Klub Nocny - Katedra Mokrej Elżbiety

Strona 5 z 7 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next

Go down

Klub Nocny - Katedra Mokrej Elżbiety - Page 5 Empty Re: Klub Nocny - Katedra Mokrej Elżbiety

Pisanie by Gość Sro Wrz 25, 2013 3:01 pm

Niech sobie papla Li ile chce. Samuru jedynie pokiwał głową, udając że ją słucha. Dziewczyna myśli iż ma tutaj władzę? Się grubo myli. Oczywiście, niech sobie wybiera panów, ale jeśli klienci zaczną się skarżyć i zacznie brakować funduszy... Nie, nie ma co o tym mówić. Nie ma co straszyć.
- Prawo? I lubisz się pieprzyć za pieniądze?
Wzruszył ramionami, później przedstawiając swój rozkaz. Wylądował na łóżku, obserwując swoje dwie kandydatki na nowe pracownice. Uraczyły wejściem na wielkie łoże, zaczynając swoją... wspólną zabawę. Szlachetny na razie nie ingerował, a jedynie obserwował erotyczny i pobudzający taniec. Li ocierała się o nogi burmistrza co tylko bardziej go podniecało.
Wreszcie dołączyła do zabawy Pax. Szlachetny zwracał co chwila na nią uwagę oraz słuchał jej prowokujacych słów do koleżanki. Ostro? Poprosi! Niech Li zapłacze z bólu i przyjemności. I kiedy panny ulokowały się na łóżko, Sam w końcu postanowił wkroczyć do akcji. Chwycił Pax za ramię, aby skierowała swoją twarz do niego, a on z kolei wbił się ustami w jej zmysłowe wargi, penetrując głęboko językiem, co natomiast było z Lissy? Szlachetny nie zostawił jej samotnie. Jego łapsko wylądowało na pulchnej prawej piersi, miętosząc ją niczym ciasto. W końcu wsadził swój palec do jej ust, czekając aż zacznie go pieścić. Pax przestał całować i ustami skierował się na szyję, drażniąc po drodze skórę zimnym językiem. Druga ręka sięgała do płaskiego brzucha krótkowłosej, aby móc pieścić pępek. Gra wstępna zawsze spoko. Zapewne po takich igraszkach, przejdzie do dalszych pomysłów. A ma ich sporo.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Klub Nocny - Katedra Mokrej Elżbiety - Page 5 Empty Re: Klub Nocny - Katedra Mokrej Elżbiety

Pisanie by Gość Czw Wrz 26, 2013 8:24 pm

Wbrew pozorom Lissa była delikatną kobietą, nieśmiałą i bardzo inteligentną, która naprawdę uwielbiała sztukę. Tylko wówczas, gdy miała ochotę na seks i się zbliżała ku celom łóżkowym, zmieniała się w prawdziwą bestię, która wręcz niczym Czarna Wdowa, wciągała mężczyzn do łóżka, a potem ich wyrzucała, zapominając i wyruszając na kolejny połów. Jak widać, pozory często mylą i Pax znała tylko jedną stronę swojej kochanki.
– Nie. Powtarzam, mam chęć spróbować czegoś nowego.
Odpowiedziała całkowicie poważnie, przestały ją bawić słowa burmistrza, który najwyraźniej uważał ją za niegodną kobietę. Gdyby nie fakt, że miała naprawdę wielką ochotę na seks, poprzednio przecież ograniczył się jedynie do palców Pax, opuściłaby tę sypialnie, trzaskając drzwiami, a sam burmistrz gówno by zarobił.
Lissa odwzajemniła pocałunek Paxa, pozwalając na ponowne rozebranie z sukienki. Nie znosiła nosić bielizny, a majtki i tak zgubiła, oddając je Ringo, a właściwie to w niego rzucając nimi. Lissa do ssała się do kobiecości Pax, przegryzając ją do krwi. Złapała za brzeg spodni wampirzycy, ściągając je do kolan i dalej przez stopy, podnosząc pierw jedną, potem drugą.
Po chwili leżała już na plecach, przyjmując ją między nogi. Zaplotła nogi wokół jej bioder, przysuwając się bliżej, by swoją kobiecością ocierać się o jej. Pax sięgnęła ku piersiom dziewczyny, pieszcząc je, drapiąc i ugniatając.
Jęknęła czując jej palce w sobie, doprowadzając Lissę do cenzury, która nadeszła szybko. Patrzyła jak Samuru całuje Pax, schodząc zaraz ku jej szyi. Kucnęła więc za nim, błądząc dłońmi po jego ciele. Włożyła swoje łapki pod jego koszulę, macając mięśnie na torsie i bawiąc się włoskami. Pazurkami przejechała po jego sutkach, by już po chwili rozpiąć mu spodnie. Rączki włożyła w jego bokserki, dopadając męskość. Zacisnęła na niej swoją dłoń, posuwając ją w górę i w dół, chcąc sprawić wampirowi trochę przyjemności. Tym samym językiem zasmakowała jego szyi, a drugą dłonią macała już pośladki Samuru.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Klub Nocny - Katedra Mokrej Elżbiety - Page 5 Empty Re: Klub Nocny - Katedra Mokrej Elżbiety

Pisanie by Gość Pią Wrz 27, 2013 7:49 am

I zaczęła się zabawa, Pax Li, Li Pax... Tu Pax się wygryzła tu Li dziabnęła, tu jedna jęczała tu druga... Czasem nawet obie dyszały jak po jakimś maratonie, jakby nie patrzeć był to maraton... Maraton sexu lecz nie ścigały się z sobą a razem o jak najwięcej przyjemności płynącej z dotyku i damskich łóżkowych zabaw. Przez chwilę zapomniała o męskim obserwatorze, nowym pracodawcy. Tylko jak na scenie, tylko że tam nie dało się zapomnieć o ludziach pod sceną bo każdy gwizdał, wolał... rzucali pieniędzmi i nie tylko.
Chwyciła dłońmi ramiona Lil i zaczekała obcałowywać jej szyje gdy dołączył się Burmistrz... Chwała mu za to, i szacunek bo jakiś czas wytrzymał bez dotykania dwóch narajanych na siebie biseksualistek.
Drgnęła gdy poczuła go przy sobie, szybko jednak przeszła do słodkiego mruczenia i odwzajemniania jego pocałunku. Uderzyła ją woń faceta... Przez te kilka godzin z Li nauczyła się jej zapaszku a tu bum, coś nowego.
Podczas pocałunku Pac złapała jego dolną wargę i zassała się do niej, obejmując jego ciało swoim. Przyległa do jego torsu piersiami, brzuchem który za chwile miał zostać razem z pępkiem zaatakowany łapskiem Samuru.
Li się zajęła resztą jego ubioru więc Pax pozwoliła sobie na wplecenie palców w jego grzywek i bok włosów. Oczywiście przednio oblizała najbardziej lubieżnie jak potrafiła palce, zasycając każdą ostatnią kropelkę jaka miała na sobie po kochance.
Gdy pojawiła się Li na horyzoncie Pax odsunęła się od wampira i zaczęła językiem mieścić jego szyje od przodu, zjeżdżając na obojczyki, z obojczyków dużym łukiem na lewy później prawy sutek . Przygryzała je raz po razie, następnie zjechała dużo niżej, łapiąc wampira za biodra. Nie zabrała się od razu do zabawy, najpierw popieściła palce Li zaciśnięte na nowej zabaweczce. Lizała je, od wierzchu i pomiędzy nimi.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Klub Nocny - Katedra Mokrej Elżbiety - Page 5 Empty Re: Klub Nocny - Katedra Mokrej Elżbiety

Pisanie by Gość Sob Wrz 28, 2013 6:23 am

Dziewczęta miały chwilę dla siebie, żeby mogły bardziej się rozluźnić w obecności burmistrza i oczywiście same rozebrać, okazywać sobie przy okazji swoją dziką "miłość". Szlachetny obserwując ich wspólne igraszki, podniecał się sam i wreszcie dołączył. Rozgrzana trójka do upojnej nocy zaczęła zabawę...
Spoiler:
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Klub Nocny - Katedra Mokrej Elżbiety - Page 5 Empty Re: Klub Nocny - Katedra Mokrej Elżbiety

Pisanie by Gość Sob Wrz 28, 2013 12:59 pm

W takich chwilach jak ta, wszelkie rozmowy były całkowicie zbyteczne. W sypialni unosiły się za to jęki, szelest pościeli, urywane sylaby, mające tworzyć coś na kształt imion, które bezskutecznie chciały wydobyć się z gardła. A w powietrzu unosił się silny zapach seksu, jakże uwodzący i wiele obiecujący. Lissa świetnie się bawiła, dotykając napiętego, niczym struna gitary, ciała burmistrza. Był silny, umięśniony, aż przyjemnie się go dotykało. Nachyliła się i zaczęła pieścić kark szlachetnego językiem, liżąc zaraz jego ramiona. Dłońmi zjechała na jego sutki, drapiąc je i miażdżąc w palcach, boleśnie, by po chwili przejechać pazurami po jego torsie i brzuchu. Pazury wbiła aż do krwi, raniąc przyjemnie jego ciało. Gdy poczuła jego palce w sobie, zacisnęła się wokół niego, a jej dłoń na jego męskości znieruchomiała, zaciskając się mocniej i głębiej. Pozwoliła się podnieść, by mógł do niej sięgnąć, niemalże skamląc o chwilkę przyjemności. Zadrżała, czując wilgotny język na swojej szyi, zachęcając szlachetnego do śmielszych pieszczot swoimi jękami.
Po chwili rzuciła burmistrza na łopatki, by opadł na łóżko. Usiadła mu na brzuchu, ocierając się o niego i pociągnęła ku sobie Pax, by usiadła tyłem do twarzy Samuru, a przodem do Lissy. Złączyła wargi swoje i kochanki w namiętnym pocałunku, pieszcząc językiem jej podniebienie. Wreszcie opadła swoją kobiecością na wielkiego pana burmistrza, otulając ramieniem ciemnowłosą, by lekko ją unieść do góry i pieścić palcami jej kobiecość. Palcami sprawiała przyjemność Pax, ujeżdżając jak głupia Samuru! Dosłownie jakby gdzieś się spieszyła albo ścigały ją wszystkie demony piekielne, nakładając na niego wręcz zabójcze tempo, doprowadzając do cenzury, jeśli oczywiście Samuru nie wymyślił dla nich niczego lepszego.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Klub Nocny - Katedra Mokrej Elżbiety - Page 5 Empty Re: Klub Nocny - Katedra Mokrej Elżbiety

Pisanie by Gość Sob Wrz 28, 2013 1:22 pm

Pax była jedną z tych kobiet które wręcz uwielbiały jądra, językiem zaczęła pieścić tak bardzo zaniedbywane przez inne panie kuleczki. Cmokała, ssała, gdy on zabawiał się z Lilką lecz koniec końców, nieco pod przymusem Samuru oderwała się od swych nowych przyjaciół i poznała docelowy Cel Samuru.
Spoiler:
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Klub Nocny - Katedra Mokrej Elżbiety - Page 5 Empty Re: Klub Nocny - Katedra Mokrej Elżbiety

Pisanie by Gość Nie Wrz 29, 2013 8:37 am

Zabawa z panami nadal trwała i wszystko zanosiło się, że przyjmie je do pracy z otwartymi rękoma, ale pierw muszą skończyć to, co zaczęli.
Spoiler:
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Klub Nocny - Katedra Mokrej Elżbiety - Page 5 Empty Re: Klub Nocny - Katedra Mokrej Elżbiety

Pisanie by Gość Nie Wrz 29, 2013 1:30 pm

Spoiler:
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Klub Nocny - Katedra Mokrej Elżbiety - Page 5 Empty Re: Klub Nocny - Katedra Mokrej Elżbiety

Pisanie by Gość Nie Wrz 29, 2013 2:32 pm

Spoiler:
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Klub Nocny - Katedra Mokrej Elżbiety - Page 5 Empty Re: Klub Nocny - Katedra Mokrej Elżbiety

Pisanie by Gość Pon Wrz 30, 2013 2:16 pm

Wszystko działo się tak szybko, choć i tak upojność nie miała końca. Gdyby ktoś obok tego pokoju przechodził, mógłby usłyszeć jęki rozkoszy wydobywających się z ust obu seksownych kobiet. Szlachetny włożył w to swoją siłę i nabyte doświadczenie w seksie. Niech mają coś panny od życia, w końcu będą pracować w burdelu i nie wiadomo jakie bydlęcia będą gościć w swoich łożach. A tak? Mają szansę na zabawę z samym właścicielem lokalu...
Spoiler:

Kiedy wreszcie przestał, odrzucił nogi kochanki, samemu siadając.
- Drogie... panie..
Odezwał się z małymi przerwami, bo sam się przecież zasapał. Przeczesał dłonią włosy i sięgnął po alkohol z szafki, następnie polał nim swoją szyję z obu stron po czym rzekł zachęcająco.
- Zasługujecie na to... Bierzcie i pijcie ze mnie, póki nie nasycicie głodu.
No i macie niespodziankę. Samuru nawet specjalnie dodał smaku burbona do swojej krwi, wszak po to się nim polał. I lepiej żeby wzięły, Samcio zbytnio odmówi nie pożąda.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Klub Nocny - Katedra Mokrej Elżbiety - Page 5 Empty Re: Klub Nocny - Katedra Mokrej Elżbiety

Pisanie by Gość Wto Paź 01, 2013 5:31 pm

Lissa odczuwała wszystko z nie mniejszą fascynacją niż jej kochankowie. Jęki Pax wzmagały i w niej pożądanie, a także chęć do jeszcze większej ilości takich numerków. Gdyby ktoś zaproponował jej całonocny maraton seksu, na pewno by nie odmówiła! A gdyby to było z samym burmistrzem, to na bank ujeździłaby go na śmierć, nie dając nawet chwili na odpoczynek, bo wciąż by się podniecała z niemałą chęcią.
Przytuliła ramionami i nogami biedną Pax, czując uroczy zapach kochanki. Tak cudownie pachniała. Taką radością i spełnieniem, że w niej także wzmógł się głód, zarówno ten głód krwi jak i seksu.
Spoiler:
Lissa wodziła swymi niebieskimi tęczówkami za nagim szlachetnym, który udał się do szafki po alkohol. Miał tak wspaniałą męskość, że aż prosiła się o jakieś uwiecznienie w akcie, zdjęciu tudzież pięknym liryku, opisujące kształty pana Burmistrza. Nim ten zdążył dojść do łoża, Lissa zebrała się z łóżka i klękła przed Samuru, we wiadomym celu… Ach! Wepchnęła go sobie do ust, pragnąć niemalże zjeść całego, jednak doprowadziła do szybkiej cenzury, pozwalając wreszcie biednemu wampirowi, na dotarcie do łóżka. Wampirzyca została na podłodze, przyjmując iście rozkraczoną pozę. Patrzyła co robi Samuru i normalnie aż jej się oczy rozszerzyły! Polał się alkoholem i zachęcił do spicia z niego boskiej krwi! Doczłapała się do łóżka na czworaka, zasiadając na jednym z ud szlachetnego. Naparła na niego piersiami.
– Jest pan niczym Bóg. Bóg wampirów.
Wyszeptała, językiem zlizując alkohol pierw z ramienia szlachetnego, a potem z szyi, w którą wreszcie zatopiła kły. Aż jęknęła, czując tę słodycz i siłę jego krwi. Zaczęła się delikatnie o niego ocierać całym ciałem, spijając krew. Czuła się o wiele silniejsza, jakby jakaś nowa siła w nią wstąpiła. Ssała i ssała, nie potrafiąc oderwać się od krwi Samuru. Dopiero gdy zaspokoiła swój wampirzy głód, odsunęła się od szyi. Z zakrwawionymi wargami przyssała się do ust szlachetnego, żeby i on zasmakował własnej posoki w jakże namiętnym pocałunku.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Klub Nocny - Katedra Mokrej Elżbiety - Page 5 Empty Re: Klub Nocny - Katedra Mokrej Elżbiety

Pisanie by Gość Sob Paź 05, 2013 4:11 pm

Pora kończyć. Zapewne obie panie skorzystały z usług krwiodawstwa od szlachetnego. Jemu to nie zaszkodzi, a one zyskają na siłę, poniekąd wiążąc się z burmistrzem. To takie urocze... Naprawdę. Oczywiście przegonił je od siebie, kiedy uznał że już wystarczy.
- Koniec zabawy. Zostajecie obie przyjęte w szeregi moich panienek. A teraz brać szybko prysznic i won.
Rzucił rozkazem, ubierając się szybko. Weźmie prysznic w innym pokoju, bo jakoś miziać o odświeżenie mu się nie chce.
- A zapłatę za dzisiejszą noc dostaniecie przy pierwszej wypłacie, jak się spełnicie dla innych.
No i po tych słowach zostawił je. Panny zapewne także niebawem opuściły pokój.

zt wszyscy
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Klub Nocny - Katedra Mokrej Elżbiety - Page 5 Empty Re: Klub Nocny - Katedra Mokrej Elżbiety

Pisanie by Gość Czw Lis 07, 2013 8:41 pm

-Oh ! Wspaniale. Niedaleko jest fajny bar.
Wprowadziła mężczyznę do burdelu z uniesiona głowa. Posłała ochroniarzowi wredny uśmieszek. Całkiem niedawno przedrzeźniali się tylko po to by nawzajem doprowadzić się do szału. Było to też powodem jej spaceru.
Przeciągnęła w głąb burdelu Davida, sadzając go przy jednym z bocznych stolików. Machnęła do jednej z kelnerek by podeszła, nie czekali długo. Wampirzyca odebrała dwie karty i odwołała kelnerkę, jedna z tych za którymi nie przepadała. Ale co zrobić?
Podsunęła jedna z kart wampirowi.
-Proponuję... - przeleciała wzrokiem po fikuśnych drinkach krzywiąc się w duchu. Była minimalistką i trzymała się stałego planu picia. Albo piwa albo wódka z sokiem.
- ...”mokra słodka” wydaje się być interesującym drinkiem. - posłała mu perskie oko.
Przyznajmy, Mokra Elżniebta nie była najlepszym miejscem na poznawanie się nawzajem. Jednak na pewno było to miejsce kreatywne... a przecież tego oczekiwał od prostytutki.
-
Ja się napije czystej z cola i lodem.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Klub Nocny - Katedra Mokrej Elżbiety - Page 5 Empty Re: Klub Nocny - Katedra Mokrej Elżbiety

Pisanie by Gość Czw Lis 07, 2013 8:53 pm

Czyli przysłowiowy bar "wolnościowy" tak rozumiał to Myku, miejsce prawie normalne jak każde inne. A przecież nie przyszedł tu by się napić coli? Spojrzał na kelnerkę, musiał przyznać w głębi siebie że też była całkiem całkiem ale na chwilę obecną musiał zamówić jakis napój. Przeglądał kartę z drinkami, Pax wysunęła propozycję swojego drinku, ale mężczyzna miał już coś innego bardziej coś co może sponiewierać człowieka.
-Ciekawa nazwa, ale ja zamówię wódkę to wystarczy mi na początek. Tak więc 2 lub 3 kieliszki mogą być, a dopiero potem może ten twój drink.- Powiedział spokojnie, w końcu podróżował po europie, był w m.in w Rosji i Polsce a Ci to mają łeb oraz alkohol niezły. Spojrzał się na wampirzyce, upicie go będzie trudnym wyzwaniem, chociaż wykonalnym.
-Widzę że tylko ja biorę coś mocniejszego, ale sądzę że ty też powinnaś sie napić ze mna? W końcu mieliśmy się poznać...- Na jego twarzy znowu pojawił się łobuzerski uśmieszek, samemu trochę dziwnie pic wódkę.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Klub Nocny - Katedra Mokrej Elżbiety - Page 5 Empty Re: Klub Nocny - Katedra Mokrej Elżbiety

Pisanie by Gość Czw Lis 07, 2013 9:02 pm

-Oh o to się nie martw. Wódka z colą i lodem. - nie był to jej drink który mu zaproponowała. Był pierwszym jaki upolowała wzrokiem. Tu wszystkie miały takie nazwy pasujące do klimatu i tematyki baru. Baru... Raczej dobrego burdelu. Przeniosła wzrok z niego na scenę. Oh tak, nie był to byle jaki burdel, lecz burdel w którym gdy miało się szczęście można było trafić na dwie rozpalone wampirzyce bawiące się przy tych wszystkich mężczyznach. Dziś, niestety bar był opustoszały. Jedynie stali tubylcy popijali alkohol spoglądając na nową striptizerkę która uczyła się jeszcze sceny.
- Rzadko się zdarzają tacy to tu pija wódkę. Zwykle w ruch idzie wiskacz lub rum. - była szczerze zdziwiona. Bo zwykle trafiała na francuskie pieski co nic ostrzejszego od Brendy nie wezmą do ust. Ona lubiła czuć, że coś ją pali... rozgrzewa lub upija. - Skąd jesteś? I kto Cie takim uczynił? - nie zdarzyła ugryźć się w język. O tym wspomniałam. Pax po chwili przestawała być mila kokietką... Nic już nie poradzimy, słowa poszły w przestrzeń – ale co ukrywać. Pax była zainteresowana jego statusem krwi.
- I kolejne pytanie dla ciebie Dawidzie... Możesz coś wygrać. Po co tu przyjechałeś.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Klub Nocny - Katedra Mokrej Elżbiety - Page 5 Empty Re: Klub Nocny - Katedra Mokrej Elżbiety

Pisanie by Gość Czw Lis 07, 2013 9:12 pm

Uśmiechnął się do kelnerki która przyniosła im alkohol, lubił coś mocnego wypić w sumie artystą był ciekawym jednak mocne rzeczy też lubił, szybkie samochody te sprawy. To sprawiało iż był dziwny, niby malarz delikatny a jednak cechy twarde w sobie miał. Może to wina jego stwórcy nie wiadomo.
-Heh... Sądzę że taki jestem od nie dawna, musisz mnie zrozumieć w tym momencie...- Powiedział po czym sięgnął po kieliszek i wypił go na raz, odstawił i drugi poszedł w ruch. Nie minęło 10 sekund a wypił trzeci. W miejscach gdzie był nauczyli go pić trochę więcej wódki z większych pojemników.
-Nic, jestem wolny nic mnie nie ogranicza... To jest coś wyjątkowego co ja mam... - Dodał po chwili, w głowie przypomniały mu sie obrazy z życia wampirzego, musiał sobie je przypomnieć. Przecież zawdzięczał takie życie komuś co nie?
-To widzę że europy nie zwiedzałaś... A ciebie kto taka uczynił?- Również interesowało go jej status, jeżeli już na ten temat rozmawiają.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Klub Nocny - Katedra Mokrej Elżbiety - Page 5 Empty Re: Klub Nocny - Katedra Mokrej Elżbiety

Pisanie by Gość Czw Lis 07, 2013 9:26 pm

Słuchała go i przyglądała jak pije, ona miała swojego drinka który przy jego stylu piciu był jedynie pobita. Ale to dobrze, dla niej ten drink będzie na kilkadziesiąt minut. Jego szybkie shoty tylko na chwilę i koniec końców sięgnie po kolejny.
-Nie łatwiej ci kupić całej flaszki? Bardziej opłacalne. - tak. Spije, okradnie i usunie pamięć. Ot co! Uśmiechnęła się do niego, przysuwając ciut bliżej męskiego ciała, niby to przypadkiem dotykając jego dłoni gdy sięgała po swoja szklankę. O tak... Prócz kradzieży jeszcze będzie z nim pieprzyła. Taki cel dla urozmaicenia tego wieczoru. Choćby miała malarza przywiązać, zranić i doprowadzić do nieprzytomności – zrobi to.
Hmm? Wolny? W tym kraju nikt nie jest wolny... Czyż nie jesteśmy więźniami własnych decyzji? - zakręciła nadgarstkiem tak, że płyn w szklance rozszedł się po ściankach przezroczystego tworzywa. Wlepiła wzrok w brunatny napój. - Czy cie rozumiem? Chyba nie do końca, ale kontynuuj. - upiła łyczek, a następnie wyciągnęła paczkę ruskich marlboro. - W europie? Oczywiście, że byłam. Podróżowałam nieco, ale było to dawno i chyba jest to już nie ważne. - zaciągnęła się dymem poświęcając mu cała swoją uwagę- Mnie? Ja się taka urodziłam... Nie jesteśmy tacy sami jak sądzisz. Jesteśmy całkiem inni, jak myślę.
A w czym niby mieliby być podobni, ona kobieta – on facetem. Ona pełnym od początku do końca wampirem, on zmieniony. Ona dziwka, on malarz. Jedynie łączyło ich zamiłowanie do dobrego mocnego alkoholu i chwila niejasności jeśli chodzi o tożsamość.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Klub Nocny - Katedra Mokrej Elżbiety - Page 5 Empty Re: Klub Nocny - Katedra Mokrej Elżbiety

Pisanie by Gość Pią Lis 08, 2013 4:39 pm

- Ja jestem wolny... Nie jestem więźniem swoich decyzji i to jest najlepsze właśnie...- Odpowiedział jej, to była prawda decyzje chłopaka w żaden sposób go nie ograniczały ani do niczego wiązały. To było cudowne uczucie być pewnym że nic nas nie zatrzyma jednak czy tak do końca? Przecież on obrał sobie za cel poznanie swojego stwórcę. Mimo iż pił bardzo szybko to jednak nie chciał sie całkowicie schlać, chwilowo tylko czekał na to co przyniesie przyszłość.
-Cała flaszka powiadasz? Nie chcę, trzeba znać jakiś próg a ja i tak czekam na wyjaśnienie pewnej sprawy z moim zakwaterowaniem...- Dodał po chwili, odstawił kieliszki z dala od siebie przy okazji ocierając się o jej rękę, zrobił to tak po prostu, nie miał jakiś problemów do tego jak się ocierali o siebie, przecież to byl burdel racja?
-To twoje zdanie hehe jeżeli znała byś moją przeszłość to zrozumiała być czemu tak uważam... A tak po za tym, Kelner!- Zawołał kelnerkę, która natychmiastowo przybyła, on tylko uśmiechnął się do niej ciepło i poprosił o colę z lodem. Tak trzy kieliszki wypił to teraz może sobie odpuścić bo raczej nie chciał by odbierać ważnego telefonu w stanie całkowitego schlania. Może ona nie dostrzegała tego co ich łączy, obydwoje potrafili świetnie grać, dużo nie jasności w ich rozmowie było a jednak dalej rozmawiali. Nie przeszkadzało mu to że pali, gdyż on teraz poświęcał swoja uwagę tylko jej.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Klub Nocny - Katedra Mokrej Elżbiety - Page 5 Empty Re: Klub Nocny - Katedra Mokrej Elżbiety

Pisanie by Gość Sob Lis 09, 2013 8:01 am

-W takim razie nic innego jak pozazdrościć, Davidzie.- Pax nigdy nie powie, że jest wolna. Nigdy bo na tą chwilę, jej więzieniem jest ona sama oraz jej tożsamość, blednę postrzegania świata. Nie wie kim jest a jednak chce rzec, druga sprawa że z dołka psychicznego – niestabilności wyciągnęła ja inna wampirzyca. Wygimnastykowała się cholernie za co Pax jej wdzięczna i postanowiła oddać swe ciało właśnie jej by kiedyś pomóc jej jak ona Pax. - Chociaż i tak uważam, że każdy jest więźniem czegoś... Ot co moje zdanie.
Ucięła tą rozmowę, gdy ktoś zaczynał się nie zgadzać z jej filozofią życia, robiła się drażliwa i nie miły za wszelką cenę chciała udowodnić, że ma rację. Takki z niej zaborczy wampirek – ale to nic złego prawda?
Oparła się wygodniej o loże, zakładając nogę na nogę.
-Jeśli chodzi o kwaterunek mogę Ci dziś jakiś wykombinować. Ale to może kosztować... - wypościła dum i przeniosła wzrok na jego oczy- … Może kosztować twoje ciało.
Gdy przyszła znów kelnerka Pax zmierzyła ja chłodnym wzrokiem. Podniosła jeszcze do połowy pełną szklankę, wszystko wzięła na jeden łyk po czym odstawiła – Jeszcze jedno. Dla niego to samo na koszt firmy...- fuknęła do kelnerki. Później rozliczy się z barmanem. Chociaż, wystarczy jeden taniec Pax oraz Corn by cały miesiąc zwrócił się o jakieś 20 razy.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Klub Nocny - Katedra Mokrej Elżbiety - Page 5 Empty Re: Klub Nocny - Katedra Mokrej Elżbiety

Pisanie by Gość Sob Lis 09, 2013 12:58 pm

Spoglądał na nią, a to za chwile na kelnerka lub na młodą striptizerkę uczącą się zawodu. Chwilowo nie miał co robić więc szukał wzrokiem czegoś interesującego, szybko się nudził więc często zmieniał zakwaterowanie.
-Heh...Nie zrozumieliśmy się ja czekam aż moj apartament będzie gotowy, więc chwilowo mieszkam w hotelu... I moje ciało nie jest warte jakiegoś tam mieszkania...Raczej niczego nie jest warte hehhe...- Odpowiedział jej spokojnym tonem głosu, zauważył iż ona ma chrapkę na niego i na jego złoty naszyjnik. Ale cóż miał zrobić, bo w sumie może z nią trochę poharcować bez zobowiązań i obydwoje będą szczęśliwi.
-Ale kontynuuj to może się skusze na twoja ofertę...- Spojrzał na nią i delikatnie okazał swoje kły, czasami miał w zwyczaju podenerwować jednak z umiarem to robił. Taki sobie wampir z ciekawą perspektywą życia. Niby był spokojny i miły ale jednak troche charakteru miał i musiał mieć przecież.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Klub Nocny - Katedra Mokrej Elżbiety - Page 5 Empty Re: Klub Nocny - Katedra Mokrej Elżbiety

Pisanie by Gość Pon Lis 11, 2013 6:25 pm

Zirytowała się. Prychnęła, nie na jego pierwsze zdanie lecz na tą „kontynuacje”.Może dlatego, że nie odpowiedział tak jak ona tego oczekiwała, a może dlatego że właśnie odpowiedział prowokacyjnie. Jednak nie czas na to by debatować nad jej wewnętrznymi rozterkami.
-Chciałam być mila, skoro uważasz, że twoje Ciało jest aż tak drogie i bezcenne. Zwłaszcza jeśli mowa tu o najwyższej klasy apartamencie to twoja sprawa- odsunęła się od niego i wzięła swojego drinka od kelnerki. Łyknęła wszystko naraz. Tak, nuda minęło... Nastąpiło rozdrażnienie.
-Moje ciało nie jest bezcenne... - rzuciła całkiem nagle, po czym wstała. - Pokaże Ci chętnie jak bardzo jest one dostępne, zwłaszcza, że zapewne masz coś co mnie w stu procentach zadowoli.
Ruszyła z loży w stronę podestu z rurami. Syknęła coś mało zrozumiałego do młodej striptizerki. Młoda dziewczyna pokręciła głowa ale ustąpiła Pax. Wampirzyca obięła łydką rurę, odchyliła się do tyłu, tak że rekami w pewnym momencie dotknęła ziemi, gdy tak się stało dołożyła do rury drugą nogę. Po chwili wisiała na rurze z głową w dół wywijając nogami w rytm muzyki. Ocierała się płynnymi ruchami bioder o metalową rurę. Po sali przeszły szepty.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Klub Nocny - Katedra Mokrej Elżbiety - Page 5 Empty Re: Klub Nocny - Katedra Mokrej Elżbiety

Pisanie by Gość Pon Lis 11, 2013 6:40 pm

Lubił irytować ale też nie zupełnie zrozumiała jego osobę i jego postawę. Ciekawy z niego typ drażni wszystkich a jednak jest spokojny w tym co robi.
-Jesteś miła i to bardzo, nie to co pewna zielonowłosa...- Westchnął przypominając sobie tę arogancką dziewczynę, o dość dziwnym stylu bycia i też zachowaniu.
-Ale nie zrozumieliśmy się... Moje ciało nie jest warte niczego, bo ono jest po prostu nic nie warte, tak jest tanie i nie zasługuje na jakieś tam mieszkanie heheh...-Dodał po chwili spoglądając na nią gdy ta udała się z loży na scenę, no chłopak musiał przyznać jej że jest dość umiejętną osoba, tańczyła wręcz idealnie a w głowie chłopaka pojawił się pomysł na kolejny obraz. Musiał jej podziękować po tym występie, bo przynajmniej natchnęła go pomysłem. Gdy tak wywiała na rurze wszędzie pojawiły się szepty, lecz po za kończonym występie trochę pieniędzy znalazło się na scenie oraz pojawiły się gwizdy szacunku i chęć powtórki. Tak umiała zadbać o siebie i to w stu procentach, lecz jeżeli chce coś co ja mam i ją zadowoli to czemu jej tego nie dać.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Klub Nocny - Katedra Mokrej Elżbiety - Page 5 Empty Re: Klub Nocny - Katedra Mokrej Elżbiety

Pisanie by Gość Pon Lis 11, 2013 7:33 pm

Zebrała lezące pieniądze na ziemi, pozbyła się podczas tańca bokserki więc i ja podniosła. Pieniądze wsadziła sobie za pasek spodni. Wróciła do niego zdyszana ale jak najbardziej zadowolona z siebie. Lubiła to robić i na pewno mógł teraz to zauważyć, może nie uśmiechała się ale było to coś nie namacalnego.
-Tanie ciało... Hmm... - usiadła kolo niego zapalając ponownie.
- Podobało się?
Dobrze, że nie była człowiekiem, bo przy tym trybie życia umarłaby szybciej niż by doszła do wieku 30 lat. Spojrzała na niego.
- Chcesz, mogę dla ciebie zatańczyć... - puściła mu oczko, chociaż wątpiła by był tym zainteresowany. - Więc gdzie mieszkasz? W którym hotelu? - zagadnęła i wcale nie udawała zainteresowanej, bo ona po prostu była zainteresowana... również tym gdzie być może skończy dzisiejszej nocy.
Oparła peta o kant popielniczki i ubrała białą bokserkę na swoje miejsce.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Klub Nocny - Katedra Mokrej Elżbiety - Page 5 Empty Re: Klub Nocny - Katedra Mokrej Elżbiety

Pisanie by Gość Pon Lis 11, 2013 7:46 pm

Przyglądał się jej uważnie w tańcu i w późniejszych fazach jej pracy, widać było iż to sprawia jej frajdę. Byla szczęśliwa i na pewno gdyby ją o to spytał ona by to potwierdziła.
-Tak podobało się i to bardzo...- Odpowiedział upijając łyk swojego drinka, alkohol w jego ciele był znikomy jednak był cały czas. Spojrzał na nią utwierdzając ją w tym że dobrze odwaliła swoją prace.
-Tu w centrum pare ulic dalej... A i jeżeli zatańczysz tak dla mnie to czemu nie heheh...- Zaśmiał się dając jej nie co na pewno swobody, no i luzu a to było najważniejsze. Nie chciał jej krępować swoją postacią ani zachowaniem lubił swobodę itp.
Wypił kolejny łyk swojego trunku patrząc jak zakłada bokserkę, no tak była ładną a wręcz piękną kobietą tego nie dało się ukryć przed nią, cały czas inni gapili się w ich stronę.
-Ale jak mówiłem czekam na ważny sms bądź też telefon odnośnie tego czy już mój apartament jest umeblowany tak jak ja to zaplanowałem...- Dodał za chwilę dopijając do końca drink.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Klub Nocny - Katedra Mokrej Elżbiety - Page 5 Empty Re: Klub Nocny - Katedra Mokrej Elżbiety

Pisanie by Gość Pon Lis 11, 2013 8:01 pm

Dziewczyna się wyszczerzyła gdy powiedział, że to w sumie rzut beretem. Oparła się wygodniej i powoli sączyła drinka oraz kończyła papierosa.
-A więc umówione...- przerwała ponieważ jej wzrok padł na ochroniarza, tego samego który stał na bramce. Zerknęła na wampira po czym na ochroniarza. Nie bardzo wiedziała czy idzie do niej czy tak się przechadza. Machnięcie ręką tylko upewniło ją, że jednak do niej.
-Sorry na sekundę...- podeszła do osiłka. Ten pochylił się nad nią i zaczął szybko coś mówić do ucha wampirzycy po czym wskazał palcem na dalszy kat burdelu. Jeszcze chwile coś tłumaczył, a wyraz twarzy Pax zmieniał się z pogodnego zrelaksowanego uśmiechu na niezadowolony grymas. Koniec końców kiwnęła głową. Wróciła do Davida.
-Musisz mi wybaczyć, praca zobowiązuje. W końcu jestem dziwką... Masz tu jest moja wizytówka, gdybyś kiedyś rzeczywiście był zainteresowany moim tańcem. A uwierz mi na słowo, że potrafię dużo więcej. - przysunęła po stole kolorową wizytówkę. Chwyciła kurtkę. - Nie musisz płacić, wszystko na mój koszt... Bye bye.

/zt
/wybacz nie będzie mnie przez tydzień, a z pewnościa na tej postaci.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Klub Nocny - Katedra Mokrej Elżbiety - Page 5 Empty Re: Klub Nocny - Katedra Mokrej Elżbiety

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Strona 5 z 7 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach