Pokój Satoru

Pokój z czekoladową tapetą z ciemniejszym wzorem, na ziemi rozłożony beżowy dywan na którego środku stoi dębowy stolik na kawę oraz sofa w kolorze kawy, po prawej stronie od wejścia mieści się dwuosobowe łóżko ze złotą narzutą i stolik nocny z lampką z abażurem. Po lewej stronie stoją również dębowe meble, najbliżej okna stoi biurko, bliżej drzwi stoi szafa z półkami na książki, obok niego barek na napoje na którym ustawione są figurki drapieżnych zwierząt, a najbliżej wejścia stoi duża przeszklona komoda z kryształami. Na przeciwko drzwi znajdują się dwa okna pomiędzy którymi stoi mniejsza komódka nad którą wisi stary drewniany zegar z kukułką. Przy oknach wiszą zasłony w kolorze moreli.

***

Zgodził się tutaj zamieszkać i rzekomo uczyć, choć w sumie to czego ludzie mogą ich tu nauczyć? nie no dobra, to miało być w ramach integracji ludzi z wampirami, dostał jakieś tabletki które miały niby pomóc na jego głód, to trochę wyglądało tak jak jakby sprawę krwi potraktowali jak głód palacza, którym z resztą Sato był, jakby jakieś tabletki mogły od razu pomóc, nie to, że Satoru nie mógłby rzucić palenia, po prostu wcale nie miał na to najmniejszej ochoty, nawet jeśli komuś się to nie podobało, w końcu to była jego sprawa co chce robić. Sato schował paczuszkę z tabletkami do kieszeni, na razie nie czuł potrzeby z nich korzystać, później spróbuje jeśli naprawdę musi. A na razie postanowił się gdzieś przejść, bo tu nie miał nic do roboty, bo i co ciekawego mógł robić w pustym pokoju?  nic szczególnego, lepiej znaleźć kogoś do towarzystwa

[z/t]