Cela nr 2 [podziemia]

Strona 1 z 5 1, 2, 3, 4, 5  Next

Go down

Cela nr 2 [podziemia] Empty Cela nr 2 [podziemia]

Pisanie by Marcus Namikaze Wto Paź 23, 2012 2:45 pm

Cela nr 2

Jedna ze środkowych cel, w której przebywają więźniowie oświaty. Pomieszczenie zbyt duże, znajduje się w niej prycza z materacem, prowizoryczna ubikacja oraz łańcuchy z kajdanami zespolone do ściany.
Marcus Namikaze

Marcus Namikaze
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka A
Znaki szczególne : Tatuaż głowy niedźwiedzia na lewym ramieniu. Opaska zasłaniająca prawe oko.
Zawód : Łowca Wampirów (były dowódca) / Informator / Mechanik samochodowy
Status Łowcy : Doświadczony
Pan/i | Sługa : Sługa: Samuru
Magia : Runy (podstawowy).


https://vampireknight.forumpl.net/t202-marcus-namikaze#228 https://vampireknight.forumpl.net/t203-marcus-namikaze#230 https://vampireknight.forumpl.net/t1644-dom-marcusa

Powrót do góry Go down

Cela nr 2 [podziemia] Empty Re: Cela nr 2 [podziemia]

Pisanie by Gość Pon Lip 22, 2013 9:09 am

Wampirzycę dowieziono do Oświaty Łowieckiej. Obaj panowie nie przejmowali się faktem, jeżeli dziewczyna zabrudzi im samochód swoja krwią. Dadzą do czyszczenia i po krzyku. Jeżeli im nie odpłynęła, to w świadomości dojechała na wyznaczone przez nich miejsce. Przekroczyli bramę i zatrzymali się przed głównym wejściem. Wyprowadzili czystokrwistą i skierowali z nią do wnętrza posiadłości. Jako że Michaelowi ból ciągle dokuczał, udał się od razu do skrzydła medycznego po leki. Przy okazji James poprosił go o bandaże dla tej wampirzycy, co by jakoś krew z ran jej zajmować. I tak też przy wejściu do podziemi się rozdzielili. James zaprowadził Banshee do jednej z cel, do której ją wpuścił zmuszając do siadania na zimnej podłodze. Wampirowi w prawdzie klimat nie robi znaczenia. Jeżeli chodzi o jej papierosa, to już dawno został jej zabrany. Choćby jak jechali samochodem albo wypadł jej podczas zakuwania na ulicy.
Łowca odpiął jej jedną rękę i przełożył do przodu zakuwając do drugiej, po czym uniósł je nad jej głową, przypinając do kajdan. Miała więc na nadgarstkach kajdany, przymocowane łańcuchem do ściany i kajdanki blokujące moce. Nie miała żadnej swobody poruszania kończynami górnymi.
Gdy skończył ją skuwać, zdjął jej przepaskę z oczu by mogła podziwiać swój nowy pokoik.
- Jak się nazywasz? - Zapytał ze spokojem o ile zachowywała jeszcze świadomość.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Cela nr 2 [podziemia] Empty Re: Cela nr 2 [podziemia]

Pisanie by Banshee Pon Lip 22, 2013 9:16 pm

Była w opłakanym stanie i ledwo kontaktowała, ale udało jej się nie stracić przytomności. Choć jazda samochodem w totalnych ciemnościach była nico nużąca i sprzyjała zapadnięciu w mrok, ale utrzymała w miarę trzeźwy umysł i siedziała skuta z zasłoniętymi oczami na tylnym siedzeniu samochodu łowców. Pewnie im nieco zakrwawi tapicerkę, ale jak oni nie mieli zamiaru się tym przejmować to ona tym bardziej. Papieros gdzieś tam jej uciekł przy skuwaniu, ale przecież nie będzie się o to rzucać, była więźniem. I w końcu zajechali pod jej nowe lokum, szła grzecznie, nie wyrywała się, była prowadzona przez jednego z mężczyzn wprost do nowych apartamentów. Posadzona na zimnej podłodze zasiadła nawet z chęcią, o właśnie gdyby jeszcze ktoś jej w miarę sterylnie zabandażował rany było by całkiem miło. Przykuta do ściany z rękoma wyciągniętymi do góry oparła się o mur i wdzięczna była za ściągnięcie czarnej opaski. Rozejrzała się po swoim nowym miejscu zamieszkania bardzo uważnie, aby i tak finalnie jej wzrok zawiesił się na postaci łowcy. Była coraz słabsza, ale się jeszcze trzymała. Głowę oparła o wyciągnięte w górę ramię.
-Fumikana Banshee.
Kręcić nie będzie, a niech sobie poszperają w papierach, może gdzieś tam mają jakąś wzmiankę o niej, albo i nie koniecznie, bo jak dotąd udawało jej się wyślizgnąć i pozostać niezauważoną.
-Swoją drogą miło by było poznać Twoje imię.
O proszę jaka miła i ułożona była z niej wampirzyca.
Banshee

Banshee

Krew : Czysta (C)
Znaki szczególne : Kolor oczu.
Zajęcia : Brak
Moce : Hipnoza, Ból, Uleczanie.


https://vampireknight.forumpl.net/t99-banshee-sachiko-fumikana#161 https://vampireknight.forumpl.net/t106-banshee

Powrót do góry Go down

Cela nr 2 [podziemia] Empty Re: Cela nr 2 [podziemia]

Pisanie by Gość Pon Lip 22, 2013 10:09 pm

To miłe że wampirzyca nie utrudniała pracy a Jamesowi i Michaelowi trafiła taka grzeczna pod tym raczej względem, niżeli w stosunku to maltretowanego przez nią człowieka. Zabiła go, wielka szkoda, ale że została złapana to nie zabije następnego. Przynajmniej mieli taką nadzieję, że tak będzie jak ją puszczą. O ile oczywiście do tego dojdzie.
- Fumikana... Coś mu mówi to nazwisko.
Tak, przewijało się ono w oświacie, lecz James nie mógł sobie go przypomnieć. Będzie musiał zajrzeć do akt i to sprawdzić. Wtem czystokrwista zachciała znać jego imię. Imię to nic trudnego zdradzić.
- James.
Również pochwalił się kulturą i zdradził jej swoje imię. Może sobie je zapamiętać, przynajmniej będzie wiedziała jakiemu łowcy się oddawać za złamanie zasad kodeksu wampirzego, w stosunku do atakowania ludzi.
Co celi zajrzał Michael, który przybył z bandażami i wyglądał nieco lepiej. Ból głowy mu ustępował i jakoś z niechęcią patrzył na białowłosą, podając kumplowi bandaże.
- Mówi Ci coś nazwisko Fumikana? - Zapytał blondyna James, odbierając bandaże i kucając przy wampirzycy. Wziął jeden, rozwinął i zaczął jej bandażować rany, wcześniej oczywiście wyjmując pozostałe ostrza wbite w jej ciało. Bo wcześniej tego raczej nie zrobili.
- Tak. Hachiko nosi to nazwisko. - Michael bardzo dobrze pamiętał twarz i postać rudowłosej wampirzycy. Pamiętał to ostre starcie w barze u boku Marcusa, gdzie walka i tak zakończyła się połową sukcesu ale też i remisem.
James spojrzał na blondyna nieco zdziwiony ale rozjaśnił mu umysł.
- No tak... To ta ruda? Masz z nią jakieś powiązanie? - Pytanie skierował do wampirzycy. Przypuszczenia jakie padały to być może jej córka, siostra, kuzynka czy ktoś inny z rodziny.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Cela nr 2 [podziemia] Empty Re: Cela nr 2 [podziemia]

Pisanie by Banshee Wto Lip 23, 2013 7:55 am

No w takim stanie raczej ciężko było się buntować i chciałaby kiedyś wyjść o własnych siłach, a nie w czarnym worku wraz z kołkiem w sercu. To takie jej aktualne małe marzenie. Bardzo ambitne.
-Zawsze lubiłam to imię.
Przyznała szczerze po tym jak poznała imię fioletowowłosego, nie i nie chciała tym niczego wskórać, po prostu była szczerą osóbką i często mówiła co myśli i już. Przemknęła na moment oczy, teraz kiedy toczyła się krótka rozmowa między mężczyznami, kobieta oczywiście przysłuchiwała się jej delikatnie pod nosem się uśmiechając na wzmiankę o Rudej. Lecz kiedy noże opuszczały jej rany już nie było jej do śmiechu, czystokrwista syczała z bólu zagryzając przy tym mocno zęby. Aczkolwiek z wielką ulgą zegnała te wpijające się w jej ciało kawałki metalu.
-Jakieś tam mam.
Może i była córeczką Krwawej Damy, ale to nie znaczyło, że matula jakoś się zainteresuje jej losem. I co ważniejsze Ban miała dobrą podstawę do tego aby twierdzić, że nie ma pojęcia co się dzieje z wampirami, które są ściśle powiązane z jej matką. Wampirzyca otworzyła trawiaste oczy i zerknęła na mężczyznę który bandażował jej rany. Zacisnęła palce na łańcuchach i nieco się wyprostowała aby było jej odrobinę wygodniej. 
-Wiele lat temu został odcięta od rodu i od tej pory zostało mi tylko nazwisko.
Jakby mogła wzruszyłaby ramionami, ale no niestety miała ograniczone pole do popisu więc tylko obojętnie westchnęła. Nie odpowiedziała tak jasno i prosto jak można było się tego spodziewać, jednak jakby na to nie patrzeć to grzecznie odpowiadała na pytania.
Banshee

Banshee

Krew : Czysta (C)
Znaki szczególne : Kolor oczu.
Zajęcia : Brak
Moce : Hipnoza, Ból, Uleczanie.


https://vampireknight.forumpl.net/t99-banshee-sachiko-fumikana#161 https://vampireknight.forumpl.net/t106-banshee

Powrót do góry Go down

Cela nr 2 [podziemia] Empty Re: Cela nr 2 [podziemia]

Pisanie by Gość Wto Lip 23, 2013 6:04 pm

Zerknął przelotnie na nią, kiedy wspomniała iż lubiła jego imię. Żeby tylko nie próbowała się nim bardziej zainteresować. Czasami wampirzyce lubią rzucać komplementami by usidlić sobie mało ostrożnego i rozważnego łowcę, wykorzystując do swoich celów. Więc i tutaj James musiałby uważać. Zbyt grzeczna jest ta wampirzyca.
Kul z jej ciała nie wyjmował. Nie miał takich umiejętności i traciłby tylko czas. Poza tym, nie może dopuścić by szybko Banshee doszła do siebie, więc kule nadal tkwiły w jej ciele. Jedynie zabandażował wszystkie miejsca, jakie krwawiły. Ostrza wytarł o jej bluzkę i schował do miejsc, gdzie je przechowuje w ubraniu.
- Wiesz coś o Kuroiaishitach? - Pytanie padło z ust Jamesa. Jak już mają kogoś od Hachiko, to pewnie musi coś wiedzieć o drugim rodzie. Cokolwiek.
- Powiadomię szefa i złożę swój raport. - Rzekł Michael zostawiając kolegę w towarzystwie wampirzycy i udał się na górę. James skinął mu głową, po czym wstał i staną sobie na przeciw krwiopijczyni. Nie tyle co się jej przyglądając, ale też przesłuchując.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Cela nr 2 [podziemia] Empty Re: Cela nr 2 [podziemia]

Pisanie by Banshee Wto Lip 23, 2013 7:05 pm

Nie w głowie jej amory, choć przyznać trzeba, że swego czasu właśnie tak robiła no i łowca był całkiem całkiem, ale nie. Isao był zbyt zazdrosny aby zrozumieć że ewentualne zainteresowanie byłoby tylko próbą wyrastania się. W sumie to tu było bezpieczniej, teraz to wolała się nie przyznawać muzykowi do tego co zrobiła, zafundowałby jej jakieś okropne tortury. W sumie to mogłaby się przyzwyczaić do tych szykownych kajdanek.
Kule niech sobie będą, ale przynajmniej sterczących noży już nie ma. Na fakt ze wytarł o nią broń nie zwróciła uwagi.
-Dzięki
Przez jej twarz przeszedł cień, przemknęła oczy na chwilę i pokręciła głową. 
-Na prawdę uroczy jesteś, ale nie na tyle bym zaczęła Ci tu o nich opowiadać.
Skierowała swój wzrok na drugiego łowce i doprowadziła go spojrzeniem, po czym zwróciła się do Jamesa.
-Mogę prosić o inny zestaw pytań? 
Ten jej jakoś wyjątkowo nie pasował.
Banshee

Banshee

Krew : Czysta (C)
Znaki szczególne : Kolor oczu.
Zajęcia : Brak
Moce : Hipnoza, Ból, Uleczanie.


https://vampireknight.forumpl.net/t99-banshee-sachiko-fumikana#161 https://vampireknight.forumpl.net/t106-banshee

Powrót do góry Go down

Cela nr 2 [podziemia] Empty Re: Cela nr 2 [podziemia]

Pisanie by Gość Wto Lip 23, 2013 7:44 pm

Nawet by się jej nie udało omamić łowcę i zrobić z nim co by chciała. James trzymał dystans do wampirzyc i ogólnie wampirów, wykonując jedynie swoją pracę. Jako że teraz zabandażował Banshee rany, to zrobił z własnej dobrej duszy. W końcu nie chcą, by wampir się im wykrwawił i zapadł w wampirzy sen. A osłabiony jest wystarczający na tyle, by moc go przesłuchać.
Rozbawiła go swoimi słowami i kolejnym pytaniem. Dawno się nie uśmiechał, odkąd życie zaczynało mu się walić. Odkąd Louisa została wampirem a on "marionetką" w rękach Burmistrza. Tyle jednak dobrego z tego, że jego uczennica jest już człowiekiem.
- No cóż. Jesteś taka uprzejma, grzeczna to sądziłem że sobie porozmawiamy o nich.
Założył ręce na biodrach.
- No dobra... Zaatakowałaś człowieka z powodu głodu?
Zmienił temat, ale nie oznaczało to, że odpuścił sobie. I tak powróci do sprawy z rodem Kuroiaishita.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Cela nr 2 [podziemia] Empty Re: Cela nr 2 [podziemia]

Pisanie by Banshee Wto Lip 23, 2013 8:40 pm

To sytuacja jasna jest przynajmniej. To, że jest miła i grzeczna nie oznacza, że chce go zaczarować. Póki do dobrze jej się z łowcą rozmawiało i nawet nieco humorku miała, nie było tak źle. Spodziewała się, że będzie znacznie gorzej, ale kto wie zawsze może się sytuacja odwrócić.
-Rozmawiać oczywiście możemy, nie mam nic przeciwko, ale oni są zdecydowanie złym tematem.
Pokiwała potwierdzająco głową, jakoś nie bardzo jej się widziało gadać o jej ojczymie, był jaki był, ale mimo wszystko będzie trzymać stronę rodzinki.
-W ogóle James rozgość się w moich nowych bardzo skromnych progach, klapnij sobie gdzieś... Wiesz ugościłabym Cię lepiej, ale sam rozumiesz.
Potarła nadgarstkami swoje kajdanki i łańcuchy uśmiechając się przy tym lekko.
-Nawet atakować nie trzeba było, ale tak to był główny powód. Jak widać jego flaków nie powiesiłam nigdzie więc raczej zabawy w tym nie miałam.
Obserwowała mężczyznę, zawsze lepiej być czujnym cholera wie co w głowie takich łowców siedzi.
-Mam swojego żywiciela, ale nawalił i jestem na niego cholernie za to zła.
Zobaczymy jak pójdzie kolejne podejście do tematu jej rodzinki. Sama była ciekawa jak wszystko się potoczy.
Banshee

Banshee

Krew : Czysta (C)
Znaki szczególne : Kolor oczu.
Zajęcia : Brak
Moce : Hipnoza, Ból, Uleczanie.


https://vampireknight.forumpl.net/t99-banshee-sachiko-fumikana#161 https://vampireknight.forumpl.net/t106-banshee

Powrót do góry Go down

Cela nr 2 [podziemia] Empty Re: Cela nr 2 [podziemia]

Pisanie by Gość Wto Lip 23, 2013 9:54 pm

- Zdaję sobie sprawę z tego, że niektóre tematy są nieprzyjemne lub z pewnych względów, nie będzie chciało się udzielić informacji, ale taka moja praca.
Wyjaśnił jej krótko, rozumiejąc jej brak chęci do opowiadania o rodzie Kuroiaishita. Stwierdzić mógł tym samym, że zna owy ród i co nieco wie na ich temat.
- Nie musisz być taka gościnna. Herbaty i tak mi nie podasz.
Aż dziw bierze, że ciągnął z nią tę zabawną wymianę zdań. Aż w końcu otrzymał odpowiedź na kolejne swoje pytanie. Zaatakowała z powodu głodu. Nic dziwnego. Każdemu się to może zdarzyć.
- Sądząc po Twojej obronie, zakładam że nie zostałaś przygotowana do walki z nami. A także to zaspokajania głodu w bardziej kulturalny sposób. Wychowywałaś się sama czy u boku rodziców lub opiekunów?
Pociągnął jeszcze sprawę z jej osobą, nawiązując do jej ataku na człowieka, chcąc potwierdzić swoje przypuszczenia, co do jej wychowania wampirzego. Stawiałby na opcję numer jeden, ze względu na jej zachowanie i marne próby obrony. Wiele wampirów z jakimi walczył, potrafiły się bronić, przez co walki się przeciągały. A tutaj spotkała go miła niespodzianka.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Cela nr 2 [podziemia] Empty Re: Cela nr 2 [podziemia]

Pisanie by Banshee Wto Lip 23, 2013 10:52 pm

Rozumiała to wszystko, ale i tak nic nie powie. Było to głupie z jej strony, ale będzie solidarna i nie zdradzi żadnego wampira.
-Ciężka praca, raczej mało kto chce odpowiadać na takie pytania.
Omiotła spojrzeniem cele.
-Cholera. Masz rację nie mam tu kuchni, a szkoda ostatnio nauczyłam się kilku ludzkich dań.
Starała się być lepsza, nie zawsze oczywiście jej to wychodziło, no ale każdemu może się noga powinąć.
-Wyszłam z wprawy... Bardzo długo byłam grzeczna, nie miałam powodu szlifować swoich umiejętności.
Westchnęła nieco oburzona.
-Och proszę Cię, jak mam niby inaczej się żywić? Tabletki krwi to tak jakbyś zamiast porządnego kawałka mięsa na obiad dostał przesolone sojowe imitacje.
Wierciła się nieco niespokojnie, ale kontynuowała swoją wypowiedz w miarę łagodnym tonem.
-Staram się nie robić krzywdy ludziom, głównie ze względu na osobę z którą żyje, tym razem mi to średnio wyszło. I owszem można powiedzieć, że wychowała się sama, bardzo młodo wybyłam z rodzinnego domu i musiałam radzić sobie sama.
Banshee

Banshee

Krew : Czysta (C)
Znaki szczególne : Kolor oczu.
Zajęcia : Brak
Moce : Hipnoza, Ból, Uleczanie.


https://vampireknight.forumpl.net/t99-banshee-sachiko-fumikana#161 https://vampireknight.forumpl.net/t106-banshee

Powrót do góry Go down

Cela nr 2 [podziemia] Empty Re: Cela nr 2 [podziemia]

Pisanie by Gość Wto Lip 23, 2013 11:11 pm

- Nie dziwie się. Sam na Twoim miejscu bym milczał.
Zgodził się co do jej słów i być może obierze nieco inny obieg zadawania pytań, skoro ogólnie mu nic nie powie. Przyznać musi jedną rzecz. Z Banshee rozmawia mu się zupełnie inaczej niż z jakimkolwiek innym wampirem, jakiego miał okazję przesłuchiwać. Szkoda że wielu nie potrafi tak jak ona podejść do sprawy. Każdy ma swoją dumę.
Normalnie zabawna z niej dziewczyna. Przykuta do ściany i jeszcze potrafi żartować na temat ugoszczenia jego osoby, pomimo bycia przykutym do ściany. Doprawdy interesujące. Potrafiła mu poprawić tak ponury i beznadziejny humor. Wysłuchał jej do końca, wiedząc już co napisać w raporcie. Do tego także potrzebował informacji.
- Istnieją banki krwi. Z tego co wiem, istnieją rodziny wampirze dysponujące nimi, jeżeli tabletek nie jesteś wstanie przełknąć.
Nie bardzo tolerował atakowanie ludzi na mieście i pozbawiając ich nie tylko przytomności ale i życia. To takie nie etyczne według niego.
- Zaryzykuję i może uda mi się wyciągnąć od Ciebie parę informacji... W zamian oferuję Ci wolność. Wystarczą mi informacje o Samuru i jego rodzinie. Żonie i dzieciach.
Ciekawe czy na taki układ ona pójdzie. Czy się zgodzi czy nie? W przeciwnym wypadku posiedzi sobie tutaj i przyjdzie inny łowca, który być może nie będzie taki miły jak James.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Cela nr 2 [podziemia] Empty Re: Cela nr 2 [podziemia]

Pisanie by Banshee Sro Lip 24, 2013 8:36 pm

Doszła do wniosku, że nie ma co się rzucać. Była na przegranej pozycji, więc lepiej sobie pożartować niż syczeć i pluć jadem. Była całkiem rozsądną kobietą i odbierała swoje słowa z rozwagą. Odpowiadała na pytania, ale tak aby nie zdradzić przy tym tych rzeczywiście ważnych informacji.
-Tak, tak wiem. Mam co nieco u siebie.
Przekręciła dłonie w kajdanach aby ułożyć je nieco wygodniej, w końcu wpijały się nie miło w jej skórę.
-Byłoby cudownie jakby wampiry stosowały tę lepsze metody żywienia się. Wielu tak robi, ale od czasu do czasu ma się ochotę na coś innego. Tak i wówczas też można na to zaradzić są ludzie, którzy lubią być gryzieni. Wszystko to doskonale wiem. Czasem jednak i na to czasu brak. Nie miałam zamiaru zabijać tego człowieka, ale wyszło inaczej.
Spoglądała cały czas na łowce, inaczej sobie to wszystko wyobrażała, ale wszystko jeszcze przed nią.
-Kusząca propozycja, ale wiesz już się tu zadomowiłam i szkoda by było opuścić to miejsce.
Domyślała się, że sytuacja może diametralnie się zmienić, właśnie kiedy usłyszała jego słowa, a w głowie miała już przygotowaną odpowiedź.
-Zależało Ci kiedyś na kimś tak mocno, że nawet niechęć do reszty rodziny tej osoby nie zmusi Cię do wpakowania ich w kłopoty?
I to z jej strony było bardzo nierozsądne, ale czego się nie robi dla rodzinki, nawet jeżeli ta tego w ogóle nie doceni. Pomijając już ten fakt, jest po prostu wierna swojej rasie.
Banshee

Banshee

Krew : Czysta (C)
Znaki szczególne : Kolor oczu.
Zajęcia : Brak
Moce : Hipnoza, Ból, Uleczanie.


https://vampireknight.forumpl.net/t99-banshee-sachiko-fumikana#161 https://vampireknight.forumpl.net/t106-banshee

Powrót do góry Go down

Cela nr 2 [podziemia] Empty Re: Cela nr 2 [podziemia]

Pisanie by Gość Sro Lip 24, 2013 9:00 pm

Z pożywieniem ludzkim problemu nie ma. Cokolwiek człowiek zje zjadliwego, jest najedzony. Natomiast u wampira sprawa ma się nieco gorzej. Oni do przetrwania potrzebują tylko krwi. Problem w tym, że jedni drugich dla niej zabijają. James mógłby czystokrwistej polecić polowanie na zwierzęta, ale nie miał serca tego uczynić, by narazić je na niebezpieczeństwo wampira. Instynktownie zwierzęta te będą wiedziały kiedy uciekać. Szybciej niż człowiek zorientują się o niebezpieczeństwie.
Zadomowiła się. Westchnął czują w tym momencie przegraną pozycję w rozmowie z wampirzycą. Jej kolejne słowa mogły go utwierdzić w przekonaniu, że będzie trzymała się swojego zdania i rodziny za nich nie wyda.
- Skoro nic nie powiesz, będziesz tu siedziała tak długo, aż dowódca nie podejmie decyzji, co z Tobą zrobić. W najgorszym przypadku czekać Cię mogą tortury albo wymuszenie odpowiadania na pytania.
Ostrzegł ją, bo być może zmieni zdanie? Może jest typem wampira o wrażliwej skórze na ból i nie chciała by mieć ją pokaleczoną? Wszystko od niej zależy. Kiedyś Jamesowi różnicy nie robiło bawienie się wampirami jako tarczę, rzucając w nich nożami. Musiało się to w nim zmienić po tym, jak Louisa została wampirem. Spojrzał na ich świat trochę inaczej.
Słysząc kroki, obejrzał się za siebie, widząc dwóch łowców prowadzących znanego mu chyba wampira. Takei? Jakoś tak mu było. Mimo iż miał on zakryte oczy, po po samej posturze ciała, wyglądzie twarzy i włosach go kojarzył. Odprowadził ich wzrokiem, jak minęli ową celę, po czym uwagę swoją skierował na Banshee.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Cela nr 2 [podziemia] Empty Re: Cela nr 2 [podziemia]

Pisanie by Banshee Sro Lip 24, 2013 10:03 pm

Zwierzęta były jakimś wyjściem, ale osobiście nie znała wampira, który by się nimi żywił. Sama chyba też nie skorzysta. I tak miała nie najgorsze podejście do ludzi, miała wśród nich dobrych znajomych. I owszem nie powie nic.
-Wybacz James, ale myślę że mnie choć trochę rozumiesz.
Rodziny się nie zdradza.
-Mam tylko nadzieję, że dowódca dość szybko się namyśla.
Niestety tortury kobiecie nie straszne, ale może przygotują na nią coś specjalnego. I tu nagle usłyszała kroki i znajomy zapach. Podobnie jak James zwróciła się w stronę mężczyzn. Oczy w niedowierzaniu otworzyła szeroko. Była w szoku i teraz poczuła strach. Dużo pytań błądziło jej po głowie. `Dowiedzieli się o nim?! Czyżby mieli na nią haka?` Rozchyliła usta jakby chciała coś powiedzieć, ale w końcu i tak się powstrzymała, a kiedy tylko łowcy z wampirem zniknęli z zasięgu jej wzroku znów utkwiła spojrzenie w łowcy.
-Wszystko zależy od tego jakie to będą pytania.
Dokończyła to co miała zamiar powiedzieć tuż przed pojawianiem się osoby muzyka w lochach. Po tym usłyszała jakieś trzaski, strzały i już na prawdę nie miała pojęcia co ma o tym wszystkim sądzić. Była nieco poddenerwowana i zerkała co jakiś czas w stronę krat, chciała się rozeznać jakoś w tej dziwnej sytuacji.
Banshee

Banshee

Krew : Czysta (C)
Znaki szczególne : Kolor oczu.
Zajęcia : Brak
Moce : Hipnoza, Ból, Uleczanie.


https://vampireknight.forumpl.net/t99-banshee-sachiko-fumikana#161 https://vampireknight.forumpl.net/t106-banshee

Powrót do góry Go down

Cela nr 2 [podziemia] Empty Re: Cela nr 2 [podziemia]

Pisanie by Isao Sro Lip 24, 2013 10:13 pm

Udało mu się. Aż sam nie mógł uwierzyć, że jego tak bardzo niedopracowany plan się powiódł. Celowo zaatakował łowców, dał się złapać i przewieźć do oświaty łowieckiej. Jednak od tego momentu nie miał konkretnego planu. Nie wiedział bowiem co się może wydarzyć, gdzie trafi i gdzie jest Banshee. A jednak udało mu się. Udało mu się uciec łowcom, nawet jeżeli miał zamiar przebiec tylko z pokoju do pokoju.
Dobrze, że przechodzili obok celi, w której przebywała Ban. Dzięki temu wiedział gdzie jest, a właściwie jak blisko jest. To go nieco zmotywowało. Gdy tylko natrafiła się okazja uciekł i pędem pognał do owej celi. Z daleka czuł znajomy zapach. To był wszak jego ukochany, ulubiony zapach. Ten, który krążył ciągle po jego mieszkaniu, który znał bardzo dobrze i który był mu niesamowicie bliski. Wpadł do celi niczym huragan, zamykając za sobą drzwi na klucz, zamek czy jakieś inne zamknięcie. Od razu wycelował bronią w łowcę. Pistolet zabrał wcześniej mężczyźnie, którego niemiło potraktował kopniakiem w krocze. Wiedział jak to boli więc nawet nieco mu współczuł. Ale sytuacja tego wymagała. I tak postępował w sposób niepodobny do siebie. Był agresywny a to w ogóle do niego nie pasowały. Jego zwykle szare oczy teraz świeciły czerwienią i gniewem. Wlepiał je prosto w mężczyznę, do którego celował.
- Nie waż się ruszyć. Ja też umiem posługiwać się bronią palną, nie jestem amatorem. - warknął, marszcząc brwi i wpatrując się w łowcę nieugięcie. Dłonie nieco mu drżały, a to wszystko od choroby ale zapewne trafiłby w niego gdyby zaszła taka potrzeba. Czuł dookoła krew Banshee i to jeszcze bardziej go podjudzało, wprawiało we wściekłość. Było to widoczne na jego twarzy. Jemu bowiem udało się uniknąć jakiś obrażeń i rozlewu krwi.
- Ban, wszystko w porządku? - zapytał, zerkając na nią przelotnie i przez tę krótką chwilę jego wyraz twarzy zmienił się. Od razu przeniósł wzrok na Jamesa. - Wypuść ją grzecznie. Albo lepiej daj mi kluczyki od kajdanek.
Isao

Isao
Nauczyciel
Nauczyciel

Krew : Czysta (B)
Zawód : Były wokalista znanego niegdyś w całej Japonii zespołu. Obecnie nauczyciel angielskiego w Akademii Cross
Zajęcia : Brak
Moce : KP


https://vampireknight.forumpl.net/t321-isao-takei#363

Powrót do góry Go down

Cela nr 2 [podziemia] Empty Re: Cela nr 2 [podziemia]

Pisanie by Gość Sro Lip 24, 2013 11:25 pm

- Rozumiem.
Bardzo dobrze ją rozumiał. Sam także by milczał, ale niestety cokolwiek musi od niej wyciągnąć. Ewentualnie może zostawić to innemu łowcy, ale nie mógł. Chciał się uwolnić z rąk Samuru, dlatego musiał wiedzieć o nim coś więcej i o jego rodzie. A że ma przed sobą kogoś z nimi powiązanego, to miał nadzieję iż uda mu się z niej cokolwiek wyciągnąć. Niestety do takiej współpracy wampirzyca nie była skłonna.
Kiedy przechodzili łowcy z Isao, jako pojmanym, James powracając na Banshee spojrzeniem, dostrzegł niewielką zmianę w jej zachowaniu. Hałasy było słychać w celu nieco dalej, co pewnie James by odebrał jako łowieckie metody zakuwania wampira. No ale się pomylił. Wampir zjawił się w celi, zamykając ją od wewnątrz i celując w jego postać. Fioletowowłosy się odwrócił bokiem i spojrzał na blondyna. Od razu dostrzegł w nim dziwne plamy na ciele i to spojrzenie.
- Wybacz młody, ale nie posłucham Cię. Strzelisz do mnie, on strzeli w Ciebie.
Uniósł kącik ust, widząc za plecami Isao swojego kolegę, który ze swojej broni celował w głowę blondyna. Przez kraty nie było to trudne a wampira nic nie chroniło. Pójdzie on na wymianę, czy się grzecznie podda?
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Cela nr 2 [podziemia] Empty Re: Cela nr 2 [podziemia]

Pisanie by Banshee Czw Lip 25, 2013 8:23 am

Od chwili kiedy w lochach pojawił się wysoki blondyn kobieta była niespokojna. Nie miała bladego pojęcia o co chodzi. Szybko się jednak wszystko wyjaśniło. Hałas jaki głucho dobiegał z drugiej celi to był Isao, który postanowił być bohaterem. Kiedy wbiegł jak burza do miejsca w którym przebywała ona z póki co miłym łowcą wlepiła w niego zdziwione spojrzenie. Teraz nie wiedziała czy ma się śmiać czy płakać. Z jeden strony zrobiło jej się lżej, a z drugiej jakby mogła toby go pacnęła, że się tak głupio naraża. Zrozumiała jednak jak silne jest to jego uczucie do niej. Żeby wszystko kolorowo się nie potoczyło pojawił się i drugi łowca. Niespodzianka.
Sytuacja była napięta i dość nieciekawa. Nie mogła dopuścić aby coś się złego stało Isao, narażał się przez nią.
-Panowie spokojnie. Nic mi nie jest. Rozmawiamy sobie z Jamesem na bardzo ciekawe burmistrzowskie tematy.
Spojrzała na mężczyznę z fioletowymi włosami bardzo sugestywnie. Miała nadzieję, że w przeciwieństwie do niektórych posiada zdolność wyłapywania aluzji.
-Choć obawiam się, że nie będę zbyt pomocna. Ostatnio zajmują mnie inne sprawy.
I tu właśnie był problem, bo w rzeczywistości nie miała zbyt wiele informacji. Odpuściła sobie jakiś czas temu sprawy rodzinne i no właśnie, a o syn burmistrza nie piśnie słowem.
Głowę skierowała w stronę Isao i drugiego łowce.
-Może się rozgoście, ale najpierw jakbyś James był tak uprzejmy i zdjął mi kajdany bo już mi ręce ścierpły od trzymania ich tak długo w górze.
Kajdanki blokujące moc niech zostaną,z resztą to chyba taka oczywista oczywistość. Wiadomo nikt rozsądny nie zdjął by ich z jej rąk, nie w tym miejscu i nie w tej sytuacji.  Jednak kajdany ścienne były inną sprawą zwłaszcza, że na muszce jest trzymany jej chłopak, więc można powiedzieć, że jest to dodatkowe zabezpieczanie?
Banshee

Banshee

Krew : Czysta (C)
Znaki szczególne : Kolor oczu.
Zajęcia : Brak
Moce : Hipnoza, Ból, Uleczanie.


https://vampireknight.forumpl.net/t99-banshee-sachiko-fumikana#161 https://vampireknight.forumpl.net/t106-banshee

Powrót do góry Go down

Cela nr 2 [podziemia] Empty Re: Cela nr 2 [podziemia]

Pisanie by Isao Czw Lip 25, 2013 1:11 pm

Następnym razem pisz dokładniejsze opisy pomieszczeń :< Ach te drzwi z kratki...
Nie ma tak łatwo. Tym razem Isao nie da się skuć i torturować jakiemuś choremu psychicznie łowcy, który z takich widoków czerpie satysfakcje. Bardzo wyraźnie pamiętał swoją pierwszą, a przy tym poprzednią wizytę w tym miejscu. Na długo odcisnęła się ona w jego pamięci gdyż nie dość, że został fałszywie oskarżony to w dodatku potraktowany jak śmieć czy zabawka. I nie mógł nic z tym zrobić. Chociaż nie należał do złych, mściwych i okrutnych wampirów, to upokorzenie zapamięta na bardzo długo. Poza tym dał się złapać nie po to by znów zostać przykutym do ściany. On zamierzał ocalić Banshee.
Wpadł więc do jej celi, mierząc z broni w Jamesa. Ale wtedy zjawił się drugi łowca, który celował w jego plecy. Spojrzał na niego na chwilę przez ramię, cały czas mając na muszce drugiego łowcę. Nie zamierzał zrobić im krzywdy, jedynie postraszyć by uwolnić osobę, na której mu zależało. Jeżeli zajdzie taka potrzeba odda parę strzałów, może postrzeli któregoś z nich w ramię, rękę lub nogę. Ewentualnie odda siebie zamiast Ban, bo i taką możliwość brał pod uwagę. Jednak słowa dziewczyny całkowicie zbiły go z tropu. Zerknął na nią zdezorientowany. Ucinała sobie pogawędki z łowcą? Przez chwilę zawahał się, nie wiedząc co ma robić. Ale wtedy jego wzrok powędrował na jej rany. Co z tego, że zabandażowane? Zranili ją i na pewno nie zamierzali ich wpuścić po dobroci. Zaczną ich torturować żeby wyciągnąć od niej informacje, a jego ukarać za występek. Nie był masochistą, nie odda się dobrowolnie.
Westchnął więc cicho, powoli unosząc ręce w górę aby choć trochę uśpić ich czujność. I jeżeli nikt mu w tym nie przeszkodził, nagle ruszył w stronę Jamesa, łapiąc go w mocnym uścisku, przyciskając lufę do jego skroni i chowając się za nim w razie gdyby drugiemu łowcy zachciało się strzelać.
- Ona nic nie wie o Kuroiaishitach. Lepiej dobierajcie osoby, z których chcecie wyciągać informacje. Ban nie utrzymuje bliższych kontaktów z rodziną. - mruknął na razie spokojnie. - Nie mam zamiaru nikomu zrobić krzywdy jeżeli grzecznie nas wypuścicie. - dodał ostrzejszym tonem. Nerwowo rozglądał się dookoła, zerkając na wszystkich obecnych. Zachowywał się jak nie on ale była to wina choróbska, które go dopadło. Czerwone plamki na jego skórze mogły dać łowcom znać o tym, że wampir ten jest zainfekowany. Poza tym od czasu do czasu dostawał dreszczy, a i jego policzki były mało blade jak na wampira. Za to jego oczy cały czas świeciły ognistą czerwienią.
Isao

Isao
Nauczyciel
Nauczyciel

Krew : Czysta (B)
Zawód : Były wokalista znanego niegdyś w całej Japonii zespołu. Obecnie nauczyciel angielskiego w Akademii Cross
Zajęcia : Brak
Moce : KP


https://vampireknight.forumpl.net/t321-isao-takei#363

Powrót do góry Go down

Cela nr 2 [podziemia] Empty Re: Cela nr 2 [podziemia]

Pisanie by Gość Czw Lip 25, 2013 7:50 pm

Niespotykane, by wampirzyca siedząca pod ścianą i przykuta do niej, mówiła takie rzeczy. Mógł być to nawet podstęp do złagodzenia sytuacji, jednak James nie zamierzał się nabrać, pomimo faktu jak dobrze mu się z nią rozmawia. Spojrzenie swoje skupił na blondwłosym wampirze. Na Banshee nie zwracał teraz uwagi, bowiem zrobić mu nic nie może w tym stanie. Jedynie rozmawiać i ewentualnie dopingować swojemu wampirowi. Nie odezwał się nic na jej słowa, czekając na podjęcie decyzji przez wampira. Na nim James cały czas utrzymywał wzrok.
Kiedy Isao podniósł ręce, zdawać by się mogło, że zamierza poddać. James zrobił w jego stronę parę kroków i niespodzianka. Isao korzystając z refleksu zaszedł wampirzą zdolnością od tyłu i zarzucił swoją rękę na jego szyję mocno trzymając, jednocześnie przyciskając lufę broni do jego skroni. James w myślach przeklął sytuację, czując się nieprzyjemnie w roli zakładnika. Drugi łowca celujący nadal miał problem. Jeżeli strzeli, trafić może w kumpla. Nie lubił takich sytuacji.
- Więc nie mogła od razu powiedzieć? Nie traciłbym czasu na pogaduchy. - Odpowiedział James stojąc jak na razie spokojnie, jednakże ręką sięgnął pod płaszcz wyjmując krótkie ostrze. Jedynie widzieć jego ruchy mogli łowca stojący na przeciw za kratami oraz Banshee siedząca na podłodze. Wyjąwszy ostrze zamierzał wbić je w udo wampira i w ten sposób go zdekoncentrować, by móc potem odebrać mu broń.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Cela nr 2 [podziemia] Empty Re: Cela nr 2 [podziemia]

Pisanie by Banshee Czw Lip 25, 2013 8:54 pm

Pewnie, że niespotykane, ale tak już ona była... pokręcona. Dziwne miała poczucie humoru, pewności siebie podejścia do życia. Z jednej stron była łagodna jak owieczka, a z drugiej nieprzewidywalna, a to co jej w głowie siedziało to już w ogóle kosmos. Nie ma osoby, która by ją zrozumiała, jej podejście do życia było lekkie. Aczkolwiek w takim stanie to raczej i tak nic by mu nie zrobiła, zwłaszcza z kajdankami blokującymi moc, ale dobrze niech będzie temu nieufnemu człowieczkowi. A kiedy James ją olał naburmuszyła się i prychnęła jak rozzłoszczona kotka. Mimo to obserwowała całą akcję i była pod wrażeniem tego co robił Isao. Owszem mogła go dopingować, ale jak to kobieta i na niego się w tej chwili zezłościła. Zwłaszcza kiedy wypowiedział się za nią, że nic nie wie o  Kuroiaishitach. Z tą częścią rodziny może i nie utrzymywała kontaktu, ale z matulą, a i owszem tak samo jak z przeuroczym synem burmistrza.
-Skoro tak twierdzisz Isao to pewnie tak jest.
Dobrze przynajmniej nie będzie nic mówić co by mogło zaszkodzić jej bliskiemu kumplowi.
-Nie przesadzaj, miło było.
Zwróciła uwagę na ruch jaki wykonała dłoń Jamesa, te jego noże, coś potwornego, ale czy zdąży ostrzec swojego wampira o tym, kto wie.
-Is, on ma nóż!
Wyrwało jej się gwałtownie z gardła. Niestety nic lepszego nie mogła zrobić, siedziała na tyłku z rękoma w górze przyczepionymi do ściany, serio zaczęły jej już nieco drętwieć. Kiepsko tak siedzieć i obserwować.
Banshee

Banshee

Krew : Czysta (C)
Znaki szczególne : Kolor oczu.
Zajęcia : Brak
Moce : Hipnoza, Ból, Uleczanie.


https://vampireknight.forumpl.net/t99-banshee-sachiko-fumikana#161 https://vampireknight.forumpl.net/t106-banshee

Powrót do góry Go down

Cela nr 2 [podziemia] Empty Re: Cela nr 2 [podziemia]

Pisanie by Isao Czw Lip 25, 2013 10:06 pm

Sam nie był pewien czy Banshee mówi prawdę i rzeczywiście nic takiego się nie dzieje, czy udaje z jakiegoś powodu. Przez chwilę wahał się, co było widoczne w jego zachowaniu. Szybko jednak doszedł do wniosku, że nawet jeśli okazałoby się to prawdą to nie miało żadnego znaczenia. Jego priorytetem było teraz uwolnienie Banshee by mogła bezpiecznie wrócić do apartamentu. Siebie też chciałby widzieć w tym planie, ale to Ban była dla niego najważniejsza i fakt żeby to ona bezpiecznie dotarła do domu. Gotów był się dla niej poświęcić. Oczywiście jeżeli zaszłaby taka potrzeba i byłoby to ostateczne, jedyne wyjście do zapewnienia jej bezpieczeństwa.
Jakoś jednak musiał pozbyć się ryzyka, że dostanie kulkę w plecy. Dzięki temu wykiwał nieco łowców, po czym złapał Jamesa, trzymając go mocno w taki sposób by ten nie mógł się wyrwać i jednocześnie przyciskając mu lufę pistoletu do skroni. Nie byłby w stanie pociągnąć teraz za spust ale oni o tym nie musieli wiedzieć. Nawet jeżeli choroba powodowała u niego znaczny wzrost agresji, on nie mógłby nikogo z zimną krwią zamordować. Miał zbyt miękkie serce.
Powiedział to wszystko by jakoś poprawić sytuację Ban, choć tak na prawdę nie był pewien czy rzeczywiście wiedziała cokolwiek o rodzie Kuroiaishita czy nie. Spojrzał na nią jedynie przelotnie gdy się odezwała w taki sposób. Miał nadzieję, że łowcy nie załapią, że ten tekst po prostu sobie wymyślił i białowłosa wampirzyca mogła utrzymywać z nimi nawet dość bliskie stosunki. Starał się jednak nie zdradzić tego po swoim zachowaniu. Odpuścił sobie nawet posyłanie w jej stronę karcącego spojrzenia.
- Widocznie masz kiepskie metody. - mruknął, ruszając się nieco, bowiem znów przeszły go dreszcze. Właściwie to liczył na to, że łowcy posłuchają go i grzecznie wypuszczą Banshee. Najlepiej by było gdyby do pary wypuścili także i jego. Jego zdaniem Ban siedziała tu tylko dla informacji. Nie miał pojęcia o jej ataku na człowieka i jego morderstwie. Ale nawet jakby wiedział i tak próbowałby ją uwolnić. Na złość czas przyszedłby później ~
Jednak nagle usłyszał jej krzyk. Zareagował automatycznie, od razu odsuwając się nieco i ręką, którą w której trzymał broń przytkniętą do skroni łowcy teraz zablokował dłoń Jamesa z nożem. Być może ostrze drasnęło go w rękę, ale w większym stopniu powinien zablokować atak. Nic z tego, nie da sobie wbić tego cholerstwa w kolano. Mogłoby się to nieciekawie skończyć i Isao nie byłby zdolny do ucieczki.
- Po prostu ją wypuśćcie, tylko tyle. - warknął, wlepiając spojrzenie czerwonych tęczówek w Jamesa i drugiego łowcę. Znaczy... tak być mogło, bo równie dobrze wszystko mogło potoczyć się zupełnie inaczej.
Isao

Isao
Nauczyciel
Nauczyciel

Krew : Czysta (B)
Zawód : Były wokalista znanego niegdyś w całej Japonii zespołu. Obecnie nauczyciel angielskiego w Akademii Cross
Zajęcia : Brak
Moce : KP


https://vampireknight.forumpl.net/t321-isao-takei#363

Powrót do góry Go down

Cela nr 2 [podziemia] Empty Re: Cela nr 2 [podziemia]

Pisanie by Gość Czw Lip 25, 2013 11:07 pm

Nie powiodła się próba zranienia wampira, który ostrzeżony przez koleżankę, zablokował mu próbę zadania ataku nożem. James przeklął w myślach, nie mogąc daną ręką wykonać ruchu. Kolega cały czas celował ale ciągle nie miał dobrze wymierzonego celu na wampira. Widocznie będzie musiał sięgnąć po ostateczną metodę - udania się po pomoc, lub poszukać inny sposób unieruchomienia wampira. Mógłby im rzucić do celi substancję paraliżująco, lecz dotknęłoby to i Jamesa.
- Bez zgody przełożonych nie możemy wykonać żądania wampira. Myślisz że siedzi tu ona tylko w celu przesłuchania?
Odpowiedział James, przedstawiając mu po krócej sytuację jego koleżanki, a także ich obowiązki. Nie mogą ich wypuścić bez zgody Marcusa albo Christiana.
I James nie zamierzał się poddawać. Wampir obie ręce miał zajęte, za to Arkwright tylko jedną unieruchomioną. Zatem drugą sięgnął pod drugą stronę płaszcza, gdzie miał drugą kolekcję noży. Wyjął jeden i jeżeli tym razem Banshee go nie uprzedzi, to łowca powinien zdążyć szybkim ruchem wbić ostrze w udo wampira.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Cela nr 2 [podziemia] Empty Re: Cela nr 2 [podziemia]

Pisanie by Banshee Pią Lip 26, 2013 8:42 pm

Jej stan rzeczywiście zaprzeczał temu co mówiła. W tej chwili jednak nic się złego nie działo. Doszła za to do pewnego wniosku: faceci są dziwni, pokręceni i posiadają dziwny przyrost ambicji. Jego poświęcenie było bardzo szlachetne, ale Ban w życiu się na to nie zgodzi. Nie przywykła do tego aby się ktoś za nią poświęcał. Świadomie zawsze podnosiła konsekwencje swoich czynów. Nawet jeżeli miała się przez to znaleźć w kiepskim położeniu jak teraz. Mimo iż była unieruchomiona to objęła palcami łańcuchy i pociągnęła się do góry, naciskając z bólu zęby wstała. Cóż kule wciąż tkwiły w jej ciele. Przez to straciła z oczu trzymających się w zdecydowanie nienawistnym uścisku mężczyzn. I cóż poradzić zajęta sobą nie zauważyła od razu, że James majstruje coś z drugą ręką. Pewnie kiedy jej oczy skierowały się ponownie na nich łowca już miał nóż na wierzchu. Nie rozumiała czemu Isao nie rąbnie mężczyzny w głowę aby ten stracił przytomność, bez strzelania i zabijania, ale dobrze to on był tu bohaterem więc dostosujemy się do jego wersji.
-On ma więcej noży!
Ostrzegła go, ale czy coś to dało? Jak nie to przynajmniej będzie wiedział na przyszłość, że łowca ma się czym i jak bronić. W sumie to czuła się i była nieco wyłączona z szarpania, rozmowy, negocjacji, miała najmniejsze pole do popisu i było jej z tym źle. I niech James wytłumaczy blondynowi za co Banshee tu siedzi, cóż później spłynie na nią i jego gniew, ale zasłużyła sobie.
Banshee

Banshee

Krew : Czysta (C)
Znaki szczególne : Kolor oczu.
Zajęcia : Brak
Moce : Hipnoza, Ból, Uleczanie.


https://vampireknight.forumpl.net/t99-banshee-sachiko-fumikana#161 https://vampireknight.forumpl.net/t106-banshee

Powrót do góry Go down

Cela nr 2 [podziemia] Empty Re: Cela nr 2 [podziemia]

Pisanie by Isao Pią Lip 26, 2013 10:22 pm

Banshee nie musiała się obawiać. Opcja "poświęcania się" była jedynie ostatecznością. Wszak jakim byłby facetem gdyby nie próbował jej za wszelką cenę uratować? Jak mógłby spojrzeć jej w twarz lub spojrzeć w lustro gdyby zostawił ją na pastwę łowców i wrócił sobie do wygodnego, ciepłego mieszkania? Może i była sama sobie winna, ale on nie mógł odpuścić. Kiedy dowie się co zrobiła na pewno będzie na nią zły. Ale nie pozwoli jej cierpieć w zimnych lochach oświaty łowców. Nie wiadomo było co ci planowali. Tortury? Eksperymenty? A może coś jeszcze gorszego? Tu jeszcze duże znaczenie miał fakt, że przez owe choróbsko, które dopadło go jakiś czas temu tracił możliwość trzeźwej, płynnej oceny sytuacji i logicznego myślenia. Właściwie czuł się coraz gorzej.
I tak jeszcze udawało mu się zachować w sobie te resztki spokoju i opanowania. Czuł jak wszystko w nim buzuje, wręcz gotuje się. Sam się temu dziwił, nie rozumiejąc kompletnie co się z nim dzieje. Mimo wszystko jednak nie posunął się nawet do tego aby jakoś zranić łowcę, pozbawić go przytomności. A przynajmniej tak to wytłumaczmy bo w rzeczywistości ja, nie umiejący walczyć postaciami, po prostu na to nie wpadłem (XD).
- W takim razie w jakim celu ją tu trzymacie? Czego od niej chcecie? - spytał ostrym tonem, odruchowo jeszcze bardziej ściskając łowcę gdy poczuł jak przechodzą go zimne dreszcze. Musiał mieć gorączkę. I było to dobre określenie zarówno dla jego stanu zdrowia jak i stanu ogólnego. Powoli wszystko zaczynało się w nim wręcz gotować.
Spojrzał na Banshee gdy ta się podnosiła i po chwili znów usłyszał ostrzeżenie. Tym razem nie miał już żadnej wolnej ręki, a także miał mało czasu na reakcję. A więc mimo, że próbował się nagle odsunąć, ostrze zapewne wbiło się w jego udo. Może udało mu się odsunąć na tyle, żeby te nie wbiło się zbyt głęboko? Kto wie. Syknął z bólu, mrużąc oczy i w tym momencie zrobił coś, co powinien zrobić od razu. O ile łowca nie odsunął się (a raczej nie powinien zdążyć jakoś bardzo odskoczyć), walnął go z otwartej dłoni w kark, chcąc go pozbawić przytomności. I jeśli mu się to udało, próbował go także złapać. Wszak jego ciało było niezastąpioną tarczą, która ratowała go od strzałów ze strony drugiego łowcy. Miał coraz mniej czasu, musiał szybko coś zrobić, bowiem w każdej chwili mogły się tu zjawić posiłki.
Isao

Isao
Nauczyciel
Nauczyciel

Krew : Czysta (B)
Zawód : Były wokalista znanego niegdyś w całej Japonii zespołu. Obecnie nauczyciel angielskiego w Akademii Cross
Zajęcia : Brak
Moce : KP


https://vampireknight.forumpl.net/t321-isao-takei#363

Powrót do góry Go down

Cela nr 2 [podziemia] Empty Re: Cela nr 2 [podziemia]

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Strona 1 z 5 1, 2, 3, 4, 5  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach