Gorące źródła

Strona 3 z 6 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next

Go down

Gorące źródła - Page 3 Empty Re: Gorące źródła

Pisanie by Nourh Noutiatir Pią Gru 18, 2015 4:36 pm

Zawsze lubiłem toczyć wszelakie rozmowy, nie ważne czy składano mi jakieś pytania, twierdzenia, czy jeszcze co innego. Może problem się jawił jakby to już były jakieś ewidentne oskarżenia w których już jawiłaby się agresja rozmówcy, wtedy najpewniej bym się zniechęcił i jak najszybciej odszedł od takich nieporozumień. Ale tutaj? Nie wyczuwam żadnych problemów w toczonej rozmowie, ba. Jestem w stanie rzec, że wręcz wychodzi to wszystko dosyć pasjonująco, aż patrząc na jej emocje, dziwi mnie że tak dodaje w słowach, że jest niezadowolona z faktu doglądania jej. Poważnie aż tak to boli? Nie no, różne są kultury świata, ale myślałem że to te arabskie tak bardzo idą w jakieś dziwne koncepcje zakrywania niezrozumiale każdego skrawka ciała, jakby było czymś... Plugawym? Beznadzieja.
- Będziesz musiała, acz nie wiem co miałbym zrobić związku z tym. Grupki? Mnie jakąś wiele osób widziało i ani tego nie liczyłem, ani nie interesowałem się robieniem z tego jakiejś problematyki.
No bo niby co miałoby spowodować moje oglądanie po fakcie? W sumie teraz i tak jest nieco rozebrana, może niewiele widać przez gorącą wodę, ale jednak. Niby mógłbym swoją doskonałą pamięcią narysować jej idealny goły portret i rozesłać po calutkim mieście. Pomijając fakt, że nie mam na tyle talentu, to w ogóle po co by mi to było? A w sumie ogląanie kogoś do zrobienia czegoś takiego, nie jest potrzebna. Sami ludzie mają już dużą fantazję, Ja niby mam mieć gorszą? Dziwne, że tak bardzo wdrążyłem się w ten dziwaczny temat, ale dawno nie miałem przemyśleń o jakiejś mało znaczące rzeczy, to jest bardzo dobra odmiana.
Zmarszczyłem brwi widząc jej przejmująće zachowanie, co niby miało to oznaczać? Czy ona chce mi coś przekazać odnośnie mojego ogona? Skoro nic nie mówi to chyba jednak nie o to chodzi, prawda? Zwykle cały czas wypowiadało się na temat tego, co jej chodzi po głowie bez ukrywania. Przynajmniej tak właśnie mi się zdawało. Jeszcze sobie pomrukiwała, widocznie bardzo dobrze jej było w tej wodzie, bo niby do czego służą takie naturalne dźwięki? Uszy mi drgnęły gdy pstryknęła palcami, przechyliłem jak zwykle głowę, gdy nagle coś krzykliwie wydumała.

- Wiem? Ja się po prostu przedstawiłem.
Krótko i na temat, czyli udaje, że mnie zna? Choć nie wydaje mi się by jej tętno w jakiś sposób podskoczyło przy wypowiadaniu się o tym, może jednak rzeczywiście mnie rozpoznaje? Nie mi gdybać skąd mogła się wyjawić ta znajomość, myślałem że poza tym miejscem, nie znam za dużo wampirów, bo w sumie czym innym nieumarłych mogłaby by być? Na odmienność od reguły trafiłem raz czy dwa, więc zostaje wampirzycą, bo nawet jakby się nabijała, to ludzki zapach jest stanowczo wyraźniejszy, nawet jeśli jest w wodzie. Popatrzyłem na nią niepewnym wyrazem twarzy, gdy zaczęła grzebać w ciuchach żeby mi je podać. W sumie dobra koncepcja, sam z siebie bym jej nie grzebał w ubraniu, bo widząc już jej wcześniejsze zachowania, pewnie źle by to potraktowała.
- Jeśli nie napociłaś się w tych ubraniach, a wypsikałaś je perfumami, to niewiele z tego uzyskam. W innym jednak wypadku powinienem to zrobić bezproblemowo. Zapach ciała ciężej zakamuflować perfumami, przynajmniej dla czułych nosów, a już zwłaszcza gdy brało się gorącą kąpiel.
Nourh Noutiatir

Nourh Noutiatir

Krew : Szlachetna
Znaki szczególne : Wilcze uszy, ogon, kły. Patrz wygląd.
Zawód : Zawodowe napieprzanie głową o ścianę lub w kolumnę do rytmów metalowej muzyki.
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : A co Ja? Bezrobotnych zatrudniam?
Moce : Wilcza Odmiana, Wchłaniające Płomienie, Upiorne Bandaże, Twórcza Jaźń.


https://vampireknight.forumpl.net/t2227-nourh-noutiatir#47962

Powrót do góry Go down

Gorące źródła - Page 3 Empty Re: Gorące źródła

Pisanie by Nadia Pią Gru 18, 2015 9:55 pm

Faceci jakoś inaczej podchodzą do wielu tematów. Jeśli porównać by tok myślenia kobiety i mężczyzny w jednej kwestii, pewnie różniłby się diametralnie. Biorąc na przykład (znów) ten omyłkowy striptiz. Nou miał gdzieś, czy ktoś go bez ciuchów widział, czy nie. Ba! Jemu było obojętne ile osób go w takim stanie oglądało. Nadia miała wszystko wyliczone i dokładnie zapamiętane. Osobiście ceniła sobie prywatność a tym bardziej swoją intymność. Nagość bez dwóch zdań do niej należy. Ale zostawmy to już. Jak tak dalej pójdzie to okaże się, że z niej jakaś cnotliwa istota a to mijało się z prawdą.
Jesteś facetem. To co innego.
Wyjaśniła powoli i z lekkim uśmiechem.
Gęste chmury na nocnym niebie zaczęły się powoli przerzedzać. Zza postrzępionych fragmentów obłoków przedarła się czerwona poświata padając nie tylko na źródełko ale cały, iglasty las. Wampirzyca zadarła powoli głowę wpatrując się jednocześnie w szkarłatną tarczę planety. Jej tęczówki natychmiast zmieniły kolor.
Nadia
Zrewanżowała się wyjawiając swoje imię, bo po pierwsze tak wypada, a po drugie to żadna tajemnica. Na szczęście żeby "grzebać" w tych ciuchach wcale nie musiała nawet kiwnąć palcem. Telekineza to super sprawa i nawet jeśli nie przydaje się w starciach z innymi osobnikami to doskonale spełnia swoje zadanie w życiu codziennym. Niektórzy uważali to za wygodnictwo a samą właścicielkę ów mocy za leniucha, ale niech każdy myśli co chce. Jeśli mamy możliwość ułatwiać sobie życie to róbmy to.
Nourh jestem wampirem, nie pocę się, nie robię siusiu itp. Ogólnie jestem martwa.
Po ostatnich słowach powinny przejść ją ciarki, ale nie przeszły. Chociaż stwierdzenie prawdziwe to dość ponure i upiorne. Prawie jak "Hej, jestem Nad i nie mam tętna". Kiepskie zdanie na podryw, zaś na szczerą rozmowę w sam raz!
Jeśli to zbyt mało to proszę bardzo.
Sięgnęła do kilku kosmyków, które wysunęły się z niesfornego koka i opadły po prawej stronie szyi. Odgarnęła je i przechyliła głowę eksponując jasną, napiętą skórę. Miała już prawie pewność ale jeszcze wahała się czy aby na pewno powinna przytaczać swoją dawną historię. Jeszcze się powstrzyma.
Tu chyba pachnę sobą.
Nadia

Nadia

Krew : Szlachetna
Znaki szczególne : Dobrze ukryte
Zawód : Dziennikarka/Fotograf
Pan/i | Sługa : Leo
Moce : Telekineza, blokada umysłu, "pan i sługa", polimorfia


https://vampireknight.forumpl.net/t1620-nadia-morita#33585 https://vampireknight.forumpl.net/t1627-nadia#33681

Powrót do góry Go down

Gorące źródła - Page 3 Empty Re: Gorące źródła

Pisanie by Nourh Noutiatir Nie Gru 20, 2015 12:36 pm

Jak Ja to uwielbiam. Zwalamy coś na płeć, bo po prostu jest to jedno z najprostrzych sposobów. Akurat tutaj, kompletnie bezsensownie dobrane i nie mające wiele do gadania. Coś takiego mogła chyba uznać feministka, lub osoba wychowana w nieodpowiednim towarzystwie, nie znając odpowiednio jak toczy się świat. Jest to dopiero pierwszy fakt, który spowodował jakąś moją niechęć stosunku do rozmówczyni, ale czy powinienem tak odrazu się zrażać? No czemu nie, ale po co? Jak już wyraźnie nakreśle linie po której przejściu będę zniechęcony, wtedy po prostu wstane i odejdę, teraz to byłaby głupota, oraz zapewne uznane wśród innych, za dziecinne podejśćie.
- Istoty między sobą różnią się diametralnie pod wieloma względami. Coś takiego jak płeć, niewiele ma znaczenia w kontekście tego co tutaj prowadzimy, ponieważ z pewnością są płci mi podobne osoby, które wykazują się większą cnotliwością. A nawet wrzucę, że to wcale nie jest jakieś odosobnione. I tak, jestem samcem, jestem czym innym.
Nie ma jak ostateczne i tak stwierdzenie faktu, gdy już potoczyło się dosyć sporą wypowiedź na temat tego co sądzę. Czy wkurzy się? Czy niezrozumie, albo po prostu zignoruje? Nieważne, żadna rozmowa nie trwa wiecznie i co będzie, to się okaże, po czym do tego się dostosuje na swój sposób. Nie wykazałem żadnej aktywności, z powodu ujawnieni się poświaty, ale jednak ten wpływ wyjawił zastrzygnięcie się moich uszu, co to ma związek? A któż to wie, może przypadek?
Nadia? No i wszystko jasne, dlaczego Ja na o wcześniej nie wpadłem, prawda? Przechyliłem głowę na bok i żywo zmarszczyłem brwi, a ogon nieco mi się ożywił. Kojarzyłem to imię z małą irytującą dziewczynką, na swój sposób uroczą, ale jednak sprawiała mi sporo zawodu. Teraz jest dojrzałą marudną feministką, o walorach które kuszą zapewne niejednego kretyna? Nie, ostatecznie nie mogłem się tego spodziewać, jak kogoś widziałem za dzieciaka, tak już widze go niemal do końca, do póki oczywiście nie zobacze na nowo, by zaktualizować sobie w pamięci aktualny stan. Westchnąłem, bo to już z pewnością nie jest ta sama osoba, zmieniły się jej poglądamy, wydojrzała i zapewne nie robi tak bezowocnych głupot. Choć propozycja z ogonem? Dobrze że tylko na tym się skończyło, skoro już wiemy że jest wampirem to mogłaby mieć teraz swoje sposoby, tylko po co? Pewnie wiek sprawił, że wie bardziej czego chce i nie zrobi się jakiejś głupoty.

- A Ja wilczą hybrydą, ale równie martwą co wampiry. Jednak funkcjonujemy jako takie istoty, a Wy wampiry podobno możecie nie tyle co dzielić się doznania seksualnymi, co po prostu rozmnażać, co dla martwego organizmu, nie powinno mieć najmniejszej takiej opcji. Jednak nie zamierzam rozwijać, jak to wszystko możliwe.
Gdy zaproponowała ciuchy, machnąłem ręką, w końcu już się wyjaśniło, że i tak nie będę mógł w nich rozpoznać cokolwiek. Wampiry stanowczo oddają z siebie za mało osobistych zapachów, jednak z niej samej mógłbym wywinąć więcej, bo w końcu jestem w tym bardzo dobry. Po podaniu imienia i tak doskonale wiem kim jest, sprawdzenie jej zapaszków będzie już czystą formalnością, oraz upewnieniem prawdy w przedstawieniu się, albo wyeleminowaniem że ma po prostu podobne imię, ale to mało prawdopodobne na tym etapie.
- Mam podejść i to zrobić teraz? Nie będzie Ci wygodniej po skończonej kąpieli, jak już okryjesz swoje ciało które jest Ci takim skrytym skarbem? Nie zamierzam w końcu naruszać twojej dobroci.
Nourh Noutiatir

Nourh Noutiatir

Krew : Szlachetna
Znaki szczególne : Wilcze uszy, ogon, kły. Patrz wygląd.
Zawód : Zawodowe napieprzanie głową o ścianę lub w kolumnę do rytmów metalowej muzyki.
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : A co Ja? Bezrobotnych zatrudniam?
Moce : Wilcza Odmiana, Wchłaniające Płomienie, Upiorne Bandaże, Twórcza Jaźń.


https://vampireknight.forumpl.net/t2227-nourh-noutiatir#47962

Powrót do góry Go down

Gorące źródła - Page 3 Empty Re: Gorące źródła

Pisanie by Nadia Nie Gru 20, 2015 1:39 pm

Nadia mruknęła pod nosem świdrując swym czerwonym spojrzeniem mokrą hybrydę. Z nieco przymrużonymi oczami nie wyglądała zbyt sympatycznie ale na ile ta cała "złość" była udawana to wiedziała tylko ona.  
Nie znam cnotliwych facetów.
Ponoć temat miał być już kończony ze dwa razy a skubany wlecze się i wlecze. Jak tak dalej pójdzie to przerodzi się w coś zupełnie innego a skończy się na warunkach pogodowych. Oby nie. Chociaż te wcale nie były tym razem takie nudne jak zazwyczaj. Bo kto kiedykolwiek widział na ciemnym, nocnym niebie czerwony księżyc? O ile sam jego kolor był zaskakujący to równie ciekawe było to co robił w głowach spoglądających na niego. Wzmożony głód i chęć polowania to tylko jeden z licznych objawów tej szkarłatnej poświaty otulającej całe miasto. A co się działo w samym centrum to wiedzieli jedynie przebywający w nim ludzie. Masowe mordy albo coś jeszcze gorszego? Ciekawe gdzie w tym wszystkim byli łowcy...
Uznajmy to za gratis od stwórcy. Kimkolwiek on był.
Zastanowiła się chwilę nad prawdziwością słów rozmówcy i musiała przyznać mu rację. Wyjątkiem był seks i wydawanie na świat potomstwa. Takie z dwojga rodziców, dziecka. Nie sługi jak jest to możliwe w kontekście przemiany.
Albo i nie, sama nie wiem.
W tej kwestii Nadia nie miała zdania chociaż to rzadkość. Zazwyczaj ma wiele do powiedzenia ale nad tym nigdy nie myślała. Teraz będzie musiała bo na wszystko trzeba posiadać pogląd i swoje zdanie. Przynajmniej w jej mniemaniu.
To co ma być zakryte jest pod wodą. Możesz to zrobić teraz. No chyba, że się wstydzisz. Jeśli chodzi o Ciebie już nie muszę piszczeć i zasłaniać ciała.
Trwała we wcześniejszej pozycji nie obawiając się ani jednej głupiej zagrywki ze strony jasnowłosego osobnika. Po tych kilkunastu minutach spędzonych na relaksie i rozmowie była o dziwo niemal pewna, że ten tutaj nie jest kimś skorym do krzywdzenia innych. Czasem tak mamy, że spotykamy osobę i nie dość, że prześladuje nas myśl typu "już Cię chyba kiedyś widziałam" to jeszcze jesteśmy wstanie określić jego nastawienie. A on na pierwszy rzut oka był pokojowym stworzeniem o łagodnym usposobieniu. Chyba, że to WILK w owczej skórze!
Nadia

Nadia

Krew : Szlachetna
Znaki szczególne : Dobrze ukryte
Zawód : Dziennikarka/Fotograf
Pan/i | Sługa : Leo
Moce : Telekineza, blokada umysłu, "pan i sługa", polimorfia


https://vampireknight.forumpl.net/t1620-nadia-morita#33585 https://vampireknight.forumpl.net/t1627-nadia#33681

Powrót do góry Go down

Gorące źródła - Page 3 Empty Re: Gorące źródła

Pisanie by Nourh Noutiatir Nie Gru 20, 2015 7:32 pm

Stanowczo jestem mało przejmującą się osobą, co już niejednokrotnie powtórzyłem sobie w głowie. Patrzyłem na nią cały czas leniwie, wpółzamkniętymi ślepiami. Pomimo takiego spojrzenia, potrafiłem i tak wszystko ładnie zilustrować, oraz nawet dobrze to zapamiętać. Jednak jej świdrowanie nie robi na mnie wrażenia, nie to złe określenie. Ja po prostu się tak rozleniwiłem, a nawet mi się nie chce w jakiś sposób reagować, pomimo że wyraźnie dawała mi znać, że się jej coś w tym nie podoba. Skoro tak bardzo mnie o tym informowała, to przyjąłem że jakaś irytacja do mnie jest, nie mam co na siłe zaprzeczać, ale nadal nie planuje nic z tym związku robić, o taki już jestem. Po jej wspomnianych słowach, tym razem zamiast zmarszczenia brwi, podniosłem je.
- A Ja tak.
Krótko i faktycznie, w sumie to mogłem nawet potaknąć, ale miałem akurat idealne ułożenie, nie chciałem sobie tego zepsuć. Ach jak gorąca, ach jak przyjemnie. Nie przejmowałem się warunkami pogodowymi, ani tym co może to zwiastować, póki to jeszcze mnie nie obejmowało, mogę się cały czas bawić w miłe pogaduszki. Jednak teraz miała okazje dowalić o stwórcy. Taaaak, jeśli taki istnieje, to ma bardzo nasrane na głowie. Stworzyć coś takiego i pozwolić by się doprowadziło do totalnego chaosu. Z chęcią pogadałbym, jakbym poznał jego psychopatyczne myśli, to może jednocześnie zrozumiałbym sens... Nie, bezsens tego życia. Czyja sobie właśnie sam marudze? Ale jednak nie będę milczał, rozmowa zgaśnie, możliwa krewna ucieknie i tyle z przyjemności.
- Nie uznam. Kimkolwiek on był.
Coś teraz nastawiłem się na aż nazbyt proste, krótkie i oczywiste odpowiedzi. Ale moim zdaniem takie tematy zbyt potrafią być elementem tabu, więc po co mam to na siłe poruszać? W sumie rzecz biorąc ona to zrobiła, ale pominiemy grzecznie ten fakt. Niestety tym razem musiałem przemilczeć jej wątpliwość, bo co mam niby na to odpowiedzieć? Że tak, że wie? Nie, to głupie i będzie wyśmiane.
Zostałem nakłoniony by ruszyć do niej i skorzystać z jej zapachów, skoro tak stawia sytuacje to zostaje mi to zrobić, oraz liczyć że nie wykorzysta tego, by w jakiś sposób przywlec ofiare której można zrobić krzywdę. Spotkałem się już z tyloma blefami, że nigdy nie wiadomo, ale z takim nastawieniem nigdy nigdzie się nie dochodzi. Wstałem by na nowo bez krępowania się pokazać, bandaże nie zmieniły umiejscowienia, woda po prostu ich nie przemieściła, jak widać dobrze się trzymają, prawda? Podszedłem do niej z stoickim spokojem, a nawet wręcz może rzec, że leniwie do niej ruszyłem, przykucnąłem i jeśli nie miała cały czas nic przeciwko, pochyliłem się ostrożnie. Usta miałem przymknięte, nie zamierzałem by uznała że chce się tam dorwać, choć sama zaproponowała to i nie inne miejsce. Poruszyłem typowo nosem, w skrócie niuchałem a oczy miałem na ten moment przymknięte. Odchyliłem się by wyprostować i popatrzyłem prosto na jej zapewne wygłodniałe oczy, pewności do tego mieć nie mogę.

- Rzeczywiście, zapach którego czułem od lat. A myślałem że po tylu latach nie spotkam żadnego członka rodziny, nawet jeśli jest tak dalekim.
Popatrzyłem na nią chwile szerzej otwartymi złotymi ślepiami, jednak po chwili z powrotem do połowy je przymknąłem, jak widać jest to silniejsze ode mnie.
- Jesteśmy w skrócie kuzynostwem. A przynajmniej, tak pamiętam. Zaskoczyłaś mnie i przyznaje, nieźle wydoroślałaś.
Nourh Noutiatir

Nourh Noutiatir

Krew : Szlachetna
Znaki szczególne : Wilcze uszy, ogon, kły. Patrz wygląd.
Zawód : Zawodowe napieprzanie głową o ścianę lub w kolumnę do rytmów metalowej muzyki.
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : A co Ja? Bezrobotnych zatrudniam?
Moce : Wilcza Odmiana, Wchłaniające Płomienie, Upiorne Bandaże, Twórcza Jaźń.


https://vampireknight.forumpl.net/t2227-nourh-noutiatir#47962

Powrót do góry Go down

Gorące źródła - Page 3 Empty Re: Gorące źródła

Pisanie by Nadia Nie Gru 20, 2015 9:22 pm

Jej dar przekonywania spowodował, że nie musiała długo nakłaniać Nou do podniesienia się i podejścia. No dobrze, prawdopodobnie to wcale nie jej retoryka a brak lepszych zajęć i ciekawość sprawiły, że mężczyzna postanowił ruszyć chude cztery litery. Prostując nogi w kolanach i wyłaniając się jednocześnie z wody pokazał ile sobie mierzy. Gdy Nadia widziała go wyprostowanego po raz pierwszy miała wrażenie, że jest niższy ale teraz gdy w pewnym momencie stanął nad nią to odniosła zupełnie inne wrażenie.
Ile Ty masz wzrostu?
Otworzyła szerzej oczy zupełnie zapominając, że siedzi i perspektywa, z której obserwuje świat nie jest obiektywna. Małym dzieciom też się wydaje, że wszystko dookoła jest olbrzymie choć wcale nie jest.  Po krótkotrwałym wpatrywaniu się w hybrydę natychmiast odwróciła wzrok przekręcając głowę. Dzięki temu nie tylko lepiej wyeksponowała szyję ale dodatkowo nie gapiła się tam gdzie gapić się nie chciała. Czasem takie zachowanie jest silniejsze od nas ale trzeba z tym walczyć. Cierpliwie czekała na każdy kolejny ruch a sam wampir mógł zauważyć, że klatka  piersiowa wampirzycy unosi się zupełnie tak jakby oddychała, choć po co? Przecież nie musi, nie żyje.
Dopiero czując bardzo bliską obecność drugiej osoby zamknęła oczy. To tak jak wtedy gdy ludzie chodzą do dentysty. Zbyt mała odległość pomiędzy nimi a obcym lekarzem sprawia, że albo patrzą w sufit albo całkowicie zamykają oczęta. Wystarczyła krótka chwila aby mężczyzna przemyślał sprawę i wydał ostateczny werdykt. Białowłosa grzecznie zadarła głowę i słuchała tak bacznie jak nigdy dotąd.
Tak myślałam.
Uśmiechnęła się totalnie szeroko pokazując rząd jasnych i równych ząbków, z których teraz tylko kły były ciut większe niż u zwykłego śmiertelnika.
Pamiętam jak byłam mała i bardzo chciałam złapać ten Twój puchaty ogon. Nigdy mi nie dałeś tego zrobić. Kurczę, nawet nie wiesz jak się cieszę. Uściskam Cię później, jak wyjdziemy z wody. Gdzie się podziewałeś przez te wszystkie lata? Zostaniesz na dłużej? W ogóle masz gdzie mieszkać?
Zupełnie zignorowała uwagę dotyczącą jej dojrzałego już ciała (bo chyba o to chodziło), zalewając kuzyna pytaniami. Miała ich w zanadrzu jeszcze kilka ale wszystko po kolei. To dziwne uczucie zobaczyć kogoś po tak długim czasie.
Nadia

Nadia

Krew : Szlachetna
Znaki szczególne : Dobrze ukryte
Zawód : Dziennikarka/Fotograf
Pan/i | Sługa : Leo
Moce : Telekineza, blokada umysłu, "pan i sługa", polimorfia


https://vampireknight.forumpl.net/t1620-nadia-morita#33585 https://vampireknight.forumpl.net/t1627-nadia#33681

Powrót do góry Go down

Gorące źródła - Page 3 Empty Re: Gorące źródła

Pisanie by Nourh Noutiatir Pon Gru 21, 2015 4:12 pm

Cóż, w sumie nie lenistwo spowodowało że chciałem się ruszyć, nawet w sumie wolałem trochę sobie posiedzieć. Było mi wygodnie, ciepło i ogólnie bardzo przyjemnie, a sama rozmowa z drugą osobą była mi równie uprzyjemniająca czas, nawet jeśli okazywała trochę niezadowolenia. W skrócie, nie podniósłbym się normalnie, gdybym już nie planował stąd odejść, a potrafiłbym nawet w takim miejscu bezproblemowo przysnąć i pobawić się własną jaźnią. Tyle możliwości, tyle aspektów, ale jednak nakłoniłem się do tego by podnieść i pozbyć wszelkich wątpliwości. Po prostu, na tyle zostałem pomimo wszystkiego i ostatecznie, zaintrygowany. Co prawda nie kryłem się sobą, bo z tym nie marudziła a mi się nie chce bawić w jakieś niedojrzałe zakrywanie, choć jakbym już musiał, to cóż. Usiadłem w tym momencie naprzeciw niej po turecku i przyglądałem się uważnie swoim jakże leniwym wzrokiem, jednak za nim zamierzałem zwracać na to uwagę, to musiałem odpowiedzieć na jakże banalne pytanie.
- Zgadując że chodzi o całość, zapewne coś w okolicach dwóch metrów. Coś nie tak, związku z tym? Zmienił mi się wzrost przez te lata?
Skąd te pytanie u mnie? Bo najnormalniej w świecie, nie wiedziałem skąd one się wzięło. Mogła zapytać o różne rzeczy które mogłyby Ją ciekawić, a nie coś co w sumie można dobrym okiem sobie zaokrąglić. No jeśli nie jest się w tym dobry, to oczywiście nie tak łatwo, ale to tylko liczby, miary i inne podobne. A może nie chciała miary w metrach? Może podam w innych? Znam ich całkiem sporo, najwyżej wyrazi kolejnym pytaniem taką chęć. Sam oddycham, jednak jest to u mnie znacznie mniej widoczne jeśli chodzi o klatkę, jednak powietrze wydobywa się z moich ust. Czy to normalne, zwłaszcza dla takiego lenia jak Ja? Nie, ale były okoliczności, a potem już mi to zostało, nie wiem czy jest powód bym to poruszał i czy jest powód, bym poruszał to u niej? Ona to robi, że tak to uznam w sobie, z pełną klasą jak na wampira. Jej reakcja spowodowała, że uśmiechnąłem się w zawadiacki sposób, sprawiło mi to w jakiś sposób satysfakcje, ponieważ jej wykazywane emocje były dość nietypowe. Dodając ostatni element, mógłbym jeszcze zapomnieć że rzeczywiście jest wampirem. Nieświadomie oblizał kły, a potem zamknąłem usta, jakby wracając do swojego leniwego i zarazem stoickiego spokoju. Za dużo sobie właśnie sobie pozwoliłem, muszę się pilnować, co jednak nie zmienia faktu że muszę swoje zaintrygowanie zaspokoić. Wskazałem palcem na jej klatkę, a potem uniosłem powoli do góry, do ust. W ten sposób chciałem zaznaczyć na co zwróciłem uwagę.
- Tylko tutaj napotykam takie grupy wampirów, ale twoje ciało w pełni korzysta z przyjemności karmienia się tlenem. Jedna kiedyś tak robiła gdy się stresowała. Czy Ja powoduje stres? Nie sądzę, ale jednak pytam.
Zastrzygłem uszy gdy miałem okazje przyjrzeć się jej uzębieniu. Może jednak miałem nietrafne myśli, że jest na głodzie? A może tak po prostu ma? Wydoroślała więc nie mogę oceniać jej ciała z punktu mojej pamięci, gdy była mała, to po prostu nie zdaje egzaminu, jednak ona może. Czyżbym był w mniej przychylnej sytuacji? Jednak nie będzie chyba komuś z rodziny działała na szkodę?
- Byłem w wielu miejscach, podróżowałem. Nie wiem czy zostanę i nie mieszkam. Brak potrzeby snu nie sprawia z tym problemu, choć z lenistwa i tak z tego korzystam, gdy jest sposobność.
Bardzo się ożywiła pod koniec, jeśli chodzi o mowę. Bo pomimo określenia, że się cieszy, nie wydawała się tego aż tak żywo okazywać. Może i dobrze? A może już odejdę żeby nie naruszać jej strefy, bo może właśnie tymi słowami chce mi wbić do łba, że chce wyjść i zakryć swoje zawstydzone ciało? Tylko po co? Jest tu fajnie i przyjemnie.
Nourh Noutiatir

Nourh Noutiatir

Krew : Szlachetna
Znaki szczególne : Wilcze uszy, ogon, kły. Patrz wygląd.
Zawód : Zawodowe napieprzanie głową o ścianę lub w kolumnę do rytmów metalowej muzyki.
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : A co Ja? Bezrobotnych zatrudniam?
Moce : Wilcza Odmiana, Wchłaniające Płomienie, Upiorne Bandaże, Twórcza Jaźń.


https://vampireknight.forumpl.net/t2227-nourh-noutiatir#47962

Powrót do góry Go down

Gorące źródła - Page 3 Empty Re: Gorące źródła

Pisanie by Nadia Sro Gru 23, 2015 6:05 pm

Och oczywiście, że chodziło o całość. Nie śmiałaby przecież o żadną inną część ciała.
Z tej perspektywy jesteś bardzo wysoki.
Wędrując wzrokiem za wskazującym palcem kuzyna, ciemnooka wampirzyca natrafiła na własną klatkę piersiową. Chwilę robiła zeza obserwując niemal czubek własnego nosa po czym uniosła znów głowę.
Hmm...
Zastanowiła się głośno nie dając upustu swym wątpliwością. Całą zagadkę postanowiła rozwikłać w głowie. Początkowo nie mogła właściwie ukierunkować swego toku myślenia. Była niemal rozerwana pomiędzy „czy chodzi mu o to, że mam fajny biust” czy może chodzi o „po co unosisz klatkę skoro jesteś martwa”. Ryzykując opcje numer dwa (załóżmy, że ta pierwsza absolutnie nie pasuje do natury rozmówcy) podjęła tłumaczenie.
Pracuje często z ludźmi. Udaje, że oddycham żeby nie wzbudzać podejrzeń i tak weszło mi to w krew, że nie umiem przestać.
Wzruszyła ramionami będąc najwyraźniej zadowoloną, że ktoś zwrócił na to uwagę. Ba! Każdy wampir mający świadomość kim ona jest zwraca na to uwagę.
Nie stresujesz mnie, coś Ty. Twoja osoba działa wręcz uspokajająco.
Dodała pospiesznie tak żeby nie urazić w jakimś stopniu mężczyzny. Jeśli na początku nieco na niego naskoczyła to teraz było jej głupio.
Jeżeli będziesz chciał się gdzieś zatrzymać to zapraszam do mnie. Co prawda to tylko wynajmowany dom ale jest duży. Przeprowadziłam się niedawno i nie wiedziałam czy zostanę dlatego nie kupowałam. Podrapała łagodnie prawy polik długimi paznokciami nie spuszczając wzroku z odnalezionego kuzyna. Jeśli ten postanowi zagrzać w tym mieście dłużej to będzie miała daleką bo daleką ale rodzinę w pobliżu!
Nadia

Nadia

Krew : Szlachetna
Znaki szczególne : Dobrze ukryte
Zawód : Dziennikarka/Fotograf
Pan/i | Sługa : Leo
Moce : Telekineza, blokada umysłu, "pan i sługa", polimorfia


https://vampireknight.forumpl.net/t1620-nadia-morita#33585 https://vampireknight.forumpl.net/t1627-nadia#33681

Powrót do góry Go down

Gorące źródła - Page 3 Empty Re: Gorące źródła

Pisanie by Nourh Noutiatir Czw Gru 24, 2015 12:27 pm

Ja nieśmiałby twierdzić, że o coś innego chodzi, niż o całość. Ale jakąś uwielbiam zatwierdzać się w tym co mam na myśli. Wszak nigdy ostatecznie nie wiadomo, a raczej ogólnie zawsze przyjąłem odbierać taki sposób, powinienem może z tym przestać? Niieeee... Teraz pytanie, czy ona mnie komplemenetuje, czy znieważa czy po prostu stwierdza najzwyczajniejszy fakt? Poddano mnie tak dużej wątpliwości, że ostatecznei nie wiem cóż takiego mam jej odpowiedzieć. Podziękować? Przeprosić? Potwierdzić potwierdzenie? Ostatecznie to chyba lepiej się nie odezwać, tak jak założyłem.
Przegryzłem wargę, przyglądając się jej koncentracji, może rzeczywiście tutaj to coś normalnego? Teraz mnie atakowały wszelkie wątpliwości, może powinienem to powiedzieć wyraźnie na głos, to co dla mnie nie jest aż tak oczywiste, a tutaj być może jest? Ale poczekałem jeszcze i się nie zawiodłem, zostałem ostatecznie zrozumiany i tutaj dziwnym sposobem dla niektórych, odetchnąłem z ulgą, a nawet uszy to wskazały.

- Ja się tym aż tak nie przejmowałem wśród ludzi, zapewne dlatego że inne detale zwracały na mnie uwagę. Ale teraz jak to poruszyłaś, przyjmuje że to rzeczywiście dobra metoda.
Delikatnie się tylko uśmiechnąłem, widząc jej niezrozumiałą radość, ale z pewnością jest to miły widok, na początku wszak się puszyła w kwestiach nagości i tym podobnych, a teraz wszystko idzie jak najbardziej w drugą stronę. Jak wspomniała o tym, jak uspokojam, spojrzałem na samego siebie i nawet podniosłem ręce, marszcząc przy tym brwi. Że niby Ja? Z aż takim skutkiem? Potrafi jak widać być nawet zaskakująca. Problem teraz jawi się w tym, że powoli kończą się nam tematy które teraz ciągnęliśmy, może czas porozpoczynać nowe? A może idzie to już tak, by w końcu się oddalić? Po ostatnich trzech zdaniach, mogę śmiało uznać, że właśnie tak to wygląda. A w sumie szkoda, bo jednak fajnie jakbym jeszcze mógł się polenić w miłym towarzystwie.
- W teorii miałem tutaj nieco pobyć, nie omieszkam więc odwiedzić daleką kuzynkę w jej progach, o ile tam jeszcze będzie, gdy będę miał okazje wpaść z wizytą.
Jaka w sumie byłaby to miła odmiana, nie mam zbytnio okazji poczuć się zaproszonym, chyba że kiedyś przez inkwizytorów, do łóżka pełnego łańcuchów, wnek i tym podobnych, ale za taką gościne to Ja jednak odmawiałem.
Nourh Noutiatir

Nourh Noutiatir

Krew : Szlachetna
Znaki szczególne : Wilcze uszy, ogon, kły. Patrz wygląd.
Zawód : Zawodowe napieprzanie głową o ścianę lub w kolumnę do rytmów metalowej muzyki.
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : A co Ja? Bezrobotnych zatrudniam?
Moce : Wilcza Odmiana, Wchłaniające Płomienie, Upiorne Bandaże, Twórcza Jaźń.


https://vampireknight.forumpl.net/t2227-nourh-noutiatir#47962

Powrót do góry Go down

Gorące źródła - Page 3 Empty Re: Gorące źródła

Pisanie by Nadia Czw Gru 24, 2015 5:26 pm

Chwila napięcia, jej konsternacja i powolna ale dobra odpowiedź sprawiła, że odniosła niepewne wrażenie. Czyżby kuzyn był aż tak wstydliwy, że mógł czuć niepokój przez możliwość błędnego toku myślenia Nadii? W konsekwencji trafiła przysłowiową dziesiątkę sprawiając ulgę rozmówcy. Nawet zabawnie poruszył uszami. Ona nadal miała ochotę ich dotknąć. Nie wspominając o ogonie ale już wcześniej została uprzedzona, że nie będzie to mile widziane. Dojrzałość poza wieloma przyzwoleniami niesie równie wiele zakazów. Małe dziecko  z zasady jest głupie i niedoświadczone. Robi coś tak dużo razy aż nie zrobi sobie krzywdy bądź dostanie klapsa w tyłek. Nawet próba złapania czyjegoś ogona traktowana jest niczym natręctwo uciążliwego komara. Na „starość” tak niewiele wypada a szkoda.
Pewnie jest Ci ciężko. Ludzie są mało tolerancyjni.  
Wędrując po świecie z merdającym ogonem  ciężko przemknąć niezauważonym. Nadia miała tak wiele pytań ale nie była do końca pewna czy to odpowiedni czas i miejsce na takie rozmowy. Przez to nieco odpuściła i zrezygnowała z tak entuzjastycznego podejścia. Na raz pojawiła jej się w głowie myśl, że męczy kuzyna.
Naturalnie, jeszcze raz zapraszam. Mieszkam w sumie, w lesie, w domu z cegły…
I tutaj pojawił się pięciominutowy wykład z opisem posesji oraz drogi. Bo wcale nie tak łatwo trafić poza miasto w konkretnie wyznaczony cel. Przynajmniej byłoby to bardzo trudne dla Nadii, która nie zna dobrze okolicy. Owszem, są miejsca, w które uczęszcza niemal bez przerwy ale tam gdzie nie bywa trudno trafić.
Masz tu jakiś starych znajomych? Ach i muszę Cię ostrzec! Kolega z pracy wysłał mi ostatnio dziwną wiadomość. Ponoć  w mieście pojawiła się dziwna substancja więc bądź ostrożny. Nie wiem jak działa ale lepiej dmuchać na zimne.
Do tej pory wampirzyca nie była w stanie dowiedzieć się o co chodzi tak dokładnie z tym gazem. Nie chcąc eksperymentować na własnej skórze najlepiej byłoby zapytać kogoś z centrum. I to nie byłby taki głupi pomysł gdyby miała komórkę. Tą jednak zostawiła w posiadłości znajomego i niczym amisz żyje teraz bez kontaktu ze światem. O dziwo to wcale nie takie złe.
Nadia

Nadia

Krew : Szlachetna
Znaki szczególne : Dobrze ukryte
Zawód : Dziennikarka/Fotograf
Pan/i | Sługa : Leo
Moce : Telekineza, blokada umysłu, "pan i sługa", polimorfia


https://vampireknight.forumpl.net/t1620-nadia-morita#33585 https://vampireknight.forumpl.net/t1627-nadia#33681

Powrót do góry Go down

Gorące źródła - Page 3 Empty Re: Gorące źródła

Pisanie by Nourh Noutiatir Pią Gru 25, 2015 4:04 am

Nie mam zielonego pojęcia co tak w sumie konkretnego chce osiągnąć tocząc ze mną wszelakie rozmowy. Ale mam nadzieje, że tak jak Ja, chce po prostu spędzić miło oraz leniwie czas przy wszelakich ciekawych prowadzonych dyskusjach. A co jeśli jest inaczej? Cóż, po tylu latach nie wiadomo o co można posądzać kuzynkę, ale póki się nie zraziłem to o nic nie będę jej oskarżał. Może nawet jej poglądy na świat mogą być interesujące? Co prawda niewiele mnie już po tylu wiekach zaskoczy, jednak zawsze warto próbować. Wzruszyłem ramionami po jej wypowiedzi, ogon oczywiście gdzieś mi tam kręcił się pod wodą, więc go dobrze widać nie było, jeśli w ogóle.
- Zwykli ludzie to i tak niewielki problem, są najczęściej niezbyt mądrzy i nie biorą pod uwagę niektórych absurdów. Jednak problemem stanowią Ci, co się ponad te jednostki wybijają, oraz posiadają stosowną wiedze na temat różnych dziwów.
Cóż, sam nie sądziłem że wypowiem się coś więcej bo tak krótkich dwóch zdaniach jakie podsumowała po moich słowach, oraz zapewne swoich krótkich przemyśleniach. Mi to tam nie stanowi żadnego problemu opowiadać o różnych rzeczach, zawsze wtedy liczę na jakiś rodzaj wzajemności. Może co prawda nie jest tak wiekowa jak Ja, ale może żyć znacznie bardziej aktywnie i posiadać niezwykłe doświadczenia, a wtedy wsiąknąłbym bym w jej opowiadania jak gąbka wodę.
Kiedy wypowiadała się na temat swojego mieszkania, oraz o jego umiejscowieniu i innych detalach, potakiwałem porozumiewawczo głową. Niestety i tak nie znam niektórych tutaj rejonów, choć odziwo inne doskonale pamiętam, choć miasto nieco się zmieniło, a może nawet bardzo, a w dzikie tereny nie miałem okazji się tak zapuszczać, ale czy powinienem to jej mówić? Nie, bo sobie doskonale i tak poradzę, taki zaradny jestem!

- W razie czego, twój przyjemny dla wrażliwego nosa zapach, zaprowadzi mnie odpowiednio przez wątpliwości. Nie ma czego się obawiać, trafię i zapewne z chęcią zahaczę.
Fakt, pachnie dość dobrze jak na wampirzyce, jednak niestety każdy wie, że najlepsze wychodzą od ludzi, są bardziej urozmaiceni, a ich krew tym jeszcze bardziej. Ale po co to poruszać, prawda? Nie każda wiedza musi być natychmiastowo wysuwana na powierzchnie, najzwyczajniej nie ma na to takiej potrzeby.
- Nie mam pojęcia, znam stąd trochę ludzi i nieludzi, ale to było lata temu. Kto się ostał? Kto mnie pamięta? Ciężko orzec.
Wszak kto by myślał, że zamiast spotkać jakiegoś starego znajomego, to trafie na odległą mi kuzynkę, którą nie widziałem więcej niż wiek? Tak, z pewnością z wszystkich możliwości, ta byłaby znacznie dalej z tych możliwych, a jednak się swoje okazało.
- Substancja? Dlatego czułem taki niepokój i niechęć do dalszego zapuszczania się. Będę w takim razie ostrożny, dziękuje za okazaną troskę.
Ale czy w sumie była to troska? Nie wiem, ale pozwoliłem sobie tak odgórnie to uznać, najwyżej nie przyrówna, że jest inaczej. Ach, błogie lenistwo.
Nourh Noutiatir

Nourh Noutiatir

Krew : Szlachetna
Znaki szczególne : Wilcze uszy, ogon, kły. Patrz wygląd.
Zawód : Zawodowe napieprzanie głową o ścianę lub w kolumnę do rytmów metalowej muzyki.
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : A co Ja? Bezrobotnych zatrudniam?
Moce : Wilcza Odmiana, Wchłaniające Płomienie, Upiorne Bandaże, Twórcza Jaźń.


https://vampireknight.forumpl.net/t2227-nourh-noutiatir#47962

Powrót do góry Go down

Gorące źródła - Page 3 Empty Re: Gorące źródła

Pisanie by Nadia Sob Gru 26, 2015 4:18 pm

Odmienność nie jest dla wszystkich. Jedynie Ci najbardziej uparci podejmują walkę z brakiem tolerancji w społeczeństwie. Reszta woli się ukryć i żyć we względnym spokoju. I taką i taką postawę szanowała bohaterka. Nigdy nie wyróżniała się niczym szczególnym. Nie biorąc pod uwagę tego, że była wampirem ale dla rasy dzieci nocy to coś tak oczywistego jak wschód i zachód słańca po przeciwnych stronach globu.
Tutaj też nie będzie łatwo. Nawet burmistrz Samuru poluje na swoich a co dopiero mówić o hybrydach.
Machnęła ręką gdy tylko padło imię tego szlachetniaka.  Na temat tego gościa można było mówić i mówić a tej nocy i tak byłoby mało. Sama sprawa z gazem to nic innego jak jego kolejny szatański pomysł. Już od dłuższego czasu Nadia miała w zamiarze przeprowadzić wywiad z Panem i Władcą tego miasta ale coś takiego graniczyło z cudem. Audiencja u samego „Króla tej wsi” była zarezerwowana tylko dla zasłużonych. Ona zaś do tej grupy nie należała.
Świetnie. Poznasz mojego kota. Jest czarny i ma na imię gruby bo w sumie jest bardzo gruby.
Zastanowiła się nad swoim lenistwem. Nie można było przecież wymyślić mniej skomplikowanego imienia dla futrzaka niż przymiotnik, który go doskonale opisuje. Chociaż jak nadała mu imię to był jeszcze małą, futerkową kuleczką i nic nie zwiastowało rychłej nadwagi.
Każdy mój kot ma na imię gruby.
Usprawiedliwiła się sama przed sobą dając tym samym wolność sumieniu. Imię było kwestią tradycji, nie lenistwa.
Nie ma sprawy. Można się jakoś z Tobą skontaktować, telefon czy coś?
Powoli odwróciła się tyłem do rozmówcy i zaczęła wychodzić z cieplutkiego źródełka. Czy Nou będzie się na nią patrzył czy nie to już totalnie olała. Podchodząc do swoich ułożonych rzeczy zaczęła je ubierać. Zaczęła naturalnie od bielizny, później spodnie, bluzka, coś na stopy, buty itd.
Nie każdy używa nowinek technologicznych do kontaktu z innymi. Najciężej jest przekonać do tego stare wampiry. To zupełnie tak jak u ludzi. Najszybciej dostosowywała się młodzież. Im człowiek starszy tym trudniej jest mu się przekonać.
Nadia

Nadia

Krew : Szlachetna
Znaki szczególne : Dobrze ukryte
Zawód : Dziennikarka/Fotograf
Pan/i | Sługa : Leo
Moce : Telekineza, blokada umysłu, "pan i sługa", polimorfia


https://vampireknight.forumpl.net/t1620-nadia-morita#33585 https://vampireknight.forumpl.net/t1627-nadia#33681

Powrót do góry Go down

Gorące źródła - Page 3 Empty Re: Gorące źródła

Pisanie by Nourh Noutiatir Nie Gru 27, 2015 12:16 pm

Poznałem przez tyle wieków gorszych odmieńców ode mnie, poznałem na to wiele sposobów i rozwiązań, ale zwykle najlepsze jest nasze własne, zwłaszcza jeśli właśnie je akceptujemy. Tutaj wchodzi pytanie, czy jest jeden sukcesywny sposób na poradzenie sobie z tym? Ja z pewnością twierdze, że nie. Cóż, jakiś nieznany mi burmistrz? Polowania na wszystko? Przypominają się stare dzieje tego beznadziejnego miejsca, ale to chyba nie dobrze, bo wtedy oznacza że długo tutaj nie pobędę, ale tego chyba nie muszę jej mówić, prawda?
- Cóż, najwyżej moja wyprawa tutaj okaże się bardziej żywiołowa niż bym podejrzewał, jednak nie staram się wtrącać, co tutaj jest, niech tutaj będzie.
Chyba odpowiedział tak jak trzeba? Nawet w sumie nie wiem czy moje podejście do takich spraw, w ogóle je interesuje, ale jeśli nie, to chyba co i tak mi szkodzi się odpowiednio wypowiedzieć? Nie wiem na ile w ogóle będzie silne moje zainteresowanie, ale liczę że najgorszych kłopotów uniknę, jestem zbyt leniwy by mieć powody do jakiegoś przejmowania się. Wystarczy, że nic jeszcze nie usłyszałem o pewnych mało ciekawych starym druhu, może w końcu ktoś kopnął jego kalendarz, wiaderko... Bądź inny przedmiot przyjmowany w ludach jako utrata życia, nawet w nieżyciu.
- Koty? Tak jak psy, w jakiś sposób nie wykazują do mnie uwielbienia. Zapewne dlatego, że pachnę jak typowy dziki zwierz. W skrócie, dla nich śmierdzę nieprzyjemnym zagrożeniem. Ale wszystko zależy od nauczeń i usposobienia pupila.
Nie komentowałem jej tłumaczenia, nawet w sumie nie do końca wiedziałem co miało na celu te krótkie streszczenie, że nazywa tak każdego. Niewiele dla mnie znaczy jaki jest taki powód, bo jakby nie było, jest to przykre. Gdyby matka każdego syna nazywała tak samo, bo tradycja, bo tak, bo ładne, to byłoby beznadziejnie smutne. Po co wyzbywać się z oryginalności i nie doszukiwać się znaczeń którymi można określić osobę, skoro z jakiegoś powodu musimy drogą niezrozumiałego przymusu, nadać takie i nie inne miano?
- Nie posiadam, jestem bardzo atechniczny. W sumie zdarzało się, że miewałem, ale zwykle łatwo psułem i jakąś tak potem wychodziło.
Wytłumaczyłem się z nie posiadania tak przydatnemu urządzenia dla aktualnej społeczności. Cóż, nie idę za tokiem techniki, to pewne, no ale taki już klasyczny jestem, co poradzić? Może pozyskam sobie nowy? Kwestia czasu kiedy go przetracę, ale przynajmniej może niektórzy będą zadowoleni.
- Czyli to już koniec? W takim razie nie ma co samemu siedzieć.
Przypatrzyłem się bez większych emocji jak wychodziło i ruszyła po własne ciuchy, jednak już nie doglądałem się jej ubieraniu, ponieważ sam podniosłem własny zad, by ruszyć do własny. Gdy wyszedłem na powierzchnie, otrzepałem się niczym na psowatego należy. Pomachałem kilka razy ogonem, otrzepałem ręce i na szybko założyłem swoje kimono. Miałem swoje sposoby, a taki ciuch jak dla mnie, nakłada się szybko. Co prawda byłem jeszcze cały wilgotny, ale z pewnością jeszcze zmienię swoją garderobę na bardziej aktualną, z mniejszym niestety nastawieniem na własną wygodę. Odwróciłem się do kuzynki, pewnie jeszcze kończyła się ubierać, najwyżej pożegna się niemiłym wzrokiem, bo w końcu się jej to nieco nie podobało.
- Udam się więc w dalszą wędrówkę po tym miejscu, trzymaj się w zdrowiu, pomimo ironi naszego bytu.
Pomachałem jej, w trakcie tego nawet zastrzygły mi uszy, po czym udałem się powolnym spokojnym krokiem w głąb lasu. Było przyjemnie... A teraz wędrówka długa.

(zt)
Nourh Noutiatir

Nourh Noutiatir

Krew : Szlachetna
Znaki szczególne : Wilcze uszy, ogon, kły. Patrz wygląd.
Zawód : Zawodowe napieprzanie głową o ścianę lub w kolumnę do rytmów metalowej muzyki.
Zajęcia : Brak
Pan/i | Sługa : A co Ja? Bezrobotnych zatrudniam?
Moce : Wilcza Odmiana, Wchłaniające Płomienie, Upiorne Bandaże, Twórcza Jaźń.


https://vampireknight.forumpl.net/t2227-nourh-noutiatir#47962

Powrót do góry Go down

Gorące źródła - Page 3 Empty Re: Gorące źródła

Pisanie by Nadia Wto Gru 29, 2015 9:08 pm

Najlepsze pożegnania to krótkie pożegnania. Po tym jak wyszła z wody i założyła na siebie ubrania kątem oka zauważyła co zakłada na siebie kuzyn. Nooo musiała przyznać, że w takim wdzianku będzie mocno widoczny. Szczególnie jeśli uda się do miasta. Na całe szczęście Nadia nie miała na tyle odwagi i śmiałości aby zwrócić uwagę mężczyźnie. Sam pewnie przemyśli sprawę i dojdzie do wniosku, że trzeba odwiedzić jakiś sklep z nowoczesną, przeciętną odzieżą. Taką, która pomoże mu wtopić się w tłum.
Do zobaczenia!
Krzyknęła jeszcze raz na pożegnanie kiedy Nou nie było już widać. Sama rozpuściła nieco wilgotne włosy wsuwając gumkę do kieszeni i podreptała w kierunku samochodu. Niedługo później odjechała gdzieś w dolinę opuszczając z każdą godziną góry.

z/t
Nadia

Nadia

Krew : Szlachetna
Znaki szczególne : Dobrze ukryte
Zawód : Dziennikarka/Fotograf
Pan/i | Sługa : Leo
Moce : Telekineza, blokada umysłu, "pan i sługa", polimorfia


https://vampireknight.forumpl.net/t1620-nadia-morita#33585 https://vampireknight.forumpl.net/t1627-nadia#33681

Powrót do góry Go down

Gorące źródła - Page 3 Empty Re: Gorące źródła

Pisanie by Caterina Sro Sty 13, 2016 7:55 pm

Dłuższy czas już błąkała się po różnych miejscach, Natsuki nie widziała od ostatniego ich spotkania zastanawiając się gdzie ta dziewczyna się podziewa i co robi. Chyba dziabnie ją za brak odzywania się nawet trochę martwiła się, że coś się stało lecz niestety nie miała pewności. Na dodatek jej pan również zamilkł tak samo ktoś inny jakby wszyscy nagle ucichli tylko dla niej samej.
Zdążyła już przyzwyczaić się do tego kim jest, jej pociąg do krwi był nadal cholernie kuszący jednak zaczęła uczyć się pomalutku jak uniknąć niechcianego napadu. Uczyła się jak żyć jako wampir, nie miała wyjścia bo i tak kiedyś w końcu by to nadeszło.
Dzisiaj jednak wybrała się po za miasto ostatnio na prawdę dzieją się tam dziwne rzeczy i tylko po za nim można czuć się bezpiecznie. Jej charakter już unormował się na zupełnie inną osobę teraz umiała walczyć o swoje, nawet polowania na ludzi były po części dość zabawne chociaż nigdy nie próbowała ich skrzywdzić jedynie traktowała ich jak jedzenie. Zaszła dość daleko od miasta. wampirzym krokiem nie było problemu aby dostała się w tak dalekie miejsce i to położone w górach. Słyszała tu coś o gorących źródłach co zaciekawiło ją i chciała spróbować.
Rozejrzała się po tym miejscu, było tu dość ciekawie na dodatek była już noc no i nie było tu nikogo także nikt nie zobaczy jej bez ubrań. Ściągnęła z siebie koszulę jak i resztę garderoby zostając tylko w bieliźnie jednak i ona nie została na niej długo. Zdjęła z siebie zostając całkowicie naga po czym zatopiła jedną nogę a ciepło wody było nawet dość przyjemne chociaż ostatnio pokochała zimno. W końcu zanurzyła się w wodzie całkowicie cała aż po głowę a gdy wynurzyła się na powierzchnie odgarnęła białe jak śnieg włosy do tyłu. Zanurzyła się do ramion tak aby nie było widać jej kobiecych atutów i nie tylko. Zamknęła delikatnie oczy.
Caterina

Caterina

Krew : Dawniej Człowiek
Znaki szczególne : Czerwone oczy, włosy bielsze i cera śnieżno biała. Grube kreski czarne nad oczami. Tatuaż, symbol byka na prawym nadgarstku.
Zawód : Uczennica
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Elliot - ?


https://vampireknight.forumpl.net/t1509-caterina-vanos https://vampireknight.forumpl.net/t1523-caterina

Powrót do góry Go down

Gorące źródła - Page 3 Empty Re: Gorące źródła

Pisanie by Gość Sro Sty 13, 2016 8:54 pm

Nie wiele trza było by Mateo zapuścił się w las. Był tu nowy. Jednak to nie miało znaczenia, kiedy wiedział że może się zmienić w każdej chwili. Z innej strony chciał się przejść, poznać tereny poza miastem. Szedł przed siebie. Obserwował naturę i nawet miał okazje zobaczyć kilka zwierząt leśnych takich jak sarnę, czy jelenia. Dziwne, że tak wysoko ułożony mężczyzna ucieka w las... Był już stary i nie wiedział co akurat obecnie ma robić.
Nagle zobaczył małego wilczka który uroczo wył, nawoływał starej. Było jej jednak nie słychać, dlatego Mateo zaczął iść za nim. Wyczuwał, obecność innego wampira, kiedy zbliżał się do źródeł, ale nie reagował. Mały wył żałośnie, co po jakimś czasie Caterina usłyszy i ujrzy. Nie wiele trza było by po chwili do gorących źródeł podszedł wampir, który szybszym krokiem podszedł do szczeniaka i złapał go za furto, przez co i tak wył. Mateo miał dziwną charyzmę, przez co niektóre zwierzęta uciekały od niego. W końcu w środku miał jaszczura i to nie małego i milusiego.
Oparł go o swój tors i objął, głaskając go po futerku. Niestety naraził swoją koszule na ubrudzenie, no ale czego nie robi się dla pupili, nie? Spojrzał na dziewczynę która odpoczywała naga w wodzie.
Jej nagie ciało nie zrobiło na nim wrażenia. Nic tez nie powiedział bo po co. W Norwegi, jako członek mafii, takie widoki miał codziennie. Nie jedna Panna wiele by dała, by skończyć z takim mężczyzną w łóżku. Nic nadzwyczajnego. Piękny widok, jednak nie ma co się ślinić...
-Nawet tutaj, wszędzie można napotkać nagie kobiety...- Głos monotonny, wyprany z uczuć. Złapał mocniej za futro zwierzaka i wrzucił go do wody. -Wykąp się brudasie.- Dodał nie zmieniając głosu. Szczeniak zaczął się ciapać by po chwili przypłynąć do brzegu i zaczął kręcić łbem chlapiąc wszystko dookoła. Mateo zdjął swoją marynarkę by wytrzeć nią wilczka futro.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Gorące źródła - Page 3 Empty Re: Gorące źródła

Pisanie by Caterina Sro Sty 13, 2016 9:15 pm

Jako wampir miała teraz bardzo dobry słuch także, tak jak wspomniano po jakimś czasie usłyszała wycie jakiegoś zwierzęcia, czyżby mały wilczek? Nie miała czego się obawiać no chyba, że stado zechce odszukać malca i Cat będzie miała miłe spotkanie rodzinne. Również wyczuła kogoś obcego a raczej kolejnego wampirka, który za pewne miał ochotę tez tutaj pobyć jednak to wolny kraj i nie zamierzała mieć jakich kolwiek zastrzeżeń w końcu to prywatna sprawa co kto robi.
Siedziała w wodzie spokojnie i wyczekiwała aż gość pojawi się w końcu a gdy to zrobił jej czerwone oczęta spojrzały na niego. Był przystojnym mężczyzną i niczego sobie jednak Cat nie zamierzała rzucać się na niego czy patrzeć zawstydzona, właściwie zachowała się jakby zobaczyła znajomą twarz. Bardziej zainteresowało ją to co trzymał na rękach. Miała rację, to zwierzę, które zapewne słyszała.
- Mam się ubrać?
Spojrzała na niego i nie, nie powiedziała tego w wredny sposób po prostu zapytała skoro chyba nie bardzo pasował mu taki widok to może się ubrać. Jednakże była zanurzona w wodzie no i to tylko naga kobieta. Czy Cat dała by wiele aby skoczyć mu do wyra? Nie. Była raczej z tych, które znały swoją godność i nie pchały się tam gdzie nie potrzeba.
- Śliczny szczeniak.
Uśmiechnęła się delikatnie kącikiem ust, miło do niego! Lubiła zwierzęta a ten mały był uroczy no i skoro taki facet zadbał nieco o takiego malucha nie może być aż taki zły.
Caterina

Caterina

Krew : Dawniej Człowiek
Znaki szczególne : Czerwone oczy, włosy bielsze i cera śnieżno biała. Grube kreski czarne nad oczami. Tatuaż, symbol byka na prawym nadgarstku.
Zawód : Uczennica
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Elliot - ?


https://vampireknight.forumpl.net/t1509-caterina-vanos https://vampireknight.forumpl.net/t1523-caterina

Powrót do góry Go down

Gorące źródła - Page 3 Empty Re: Gorące źródła

Pisanie by Gość Sro Sty 13, 2016 10:12 pm

Nagość czyjegoś ciała nie przeszkadzała mu, nawet męskiego. No chyba, ze w nieodpowiedniej sytuacji lecz to chyba zrozumiałe, prawda? Widział, ze wiele osób nie szanowało swojego ciała. Nie raz słyszał propozycje od prostytutek i nie tylko. Kobiety zazwyczaj kiedy widzą mężczyznę, który już samą postawą i zachowaniem sprawia wrażenie niedostępnego czy tez mrocznego. Nie bez powodu jednak, bo Mateo, jako członek mafii miał wiele za uszami. Do tego potrafił trzymać ludzi za pysk, by pokazać swoją władze nad nimi. Swoimi zagraniami, potrafił zniszczyć niemal każdego w swojej branży. W Norwegii trzęsie całym podziemiem, jeśli trzeba. W końcu musi utrzymać stanowisko lidera, czyż nie? Jednak co my tu za opowiadanie tworzymy... Wróćmy do źródła i do nagiej kobiety w nim...
-Kultura by wymagała. Jednak nie fatyguj się, dla mnie możesz chodzić non stop nago. W końcu, masz piękne ciało.- Odparł na jej pytanie. Było mu obojętne czy kobieta jest w ubraniu czy nie, lecz to o niej świadczy. Sam Mateo nie jest niczemu winny. Nie jego wina, że zwierze tu przybiegło. A co do niego... Mężczyzna złapał go w marynarkę i zaczął go lekko osuszać. owinął ostatecznie nieco szczeniaka i objął go jedną ręką, jak by trzymał dziecko. Tylko takie małe zwierzaczki, ogólnie zwierzaczki miały z nim farta i wygodę, bo resztę raczej traktował bezuczuciowi, jednak nie jak śmieci.
-Zwykły kundel któremu była potrzebna pomoc.- Głos nadal szorstki, jednak zaś pogłaskał malucha wolną ręką. Kiedy jeszcze po chwili potarmosił szczeniaczka, postawił go na ziemi.
-Zmykaj...- szepnął cicho do szczeniaczka, który już po chwili zaczął biegać po miejscu.
-Widzę że nie tylko mnie wygoniło z miasta...- Zauważył i usiadł na jakimś kamieniu patrząc prosto na kobietę, ale nie patrzył na jej ciało, raczej na twarz. Rozsiadł się na swojej marynarce, która robiła mu za poduszkę.
-Ciepła woda?- Zapytał zamykając oczy, a ręce położył na karku, opierając się o kamień.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Gorące źródła - Page 3 Empty Re: Gorące źródła

Pisanie by Caterina Pią Sty 15, 2016 5:55 am

Kiedys za pewne byla by czerwona jak burak, wstydzila by sie przed obcym mezczyzna pokazac w calej okazalosci czy nawet myslec o wspolnych kapielach. Wychowujac sie we Wloszech byla posluszna, zawsze wracala do domu na czas no i trzymala sie zdala od mezczyzn jednak juz nie jest czlowiekiem i to wszystko sie zmienilo. Szanowala sie, szanowala tez innych i na szczescie nie miala zboczonych mysli. Nigdy sie nie spotkali, mogla byc tego pewna. Wydawal sie jej tajemniczym mezczyzna chociaz nie znala calej prawdy o nim no i zapewne ta tajemniczosc pozostanie.
- Heh...chyba czesto widujesz nagie kobiety.
Usmiechnela sie kacikiem ust i rzeczywiscie, nie miala ochoty sie jeszcze ubierac chciala troche relaksu wlasnie w tym miejscu po za tym jej niwemu znajomeu to calkowicie nie przeszkadza. Natsuki juz by jej dala popalic gdyby sie dowiedziala.
Przygladala sie uwaznie jak traktuje to stworzenie, dzisiaj ludzie nie maja szacunku do zwierzat i zle je traktuja jednak po tym co widzi to u niego mialy by dobrze. Uniosla brew na jego odpowiedz i na razie musiala uwierzyc w ta wersje chociaz pewnie lubil zwierzeta bardziej od ludzi czy wampirow.
- Mam juz troche dosc tego miasta, tutaj jest spokoj i cisza...mozna sie zrelaksowac i zebrac mysli.
Nabrala w dlonie cieplej wody obmywajac twarz i przeczesujac dlonmi swoje mokre wlosy do tylu.
- Tak, jest odpowiednia i przyjemna.
Oswiadczyla po chwili.
Caterina

Caterina

Krew : Dawniej Człowiek
Znaki szczególne : Czerwone oczy, włosy bielsze i cera śnieżno biała. Grube kreski czarne nad oczami. Tatuaż, symbol byka na prawym nadgarstku.
Zawód : Uczennica
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Elliot - ?


https://vampireknight.forumpl.net/t1509-caterina-vanos https://vampireknight.forumpl.net/t1523-caterina

Powrót do góry Go down

Gorące źródła - Page 3 Empty Re: Gorące źródła

Pisanie by Gość Pon Sty 25, 2016 12:40 pm

-Za często. Wiele właścicielek tych ciał, nawet nie wiedzą, jak bardzo się szmacą. Nie ma tu żadnej aluzji do Ciebie jednak. - Odparł z lodowatym przekąsem, zwłaszcza mówiąc słowo szmacą. Oczywiście zadawał się z takimi kobietami, bo dało się nimi bawić, jak tylko się chciało, jednak nie widział przyszłości dla takich kobiet. były dla niego spalone. Zresztą, to by chciał być z kobietą, która się szmaci i chwali się każdemu swym ciałem?  No chciałbyś?
W jego zawodzie nie ma czy się kogoś lubi czy nie. Był dla wszystkich taki sam. Zimny, bezuczuciowy, bezwzględny, a jeśli trza było to i nawet brutalny. W takim świecie potrafił trzymać za mordę, jak i niestety musiał to robić, by nie wleźli mu na łeb. Norwegia, miała z nim wyjątkowo przejebane. Co jednak do zwierzaczkom, to ów istoty, były spostrzegane w oczach wampira, jako istoty posłuszne i jeśli takie były, nie widział powodów by je gnębić. Nawet ten wilczek, który nawet jeśli chciał uciec, to i tak nie irytował tym Teo, który wiedział czym jest to wywołane. Zwierzaczki w porównaniu do ludzi miały z nim o wiele lepiej.
-W podziemiach Japonii, jest wiele spokoju, dopóki nikt z zewnątrz z góry się nie wpierdala. - Nie sądził, że wampirzyca go zrozumie, bo zapewne tak będzie, no ale to już mniejsza. Już sam jego ubiór mówił, ze musi należeć do jakieś poważniejszej organizacji.
Słysząc słowa o wodzie, westchnął ciężko i wstał zaczynając zrzucać z siebie stertę ubrań. Zdejmując swoją koszule, ukaże swój tors, na którym miał szelki od Kaburów w których były umoszczone dwa pistolety. Odepnie szelki i też je zrzuci. Zdejmie buty, jak i spodnie, jak i bieliznę, bez oporów, po czym wejdzie do wody, delektując się ciepłem wody.
-Pozwolę sobie dotrzymać Ci towarzystwa. - Odparł, kiedy ulokował się wygodnie w wodzie.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Gorące źródła - Page 3 Empty Re: Gorące źródła

Pisanie by Caterina Wto Sty 26, 2016 7:03 pm

- W porządku, rozumiem. Dam Ci znać jak poczuje aluzję.
Jej kącik ust nieco uniósł się jakby w uśmiechu, nie odczuła urazy wobec siebie bo szanowała się i swoje ciało a nawet jeśli ktoś ma o niej złe zdanie to czemu miało by ją to obchodzić? Miała dobre serce, ale czasem trzeba mieć twardy tyłek, huh. Po przemianie w wampira nabrała pewności siebie, odwagi i waleczności ale godność miała od małej dziewczynki.
- Jestem Caterina.
Wypadało się przedstawić więc ona wykonała ten pierwszy krok tylko czy jej rozmówca jest równie chętny przedstawić się tak jak ona? Ciekawe co działo się w głowie tego mężczyzny lecz nie potrafiła czytać w myślach a mogła obserwować go kątem oka. Nie ruszyła się ze swego miejsca zostając jako obserwator ale nie bała się nawet, w końcu to tylko odprężający relaks.
- Teraz chyba bariera prywatności została przerwana...słyszy się wiele tu i tam... Chwila samotności jest przyjemna.
Elegancki ubiór świadczył o tym, że jest kimś ważnym jednak nie wiedziała do końca kim no ale to tak niegrzecznie wciskać swój nos tam gdzie nie trzeba. Nie miała potrzeby wypytywać go o wszystko.
Patrzyła jak się rozbiera, no i nie umknęło jej uzbrojenie jego ale mniejsza o to... Rozebrała się do rosołu na co Cat uniosła brwi ku górze. Wcześniej zrobiła by się czerwona ale teraz nieco uspokoiła się.
- A ja nie wzięłam aparatu.
Zaśmiała się nawet, musiała przyznać, że miał co pokazać i był przystojny ale nie rzucała się na niego jak jakaś wariatka tylko starała się traktować to jak coś co jest w porządku. Nie miała nic przeciwko jego towarzystwu więc pokiwała głową na znak, że nie ma sprzeciwu.
Odgarnęła mokre kosmyki włosów do tyłu, wodą polała swoją twarz...było przyjemnie.
Caterina

Caterina

Krew : Dawniej Człowiek
Znaki szczególne : Czerwone oczy, włosy bielsze i cera śnieżno biała. Grube kreski czarne nad oczami. Tatuaż, symbol byka na prawym nadgarstku.
Zawód : Uczennica
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Elliot - ?


https://vampireknight.forumpl.net/t1509-caterina-vanos https://vampireknight.forumpl.net/t1523-caterina

Powrót do góry Go down

Gorące źródła - Page 3 Empty Re: Gorące źródła

Pisanie by Gość Wto Sty 26, 2016 10:03 pm

-Liczę na to.-  Szepnął spokojnie na jej słowa. Choć w głębi duszy, miał w nosie to jak odbierze to dziewczyna. Nie zależało mu na bliższej znajomości, bo wiedział że taka w jego przypadku jest nie możliwa. Nie ufał nikomu, nawet swoim lojalnym współpracownikom. W świecie, gdzie nie ma miejsca na szczerość i kompletnie czyste intencję trzeba sobie radzić zasadą lasu. Zjedz, albo zostań zjedzonym.  MAteo był osobą silną fizycznie i psychicznie. Ciężką do złamania, a nawet do zdradzenia jeśli coś jest mu na prawdę ważne. Wobec lojalnych pracowników jest gotowy by stanąć w ich obronie. Pracując w drużynie, która jest Ci oddana czasem warto się dla nich poświęcić.
-Jestem Baltazar. - Przedstawił się, kiedy i dziewczyna to zrobiła. Nie wypadało by się nie przedstawić, skoro nieznajoma się przedstawiła. Kultura, spokój i opanowanie, przede wszystkim. Takie rzadkie imię, lecz jakie piękne i w sam raz oddają to jaki jest Mateo. BYł dominatorem, królem w norweskiej mafii i wszystko co się działo, było zatwierdzane przez niego.
-Myślę, że nie mówimy o tej samej barierze.- Rzekł tylko tyle, jednocześnie ucinając temat. Osoby nie wskazane, nie miały prawa wiedzieć o szczegółach, które mogły by zaszkodzić zarówno organizacji, jak i samemu śmiałkowi który by nabył te informacje.
Ułożył swoje rzeczy w dziwnym porządku, jednak tak by broń została ukryta. Lepiej, zawsze być zabezpieczonym. Dopiero po tym wszedł do wody. Na komentarz dziewczyny mruknął dumnie, prezentując tak jak Pan Bóg go stworzył. Dobrze zbudowane ciało, bez blizn. Istny ideał. Każda kobieta w ramionach takiego mężczyzny, czuł by się bezpiecznie.
-Ależ nawet jak byś miała. Co myślisz, że pozwoliłbym zrobić sobie zdjęcie?- Zapytał zadziornie i ułożył się wygodnie w wodzie, patrząc na dziewczynę. Spojrzał na wilczka, który za skinięciem ręki wampira, podszedł. Widocznie mężczyzna miał pozytywnie nastawioną charyzmę do zwierzaków. Złapał go za futro i posadził na swoim torsie, ignorując że jego ostre pazurki zaczęły drażnić jego ciało.
-Chyba, zabiorę go sobie do domku.- Zaśmiał się i przeczesał jego futerko. -Długo już mieszkasz w mieście?- Zapytał czekając rozluźniony na odpowiedz.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Gorące źródła - Page 3 Empty Re: Gorące źródła

Pisanie by Caterina Sro Sty 27, 2016 6:59 am

Poswiecenie i lojalnosc....dwa slowa, ktore w zyciu sa teraz rzadkoscia chyba tak na prawde. Ona nie umiala nie zaufac komus kogo dobrze znala tak jak Natsuki czy jej panicz. Bezgraniczne zaufanie miala do jej pana, ktory podarowal jej nowe zycie, mozliwosc odzyskania wzroku, bedzie mu wdzieczna na wiecznosc. Nawet gdy ja porwali byla lojalna wobec niego i nic nie powiedziala. Czasem mozna zaryzykowac zaufaniem wobec drugiej osoby chociaz bywa to niebezpieczne.
- Baltazar? Dosc niespotykane imie ale kazde ma swoj urok.
Usmiechnela sie nawet nieco, ukazujac snieznobiale zabki w jego strone. Ciekawe czy jego imie bylo przypadkowe czy mialo ono glebsze znaczenie. Moze kazda inna czula by sie bezpieczne w jego silnych i meskich ramionach ale chyba nie dla Cati taki owoc zakazany po za tym nie czula sie w jakis sposob skrepowana w koncu to mezczyzna jak kazdy inny. Bylo w nim jednak cos tajemniczego, moze jakis mroczny sekret? Zmruzyla nieco oczeta.
- A czy pytala bym o pozwolenie?
Spojrzala na niego czerwonymi oczetami wyczuwajac nutke zadziornosci od tego faceta jednak nawet wydala jej sie zabawna ta sytuacja. Patrzyla co robi i przyznala, ze dobrze traktuje tego malego.
- To stworzenie bylo by na pewno dobrym towarzyszem, sprobuj.
Usmiechnela sie delikatnie. Gdy juz bedzie duzym zwierzeciem moze rowniez byc dobrym pomocnikiem, podobno czasem miedzy ludzmi czy wampirami a zwierzetami tworzy sie silna wiez.
- Troche juz pomieszkuje a ty?
Gdy tylko mężczyzna się ulotnił zrobiła to też Cat nie mając tu nic więcej do roboty.

z.t


Ostatnio zmieniony przez Caterina dnia Pią Cze 03, 2016 9:51 pm, w całości zmieniany 1 raz
Caterina

Caterina

Krew : Dawniej Człowiek
Znaki szczególne : Czerwone oczy, włosy bielsze i cera śnieżno biała. Grube kreski czarne nad oczami. Tatuaż, symbol byka na prawym nadgarstku.
Zawód : Uczennica
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Elliot - ?


https://vampireknight.forumpl.net/t1509-caterina-vanos https://vampireknight.forumpl.net/t1523-caterina

Powrót do góry Go down

Gorące źródła - Page 3 Empty Re: Gorące źródła

Pisanie by Gość Sob Sty 30, 2016 9:26 am

Mateo w Mafii postępował zasadą "ograniczonego zaufania". Jako lider nie mógł sobie pozwolić, by w jego zespole były jakieś intrygi, między członkami. Dlatego też miał na nich baczne oko. Ufał im, lecz widząc jeśli ktoś kombinował, to od razu u Mateo zapalała się czerwona lampka. Był ostrożny, dlatego też każdy miał jedną szanse, potem był spalony i gówno warty. Zyskanie ponownie jego zaufania, jest piekielnie trudne. Nigdy w pełni nie zaufa osobie, która go raz zdradziła, wydała.
-Typowe, tylko że mało powszechne. I dobrze.- Skomentował słowa dziewczyny na temat swojego imienia. Lubił swoje imię, choć nie wyglądało to jego lubienie, jakoś szczególnie. Miał mało powszechne imię i czuł się dumny z tym. Lecz z innej strony imię jak imię.
-Zniszczyłbym Twój aparat, nim nacisnęłabyś na niego. Choć nie zrobiłbym coś gorszego.- Odparł z szerokim uśmiechem, lecz z nieco sztucznym, jak i chamskim. -Chciałabyś mi zapłacić kare, za łapanie praw autorskich o które oskarżyłbym Cię?- Zapytał już nie z takim uśmiechem. Głos stał się chłodniejszym i poważniejszym. Znał doskonale prawo i wiedział, ze jeśli dziewczyna zrobiła by mu zdjęcie, a on by tego nie chciał i jeszcze podał by ją do sądu, to by wygrał tą sprawę. Za dobrze znał prawo...
-Toi zabiorę go i nazwę go... - Zamyślił się chwile i spojrzał na dziewczynę. -Terin.- Odparł cicho wycinając część słowa z imienia towarzyszki i spojrzał an wilczka, głaskając go po łebku, po czym wtulił to drobne zwierzątko w siebie. Po chwili jednak go puścił, pozwalając mu się bawić.
-No ja jestem tutaj nowy. Choć nie... Byłem tu już nie raz, ale nigdy nie miałem okazji, aby tu zostać na dłużej. Rozumiesz... Praca i te sprawy.- Westchnął i przeczesał swoje włosy, mokrą ręką.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Gorące źródła - Page 3 Empty Re: Gorące źródła

Pisanie by Gość Nie Sty 31, 2016 7:06 pm

Rude tu rude tam, rude wszędzie gdzie się da. A tym razem rude przyszło tu. Po co? któż to wie, najwyraźniej taki miało dziś kaprys. Fajnie by było wziąć kiedyś kąpiel. jednak na nieszczęście źródełka były zajęte, a jeszcze większym pechem był fakt, że została mu tylko jedna fajka którą właśnie kończył, zdecydowanie za szybko mu to szło. No a byli przecież w lesie. Jedyną szansą dla rudzielca było sprawdzenie, czy istoty kąpiące się nie są przypadkiem palące, w tym celu zaczął węszyć niedaleko nich i zdołał wyczuć ten tak upragniony zapach. Bez większego wahania rudzielec podkradł się blisko nich zastanawiając się jak zdobyć przewagę w sytuacji kiedy zauważył biegnącego w jego stronę szczeniaka. Na ustach Miro wyskoczył uśmiech i przywołał pieska do siebie, albo raczej wilczka bo miał raczej cechy dzikiego stworzenia. Kiedy mały podbiegł i zaszczekał rudy wziął go na ręce z lekko szalonym uśmiechem
-Jakiś ty słodki, ciekawe czy twój właściciel też jest tak miły. Jak myślisz zależy mu bardzo na tobie?
Mówił niemal bezgłośnie, a jeśli właściciel wilczka go usłyszy to zobaczy rudzielca ten się uśmiechnie do niego szaleńczo
-Mam zakładnika i nie zawaham się go użyć! No chyba, że dasz mi fajki!
Zawołał w ich stronę wszak stał jednak kawałek od źródeł. Po tym zawołaniu uśmiechnął się jeszcze bardziej szalenie i ruszył długą z wilczym szczeniakiem mając nadzieję, że nie za szybko zostanie złapany

[zt. do tematu Polana]
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Gorące źródła - Page 3 Empty Re: Gorące źródła

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Strona 3 z 6 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach