Sala Tortur [podziemia]

Strona 1 z 4 1, 2, 3, 4  Next

Go down

Sala Tortur [podziemia] Empty Sala Tortur [podziemia]

Pisanie by Marcus Namikaze Wto Paź 23, 2012 2:46 pm

Sala Tortur

Jedno w dużych pomieszczeń, znajdujących się na końcu korytarza w lochach, przeznaczone jest do wszelkich tortur, jakie stosowane są na więźniach, którymi co prawda w większości są wampiry. Ma to na celu zmuszenia ich to wyznania prawdy albo przyznania się do winy. Wymieniać dużo nie trzeba co tutaj można znaleźć. Przeważnie jest piecyk, różne rodzaje broni jak baty, bicze, pręty itp. Miejsca leżące i siedzące z kajdanami przymocowanymi. Nie brak również krzesła inkwizytorskiego.
Marcus Namikaze

Marcus Namikaze
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka A
Znaki szczególne : Tatuaż głowy niedźwiedzia na lewym ramieniu. Opaska zasłaniająca prawe oko.
Zawód : Łowca Wampirów (były dowódca) / Informator / Mechanik samochodowy
Status Łowcy : Doświadczony
Pan/i | Sługa : Sługa: Samuru
Magia : Runy (podstawowy).


https://vampireknight.forumpl.net/t202-marcus-namikaze#228 https://vampireknight.forumpl.net/t203-marcus-namikaze#230 https://vampireknight.forumpl.net/t1644-dom-marcusa

Powrót do góry Go down

Sala Tortur [podziemia] Empty Re: Sala Tortur [podziemia]

Pisanie by Marcus Namikaze Czw Maj 30, 2013 6:51 pm

Samuru został zaprowadzony do sali tortur i tam rzucony na podłogę. W razie by im nie próbował wstać na nogi, Marcus przestrzelił mu prawą stopę. Wampir będzie miał utrudnione chodzenie na bank. A kula nie zostanie mu teraz wyjęta. Tak samo jak pozostałe tkwiące w jego ciele. Zamknął drzwi pomieszczenia, kiedy i James wszedł do środka.
Złapał Samuru za ramiona i posadził go na krześle posiadającym pasy do zapinania ofiary. Nie używał ich wszystkich, skoro wampir ma skute ręce za plecami. Jedynie spiął mu nogi do krzesła oraz zapiął go w ramionach przez tors do oparcia.
- Mamy trochę czasu, więc odwdzięczę Ci się tym samym.
Po tych słowach przeszedł do kartonu z narzędziami i wyjął kastet. Założył go na prawą dłoń i podszedł do wampira zaczynając go bić dość mocno, sprawiając iż jego twarz pokrywała się krwią. Pierw uderzał z jednej strony, a potem z drugiej.
Marcus Namikaze

Marcus Namikaze
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka A
Znaki szczególne : Tatuaż głowy niedźwiedzia na lewym ramieniu. Opaska zasłaniająca prawe oko.
Zawód : Łowca Wampirów (były dowódca) / Informator / Mechanik samochodowy
Status Łowcy : Doświadczony
Pan/i | Sługa : Sługa: Samuru
Magia : Runy (podstawowy).


https://vampireknight.forumpl.net/t202-marcus-namikaze#228 https://vampireknight.forumpl.net/t203-marcus-namikaze#230 https://vampireknight.forumpl.net/t1644-dom-marcusa

Powrót do góry Go down

Sala Tortur [podziemia] Empty Re: Sala Tortur [podziemia]

Pisanie by Gość Czw Maj 30, 2013 7:21 pm

Po brutalnym potraktowaniu w lochach, przyszło odwiedzić mu teraz salę tortur. Nie wyrywał się, zatem cała droga zeszła im spokojnie. Mogło by się wydawać, że szlachetny jakby właśnie pogodził się z własnym losem i nie przejmował faktem, co może nie długo się stać.
Rzucony na podłogę, a potem postrzelony w stopę już w ogóle nie był w stanie wstać na nogi o własnych siłach. Potworny ból rozchodził się po ciele szlachetnego, lecz nie dostrzegli na jego twarzy żadnego skrzywienia. Kamienny wyraz się twardo utrzymywał.
Posadzony na krześle i związany do niego już na sto procent nie ucieknie. Głowa mu nieco opadła. Choć widząc do czego zmierza Namikaze, uniósł nieco łeb.
Wiadomo... Mają oni mnóstwo czasu, lecz czy Marcus zdawał sobie sprawę, że w każdej chwili zostanie zmuszony wypuścić swojego upragnionego więźnia, który to niszczył jego życie? Możliwe i na pewno nie będzie się z tym otwierał.
Padły pierwsze ciosy. Po kolejnych twarz Sama pokrywała się krwią z otwartych ran, w głowie mu huczało po takiej nocnej serii ciosów. I jeżeli jakiś cios przeszedł przez usta wampira, ręką łowcy zostanie w kłach... Innymi słowy, Samuru postara się go ugryźć!
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Sala Tortur [podziemia] Empty Re: Sala Tortur [podziemia]

Pisanie by Marcus Namikaze Czw Maj 30, 2013 8:05 pm

Wampir był bardzo pewny siebie a nawet nie okazywał żadnego strachu. Widać było po tym jak go przeniesiono z celi do sali tortur. Trzeba przyznać, że posiadł bardzo silną wolę i nawet ból mu nie straszny. Obijanie twarzy kastetem nie przełamało go w żaden sposób. Marcus już się postarał o to, aby ten go nie ugryzł. Jednak jak spojrzał na jego kły, właśnie sobie coś przypomniał. Incydent jaki był wykonany na jego ojcu. Zaprzestał więc obijania mu twarzy. Odszedł od niego i skierował do kartonu, z którego wyszukał obcęgi. Kastet rzucił na stół obok kartonu.
- James. Przytrzymaj jego głowę. - Wydał polecenie a drugi łowca stanął za wampirem i zaczął trzymać jego głowę. Nim jednak dowódca przeszedł do działania, wyszukał niewielkiej długości deskę i wsadził ją szerokością do ust wampira. Cel był taki, by rozwarł usta szeroko i gryzł drewno. W między czasie Marcus zaczął wyrywać mu obcęgami wszystkie kły jakie wampir posiadał.
Marcus Namikaze

Marcus Namikaze
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka A
Znaki szczególne : Tatuaż głowy niedźwiedzia na lewym ramieniu. Opaska zasłaniająca prawe oko.
Zawód : Łowca Wampirów (były dowódca) / Informator / Mechanik samochodowy
Status Łowcy : Doświadczony
Pan/i | Sługa : Sługa: Samuru
Magia : Runy (podstawowy).


https://vampireknight.forumpl.net/t202-marcus-namikaze#228 https://vampireknight.forumpl.net/t203-marcus-namikaze#230 https://vampireknight.forumpl.net/t1644-dom-marcusa

Powrót do góry Go down

Sala Tortur [podziemia] Empty Re: Sala Tortur [podziemia]

Pisanie by Gość Czw Maj 30, 2013 8:40 pm

Niestety Marcus nie dał się ugryźć. Samuru splunął tylko krwią, zerkając na łowcę bez żadnych emocji. Nawet kiedy złapano jego głowę i zmuszono do otwarcia ust w celu wsadzenia drewa, nie zrobił w tej sprawie nic. Bo po co? Jaki jest sens? Siedzi związany, ranny i dosyć osłabiony, a rzucanie się jest tylko daremną utratą sił.
Ale tak właściwie na co mu drewienko? Ach, już się dowiedział niebawem - Marcus ma zamiar wyrywać szlachetne kły, te które zraniły łowcę, zamieniając go w żądny krwi poziom E. Aż miał chęć się uśmiechnąć, serio. Tyle wspomnień. Lecz kiedy nastąpiło pierwsze wyrwanie kła, cóż... Samur aż odruchowo drgnął. Sporo się swojej krwi nałyka...
Po pozostałych jakoś już zeszło, bo w końcu dziąsła spuchnęły i złagodziły ból. Cały we własnej krwi, bez możliwości obrony czekał na dalszy rozwój wydarzeń. W głębi siebie był okrutnie ciekaw co takiego Namikaze na niego jeszcze wymyśli. Oby nic, co ponownie zniszczy kariere młodego wampira.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Sala Tortur [podziemia] Empty Re: Sala Tortur [podziemia]

Pisanie by Marcus Namikaze Czw Maj 30, 2013 10:15 pm

Kły poszły w ruch i zostały wyrwane z jego kolekcji zębów. Teraz nie będzie już gryzł nikogo ani przemieniał. Przynajmniej na jakiś nieokreślony czas. Póki nie odrosną mu nowe. Z tego co Marcus mógł stwierdzić, Samuru jest niewzruszony na ból. Będzie musiał chyba próbować wszystkiego aby odkryć w nim słaby punkt. Przy takiej istocie z takim charakterem łatwe to zadanie nie będzie.
Gdy skończył, odprawił na bok Jamesa a sam odłożył obcęgi.
- Widzę że do bólu w miarę jesteś przyzwyczajony. Ciekawe na jak długo. Wampiry także mają swoje granice wytrzymałości.
Tutaj spojrzał na młotek. Wziął go i podszedł do szlachetnego. Zdjął mu buty a potem młotkiem zaczął uderzać w jego palce u stopy a potem ją samą. Zaczął od lewej a potem prawej. Przy tej drugiej mogło być gorzej, gdyż tkwił w niej pocisk antywampirzy, utrudniający regenerację. Cel był taki, aby kości u stóp fałszywego burmistrza, były połamane.
Marcus Namikaze

Marcus Namikaze
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka A
Znaki szczególne : Tatuaż głowy niedźwiedzia na lewym ramieniu. Opaska zasłaniająca prawe oko.
Zawód : Łowca Wampirów (były dowódca) / Informator / Mechanik samochodowy
Status Łowcy : Doświadczony
Pan/i | Sługa : Sługa: Samuru
Magia : Runy (podstawowy).


https://vampireknight.forumpl.net/t202-marcus-namikaze#228 https://vampireknight.forumpl.net/t203-marcus-namikaze#230 https://vampireknight.forumpl.net/t1644-dom-marcusa

Powrót do góry Go down

Sala Tortur [podziemia] Empty Re: Sala Tortur [podziemia]

Pisanie by Gość Pią Maj 31, 2013 8:54 am

Po wyrwaniu kłów zapewno wyjęto i drewienko, bo w końcu nie może braknąć uroczych komentarzy szlachetnego. A jeśli nie, to sam sobie jakoś poradził, oczywiście nabawi się wtedy bólu języka, który to został zmuszony do większego wysiłku. W każdym bądź razie nie miał już swoich pięknych kłów. Po
wyjściu raczej nie będzie mógł gryźć choć dobrze, że po jakimś czasie wzrosną mu nowe i zdrowe. Dlatego uznawał to za pół biedy.
O tak, nawet największy twardziel w końcu upadnie. Samuru zdawał sobie sprawę z tego, że i jemu urwie się kontakt ze światem albo będzie już widoczniej cierpiał bo jak na razie trzymał się twardo.
- I tak nie znajdziesz słabego punktu, Namikaze. Brak Ci w końcu wyobraźni.
Co jak co strasznie osłabł, więc i mówienie kosztowało go sporo wysiłku. Dużo utracił krwi, w dodatku odczuwał pragnienie. A przy takiej sytuacji szybko może stracić nad sobą kontrolę i to byłby punkt dla Marcusa. No ale jak na razie...
Dostrzegł w dłoni łowcy młotek. Już chyba nawet domyślił się co ten chce uczynić, a po zdjęciu jego obuwia potwierdziło się przypuszczenie.
Łamanie kości wcale takie przyjemne nie było, wampir zagryzł wargi, spuszczając łeb. Nie, wciąż nie okazywał słabości. Dzielnie walczył z bólem. Lecz kiedy młot trafił na stopę zranioną anty wampirzym pociskiem, nie wytrzymał. Szarpnął się na krześle i gdyby nie fakt przywiązania do krzesła, rozszarpał by kark Marcusa pozostałymi ostrymi zębami. A tak? Jedynie warknął na łowcę, wlepiajac te szkarłatne ślepia w jego osobę. Minęła chwila zanim się opanował. Oby tylko nie pękła jego silna wola.
- Nudzisz... Nudzisz mnie, Łowco.
Syknął, uśmiechając się wyjątkowo paskudnie. Mimo bólu nadal nie pozwoli na złamanie jego psychiki.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Sala Tortur [podziemia] Empty Re: Sala Tortur [podziemia]

Pisanie by Marcus Namikaze Pią Maj 31, 2013 2:32 pm

Twardziel z tego wampira. Choć sam przyzna, że w niektórych momentach także nie pozwalał za złamanie swojej psychiki. Najwidoczniej jak na pierwszy raz, obaj panowie są do siebie pod tym względem podobni. Jeden i drugi posiada silną wolę i psychikę. Żadna tortura ich nie złamie. Jedynie patrzenie na krzywdy wyrządzane bliskiej im osobie.
- Ciekawe jak zareagowałbyś na fakt, gdybym na Twoich oczach torturował żonę albo syna.
Odpowiedział mu z powagą na jego pierwsze słowa. Skoro w taki sposób nie znajdzie na niego słabego punktu, to na pewno nim będzie ktoś mu bardzo bliski. Skoro oddał raz stanowisko za życie ojca, rodzina musi być dla niego ważniejsza. A jeżeli nie? To jest pieprzonym egoistą, patrzącym tylko na siebie.
Oczywiście drewno mu zdjęto. Więc nie musiał męczyć swojego języka.
Połamał mu kości w stopach, dostrzegając jego reakcję dopiero przy uderzeniu w ranną stopę. Ból musiał być dla niego nie do wytrzymania, ale starał się go w sonie tłumić. Reagowało tylko ciało.
- W takim razie przejdę do ostrzejszych działań.
Wstał i rzucił młotek na stół. Zawołał Jamesa do siebie co by mu pomógł unieruchomić wampira inaczej. Marcus rozpiął pas przy ramionach i torsie. Uderzył później z pięści wampira w brzuch, co musiał poskutkować pochyleniem się do przodu. Wtedy rozkuł jedną jego rękę i przypiął mocno pasem do poręczy krzesła. James miał za zadanie zająć się drugą, na której zapiął drugą bransoletę kajdanek. Po tym wampira na nowo przypięto do oparcia krzesła tym samym pasem. Zatem pochylać się już nie mógł. Oparcia krzesła pozwalały na rozłożenie dłoni swobodnie na długość palców.
James wrócił na swoje wcześniejsze miejsce, zaś Marcus udał do kartonu i wyjął z niego pudełko zawierające długie gwoździe. Kucnął przy krześle wampira, wymusił rozłożenie palca wskazującego u lewej dłoni, wyjął z pudełka gwoździa i wbił mu pod paznokieć naruszając blaszkę. Ciekawe jaka teraz będzie jego reakcja.
Marcus Namikaze

Marcus Namikaze
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka A
Znaki szczególne : Tatuaż głowy niedźwiedzia na lewym ramieniu. Opaska zasłaniająca prawe oko.
Zawód : Łowca Wampirów (były dowódca) / Informator / Mechanik samochodowy
Status Łowcy : Doświadczony
Pan/i | Sługa : Sługa: Samuru
Magia : Runy (podstawowy).


https://vampireknight.forumpl.net/t202-marcus-namikaze#228 https://vampireknight.forumpl.net/t203-marcus-namikaze#230 https://vampireknight.forumpl.net/t1644-dom-marcusa

Powrót do góry Go down

Sala Tortur [podziemia] Empty Re: Sala Tortur [podziemia]

Pisanie by Gość Pią Maj 31, 2013 3:18 pm

Dokładnie, tak jak i Marcus u niego w lochach, nie pozwoli sobie na ujrzenie jak kuli się w sobie i błaga o litość. Dwa typu zimnej krwi, w tym że Marcus jest przedstawicielem dobra, a Samuru zła. Chociaż gdyby takie osoby zawarły sojusz... Ciężko byłoby ich przebić. Oczywiście taka hipoteza nigdy się nie sprawdzi, są zbyt wielkimi wrogami, żeby podpisać zgodę.
Tak łatwo nie idzie dobrać się do Sama, chłopak jak skała, nie otworzy się.
Na słowa Marcusa otworzył szerzej oczy. Po takiej mimice mógł stwierdzić iż takowy fakt skrzywdzenia żony oraz syna jest czymś, co Potwora zaboli... Błędne myśli. Szlachetny wybuchł tak głośnym śmiechem i to nie takim zwykłym. Śmiech pełen kpiny, diabolizmu. Jakby właśnie usłyszał najbardziej śmieszny żart pod księżycem. Po uspokojeniu spuścił głowę, łapiąc krótki oddech, wszak rany bolały.
- Kiedy chcesz, Marcus. Mogę nawet pomóc.
Ton szaleńca, nic więcej. Sam zaczynał tracić zmysły? Ha! Nigdy. Szlachetny nigdy nie bywał rodzinny, ratowanie ojca traktował jak... obowiązek? A obowiązki znamy... Wyrzucanie śmieci, wyjście z psem jeśli takowego mamy i takie tam. Innymi słowy Sam to typowy egoistyczny skurwiel. Żona, syn... dodatki do życia, niepotrzebne. Noo może tam skrzywił by się na Elliota, w końcu krew z krwi Sama.
No nudy, nudy. Szlachetny z kpiną gapił się na łowcę, który chyba nie miał dnia do tortur. Samcio chętnie by mu coś podpowiedział, no ale po co? Niech się sam trudzi.
Zaś zawołał Jamesa. Samuru nie poruszał się nadal, tylko grzecznie siedział i czekał. Nawet ten cios w brzuch był niepotrzebny! Wampir zginął się w pół, tracąc oddech. Biedak się zakrztusił. Za długo się z nim nie cackał. Ręce przypięte do oparć krzesła... co knuł? Z większą uwaga patrzył co wyciąga ze swojego magicznego kartonu. Ochoo gwoździe! Czyli zabawa w stolarza. Szlachetny przekrzywił głowę w bok, z pokorą przyjmując kolejny cios... I to jak bolesny. Musiał zacisnąć zęby. Wbijanie gwoździa pod paznokieć. Cholera... Dlaczego oni są wrogami?! Namikaze najwidoczniej wie jak wzbudzić porządny ból, no ale to nie było to. Co prawda Samuru oddychał bardzo ciężko, pragnienie było co raz silniejsze, lecz to nie ta chwila aby wybuchnąć.
- Nie... Nie dasz mi rady... Masz za mało doświadczenia by... mnie złamać. Leszcz jesteś.
Osłabiony ale na gadkę to siłę ma. I to zmęczone, choć pełne wyzwania spojrzenie. Samur to twardy orzech.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Sala Tortur [podziemia] Empty Re: Sala Tortur [podziemia]

Pisanie by Marcus Namikaze Pią Maj 31, 2013 5:28 pm

Taki sojusz z trudem by podpisali, jednak jeżeli to byłby przymus. Zerwanie go na bank by zadowoliło obie strony i dążyliby do wyeliminowania na dobre przeciwnika. Marcus wiedział, że zabicie Samuru mu nic nie przyniesie, a tylko powiększy wojnę między jego a swoim rodem. Dojdzie potem do tego że oba klany się powybijają i żaden nie zostanie, albo zostanie ten silniejszy.
Słysząc śmiech, Marcus i James wymienili spojrzenia między sobą a potem wzrok przenieśli na wampira. Czego się spodziewali? Niektóre wampiry inaczej traktują swoją rodzinę. A ten tu obecny szlachcic ma ją w nosie zapewne. Warto by spróbować. Teraz może stwarzać pozory że ma to gdzieś, ale jak się kogoś mu złapie to potem spojrzenie na sytuację również ulega zmianie.
Wbicie gwoździa w paznokieć ukazało ból na jego obliczu. Starał się zgrywać twardziela? Zobaczymy jak długo wytrzyma. Jeden palec to pewnie nic wielkiego, ale gwoździe zostały po kolei wbijane pod każdy paznokieć palca naruszając specjalnie blaszkę. Teraz wampir nie miał jak dłoń zamknąć w pięść. Na dodatek tego wszystkiego, Namikaze wziął młotek i uderzył w zewnętrzną stronę nadgarstka wampira, łamiąc w nim kości. Potem w ten sposób potraktował jego palce wyginając nawet aż kości nie strzeliły. Druga dłoń otrzymała tyle samo obrażeń i miała wbite paznokcie gwoździe.
Marcus Namikaze

Marcus Namikaze
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka A
Znaki szczególne : Tatuaż głowy niedźwiedzia na lewym ramieniu. Opaska zasłaniająca prawe oko.
Zawód : Łowca Wampirów (były dowódca) / Informator / Mechanik samochodowy
Status Łowcy : Doświadczony
Pan/i | Sługa : Sługa: Samuru
Magia : Runy (podstawowy).


https://vampireknight.forumpl.net/t202-marcus-namikaze#228 https://vampireknight.forumpl.net/t203-marcus-namikaze#230 https://vampireknight.forumpl.net/t1644-dom-marcusa

Powrót do góry Go down

Sala Tortur [podziemia] Empty Re: Sala Tortur [podziemia]

Pisanie by Gość Sob Cze 01, 2013 7:01 am

Dokładnie. Obie rodziny zawsze będą wrogami i nie ważne czy podpisaliby pakt pokoju, po prostu się nienawidzą. Co do śmierci jednego z nich, Samuru także nie miał nigdy w planach śmierci Marcusa. Bo nie tylko sprowadziłby klęskę na swój ród, lecz i także straciłby najlepszego wroga. Szlachetny mógłby się założyć, że nawet i Namikaze tak myśli.
Dobrze powiedziane. Sam zareagował szokująco na słowa odnośnie krzywdy żony oraz syna, choć nie wiadomo jakby się zachował, gdyby takie przypuszczenie stało się rzeczywistością. Z całą pewnością odczułby naruszenie dumy, a to już buduje chęć ataku i odbicia własności. Natomiast widok torturowania? To już ulega dyskusji, bo Samuru rzeczywiście mógłby nic w tym wypadku nie uczynić.
Ale na razie nic takiego się nie działo. Szlachetny musi myśleć o sobie i walczyć z bólem, jakim obdarowuje go łowca. Trzeba przyznać iż Marcus zna się na rzeczy, ma umysł sadysty... A to nie czyni w pełni dobrym człowiekiem, raczej można określić go mianem Ludzkiego Potwora. Burmistrz przyglądał się z wyraźną ciekawością, mimo że wszystko było stosowano na nim, nie umiał powstrzymać swojej dociekliwości. Jakby nie miał osłabionego organizmu, na pewno zadałby mnóstwo pytań na temat stosowania oraz rodzaj tortur na wampirach, bo kto wie czy sam by z nich nie korzystał.
Kolejne partie bólu dobijały wampira. Dłonie to bardzo wrażliwe części ciała, a zwłaszcza palce, skóra pod paznokciami. To pod nimi znalazły się gwoździe, w dodatku połamano mu obie ręce. No ładnie... Teraz żadną kończą nie mógł poruszyć, mało tego, ból był tak paskudny, że z ledwością szlachetny wytrzymywał.
W pozycji lekko pochylonej, że aż czarne włosy zasłoniły twarz, oddychał cicho i drżał. Głód był już tak silny, że twardy umysł Samuru pod tak ciężkim bólem... kurczył się i poddawał prymitywnej naturze. A to oznaczało by wygraną dla Namikaze! Temu wampir nie poddawał się i ostakiem sił walczył.
Uniósł głowęz spoglądając na łowcę szkarłatnym wzrokiem. Nadal pozostawał pewny siebie, dając do zrozumienia iż błagania o cokolwiek nigdy nie nastąpią.
- Na tyle tylko Cię stać? Nadal... sapię i drwię z.... Twojego braku... wyobraźni.
Na podsycenie słów spojrzał z pod byka na łowcę. Oczywiście niebawem zaś opadł, wysiłek utrzymania głowy także wchodził w grę, w dodatku nazbierana krew z postrzelonych płuc oraz z rannych dziąseł została wykrztuszona. Samuś okrutnie cierpiał i to po raz pierwszy w życiu.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Sala Tortur [podziemia] Empty Re: Sala Tortur [podziemia]

Pisanie by Marcus Namikaze Nie Cze 02, 2013 8:41 pm

Marcusowi nie brak wyobraźni. A to zapewne odziedziczył po ojcu, który w podobny sposób przesłuchiwał pojmane wampiry, często naginając ich psychikę i zmuszając do przyznania się do winy albo sprzedania ważnych dla Oświaty informacji. Lecz niestety, zemsta tych krwiopijców go dosięgła i zginął z ich ręki. Zatem Marcus w stosując takie metody, starał się zachowywać ostrożność.
Było widać, że Samuru cierpiał. Łamanie palców i uszkadzanie całej dłoni oraz wbijanie gwoździ pod blaszki paznokci musiały mu sprawiać spory ból. Słysząc jego słowa, wampir zgrywał twardego. Widocznie było mu mało.
- Tak myślałem, że to może być za mało. - Gdy skończył z palcami, odłożył narzędzia.
- Rozpal kominek James i włóż do ognia ten pręt. - Podał mu dość długi i prosty pręt. Fioletowowłosy łowca niezbyt przychylnie na to wszystko patrzył, ale wykonał polecenie dowódcy. Biorąc obcęgi, Marcus powrócił do Samuru.
- Co zrobiłeś Jamesowi? - Zapytał, przy okazji poruszając wbite gwoździe u prawej dłoni wampira, by zadawać mu więcej bólu. Jeżeli wampir nie zacznie udzielać należytych odpowiedzi, Marcus przejdzie do kolejnych działań.
Marcus Namikaze

Marcus Namikaze
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka A
Znaki szczególne : Tatuaż głowy niedźwiedzia na lewym ramieniu. Opaska zasłaniająca prawe oko.
Zawód : Łowca Wampirów (były dowódca) / Informator / Mechanik samochodowy
Status Łowcy : Doświadczony
Pan/i | Sługa : Sługa: Samuru
Magia : Runy (podstawowy).


https://vampireknight.forumpl.net/t202-marcus-namikaze#228 https://vampireknight.forumpl.net/t203-marcus-namikaze#230 https://vampireknight.forumpl.net/t1644-dom-marcusa

Powrót do góry Go down

Sala Tortur [podziemia] Empty Re: Sala Tortur [podziemia]

Pisanie by Gość Pon Cze 03, 2013 10:30 am

Oczywiście, że Marcus ma talent do bycia sadystą. Samuru dostrzegł to już dawno, bo przecież nie raz ojciec wracał w kiepskim stanie i to spowodowanym właśnie przez Namikaze. A teksty Sama były jedynie prowokacją.
Przerwa w zadawaniu bólu jego dłoniom, pozwoliła mu nieco ochłonąć. Nie, to że przestał cierpieć, po prostu mógł odejść od myśli tortur. I w sumie czekał aż ktoś wejdzie i poinformuje łowców, że ktoś przyjechał pod bramę w celu zabrania burmistrza. Ale jak na razie cisza.
Pręt? Teraz co takiego łowca wymyśli? Wampir uśmiechnął się lekko, patrząc na postać Marcusa. James coś nie był chętny i dobrze! Właśnie na coś wpadł. Choć pierw musi przejść kolejne cierpienie. Łowca zaczął naruszać paznokcie gwoździami. Skrzywił się, lecz dalej nie zmiękł.
- Nie zrobiłem mu nic.
Odpowiedział cichym choć chłodnym głosem. Uśmieszek nadal pozostawał. Ach, Namikaze nie dowie się nic od niego! Samcio to nie słabiak, oj nie.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Sala Tortur [podziemia] Empty Re: Sala Tortur [podziemia]

Pisanie by Gość Wto Cze 04, 2013 12:30 pm

James słysząc pytanie jakie Marcus zadał Samuru, spojrzał w ich kierunku a nawet zbliżył, by spojrzeć na wcześniej swojego oprawcę, który mimo odczuwanego bólu, nie przyznał się. Co więcej, rzekł iż nic mu nie zrobił. To już doprowadziło do tego, że James musiał się wtrącić.
- Kłamiesz! Sprowadziłeś mnie do laboratorium i poddałeś jakiemuś zabiegowi. Wszczepiłeś mi coś, co nie pozwala mi normalnie pracować wśród swoich!
Niemal się wydarł na wampira mając zamiar mu przyłożyć. Jednak nie on teraz go męczy a Marcus. Zatem postanowił nie interweniować, a jedynie czekać na odpowiedź. Jednak znając tego wampira, pewnie będzie owijał w bawełnę.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Sala Tortur [podziemia] Empty Re: Sala Tortur [podziemia]

Pisanie by Marcus Namikaze Wto Cze 04, 2013 12:38 pm

Więc się nie przyznawał. A na dodatek James wykazał się aktywnością i nawrzeszczał na Kuroiaishitę. Namikaze stał i przysłuchiwał się temu co mówił jego przyjaciel. Jeżeli jest on pod kontrolą tego wampira, to nie jest to ciekawa wiadomość. Gorzej jeżeli Samuru z Jamesa zrobił marionetkę, która ma za zadanie wykonywać każde jego polecenie. Im szybciej go poddadzą badaniom i wykryją "to coś", szybko się tego pozbędą.
Żeby zmusić Ssamuru do gadania, będzie musiał posłużyć się kolejną ostrą metodą tortury. Jako cel obrał sobie na razie palec wskazujący prawej dłoni. Poruszał igłą tak, aby blaszka paznokcia się odrywała. Później przy pomocy obcęgi, wyrwał ją za jednym pociągnięciem.
- Będę Ci tak długo wyrywał, aż nie zaczniesz gadać. Jeżeli to nie pomoże, sięgnę po ostateczny środek.
Od Samuru zależało co wybierze. Zniesie ból wyrywania paznokci, czy ulegnie i wszystko wyśpiewa? A warto wspomnieć iż ta część ciała po wyrwaniu nie rośnie zbyt szybko. Jednakże wampir z tym problemu mieć nie powinien. W końcu jego regeneracja się nieco szybsza niż ludzka.
Marcus Namikaze

Marcus Namikaze
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka A
Znaki szczególne : Tatuaż głowy niedźwiedzia na lewym ramieniu. Opaska zasłaniająca prawe oko.
Zawód : Łowca Wampirów (były dowódca) / Informator / Mechanik samochodowy
Status Łowcy : Doświadczony
Pan/i | Sługa : Sługa: Samuru
Magia : Runy (podstawowy).


https://vampireknight.forumpl.net/t202-marcus-namikaze#228 https://vampireknight.forumpl.net/t203-marcus-namikaze#230 https://vampireknight.forumpl.net/t1644-dom-marcusa

Powrót do góry Go down

Sala Tortur [podziemia] Empty Re: Sala Tortur [podziemia]

Pisanie by Gość Wto Cze 04, 2013 3:23 pm

Czy są aż tak naiwni? Samuru nie powie im niczego bez własnej zachcianki, choć mieliby mu kończyny odcinać! Temu niewzruszonym wzrokiem patrzył na parę łowców, którzy za wszelką cenę chcieli go ukarać oraz zmusić do wygadania jakiś informacji o których już dawno nie pamiętał. Wszak Samuru jak chce, to potrafi być sklerotykiem! Mało tego, James się rzucił i krzyczał na ledwo co żyjącego szlachetnego. Kątem oka zmierzył go i czy odpuścił mu płazem? Nie.
- Zamknij się!
Warknął na łowcę, który na skutek działania chipu, powinien posłuchać polecenia wampira. Jakoś nie miał ochoty na słuchanie kolejnego pogromcy i odczuwać inne tortury. Samuś chciał sobie jeszcze popatrzeć, jak Marcus szuka to co raz nowszych tortur i które nie odnoszą żadnego sukcesu w złamanie szlachetnego.
No i co dalej? Wyrwanie pazurów. Szlachetny krzywil się i obnażał zębiska, będąc już mniej spokojnym. W końcu to wampir, prawda? Kiedys musi wyjść prawdziwa, prymitywna natura. Z wrogim wzrokiem spojrzał na Namikaze, zagroził kolejną męczarnią, jeśli zaś nic nie powie. Burmistrz westchnął, spuszczając głowę i już mogłoby się wydawać iż coś powie... lecz:
- Po pierwsze nie robiłem mu tego ja. Po drugie nie mam zamiaru nic mówić w tej sprawie, bo gówno mnie ona obchodzi. Po trzecie nie boję się niczego, Namikaze. Nawet utraty oka lub języka, choć to drugie uniemożliwi nam dalszą dyskusję.
Na zakończenie uśmiechnął się raz jeszcze. Doprawdy, Marcus w życiu nie złamie tego wampira aby zaczął gadać! I jak dalej zacznie wyrywać mu paznokcie, wiadomo, zagryzie ból.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Sala Tortur [podziemia] Empty Re: Sala Tortur [podziemia]

Pisanie by Gość Wto Cze 04, 2013 10:01 pm

Wypowiedziane słowo przez Samuru podziałało na Jamesa jak piorunem strzeli. Taka kreska piorunująca za jego głową przebiegła, jak to w anime pokazują, że normalnie się zamknął i nic więcej nie odpowiedział. Jego ciało reagowało na to co wysyłały mu fale mózgowe. A do nich przekazywana została informacja z czipa, który najwidoczniej przyjmuje komendy wydawane przez Samuru. To się zaś Arkwrightowi nie podobało. Widocznie wysyłanie mu wiadomości przez kogoś innego nic nie dają, bo może sobie wykonanie zadania olać, ale słysząc komendy od szlachetnego, jak na razie nie miał jak się sprzeciwić. To dlatego jedyną drogą ucieczki dla niego było wybranie samobójstwa.
Chciałby coś powiedzieć, ale jedynie milczał. Odwrócił się więc i potarł czoło dłonią. Gdyby tylko wiedział, w której dokładnie części ciała mu to ukryli. Chociaż, mógłby zaryzykować. Siłą woli postawić się komendom wydawanym przez szlachetnego.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Sala Tortur [podziemia] Empty Re: Sala Tortur [podziemia]

Pisanie by Marcus Namikaze Sro Cze 05, 2013 11:34 am

Samuru kazał zamknąć się Jamesowi. Marcus spojrzał na przyjaciela dostrzegając zmianę w jego zachowaniu. Od razu zamilkł. A więc szlachetny musiał wymusić na nim swoje posłuszeństwo, że reagował na wypowiedziane słowa. Nieciekawa sprawa. Będzie trzeba szybko wyciągnąć od Samuru te informacje. Ate tortury to obecnie strata czasu, który w tym momencie ich gonił.
Mimo to wysłuchał jego odpowiedzi, która i tak go nie zadowalała, bowiem wampir nie chciał nic mówić.
- Ciekawe czy po tym też będziesz się uśmiechał.
Walnął go w głowę z dłoni po czym odłożył obcęgi. Wyszedł na kilka długich minut z pomieszczenia i powrócił w dłoni trzymając tajemniczą buteleczkę. W niej znajdował się błękitny płyn. Marcus podszedł do wampira i siłą naciskając w odpowiednie miejsce, otworzył mu usta odchylając głowę do tyłu i wlał połowę zawartości buteleczki. Po czym zamknął mu usta przytrzymując i zmusił go do połknięcia. Jeżeli nie chciał, to zawołał Jamesa i podał mu butelkę by potrzymał, po czym zatkał nos wampirowi, jak to on mu zrobił podczas zmuszenia do połknięcia fiolki ze swoja krwią. Musiało się udać. Płyn był bez smakowy. Na opakowaniu buteleczki była karteczka informująca o rodzaju substancji. Zwała się ona "eliksirem prawdy". To jest właśnie ten ostateczny środek, który Marcus miał zamiar wykorzystać w obecnej sytuacji.
Gdy wampir połknął, a na pewno musiał, Marcus zabrał naczynie od kolegi, zakorkował je i schował do kieszeni.
- Za parę minut zaczniesz gadać prawdę. - Rzekł z informacją, by wampir wiedział jaką substancję kazano mu przełknąć. Sam Marcus wiedział że dał mu za jej dużo, ale wampirowi to nie powinno zaszkodzić. Przynajmniej przez jakąś dobę grzecznie mówił wszystkim prawdę.
Marcus Namikaze

Marcus Namikaze
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka A
Znaki szczególne : Tatuaż głowy niedźwiedzia na lewym ramieniu. Opaska zasłaniająca prawe oko.
Zawód : Łowca Wampirów (były dowódca) / Informator / Mechanik samochodowy
Status Łowcy : Doświadczony
Pan/i | Sługa : Sługa: Samuru
Magia : Runy (podstawowy).


https://vampireknight.forumpl.net/t202-marcus-namikaze#228 https://vampireknight.forumpl.net/t203-marcus-namikaze#230 https://vampireknight.forumpl.net/t1644-dom-marcusa

Powrót do góry Go down

Sala Tortur [podziemia] Empty Re: Sala Tortur [podziemia]

Pisanie by Gość Sro Cze 05, 2013 2:25 pm

James jak pies posłuchał i już się w nic nie powinien wtrącać. Samuru oczywiście nie widział w tym nic przydatnego, po prostu nie chciał słuchać tego gostka, wystarczy że musi znieść Marcusa.
Ależ Sam musi się uśmiechać, ma tak świetny humor, iż nie sztuka powstrzymać bolesnego grymasu twarzy wszak szlachetny uśmiechać się nie lubi... Kamienna mjna zwykle bardziej mu odpowiadała ot co, no ale kiedy łowca zaś go uderzył, faktycznie przestał się śmiać. Siedział z pochyloną głową, czekając na powrót Namikaze, przecież ten gadzi ludź gdzieś sobie poszedł. Przygotował się na wszystko! I trzeba też dodać, że mimo wszystkich złych pomysłów, Sama będzie trudno przełamać.
Łowca wrócił. Szlachetny zerknął na niego spode łba, nie mając chęci na otwarcie ust. Łaknienie brało w górę, temu też humorek Samcio uległ niewielkiemu rozpadowi. Więc kiedy Marcus pchał do niego dłonie, wampir kłapnął centralnie przed nimi i jeśli szybko ich nie zabrał, boleśnie go ugryzie.
W każdym bądź razie ujrzał buteleczkę z substancją... Wiadomo co knuje Namikaze? Zaś musi wykazać się twardością i przezwyciężyć natarczywy odruch picia, a wiadomo jak to głodnym wampirom trudno idzie.
No i właśnie James musiał mu pomóc, aby szlachetny grzecznie otworzył usta. Po wlaniu cieczy do paszczy wampira i zatkaniu mu nosa, musieli się długo naczekać. Zapomnieli bowiem o najważniejszym! Wampiry powietrza do szczęścia nie potrzebują! I żeby zrobić psikusa łowcom, udał że łyka! Odpowiedni ruch grdyką i mamy widok jakby Samcio łykał. Jeśli się dali na to nabrać, wypuszczając twarz jeńca, ten na ich oczach wypluje zawartość ust innymi słowy, nie udało im się napoić wampira eliksirem.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Sala Tortur [podziemia] Empty Re: Sala Tortur [podziemia]

Pisanie by Gość Sro Cze 05, 2013 5:58 pm

Niedługo po tym przyleciał tutaj jeden z ludzi Frika. Nie ukrywał się już. Przybiegł jak najszybciej.
-Dowódco, mamy gości przed bramą. Mają siłę prawniczą. Nie możemy ich unieszkodliwić.- Czy trzeba coś więcej mówić? Nie można strzelać do władzy. To tylko zwiększyłoby chaos, który panuje. Oświata raczej nie byłaby przedstawiona jako poszkodowana, gdyby otworzyła ogień do policji i prokuratorów.
-Mamy raptem kilka minut...- Warto było i to dodać. Jeśli prawnicy wejdą do oświaty zanim Samuru zostanie wyciągnięty, wtedy będą mieli niemały problem. Wampir, który miał udawać, ze pomaga Samuru już czekał na dworze. W sumie to on mógłby powystrzelać prawiczków i policjantów. Szkoda tylko, że byli na terenie oświaty...
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Sala Tortur [podziemia] Empty Re: Sala Tortur [podziemia]

Pisanie by Marcus Namikaze Sro Cze 05, 2013 7:34 pm

Co za uparty wampir. Zawsze musi wszystko utrudniać. A strzykawki Marcus nie miał przy sobie by zaaplikować mu owy eliksir do żył. Matsushity także tutaj nie znajdzie. Czemu niektóre sprawy nie idą po jego myśli? I jeszcze mają mało czasu na wykonanie wszystkiego co należy.
Samuru nie chciał grzecznie połknąć, pomimo iż dowódca zamknął mu usta i trzymał nie pozwalając mu ich otworzyć. Warto wspomnieć też o tym, że mimo małej pojemności buteleczki, wlał mu połowę jej zawartości, a zatem jeżeli Samuru nie chciał jej przełknąć, to musiał nieco nadymać poliki aby wstrzymać ją w ustach.
- Połykaj cholero. - Cierpliwość Marcusowi się kończyła, że chyba mu zaraz kark wykręci a głowę oderwie od reszty ciała. James stał cicho i jedynie robił jako pomocnik.
Wtem do pomieszczenia wparował człowiek pracujący dla Frika, informując o przybyciu urzędników. Co w rzeczy samej nie spodobało się Marcusowi.
- Cholera... - Rozejrzał się po pomieszczeniu z nieukrywaną powagą i niezadowoleniem z takiego obrotu sytuacji. Zerknął na Jamesa, na przybyłego łowcę i na Samuru.
- Christiana tu nie ma, będę musiał sam się nimi zająć.
Puścił łeb wampira i zaszedł go od tyłu. Uderzył w odpowiednim miejscu z odpowiednią siłą, pozbawiając go przytomności. Wtem spojrzał na łowcę przybyłego z informacją.
- Zabierzcie go i postępujcie według umowy z Frikiem. James - zwrócił się zaraz do towarzysza.
- Posprzątaj tu tak by nie było żadnych śladów.
Po wydaniu poleceń i otrzymaniu potwierdzeń, opuścił pomieszczenie, po drodze doprowadzając się do porządku. Czyli zajrzał jeszcze to łazienki by obmyć się od krwi Samuru.


[z/t]
Marcus Namikaze

Marcus Namikaze
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka A
Znaki szczególne : Tatuaż głowy niedźwiedzia na lewym ramieniu. Opaska zasłaniająca prawe oko.
Zawód : Łowca Wampirów (były dowódca) / Informator / Mechanik samochodowy
Status Łowcy : Doświadczony
Pan/i | Sługa : Sługa: Samuru
Magia : Runy (podstawowy).


https://vampireknight.forumpl.net/t202-marcus-namikaze#228 https://vampireknight.forumpl.net/t203-marcus-namikaze#230 https://vampireknight.forumpl.net/t1644-dom-marcusa

Powrót do góry Go down

Sala Tortur [podziemia] Empty Re: Sala Tortur [podziemia]

Pisanie by Gość Sro Cze 05, 2013 9:35 pm

Agent Frika zadzwonił po chwili do swoich i zaczęła się akcja! Przyszli wszyscy. Nawet Dominik zadeklarował się, że stoi przy autach.
Więzień wyglądał strasznie. Trzeba było mu to przyznać. Agenci odczepili Samuru i zapakowali do czarnego worka dla pewności, że swoją szlachetną krwią nie zaleje całej drogi aż do auta. Dwóch z nich przeniosło Samuru na tyły oświaty. Robili to na tyle szybko, aby uniknąć ciekawskich oczu innych łowców, którzy mimo wszystko krzątali się po oświacie. Dwóch, którzy pozostali, pomogli w sprzątaniu sali tortur. Warto też byłoby posprzątać celę od wystrzałów broni...
Jak któryś pomyślał, to tak też zrobił. Poszedł do celi w której przebywał Samuru i wyczyścił ją na tyle, aby nie było śladu po dość świeżej krwi.
Potem i oboje poszli na tyły oświaty, aby upakować wszystko do przygotowanego auta.
[zt 4 agentów + Samuru]
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Sala Tortur [podziemia] Empty Re: Sala Tortur [podziemia]

Pisanie by Gość Pią Cze 07, 2013 6:09 pm

Skoro tak wyglądała sytuacja, to jemu nie pozostawało zrobić nic innego jak wykonać polecenie Marcusa. Gdy zabrano wampira, mężczyzna posprzątał salę, zgasił piec i schłodził pręt. Pozbył się w miarę możliwości wszystkich śladów krwi na posadzce, ale to do łatwych zadań nie należało. Gdyby się dowiedział że Ci ludzie z przed bramy sobie od tak poszli, to chyba ich zamorduje. No ale to początkowe myśli, bowiem odwalił taki kawał roboty sprzątania. No nic. Po ogarnięciu, opuścił dane miejsce.


[z/t]
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Sala Tortur [podziemia] Empty Re: Sala Tortur [podziemia]

Pisanie by Grigorij Nie Lip 10, 2016 9:18 am

Miejsce docelowe dla dwóch łowców poruszających się incognito zmieniało się jak w kalejdoskopie, ale nie narzekali. Robota była łatwa, prosta i przyjemna. Zabrali wampira z akademii ubrani jak podstarzali uczniowie, a potem przemierzyli wraz ze śpiącym wampirem kawałek miasta udając wstawionych studentów z nieprzytomnym kumplem. W końcu dotarli do taksówki należącej do ich innego kompana. Dzięki takiemu manewrowi nie niepokojeni dotarli do Oświaty gdzie założyli na twarze maski według wytycznych dowódcy i ruszyli z Aoim w miejsce docelowe. W międzyczasie stylówka wampira została wzbogacona o zmatowiałe kajdanki łowieckie na nadgarstkach skutych rąk z tyłu torsu oraz opaskę na oczach. Nadal na niespecjalnie przytomnego wampira usadzono na siedzisku dla wampira i przykuli nieszczęśnika do niego. Następnie zmyli się zamykając salę tortur. Nie byli pewni czy chcą spotkać człowieka, który wolał przesłuchiwania wykonywać w tym miejscu.
Grigorij

Grigorij
Łowca (D)
Łowca (D)

Krew : Ludzka 0
Zawód : Nauczyciel
Zajęcia : Brak
Magia : Magia Krwi


https://vampireknight.forumpl.net/t1683-vladislau-darkhawk#35268 https://vampireknight.forumpl.net/t1731-grigorij-petrowicz

Powrót do góry Go down

Sala Tortur [podziemia] Empty Re: Sala Tortur [podziemia]

Pisanie by OP Garruch Nie Lip 10, 2016 8:16 pm

W sali do tej pory przygotowano już parę lepszych i ciekawszych maszyn... Albo raczej czegoś co służyło do tortur, ponieważ nie wszystko było masywnymi maszynami. Znaleźć tu można było również kilka staromodnych narzędzi... Ale na razie nie ma co się nad nimi rozwodzić.
Palenisko zostało rozpalone i było to jedyne jasne światło, które było dane zobaczyć wampirowi na początku kiedy otworzył oczy.
Zanim jednak ocknął się w całości, Garruch otworzył drzwi i zaciągnął do pomieszczenia wielką beczkę, którą popychał nogą. W lewej ręce miał klatkę z kilkoma gryzoniami pokaźnych rozmiarów, które nie wyglądały na zbyt przyjazne- o ile szczura w ogóle można nazwać przyjaznym zwierzęciem.
W prawej ręce trzymał jutowy worek w którym również coś było, jednak ruch worka ujawnił się  dopiero wtedy, kiedy położył go na ziemi, związanego oczywiście. Beczka w końcu stanęła, a Garruch ją uniósł i zaraz do pomieszczenia przybiegły dwie młode łowczynie, które nieco przerażone wlały po dwa wiadra wody w beczkę i powtórzyły całość zabiegu kilkukrotnie, aż beczka nie miała około 3/4 swojej pojemności wypełnionej wodą.
Podczas oczekiwania na kompletne przebudzenie się wampira, Garruch po prostu sprawdzał liny przymocowane do wysokich belek, na których będzie mógł powiesić swoją 'zabawkę'. Sprawdził również ostrość kilku narzędzi i jeszcze dwukrotnie sprawdził przykucie Aoi'ego do krzesła inkwizytorskiego. Samo siedzenie na tym krześle nie było już niczym miłym, ale cóż... Wampiry miały inny próg bólu...
-Dory... Zostajesz. Będziesz pisać co ma nam do powiedzenia...-Rzekł zanim dziewczyny uciekły. Białowłosa dziewczyna wcale nie wyglądała na zachwyconą, ale usiadła sobie przy drzwiach i wyjęła notatnik. Tory już w tym czasie uciekła, pozostawiając ich z nie małą ulgą.
No... czas najwyższy, aby wampir zobaczył gdzie jest ii jakie ciekawe rzeczy na niego czekają... Szczury piszczały, ponieważ wyczuwały zagrożenie... a worek się poruszał i... syczał...


Ostatnio zmieniony przez Garruch dnia Sro Lip 13, 2016 7:33 pm, w całości zmieniany 1 raz
OP Garruch

OP Garruch

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Czerwone oczka, spiłowane ząbki(kły pozostawione), tatuaż na karku
Zawód : Łowca/Staromodny inkwizytor
Magia : Poszukaj ._.


https://vampireknight.forumpl.net/t1166-garruch

Powrót do góry Go down

Sala Tortur [podziemia] Empty Re: Sala Tortur [podziemia]

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Strona 1 z 4 1, 2, 3, 4  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach