Centrum parku

Strona 12 z 15 Previous  1 ... 7 ... 11, 12, 13, 14, 15  Next

Go down

Centrum parku - Page 12 Empty Re: Centrum parku

Pisanie by Yami Czw Sty 04, 2018 8:23 pm

Dziewczyna spojrzała zdziwionym wzrokiem na niego, pierwszy raz ktoś chciał dać jej szansę, w końcu mało kto rozmawia z dziećmi nocy, nie licząc losowych wampirów.
- Dziękuje.
Szepnęła cicho, patrząc mu w oczy, jak dla niej miały cudny kolor. Po krótkim czasie spuściła zawstydzona wzrok na ziemie.
- Przepraszam...
Powiedziała cicho. Uśmiechnęła się delikatnie, po czym wyciągnęła scyzoryk i zaczęła go wycierać. Była zawstydzona tym, że zaatakowała tak miłego chłopaka.
Yami

Yami

Krew : Czysta (C)
Znaki szczególne : Blizny na nogach oraz na szyi
Zawód : Uczy się
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Narazie Brak
Moce : Kontrolowanie umysłów zwierząt


https://vampireknight.forumpl.net/t3599-yami https://vampireknight.forumpl.net/t3628-yami

Powrót do góry Go down

Centrum parku - Page 12 Empty Re: Centrum parku

Pisanie by Gość Czw Sty 04, 2018 8:33 pm

Akihisa był zaskoczony czując spojrzenie wampirzycy co naprawdę była urocza i śliczna, nawet zapomniał o ataku z jej strony. Trochę przesadził z tamtym atakiem z pistoletu w nią bo nie chciałby mieć na sumieniu młodej dziewuchy.
- Bardzo proszę - odparł krótko nie spuszczając wzroku, aż dziwnie serce zaczęło bić wtedy rumieńce można zauważyć u chłopaka wtedy skierował głowę w bok. Nie mógł opanować swoich emocji, aż do momentu jak usłyszał przeprosiny u Yami.
- Nic się nie stało, pewnie rana zagoi się - odpowiedział krótko w jej kierunku. Nie chciałby żeby Yami coś się stało jeśli przyjdą tu łowcy, bo będzie krucho niestety według niego. Możliwe że uda mu się obronić ją. Zarówno uśmiechnął się odwzajemniając jej uśmiech.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Centrum parku - Page 12 Empty Re: Centrum parku

Pisanie by Yami Pią Sty 05, 2018 8:06 pm

- Mam nadzieję.
Powiedziała cicho czarno włosa, przyglądając się chłopakowi. Już po chwili dostrzegła na jego policzkach rumieńce. Była tym zdziwiona, w końcu czemu się przy niej rumienił ? Może było to spowodowane utratą krwi ? W końcu nie mógł żywić do niej jakichś uczuć, w końcu jest człowiekiem a ona wampirem, to nie skończyłoby się dobrze dla ich obojga.
Nie miała przecież pewności, co łowcy jej wtedy zrobią, była przecież mordującym cywili wampirem a on przyszłym łowcą. Nie miała nawet pewności czy zaraz jacyś łowcy jej nie zabiją, życie wampira i łowcy nie było łatwe. Niby mogłaby pomagać łowcą, ale wtedy byłaby uznana za zdrajczynię krwi i stała się celem wampirów lub nawet gorzej, rady wampirów. A mimo wszystko wolała tego uniknąć.
Wiedziała, że musi zignorować wszelkie uczucia czy ostrzeżenia.
- Zabij mnie...
Powiedziała cicho, spoglądając mu w oczy.
- Zrób to... Wiem, że tego chcesz... Wtedy łowcy by cię szanowali.
Powiedziała cicho, kładąc rękę na jego ramieniu.
Yami

Yami

Krew : Czysta (C)
Znaki szczególne : Blizny na nogach oraz na szyi
Zawód : Uczy się
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Narazie Brak
Moce : Kontrolowanie umysłów zwierząt


https://vampireknight.forumpl.net/t3599-yami https://vampireknight.forumpl.net/t3628-yami

Powrót do góry Go down

Centrum parku - Page 12 Empty Re: Centrum parku

Pisanie by Grigorij Pią Sty 05, 2018 8:29 pm

A propos łowców. Już od godzin wieczornych miasto patrolowi łowcy. Zazwyczaj w parach lub trójkach przemierzali ulice i lasy w poszukiwaniu aktywności wampirów. Nie chodziło oczywiście o bezmyślne wybijanie stworzeń nocy. Mało jednak pośród nich było agresorów? Gdyby tak nie było łowcy byliby zbyteczni. Niemniej nie byli. Vladislau wcale nie był wyjątkiem. Jako przykładny dowódca także pracował w terenie i wedle własnych zaleceń nie był sam. Towarzyszył mu jak zwykle jego pies. Nie był człowiekiem, ale stanowiło to bardzo często atut. W ten spokojny wieczór poruszali się przede wszystkim zaułkami oraz po terenach zalesionych. W takich rejonach najczęściej można było napotkać czających bandytów obu gatunków. Vladowi było po jedno czy tłukł mordy zwykłym ludzkim skurwielom czy zabijał zadufane w sobie pijawki uważające ludzi za nie godne ścierwo. Gdy zaczęli zagłębiać się w jeden z wielu parków osiedlowych Kres zwęszył krew. Dało tym znać dość cichym, lecz wyraźnym gardłowym pomrukiem. Spojrzał na ludzkiego towarzysza, a ten skinął głową dając przyzwolenie by tropić. Dzięki zwierzęcym zmysłom szybko namierzyli źródło metalicznego zapachu, a był nim nikt inny jak Akihisa. Vlad widział go doskonale dzięki podczerwieni.
Jako, że pracowali teraz jako łowcy zarówno Kresa jak i Vladislaua mało kto byłby w stanie rozpoznać. Pies wprawdzie nie zmienił gabarytów, lecz jego sierść była zabarwiona na czarno dzięki czemu łatwiej było mu skradać się w ciemnościach. Sam białowłosy natomiast odziany był w łowiecki pancerz przykryty wojskowym długim płaszczem. Dzięki temu nie wyróżniał się szczególnie na ulicy przynajmniej dopóki ktoś nie chciał spojrzeć mu w twarz. Bowiem taka osoba nie ujrzała by ludzkiego oblicza. Hełm, który nosił stylizowany był na głowę wilka. Z jego wnętrza patrzył na świat przez dwa jarzące się na czerwono wizjery. Obserwował swego ucznia i młoda kobietę. Wampirzycę? Kres przez krótką chwilę podropił w miejscu upewniając Vlada w przypuszczeniach. Młody raniony był w biodro. Broczył krwią, ale prócz tego nie działa mu się wielka krzywda. Dziewczyna na natomiast wycierała scyzoryk. Vladislau i Kres rozdzielili się. Pies obszedł parę by powoli zacząć zbliżać się od przeciwnej strony niż Vlad. Natomiast sam łowca podszedł do tej dwójki spokojnie, lecz od tyłu. Nie miał zamiaru atakować skoro Akihisa był spokojny. Jednakże mógł być też pod wpływem jakiejś mocy. Dlatego Darkhawk miał się na baczności, a jego zwierzęcy towarzysz podchodził do dwójki od frontu.
- Oszalałaś? - zapytał jak zwykle bez jakichkolwiek emocji, a syntezator wbudowanym w hełm czynił jego głos jeszcze bardziej nieludzkim.
Grigorij

Grigorij
Łowca (D)
Łowca (D)

Krew : Ludzka 0
Zawód : Nauczyciel
Zajęcia : Brak
Magia : Magia Krwi


https://vampireknight.forumpl.net/t1683-vladislau-darkhawk#35268 https://vampireknight.forumpl.net/t1731-grigorij-petrowicz

Powrót do góry Go down

Centrum parku - Page 12 Empty Re: Centrum parku

Pisanie by Gość Pią Sty 05, 2018 8:48 pm

- Raczej powinno być dobrze, o ile nie zemdleję tu i teraz - odparł spokojnym głosem jednakże nadal go bolała ta rana. Najwyraźniej pas który trzymał na biodrze niestety zamiast tamować prawie obsuwała się więc musiał ją poprawić i wtedy syknął.
- Jasny gwint jak kto boli - odparł cicho żeby nie usłyszała dziewczyna przy nim ale pewnie to nadaremne niestety, bo nie chciał być w centrum zagrożenia wśród innych bo mogą przyjść przecież wampiry poziomu E i wtedy nie będzie tak miło. Po wysłuchaniu wampirzycy jak usłyszał "zabij mnie" to wolał zignorować słowa jej zachcianki.
- Pozdradzałaś zmysły? Nie pamiętasz o czym ja Ci mówiłem... - odpowiedział mówiąc prosto z mostu.
- Gdybym Cię zabił, to dawno bym zrobił.. a że mnie zraniłaś to już inna bajka, ale nie będę zabijać bez powodu - odparł krótko wiedząc doskonale, że o tej godzinie mogli faktycznie kręcić się łowcy bo pewnie mają patrol w różnych rejonach. Przyszły łowca nie powinien chodzić sam na patrole więc tego nie robił, a przecież chciał jedynie przejść się na spacer. Gdy zbudziło jego podejrzenie, o osoby trzecie bywał bardzo czujny i spokojny, a nawet ostrożny bo nie wiedział tak naprawdę kto tutaj jest czy człowiek czy wampir. Po długim czasie usłyszał głos bez emocji tak jakby ale to był nienaturalny głos według niego. Jakby z kosmosu przyleciał jakiś przybysz. Nie będzie nawet porównywał jak on naprawdę brzmiał czy kogo przypominał bo jeszcze na głos rzuci to przed siebie. W danym momencie kątem oka spojrzał się widząc postawną osobę. Czyżby to jeden z łowców czy wyższej rangi?
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Centrum parku - Page 12 Empty Re: Centrum parku

Pisanie by Yami Pią Sty 05, 2018 9:00 pm

Dziewczyna spojrzała za siebie, szybko się podnosząc.
- Czyli to było zaplanowane ?
Powiedziała lekko zdenerwowanym głosem, po czym spojrzała na srebrno włosego.
- Oszukałeś mnie ?
Powiedziała chłodno, zaciskając rękę na scyzoryk. Była wściekła za to wszystko. Myślała, że ten ją oszukał, tak bezczelnie oszukał. Wiedziała, że mogła go wcześniej zabić i uciec, ale dała się ponieść uczuciom i co teraz ? Kolejny łowca, tym razem prawdopodobnie silniejszy. Dziewczyna rozglądnęła się, a jej oczy przybrały kolor ciemniejszego szkarłatu. Wiedziała, że na pewno będzie tu jakieś zwierzę, które może wykorzystać do walki. Tym razem wiedziała, że ma szansę, lecz małe, bardzo małe. Zawiodła się i to bardzo, kolejny raz ktoś ją oszukał. Była wściekła na siebie, bo mu zaufała i wszystko powiedziała. Zacisnęła mocniej rękę, by w razie czego zaatakować.
Mogła się domyślić, że tak będzie, łowcy według niej zawsze byli fałszywi i pełni nienawiści.
Miała mimo to nadzieję, że tym razem jest inaczej, niestety zrozumiała, że się myliła.
Yami

Yami

Krew : Czysta (C)
Znaki szczególne : Blizny na nogach oraz na szyi
Zawód : Uczy się
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Narazie Brak
Moce : Kontrolowanie umysłów zwierząt


https://vampireknight.forumpl.net/t3599-yami https://vampireknight.forumpl.net/t3628-yami

Powrót do góry Go down

Centrum parku - Page 12 Empty Re: Centrum parku

Pisanie by Grigorij Sob Sty 06, 2018 8:38 am

Zwierzę jak najbardziej było, ale kryło się w cieniu gotowe zaatakować na rozkaz przyjaciela. Nieświadome, że może być wykorzystane przeciwko niemu. Dopóki jednak dziewczyna nie była świadoma jego obecności na szczęście niewiele mogła zrobić. Sam Vladislau natomiast nie wydal rozkazu ani nawet nie drgnął gdy ta cofnęła się znowu chwytając za scyzoryk.
- Czyli jednak oszalałaś. - stwierdził wprost. Z wampirami najgorsze było, że trudno ocenić czy meli tyle na ile wyglądali. Ona faktycznie zachowywała się jak zagubiona nastolatka, ale równie dobrze mogła być szaloną wampirzycą mającą czterdziestkę na karku.
- Schowaj to bo się pokaleczysz. - stwierdził jak zwykle bezemocyjnie. Tym scyzorykiem nawet jakby była szlachetna mogła co najwyżej zadać mu powierzchowne rany. Spojrzał na chłopaka i sięgnął do jednej z wielu kieszeni płaszcza by rzucić mu bandaż. Vladislau zawsze miał podstawowe przybory pierwszej pomocy na wypadek gdyby sam został zraniony. Nic wielkiego, a szkoda by było gdyby chłopak wykrwawił się przez tak idiotyczną sytuację.
- Chłopcze, odsuń się od niej. - nakazał Akihisie licząc, że kadet posłucha. Czy zresztą młody mężczyzna miał większy wybór mając przed sobą łowcę, którego trudno mu było przypisać ponieważ dopiero co dołączył do Oświaty? Teoretycznie tak... tylko pytanie czy konsekwencje wyboru go nie przerosną później. Następnie zwrócił się do wampirzycy.
- Dokumenty. - zakomenderował i wyciągnął otwartą dłoń ku niej oczekując okazania dowodu osobistego albo czegokolwiek innego. Vladislau nie zawsze był tak delikatny, ale ta wampirzyca wyglądała na dziecko i zachowywała się jak dziecko. Cala ta sytuacja wyglądała dla niego idiotycznie, a jednocześnie tak agresywne zachowanie tej małej idiotki mogłoby być niebezpieczne dla cywili czego dowodem jest Akihisa.
Grigorij

Grigorij
Łowca (D)
Łowca (D)

Krew : Ludzka 0
Zawód : Nauczyciel
Zajęcia : Brak
Magia : Magia Krwi


https://vampireknight.forumpl.net/t1683-vladislau-darkhawk#35268 https://vampireknight.forumpl.net/t1731-grigorij-petrowicz

Powrót do góry Go down

Centrum parku - Page 12 Empty Re: Centrum parku

Pisanie by Gość Sob Sty 06, 2018 1:16 pm

- Nie oszukałem Cię, bo skąd miałem wiedzieć ze o tej porze będą patrolować park - odparł krótko do Yami. Niestety sytuacja sielankowa została zaburzona z drugiej nie było fajne bo próbował jej udowodnić że nie każdy jest tym złym ale niestety sytuacja skomplikowała się nie co. Po zachowaniu osoby, którego obserwował był to faktycznie łowca. Słuchał jego słów tym bardziej nie chciał podpaść więc musiał mezczyzny posłuchać. Zobaczyl bandaż co był zaskoczony mile więc musiał odejść od Yami na kilka kroków dalej chcąc zabandażować ranę z uciskiem. Warknął zaciskając zęby mając pas w ustach i potem go zdjał chowając do kieszeni kurtki. Po chwili usłyszał dokumenty do niej więc może być źle z nią. Aki stał prawie obok mezczyzny ale nie chcial krzywdy nawet wykonała w jego kierunku ten czyn zranienia młodego. Gdy pomyslał co zrobi siostra lub matka jak dowiedzą się lub Durzo to będzie Yami miec przerabane.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Centrum parku - Page 12 Empty Re: Centrum parku

Pisanie by Yami Sob Sty 06, 2018 1:26 pm

- Nie, nie schowam.
Powiedziała obojętnym głosem. Przez chwilę dziewczyna rozglądała się z nadzieją ujrzenia zwierzęcia, tym razem z pozytywnym skutkiem. Uśmiechnęła się delikatnie, wiedziała, że ma szansę wygrać.
- Co, jeśli nie mam dokumentów ?
Powiedziała ze spokojem, uśmiechając się, czarno włosa jednak nie czekała na ich odpowiedź. Wiedziała, że ma szansę, iż ujrzała wcześniej zwierzę czające się na nich. Nie bała się tym razem. Miała do wyboru albo użycie mocy na zwierzęciu, albo zabicie go. Cóż, wolała tę pierwszą opcję, dlatego natychmiastowo użyła mocy na zwierzęciu, rozkazując mu podejść tutaj oraz zaatakować starszego łowcę.
Yami

Yami

Krew : Czysta (C)
Znaki szczególne : Blizny na nogach oraz na szyi
Zawód : Uczy się
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Narazie Brak
Moce : Kontrolowanie umysłów zwierząt


https://vampireknight.forumpl.net/t3599-yami https://vampireknight.forumpl.net/t3628-yami

Powrót do góry Go down

Centrum parku - Page 12 Empty Re: Centrum parku

Pisanie by Grigorij Sob Sty 06, 2018 5:03 pm

Wampirzyca bez dwóch zdań była albo obłąkana albo niewiarygodnie głupia. Może nieszczególnie grzecznie, ale Vladislau poprosił o odłożenie broni samemu jej nie wyciągając. Gdyby chciał mógł ją zabić z bezpiecznej odległości. Nie zrobił tego i wkrótce miał zacząć żałować.
- To błąd. - odparł spokojnie oczekując na dokumenty, których oczywiście miał nie otrzymać. Kolejne słowa wyszły z tej drobnej buźki. Niespecjalnie spodobały się one łowcy, ale cóż miał zrobić.
- W takim przypadku będę musiał Cię przesłuchać. - stwierdził wprost. Już chciał zadać jej pytanie co do godności, ale nie zdążył bo gdy otworzył usta ujrzał Kresa. Pies wyszedł, nieco zjeżony. Działał zupełnie inaczej niż zazwyczaj i patrzył się tępo na Vlada. Coś było nie tak. To musiało być jej dzieło.
- Kres... Co Ty! -zaczął i wtedy zwierzę ruszyło na niego. Vlad wiedział jak walczy to zwierzę. Skąd nieszczęsna wampirzyca miała wiedzieć, że to towarzysz łowcy. Łowca rozstawił nogi przyjmując pozycję gotowy na przyjęcie impetu. Pies uderzył, a Vladislau chwycił go za pysk siłą zamykając go i utrzymywał zwierzę w tej pozycji. napinając wszystkie mięśnie. Nie chciał go skrzywdzić. To był jego przyjaciel.
- Zostaw go. Zostaw mówię! - zakrzyknął do wampirzycy, która powoli podpisywała na siebie ostateczny wyrok. Tkniecie, nawet umysłem, Kresa było kategorycznym błędem. Szczególnie gdy zwierzak niczemu nie zawinił
Grigorij

Grigorij
Łowca (D)
Łowca (D)

Krew : Ludzka 0
Zawód : Nauczyciel
Zajęcia : Brak
Magia : Magia Krwi


https://vampireknight.forumpl.net/t1683-vladislau-darkhawk#35268 https://vampireknight.forumpl.net/t1731-grigorij-petrowicz

Powrót do góry Go down

Centrum parku - Page 12 Empty Re: Centrum parku

Pisanie by Gość Sob Sty 06, 2018 5:17 pm

Akihisa po opatrzeniu rany spojrzał się na dwójkę, głównie na łowcę który chyba jednak miał lekkie kłopoty przez Yami, która chyba użyła mocy na psie łowcy najwyraźniej. Zatem będzie pewnie zabrana przez łowców do siedziby aż wprowadzona do więzienia żeby ktoś ją odebrał tak wyczuwał, albo skąd wiedział? pewnie z seriali o policji tylko czemu porównał to z łowcami to już inna bajka.
- Ani mówiłem - powiedziałem cicho, oby tylko nie usłyszał łowca słów poszkodowanego ale pewnie usłyszy bo ma dobry słuch jak każdy człowiek. Po chwili zastanawiał się czemu posiada odczucia czyżby naprawdę upodobniał do ojca Akihito.
- Wybacz Yami, ale najwyraźniej będę musiał użyć siły - wyciągnął broń z pochwy ledwo ale to zrobił i mierzył w nią, a bardziej w kolejne drzewo przy nim stała. Za pewne broń będzie zauważona przez łowcę, bo kadet bez broni to żaden kadet.
- Posłuchaj się łowcy, żebyś później nie żałowała swojej decyzji Yami - rzekł krótko zastanawiając się czy dobrze to robi czy nie przesadził ew dostanie ochrzan od przełożonego. On chciał pomóc obydwojga ale niestety musiał wykonać jakiś ruch.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Centrum parku - Page 12 Empty Re: Centrum parku

Pisanie by Yami Sob Sty 06, 2018 5:28 pm

Dziewczyna spojrzała cicho na nich.
- Spoko
Powiedziała obojętnym głosem, puszczając psa wolno. Wiedziała, że łowcy są zdenerwowani, więc wolała nie pogarszać dodatkowo sprawy, była jedynie zdziwiona tym, że łowcy tak bardzo zależało na głupim psie. Przecież mógł se znaleźć nowego. Nie interesowało ją to, dlatego też wyciągnęła z powrotem scyzoryk.
- W sumie mam jeszcze możliwość zabicie twojego kochanego towarzysza.
Powiedziała tym razem ze spokojem w głosie, cóż lubiła ryzyko i takie momenty. Zawsze planowała, jak może zdenerwować łowcę, lecz nie wiedziała, że będzie to takie proste.
Mogła zabić psa wcześniej, lecz po co ? Skoro teraz miała taki cudny widok. Mimo wszystko dziewczyna by powtórzyła go z chęcią.
Yami

Yami

Krew : Czysta (C)
Znaki szczególne : Blizny na nogach oraz na szyi
Zawód : Uczy się
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Narazie Brak
Moce : Kontrolowanie umysłów zwierząt


https://vampireknight.forumpl.net/t3599-yami https://vampireknight.forumpl.net/t3628-yami

Powrót do góry Go down

Centrum parku - Page 12 Empty Re: Centrum parku

Pisanie by Grigorij Sob Sty 06, 2018 5:50 pm

Tak. Zdenerwować Vlada nie było łatwo. Zacznij jednak z jego psem, a wkurwisz go niemiłosiernie. Na szczęście dla wampirzycy wycofała urok z psa. Nie miała pojęcia z kim konkretnie smarkata zadarła. Próba igrania z emocjami białowłosego była co najmniej głupia. Groźba wobec psa była wręcz irracjonalna i na dobrą sprawę Vladislau nie przestraszył się. Po prostu płynnym ruchem ściągnął z pleców granatnik i odbezpieczył go.
- Nie. Nie masz. - odparł na jej słowa, a wizjery rozjarzyły się czerwienią. On to nie Akihisa. Jeżeli wystrzeli będzie po wszystkim. Szczególnie, że i gabaryt broni znacznie się różnił. Nawet nie wiedząc jaka konkretnie amunicja jest w środku nie trzeba było dużej wyobraźni by domyślić się jaka dziura w ciele powstanie po trafieniu z Popielca.
- Rzuć ten scyzor albo zostanie z Ciebie popiół. - rzekł ponownie bez większych emocji po czym zagwizdał. Na polecenie pies odbiegł kilkanaście metrów za Vlada by skryć się w krzewach. Tak pro forma.
Grigorij

Grigorij
Łowca (D)
Łowca (D)

Krew : Ludzka 0
Zawód : Nauczyciel
Zajęcia : Brak
Magia : Magia Krwi


https://vampireknight.forumpl.net/t1683-vladislau-darkhawk#35268 https://vampireknight.forumpl.net/t1731-grigorij-petrowicz

Powrót do góry Go down

Centrum parku - Page 12 Empty Re: Centrum parku

Pisanie by Gość Sob Sty 06, 2018 7:55 pm

Akihisa zauważył sytuację jaka tutaj kroiła się w dodatku mógł uznać, że jest w bezpiecznym miejscu i nie do końca, bo był ranny młodzieniec, a jeśli matka dowie się o ranie to będzie bajzel według niego. Będzie musiał pójść do szpitala lub do oświaty żeby spojrzeli na ranę ale wiedział, że będzie trzeba pobierać pewnie krew takie tam badania. Właściwie dawno nie był, zatem przejdzie się dlatego dla swojego dobra. Milczał na chwilę widząc sytuację, więc musiał zainterweniować żeby trochę pomóc łowcy nawet jeśli był słabszy od innych doświadczonych to nadal był zdeterminowanym człowiekiem. Zawsze podziwiał tych najsilniejszych chcąc ich mieć za wzór. Głównym wzorem jest i będzie jego przełożony. Westchnął czując ból na biodrze, ale krew najwyraźniej nie ściekała jeszcze więc było chyba dobrze z jego kondycją ale mógł się mylić. Po chwili zauważył, że dziewczyna wycofała zauroczenie na psie, a Akihisa nadal trzymał broń skierowany w nią, a bardziej w bok żeby przypadkiem nie wystrzelił chcąc ją zranić. Nie chciałby żeby zmieniła się w popiół, zatem pokazał gestem że ma zrezygnować z ataku i schowała ten przeklęty scyzoryk.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Centrum parku - Page 12 Empty Re: Centrum parku

Pisanie by Yami Sob Sty 06, 2018 8:15 pm

Dziewczyna spojrzała cicho lekko przestraszonym wzrokiem, nie wiedziała, że może być aż tak źle.
- Znowu chcecie mi wszystko zabrać...
Powiedziała bardzo cicho tak, żeby łowca tego nie usłyszał. Rzuciła cicho scyzoryk na ziemie, patrząc na nich. Wiedziała, że nie ma co już walczyć, jest na przegranej pozycji, uciec też nie miała po co, bo by ją złapali. Wiedziała, że na marnę liczyła na cud, na to, że wygra. Jest od nich o wiele słabsza i fizycznie i psychicznie. Nie chciała już walczyć, wiedziała, że i tak ją albo zabiją, albo złapią więc po co walczyć. Dziewczyna spuściła lekko głowę, patrząc cicho na ziemie, a jej oczy przybrały z powrotem szary kolor. Wiedziała, że jest teraz bezbronna, wiedziała, że to koniec, że nie da rady się zemścić. Najpierw zabili jej matkę, później ojca i rodzeństwo... następnie spalili jej zamek, odebrali jej wszystko a teraz ? Teraz kiedy wszystko się naprawiło, znowu chcą jej coś zabrać. Przynajmniej tak sądziła.
Yami

Yami

Krew : Czysta (C)
Znaki szczególne : Blizny na nogach oraz na szyi
Zawód : Uczy się
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Narazie Brak
Moce : Kontrolowanie umysłów zwierząt


https://vampireknight.forumpl.net/t3599-yami https://vampireknight.forumpl.net/t3628-yami

Powrót do góry Go down

Centrum parku - Page 12 Empty Re: Centrum parku

Pisanie by Grigorij Nie Sty 07, 2018 9:09 am

Bez dwóch zdań Akihisa powziął właściwą decyzję. Podobnie jak wampirzyca. Dla obojga brak posłuszeństwa byłby opłakany w skutkach i całą trójka wiedziałą to bardzo dobrze. Szkoda tylko, że posłuszeństwo było wywołane przewagą siły, przynajmniej w przypadku Yami. Lewą ręką sięgnął do kolejnej z wielu kieszeni po czym rzucił w kierunku młodego mężczyzny kajdanki łowieckie. Oglądał filmy sensacyjne, więc wiedział jak z tego korzystać. Zresztą nawet w wojsku się z tego typu sprzętu czasem korzystało.
- Chłopcze. Skuj ją. - zakomenderował wciąż trzymając na muszce wampirzycę. Okazała się być niebezpieczne, a Vladislau nie zamierzał nie doceniać przeciwnika. Tylko dzięki rzuceniu scyzoryka jeszcze żyła. Nie miał jednak zamiaru ryzykować gdyby miała więcej mocy niż tylko kontrola zwierząt. Wszak nie był w stanie rozpoznać jej krwi. Gdy Akihisa przejął kajdanki Vlad odezwał się do wampirzycy zanim chłopak zdołał do niej podejść, oczywiście jeśli zdecyduje się na dalsze wykonywanie swej powinności.
- To jest wzgląd bezpieczeństwa. Stanowisz zagrożenie i dlatego muszę to zrobić. Jeśli zrobisz fałszywy ruch unicestwię Cię. Jeśli nie zapewne dożyjesz późnej starości o ile przestaniesz atakować losowych ludzi. - stwierdził by miała świadomość co się dzieje choć nie był pewien czy da się z nią rozmawiać jak z racjonalną istotą. Atakowała kogo popadnie. Nawet kadeta, który tak naprawdę o łowcach wiedział jeszcze niewiele, więc mało prawdopodobne by nawet rozpoznał w niej wampirzycę zanim sama okazała kim jest. W dodatku po zranieniu go potem z nim zwyczajnie rozmawiała. Najpierw zaatakowała. Potem zwykła rozmowa. Następnie prośba o śmierć by później walczyć o własne życie w starciu z góry skazanym na porażkę. Jeżeli to nie świadczy o wątpliwej kondycji psychicznej to Vlad sam jest skrajnym szaleńcem. No, a przecież nim nie jest. To socjopata, ale nie szaleniec.
Grigorij

Grigorij
Łowca (D)
Łowca (D)

Krew : Ludzka 0
Zawód : Nauczyciel
Zajęcia : Brak
Magia : Magia Krwi


https://vampireknight.forumpl.net/t1683-vladislau-darkhawk#35268 https://vampireknight.forumpl.net/t1731-grigorij-petrowicz

Powrót do góry Go down

Centrum parku - Page 12 Empty Re: Centrum parku

Pisanie by Gość Nie Sty 07, 2018 2:20 pm

Aki po usłyszeniu słów na temat zabierania wszystkiego u Yami, było wręcz smutne więc musiał coś do niej powiedzieć.
- Nie zabieramy Ci - odparł krótko do niej nie chcąc nic więcej dodawać zbędnych słów. Po drugie nie było czasu, żeby dyskutować. Kiedyś będzie wolna pewnie po przesłuchaniu jej za pewne. Gdy młodzieniec zdecydował się na ruch poważny z pistoletem, mógł ją spokojnie schować, ale przedtem zabezpieczyć żeby nie strzeliła mu samodzielnie podczas wykonywania ruchu. Po wykonanej czynności schował ją do pochwy. Obserwował mężczyznę czekając ewentualnie na instrukcje, które miał wykonać później, bo za pewne miały takie być. W dodatku młody po usłyszeniu rozkazu zakucia jej to później dostał kajdanki:
- Dobrze - odpowiedział krótko dając do zrozumienia, że rozumie i wykona rozkaz, który mu powierzono. Po zrobieniu dwóch kroków usłyszał słowa łowcy, które skierował do wampirzycy i wysłuchał wypowiedzi. Podszedł do Yami wtedy otworzył jedno więc skuł jedną rękę, a później drugą. Po wykonaniu czynności jedynie czekał na dalsze konstrukcje od łowcy.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Centrum parku - Page 12 Empty Re: Centrum parku

Pisanie by Yami Nie Sty 07, 2018 2:31 pm

- Wtedy też tak mówili.
Powiedziała niespokojnie, przyglądając się im z chłodem i smutkiem w oczach. Było jej przykro, gdyż zemsta niestety nie poszła tak, jak miała. Wiedziała, że teraz jest bezbronna, że mogą z nią zrobić, co tylko zechcą, lecz tej już to nie obchodziło. Jedyne, o czym teraz myślała to, czy ktoś ją uratuje, czy się uwolni, czy po prostu zostanie sama z nimi, dopóki jej nie puszczą, o ile ją puszczą. Wiedziała, że może się zranić, wtedy powinni ją puścić, lecz nie miała pewności czy to bezpieczne dlatego odpuściła na razie wszelkie działania.
- Co teraz ze mną będzie ?
Dodała po chwili, przyglądając się starszemu. Chciała wiedzieć, czy powinna ryzykować zranieniem się, czy nie. Jeśli mieli do niej łagodne plany, to po co miałaby je pogarszać?
Yami

Yami

Krew : Czysta (C)
Znaki szczególne : Blizny na nogach oraz na szyi
Zawód : Uczy się
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Narazie Brak
Moce : Kontrolowanie umysłów zwierząt


https://vampireknight.forumpl.net/t3599-yami https://vampireknight.forumpl.net/t3628-yami

Powrót do góry Go down

Centrum parku - Page 12 Empty Re: Centrum parku

Pisanie by Grigorij Pon Sty 08, 2018 9:03 am

Dla Vlada było to raczej rutynowe zatrzymanie. Po prawdzie zwykle wampiry, które chwytał były niestabilne, ale nie popadały od manii do depresji. Jeśli Akihito nie złoży obciążającego raportu nie byłoby sensu jej zabijać. Skoro poddała się rozumiejąc w jakimś stopniu swoje położeni Vlad zabezpieczył granatnik i przewiesił go ponownie przez plecy.
- Odsiedzisz noc lub dwie w celi. Przesłuchamy Cię, przebadamy i wypuścimy. - stwierdził bez szczególnego nacisku na jakieś słowo. W hełmie brzmiał teraz prawie jak robot. Do syntezatory Ivona było mu po prawdzie daleko, ale jednak. Wypowiadając te słowa podszedł do wampirzycy i przejął ją od chłopaka.
- Chyba, że zaczniesz uciekać lub widniejesz na czarnej liście. Dla takich mamy inne atrakcje. Rozumiemy się? - dodał bez emocji. Zdawałoby się, że mu wszystko jedno jak sprawa się potoczy, byleby było to według zasad. Tak w istocie było. Zabiłby ją bez zawahania wiedząc, że może być zagrożeniem dla bogu ducha winnych ludzi. Mieszkańcy tego miasta dość się nacierpieli pod jarzmem szalonego wampira. Nie potrzeba było im kolejnych, nawet pomniejszych, ciemiężycieli. Wilcze ślepia zwróciły się ku kadetowi.
- Dziękuję za pomoc. Poradzisz sobie chłopcze? - rzekł. Nie wiedział czy i ile będą kasować z pamięci wampirzycy, dlatego nie chciał zdradzać przynależności Akihisy do łowców. Tę zresztą młody mężczyzna powinien chronić nawet przed bliskimi.
Grigorij

Grigorij
Łowca (D)
Łowca (D)

Krew : Ludzka 0
Zawód : Nauczyciel
Zajęcia : Brak
Magia : Magia Krwi


https://vampireknight.forumpl.net/t1683-vladislau-darkhawk#35268 https://vampireknight.forumpl.net/t1731-grigorij-petrowicz

Powrót do góry Go down

Centrum parku - Page 12 Empty Re: Centrum parku

Pisanie by Gość Wto Sty 09, 2018 6:30 pm

Młodzieniec musiał rozkazy wykonać ze względu, że chce zostać oficjalnym łowcą wampirów, ale długą drogę posiada żeby być silnym i nie okazywać uczuć wobec drugiej osoby. W danym momencie podniósł za bardzo rękę więc za szczypała go mocno rana, zatem nie może forsować swojego ciała. Wysłuchiwał jedynie wypowiedzi dwóch osób, a on jedynie milczał nie chciał się wtrącać do rozmowy. Po ich rozmowie wiedział doskonale, że sam tej rany nie wyleczy więc będzie musiał poprosić o łowcę o wspólną drogę do głównej siedziby łowieckiej.
- Bardzo proszę. Nie sądzę, nie posiadam w domu żadnych medycznych rzeczy żeby sam mógł opatrzyć ranę. Byłbym wdzięczny o pomoc w siedzibie łowieckiej - odpowiedział do łowcy z uprzejmością okazując kulturę osobistą. Nie chciał za bardzo martwić mamy i siostry bliźniaczki, która pewnie spanikuje od razu z miejsca widząc krew ściekającą z biodra Akiego. Jeśli łowca spyta o rodzinę to mu powie później na pewno. Matki w domu nie było, a siostra bliźniaczka ogląda lub śpi więc nie ma sensu wchodzić z trzaskiem.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Centrum parku - Page 12 Empty Re: Centrum parku

Pisanie by Yami Sro Sty 10, 2018 3:38 pm

Dziewczyna uśmiechnęła się delikatnie. Rozejrzała się wokół siebie spokojnie.
- Mówiliście coś o ucieczce tak ?
Powiedziała ze spokojem dziewczyna, wiedziała, że to idealny moment do tego. W końcu ci byli zajęci stanem jednego z nich, więc nie zwracali uwagi na nią. Rozejrzała się jeszcze raz, rozważając drogę ucieczki.
- Cóż, chętnie skorzystam z tej propozycji.
Powiedziała spokojnie. Zanim jednak odbiegła uśmiechnęła się do nich wrednie.
- Do widzenia panowie !
Powiedziała czarno włosa, tym samym uśmiechając się, wykorzystała świetnie moment i uciekła w przeciwną stronę, nie bała się tego, co robiła, cóż jak mają ją zamknąć to i tak ją zamkną. Dziewczyna bardzo szybko odbiegła od nich.

z.t
Yami

Yami

Krew : Czysta (C)
Znaki szczególne : Blizny na nogach oraz na szyi
Zawód : Uczy się
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Narazie Brak
Moce : Kontrolowanie umysłów zwierząt


https://vampireknight.forumpl.net/t3599-yami https://vampireknight.forumpl.net/t3628-yami

Powrót do góry Go down

Centrum parku - Page 12 Empty Re: Centrum parku

Pisanie by Gość Sro Sty 10, 2018 8:19 pm

RUNDA 1
Rozpoczęcie


Jakże spokojny dzień musiał zostać przerwany dziwnym zachowaniem młodej, ale już zepsutej oraz wyrodnej wampirzycy.  Kto by pomyślał, że jest ona przesiąknięta wielką chęcią zemsty na łowcach, którzy to rzekomo przyczynili się do wymordowania jej całej rodziny. No aż się scyzoryk do ziemniaków w kieszeni otwiera! Ale co do nastoletniej Yami - musiała zaatakować ledwo co kiełkującego kadeta Akihise. Nikt nie wiedział jak cała akcja mogła się skończyć. Śmiercią wampirzycy? A może młodzika? Nie dowiemy się jednak, wszak dołączył do nich we własnej osobie dowódca Stowarzyszenia łowców - Vladislau. Rosjanin zimny, brutalny oraz doświadczony w swoim zawodzie. Teoretycznie wampirzyca była przy nim bez najmniejszych szans. Aczkolwiek mało brakło by Kres ucierpiał, bo kto by przypuszczał o użycie tak cwanej mocy nieśmiertelnej.
Na wielkie szczęście, akcja została szybko ogarnięta, co mogło się wydawać że już wszystko mają za sobą. Wampirzyca zostanie pojmana, a łowcy uzyskają szansę szybkiego powrotu do swoich codziennych obowiązków. Jednakże...

Łowcy nie spodziewali się tego, że młodociany przestępca zechce uciekać. Niestety, plan Yami nie powiedzie się gdyż nadal była skrępowana, co już nieco utrudnia bieg. Poza tym nieładnie jest opuszczać miejsce aresztowania, wiedząc, że ma się na ogonie pogromców. Tak więc...

Yami pozostaje w temacie, a za nią Vlad z Akihisą z szansą złapania jej. Ale czy im się uda? Los pokaże.

Kolejność:
Vlad→Akihisa→Yami
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Centrum parku - Page 12 Empty Re: Centrum parku

Pisanie by Grigorij Czw Sty 11, 2018 8:24 am

Jako nieustraszony Vlad miał taki sam czas reakcji i siłę jak wampir kategorii C. W dodatku był doświadczonym łowcą wyćwiczonym w polowaniu na wampiry i wspieranym przez technologię. Biorąc pod uwagę, że tylko spojrzał na Akihisę młoda wampirzyca nie miała większych szans na ucieczkę. Gdy tylko zrobiła krok lub dwa Vladislau bez ostrzeżenia jednym płynnym ruchem ściągnął z pleców granatnik i odbezpieczył go by po chwili wystrzelić pomiędzy nogi wampirzycy.
- Dostaniesz pomoc. Do walki się nie wtrącaj. - rzekł do Akihisy w trakcie ostrzałum Zamierzał zapalić jej grunt pod nogami i ciężko poranić kończyny, ale nie dbał o to czy przypadkiem nie trafi prosto, w którąś z nóg. Lojalnie ostrzegał tę młodą kobietę, a skoro podeszła do jego ostrzeżeń tak niefrasobliwie ewentualne okaleczenie lub śmierć nie obciążały jego sumienia. Jak to zwykle bywało w imię równej współpracy chciał być dobry i miły, ale krnąbrność połączona z poczuciem wyższości wampirów niweczyły jego trud. Jeżeli nie uda mu się trafić gdzie chciał za pierwszym razem pośle bez zastanowienia,ale z lepszym przycelowaniem kolejne dwa pociski by na koniec gwizdnąć przeciągle. Na ten gwizd w krzewach nastąpiło poruszenie i wypadł Kres biegnąc d dziewczyny. Miała kajdanki łowieckie, więc nie mogła użyć na nim samej mocy, a pies... sam był łowcą pijącym wampirzą krew. Ten gwizd oznaczał proste polecenie "dopadnij i unieruchom".
Grigorij

Grigorij
Łowca (D)
Łowca (D)

Krew : Ludzka 0
Zawód : Nauczyciel
Zajęcia : Brak
Magia : Magia Krwi


https://vampireknight.forumpl.net/t1683-vladislau-darkhawk#35268 https://vampireknight.forumpl.net/t1731-grigorij-petrowicz

Powrót do góry Go down

Centrum parku - Page 12 Empty Re: Centrum parku

Pisanie by Gość Czw Sty 11, 2018 6:14 pm

Spokojnie stał mając wyrzuty sumienia, że nie mógł powstrzymać dziewczyny przed ucieczką, bo mógł rękoma przetrzymać, jeśli nie był ranny, a było wręcz odwrotnie. Westchnął spoglądając na beznadziejną sytuację jaka teraz nadarzyła się, zamiast spokojnego odejścia do siedziby łowców to trzeba łapać wariatkę wampirzycę. Nie był zadowolony z tego faktu więc będzie musiał pewnie współpracować z łowcą. Po zauważeniu granatniku najlepiej będzie jak cofnie się o kilka kroków do tyłu żeby nie wybuchło w jego otoczeniu ale też nie mógł odejść za daleko bo jeszcze jakieś wampiry poziomu E wyczują krew młodego.
- Dziękuję, dobrze nie będę - odparł krótko spokojnym głosem, dając do zrozumienia, że będzie posłuszny przy nauczycielu. Chciał uczyć się od najlepszych więc miał okazję potraktować to jako praktykę. Gdy zauważył rozwijającą się akcję miał nadzieję, że tej wampirzycy nic nie stanie. Nie chciałby mieć wyrzutów sumienia i zniechęcić do bycia łowcą. Zawsze pragnął być silnym łowcą jak wujek czy ojciec. Nadal rana młodego bolała dlatego nie może forsować się zbytnio więc jedynie mógł obserwować, a jeśli rozkażą coś zrobić to wykona.
avatar

Gość
Gość



Powrót do góry Go down

Centrum parku - Page 12 Empty Re: Centrum parku

Pisanie by Yami Czw Sty 11, 2018 6:37 pm

Dziewczyna upadła na ziemie lekko przestraszona.
-Zgłupieliście ?!
Krzyknęła wystraszona. Nie wiedziała właściwie, co się dzieje, jednak już po chwili ujrzała biegnącego psa.
- Nie ! Zabierzcie tego kundla ode mnie !
Powiedziała dosyć wystraszona, a w jej oczach widać było łzy.
- Przepraszam tak ! Poddaję się ...
Powiedziała ciszej, spuszczając głowę, wiedziała, że dalsza walka nie ma sensu, chciała jedynie wrócić do siostry i ją przytulić jednak nie wiedziała nawet, czy ta jeszcze żyję. Na myśl o tym, że jej siostra może nie żyć, po jej policzkach zaczęły spływać łzy, nie chciała nigdy tracić nikogo więcej, jednak nie potrafiła także wybaczyć łowcą po tym, co jej zrobili.
Próbowała ukryć łzy jednak nieudolnie, wiedziała, że łowcy mogą wykorzystać to, że płaczę, ale szczerze nie obchodziło jej to już.
Yami

Yami

Krew : Czysta (C)
Znaki szczególne : Blizny na nogach oraz na szyi
Zawód : Uczy się
Zajęcia : Nocne
Pan/i | Sługa : Narazie Brak
Moce : Kontrolowanie umysłów zwierząt


https://vampireknight.forumpl.net/t3599-yami https://vampireknight.forumpl.net/t3628-yami

Powrót do góry Go down

Centrum parku - Page 12 Empty Re: Centrum parku

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content



Powrót do góry Go down

Strona 12 z 15 Previous  1 ... 7 ... 11, 12, 13, 14, 15  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach