Sala Tortur [podziemia]

Strona 4 z 4 Previous  1, 2, 3, 4

Go down

Sala Tortur [podziemia] - Page 4 Empty Re: Sala Tortur [podziemia]

Pisanie by Gość Nie Kwi 22, 2018 9:57 am

Aż za bardzo zdawali sobie sprawę ze swojego położenia. Jednak nie bardzo chcieli pakować siebie nawzajem w bagno, zdradzając moce czy czystość krwi. Lojalność wobec druha jak widać była znacznie silniejsza od własnego bólu, przez co Vlad myślał jak bardzo chłopcy nie rozumieją sytuacji. Może i kręcili na siebie bat, to łowca powinien wziąć pod uwagę brak chęci działania jednego przeciwko drugiemu. Taka gra nie była zbyt owocna. Chyba, że właśnie sięgnie po bardziej rygorystyczne środki.
Oberwał po raz kolejny gdy Krzak zakończył odpowiadać. Już nieco poparzeńca zmroczyło od uderzeń, a z miejsca uderzonego zaczęła się sączyć powoli krew. Musiało dość prędzej czy później do zadrapania. Poza tym poprzednie rany w walce też dawały o sobie znać. Ciężko było skupić się, gdy wziąć odczuwało się ból.
- Naprawdę nie widzę sensu w tak obszernym przesłuchaniu. Jesteśmy tylko rzezimieszkami, macie gorszych terrorystów od nas. Więc zamiast budować sobie większe ego i wydłużać chuja poprzez znęcanie się nad marginesem, może zająłbyś się prawdziwymi mąciwodami w waszym sztucznym społeczeństwie.
Warknął ze spuszczonym łbem. Nie unikał wzroku łowcy, tylko migrena od bicia dawała się we znaki i całe ciało zdawało się dużo cięższe. Poza tym zapach krwi zaczęła mącić trochę umysł wampira. Zapewne mówiłby więcej gdyby nie właśnie obecny stan. I dopiero po chwili uniósł wzrok na Vlada. Co on się tak doczepił do Krzaka. Zakochany czy co?
- Tak lub nie.
Odpowiedział wciąż kryjąc kompana. Tylko do cholery co jeśli w ramach zemsty przeniesie się na biednego Ao? Gaki nie czułby się dobrze, mając świadomość, że przez niego może cierpieć. Syknął pod nosem, mrużąc gadzie ślepia. Teraz zauważył ten szpikulec. Martwe serce zabiło mocniej, krew zaczęła krążyć szybciej a oczy wampira momentalnie się poszerzyły. Co on teraz zamierza robić? I jeszcze Krzak przemilczał status kolegi. Oberwie, na bank oberwie. Aczkolwiek z drugiej strony jeśli pozwoli na manipulację sobą, przegrają. Honor czy ocalenie poprzez poddanie się? Ból własny czy kolegi? Przecież już wycierpiał wiele, Krzak to młody nocny stwór. Cała rozwijająca się wieczność przed nim. A poparzeniec? Totalne zepsucie.
- Ta młoda łowczyni kwiczała jak prosie gdy łamałem jej kręgosłup! Szkoda, że nie widziałeś jak popuściła i konała wolno.
Słowa złośliwe, triumfalne ale zarazem gdzieś między wierszami krył się strach. Wiedział, że zrzucił na siebie ogromny ciężar przez działanie pod wpływem chwili. No i nie kłamał, wszak to on był sprawcą okaleczeń Yo. Głównie on. Nie chciał tylko aby Krzak cierpiał, gorzej jednak jak Vlad inaczej podejdzie do sprawy.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Sala Tortur [podziemia] - Page 4 Empty Re: Sala Tortur [podziemia]

Pisanie by Grigorij Wto Maj 08, 2018 9:32 pm

Wampiry coraz mniej współpracowały. Krzak przestał się odzywać. Natomiast Gaki rzekł kilka słów za dużo. To przeważyło szalę goryczy. Vladislau zdawał się nie przejmować szczególnie gadką poparzeńca, ale wewnątrz coś w nim drgnęło. Chciał ich ukarać, ale dać pewien wybór. Teraz już go mieć nie będą. Sami zresztą podjęli tę decyzję, a dokładniej zrobił to Kurosz. Vladislau zrobił kilka kroków do przodu. Zlustrował oba wampiry obracając szpikulec w dłoni. Następnie stanął przy Aomidoriiro. Niespodzianie ostrze uderzyło najpierw w bok godząc w sam środek wątroby. Następnie ponownie w wyżej położone miejsce. Lewe płuco zostało naruszone. Każdy ruch był precyzyjny i mocny na tyle, że szpikulec wchodził w ciało aż po rękojeść. Wyciągany wyszarpywał solidne kawałki mięsa.
- Właśnie skazałeś swojego towarzysza Gaki. Gratuluję. - stwierdził wprost. Już wcześniej dawał im do zrozumienia, że złe zachowanie jednego odbije się na drugim. Tak też będzie i w tym przypadku. Zimny głos nie zdradzał oznak emocji. Nie musiał. W oczach widać było coś co czaiło się od początku, lecz wpierw nie było szczególnie dostrzegalne. Nie był to gniew. Raczej daleko idąca obojętność. Miał na nich całkowicie wyjebane. Byli tylko ścierwem, które panoszyło się po mieście. Rada nawet by się nie zająknęła gdyby poinformować ją o straceniu tych dwóch. Trzeba było ich ukarać, ale śmierć czasem jest wybawieniem. Nie. Nie mogli umrzeć. Vladislau susem dostąpił do Gakiego i wbił mu szpikulec w ramię i całą siłą nacisnął. Własnie wyjął kość ramieniową z panewki. Ból musiał być przeokrutny, lecz nic to w porównaniu z tym co przeżywał Ao. To jednak był dopiero początek.
Szpikulec był jakże prostym narzędziem, ale za to jak przydatnym i wielozadaniowym. Został wbity w bok pyska poparzonego wampira by wyszarpać go bokiem rozrywając skórę i więzadła utrzymujące szczękę. Dzięki temu na kilka godzin zamilknie.
- Cieszę się, że współpracowałeś i zdradziłeś mi szczegóły. Dzięki temu Cię oszczędzimy. Za to ten tutaj... - zamilkł podchodząc do ściany, z której zdjął jeden z haków. Ten podłączony był do łańcucha. Vlad rzucił nim w górę by podwiesić narzędzie mordu przez  jedną z kilku belek. Zapewne były przygotowane na taką okazję. Chwycił hak i bezceremonialnie wbił go wprost w kręgosłup Krzaka.
- Pozdrowienia od pewnej kobiety, którą prawie zabiliście. - to już były ostanie słowa jakie mogli usłyszeć z ust Vlada. Łowca chwycił za łańcuch i gwałtownie zaczął podciągać podwieszonego wampira zwiększając wyrwę między kręgami kręgosłupa. Jego beznamiętna twarz tylko utwierdzała w tym, że był jedynie katem i nie czerpał ze swego działania radości ani nie odczuwał żalu. Łańcuch został unieruchomiony na wypustce w ścianie. W końcu Vlad podszedł do biurka gdzie znajdował się komputer. Włączył komunikator.
- Zabrać wampira siedzącego na krześle. Ten na haku niech powisi. - wydał polecenie i nie trzeba było długo czekać aż weszła dwójka łowców aby wyprowadzić Gakiego. Zdjęli z niego opaskę wykrywacza i wyprowadzili. Gdyby się rzucał dostanie strzykawkę w kark, która skutecznie złagodzi jego zapędy. Następnie Vladislau wyjdzie zostawiając Krzaka na dobę zawieszonego na haku rzeźniczym. Nie mógł za specjalnie wierzgać ponieważ nogi nie miały już połączenia z nerwami. Zostały mu tylko skrępowane ręce przymocowane do krzesła. Podobnie zresztą przytwierdzone jak niesprawne nogi. Następnego dnia został zdjęty. W ramach kary Ao otrzymał jeszcze lewatywę wprost do rany po haku składającą się ze sproszkowanego srebra połączonego z wodą święconą. Po wszystkim obaj panowie dostali końską dawkę środków uspokajających by potem przejść czyszczenie wspomnień. Celowo Vladislau kazał wymazać wszystko prócz ich ostatniego dnia. Pamięć od momentu przerwania Gakowej szczęki zachowali obaj, choć lekko zamgloną.  Zanim wstrzyknięto im ostatnie środki uspokajające przed wypuszczeniem na wolność jeden z łowców szepnął do Gakiego.
- Nie wyleczyliśmy Cię do końca byś był bardziej wiarygodny wśród innych wampirów. - stwierdził tuż przed zastrzykiem.

Następnie wampiry zostały wywiezione do starego kina. Tam gdzie służby porządkowe przerwały ich zabawę sprzed kilku dni. Uprzednio zostały im założone implanty namierzające i pobrane od nich próbki. Są wolni.

Gaki: Zranienie twarzy traktowane jest jako ciężkie obrażenia. Zostanie blizna do kolekcji.
Krzak: Bez pomocy chirurgicznej już nigdy nie będziesz biegać.


< wszyscy z / t >
Grigorij

Grigorij
Łowca (D)
Łowca (D)

Krew : Ludzka 0
Zawód : Nauczyciel
Zajęcia : Brak
Magia : Magia Krwi


https://vampireknight.forumpl.net/t1683-vladislau-darkhawk#35268 https://vampireknight.forumpl.net/t1731-grigorij-petrowicz

Powrót do góry Go down

Sala Tortur [podziemia] - Page 4 Empty Re: Sala Tortur [podziemia]

Pisanie by Grigorij Pią Lis 22, 2019 10:31 pm

Tyle czasu sala tortur stała pusta. W końcu jednak doczekała się lokatora. Chunky został przyprowadzony przez masywnego azjatę do tego przybytku wątpliwej przyjemności. Ten nie zadawał sobie trudu aby kryć twarz. Widać było ostre rysy twarzy nieco podstarzałego chińczyka. Wiek jednakże nie przeszkadzał człowiekowi w czczeniu kultury fizycznej. Dzięki wampirzej krwi podobnie jak większość łowców nie tylko starzał się wolniej, ale i zachowywał wigor. Wampir miał na sobie bransoletki antywampirze. W dodatku w jego krwi płynęły środki odurzające, które z wolna kończyły swoje działanie. Dlatego bez większego problemu łowca przykuł wampira do metalowego krzesła.
- Możemy rozmawiać po dobroci. Albo nie po dobroci. Osobiście lubię to drugie. - rzekł po japońsku, lecz wymowę miał inną, jakby naleciałości kantońskiego.
- Podaj mi swoje imię i nazwisko. I zawód. - zadał pierwsze pytania jedynie stając naprzeciw Grubasa. Nie dzierżył na postrach żadnej broni. Jedynie wpatrywał się weń swoimi paciorkowatymi oczami.
Grigorij

Grigorij
Łowca (D)
Łowca (D)

Krew : Ludzka 0
Zawód : Nauczyciel
Zajęcia : Brak
Magia : Magia Krwi


https://vampireknight.forumpl.net/t1683-vladislau-darkhawk#35268 https://vampireknight.forumpl.net/t1731-grigorij-petrowicz

Powrót do góry Go down

Sala Tortur [podziemia] - Page 4 Empty Re: Sala Tortur [podziemia]

Pisanie by Gość Wto Gru 03, 2019 12:35 am

Od momentu postrzelenia, uśpienia itp. Gruby już nie kontaktował. Odleciał umysłem w siną dal i na tyle było z jego walki. Szkoda, że nie przemyślał swojego zachowania i dał się sprowokować małej łowczyni. Niestety. Tak bywa jak się nie myśli. A teraz miał za swoje i siedział w brudnej sali tortur. Co powie Hiro gdy się o tym dowie? Na pewno nie będzie zadowolony. Hycle nie powinny lądować w łapach łowców.
Kiedy powoli dochodził do siebie i zaczął ogarniać, dotarło do niego że nie znajdował się w przytulnej salce medycznej. Ciemno, brudno, śmierdziało wilgocią i stęchlizną. No i krwią. Co gorsza, przed jego niego rozmazanym jeszcze wzrokiem, dostrzegł zarys postaci. Wyczuwał człowieka. Łowca? Skrzywił się w niesmaku po tym jak usłyszał jego głos. Przewrócił też oczami jak poproszono go o pierwsze odpowiedzi. To było pierwsze przesłuchanie... Pierwsza cela i bezpośrednia styczność z łowcami. Można powiedzieć, że Gruby zaczął się lekko niepokoić.
- Beniamin Kuroiashita. Z zawodu jestem grafikiem.
Zgodnie z prawdą. W papierach Chunky nie miał wpisanego, że jest hyclem Rady.
- Długo będziesz mnie tu trzymać?
Spytał, chociaż zapewne odpowiedzi konkretnej nie dostanie.
- Wiem, nie powinienem gryźć tej małej. Ale... Sama podstawiła mi łapkę pod nos. Ważne, że przeżyła, prawda? Poza tym nawet w głowie nie miałem myśli aby pozbawić jej życia.
Dorzucił na swoje usprawiedliwienie. Pytanie. Czy to coś w ogóle pomoże? Wątpił.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Sala Tortur [podziemia] - Page 4 Empty Re: Sala Tortur [podziemia]

Pisanie by Grigorij Czw Gru 26, 2019 2:02 pm

Pierwsza cela i pierwsze przesłuchanie. Pierwsze bezpośrednie spotkanie z łowcami... i to jako ten pozbawiony przewagi. musiało to być stresujące, ale jako Hycel nie od dziś zachowałeś przytomność umysłu. Choć gdzieś z tyłu głowy czaił się lęk nie wysypałeś od razu czym się parasz i Hiro byłby dumny. Nawet otrzymałeś odpowiedź na jedno z nurtujących Cię pytań.
- Tak długo jak będzie to konieczne. Jeśli dopisze Ci szczęście do kilku dni. - odparł łowca nie zaszczycając Cię w momencie odpowiedzi spojrzeniem.
- Musiałeś niewiele mieć w głowie biorąc pod uwagę jak mało krwi pozostało w jej ciele. Obrażenia głowy także wskazują, że nie oddała Ci krwi dobrowolnie. - odrzekł bez entuzjazmu. Nie brzmiał sarkastycznie. Może ty efekt dziwnego akcentu, a może po prostu z jego perspektywy określał rzeczywistość. Mimo to przed zadaniem kolejnego pytania się uśmiechnął.
- Czy to Twoje jedyne zajęcie? Co masz wspólnego z Radą Wampirów? - zapytał obserwując uważnie swego podopiecznego. Miał w oku dziką iskrę. Jakby czekał na jakieś wielkie odkrycie. Jak go poinformowano w raporcie kompan tego tu osobnika wspominał, że jeśli ich puszczą Rada rozliczy tego tu. Czemu byliby tacy chętni się autodenuncjować? Było to bardzo ciekawe dla Kashiego. Liczył, że wampir da mu możliwość zastosowania środków szczególnego przymusu.
Grigorij

Grigorij
Łowca (D)
Łowca (D)

Krew : Ludzka 0
Zawód : Nauczyciel
Zajęcia : Brak
Magia : Magia Krwi


https://vampireknight.forumpl.net/t1683-vladislau-darkhawk#35268 https://vampireknight.forumpl.net/t1731-grigorij-petrowicz

Powrót do góry Go down

Sala Tortur [podziemia] - Page 4 Empty Re: Sala Tortur [podziemia]

Pisanie by Gość Nie Sty 05, 2020 11:20 am

Jasne, Hiro byłby dumny, że jego hycel siedział w sali tortur w Oświacie i to z nie byle jakiego powodu. Napaść człowieka była załamaniem kodeksu, napaść na łowcę również. Przewodniczy z całą pewnością nawet rozkazałby wybudować pomnik Chunkiemu aby uczcić jego totalną głupotę oraz pozwolenie na sprowokowanie się.
Za kilka dni? Czyli o te kilka za dużo. Rodzina już się pewnie martwi, a Zgon zdał cały raport odnośnie niekompetentnego kolegi. Przełknął ślinę, dopiero teraz odczuwając skutki ran postrzałowych. W momencie kiedy odurzające przestały działać, ciało dało o sobie znać.
- No tak. Wyglądało to paskudnie; w końcu wgryzłem się za głęboko. Ale... Ale ona też nie jest bez winy! Ta wasza mała łowczyni sprowokowała mnie! Chciałem z nią porozmawiać, zaczepić... I co? Wystawiła swoją dłoń. Może powinna przejść jeszcze raz jakieś szkolenie.
Oczywiście, że chciał znaleźć wyjaśnienie. I nie kłamał, Isemay również nie zachowywała się odpowiednio w stosunku do wampira. Zupełnie zlekceważyła krwiożerczą naturę.
Westchnął ciężko, opadając bardziej na krześle. Już nie wiedział czy męczyły go rany czy wypytywanie. Zgon na pewno powiedział kim są, aby chronić kompana.
Po dłuższej chwili zastanowienia, odpowiedział.
- Pracuję jako dostawca.
Taktyczna zmiana nazwy zawodu. W sumie hycle są jak dostawcy, z taką różnicą że nie omieszkają skorzystać z przemocy. Spojrzał na rosłą sylwetkę łowcy, próbując odczytać z niego jak najwięcej. Ciężko, wszak azjatyckie rysy twarzy zawsze są takie trudne do nazwania.
- Obiecuję poprawę, pójdę na jakieś kursy Z miłości do człowieka. Poprawię się, tylko mnie nie torturuj.
Prawie zabrzmiał smutnie. Niemniej czuł strach, przecież nie wiedział co go czeka w Oświacie... A z opowieści jakie wychodziły z ust innych wampirów, dowiadywał się  iż było tutaj naprawdę ciężko.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Sala Tortur [podziemia] - Page 4 Empty Re: Sala Tortur [podziemia]

Pisanie by Grigorij Sob Sty 11, 2020 9:46 pm

- Nie jest łowczynią. - rzekł bez zastanowienia i większego entuzjazmu. Nawet nie skłamał bo była zaledwie kadetem. Który faktycznie powinien dostać po łapach za zbyt lekkomyślne oddawanie krwi. Z drugiej strony nawet jeśli chciała się nią podzielić robiła to z pewnością w dobrej wierze. W każdym razie właściwe uszy o tym usłyszą i zawartość pomiędzy nimi będzie rozstrzygać na co to komu. Sam azjata miał to generalnie w zadniej części ciała. On jedynie miał zdobyć jak największą ilość informacji.
- Tak to się teraz nazywa? Tę młodą też chciałeś dostarczyć? - zapytał obnażając zęby w niezbyt zachwycającym uśmiechu. Kashiemu zaczął podobać się kierunek rozmowy. Prawie dostał pretekst by pogłębić pytania... a może i parę dziur w ciele wampira.
- A może ja dam Ci darmowy kurs? - odparł na łzawe gadanie wampira. Jak na dostawcę rady był nader uniżony wobec przesłuchującego. Kashi poczytywał to jako standardową wampirzą grę. Marną grę aktorską mającą na celu zmylić go aby wypuścił wampira z litości. Nawet nie miał pojęcia jak wiele szczerości było w prośbie wampira. Szeroki w barach azjata podszedł do jednej ze ścian by zdjąć z niej obcęgi. Kilka razy poruszył nimi, a gdy zacsikał ich szczęki aż skrzypiały. Spojrzał się na swojego podopiecznego.
- To jak? Miałeś ją dostarczyć czy tak sam straciłeś panowanie? - zadał pytanie, a  w jego oczach można było dojrzeć leciutką iskierkę. Liczył, że będzie zabawa. Jednakże to od wampira zależało czy Kashi będzie mógł posunąć się dalej.
- Czemu uważasz tę młodą za łowczynię? - niezależnie od odpowiedzi czy też jej braku na pierwsze pytanie od razu padło drugie, a baczne spojrzenie łowcy lustrowało wampira.
Grigorij

Grigorij
Łowca (D)
Łowca (D)

Krew : Ludzka 0
Zawód : Nauczyciel
Zajęcia : Brak
Magia : Magia Krwi


https://vampireknight.forumpl.net/t1683-vladislau-darkhawk#35268 https://vampireknight.forumpl.net/t1731-grigorij-petrowicz

Powrót do góry Go down

Sala Tortur [podziemia] - Page 4 Empty Re: Sala Tortur [podziemia]

Pisanie by Gość Pon Lut 03, 2020 9:35 pm

Skoro nie była łowczynią, to dlaczego w bezmyślny sposób zachowywała się w obecności wampira? Powinna znać swoje możliwości i siłę, a nie dodatkowo pakować się w paszczę wroga. Dla Chunkiego Isemay po prostu wykazała się brakiem rozsądku, a on skorzystał z okazji, co też nie powinno mieć oczywiście miejsca.
- Skoro nią nie jest, to dlaczego podskakiwała.
Burknął pod nosem z wyraźnym niezadowoleniem. Obrywał za swoją i jej głupotę. Co poradzić; wampir zawsze będzie w tym gorszym świetle u łowców. Nic dziwnego, że wujaszek Hiro tak nimi gardził.
- Nie, jej nie chciałem. Nawinęła się! Nie miałem z nią żadnych planów; po prostu stała się ofiarą.
Szybko się wytłumaczył, starając też chronić własną posadę. Nie chciał podpadać Radzie, wszak wydanie ich albo zdradzenie jakichkolwiek informacji, mogłoby się źle skończyć, np: zawieszeniem albo co gorsza uwięzieniem. Tego drugiego nie chciał.
Syknął na jego zapytanie. Kurs? Nie, szybko zaprzeczył.
- Wolę bardziej pokojowe, w formie terapii. Twoich nie chcę.
Przecież wiadome, jakby się to skończyło. Przełknął ślinę, gdy tylko ujrzał po co sięga rosły łowca... Cóż, z całą pewnością nie zamierzał niczego naprawić w pomieszczeniu. Poruszył się na krześle, przez co rany dały o sobie znać. Poczuł się znacznie gorzej.
- Straciłem panowanie. Już mówiłem... Ona zaczęła! Za bardzo pyskowała! Mierzyła do mnie bronią, wyzywała. Kierowała się własną nienawiścią, a nie sympatią.
Może nawet zaczął lekko panikować. Nie spodziewał się, że zacznie tak reagować w obecności łowcy. Wszak był w Oświacie po raz pierwszy...
- Bo tak się zachowywała: Pewna siebie, wie o wampirach i przede wszystkim była w posiadaniu wampirzej broni. I chyba sama się przyznała, nie pamiętam. Urwał mi się film, więc... Zresztą. Chcesz mnie torturować, a zadawane przez ciebie pytania są gówno warte. W końcu i tak wszystko sprowadzi się do jednego.
Spuścił głowę, patrząc spode łba na człowieka. Droga wolna, niech pokaże swoją ludzką siłę.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Sala Tortur [podziemia] - Page 4 Empty Re: Sala Tortur [podziemia]

Pisanie by Grigorij Czw Lut 20, 2020 12:22 pm

Najważniejsze informacje otrzymał. Miał jeszcze kilka pytań,ale obojętność wampira i nostalgia zupełnie odbierały mu apetyt na bardziej szczegółowe przesłuchanie. Nie miał oto sensu gdy druga strona nie miała nawet iskry nadziei. Odrzucił narzędzie na bok, a z rozczarowania jego mięśnie się napięły. Nie lubił takich sytuacji. Po chwili jednak się rozluźnił.
- Nie ma gówno wartych pytań. Są co najwyżej gówno warte odpowiedzi. - odparł parafrazując znane powiedzenie i podszedł do wampira.
- Nie mazgaj się. Nie przystoi. - stwierdził chwytając go za twarz by przesłuchiwany musiał spojrzeć mu w oczy. W tym samym momencie jego źrenice się rozszerzyły aktywując Verita Veritatis.
- Nie tknę tego Twojego tłuściutkiego ciałka. Ale musisz mi odpowiedzieć na kilka pytań. - rzekł bez ogródek. Nie zrobił nawet pauzy tylko od razu wypowiedział pytanie. Gdy tylko padnie odpowiedź przejdzie do kolejnego.
- Jakie są Twoje powiązania z Radą Wampirów?
- Kim był Twój towarzysz, który zdołał uciec?
- Podaj mi swoich najbliższych krewnych.

Gdy uzyska odpowiedzi na wszystkie pytania jedynie uderzy wampira w skroń, a jeśli ten nie zemdleje uderzy go kolejny raz. Gdy wampir będzie omdlony wezwie łowców, którzy zaaplikują mu środki uspokajające oraz otumaniające i odwiozą wampira do parku. Zostawią go tam na ławce.
Po odpisie Chunkiego jest wolny.
Grigorij

Grigorij
Łowca (D)
Łowca (D)

Krew : Ludzka 0
Zawód : Nauczyciel
Zajęcia : Brak
Magia : Magia Krwi


https://vampireknight.forumpl.net/t1683-vladislau-darkhawk#35268 https://vampireknight.forumpl.net/t1731-grigorij-petrowicz

Powrót do góry Go down

Sala Tortur [podziemia] - Page 4 Empty Re: Sala Tortur [podziemia]

Pisanie by Gość Czw Lut 20, 2020 8:31 pm

Na szczęście dla Beniamina przesłuchanie powoli dobiegało końca. Łowca nie zamierzał gnębić pojmanego hycla, jedynie chciał wyciągnąć informację i oczywiście, za użyciem magii. Cóż, przynajmniej uzyska odpowiedzi w trybie natychmiastowym. Nie miał jak umknąć przed kontaktem wzrokowym, więc na niekorzyść wampira magia zadziałała.
Padły trzy pytania. Kontrolowany umysł wymusił na wampirze powiedzenie prawdy.
- Pracuję dla Rady jako hycel. Moim towarzyszem był również hyclem o pseudonimie Zgon. Najbliższa jest mi matka Elvira Kuroiashita i brat Yujin.
Wszystko na temat. Pieprzona moc łowcy nie pozwoliła na kłamstwo, a świadomy tego iż sprzedał dość ważne dla niego informacje poczuł się znacznie gorzej.
Po ogłuszeniu oraz nafaszerowaniu środkami uspokajającymi, Chunky został zabrany z celi i wywieziony do parku. Dobrze, że w pobliżu nie było żadnego miejscowego bezdomnego. Kto wie co zechciałby zabrać Grubemu?

zt
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Sala Tortur [podziemia] - Page 4 Empty Re: Sala Tortur [podziemia]

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Strona 4 z 4 Previous  1, 2, 3, 4

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach