[I piętro] Komnata Samaela

Strona 3 z 5 Previous  1, 2, 3, 4, 5  Next

Go down

[I piętro] Komnata Samaela - Page 3 Empty Re: [I piętro] Komnata Samaela

Pisanie by Gość Pią Paź 14, 2016 8:54 pm

Jak mogła nie reagować na jego pocałunki lub dotyk? Po za tym był jej mężem więc gdy dotykał ją w ten sposób była to ich prywatna chwila intymna. Niedawno się spotkali, zaręczyli...a teraz? Teraz są już małżeństwem chociaż nie była pewna czy kiedyś do tego dojdzie. Poczuła jego ciepły oddech na sobie i przymknęła delikatnie oczy słuchając dwóch najcudowniejszych słów.
- Całym sercem i duszą?
Zapytała otwierając oczy i mrużąc delikatnie oczy patrząc na niego. Kochała go bardzo i nie opuści go nawet gdyby miała zapłacić za to życiem. Wtuliła się w niego czując przyjemne ciepło a nosem wąchała jego przyjemny zapach. Czuła perfumy, które zostawiły jeszcze przyjemny zapach na jego ciele.
Poczuła jego dłoń na swojej piersi co było nieco zawstydzające, ale dłonią pogładziła jego policzek. Uśmiechnęła się do niego delikatnie nawet jeśli miała rumieńce na sobie to chciała aby widział, że jest szczęśliwa. Czuła jak rozpinał guziki jej koszuli i znowu widział ją pół nago. Nie przyzwyczaiła się jeszcze do tego, ale nie starała się zakrywać.
Czując jego chłodne usta na swoich piersiach jękneła zaciskając dłonie na pościeli gdy tak robił. Gdy przestał uniosła się nieco by po chwili objąć go i pocałować w usta. Mocno przewróciła go, ze teraz to on był pod nią.
- Teraz ja jestem na górze.
Uśmiechnęła się do niego i nachyliła się całując go w usta. Mógł poczuć jak wepchnęła mu do buzi swój język.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

[I piętro] Komnata Samaela - Page 3 Empty Re: [I piętro] Komnata Samaela

Pisanie by Gość Pią Paź 14, 2016 10:45 pm

Gdy młodzieniec usłyszał słowa ukochanej to potwierdził spokojnie do niej:
- Tak z całym sercem i duszą moja ukochana - odparł czułym głosem do ukochanej. Kocha ją bardzo mocno i nie potrafiłby wytrzymać, ani sekundy bez niej. Stała się całym życiem tak naprawdę w jego sercu. Zauważył reakcję jak pieścił jej biust to mruknął zadowolony z tego powodu, ponieważ tak pokazał swoje emocje w tym momencie. Oczywiście odwzajemnił jej gorący pocałunek namiętnie usta przymrużając oczy. Poczuł przewrócenie na pościel zauważając zmianę ról i delikatnie dotknął ręką jej policzka, żeby poczuła ciepły dotyk. Zaśmiał się chwilowo słysząc jej wypowiedz i uśmiech, który zniewalał go. W tym momencie pasowało żeby wykonać niespodziewany ruch i delikatnie rękami.

+18 Brak wstępu dla Dzieci xD:
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

[I piętro] Komnata Samaela - Page 3 Empty Re: [I piętro] Komnata Samaela

Pisanie by Gość Sob Paź 15, 2016 5:45 am

Jego odpowiedź była zadowalająca. Chociaż nawet bez wypowiadania tych słów wiedziała, że bardzo ją kocha. Chyba zawsze to wiedziała. Uśmiechnęła się do niego. Ciekawe czy Hideo będzie tak cały czas jej pilnował przecież mu nigdzie nie ucieknie. No chyba, że będzie chciała iść na spacer.
Poczuła jego ciepłą dłoń na swoim policzku i zamknęła na moment oczy. Położyła dłoń na jego dłoni wtulając się delikatnie. Jakoś nie czuła się skrępowana, a jedynie bardziej spokojna. Nie musiała się niczego obawiać po za tym Hideo sprawiał, że złość czy stres znikały od razu.
Pocałunek był pełen oddania. Czuły i pełen miłości z nutką porządania.

Spoiler:
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

[I piętro] Komnata Samaela - Page 3 Empty Re: [I piętro] Komnata Samaela

Pisanie by Gość Nie Paź 16, 2016 1:24 am

+18 brak wstępu dla Dzieci!:
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

[I piętro] Komnata Samaela - Page 3 Empty Re: [I piętro] Komnata Samaela

Pisanie by Gość Pon Paź 17, 2016 4:56 pm

Spoiler:
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

[I piętro] Komnata Samaela - Page 3 Empty Re: [I piętro] Komnata Samaela

Pisanie by Gość Pon Paź 17, 2016 5:08 pm

+18 brak wstępu dla Dzieci!::
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

[I piętro] Komnata Samaela - Page 3 Empty Re: [I piętro] Komnata Samaela

Pisanie by Gość Pon Paź 17, 2016 5:22 pm

Spoiler:
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

[I piętro] Komnata Samaela - Page 3 Empty Re: [I piętro] Komnata Samaela

Pisanie by Gość Pon Paź 17, 2016 5:44 pm

+18 brak wstępu dla Dzieci!:
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

[I piętro] Komnata Samaela - Page 3 Empty Re: [I piętro] Komnata Samaela

Pisanie by Gość Pon Paź 17, 2016 5:55 pm

Spoiler:
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

[I piętro] Komnata Samaela - Page 3 Empty Re: [I piętro] Komnata Samaela

Pisanie by Gość Sro Paź 19, 2016 5:39 pm

+18 brak wstępu dla Dzieci!:
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

[I piętro] Komnata Samaela - Page 3 Empty Re: [I piętro] Komnata Samaela

Pisanie by Gość Sro Paź 19, 2016 6:39 pm

Spoiler:
Odwzajemniła jego pocałunek i to był na razie koniec ich uniesienia miłości. Demetria poszła pod prysznic jak również jej mąż po czym wrócili do komnaty i usnęli w swoich objęciach zmęczeni upojnymi chwilami.
W końcu nastał poranek i dziewczyna powoli budziła się. Była zmęczona po wczorajszej nocy. Po chwili Hideo również wstał. Przywitała się z mężem i już po chwili oboje wyszli z łóżka chrząkając się po sypialni. Ubrali się w swoje rzeczy po czym wyszli z sypialni zamykając ja i zeszli na dół.

2x z.t
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

[I piętro] Komnata Samaela - Page 3 Empty Re: [I piętro] Komnata Samaela

Pisanie by Gość Czw Lis 10, 2016 8:44 pm

Demetria znalazła się na górze kierując się dokładnie w stronę sypialni. Uznała, że jeśli prześpi się nieco to wszystko wróci do normy. Ostatni miesiąc ciąży był dla niej nieco męczący. Hideo miał jeszcze trochę pracy i nie chciała mu przeszkadzać. Nie powinna go obarczać sowimi narzekaniami na to jak się czuje i, że ją boli.
Gdy znalazła się przed drzwiami sypialni weszła do środka zamykając drzwi za sobą. Tu było tak ciepło czy tylko się jej zdawało? Dziwne. Demetria podeszła do łóżka po czym położyła się na nim zakrywając się do piersi kołdrą. Wygodnie się ułożyła i nieco zamknęła oczy. Nie wiedziała co się dzieje, ale musiała się zdrzemnąć chociaż na chwilkę. Po chwili jednak usnęła zmęczona śpiąc spokojnie, ale tylko do czasu. Potrzebowała chwili ciszy i spokoju to wszystko, a mąż musiał pracować.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

[I piętro] Komnata Samaela - Page 3 Empty Re: [I piętro] Komnata Samaela

Pisanie by Gość Pią Lis 11, 2016 7:24 pm

Hideo spokojnym krokiem wszedł na pierwszego piętro chcąc w końcu wypocząć od słów typu weź raport i pisz. Nie będzie słuchał się służek bo w tej chwili żona jego potrzebuje tak naprawdę, a nie durne papiery, które przysłał łowca z Rosji. Westchnął cicho oddychając głęboko wypuszczając powietrze z płuc. Ze spokojem dotknął klamki otwierając po cichu drzwi komnaty jej i swojej żony. Nie chciał ukochanej budzić, ponieważ martwił się o nią cały czas. Był bardzo cicho odpinając marynarkę swoją jednakże obserwował śpiącą królową i na razie nie kładł się, ponieważ nie był jeszcze na tyle śpiący. Nie miał zamiaru nawet wypić żadnego alkoholu po prostu zbrzydło mu się, najwyraźniej ukochana potrafiła mu ograniczyć poziom alkoholowy. Ze spokojem oparł się mężczyzna o ścianę swoimi plecami.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

[I piętro] Komnata Samaela - Page 3 Empty Re: [I piętro] Komnata Samaela

Pisanie by Gość Pią Lis 11, 2016 7:48 pm

Demetria nawet nie słyszała jak Hideo wszedł do sypialni. Spała chyba dość mocno skoro się nie obudziła. Była nieco przemęczona, duszności i na dodatek bóle. Nie chciała martwić swojego ukochanego dlatego uznała, że powinna położyć się na moment. Po schodach poradziła sobie, była w ciąży, ale to nie oznaczało, że nie dała by sobie rady z wieloma rzeczami.
Spała spokojnym snem. To chyba jej pomogło gdyż mogła na jakiś czas uwolnić się od męczarni. Od czasu do czasu tylko przekręcała głowę jakby coś się jej śniło. Ale nie był to zły sen. Jej dłonie spoczywały na brzuchu. Pokochała swoje nienarodzone dziecko tak bardzo mocno.
Jednak w pewnym momencie kobieta przebudziła się. Otworzyła powoli oczy i poczuła jak jest jej nieco niedobrze. Była na wpół śpiąca więc nie odezwała się do Hideo. Zatkała nieco usta dłonią. Zaczęła brać głębokie wdechy i wydechy. Po chwili jej przeszło i zabrała dłoń z ust.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

[I piętro] Komnata Samaela - Page 3 Empty Re: [I piętro] Komnata Samaela

Pisanie by Gość Sob Lis 12, 2016 2:53 pm

Hideo bywając w sypialni czuwał nad ukochaną cały czas, nie mógł pozwolić na sen, ponieważ nie chciałby sytuacji niefortunnej dlatego jeden dzień poświęci żeby nie spać, a to jest dla dobra Demetrie. Spokojnie przyglądał się jej jak spała jednakże zaczynało go powoli zbierać z martwienia o zdrowie Demi i nienarodzonego dziecka. Po chwili usiadł na fotelu opierając głowę o oparcie jego gdy złączył na końcu nogi i zakładając później jedną na drugą. W danym momencie zauważył, że jest coś nie tak z Demetrie jakby coś jej złego śniło.. ale czy na pewno? Miał nadzieję, że wszystko w porządku. Niespokojnie łowca siedział na siedzeniu i zauważył, że kobieta przebudziła się w łóżku wtedy wstał na początku spokojnie, a potem z przejęciem podszedł do niej jak usiadł na krawędzi łoża.
- Spokojnie kochanie.. już jestem przy Tobie - odparł delikatnie dotykając swoją dłonią o jej dłoń. Wiedział co przechodzi w tym momencie, bo same gesty to mówiły, że jest w ostatnim miesiącu ciąży więc był gotowy na wszystko. Obserwując zachowanie ukochanej gdy brała wdechy i wydechy musiało chyba pomóc, że przeszło jak zabrała swoją dłoń z ust. Nie odchodził od niej bo nie chciał, wolał być cały czas. Nachylił się delikatnie dając jej całusa w czółko. Potem sprawdzał ręką czy nie ma temperatury jednakże, na razie nie było rozpalonego więc jest jeszcze cisza.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

[I piętro] Komnata Samaela - Page 3 Empty Re: [I piętro] Komnata Samaela

Pisanie by Gość Sob Lis 12, 2016 3:06 pm

Ostatni etap był nieco uciążliwy, ale termin zbliżał się już nieubłaganie. Chyba tylko kobiety potrafią zrozumieć jak to jest męczyć się w ciąży niż face. Mieli łatwiejsze zadanie do wykonania. Hideo jak zawsze martwił się o nią i nawet czuwał przy niej. Był kochany, ale czasem obawiała się, że wszystko idzie tak szybko do przodu. Ale chciała wierzyć, że będzie dobrze.
- Hideo...?
Powiedziała nieco bardziej otwierając oczy i ujrzała jego twarz. Nie potrafił nigdy przejść obojętnie od bliskiej mu osoby. Doceniała to, że tak bardzo troszczył się o nią. Poczuła jak całuje ją delikatnie w czoło na co uśmiechnęła się. Właściwie była nieco blada, miała bóle no i strasznie było jej duszno. Jednak nie oznaczało to, że potrzebny szpital.
- Rozbierz sie i połóż się obok mnie. Pewnie jesteś zmęczony, chodź do mnie.
Uśmiechnęła się nieco ciepło do ukochanego dotykając dłonią jego policzka. Nie było w sumie tak późno, właściwie za oknem zrobiło się już ciemniej nieco. Chciała po prostu, aby położył się obok niej.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

[I piętro] Komnata Samaela - Page 3 Empty Re: [I piętro] Komnata Samaela

Pisanie by Gość Pon Lis 14, 2016 6:45 pm

Dorosły mężczyzna spokojnie spojrzał się na swoją ukochaną obserwując w danym momencie jej stan zdrowia. Nie potrafił opuścić jej ani na krok, ponieważ jedynie ich na świecie. No dobra ma jeszcze wujka, siostrę i dziadków. Nie wie tak naprawdę co z rodzicami ale co poradzić, zero informacji. Nadal poszukują co z nimi się dzieje. Westchnął cicho słysząc głos Demi:
- A no to ja - odparł cichutko nie chcąc zbytnio budzić przyszłej mamusi jego dziecka. W danym momencie uśmiechnął się dotykając delikatnie ręką jej policzka, a potem sprawdził czy ma zimne lub gorące czoło. Naturalnie jest wszystko w porządku jak na razie.
- Służki mnie zdenerwowały z tymi papierami i posadziłem Aarona na jego miejsce, niech się męczy w gabinecie za dużo wyłazi na miasto. - odparł spokojnym tonem głosu do Demi. Nie lubi jak łowcy rozrywają się na części w mieście zamiast pracować dlatego dał jednemu karę czyli pisanie raportów.
- W dodatku jesteś ważniejsza, a nie jakieś durne papiery. Ja jestem na urlopie, najwidoczniej służba jest niepoinformowana - westchnął znowu niezadowolony z takiej sytuacji.
- Dobrze kochanie - odparł cicho do niej. Mężczyzna zaczynał rozbierać się zakładając piżamę na siebie. Wszedł do łóżka żeby położyć się przy żonie.
- Wszystko dobrze kochanie? - zapytał się o samopoczucie Demi.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

[I piętro] Komnata Samaela - Page 3 Empty Re: [I piętro] Komnata Samaela

Pisanie by Gość Pon Lis 14, 2016 8:08 pm

Demetria natomiast miała tylko Hideo no bo kogo innego mogła mieć w swoim życiu? Musieli teraz dbać o siebie nawzajem dodatkowo mieli zostać rodzicami. Już niedługo w ich domu nie będzie tak spokojnie jak wcześniej. Hideo będzie miał trochę na głowię, ale i sama przyszła mama. Kto by pomyślał, że ich kolejna upojna noc skończy się taką dużą niespodzianką?
- Nie złość się proszę, na pewno chciały tylko cię poinformować. Ciesze się, że jesteś tak blisko mnie. Ale również rozumiem, że masz pracę taką, a nie inna kochanie.
Usmiechnęła się do niego nieco blado. Wydawała się zmęczona i nieco senna co było tak trochę prawdą. Przetarła dłonią oczy bardziej śpiąca. Spojrzała na męża uważnie gdy ten położył się w końcu do łózka obok swojej ukochanej. Przysunęła się do niego nieco bliżej wtulając się. Wtuliła głowę w jego tors.
- Chyba tak...jest mi tylko strasznie ciepło.
Objęła mocniej męża wtulając się cała w niego. Stała się bardziej otwarta, uczuciowa przez ciąże. Jej instynkty wręcz szalały. Najbardziej uszczęśliwiało ją to gdy była blisko niego. To sprawiało, że czuła się od razu lepiej.
- Śpij.
Wyszeptała ziewając tak trochę i spojrzała na niego zmęczonymi oczyma. Chciała zobaczyć, że i on zasypia. Chciała aby wypoczywał. Po chwili Demetria zamknęła oczy wtulając głowę znów w jego tors i zasnęła.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

[I piętro] Komnata Samaela - Page 3 Empty Re: [I piętro] Komnata Samaela

Pisanie by Gość Wto Lis 15, 2016 7:36 pm

Czuł w końcu opanowanie w głosie, próbował się ogarnąć jednakże ustępowało na dobre. Gdy Hideo usłyszał głos ukochanej żeby nie złościł się to uśmiechnął w jej kierunku. Właściwie nie może okazywać negatywnych uczuć bo może źle wpłynąć na Demi jak jest w ciąży i w ogóle. Dlatego odpowiedział po wysłuchaniu prośby:
- Nie martw się, już jest dobrze. Ja też Cieszę się, ponieważ jesteś dla mnie najważniejsza. Wiem skarbie ale spróbuję ograniczyć prace, żeby mieć dla was czas - odparł ze spokojem w głosie patrząc na ukochaną jak położył się kilka minut temu w łóżku. Widział bladą cerę ukochanej co jego nadal martwiło na twarzy. Jednakże widział jej zmęczenie, które potengowało mocno na nią. Potem widząc przesuwającą żonkę to przytulił ją do siebie delikatnie.
- Cieszę się, że jest Ci ciepło. To najważniejsza moja droga - odparł krótko z ciepłym głosem. Zauważył ciepło u Demetrie i otwartość co nie zdziwiło go nazbyt ale ucieszył się na ten widok przytulania się do niego.
- Dobrze kochanie - odparł powoli zasypiając przy niej. Przymrużał kilka razy oczami i zasnął w objęciach żony.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

[I piętro] Komnata Samaela - Page 3 Empty Re: [I piętro] Komnata Samaela

Pisanie by Gość Nie Lis 20, 2016 9:09 pm

Zasnęli dość wcześnie w swoich objęciach i to dość szybko. Demetria potrzebowała odpocząć, ale wyszło na to iż jej mąż tez potrzebował tego. Spali już jakiś czas w całej posiadłości była już cisza gdyż i inni udali się na spoczynek.
Była bodajże pierwsza w nocy kiedy Demetria przebudziła ze snu. Było jej gorąco a oddech nieco był przyspieszony. Odczuwała ból pod brzuchem i skurcze dość mocno nasiliły się. Nie chciała obudzić Hideo więc ostrożnie podniosła się do siadu siedząc na łóżku i trzymała się za brzuch. Bolało, bardzo bolało. Wstała po chwili i zrobiła kilka kroków próbując się uspokoić. Zaczęła oddychać szybciej i było jej słabo. Kręciła się tak z kilka minut.
Starała się nie jęknąć z bólu, myślała, że przejdzie...jednak okazało się zupełnie inaczej. Skurcze nasiliły się bardziej i Demetria poczuła ogromne przepływy bólu pod brzuchem. Poczuła nagle jak po jej nogach zaczęło nawet coś cieknąć! Musiała uklęknąć na kolana z bólu. Nie była w stanie ustać. Wiedziała, że zaczęło się.
- Hideo...!
Zawołała w końcu głośno swojego męża. Miała nieco łzy w oczach to tak strasznie bolało. Klęczała trzymając się podbrzusze i zawyła z bólu czując napieranie.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

[I piętro] Komnata Samaela - Page 3 Empty Re: [I piętro] Komnata Samaela

Pisanie by Gość Nie Lis 20, 2016 9:22 pm

Gdy Hideo spał z ukochaną w łóżku nadal w objęciach na razie nic nie wyczuwał.
Był zmęczony po ciężkich dniach pracy więc chciał w końcu wypocząć przy żonie. W tym momencie. Nie posiadał żadnych złych snów, które kiedyś jego nasilały z przeszłości. Młodzieniec na krótki czas przebudził się ale nie otwierał oczu swoich dlatego kontynuował spanie w ciepłym łóżku. Po chwili poczuł jakby łóżko zaczynało zginać dlatego nie zwrócił na razie na to uwagi. Hideo zmienił pozycję spania jednakże nie mógł już normalnie zasnąć z tego powodu, że usłyszał nienaturalne oddychanie i jęki wtedy przebudzał się powoli strasznie otwierając oczy. W danym momencie usłyszał kobiecy głos czyli swoją żonę:
- Demetrie! - odparł reagując szybko otwierając oczy i wstał z łóżka podchodząc pośpiesznym krokiem widząc, że termin narodzin jest dzisiaj dlatego szybko wziął telefon komórkowy. Wydzwonił pod numer karetki i usłyszał męski głos:
- W czym pomóc? - spytał się krótko przez telefon komórkowy. Hideo szybko odpowiedział na pytanie:
- Witam, chciałbym poprosić o szybką interwencję bo moja żona rodzi w posiadłości Kuroyama w dzielnicy zachodniej - odparł bardzo szybko z nerwami. Wtedy usłyszał od mężczyzny:
- Przyjąłem. Dobrze wysyłam natychmiast karetkę - odparł krótko i skończyli konwersację przez telefon. Hideo podszedł do żony chcąc uspokoić aż do przyjazdu karetki:
- Kochanie zaraz karetka przyjedzie - odparł krótko do żony. W tym momencie jedna ze służek przyprowadziła ludzi z karetki na pierwsze piętro gdzie jest sypialnia właściciela i usłyszał pukanie do drzwi.
- Proszę wejść - odparł dając znać. Gdy ujrzał ludzi z pogotowia szybko zainterweniowali podchodząc do kobiety chcąc położyć na łóżko. Mąż był cały czas przy Demetrie podczas narodzin ich dziecka.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

[I piętro] Komnata Samaela - Page 3 Empty Re: [I piętro] Komnata Samaela

Pisanie by Gość Nie Lis 20, 2016 10:07 pm

Myślała z początku, że to nic takiego. Uważała, że po prostu to zwykłe bóle i skurcze, które miną po jakimś czasie. Nie spodziewała się tego, że to już może zacząć się tej nocy. Z początku nie budziła męża, ale już nie potrafiła wytrzymać gdy w końcu bóle powaliły ją po prostu na podłogę. Klęczała i cierpiała. Pierwszy raz rodziła nie przeżyła tego nigdy więc ból tego typu był dla niej nieznany.
Nie musiała długo czekać na reakcje męża, ten natychmiast zareagował na wołanie żony. Bolało bardzo, miała łzy w oczach i zaczęła oddychać dość szybko. Miała mokre nogi, najwidoczniej wody puściły i zaczęło się. Nie spodziewała się, że to wszystko nastąpi tak szybko. Gdy tylko podszedł do niej ona spojrzała na niego i wydała z siebie krzyk bólu. Bolało ją strasznie, wiedziała, że rodzi. Na szczęście nie musieli długo czekać. Demetria jednak nie potrafiła wytrzymać i ułożyła się na podłodze nagle. Oddychała nadal szybko.
Nagle pojawili się obok niej obcy ludzie, którzy w ostatniej chwili wzięli ją na łóżko i położyli tam. Musieli ściągnąć jej dolną część garderoby i bielizny. I właśnie wtedy Demetria krzyknęła czując jak coś napiera. Uniosła się nawet nieco i opadła po chwili. Złapała Hideo za rękę.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

[I piętro] Komnata Samaela - Page 3 Empty Re: [I piętro] Komnata Samaela

Pisanie by Gość Wto Lis 22, 2016 6:08 pm

Hideo był cały czas jak zaczynali się przygotowywać do porodu Demi. Spokojnie odetchnął ze zdenerwowania z tego powodu, że był pierwszy raz w takiej sytuacji więc nic dziwnego. Gdy obserwował lekarza i lekarki, które założyły specjalny materiał na kolana kobiety, żeby nie rozpraszać. Lekarz w tym momencie zauważył, że szybko kobieta zaczyna napierać i mówi:
- Oddychaj głęboko i przyj - odparł głośno instruując kobietę podczas porodu. Mężczyzna miał założone na rękach rękawiczki specjalne, wtedy wyciągnął ręce do przodu chcąc po kilku jej parciach wyjąć dziecko delikatnie. Hideo wtedy szybko podszedł do niej trzymając za rękę mówiąc:
- Kochanie, spokojnie, wytrzymaj jeszcze trochę i będzie koniec - odparł ze spokojem do ukochanej chcąc, żeby poczuła obecność jej mężczyzny.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

[I piętro] Komnata Samaela - Page 3 Empty Re: [I piętro] Komnata Samaela

Pisanie by Gość Wto Lis 22, 2016 7:06 pm

Teraz Demetria była w rękach specjalistów. To na nich spoczywał los kobiety i dziecka. Demetria miała swój pierwszy i być może nie ostatni poród w życiu. Był bolesnym doświadczeniem przekonała się o tym właśnie w chwili kiedy poród się rozpoczął.
Leżała na łóżku próbujac być spokojna, ale chyba szło jej nieco kiepsko. Bolało mocno do tego ściskała Hideo mocniej za ręke co jakiś czas. To nie było łatwe dla niej. Jednak musiała się posłuchać lekarza i zaczęła oddychać głęboki. Parła z krzykiem nawet, aby tylko mieć to już za sobą.
- Do cholery jasnej próbuje! Możemy się zamienić.
Prawie na niego krzyczała, przez to wszystko emocje w niej buziwały i to strasznie. To nie było już takie proste.

Poród nie trwał dość długo. Demetria musiała wytrzymać ból i nie przyjemności, które jej towarzyszyły. Jednak po kilku godzinach dało się słyszeć kobiecy wrzask i nagle kobieta opadła na łóżku dysząc. Była spocona, mokra i bardzo zmęczona. Nie miała już sił. Jej oczy były na wpół otwarte. Oddychała nierówno. Ale właśnie w tym momencie rozległ się płacz. Płacz nowo narodzonego dziecka. Lekarz trzymał na rękach małe zawiniątko. To była ich córka. Poród zakończył się pełnie o godzinie siódmej rano. Lekarze zajeli się dzieckiem. Przecieli również pępowinę, aby odłączyć dziecko od matki. Musieli okryć dziecko w mały kocyk. Gdy lekarz trzymał dziecko na rękach reszta zajeła się Demetrią. Demetria uśmiechnęła się delikatnie nawet rozpłakała się nieco uśmiechając. Już po wszystkim. Jest już wszystko dobrze.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

[I piętro] Komnata Samaela - Page 3 Empty Re: [I piętro] Komnata Samaela

Pisanie by Gość Wto Lis 22, 2016 7:24 pm

Cała sytuacja była bardzo napięta w dodatku usłyszał harmider w sypialni. Hideo stał trzymając za rękę swoją żonę. Uspokajał swoją żonę na każdym jej bolesnym kroku podczas porodu ich dziecka. Obserwował całą sytuację pomiędzy lekarzem, a pielęgniarkami które były gotowe i pomagały podczas porodu. Gdy doszła konwersacja lekarza z Demetrie jak parła była niespokojna.
- Spokojnie kochanie... - odparł próbując wyłagodzić sytuację pomiędzy nimi jednakże narodziny dziecka trwały aż zbliżała się godzina siódma rano. Ostatni raz usłyszał krzyk Demi jak skończył się poród i wtedy rozległ płacz dziecka widząc je:
Lekarze zajęli się dzieckiem i przecięli pępowinę. W tym momencie jeden z lekarzy odezwał się:
- Gratuluję wam, to córeczka - odparł uśmiechnięty do pary trzymając dziecko, a inni ogarniali żonę na spokojnie. Hideo trzymając nadal ukochaną odwzajemnił uśmiech. Gdy usłyszał płeć od lekarza był zadowolony z tego powodu. Lekarz powoli szedł mając w rękach dziecko i położył delikatnie do rąk matki.
- Proszę - odparł krótko do upieczonej matki. Lekarze zaczynali powoli zbierać swoje rzeczy i spytali się gdzie jest większa łazienka to łowca wytłumaczył jak mają iść wtedy jeden z nich wyszedł na korytarz idąc tam. Oczywiście niektórzy pakowali swoje rzeczy idąc z sypialni mówiąc:
- Gratulujemy i życzymy miłego dnia - odparli ze spokojem do nich. Jedna pielęgniarka była jeszcze w pokoju bo zbierała też rzeczy.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

[I piętro] Komnata Samaela - Page 3 Empty Re: [I piętro] Komnata Samaela

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Strona 3 z 5 Previous  1, 2, 3, 4, 5  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach