Dom w lesie

Strona 1 z 4 1, 2, 3, 4  Next

Go down

Dom w lesie Empty Dom w lesie

Pisanie by Gość Pią Lip 24, 2015 9:46 pm

Dom w lesie Drewniany-domek-w-lesie-marzenie
Dom zaszyty w lesie z solidnego drewna, z przodu dosyć niepozorny i skromny z tyłu skrywa za kamiennym murkiem duży ogród z małą furtką do lasu. Wewnątrz jest parę pomieszczeń w ciepłych barwach. Salon z kominkiem i miękkimi kanapami, sypialnia główna oraz dla gości. Kamienna kuchnia i przytulna łazienka. To chyba wszystko czego można chcieć do życia.

Przyszli tutaj ze sklepu, Loki przywitał się z osobą odpowiedzialną za wynajem domów w tej okolicy i uzgodnił z nim warunki wynajmu domu, było tu wszystko umeblowane więc nie było potrzeba nic dokupować. Loki postarał się szybko zapłacić i pozbyć się zbędnego balastu w postaci administratora. W końcu Akumu tutaj nie chciał się już kryć ze swoimi uszami i ogonem, ba z niczym tak jak obiecał mu Loki kiedy zostali sami pozwoli mu się rozebrać i hasać po pokoju tak jak go stworzono. miał tu mnóstwo rzeczy do obejrzenia i mnóstwo miejsca do biegania. Na kanapę w saloniku położył reklamówkę z rzeczami i trzymając pudełko ze zwierzakami ostrożnie je otworzył i wyciągnął trusie.
-Zdaje się, że to najbardziej przypadło ci do gustu co? tylko nie pobrudź dywanu ciężko się go potem czyści.
Ostrzegł tylko liskowatego i podał mu gryzonia. w końcu ten był głodny rano teraz pewnie nie pogardzi świeżym żywym mięskiem. Za to Loki sobie usiadł na fotelu wygodnie.
-Na reszcie swoboda, tu nie będziemy się musieli martwić, że ktoś się czegoś przyczepi.
Uśmiechnął się wyraźnie zadowolony, z obecnej sytuacji i przyglądał z ciekawością Akumu.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Dom w lesie Empty Re: Dom w lesie

Pisanie by Gość Pią Lip 24, 2015 10:29 pm

Akumu nie mógł nacieszyć oczu i samego siebie, gdy Loki kupił dwa soczyste króliki. Biedne pluszaki, nie mają pojęcia, że tak naprawdę czeka je śmierć z łap lisiego potwora. Ale co zrobić. Takie życie, a Aku musi mieć wypełniony brzuch. A Loki doskonale o tym wie! Dlatego musiał kupić pokarm dla swojego nowego pupilka. I tak właśnie zeszło, na drodze do nowego domu.
Lis aż oczy wybałuszył na widok leśnego, drewnianego schronienia! Kita poruszała się przez co było trudniej ją ukryć nawet pod kimonem, ale na szczęście agent nieruchomości nie zwrócił uwag. Sam Akumu nie mógł doczekać się, kiedy człowiek sobie odejdzie, pozostawiając Loki'ego oraz Lisa samych sobie. Stworzenie od razu skierowało się za rudym, zrzucając po drodze ciężkie odzienie. Zaś był goły! No, pozostawił na sobie granatową obróżkę.
I oczywiście co zrobił, to dopadł do królików. Biedne stworzonka zakwiliły lecz żadnego wrażenia na lisie nie zrobiły. Otrzymał jednego i od razu zaciągnął w miejsce gdzie nie było dywanu. Zwierzątko wiło się bo przecież Lis trzymał je za skórę zębiskami. Loki miał niezły widok na do tej pory przyjaznego liska, który przeistoczył się w zachłanną bestię zabijającą zwierzątko szybko oraz bezlitośnie. Pierw wypił krew, a później wgryzł się w miękki brzuch zwierzaka, wgryzając się w miękkie jeszcze przesiąknięte krwią wnętrzności. Liseł milczał, zjadając swoją świeżą porcję pokarmu, nie patrząc na Loki'ego. Mimo, że nie upaćkał bardzo podłogi to sam był we krwi. Białe włosy także gdzieniegdzie miały na sobie szkarłatne plamy. Sama zdziczała mina zdradzała, że Akumu popadł w drapieżny trans.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Dom w lesie Empty Re: Dom w lesie

Pisanie by Gość Sob Lip 25, 2015 5:36 pm

Akumu wyraźnie był bardzo głodny, bo królik nie zdążył nawet za bardzo pokrzyczeń kiedy miał już przegryzioną krtań i w parę sekund pozbawiony został większości posoki. Loki za to był zdecydowanie dziwnym człowiekiem, bo choć zdawał sobie sprawę z tego, że wampirzy lis równie dobrze mógłby zjeść jego to nie bał się, raczej intrygowała go ta drapieżna natura istoty która z jednej strony potrafiła być tak niewinna i troskliwa o jego osobę odkąd mu pozwolił zamieszkać ze sobą, a z drogiej strony tak bezlitosna dla tego małego puchatego zwierzaczka. Widząc że lisowaty kończy jeść jednego z królików otworzył drzwi na ogródek i wypuścił tam drugiego królika, patrząc jak złote ślepia lisa śledzą zwierzątko które było jego obiadem, skoro tak bardzo pragnął królika niech go złapie. A Loki przyglądał się w ciszy jego zachowaniu. To jak szybko się poruszał jak gwałtownie a za razem z gracją. To fascynowało Lokiego i podobało mu się, choć może igrał z ogniem, bo Shiki mu przecież mówił, by się trzymał z dala od silniejszych wampirów. Chłopak jednak nie wiedział jak mocny jest lisowaty w hierarchii wampirów, dla niego był trochę jak wyrośnięte dziecko które trzeba jeszcze wiele nauczyć, by się choćby nie gubił sam w mieście. Jeśli lis wyjdzie do ogrodu, Loki ze stoickim wręcz spokojem pójdzie po szmatkę i wytrze brudną część podłogi by nie został ślad. Jak już to zrobi wróci z kuchni z ręczniczkiem by wytrzeć Akumu jak ten już poje i oswoi swój instynkt, Loki się nie śpieszył z niczym, mieli tu dużo czasu. Nikt też za bardzo nie zauważył dramatu dwóch gryzoni gdyż ptaki dalej śpiewały po swojemu, ot nic niezwykłego. Loki się uśmiechnął do lisowatego
-Smakowało? chyba na prawdę byłeś bardzo głodny Aku-chan.
Stwierdził to wycierając mordkę liska z resztek posiłku i pogłaskał białą czuprynę przyjaźnie.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Dom w lesie Empty Re: Dom w lesie

Pisanie by Gość Sob Lip 25, 2015 6:01 pm

Takie są prawa natury. Lisek polował na króliki i te w chwili śmierci godziły się ze swoim niesprawiedliwym losem. Dlatego już po śmierci jednego z nich, drugi się mniej bał. Chociaż gdy został wypuszczony od razu skierował się w stronę krzaków, licząc iż ocali swoje marne, królicze życie. Jednakże nie przy Akumu. Stworzenie jak z pracy wystrzeliło w stronę wyjścia na ogród, zeskakując ze stopni zwinnie i na cztery łapy. Poruszał się znacznie szybciej na czterech łapach, sprawniej niż przeciętny człowiek. Jakby normalnie się urodził do tego typu poruszania! Dopadł w try miga biednego długouchego gryzonia, dobierając się do szyi. Zwierzę pisnęło ale szybko pisk ustał. Było już ono bowiem martwe. Kolejne hausty krwi zaspokoiły gardziel oraz żołądek wampirka, pijącego łapczywie krew. Następnie zaś zajął się ciałkiem, pozostawiając zwłoki na pastwę innych stworzeń rozkładających padlinę. Poprzedniego królika Loki wyrzucać nie musiał, bo Akumu i jego wyniósł na podwórze. I dopiero świeże powietrze ostudziło mordercze zapędy lisiego wampira. Opadł na miękkiej, pachnącej trawie skubiąc ją leniwie. Przejadł się.
- Byłem. Ale teraz już jest znacznie lepiej, Loki. Dziękuję. - ziewnął po słowach, rozwalając się dosłownie na ziemi. Pozwolił Loki'emu wyczyścić swoją zakrwawioną mordkę. Uśmiechnął się nawet i jak na pieszczocha przystało, przymilał się o głaskanie.
- Naprawdę pyszne te króliczki. Świeże i młode mięsko. - jeśli Loki pozwoli, to Akumu nawet wtuli swoją kosmatą głowę do jego ciała. Mógłby teraz zasnąć blisko swojego nowego właściciela. Nawet obroża przestała już tak uwierać. A może jakiś medalik by się do niej przydał? Chociażby z numerem telefonu w razie jakby Lisek się zgubił w wielkim mieście albo co gorsza ktoś go inny sobie bez pozwolenia i wbrew woli Lisa czy Loki'ego przywłaszczył? W końcu przezorny zawsze ubezpieczony.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Dom w lesie Empty Re: Dom w lesie

Pisanie by Gość Sob Lip 25, 2015 6:22 pm

Widząc zadowolenie na pyszczku Akumu głaskał go dalej, najadł się więc nic dziwnego, że teraz pomału lisowaty zasypiał. A Loki nie miał nic przeciwko tuleniu się do niego. Tylko ułożył się wygodniej na trawie słuchając odgłosów lasu, tak innych od tych w hałasów w mieście. Dobrze się czuł tutaj blisko natury.
-Nie ma za co Akumu. Ciesze się, że jesteś zadowolony. To teraz nasz dom, tu możemy robić co nam się podoba. Jak króliki ci smakują mogę ci je kupować, tak samo jak słodycze, choć z nimi chyba będę cię musiał pilnować, żebyś następnym razem nie zjadł wszystkich na raz.
Śmiał się wesoło mówiąc o cukierkach które lisek z taką chęcią wtrząchnął, zdecydowanie miał dużo cech zwierzęcia, działał bardzo instynktownie, może to było trochę na plus dla Lokiego? W końcu w swoim domu miał lisy a ich zachowanie było dosyć zbieżne z tym co robił Akumu. Głaszcząc delikatnie kosmaty łepek Loki zastanawiał się nad dwiema rzeczami, czy są gdzieś istoty podobne do Akumu, a jeśli tak to czy by się z nimi zaprzyjaźnił, czy też pokłócił? No i o medaliku też pomyślał, ale na razie da się zdrzemnąć najedzonemu stworkowi nim tym się zajmie, choć medalik nie będzie typowo zwierzęcy, Loki chciał do tego wykorzystać stary medalik który miał z domu rodziców. Później włoży do niego odpowiedni podpis i swój numer i jak Akumu pozwoli to zawiesi medalik na jego obróżce.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Dom w lesie Empty Re: Dom w lesie

Pisanie by Gość Sob Lip 25, 2015 7:02 pm

Pierw musiał posłuchać co ma do powiedzenia Loki, a później nacieszyć się jego dotykiem. Jako zwierzę uwielbiał być głaskany i oczywiście kręcił tak głową, żeby palce chłopaka drapały za jednym z uszów, gdyż Lis uwielbiał tą pieszczotę. Jako lisi wampir jak zauważył sam rudy chłopak, miał wiele cech zwierzęcia. Ale czy wampiry także nie mają sobie coś ze zwierząt? W końcu posiadają instynkty drapieżne, zachowują się nie raz jak zdziczałe, a u Akumu po prostu jest to wszystko wymieszane!
- Ograniczanie słodyczy? To brzmi strasznie. - burknął lis, wtulając głowę i zamknął oczy. Brało go na drzemkę, bo przecież najedzony to i musiał odpocząć! Ale czy Loki na pewno wytrzyma na dworze? I to nocą? Bo przecież wampir poruszał się w nocy, dzień szkodził. Aczkolwiek odgłosy nocy także są kojące dla ucha. Sowy, świerszcze czy żaby. Akumu bardzo szybko się ululał, ciesząc się nie tylko świeżym powietrzem ale i także ciepłem ludzkiego ciała. Było ono aż nadto przyjemne, nie takie jak wampirze. Zimne, twarde oraz właściwie... nieosiągalne. Jeśli Loki się ruszy, Lis zamruczy niezadowolony ale głowę zabierze. Jednakże czy aby zdrowo tak spać gołym na trawiastej ziemi? Nie rozchoruje się? Bo już pocierał nos łapą! Co do medalika. Lisek z całą pewnością się ucieszy!
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Dom w lesie Empty Re: Dom w lesie

Pisanie by Gość Sob Sie 08, 2015 5:45 pm

Usłuszał burknięcie lisowatego i się zaśmiał cicho
-Oj tam przesadzasz, gorzej jak się przejesz i będzie cię brzuch bolał. Nie zakaże ci jedzenia tylko przypilnuję być nie przesadził kochany.
Mówiąc to przejechał zaczepnie wampirkowi po nosie palcem , a kiedy się wtulił sam go przytulił i drapał spokojnie póki ten nie przysnął. Przez jakiś czas cieszył się spokojem jaki panował w okolicy, no i owszem nocny koncert natury był czarujący, ale jak to bywa wszystko trzeba z umiarem, o tyle o ile Loki lubił noc i naturę to o tyle jego ciało było nie przystosowane do temperatur panujących w nocy, lisek z resztą nie był w lepszej sytuacji. Skoro tylko Loki zobaczył, jak białowłosy trze nos stwierdził, że nie może mu pozwolić tu zostać, co to to nie, nie będzie potem słuchał narzekań na zatkany nos. wsunął ręce pod burczącego z niezadowoleniem liska i podniósł się z nim na rękach ostrożnie i poszedł do domu, a konkretnie do nowej sypialni, gdzie położył wampirka okrywając kołderką lekko i tuląc, bo i sam był przecież śpiący, ludzie w nocy spali, więc jak lisek się obudzi to zastanie Lokiego w śnie.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Dom w lesie Empty Re: Dom w lesie

Pisanie by Gość Pon Sie 10, 2015 6:57 pm

Zakaz ciągłego jadania słodyczy? Bo boleści brzucha? Akumu pomruczał coś pod nosem, marszcząc śmiesznie nosek i brwi. Ależ ile można się gniewać na swojego Lokie'gio? Lis szybko się wtulił do swojego nowego właściciela, układając łebek na jego kolanach. Przyjemne głaskanie utuliło liska do snu. Kilka chwil spania na dworze i zwierzątko aż przyjemnie chrapało! Chłód od ziemie dawał we znaki - pociągał już nosem i mamrotał niewyraźnie na zimno. Na szczęście Loki pozbierał swojego wampirka z ziemi, żeby zanieść do domu.
Gdy tyko poczuł pod sobą miękkie łóżko, wtulił się do poduszek i zamruczał z przyjemności. Objął poduszkę jak pluszaka, zapadając w jeszcze głębszy sen. Najedzony, na miękkim łożu. Mógłby się jeszcze wykąpać! Ale i tak był szczęśliwy, jak nigdy dotąd! Przespał kilka godzin. Obudził się kiedy jeszcze było ciemno, jednak nie to było zaskakujące, a jedynie ktoś kto spał obok. Loki! Akumu lekko zaspany podniósł się, podpierając na łokciu. Przyglądał się śpiącemu człowiekowi i uśmiechnął się. Pomyśleć, że ktoś kogo mało zna przyjął wampirzego lisa do domu. Jak się odwdzięczyć? Może posprząta w domu? Tak! Służki w zamku często zamiatały albo myły podłogę! Dlatego listek zsunął się ostrożnie z łóżka po czym bezszelestnie udał się w stronę salonu. Szukał, grzebał, przewracał. Niechcący stłukł jakiś wazon. Wywalił krzesło! Aż w końcu znalazł schowek, ale zamiast skupić się na porządku jaki niestety mu nie towarzyszył, urządził istny chaos w schowku! Ale mopa oraz z wiadrem znalazł! Jeśli więc Loki nie przybył sprawdzić co się stało, Akumu dopadnie do kranu z wodą żeby napełnić wiadro. Lecz kto by pomyślał, że gdy je postawi to w nie w padnie i rozleje wodę? Taka zabawa!
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Dom w lesie Empty Re: Dom w lesie

Pisanie by Gość Sro Sie 19, 2015 7:22 pm

Lokiemu bardzo dobrze się spało w nowym wyrku, jeszcze dodatkowo smyrany przez mięciutki lisi ogon go którego się odruchowo tulił, Akumu miał zapach który łudząco przypominał Akumu liski ze świątyni. Kiedy liskowaty się obudził zobaczył rudego leżącego na brzuchu i obejmującego jego kitkę z uśmiechem, więc jak zabrał swój ogon to chłopak prze chwilę podążył łapką za uciekinierem, lecz nie obudził się tylko obrócił w drugą stronę i dalej drzemał. Jednak w końcu usłyszał odgłos tłuczonego wazony i podskoczył na łóżku, otworzył oczy, ale był kompletnie nieprzytomny i rozczochrany jak lew. Kiedy już zrozumiał co może być powodem hałasu zwlekł się z łóżka i poszedł najpierw do salonu gdzie stanął osłupiały
-A cóż za tornado tędy przeleciało?
Bąknął sam do siebie po czym poszedł do łazienki w sam raz by zobaczyć jak Akumu wpada do wiadra, zrobił wielkie oczy i dopadł do wiadra by boroka podnieść.
-Akumu mały diable! co ty za Sajgon tu urządzasz?
Zapytał się obejmując mokrego lisa by ten z powrotem nie fiknął na mokrej podłodze, ale nie był zły na zwierzakowatego wampira raczej śmiał się iście rozbawiony, a z oczu leciały mu łezki, spojrzał na wampirka wyglądającego teraz jak szczurek a nie lis i pokręcił głową
-Co ty tu wyrabiasz jak ja śpię, po co ci to wiadro? No i jesteś teraz cały mokry. Aleś nabałaganił. Przy okazji właź do wanny skoro już tu przyszedłeś to cię wykąpiemy.
Zadyrygował wylał wodę z wiadra i odstawił na bok, dobrze, ze byli w japońskiej łazience przynajmniej nie było problemu z tą rozlaną wodą, gorzej z biednym wazonem. Puścił ciepłą wodę do wanny i nalał płynu do kąpieli dając najpierw Akumu ocenić czy mu się podoba zapach specyfiku. Jeśli Akumu pozwoli to na chwilę w kąpieli zdjął lisowatemu mokrą obróżkę i położył na kaloryferze by wyschła. sam postanowił jednak przypilnować liseła by ten przypadkiem nie zasnął w ciepłej wodzie, bo nie chciał przecież mieć lisa na sumieniu, a szczególnie, ze jakoś nie był pewny czy wampir na pewno się nie utopi, był w końcu i tak nietypowy. Przy okazji kąpieli Loki sam oczywiście również został z pewnością mokry w końcu prysznic sobie pryskał jeszcze podczas ratowania wampirka przed nurkowaniem w wiadrze. Więc i Loki musiał ściągnąć ubrania by się nie przeziębić. no i musi też ogarnąć własne rude kłaczki.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Dom w lesie Empty Re: Dom w lesie

Pisanie by Gość Pon Sie 31, 2015 4:57 pm

Nie chciał źle! Chciał dobrze! Pomóc biednemu Loki'emu w opiece nad tak dużym domem! Dlatego jak zobaczył rudowłosego z wymalowanym zaskoczenie na buzi, oklapły uszka a ogon nieco podkulił. Naprawdę było mu przykro...
- Chciałem pomóc w porządkach! Nie gniewaj się na mnie. - krzyknął zdenerwowany na własne zachowanie i nieporadność w obowiązkach domowych. Przykra sprawa, ale Akumu mając wyczyszczoną pamięć do cna, został nawet pozbawiony nauki sprzątania. Jedynie w zamku przyglądał się diabelskim służkom jak sumiennie porządkowały budowlę. Akumu też chciał być na coś przydatny, a nie tylko hasać w trawie i zajadać się królikami. Miał nadzieję, że Loki naprawdę się nie rozgniewał. Na szczęście uśmiech chłopaka szybko rozwiał obawy zwierzaka. Ogon poruszył się na boki, chociaż uszy nadal miał oklapnięte.
- Tak mi przykro. - dodał na własną głupotę, lecz szybko słowa przyćmiły wyrażenie o kąpieli. Lisek przechylił łebek na bok, lecz nie uciekał. Pozwolił na ściągnięcie swojej obróżki, jednak czemu szybko przyszła myśl, że Loki za karę zabrał mu ów przedmiot? Spojrzał pierw za obróżką później lekko w obawie na chłopaka. Czemu położył ją na tym czymś dziwnym?
- Za karę zabrałeś mi obróżkę? - wskazał za nią palcem, a później powróci uwagą na rudowłosego. Oczywiście nie obyło się bez wskazania substancji chemicznych zwanymi płynami do kąpieli. Lisek aż otrząsnął się na słodkie zapachy. Najwidoczniej mocna chemia dokuczała zwierzakowi. Nie ma czegoś bardziej ziołowego? Jeśli miał, Akumu chętnie skorzysta z kąpieli w wannie. Nawet sam do niej wejdzie i natychmiast zacznie rozkoszować się ciepłą wodą.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Dom w lesie Empty Re: Dom w lesie

Pisanie by Gość Pon Sie 31, 2015 7:02 pm

Akumu wyglądał tak biednie kiedy był smutny, że mu się nie udało. Ale Loki pogłaskał wampirka czule na znak, że nie gniewa się na niego, wiedział, że nie uda się mu nic od razu skoro nawet nic nie pamiętał. Z pewnością nie był tym który sprzątał w swoim starym domu.
-Nie martw się Aku-chan. Potem posprzątamy razem, ale to jak będzie potrzebne, na razie nie potrzeba tego robić, no chyba że wyrzucić ten wazon co się stłukł.
kiedy odłożył obróżkę liskowaty patrzył na to podejrzliwie, a Loki spojrzał na niego pytająco, jednak słysząc to pytanie zaśmiał się kręcąc głową przecząco i spojrzał na niego spokojnie
-Nie Akumu, to nie za karę. Po prostu jest mokra, byłoby ci niewygodnie, a zanim się skończysz kąpać wyschnie i założę ci ją z powrotem, choć myślę, że przyda ci się coś jeszcze do niej.
Puścił do niego oczko z uśmiechem i widząc, że Akumu nie podoba się jeden płyn do kąpieli wyciągnął inny i dopiero kiedy zobaczył zadowolenie na jego paszczce nalał do wanny aby było mu przyjemniej. Sam na chwilę postanowił wyjść z łazienki, by po chwili wrócić z czymś w ręce, a dokładniej z zawieszką w której zapisał swój numer i adres nowego domu. Wziął obróżkę i zapiął na niej wisiorek pokazując Akunu siedzącemu w wannie.
-Jak się byś zgubił kiedyś na spacerze, to wewnątrz jest mój telefon i adres, będziesz wtedy mógł poprosić kogoś by zadzwonił do mnie, albo żeby cię odprowadził. W końcu nie chcemy byś gdzieś zabłądził, prawda?
Uśmiechnął się i odłożył obróżkę jeszcze na chwilę by doschła, a sam zajął się myciem kłaczków lisowatemu, co zdecydowanie mu się spodobało, bo liskowaty miał mięciutkie futerko. Potem jeśli się będzie dało wyczesze go dokładnie, no chyba, że liskowaty się rozbryka i będzie musiał pilnować go by nie zrobił sobie krzywdy, jakkolwiek i tak będzie uśmiechnięty, miał w końcu dobry humor będąc razem z wampirkiem.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Dom w lesie Empty Re: Dom w lesie

Pisanie by Gość Sob Wrz 12, 2015 10:22 am

Ileż ulgi wymalowało się na pyszczku wampirka! Nie był zły! A to było najważniejsze dla lisiego wampirka. Nawet nieco uszy postawił, jak chłopak zaprzestał głaskania. A wielka szkoda! Akumu uwielbia tego typu pieszczoty.
- Teraz bez Twojej zgody nic nie ruszę. - zapewnił właściciela domostwa, jak i obdarował szerokim uśmiechem nieco zawziętym! Bo przecież Akumu ma swój psotny charakterek, ale z reguły bywa łagodny. O czym wiedział Loki.
Skoro nie zabrał jej za karę, a do wysuszenia, Lisek zaś odetchnął ulgę. Nie zostanie znowu sam, nie zostanie wywalony na bruk. Machnął lisim ogonem będąc w wodzie, przez co rozchlapał jej nieco. Złapał się łapkami brzegów wanny, wlepiając swoje oczka w postać chłopaka. Coś miał do obróżki? Ale co? Lis był taki ciekawy! I opłacało się poczekać. Loki przyniósł małe cudeńko. Błyszczało i było naprawdę ładne. Aż oczy lisie się poszerzyły.
- To naprawdę dla mnie? - wskazał palcem na błyskotkę która była doczepiona do obróżki. Naprawdę uroczy prezent! I jeszcze te dane. Jak się tutaj nie cieszyć?
- Więc chcesz żebym u Ciebie został? - ile radości będzie jak potwierdzi! Nawet da umyć swoje śnieżnobiałe włosy, lecz nie obędzie się bez ochlapania Loki'ego. Nawet pozwolił się dotknąć! Wreszcie łapy liska złapią ramię Loki'ego a następnie wtuli do niej wilgotną twarz. Było mu tak dobrze przy tej osobie. Chyba jako jedyny pomagał Akumu wyjść z tak paskudnego dołka! Może nawet przytyje, pozbywając się tej chorobliwej anorektycznej postawy? Lisek naprawdę okazywał wdzięczność i coś czuł, że za wszelką cenę będzie starał się obronić swojego ludzkiego przyjaciel i to takiego prawdziwego, jak nigdy dotąd żadnego nie miał. Nawet Hiro się przy nim umywał!
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Dom w lesie Empty Re: Dom w lesie

Pisanie by Gość Sob Wrz 12, 2015 7:56 pm

Spojrzał na Akumu kiedy ten go tak zapewnił że nic więcej nie ruszy bez zgody i sam spojrzał lekko powątpiewająco widząc aż zbyt radosny lisi uśmiech.
-Ale ja nie mówię, że masz nic nie dotykać, no może po prostu nie sprzątaj jak śpię, bo obawiam się co mogłoby się stać gdybym się nie obudził na czas i byś sobie zrobił krzywdę, na razie wpadłeś do wody, ale mogło się skończyć to mniej przyjemnie. A ja bym cię miał potem na sumieniu, bo w końcu to ja cię tu przyprowadziłem.
Widząc, ze lisek ogólnie się uspokoił i może nawet trochę ucieszył sam się znów na powrót uśmiechnął wesoło, zaczął chlapać wodą i po chwili również ubranie Lokiego było przemoczone, więc ściągnął koszulkę która i tak już nie była zbyt przydatna, a raczej przeszkadzała. Liskowatemu spodobał się wisiorek i Loki przytulił liska spokojnie wyraźnie zadowolony, zdecydowanie było po nim widać, ze naprawdę czuje sympatię do wampiro-liska mimo tego, że jako człowiek powinien raczej czuć strach do młodego krwiopijcy w końcu był potencjalnym jedzeniem dla niego, jednak mimo szczerych starań nie potrafiłby się go bać, wręcz na odwrót, polubił tego "potworka".
-Oczywiście, że to dla ciebie. I oczywiście, że chcę byś ze mną został, w końcu po to wynająłem ten dom, żebyśmy mogli razem mieszkać. Żeby żaden z nas nie musiał już być samotny, żebyśmy mieli swoje miejsce do którego możemy wrócić. To prawie tak jak w rodzinie, choć nie jesteśmy spokrewnieni.
Odpowiedział i jeśli lisem mu pozwoli to faktycznie umyje lisełka zupełnie nie przejmując się, że również jest mokry, po prostu sie rozbierze i wytrze oprócz Akumu również siebie, a że nikt ich tu nie widział, a Akumu raczej nie miał nic przeciwko goliźnie to i Loki czuł się w miarę swobodnie.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Dom w lesie Empty Re: Dom w lesie

Pisanie by Gość Sob Wrz 12, 2015 9:15 pm

Posłuchał Loki'ego, dając znać poprzez skinienie głowy. Od teraz będzie czekał na rozkazy swojego nowego właściciela, nie ruszając nic, co by miało zagrozić życiu Lisa. Właściwie to była dobra rada dla krnąbrnego oraz bezbronnego zwierzaka. Przecież nawet miotły nie pamiętał jak ma używać! I bez przesady... zanim stracił pamięć, także sprzątał. Nie jest jakimś Bóg wie lordem. Ale Akumu ani Loki o tym nie wiedzieli. Może to i lepiej?
- Już więcej nie sprawę kłopotów. I nie będziesz musiał się martwić. - kolejne zapewnienie. Ale dosyć o smutkach. Aku ucieszył się z prezentu, a najbardziej że jednak zostanie tutaj. Mocniej zaczął chlapać, zmuszając przez to aby o chłopak musiał ściągnąć przemoczone ubranie. Biedak mógł się zaziębić przez lekkomyślność lisa.
I zaś Aku został pozytywnie zaskoczony. Czyżby użyto słowa Rodzina? Lisek uśmiechnął się, naprawdę wierząc, że wreszcie znalazł to, a raczej kogoś, kogo szukał od tak dawna. Rodzinę.
- Tak się cieszę. Dziękuję, Loki. Ludzie naprawdę są przyjemnymi istotami i takimi szczerymi. - pamiętał słowa swojego stwórcy Hiro. On także przepada za ludźmi, lecz Akumu w pewnym czasie zwątpił. Na szczęście wątpliwości dzisiaj na zawsze zostały rozwiane.
Nie miał też za złe większej swobody rudego właściciela. Lis nie odczuwał krępacji względem jego osoby.
- Też jesteś przeciwnikiem ubrań? - spytał ciekawy, pozwalając się wytrzeć. Spojrzał na twarzyczkę chłopaka i oczywiście dotknął jego policzka. Lekko, bez użycia pazurów. Taki przyjemny w dotyku. I co teraz będą robić? Bo Akumu jakoś miał ochotę na dalsze rozeznanie w domu.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Dom w lesie Empty Re: Dom w lesie

Pisanie by Gość Sob Wrz 12, 2015 9:49 pm

Loki zaśmiał się wesoło słysząc jak mu lisek dziękuje trochę się zawstydził więc znów było widać na jego policzkach rumieniec. Ale dotknął delikatnie nosa lisełka tym samym zwracając jego uwagę na siebie
-ciesze się, ze tak o mnie sądzisz Akumu, tylko wiesz na ludzi też trzeba uważać, nie wszyscy są tacy jak ja, są też tacy co będą chcieli tylko wykorzystać, więc lepiej uważać. Ludzie są różni, tak samo jak wampiry, są tacy mili, ale i też tacy którzy myślą tylko o sobie, no i niektórzy też kłamią niestety, choć to jest w takich osobach najgorsze, chyba najbardziej nie umiem ścierpieć kłamców.
Przestrzegł lisełkowatego przed zbytnią naiwnoscią, w końcu Loki wiedział doskonale jak ludzie mogą byc nieprzyjemni, w końcu sam był rudzielcem i za sam ten fakt oberwał nie raz od nawet nie znanych sobie ludzi, a wolał by Akumu nie widział też wszystkiego w różowych okularach bo jak się sparzy to mogłoby być naprawdę niemiłe dla liska, a tak przynajmniej będzie wiedział, że ma uważać. Za to kolejne pytanie Akumu sprawiło, że zaczął się śmiać głośno
-Oj przeciwnikiem mokrych ubrań to na pewno jestem, ale ogólnie ubrania mi nie przeszkadzają o ile są luźne, tak jak kimona. Właściwie to muszę się ubierać, bo inaczej mogę się przeziębić, a jak się przeziębię to będę zdychać sobie w łóżku z okropnym katarem i przez następny miesiąc będę pić tylko mleko z czosnkiem. A wież mi to jest na prawdę okropne, nigdzie nie można wtedy wychodzić, tylko się leczyć. Chodź ja się ubiorę a potem możemy zobaczyć co tu jeszcze mamy, ponoć na górze jest salon z kominkiem i balkon, będzie można słuchać ptaków siedząc na balkonie i patrzeć na księżyc i gwiazdy. Może kupię teleskop?
Jak już wyjdą z łazienki Loki czmychnie do sypialni po swoje stare brązowe kimono w którym po chwili wróci. A potem zamienie nieszczęsny wazon razem posprzątają powywracane krzesła przy czym tym razem Loki go przypilnuje, a na koniec w końcu zajżą na piętro gdzie ów salon się ukaże, z czekoladowymi kanapami puchatym dywanem i kominkiem, lecz o wiele większy niż ten na dole i zdecydowanie robił również za pokój zabaw, od którego odchodziły drzwi do pokoju gościnnego drugiej łazienki nad tą na dole, oraz wielkiej garderoby w której będą mogli trzymać różne rzeczy. W sumie mieli tu sporo miejsca. A Loki przyniósł tutaj zabawki kupione wczoraj Akumu i położył je na kanapie razem z miękkim kocem.
-Jak ci sie tu podoba?
Zapytał rozpalając w kominku by po chwili zrobiło się naprawdę cieplutko i przyjemnie.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Dom w lesie Empty Re: Dom w lesie

Pisanie by Gość Pią Wrz 18, 2015 3:28 pm

Zdążył się przekonać do ludzi. Roksana, Lilibeth. Te osoby pokazały swoją gorszą stronę, dręcząc albo zapominając o lisku. Stworzonko przez właśnie pseudo opiekunów zawieruszyło się samotne i krążyło po wielgachnym zamku, zupełnie ignorowane przez resztę jego mieszkańców. Zresztą było widać skutki. Wygłodzenie, zabiedzenie. Ale teraz będąc w dłoniach Lokiego, mógł znowu poczuć się radośnie oraz kochany.
- Mieszkając w zamku, miałem niby opiekunkę. Ale kiedy opuściła dom, zapomniała i o mnie. Ale Ty nie jesteś taki, Ty jesteś dobry. - uśmiechnie się też, naprawdę ciesząc z obecności chłopaka oraz faktu, że może z nim mieszkać. Całkiem przytulne oraz miłe miejsce umiejscowione w przecudnym miejscu, mianowicie lesie. Akumu uwielbiał takie tereny.
- Dobrze, dobrze. Zrobię wszystko jak uważasz. - kwestii ubrań już nie poruszał, ale słuchał uważnie. Nie zamierzał naciskać na swojego pana jakichkolwiek zdań. On wie lepiej od Lisa, dlatego się podporządkuje. Jednak miło że sam lis nie musiał się ubierać, a nosić tylko swoją obróżkę.
Kiedy opuścił kąpiel, został wytarty do sucha i zapewne z powrotem dostał obrożę, no chyba że nie wyschła. To uda się razem za swoim Lokim, tam gdzie chciał. Przyjemny kątek! Od razu ułożył się na miękkim dywanie. Leżał na brzuchu i skubał puch dywanu, mając tą uśmiechniętą minkę. Ogonem się nieco okrył, aby nie namarznąć. Lecz gdy w kominku rozjaśnił ogień, to od razu i ciepło zawitało. Czy mogłoby być lepiej?
- Bardzo podoba. Mam wrażenie, że zanim straciłem pamięć, mieszkałem w podobnym domu i też w lesie. Trafiłeś w samą dziesiątkę! Dziękuję. - zamerdał lisim ogonem, zerknąwszy na swojego kompana. I jak nie lubić tego rudzielca? Ściągnął swój koc z kanapy, aby owinąć się nim i wlepić swoje duże oczyska w tańczące płomienie w kominku. Aż zapragnął czułości! Zapewne podejdzie do swojego nowego pana, aby wtulić się do jego nóg i zacznie cicho pomrukiwać.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Dom w lesie Empty Re: Dom w lesie

Pisanie by Gość Wto Paź 06, 2015 12:10 pm

Loki zaśmiał się kiedy Akumu próbował określić jaki on jest
-Miło słyszeć, że tak uważasz, ale ja też na pewno mam coś na sumieniu jak każdy
, ale takiego uroczego zwierzaczka jak ty nie mógłbym zostawić samego. Jesteś kochany Aku-chan.

Odpowiedział mu wesoło. Oczywiście obróżka jak tylko wyschła znalazła się z powrotem na szyjce wampirzego liska. Loki za to ciekawski się przyglądał zachowaniu Akumu w pokoju kiedy już rozpalił ogień, sam usiadł na wolnej sofie nogi podwijając do góry. Więc kiedy lisełek przyszedł się po tulić musiał chcąc nie chcąc wejść na mebel z drugiej strony, co Lokiemu zupełnie nie przeszkadzało, wręcz kiedy uszaty łepek znalazł się na jego nogach zaczął drapać liska za uszkami czule
-Nie ma za co Aku-chan, to naprawdę śliczne miejsce, a skoro tu możemy być sobą to też jestem szczęśliwy. W sumie jestem ciekawy czy kiedyś sobie przypomnisz co robiłeś zanim zapomniałeś o wszystkim, jako malec musiałeś być naprawdę kochany.
Loki leżał spokojnie smyrając wampira i sam zadowolony niemal miał ochotę mruczeć z przyjemności.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Dom w lesie Empty Re: Dom w lesie

Pisanie by Gość Pią Paź 23, 2015 10:42 pm

Nieważne co miał na sumieniu, póki jest dobry dla Liska nie musi się niczym przejmować. Akumu do szczęścia niewiele potrzeba. Naprawdę nie jest wymagającą istotą, nie musi nosić się w złocie ani w brylantach. Jemu wystarczy kąt do spania, miska z jedzeniem oraz mnóstwo czułości oraz miłości jaką niezbędnie potrzebował. Loki mu wszystko ofiarował, co oznaczało iż Lisek pragnie się odwdzięczyć za każdym razem.
- Chyba nigdy nie spotkałem tak życzliwego człowieka jak Ty. Chcę się do Ciebie przytulać! - postanowione! Lisek już wtulał się do nóg człowieka, czując przyjemne ciepło nie tylko od niego samego, ale także od kominka. Zamknął swoje oczy, wsłuchując się w skrzypiące drewno. Po prostu poczuł się błogo, mocno zrelaksowany i czuł że może niebawem zasnąć. W dodatku Loki rozpoczął pieszczoty!
- Nie mam pojęcia czy kiedykolwiek sobie coś przypomnę. I właściwie... nie chcę. Teraz jest mi naprawdę dobrze przy Tobie. Co jeśli przypomnę, a wtedy ucieknę? Nie, Loki. Chcę pamiętać tylko te przyjemne chwile. - pomruczał sennie, kładąc też łapkę na nodze chłopaka. Już zamykał oczy, już pomrukiwał z zadowolenia. Westchnął głęboko, zapadając w wyjątkowo przyjemne odrętwienie. Coś zrobił się za bardzo leniwy! Albo i stanie się wielkim śpiochem! Co się dziwić jednak? Tak dawno nie czuł miłości oraz bycia potrzebnym. Nie zaznawał przykrości ani zapomnienia. Loki po prostu dał mu wszystko co najlepsze, a Akumu odwdzięcza się takim tulaskiem. Nawet złapie jego łapkę by nań wtulić się mocno, po czym polizać miękkim, gładkim języczkiem jej wierzch. Taki, mini lisi buziak.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Dom w lesie Empty Re: Dom w lesie

Pisanie by Gość Pią Lis 06, 2015 12:01 am

Chłopak słysząc słowa liska zaśmiał sie czule i przytulił lisowatego do siebie odklejajac go od nóg by sie przeniósł nieco wyżej na kanapę.
-To się tulaj ile tylko chcesz, przecież ci nie bronię kochany głupolku. Z resztą jesteś taki mięciutki, że mógłbyś robić za najlepszą podusię na świecie.
Zmierzwił lisowatemu włoski na głowie i uśmiechnął się do niego wesoło, po chwili widział, już że ten niemal przysypia ale kontynuował pieszczoty, w końcu jeśli sprawiał komuś bliskiemu przyjemność to i sam czuł się wtedy dobrze. Przy okazji wysłuchał zdania Akumu na temat jego podejścia do wspomnień i zrobiło mu sie ciepło na sercu, Akumu był naprawdę uroczy i chłopak nie wiedział jak ktoś mógł porzucić tego kochanego półzwierzaczka.
-Może masz rację Aku-chan. Nie chciałbym abyś nagle uciekł, naprawdę cię lubię...
Powiedział już ciszej widząc, jak ten słodko przysypia, ba nawet dostał swoistego rodzaju buziaczka, uśmiechnał sie rozczulony i tak pozostał odpoczywajac sobie, jemu też się przydał odpoczynek, a jak odpoczną to... no właśnie Akumu może wtrząchnął króliki, ale Loki zaczynał się robić głodny, wiec nie będzie dziwnym jak wampirka obudzi "wielki głodny mór" z wnętrza brzucha chłopaka. A wtedy Loki się zaśmieje i zarumieni lekko, bo jednak było to z deczka zawstydzające.
-Chyba najwyższy czas na śniadanie dla mnie.
Jeśli lisek mu pozwoli to pójdzie zrobić jakaś przekąskę, a że Loki był słodka dziurka to w jego wypadku śniadanie mogło się składać jak w tym wypadku z rogalika z czekoladą i dżemem owocowym, oczywiście i Akumu coś dostał, choć Loki nie był pewien czy liskowaty też powinien jeść tyle słodkiego, bo co jak go znów brzuch rozboli?
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Dom w lesie Empty Re: Dom w lesie

Pisanie by Gość Pon Lis 23, 2015 10:59 am

Skoro mógł się tulać , robił to! Wampirek nie mógł oderwać się od swojego nowego opiekuna, nie był nawet w stanie przerwać tejże chwili i delektował się każdą sekundą. Bo co jeśli nagle Loki się rozmyśli? Nie! Akumu nie dopuszczał do siebie takiej myśli, wierzył mocno, że Loki jest TYM opiekunem, który zajmie się Liskiem na tyle ile mógł. W końcu miał do czynienia z pierwszą zwierzęcą hybrydą.
- Milutkie słowa. - odparł szczerze, mrucząc niczym wielki kocur! Drapany, rozpieszczany. I jak tutaj czuć się źle? W dodatku nie dawno zjadł sporo mięsa! Napił się krwi. Ciało się rozgrzało, zatem był jeszcze bardziej szczęśliwszy. I jak tylko dostał szansę na wejście na kanapę, uczynił tak.
- Dlatego wolę tak, jak jest. - uśmiechnął się, licząc, że zrozumie. Pamięć to nic dobrego w tym wypadku.
Loki bez obaw mógł go smyrać, a Akumu w żaden sposób nie zaprotestuje. I cóż to? Pan zgłodniał? Wampirek zatem musiał się nieco podnieść, aby chłopaka wypuścić. Uczynił to niechętnie.
- A ja też coś dostanę? - spytał niepewnie, a puszysty ogon poruszył się na boki w zadowoleniu. Uszy nieco oklapły ale nie ze strachu, czy nerwów. Przymilał się do Loki'ego. Jeśli on wstał, Akumu za nim. Chodził krok w krok. Nie opuszczając ani na chwilę. Ogon zaś się poruszył.
- A Ty mięsa nie lubisz za bardzo? - spytał zaciekawiony, przechylając łebek w bok. Przyglądał się wszystkiemu z zaciekawieniem. Liczył też, że naprawdę dostanie jakiś smakołyk! I nie, tym razem nie naje się jak szalony. Ból żołądka do przyjemności wcale nie należy.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Dom w lesie Empty Re: Dom w lesie

Pisanie by Gość Czw Gru 03, 2015 10:02 pm

No tak, nie dziwota że liskowaty czuł się dobrze, Loki rozpieszczał go jak mógł. Tulił drapał za uszami i karmił pysznościami. Zdecydowanie traktował go lepiej niż większość ludzi wokół siebie. Akumu teraz kiedy był jego przyjacielem chciał by lisek był szczęśliwy, w końcu sam czuł teraz że jest komuś potrzebny, miał o kogo dbać, nie błąkał się sam po okolicy w nocy, mógł tak przyjemnie spędzić czas. Słysząc mruczenie wampirka Loki się uśmiechnął wesoło. No ale jednak co człowiek głodny, to człowiek głodny, Loki musiał wstać choć nie był bardziej chętny od lisowatego. Zaś widząc jak lisek się przymila zmierzwił mu włosy między uszami a po chwili przejechał palcem zaczepnie po nosku
-Oczywiście że dostaniesz, tylko najpierw muszę coś przygotować.
Odpowiedział wesoło i poszedł razem z nim do kuchni. Tam przygotuje wcześniej wspomniane rogaliki, a dla Akumu specjalnie zrobi jeden z mięskiem o którym wspomniał
-To nie jest tak, że nie lubię, po prostu mało jem i nie potrzebuje tyle mięska co ty, chyba, że jestem bardzooo głodnyy... ale na razie starczy mi taki rogalik.
Odpowiedział Akumu na jego pytanie, akurat nie zwrócił wcześniej uwagi na to, że nie je tyle mięsa, w sumie lisowaty jadł na razie więcej niż on bo jego chude ciałko tego potrzebowało, a Loki... no cóż nie był przyzwyczajony do magazynowania jedzenia na dłuższą metę zawsze miał go pod dostatkiem, więc jadł kiedy chciał. Tak teraz również sobie usiadł na krześle z nogami niepoprawnie na górze jakby chciał się zwinąć w kłębek i jadł spokojnie swojego rogalika
-Wiesz z jednej strony bym poszedł na spacer, a z drugiej kompletnie nie wiem gdzie i po co.
Stwierdził na głos choć najwidoczniej na prawdę nie był pewien czy tego chce czy mu się wydaje.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Dom w lesie Empty Re: Dom w lesie

Pisanie by Gość Nie Gru 06, 2015 8:38 pm

Był radosny kiedy usłyszał, że też coś dostanie! Wampirek nie odstępował na krok od swojego Pana, czekając aż otrzyma jedzenie. Biedne, niedożywione lisie stworzonko. Chociaż z tak obfitymi posiłkami oraz częstymi, szybko zyska swoją dawną figurę! Albo co gorsza zrobi się pulchny! Lecz przy takim ruchu? Akumu przecież często biegał, szalał, skakał! Może nie groziło mu nabawienie się kilku, niepotrzebnych kilogramów...
- Mięsko jest zdrowe. Mam silne kości oraz mięśnie! - pokazał na siebie i uśmiechnął się. Kiedyś Hiro mówił, że białko zawarte w mięsie wspomaga budowanie kości oraz mięśni, że nic innego nie ma lepszego. Właściwie szkoda, że Hiro zapomniał o swoim pierwszym doświadczeniu. Biedny Lisek nie był już ważny, teraz inne hybrydy miały lepiej. A przynajmniej tak sądził Akumu... Lecz co z tego! Miał teraz swojego Loki'ego! Szybko wtulił się do jego ciałka, oblizując usta. Kiedy otrzymał rogali, usiadł na podłodze obok krzesła Pana i zaczął jeść radosny z takiego przysmaku.
- Nie musimy nigdzie iść! Zawsze możemy poleniuchować na dworze przed domem! - zaproponował, oblizując teraz paluszki. Uwielbiał kuchnie Loki'ego. Zawsze dobrze przyprawiał, przyrządzał. Aż musiał się podnieść i ponownie wtulić do niego. Taka lisia wdzięczność.
- Kooocham Cię, Lokii! - zawołał wesoło, uśmiechając się szeroko. A lisia kita poruszała się z boku na bok.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Dom w lesie Empty Re: Dom w lesie

Pisanie by Gość Pon Gru 07, 2015 3:06 pm

Lisowaty był uroczy ze swoim podejściem do świata, przez brak pamięci zachowywał się niczym dziecko, szczery i radosny, choć nie był zdecydowanie tak młody by można go nazywać dzieckiem, Loki uśmiechnął się słysząc te orzeczenie siły jego organizmu i zaśmiał sie cicho
-Aku-chan, brzmisz jak reklama z telewizji promująca zdrowie. Skąd ci się wzięły takie mądrości lisku?
Zapytał dosyć niewinnie, jak na takiego prawie nic nie wiedzącego czasem mówił coś co miałoby poważny oddźwięk gdyby nie słodka postawa jego całej istoty.
Widząc, że pół zwierzak usiadł na podłodze spojrzał na niego lekko pytająco
-Aku-chan, czemu nie usiądziesz na krześle? czy podłoga jest dla ciebie wygodniejsza?
Zapytał szczerze, w końcu na górze przy kanapie też tulił się do jego nóg miast wejść od razu na kanapę i się wtulić. Nie wiedział skąd się to liskowi brało, czyżby poprzedni pan nie lubił za bardzo pieszczot?
No i padła propozycja siedzenia przed domem, a Lokiemu wpadł do głowy jeden pomysł
-Rozwiesiłbym hamak. Akumu, lubisz wysokości czy raczej się ich boisz?
Zapytał z ciekawości.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Dom w lesie Empty Re: Dom w lesie

Pisanie by Gość Wto Gru 08, 2015 9:16 pm

Skąd wiedział? Akumu podrapał się bo białym łebku i to tuż za uszkiem. Zerknął za chwilę też na swojego pana i posłał mu przyjazny uśmiech. Właściwie pamiętał od kogo znał kilka mądrości. Niegdyś opiekowała się też nim Krwawa Dama Hachiko. Ona po trochu wyjaśniała kilka spraw zdrowotnych.
- Moja dawna opiekunka opowiedziała mi o zdrowiu. - odpowiedział grzecznie, wtulając się mocno do swojego Pana. Uwielbiał pieszczoty, właściwie był ciągle na nie łasy i bez przerwy mógłby być dopieszczany.
- Lubię siedzieć na podłodze! Chociaż... Krzesłem nie pogardzę. A co? Nie mogę się przytulać do Twoich nóg? Mam sobie iść? - pod koniec spojrzał już nieco zmartwiony. Czego się bał? Odepchnięcia. Że znowu się go porzuci, odsunie... Nie wierzył, że Loki byłby zdolny do czegoś tak okrutnego, lecz nigdy nic nie wiadomo. Strach przecież zawsze pozostanie, czy tego się chce czy też nie. Jednakże zostanie on przecież rozwiany propozycją z hamakiem. Tylko...
- Co to jest hamak? - spytał cicho, wlepiając duże ślepka w twarzyczkę Rudaska. Zaś oparł łebek o jego kolano, pomrukując z zadowolenia. Kita zaś poruszała się wesoło oraz żywiołowo na boki, świadcząc o tym jak bardzo dobrze było Lisowatemu.
- A Loki kocha Lisa? - no musiał wiedzieć. Przecież Lisek tak bardzo był oddany swojemu Panu, tak za nim tęsknił, był wdzięczny i przepełniony zwierzęcą miłością, a przecież wiadomo iż taka jest najbardziej szczera, wierna oraz lojalna.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Dom w lesie Empty Re: Dom w lesie

Pisanie by Gość Wto Gru 08, 2015 9:48 pm

No i dostał odpowiedź, ciekaw był ile opiekunów miał już lisek, jego pan, opiekunka, kto jeszcze? i czy wszyscy byli mieszkańcami tego wielkiego zamku?
-Chciałbym kiedyś poznać tych którzy się wcześniej tobą zajmowali. Ciekawy jestem jacy oni są, jak wyglądają. Myślisz, że poznam kiedyś kogoś z nich? Wiem, że już się tobą nie zajmują, ale gdyby się nie zajmowali przez ten czas to nie poznałbym cię wtedy.
Zapytał się tłumacząc od razu by nie zostać przypadkiem źle zrozumianym przez pół wampirka. Kiedy ten tak spanikował lekko, że nie może się tulić do jego nóg spojrzał na niego rozczulony
-Baka Aku-chan. Po prostu nie jestem przyzwyczajony by ktoś tulił moje nogi, zazwyczaj po prostu tulę się tak.
Mówiąc to przyciągnął liska wyżej i przytulił go normalnie
-Nawet jeśli jesteś moim liskiem to jesteś moim przyjacielem, a nie niewolnikiem, nie chce byś przy mnie się tak uniżał, nie jestem królem żadnym by mnie po stopach całować.
Wyjaśnił mu o co chodzi i uśmiechnął się wesoło. Po chwili padło pytanie o hamak i chłopak się zaśmiał
-No tak zapomniałem, że ty nie znasz takich rzeczy. Hamak to taka leżanka z materiału albo siatki zawieszona miedzy drzewami na której można leżeć i się bujać, tylko trzeba uważać by nie spaść bo można sobie tyłek obić.
Wytłumaczył na spokojnie i skończy jeść swojego rogalika. No i teraz to pytanie. Chłopak zarumienił się lekko słysząc taką szczerość w głosiku liska
-Akumu... naprawdę bardzo cię lubię, ale już mówiłem ci byś tak swawolnie nie mówił o miłości, nie jestem dziewczyną, a wyznajesz mi miłość jakbym był jedyną istotą na tym świecie.
odpowiedział, szczerze, dla niego tak szczere wyznanie było trochę krępujące i było widać, zniżył gdzieś wzrok wlepiając go w ziemię zawstydzony, szczególnie, że był wychowany po staremu, przyjaciela się lubiło, a kochało się swoją drugą połówkę, lecz czy lisek to rozumiał?
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Dom w lesie Empty Re: Dom w lesie

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Strona 1 z 4 1, 2, 3, 4  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach