Sala Narad [2 piętro]

Strona 1 z 9 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Next

Go down

Sala Narad [2 piętro] Empty Sala Narad [2 piętro]

Pisanie by Marcus Namikaze Wto Paź 23, 2012 2:42 pm

Sala Narad

Jedno z dużych pomieszczeń przeznaczonych do prowadzenia spotkań w celu naradzenia się w pewnych sprawach ważnych i mniej ważnych. Samo wnętrze jest wymalowane farbą koloru ciemnej zieleni. Okna posiadają czarne zasłony by można było zasłonić, gdy przyjdzie przedstawiać pokazy spraw na slajdach wyświetlanych na jednej z dużych ścian.
Sala posiada okrągły stół wokół którego znajdują się drewniane krzesła. W kącie znajduje się stolik na podwyższeniu, na którym można postawić cokolwiek. Możliwy do przestawiania.
Marcus Namikaze

Marcus Namikaze
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka A
Znaki szczególne : Tatuaż głowy niedźwiedzia na lewym ramieniu. Opaska zasłaniająca prawe oko.
Zawód : Łowca Wampirów (były dowódca) / Informator / Mechanik samochodowy
Status Łowcy : Doświadczony
Pan/i | Sługa : Sługa: Samuru
Magia : Runy (podstawowy).


https://vampireknight.forumpl.net/t202-marcus-namikaze#228 https://vampireknight.forumpl.net/t203-marcus-namikaze#230 https://vampireknight.forumpl.net/t1644-dom-marcusa

Powrót do góry Go down

Sala Narad [2 piętro] Empty Re: Sala Narad [2 piętro]

Pisanie by Gość Pon Mar 11, 2013 10:57 am

Dostał wezwanie i trzeba było się stawić. Drzwi od sali narad się otworzyły, a do środka wkroczył powoli rudy łowca. Rozejrzał się dookoła i stwierdził, że jeszcze nikogo nie ma. No nic, najwyżej trochę poczeka, może się kimnie czy coś. Mężczyzna przeciągnął się leniwie i podszedł do jednego ze stołów. Usadowił swoje szanowne cztery litery mniej-więcej w połowie. Przez chwilę siedział tak nieco sztywno, zaraz jednak się ogarnął nieco i rozsiadł się wygodnie. Założył sobie ręce za głowę i przymknął oczy. Teraz wystarczy poczekać na resztę. Hah, prawie zawsze przybywał pierwszy na takie zebrania. Ciekawe co tym razem? Marcus na pewno poruszy temat ataku Szarych na rudego. To chyba jakaś łapanka, nie? Coś trzeba będzie z tym zrobić. Dobrze, że ojciec przysłał wsparcie z Rosji. Dzięki temu będzie można łatwiej wykurzyć liczne zastępy "zuej" policji.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Sala Narad [2 piętro] Empty Re: Sala Narad [2 piętro]

Pisanie by Naven Windwalker Pon Mar 11, 2013 12:03 pm

Ehh... akurat w trakcie jazdy dostał wezwanie od oświaty, no nic, trzeba się stawić. Po 10 minutach zajechał pod oświatę, wziął plecak ze sobą i wszedł do budynku. Skierował się w stronę sali narad. Staną przed drzwiami, otworzył je i spokojnym krokiem wszedł do środka, rozejrzał się w poszukiwaniu znajomych. Zauważył rudy łeb, no kto by to inny był jak nie Ratio, podszedł do miejsca gdzie siedział. Strzelił mu lekko w łeb z dłoni aby się obudził, podał mu rękę i usiadł, zrzucił plecak na podłogę, położył ręce na stoliku a na nich swoją głowę. Ehh..
ciekawe czemu wezwali ich do oświaty. Jakaś rozróba czy coś?
Naven Windwalker

Naven Windwalker
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka AB
Znaki szczególne : Blizny, tatuaże, czerwone oczy.
Zawód : Wolny szczelec
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Gdzieś zniknął jego obserwator.
Magia : Aktywny kamuflaż, Kontrola Trajektorii Lotu Pocisku


https://vampireknight.forumpl.net/t935-naven-windwalker#9120 https://vampireknight.forumpl.net/t937-naven

Powrót do góry Go down

Sala Narad [2 piętro] Empty Re: Sala Narad [2 piętro]

Pisanie by Gość Pon Mar 11, 2013 12:23 pm

Szczerze mówiąc Sylvia nie spodziewała się, że ledwo po tym, jak pojawiła się w mieście i zdążyła nieco zadomowić, dostanie wezwanie. Cóż, zakładając z jego treści, takowe otrzymał każdy, lub przynajmniej większość łowców. Uznała to za bardzo dobry zbieg okoliczności, będzie miała okazję zobaczyć kto jeszcze, z osób jej podobnych, kręci się po mieście. Tak więc dostała się do Oświaty bez większych problemów, bo już tu wcześniej była w ramach rozpoznania terenu. Udała się do sali narad. Otwierając drzwi, spodziewała się, że będzie tu już chociaż kilka osób. Jednak zobaczyła ledwo dwie. Oh? Czyżby było jeszcze za wcześnie? No nic. W jednym z dwóch panów rozpoznała swojego kuzynka. Uśmiechnęła się zuchwale, ruszając w jego kierunku. Po drodze rzucając okiem na rudzielca. Czy ona go już kiedyś, gdzieś nie widziała? Tak jakoś jej się kojarzył. Miał charakterystyczną urodę. Szwendał się może kiedyś po Rosji? Cóż. Dowie się kiedyś, albo i nie.
- Witaj kuzynku.
Powiedziała przymilnym tonem, przesyconym szczyptą złośliwości i rozbawienia, po czym usiadła sobie po jego prawej stronie, gdyż po lewej zasiadał ten rudy. Założyła nogę na nogę i przechyliła się tak, by kuzyn nie zasłaniał jej drugiego łowcy. Gdy ten już łaskawie zareagował, na prawdopodobnie jakieś niesubordynowane zachowanie ze strony Windwalkera, uniosła lekko brew do góry i wypaliła
- Czy byłeś kiedyś w Rosji?
Kierowała pytanie oczywiście do rudzielca, no bo do kogo innego? Oparła łokieć na stole. A gdzie była jej torba? Jeszcze chwilę temu zawieszała ją na podłokietniku krzesła, teraz właśnie tam się znajdowała...
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Sala Narad [2 piętro] Empty Re: Sala Narad [2 piętro]

Pisanie by Gość Pon Mar 11, 2013 8:05 pm

Nastały takie czasy, że nawet taki żul jak on postanowił załatwić sobie środek transportu podkreślający kolor ślepi. Podjechał pod całokształt łowieckiego Hogwartu zielonym przedstawicielem czworokołowego czegoś. Ukradzione jak zawsze, bo własnego firmowego nie miał. Jak zawsze przybył ostatni (i proszę traktować mi rudzielca tak jakby go nie było do czasu rozpoczęcia gadki Marcusa, piszę by czasem się nie spóźnić). Przechodząc przez labirynt korytarzy udało mu się znaleźć w sali narad w trakcie rozpoczęcia. Takie wyczucie w czasie miał i się nim szczycił. Ustał pod ścianą jako to w zwyczaju miał i sobie słuchał tego czegokolwiek by tam mu chcieli powiedzieć.
Dla informacji ogólnej, na zebranie odziany był w swój roboczy strój, kłaki związane i ukryte pod kapturem, opaska z oka zdjęta i ogólnie nie ma jak rozpoznać faceta gdy mija się go na ulicy. Tralala, stał jak dąb i się nie odzywał.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Sala Narad [2 piętro] Empty Re: Sala Narad [2 piętro]

Pisanie by Gość Pon Mar 11, 2013 10:37 pm

Drugi z braci Mortis także postanowił pojawić się na zebraniu łowców. Był niby tym, który mniej myślał a więcej walczył, jednak jak każą to trzeba nieprawdaż? Przyjechał do siedziby łowców taksówką. Ciekaw był o co tutaj chodziło, w sumie mógł się domyślać, jednak nigdy nic nie wiadomo prawda? Zapewne głównym tematem debat miała być samowola burmistrza, z którego "policją" miał już przyjemność się spotkać wraz ze swoim bratem. Ogólnie rzecz biorąc ostatnimi czasy w tej okolicy był jeden wielki burdel i trzeba to było naprawić. Raiden szedł korytarzami oświaty paląc papierosa i jakoś nie przykładał wagi do tego czy się to komuś podoba czy nie. Oczywiście zanim wszedł do sali, w której miały się odbywać obrady rzucił peta na podłogę i go przydeptał. Wszedł do środka i rozejrzał się po twarzach, niektórych mógł gdzieś już kiedyś widzieć, innych nie... Pewne, jednak było to że poznał jedną zakazaną gębę, a mianowicie swojego brata. Rozejrzał się za jakimiś wolnymi miejscami, było ich dość dużo a ludzi na sali było mało.
-Witam szanowne grono oświaty łowieckiej, widzę że jest nas zaskakująco dużo.
Rzucił nieco pogardliwym tonem i skierował swoje kroki w stronę brata. Zajął miejsce zaraz naprzeciwko rudego. Raiden jakoś nie cieszył się zbytnio z takich spotkań, masę gadania jakichś pierdół tylko po to aby dojść do wniosku że trzeba komuś nakopać do dupy aby był święty spokój. Czarnowłosy lekko bujał się na krześle z głową odchyloną do tyłu, tak sufit był naprawdę interesujący...
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Sala Narad [2 piętro] Empty Re: Sala Narad [2 piętro]

Pisanie by Gość Wto Mar 12, 2013 10:00 am

Łowcy powoli zbierali się w wyznaczonym pomieszczeniu. Nic dziwnego że ponownie znajdują się w budynku Oświaty. Czyżby miało to na celu zmylenie samego burmistrza? Budynek stał pusty i jedynie tylko oni mieli tutaj wstęp.
Zajechawszy wraz z Marcusem pod budynek Oświaty, wysiadł i udał od razu do wnętrza zmierzając w stronę drugiego piętra, gdzie znajdowała się sala narad. Marcus musiał coś jeszcze sprawdzić, zatem czerwonowłosy udał się tam sam. Zastał już obecność kilku osób, więc zajął jedno z wolnych miejsc w pobliżu jednego z Mortisów. Co będzie tematem rozmowy, to już wiedział. Jak ma się w rodzinie dwóch dowódców Oświaty to się można wielu rzeczy dowiedzieć i nawet planowanych na przód. Tym samym wiedział, że do tej sali zawita również niespodziewany gość.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Sala Narad [2 piętro] Empty Re: Sala Narad [2 piętro]

Pisanie by Kaien Cross Wto Mar 12, 2013 10:12 am

Będąc w miarę w stałym kontakcie z Azelem, Kaien dowiedział o zebraniu łowców i tym razem postanowił się na nim pojawić. Może jego obecność i słowa zmuszą młodych do podjęcia działań a nie ukrywania się? Nie mógł nawet przetrawić postępowania Marcusa jako dowódcy. Po jaką cholerę oddaje takiemu wampirowi jak Samuru Oświatę i jeszcze zawiesza oficjalnie jej działania ukrywając się? Co mu to dało? Większe pole do popisu burmistrza.
Zajechawszy pod budynek, zaparkował na dziedzińcu wśród innych pojazdów. Wysiadł i udał na wskazane piętro wchodząc do sali. Dowódcy jeszcze nie było. Za to obecny był Azel, bracia Mortis oraz inni łowcy. Widząc młode twarze aż zadał sobie pytanie czy oni są na tyle doświadczeni by poradzić z Samuru. To się okaże w praktyce. Zajął wolne miejsce przy końcu stołu. Odzywać się będzie wtedy, kiedy uzna za stosowne. A spojrzeniami w jego kierunku się nie przejmował. Autografów i tak nie będzie rozdawał.
Kaien Cross

Kaien Cross
Dyrektor
Dyrektor

Krew : Ludzka AB
Zawód : Dyrektor Akademii Cross. Były Łowca Wampirów i Przewodniczący Stowarzyszenia Łowców
Status Łowcy : Legenda
Magia : Odwampirzanie, Runy, Zaklinanie Artefaktów


https://vampireknight.forumpl.net/t627-kaien-cross#1089 https://vampireknight.forumpl.net/t628-kaien-cross#1092

Powrót do góry Go down

Sala Narad [2 piętro] Empty Re: Sala Narad [2 piętro]

Pisanie by Gość Wto Mar 12, 2013 10:51 am

Akira wszedł do sali narad wolnym, acz stanowczym krokiem. Nie zatrzymując się ani na moment rozejrzał się po twarzach zebranych już łowców i z wyraźnym zadowoleniem, a także zaskoczeniem, zatrzymał wzrok na najbardziej rozpoznawalnym z nich wszystkich, Kaienie. Wtedy lekki uśmiech rozjaśnił srogie oblicze doświadczonego życiem łowcy, który odsunął sobie krzesło naprzeciw Crossa. - Kopę lat... - Rzucił w stronę ex-łowcy, z którym nie rozmawiał chyba od czasu, kiedy to musiał zrezygnować z posady vice-dyrektora. Zarzucił swój długi, czarny płaszcz na oparcie i usiadł przy stole. - Rozumiem, że ten cały Samuru zaczął być zagrożeniem dla szkoły. - Tak, właściwie to bardziej to stwierdzał niż pytał, bo nie widział żadnego innego powodu dla którego ktoś taki, jak Kaien miałby pojawić się na zebraniu łowców. Nie do pomyślenia, żeby zmusić tego człowieka do powrotu - nawet na chwilę.
Zaraz jednak odwrócił głowę w poszukiwaniu głównodowodzącego, jednak najwidoczniej wciąż nie był na miejscu. Nie rozpoznał żadnego innego łowcy, brakowało nawet tych, którzy byli obecni na poprzednim spotkaniu w którym brał udział. Zmarszczył brwi zastanawiając się czy po prostu przybył tak wcześnie czy może coś złego przytrafiło się tamtym dzieciakom... Nie podobało mu się to, jednak z pytaniami musiał poczekać na Marcusa.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Sala Narad [2 piętro] Empty Re: Sala Narad [2 piętro]

Pisanie by Marcus Namikaze Wto Mar 12, 2013 11:23 am

Marcus wraz z Azelem zajechał do posiadłości Łowców, gdzie to rozdzieli się z nim na korytarzu wnętrza budynku. Córkę zostawił pod opiekę ciotki i matki. Udał do gabinetu by porozmawiać z oczekującym na niego zastępcy. Christian był na miejscu wraz z Ryoujim i Michaelem. Białowłosy mimo nakazu opuszczenia miasta, pozostał. Nie zamierzał sie ukrywać z powodu poszukiwań Matsushity, przez którego Samuru mógłby dowiedzieć o jego osobie. Yutaka również dojechał na spotkanie i wszedł do sali. Tuż za nim pojawiła się sekretarka Marcusa - Mei. Dalej Shun i Gabriel. Marcus wraz z Michaelem i swoim zastępcą pojawili się nieco później. Także nieco ludzi się nazbierało. Ale rozejrzawszy się po wszystkich, kilku twarzy brakowało a kilka pojawiło się jako nowych. W tym dostrzegł braci Mortis.
- To wszyscy czy czekamy na kogoś? - Zadał ogólne pytanie zajmując swoje miejsce na szczycie stołu. Tuz obok niego zajął miejsce Christian. Reszta usadowiła swoje zadki na wolnych krzesłach. Wodząc wzrokiem zauważył obecność Kaiena. Nie spodziewał się, że Dyrektor tutaj zawita. Darował sobie jednak oficjalnego przedstawiania jego osoby. Odczekał na odpowiedź by potem wiedzieć czy już zacząć zebranie.


[Kolejność odpisywania dowolna. Mój post rozpoczyna kolejkę.]
Marcus Namikaze

Marcus Namikaze
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka A
Znaki szczególne : Tatuaż głowy niedźwiedzia na lewym ramieniu. Opaska zasłaniająca prawe oko.
Zawód : Łowca Wampirów (były dowódca) / Informator / Mechanik samochodowy
Status Łowcy : Doświadczony
Pan/i | Sługa : Sługa: Samuru
Magia : Runy (podstawowy).


https://vampireknight.forumpl.net/t202-marcus-namikaze#228 https://vampireknight.forumpl.net/t203-marcus-namikaze#230 https://vampireknight.forumpl.net/t1644-dom-marcusa

Powrót do góry Go down

Sala Narad [2 piętro] Empty Re: Sala Narad [2 piętro]

Pisanie by Kaien Cross Wto Mar 12, 2013 11:36 am

Siedząc obserwował obecnych, a na Akirę zwrócił uwagę kiedy ten zagadał. Nawet nie zwrócił uwagi że to on właśnie wszedł do pomieszczenia. Uśmiechnął lekko na widok starego znajomego - Akirę.
- Oj kopę. Nie odzywałeś się przez ten czas. - Zarzucił mu małą uwagę, ale sam lepszy nie był. Jak miał potrzebę, to przecież mógł się z nim spotkać albo tak pogadać. Lecz każdy miał swoje obowiązki to na przyjacielskie pogaduszki nie było czasu.
- Inaczej by mnie tu nie było. - Odpowiedział i westchnął. Łatwo było sobie skojarzyć fakty i domyśleć obecności Crossa w tym miejscu. Samuru posunął się za daleko narażając samemu Dyrektorowi Akademii.
Oczekiwać na pozostałych nie trzeba było długo. Kilku łowców i Marcus pojawiło się w sali. Na pytanie nie odpowiadał, które nie było do niego skierowane. Ale widać było że chyba brakowało kogoś, skoro padło to pytanie. Kaien nie wiedział. On tylko siedzi i czeka na rozpoczęcie "obrady".
Kaien Cross

Kaien Cross
Dyrektor
Dyrektor

Krew : Ludzka AB
Zawód : Dyrektor Akademii Cross. Były Łowca Wampirów i Przewodniczący Stowarzyszenia Łowców
Status Łowcy : Legenda
Magia : Odwampirzanie, Runy, Zaklinanie Artefaktów


https://vampireknight.forumpl.net/t627-kaien-cross#1089 https://vampireknight.forumpl.net/t628-kaien-cross#1092

Powrót do góry Go down

Sala Narad [2 piętro] Empty Re: Sala Narad [2 piętro]

Pisanie by Gość Wto Mar 12, 2013 12:41 pm

Raiden jakoś nie zwracał większej uwagi na przybywające osoby, większości nawet nie znał, jednak przestał się bujać bo już nie wypadało. Na sali pojawiło się sporo dużo bardziej doświadczonych od niego osób, którym trzeba było w jakiś sposób okazać szacunek nieprawdaż? Siedział tak, teraz już spokojnie i wgapiał się w stół... No cóż nadal czekali na najważniejszą osobę a mianowicie na Marcusa. Na szczęście nie było trzeba już zbyt długo czekać. Gdy dowódca łowców wszedł na salę, Raiden wstał ze swojego miejsca i skinął mu głową. Raiden zajął znowu swoje miejsce dopiero gdy głównodowodzący usiadł. Może i sporo czasu spędził w Rosji, jednak nauczył się jak zachowywać się przy osobach, którym należy się jego szacunek.
-Mam nadzieję, że jeszcze kogoś brakuje bo nie jest nas zbyt wielu.
Rzucił bardziej w przestrzeń niż do kogokolwiek. Czarnowłosy rozglądał się teraz uważnie po twarzach, kilka osób mógł już kiedyś gdzieś spotkać, jednak jakoś sobie tego nie przypominał. Na sali pojawiła się, jednak żywa legenda, osoba którą znał każdy łowca a mianowicie Kaien Cross. Raiden przez chwilę, nie był w stanie uwierzyć w to ze dane mu było spotkać tego człowieka osobiście. Wiedział oczywiście, że Kaien jest dyrektorem tutejszej akademii oraz to że był wspaniałym łowcą, ale na tym kończyła się jego wiedza. Po chwili bezczelnego wpatrywania się w dyrektora, Raiden przeniósł spojrzenie na Raito.
-Jak myślisz ojciec albo matka zainteresują się bardziej tym co się tutaj dzieje?
Zapytał przyciszonym tonem, oczywiście osoby po bokach mogły go usłyszeć ale co z tego?
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Sala Narad [2 piętro] Empty Re: Sala Narad [2 piętro]

Pisanie by Naven Windwalker Wto Mar 12, 2013 1:28 pm

Przyszedł i szef, no nic, wstał podnosząc swoje leniwe dupsko z siedzenia, skinął głową co by uszanować jego osobistość i usiadł na krześle. Oparł się o krzesło, zakładając stopę na kolano. Miał ochotę trochę podrażnić kuzynkę, co by się tak za pewnie nie czuła tutaj ale jego plany legły w gruzach. Kaien Cross? czy właśnie do sali wszedł Pan Cross? zmieszał się, szybko wstał na baczność, ukłonił się w jego kierunku.
-Witam, Panie Cross.
Siadł i siedział na baczność przez cały czas. Aż tak było źle? Że legenda wśród łowców przyszła na zebranie, nie spodziewał się tego, przecież on ma go teraz przed oczami, zawsze tylko słyszał opowieści a tu nagle sam we własnej osobie stawia się na spotkanie. Zawsze chciał poznać tego człowieka a teraz ma okazję ale fakt, po zebraniu będzie musiał jeszcze pouczyć Sylvię trochę więc nici z jakieś 5 minutowej wymiany zdań. Chociaż zastanawiała go jedna rzecz, jeśli ten oto osobnik pojawia się na zebraniu, to z czym będziemy musieli walczyć? Przeszły po nim lekko ciarki, szturchnął lekko łokciem kuzyneczkę.
-Słuchaj, to Pan Cross, okaż mu należyty szacunek.
Powiedział do niej szeptem tak by nikt nie usłyszał oprócz jej. Jest przecież tu od niedawna, więc może nie wiedzieć kim ta osoba jest.
Zaraz przechylił głowę stronę Raito.
-Stary, o co tu chodzi? Sam Cross przychodzi na spotkanie widzę, że większość znakomitych łowców się spotkała. Wiesz coś może na ten temat?
Znów mówił szeptem coby nikt oprócz Raito nie usłyszał, jeszcze by wyszedł na idiotę, że nikt nic mu nie mówi co się dzieje. Spojrzał a tam znowu znajoma morda siedziała, machnął tylko w kierunku Raidena ręką na znak przywitania. Poniósł rękę i wstał z siedzenia.
-Może powinniśmy zacząć, reszta się spóźnij znając życie.
Powiedział to poważny oraz donośnym głosem, usiadł na miejsce opierając łokcie o blat stołu i patrząc się na Marcusa. O Jezu, oby to nic za wielkiego nie było.
Naven Windwalker

Naven Windwalker
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka AB
Znaki szczególne : Blizny, tatuaże, czerwone oczy.
Zawód : Wolny szczelec
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Gdzieś zniknął jego obserwator.
Magia : Aktywny kamuflaż, Kontrola Trajektorii Lotu Pocisku


https://vampireknight.forumpl.net/t935-naven-windwalker#9120 https://vampireknight.forumpl.net/t937-naven

Powrót do góry Go down

Sala Narad [2 piętro] Empty Re: Sala Narad [2 piętro]

Pisanie by Gość Wto Mar 12, 2013 3:38 pm

Oj, ile ludzi się tutaj namnożyło! No ale zaczynając od samego początku... Kiedy Rudy został pacnięty w łepek, wyprostował się i przetarł oczy dłonią. No, trochę mu się przysnąć zdążyło już. Tak czy inaczej zaraz na jego twarz wpełzł nieco leniwy uśmieszek.
- Siemasz Naven. - bąknął i zasadził mu kuksańca w ramię. Przepadał za tym kolesiem, dobrze się z nim pracowała bo znał się na rzeczy. Chyba najlepszy snajper w oświacie, nie? Chociaż kij to wie... Może są jeszcze jakieś "legendarne" stworki, które pokazują się raz na dziesięć lat? Tego wiedzieć nie mógł.
Niedługo po tym do pomieszczenia wgramoliła się jakaś młoda kobietka. Skądś ją kojarzył, ale nie bardzo pamiętał skąd dokładnie. Jej pytanie skierowane w jego stronę nieco rozjaśniło mu umysł. Uśmiechnął się do niej kącikiem ust.
- Głupie pytanie. - odpowiedział i uśmiechnął się nieco kwaśno. No to chyba oczywiste, prawda? Aż dziwne, że nie wiedziała. Każdy wiedział, że Mortisowie z Rosji przybyli... Chociaż w sumie to nie każdy jak się okazuje... No mniejsza z tym. Ludzi zaczynało stopniowo przybywać. Pojawił się jakiś koleś którego facjatę zasłaniała maska. Nigdy wcześniej go nie widział, ciekawe co to za typek? Nosi się dosyć oryginalnie... No i jego braciszek się pojawił, no bo przecież jak! Ten to zawsze był tam gdzie trzeba. Mimo iż nie lubił tego typu narad czy tam spotkań. W sumie Raito też tego nie lubił ale nie sądził, że są one zbędne. Wręcz przeciwnie.
Po kilku chwilach sala była już wypełniona kilkoma nowymi twarzyczkami. A i nawet staruchy sobie siedziały przy końcu stołu! Rozmawiali i kiedy Raito rzucił okiem w tamtą stronę, dostrzegł, że to sam Cross. Sporo o nim słyszał, nie da się ukryć. Skinął mu tylko głową z lekkim uśmiechem. W tym momencie do środka wszedł Marcus. Raito nieco leniwie się wyprężył na krześle i skinął mu godnie głową. Ach, ileż tutaj ważnych osobistości!
- Wątpie, że matka zainteresuje się czymś więcej niż czubkiem własnego nosa. - powiedział cicho do swojego brata po czym ponownie rozsiadł się wygodnie na krześle, prostując nogi w kolanach i krzyżując je. Mógłby sprawiać wrażenie mało zainteresowanego a nawet nieco znudzonego, ale w rzeczywistości jego wzrok uważnie obserwował otoczenie, a umysł przygotowany był na przyjęcie informacji, zdań, zleceń czy czegokolwiek innego, co im zleci Marcus.
Kiedy Naven się ku niemu pochylił, rudzielec tylko nadstawił ucha i słuchał go uważnie, błądząc wzrokiem po pomieszczeniu.
- Sprawa nie wygląda najlepiej. - odpowiedział cicho po chwili zastanowienia - Samuru pozwala sobie na coraz więcej. Doszło już do tego, że jego ludzie zaatakowali mnie w moim własnym apartamencie. Wszystkie najważniejsze osobistości w mieście, Burmistrz trzyma krótko za ryj. - no, nie licząc Crossa oczywiście! Wzrok łowcy przeniósł się na Marcusa i na nim pozostał. Raito po prostu czekał, aż ten zacznie mówić. Miał nadzieję, że przywódca ma jakiś plan jak dokopać temu gnojkowi.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Sala Narad [2 piętro] Empty Re: Sala Narad [2 piętro]

Pisanie by Gość Wto Mar 12, 2013 10:05 pm

Sylvia nie przykładała zbytniej uwagi do pomieszczenia. Najpierw zajmowała uwagę swoim kuzynkiem, potem chwile rudzielcem, który niezbyt przyjemnie odpowiedział na jej proste pytanie. Przewróciła oczami
- Z tego co wiem nie ma głupich pytań, co najwyżej głupie odpowiedzi.
Takie to było trudne odpowiedzieć? Wcale nie musiała go znać, nie miała takiego obowiązku, nie przykładała szczególnej uwagi do wszystkich znanych w oświacie osobistości. Potem przyszło jeszcze kilka osób. Cóż, z całego grona nowo przybyłych znała kilka, jednak nie osobiście. Rudego i gościa, który usiadł na przeciwko rozpoznawała z widzenia. Miała wrażenie, że już ich gdzieś widziała. Dalej Marcus, no bo jak mogłaby nie wiedzieć kto to. Aż tak nieświadoma nie była! Powiodła wzrokiem za nim. Jednak chwilę później jej błękitne oczy skupiły się znów na drzwiach, przez które wszedł Kaien Cross? Wstała zaskoczona, ale zaraz kiwnęła głową i usiadła. O kurka, co ten cały Samuru porobił, że aż przyszło jej mieć okazję zobaczyć na własne oczy pana Crossa? W tym momencie jej uwagę znów przykuł Naven. Zerknęła na niego chłodno i uśmiechnęła się lekko
- Nie rób ze mnie aż takiej ignorantki. значить...
Odpowiedziała również po cichu. Nie dość mu, że wstała? Miała się kłaniać, czy coś? Pokręciła głową. Pytanie o to, czy ktoś jeszcze przyjdzie zignorowała, wzruszając ramionami. A skąd miała to wiedzieć? Zbyt wielu znajomych to sobie jeszcze wśród łowców nie narobiła w tym miejscu przynajmniej. Następnie zaczęła się przysłuchiwać krótkiej wymianie zdań między jej kuzynkiem, a tym rudym mężczyzną po jego lewej. Z tego co wywnioskowała za chwilę, problemów mieli tu dość sporo. Skoro nie wiadomo, czy powinni jeszcze na kogoś czekać, to Sylvia po prostu odchyliła się do tyłu, opierając plecami o oparcie i krzyżując ręce pod biustem. Spojrzała na Marcusa i czekała w milczeniu, może zaczną? To był dobry pomysł...
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Sala Narad [2 piętro] Empty Re: Sala Narad [2 piętro]

Pisanie by Gość Wto Mar 12, 2013 10:33 pm

Od chwili, w której znalazł się w sali nie miał powodu aby otwierać gębę do kogokolwiek. Zdoławszy wślizgnąć się na sekundę przed pytaniem Marcusa spojrzał po zebranych. Wyglądało to jak spotkanie garstki ocalałych, ostatnie zgrupowanie zdziesiątkowanych obrońców straconych szańców. Żałosny widok przywodzący na myśl desperackie walki o ulice miast wschodniej Europy. Z tamtej batalii wyszli zwycięsko, jednak tym razem niewiele wskazywało na to aby los stał po stronie ‘tych dobrych’. Niekiedy wydawać by się mogło, iż większość podejmowanych działań była już z góry zaplanowana aż do kropki za omegą i zadaniem nieszczęsnych postaci jest odegranie tego teatrzyku na łamach theatrum mundi. Czemu po prostu nie zabili burmistrza jak psa? W grupie kilku łowców, zrobić atak i uciszyć go? Niestety na drodze stał zakaz zabijania postaci bez zgody właściciela, co samo w sobie tworzyło zabawną sytuację. No ale wróćmy do klimatu mroku i ciężkości zgromadzenia.
Spójrzmy na poszczególne mordki. Jest pan Cross, którego znał z opowieści i z którym nie miał niestety przyjemności poznać się w trakcie swych prac. Dzielił ich w końcu cały kontynent i trudno było wejść sobie w drogę mając natłok obowiązków i różnych priorytetów. Nim zdołał przypomnieć sobie wszystkie legendy o dyrektorze niesławnej akademii jeden z Mortisów zadał pytanie, na które sam Vincent oczekiwał odpowiedzi. Nie, nie pragnął tutaj ich rodziców, a jakiegoś zdyscyplinowanego oddziału Watykanu. Pobożne życzenie, zanim przyślą mu tutaj kogoś kompetentnego miną całe wieki. Bo w końcu miał samemu tu posprzątać, tylko wtedy nikt mu nie mówił iż światem tym rządzą aż tak dziwne prawidła. Potem było kilka zachwytów tym jaki to Kaien nie jest wspaniały i jak to nie jest wspaniały i jak to nie jest wspaniały. Po trzykroć, albowiem tak wspaniały był. Czwarty raz i kropka.
Wśród łowców dostrzegł też rudzielca, z którym kiedyś się zetknął. Z racji na bilokację nawet w tej chwili znajdowali się w apartamencie, no ale uznajmy że to mało istotny szczegół i przejdźmy do dalszego obgadywania zgromadzonych aby tylko móc skończyć pleść ten post. Jakaś panna co to szeptała z innym łowcą i w sumie tyle, nic ciekawego. I ja idę spać, a post zostaje podmieniony. Amen.


Ostatnio zmieniony przez V'icious dnia Sro Mar 13, 2013 12:34 pm, w całości zmieniany 1 raz
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Sala Narad [2 piętro] Empty Re: Sala Narad [2 piętro]

Pisanie by Gość Sro Mar 13, 2013 3:09 am

W końcu w pomieszczeniu pojawiło się kilka znajomych twarzy, jednakże było ich mniej niż oczekiwał i wciąż brakowało tych najmłodszych. Do ostatniej chwili wyczekiwał, aż przejdą przez drzwi, przepraszając za lekkie spóźnienie. Nic takiego się nie stało, a biorąc pod uwagę wagę nagłego spotkania ich nieobecność zmartwiła starszego łowcę, który po zebraniu będzie musiał sobie chyba urządzić krótką pogawędkę z Marcusem.
Nie odezwał się ani słowem na pytanie głównodowodzącego, co znaczyło, że z jego strony nikt więcej się już nie pojawi... Victor był zajęty w innej części świata, bo plan z umieszczeniem go w tutejszej szkole spalił na panewce w obliczu zagrożenia ze strony burmistrza, a jakąś edukację musiał młodemu zapewnić - jak nie tu, to gdzieś indziej.
Uśmiech znikł z jego twarzy, jak tylko Kaien potwierdził jego słowa i w tej chwili z powagą wpatrywał się w Namikaze, oczekując rozpoczęcia przez niego zebrania. Osobiście, oprócz samego Marcusa i Kaiena, to nie znał tu nikogo, a jedynie widział co poniektórych już wcześniej, toteż nie wdawał się w żadne rozmówki. Zresztą to nie było w jego stylu, im szybciej przejdą do rzeczy tym lepiej. Akira nie był zadowolony, podzielał zdanie dyrektora szkoły i nie podobały mu się niektóre decyzje przewodniczącego tego zbiorowiska. W ogóle nie rozumiał, jakim cudem mogli pozwolić wejść sobie na głowę jakiemuś samozwańczemu burmistrzowi, który przejął władzę w tym stosunkowo niewielkim mieście, bez bycia wybranym przez jego mieszkańców, tylko dlatego, bo jego poprzednik zniknął w tajemniczych okolicznościach. Było to tak głupie, że Akira nie rozumiał dlaczego ów dyktatorek nie siedzi jeszcze w lochach. Nawet jeśli Oświata zawaliła sprawę, to jakim cudem pojedynczy burmistrz, nawet wampir, nie przykuł uwagi zwykłej policji... ba, z tego, co słyszał - jeszcze z nim współpracowała!
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Sala Narad [2 piętro] Empty Re: Sala Narad [2 piętro]

Pisanie by Marcus Namikaze Sro Mar 13, 2013 11:09 am

Do sali jako ostatni wszedł jeszcze William, trzymający w swojej dłoni gazetę, złożoną i otwartą na głównym artykule oświadczenia wydanego przez burmistrza. Skinął głową Marcusowi i zajął miejsce w pobliżu jego osoby. Wtrąci się, kiedy zaczną.
Marcus rozejrzał się po wszystkich zauważając jak część młodych okazuje szacunek Crossowi. Legenda wśród nich. Po ostatnim opieprzu wolał się na razie do niego nie odzywać. I tak pewnie wiedział że schrzanił sprawę. Czas by to teraz naprawić. Wysłuchał wymiany zdań kilku osób stwierdzając że czas zacząć. Pierw zaś udzieli odpowiedzi jednemu z Mortisów.
- Wiem Mortis. To samo musiało chyba spotkać Jamesa i Louisę. Mamy informatora który zbiera potrzebne informacje. - Tu zaś spojrzał w stronę Williama, którego bratanica jest właśnie tym informatorem zbierającym dowody i informacje. On z kolei przekazał je dowódcy. Nim jednak Marcus zdecydował się coś powiedzieć, William mu przerwał.
- Powód przeszukiwań jest nam już znany. - Rzucił gazetą na stół starszy z łowców William, jako dowód potwierdzający to co teraz powie. - Samuru oskarżył nas o handel z narkotykami. I za to zamknął dwóch od nas.
Zakończył i spojrzał na obecnych, czy ktoś ma coś do dodania. Mortisowie mieli szczęście że nie zostali zamknięci.
- James był po wypadku na ostatnim zebraniu. Mógł nie mieć szans w starciu z wampirami Samuru. - Podsumował Marcus, co by nie myśleli źle o ich kompanie. A co niektórzy pamiętają co stało się na ostatnim spotkaniu.
- Ukrywanie się jednak było złym pomysłem. Przyznaję. Czas ruszyć do akcji. Bunt mieszkańców mógłby być najlepszym wyjściem. A także atak na Ratusz oraz Zamek na Cmentarzu. Podzielilibyśmy się na dwie, trzy grupy. Dwie ruszą do ataku na wyznaczone miejsca, Trzecia zajęłaby się uwolnieniem naszych. Tylko trzeba zdobyć informacje gdzie ich trzymają.
Rzekł Marcus zdecydowanie. Lecz nie wspomniał nic o jakiejkolwiek współpracy z wampirami przeciwnymi działaniom Samuru.
Marcus Namikaze

Marcus Namikaze
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka A
Znaki szczególne : Tatuaż głowy niedźwiedzia na lewym ramieniu. Opaska zasłaniająca prawe oko.
Zawód : Łowca Wampirów (były dowódca) / Informator / Mechanik samochodowy
Status Łowcy : Doświadczony
Pan/i | Sługa : Sługa: Samuru
Magia : Runy (podstawowy).


https://vampireknight.forumpl.net/t202-marcus-namikaze#228 https://vampireknight.forumpl.net/t203-marcus-namikaze#230 https://vampireknight.forumpl.net/t1644-dom-marcusa

Powrót do góry Go down

Sala Narad [2 piętro] Empty Re: Sala Narad [2 piętro]

Pisanie by Kaien Cross Sro Mar 13, 2013 11:31 am

Kaien zaskoczenie ukrywał wewnątrz siebie. Ale widząc jak młodzi oddają mu szacunek, normalnie mógłby się poczuć jak Cesarz. Widocznie wszyscy zauważyli że jego obecność nie jest przypadkowa. Sam Akira już się o tym przekonał, otrzymując twierdzącą odpowiedź. Samuru zaczął mieszać się do Akademii. A to już szczyt wszystkiego.
Skinął głową każdemu kto go witał, a tym co wstają z uśmiechem i gestem dłoni prosił by usiedli. Doceniał oczywiście ich kulturę, ale trochę przesadzali.
Wtem wysłuchał co miał do powiedzenia Mortis, już samo nazwisko mu dużo mówiło. Edward Mortis był dyrektorem jego Akademii przez parę lat. Nie mógł być pewny czy chłopacy są jego synami czy zaś pochodzą od Eviny. No ale rodzinne sprawy zostawmy na bok. Są ważniejsze rzeczy do przeanalizowania.
William przedstawił artykuł, dzięki któremu dowiedzieli się dlaczego Szara Policja poluje teraz na łowców. Marcus widocznie zrozumiał swój błąd ukrywania się i przeciągania sprawy. To był już dobry znak. Lecz wymaga to jeszcze dokładnego przygotowania.
- Proponowałbym w tym przypadku współpracę z Radą Wampirzą. Jeżeli zareagują na zachowanie Samuru i będą zgodni do uciszenia swojego, obejdzie się bez rozlewu krwi. Ten dzieciak nie potrafi rządzić. Zastrasza innych i usuwa bo sam się boi. Dlatego wymyślił coś na Was aby usunąć ze swojej drogi do pełni władzy. - Spoglądał na każdego w trakcie przedstawiania swojego zdania.
- Moja obecność tu zaskoczyła Was zapewne. Bez powodu tu nie przyszedłem. Samuru Kuroiaishita chce przejąć Akademię. Podczas ostatniego semestru, zaczęły znikać uczennice. Wracają albo przemienione, pobite bądź znajduję je martwe. Tak być nie może. Jeżeli to się nie zmieni, będę zmuszony zamknąć szkołę.
Skończył, licząc na chociażby poparcie współpracy z Radą Wampirzą. Jeżeli chcą spokoju dla miasta i pozbyć się Samuru, trzeba sięgnąć również o pomoc do wampirów. Ton jakim mówił brzmiał poważnie.
Kaien Cross

Kaien Cross
Dyrektor
Dyrektor

Krew : Ludzka AB
Zawód : Dyrektor Akademii Cross. Były Łowca Wampirów i Przewodniczący Stowarzyszenia Łowców
Status Łowcy : Legenda
Magia : Odwampirzanie, Runy, Zaklinanie Artefaktów


https://vampireknight.forumpl.net/t627-kaien-cross#1089 https://vampireknight.forumpl.net/t628-kaien-cross#1092

Powrót do góry Go down

Sala Narad [2 piętro] Empty Re: Sala Narad [2 piętro]

Pisanie by Gość Czw Mar 14, 2013 6:03 pm

Spóźniona czy nie, weszła na salę z impetem otwierając drzwi. Wielkie wejście, to dobre wejście. Tak więc, gdy stanęła w drzwiach rozejrzała się po zebranych i nie lada się rozczarowała! Ledwie garstka łowców przybyła na zebranie. Katherine miała nadzieję, że cała reszta po prostu nie mogła się zjawić z jakiś ważnych powodów, na przykład misji, a nie że oddziały Oświaty były tak skąpe. Przewagi liczebnej to na pewno nie mięli, jednak to nie był powód do poddania się. Może byli jedyną grupą ludzi, która ma jakiekolwiek szanse w walce z wampirami? Co to to na pewno, w tej bitwie nie mogli zawieźć. Ważyły się tutaj losy całego miasta. Samuru musiał odejść w bardziej lub mniej przyjemny sposób. Miasto było i tak już wykończone i zastraszone ciągłymi aktami terroru, jakie mu serwował na co dzień. Nawet zwyczajni, nieświadomi ludzie, zaczynali zauważać rzeczy, które powinny być niedostępne dla ich oczu.
- Przepraszam, za spóźnienie.
Powiedziała przerzucając długie, płomienne włosy przez ramię. Podeszła bliżej, żeby słyszeć o czym rozmawiają. Stanęła trochę z boku przysłuchując się. Cóż tak się składało, że miała trochę do powiedzenia w sprawie swojej kuzynki i jej chłoptasia, to samo tyczyło się pana burmistrza. Ostatnimi czasy niezły pomysł wpadł jej do głowy, nawet poczyniła już przygotowania do jego realizacji.
Spojrzała jeszcze na Williama, swojego wujka i skinęła mu głową. Cóż takie rodzinne powitanie, o! Miała nadzieję, że głowy jej nie urwie, za spóźnienie.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Sala Narad [2 piętro] Empty Re: Sala Narad [2 piętro]

Pisanie by Gość Sob Mar 16, 2013 9:22 pm

Raito dokładnie wysłuchał tego, co starsi mieli do powiedzenia. A więc czas wyjść z nory i ruszyć do walki? Owszem, mieli wielu potężnych łowców w swoich szeregach, jednak według rudego to było wciąż zbyt mało. W końcu Samuru na pewno miał jakieś asy w rękawie. Szarzy to nic, ten koleś był wbrew pozorom bystry i cwany. Jego umysł nie gorzej pracował jak umysł Raito. Trzeba go dobrze rozpracować. No ale od tego jest "informator".
Mężczyzna pokiwał głową i zmarszczył nieco czoło. Współpraca z Radą? Wampiry to wampiry, nie można im ufać. Według niego był to kiepski pomysł, ale co on tam mógł wiedzieć? Może Cross miał tam jakieś wtyki czy kij wie co?
Młody Mortis powoli wstał. Dzięki temu zwrócił na siebie uwagę i dał innym do zrozumienia, że chce zabrać głos. W tak zwanym międzyczasie do sali wparowała jakaś młoda kobietka. Zerknął tylko w jej kierunku, po czym jego wzrok zawisł gdzieś przed nim. Dwie sekundy zbierał myśli aż w końcu zabrał głos.
- Bunt mieszkańców? Wybacz Marcusie, ale według mnie nie jest to najlepszy pomysł. Może przez to ucierpieć zbyt wielu niewinnych ludzi. Na własnej skórze doświadczyłem tego, co potrafi Szara policja. Samuru raczej nie będzie się wahał zakończyć buntu w dosyć krwawy sposób. - tutaj zrobił krótką przerwę po to, aby złapać oddech. A i nawet odchrząknął. Palenie zabija, serio! - Jeżeli chodzi o przejście do ofensywy, to jestem za. Pragnę także zaznaczyć, że posiłki z Rosji przybyły. Ja i mój brat mamy pod swoimi rozkazami całkiem sporą grupę doświadczonych łowców. - rzekł. To prawda, posiłki o które prosili w końcu się pojawiły. Najwidoczniej ojciec miał spokój w Rosji, gdyż przysłał wielu świetnie wyszkolonych zabijaków. Na myśl o tym Raito uśmiechnął się dyskretnie pod noskiem. Będzie mu musiał wkrótce podziękować. A może go zaprosi? Dlaczego nie?
Wzrok Mortisa przeniósł się teraz na Kaiena.
- Radą Wampirzą? Proszę o wybaczenie, nie to żebym kwestionował Pana zdanie, ale czy to najlepszy pomysł współpracować z wampirami? - powiedział patrząc się uważnie na Crossa, po czym nieco pochylił głowę na znak pokory. Nie zamierzał się mądrować, on po prostu usiłował znaleźć najlepsze rozwiązanie i wyrazić swoje zdanie. Może wezmą je pod uwagę a może nie, w ich towarzystwie Mortis był tylko szczeniakiem, który wbrew pozorom nie chciał aby uważali, że zbyt głośno szczeka.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Sala Narad [2 piętro] Empty Re: Sala Narad [2 piętro]

Pisanie by Naven Windwalker Sob Mar 16, 2013 10:26 pm

Przysłuchiwał się wszystkim uważnie, powoli w jego głowie rodził się plan idealny, doświadczenie na polu walki robi swoje. Oburzył się lekko, kolejny spóźnialski, co to lekcje w szkole? ale mniejsza, wysłuchał co powiedział Kaien i Marcus, trochę się zaśmiał ale kiedy usłyszał o buncie mieszkańców zapaliła się mu lampka w głowie.
-Marcus, 3 drużyny powiadasz.-położył rękę na stole-Ze swojego doświadczenia wiem tyle, że jeśli chcemy uprowadzić Samuru to potrzebujemy ciężkiego sprzętu.-zaśmiał się-albo jakiegoś zamieszania, które by przerzedziło obstawę Samuru i tutaj wchodzi twój pomysł z buntem, musieli byśmy sprowokować Samuru aby wysłał część jednostek do tłumienia ludzi.-zastanowił się lekko-Jednak nie mamy chyba pojęcia ile tych szarych jest, więc w tym czasie co rozpoczął by się bunt mieszkańców, jedna grupa uderzeniowa zaatakowała by miejsce gdzie przetrzymywani by byli nasi bracia.-uśmiechnął się-Tak samo, jeśli chcemy go porwać, musimy to zrobić po cichu, musimy nie wzbudzać reakcji policji, więc proponuje aby grupy, które uderzą na miejsce pobytu Samuru, były ubrane jako cywile, potem poda się w prasie, że bojówka ludności porwała burmistrza.-uśmiechnął się-Ja osobiście będę obserwował wszystko z dachu i w miarę możliwości ściągał cele.
Spojrzał się w kierunku Cross-a, jeśli naprawdę mu zależy na tym, żeby zrobić porządek w mieście, to powinien się przyłączyć do tej operacji.
-Panie Cross, w jakich stosunkach żyje Pan z Samuru?
Spoważniał w tym momencie, oho zaczyna się, trybiki w jego mózgu, mówią mu, że to nie będzie łatwa misja, więc trzeba zachować pozory powagi sytuacji.
Naven Windwalker

Naven Windwalker
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka AB
Znaki szczególne : Blizny, tatuaże, czerwone oczy.
Zawód : Wolny szczelec
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Gdzieś zniknął jego obserwator.
Magia : Aktywny kamuflaż, Kontrola Trajektorii Lotu Pocisku


https://vampireknight.forumpl.net/t935-naven-windwalker#9120 https://vampireknight.forumpl.net/t937-naven

Powrót do góry Go down

Sala Narad [2 piętro] Empty Re: Sala Narad [2 piętro]

Pisanie by Gość Sob Mar 16, 2013 10:49 pm

Wysłuchała zdania Marcusa z uwagą. Cóż. No, pomysł to pomysł. Miło, że chociaż radził się opinii pozostałych, będzie mogła wyrazić i swoje zdanie na temat dołączania cywili. Cóż, aż tak kuśtykali tu w ilościach łowców? To kiepsko... Skrzywiła się lekko. Potem swoją opinię wyraził pan Cross. Cóż, niestety nie mogła do końca zgodzić się z jego pomysłem. Skoro Rada wampirów jeszcze nic nie zrobiła w sprawie Samuru, prawdopodobnie, albo miała jego poczynania w głębokim poważaniu, albo po cichu przystawała na jego swawole. Rudzielec Mortisów wstał, wyraźnie chcąc wypowiedzieć swoje zdanie, jednak najwidoczniej jeszcze sklecał zdanie w głowie. Zwróciła więc głowę w jego stronę, zaciekawiona jaka jest jego opinia. W międzyczasie wparowała następna dziewczyna. Sylvia zerknęła na nią w sumie trochę obojętnie i trochę z zainteresowaniem. No ładnie się tak spóźniać na zebrania i to ważne? Dyscyplina umiera... Powstrzymała westchnienie i znów zerknęła na rudzielca. Ten wyraził swoją opinię. I co teraz? Teraz miała Aż 3 zdania do podsumowania i jeszcze kuzynek zabrał jej pomysł, kalkulując podobnie! Po pierwsze, ona nie miała zamiaru wstawać. Odchyliła się jedynie do przodu, teraz opierając łokcie na blacie. Rozkrzyżowała nogi. Jej wzrok padł na Marcusa.
- Marcusie, jak już Mortis zauważył, dołączanie mieszkańców, może nie być najlepszym pomysłem. Chyba nie chcemy tu robić krwawej rzezi, ale można by Hitlera z Samuru, gdyby nasłał swoją policję na bogu ducha winnych i ledwo zamieszanych w sprawę ludzi. Sądzę jednak, że jeśli dalej będzie to tak wyglądać, cywile sami zaczną się buntować przeciw burmistrzowi. Czyli z jednej strony pomysł średni, ale nie będziemy mogli uniknąć takiej ewentualności. Dodatkowo jeśli Samuru nie połączy naszych działań z zachowaniem tłumu, zbyt wcześnie, będziemy mogli wykorzystać zamieszanie, jak zasłonę, jak już wspomniał Naven, dla naszych działań, więc w takim przypadku sytuacja patowa. Ma swoje złe i dobre strony.
Tyle w temacie włączania ludzi. Co do samego planu grupek, nie miała przeciwwskazań. Przydałoby się jedynie, żeby miała kuzynka pod ręką, bo razem mogli by zdziałać więcej. Marcus zahaczył także temat zbierania informacji. Uśmiechnęła się lekko
- Sądzę, że w tej kwestii mogłabym nieco wesprzeć twoją siatkę wywiadowczą i swoimi umiejętnościami.
Czy wiedział z kim rozmawia? Zaraz się Sylvia dowie. Lubiła takie zajęcia, dlatego zaproponowała swoją pomoc, w końcu była detektywem, dla niej to chleb powszedni. Co do tematu współpracy z Radą, cóż. Zawahała się z wyrażeniem swojej opinii. Rudy Mortis już ją ubiegł, więc przemilczała kwestię, że to zły pomysł,dodając jedynie jedno zdanie do wypowiedzi Raito i przyglądając się Crossowi
- Można by domniemywać, że jeśli sami jeszcze nic z tym nie zrobili, to są obojętni, czy może przyzwalają mu na to...
Taka luźna uwaga, która pewnie kłębiła się w głowach tych, którzy podzielali zdanie rudzielca. Jeśli się myliła, to niech ją ktoś poprawi. Na koniec spojrzała na rudego, młodego Mortisa, którego osoba nie była jej już obca, bo dobrze znała to nazwisko [tak swoją drogą]. Uniosła lekko brwi w górę
- Ilu? Pojawienie się tego oddziału na pewno nie zwróciło uwagi wtyków burmistrza? Sprytne posunięcie swoją drogą, bo przyda się wsparcie.
Podsumowała zaciekawiona tematem. Ile znanych i jej osób udało mu się ściągnąć w tym oddziale? Interesowało ją to niezwykle...
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Sala Narad [2 piętro] Empty Re: Sala Narad [2 piętro]

Pisanie by Gość Sob Mar 16, 2013 11:32 pm

Raiden siedział spokojnie na swoim miejscu i wysłuchiwał wszystkich tych mądrych rzeczy, które mieli do powiedzenia jego koledzy po fachu. Wszystkie pomysły były fajne chociaż, jak zrobić zawieruchę i nie narazić jednocześnie mieszkańców miasta? Nagle Raidenowi wpadł do głowy naprawdę ciekawy pomysł.
-Możemy zawsze upozorować rozruchy w mieście, mamy teraz do dyspozycji łowców z Rosji jak już wspomniał mój brat. Nie musieli byśmy narażać cywili a Ci goście dadzą sobie radę. Nawet jeżeli jacyś ludzie przyłączyli by się do rozruchów to co trzecia osoba była by naszym człowiekiem zapewniając im jako takie bezpieczeństwo.
Powiedział Raiden nawet nie wstając ze swojego miejsca, wyglądało to raczej tak jakby głośno myślał, chociaż kto by go tam posądzał o myślenie?
-A co do rady wampirów, gdyby mieli coś przeciwko temu to sami już dawno by się tym zajęli. Najwidoczniej brakuje im do tego jaj. Poza tym nie mamy czasu na to aby, czekać aż łaskawie rozpatrzą naszą prośbę o zainteresowanie się tą sprawą.
Raiden przeciągnął się bo ta cała gadanina już go po prostu nudziła.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Sala Narad [2 piętro] Empty Re: Sala Narad [2 piętro]

Pisanie by Gość Nie Mar 17, 2013 2:23 pm

Katherine wysłuchiwała zebranych z posępną miną. Pomysły były niezłe, jednak czy wykonalne? Władza Samuru bardzo zakorzeniła się w tym mieście, korzenie były długie i niemal nierozerwalne, jednak musieli spróbować wszystkiego. Gdy ostatni rozmówca dokończył swoje zdanie, wtrąciła się:
- Atakowanie otwarcie burmistrza może być odrobinę nierozsądne. Zgadzam się z innymi, nie możemy poświęcać niewinnych ludzi. Jednak odwrócenie jego uwagi, to co innego. Samuru raczej nie zdradza swoich planów byle komu, można by przesłuchać kogoś z jego rodziny, choć pewnie nie mówi jej za wiele. A któregoś z wysoko postawionych Szarych? Albo pracowników ratusza. Na pewno jest ktoś, kto coś wie.
Stwierdziła rozglądając się po zebranych. Co o tym myśleli? Niby porwanie to nie w stylu łowców, jednak stereotypy już dawno zmarły w tej zimnej wojnie. Szarzy siali zamęt nie tylko wśród łowców, ale także zwykłych ludzi. Musieli działać szybko i w te miejsca, gdzie nikt by się tego nie spodziewał. Jednak wampirzyca krwi B chodząca na szpilkach nie powinna stanowić ciężkiego obiektu do schwytania dla uzbrojonych i wyszkolonych łowców.
- Co do Akademii. Nie możemy jej oddać! Uczniowie, którzy się tam znajdują, stanowią ostatni bastion. Są jak granica łącząca świat ludzi i wampirów. Kilkoro z nas mogłoby wesprzeć Pana siły, dyrektorze.
Tutaj zwróciła się do Kaiena. Cóż niedawno został zaatakowany, w sumie nie tylko on. Uczniowie w ogóle nie powinni brać w tym wszystkim udziału, jednak jeśli Samuru planował inaczej, nie mięli wyjścia. Akademia nie mogła zostać pozostawiona bez opieki. Tutaj mógłby zostać wykorzystany oddział, o którym wspomnieli bracia.
- Również uważam, że Rada Wampirów mogłaby okazać się pomocna. Nie wszystkie wampiry popierają Samuru, a przecież jak dotąd Rada zajmowała się utrzymaniem pokojowych stosunków między ludźmi a wampirami. Nawet jeśli ich działania nie okażą się pomocne, powinniśmy ich wysłuchać. Przede wszystkim nie wolno ich lekceważyć.
Dodała i ucichła. Nie chciała nikomu nic narzucać, jednak dzielenie się swoim zdaniem było w jej stylu.


Ostatnio zmieniony przez Katherine dnia Nie Mar 17, 2013 11:18 pm, w całości zmieniany 1 raz
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Sala Narad [2 piętro] Empty Re: Sala Narad [2 piętro]

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Strona 1 z 9 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach