanie nic powiedzieć i marudzić. Była zbyt pochłonięta tymi wszystkimi rzeczami, z którymi nic nie mogła zrobić. Czuła się bezradnie. Ogarnęło ją wielkie zmęczenie i żal. Żal do samej siebie, że na to pozwoliła. W końcu na pewno było jakieś wyjście. Mogła jakoś się uwolnić, ona jednak byłą zbyt dzika, zbyt przypominała zwierzę, żeby radzić sobie z prawdziwym wampirem.
+18:
- Proszę...
Wyszeptała prawie bezgłośnie, w końcu znalazła odpowiednie słowo.
Isemay

Isemay
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Dawny Wampir
Znaki szczególne : Blond pukle, mały tatuaż w kształcie półksiężyca na karku (symbol rodu)
Zawód : Łowca wampirów
Zajęcia : Brak


https://vampireknight.forumpl.net/t499-maya-lightwood

Powrót do góry Go down

Grota (Poz 2) Sypialnia Empty Re: Grota (Poz 2) Sypialnia

Pisanie by Gość Wto Paź 15, 2013 7:45 pm

I o to mu chodziło. Nie mniej jednak nie spodziewał się, że da sobie z nią tak łatwo radę. Stanowczo za czasów gdy była człowiekiem, inaczej by to wyglądało. Nie mniej na to już nie mógł nic zaradzić. No chyba, że by oddać ją łowcą ale potem znowu porywać ją? Zbyt dużo zachodu z tym. W mgnieniu oka ich zabawa powoli kończyła się. Nie był przecież cyborgiem jak niektórzy, którzy robią to godzinami. Pozostawiając jednak ich wyczyny. Nie pozostało mu nic innego jak zakończyć swoją zabawę z nią, wiadomo jakim aktem.
Po wszystkim wstał z łóżka, tak jakby z uśmiechem zwycięstwa? A może zażenowania. Nie mniej nie był to uśmiech w miłym celu.
- Prosisz? O co prosisz? Przekonaj mnie jakoś, a może spełnię prośbę mojego nowego pieska
Po czym podszedł do niej, a jego dłoń uniosła jej twarz do góry. Tak by popatrzeć w jej oczy. Zawsze lubił patrzeć w oczy osoba, które właśnie traciły wole życia. Bardziej wolę walki jednak nie olać nazwę. Ta pustka w nich, tak to ona go przyciągała. Pamiętał jej wzrok, gdy odchodziła. A u jego nowej zabawki wyglądało to podobnie, a wręcz nawet tak samo. Tym razem jednak nie pozwoli jej odejść, nie tym razem zakończy się to inaczej.
- Mam nadzieję, ze teraz już wiesz do kogo należysz. Jeśli nadal jednak masz wątpliwości, to zaprowadzę cię w miejsce gdzie gorsi ode mnie nie będą się delikatnie z tobą obchodzić.
Mowa oczywiście o jego królikach doświadczalnych, których trzyma w lochach. Od dawna nie mieli kobiet, więc można było się domyślić tego, co by z nią zrobili. W ich umysłach już dawno zatarły się takie cechy jak dobroć, czy opanowanie. Teraz spokojnie można nazwać ich bestiami w ludzkiej skórze, ale czy wcześniej nimi też nie byli? Biorąc pod uwagę jak siebie mordują podczas wojen, czy też innych zamieszek. Od tak bez powodu, dla zabawy czy też dziwacznych żądzy wzbogacenia się. Było to dla niego dziwaczne, lecz nie mu było to oceniać.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Grota (Poz 2) Sypialnia Empty Re: Grota (Poz 2) Sypialnia

Pisanie by Isemay Czw Paź 17, 2013 8:29 pm

Cóż każdy miał swój limit. Czego mógł bardziej chcieć? Odebrał jej prawie wszystko. Poczynając od ubrania, przez dziewictwo, po najważniejsze - wolność. Od teraz skończyła się sielanka, a zaczęła drabina do piekła. Maya była skrępowana, przestawała być sobą. To co jej zrobił było koszmarne, jak bardzo ból i upokorzenie mogą zmienić charakter i duszę? Cóż, przekonamy się. Dziewczyna była w stanie ścierpieć wiele, nawet jesli sytuacja była beznadziejna i bez wyjścia, nawet w tym momencie. Mimo że traciła wolę walki momentami, innymi ta powracała z podwojoną siłą. W końcu nie można było zaprzeczyć, że Maya
C h c i a ł a ż y ć.
Trzymała się tylko dzięki swojej woli życia. Gdyby nie ona, już dawno szukałaby jakiś ostrych narzędzi, żeby ukrócić swoje cierpienie. W tym momencie wystarczyło, żeby przebiła szponami skórę, żebra i dotarła do serca. Prosta czynność dla wampira, zatrzymać bicie swojego serca. Mimo tego, że przestała walczyć, a pogodziła się z paskudnym losem i tym, że nic nie mogła poradzić. Nigdy, ale nigdy nie myślała o śmierci.
Maya na szczęście nie wiedziała o żadnych królikach doświadczalnych, nawet lepiej dla niej. Inaczej w ogóle by się wystraszyła, a tak? Jej karmazynowe oczy wpatrywały się w Arisa z czystą nienawiścią. Może i od teraz była jego własnością, ale niech nie myśli, że to koniec zmartwień. Może i złamał ją na dzień dzisiejszy - wampirzyca nie zaryzykuje kolejnej dawki takiego upokorzenia i bólu, ale to nie był koniec. W końcu było jeszcze jutro, kiedyś się odegra, mógł być tego pewny. A chęć zemsty, była silnym uczuciem, motywującym do działania. Niemal tak samo silnym jak wola życia.
Kiedy przybliżył jej twarz do swojej, Maya nachyliła się i polizała go po policzku. Dlaczego? Choler, dlaczego..
Isemay

Isemay
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Dawny Wampir
Znaki szczególne : Blond pukle, mały tatuaż w kształcie półksiężyca na karku (symbol rodu)
Zawód : Łowca wampirów
Zajęcia : Brak


https://vampireknight.forumpl.net/t499-maya-lightwood

Powrót do góry Go down

Grota (Poz 2) Sypialnia Empty Re: Grota (Poz 2) Sypialnia

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Strona 1 z 2 1, 2  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach