Ogród pełen lilii

Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Go down

Ogród pełen lilii - Page 2 Empty Re: Ogród pełen lilii

Pisanie by Molly Pią Lip 27, 2018 11:48 am

W momencie gdy chłopak podał jej dłoń, uścisnęła ją o wiele delikatniej niż on. Nie było to do niej podobne ale w obecnej sytuacji miała wrażenie, że wszystkie siły zdarzyły gdzieś z niej ulecieć. Pod względem fizycznym czuła się dobrze, nic jej nie dolegało. Natomiast psychika skutecznie osłabiała jej drobne ciało. Doskonale pamiętała jak ojciec zawsze powtarzał, że uścisk dłoni, szczególnie ten pierwszy, powinien być zdecydowany. Nie męski i mocny ale wyrażający pewność siebie. Teraz tego zabrakło. Była stłamszona i czuła na barkach ciężar kłopotów, które wisiały nad nią niczym fatum.
Ayato... miło mi Cię poznać.
Uśmiechnęła się blado podnosząc na chwilę głowę. Chociaż nie miała nic konkretnego do zrobienia to myśl o najprostszej czynność jaką były poszukiwania okularów, nagle zaczęła jej ciążyć. Nie wiedząc czemu miała przeczucie, że o czymś zapomniała, a było to ważne. Nie mogąc się uporać z niepokojem nagle powiedziała coś, co przemyślałam w drugiej kolejności.
Czy mógłbyś pojechać za mną do mojego mieszkania?
Dziwiąc się sama sobie, wyprostowała gwałtownie plecy. Na jej policzki wylały się dwa ogromne rumieńce, które jeszcze bardziej podkreśliły piegi w okolicy nosa.
Przepraszam. Nie mam pojęcia dlaczego o to zapytałam. Jestem bardzo zestresowana ale nie Tobą. Mam duże kłopoty i chyba za dużo myślę.
Teraz pewnie chłopak pomyśli, że ma do czynienia z istną wariatką, która właśnie traci zmysły. W istocie czuła się totalnie zakołowana ale nie umiała sobie z tym poradzić. Jej zachowanie nie było takie jak zawsze i to szczerze zaczynało ją martwić!
Molly

Molly

Krew : Dawniej Człowiek
Znaki szczególne : Tatuaż w kształcie ciernistej róży na kręgosłupie – od zapięcia biustonosza do karku.
Zawód : Dziewczynka swojego chłopaka.
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : ^


https://vampireknight.forumpl.net/t3344-molly#71753 https://vampireknight.forumpl.net/t3347-molly https://vampireknight.forumpl.net/t3356-mieszkanie-molly#71918

Powrót do góry Go down

Ogród pełen lilii - Page 2 Empty Re: Ogród pełen lilii

Pisanie by Reiji Sro Sie 01, 2018 7:18 am

- Mi również - odparł jej spokojnie. Nie wnikał za bardzo w to, że jej zachowanie mogło odbiegać od normy. Ale... Jednakże coś do niego dotarło między myślami nad tym, że chce mu się spać, a jednak musiał znaleźć najpierw okulary... O to właśnie sprawiło, że zadał jej pytanie.
No, ale takiej reakcji się nie spodziewał.
Rei uniósł nieco kąciki ust w uśmieszku, po czym spoglądał na Molly z ukosa.
- Tego się nie spodziewałem. Nie powinniśmy się poznać najpierw? - odpowiedział jej z nutką rozbawienia w głosie. - Nie jestem przyzwyczajony do takich przeskoków znajomości - dodał. - NIeważne z jak piękną kobietą.
Nie wystraszył się jej słów. Jedynie patrzył na nią sennie, czując nadal rozbawienie. Chociaż mogłaby się obrazić, że zareagował w ten sposób.
- Próbowałaś się wyciszyć? - postanowił jednak nie gnębić ją przez jej wcześniejsze słowa... No, aktualnie nie. - I iść spać? - najprostsze rozwiązanie według niego, zostawić wszystko i iść spać. - Ewentualnie wygadać się. Chociaż to od ciebie zależy.
Wzruszył nieco ramionami. Niezbyt czuł się do tego, by to właśnie on powinien radzić dziewczynie, co powinna zrobić. Mimo to miał wrażenie, że powinien cokolwiek przekazać. Nawet jeśli to nie jest zbyt pomocne.
Reiji

Reiji
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Białe włosy, złote oczy
Zawód : Były łowca czarownic i łowca wampirów, twórca artefaktów i broni antywampirzej
Zajęcia : Brak
Magia : Runy, telekineza


https://vampireknight.forumpl.net/t2266-ayato-reiji-hana https://vampireknight.forumpl.net/t2270-ayato-reiji-hana#47852 https://vampireknight.forumpl.net/f114-dom-hana

Powrót do góry Go down

Ogród pełen lilii - Page 2 Empty Re: Ogród pełen lilii

Pisanie by Molly Sob Sie 04, 2018 4:35 pm

Przez rozchylone usta do płuc wpadła duża porcja powietrza czemu towarzyszył świst. Była to mieszanka zaskoczenia i przebłysku pewnej świadomości. Dopiero teraz dotarło do niej, jak głupio i fatalnie zabrzmiało jej pytanie przez co zaczęła nerwowo machać rękami chcąc odwołać wcześniejsze słowa.
To nie tak! Źle mnie zrozumiałeś!
A właściwie to ona niefortunnie skleciła swoją prośbę o pomoc przez co wyszło jak wyszło. Dla kolegi obok sytuacja była pewnie przekomiczna ale dla niej ani trochę. Czuła, że zapada się coraz głębiej i głębiej a to wszystko przez zbieg okoliczności. Nawet zmusiła się do przyłożenia dłoni przy policzkach, a żeby schłodzić rozpaloną skórę.
Dalsze milczenie mogło ją tylko pogrążyć więc czym prędzej zabrała się za wyjaśnienia co autor miał a myśli chociaż w pośpiechu znowu może wszystko pomieszać. Ach ten pęd… zły doradca!
Chodzi o to, że muszę na jakiś czas zamieszkać w oświacie a nie mogę wychodzić sama poza jej mury. Pomyślałam, że może znalazłbyś chwile żeby podjechać ze mną na jedno z osiedli. Muszę zabrać z mieszkania kilka drobiazgów i wracać tu jak najszybciej.
Wpadła w słowo łowcy chociaż to brzydko. Po prostu czuła tak wielką potrzebę obmycia się z win, że nie mogła cierpliwie czekać aż ten skończy mówić. Dopiero później wysłuchała cierpliwie co miał jeszcze do powiedzenia.
Sen by na pewno się przydał ale trudno byłoby mi zasnąć wiedząc, że muszę jeszcze coś zrobić.
Zerknęła krótko na twarz chłopaka z ciekawością czy nie czai się tam ten uśmieszek co przed chwilą. Chryste… jak on mógł pomyśleć, że ona zaprasza go do domu po to, o czym pomyślał o ile o tym właśnie pomyślał? Skomplikowane? A jak!
Wygadać?
Przygryzła wargę od środka podnosząc na niego swoje zielone oczyska.
A nie powiesz nikomu?
Molly

Molly

Krew : Dawniej Człowiek
Znaki szczególne : Tatuaż w kształcie ciernistej róży na kręgosłupie – od zapięcia biustonosza do karku.
Zawód : Dziewczynka swojego chłopaka.
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : ^


https://vampireknight.forumpl.net/t3344-molly#71753 https://vampireknight.forumpl.net/t3347-molly https://vampireknight.forumpl.net/t3356-mieszkanie-molly#71918

Powrót do góry Go down

Ogród pełen lilii - Page 2 Empty Re: Ogród pełen lilii

Pisanie by Reiji Sob Sie 11, 2018 1:43 pm

Przynajmniej dowiedział się, o co chodziło tak naprawdę. Uniósł lekko brwi, zastanawiając się przez moment, czy podokuczać jej jeszcze z tego wszystkiego... Po czym westchnął cicho i uśmiechnął się na krótki moment.
- Tak, tak - powiedział koniec końców, gdy już skończyła się tłumaczyć. Trochę weszła mu w słowo, więc nie do końca mógł sobie pożartować. A tak właściwie, to nie wiedział, co powinien zrobić z tym faktem. Przytaknąć? Wyrazić chęć? Zignorować? Wydawało się to być ciut... skomplikowane i męczące.
Jakoś niezbyt jednak palił się, do latania z nowopoznaną kobietą po nieznanych miejscach.
Przybrał już poważniejszy wyraz twarzy, porzucając myśl o męczeniu czarnowłosej przez jej drobną pomyłkę.
- To zwykły odpoczynek. Leżenie z zamkniętymi oczami, i tak dalej - odparł dość szybko. - Nie jest to tak dobre jak sen, ale to całkiem niezła alternatywa - z tej całej rozmowy to i jemu zachciewało się to zrobić.
A może by tak porzucić poszukiwanie okularów i uciąć sobie drzemkę?
- Em... Nie specjalnie mnie kręci rozpowiadanie o cudzych sekretach - odparł białowłosy, czując falę znużenia. - Ale to od ciebie zależy, w jakim stopniu mi zaufasz - wzruszył ramionami. Czuł, że było mu to właściwie obojętne, jaką podejmie ona decyzję; czy powie, czy też nie. To był jej wybór.
Mimo wszystko, mógł ją zawsze wysłuchać.
Reiji

Reiji
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Białe włosy, złote oczy
Zawód : Były łowca czarownic i łowca wampirów, twórca artefaktów i broni antywampirzej
Zajęcia : Brak
Magia : Runy, telekineza


https://vampireknight.forumpl.net/t2266-ayato-reiji-hana https://vampireknight.forumpl.net/t2270-ayato-reiji-hana#47852 https://vampireknight.forumpl.net/f114-dom-hana

Powrót do góry Go down

Ogród pełen lilii - Page 2 Empty Re: Ogród pełen lilii

Pisanie by Molly Wto Sie 14, 2018 10:50 pm

Opierając dłonie na własnych kolanach ścisnęła je nieco rozpatrując możliwość podzielenia się swoim małym sekretem z nowo poznanym łowcą. Co prawda był on niemal tak samo flegmatyczny jak ona ale w pewnym momencie odniosła wrażenie, że jej towarzystwo zanudza obecnego tu łowcę. Nie było to nic miłego bowiem dla kogoś takiego jak ona, nieśmiałego, podobne zachowanie przeistaczało się w porażkę. Nagle zrobiło jej się jeszcze bardziej przykro niż do tej pory. Przez tego tutaj poczuła się beznadziejnie. Nie dość, że dała się wykorzystać podstępnemu chłystkowi to jeszcze naprzykrza się komuś kto wolałby odpocząć a nie słuchać smutnej historii jej życia.
Też nie lubię plotek.
Ona sama nigdy nie rozpowiadała powierzonych jej sekretów dlatego w tej kwestii mogli się dogadać. Molly była zazwyczaj odosobnioną jednostką, która większość czasu spędzała we własnym towarzystwie. Z tego względu nie miała nawyku powtarzać cudzych sekretów czy nagłaśniać prywatnych spraw innych ludzi. Ta cecha była niewątpliwie dobra…
Kojarzysz takiego chłopaka o imieniu Samuru?
Mimowolnie zacisnęła mocniej kolana wypowiadając jego imię. Jej ściszony ton głosu jasno wskazywał, że chce aby ta informacja została wyłącznie między nimi. A imię powinno być znane w kręgu łowców. Niewyjaśnionym trafem, tylko ona nie wiedziała kim jest ów jegomość dzięki czemu jej przygoda skończyła się najgorszą z możliwych wersji.
To właśnie ten koleś….
Urwała dosłownie zginając się w pół z bólu. Przytulając klatkę piersiową do ud złapała dużą porcję powietrza. Chyba pierwszy raz w życiu doznała tak silnego skurczu. Nie mogąc opanować własnego ciała chwyciła ramię mężczyzny siedzącego obok.
Chryste… jak to boli…
Kolejny skurcz zaowocował niewielką, krwawą plamą w dolnej okolicy rozporka. Ciepło cieczy i trzeci z kolei skurcz zmusiły czarnowłosą do zejścia z ławki i przykucnięcia obok niej. Ewidentnie zwijała się z bólu…
Molly

Molly

Krew : Dawniej Człowiek
Znaki szczególne : Tatuaż w kształcie ciernistej róży na kręgosłupie – od zapięcia biustonosza do karku.
Zawód : Dziewczynka swojego chłopaka.
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : ^


https://vampireknight.forumpl.net/t3344-molly#71753 https://vampireknight.forumpl.net/t3347-molly https://vampireknight.forumpl.net/t3356-mieszkanie-molly#71918

Powrót do góry Go down

Ogród pełen lilii - Page 2 Empty Re: Ogród pełen lilii

Pisanie by Reiji Nie Sie 19, 2018 11:05 pm

Białowłosy spoglądał na nią sennie, próbując zarazem połączyć fakty i zrozumieć, co ona chciała od niego dokładnie... Co oczekiwała. Prawdę mówiąc, nie czuł się na tyle na siłach, by samemu wykombinować, więc na swój sposób dawał jej możliwość działania. Będzie chciała, to opowie, nie... To nic. Może wymyśli się coś innego, by poprawić jej nastrój. Nawet jeśli sam nie był pewny, co dokładniej.
- Mhm - pamiętał w sumie tego osobnika. Miał z nim do czynienia, jak był i wampirem, i człowiekiem... Ale właściwie, co ma do rzeczy jego osoba. - Można powiedzieć, że tak - położył dłonie na swoich kolanach, próbując zrozumieć, o co chodzi. Miłosć? Krzywda? Zawiść? Dopóki nie wtajemniczyła dalej, nie mogł tego zrozumieć.
Nim jednak dowiedział się cokolwiek, był świadkiem napadu bólu. Poczuł jej uścisk dłoni na ramieniu. Złote ślepia śledziły uważnie jej zachowanie, gdy próbował zrozumieć, co się dzieje.
- Molly, dasz radę się podnieść? - spytał się w momencie, gdy dziewczyna przeszła do pozycji kucania. - Co się dzieje... - prawdę mówiąc, za cholerę nie wiedział. Podnieść ją? Nie? Właściwie, nie wiedział, co się dzieje i tyle. Nic nie przychodziło mu na myśl.
- I co ja mam właściwie zrobić teraz... - rozejrzał się, jakby odpowiedź znajdowała się gdzieś obok. Jednakże nic nie dostrzegł. - Eeeh... - zostawić ją? Nie. Zdecydowanie nie. Ale podniesienie jej też niekoniecznie będzie dobre...
Reiji

Reiji
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Białe włosy, złote oczy
Zawód : Były łowca czarownic i łowca wampirów, twórca artefaktów i broni antywampirzej
Zajęcia : Brak
Magia : Runy, telekineza


https://vampireknight.forumpl.net/t2266-ayato-reiji-hana https://vampireknight.forumpl.net/t2270-ayato-reiji-hana#47852 https://vampireknight.forumpl.net/f114-dom-hana

Powrót do góry Go down

Ogród pełen lilii - Page 2 Empty Re: Ogród pełen lilii

Pisanie by Molly Pon Sie 27, 2018 12:04 pm

O dziwo imię tego zwyrodnialca dość łatwo przeszło jej przez gardło. Obraz tamtych wydarzeń był nieco mętny i na całe szczęście gdyby ktoś kazał jej opowiadać wszystko sekunda po sekundzie, to najzwyczajniej w świecie, nie umiałaby tego dokonać.
On mnie skrzywdził w najgorszy sposób w jaki...
Tutaj musiała na chwilę się zatrzymać żeby nie tylko dobrać odpowiednio słowa ale jeszcze raz zastanowić się czy aby na pewno dobrze robi mówiąc o tym wszystkim w sumie obcemu facetowi. A co jeśli zamiast współczucia spotka się z pogardą? W końcu nie raz słyszy się w opinii publicznej, że zgwałcona kobieta najpierw sprowokowała np. Ubiorem. Jasne, że takie podchodzenie do sprawy było chore ale... jak to odbiera ten tu?
Można skrzywdzić dziewczynę .
Ok. W końcu udało się to jakoś z siebie wyrzucić. Lepiej na duszy? Odrobinę. W końcu trzeba oswoić kiedyś swoje lęki i koszmary a ten temat mieścił się w obu parszywych kategoriach.
Dalej miało być już łatwiej bo wiadomością o ciąży chyba nie chciała się dzielić. Po pierwsze żaden to powód do dumy i entuzjazmu, a po drugie sama nie była pewna czy stan faktyczny utrzyma się do końca, więc po co rozgłaszać takie informacje. Na domiar złego sama o wszystkim dowiedziała się przed chwilą więc musiała oswoić myśli .
I nagle doznała naprawdę nieprzyjemnego skurczu, zupełnie jak wtedy kiedy dziewczyna ma gorsze dni tyle, że tym razem bolało o wiele mocniej. Przez to znalazła się na kucaka. Kilka łyków świeżego powietrza, kilkanaście sekund uporczywego bólu i nagła ulga. Na jak długo ? Już nie było czasu ani miejsca na pogawędki z wyciąganiem poszczególnych informacji z całości opowieści. Molly wystraszyła się nie na żarty i chyba pierwszy raz w życiu doznała obawy o własne zdrowie i życie. Kompletnie zielona w tematach ciąż, poronień i innych dziwnych historii, nie wiedziała co się dzieje.
Jestem w ciąży. Pomóż mi dostać się do lekarza, byle szybko.
Esme czy nie... nie marudziła i nie wybrzydzała. Niech jej tylko ktoś pomoże póki nie nadszedł kolejny bolesny skurcz bo nie obieca, że nie zacznie beczeć.
Daj mi rękę.
Wyciągając dłoń, przy drobnej pomocy stanie na nogi. Przynajmniej tak sądziła.
Molly

Molly

Krew : Dawniej Człowiek
Znaki szczególne : Tatuaż w kształcie ciernistej róży na kręgosłupie – od zapięcia biustonosza do karku.
Zawód : Dziewczynka swojego chłopaka.
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : ^


https://vampireknight.forumpl.net/t3344-molly#71753 https://vampireknight.forumpl.net/t3347-molly https://vampireknight.forumpl.net/t3356-mieszkanie-molly#71918

Powrót do góry Go down

Ogród pełen lilii - Page 2 Empty Re: Ogród pełen lilii

Pisanie by Reiji Wto Wrz 04, 2018 9:27 am

Potrzebował nieco dłuższej chwili, by połączyć ze sobą fakty, jak i informacje, które przedstawiła dziewczyna. Prawdę mówiąc, no nie od razu odgadnął, o co chodziło... Ale, gdy zrozumiał w końcu, poczuł, jak krew odpływa mu z twarzy. Prawdę mówiąc, jedynie skinął głowa w odpowiedzi, niespecjalnie wiedząc, co jeszcze odpowiedzieć jej na ów temat. Przykro mi? Szkoda, że stało? Oby tamtego faceta spotkało co najgorsze? Jasnowłosemu wydawało sie, że te wszystkie słowa byłyby jedynie pustymi wypowiedziami, sprawiającymi jedynie, że ciemnowłosa poczułaby się jeszcze gorzej, zamiast lepiej.
Nim jednak zdołał wymyślić coś sensownego, Molly ukazała swoim zachowaniem, że coś się nie tak dzieje z nią... Nie mógł wiedzieć, nie? Nie... Patrząc na to, że wszystko, co brzmiało zbyt poważnie i trudno, omijał szerokim łukiem. I co teraz, i co teraz... - pomyślał z niepewnością. Może zadzwonić po pomoc? O, dobry pomysł!
Już miał wyjmować telefon i zastanawiać się na szybko, kogo powiadomić o tej sytuacji, gdy wtedy do jego uszów dobiegły jej słowa. Przełknął ślinę, a w jego złotawych pojawił się strach. Niepewnie skinął głową.
-  Dobra, dobra - wstał z miejsca, po czym chwycił za jej rękę i ostrożnie pomógł wstać. Pozwolił się jej całkowicie oprzeć na sobie, byleby ją odciążyć w tym stanie i spróbuje poprowadzić do lekarza. Jeśli nie dałaby pójść sama, był gotów zabrać ją na ręce i nieść niczym księżniczkę.
Dziewczyna została pozostawiona pod ręką bardziej odpowiedzialnych osób, a Rei się zwinął.*

z/t x2

Fabuła zakończona w ten sposób za zgodą obu osób.
Reiji

Reiji
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Białe włosy, złote oczy
Zawód : Były łowca czarownic i łowca wampirów, twórca artefaktów i broni antywampirzej
Zajęcia : Brak
Magia : Runy, telekineza


https://vampireknight.forumpl.net/t2266-ayato-reiji-hana https://vampireknight.forumpl.net/t2270-ayato-reiji-hana#47852 https://vampireknight.forumpl.net/f114-dom-hana

Powrót do góry Go down

Ogród pełen lilii - Page 2 Empty Re: Ogród pełen lilii

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach