Ryneczek

Strona 8 z 8 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8

Go down

Ryneczek - Page 8 Empty Re: Ryneczek

Pisanie by Lili Pią Paź 06, 2017 6:46 pm

No Lili do tego czasu była całkowicie poza tym krajem. Dopiero nie dawno się przeprowadziła. Póki co nie na stałe, a tylko na praktyki.
- Miło mi Arcadiusie. - mruknęła z życzliwym uśmiechem, ale dziewczyna zawsze taka była, otwarta i ufna, jednak rozważna. Mimo jego pociągającej aury trzymała się na baczności. Nie chciała czasem paść czyjąś ofiarą, bo wyglądała na zagubioną. Nie czytała niestety w myślach. Na jego śmiech sama się uśmiechnęła.
- W moim kraju można się uczyć niezależnie od wieku. Podejrzewałam, że tutaj też, a że masz czas wolny w środku dnia, to albo jesteś uczniem, albo kimś kto ma sporo pieniędzy, albo pracujesz na nocną zmianę. - mruknęła cicho zastanawiając się. Nauczyciela nie napomknęła, bo był dzień. Prawdopodobnie by siedział w murach akademii, a uczniowie lubili wagarować. Tam gdzie się uczyła znała wiele osób starszych od siebie. Nie byłaby więc zdziwiona.
- A więc Arcadiusie... Znasz te okolice? Potrzebowałabym kogoś kto by nieco oprowadził mnie... Mogę zapłacić jeśli trzeba. - powiedziała do niego otwarcie o co jej chodzi. Chciała poznać miasto i wiedzieć jak się w nim poruszać, i gdzie.
Lili

Lili

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Blada cera i platynowe długie włosy
Zawód : Kwiaciarka - na praktykach // Nie sławna jeszcze artystka
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : - ll -


https://vampireknight.forumpl.net/t3519-lili#76133

Powrót do góry Go down

Ryneczek - Page 8 Empty Re: Ryneczek

Pisanie by Gość Sob Paź 07, 2017 1:22 pm

Skoro pierwsze podstawowe formalności mieli już za sobą, to dlaczego by nie przejść dalej? Arc stwierdził, że odrobina oderwania się od codziennych czynności mu się przyda, nie zawsze musiał knuć i szukać podłych rozwiązań, a przynajmniej tak pewnie zostałoby to odebrane przez innych. Gdyby o tym wiedzieli.
Teraz jednak szczerze rozbawiony siedział obok ludzkiej kobiety, która była tak zabawnie naiwna i niewinna, że niemal go to rozczulało. Niemal.
- Masz rację, uczyć się można zawsze niezależnie od wieku, jednak pytanie o bycia uczniem lokalnej akademii nigdy bym się nie spodziewał, szczególnie, że jest to typowa szkoła średnia, do której uczęszczają nastolatkowie. Zwykłe liceum. Wybacz, ale ja te czasy mam już dawno za sobą.
Nie to, żeby Arc kiedykolwiek uczęszczał do jakiegokolwiek liceum, no ale pozory muszą zostać zachowane. Urodził się i wychował w zupełnie innych czasach, ktoś mógłby nawet powiedzieć, że były to "zamierzchłe czasy", no ale to tylko szczegół.
- To czym się zajmuję no cóż, zajmuje się wieloma sprawami, ale nie mam ustalonych norm i godzin pracy. - odparł po chwili. - Okolicę znam całkiem dobrze, już trochę tu mieszkam, a przynajmniej na tyle często przebywam w tym mieście, że zdążyłem je poznać. W czym mogę więc ci pomóc? I nie, nie musisz mi płacić, musiałbym być skończonym głupcem, by żądać pieniędzy od zagubionych kobiet.
Ona miałaby mu cokolwiek płacić? Na brak pieniędzy nie narzekał, miał ich sporo, większość pochowana w różnych bankach i pod różnymi nazwiskami, a oferta zapłaty wydała mu się absurdalna. Wątpił też, by kobieta miała wystarczająco dużo pieniędzy.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Ryneczek - Page 8 Empty Re: Ryneczek

Pisanie by Lili Sob Paź 07, 2017 1:39 pm

Mogła wydawać się naiwna i niewinna, albo na taką się kreowała? Nikt nie mógł wiedzieć co siedzi w głowie kobiety. Były w końcu wspaniałymi manipulantkami... Może właśnie miała zamiar rozbawić nieznajomego i nieco go skłonić do swojej pomocy? Kto wie...
- Znam parę osób, co nigdy nie ukończyły szkoły średniej, a niektóre mają też papierki... Za pieniądze można kupić wiele. - mruknęła spokojnie choć o tym dowiedziała się dopiero gdy była starsza i było to naprawdę dołujące. Ona nie miała nic. Startowała od zera i jakoś jej się udało nie zniżając się do poziomu załatwiania spraw przez łóżko. Wysłuchała jednak go uważnie i upiła łyk kawy, którą swoją drogą dokończyła i wyrzuciła kubek do śmieci.
- Zwykle za wynajem przewodnika się płaci, a nie mam w sumie jak się inaczej odwdzięczyć jak zapłacić komuś za taką fatygę. Będę jednak wdzięczna jak co nieco mi pokażesz. Miasteczko wszak nie jest duże jednak nie chcę się zapuścić tam gdzie nie powinnam. Pewnie znasz takie miejsca gdzie lepiej się nie pojawiać. Jak i te ciekawe i warte uwagi. - powiedziała spokojnie, ale nic dziwnego, że chciała wiedzieć. Nie chciała żadnych problemów, a w każdym mieście są takie rejony gdzie lepiej nie chodzić.
Lili

Lili

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Blada cera i platynowe długie włosy
Zawód : Kwiaciarka - na praktykach // Nie sławna jeszcze artystka
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : - ll -


https://vampireknight.forumpl.net/t3519-lili#76133

Powrót do góry Go down

Ryneczek - Page 8 Empty Re: Ryneczek

Pisanie by Gość Nie Paź 08, 2017 12:41 pm

Co on mógł na te słowa powiedzieć? Temat szkoły był mu raczej odległy, poza tym, nie sądził, by w tym momencie było to teraz najważniejsze. Pokręcił więc tylko głową i nie ciągnął dalej tematu, który dla niego był kompletnie bez sensu. Z jednym tylko mógł się zgodzić z całego tego wywodu - za pieniądze można było kupić wszystko, nie tylko wykształcenie.
Za to na kolejne jej słowa uśmiechnął się rozbrajająco, oczywiście tak, by nie było widać jego kłów. Żył na tym świecie już wystarczająco długo, by nauczyć się wtapiać w tłum, choć będąc wampirem nie jest to takie łatwe, bo siłą rzeczy i tak się wyróżniają, głównie przez swoją urodę.
- Racja, jednak ja nie jestem przewodnikiem i uwierz mi, nie wziąłbym od ciebie żadnych pieniędzy. W każdym mieście można znaleźć i te dobre i te złe miejsca. Nie jest to miejsce typowo turystyczne, ale na twoim miejscu unikałbym przede wszystkim slumsów, a także chodzenia po zmroku, zwłaszcza tam, gdzie nie ma zbyt wielu ludzi.
Dobra rada zawsze w cenie, a ta jest na tyle uniwersalna, że można ją przytoczyć w każdym momencie, w tym mieście także się sprawdza, ale najczęściej bywa tak, że ludzie są zbyt pewni siebie i mają to gdzieś pakując się w kłopoty, a potem biadoląc, jak to źle i niedobrze. Ha! Arc daje dobre rady ludzkiej kobiecie, by ta nie wpadła w tarapaty, świat się kończy.
- Na pewno jest tutaj ciekawy teatr, a także kilka interesujących knajp i restauracji.
Idąc w kolei na wybrzeże można podziwiać ciekawe widoki na morze oraz klify. Dość unikatowe miejsce. Tam jednak też nie radziłbym chodzić po zmroku, łatwo o wypadek.

Pochyliła się lekko w jej stronę i dosyć przyjacielską trącą jej ramię. Sprawiał wrażenie wyluzowanego i sympatycznego. Zaraz potem jednak wrócił do swojej pozycji, nie spuszczając wzroku z kobiety.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Ryneczek - Page 8 Empty Re: Ryneczek

Pisanie by Lili Czw Paź 12, 2017 8:45 pm

Dla niej obce było pojęcie długowieczność czy nawet planowanie przyszłości. Żyła z dnia na dzień. Z tego co akurat jej się przydarzyło. Nie miała nigdy wcześniej takiego luksusu możliwości planowania. Póki co coś tam miała ale nadal to było ruchome.
- No dobrze. Wierzę ci zatem. Co więc chciałbyś mi pokazać Arcadiusie? Mam sporo czasu. - spytała go zaciekawiona, bo w sumie raczej nie wszystko na raz, a skoro lepiej nie chodzić samemu, a zbliżał się wieczór było bezpieczniej spacerować w towarzystwie tego mężczyzny. Wydawało jej się, że raczej nie zostawi ją w obliczu zagrożenia. Choć w tych czasach było tak wielu zniewieściałych facetów. Martwiło ją to.
Na szturchnięcie bowiem zaśmiała się pod nosem naciągając kaptur na głowę z powrotem. Też była rozluźniona jednak czujnie go obserwowała. Widać nie miała łatwego życia i pomimo całkiem atrakcyjnego wyglądu nie była pustą blondynką. Szukała jednak znajomych i nie zamierzała się zamykać, i być podejrzliwą wobec wszystkich.
Lili

Lili

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Blada cera i platynowe długie włosy
Zawód : Kwiaciarka - na praktykach // Nie sławna jeszcze artystka
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : - ll -


https://vampireknight.forumpl.net/t3519-lili#76133

Powrót do góry Go down

Ryneczek - Page 8 Empty Re: Ryneczek

Pisanie by Gość Pon Paź 16, 2017 6:21 pm

Nie było źle, a nie miał pewności jak kobieta zareaguje na jego drobne, choć bardzo ostrożnie skalkulowane zaczepki. Nie chciał jej wystraszyć i żeby uciekła z krzykiem, co to, to nie, nie taki był jego cel. Poza tym jemu też czasem się nudziło i musiał znaleźć sobie rozrywkę, a czy ludzie nie bywają interesujący? No, różnie z tym bywa, ale Arc lubił się o tym przekonywać na własnej skórze. Najwyżej szybko się znudzi. Zastanawiał się przez chwilę nad tym, nie bardzo wiedząc co ma z tym fantem zrobić. Dalej ciągnąć? Człowiek pewnie powiedziałby coś w stylu "pożyjemy zobaczymy".
- Szczerze mówiąc nie wiem, ale na pewno jest kilka ciekawych miejsc i to całkiem niedaleko stąd - mężczyzna wstał, górując nad kobietą i uśmiechnęła się do niej. - Idziesz?
Mała wycieczka? A dlaczego by nie? Może Lili się spodoba, a może nie, może z nim pójdzie, a może stwierdzi, że nie chce nigdzie iść z nieznajomym mężczyzną i to niezależnie od tego, jak był przystojny i jak miłe sprawiał wrażenie. No cóż. Arc schował ręce do kieszeni spodni przyjmując dość luźną pozycję, całkowicie pozbawioną jakichkolwiek cech świadczących o agresji, przemocy czy złych intencji. W rzeczy samej złych intencji nie miał, ale był wampirem, a te postrzeganie miały odrobinę inne niż ludzie.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Ryneczek - Page 8 Empty Re: Ryneczek

Pisanie by Lili Pią Paź 20, 2017 4:53 pm

Ciężko było przestraszyć Lili. Była bardzo odważną i pewną siebie kobietą. Twardo stąpała po ziemi nie marząc o czymś czego nigdy nie osiągnie.
Po tym jednak jak wstał przyjrzała mu się i sama podniosła swoje zgrabne cztery litery. Nie była chuda, czy figury modelki. Była zgrabną kobietą. Nie lubiła się głodzić, a niektórzy uznawali, że je jak smok...
- Oczywiście. Tylko dobrze bym w miarę wcześnie w nocy dotarła do domu. Jutro zaczynam pracę. - odparła do niego spokojnie i poprawiła swoje ciuchy. Co prawda aura wampirza pomagała mężczyźnie zaskarbić sobie jej zaufanie jednak była przez to ostrożna. Po chwili ruszyła jednak wzdłuż rynku razem z mężczyzną by dać się poprowadzić w jakieś jego wybrane miejsce. Póki co kompletnie nie znała tego miasta.

z/t x2
Lili

Lili

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Blada cera i platynowe długie włosy
Zawód : Kwiaciarka - na praktykach // Nie sławna jeszcze artystka
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : - ll -


https://vampireknight.forumpl.net/t3519-lili#76133

Powrót do góry Go down

Ryneczek - Page 8 Empty Re: Ryneczek

Pisanie by Gość Wto Gru 19, 2017 5:52 pm

Wieczór zapowiadał się bardzo spokojnie dla mieszkańców tej strefy miasta. Centrum uchodziło za miejsce jedno z najbezpieczniejszych. Mało kto spodziewał się ataku na większą skale, ze względu na kamery, monitorowane przez służby na okrągło. Jednak jak to się mówi. najciemniej bywa pod latarnią. Tego dnia grupa trzech mężczyzn, dwóch rasy wampirze i jednego człowieka, wyruszyła na łowy. Spotkali się w jednej z alejek, gdzie udali się w kierunku runku, mając określony cel. Czasy nastawały trudne, przez co prace w organizacji, przyspieszyły i to znacznie. Brakowało królików doświadczalnych, dlatego też dzisiejsza grupka postanowiła wyjść na łowy. Podczas drogi rozmawiali tyle ile było to konieczne. W ten też sposób dotarli na miejsce i po krótkiej rozmowie, obmyślili plan i dokładny cel szarży. Zdecydowali iż zrobią to na ryneczku, dlaczego w tak publicznym miejscu? Czyżby chcieli zwrócić na siebie uwagę? Tak czy inaczej na ryneczku pojawili się chwile po 3 w nocy. Ubrani w czarne szaty, jak i z okrytymi twarzami, podeszli do Fontanny i usiedli tam jakby nigdy nic. Siedzieli. Czekali. Ci co wyglądali przez okna, mogli czuć się obserwowani przez gości. Nie robili nadal nic, czekali. Postanowili wstać gdy przez ryneczek postanowiła przejść grupka znajomych, nieco wstawionych. Były to wampiry, równej klasy. Pijani jednak nie stanowili dla członków organizacji zagrożenia. Skierowali się w kierunku bloków, a głównie w zaułek między nimi. Miejsce tam miały typowe śmietniki, czy też tak zwane osiedle, miejscówka grupek społecznych. Skierowali się za wampirami. Ci dopiero po dłuższej chwili się zorientowali iż ktoś za nimi podąża, lecz wtedy było już za późno. Pierwsze dwa wampiry z grupy puściły przodem człowieka, który rzucił granatem oślepiającym. Dość słyszalny odgłos wybuchu rozniósł się po ryneczku, który wraz z ucichnięciem nastąpił kilku krzykom, wyzwisk. mieszkańcy bloków mogli zostać zaalarmowani, zadzwonić po policje, jednak nim Ci przyjadą, to będzie już za późno. Oślepione, połączone z upojeniem alkoholowym, spowodował iż ofiary były łatwe w obezwładnieniu. Kilka prostych poleceń, po czym wampiry ze swoim łupem skierowali się do jednej z uliczek, gdzie do samochodu wpakowali zarówno się, jak i swoje zdobycze. Po czym odjechali, kierując się na obrzeża miasta, gdzie też został porzucony samochód.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Ryneczek - Page 8 Empty Re: Ryneczek

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Strona 8 z 8 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8

Powrót do góry


 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach