Cela nr 1 [podziemia]

Strona 1 z 6 1, 2, 3, 4, 5, 6  Next

Go down

Cela nr 1 [podziemia] Empty Cela nr 1 [podziemia]

Pisanie by Marcus Namikaze Wto Paź 23, 2012 2:47 pm

Cela nr 1

Niewielka cela w której znajduje się łóżko ubikacja i mały natrysk w kącie.Na ścianach wielkimi stalowymi wkrętami przymocowane są kajdany z łańcuchami gdzie przykuwano najbardziej opornych więźniów.

Szereg cel w których mają znaleźć się więźniowie. Ta cela jest w najgłębszej i najdalszej części lochów. Na samym początku u wejścia na korytarzu ktoś zostawił pałki, łańcuchy, obcążki, kastety. Niezbyt szczególne narzędzia ale można nimi sprawić ból więźniom.
Marcus Namikaze

Marcus Namikaze
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka A
Znaki szczególne : Tatuaż głowy niedźwiedzia na lewym ramieniu. Opaska zasłaniająca prawe oko.
Zawód : Łowca Wampirów (były dowódca) / Informator / Mechanik samochodowy
Status Łowcy : Doświadczony
Pan/i | Sługa : Sługa: Samuru
Magia : Runy (podstawowy).


https://vampireknight.forumpl.net/t202-marcus-namikaze#228 https://vampireknight.forumpl.net/t203-marcus-namikaze#230 https://vampireknight.forumpl.net/t1644-dom-marcusa

Powrót do góry Go down

Cela nr 1 [podziemia] Empty Re: Cela nr 1 [podziemia]

Pisanie by Naven Windwalker Wto Maj 14, 2013 8:22 pm

Zajechali do oświaty, w końcu, dobrze, że to wszystko poszło gładko, ale przeczuwał, że ten pokój, który zaprowadził nie będzie długo trwał. Ale cóż, tak chciał szefo to tak ma być. Wyjął Samuru z bagażnika, rzucił go na ziemię. Złapał go za kark, podniósł do góry, spojrzał na ekipę echo 3, po chwili usłyszał znajomy dźwięk, tak reszta oddziału zjeżdżała się, zajechali na plac gdzie był Naven, echo 4 przejął Sama. Windwalker, wyjął karabin za kapoty, zawiesił go dumnie na plecach, i szedł w stronę drzwi wejściowych, za nim ustawiło się echo, wykonali odpowiednią formację i udali się do wewnątrz. Od razu swoje kroki skierowali w stronę lochów, Naven z kamienną twarzą szedł korytarzami tego zaciemnionego, zimnego miejsca. Rzadko tu bywał, znalazł celę, która chyba będzie spełniała jego wymogi, kazał echo 4 wrzucić Sama do środka, ale nie pozwolił go rozkuwać, sam oparł się o framugę drzwi i spoglądał na niego. Wyjął z płaszcza packę fajek, które zawsze miał gdzieś schowane, odpalił sobie szluga i zaciągnął się, było po akcji, więc mógł już.
-Powiedz, mi dlaczego zrobiłeś tyle przekrętów, dlaczego zbrukałeś honor i godność oświaty łowców wampirów.
Domyślał się, że nie odpowie on mu na żadnego jego pytanie, ale zawsze warto spróbować, echo pilnowało wejść jak i obserwowało resztę cel.
Naven Windwalker

Naven Windwalker
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka AB
Znaki szczególne : Blizny, tatuaże, czerwone oczy.
Zawód : Wolny szczelec
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Gdzieś zniknął jego obserwator.
Magia : Aktywny kamuflaż, Kontrola Trajektorii Lotu Pocisku


https://vampireknight.forumpl.net/t935-naven-windwalker#9120 https://vampireknight.forumpl.net/t937-naven

Powrót do góry Go down

Cela nr 1 [podziemia] Empty Re: Cela nr 1 [podziemia]

Pisanie by Gość Wto Maj 14, 2013 8:57 pm

Ładnie... Pierwszy raz jechał w bagażniku jak jakiś walizek, czy coś. Na szczęście nie jest jakimś lalusiem i Samur trzymał się twardo, ba, będzie nawet skłonny do żartów! No ale cóż...
Po podróży został wyciągnięty, potraktowano go także jak gnoja, którym to oczywiście jest. Z miłą obstawą zaciągnięto go do ciemnych lochów, przy okazji zwiedził sobie Oświatę i musi przyznać, iż źle nie jest.
Wrzucony do celi, skuty... samotny i ranny. Powód do płaczu dla cipy, nie dla Sama. Ten spojrzał pełen obojętności na łowcę, uśmiechając się wyjątkowo paskudnie.
- Dla czystej i zajmującej rozrywki. Lubię patrzeć jak wpadacie w szał, wtedy mam takk ubaw po pachy.
Kłamał? Niezupełnie. Szlachetny miał ostrą zabawę z nieszczęścia łowców ale i także chciał ich usunąć ze swojej drogi do kariery, ach... Naven nie musiał o tym wiedzieć.
- Te, jak się nazywasz?
No zapytać trzeba. Pierwszy raz widział mordkę tego łowcy i wypada dowiedzieć się kim ów mościu jest. Może będzie lepszy od Marcusa?
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Cela nr 1 [podziemia] Empty Re: Cela nr 1 [podziemia]

Pisanie by Naven Windwalker Wto Maj 14, 2013 9:12 pm

Palił swojego papierocha wysłuchując jego gadania na temat, tego jak sobie lubi robić jaja z Łowców, szczerze? nie obchodziło go to zbytnio, przyglądał się temu obskurnemu miejscu, ale cóż, w końcu to lochy czego się spodziewać, apartamentu? Ale cóż, taki los złych ludzi, którzy tu trafiają, z własnej czy nie własnej winy, jak tu siedzą to znaczy, że coś przeskrobali.
-Wybacz.-ukłonił się lekko, nie na jakiś znak pogardy, z czystej uprzejmości.-Moja godność? Naven Windwalker.
Wyprostował się, palił swojego kiepa, może to dziwne, ale lubił pogadać z ludźmi, nawet jeśli był to wróg, to co tam, w końcu może to uczciwa walka nie była, ale chciał wyjąć jakieś informacje, czasami nie torturami a czystą uprzejmością można wiele zdziałać.
-Szczerze?-Zaśmiał się-Dobry agent jesteś, w niedługim czasie objąć władzę, zaatakować łowców i trzymać to miasto w jednej garści, masz łeb chłopie, szkoda, że dla własnych pobudek go wykorzystujesz.
Fakt, jeśli ma się pomysł, środki, plan to można wiele zdziałać, jednak wiele osób marnuje ten talent, z czystko własnych pobudek, które są spowodowane negatywnym wpływem z dzieciństwa albo z jakiegoś wydarzenia.
Naven Windwalker

Naven Windwalker
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka AB
Znaki szczególne : Blizny, tatuaże, czerwone oczy.
Zawód : Wolny szczelec
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Gdzieś zniknął jego obserwator.
Magia : Aktywny kamuflaż, Kontrola Trajektorii Lotu Pocisku


https://vampireknight.forumpl.net/t935-naven-windwalker#9120 https://vampireknight.forumpl.net/t937-naven

Powrót do góry Go down

Cela nr 1 [podziemia] Empty Re: Cela nr 1 [podziemia]

Pisanie by Gość Sro Maj 15, 2013 2:32 pm

Obserwował sobie jak łowca pali papierosa. Widać po kolesiu, że wiele przeszedł w życiu i aż trochę go ciekawość zżerała, kim był zanim zdecydował się zostać łowcą. No ale chyba kumplami to oni nie zostaną. Samuru to chłodny gnojek, nie raczy nikogo obdarzyć sympatią, jeśli ta osoba na nic mu się nie przyda, a tak w ogóle od kiedy miałby tolerować łowcę wampirów? Wystarczy, że uraczy go rozmową, poza tym nudziło mu się w tej celi.
Naven... Zmarszczył brwi, choć uśmieszek nie schodził mu z twarzy. Facet nie pochodzi z tego kraju. I dobrze.
No, no... w życiu by się nie spodziewał takich słów od zabójcy nocnych istot.
Przechylił głowę na bok, bo zapewne siedział pod ścianą...
- Taki los, łowco Navenie. Nie kręci mnie wykorzystywanie swoich talentów do dobrych celów.
Szczera prawda, Sam nigdy nie pogłaszcze bobaska jako ten dobry burmistrz, woli knuć i budować sobie władzę oraz powiększać bogactwo. No i szerzenie strachu! Nie, on stanowczo nie nadaje się do dobrych celów.
- Wiesz, że ja tutaj nie usiedzę za długo. Przyjdzie po mnie policja, a wy dostaniecie po dupach za złapanie tak ważnej osobistości. Dlatego mam dla ciebie mały ratunkowy plan - Wypuść mnie. Powiesz, że mam twoją bliską osobę i nie mogłeś mnie dłużej trzymać, bo inaczej ona zginie. Wiedz też, że Marcus nie da ci żadnej nagrody. Jedynie poklepie po ramieniu, a złapanie mnie także przywłaszczy sobie i to on będzie szanowanym łowcą, nie ty. Więc, daj mi szansę na wyjście. Nadejdzie taki dzień, że to ty zgarniesz wszystkie pochwały, a Namikaze zostanie w tyle.
Pora na wężowe gadanie. Szlachetny nie spuszczał oka z postaci łowcy, czekał nawet na jego odpowiednią reakcje. Przecież Sam go nie okłamuje! Pomoże mu jak nikt inny.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Cela nr 1 [podziemia] Empty Re: Cela nr 1 [podziemia]

Pisanie by Naven Windwalker Sro Maj 15, 2013 4:52 pm

Naven zgasił propozycję, wie jak działa oświata i to, że jego nagroda będzie owocowała głupim uściśnięciem ręki. Jednak, co by się stało, jakby w pewnym momencie zdradził oświatę? Nie, zreformował ją, to lepsze podejście w końcu, ona nie istnieje, w rękach Marcusa została sama nazwa, nic, tylko nazwa, godności brak, wszystkiego brak, spojrzał na swój oddział Echo, widać chłopaki staną za nim, też przysłuchiwali się rozmowie. Czy mu zaufa? kto wie. Spojrzał na Sama.
-Wiesz co, nie chce mi się zbytnio tobie ufać, widziałem jak własnych ludzi zabijałeś, skąd mam mieć pewność, że tak się nie stanie ze mną?
Przystał by na propozycję Sama, jednak pod paroma warunkami. Chyba nie trzeba mówić, kto jest na jego liście, nawet nie do zabawy, a do zabicia. Kylar, on teraz jest najważniejszy, jego trzeba zabić. Podszedł do Sama, złapał go za habety i podniósł do góry, spojrzał na niego.
-Mogę Ci pomóc, ale twoi ludzie mają mi znaleźć i przyprowadzić pod moje buty osobę o imieniu, Kylar Steln. Jeśli to Ci się uda to coś pomyślimy.Puścił go na ziemie. Odszedł od Sama, w tym momencie wszedł do pomieszczenia Echo 4 i 3, 1 i 2 trzymali się z dala od drzwi. Echo 4, podszedł do niego, rozkuł go, Echo 3 rzucił mu telefon pod nogi.
-Sprowadź mi go, w telefonie masz mój numer, jeśli twoi ludzie będą go mieli, to w tedy wymienimy się.
O tak, to by był dobry układ, nawet najlepszy, może by i pracował dla Sama, ale jako agent łowców, szpiegował by go, bo w końcu, po co go łapać, może spróbować go kontrolować.
-To jak Panie Samuru.
Podszedł do niego, echo 3 i 4 byli czujni, aby nic nie odwalił. Naven wyciągnął w jego stronę paczkę fajek, wyciągając z niej jednego.
Naven Windwalker

Naven Windwalker
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka AB
Znaki szczególne : Blizny, tatuaże, czerwone oczy.
Zawód : Wolny szczelec
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Gdzieś zniknął jego obserwator.
Magia : Aktywny kamuflaż, Kontrola Trajektorii Lotu Pocisku


https://vampireknight.forumpl.net/t935-naven-windwalker#9120 https://vampireknight.forumpl.net/t937-naven

Powrót do góry Go down

Cela nr 1 [podziemia] Empty Re: Cela nr 1 [podziemia]

Pisanie by Marcus Namikaze Czw Maj 16, 2013 6:16 pm

Dowódca nic nie wspominał o nagrodzie, ponieważ nie było pewne czy ktokolwiek z łowców będzie wstanie złapać Samuru. Mając samych młodych w swoich szeregach, miał przy tym obawy że dadzą sobie radę. Co prawda mógłby sam się za to zabrać, ale miał inne sprawy na głowie.
Otrzymawszy informacje że Samuru został złapany, od razu zmienił kurs z pasa w stronę głównej siedziby w centrum miasta. Zaparkował na dziedzińcu, wjeżdżając przez bramę. Wszedł do budynku i skierował od razu do lochów. Słyszał część rozmowy dobiegającej z pobliskiej celi, w której powinien przebywać ich więzień. To co zdążył usłyszeć jako ostatnie słowa Navena, zaczęło mu się tu coś nie podobać. Zbliżył do nich i zerknął w stronę celi, a po chwili na Navena.
- Co Ty wyprawiasz? Chyba nie chcesz go wypuścić?
Rzucił dość poważne pytania i nawet nie zamierzał się od wejścia do celi odsunąć, jeżeli owa dwójka w niej przebywała. Widok Samuru w lochach to jak święto. Nie podobało mu się tylko to, że chyba został właśnie rozkuty.
Marcus Namikaze

Marcus Namikaze
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka A
Znaki szczególne : Tatuaż głowy niedźwiedzia na lewym ramieniu. Opaska zasłaniająca prawe oko.
Zawód : Łowca Wampirów (były dowódca) / Informator / Mechanik samochodowy
Status Łowcy : Doświadczony
Pan/i | Sługa : Sługa: Samuru
Magia : Runy (podstawowy).


https://vampireknight.forumpl.net/t202-marcus-namikaze#228 https://vampireknight.forumpl.net/t203-marcus-namikaze#230 https://vampireknight.forumpl.net/t1644-dom-marcusa

Powrót do góry Go down

Cela nr 1 [podziemia] Empty Re: Cela nr 1 [podziemia]

Pisanie by Gość Czw Maj 16, 2013 6:56 pm

Zabijanie własnych ludzi? Normalnie się zaśmiał. Nikt ich nie zmuszał, powaga.
- Ależ sami chcieli, w końcu byłem ich panem.
Rzekł ze spokojem i niezbyt przejęty samym faktem. Ba, Samur to lodowaty Stwór, jemu żadne życie nie wchodzi w zainteresowanie.
Co za agresja! Tak potraktować szlachetnego z wielkim ego i strasznie wrażliwą dumą? Poszarpać za ubrania?! O tak, mina mu nieco skamieniała. Ach... Jasne, Samuru już leci, pędzi i pomaga łowcom, choć nie ukrywał, że zaciekawił się Kylarem. Może sam go dorwie i usunie z tego świata? Ponoć szczury roznoszą różne, groźne choroby i kto wie czy nie zaszkodzą też i wampirowi. O tak, stanowczo szlachetny się nim zajmie lecz pierw musi stąd wyjść. A nie miał bladego pojęcia, kiedy zjawi się jego główny wróg, aczkolwiek przypuszczał iż zjawi się niebawem. W końcu mieć takiego cwaniaka w klatce, to właśnie jest jak święto.
Nie odzywał się nic, dopóki biedny, nawiny Naven nie skończy. Gdyby miał w sobie jakiekolwiek uczucia, współczułby mu, a tak? Ma w nosie, że mógłby go wykorzystać do własnych celów.
Jak tylko łowca skończył swoją przemowę, szlachetny parsknął krótkim śmiechem. No proszę, rozkuli go. Oczywiście musiał rozmasować nadgarstki. Następnie co? podrzucono mu telefon? No narodzie! Naven nie zna tego szlachetnego!
I cóż się wydarzyło? Nadszedł Marcus, choć Samur nie przejął się nim zbytnio. Skorzystał za to z nieuwagi Navena, kiedy ten częstował go papierosem. Odepchnął chłopaka od siebie, po czym skorzystał z mocy, bo przecież mu ich nikt nie zablokował! Zaatakował echo 3 i 4 bo byli pewnie najbliżej... Jak wyglądał atak? Powietrze rozgrzało się do przerażającej temperatury i jeśli nikt z tym nic nie zrobi, rozpuszczą się im głowy jak lody na słońcu. Zresztą i tak bardzo mocno ucierpią, jeśli przeżyją to tylko cudem.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Cela nr 1 [podziemia] Empty Re: Cela nr 1 [podziemia]

Pisanie by Naven Windwalker Czw Maj 16, 2013 7:25 pm

Czekał i czekał, jednak, czy Sam jest aż tak głupi? No chyba tak, ale to nic, przyszedł Szefo, oj będzie grubo, ten odwrócił w jego stronę głowę.
-Zauf...
No nie to było przegięcie, nie ma litości, jeśli Sam tak się bawi to Naven nie ma zamiaru się z nim droczyć czy nawet umawiać na jakieś układy tak, poczuł jak leci do tyłu mijając echo 3 i 4,
Jednak zaczęło się źle dziać, czuł ciepło, cholera? to jeszcze nie ta pora, a po drugie, jesteśmy pod ziemią, Naven nie miał czego się złapać, ale Bóg dał, że szkolenie w wojsku potrafiło dać mu parę sztuczek, ocenił odległość od Sama, ten chyba był idiotą, ale cóż, nie zostawi swoich, czuł te ciepło i lekko się zdenerwował? Chciał ich spalić? chyba śnił, Echo 3 tylko spojrzał się na Sama głupio, gdzie w takim miejscu go atakować, poczuł tylko na chwilę, że zaczyna się robić cieplej, pstryknął palcem i rozpuścił się w ciemnościach tego pomieszczenia, tak tak, on już jest na korytarzu, jednak zagrożenie dalej nie mija,
-Za 20 sekund zamykaj drzwi!
Naven wiedząc, że echo 4 nie da rady uciec, nie myśląc długo, podciągnął rękaw na lewej ręce a ten się zaświecił, Boom! Nagle Naven stoi i patrzy, a wszystko jakby zwolniło, zaśmiał się, pobiegł w kierunku Echo 4 który przeczuwał, że coś się dzieje, jednak jest z niego cholerny pancernik, więc łatwo go nie stopi. Nawet nie było wiedzieć kiedy, Naven znikł i powstała smuga w jego miejscu, taaa, odległość odpowiednia, więc czemu by nie? Złapał Echo 4 za barki i wyrzucił go z pokoju, może się wydać, że jak to możliwe? w końcu? JAK! Przecież powinien się spalić, Echo 4 powinien nie istnieć! Ale cóż, Naven zawsze miał łeb na karku, sam spojrzał tylko, na drzwi, cholera, jeśli nawet to nie ma czasu, Naven zaczął uciekać w stronę drzwi, ale czy zdąży? No jasne, że zdąży, z perspektywy Sama, wyglądało by to mniej więcej tak jakby, jakaś dziwna siła, wywaliła z pokoju Echo 4. Fakt, nie pomyślał z tymi kajdankami, to miał być tylko taka mała chęć współpracy. Teraz gnój nie wyjdzie, a niech go dobijają, nie problem by był dla Navena zrobić takie pułapki wokół oświaty, że jeśli by nastąpił atak, to skończył by się po 5-6 minutach w agonii krzyków i wybuchów. Ale to nie ważne, na razie Naven stara się uciec, miejmy nadzieje, że mu się to uda, czuł na sobie coraz to większy napływ temperatury na jego ciele, wręcz powoli odczuwał ból, ale to był bardzo powolny proces.
Naven Windwalker

Naven Windwalker
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka AB
Znaki szczególne : Blizny, tatuaże, czerwone oczy.
Zawód : Wolny szczelec
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Gdzieś zniknął jego obserwator.
Magia : Aktywny kamuflaż, Kontrola Trajektorii Lotu Pocisku


https://vampireknight.forumpl.net/t935-naven-windwalker#9120 https://vampireknight.forumpl.net/t937-naven

Powrót do góry Go down

Cela nr 1 [podziemia] Empty Re: Cela nr 1 [podziemia]

Pisanie by Marcus Namikaze Pią Maj 17, 2013 6:17 pm

Tylko idiota uwalnia najgorszego więźnia i wroga grupy dla której pracuje. Tak właśnie mógł teraz pomyśleć Marcus, widząc co wyprawia Naven. Czyżby nie wiedział, że wampirom się nie ufa? Nie wchodzi z nimi w żadne układy? Nie poznał jeszcze dość dobrze Kurioaitashity? Jak on przeszedł szkolenia na łowcę? Normalnie wstyd. A teraz istnieje ryzyko, że Samuru im zwieje.
Nie czekając na wytłumaczenia podwładnego i jego kompanów, Marcus widząc ruch Samuru, który odepchnął Windwalkera na bok i użył mocy na dwóch innych łowców, wyjął broń palną i strzelił z cztery-pięć razy w stronę szlachetnego. Skupiony Samuru musiał oberwać od pocisków antywampirzych. Ewentualnie cel Marcusa był taki aby go zdekoncentrować i uniemożliwić używanie dalej mocy szlachetnemu oraz zranić go w miejscach w jakie celował, czyli nogi, ręce i pierś w pobliżu serca. Wszedł do środka i zamknął zaraz za sobą drzwi, by nikt raczej nie wychodził, inaczej Samuru im zwieje. A co robił Naven to już nie wnikał. Zbyt chaotycznie to miał rozpisane. Lecz wychodzi na to że ratował swoich kumpli i samego siebie.
Marcus Namikaze

Marcus Namikaze
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka A
Znaki szczególne : Tatuaż głowy niedźwiedzia na lewym ramieniu. Opaska zasłaniająca prawe oko.
Zawód : Łowca Wampirów (były dowódca) / Informator / Mechanik samochodowy
Status Łowcy : Doświadczony
Pan/i | Sługa : Sługa: Samuru
Magia : Runy (podstawowy).


https://vampireknight.forumpl.net/t202-marcus-namikaze#228 https://vampireknight.forumpl.net/t203-marcus-namikaze#230 https://vampireknight.forumpl.net/t1644-dom-marcusa

Powrót do góry Go down

Cela nr 1 [podziemia] Empty Re: Cela nr 1 [podziemia]

Pisanie by Gość Pią Maj 17, 2013 7:04 pm

Cóż, moc Sama powinna zadziałać i nieco chociaż okaleczyć Echo Navena. No ale chyba szlachetny się przeliczył. W każdym bądź razie nie na długo będzie atakował, wszak był tutaj jeszcze Marcus, który z zimną krwią postrzelił burmistrza w celi. Ten zanim zorientował co się wydarzyło i zanim wycofał moc, poczuł okrutny ból. Więc to są te sławne wampirze kule? Dostał w kończyny, a wykańczający wbił się w klatkę piersiową. Uszkodził płuco wampira, że aż ten splunął krwią.
Oczywiście nie zamierza się tutaj płaszczyć i zdradzać paskudne cierpienie.
Osunął się po ścianie, bo siła strzału oraz utrata równowagi spowodowała upadnięcie na nią. Czy coś mówił? Na razie nie, uśmiechnął się jedynie, domyślając iż chyba za prędko stąd, to nie wyjdzie. A szkoda, ma jeszcze tyle roboty do wykonania. Cóż... praca jednak musi poczekać.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Cela nr 1 [podziemia] Empty Re: Cela nr 1 [podziemia]

Pisanie by Naven Windwalker Pią Maj 17, 2013 11:11 pm

Marcus zadziałał, Naven stracił głowę, nie panował na sytuacją, chciał coś zrobić, ale jego ruchy były tak chaotyczne, jakby nie szefo, to źle by to wyszło, ale to nic, sytuacja opanowana. Padł na ziemię, spuścił głowę.
-Sorki szefie, poniosło mnie aż nad to.
Och, pełna skrucha i żal, fakt, Echo było trochę poturbowane przez te palenie Samuru, ale wyliżą się. Pomyśleć, że tak rozsądny facet, odwalił takie coś, słyszał strzały szefa, które to wymierzone były w Sama, nie wnikał, był zszokowany, zapomniał o podstawowej zasadzie, nie ufa się wampirom, teraz będzie pamiętał.
-Dzięki, za uratowanie moich ludzi.
Dodał po chwili, wstał z zimnej posadzki, otrzepał się, wiedział, że teraz szykuje się ochrzan od szefa za ten wybryk ale za błędy trzeba płacić, pochylił przed Marcusem głowę.
-Przyjmę każdą karę.
Nie bał się o siebie, bardziej o swoich ludzi, nie chciał ich stracić, szanował ich a przez własną głupotę o mały włos 2 z nich nie straciło życia. Tylko ciekawe co teraz?
Naven Windwalker

Naven Windwalker
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka AB
Znaki szczególne : Blizny, tatuaże, czerwone oczy.
Zawód : Wolny szczelec
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Gdzieś zniknął jego obserwator.
Magia : Aktywny kamuflaż, Kontrola Trajektorii Lotu Pocisku


https://vampireknight.forumpl.net/t935-naven-windwalker#9120 https://vampireknight.forumpl.net/t937-naven

Powrót do góry Go down

Cela nr 1 [podziemia] Empty Re: Cela nr 1 [podziemia]

Pisanie by Marcus Namikaze Sob Maj 18, 2013 8:06 pm

Wampir oberwał i nie próbował żadnej sztuczki z ucieczką. Tym lepiej. Dowódca skupił całą uwagę na Samuru i kiedy ten padł mu pod ścianą, szybko do niego podszedł wyjmując swoje kajdanki blokujące moce i zakuł mu ręce za plecami. Dla dodatkowego odczucia bólu, kopnął Kuroiaishitę w brzuch. Po czym posadził go na kolanach siłą i naciągnął jego skute ręce ku górze tak, że musiał siedzieć pochylony i jedną rękę zakuł mu w kajdan umocowany do ściany. Niezbyt wygodna pozycja, ale przynajmniej pewność, że szybko się nie uwolni. Samuru to nie Testament, więc w sile mięśni i posturze ciała nie był olbrzymem, którego trzeba związywać łańcuchami i usypiać.
Po wykonaniu tej czynności, odsunął się na parę kroków i spojrzał na Navena z powagą.
- Co Ty do cholery robiłeś? Ucinałeś pogawędkę z kimś, kto zagraża społeczeństwu ludzkiemu?! Żadnemu wampirowi nie należy ufać ani wchodzić z nim w układy. A tym bardziej z rodem Kuroiaishita. - I tu wskazał palcem na Samuru.
- Mam nadzieję że ten błąd się więcej nie powtórzy. Masz szczęście że przyszedłem w porę. Gdyby zwiał, miałbyś poważne problemy.
Jak na razie Marcus mu odpuści. Chłopak jest młody i to możliwe że popełnia błędy. Ale na nich powinien także się uczyć. Spojrzał teraz na Samuru. Trzymając go w zamknięciu, długo to nie potrwa. Musi się streszczać i zrobić szybko wszystko co miał w planie. Musi zmusić Samuru do oddania stanowiska burmistrza a także dokonać na nim swojej zemsty. Za to co zrobił jemu a najbardziej jego córce. Może i na nim zastosować proces eksperymentalny zmiany rasy? Bardzo przekonujące.
Marcus Namikaze

Marcus Namikaze
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka A
Znaki szczególne : Tatuaż głowy niedźwiedzia na lewym ramieniu. Opaska zasłaniająca prawe oko.
Zawód : Łowca Wampirów (były dowódca) / Informator / Mechanik samochodowy
Status Łowcy : Doświadczony
Pan/i | Sługa : Sługa: Samuru
Magia : Runy (podstawowy).


https://vampireknight.forumpl.net/t202-marcus-namikaze#228 https://vampireknight.forumpl.net/t203-marcus-namikaze#230 https://vampireknight.forumpl.net/t1644-dom-marcusa

Powrót do góry Go down

Cela nr 1 [podziemia] Empty Re: Cela nr 1 [podziemia]

Pisanie by Gość Sob Maj 18, 2013 9:26 pm

Tym razem role się odwróciły - szlachetny wylądował w lochach zdany na łaskę łowców. Naven się przeliczył, że znajdzie pomoc w tym wampirze. Może gdyby natrafił na kanibala, dogadał by się? Ale skoro to jest Sam - najgorszy cwaniak Kuroiaishita - nie ma nawet na co liczyć. Nie zniży się do łowcy, nie z tą przerośniętą dumą.
No tak, dostał że aż wylądował po ścianą. Marcus do niego dopadł i zakuł w kajdany blokujący moc. Naven powinien patrzeć i się uczyć, serio. Po koniaku w brzuch skrzywił się, lecz nawet nie pisnął. Wstrzymał oddech, lekko się uginając. Nie na długo w sumie, gdyż został przykuty do ściany.... Niewygodna pozycja, owszem. Ale czy właśnie takie sytuacje nie budują mocniejszego charakteru?
Słuchał co ma do powiedzenia Namikaze, a Naven pewnie z pokorą słuchał. Dopiero jak zakończył, szlachetny roześmiał się cicho, unosząc lekko głowę by spod byka spojrzeć na obu łowców.
- Gdyby... mnie wypuścił, oszczędził.... by wam... wiele kłopotów bo... będą szukać burmistrza.
Trochę trudno mu się mówiło, w końcu był bardzo ranny i tracił krew. I nawet przypuszczał, że Marcus będzie chciał się zemścić na swoim podłym wrogu, jaki to okrutnie namieszał w życiu jego i bliskich.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Cela nr 1 [podziemia] Empty Re: Cela nr 1 [podziemia]

Pisanie by Naven Windwalker Sob Maj 18, 2013 10:07 pm

Widzieli to jego chłopaki z Echo, szanują Marcusa, że ten im pomógł, ale echo 1 i 2 nie wytrzymali, podeszli do szefa, z groźną miną, echo 1 zaczął mówić.
-Zrozum człowieka, jakiś cwany wampir, porwał jego dziewczynę, groził mu, do tego ostatnio się dowiedział, że jego laska ma gorzej przechlapane bo ten gnój, grozi jej śmiercią.
Echo 2 wziął głęboki oddech, spojrzał na Navena.
-Szefie, ogarnij się, w końcu facet czy baba jesteś?
Krzyknął na niego, bo Naven dobrze nie wyglądał, przysłuchał się opieprzu Marcusa, jednak starał się coś powiedzieć w trakcie. Jednak nie miał siły, w końcu, fakt, nie myślał o sobie tylko dziewczynie. Echo 1 kontynuował.
-Złapał Samuru, nie było to łatwe, drań nam raz zwiał, do tego walka przebiegała na rynku w mieście, lepiej pomyśl co teraz zrobić?
Pchnął go lekko w bark, i poszedł oprzeć się o ścianę, włożył ręce do kieszenie i patrzył na Navena.
-Właśnie, prawie nikt mu nie pomógł, tylko Mortisowie, ale w ostatecznym rozrachunku to on staną twarzą w twarz z Samem.-mówił Echo 2 lekko wnerwiony sytuacją.-Może jest i młody, ale nawet pieprzonego dziękuje, czy Dobra robota nie usłyszał z twoich ust, gdzie ty byłeś powiesz mi?
W końcu oświata to oświata, jakoś Mortisowie się odnaleźli i dało radę coś zrobić, a o Szefie ani słychu ani widu. Odszedł od Marcusa Echo 2, jednak zaraz to podszedł do Namikaza echo 4.
-Lepiej myśl, jak to wszystko zatuszować, zrobiliśmy dość niezły burdel w mieście, ale.-zaśmiał się.-w końcu się udało, mamy tego drania.
Echo 3 też tam gdzieś był, ale nie jest to typ rozmownej osoby, Naven się ogarnął po słowach Echo 3. Wyglądał normalnie, spojrzał na swój oddział.
-Dzięki chłopaki.
Sam zaś spoważniał i spojrzał na Marcusa.
-Właśnie, lepiej ogarnij kogoś, bo niezły bigos jest na rynku, ten idiota wysadził własnych ludzi, rozumiesz to? Bydle. Co do propozycji burmistrza to się wstrzymajmy, musimy urządzić polowanie na pachołów Sama, oni są teraz problemem, trzeba wzmocnić obronę oświaty. Teraz jest spokojnie, ale nie wiesz co się może stać za parę minut.
Sam coś tam gadał, słychać to było, jednak jego to nie obchodziło, uderzył pierwsze drzwi z brzegu, spojrzał w kierunku celi Sama.
-Morda śmieciu, bo jeszcze posmakujesz moich kul.
Testosteron się w nim wzbierał i to dość duży, starał się być opanowanym i był nim. Nie lubił wychodzić z równowagi, fakt był błąd, ale teraz trzeba myśleć co robić dalej.
Naven Windwalker

Naven Windwalker
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka AB
Znaki szczególne : Blizny, tatuaże, czerwone oczy.
Zawód : Wolny szczelec
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Gdzieś zniknął jego obserwator.
Magia : Aktywny kamuflaż, Kontrola Trajektorii Lotu Pocisku


https://vampireknight.forumpl.net/t935-naven-windwalker#9120 https://vampireknight.forumpl.net/t937-naven

Powrót do góry Go down

Cela nr 1 [podziemia] Empty Re: Cela nr 1 [podziemia]

Pisanie by Marcus Namikaze Nie Maj 19, 2013 4:24 pm

Zachowanie Echo 1 i 2 Marcus uważał za niestosowne do sytuacji i nieodpowiednie. Czyżby krytykowali teraz uwagi jakie zwrócił Navenowi? Skąd w ogóle się urwali? Jak ich szkolono na łowców? Chyba nie myśleli że to łatwa robota i trzeba się zmierzyć z trudnościami narażając nawet swoich bliskich? Słuchając ich, powstrzymywał się od wybuchu. Miał wrażenie, że pracują z nim dzieci a nie dorośli mężczyźni, który przeszli już trudne sytuacje w swoim życiu.
- Zamilczcie! - Nie dał im dokończyć bo miał serdecznie dość tych paplań. Czas ucieka a oni mu tutaj wyrzuty robią. Spojrzał na nich z powagą i chłodem.
- Jak Was szkolono? Na mężczyzn tropiących wampiry czy baletnice? To Wy się ogarnijcie! Co z tego że złapaliście Kuroiaishitę, skoro nawet nie potraficie go zamknąć w celi tylko doprowadzacie do sytuacji jakiej byłem świadkiem przed chwilą?! Jest nas garstka. Cieszcie się że ktokolwiek Wam pomógł. Sam także miałem starcie z Szarą Policją musząc bronić swoich bliskich. Podejmując się roli łowcy powinniście mieć świadomość, że nie tylko narażacie własne życie ale i bliskich. Osoby które kochacie. - Zrobił im krótkie kazanie nie kłamiąc a czystą prawdę im pokazując. Sam przeszedł przez piekło jakie wyrządził mu Samuru.
- Skoro zrobiliście bałagan w mieście, to idźcie posprzątać i uspokoić mieszkańców a także zdać relację mediom. A nie stoicie tu i będziecie mnie pouczać.
Tutaj teraz spojrzał na Samuru, który chyba pewny był że będą go szukali. Tym razem Marcus postara się aby do tego nie doszło.
- Nie jesteś burmistrzem. Przywłaszczyłeś sobie ten tytuł likwidując naszego człowieka, który pełnił to stanowisko. Chciałbym wiedzieć co zrobiłeś z Kamachim.
Zbliżył się do Samuru i złapał go za włosy wychylając mocno jego głowę do tyłu tak, by ten na niego spojrzał.
- Lecz pierw zadbam o Twoje cierpienie, jakie doświadczyłem ja i moja córka... Zrzekniesz się dobrowolnie stanowiska jakie sobie przywłaszczyłeś czy mam wydać rozkaz wysadzenia zamku na cmentarzu i wymordować cały Twój ród?
Przedstawił sprawę jasno dając nawet Samuru możliwość podjęcia decyzji. Tortury go nie ominą, ale lepiej chyba dla niego jak zniesie cierpienie ratując życie swojej rodzinie o ile mu na niej zależy.
Marcus Namikaze

Marcus Namikaze
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka A
Znaki szczególne : Tatuaż głowy niedźwiedzia na lewym ramieniu. Opaska zasłaniająca prawe oko.
Zawód : Łowca Wampirów (były dowódca) / Informator / Mechanik samochodowy
Status Łowcy : Doświadczony
Pan/i | Sługa : Sługa: Samuru
Magia : Runy (podstawowy).


https://vampireknight.forumpl.net/t202-marcus-namikaze#228 https://vampireknight.forumpl.net/t203-marcus-namikaze#230 https://vampireknight.forumpl.net/t1644-dom-marcusa

Powrót do góry Go down

Cela nr 1 [podziemia] Empty Re: Cela nr 1 [podziemia]

Pisanie by Gość Nie Maj 19, 2013 5:06 pm

O rany, jacy oni są ostrzy. Samur nie mógł przestać się śmiać z tej całej zaskakującej sytuacji. W prawdzie nawet mało go obchodziło, o czym ci gadają między sobą, choć można śmiało rzec, że Marcus potrafi być strasznym szefem (nie żeby Samuru się go bał) i wrogiem. W końcu szlachetny dobiera sobie wrogów w sposób przemyślany, nie bierze byle kogo. Naven mógłby się okazać ciekawym pionkiem, gdyby nie to, że Namikaze w porę go ocalił. Co poradzić.
Oddychało mu się ciężko. Krew z ran spływała nadal, rany piekielnie bolały, zwłaszcza ta w klatce piersiowej. Okrutne bestie są z łowców. W dodatku ułożony w niezbyt wygodnej pozycji, nie dość że miał postrzelone ręce, to jeszcze mu drętwiały. Ciekawe ile razy ojciec był tak męczony przez te ludzkie potwory i że jeszcze nie upadł psychicznie! Cóż... Teraz on siebie sprawdzi czy także jest taki mocny. Lekcja przetrwania mu się przyda!
Parsknął na groźby Navena. Facet go tak okrutnie bawi, że aż przez ból nie miał siły tego skomentować. Jedynie obdarzył go wyzywającym spojrzeniem. Niech się tak nie rzuca, Sam i w celi może być groźny.
No i pora na niego... Namikaze zaś był blisko wampira, zaczynając swoją przewidującą przemowę. I co go obchodzi Kamachi?
- Zawsze marzył pracować pod ziemią, pomogłem mu.
Zrozumiał? Powinien... Kamachi gnije w piachu. Szlachetny w ogóle się tym nie przejmował, nie obawiał się w żadnym wypadku nikogo. Choć następne słowa nieco dały mu do myślenia. Wszak Marcus to potwór i zdolny jest do każdego podłego czynu.
- Jesteś gotowy zabić niewinne osoby? W końcu ten zamek nie jest mój, ja tam nie mieszkam. Chcesz być mną, Namikaze? Chcesz mordować dla własnego zysku? Tak nie zachowuje się osoba pilnująca sprawiedliwości.
Już zaczął. Nie krzywił się na ból, ani na rany ani trzymanie za włosy. Wampir patrzył się na twarz wroga i to w pewnym siebie sposób. Uśmiech nadal pozostawał na jego twarzy. Samuru nie podda się tak łatwo, oj nie. W końcu to Głowa rodu Kuroiaishita.
- A wybicie całego rodu zajęło by ci sporo czasu. Japonia to tylko mała cząstka.
A niech ma dka informacji. I co? Co teraz spróbuje nasz łowca?
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Cela nr 1 [podziemia] Empty Re: Cela nr 1 [podziemia]

Pisanie by Naven Windwalker Nie Maj 19, 2013 9:24 pm

O matko, znowu się drze na nich, chłopaki już zaciskali pięść, jednak Naven spojrzał groźnie na nich, poprawił swój ubiór.
-Dobra szefie rozumiem.
Przytaknął, żałował czy nie żałował, jego sprawa, miał na to wywalone i to dosłownie. Zrobił co miał zrobić i tyle. Widząc, że Marcus będzie przeprowadzał przesłuchanie, nie chciał się mieszać, niech, jednak chyba szef nie zdaje sobie sprawy z powagi sytuacji. Naven tylko zaśmiał się do niego, oparł się o ścianę i słuchał jako to wcześniej mówiący Marcus o tym jak to nie łączyć rodziny z oświatą, właśnie wyżywa się na Samie.
-Więc mówisz, że trzeba rodzinę poświęcać.
Powiedział to cicho, może usłyszał może nie, nie wtrącał się na razie, jednak słowa o tym, że rodu Sama nie da się zniszczyć. Zaśmiał się, Naven to po części idiota ale geniusz.
Podszedł do tej słodkiej parki, która żywiła do siebie nienawiść gorszą niż kot do psa.
Oparł się o framugę drzwi, wyciągnął papierosa sobie, a co zapali! Odpalił i wypuścił dym, zaśmiał się tylko.
-Szefie, po co dobrowolnie ma się zrzekać? Z tego co mi wiadomo, to jego ludzie tak naprawdę zrobili burdel na rynku w centrum, media to dobrze nagrywały, więc zróbmy z niego kozła ofiarnego, zróbmy tak aby ludzie chcieli go zdjąć z tego stołka, nie my, dodatkowo odbije się to na honorze tego popieprzonego rodu.-wypuścił dym z płuc.-Dodatkowo, zróbmy tak, aby okazało się, że ród tego całego cwaniaka wyszedł na terrorystów, w końcu wysadził coś i nie baczył na cywilów.
Spoglądał w górę, może i dobry pomysł, w końcu, niech media to zrobią za nas, niech stracie poparcie, niech straci wszystko.
-A my powołajmy się na nową policję tego miasteczka, w końcu, próbowaliśmy udaremnić zamach, chociaż to się nie udało, sprawcę mamy.
Pewnie Marcus nawet nie będzie chciał go wysłuchać, echo stało tam gdzie stało, chociaż paru już przysypiało, z chęcią by poszli spać. Jednak Naven bardziej by wolał mieć w objęciach swoją Ele, niż siedzieć tu i gadać z tymi dwoma.
Naven Windwalker

Naven Windwalker
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka AB
Znaki szczególne : Blizny, tatuaże, czerwone oczy.
Zawód : Wolny szczelec
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Gdzieś zniknął jego obserwator.
Magia : Aktywny kamuflaż, Kontrola Trajektorii Lotu Pocisku


https://vampireknight.forumpl.net/t935-naven-windwalker#9120 https://vampireknight.forumpl.net/t937-naven

Powrót do góry Go down

Cela nr 1 [podziemia] Empty Re: Cela nr 1 [podziemia]

Pisanie by Marcus Namikaze Pon Maj 20, 2013 7:40 pm

Jeżeli Samuru jeszcze nigdy w swoim życiu nie znajdował się w takiej sytuacji, gdzie odgrywa rolę więźnia i ofiary, to teraz ma okazję przekonać się jak to jest.
Jego słowa potwierdziły Marcusowi co zrobił z Kamachim. Łatwo można było się tego domyśleć. Puścił jego łeb, niemal odrzucając jak jakiś przedmiot. Nic nie powiedział, mając ochotę go zabić, za wszystko czego dokonał. Czego się dopuścił. Później zrobił mu niezły wywód oraz porównanie do swojej osoby. Fakt, zabijając mu całą rodzinę może pogłębić w sobie wrogość przeciwnej rasy i narazić swoja rodzinę na jeszcze większe niebezpieczeństwo. Kara jakaś być musi. W końcu Samuru skrzywdził mu córkę.
- Nie sądzę. Chyba nie myślisz, że jestem jedyny w swojej rodzinie łowcą i mam garstkę podwładnych? - Pytanie chyba retoryczne, ale oboje wiedzieli że każdy ród ma swoje siedziby wszędzie i nawiązane współprace z różnymi organami. Także wojna mogłaby nie wyniknąć w jednym kraju ale na całym świecie. Mimo to, przemilczał dłuższą wypowiedź wampira, nie zamierzając jej komentować na temat sprawiedliwości.
Wtem Naven przedstawił dość ciekawą analizę sytuacji jaka miała miejsce w mieście. W dodatku może być szansa na odzyskanie dobrego imienia, po tym jak Samuru ich oczernił. Spojrzał, zatem na Navena z łagodnością.
- Może i jesteś dziwny, to łeb masz na karku. Spisz szczegółowy raport i zostaw go mojej sekretarce. Wystawię potem specjalne ogłoszenie i dam do publikacji. Miasto w końcu dowie się jakim fałszywym burmistrzem był Kuroiaishita.
Zerknął jeszcze kątem oka na kumpli Navena, zakładając że pewnie olali jego wcześniejsze słowa nie zamierzając ruszyć się z podziemi i zająć porządkiem w mieście, ewentualnie udzieleniem pomocy ludziom i uspokojeniu sytuacji.
- Powiedz mi jeszcze co z Mortisami? Wrócili z Tobą do Oświaty?
Marcus Namikaze

Marcus Namikaze
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka A
Znaki szczególne : Tatuaż głowy niedźwiedzia na lewym ramieniu. Opaska zasłaniająca prawe oko.
Zawód : Łowca Wampirów (były dowódca) / Informator / Mechanik samochodowy
Status Łowcy : Doświadczony
Pan/i | Sługa : Sługa: Samuru
Magia : Runy (podstawowy).


https://vampireknight.forumpl.net/t202-marcus-namikaze#228 https://vampireknight.forumpl.net/t203-marcus-namikaze#230 https://vampireknight.forumpl.net/t1644-dom-marcusa

Powrót do góry Go down

Cela nr 1 [podziemia] Empty Re: Cela nr 1 [podziemia]

Pisanie by Gość Sro Maj 22, 2013 5:57 am

Szlachetny nie odzywał się już nic. Rechotał jedynie, patrząc niemal triumfalnie na Marcusa. Ten typ nie jest w stanie mu nie zrobić, ba, Sam niedługo sobie stąd wyjdzie. A tak poza tym czy oni wiedzą, że szlachetny ma pod sobą i zwykłą policję oraz sądy? Zapewne już jego podwładni szykują coś na ratunek dla pana, no ale w każdy bądź razie pewnie to trochę jeszcze potrwa. Szlachetny na szczęście nie jest lalusiem i nie boi się bólu. Jako tak młody wampir wiele się nauczył i umie swoją wiedzę porządnie wykorzystać.
Puszczony wreszcie choć potraktowany jak przedmiot, mógł rozejrzeć się po celi. Lepsze to niż kłótnia łowców, a tak poza tym on słyszał ich plany!
- Jak wy mnie i mojej świty nie doceniacie. Przez was zrobiło mi się tak przykro.
Oczywiście zakpił, lecz z tą oceną ich jako wrogów, jest prawdą. I chyba Naven naprawdę nie wie z kim zadziera. Kylar do Sama to jak myszka do lwa - szlachetny ma większą wiedzę na temat niszczenia życia oraz pojęcia zemsty.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Cela nr 1 [podziemia] Empty Re: Cela nr 1 [podziemia]

Pisanie by Gość Sro Maj 22, 2013 10:44 am

Facet od przeszło dwudziestu minut błądził po całej oświacie, szukając dowódcy. Nikt chyba nie wiedział, gdzie konkretnie znajdował się Marcus. W końcu jednak znalazła się osoba na tyle kompetentna, że wskazała mu kierunek do podziemi. Jego kroki było słychać już na schodach. Nie trudno jest usłyszeć zakutego w egzoszkielet. Frik zszedł na poziom cel i zauważył już z daleka zgrupowanie przy jednej z cel. Naliczył sześć osób i żadna nie pasowała do opisu dowódcy. Usłyszał wtedy też rozbrzmiewające słowa Marcusa, który pytał czegoś więźnia, który rechotał bez przerwy i odpowiedział mu z kpiną. Twarda sztuka. Nadal nie wiedział to tam siedzi.
Stanął na wysokości Echo i rozglądnął się po zebranych. Górował tutaj nad każdym wzrostem i potencjalnie budową ciała. Miał na sobie płaszcz, w którym widniało sześć niewielkich dziur po kulach. Mimo to jedyne okucie w zbroję mogli zauważyć na szczęce, nogach i rękach, choć jedna z rąk nie była częścią egzoszkieletu.
-Więcej was matka nie miała...?-Zapytał dość nieprzyjemnym, niskim głosem wyrażającym poirytowanie, które narastało od czasu spotkania z wampirzycą w opactwie.
Wtedy dopiero zrobił dwa kroki w stronę drzwi do celi i ujrzał w niej młodego-jak mu się zdawało-wampira. Nie miał wcześniej do czynienia z burmistrzem, więc nie potrafił odgadnąć jego imienia. Wiedział jedynie, jak burmistrz ma na imię i nazwisko. Ale żeby znać wygląd?
W każdym razie jedyne co wampir mógł ujrzeć to potargane, białe włosy, okutą szczękę i czarny płaszcz. Więcej się łowca nie ujawnił w tej chwili. Poza tym Frik siedział cicho. Irytacja powoli znikała, ponieważ widział, iż dowódca jest zajęty. Tak więc przeszkadzać mu nie chciał....
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Cela nr 1 [podziemia] Empty Re: Cela nr 1 [podziemia]

Pisanie by Naven Windwalker Sro Maj 22, 2013 8:53 pm

Zaśmiał się kiedy Szefo nazwał go dziwakiem, ale się nie dziwił, w końcu wojna robi wodę z mózgu, a on uświadczył jej nie raz na własnej skórze. Spojrzał kantem oka na Marcusa.
-Raiden został na rynku, drugi miał zabezpieczyć miejsce wcześniejszej lokalizacji Sama, nie mam z nimi kontaktu, kiedy złapałem tego gnoja, od razu jechał do oświaty.
Może i Samuru, przekupił wszystkie sądy i ma całą policję za sobą, ale jednego nie może przekupić, serca mieszkańców. Dym by był jeśli by się dowiedziało całe miasto kim jest ten Pan. Ale to mniejsza, wyrzucił papierosa na posadzkę, przydeptał go.
-Sprawę Samuru osobiście uważam za zamkniętą, jednak to nie koniec szefie, jest nowy pacjent do lochów. Jego imię to Kylar, zarzuty proste, zastraszanie łowcy i szantaż jego, atak na jego bliską osobę, jak coś mam dowody na telefonie, jego sytuację dorzucę do raportu. Co więcej.-stanął w drzwiach.-Musimy zrobić polowanie na tych pachołów tego gówniarza.-pokazał palcem na Sama.-Widząc co odwalili na rynku, śmiało stwierdzić mogę, że są fanatykami jego, trzeba ich zlikwidować, nie łapać, likwidować.
Echo zobaczyło jakiegoś dziwoląga, 2 metry wzrostu, jakiś płaszczyk, superman? Naven słysząc kroki, odwrócił głowę, spojrzał na niego, przeskanował go wzrokiem z góry na dół. Nie kojarzył go, czyżby świeże mięsko? może tak, może nie.
-Może dzień dobry na początek?
Odpowiedział Naven w stosunku do niego, no co, niech się kultury uczy. Wrócił znów na swoją wcześniejszą pozycję i patrzył na tą zgraję ludzi, fakt, sporo ich było w tych lochach.

[z/t]


Ostatnio zmieniony przez Naven Windwalker dnia Pią Sie 16, 2013 2:55 pm, w całości zmieniany 1 raz
Naven Windwalker

Naven Windwalker
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka AB
Znaki szczególne : Blizny, tatuaże, czerwone oczy.
Zawód : Wolny szczelec
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : Gdzieś zniknął jego obserwator.
Magia : Aktywny kamuflaż, Kontrola Trajektorii Lotu Pocisku


https://vampireknight.forumpl.net/t935-naven-windwalker#9120 https://vampireknight.forumpl.net/t937-naven

Powrót do góry Go down

Cela nr 1 [podziemia] Empty Re: Cela nr 1 [podziemia]

Pisanie by Marcus Namikaze Pią Maj 24, 2013 11:29 am

Coś ta pewność siebie u Samuru się Marcusowi nie podobała. Był dziwnie przekonany że jego ludzie zadbają o to aby go znaleźć i uwolnić. Oświata i tak ma już złą opinię przez niego wystawioną, będzie jeszcze gorzej, jeżeli i to zostanie przez nich źle odebrane. Złapanie oszusta nie może doprowadzić do ruiny organizacji i sprawić, by ludzie żyli ciągle w kłamstwie.
Naven zamiast gadać, ruszyłby dupę i poszedł spisać raporty zostawiając je Mei a nie stoi tu wraz ze swoimi ludźmi i nadaje. A na mieście chaos się szerzy.
- Idź napisz te raporty, potem wydam polecenia. Na razie macie zając się porządkiem w mieście i uspokoić mieszkańców. Sprawa Samuru zostanie zamknięta, jeżeli zostanie pozbawiony stanowiska jakie sobie przywłaszczył. Jak to zrobicie możesz zająć się Kylarem.
Sam był zastraszany i wiedział jak to jest, ale nie można pozwolić umknąć innym sprawom, kiedy są ważniejsze. Nawet jeśli nie będzie wyjścia i zmusi to do poświęcenia członka rodziny. Każdy pochodząc od swojego rodu, poznając jego przeszłość, musi wiedzieć jakie jest ryzyko jego życia. Nawet jeśli wiąże się z osobą z zewnątrz.
Czekał aż Naven opuści lochy, a tu jeszcze pojawia się kolejny łowca. Tu już Marcusowi ręce opadły. Spojrzał z powagą na Frika.
- O co chodzi? - Zapytał wprost, oczekując natychmiastowej z jego strony odpowiedzi, bez owijania w bawełnę.
Marcus Namikaze

Marcus Namikaze
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka A
Znaki szczególne : Tatuaż głowy niedźwiedzia na lewym ramieniu. Opaska zasłaniająca prawe oko.
Zawód : Łowca Wampirów (były dowódca) / Informator / Mechanik samochodowy
Status Łowcy : Doświadczony
Pan/i | Sługa : Sługa: Samuru
Magia : Runy (podstawowy).


https://vampireknight.forumpl.net/t202-marcus-namikaze#228 https://vampireknight.forumpl.net/t203-marcus-namikaze#230 https://vampireknight.forumpl.net/t1644-dom-marcusa

Powrót do góry Go down

Cela nr 1 [podziemia] Empty Re: Cela nr 1 [podziemia]

Pisanie by Gość Pią Maj 24, 2013 11:48 am

//Sam pozwolił sobie minąć kolejkę : )//
Tyle słów się cisnęło na usta faceta. Nie lubił jak go ktoś w taki sposób zachęca do konfrontacji. Był jednak przy dowódcy i stłumił swój gniew, zanim w ogóle ukazał się na jego twarzy, poprzez zmarszczenie brwi.
-Na początek, dzień dobry nie był...-Odpowiedział kąśliwie, ale w głosie nie przejawiał wrogości. Nawet niski ton nieco zelżał. Wtedy Frik odwrócił się w stronę Marcusa. Mowa ciała dowódcy świadczyła o tym, że i on był nieco zirytowany, ale nie z tych samych pobudek co łowca Frik.
Dowódca jednak nie mógł liczyć na bezpośrednią odpowiedź i zdradzenie powodów jego szukania.
-Nie chcę poruszać tej kwestii przy więźniach. Tym bardziej, że nie wiem kim jest to... dziecko-Można winić faceta za to, że nie wiedział kim jest wampir tuż przed Marcusem. Wyjaśnienie było jednak proste. Frik tak na prawdę nie uczestniczył jeszcze w żadnej akcji łowców i raptem kilka tygodni temu dopiero przeprowadził się do tego miasta. Nie był znany wśród łowców, a jego akta były praktycznie puste. Nie ma to jak podwójna tożsamość nawet w robocie...
Frik się powoli uspokajał. W końcu dotarł do Marcusa i choćby ten miał go spławić w tej chwili jak innego łowcę, to i tak będzie spokojniejszy. W końcu kiedyś Marcus będzie musiał wyjść z podziemia.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Cela nr 1 [podziemia] Empty Re: Cela nr 1 [podziemia]

Pisanie by Marcus Namikaze Nie Maj 26, 2013 11:17 am

Dziecko? Aż Marcus spojrzał na Samuru i musiał przyznać, że faktycznie to jest bachor. Tylko nie byle jaki. Młody wampir ze skłonnościami do władzy dyktatorskiej. Nie przypuszczał, że trafi na tak trudnego przeciwnika. Gdyby żył Aleksander, albo udział w tej akcji brał Akira, szybko by się pozbyli tego problemu jakim jest Kuroiaishita. Ale niestety na pomoc trupa i emerytowanego łowcy nie mógł. Sam musiał sobie poradzić i dobrze pokierować grupą podwładnych mu łowców. Navena wynagrodzi dopiero jak cała sytuacja się uspokoi. Ma to na uwadze jak wiele dał z siebie i to docenia. Ale tak szybko nie można niczego zamknąć.
- Oszust i morderca. Zakładam że jesteś tu nowy, więc udamy się do mojego gabinetu.
Wyszedł z celi i nakazał to samo uczynić pozostałym. Nawet jak nie chcieli to ponaglał spojrzeniem rozkazującym i dość surowym. Nie chciał by jakikolwiek człowiek od Navena tu został i on sam. Celę zamknął a Samuru powiedział jedno:
- Jeszcze tu wrócę.
To tak by Kuroiaishita nie obawiał się pozostawienia samego na nie wiadomo ile. Celę zamkną zostawiając tam rannego porządnie dyktatora. Nie przyśle mu medyka. Niech pocierpi tak jak jego ofiary.
Wyprosił panów z lochów kierując ich w stronę swojego gabinetu.


[z/t wszyscy, w lochach zostaje tylko Samuru]
Marcus Namikaze

Marcus Namikaze
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka A
Znaki szczególne : Tatuaż głowy niedźwiedzia na lewym ramieniu. Opaska zasłaniająca prawe oko.
Zawód : Łowca Wampirów (były dowódca) / Informator / Mechanik samochodowy
Status Łowcy : Doświadczony
Pan/i | Sługa : Sługa: Samuru
Magia : Runy (podstawowy).


https://vampireknight.forumpl.net/t202-marcus-namikaze#228 https://vampireknight.forumpl.net/t203-marcus-namikaze#230 https://vampireknight.forumpl.net/t1644-dom-marcusa

Powrót do góry Go down

Cela nr 1 [podziemia] Empty Re: Cela nr 1 [podziemia]

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Strona 1 z 6 1, 2, 3, 4, 5, 6  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach