Sala Tortur [podziemia]

Strona 2 z 4 Previous  1, 2, 3, 4  Next

Go down

Sala Tortur [podziemia] - Page 2 Empty Re: Sala Tortur [podziemia]

Pisanie by Aoi Pon Lip 11, 2016 6:21 pm

Dopiero teraz zaczęła wracać do niego świadomość po nieoczekiwanej drzemce. Powoli, ale wraz z upływem czasu zaczynał kontaktować ze światem. Tylko... Co jest? To miejsce nie przypominało gabinetu szkolnego, w którym był wcześniej. To znaczy... Właściwie to nic nie widział przez opaskę na oczach, dlatego też kierował się pozostałymi zmysłami, próbując się rozeznać w sytuacji. Inne zapachy... Cholera, gdzie ja jestem? Czuł, że ma zasłonięte oczy, ale również i opatrunek. Próbował się ruszyć, ale wtedy dotarło do niego, że miał ograniczoną możliwość ruchu. Niewygodnie. Czy używanie mocy zadziała? Spróbował używać lodu. Może zadziała?
Międzyczasie starał się zrozumieć, dlaczego właściwie był tutaj. Wspomnienia do niego powróciły dość szybko, a on skrzywił się w myślach. Uśpiła mnie? I najwyraźniej nie jestem na terenie szkoły. Nie rozpoznaję żadnych zapachów. Cholera, chyba mogę założyć, że zostałem porwany. No super, tylko tego mi brakowało do szczęścia. Mógł jedynie zgadywać i próbować się domyśleć, gdzie był i z jakiego powodu, dopóki ktoś łaskawie nie wyjaśniłby mu tej całej sytuacji.
Wyczuwam ludzi. To porywacze? Nie... Co chcą zapisywać? Moje dane? Albo coś chcą ze mnie wyciągnąć? Ale co? Nie podoba mi się to. I tamta kobieta... Super. Przyszedłem po pomoc, skończyło się na porwaniu. Nie ma to jak bezpieczeństwo zapewnione przez szkołę.
Szarpnął się, jakby to miało mu pomóc z wyrwaniu się z tego miejsca. Odgłosy, jakie dobiegały do jego uszów nie bardzo mu się spodobały. Mimo to, nie odzywał się, czekając bardziej na to, co miałoby nastąpić. Wątpił, że ktokolwiek, kto tutaj był, łaskawie wyjaśniłby mu tą całą sytuację.
Aoi

Aoi

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Czarne, długie włosy, czerwone oczy
Zajęcia : Nocne
Moce : Ochrona, Lód, Urok


https://vampireknight.forumpl.net/t3514-aoi#75969 https://vampireknight.forumpl.net/t2481-aoi#52430 https://vampireknight.forumpl.net/t4134-mala-kawalerka#90672

Powrót do góry Go down

Sala Tortur [podziemia] - Page 2 Empty Re: Sala Tortur [podziemia]

Pisanie by OP Garruch Pon Lip 11, 2016 8:54 pm

Kajdany łowieckie i te w krześle inkwizytorskim były wykonane w specjalny sposób, dokładnie tak, aby wampir nie był w stanie się wyrwać żadną swoją mocą. Inaczej jaki byłby sens sadzać go tutaj? Garruch oczywiście wyłapał niespokojne ruchy swojego więźnia i po prostu podszedł do niego bliżej. Miał tyle opcji zadania mu bólu. Niemniej najpierw musiał spełnić obowiązki...
Znaczy przynajmniej większą ich część.
Z paleniska za pomocą telekinezy wziął większy konar drewna, który już w większej mierze płonął i podłożył go pod krzesło. Dym zaczął z pewnością dolatywać do chłopaka, który na krześle inkwizytorskim mógł odczuwać umiarkowany ból wbijania się ostrych kolców w jego ubranie... Ale za chwile specjalnie przygotowane krzesło inkwizytorskie zacznie się nagrzewać, a gorące 'igły' będą w stanie zadać znacznie większy ból niż w tej chwili...
Teraz będą mogli przejść do konkretów...
Garruch pochylił się nieco nad chłopaczkiem, aby Aoi poczuł jego bliską obecność. Wedy też wielki inkwizytor warknął niskim tonem
-Twoja krew pachnie wyśmienicie. Proszę, okłam mnie i daj mi pretekst abym mógł Cie jej pozbawić...
Mówił cicho, ale stanowczo bez nawet cienia rozbawienia. Dla wzmocnienia swoich słów położył swoją nogę na kolanie chłopaka i docisnął jego nogę do ostrych kolców krzesła.
-A teraz gadaj o sobie. Im więcej powiesz tym mniej ucierpisz...
Czy było to prawdą? Wydawał się mówić poważnie, jednak Garruch przeważnie nie potrafił się powstrzymywać przy torturach... A tym bardziej kiedy ofiara go nie słuchała, próbując wyprowadzić go z równowagi. Nie tyle, że wściekał się, ale on po prostu szukał pretekstu, aby zabić więźnia na chociażby rutynowym przesłuchaniu.
OP Garruch

OP Garruch

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Czerwone oczka, spiłowane ząbki(kły pozostawione), tatuaż na karku
Zawód : Łowca/Staromodny inkwizytor
Magia : Poszukaj ._.


https://vampireknight.forumpl.net/t1166-garruch

Powrót do góry Go down

Sala Tortur [podziemia] - Page 2 Empty Re: Sala Tortur [podziemia]

Pisanie by Aoi Wto Lip 12, 2016 7:12 pm

Aoi nie był zbytnio zachwycony faktem, że jego moc nie działa. Przynajmniej nie ta, która pozwalała mu na zamrożenie tego wszystkiego w cholerę. Niefajnie. Mam przekichane i wiem dobrze o tym. Żeby tylko to miejsce nie było moim ostatnim, jakie odwiedzę. Nie okazywał jednak strachu... Może powinien? Jednak w jego przypadku było to spowodowane tym, że wiedział, co się będzie działo z nim, gdy zacznie go odczuwać. Dlatego też póki co starał się trzymać nerwy na wodzy. Nie podoba mi się to. Cholera jasna, jakim cudem wpakowałem się w coś takiego? - pochmurniał jeszcze bardziej, gdy przypomniał sobie co działo się przed utratą przytomności. - Fajna szkoła. Każdego ucznia tak traktują?
Poczuł narastające ciepło pod krzesłem, jak i dym. Nie posiadając potrzeby oddychania, nie musiał go wciągać do płuc, ale sam zapach był drażniący. Póki co, nadal nic nie widział, posiadając opaskę na oczach. Nie wiedział, kim jest osoba, którą miał przed sobą, dlatego też pozostawało mu jedynie kierować się za pomocą pozostałych zmysłów. Tak właściwie, gdzie ja jestem? Czy w szkole pracują jacyś porywacze? Czy chodzi... O to, o czym wspominała Tori?
Skrzywił się, czując, jak kolce wbijały się w jego ciało. Boli. Nie bardzo dawało się sprawić, by zmniejszyć ból i sprawić, że nie wbijało się to w jego ciało. Na dodatek dobrze odczuwał, że się one nagrzewały. Cholera. Czuję się jakby znów któryś z Panów się znęcał nade mną. Jest tak samo jak byłem cholernym bachorem.
Wzdrygnął, czując jego obecność i poczuł jak po plecach przebiegały mu dreszcze. Nie podobało mu się. Kimkolwiek był ten mężczyzna, był kimś, z kim za nic nie chciałby mieć do czynienia. I na nieszczęście - akurat miał.
Syknął z bólu, gdy tamten docisnął jego nogę do kolców. Poczuł, jak przebijają się przez jego skórę, a nogawka spodni powoli nasiąkała jego własną krwią.
- Niby co mam mówić? - spytał się, mówiąc przez zaciśnięte zęby. Nie wiedział, co chciał od niego, za to instynktownie próbował aktywować inną z mocy - Ochronę. Może to coś da?
Aoi

Aoi

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Czarne, długie włosy, czerwone oczy
Zajęcia : Nocne
Moce : Ochrona, Lód, Urok


https://vampireknight.forumpl.net/t3514-aoi#75969 https://vampireknight.forumpl.net/t2481-aoi#52430 https://vampireknight.forumpl.net/t4134-mala-kawalerka#90672

Powrót do góry Go down

Sala Tortur [podziemia] - Page 2 Empty Re: Sala Tortur [podziemia]

Pisanie by OP Garruch Sro Lip 13, 2016 7:34 pm

No niestety, jak jedna moc nie zadziałała, to i druga nie miała takiego prawa. Dopóki wampir nie pozbędzie się okowów to będzie zdany na łaskę i niełaskę swojego oprawcy... A oprawca wcale nie zamierzał zdejmować z jego oczu opaski do czasu, aż nie będzie to konieczne dla kolejnych tortur. Garruch wreszcie sobie odpuścił dociskanie nogą i przeszedł się dookoła krzesła bez większego pośpiechu, żeby metal jeszcze lepiej się nagrzał. W sali panowała cisza przerywana jedynie trzaskaniem drewna w ogniu i kroków inkwizytora.
Kiedy wreszcie zrobił pełen obrót, znów stanął przed wampirem i zaczął mówić.
-Podasz swoje prawdziwe imię i nazwisko, powiesz również jakie masz moce... A potem powiesz mi dlaczego wszczynasz burdy w mieście... To na dobry początek. Potem zweryfikujemy Twoje słowa w nieco mniej konwencjonalny sposób i tak dopóki nie przyznasz się do największych sekretów, które chowasz w swoim łbie...
W sumie to bardzo mogła mu pomóc w tym Dory, która w czasie gadania wampira najzwyczajniej w świecie zacznie czytać myśli wampira jak swoisty wykrywacz kłamstw.
OP Garruch

OP Garruch

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Czerwone oczka, spiłowane ząbki(kły pozostawione), tatuaż na karku
Zawód : Łowca/Staromodny inkwizytor
Magia : Poszukaj ._.


https://vampireknight.forumpl.net/t1166-garruch

Powrót do góry Go down

Sala Tortur [podziemia] - Page 2 Empty Re: Sala Tortur [podziemia]

Pisanie by Aoi Czw Lip 14, 2016 5:54 am

Aoi jednak tego nie wiedział, dlatego też mógł jedynie to zrozumieć za pomocą prób i błędów. Jednakże, gdy dotarło do niego, że jego druga umiejętność nie działa, poczuł się jeszcze gorzej niż wcześniej. Pozbawiony swojej Ochrony, był jeszcze bardziej bezbronny niż uważał na początku. Ból nasilał się, a on nawet nie mógł nic z tym zrobić. Na dodatek kompletnie nie rozumiał, dlaczego go zabrano ze szkoły i poddawano... Przesłuchaniu? Tak, z tego co wynikało i zrozumiał, to było przesłuchanie. Tylko, że bardzo mu to przypominało zabawy, na które napotkał się w dzieciństwie. Przełknął ślinę. Nadal widział jedynie ciemność, więc nie zdawał sobie sprawy, jakie rzeczy mogły być tutaj dla niego przygotowane, czy również, jak wyglądał ten osobnik, który znajdował się blisko niego.
I tak, cholernie mu się nie podobało to, co usłyszał. Wyciągnął z tego jeden wniosek - nieważne, czy przyzna się teraz czy nie, spokoju nie dostanie.
- Nie robię żadnych burd na mieście - odpowiedział, kompletnie nie rozumiejąc, o co teraz mu chodziło. Oskarżali go o coś? Najwyraźniej. No co? Skąd mógł wiedzieć, co im chodziło po głowie? On sam kompletnie nie rozumiał. Nie wiedział, że mogli nawiązać do tej całej bójki!
- Świetnie. Nie ma to jak porywać uczniów i potem jeszcze im zarzucać coś - wymamrotał jeszcze cicho.
I jeszcze zdradzać wiadomości na temat umiejętności? Nie chcę. Nie chcę tutaj być. Cholera. Dlaczego tutaj trafiłem? Mam chyba sporego pecha co do tego... Próbował się znów szarpnąć, jakby tym razem dało mu to możliwość ucieczki.
Aoi

Aoi

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Czarne, długie włosy, czerwone oczy
Zajęcia : Nocne
Moce : Ochrona, Lód, Urok


https://vampireknight.forumpl.net/t3514-aoi#75969 https://vampireknight.forumpl.net/t2481-aoi#52430 https://vampireknight.forumpl.net/t4134-mala-kawalerka#90672

Powrót do góry Go down

Sala Tortur [podziemia] - Page 2 Empty Re: Sala Tortur [podziemia]

Pisanie by OP Garruch Sob Lip 16, 2016 12:32 pm

Cudownie! Właśnie dał powody Garruchowi, aby rozpocząć tortury!
Z uśmiechem wręcz na ustach inkwizytor wyciągnął z kupy narzędzi najbardziej toporny i ciężki młotek. Nic niby niezwykłego, jednak kiedy połączyć go z krzesłem inkwizytorskim... Warto wspomnieć, że ręce i nogi też opierały się o kolce, które niemiłosiernie wbijały się teraz przede wszystkim w siedzenie wampira. Łowca nie bawił się i uderzył w przedramię lewej ręki z siłą, która mogłaby połamać kość zwykłemu człowiekowi. Wampir natomiast nie dość, że poczuł ogromny ból z góry, to jeszcze całe przedramię wbiło się w szereg ostrych jak brzytwa i zarazem nieco zardzewiałych igieł siedzenia.
-Imię i Nazwisko...
Mówił powoli, od razu idąc do drugiej ręki, zaszurał nogami, aby wampir miał świadomość tego co czeka go za chwilę. Ton jego głosu nie wyrażał rozbawienia, a raczej zimne opanowanie. Nie mógł zbytnio zdradzać, ze lubi torturować.
-Jakie moce posiadasz... 5...4...3...2...1...
Wielkolud zamachnął się, czekając jeszcze krótką chwilę.
W tym czasie dziewczyna, która miała pisać notatki, po prostu przymknęła oczy i się nieco odwróciła. Nie lubiła patrzeć na masakrę, jaka mogła nastąpić za chwilę i jaka nastąpi później, jeśli Aoi postanowi nadal trzymać swoje tajemnice dla siebie.
OP Garruch

OP Garruch

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Czerwone oczka, spiłowane ząbki(kły pozostawione), tatuaż na karku
Zawód : Łowca/Staromodny inkwizytor
Magia : Poszukaj ._.


https://vampireknight.forumpl.net/t1166-garruch

Powrót do góry Go down

Sala Tortur [podziemia] - Page 2 Empty Re: Sala Tortur [podziemia]

Pisanie by Aoi Sob Lip 16, 2016 5:45 pm

Czarnowłosy wampir zdawał sobie sprawę, że powiedzenie wszystkiego teraz nie zakończyłoby sprawy. Zrozumiał to w chwili, gdy usłyszał słowa mężczyzny. Mimo to, był wystarczająco głupi, by nie przewidzieć jednego - jeśli nie odpowie od razu, będzie cierpieć.
Na początku nie działo się nic szczególnego. Wampirzym słuchem wychwytywał ruchy człowieka, jak również i słyszał, że coś wyjmował. Nie wiedział jednak co, ale intuicja podpowiadała mu, że nie będzie to nic przyjemnego. Dyskomfort, jaki odczuwał przez niecodzienne krzesło, pogłębiało jedynie chęć ucieczki stąd. I właśnie nastąpiła kara...
Uderzenie nastąpiło nagle, jak i gwałtowna fala bólu zalewająca jego lewą rękę. Nie było to wszystko, ponieważ do tego doszło wbijanie się igieł w jego rękę. Nie mógł już się powstrzymać, a powietrze przeszył jego głośny wrzask. Momentalnie zacisnął mocno zęby, by powstrzymać się od dalszego krzyczenia. Usłyszał, jak poruszał się za nim, sprawiając wrażenie, że zapowiada w taki sposób powtórkę.
Nie zdążył odpowiednio szybko zareagować czy odpowiedzieć, ponieważ dostał kolejne uderzenie i dodatkową falę bólu. Z zaciśniętych zębów wyrwał się jęk. Odczuwał ubytek krwi przez małe ranki, pojawiające się dzięki igłom wbitym w jego ciało. Aoi był przyzwyczajony do różnych tortur, ale wiedział zarazem, że nie mógł kontrolować reakcji swojego ciała.
Zabierał szybciej powietrze do płuc próbując się uspokoić. Nie odzywał się do nikogo z nich, próbując pozbierać myśli do słów, które powinien wypowiedzieć, ignorując tym samym ból. Otworzył usta, chcąc coś powiedzieć, ale żadne ze słów nie padło. Przygryzł dolną wargę, odwracając głowę na tyle, ile mu pozwalało obecne ułożenie, by móc "patrzeć" na łowcę. Wampir zrobił się bledszy niż wcześniej.
Aoi

Aoi

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Czarne, długie włosy, czerwone oczy
Zajęcia : Nocne
Moce : Ochrona, Lód, Urok


https://vampireknight.forumpl.net/t3514-aoi#75969 https://vampireknight.forumpl.net/t2481-aoi#52430 https://vampireknight.forumpl.net/t4134-mala-kawalerka#90672

Powrót do góry Go down

Sala Tortur [podziemia] - Page 2 Empty Re: Sala Tortur [podziemia]

Pisanie by OP Garruch Nie Lip 24, 2016 8:38 am

Nie chciał współpracować i zamiast słów z jego mordy nie wydostawało się nic więcej niż okrzyki bólu. Nuda.
-Może więc opowiesz jak to było z tą walką na ulicach miasta?
Garruch nie odpuści wampirowi i prędzej go zabije, niż pozwoli mu odejść bez wszystkich informacji. Tortury jednak stają się nudne w czasie kiedy nie ma się już nic do wyciągnięcia z ofiary... A tutaj uparty wampir wolał zachować wszystko dla siebie co dawało mu pretekst dla którego będzie go coraz gorzej traktował.
Aby jeszcze bardziej zwiększyć ból wampira, po prostu na odlew walnął w jego dłoń, aby połamać mu palce prawej ręki. Najlepszym pomysłem było łamanie mu żeber, wybijanie ze stawów i tak dalej... im mniej krwi straci tym później wpadnie w szał, ponieważ nie straci wtedy zbyt dużo krwi.
Warto też wspomnieć, że gorące kolce z krzesła inkwizytorskiego od razu paliły rany dzięki czemu tamowały ubytek krwi.
Garruch czuł zapach tej krwi, ale szybko zamieniał się w nieprzyjemny zapach zagotowanej krwi na gorącym metalu- jakby ją wrzucić na patelnię.
Kolejny raz użył telekinezy, aby dołożyć do ognia pod krzesłem inkwizytorskim.
Wielkolud ponaglał też ruchem ręki dziewczynę w rogu, aby przy każdej możliwej chwili słuchać myśli wampira.
OP Garruch

OP Garruch

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Czerwone oczka, spiłowane ząbki(kły pozostawione), tatuaż na karku
Zawód : Łowca/Staromodny inkwizytor
Magia : Poszukaj ._.


https://vampireknight.forumpl.net/t1166-garruch

Powrót do góry Go down

Sala Tortur [podziemia] - Page 2 Empty Re: Sala Tortur [podziemia]

Pisanie by Aoi Wto Lip 26, 2016 8:20 pm

Cholera. Cholera jasna. Niech go szlag trafi. Gdyby mógł, to z chęcią rzuciłby się na tego łowcę, próbując walczyć o wolność... Pewnie sama walka skończyłaby się dla niego tragicznie, ale przynajmniej zrobiłby coś więcej, ukazując w ten sposób wolę życia.
Jednak teraz to były jedynie marzenia. Wiedział, że nie mógł nic zrobić, a szansa, że nagle zostałby wypuszczony była wręcz nieosiągalna. Nie wiedział, jak dużo chcą z niego wyciągnąć, jak daleko się posuną do tego, by to uzyskać. Aoi starał się rozważyć tą sytuację pomimo odczuwalnego bólu. To było ciężkie, ale powoli udawało mu się do czegoś dochodzić. Chociażby do tego, że cokolwiek nie powie, to i tak odczuje cierpienie.
I ponownie zabrakło mu czasu, by złożyć słowa do kupy, i odpowiedzieć mu. Gwałtowny ból przeszył jego prawą rękę, a do tego doszedł charakterystyczny dźwięk łamanych kości. Zacisnął zęby, by ponownie nie wydać z siebie dźwięku zdradzającego, jak bardzo go to bolało, ale przez jego twarz przeniknął grymas cierpienia. Nawet jeśli się już kiedyś tego doświadczało... To i tak nie zmieniało to faktu, że nie dało się od tak przyzwyczaić.
Wszędzie tylko ten ból. Kolce, wbijające się i przebijające jego ciało, płynąca krew, która była niemalże od razu zatrzymywana, nieznośne ciepło i dodatkowe rzeczy tworzone przez nieznajomego.
Przekrzywił nieco głowę na bok. Ciągle widział ciemność, więc jego słuch wyostrzył się, starając się wychwycić cokolwiek istotnego. Skrzywił się, nieco otwierając usta.
- Kuso... - jęknął. - Niech cię piekło pochłonie... - ciężko było mu mówić, skoro dalej odczuwał ten okropny ból. W jego głosie również to było zauważalne. Jak mam cokolwiek mówić, jak mi nie daje szansy? Przekierował na chwilę swój "wzrok" na kobietę, po czym spuścił głowę.
- Nie... Biłem się... Na ulicach miasta... - warknął cicho. - W zupełnie... Innym miejscu. To i tak... Nie jest to, co myślisz...
Aoi

Aoi

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Czarne, długie włosy, czerwone oczy
Zajęcia : Nocne
Moce : Ochrona, Lód, Urok


https://vampireknight.forumpl.net/t3514-aoi#75969 https://vampireknight.forumpl.net/t2481-aoi#52430 https://vampireknight.forumpl.net/t4134-mala-kawalerka#90672

Powrót do góry Go down

Sala Tortur [podziemia] - Page 2 Empty Re: Sala Tortur [podziemia]

Pisanie by OP Garruch Czw Lip 28, 2016 7:52 pm

Garruch już podszedł do drugiej ręki, ale wreszcie wampir coś powiedział. Piekło miało go pochłonąć? Wielkolud się uśmiechnął czego chłopak na krześle oczywiście nie mógł zobaczyć. Czy miałby coś powiedzieć? Po co, skoro wampir nie wiedział nawet z kim ma dokładnie do czynienia. Trzeba będzie również zmylić go i przynajmniej spróbować odciągać jego podejrzenia co do oświaty. Gabirel to nie oświata, on tylko jej 'pomagał'.
Chwilę później wampir wreszcie coś zaczął mówić. Inkwizytor dał znać dziewczynie, aby koniecznie w tej chwili czytała jego myśli, aby poznać prawdę, którą zapisze sobie na kartce. W końcu będzie ona w stanie raczej określić prawdziwość jego słów.
-A więc gdzie? Z kim i dlaczego?
Garruch skrzyżował ręce przed sobą i powstrzymał się na razie przed zadawaniem kolejnego bólu. Nagroda, chociaż skąpa jak na razie, ponieważ brak konkretnych odpowiedzi będzie skutkował kolejną dawką bólu. Brak odpowiedzi będzie się równał kolejnemu złamaniu, tym razem zapewne palców u nóg... A dalej zapewne przejdą do ciekawszych tortur. Sznury czekały tak samo jak zwierzęta...
OP Garruch

OP Garruch

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Czerwone oczka, spiłowane ząbki(kły pozostawione), tatuaż na karku
Zawód : Łowca/Staromodny inkwizytor
Magia : Poszukaj ._.


https://vampireknight.forumpl.net/t1166-garruch

Powrót do góry Go down

Sala Tortur [podziemia] - Page 2 Empty Re: Sala Tortur [podziemia]

Pisanie by Aoi Czw Lip 28, 2016 9:28 pm

Jeśli mówienie o tym stanowiło chociaż nikły cień szansy na to, że zostałby wypuszczony, to postanowił zaryzykować i zdradzić trochę informacji, które chcieli uzyskać od niego. Z drugiej strony zaś, nieznajomy nie wiedział, jaką wiedzę posiadał Aoi, który pomimo wszystkiego, potrafił dopasować do siebie kilka faktów.
Ból promieniował z wielu miejsc na jego ciele, skutecznie rozpraszając jego uwagę. Mimo to, próbował je skupić, korzystając z chwili, w której nie zadawał mu ból. Zaskoczyło go to trochę, że tego nie robił... Może rzeczywiście chciał mu dać szansę, by mógł się wypowiedzieć?
- Kuso... - jęknął ponownie. Skup się. Skup się, inaczej ponownie powróci do tego. Jeśli masz tą szansę, chwyć się jej... - W parku... Tym opuszczonym... - odpowiedział mu. Przygryzł na chwilę dolną wargę. Boli.
- Trzy osoby. Sami zaczęli - może to nie była cudownie szczegółowa odpowiedź, ale z drugiej strony było mu ciężko sklecić jakieś złożone zdanie. Oczami wyobraźni znów zobaczył tą trójkę. Dwóch ludzi i wampir niższej rangi. Nawet, jeśli nie umiał walczyć, nie stanowili oni jakiegoś większego wyzwania.
Przekrzywił nieco głowę, biorąc głębsze wdechy. Pomimo tego, że jego ciało nie potrzebowało tlenu, chciał w ten sposób zapanować nad sobą i ujarzmić trochę ból.
Aoi

Aoi

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Czarne, długie włosy, czerwone oczy
Zajęcia : Nocne
Moce : Ochrona, Lód, Urok


https://vampireknight.forumpl.net/t3514-aoi#75969 https://vampireknight.forumpl.net/t2481-aoi#52430 https://vampireknight.forumpl.net/t4134-mala-kawalerka#90672

Powrót do góry Go down

Sala Tortur [podziemia] - Page 2 Empty Re: Sala Tortur [podziemia]

Pisanie by OP Garruch Sro Sie 03, 2016 5:17 am

Nikła nagroda w postaci przerwy jeszcze nikomu nie zaszkodziła, a dawała wręcz nadzieję wampirowi. To również było ważne- aby wampir czuł, iż współpraca może okazać się jedynym rozwiązaniem.
-I tylko tyle masz do powiedzenia?-Głos wielkoluda był ponury. Zrobił kila kroków do stolika i wampir mógł usłyszeć kolejne przegrzebywanie narzędzi. Czasami stuknęło drewnem o drewno, a czasami ciężko uderzyło metalem o blat...
-Opowiesz co się działo tamtego wieczoru od początku do końca, a ja posłucham i ocenię czy mówisz prawdę...
Mówił to powoli znów kierując się w stronę krzesła inkwizytorskiego. W ręku z pewnością miał inne narzędzie tortur, gdyż przy każdym ruchu wydawało lekko metaliczny dźwięk.
Garruch w chwili ciszy odwrócił się w stronę dziewczyny, która powoli coś bazgrała na kartce.
Wampir nie będzie miał szans jeśli skłamie. W końcu zostanie to wykryte.
Ale zaraz... nie warto spróbować właśnie z tym, aby uświadomić go? Może okazać się to dość ciekawe.
-I jedna rada. Nie próbuj ze mną kłamstwa, albo zatajania informacji... Inaczej zaraz utrudnię Ci mówienie, a to Twoja jedyna szansa na wyjście stąd żywym.
Oh wampir nie musiał wiedzieć, że nie mógł go od tak zabić...
OP Garruch

OP Garruch

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Czerwone oczka, spiłowane ząbki(kły pozostawione), tatuaż na karku
Zawód : Łowca/Staromodny inkwizytor
Magia : Poszukaj ._.


https://vampireknight.forumpl.net/t1166-garruch

Powrót do góry Go down

Sala Tortur [podziemia] - Page 2 Empty Re: Sala Tortur [podziemia]

Pisanie by Aoi Sro Sie 03, 2016 7:26 pm

Dźwięki, które słyszał, nie napawały go radością. Z każdym stuknięciem i uderzeniem, jego serce kuła igła niepokoju. Nie widział tego co robił tamten, a przez to jego wyobraźnia wyjątkowo się pobudzała, kierując jego myśli w złym kierunku. Przełknął ślinę. Ból nie zanikał, ale nie wrzeszczał już. Powoli przyzwyczajał się do niego, a z tym wiązała się lepsza możliwość komunikacji z nieznajomym. Nie chciał mu o niczym mówić, ale rozumiał, że jeśli tego nie zrobi, będzie jedynie cierpiał.
- Eh... - szczegółowo? Mógł, ale jak oceni to nieznajomy? Czy nie uzna, że go okłamuje? Aoi nie wiedział, że mieli bardzo szybką możliwą poznania nieprawdy. - Ah... - przygryzł dolną wargę, po czym wziął głębszy wdech. Naprawdę ciężko o takich rzeczach mówić!
I co to miało znaczyć, że utrudni mu mówienie?!
- Zaczęło się dość spokojnie - odezwał się wampir. - Napotkałem trójkę osób - zaczął opowiadać swoją wersję wydarzeń. Nie okazywał po sobie strachu, lecz nie dało się ukryć, że był zaniepokojony, a w głosie wahała się niepewność.
Jego opowieść zeszła do opisu wyczutej przez niego rasy, jak i zachowania osobników. Nic intrygującego, uznali, że czarnowłosy jest sam, oni trzech... Pobiją jakiegoś dzieciaka, zabiorą mu kasę i inne rzeczy. Koniec tematu. Trochę przeliczyli się, skoro chłopak, pomimo braku umiejętności walki, był silniejszy od nich. Przyznał się nawet, że zrobił posiłek z wampira, jednak ludzi jedynie ugryzł, by wymazać im pamięć o tym spotkaniu. Potem napotkał się na dziewczynę, z którą wywiązała się walka, zakończona remisem i rozejmem...
Nie wspomniał jednak o kilku szczegółach. Niektórych nie chciał podawać, ale inne zaś wyleciały mu z głowy, bo chciał mu nakreślić jak najszybciej sytuację, by tylko nie zostać ponownie ukaranym.
Aoi

Aoi

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Czarne, długie włosy, czerwone oczy
Zajęcia : Nocne
Moce : Ochrona, Lód, Urok


https://vampireknight.forumpl.net/t3514-aoi#75969 https://vampireknight.forumpl.net/t2481-aoi#52430 https://vampireknight.forumpl.net/t4134-mala-kawalerka#90672

Powrót do góry Go down

Sala Tortur [podziemia] - Page 2 Empty Re: Sala Tortur [podziemia]

Pisanie by OP Garruch Pią Sie 05, 2016 5:32 am

W sumie to odpowiedział na jego pytanie, jednak dziewczyna w rogu pomachała na boki ręką co oznaczać miało, że to jeszcze nie wszystko co mógłby powiedzieć. Znów reszty nie chciał zdradzać, a szkoda, bo już by kończyli.
Garruch nawet od niechcenia odrzucił tajemnicze narzędzie którego miał użyć do 'utrudnienia mówienia' wampirowi. Wziął za to zupełnie co innego. Kropidło, bardzo proste narzędzie tortur dla wampira. Wystarczyło odrobinę wody święconej...
Inkwizytor podszedł blisko krzesła i nieco pochylił się nad wampirem. Na razie odpuścił temat. Na razie
-Twoje imię, nazwisko i moce... Odpowiadaj...
Garruch powoli odkręcił kropidło i zamierzał wylać nieco wody na jego spodnie, a dokładniej na krocze. Woda przesiąknie przez ubranie i zacznie palić jego skórę znacznie lepiej niż chociażby ogień... No i obrażenia będą znacznie dłużej doskwierać.
OP Garruch

OP Garruch

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Czerwone oczka, spiłowane ząbki(kły pozostawione), tatuaż na karku
Zawód : Łowca/Staromodny inkwizytor
Magia : Poszukaj ._.


https://vampireknight.forumpl.net/t1166-garruch

Powrót do góry Go down

Sala Tortur [podziemia] - Page 2 Empty Re: Sala Tortur [podziemia]

Pisanie by Aoi Pią Sie 05, 2016 11:19 am

Dla wampirów woda święcona była czymś gorszym niż kwas. Uczucie to nie było obce dla Aoi'ego, który już nie raz doświadczył jej działania na własnej skórze. Dlatego wiedział, że jeśli on użyłby na nim tej cieczy, nie wytrzymałby już.
Nie wiedział, że ten to planował. Kierując się jedynie zmysłem słuchu, dowiedział się, że odłożył nieznajome narzędzie, które miało "utrudnić mu mówienie" i sięgnął po coś innego. Słyszę... Wodę? Chce się napić? Przekrzywił nieco głowę, wsłuchując się w otoczenie. Cieszył się z króciutkiej chwili odpoczynku, gdzie nie dochodziło nic, co by ponownie sprawiało, że wrzeszczałby z bólu. Nie... Nie słyszę, by to przełykał. Podchodzi z tym bliżej tutaj... Chwila - miał wrażenie, że krew odpływa z jego twarzy. - Chce wylać to na mnie? Może kazać mi to wypić? Ale co to jest? Brzmi, jakby to była zwykła woda.
Usłyszał pytanie, jak również i to, że odkręcał pojemnik z tajemniczą substancją. Przełknął ślinę, czując ponownie ukucie w sercu. Bał się... Bać. Starał się wykorzystać wszelakie umiejętności, jakie nabył przez te kilka lat życia, by opanowywać własny strach. Uniósł głowę, próbując się przy pomocy innych zmysłów rozeznać w sytuacji.
- A-aoi - wydukał z trudem odpowiedź. Czarnowłosy nie był aż tak głupi, za jakiego wielu mogło go brać. Nie widział sensu w ukrywaniu tego teraz, mając możliwość w miarę swobodnego mówienia, mógł wyjawić o sobie informacje. Wiedział również, że nawet jeśli będzie milczeć, to dozna większego bólu, a nieznajomi i tak dowiedzą się to co chcą. - Po prostu Aoi...
Spuścił głowę. Ittaj... To tak boli, cholerne kolce... Za ciepło tutaj, czy on chce mnie żywcem spalić? Nie uśmiechała się mu ta perspektywa.
- L-lód i o-ochrona - wykrztusił, próbując się nie zakrztusić tymi słowami. Nie ma co ukrywać tego. Gdyby chcieli, dowiedzieliby się od Tori o mnie.
Aoi

Aoi

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Czarne, długie włosy, czerwone oczy
Zajęcia : Nocne
Moce : Ochrona, Lód, Urok


https://vampireknight.forumpl.net/t3514-aoi#75969 https://vampireknight.forumpl.net/t2481-aoi#52430 https://vampireknight.forumpl.net/t4134-mala-kawalerka#90672

Powrót do góry Go down

Sala Tortur [podziemia] - Page 2 Empty Re: Sala Tortur [podziemia]

Pisanie by OP Garruch Nie Sie 07, 2016 8:20 pm

Inkwizytor dokładnie wiedział jak woda zadziałałaby na skórze wampira, dlatego też właśnie jej chciał użyć, ale nie uczynił tego na razie. Wreszcie wampir przeszedł do konkretów i wyśpiewał wszystko. Czy uwierzył, że nie ma nazwiska? To się zdarzało przecież. Żył już dłużej niż wiele tutejszych wampirów, a więc nie raz już słyszał o takich przypadkach. Jeśli chodzi o moce... To nic wyjątkowego nie usłyszał. Poza tym moc lodu była oczywista, ale 'ochrona'?
-na czym polega moc ochrony?- Garruch znów zbliżył się do osadzonego na krześle.
-Słyszysz co tu mam? Odpowiadaj natychmiast, albo ochłodzę krzesło wodą święconą.- Jego głos był spokojny i nie wyrażał żadnych emocji, jakby tortury były dla niego niczym chleb powszedni. Więc co teraz? Teraz Garruch poczekał, dał mu czas na zastanowienie się i wypowiedź, a następnie odsunął się od krzesła niezależnie od tego czy usłyszał odpowiedź. Zakręcił kropidło, rzucił je na stołek z rzeczami. Huknęło nieco kiedy kropidło potrąciło inne narzędzia tortur, które spadły na ziemię. Nikt jednak nie zwrócił na to uwagi, a już szczególnie nie wielkolud, który złapał za worek w którym były węże, otworzył go i wyciągnął bez chwili zastanowienia daboja łańcuszkowego- jednego z groźniejszych węży znanych przede wszystkim w Azji. Skąd go miał? A czy to ma jakieś znaczenie?
Wężowi nie spodobało się takie traktowanie, jednak szybkość inkwizytora w połączeniu ze stalowymi rękawicami, które miał na rękach, pozwalały mu na rozjuszenie zwierzęcia i złapanie go przy samym pysku w momencie ataku. Wziął go ze sobą i podszedł do wampira, którego torturował.
-Chodź tu, i weź szczypce do ust.- Rzekł wielkolud co Aoi mógł usłyszeć oczywiście... Nie było wątpliwości, że słowa nie były kierowane do niego, a do innej osoby, która niepewnie zeszła ze swojego siedziska przy drzwiach i podeszła do stolika z narzędziami. Przewracanie rzeczy w poszukiwaniu owych szczypiec było zbyt głośne, aby uznać to na spokojne podejście do sprawy. Chwilę później jednak ta druga osoba odnalazła szczypce i podeszła znów zbyt niepewnie.
-Z życiem!- Warknął nieprzyjemnie Garruch, który od razu jedną rękę uwolnił od węża, którą podtrzymywał resztę ciała zwierzęcia i z siłą wampira otworzył na siłę usta Aoiego. Nie będzie już gadania, ani wyjaśnienia dlaczego. Widocznie facet już wiedział co chciał i została już tylko zabawa.
-Mocno trzymaj...- Znów ten spokojny dźwięk i siłowanie się osoby z ustami torturowanego. Chwilę później wąż znalazł się na języku wampira i od razu po puszczeniu łba zaczął kąsać w furii...
OP Garruch

OP Garruch

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Czerwone oczka, spiłowane ząbki(kły pozostawione), tatuaż na karku
Zawód : Łowca/Staromodny inkwizytor
Magia : Poszukaj ._.


https://vampireknight.forumpl.net/t1166-garruch

Powrót do góry Go down

Sala Tortur [podziemia] - Page 2 Empty Re: Sala Tortur [podziemia]

Pisanie by Aoi Pon Sie 08, 2016 3:00 pm

Bliskość mężczyzny nie sprawiała, że Aoi czuł się lepiej czy miał też większą ochotę na zdradzanie własnych tajemnic. Lecz perspektywa, którą mu przedstawił jako alternatywną, sprawiała, że poczuł się bardziej otwarty na wyjawianie informacji.
- H-haai - wyjąkał. Czyli to woda święcona. Wiadomość wcale nie pocieszała. - Etto... - gubił się zupełnie. Przedstawiona perspektywa sprawiała, że... Nie, nie mógł myśleć o tym. Nie mógł się bać. Nie... Nie wolno. - O-ochrona... Ż-że chroni mnie... - wyjaśnienia były bardzo słabe, ale cięzko było mu jakoś dobrze ubrać to w słowa. - J-jak ktoś mnie u-uderzy, t-to sam odczuwa - najbliższe stwierdzenie opisujące tą moc. Jak było wspomniane wcześniej - ciężko było mu odpowiednio zebrać myśli i odpowiedzieć sensownie.
I znów nakierował się słuchem. Słyszał, jak tamten odkładał wodę święconą, co mogło jedynie sprawić, że oblało go uczucie ulgi. Chwilowe. Do jego uszów dobiegło syczenie węży. C-co jest? Nie widząc tego co robił, ponownie mógł zgadywać, co chce zrobić. A może pakował swój sprzęt i postanowił pozostawić w spokoju Aoi'ego?
Chciałoby się.
Słowa, które usłyszał, sprawiły, że na kilka sekund zamarł. Co on chce zrobić? Przecież dowiedział się wszystkiego co chciał. Coś planuje dalej? By zadać mi ból? Dlaczego? Może się mylę? Nie... Nie wiem.
Przełknął ślinę. Słyszał dźwięki, które wydawały uderzające o siebie narzędzia, a jego ciało przeszedł dreszcz. Wtedy właśnie się zaczęło...
Potężna siła mocno rozwarła jego usta. Czarnowłosy był zaskoczony tą mocą, ale nie zamierzał się poddać. Nie chcę. Nie chcę. Nie chcę. Ratunku. Pomocy... Ktokolwiek! Wampirza siła kontra wampirza siła... Co? Bo chłopak starał się zamknąć usta i uniemożliwić mu działanie. Jeszcze wykorzystywali ten sprzęt? I co to za syczenie?
W chwili, gdy wąż został puszczony i zaatakował agresywnie wampira, z jego gardła wyrwał się zdławiony okrzyk. Starał się ponownie zamknąć usta, nawet jeśli to oznaczało, że w którymś momencie zabiłby tego węża. Również zaczął się szarpać, by wyrwać się z tego krzesła, wykorzystując wampirzą siłę...
To była katastrofa dla Aoi'ego. Pozwolił, by strach zawładnął jego umysłem, co poskutkowało jednym - uaktywnieniem urządzenia wbudowanego w jego ciało. Reagując na zachowanie krwiopijcy, uraczyło go porządnym paraliżem ciała, trwającym jakieś dwadzieścia sekund, zanim odzyskał kontrolę nad własnym ciałem.
Aoi

Aoi

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Czarne, długie włosy, czerwone oczy
Zajęcia : Nocne
Moce : Ochrona, Lód, Urok


https://vampireknight.forumpl.net/t3514-aoi#75969 https://vampireknight.forumpl.net/t2481-aoi#52430 https://vampireknight.forumpl.net/t4134-mala-kawalerka#90672

Powrót do góry Go down

Sala Tortur [podziemia] - Page 2 Empty Re: Sala Tortur [podziemia]

Pisanie by OP Garruch Pon Sie 08, 2016 6:49 pm

Dziewczyna musiała się na prawdę siłować ze szczypcami, jednak ich długość znacznie ułatwiała jej trzymanie otwartej gęby wampira. Wampir parę raczy oczywiście zacisnął usta na wężu co go jeszcze bardziej rozwścieczyło i ponownie ugryzł dwa razy, trafiając w policzek od wewnętrznej strony oraz wprost w przełyk.
Tym czasem gdyby Aoi się skupił to zapewne usłyszałby jęk dziewczyny, kiedy najmocniej naciskał na zamknięcie ust. W końcu jednak wygrała i poczuła nagły brak oporu. Garruch, który obserwował ciało wampira po prostu na chwilę odsunął łeb węża, ale nie myślał zbyt długo i znów go wsadził w usta chłopaka, celując dokładnie w przełyk. Zmęczony już wąż postanowił usłuchać i ruszył w przełyk... Dookoła było jedynie słychać trzaskający ogień spod siedziska, które przy wyrywaniu jeszcze bardziej wbijało się w ciało wampira.
-Inkwizytorze!-Drzwi były już od pewnej chwili otwarte, a Kaidan przypatrywał się oniemiały na to co Garruch robił chłopakowi-Wystarczy! Pamiętaj, że nie miałeś postępować zbyt ostro!- mężczyzna nie tyle bronił wampira co po prostu pilnował się swoich wytycznych. Kimkolwiek był jednak spowodował, iż rzekomy inkwizytor po prostu przestał zapychać biednego węża w przełyk chłopaka.
-Jeszcze nawet nie zacząłem...- Warknął wielkolud i wyciągnął szybkim ruchem duszącego się węża z przełyku wampira. To musiało być nieprzyjemne...
-I tak wystarczy! Uśpimy go i wyrzucimy do parku...- głos mężczyzny się nasilił, a więc podszedł. Niemniej nie był on zbyt przejęty losem siedzącego na krześle inkwizytorskim.
-Nie... Oddamy go oświacie...-Rzekł niższym tonem facet, który odkładał właśnie węża znów do worka-I nie zamierzam go usypiać...
Oprawca wrócił do ofiary i bez chwili zastanowienia uderzył go, a szczypce które trzymała cherlawa postać, po prostu wyleciały mu z ust i padły na ziemię. Dziewczyna oczywiście odskoczyła z cichym okrzykiem. Aoi za to odczuł bardzo duży ból wywołany wielką siłą, metalem na ręce i zarazem od kolców. Niedługo mógł się zastanawiać co się stało, ponieważ chwilę później ponownie oberwał i ponownie, aż po prostu nie zapadnie się w czeluść nieprzytomności...
Po co ta wcześniejsza gadka? Aby chłopaka zmylić, chociaż to była akurat prawda. Garruch w końcu nie należał od oświaty, niemniej pracował z nimi...
OP Garruch

OP Garruch

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Czerwone oczka, spiłowane ząbki(kły pozostawione), tatuaż na karku
Zawód : Łowca/Staromodny inkwizytor
Magia : Poszukaj ._.


https://vampireknight.forumpl.net/t1166-garruch

Powrót do góry Go down

Sala Tortur [podziemia] - Page 2 Empty Re: Sala Tortur [podziemia]

Pisanie by Aoi Wto Sie 09, 2016 8:26 am

I oto kolejna porcja bólu dostarczona dla Aoi'ego. Ugryzienia węża nie należały do przyjemnych, zwłaszcza, gdy odbywało się to w jego ustach i wewnątrz. Wampir nawet nie wiedział, czy stworzenie było jadowite, ale odczuwał, jak z zadanych ran wypływa krew. Gdyby był człowiekiem, teraz pewnie utopiłby eis w niej...
Chwilowy brak oporu spowodował, że wąż nagle wylądował w jego przełyku. Zaczął się krztusić, próbując jakoś wypluć to stworzenie, które swoimi ruchami powodowało nie tylko nieznośne uczucie, ale również ból, gdy tak pełzło sobie dalej. Już nie zwracał uwagi na nowe rany, kolejny ból czy płynącą krew. Chciał się pozbyć tego stworzenia...
Ratunek jednak przybył w postaci kolejnej osoby. Czarnowłosy już ledwo co rejestrował słuchem, ale starał się go wytężyć, by wyłapać wszystkie słowa. Do tego gwałtowny ruch wyjęcia gada z przełyku sprawiło, że na chwilę krzyknął, po czym zaczął kaszleć, jakby to miało złagodzić ból, który powstał przez owe działanie. Z kącików jego ust wypływała krew pochodząca z ranek zadanych przez węża. Stracił jej już trochę, tak, że regeneracja nie działała od razu.
Czuł, jak jego organizm ogarniało otępienie. Nie potrafił logicznie zastanowić się i przeanalizować stan własnego ciała. Co jest przebite, a co połamane? Gorąc nie znikał, nie pomagał mu w poprawnej ocenie sytuacji.
Na dodatek to jednak nie był koniec. Pierwszy cios sprawił, że zobaczył mroczki przed oczami, a całe powietrze, jakie miał w płucach, błyskawicznie opuściło go. Wydał z siebie zduszony okrzyk, a fala cierpienia zalała go. Nie zdążył nawet pomyśleć, a padł kolejny cios. I jeszcze jeden. I jeszcze jeden... Pewnie coś tym mu jeszcze złamie, ale... Co? Krwiopijca już nie myślał od tym, prosząc w duchu, by w końcu stracić przytomność i chociaż na chwilę odczuć ulgę. Niedługo potem tak się właśnie stało.
Aoi

Aoi

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Czarne, długie włosy, czerwone oczy
Zajęcia : Nocne
Moce : Ochrona, Lód, Urok


https://vampireknight.forumpl.net/t3514-aoi#75969 https://vampireknight.forumpl.net/t2481-aoi#52430 https://vampireknight.forumpl.net/t4134-mala-kawalerka#90672

Powrót do góry Go down

Sala Tortur [podziemia] - Page 2 Empty Re: Sala Tortur [podziemia]

Pisanie by OP Garruch Wto Sie 09, 2016 6:15 pm

Garruch uderzył jeszcze dwa razy, chociaż głowa chłopaka już opadła na klatkę piersiową co oznaczało brak przytomności. Oczywiście nikt mu nie przeszkadzał w tym, ponieważ i tak nie daliby rady go powstrzymać. Nastała cisza i Kaidan po prostu westchnął głośno.
Garruch spojrzał na niego bez najmniejszego uczucia i wskazał ręką na więźnia.
-Zabierz go do celi i niech tam siedzi...
Przecież inkwizytor od tak nie mógł po prostu wyrzucić więźnia. Być może ten Rosjanin będzie miał ochotę przesłuchać go na swoje jeszcze sposoby, albo użyć go do badań...? To nieważne. Garruch po prostu zabrał ze sobą worki ze zwierzętami i wziął też notatki dziewczyny, która prowadziła je dość skrupulatnie. Kaidan w tym czasie już ściągnął biedaka z krzesła inkwizytorskiego. Błąd, bardziej go odkleił... Potem najzwyczajniej w świecie zaczął go ciągnąć za nogę do celi. Dziewczyna w tym czasie chciała wyjść...
-Ty zostaniesz i posprzątasz. Musisz jeszcze przyzwyczaić się do widoku krwi...- Garruch uwielbiał takie wymówki i zarazem wiedział, że wystraszona dziewczyna go posłucha. Ona doskonale wiedziała, że nie chce zaleźć za skórę inkwizytorowi...

Przeszło pół godziny później pokój opustoszał. Zniknęły niepotrzebne narzędzia i plamy krwi na krześle inkwizytorskim oraz dookoła niego. Zmęczona dziewczyna wyszła z wiadrem pełnym brudnej wody...
(zt wszyscy)
OP Garruch

OP Garruch

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Czerwone oczka, spiłowane ząbki(kły pozostawione), tatuaż na karku
Zawód : Łowca/Staromodny inkwizytor
Magia : Poszukaj ._.


https://vampireknight.forumpl.net/t1166-garruch

Powrót do góry Go down

Sala Tortur [podziemia] - Page 2 Empty Re: Sala Tortur [podziemia]

Pisanie by Esmeralda Sob Cze 17, 2017 11:15 am

Łowca nie przejmując się ewentualnym zawodzeniem swojego więźnia niewzruszenie prowadził go przez kręte korytarze lochów. Nie było to przyjemne miejsce. O to to nie! Drzwi i okna posiadające kraty nigdy nie kojarzyły się z niczym przyjemnym, bo w niemal każdym przypadku były znakiem zniewolenia. To był pech, że Tetsu dał się złapać, ale czasu już przecież nie cofnie. Początkowo był prowadzony do sali przesłuchań, lecz po drodze zatrzymał ich inny łowca szepczący coś do ucha temu drugiemu.
„...idźcie do sali tortur. Przesłuchania są jeszcze zajęte.”
Wielki jak dąb mężczyzna skinął głową na znak zrozumienia i z jeszcze większą siłą popchnął chorego Tetsu. Ten to się dopiero nie pierdolił w tańcu. Widać każdy łowca ma coś z mendy i brutala, ale żeby aż tak?!
W końcu trafili na miejsce. Poza zamkniętą szafą, łóżkiem do tortur pod ścianą i ustawionym na środku biurku z dwoma krzesłami, w sali nie było prawie nic. No, może poza wózkiem na kółkach przy łóżku – w końcu gdzieś muszą trzymać ten cały różnoraki sprzęt do sprawiania bólu. Na tą chwilę góra wózka była przykryta błękitnym prześcieradłem, co by przypadkiem nie dręczyć przedwcześnie więźnia takim widokiem.
- Właź. Siadaj. - strażnik niemal siłą pociągnął wampira i usadził na metalowym krześle. Klik. Przypięcie do krzesła i stołu nie było większym zaskoczeniem.
- Za chwilę przyjdzie lekarz. Potem zostaniesz przesłuchany, więc radzę Ci być grzecznym. - stwierdził i poklepał wampira po pysku. Lekko, ale mimo to gest ten nie należał do najprzyjemniejszych. Po około pięciu minutach do sali wszedł lekarz w masce przypominającej ptasią. Medyczna, wiadomo. Mężczyzna miał na sobie również biały fartuch, materiałowe spodnie i ciemne buty. Miał jasne blond włosy.
- A więc to jest nasz pacjent. Słyszałem, że miałeś problemy gastryczne. - otworzył torbę i zaczął kłaść na stole różne przedmioty – strzykawkę, igły, próbówki...
Esmeralda

Esmeralda
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Burza rudych włosów, specyficzny zapach krwi (znak dla wampirów)
Zawód : Chirurg, genetyk, toksykolog. Krótko mówiąc - Lekarz / Główny Medyk Oświaty
Magia : Magia krwi (Czarny rytuał, Kontrola Krwi, Krwawe ciernie


https://vampireknight.forumpl.net/t1678-esmeralda-green https://vampireknight.forumpl.net/t1704-esmeralda-green https://vampireknight.forumpl.net/f31-posiadlosc-greenhall

Powrót do góry Go down

Sala Tortur [podziemia] - Page 2 Empty Re: Sala Tortur [podziemia]

Pisanie by Tetsu Sob Cze 17, 2017 1:53 pm

Wampir nie mógł być zadowolony z całej tej sytuacji. Ale co się dziwić? Chory, zmęczony, chciało mu się spać przez wymęczenie organizmu, ale fobia sprawiała, że raz po raz wyrywał się z letargu trzepiąc głową jak dziki zwierz. Nie chciał spać, nienawidził spać, to przez sen też tutaj trafił. Szarpany przez łowcę warczał na niego i mało go obchodziło, ze w zamian za to może dostać po ryju. Taki widać jego porąbany los.
Mało ważne było, czy prowadził go miły łowca czy jakiś brutal, wampir nienawidził ich wszystkich tak samo. Na jego ustach cały czas było widać wymęczony ale pogardliwy uśmiech. Jakiś śmieć go popychał? Nieco przesrana sprawa, znów warknął na łowcę, jednak osłabienie nie pozwalało mu się sprzeciwić i musiał iść tam gdzie ten chciał. Sala do której weszli nie wyglądała ani trochę zachęcająco, po za tym, że wampir był już w więzieniu swojego kuzyna, może nie jako więzień, ale jednak. W każdym razie łatwo mu było się domyśleć co może leżeć przykryte materiałem na wózkach... aż wywrócił oczami i zaklął w myślach.
Na siedzisku musiano go jednak usadzić siłą bo wampir wcale nie zamierzał tego robić z własnej woli
-Nie jestem psem... wal się...
Najprawdopodobniej jednak i tak zostanie usadzony na cholernym krześle z kajdanami, na co nie zawaha się kląć i będzie patrzeć na łowcę niczym bazyliszek... oj dobrze, ze jego wzrok nie mógł zabijać, bo olbrzym leżałby już na ziemi. Poklepany próbował nawet dziabnąć cholernego łowcę w łapę, a co? nie będzie się dawał cholernej gnidzie traktować w ten sposób, nawet jeśli miał za to mieć odpłacone. Grzeczny? chyba se jaja robił, stary głupiec. W końcu przyszedł zapowiedziany lekarz, a wampir widząc maskę na jego twarzy aż wywrócił oczami. A ten koleś to skąd? urwał się z planu filmowego o dżumie? Najwidoczniej, aż parsknął śmiechem, co jednak wywołało reakcję łańcuchową spowodowaną jego stanem zdrowia, wampirowi zrobiło się stanowczo niedobrze. Chwilę próbował się uspokoić, aby i odruchy ciała spowodowane chorobą dały mu spokój i dopiero po chwili znów spojrzał na człowieka wyciągającego masę jakiegoś badziewia z torby
-A czyja to do cholery wina? Weź mi tu nie pierdziel... od was mam to świństwo...
Jakkolwiek wampir nadal twierdził, że to wina łowców, że jest w obecnym stanie. Co w sumie nawet jeśli nie było prawdą jeśli chodzi o trucie, to prawdą było, że zaraził się będąc w celi. Może w końcu czas wyczyścić te zatęchłe klatki? No chyba, ze każdego złapanego wampira chcą potem leczyć, a to się chyba mało opłacało... chyba...
Tetsu

Tetsu

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Czasami pojawiajace się na jego ciele pióra, skrzydła na plecach ptasie szpony miast ludzkich stóp
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : "Jam Panem, a sług cały świat"
Moce : Zmiana w Tengu, płomień, kontrola pamięci


https://vampireknight.forumpl.net/t2449-tetsu#51265

Powrót do góry Go down

Sala Tortur [podziemia] - Page 2 Empty Re: Sala Tortur [podziemia]

Pisanie by Esmeralda Sro Cze 21, 2017 9:59 pm

Szczerze mówiąc łowca miał w dalekim poważaniu powarkiwanie wamipra. Jęczał to jęczał, po co drążyć temat? Tetsu nie był jedynym więźniem, który w ten sposób reagował na przebywanie w Oświacie. Żodyn się nie cieszył, więc tego typu zachowanie było okraszone typową znieczulicą. Łowca od niechcenia popchnął wampira kiedy to z jego ust padły magiczne słowa „wal się”.
- Zamknij się wreszcie. - upomniał go i radośnie ustąpił miejsca lekarzowi.
- A czyja to wina? Było trzeba nie żreć czego popadnie. - lekarz wykonał jeden ruch, a wtedy towarzysząca mu łowca- strażnik przytrzymał Tetsu. Wampir poczuł ukłucie kiedy lekarz wbił się w igłą w jego skórę i zaczął pobierać krew. Pierwsza próbówka, druga, kolejna. Łącznie było ich pięć, ale kto by się przejmował wampirem? I tak traktowano go jak na razie niemal po królewsku. Miał gdzie siedzieć? Nie przypalano go promieniami UV? Nie kładziono na brzuchu szczurów i nie podstawiono ognia? No właśnie, ale jak to się mówi jeszcze wszystko przed nim.
- Jak mam Ci pomóc muszę wiedzieć jakie masz objawy i kiedy to się zaczęło. - medyk był względnie miły, dlatego Tetsu mógł wykorzystać ten krótki czas i pozwolić sobie na małą kurację. Kto wie jakie podejście będzie miała osoba przesłuchująca, bo na pewno nie przyjdzie z butelką szampana i bombonierką przeprosinową za schwytanie.
- Chciałbym przy okazji pobrać kilka próbek z Twojej jamy ustnej. Otworzysz grzecznie paszczę, czy potrzebujesz specjalnej zachęty? - zapytał.
Esmeralda

Esmeralda
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka 0
Znaki szczególne : Burza rudych włosów, specyficzny zapach krwi (znak dla wampirów)
Zawód : Chirurg, genetyk, toksykolog. Krótko mówiąc - Lekarz / Główny Medyk Oświaty
Magia : Magia krwi (Czarny rytuał, Kontrola Krwi, Krwawe ciernie


https://vampireknight.forumpl.net/t1678-esmeralda-green https://vampireknight.forumpl.net/t1704-esmeralda-green https://vampireknight.forumpl.net/f31-posiadlosc-greenhall

Powrót do góry Go down

Sala Tortur [podziemia] - Page 2 Empty Re: Sala Tortur [podziemia]

Pisanie by Tetsu Pon Sie 21, 2017 5:03 pm

Uwięziony wampir nie mógł się z tego wykaraskać. Przyczepiony do piekielnego krzesła wciąż nie miał zamiaru być grzeczny. Poczuł ukłucie igły i zawarczał znów próbując gryźć lekarza. Był niczym dzikie zwierze któremu nie dało się wytłumaczyć, że na razie jeszcze nikt nie robi mu zbytniej krzywdy. Wampir nie wierzył w niewinność tych gadów z znieczulicą. Jak śmiali zabrać jego krew od tak, jego wspaniałą krew! Wampir był wściekły, przez beztroskie poczynania lekarza był jeszcze bardziej wzburzony. Gdyby nie ta piekielna choroba... znów zakasłał drastycznie nie panując nad swoim ciałem.
-Zapytaj waszego "kucharza", to może się czegoś dowiesz gnido.
Splunął na ziemię siedząc niemal w całkowitym milczeniu. Przez kucharza miał na myśli osobę która przygotowywała to czym karmiono wampira w celi. W końcu tylko tak mógł się tego nabawić. Słysząc prośbę o oddanie próbek, wampir wybuchł szaleńczym śmiechem rozbawiony jak na najlepszym kabarecie, co w końcu po raz kolejny skończyło się spazmami kaszlu, a nawet oddaniem z siebie mieszanki kwasu żołądkowego i krwi. Wampir po tym dyszał ciężko, ale po chwili znów zaczął się śmiać opętanie, nawet nie zwracał uwagi za mocno na to, że ciecz z jego układu pokarmowego spływała sobie gdzieś po ziemi, miał też opryskane mazią nogi. Ohydna sytuacja, ale co poradzić? To już nawet nie był pokarm, ten już oddał w celi, teraz to już jego organizm sam się zaczynał niszczyć.
-Próbkę? Cholerny szczur laboratoryjny.
Wycharczał ledwo zrozumiale. Pomału tracił siły, ale mimo to nie miał zamiaru być przyjazny, owszem da sobie otworzyć paszczę, ale w dogodnym momencie i tak spróbuje skurwiela ugryźć! Niech się przekona, że nie ma do czynienia z grzecznym domowym pieskiem. Tetsu był zaciętym potworem, nawet chory wyrażał swym jestestwem nienawiść do głupich jego zdaniem ludzi. Choćby miał przez to tu zdechnąć trudno.
Tetsu

Tetsu

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : Czasami pojawiajace się na jego ciele pióra, skrzydła na plecach ptasie szpony miast ludzkich stóp
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : "Jam Panem, a sług cały świat"
Moce : Zmiana w Tengu, płomień, kontrola pamięci


https://vampireknight.forumpl.net/t2449-tetsu#51265

Powrót do góry Go down

Sala Tortur [podziemia] - Page 2 Empty Re: Sala Tortur [podziemia]

Pisanie by Ivan Wto Wrz 19, 2017 7:56 pm

Mężczyzna był uwieziony, nie zostało mu więc nic innego jak tylko pokazywanie jaki to on nie jest. Mógł pyskować, kozaczyć i zachowywać się jak zdziczała świnia, jednak wszystkie czyny mają swoje konsekwencje. W oczach obecnych był tylko i wyłącznie psem, bądź darmowym obiektem badać. W tym miejscu wampiry nie miały żadnych praw, byli śmieciami, które w większości były traktowane gorzej niż można było by się wydawać. Miejsce to nie było dobrze wspominanym. Ich sytuacje poprawiała współpraca, w tym przypadku był jej kompletny brak. Medyk bezceremonialnie odebrał wampirowi krew. Miał prawo być niezadowolony, był jednak jedynie narzędziem, do czego? To już sprawa personelu łowieckiego.
-Pytam się Ciebie.
Nie chciał mówić, nie musiał, jakoś sobie poradzą i bez tego. W chwili gdy ten roześmiał się, niepotrzebnie, medyk strzelił go w pysk. Dorosły chłop, siły mu też nie brakowało. Nie współpracował z nimi to niech cierpi, kto wie czy choróbsko wampira, kiedykolwiek go puści. Wyglądał żałośnie, a zabicie go było zbyt wielkim darem dla tej łachudry. Niech cierpi. Sam medyk zabezpieczył pobraną krew, by móc zabrać się za pobieranie  z jego jamy ustnej. W jego dłoni pojawiła się pałeczka zakończona włóknistą kuleczką. Podszedł do wampira łapiąc go za szczękę w taki sposób, by jego palce wbijały się w policzki wampira, tym samym zmuszając go do otwarcia pyska. Gdy to zrobił, złapał go mocniej, by wampir mógł odczuć jak pod zębami zostaje wciśnięta błona śluzowa jamy ustnej. Dopiero wtedy zabrał się za pobieranie próbek, zaczynając tym grzebać w ustach wampira, głównie skupiając się na cieczy którą ten pluł. Łącznie pobierze 3 próbki z innych miejsc w jego ustach, by mieć pewność. A wampir... Jeśli chciał mógł gryźć, jednak medyk nie był głupi, nie bez powodu złapał go tak. Mimo to gdy spróbował ugryźć rękę medyka to jeśli coś uda mu się ugryźć, to tylko siebie, powodując tym samym krwotok w jego ryju, jakby za mało krwi stracił. Medyk na do widzenia jednak strzeli go ponownie w ryj, jakby to miało pomóc. Dopiero po tym zacznie się pakować jakby nigdy nic, by skierować się do drzwi. W chwili gdy wychodził w pomieszczeniu pojawił się ktoś nowy, jednak i ten na swoim ryju miał maskę, która kryła go przed prawdziwą, choć czy aby na pewno? Mężczyzna w masce jednak był wysoki i choć nie przypominał byka, to było pewne iż trenował regularnie.
-Skończyliście?- Jego głos był chłodny skierowany do medyka, lecz po akcencie od razu było słychać iż mężczyzna nie jest Japończykiem. Rosjanin z krwi i kości.
-Owszem, możemy jednak wyjść na chwile?
Wraz z medykiem skierowali się do wyjścia zostawiając w pomieszczeniu jedynie strażnika by miał oko na wampira. Nie było ich łącznie 5 minut, bo po chwili wrócił jedynie Ivan. No cóż, medyk słyszał iż przesłuchanie ma prowadzić sam dowódca, bądź jego zastępca, pojawia się jednak ktoś kto niezbyt dobre imię ma w Oświacie. Pomijając jednak to, mężczyzna podejdzie metalicznym chodem do wampira przyglądając się mu.
-Żałośnie wyglądasz... Zapewne wiesz po co tu jestem, więc jak? Mówisz co chcę wiedzieć, po czym puszczam Cię wolno, czy wolisz pod górkę?  
Ivan

Ivan
Łowca Wampirów
Łowca Wampirów

Krew : Ludzka AB
Znaki szczególne : Błękitne oczy, tylko one z całej twarzy są naturalne, w każdym razie to lewe. Blizny. Zdarza mu się także "kuleć" na prawą rękę
Zawód : Nauczyciel Matematyki i Fizyki.
Pan/i | Sługa : Jego pupil.
Magia : Lustro, Równość


https://vampireknight.forumpl.net/t2526-ivan#53746 https://vampireknight.forumpl.net/t3547-ivan

Powrót do góry Go down

Sala Tortur [podziemia] - Page 2 Empty Re: Sala Tortur [podziemia]

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Strona 2 z 4 Previous  1, 2, 3, 4  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach