Centrum parku

Strona 11 z 15 Previous  1 ... 7 ... 10, 11, 12, 13, 14, 15  Next

Go down

Centrum parku - Page 11 Empty Re: Centrum parku

Pisanie by Gość Pią Sie 18, 2017 3:41 pm

Nie zamierzał się wycofywać. Nie, gdy tak blisko była kusząca krew, skutecznie maniąca jego zmysły i wyciszająca instynkt podpowiadający, że walka z tym przeciwnikiem była błędem. Wrodzona żądza krwi była potężna, a Koi nie stawiał jej oporu.
Po wymierzeniu ciosu nie ruszył się z miejsca, jedynie obserwował nieznajomego. Jego śmiech czy zachowanie nie ruszyły go w najmniejszym stopniu, lecz... Drgnął. Mimowolnie. Czuł również i jego krew, która sprawiała, że jego głód zwiększył się. Warknął cicho, nie spuszczając nadal wzroku z niego. Nie ruszył się zarazem z miejsca, oczekując na reakcję tamtego.
Krew. Tak blisko.
Dzięki wampirzym zmysłom był w stanie zauważyć, że coś leci w jego kierunku. Momentalnie przybrał pozycję obronną, unosząc ręce, złączając je, by zasłonić miejsce, w które chce zaatakować. Teoretycznie, jeśli zdążyłby i poszło dobrze, czarnowłosy wampir powinien mieć poranione ręce, nie pierwotny cel tamtego.
Ewentualny ból nie ruszyłby go, a w momencie, gdy ostrze wbiłoby się w jego ciało, próbowałby chwycić go wolną ręką za jego nadgarstek i przyciągnąć do siebie, by potem uderzyć go z główki i podciąć nogi.
Chciał po prostu się napić krwi.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Centrum parku - Page 11 Empty Re: Centrum parku

Pisanie by Grigorij Nie Wrz 17, 2017 8:52 am

Jak widać Zeke miał wiele liczników i tylko jeden z nich działał prawidłowo albowiem hipnoza faktycznie wkrótce może stać się jego orężem. Gorzej z dematerializacją, która wciąż nie działa i zapewne potrwa to jeszcze pewien okres. Jego przeciwnik natomiast niespecjalnie miał nad czym się zastanawiać przez co Mephiso mylnie brał go za krew najniższą z możliwych. Jednakże po kolei.
Koi uderzył przeciwnika po czym stanął nie wzruszony obserwując zachowanie wampira, który jak gdyby nigdy nic zrobił kilka kroków i schylił się po swój kostur. Następnie zbliżył się do na poły nieprzytomnego człowieka i zabrał mu jego nóż uważając go za broń antywampirzą. Podszedł spokojnie do Koia by nagle przyśpieszyć i wymierzyć cios w gardło. Na dobrą sprawę wiecznie głodny wampir może i nie grzeszył rozumem, szczególnie gdy w grę wchodziła krew. Może też nie posiadał dobrego wykształcenia czy zbyt wielu wysublimowanych umiejętności albo fikuśnej broni. Niemniej bił się całkiem nieźle bo głównie to w życiu robił. Instynktownie wykonał zasłonę, ręce i tak miał do tego przygotowane. Nóż wbił się w ciało przez co mimowolnie znów na twarzy Koia pojawił się grymas. Był jednak zaślepiony żądzą krwi. Chwycił swojego przeciwnika za rękę i pociągnął by nagle wyjechać mu z baśki i podciąć. Krew buchnęła silniej niż dotychczas i Meph z zakrwawionym po błyskawicznym podcięciu wylądował z zakrwawionym ryjem na ziemi. Nad nim natomiast znajdował się gotowy do ataku Koi.


Koi: Wampir, z którym się mierzyłeś wydawał się początkowo niezwykle silny. Gdyby nie unoszący się wokół zapach krwi zapewne nie ryzykowałbyś starcia z nim. Jednakże na tę chwilę uzyskałeś dużą przewagę. Wszak Mephisto leżał u Twych stóp, a Ty byłeś gotowy do kolejnego ruchu.Jak wiadomo w parterze ten na górze ma ogromną przewagę. W dodatku wampirza krew pachniała tak cudnie.

Mephisto: Pięknie. Ponownie usiłowałeś skorzystać z mocy Ducha w Operze podczas gdy potrzebowała jeszcze czasu na reaktywację. I kolejny raz z tego powodu zarobiłeś w ryj. Tym razem siła przeciwnika została połączona z pędem pociągniętego ciała oraz twardością pustej czaszki. Twój nos już nie był nawet przetrącony. Po prostu stał się miazgą przez co jedyne co czuć mogłeś to własna krew, która znalazła się też w ustach. Krew zalał Ci twarz, a Ty sam wylądowałeś na ziemi. Na razie nie wygląda to za dobrze.



Kolejność: Koi -> Mephisto
Grigorij

Grigorij
Łowca (D)
Łowca (D)

Krew : Ludzka 0
Zawód : Nauczyciel
Zajęcia : Brak
Magia : Magia Krwi


https://vampireknight.forumpl.net/t1683-vladislau-darkhawk#35268 https://vampireknight.forumpl.net/t1731-grigorij-petrowicz

Powrót do góry Go down

Centrum parku - Page 11 Empty Re: Centrum parku

Pisanie by Gość Wto Wrz 19, 2017 1:13 am

Czuł ból. Grymas na jego twarzy zdradzał to, jednakże to było za mało, gdy czarnowłosy nagle się poddał i zrezygnował z próby wykonania tego, co zostało opisane wcześniej. Widząc, że udało mu się powalić przeciwnika na ziemię, warknął cicho. Najpierw szybko upewnił się, że nóż nie utkwił w jego ciele - jeśli zaś znajdował się, zamierzał go wyszarpnąć i odrzucić w dal, uważając to na ten moment za bezużyteczny śmieć.
Mniej więcej w tym samym momencie do jego nozdrzy dotarł słodkawy zapach krwi.
Wampirzej krwi.
Czerwone ślepia momentalnie skupiły się na przeciwniku. Zapach krwi przesłaniał również i instynkt, podpowiadający mu nachalnie, by odpuścił i zmywał się stąd, póki przeciwnik został obezwładniony... Już nie mógł. Wieczna żądza krwi działała niczym krępujące łańcuchy.
Musiał się napić.
Dlatego też usiadł na jasnowłosym wampirze i chwycił go za szyję, by uniemożliwić mu ruch na ten moment. Na dodatek nachylił się nad nim, z zamiarem ugryzienia go w odsłoniętą część ciała - nieistotne czy to dłoń, szyja, policzek... Jeśli zaś takiej nie było, chciał zlizać trochę tej cieczy z jego twarzy.
To było już silniejsze od niego.
Pomimo tego, że ignorował instynkt pod względem ucieczki, jeśli zaś tamten będzie próbować wykonać fizyczny atak na nim, zareaguje. Jednakże, to też zależy od tego, w którym momencie. Jeśli będzie już pić wtedy krew, czas reakcji nieco spadnie, ale będzie próbował się zasłonić... Jeśli nie, to zejdzie z niego, błyskawicznie odskakując i zwiększając odległość między nimi.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Centrum parku - Page 11 Empty Re: Centrum parku

Pisanie by Gość Sro Wrz 27, 2017 8:42 pm

Welp, bo to pierwszy raz dostał w ryj? Dopóki czaszka nie rozpadała mu się od środka nie zamierzał się poddawać. Faktycznie, jego matematyka była trochę chujowa i przez to dostał całkiem niezły cios w pysk i na dodatek padł na plecy, cholera.. Low ground damage! Trzeba przyznać, że może nie był brighest tool in a shed, ale na pewno miał pierdolnięcie ten pieprzony włóczęga. Mephisto upadł i czillował tak mocno, że prawie jarał zioło z Jesusem po jego ciosie, ale w kótrymś momencie wampir w końcu popełnił błąd i postanowił usiąść na wyższej krwi przeciwnika, nie wiedząc, że jedno spojrzenie skończy się całkowitym odebraniem woli, a nawet śmiercią, bo po tych wszystkich ciosach... Kuroiaishita był wkurwiony jakby był białą feministką w starbucksie, która widziała jak ktoś opycha się wołowiną.
Tak poważny cios obudził w nim coś czego nie można było dostrzec całą walkę, bo w momencie gdy jego nos stał się miazgą a on zarył, jedząc glębe, w którymś momencie zaczał się trząść jakby właśnie dostał padaczki, a następnie z zakrwawionym pyskiem i obnażonymi kłami zaczął się śmiać na cały głos, mało tego! Było go słychać na cały park.
To nie był śmiech w stylu, ale zajebiste meme haha, a raczej.. Zwariowałem? Heh... haha... hahahaha. To będzie moment, w którym użyje swojej najpotężniejszej mocy, drugiego skoku adrenaliny pozbywając się całego bólu, może nie był w najgorszym stanie, ale zobaczymy, czy Koi będzie taki cwany jeśli przyjdzie mu walczyć z tymi ranami, które odniósł sam Meph.
W pewnym momencie Mephisto chwycił co miał pod ręką, czyli ostatni z noży do rzucania, bo miał ich trzy, z czego wykorzystał dwa, co prawda ostrze było skarcone krwią Corneliusa, ale zamierzał je wbić swojemu przeciwnikowi w szyję, gdy ten będzie łapczywie pił, jeśli w jakiś sposób wampir uniknie szybkiej i czystej śmierci, to na pewno podniesie głowę, a gdy tylko to zrobi, będzie na niego czekać wzrok szkarłatnych ślepi, wprowadzających w taką pierdoloną fazę, że jazdy magika przy tym to będą niczym.
Używanie dwóch mocy jednocześnie? Czemu nie, to jego ostatni przeciwnik i zapłaci za tą zniewagę głową, a ograniczeń żadnych nie widze, jakieś ale?

*W kolejności > Przekazanie bólu > Nóż w szyję > Hipnoza (Które Ci pasuje Grzesiu, ale od razu mówię, że wyjeżdżam w niedzielę na 2 tygodnie, więc fabuła może trochę potrwać. )
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Centrum parku - Page 11 Empty Re: Centrum parku

Pisanie by Grigorij Pią Lis 03, 2017 11:18 am

Walka trwała już dość długo. Dłużej niż można było się uprzednio spodziewać. Okazywało się, że wampir pozbawiony mocy gryzł jak wilk, a nie kąsał niczym kundelek. Jednakże złe miłego początki. Koi wyczuł wampirzą krew, która zaczęła go przyciągać niczym magnes. Nawet jeśli wcześniej rozważał odwrót w tej chwili nie był on możliwy. Wskoczył na zalanego krwią wampira by go ugryźć. Już chwycił go za szyję i w tym momencie jego mózg zgłupiał. Nie żeby Koi był szczególnie bystry, ale teraz wyjątkowo nie miał pojęcia co się dzieje. Nagle poczuł jakby jucha zaczęła wypływać z jego nosa. Ból w trzewioczaszce jakby ktoś nagle zdzielił go w twarz mimo, że nie widział jakiegokolwiek ciosu. Koi zawahał się jednak tylko na krótką chwilę. Natychmiast wgryzł się w Mephista, a rozkoszna krew trafiła do jego ust. Nie długo jednak mógł się nią cieszyć ponieważ po chwili sztylet został wbity w jego szyję. To naprawdę bolało. Dla wampira rana ta nie była śmiertelna, ale sama rana była drażniąca i utrudniała funkcjonowanie, szczególnie gdy wciąż tkwił w niej sztylet. Wampir odruchowo uniósł głowę chcąc odskoczyć. Niestety nóż wciąż w nim tkwił, a na dodatek ujrzał żarzące się czerwienią oczy Zeke. I wtedy było już pow wszystkim. Ciężko ranny wampir kategorii C bez mocy, na kilka chwil stał się sługą Mephisto Kuroiashita.
Teraz tylko od Zeke zależało co się wydarzy. Walka praktycznie dobiegła końca.
Grigorij

Grigorij
Łowca (D)
Łowca (D)

Krew : Ludzka 0
Zawód : Nauczyciel
Zajęcia : Brak
Magia : Magia Krwi


https://vampireknight.forumpl.net/t1683-vladislau-darkhawk#35268 https://vampireknight.forumpl.net/t1731-grigorij-petrowicz

Powrót do góry Go down

Centrum parku - Page 11 Empty Re: Centrum parku

Pisanie by Damien Nie Lis 05, 2017 8:22 pm

W sumie został tutaj zwabiony zapachem krwi i to nie jednej osoby, a kilku. Ludzka i wampirza. Pojedynek? Lubił pojedynki. Ostatnio nie miał za wiele z nimi do czynienia. Wiele się zmieniło w życiu wampira. Przestał być głupi szczylem rzucającym się na wszystko z oburzeniem. Nadal jednak płynęła w nim krew Kuroszów. Stal się zimny i wyrachowany.
Kierował, póki co, ukrytą organizacją zajmującą się tępieniem szkodników na świecie. Wiele osób za takie usługi dobrze płaciło.
Gdy dotarł na miejsce zauważył w sumie pobojowisko. Dwóch ludzi, łowców najprawdopodobniej. Jeden dziwnie się zachowywał, drugi wykrwawiał... Dwóch wampirów. Obydwoje ciężko ranni. W sumie wyglądało to na koniec walki. Jednak krew jednego z wampirów była mu znajoma, rodzinka?
- Nie wiem co tu się odpierdala, ale białowłosy człowiek jest mój... - odparł do rannych wampirów władczym głosem wskazują na Corna, a na pewno było od niego czuć krew szlachetną. Patrzył bez wyrazu, bez emocji, wydzielał też złowrogą aurę. Był jednak ostrożny. Jeśli, któryś z nich zaatakuje, nie będzie dłużny... Póki co jednak nie chciał walczyć, a wziąć co chciał. Tamten drugi człowiek mało go obchodził, jak i waśnie wampirów.

Nie widząc jednak odzewu ze strony jednego, ani drugiego, Damien podszedł do Corneliusa i zabrał go ze sobą, zostawiając resztę samym sobie.

Z/T za pozwoleniem MG x2

Ekwipunek:
Spoiler:


Ostatnio zmieniony przez Damien dnia Pon Lis 13, 2017 4:48 pm, w całości zmieniany 3 razy
Damien

Damien

Krew : Czysta (B)
Znaki szczególne : oszpecona prawa strona mordy
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Edgar lol
Moce : Zajebiste ~


https://vampireknight.forumpl.net/t1862-damien-is-coming#38995 https://vampireknight.forumpl.net/t1960-dom-damiena

Powrót do góry Go down

Centrum parku - Page 11 Empty Re: Centrum parku

Pisanie by Gość Pon Lis 06, 2017 1:06 am

Nie interesowało go to. Ani zachowanie wampira, ani to, co mógł sobie myśleć czy planować. Pragnął jedynie wyczuwanej krwi, znajdującej się wręcz na wyciągnięciu ręki. Krwi, która nie pozwalała mu na skupieniu się na czymkolwiek innym. Czarnowłosy pragnął zgasić przeklęte pragnienie, targające jego ciało.
Nim wbił swoje kły w szyję powalonego przeciwnika, zatrzymał się. Miał wrażenie, że krew płynie mu z nosa, a odczuwalny ból był nie na miejscu. Nie zauważył jednak żadnego ataku, który mógłby dać taki efekt, więc po krótkim wahaniu powrócił do tego, co planował. Napić się tej krwi.
Ciepła ciecz wlała się w jego gardło. Nie rozkoszował się łupem, łapczywie spijał, chcąc przyswoić jak największą ilość napoju, póki jeszcze mógł. Przynajmniej do momentu, gdy do jego mózgu dotarło, że w jego szyję zostało wbite ostrze. Instynkt zasygnalizował mu śmiertelne niebezpieczeństwo, więc momentalnie wyszarpnął kły z szyi tamtego. Chciał odsunąć się od niebezpieczeństwa, a potem zająć się niechcianym przedmiotem. Uniósł głowę i...
Spojrzał prosto w szkarłatne oczy Melphisto... I zamarł, mając wrażenie, że ten wzrok wręcz wwiercał się w jego duszę. W ułamku sekundy jego spojrzenie zrobiło się puste, a on przestał się ruszać.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Centrum parku - Page 11 Empty Re: Centrum parku

Pisanie by Grigorij Wto Lis 21, 2017 5:06 pm

Tak... Zeke był już w innym świecie, a wraz ze sobą pociągnął także i Koiiego. Niemal nie zarejestrował przybycia kolejnego wampira, i to z rodziny! Ten zażądał wydania mu białogłowego łowcy. Czemu? Trudno orzec. Jednakże nawet nie przyszło mu na myśl zaprotestować.generalnie przez krótką chwilę nie wiele myśli kołatało mu się w głowie. Damien zmierzył wzrokiem krewniaka, lecz nie uzyskał jakiekolwiek odpowiedzi. Jak mawiają milczenie jest zgodą wobec czego Damien ruszył po upatrzoną zdobycz i zabrał Corneliusa udając się z nim w dal. Tym samym na polu bitwy pozostali Koi, Mephisto oraz Eric. Z kolei ten ostatni powoli, powolutku, zaczynał dochodzić do siebie.


Corn: Na do widzenia dostajesz 5 pkt za odgrywanie.

[ Corn + Damien z / t ]
Grigorij

Grigorij
Łowca (D)
Łowca (D)

Krew : Ludzka 0
Zawód : Nauczyciel
Zajęcia : Brak
Magia : Magia Krwi


https://vampireknight.forumpl.net/t1683-vladislau-darkhawk#35268 https://vampireknight.forumpl.net/t1731-grigorij-petrowicz

Powrót do góry Go down

Centrum parku - Page 11 Empty Re: Centrum parku

Pisanie by Gość Czw Lis 30, 2017 12:10 am

Nie wiedział co się działo wokół niego odkąd został potraktowany umiejętnością wampira wyższej krwi. Gdyby jednak zdawał sobie z tego sprawę, nie dopuściłby do ucieczki swojego przyszłego pożywienia...  Nawet jeśli dodatkowym zagrożeniem był szlachetnokrwisty. Krew to krew. Nigdy jej za wiele.
Jego umysł zaczął w dość powolnym tempie powracać do rzeczywistości, będąc przez ten czas nadal podatnym na jakikolwiek atak, przed którym nie zdołałby się wybronić... Wampirzy morderca bezbronny niczym dziecko... Uległy tajemniczej umiejętności, która w ułamku sekundy wymazała z jego głowy nieskończone pragnienie krwi i chęć zdobywania jej...
Czarnowłosy - o ile nie zostanie zaatakowany - po wybudzeniu się z transu, warknąłby głośno i odsunął się gwałtownie od przeciwnika. Nieznane zagrożenie sprawiłoby, że instynkt przejąłby nad nim kontrolę i starałby się uciec z tego miejsca. Krwiopijca umiał zdać sobie sprawę z tego, kiedy nie miał szans na wygraną. Przeżycie i rezygnacja z krwi.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Centrum parku - Page 11 Empty Re: Centrum parku

Pisanie by Grigorij Czw Gru 21, 2017 10:42 pm

Cóż... Mephisto najwyraźniej zawiesił się na dłuższą chwilę. Od przybycia szlachetnego i porwania łowcy minęło dobre kilka minut. Dość by hipnotyczna moc wypuściła ze swych chłodnych objęć wiecznie głodnego wampira. Gdy Koi spojrzał na swojego przeciwnika zobaczył jedynie niebezpieczny błysk w czerwonych ślepiach oraz niemy ruch warg. Najwyraźniej Zeke mówił coś do siebie choć słowa nie opuszczały jego gardła. Zerwał się wiatr co sprawiło, że nasz wygłodniały wampir odzyskał jeszcze więcej przytomności. Chłodne powietrze usunęło część zapachu krwi i przyjemnie orzeźwiło. Dzięki temu Koi przetrzeźwiał na tyle by ratować swoje życie. Nic tu po nim, a nie wiadomo co się wydarzy gdy psychopata odzyska choć względne władze umysłowe. Dlatego nie zastanawiając się zbyt długo nad sensem istnienia odszedł. Z początku ostrożnie wciąż obserwując półprzytomnego wampira by po kilku metrach puścić się biegiem.


WALKA ZAKOŃCZONA
Zeke: 30 pkt
Koi: 40 pkt (trochę więcej za pokazanie jaj, walczył z dużo silniejszym od siebie)
Eric: 30 pkt

Każdy kto chce może opuścić teren. Obrażenia choć u Corna i Erica dość znaczne nie są trwałe.



Koi [ z / t ]
Grigorij

Grigorij
Łowca (D)
Łowca (D)

Krew : Ludzka 0
Zawód : Nauczyciel
Zajęcia : Brak
Magia : Magia Krwi


https://vampireknight.forumpl.net/t1683-vladislau-darkhawk#35268 https://vampireknight.forumpl.net/t1731-grigorij-petrowicz

Powrót do góry Go down

Centrum parku - Page 11 Empty Re: Centrum parku

Pisanie by Gość Czw Sty 04, 2018 2:50 pm

Akihisa w końcu wyszedł z domu w którym nie potrafił wysiedzieć ani chwili dłużej. Nie było ich matki przez długi czas więc trochę zaczynał martwić że nie daje nawet znaków życia ale pewnie spędza z jego wujkiem Durzo ale czuł się jakby był zaniedbany przez nią. Nie był obrażony na nią bo był już dorosły jedynie czuł, że charakter w nim potęguje cały czas. Chłopak posiadał przy sobie broń wojskową, którą dostał ze szkoły więc miał czym się bronić jeśli jakiś wampir nie mający dobrych zamiarów napadnie na niego. Zaczynał spacerować powolnym krokiem zbliżając się do Parku osiedlowego i wyciągnął paczkę papierosów z zapalniczką wtedy zapalił po kryjomu żeby nikt nie widział. Nie ma zamiaru tłumaczyć się z takiego błahego powodu.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Centrum parku - Page 11 Empty Re: Centrum parku

Pisanie by Yami Czw Sty 04, 2018 3:00 pm

Czarno włosa po dosyć długim spacerze usiadła w parku. Często tu przychodziła z siostrą, z którą niestety straciła kontakt, martwiła się o nią, lecz w jej głowie ciągle powtarzało się jedno pytanie.
Jak się zemścić ?
Wiedziała dobrze, że może do tego wykorzystać wilki lub inne dzikie zwierzęta, lecz po co miała się męczyć ? Mogłaby także po prostu podłożyć ogień, lecz było to jej zdaniem nudne.
Chciała, wręcz pragnęła udowodnić im że z takimi jak ona się nie zadziera. Wiedziała, że będą jej wtedy poszukiwali, lecz nie obchodziło jej to, pragnęła ich śmierci, śmierci ich wszystkich.
Nie raz zabiła cywili wraz z siostrą, lecz nie robiło to na dziewczynach wrażenia.
W środku niej panował gniew oraz chęć mordu czego nie dawała po sobie poznać, bo po co ? Przecież mogła tak cudnie wykorzystać to, że jest drobna i innych zdaniem urocza i grzeczna.
Yami

Yami

Krew : Czysta (C)
Znaki szczególne : Blizny na nogach oraz na szyi
Zawód : Uczy się
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Narazie Brak
Moce : Kontrolowanie umysłów zwierząt


https://vampireknight.forumpl.net/t3599-yami https://vampireknight.forumpl.net/t3628-yami

Powrót do góry Go down

Centrum parku - Page 11 Empty Re: Centrum parku

Pisanie by Gość Czw Sty 04, 2018 3:12 pm

Akihisa palił cały czas papierosa przymykając oczy, a przedtem schował paczkę i zapalniczkę. Po pewnym czasie zauważył dziewczynę siedzącą na ławce jakby nad czymś myślała ale na razie nie miał zamiaru podchodzić do niej bo może sobie tego nie życzyła, a jego na razie nie obchodziła obca osoba siedząca tam. Na rzut oka jest ładną i zgrabną dziewczyną, a co jeśli to wampir? Nie miał zamiaru dłużej o tym myśleć. Chłopak wszedł do parku nie zwracając na siebie uwagę podszedł dalszych ławek żeby w końcu usiąść i zrelaksować. Chwilowo jedynie zerkał na wampirzycę, która nadal skupiała wzrok w martwy punkt. Westchnął przymykając oczy zastanawiając się, czy będzie miał szansę spotka ojca biologicznego lub nie. Najwyraźniej został zamordowany lub gorsze rzeczy z nim dzieją.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Centrum parku - Page 11 Empty Re: Centrum parku

Pisanie by Yami Czw Sty 04, 2018 3:40 pm

Dziewczyna skuliła się na ławce, dalej rozmyślając i o siostrze i o zemście. Niby mogła prowadzić spokojne życie, lecz po co ? Chciała pokazać, że z jej rodem się nie zadziera. Liczyła, że zjawi się jakiś łowca, którego będzie mogła zabić, by pokazać im że wampiry nie dadzą sobą rządzić.
Po chwili zaczęła czuć na sobie czyjś wzrok, lecz nie wiedziała kogo, dlatego rozejrzała się wokół i ujrzała srebrnowłosego chłopaka, mimo to od razu wyczuła, że jest człowiekiem, dlatego jej oczy przybrały szkarłatny kolor.
Wiedziała, że teraz ma szansę się zemścić, jest sama z człowiekiem, prawdopodobnie z początkującym łowcą. Sięgnęła cicho do kieszeni po scyzoryk, który miała zawsze pod ręką.
Yami

Yami

Krew : Czysta (C)
Znaki szczególne : Blizny na nogach oraz na szyi
Zawód : Uczy się
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Narazie Brak
Moce : Kontrolowanie umysłów zwierząt


https://vampireknight.forumpl.net/t3599-yami https://vampireknight.forumpl.net/t3628-yami

Powrót do góry Go down

Centrum parku - Page 11 Empty Re: Centrum parku

Pisanie by Gość Czw Sty 04, 2018 4:08 pm

Akihisa westchnął siedząc spokojnie na ławce widząc młodą dziewczynę, która akurat musiała zauważyć, że jest przez niego obserwowana. Po wypaleniu papierosa rzucił pod but żeby go zgasić, spojrzał się raz jeszcze na nią widząc szkarłatne oczy czyli miał rację to wampir ale nie widział w niej zagrożenia na razie ale niech robi co chce tylko jeśli faktycznie ma zamiar napaść na Akiego to niech zrobi najlepiej jak potrafi bo nie zrobi dobrego wrażenia zaśmiał się przed chwilką. Spokojnie zmierzył ręką w kierunku pistoletu, który nosi zawsze przy sobie.
- Widzę, że bawisz się w obchody - rzekł spoglądając na nią jadowitym spojrzeniem, które nienaturalnie chłodne jak u wampirów. Nie okazywał zainteresowania zbytnio nią ale niestety ona tak co za los durny musiał ją sprowadzić.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Centrum parku - Page 11 Empty Re: Centrum parku

Pisanie by Yami Czw Sty 04, 2018 4:27 pm

Dziewczyna ze spokojem podniosła się z ławki.
- Miło mi widzieć przyszłego łowcę
Uśmiechnęła się i podbiegła do nieznajomego. W tym samym momencie wyciągnęła scyzoryk i zraniła dosyć mocno chłopaka w biodra. Uśmiechnęła się spokojnie, zatrzymując się obok.
- Jak bardzo stęskniłam się za zabijaniem takich jak ty.
Powiedziała spokojnie. W tym samym miała mieszane uczucia, była szczęśliwa, ale z drugiej strony zagubiona w tej sytuacji.


2.4. Wymiary avatara powinny wynosić 240pix szerokości na 400pix wysokości. Sygnatura (podpis) nie powinna przekraczać 500pix szerokości.
Proszę o zmianę avatara.
Yami

Yami

Krew : Czysta (C)
Znaki szczególne : Blizny na nogach oraz na szyi
Zawód : Uczy się
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Narazie Brak
Moce : Kontrolowanie umysłów zwierząt


https://vampireknight.forumpl.net/t3599-yami https://vampireknight.forumpl.net/t3628-yami

Powrót do góry Go down

Centrum parku - Page 11 Empty Re: Centrum parku

Pisanie by Gość Czw Sty 04, 2018 5:11 pm

Akihisa w danym momencie nie zdał sobie sprawy, że ta młoda faktycznie igrała z dwudziestoletnim mężczyzną.
- Nie jestem łowcą, a uczniem w szkole wojskowej. Widzę że nie odróżniasz łowców od cywilii - odparł krótko wtedy poczuł ból czując krew na swoim biodrze. Jedną ręką trzymał pistolet i wyciągnął w jej kierunku mierząc w nią.
- Nie radzę Ci do mnie ponownie zbliżać - odpowiedział krótkim i poważnym tonem głosu. Mierzył pistoletem w kierunku mierząc w jej głowę. Chłopak szybko znalazł pasek żeby uścisk zrobić na ranie, a dlaczego wie, bo dużo oglądał telewizji jak opatrywać takie rany w gorszych przypadkach więc nadała się okazja i zrobił to. Udało mu się to więc nie musiał teraz o to martwić. Aki chcąc przestraszyć nastolatkę specjalnie chybił i strzelił niedaleko jej głowy w konar drzewa.
- To było ostrzeżenie, jeśli raz mnie zaatakujesz to nie chybię, a zginiesz na miejscu bo nie życzę sobie żeby ktoś mnie atakował bez żadnego powodu - rzekł wkurzony na przybyłą osobę, w dodatku wszystkich określa jedną miarą to jest nienormalne według niego. Co raz bardziej ma ochotę zostać łowcą wampirów i wybić każdego no może oprócz Durzo, bo jest dla niego bardzo ważny. Jest według chłopaka ojczymem, którego pokochał, a naprawdę nie chciał z początku zaakceptować. Ciemno było w parku i jeszcze chłodno, więc chciał dotlenić przed jutrem, a teraz nie wiadomo czy pójdzie na trening bo został zraniony scyzorykiem przez smarkulę.
- Nie powinnaś być w domu? Pewnie rodzina Cię szuka więc odejdź jeśli jestem jeszcze miły, bo kończy się moja anielska cierpliwość - odparł krótko nie trącąc gardy trzymając pistoletu lewą ręką.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Centrum parku - Page 11 Empty Re: Centrum parku

Pisanie by Yami Czw Sty 04, 2018 5:29 pm

Dziewczyna spojrzała na niego przerażona na dźwięk wystrzału. Dziewczyna cicho wycofała się i puściła scyzoryk. Teraz wiedziała, że ma racje, ludzie to potwory. Upadła na kolana a jej oczy przybrały dawny kolor.
-C...Clarie błagam ...
Powiedziała cicho, a po jej policzkach spływały łzy. W środku czuła adrenalinę, lecz także strach, nie chciała ginąć, wiedziała, że będzie ciężko, lecz chciała żyć. Po dłoni młodszej spływała krew iż upuszczając scyzoryk, zraniła się w nią. Mimo to ignorowała płynącą krew. Jedyne czego chciała to przytulić się do siostry. Tak bardzo się bała, bała się, że ta już nie żyje. Była dziecię nocy, lecz mimo to miała uczucia, nie zawsze je okazywała, ale w środku czuła wiele, tęsknota za rodzicami, to zazwyczaj brało górę. To właśnie dla nich chciała się zemścić, jedyne czego tak naprawdę pragnęła to przytulić się do nich, lecz wiedziała, że to niemożliwe. Wiedziała, że ten pewnie ją zaraz zabiję, dlatego nie bała się okazać prawdziwych uczuć, których ten mógł się nie spodziewać.
W tym samym momencie przypomniał jej się dzień śmierci rodziców oraz ten, kiedy została rozdzielona z siostrą.
Yami

Yami

Krew : Czysta (C)
Znaki szczególne : Blizny na nogach oraz na szyi
Zawód : Uczy się
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Narazie Brak
Moce : Kontrolowanie umysłów zwierząt


https://vampireknight.forumpl.net/t3599-yami https://vampireknight.forumpl.net/t3628-yami

Powrót do góry Go down

Centrum parku - Page 11 Empty Re: Centrum parku

Pisanie by Gość Czw Sty 04, 2018 5:44 pm

Akihisa bronił się więc skąd miał wiedzieć jaka teraz sytuacja nabierze słysząc jak dziewczyna wyszeptała czyjeś imię. Chłopak zabezpieczył broń chowając do pochwy. Gdy został zraniony w biodro doskonale wiedział, że jeśli zrobi ciężkie ruchy może stracić więcej krwi niż teraz. W danym momencie chciał odejść ale usłyszał szloch dziewczyny aż zacisnął pięść mocno. Nie mógł zostawić wystraszonej dziewczyny dlatego podszedł do niej.
- Wstaniesz sama czy ...? - spytał się podchodząc do niej wyciągając rękę żeby mogła złapać chcąc wstać.
- Powiedziałem, nie miałem do Ciebie złych zamiarów ale nie potrzebnie mnie zraniłaś - odparł krótko zastanawiając przez długą chwilę czemu chciała go zabić i określiła go już łowcą wampirów którym jeszcze nie był. Lekko uśmiechnął się nawet wiedząc, że uzna iż jestem tym złym. Właściwie nie miał ochoty nikogo zabijać nie poznając osób od środka. Najwyraźniej będzie musiał okłamać rodzinę, skąd zranił się dlatego niestety do tego dojdzie że siostra zobaczy jego ranę ale nie była aż tak głęboka więc blizny nie będzie.
- Wstawaj bo jeszcze zmarzniesz - odparł krótko widząc płaczącą i skuloną na ziemi.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Centrum parku - Page 11 Empty Re: Centrum parku

Pisanie by Yami Czw Sty 04, 2018 6:12 pm

Dziewczyna spojrzała na niego przez łzy. Po słowach chłopaka złapała go delikatnie za rękę i podniosła się z ziemi.
- Jak mam ci wierzyć skoro tacy jak ty zabrali mi wszystko ?
Powiedziała przez łzy, a po chwili zakryła usta, płacząc jeszcze bardziej. To wszystko w jej oczach powracało.Ten dzień pamiętała bardzo dobrze. Pamięta, jak błagała, żeby nie spalali jej zamku, lecz na marnę, lub kiedy powróciła, a jej rodzice już nie żyli. Do dzisiaj śni się jej to po nocach.
- Zabrali wszystko... wszystko, co miałam.
Powiedziała, ciągle płacząc, czuła się beznadziejnie, mówiąc o tym przyszłemu łowcy.
Wiedziała, że nie będzie już szanowana, bo nie jest tą najważniejszą, nie budzi strachu czy szacunku, chociaż na to liczyła. Taki był także cel rodziców dziewczyny, lecz nic nie poszło zgodnie z planami, to wszystko działo się za szybko.
Yami

Yami

Krew : Czysta (C)
Znaki szczególne : Blizny na nogach oraz na szyi
Zawód : Uczy się
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Narazie Brak
Moce : Kontrolowanie umysłów zwierząt


https://vampireknight.forumpl.net/t3599-yami https://vampireknight.forumpl.net/t3628-yami

Powrót do góry Go down

Centrum parku - Page 11 Empty Re: Centrum parku

Pisanie by Gość Czw Sty 04, 2018 6:33 pm

- Pamiętaj nie porównuj mnie do wszystkich, nie należę do morderców. Nie zabieram osobom co posiadają, ja jak już coś mam to daję żeby osoba poczuła się lepiej - odparł krótko wyciągając z drugiej opakowanie chusteczek żeby dać jedną.
- Proszę wytrzyj łzy proszę - odparł krótko dając chusteczkę, żeby mogła otrzeć swoje łzy i żeby uspokoiła się jednakże nadal piekło okolice biodra rana, którą na jakiś czas zatamował pasem zapasowym. Młodzieniec przytulił wampirzycę widząc rozpłakaną wtedy uspokajał ją bardziej i bardziej.
- Już dobrze, nie jesteś sama. Chciałbym zrozumieć twój problem jaki Cię spotkał dlatego daj mi szansę - rzekł spokojnie do nieznajomej.
- Rozumiem, mi zabrali ojca, którego nigdy nie widziałem na oczy - odpowiedział dając jakiś powód, żeby nie była smutna i jakoś ją pocieszyć.
- Jestem Akihisa, a Ty? - przedstawił się jej, więc chciałby poznać zarówno imię rozmówczyni.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Centrum parku - Page 11 Empty Re: Centrum parku

Pisanie by Yami Czw Sty 04, 2018 6:58 pm

Dziewczyna spojrzała na niego przez łzy, przyjmując od niego chusteczkę.
Wytarła cicho łzy chusteczką. Zdziwiło ją to, że ten chciał zrozumieć, co ona czuję, przecież jest tylko człowiekiem.
- Jestem Yami.
Powiedziała cicho, ścierając łzy, miała nadzieję, że nie rozpozna, że jest ze złego rodu, to by zniszczyło jej reputację w jego oczach natychmiastowo. Dziwnie się czuła przez to, że ten jej pomógł, że nie zabił jej od razu. Przecież była wampirem, a on człowiekiem. Poza tym w każdym momencie mógł zjawić się tutaj łowca.
- Miało być tak cudnie...
Powiedziała przez łzy, których nie potrafiła powstrzymać.
Yami

Yami

Krew : Czysta (C)
Znaki szczególne : Blizny na nogach oraz na szyi
Zawód : Uczy się
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Narazie Brak
Moce : Kontrolowanie umysłów zwierząt


https://vampireknight.forumpl.net/t3599-yami https://vampireknight.forumpl.net/t3628-yami

Powrót do góry Go down

Centrum parku - Page 11 Empty Re: Centrum parku

Pisanie by Gość Czw Sty 04, 2018 7:45 pm

Spokojnie obserwował Yami nie wiedząc co może wykombinować więc był na baczności jednakże syknął z bólu czując pocięte trochę biodro. Właściwie jeszcze trzymał się na nogach więc pewnie nic mu nie będzie. Miał jedynie nadzieję, że łowcy wampirów tutaj nie spotka bo będzie miał przerąbane u dowódcy.
- Miło mi Cię poznać - odparł krótko widząc jej zachowanie, za pewne będzie tak jak myśli. Aki pomyślał sobie, że musi być ostrożny z raną ale jeśli jeden z łowców zobaczy w jakim on jest stanie to będzie musiał się mocno tłumaczyć z owej sytuacji. Westchnął cicho, nie będzie mógł okłamać, bo nie przystoi przyszłemu łowcy. Odczuł zażenowanie i jeszcze skierował swój wzrok na młodą dziewczynę.
- Usiądź i uspokój się proszę - odparł krótko kierując ją do ławki, żeby usiadła.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Centrum parku - Page 11 Empty Re: Centrum parku

Pisanie by Yami Czw Sty 04, 2018 7:55 pm

Dziewczyna kiwnęła głową, dając znak zgody i usiadła cicho na ławce.
- Dlaczego ze mną rozmawiasz po tym, co ci zrobiłam ?
Powiedziała cicho czarno włosa, patrząc na niego swymi szkarłatnymi oczami. Dziwiło ją zachowanie starszego, ale w końcu sam mówił, że nie jest jak inni, więc uspokoiła się trochę. W środku była trochę szczęśliwa, że mogła się komuś wygadać.
Dawno z nikim nie rozmawiała, nie licząc jej siostry i ojczyma. Przynajmniej tylko tyle pamiętała. Przyglądała się mu uważnie, wydawało się jej, że nie jest od niej o wiele starszy, maksymalnie o 6 lat. Dziewczynka wytarła mokre oczka, żeby wyraźniej widzieć. Pierwszy raz ktoś tak szybko ją uspokoił, zazwyczaj uspokajała się tylko przy siostrze, nie wiedziała, czemu się tak czuję, czuła się po prostu bezpieczna. Pierwszy raz czuła się tak w otoczeniu człowieka.
Yami

Yami

Krew : Czysta (C)
Znaki szczególne : Blizny na nogach oraz na szyi
Zawód : Uczy się
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Narazie Brak
Moce : Kontrolowanie umysłów zwierząt


https://vampireknight.forumpl.net/t3599-yami https://vampireknight.forumpl.net/t3628-yami

Powrót do góry Go down

Centrum parku - Page 11 Empty Re: Centrum parku

Pisanie by Gość Czw Sty 04, 2018 8:05 pm

Akihisa doskonale wiedział, że zachowanie wampirzycy był zanadrzu ciekawy i dziwny wobec niego.
- Może po prostu mam dobre serce nie tak jak inni - odpowiedział krótko dokańczając zdanie - i dać po prostu szansę Yami - rzekł spokojnym tonem głosu. Spokojny był chłopak nie okazywał złych zamiarów wobec młodej tym bardziej spotkało ją coś okrutnego jak śmierć pewnie rodziny bo jeśli straciła wszystko? to było faktycznie sensowne. Chłopak na rzut oka nie wyglądał jak człowiek tylko wampir bo posiadał nienaturalny kolor oczu. Ten atut potrafił doskonale wykorzystywać bywając jako człowiek wśród wampirów. Nie obawia się na razie niczego, bo bywał bezpieczny ze swoją bronią ale nie zdawał tylko dzisiaj sprawy, że młoda dziewczyna go zaatakuje scyzorykiem więc można uznać za pierwszy atak ze strony wampira w jego życiu.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Centrum parku - Page 11 Empty Re: Centrum parku

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Strona 11 z 15 Previous  1 ... 7 ... 10, 11, 12, 13, 14, 15  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach