Trening Rava.

Go down

Trening Rava.  Empty Trening Rava.

Pisanie by Gość Wto Maj 10, 2016 8:27 pm

Magia Krwi - Zniewolenie. - Jest to magia bazująca na krwi użytkownika, polega na upuszczeniu sobie krwi z dowolnej otwartej rany na wypatrzone przez siebie miejsce. Magia jest silniejsza w przypadku, jeśli został wcześniej odpowiednio przygotowany mały znak na dowolnym miejscu, może być on wyryty, narysowany, a nawet, wytatuowany na ciele. (czas trwania 1 post bez znaku, 3 posty ze znakiem) (Znak osiągnie dopiero podczas wyszkolenia jej na poziom średni 2 posty i zaawansowany 3 posty) Celem tej magii jest podporządkowanie wampira do swojej woli, jest to zaawansowana kontrola umysłu, która może zmusić wampira do poddania się łowcy kompletnie, jedynym ograniczeniem tej magii jest to, że wpływ nie jest na tyle mocny, aby wampir popełnił samobójstwo, jednak może nakazać samookaleczenie się, poddanie, czy dosłownie wszystko poza zabiciem swojej osoby.  jest to stare, mocne zaklęcie przekazywane tylko najbardziej zdeterminowanym łowcom i tym, którzy nie boją się pobrudzić. Znak musi składać się z trójkąta w kółeczku, taki banał, a jednak tak szkodliwy. Mocy nie można uniknąć, ale skupia się ona bardziej na wykonanych gestach, więc będzie można ją zablokować tylko przez blokadę umysłu.


Kruk był doświadczonym łowcą z bardzo dużą ilością kontaktów, nie było trudno znaleźć kogoś kto pomoże mu znaleźć siłę której szukał, przecież poznał już byłych inkwizytorów, łowców czarownic, a nawet wiekowych łowców, zwanych nieśmiertelnymi. Po spędzeniu dobrych trzech lat w oświacie łowieckiej umiejąc dwa zaklęcia przyszedł w końcu czas aby poznać magie krwi, każdy szanujący się skurwiel znał magie krwi, a więc Raven musiał się też tego nauczyć. Aby rozpocząć trening udał się w góry do starej ruiny zamku łowców, tam też miał się spotkać ze swoim nauczycielem. Kiedy dotarł w upragnione miejsce nie zastał nikogo na miejscu, a jako, że Rosjanin nie był cierpliwy od razu zawrócił i stwierdził, że może pomylił dni, a więc wrócił do miasta i zalał sie w trupa jak to miał w zwyczaju. Jednak, ta noc miała się dla niego skończyć zupełnie inaczej niż każda inna, bowiem rano nie obudził się w swoim łóżku, a w górach, z bólem głowy i oszołomieniem, co on tutaj do cholery w ogóle robił? No, a więc moi drodzy państwo to była iluzja rzucona przez znajomego maga, może nie znajomego, gdyż jeszcze się nie poznali, ale to był właśnie nauczyciel Kruka, chciał sprawdzić, czy dziecię było w ogóle warte szkolenia i Raven jak to Raven oblał test, przeklinając pod nosem gdy się obudził. Pobudka również nie należała do tych przyjemnych. Gdyż jego nauczyciel zasadził mu na dzień dobry butem w pysk, aby ten stary alkoholik się obudził, tak też było. Kruk od razu wstał z ziemi przyjmując pozycje obronną lustrując swoimi złotymi ślepiami Jordana, jego nowego nauczyciela. Dziadek podszedł do niego i pokręcił głową, zjebał go z góry na dół, że jest niekompetentnym ćpunem i porażką życiową, ale z uśmiechem na ustach, był niczym pieprzony mistrz zen, wiecie.. brwi dłuższe od wąsów i broda do ch... kolan. Po wymianie paru zdań i ostrych słów można było zacząć trening, jako że dziadek był już stary i spotkał ze stu łowców na swojej drodze, to nie prawił morałów, nie miał po prostu na to siły, a więc od razu przystąpił do nauki Kruka. Po chorobie Samura, Kruka nie było w pracy około roku, cały rok poświęcił na trening, aby teraz powrócić, jednak zanim do tego dojdziemy napiszmy coś o treningu. Ludzkie ciało pozwalało przystosować siłę elementów do siebie, tak też ludzie uczyli się magii, a Kruk jako, że opanował dwie magie wcześniej, nie była to dla niego pierwszyzna. Przez pierwsze parę tygodni uczył się jak manipulować energią, a kiedy poczuł, że czas był odpowiedni, przystąpił do rozcięcia dłoni i wymierzenia magii w wampira więźnia który był przytargany w góry przez dziadka i jego ziomków w celach naukowych oczywiscie. Pierwsza próba zakończyła się fiaskiem, fakt.. zadziałała, ale zupełnie inaczej niż Rav sobie to wyobrażał, bo wampir zamiast spotulnieć i podporzadkować się mocy Kruka zrobił zupełnie na odwrót, wchłonął energie i po prostu odbił moc w samego rzucającego czar. Kruk wpadł w szał pod kontrolą wampira i musiał zostać spacyfikowany, na tyle, aby dało się odczarować, tak też się stało. Dostał tam niezłe baty, od pomagierów dziadunia, zanim ten był w stanie zdjąć z niego zaklęcie, jego powrót do zdrowia trwał kolejny tydzień. Zaraz po wstaniu z łóżka wrócił w miejsce treningu, był cholernie uparty i tym razem był przygotowany.. jednak, dziadunio nie pozwolił mu spróbować raz jeszcze, zamiast tego wyjebał go pod wodospad aby spędził dwa dni na medytacji i oczyszczaniu swojego umysłu, czaicie? Bez wódy i koksu.. Nie muszę wspominać jak ciężkie były te dwa dni, ale Kruk dał sobie rady. Po odbyciu tej oczyszczającej podróży po prostu powrócił do dziadunia w miejsce treningu i tym razem używając magii na wampirze udało mu się przejąć nad nim kontrolę, sprawiało mu to dużą trudność, ale podstawy opanował.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Trening Rava.  Empty Re: Trening Rava.

Pisanie by Gość Pią Maj 13, 2016 6:45 pm

Nie było czasu na zatrzymywanie się na podstawach gdyż po jego wygnaniu miał w głowie tylko jeden cel, wrócić do oświaty łowieckiej, trzeba było zacząć prawdziwy trening. Kiedy przyszedł na umówione spotkanie z dziaduniem, ten polecił mu wypierdalać stąd w podskokach bo nie miał czasu na jego zabawy, jednak zostawił mu pewien notatnik, resztę już musiał rozpracować czas. Dziadunio wyniósł się na karaiby z laseczkami i drinkami, zostawiając kruka samego. W notatniku był rysunek pewnego znaku, znaku który potęgował moc magii, dawniej zanim wynaleziono tatuaże, łowcy wycinali go sobie na skórze, teraz życie było trochę łatwiejsze, więc Kruk udał się do salonu tatuażu i zrobił sobie taki tatuaż na wewnętrznej stronie dłoni. Tylko teraz pojawił się problem, kiedy coś nawali nie miał kto go ochronić, plus musiał sobie znaleźć istoty na których mógł potrenować, a więc przez pół roku, działał jako wolny strzelec polując na wampiry. Trzeba było przyznać, że moc znaku faktycznie potęgowała działania tej magii, na tyle, że nawet samego Rava przerażało istnietnie takiej mocy, a jak to z nowicjuszami było, wiadomo, że tego nie opanował, a znak tylko poparzył mu rękę. Musiał poradzić sobie z poziomem E w tradycyjny sposób. Zabrało to wiele prób i błędów zanim w końcu użył znaku poprawnie, wiele poparzeń na jego prawej dłoni, aż w końcu nauczył się z niego korzystać.. Trenował dzień po dniu, bo co miał robić? Szczerze mówiąc, to nie było czasu na chwilę zwątpienia, nie było chwili nawet żeby złapać oddech, pracował jako wolny strzelec, poza radarami, a nawet poza Yokohamą, nie chciał zwracać na siebie uwagi łowców z tutejszej oświaty. Dni mijały wolno, a od jego zniknięcia minął prawie rok.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Trening Rava.  Empty Re: Trening Rava.

Pisanie by Gość Pią Maj 13, 2016 6:49 pm

Pasowało wrócić w końcu do oświaty, rok zbliżał się nieubłaganie, a on wciąż był na poziomie średnim, czytał dziennik staruszka raz po raz, ale dopiero pod koniec wpadł na pomysł żeby prześwietlić parę pustych kartek promieniami ultra fioletowymi! To rozwinęło ukryty teskt w którym zapisano, jak zwiększyć potęge znaku. Należało odwiedzić ponownie tatuażystę i dorysować parę wzorków, niby coś tak banalnego, a w połączeniu z krwią użytkownika dawało tak ogromną moc, kto by się spodziewał? Od razu oczywiście poszedł wypróbować swoją nową zdobycz, muszę przyznać, że tym razem poszło mu bez błędnie, no bo dajcie spokój, uczył sie jednej umiejętności przez rok! Powrócił on do Rosji, tam było bardzo dużo do roboty, zwłaszcza, że wampiry hasały sobie niczym gazele w afryce, trzeba było coś z tym zrobić. Otrzymał on list z z zarządu w chwili lądowania w moskwie, polecono mu spotkać się z Dimitrim, po co? Już wam mówię! Dimitri, jego dawny dowódca powitał Vlada z uśmiechem na twarzy i flaszką wódki, a gdy już oboje wytrzeźwieli to zaczęła sie całkiem nowa strona w jego życiu. Przez ostatnie trzy miesiące pracował w Moskwie, robiąc użytek ze swojej nowej umiejętności, polując na wampiry w grupie razem z jego dawnym dowódca, który był zaskoczony jego postępami, udzielił mu nawet kilku wskazówek, aby opanować swoją umiejętność do perfekcji.. Tak, był znanym magiem krwi, więc na pewno jego rady były bardzo cenne, a Kruk wziął sobie je do serca i zaczął je od razu stosować w praktyce. Trzy miesiące minęły jak z bicza strzelił, trzeba było wrócić do Japonii, stawić się przed nowym dowódcą oświaty, trzeba było zabrać się do roboty, a więc? Tak, wskoczył w ostatni samolot, wraz z walizką najpotrzebniejszych rzeczy. Lat mu nie przybywało, a więc dopiero wtedy gdy wyuczył się magii na najwyższym poziomie dał sobie spokój i wrócił do oświaty, no.. zobaczymy jak to się dalej stąd potoczy.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Trening Rava.  Empty Re: Trening Rava.

Pisanie by Gość Sob Maj 21, 2016 1:44 pm

Naukę magii zaczynami na poziomie podstawowym i teraz zaliczę tobie właśnie na ten poziom. Dwa posty działania i trzy przerwy. Dlatego w nauce musiałbyś zmienić, że nadal jest na podstawie. Tatuaż może mieć, ale wiadomo dopiero zadziała na średnio-zaawansowanym. Tak to akcept, tylko popraw te nieścisłości. ~
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Trening Rava.  Empty Re: Trening Rava.

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach