Sala przesłuchań [podziemia]

Strona 6 z 6 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6

Go down

Sala przesłuchań [podziemia] - Page 6 Empty Re: Sala przesłuchań [podziemia]

Pisanie by Grigorij Sob Lis 16, 2019 7:22 pm

Minęła dobra chwila zanim pojawił się Vladislau. Musiał przemyśleć co się właściwie wydarzyło w trakcie badania. Nie byłby sobą gdyby się mu chociaż nie przysłuchiwał. I abstrahując od samej dokumentacji medycznej jaką przekazała mu Esmeralda słowa Sorna sprawiały, że dowódca zwyczajnie się martwił. Człowiek tak silny, jak przynajmniej uważano, zaczął zachowywać się całkowicie irracjonalnie. Być może było to efektem ubocznym mocy wampira. Wyglądał na to, że Logan żywił niezdrową fascynację względem łysego łowcy. Co więcej niejednokrotnie dokonywał "pożarcia woli". To czasowo osłabiało psychikę ofiary. Co jednak jeśli nadmierne wystawienie na tę moc niszczyło psychikę dokumentnie? Albo, co równie tragiczne, Sorn stał się wzorcowym przykładem syndromu sztokholskiego... I tak źle i tak niedobrze. Przesłuchanie Milkiego było prawie zakończone jednakże Vladislau usłyszał wszystko co było mu potrzebne. Nie wyglądało to różowo. Było natomiast niezwykle ciekawe. Wszedł do pomieszczenia bez słowa. I bez maski rzecz jasna. Wciąż jednakże miał na sobie pancerz oświaty. Zresztą kolejny prototyp. Był niemal zawsze gotowy. Przyjrzał się czasowo przetrzymywanemu łowcy, który nie dość, że w niezbyt dobrym stanie fizycznym to jeszcze był zapewne wkurwiony na wszystkich tylko nie na siebie. Tak na prawdę zachował się zarówno w czasie porwania jak i po jak zwykły młokos, kadet. Nie zareagował właściwie - niczym doświadczony, szkolony od dziecka łowca. Wstyd było za niego nawet Vladowi.
- Sorn. Czy wiesz czemu tu jesteś? Czemu ja tu jestem? - zapytał bez krzty emocji. Były jak zwykle przygaszone i całe szczęście bo gdyby był jak inni pewnie nie wiedziałby co dokładnie czuje. Sądził, że ma do czynienia z silnym ogniwem łowców. Z kimś kogo wręcz trzeba będzie uspokajać aby nie wybił wampirów neutralnych. Tymczasem osobnik nienawidzący wampirów spoufalał się z tym, kogo wskazał jako prześladowcę. Wzywał go na pomoc. Farsa.
Grigorij

Grigorij
Łowca (D)
Łowca (D)

Krew : Ludzka 0
Zawód : Nauczyciel
Zajęcia : Brak
Magia : Magia Krwi


https://vampireknight.forumpl.net/t1683-vladislau-darkhawk#35268 https://vampireknight.forumpl.net/t1731-grigorij-petrowicz

Powrót do góry Go down

Sala przesłuchań [podziemia] - Page 6 Empty Re: Sala przesłuchań [podziemia]

Pisanie by Sorn Czw Lis 21, 2019 11:34 pm

Wszystko potoczyło się odrobinę inaczej niż zamierzał. Uspokajający się Sorn znowu został zdenerwowany, Esmeralda może i robiła to niechcący, jednak łysy nie potrafił wysiedzieć dłużej w spokoju. Warknął coś pod nosem, machając głową na boki.
- Serio myślisz, że Dowódca odbierze po jednym sygnale? To zajęty człowiek. - Rzekł chłodno, a potem znowu zaczęli główkować temat ''porwania'' Łowca już się nie odzywał, bo skoro nie miała żadnych informacji, to bez sensu wszystko zaczynać od nowa. Wzruszył tylko barkami, rozsiadając się wygodniej na krześle.
- Komunikat musiał zawierać miejsce mojego pobytu. Skąd? - Zadane pytanie nie dostanie odpowiedzi, ale Sorn przynajmniej  wiedział że coś było nie tak. Niestety zareagował zbyt agresywnie. Nie chciał skrzywdzić Esmeraldy, więc kiedy ją chwycił i został odepchnięty, poczuł się naprawdę źle.
- Ej, ja nie chciałem.. - Burknął, lecz było już za późno albowiem sylwetka rudej mignęła mu i zatrzasnęła drzwi. Chciał wyjść i za pewne by to zrobił, lecz klamka wypadła. Przypadek? Nie sądzę!
Czekał na dowódcę. Do tego czasu zdążył się uspokoić i przemyśleć swoje zachowanie. Wszystko wyglądało naprawdę dziwacznie i jeżeli jakoś tego nie wytłumaczy.. to może mieć poważny problem. Co się stało, że Sorn zachowywał się taki sposób?
I w końcu Vladislau się zjawił. Łowca wstał i skinął mu głową, krzyżując po chwili ręce na klatce piersiowej.
- Bo myśleliście, że dzieje mi się krzywda. Owszem działa, ale znacznie wcześniej. Wampir, który został przez Was zabrany mnie uratował i nie jest niczemu winny. Te przesłuchania są więc stratą czasu. - Machnął ręką, chcąc przejść jak najszybciej do szczegółów. Sorn musiał wypełnić swoją małą zemstę. Oczywiście obecność dowódcy go dziwiła, bo co mógłby chcieć przekazać łysemu? I dlaczego tak się nim interesował? Porwany wyraz również nie schodził z twarzy Sorna, przynajmniej teraz był znacznie spokojniejszy niż przy rozmowie z Esmeraldą.
Ciekawe co ta dopiero mu o nim naopowiada.. a może już to zrobiła? Łysy sprawiał wrażenie teraz kogoś obrażonego. To jemu krzywda się działa i to on obrywa!
Był jednak ciekaw o czym dowódca chciał z nim porozmawiać.
Sorn

Sorn
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka A
Magia : uśpienie - teleportacja


Powrót do góry Go down

Sala przesłuchań [podziemia] - Page 6 Empty Re: Sala przesłuchań [podziemia]

Pisanie by Grigorij Czw Lis 28, 2019 8:56 pm

Vladislau był tu ponieważ nie wiadomo było co z Sornem uczynić. Aktualnie można było uznać go za niezrównoważonego i jako takiego nie powinno się go puścić luzem bez wyjaśnienia paru kwestii.
- Twoje ciało dawało jasne sygnały o niepokoju. Sądziłem więc, że jesteś przetrzymywany. - odparł wprost jak gdyby nigdy nic. Sama postawa Sorna nie robiła na nim wrażenia z trzech powodów. Pierwszy był dość prozaiczny - po prostu nie bał się ani starć ani śmierci. Drugi wynikał ze świadomości całkowitej przewagi fizycznej - Vlad miał pancerz, był zdrowy i pewien swoich umiejętności bojowych. Trzeci powód to była sama ta sytuacja. Sorn wydawał się obrażony. Ba! On był obrażony. Zupełnie jak dziecko, które wyciągnięto z samochodu pedofila.
- Czyżby? Są stratą czasu? Dzięki nim znam moce Logana. Oraz jego motywację. Jest ohydna, ale zrozumiała. Mam jego pełny profil biologiczny i wstęp do analizy psychologicznej. Coś co Ty miałeś dawno złożyć w raporcie. - odparł beznamiętnie, ale w jego oczach pojawił się błysk. Tak jak zazwyczaj zirytowanie go było trudną sztuką, która udawała się głównie Esme i Hiro tak okazywało się, że najwyraźniej Sorn także posiadł tę mistyczną zdolność. Vlad westchnął.
- Opowiem Ci historię. - rzekł robiąc krótką pauzę i sam założył ręce na klatce piersiowej.
- Mój łowca, którego postrzegałem jako profesjonalistę o lekkiej awersji do wampirów, staje w szranki z wampirem - czego efektem są dość konkretne urazy. Po opatrzeniu go i rozmowie dowiaduję się, że istnieje wampir mający na jego punkcie hopla i to on jest winien wielu nieszczęściom przydarzającym się temu łowcy. - zrobił krótką przerwę na oddech lub dwa. Jeśli Sorn zamierzał coś powiedzieć ten jedynie uniesie rękę by go uspokoić. Historia się nie skończyła.
- Po jakimś czasie ten sam łowca będąc w sytuacji zagrożenia zamiast wezwać wsparcie, zawiadomić oświatę czy choćby mnie... zwyczajnie skontaktował się ze swoim niedoszłym oprawcą, a ten pomógł mu. - brew Vlada drgnęła wskazując na swego rodzaju zaskoczenie. Mało który ocaleniec zadzwoniłby do swego oprawcy. Jeszcze mniejsza szansa, ze ten by mu w takiej sytuacji pomógł.
- Co więcej gdy udało się w końcu przy wątłych zasobach Oświaty zorganizować pomoc łowca ten odrzucił ją. Postanowił odprawić oddział ratunkowy mimo przebywania na terenie niebezpiecznego wampira, który wielokrotnie czyhał na jego życie. I ewidentnie ma świra na jego punkcie. Nie zastosował się do żadnego polecenia zmuszając łowców do użycia siły wobec niego mimo, że nie był pod wpływem żadnej mocy wampira... Dodatkowo martwi się o tegoż wampira. - zakończył kręcąc głową. W pale się nie mieściło to wszystko. Może gdy Sorn usłyszy jak to wygląda wprost zrozumie jakie bagno sobie stworzył. Albo chociaż zacznie rozumieć.
- Co powinienem o tym myśleć? - pytanie zarówno konkretne jak i retoryczne. Ciekawe co usłyszy w tej kwestii od Sorna.
Grigorij

Grigorij
Łowca (D)
Łowca (D)

Krew : Ludzka 0
Zawód : Nauczyciel
Zajęcia : Brak
Magia : Magia Krwi


https://vampireknight.forumpl.net/t1683-vladislau-darkhawk#35268 https://vampireknight.forumpl.net/t1731-grigorij-petrowicz

Powrót do góry Go down

Sala przesłuchań [podziemia] - Page 6 Empty Re: Sala przesłuchań [podziemia]

Pisanie by Sorn Sob Gru 28, 2019 5:54 pm

Sorn nie miał sobie nic do zarzucenia. Wpatrywał się w milczeniu w dowódcę, starając się zrozumieć całą tą sytuację. Cały ten nowy sprzęt okazał się być jedynie problemem, a może ktoś po prostu nie lubił Sorna i chciał mu wbić szpilę? Łysy zacisnął lekko szczękę.
- Będziecie sprawdzać każdy taki sygnał? Równie dobrze mogło mi się coś złego śnić. - Wzruszył lekko barkami, prostując podbródek. Poza tym Dowódca nie miał się czego bać, Sorn by na niego łapy nie podniósł, chociaż nie mógł tego obiecać w przypadku Esmeraldy. Może i zachowywał się jak dziecko, ale był nieszkodliwy.
- Na początku Logan sprawiał problemy, teraz jest inaczej. - Wyznał z obojętnością, nie dając się zapędzić w kozi róg. Nie da sobie wmówić czegoś, czego nie ma. Wampiry też mogą się zmieniać jak ludzie. Dodatkowo pewnych rzeczy łysy wolał do siebie nie dopuszczać, być może dlatego, że mogło zacząć się robić niewygodnie.
Mistyczna zdolność wkurwienia Vlada nie za bardzo cieszyła Sorna, jednak co miał na to poradzić? Westchnął po raz kolejny, patrząc na niego. Jaką historię mu opowie?
Milczał przez cały czas, wpatrując się w blat stołu. To przecież nie mogło być o nim. Logan zrobił coś strasznego, ale.. faktycznie, próbował odkupić swoje winy, ale czy tylko to? Poobijany łowca milczał przez dłuższą chwilę i w końcu spojrzał w oczy swojego dowódcy z powagą.
- Owszem, Logan jest niebezpieczny.. ale teraz przynajmniej stara się odkupić swe winy. I ma do cholery za co! Jeżeli doszukujesz się jakiegoś drugiego dna.. to muszę Ci powiedzieć, że go nie ma. Poza tym mam pewien plan co do tego wampira. - Powiedział, zagryzając lekko wargę. Rzeczywiście cała jego znajomość z Mlecznym musiała wyglądać dziwnie i chyba dopiero teraz łowca sobie to uświadamiał. Łatwo było manipulować Sornem, wystarczyło tylko wykorzystać jego gniew i przeszłość.
- Wiem, że ma obsesję na moim punkcie więc pomyślałem strategicznie, że dotarłby na miejsce szybciej. Te dzikie wampiry nie zamierzały mnie zostawić żywego. Gdyby dowiedziały się o przybyciu moich kumpli, prawdopodobnie mógłbym już nie żyć. Zrobiłem tak, a nie inaczej. Przestańcie mnie oceniać. - Zakończył z odrobiną złości, po czym spojrzał w stronę szyby. Jak długo musiał tu jeszcze siedzieć? Co z Loganem? Czy go wypuszczą?
- Trzeba wykorzystywać wampiry, a nie się od nich izolować. Łowców jest coraz mniej, a codziennie jakiś człowiek ginie. Ruda powinna popracować nad jakimś lekiem, który pozwoliłby kontrolować umysły pijawek. Jej rozmowa z Loganem jest zbędna, bo on nie ma nic do powiedzenia. - Stwierdził i czekał. Bo przecież nie sądził, że Dowódca dalej będzie się rozwodził nad tematem Logana.[/color]
Sorn

Sorn
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka A
Magia : uśpienie - teleportacja


Powrót do góry Go down

Sala przesłuchań [podziemia] - Page 6 Empty Re: Sala przesłuchań [podziemia]

Pisanie by Grigorij Sob Lut 08, 2020 9:28 pm

Ewidentnie Vladislau nie był zachwycony retoryką jaką przyjął Sorn. Zachowywał się jak podlotek, a nie doświadczony łowca. Miotał się przy Esme jak wsza na grzebieniu. Przy przełożonym był zdecydowanie spokojniejszy, ale wyglądał na obrażonego.
- Dopóki ja tu rządzę będziemy sprawdzać każdy sygnał jaki uznam za stosowne. Sądzisz, że w trakcie lat badań i przygotowań ani ja ani nasi naukowcy nie wzięliśmy pod uwagę zbliżeń, nocnych polucji i innych aspektów? Istnieje margines błędu. Jednakże w przypadku gdy chodzi o bezpieczeństwo uważam go za dopuszczalny. - stwierdził bez ogródek. Nie musiał mu tego tłumaczyć, ale uznał że tak łatwiej będzie trafić do tej zakutej pałki.
- Nie doszukuję się drugiego dna. Nie muszę. - odparł zimno ucinając tę kwestię.
- Wyobraź sobie, że gdybym nie oceniał moich ludzi nie byłoby mnie tu. Od tego, kurwa, jestem. - gdy wypowiadał te słowa niemal je cedził. Postawa mężczyzny była w obecnej sytuacji co najmniej nie na miejscu. W końcu kto jak nie dowódca miał oceniać członków swojej Oświaty. Jego wyjaśnienia miały jakiś sens i to go ratowało przed przymusowym odosobnieniem i przymusową wizytą u psychiatry. Nadal jego rozumowanie miało dużo wad.
- Tak, trzeba to robić. Wykorzystywać niebezpieczne i współpracować z pokojowymi. Ale z głową. Nikt nie wiedział o Twoim równie światłym jak i niebezpiecznym planie. Ignorując polecenia grupy, która po Ciebie posłałem zignorowałeś moje polecenie. Nie wiedzieli, że Twój niedoszły oprawca był Twoim wybawicielem. Czy na ich miejscu zacząłbyś od zapukania do drzwi i zapytania czy możesz wejść na czaj i porozmawiać? Odpowiedz sobie szczerze. - gdy skończył westchnął jedynie i lewą ręką rozmasował skroń.
- Zrobimy tak... - zaczął.
- Wypełnisz raport na temat Twojego nowego przyjaciela. I to zaraz. Oraz z całego zdarzenia. Chwilę po tym. Oddasz się w ręce naszych medyków na 3 doby. Ja poślę ludzi do starego szpitala psychiatrycznego, którzy zajmą się tymi skurwielami. I po tych 3 dobach zapomnę o tej sytuacji i Twojej niesubordynacji. Będziesz mógł się wtedy spotkać z Loganem, sąsiadem czy nawet papieżem jeśli tylko zechcesz. - zaproponował. Wiadomo jednakże było, że to propozycja nie do odrzucenia. W innym przypadku Sorn będzie na cenzurowanym przez długi czas i wiele z jego planów nie będzie mogło wypalić. Będzie mógł zapomnieć o prywatności. Gdyby natomiast miał by z tego powodu opuścić szeregi łowców... straciłby wiele z tego na co pracował. Zapieczętowana magia i modyfikacja wspomnień były standardem u odchodzących na stałe lub w niesnasce. Tu Vlad mógłby skończyć, ale nagle zaczął mówić dalej. Przeszył spojrzeniem łowcę, a jego mimika nieznacznie drgnęła ukazując na chwilę irytację.
- I jeszcze jedno. Nie życzę sobie by mieszać życie osobiste z działalnością Oświaty. Jeśli się dowiem, że oceniasz innych po tym kto z kim śpi lepiej byś mi się nie pokazywał na oczy. Z kim, kiedy i gdzie sypiam jest moją prywatną sprawą. Jeśli musisz wiedzieć Esmeralda nie mówi mi o Tobie nic oprócz okazania braku zażyłości względem jej osoby. Nie wie też, że słyszałem co powiedziałeś. Zakarbuj to sobie i zacznij zachowywać się jak mężczyzna z jajami, którym mama nadzieję jesteś. - stwierdził bez owijania w bawełnę.
Grigorij

Grigorij
Łowca (D)
Łowca (D)

Krew : Ludzka 0
Zawód : Nauczyciel
Zajęcia : Brak
Magia : Magia Krwi


https://vampireknight.forumpl.net/t1683-vladislau-darkhawk#35268 https://vampireknight.forumpl.net/t1731-grigorij-petrowicz

Powrót do góry Go down

Sala przesłuchań [podziemia] - Page 6 Empty Re: Sala przesłuchań [podziemia]

Pisanie by Sorn Nie Lut 16, 2020 1:06 pm

A co w tym złego, że miał taki wybuchowy temperament? Sorn należał do tych łowców, którzy woleli utrzymywać się na uboczu. I tak wszyscy się z niego śmiali, bo sądzili, że sypia z wampirem. Co nie było pieprzoną prawdą, a jednak wszyscy szydzili z niego i robili idiotę. Czy aby na pewno wina leżala tylko i wyłącznie po stronie Sorna?
- Dlaczego kurwa wszyscy myślą, że z nim sypiam! - Ryknął, a w jego głosie dało się słyszeć żal. Nawet Dowódca nie krył się ze swoimi domysłami.
Łysy jednak się uspokoił i odetchnął powoli, nie powinien był podnosić głosu, ale emocje robią swoje. Naprawdę denerwowało go to, że nikt mu nie wierzył.
- Rozumiem. - Odparł jedynie, patrząc w dół. Może i faktycznie Grig miał rację, ale ciężko było ją przyznać. Łysy pociągnął nosem, pocierając obolałe miejsce na klatce piersiowej w którą został postrzelony. To nie był łatwy dzień.
- Dobrze. Wypełnię raport, ale nalegam abym mógł odpocząć w domu. Oni mają moją córkę.. więc skoro nie mogę po nią iść, to będę na nią czekał. Nie jest pełnoletnia. - Zaznaczył nieco spokojniej, ale targały nim nerwy. Choć wiedział, że propozycja dowódcy jest nie do odrzucenia, to jednak liczył iż spojrzy na swojego podwładnego przychylniejszym okiem. Sorn przecież nie chciał dla niego źle.
A potem, gdy myślał, że przesłuchanie już się skończyło, to blondyn poruszył jeszcze jedną kwestię. Sornowi zrobiło się nad wyraz głupio. Skrzywił się mocno i wbił wzrok w ziemię.
- Nie, to nie tak. Nie chciałem aby to Cię w jakikolwiek sposób uraziło.. po prostu ja i Esmeralda nie potrafimy się dogadać. - Bo ona jest chora na głowę i powinna być w psychiatryku. Dopowiedział sobie w myślach, patrząc uważnie na mężczyznę. To oczywiste, że Sorn palnął głupotę, jednak w żaden sposób nie chciał zaszkodzić Grigowi.
Już nic nie mówił, a jedynie czekał na to, aż będzie mógł opuścić to miejsce. Był zmęczony i czuł się niezrozumiany. Jeszcze do tego ciągłe myślenie o Noir, która cholera wie gdzie się podziewa. Łysy również był ciekaw jak idzie przesłuchanie Logana, jednak nie śmiał o to zapytać. Zaraz znowu pojawią się jakieś plotki.
Sorn

Sorn
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka A
Magia : uśpienie - teleportacja


Powrót do góry Go down

Sala przesłuchań [podziemia] - Page 6 Empty Re: Sala przesłuchań [podziemia]

Pisanie by Grigorij Nie Lut 23, 2020 8:32 pm

Napinał się jakby jeszcze miał o co. Sam doprowadził do takiego stanu rzeczy, a nie innego. Gdyy inaczej sie zachowywał i wyjasnił jak sprawa stoi od początku może inni nie widzieliby go nagim i nie musiałby wszystkim tłumaczyć, że nie zaglądali sobie z Mlecznym do kakaowych dziurek. Tymczasem zareagował na wizytę oddziału właśnie jakby go nakryto na czymś niestosownym. Potraktował ich jak intruzów mimo, że byli zaaferowanymi jego stanem kumplami. Źle to wyszło. Oj źle.
- Nie wszyscy. Ja się nad tym specjalnie nie zastanawiam bo mam to w dupie. - stwierdził bez ogródek. Jego dawny zastępca nie dość, że był bi to lubił wampiry. Vlad miał tego świadomość, ale także miał to gdzieś póki ten wiedział po czyjej stoi stronie. Co dopiero w przypadku Sorna. Na przemożną chęć uniknięcia szpitala Vladislau jedynie westchnął.
- Niech będzie. Będzie Cię jednak nadzorował medyk. Nie mogę stracić dobrego  łowcy przez jego fanaberie. Jeśli mają Twoją córkę tym bardziej nie powinieneś tam iść. Myśląc o bliskich łatwo stracić jasność umysłu. - poradził. Natomiast gdy Vlad poruszył temat zachowania wobec Esme Sorn wydawał się być nad wyraz zmieszany. Zupełnie jak nie on. I dobrze.
- Jesteście łowcami i musicie w trakcie wykonywania obowiązków szanować się chociaż w podstawowym zakresie. - odparł  po czym przetarł czoło. Był już zmęczony.
- To wszystko. Możesz iść. - rzekł nie mając nic więcej do dodania. Ich czas dobiegł końca i miał nadzieję,  że w podobnych okolicznościach nie będą musieli się już widzieć.

< obaj z / t
Sorn ma prywatnego medycznego NPC o statusie szeregowego na 2 dni fabularne>
Grigorij

Grigorij
Łowca (D)
Łowca (D)

Krew : Ludzka 0
Zawód : Nauczyciel
Zajęcia : Brak
Magia : Magia Krwi


https://vampireknight.forumpl.net/t1683-vladislau-darkhawk#35268 https://vampireknight.forumpl.net/t1731-grigorij-petrowicz

Powrót do góry Go down

Sala przesłuchań [podziemia] - Page 6 Empty Re: Sala przesłuchań [podziemia]

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Strona 6 z 6 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach